
Dobrze
WYDANIE SPECJALNE • 10 MAJA 2025

Dobrze
Wszystko zaczęło się od... przesunięcia w prawo. Tak, Zuzia i Rafał poznali się przez Tindera – jak większość par w XXI wieku. Pierwsze spotkanie? Rybnik, spacer nad Nacyną i kawa z Maka – bo wiadomo, że największe uczucia rodzą się przy papierowym, żółtym kubku i zapachu frytek.
Zuzia miała plan: rzucić wszystko i ruszyć w podróż dookoła świata. Ale wtedy zjawił się ON – Rafał. Fan Formuły 1, motocykli, prędkości i… serca Zuzi. Plan podróży się zmienił. Zamiast samotnych lotów – wspólne wyprawy. Zamiast hosteli – ulubione pensjonaty i leniwe poranki z widokiem.
On marzy o wietrze we włosach i zakrętach na przełęczy Passo dello Stelvio.
Ona o Galapagos i nurkowaniu na Wielkiej Rafie Koralowej.
Wspólny mianownik? Islandia. A konkretnie – Myvatn, gdzie pracują razem, z przerwami na pakowanie plecaków, by powrócić do ojczyzny. No i RAMEN – ich wspólna kulinarna miłość.
Zuzia kocha podróże, Rafał kocha prędkość – ale najbardziej kochają... siebie nawzajem (i ramen, nie zapominajmy o ramenie).
On ceni w niej szczerość, wyrozumiałość i troskę.
Ona mówi do niego:
Gasisz we mnie wojny i przykładasz lód, bierzesz mnie za rękę, gdy porywa nurt.
W chwilach kryzysu Rafał jest tym od „co teraz robimy?!”, a Zuzia tą, która... po prostu to robi. Przejmuje stery, ogarnia chaos i włącza tryb „działanie”, zanim jeszcze on skończy zdanie. Jednym słowem: ona – dowódca, on –emocjonalne wsparcie (a czasem też torba podręczna).
A ZA 30 LAT?
Wyobrażają sobie siebie zimą w Hiszpanii lub na Cyprze, z kieliszkiem wina w dłoni, słońcem na twarzy i psimi kompanami u boku. Lato –oczywiście w kamperze, włócząc się po Europie, z widokiem na góry i morze.
Zodiakalnie –Baran (on) i Waga (ona).
Teoretycznie –ogień i powietrze.
W praktyce? Tornado miłości i pasji z domieszką humoru i... oleju silnikowego.
Zaręczyny tej dwójki były… trochę spodziewane, jednak sprytnie zaplanowane.
Zuzia, jak każda kobieta z szóstym zmysłem, czuła, że „coś się święci”. Ale! Nie zobaczyła pudełka, więc uznała, że to fałszywy alarm.
Tymczasem Rafał, jak na stratega przystało, schował pierścionek bez pudełka, luzem, do kieszeni – w pełnej
konspiracji i... pewnie z lekkim strachem, żeby się nie zgubił. Miejsce? Wisła – rejon jednej z ich pierwszych wspólnych mini wypraw, pełen pięknych wspomnień.
I wtedy padły TE słowa – cytujemy z kronik zakochanych:
Jak ostatnio tutaj byliśmy, to Ty zapytałaś mnie, czy w końcu dam Ci tego kusika...
A teraz ja chcę zapytać Ciebie – czy zostaniesz w końcu moją żoną?
Nie było wielkiego show, ale był moment, który zatrzymał czas. Było wzruszenie, śmiech i ten konkretny „kusik” – pierścionek, który Zuzia oczywiście przyjęła z sercem na dłoni i oczami w trybie mokrym.
To – w samym sercu Zabrza.
Z zewnątrz wygląda jak stara, solidna ceglana hala – i dokładnie tak jest, tylko że ponad 120 lat temu to była… kryta pływalnia dla robotników Huty Donnersmarcków! Naprawdę, kiedyś kąpali się tu goście po szychcie w hucie. Szum wody, dźwięk gwizdka ratownika i głośne rozmowy – wszystko pod surowym, industrialnym sklepieniem. Pływalnia działała przez prawie cały XX wiek, aż do 2000 roku.
