Gazeta Weselna - Maria & Patryk

Page 1


Poznali się na pielgrzymce. Był 29 lipca 2013 roku – dla niego pierwszy raz na szlaku, dla niej kolejny z wielu podobnych.

Patryk, jako początkujący perkusista, zabrał ze sobą bębenek – większy niż podpowiadał rozsądek. Gdy pasek od niego się urwał, a instrument z hukiem spadł na ziemię, to właśnie Marysia odruchowo ruszyła mu na pomoc. Zatrzymała się i zapytała, czy pomóc, a Patryk… klasycznie ją zignorował.

Tak właśnie zaczęła się ich historia – od jednego pytania i braku odpowiedzi.

Później przez kilka lat widywali się co roku na pielgrzymkach. Znali się z widzenia, nawet lubili, ale nic nie wskazywało, że będzie z tego coś więcej.

NA MIŁOSNĄ NUTĘ Marysia & Patryk

To był rok 2017, ferie zimowe w Tatrach. Trafili do tej samej grupy, a Patryk – wtedy już dojrzalszy – zauroczył się na całego.

Zrozumiał, że Marysia jest wyjątkowa i od razu zabrał się do działania.

Zaprosił ją na spotkanie, potem kolejne, aż w końcu skradł jej serce.

Parą zostali oficjalnie 28 maja 2017 roku.

Od tamtej pory tworzą świetny duet – nie tylko w życiu, ale też muzycznie. Marysia gra na klawiszach,

Aż do pewnego zimowego wyjazdu w polskie góry.

Patryk na perkusji. Co jakiś czas mają okazję pograć razem i wychodzi im to naprawdę dobrze.

W grudniu 2022 razem z przyjaciółmi założyli zespół The Lekars – grali na Jarmarku Bożonarodzeniowym. Były kostiumy, chórki, choreografia i pełne zaangażowanie. Zostali finalistami i do dziś wspominają to z uśmiechem. Pokochali też podróżowanie. Regularnie jeżdżą w góry i oczywiście nie odpuszczają pielgrzymek – bo choć sporo działo się

przez te lata, niezmiennie są w tym razem.

To Marysia zaraziła Patryka miłością do Portugalii. Kiedy była na stażu w Lizbonie, dołączył do niej i razem zwiedzili magiczne Algarve – odkrywając najpiękniejsze miejsca, jedząc dużo lodów i… ze śmiechem kłócąc się o wybór deseru.

Rok później – wspólny wyjazd na chorwacki Hvar z ekipą znajomych. A potem... drugi raz, w sierpniu 2024 – tym razem naprawdę wyjątkowy.

To właśnie tam – na jednej z ulubionych plaż, przy zachodzie słońca, wśród świec i wspomnień, Patryk poprosił Marysię o rękę. Choć żadna kwiaciarnia na wyspie nie była otwarta, nie zabrakło romantycznej atmosfery, emocji i wzruszeń. Oczywiście się zgodziła. Inaczej nie było tego ślubu! Wieczorem czekała na nich niespodziankowa impreza zaręczynowa, zorganizowana przez przyjaciół. Były gratulacje, śmiech i opowieść o małej ośmiornicy, która przypłynęła do brzegu w trakcie zaręczyn – jakby też chciała być częścią tej historii.

Historii o dwójce tak różnych, a mimo to tak zgranych ludzi – niczym dobrze nastrojony instrument grający najpiękniejszą melodię o miłości.

WYDANIE SPECJALNE • 5 LIPCA 2025 • NA PAMIĄTKĘ DNIA ŚLUBU

PANNA MŁODA

Z zawodu lekarka, z serca i duszy – artystka. Ma polsko-afgańskie korzenie. Kocha muzykę, taniec i portugalskie rytmy, których słuchała jako dziecko, zakochując się w głosie Sary Tavares. W wolnych chwilach pakuje walizkę i odwiedza Lizbonę, bo Portugalia to jej druga (a może trzecia?) miłość. Uwielbia grać na pianinie, chodzić po górach, pływać na SUP-ie, wspinać się i grać w koszykówkę. Uczy się języka perskiego, a z miłości do swoich korzeni nie tylko mówi, ale i gotuje po afgańsku – ku uciesze Patryka, który uwielbia jej „mantu” (afgańskie pierożki na parze nadziewane mięsem). Jej popisowe danie to „kishmish pulao” (afgański słodko-wytrawny ryż z rodzynkami) – przebić jej wersję może tylko ta od taty. Na weselu po raz kolejny ukłoni się swoim korzeniom tańcem w afgańskim stylu.

