Goniec Polski 449 – Żenada

Page 16

wiadomości

16 Polak na Wyspach

|

nr 43 (449) 26 października 2012 / ISSN 2044-5202

Itaka poszukuje   ZAGINIENI    Osoby te są poszuki-

wane na prośbę ich rodzin przez Itakę – Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych. Ktokolwiek widział zaginionych lub ma jakiekolwiek informacje o ich losie proszony jest o kontakt z Itaką pod całodobowym numerem 0048 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie: itaka@zaginieni.pl. Informatorom gwarantuje się anonimowość.

LUTON   Przed zapowiadanym na wtorek meczem Polska – Anglia jeden z lokalnych pubów wprowadził... zakaz wstępu dla kibiców innej drużyny niż angielska. – Nie ma się co oszukiwać, chodziło o to, żeby nie wchodzili Polacy – komentuje czytelnik, który zaalarmował „Gońca Polskiego”. W miniony wtorek na drzwiach pubu „The White House” w centrum Luton pojawiła się kartka informująca, że jedynymi mile widzianymi osobami są tam kibice reprezentacji Anglii. Pod zaproszeniem na oglądanie meczu kwalifikacyjnego pomiędzy Polską i Anglią, wielkimi literami napisano: „England fans only”. Szokujący zakaz pod spodem uzupełniono zwrotem po polsku, jak ze znaku informującego o drogowym objeździe: „Przepraszamy za utrudnienia”. O zdarzeniu poinformował „Gońca” czytelnik, który udokumentował pubowy anons fotograficznie.

– Przecież wiadomo o kogo chodzi, nie ma się co oszukiwać. Nikogo innego ten mecz nie interesował, a poza tym polski napis pod spodem precyzuje, do kogo jest skierowany – mówi oburzony Polak. – Zastanawiam się, czy to w ogóle jest zgodne z prawem i czy takie coś można zrobić, bo moim zdaniem mamy do czynienia z dyskryminacją i rasizmem. Nie wyobrażam sobie, żeby takie coś mogło mieć miejsce np. na meczu w krykieta Anglia – Pakistan. Zdaniem działaczy organizacji polonijnych w zakazie wstępu dla kibiców reprezentacji Polski można się łatwo dopatrzyć przejawu dyskryminacji na tle rasowym. – To jest sprawa kryminalna – mówi Andrzej Tutkaj, lider Koła Członków Indywidualnych Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii. – Moim zdaniem trzeba to zgłosić na policję, a następnie niech sąd zdecyduje o tym, czy

Fot. Archiwum

Skandal: wstęp do pubu tylko dla tubylców!

Tak wyglądało „zaproszenie” na telewizyjną relację z meczu Polska – Anglia przed pubem „The White House” w Luton.

właściciel pubu popełnił przestępstwo. W brytyjskim prawie jest przecież zapis o dyskryminacji na tle rasowym, narodowościowym i religijnym – dodaje. „Goniec” będzie informował o rozwoju sytuacji w tej sprawie w kolejnych wydaniach tygodnika. (ska/sm, Goniec.com)

Żywa tradycja Dariusz Michałowski 46 lat, Wzrost: 170 cm, Oczy: niebieskie, Ostatnie miejsce pobytu: Huddersfield, Zaginął 15 marca 2011 r.

Katarzyna Kubiak-Gut 37 lat, Wzrost: 170 cm, Oczy: szare, Ostatnie miejsce pobytu: Londyn, Zaginęła 26 grudnia 2006 roku.

LIST DO REDAKCJI    To, że Polacy sprężają się w czasach trudnych, wiemy z historii. Ileż to razy gdy nie było nadziei, a polskość była zagrożona, dawaliśmy z siebie wszystko, często wręcz przemycaliśmy ducha narodu. W niedzielę, 14 października południe Londynu widziało kolejny świeży dowód na entuzjastyczne kontynuowanie tradycji. W Klubie Białego Orła na Balham wielopokoleniowy zespół ludowy „Orlęta” dał wspaniały popis nie tylko umiejętności, ale też i żywotności polskiego serca. Zaprezentowały się trzy grupy dziecięce w wieku od 5 do 14 lat oraz grupa dorosłych. Ci

Fikcyjny ślub nie doszedł do skutku   DUNGANOON    42-letnia Polka i 28-letni Pakistańczyk zostali

26 października 2012

aresztowani w Irlandii Północnej tuż przed rozpoczęciem ceremonii ślubnej. Ślub zaplanowany w ubiegłą środę w urzędzie stanu cywilnego w Dunganoon na godzinę w 13 nie doszedł do skutku. „Państwo młodzi” zostali aresztowani przez funkcjonariuszy Agencji Ochrony Granic (BA). Podobny los spotkał niedoszłych świadków zaślubin: Polkę i mężczyznę określanego jako mieszkaniec Dunganoon. Niedoszłym małżonkom grozi kara więzienia lub deportacja za złamanie przepisów prawa imigracyjnego, poprzez udział w przygotowaniu fikcyjnego małżeństwa. (sm, Goniec.com)

ostatni oprócz wiązanki tańców rzeszowskich zadziwili cudownie żwawą tradycją piosenek i tańców ze starego polskiego Lwowa. Wszyscy mogliśmy dołączyć do wspólnego chóru podczas znanych kawałków, takich jak np. „Ni ma jak Lwów”. Tradycja ta jest szczególnie bliska kierowniczce Orląt, Basi Klimas-Sawyer, która po matce wywodzi się ze Lwowa. Zespół prowadzi już 40 lat, a pod jej skrzydłami wychowały się pokolenia Polaków, setki polskiego pochodzenia młodych ludzi, którzy dzięki wartościom zaklętym w ludowych pieśniach oraz niezwykle porywającej energii tańców poczuli znacznie moc-

niej swe korzenie. Zaangażowanie całych rodzin, również ich zagranicznej strony stale potwierdza sens starań pani Basi i jej podopiecznych. A rezultaty? Nie chodzi o sukcesy na występach, ale o to, że ludzie którzy wychowują się z dala od Polski, (...) są dumni ze swych korzeni, śpiewają polskie piosenki, znają zwyczaje i cieszą się tym niezmiernie. Prawdopodobnie bardziej niż wielu ich rówieśników mieszkających w naszej ojczyźnie. (...) Jestem dumna ze mój syn należy do Orląt, bo wiem że zespół pomoże mi w wychowaniu go po polsku, z poczuciem specyfiki tego kraju. (...) Alina Cox reklama


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.