
4 minute read
WSTĘP
from Spełnienie
Wspomnienia przyjaciół o zmarłej Profesor Krystynie Zawilskiej
W nawiązaniu do francuskiego etapu kształcenia i życiowej pasji dla tematu hemostazy, a także chcąc oddać specyficzną aurę, pełną ciepła, osoby, swój wywiad z panią profesor Zawilską o miejscu zagadnień hemostazy w jej pracy badacza, przeprowadzony przed konferencją w Sopocie w 2018 r., zatytułowałam Koagulologia – mon amour. Na fotografii towarzyszącej publikacji wywiadu moja rozmówczyni ma na szyi apaszkę w groszki. To okazało się być (w relacji naocznego świadka) niemal ostatnie zdjęcie, a apaszka czymś więcej niż przypadkowym drobiazgiem, skoro Pani Profesor nie rozstała się z nią do końca życia. Teraz dla portalu Hemostaza.edu.pl stworzyłam zapisy wspomnień o Zmarłej na podstawie rozmów z jej współpracownikami, bez wyjątku przyjaciółmi, i tekstów źródłowych, jak mowa pożegnalna prof. Andrzeja Dorobisza, niewygłoszona z powodu jego choroby. Profesorowie z różnych dziedzin medycyny przyjęli zaproszenie do rozmowy lub do napisania krótkiego wspomnienia: Eugenia Częstochowska, Andrzej Dorobisz, Wiesław W. Jędrzejczak, Magdalena Łętowska, Adam Torbicki, Jerzy Windyga, Marek Wojtukiewicz, Aleksander Skotnicki, Anetta Undas, Jacek Juszczyk, Maria Podolak-Dawidziak oraz – dr Zigmunt Stankiewicz, dr Bernadetta Pieczyńska, dr Piotr Gajewski, dr Joanna Zdziarska, mec. Sylwester Niziński. Nagłość odejścia Pani Profesor Krystyny Zawilskiej nie sprzyjała pogłębionej refleksji, epickiej narracji. Dzisiaj zebranie wspomnień o Niej to wyraz pewności, że nadal tu jest. To było niezwykłe, bo we wszystkich wypowiedziach pojawił się motyw tęsknoty, i to nie tylko z powodu poczucia straty, ale też głębokiego przeżycia — odejścia człowieka wraz z całym uniwersum wspólnych chwil i dzielonych z nim uczuć i wartości. Skojarzyło mi się to z początkiem mowy noblowskiej Olgi Tokarczuk Czuły narrator, która tęsknocie nadała w niej wymiar ontologiczny (opowiadała, jak jej matka tęskniła za nią, nim się urodziła).
Advertisement
11
To było niezwykłe, bo te narracje dowodzą też, jak osobiste kontakty z Panią Profesor, bycie w kręgu oddziaływania jej osobowości w związku z pracą zawodową, m.in. w Grupie ds. Hemostazy w tle dały moim rozmówcom „zapas mocy” (znów cytat w nawiązaniu do wspomnianej mowy). Praktycznie bez wyjątku wszystkie opisują radość ze spotkania w swoim życiu kogoś tak wyjątkowego, co zarazem uświadamia nasz – ludzi — istniejący deficyt. Co więcej – zebrałam wypowiedzi (głównie) lekarzy o lekarzu, naukowców o naukowcu, intelektualistów o wszechstronnym humaniście, którzy z trudem, w związku z nawałem obowiązków — znaleźli dla mnie chwilę między badaniem pacjentów, porannym obchodem, podróżą na konferencję. Przemyśleli, co chcą powiedzieć o Zmarłej: żeby nie było za mało, i żeby nie było za dużo, żeby było prawdziwie. I czasem szczerze sami są zdziwieni, że wspominają „anioła”, a aniołów przecież nie ma. W końcu – to było niezwykłe, bo te telefoniczne rozmowy w blasku dnia, szybko osiągały poziom skupienia i intymności. Kontakt z realnymi faktami, a zarazem z niematerialnymi uczuciami, wymagał od rozmówców wiele. Na przykład znajdowania słów dla opisania nieobliczalnego nurtu emocji. Wątki wspomnień konkurowały o pierwszeństwo, epitety ad hoc testowały swoją trafność, narzucały się, powtarzały. Poszukiwanie właściwych słów było ujmujące, jak każda próba dotarcia do prawdy. Ten zbiór krótkich wspomnień opatrzyłam cytatem ze wspomnianej mowy noblistki — o czułości. Jest w nim wszystko to, co moi rozmówcy powiedzieli, i to, czego nie powiedzieli, pozostając (nie całkiem) w ramach konwencji wspomnień o zmarłej wybitnej specjalistce w dziedzinie hemostazy. Czułość jest tą najskromniejszą odmianą miłości. (…) Pojawia się tam, gdzie z uwagą i skupieniem zaglądamy w drugi byt, w to, co nie jest „ja”. (…) Czułość jest głębokim przejęciem się drugim bytem, jego kruchością, niepowtarzalnością, jego nieodpornością na cierpienie i działanie czasu. Czułość dostrzega między nami więzi, podobieństwa i tożsamości. Jest tym trybem patrzenia, które ukazuje świat jako żywy, żyjący, powiązany ze sobą, współpracujący, i od siebie współzależny.
Ewa Biernacka
12
prowadzenie
Maria Podolak-Dawidziak
W imieniu Grupy do spraw Hemostazy Polskiego Towarzystwa Hematologów i Transfuzjologów W naszym życiu spotykamy nieliczne osoby, które potrafią sprawić, że chcemy być lepsi, mądrzejsi i staramy się ich nie zawieść. Tak Profesor Krystyna Zawilska oddziaływała na grono hematologów - koagulologów. Wprawdzie znaliśmy się wcześniej, ale bliższą współpracę nawiązaliśmy w 2007 roku, kiedy to Pani Profesor utworzyła Grupę do spraw Hemostazy afiliowaną przy Polskim Towarzystwie Hematologów i Transfuzjologów kierowanym wówczas przez prof. Andrzeja Hellmanna. Naszym wspólnym celem była i jest poprawa diagnostyki i leczenia skaz krwotocznych i zakrzepicy w Polsce. Wprawdzie każdy człowiek jest na swój sposób unikalny, ale Pani Profesor posiadała jednocześnie kilka niezwykłych cech. Najważniejszą było własne prawdziwe zainteresowanie koagulologią i medycyną oraz niebywały profesjonalizm. Prawdziwy naukowiec dąży do spełnienia swoich marzeń, co nie jest łatwe. Sama wiedza bez działania nie wystarcza a realizacja pasji jest wymagająca i często brakuje czasu na inne niemniej ważne obowiązki. Otoczenie nie zawsze tę pasję akceptuje i docenia. Dlatego też współpraca Pani Profesor z grupą ludzi podobnie myślących, z już ukształtowaną osobowością naukową, była potrzebna obu stronom i okazała się twórcza. Łączyły nas zainteresowania, cele i konsekwencja w działaniu, ale też przyjaźń i czerpanie przyjemności ze wspólnego przebywania zarówno zawodowo jak i prywatnie. Medycy wcześnie i nieuchronnie są konfrontowani z odchodzeniem ludzi, ale nie oznacza to akceptacji. Dojmująco żal gdy trzeba żegnać tak światłe, mądre i urocze Osoby
14
jak Pani Profesor. Zebrane migawki wspomnień wyrażają mocną emocjonalną wieź i podziękowanie. Do zobaczenia Pani Profesor, do zobaczenia Krysiu…
15