PAN MŁODY

Z wykształcenia inżynier, z powołania –sceniczny czarodziej, specjalizujący się w oświetleniu i dźwięku. Pracował jako bossman, kelner, a nawet sternik motorówki! Dziś gra na perkusji, pracuje w teatrze, współtworzy koncerty i wydarzenia – od małych sal po duże sceny, a w międzyczasie… studiuje na Politechnice Gdańskiej. Związany z zespołem Janusza Laskowskiego. Jego świat to scena, ale też pizza, sporty wodne, deskorolka, rolki, narty, góry i próbowanie wszystkiego, co nowe. Ma duszę podróżnika i dryg do techniki. Umie zanurkować, zabłysnąć i bezpiecznie dowieźć ukochaną na miejsce. Zwiedza świat z ciekawością, ale do Portugalii wraca najchętniej – bo to jego ulubiony zakątek. Zawodowo i życiowo celuje precyzyjnie – a największym jego trafieniem była Marysia (i jej „mantu”).

WYWIAD

z nowożeńcami

Czym jest dla Was miłość?

Miłość to dla nas codzienne troszczenie się o drugą osobę – nie tylko w słowach, ale w drobnych gestach, które ułatwiają życie. To trwanie razem, szczególnie w najtrudniejszych momentach, kiedy nie jest łatwo, bo właśnie wtedy najbardziej się liczą. To umiejętność wybaczania i nieustanna gotowość do pracy nad sobą. Miłość to decyzja, żeby każdego dnia stawać się lepszym – nie tylko dla siebie, ale przede wszystkim dla tej drugiej osoby.

Jaki moment

Waszego związku uznajecie za najbardziej przełomowy?

Chyba najbardziej przełomowym momentem były zaręczyny – nie tylko dlatego, że padło to jedno ważne pytanie, ale dlatego, że oboje poczuliśmy wtedy, że

to już nie tylko „miłość”, ale decyzja, że chcemy wspólnie iść przez życie.

A jeśli moglibyście powtórzyć jedną z Waszych przygód – co byście wybrali?

P: Bez wahania wróciłbym na wyspę Hvar – dla słońca, spokoju, widoków i tej niezwykłej beztroski, która towarzyszyła nam wtedy każdego dnia.

M: A ja przeżyłabym jeszcze raz pielgrzymkę – całą drogę, spotkania, rozmowy, wspólne milczenie i modlitwę. To czas, w którym poznaliśmy się najlepiej.

Czy na Waszej „miłosnej mapie” jest jakieś miejsce, w którym jeszcze nie byliście, a chcielibyście być?

Zdecydowanie! Marzy nam się podróż do Tajlandii –zwiedzanie Bangkoku i wy-

prawa na południe wzdłuż wybrzeża. A oprócz tego Ibiza i koncerty pod gołym niebem.

Wasz związek pełen jest rytmu. Co nadaje tempo Waszej relacji?

Naszą bazową nutą jest to, że oboje prowadzimy bardzo aktywne życie – zarówno to zawodowe, jak i poza pracą. To nas nie tylko napędza, ale też motywuje, żeby cały czas być blisko, dzielić się tym, co robimy, wspólnie planować i tworzyć. Mimo że każdy z nas działa w trochę innym świecie, to tempo mamy podobne.

Jak korzenie kulturowe, odmienne zawody i wszystkie te różnice między Wami wpływają na związek?

P: Nie traktujemy tego jako różnic – raczej coś, co nas wzbogaca. Mamy więcej

świat do świętowania (np. dwa Sylwestry – Nowy Rok i Nowruz), więcej smaków i przypraw w kuchni, więcej muzyki do słuchania, czy poezji do odkrywania. To wszystko sprawia, że nasz świat jest po prostu większy i ciekawszy.

M: Jeśli chodzi o nasze zawody, to też się nawzajem uzupełniamy. Patryk rozumie mój bardziej intensywny tryb pracy, pełen nauki i stresujących egzaminów, a ja lubię z nim czasem wejść w sceniczny świat –pójść na koncert, być blisko muzyki.

Co lubicie w sobie najbardziej, a na co miłość trochę przymknęła Wam oczy?

