

CAŁE ŻYCIE RAZEM Magdalena & Tomasz
I TO DOPIERO POCZĄTEK!
Nasza historia nie przypomina scenariusza hollywoodzkiego filmu, choć niektórzy twierdzą, że jest romantyczna, a inni – że trochę nudna. Dla nas jest po prostu najpiękniejsza, bo prawdziwa. Poznaliśmy się w zerówce, trafiając do tej samej klasy. Już wtedy coś między nami zaiskrzyło – może to przeznaczenie, może szkolna magia, a może po prostu Magda uznała, że Tomek ma fajny piórnik.
Z biegiem lat nasza relacja rosła razem z nami. W szóstej klasie oficjalnie zostaliśmy parą – trzymaliśmy się za ręce na przerwach, a nasze mamy dostały reprymendę na wywiadówce od wycho-
wawcy, który chyba nie był fanem szkolnych romansów. Ta scena z wywiadówki to nasz klasyk – opowiadamy ją przy każdej okazji. Ale nasza ulubiona anegdota z dzieciństwa? To zdecydowanie historia z trzeciej klasy, kiedy Magda postanowiła ściągnąć od Tomka na sprawdzianie. Plan był prosty: szybkie spojrzenie na jego kartkę i gotowe. Ale gdy zobaczyła, że Tomek napisał „góra” przez „u” otwarte, uznała, że to jednak nie najlepszy pomysł. Od tamtej pory Magda stawia na własne odpowiedzi, a Tomek… cóż, poprawił ortografię. Na przełomie podstawówki i gimnazjum nasze dro -
gi się rozeszły, ale tylko na chwilę. W listopadzie 2014 roku, po osiemnastce naszej przyjaciółki, znów zostaliśmy parą – tym razem na serio. Od tamtej pory jesteśmy razem, wspierając się w każdej sytuacji.
Po maturze ruszyliśmy na pierwsze wspólne wakacje do Władysławowa – zakochani po uszy, z wymarzoną pogodą i miłością, która rosła z każdym dniem. A potem? Przetrwaliśmy związek na odległość – Magda studiowała w Krakowie, Tomek w Kielcach. Mimo różnych miast, nowych znajomych i wyzwań, widywaliśmy się co tydzień. W 2023 roku Tomek postanowił zrobić ten naj-
ważniejszy krok. Zaręczyny nad jeziorem były jak z bajki – kwiaty, szampan, balony i pierścionek, który Magda pokazuje każdemu, kto choćby wspomni o ślubie. W wolnym czasie uwielbiamy dobre jedzenie. Tomek, urodzony z genem kucharza, potrafi zamienić zwykły rosół w kulinarne dzieło sztuki, a jego steki i krewetki pachną tak, że sąsiedzi pytają, czy przypadkiem nie otworzył restauracji. Magda nie przepada za gotowaniem, ale idealnie się uzupełniają – ona zawsze dzielnie sprząta po kulinarnych eksperymentach Tomka, nawet jeśli oznacza to trzy garnki, pięć patelni i przyprawy w każdym
kącie kuchni. A gdy już jesteśmy najedzeni, czas na nasz ulubiony rytuał: serial Ranczo Magda jest absolutną fanką – zna każdy odcinek, każdą postać i każdy cytat. Tomek, choć nie przepada za powtórkami, dzielnie znosi 10 sezonów, a gdy obejrzymy ostatni odcinek… oczywiście wracamy do pierwszego. To nasz sposób na relaks i wieczory we dwoje. Dziś, po latach wspólnych chwil, śmiechu, wyjazdów i codziennych rozmów, zaczynamy nowy rozdział – już na zawsze. Cieszymy się, że możemy dzielić ten dzień z Wami i wspólnie celebrować naszą miłość.
WYDANIE SPECJALNE • 27 WRZEŚNIA 2025



IMIONA NOWOŻEŃCÓW Co znaczą...?
MAGDALENA
To imię pochodzenia biblijnego. Wywodzi się od przydomka Marii z Magdalii, czyli św. Marii Magdaleny, uczennicy Jezusa. W języku hebrajskim oznacza dosłownie osobę, która pochodzi z Magdalii (obecnie El-Me-dżel), niewielkiego miasta położonego nad jeziorem Genezaret w Palestynie. Mimo biblijnego pochodzenia w Polsce imię Magdalena pojawiło się późno, bo dopiero w XIII wieku. Charakterologicznie łączy w sobie siłę i wrażliwość. Związane jest z nim biblijne określenie „płakać jak Magdalena”, nawiązujące do Marii Magdaleny opłakującej śmierć Jezusa przy grobie. Nie oznacza ono jednak słabości, a zdolność do głębokiego przeżywania emocji, empatii i współodczuwania z innymi.