Po latach zapomnienia ktoś miał wizję, żeby to wszystko odgruzować i tchnąć w ten budynek nowe życie. Nie zrobili z tego kolejnej galerii handlowej, nie wbili tu biur. Zrobili coś lepszego – przestrzeń, która zachwyca. Czujesz, jak każda cegła snuje swoją własną opowieść o tym, co było? A światło wpadające przez ogromne okna aż się prosi, żeby robić zdjęcia?
Wejdź do środka. Ten widok wbija w ziemię – 10 metrów wysokości, ogromna sala z antresolą, przeszklona ściana, która sprawia, że na-
wet w pochmurny dzień jest tu jasno jak w środku lata. Widzisz te detale?
Te krzywizny murów, tę grę światła? To właśnie dlatego Zuza i Rafał wybrali właśnie to miejsce. Bo tu każdy może poczuć się jak bohater filmu –trochę jakby był na wystawnym balu, a trochę jakby odwiedził galerię sztuki… tylko z lepszym jedzeniem i tańcami do białego rana.
A otoczenie? Park Hutniczy, czyli zielona oaza w centrum miasta Tuż obok masz Filharmonię Zabrzańską i Teatr Nowy, więc jakby mało było ci rozrywki na weselu, możesz wrócić dzień później na koncert albo spektakl. To miejsce, które żyje i oddycha sztuką.
Więc kiedy usiądziesz z kieliszkiem wina, spojrzysz na te mury i usłyszysz pierwszy toast, wiedz jedno: jesteś w miejscu, które widziało więcej niż niejeden zamek i nadal potrafi zaskakiwać. To naprawdę jest miejsce z duszą!
skipart.dj
DJ | Wodzirej | Konferansjer
ZDJĘCIA apeironwedding
Film & Fotografia ślubna
KWIATY kwiat_sie_kreci
Marta Kuś | Florystka
POWÓZ gar_and_bus
VW Garbus i... nie tylko!
FRYZURA martasocha1
Stylistka Fryzur Ślubnych
MAKIJAŻ beauty_alien
Zosia Mączyńska | Make-up Artist
TORT ciasteczkowezycie
Torty & Słodkości Weselne
SKRZYPCE lenatheviolinist
Magdalena Warmińska
FOTOLUSTRO fotolustro.kliszaniepeka
Lustrzana Fotobudka
GAZETA gazetaweselna
Trzymasz ją w rękach!
Wielkie ukłony dla wszystkich, którzy pomogli stworzyć ten wyjątkowy dzień – za piękne kadry, pyszne jedzenie, kwiaty jak z bajki, muzykę, która porwała wszystkich na parkiet, za przepyszny torcik (taki nie za słodki) i każdy detal, który sprawił, że uśmiech nie schodził nam z twarzy. Jesteście niezastąpieni!
MÓWILI, ŻE ZAKOCHASZ SIĘ TYLKO RAZ, ALE TO NIE MOŻE BYĆ PRAWDA… ZA KAŻDYM RAZEM, GDY NA CIEBIE PATRZĘ, ZAKOCHUJĘ SIĘ OD NOWA.
To najstarsze wciąż używane imię żeńskie na świecie! Wywodzi się najprawdopodbniej od hebrajskiego słowa „szoszannah ” , które oznacza lilię, albo arabskiego określenia na kwiat lotosu. Imię to jest symbolem czystości, a wszystko to za sprawą biblijnej Zuzanny – została niesłusznie oskarżona o cudzołóstwo przed dwóch starców, którzy podglądali ją w kąpieli, a wcześniej próbowali namówić do zdrady; przed wyrokiem śmierci uchronił ją sam prorok Daniel, który opisał później jej historię w biblijnych księgach. Współczesna Zuzanna jest osobą wrażliwą, ale ma też odważną naturę, wielki temperament i wyostrzoną intuicję. „ Nie każda Zuzanna to niewinna panna ”– głosi przysłowie. Postępuje zawsze zgodnie ze swoim sumieniem, sprawiedliwie i uczciwie, ale jest przy tym niezwykle pewna siebie.
