WŁAŚNIE WZIĘLI ŚLUB
A JUŻ ZDĄŻYLI UDZIELIĆ PIERWSZEGO WYWIADU!

PAMIĘTACIE, JAK SIĘ POZNALIŚCIE?
N: Bartka poznałam przypadkowo, podczas gry w GTA Online na konsoli PlayStation 3. Najpierw zwróciłam uwagę na to, że jest z Polski, a potem spodobał mi się jego samochód w grze. (śmiech) Od razu urzekł mnie swoim charakterem, charyzmą i poczuciem humoru. Natknięcie się na niego w ten sposób było dla mnie zaskakujące i niespodziewane – do dzisiaj traktuję to w kategorii cudu.
B: To rzeczywiście było bardzo nietypowe, przypadkowe spotkanie. Praktycznie 9 lat temu, podczas grania w grę online natknęliśmy się na siebie w „sesji”. Najpierw pomyślałem, że fajnie spotkać osobę, która rozmawia po polsku, co jest z reguły rzadkością w tego typu grach, a tym bardziej kobietę – chociaż na początku zasta -
nawiałem się, czy to na pewno kobieta, bo niestety wiele osób w grach je tylko udaje. (śmiech) Oczywiście później moje wątpliwości zostały rozwiane, a Natalia okazała się bardzo atrakcyjną, zabawną oraz ciekawą dziewczyną. Zaczęliśmy rozmawiać przez Messengera, SMS-y i telefonicznie, a po 4 miesiącach od zapoznania zobaczyliśmy się po raz pierwszy na żywo w Poznaniu.
TO BYŁA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA?
B: Myślę, że tak, chociaż do pierwszego „wejrzenia” minęło sporo czasu, a uczucia do siebie nawzajem pojawiły się na dużo przed tym pierwszym spotkaniem – podczas wielogodzinnych rozmów telefonicznych, setek godzin wspólnego grania, tysięcy wiadomości wysyłanych każdego dnia oraz wieczornych wideorozmów, wspólnego oglądania
seriali i filmów. Momentem kulminacyjnym był mój pierwszy przyjazd do Poznania na 18 urodziny Natalii. Dzień przed urodzinami zobaczyliśmy się pierwszy raz. Spędziliśmy wiele godzin, spacerując wieczorem po mieście – rozmawiając, zwiedzając... i po prostu ciesząc się chwilą w końcu spędzoną wspólnie na żywo. Był to moment, który na pewno upewnił nas w uczuciach do siebie.
A CZYM TAK
WŁAŚCIWIE JEST DLA WAS MIŁOŚĆ?
N: Miłość jest dla mnie – najprościej mówiąc – pokrewieństwem dusz i pełną wzajemnością. To uczucie, które pozwala nam otworzyć się całkowicie dla drugiej osoby i dać z siebie jeszcze więcej. Miłość stanowi ochronę, barierę i wsparcie w trudnych chwilach.
B: Ja określiłbym miłość jako uczucie przywiązania do danej osoby, troszczenia się o nią, zrozumienia jej i wspierania w każdej decyzji.
A SEKRET UDANEGO ZWIĄZKU? MACIE JAKĄŚ RECEPTĘ NA SZCZĘŚCIE WE DWOJE?
do budowania kolejnego filaru, jakim jest zaufanie. Z kolei rozmawiając otwarcie, poszerzamy swoją wiedzę i poznajemy punkt widzenia drugiej osoby, dzięki czemu łatwiej jest nam też ją zrozumieć. Łatwiej nam wówczas kochać ją za to, jaka jest i zaakceptować zarówno jej zalety, jak i wady.
B: Według mnie najlepszym sposobem na pielęgnowanie miłości jest rozmowa. Dzięki rozmowie jesteśmy w stanie się lepiej poznać, dotrzeć i zrozumieć. Szczęśliwy związek jesteśmy w stanie stworzyć w oparciu o właśnie te czynniki – rozmowę, zrozumienie, a także dzięki szczerości, zaufaniu i spędzaniu czasu ze sobą. Wspólna radość i zabawa, próbowanie nowych rzeczy – wszystko to go umacnia.
ZA CO SIĘ POKOCHALIŚCIE, A CO DENERWUJE WAS W SOBIE NAJBARDZIEJ?
N: Bartka pokochałam za to, że jest moją bratnią duszą, a także za cierpliwość do mojego niełatwego charakteru. Najbardziej denerwuje mnie w nim jego nadmierne poczucie spokoju – co przy planowaniu ślubu było to wyzwaniem, a do tego brak umiejętności kulinarnych. (śmiech)
B: Pokochałem Natalię za to, że rozumiała mnie i potrafiła zawsze pomóc. Też za to, ile rzeczy nas połączyło... zaczynając od pasji do grania, ulubionych gatunków filmowych, muzyki, a kończąc na wspólnym zainteresowaniu samochodami. A najbardziej denerwuje mnie w niej brak wiary w siebie i swoje możliwości. I trochę też zostawianie ubrań w różnych zakątkach domu. (śmiech)
CZY JEST COŚ, CZEGO NAUCZYLIŚCIE SIĘ OD SIEBIE NAWZAJEM, BĘDĄC W ZWIĄZKU?
N: Mnie Bartek nauczył, że nie muszę być idealna, aby być kochana i dla kogoś najważniejsza. Kluczem w tym przypadku jest zrozumienie i akceptacja drugiej połówki. WYDANIE SPECJALNE