P: Marysię pokochałem za jej dobroć serca, otwartość na drugiego człowieka, ogromną życiową energię i podejście do świata – pełne ciepła, ale też odwagi i działania.

M: Patryka pokochałam za pogodę ducha, cierpliwość, łagodność i czułą obecność. Za to, że jest dobrym człowiekiem: spokojnym, uważnym i serdecznym.

Co do tych drobnych wad, na które z uśmiechem przymykamy oko, to oboje mamy tendencję do życia na najwyższych obrotach. Zawsze chcemy robić więcej, tworzyć, działać, być tu i tam. Tylko doba nie chce się wydłużyć. (śmiech) Ale może to właśnie dlatego dobrze się rozumiemy!

Co chcielibyście powiedzieć sobie nawzajem dziś – zanim jeszcze powiedzieliście „tak” i zostaliście małżeństwem?

Nie stresuj się!

Ślub to moment symboliczny, ale Wasz związek budowaliście latami. Jakie jedno słowo najlepiej opisuje drogę, jaką przeszliście?

WYTRWAŁOŚĆ.

Przez te osiem lat bywały wzloty i upadki, radości i kryzysy, ale nigdy się nie poddaliśmy. Przepracowywaliśmy to, co trudne i zawsze wybieraliśmy siebie. I właśnie dlatego dzisiaj jesteśmy tu razem.

PRZEBOJÓW PARY MŁODEJ lista

„Dom” Bitamina

„Galway Girl” Ed Sheeran

„Miłość” KęKę

„Mówiłaś Mi” O.S.T.R.

„Chcę Ci Dać” donGURALesko

„Molly” PrO8l3m

„Euforia” Quebonafide

„PRZYTOBIE” Quebonafide

„Superlove” Avicii & Lenny Kravitz

„Don’t Dream It’s Over” Miley Cyrus & Ariana Grande

„Sweet Child O’ Mine” Guns N’ Roses

„Majesty” Chronixx

„Is This Love” Bob Marley & The Wailers

„Tiny Dancer” Elton John

„Pasarela” Daddy Yankee

„Daydreamin’ “ Ariana Grande

„Coisas Bunitas”

Sara Tavares

„One Love”

Sara Tavares

„Statki na niebie” De Mono

„Azizam” Ed Sheeran

PAULA: FOTOGRAF-SNAJPER

MIŁOŚĆ TO CHEMIA!

Czy wiecie, że zakochanie to prawdziwy koktajl chemiczny, który wstrząsa naszym ciałem i mózgiem jak dobry drink w barze?

Wszystko zaczyna się od tego magicznego momentu, kiedy czujesz, że świat się zatrzymuje. W rzeczywistości to nie magia, a DOPAMINA – hormon szczęścia – zaczyna swoją robotę. Każde spojrzenie czy uśmiech ukochanej osoby sprawia, że czujesz się jak na szczycie świata. Do tego dochodzi NORADRENALINA, która powoduje, że serce bije jak szalone, a Ty masz dreszcze na całym ciele. To nie wszystko! Teraz kolej na kolejny hormon – SEROTONINĘ. Jej poziom spada, i to solidnie. Efekt? Zaczynasz myśleć o tej osobie 24/7, jakbyś nagle wpadł w obsesję. Spokojnie, to całkiem normalne! Ale zauroczenie to dopiero początek. Kiedy wkraczasz w etap romantycznej miłości, Twoje ciało sięga po cięższy kaliber: OKSYTOCYNĘ, czyli hormon przywiązania. To ona sprawia, że każde przytulenie, pocałunek czy wspólne wieczory budują więź na zupełnie innym poziomie. Z czasem do gry dołącza WAZOPRESYNA, która wzmacnia lojalność i wierność. Można powiedzieć, że organizm buduje fundamenty trwałego związku.

Jest jeszcze trzeci etap – przywiązanie. Po kilku latach intensywnych emocji miłość zmienia się w coś spokojniejszego, ale nie mniej ważnego. Wtedy na scenę wkracza ENDORFINA, nasz naturalny antydepresant. Dzięki niej czujesz się bezpiecznie i komfortowo w towarzystwie tej jednej, wyjątkowej osoby. To jak ciepły koc w zimowy wieczór – nie ma fajerwerków, ale jest przyjemnie i błogo.