TOMASZ
To imię pochodzenia aramejskiego, które wzięło się od rzeczownika tôma . W wolnym tłumaczeniu oznacza bliźniaka lub coś podwójnego. W Polsce jest nadawane mężczyznom od około XII wieku. Najsłynniejszym Tomaszem był jeden z 12 apostołów Jezusa, choć w kościele jest również kilku innych świętych o tym imieniu. Charakterologicznie Tomasz spełnia się zarówno w roli siewcy, jak i żniwiarza – tak samo chętnie wykazuje, jak i przejmuje inicjatywy. To człowiek czynu i walki, sprawiedliwy, uczciwy i opanowany. I choć mawia się „niewierny jak Tomasz”, to w przypadku mężczyzn o tym imieniu, słowo jest z reguły droższe od pieniędzy.





PRZESĄDY ŚLUBNE
COŚ NOWEGO
I STAREGO
Chcesz mieć szczęśliwe małżeństwo? Brytyjczycy mają na to przepis: coś starego (bo tradycja rzecz święta), coś nowego (na bogato, bo kto by nie chciał), coś pożyczonego (żeby teściowie byli zadowoleni) i coś niebieskiego (dla wierności, bo wiadomo, że lepiej dmuchać na zimne). To wszystko powinno znaleźć się w stroju panny młodej.
SKRYTKA NA KASĘ
Panna młoda powinna w dniu ślubu włożyć do buta monetę – na szczęście. A pan młody? On też może dołożyć cegiełkę od siebie, wkładając do kieszeni drobniaka, by zawsze mieć na wspólne marzenia (i na piwo, rzecz jasna). Podobno warto, żeby te monety zostały w butach aż do końca uroczystości – i nie ma, że zaczynają już cisnąć!
NIE PRZED ŚLUBEM!
Mówi się, że pan młody nie może zobaczyć swojej wybranki w sukni przed ślubem, bo to przynosi pecha. A jeśli podczas przymiarki coś się popruje albo rozerwie – nie łatajcie tego na szybko! To ponoć wróży łzy i dramaty, bo można przypadkie „przyszyć” do siebie nieszczęście. Panna młoda powinna też unikać oglądania się w lustrze w pełnym rynsztunku – żeby nie odgonić szczęścia.
DROGA BEZ POWROTU
Kiedy młodzi wyruszą w drogę na ślub, nie wolno im zawracać. Żadnego „bo ja zapomniałam welonu!”. Lepiej poprosić kogoś z rodziny o dostarczenie zguby, gdyż zawracanie to zła wróżba. I nie przeciągajcie postoju na trasie – może to zwiastować późniejsze przerwy w uczuciach, a kto by chciał robić sobie „przerwę od miłości” skoro świadomie idzie przed ołtarz ją ślubować?
CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ
Ślub najlepiej brać w miesiącach z literą R w nazwie. Czerwiec, sierpień, wrzesień – to właśnie wtedy pogoda jest najlepsza. A w końcu słońce to dobra wróżba dla przyszłych małżonków. Ulewny deszcz niesie niestety wróżbę przeciwną, choć drobną mżawkę można uznać za oznakę bożego błogosławieństwa na nową drogę życia. Wniosek: jak pogoda płacze, ale z umiarem – to na szczęście.
NIE PŁACZ EWKA
Czy na ślubie wolno płakać? Jeszcze jak! Czasem wzruszenie odbiera mowę, a łzy pojawiają się w kącikach oczu i nic nie możemy z tym zrobić. To nic złego! Zgodnie z przesądem, mimo że młodzi powinni do ślubu iść z radością, to łzy szczęścia mogą im przynieść na dalszą drogę życia wyłącznie radość.
MAŁŻEŃSKA WŁADZA
Kto ma większą szansę wieść prym w małżeństwie? Ten, kto położy dłoń na wierzchu, podczas gdy ksiądz przykrywa dłonie małżonków stułą albo ten, kto okręci małżonka przy odchodzeniu od ołtarza w swoją stronę. Małżeńską kasę trzymać będzie natomiast ten, kto pod kościołem zbierze więcej pieniędzy spośród rozsypanych przez gości grosików.
BEZ POTKNIĘCIA
Zwyczaj nakazuje, aby mąż w trosce o bezpieczeństwo swojej żony przeniósł ją przez próg – to wszystko w trosce o małżeństwo, bo jej potknięcie symbolizuje potknięcia na nowej drodze życia. A pierwszy taniec? To również wróżba! Jeśli nogi się plączą, to może oznaczać małżeńskie potyczki i marsz w różnych kierunkach. Ale spokojnie, zawsze można zgonić to na stres przed kamerami!