„Gdy zakochasz się w Rafale, myśleć nie będziesz wcale” –tak głosi jedno ze staropolskich przysłów. To imię o prawdziwie boskich konotacjach. Swoje korzenie ma w języku hebrajskim, gdzie oznacza „Boga, który leczy/uzdrawia” – jest to połączenie słowa „rofe” (lekarz/uzdrowiciel) z przyrostkiem „-el” (Pan/Bóg). Właśnie z tego powodu Archanioł Rafael jest patronem aptekarzy i lekarzy, choć również pielgrzymów, podróżników, wędrowców i żeglarzy. W Polsce imię to stało się popularne w latach 30. XX wieku za sprawą powieści „Znachor” Tadeusza Dołęgi -Mostowicza – nadawano je na cześć tytułowego bohatera, Rafała Wilczura. Mężczyźni o tym imieniu to ten typ, który zawsze wie, jak naprawić kran. Każdy Rafał to pozoru spokojny facet, ale gdy trzeba – dusza towarzystwa, która jednym żartem rozbroi każdą poważną atmosferę.
KIEDY LUBISZ KWIAT, PO PROSTU ZRYWASZ GO. LECZ KIEDY KOCHASZ KWIAT, TO PODLEWASZ GO CODZIENNIE.
MADERA
GRAN CANARIA
Pięknotejwyspyzachwycałonas nakażdymkroku.
Kraina lodu i ognia, która stała się naszym drugim domem.
POLSKA CZECHY
LIECHTENSTEIN
Nasza pierwsza wspólna zagraniczna podróż.
ZJEDNOCZONE EMIRATY ARABSKIE
BO MIŁOŚĆ trzeba pielęgnować jak dziecko, aby się nie zaziębiła, nie zwariowała, nie wyleciała przez okno jak ptak.
To tutaj zauroczył nas podwodny świat.
„Rodzina jest pierwszą i najważniejszą szkołą miłości. To w niej człowiek uczy się kochać, poznaje prawdziwe wartości i odnajduje sens życia.”
w dniu naszego ślubu pragniemy podziękować Wam za to, że byliście dla nas pierwszą i najważniejszą szkołą miłości. Dziękujemy za pokazanie, jak wygląda świat, zanim my sami zaczęliśmy odkrywać go na własną rękę. Bez Was nie bylibyśmy tu dzisiaj – w pełni szczęśliwi i gotowi na nowe wyzwania, które są przed nami.
nie wiemy, czy przyszliście dla wzruszeń, tańców czy dla serniczka, ale wiemy jedno – bez Was to wesele nie byłoby nawet w połowie tak udane!
Dziękujemy za każdą łzę wzruszenia, każdy taneczny krok (nawet te po cudzych stopach), za uśmiechy, życzenia, kwiaty, prezenty i dobre słowo.
Dziękujemy, że przetrwaliście naszą listę piosenek, że piliście na zdrowie (nasze!) i że nie pozwoliliście, żeby ktoś ukradł tort (ani Pannę Młodą).
Dziękujemy też za to, że – mimo tysiąca innych spraw – wybraliście być tu z nami. Wasza obecność sprawiła, że ten dzień stał się naprawdę wyjątkowy.
DZIĘKUJEMY!
Zosiu i Paulino,
dziękujemy Wam z całego serca za to, że byłyście przy nas nie tylko w dniu ślubu, ale przez cały czas przygotowań – jako nieocenione wsparcie.
Bez Waszych uśmiechów i nieustannego wsparcia to wesele na pewno nie byłoby takim, jakim je zapamiętamy. Jesteście niezastąpione i wyjątkowe.
Dziękujemy, że jesteście częścią naszej historii!
SPRAWDŹ SIĘ W TEŚCIE WIEDZY ZE ZNAJOMOŚCI PARY MŁODEJ. ODGADNIJ HASŁA I ROZWIĄŻ KRZYŻÓWKĘ. POWODZENIA!
POZIOMO:
6. Kolekcjonują je razem.
11. Miasto, w którym studiowała Zuza.
13. Archipelag, który ona chciałaby odwiedzić.
9. Najlepsze miejsce, żeby skryć pierścionek.
10. Ulubiona dyscyplina sportu Rafała.
PIONOWO:
1. Aplikacja, która połączyła tę dwójkę.
2. Ich wspólna kulinarna miłość.
3. Kierunek pierwszej zagranicznej podróży.
4. Miejsce, w którym się zaręczyli.
5. Wybierają się tam w podróż poślubną.
7. Kraina lodu i ognia, którą pokochali.
8. Jej miesiąc to październik, a jego…
12. Przełęcz, którą on marzy się przejechać.
14. Wzniesiony dziś za zdrowie Młodych.