

WŁAŚNIE WZIĘLI ŚLUB Matylda & Karol
I TO BYŁA ICH WSPÓLNA DECYZJA!
„Poznaliśmy się w 1987 roku… żartujemy!” – tak zaczynają swoją historię. Jak było naprawdę? Czytajcie dalej, a dowiecie się wszystkiego (no... prawie)!
Wydarzyło się to dokładnie 12 lat temu, w liceum, na lekcji niemieckiego. Matylda zwróciła wtedy uwagę na burzę loków Karlosa, a on nie mógł oderwać wzroku od jej stylizacji – nawet mimo butów w stylu amisza. Trochę czasu musiało upłynąć, żeby Karlos w końcu odważył się – po licznych podchodach – poprosić Matyldę o numer telefonu. Tak rozpoczęła się ich
wspólna przygoda. Pierwsze randki? Zdecydowanie w klimacie szesnastolatków (czyt. przyjazne pustym kieszeniom) – kulinarne serce Polski, czyli KFC w Silesia City Center. Prawdziwym momentem przełomowym była kolacja składająca się z sześciu Granderów Texas, z których Matyldzie przypadł… jeden. To wystarczyło, żeby pomyślała: „to TEN jedyny”.
Ich miłość przetrwała lata studiów w różnych miastach – Warszawie i Katowicach – a rozłąka sprawiła, że docenili to, co ich połączyło i każdą chwilę razem. Tego etapu nie ma jednak sensu szczegółowo opisywać, bo historia mogłaby ciągnąć się w nieskończoność –nawet J.K. Rowling i R.R. Martin wiedzą, że czasem warto zrobić przerwę w pisaniu i pewne rzeczy pozo -
stawić niedopowiedziane. W końcu (po przeszło dziesięciu wspólnych latach!) we wrześniu 2023 Karlos postanowił zrobić kolejny krok i oświadczyć się Matyldzie podczas wymarzonej podróży do Kenii. Czy domyślała się, jakie ma plany? Jeszcze jak! Kiedy jednak po kilku dniach spędzonych na safari pierścionka nie było, uznała, że chyba sobie trochę za dużo wyobraziła.
W połowie wycieczki, w samym sercu sawanny, Karlos wybrał idealny moment i miejsce – hotelowy balkon. Plan miał jednak jedną wadę: balkon… nie istniał. Rozczarowany zgasił światła, przygotował przemowę i – podczas gdy Matylda… smarowała się kremem – padło to najważniejsze pytanie: „Czy zostaniesz moją żoną?”. A resztę tej historii już dobrze znacie!
WYDANIE SPECJALNE • 1 4 WRZEŚNIA 2025







PANNA MŁODA
Matylda – zwana Mati
W dniu ślubu: 28 lat.
Pani mecenas, która równie dobrze radzi sobie w zawiłościach prawa, jak i na boisku – w końcu to „emerytowana” siatkarka. Uwielbia spotkania z przyjaciółmi, podróże i pizzę (najlepiej w zestawie). Pasjonatka Harry’ego Pottera, thrillerów psychologicznych i wszelkiej maści filmów – od ukochanego „Interstellaru” po stare polskie komedie. Jej mała miłość to polskie morze.

PAN MŁODY
Karol – zwany Karlos
W dniu ślubu: 29 lat.
Analityk finansowy z głową pełną liczb i… pomysłów. Z równą pasją wypełnia arkusze Excela, co układa kolejne zestawy LEGO. W wolnych chwilach gra na konsoli, odbija piłkę na squashu albo zjeżdża na nartach – najchętniej w ukochanej Austrii, ale nie pogardzi też stokami w innych krajach. Fan Harry’ego Pottera, filmu „Big Short” i wszystkiego, co da się zjeść.