N: Spotkaliśmy się dopiero dzień przed moją osiemnastką, ale już wcześniej było między nami uczucie. Bartek przyjechał do Poznania pociągiem i pamiętam, że bardzo się tym stresowałam. Finalnie strach minął, gdy zobaczyliśmy się „na żywo” po raz pierwszy i wtedy wszystko było już jasne. Bartek przygotował się na to spotkanie i wręczył mi symbol naszej miłości – srebrną bransoletkę z sercem. Co roku świętujemy ten ważny dla nas dzień.
N: Moim zdaniem podstawą udanego związku są: szczerość, zaufanie, rozmowa, zrozumienie i akceptacja. Szczerość jest wymagana w związku
B: Dzięki Natalii zyskałem pewność siebie. Nauczyłem się, że wiara w siebie, swoje umiejętności i możliwości może wiele zmienić w życiu.
JEST ŚLUB, BYŁY ZARĘCZYNY. JAK JE WSPOMINACIE?
N: Bartek na zaręczyny wybrał cudowne miejsce, o swoim niepowtarzalnym uroku – Park Zakrzówek w Krakowie. Wówczas miał swój „dziki” i naturalny charakter. Oświadczył mi się na klifie, który podkreślał z wysokości piękno tego miejsca. Nie pamiętam już tego, co wówczas powiedział, bo cała ta chwila była dla mnie zbyt emocjonująca. (śmiech) Pamiętam, że nie dowierzałam w to, co się dzieje i czułam się, jak w filmie. Kiedy uklęknął, zamiast odpowiedzi popłakałam się i ukucnęłam obok niego, a dopiero potem powiedziałam „TAK”.
B: Pamiętam duży stres i te przemyślenia, czy wszystko się uda, czy Natalia się nie domyśli, czy nie zauważy za wcześnie ukrytego fotografa, czy bukiet (o który poprosiłem panią fotograf) będzie na pewno taki, jaki chciałem. Przede wszystkim jednak trochę stresowałem się, czy Natalia odpowie „TAK”. Na szczęście wszystko się udało! Natalia się nie domyśliła, pani fotograf genialnie udawała zwykłego przechodnia, bukiet wyglądał dokładnie tak, jak sobie wymarzyłem, a co najważniejsze Natalia odpowiedziała „TAK” – i właśnie ten moment zapamiętałem szczególnie mocno.
GDYBYŚCIE
MOGLI ZAMKNĄĆ
W BUTELCE
JUŻ NA ZAWSZE
JEDNO WSPÓLNE, NAJPIĘKNIEJSZE WSPOMNIENIE, CO BY TO BYŁO?
N: Myślę, że takim wspomnieniem byłby dzień, w którym adoptowaliśmy naszą sunię – Neskę. To był dzień, w którym poczułam, że stanowimy rodzinę, a dodatkowo zrealizowałam moje wieloletnie marzenie o chęci posiadania psa. Czułam wtedy ogromne ciepło w sercu i spełnienie, a najważniejsze było, że moje marzenie spełniłam z najważniejszą osobą u boku.
B: Poza zaręczynami, ja najcieplej wspominam nasze pierwsze spotkanie na żywo. Był to bardzo piękny dzień –pełny radości i okazanej sobie miłości. Poczułem wtedy, że Natalia jest dziewczyną, o jakiej marzyłem i właśnie tą osobą, z którą chciałbym spędzić resztę życia.
JAK MIJAJĄ WAM PRZYGOTOWANIA DO ŚLUBU?
N: Stres dla mnie jest OGROMNY. Należę do tych osób, które wolą mieć wszystko pod kontrolą, przewidziane, zaplanowane i zapięte na ostatni guzik. Na ten moment jedyne, co mnie zaskoczyło, to ceny samego ślubu i wesela. Trochę obawiam się, że coś może pójść nie tak w kwestii pierwszego tańca, bo to on martwi mnie najbardziej. Wiem jednak, że samo wydarzenie będzie dla mnie miłym i ważnym wspomnieniem. Liczę na to, że takim pozostanie na zawsze, nawet mimo możliwych „wpadek”.
B: Jestem raczej mało stresującą się osobą, planującą wszystko ze spokojem. Zaczynam jednak coraz bardziej odczuwać stres z powodu zbliżającej się daty ślubu i wese-
la, narastających rzeczy do wykonania i myśli, żeby wszystko poszło zgodnie z planem. Mnie też zaskoczyły ceny wszystkiego, a do tego liczba różnych usługodawców oraz dylematy, kogo wybrać do konkretnej usługi, żeby owoce jej pracy były dla nas zadowalające.
A JAKIE MACIE PLANY NA WSPÓLNĄ PRZYSZŁOŚĆ?
N: Małżeństwo będzie przypieczętowaniem naszego prawie 9-letniego związku. Wiele już przeżyliśmy razem, ale wiele też przeżyjemy przez kolejne lata. W kwestii planów i marzeń, oboje chcielibyśmy zwiedzić jeszcze trochę świata, zanim się ustatkujemy. Marzą mi się wakacje w tropikach, gdzie oboje moglibyśmy cieszyć się naszym wspólnym szczęściem po opadnięciu tej weselnej wrzawy.
B: Planujemy pozwiedzać świat, to prawda. Mamy już na liście nawet parę miejsc, które szczególnie chcielibyśmy zobaczyć. Chcemy po prostu odpocząć od codzienności. W dalszej kolejności zmienić mieszkanie na większe – bliżej centrum miasta lub wybudować dom na obrzeżach. Zwiększyłoby to nam możliwości i poprawiło jakość życia oraz pracy (szczególnie zdalnej). Otworzyłoby to też możliwości posiadania dzieci w przyszłości. Naszym wspólnym marzeniem jest również zakupienie Forda Mustanga GT, którym będziemy mogli wspólnie podróżować po Polsce i za granicą! DZIEŃ, W