A teraz ciekawostka: zakochanie to niezły stres dla organizmu. W pierwszych fazach relacji poziom KORTYZOLU, czyli hormonu stresu, idzie w górę. Dlatego czasem trudno nam spać, a myśli krążą tylko wokół tej jednej osoby. Właśnie ten cały bałagan chemiczny w naszym organizmie sprawia, że miłość jest tak niesamowita i nie da się porównać jej z niczym innym. I to jest w niej najpiękniejsze.

AFGAŃSKIE TRADYCJE ŚLUBNE

Afganistan – kraj o bogatej kulturze, w której miłość i rodzina odgrywają rolę pierwszoplanową. Tu ślub to nie tylko ceremonia, lecz widowisko – pełne symboli, emocji i rytuałów nieznanych w Europie. Czas odkryć piękno afgańskich tradycji ślubnych.

بله گرفتن با شرم

Baleh gereftan ba sharm

Trzy razy „nie” – rytuał zgody

Gdy pada pytanie o zgodę na ślub, panna młoda tradycyjnie… milczy lub mówi „nie”. To nie oznaka wątpliwości, tylko pięknie wyreżyserowany teatr –tzw. przyjęcie oświadczyn z zawstydzeniem, które jest oznaką jej skromności. Wiadomo, że „tak” padnie – ale dopiero, gdy wszyscy zdążą się odpowiednio… zestresować!

ش: شب

Shab-e Henna

Wieczór henny

Dzień przed ślubem to czas na wieczór, podczas którego panna młoda (a czasem i pan młody) mają dekorowane dłonie i stopy skomplikowanymi wzorami z henny. To okazja do śpiewu, tańca i świętowania z najbliższymi. Henna ma przynieść szczęście, ochronić przed złym okiem i… dać kobietom pretekst do relaksu przed ślubem.

ح: اتن

Attan

Taniec w kręgu

Na weselu nie może z kolei zabraknąć attan. To narodowy taniec Afganistanu, pełen energii i rytmu – wykonywany grupowo, zwykle przez mężczyzn, z dynamicznymi obrotami i uderzeniami stóp. Czasem dołączają do niego także kobiety – razem tańczą dopóki starczy im sił w rytm, który nadają bębny. To naprawdę piękne widowisko!

PERSKIE OKREŚLENIA NA UKOCHANĄ/UKOCHANEGO

1. مزی زع – azizam – „moje kochanie”, „skarbie”

2. مناج – janam – „moja duszo”, „kochana/kochany”

3. مربل د – delbaram – „złodziej(ka) mojego serca”

4. مسفن – nafasam – „mój oddech”

5. قشع ینم – eshghe mani – „moja miłość”

6. هام نم – mohe man – „moje księżycowe światło”

7. مرمع – omram – „moje życie”

8. ترای متسه – yārat hastam – „jestem twoim ukochanym/ukochaną”

9. مم دمه – hamdamam – „moja bratnia dusza”

10. لگ نم – gole man – „mój kwiat”.

11. مَرگیج – jeegaram – dosłownie „moja wątroba” (tak, to nie żart!) w znaczeniu „moja ukochana/mój ukochany”, część mnie”*.

* W kulturze perskiej „jeegar” (wątroba) jest uważana za symbol głębokich emocji i miłości. Persowie wierzą, że miłość „płynie z wątroby” – stąd wyrażenie „jeegaram” oznaczające osobę, którą się bardzo kocha – często bardziej emocjonalnie, niż racjonalnie. To coś jak „serce mojego serca”.

Życie jest Twoje, śmierć jest moja. Pokój jest Twój, stres jest mój.

Szczęście jest Twoje, smutek jest mój. Wszystko jest Twoje, ale Ty jesteś mój.

Gdyby ktoś zapytał Marysię, jak brzmiało jej ulubione słowo podczas panieńskiego, odpowiedź byłaby tylko jedna: „NIESAMOWITE!” I nic dziwnego – ten weekend zasłużył na każdą sylabę tego okrzyku zachwytu. Świadkowa Ola i cała ekipa dziewczyn postanowiły przenieść Marysię wprost do świata jej dzieciństwa – na plan Camp Rock, filmu Disneya zapętlonego niegdyś na jej odtwarzaczu.

Tak powstał Camp Mery Q, czyli najgorętszy obóz tego sezonu – i to nie tylko za sprawą ogniska. Na Mazurach, w klimatycznych drewnianych domkach, powstały scenerie, których nie powstydziłaby się niejedna hollywoodzka produkcja!