DZIECIŃSTWO












Z ALBUMU PANNY MŁODEJ
Z ALBUMU PANA MŁODEGO
PODRÓŻENasze

4 KONTYNENTY 12 KRAJÓW TYSIĄCE KILOMETRÓW
i tylko... 2 ZAKOCHANYCH


PRZESĄDY ŚLUBNE
COŚ NOWEGO I STAREGO
Chcesz mieć szczęśliwe małżeństwo? Brytyjczycy mają na to przepis: coś starego (bo tradycja rzecz święta), coś nowego (na bogato, bo kto by nie chciał), coś pożyczonego (żeby teściowie byli zadowoleni) i coś niebieskiego (dla wierności, bo wiadomo, że lepiej dmuchać na zimne). To wszystko powinno znaleźć się w stroju panny młodej.
SKRYTKA NA KASĘ
Panna młoda powinna w dniu ślubu włożyć do buta monetę – na szczęście i dostatek. A pan młody? On też może dołożyć cegiełkę od siebie, wkładając do kieszeni drobniaka, by zawsze mieć na wspólne marzenia (i na piwo, rzecz jasna). Podobno warto, żeby te monety zostały w butach aż do końca uroczystości – i nie ma, że zaczynają już cisnąć!
NIE PRZED ŚLUBEM!
Mówi się, że pan młody nie może zobaczyć swojej wybranki w sukni przed ślubem, bo to przynosi pecha. A jeśli podczas przymiarki coś się popruje albo rozerwie – nie łatajcie tego na szybko! To ponoć wróży łzy i dramaty, bo można przypadkie „przyszyć” do siebie nieszczęście. Panna młoda powinna też unikać oglądania się w lustrze w pełnym rynsztunku – żeby nie odgonić szczęścia.
DROGA BEZ POWROTU
Kiedy młodzi wyruszą w drogę na ślub, nie wolno im zawracać. Żadnego „bo ja zapomniałam welonu!”. Lepiej poprosić kogoś z rodziny o dostarczenie zguby, gdyż zawracanie to zła wróżba. I nie przeciągajcie postoju na trasie – może to zwiastować późniejsze przerwy w uczuciach, a kto by chciał robić sobie „przerwę od miłości” skoro świadomie idzie przed ołtarz ją ślubować?
CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ
Ślub najlepiej brać w miesiącach z literą R w nazwie. Czerwiec, sierpień, wrzesień – to właśnie wtedy pogoda jest najlepsza. A w końcu słońce to dobra wróżba dla przyszłych małżonków. Ulewny deszcz niesie niestety wróżbę przeciwną, choć drobną mżawkę można uznać za oznakę bożego błogosławieństwa na nową drogę życia. Wniosek: jak pogoda płacze, ale z umiarem – to na szczęście.
NIE PŁACZ EWKA
Czy na ślubie wolno płakać? Jeszcze jak! Czasem wzruszenie odbiera mowę, a łzy pojawiają się w kącikach oczu i nic nie możemy z tym zrobić. To nic złego! Zgodnie z przesądem, mimo że młodzi powinni do ślubu iść z radością, to łzy szczęścia mogą im przynieść na dalszą drogę życia wyłącznie radość.
MAŁŻEŃSKA WŁADZA
Kto ma większą szansę wieść prym w małżeństwie? Ten, kto położy dłoń na wierzchu, podczas gdy ksiądz przykrywa dłonie małżonków stułą albo ten, kto okręci małżonka przy odchodzeniu od ołtarza w swoją stronę. Małżeńską kasę trzymać będzie natomiast ten, kto pod kościołem zbierze więcej pieniędzy spośród rozsypanych przez gości grosików.
BEZ POTKNIĘCIA
Zwyczaj nakazuje, aby mąż w trosce o bezpieczeństwo swojej żony przeniósł ją przez próg – to wszystko w trosce o małżeństwo, bo jej potknięcie symbolizuje potknięcia na nowej drodze życia. A pierwszy taniec? To również wróżba! Jeśli nogi się plączą, to może oznaczać małżeńskie potyczki i marsz w różnych kierunkach. Ale spokojnie, zawsze można zgonić to na „stres przed kamerami”!
POLSKIE TRADYCJE ŚLUBNE
Opolszczyzna KOŁACZ
Na Śląsku i Opolszczyźnie tydzień przed weselem rodzinę, sąsiadów i znajomych obdarowuje się ciastem. Ale nie zwykłym! Chodzi o śląski „kołocz”, tradycyjnie z serem, jabłkami lub makiem. Każda obdarowana osoba dostaje także czasem gałązkę mirtu i kartkę z wierszykiem. Przyjęcie kołacza oznaczało dawniej, że gość pojawi się na weselu. Czasem ci, którzy roznoszą kołacz, są poprzebierani za różne postacie np. księdza, zakonnicę lub pannę młodą.
Łódzkie WYKRADANIE BUTÓW
Ten zwyczaj praktykuje się zwłaszcza na terenie łódzkiego, ale w tej lub innej formie pojawia się także w innych regionach. Polega na tym, że podczas wesela goście zabierają buty (tzw. fanty) parze młodej, czasem tylko pannie młodej. Zadaniem jest wykupienie fantów, a walutą jest tradycyjnie wódka.
Podkarpacie ZWIADY
Na czym polegają podkarpackie Zwiady? Rodzina pana młodego wysyła do rodziców panny młodej zaufaną osobę (najczęściej jest to świadek lub starosta). Zadanie jest proste: przekonać ich oraz ich córki do wybranka. Zwyczajowo na koniec następują negocjacje wysokości posagu.
Śląsk POLTERABEND
Polterabend (tzw. trzaskanie) to zwyczaj praktykowany w trzech regionach: również na Śląsku i Pomorzu. Dzień przed weselem rodzina i znajomi gromadzą się pod domem panny młodej, żeby… potłuc szkło i porcelanę dla pomyślności oraz szczęścia nowożeńców. W ruch idą talerze, misy, szklanki. Aby wróżba się spełniła, młodzi muszą je posprzątać.
Lubelszczyzna: WYKUPINY
Porwanie panny młodej to zwyczaj spotykany również na Mazowszu. W pewnym momencie wesela panna młoda znika – porwana przez gości, najczęściej mężczyzn. Zadaniem pana młodego jest odnalezienie ukochanej i wykupienie jej z rąk porywaczy. Ceną za jej wolność bywa flaszka, taniec lub zabawna przysięga.
Mazowsze:
ZBIERANIE NA WÓZEK
Tradycja popularna na Mazowszu to zbieranie na wózek. Przed oczepinami para młoda wychodzi na parkiet i rozpoczyna „odbijanego”. Goście mogą zatańczyć z panną młodą lub panem młodym, ale za taniec trzeba zapłacić do koszyczków, których pilnują świadkowie. Symboliczne kwoty zgodnie ze zwyczajem mają być przekazane na wózek dla pierwszego dziecka nowożeńców.
Podlasie: SWATY
Na Podlasiu, gdy kawaler pojawia się w domu wybranki, musi ją wywołać. Zanim to ona pojawi się w drzwiach, wychodzi ku niemu jeden z mężczyzn przebrany za niezbyt urodziwą pannę, która w kabaretowym stylu próbuje poderwać młodego. Ta zabawa powtarza się trzykrotnie.
Pomorze: TANIEC MASZKAR
Na Pomorzu w trakcie wesela na parkiecie pojawiają się przebierańcy. Postaciami typowymi dla tego teatru są m.in. przynosząca zapowiedź dobrych zbiorów baba zwana kulejką, a także weselny byk oraz koń. Maszkary z pomocą orkiestry zabawiają gości, organizując konkursy i inscenizując śmieszne scenki.
Małopolska: OBGRYWKA
Obgrywka to małopolska tradycja weselna. Wodzirej, zaraz po obiedzie, podchodzi z kapelą do każdego gościa i śpiewa o nim krótką rymowankę – wymyślaną na bieżąco. Kapeli towarzyszą dwie osoby (jedna z rodziny panny młodej, a druga od pana młodego), które podpowiadają, kto jest kim i co o danej osobie można zaśpiewać. Za obgranie goście wrzucają drobniaki do koszyka – zwyczajowo przekazywane są one dla zespołu.