PRZESĄDY ŚLUBNE
• Ślub w miesiącu z literą „r” w nazwie zapewnia trwałość w małżeństwie.
• Nie powinno się zapraszać parzystej liczby osób na wesele, bo przynosi to pecha – lepiej zostawić wolne miejsce.
• Moneta ukryta w bucie panny młodej zapewnia bogactwo i szczęście na nowej drodze życia.
• Coś niebieskiego w stroju panny młodej
– symbol wierności małżonka.
• Biżuteria ślubna z pereł niesie ze sobą wróżbę smutku.
• W bukiecie ślubnych lepiej unikać kwiatów o ostrych kształtach, bo mogą „pokłuć” szczęście.
• Pan młody powinien mieć coś podarowanego przez przyszłą żonę, np. spinki do mankietów albo chusteczkę
– jako symbol jej miłości.
• Nie wolno przymierzać obrączek przed ślubem, bo… może się nie odbyć!
• Jeśli suknia panny młodej się popruje, nie wolno jej szyć – to przynosi pecha.
• Jeśli młodzi zapomną czegoś z domu, nie wolno im zawracać – droga do kościoła ma być prosta i bez postojów, aby nie było ich też we wspólnym życiu.
• Jeśli w drodze do ślubu młodzi zobaczą gołębia lub bociana – to znak szczęścia.
• Deszcz podczas ślubu to zwiastun szczęścia, pomyślności i miłości.
• Jeśli pan młody zobaczy suknię ślubną wcześniej niż w dniu ślubu, małżeństwo będzie pechowe.
• Panna młoda nie powinna oglądać się za siebie w drodze do ołtarza – to wróży powrót do „panieństwa”.
• Pannie młodej nie wolno też płakać na ślubie, bo łzy mogą przynieść nieszczęście i smutek w małżeństwie.
• Kto pierwszy postawi stopę w kościele, ten będzie rządził w małżeństwie.
• Obrączkę podczas ceremonii trzeba założyć na serdeczny palec: jeśli trafi na inny, to zwiastun nieporozumień.