W wersji de luxe: z malowaniem obrazów na pomoście nad jeziorem, pływaniem kajakami i SUP-ami, grą we flanki i… tańcem afgańskim (chapeau bas dla Oli Chudzickiej, która specjalnie na tę okazję nauczyła się tańczyć attan, a następnie stała się prywatną instruktorką dziewczyn).

Wszystko było niespodzianką – od banerów z logo obozu, przez personalizowane koszulki, aż po grę terenową autorstwa Gabrysi Sarosiek, której pytania w quizie o życiu Marysi były tak szczegółowe, że… nawet sama panna młoda musiała się nad niektórymi chwilę zastanowić.

Kulminacją była Zielona Noc – pełna śmiechu, tańców i wzruszeń impreza. Rozmowy do późna sprawiły, że żadna z dziewczyn nie chciała wracać do rzeczywistości. Bo nie ma nic lepszego niż prawdziwa przyjaźń – to ona pisze najpiękniejsze wspomnienia.

Takie, jak wspomnienie tego wymarzonego wieczoru panieńskiego, które zostanie z Marysią już na całe życie.

ZESKANUJ MNIE

I PODZIEL SIĘ CHWILAMI, KTÓRE UDAŁO CI SIĘ UCHWYCIĆ DZIŚ W KADRZE!

1. ZESKANUJ KOD QR

2. WEJDŹ DO FOLDERU GOOGLE

3. DODAJ ZDJĘCIA Z TELEFONU

4. WRACAJ NA PARKIET

Dziękujemy!

PIONOWO:

6. Narodowy taniec Afganistanu.

KRZYŻÓWKA ze znajomości Nowożeńców

9. Ulubiona wokalistka Panny Młodej.

10. Wypiek, którego miłośnikiem jest Patryk.

12. Ulubione danie Marysi – gotowane przez tatę.

15. Marysia ma korzenie w tym kraju.

POZIOMO:

1. To od niej wszystko się zaczęło.

2. Zespół, który stworzyli z przyjaciółmi.

3. Patryk poprosił tam Marysię o rękę.

4. Niemy świadek zaręczyn.

5. Połączyła ich miłość do tego kraju.

7. Marysia jest nim z zawodu.

8. Ona gra na pianinie. Jego instrument to…

11. To nim na scenie zajmuje się Pan Młody.

13. Pierożki gotowane przez Marysię dla Patryka.

14. Pan Młody grywa w nią regularnie.

REGULAMIN DOBREJ

ZABAWY WESELNEJ

1. Uprasza się o niepublikowanie w social mediach zdjęć z dzisiejszego dnia. Złamanie zakazu grozi karnym zmywaniem naczyń po weselu!

2. Wesele rozpoczyna się na początku, a kończy, gdy para młoda zaśnie.

3. Kto pojawi się na weselu w złym nastroju, będzie rozweselany.

4. Zabrania się rzucania kwiatów w młodych, jeśli są w wazonie.

5. Jeśli alkohol wyleje się na odzież, prosimy nie panikować! Zostanie przyniesiona następna butelka.

6. Osoby, które zgubią wątek, nie muszą go szukać. Rano sala będzie gruntownie zamiatana i będzie go można odebrać.

7. Radzi się wszystkim panom przynajmniej raz zatańczyć z własną żoną.

8. Paniom zabrania się stosowania środków przymusu niebezpośredniego względem partnerów w celu wcześniejszego opuszczenia wesela.

9. Odbijanie partnerek do tańca możliwe wyłącznie za zgodą żony.

10. Osoby idące do domu proszone są o zabranie swoich partnerów. Nie dopuszcza się przy tym żadnych zamian.

11. Ktokolwiek ma uwagi dotyczące wesela zobowiązany jest do zorganizowania lepszego w przeciągu pół roku.

12. Do przestrzegania powyższych zasad zobligowani są wszyscy: niezależnie od płci, narodowości, numeru buta i gustu muzycznego.

Kochani Goście!

Za wszystkie przebyte kilometry w drodze na nasz ślub. Za każde miłe słowo, życzenia i rady dla nowożeńców. Za ciepłe uśmiechy i szczere uściski dłoni. Za każdy toast wypity za nasze zdrowie. Za to, że jesteście z nami wtedy, gdy potrzebujemy tego najbardziej.

Za to, że dzięki Wam to wesele jest prawdziwym świętem miłości!

DZIĘKUJEMY

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.