HOROSKOP

KOZIOROŻEC
(22.12 – 19.01)
Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Dziś wspiąłeś się na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak trochę na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.

RYBY (19.02 – 20.03)
Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać – także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany. Należy Ci się!

BYK (20.04 – 22.05)
Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze.

RAK (22.06 – 22.07)
Gdy o huczne zabawy chodzi, każdy Rak jest na „tak”. Na tej imprezie nie było drugiego tak wybitnego gościa! Teraz pomyśl jednak o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas tam, gdzie raki zimują.

PANNA
(23.08 – 22.09)
Gdzie gra muzyka, tam każda Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja tajna broń i nie wahasz się jej używać! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków.

SKORPION
(23.10 – 21.11)
Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może czas na wakacje w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona.

WODNIK (20.01 – 18.02)
Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (zwłaszcza tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem za miłość.

BARAN (21.03 – 19.04)
Powiedzmy to sobie otwarcie: w ostatnim czasie potulnym barankiem raczej nie byłaś. Wzięłąś Wodnika za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście sobie szczęście i pomyślność. Teraz pora na tydzień… regeneracji stóp.

BLIŹNIĘTA
(23.05 – 21.06)
Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!

LEW
(23.07 – 22.08)
Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz więc pora na odpoczynek władcy – w tym tygodniu relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.

WAGA (23.09 – 22.10)
Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach każdej Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.

STRZELEC (22.11 – 21.12)
Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw jednak łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.

MATYLDA & KAROL
14 WRZEŚNIA 2025

15:00
CEREMONIA ŚLUBNA
My mówimy sobie „tak”. Wy płaczecie ze wzruszenia.
16:00
POWITANIE & TOAST
Następnie: życzenia mile widziane!
16:45
UROCZYSTY OBIAD
Tak, będzie rosół!
17:45
PIERWSZY TANIEC
Potem parkiet jest Wasz!
18:15
COŚ SŁODKIEGO
Drogie panie: o tej godzinie kalorie już się nie liczą!
20:00
KOLACJA NR 1
Bo nie samym słodkim człowiek żyje.
21:30
TORT WESELNY
Dobry! Taki nie za słodki!
22:30
KOLACJA NR 2
Coby każdy dotrwał do północy.
01:30
KOLACJA NR 3
Nocny ratunek dla najwytrwalszych.
02:30
ZAMYKAMY BAR
Ostatnie pół godziny na zamówienie drinka. Kto nie zdąży, ten pije wodę!

KochaniGoście!
Gdyby nie Wy, to wesele byłoby tylko kolacją dla dwojga z tortem XXL. Dzięki Wam jest to najpiękniejsza impreza naszego życia!
Dziękujemy, że jesteście z nami w tym wyjątkowym dniu – że tańczycie, śmiejecie się, wznosicie toasty i tworzycie wspomnienia, które zostaną z nami na zawsze.
Mamy nadzieję, że bawicie się równie dobrze jak my – a jeśli jutro ktoś obudzi się bez głosu i z bolącymi nogami, to znaczy, że misja zakończona sukcesem!
Z całego serca –DZIĘKUJEMY, ŻE JESTEŚCIE