• Pierwszy pocałunek przy ołtarzu – im bardziej szczery i namiętny, tym więcej szczęścia i miłości w związku.
• Ten, kto pierwszy „okręci” partnera w swoją stronę podczas odchodzenia od ołtarza, będzie miał władzę w związku.
• Para młoda powinna opuścić kościół innym wyjściem niż wchodziła, żeby „nie wracać do starego życia”.
• Parę młodą przed kościołem obsypać należy ryżem i grosikami – na płodność, szczęście i bogactwo.
• Nowożeńcy powinni pozbierać pieniądze rzucone im pod stopy pod kościołem – kto uzbiera więcej, ten będzie trzymać kasę.
• W progu domu weselnego nowożeńców wita się chlebem i solą, symbolami dostatku i ochrony przed złem.
• Kto podczas powitania nowożeńców wybierze kieliszek z wódką (nie z wodą), będzie rządził w małżeństwie.
• Kieliszki po pierwszym toaście należy potłuc – na szczęście, bo im więcej odłamków szkła, tym będzie go więcej.
• Pan młody musi przenieść pannę młodą przez próg, aby nie potknęła się, bo może przynieść to „potknięcia” w małżeństwie.
• Na stołach weselnych nie powinno być pustych talerzy, bo zwiastują pustkę w życiu i brak miłości.
• Plączące się kroki w pierwszym tańcu oznaczają, że w życiu będzie podobnie – małżeństwo będzie niezgodne i małżonkowie pójdą w różne strony.
POLSKIE TRADYCJE ŚLUBNO-WESELNE
Śląsk i Opolszczyzna: KOŁACZ
Na Śląsku i Opolszczyźnie tydzień przed weselem rodzinę, sąsiadów i znajomych obdarowuje się ciastem. Ale nie zwykłym! Chodzi o śląski „kołocz”, tradycyjnie z serem, jabłkami lub makiem. Każda obdarowana osoba dostaje także czasem gałązkę mirtu i kartkę z wierszykiem. Przyjęcie kołacza oznaczało dawniej, że gość pojawi się na weselu. Czasem ci, którzy roznoszą kołacz, są poprzebierani za różne postacie np. księdza, zakonnicę lub pannę młodą.
Łódzkie: WYKRADANIE BUTÓW
Ten zwyczaj praktykuje się zwłaszcza na terenie łódzkiego, ale w tej lub innej formie pojawia się także w innych regionach. Polega na tym, że podczas wesela goście zabierają buty (tzw. fanty) parze młodej, czasem tylko pannie młodej. Zadaniem jest wykupienie fantów, ale walutą jest tradycyjnie wódka.
Podkarpacie: ZWIADY
Na czym polegają podkarpackie Zwiady? Rodzina pana młodego wysyła do rodziców panny młodej zaufaną osobę (najczęściej jest to świadek lub starosta). Zadanie jest proste: przekonać ich oraz ich córki do wybranka. Zwyczajowo na koniec następują negocjacje wysokości posagu.
Wielkopolska: POLTERABEND
Polterabend (zwany też trzaskaniem) to zwyczaj praktykowany w trzech regionach: również na Śląsku i Pomorzu. Dzień przed weselem rodzina i znajomi gromadzą się pod domem panny młodej, żeby… potłuc szkło i porcelanę dla pomyślności oraz szczęścia nowożeńców. W ruch idą talerze, misy, szklanki. Aby wróżba się spełniła, młodzi muszą je posprzątać.
Lubelszczyzna: WYPROWADZINY
Wyprowadziny rozpoczynają dzień ślubu. To tradycja, która ma symbolizować wzbranianie się kawalera przed ożenkiem. I mimo że dziś panowie raczej świadomie decydują się na ślub, to na Lubelszczyźnie i tak wyprowadzani są z domu przez druhny lub siostry. To one oddają pana młodego w ręce jego przyszłej żony.
Mazowsze: ZBIERANIE NA WÓZEK
Tradycja popularna na Mazowszu to zbieranie na wózek. Przed oczepinami para młoda wychodzi na parkiet i rozpoczyna „odbijanego”. Goście mogą zatańczyć z panną młodą lub panem młodym, ale za taniec trzeba zapłacić do koszyczków, których pilnują świadkowie. Symboliczne kwoty zgodnie ze zwyczajem mają być przekazane na wózek dla pierwszego dziecka nowożeńców.
Podlasie: SWATY
Na Podlasiu, gdy kawaler pojawia się w domu wybranki, musi ją wywołać. Zanim to ona pojawi się w drzwiach, wychodzi ku niemu jeden z mężczyzn przebrany za niezbyt urodziwą pannę, która w kabaretowym stylu próbuje poderwać młodego. Ta zabawa powtarza się trzykrotnie.
Pomorze:
TANIEC MASZKAR
Na Pomorzu w trakcie wesela na parkiecie pojawiają się przebierańcy. Postaciami typowymi dla tego teatru są m.in. przynosząca zapowiedź dobrych zbiorów baba zwana kulejką, a także weselny byk oraz koń. Maszkary z pomocą orkiestry zabawiają gości, organizując konkursy i inscenizując śmieszne scenki.
Małopolska: OBGRYWKA
Obgrywka to małopolska tradycja weselna. Wodzirej, zaraz po obiedzie, podchodzi z kapelą do każdego gościa i śpiewa o nim krótką rymowankę – wymyślaną na bieżąco. Kapeli towarzyszą dwie osoby (jedna z rodziny panny młodej, a druga od pana młodego), które podpowiadają, kto jest kim i co o danej osobie można zaśpiewać. Za obgranie goście wrzucają drobniaki do koszyka – zwyczajowo przekazywane są one dla zespołu.



6444 / 6567 dni tyle Natalia żyła bez Bartka / Bartek żył bez Natalii
2 lata i 181 dni od dnia poznania do zaręczyn
9 lat BEZ 6 DNI od dnia poznania do ślubu

300 godzin albo i więcej... w podróży pociągiem na trasie Poznań-Kraków

445 kilometry dzielące ich na początku związku
37 miast zwiedzonych podczas wspólnych podróży

1820 zdjęć na których są we dwoje

1416 dni odkąd zostali psimi rodzicami Neski

3304 piosenki na wspólnej playliście na YouTube
1228 tytułów seriali i filmów, które obejrzeli razem
KRZYŻÓWKA
ZE ZNAJOMOŚCI PARY MŁODEJ
Odgadnij wszystkie hasła i sprawdź się w teście wiedzy o Nowożeńcach. Powodzenia!
PIONOWO:
3. Ma cztery łapy, mokry nos i miłość w oczach.
6. Miasto, w którym toczy się ich życie.
8. Technikum o tym kierunku ukończył Bartek.
11. Biorą go po dziewięciu latach znajomości.
12. Chcieliby robić to częściej po ślubie.
POZIOMO:
1. Gra online, dzięki której Para Młoda się poznała.
2. Pojechali tam na pierwsze zagraniczne wakacje.
4. Miesiąc, w którym padło ważne „tak”.
5. Ich pierwszy wspólny samochód.
7. Ulubione zwierzę Natalii – poza psem.
9. Kierunek ich pierwszej podróży samolotem.
10. Wzniesiony dziś za ich zdrowie.
13. Skoro łączy ich miłość, to są w sobie…




Kochani Goście!
DZIĘKUJEMY WAM, ŻE PRZYJĘLIŚCIE NASZE ZAPROSZENIE!
Poświęciliście czas, aby przyjechać na nasz ślub i wspólnie celebrować fakt, że właśnie staliśmy się małżeństwem. Wasza obecność to dla nas najlepszy prezent z tej okazji.Bawcie się dobrze i korzystajcie ze wszystkiego, co przygotowaliśmy tego wieczoru specjalnie dla Was.