POLSKIE TRADYCJE ŚLUBNE
Opolszczyzna: KOŁACZ
Na Śląsku i Opolszczyźnie tydzień przed weselem rodzinę, sąsiadów i znajomych obdarowuje się ciastem. Ale nie zwykłym! Chodzi o śląski „kołocz”, tradycyjnie z serem, jabłkami lub makiem. Każda obdarowana osoba dostaje także czasem gałązkę mirtu i kartkę z wierszykiem. Przyjęcie kołacza oznaczało dawniej, że gość pojawi się na weselu. Czasem ci, którzy roznoszą kołacz, są poprzebierani za różne postacie np. księdza, zakonnicę lub pannę młodą.
Łódzkie: WYKRADANIE BUTÓW
Ten zwyczaj praktykuje się zwłaszcza na terenie łódzkiego, ale w tej lub innej formie pojawia się także w innych regionach. Polega na tym, że podczas wesela goście zabierają buty (tzw. fanty) parze młodej, czasem tylko pannie młodej. Zadaniem jest wykupienie fantów, a walutą jest tradycyjnie wódka.
Podkarpacie: ZWIADY
Na czym polegają podkarpackie Zwiady? Rodzina pana młodego wysyła do rodziców panny młodej zaufaną osobę (najczęściej jest to świadek lub starosta). Zadanie jest proste: przekonać ich oraz ich córkę do wybranka. Zwyczajowo na koniec następują negocjacje wysokości posagu.
Śląsk POLTERABEND
Polterabend (tzw. trzaskanie) to zwyczaj praktykowany w trzech regionach: również w Wielkopolsce i na Pomorzu. Dzień przed weselem rodzina i znajomi gromadzą się pod domem panny młodej, żeby… potłuc szkło i porcelanę dla pomyślności oraz szczęścia nowożeńców. W ruch idą talerze, misy, szklanki. Aby wróżba się spełniła, młodzi muszą je posprzątać.
Lubelszczyzna: WYKUPINY
Porwanie panny młodej to zwyczaj spotykany również na Mazowszu. W pewnym momencie wesela panna młoda znika – porwana przez gości, najczęściej mężczyzn. Zadaniem pana młodego jest odnalezienie ukochanej i wykupienie jej z rąk porywaczy. Ceną za jej wolność bywa flaszka, taniec lub zabawna przysięga.
Mazowsze: ZBIERANIE NA WÓZEK
Tradycja popularna na Mazowszu to zbieranie na wózek. Przed oczepinami para młoda wychodzi na parkiet i rozpoczyna „odbijanego”. Goście mogą zatańczyć z panną młodą lub panem młodym, ale za taniec trzeba zapłacić do koszyczków, których pilnują świadkowie. Symboliczne kwoty zgodnie ze zwyczajem mają być przekazane na wózek dla pierwszego dziecka nowożeńców.
Podlasie: SWATY
Na Podlasiu, gdy kawaler pojawia się w domu wybranki, musi ją wywołać. Zanim to ona pojawi się w drzwiach, wychodzi ku niemu jeden z mężczyzn przebrany za niezbyt urodziwą pannę, która w kabaretowym stylu próbuje poderwać młodego. Ta zabawa powtarza się trzykrotnie.
Pomorze:
TANIEC MASZKAR
Na Pomorzu w trakcie wesela na parkiecie pojawiają się przebierańcy. Postaciami typowymi dla tego teatru są m.in. przynosząca zapowiedź dobrych zbiorów baba zwana kulejką, a także weselny byk oraz koń. Maszkary z pomocą orkiestry zabawiają gości, organizując konkursy i inscenizując śmieszne scenki.
Małopolska: OBGRYWKA
Obgrywka to małopolska tradycja weselna. Wodzirej, zaraz po obiedzie, podchodzi z kapelą do każdego gościa i śpiewa o nim krótką rymowankę – wymyślaną na bieżąco. Kapeli towarzyszą dwie osoby (jedna z rodziny panny młodej, a druga od pana młodego), które podpowiadają, kto jest kim i co o danej osobie można zaśpiewać. Za obgranie goście wrzucają drobniaki do koszyka – zwyczajowo przekazywane są one dla zespołu.

ONA TEMU WINNA
Żona mówi do męża:
– Kochanie, jutro nasza 25 rocznica ślubu. Może ubiję kurę?
– A co ona winna?
SZCZĘŚLIWY
– Cześć stary, słyszałem, że się ożeniłeś.
– Ożeniłem się…
– Musisz być szczęśliwy?
– Muszę.
W RAJU
Umiera mężczyzna. Parę miesięcy później umiera także jego żona. Trafia do raju, gdzie spotyka swojego męża. Uradowana podbiega do niego, wołając:
– Kochanie, jak się cieszę, że cię znowu widzę!
– O nie, nie, nie! Było jasno powiedziane: „dopóki śmierć was nie rozłączy”!
CAŁE ZŁO
Przez 10 lat małżeństwa żona powstrzymywała się przed puszczaniem bąków w obecności męża. „Co on by o mnie pomyślał?”
– tłumaczyła sobie w duchu. Pewnego dnia pokłócili się jednak tak mocno, że w pewnym momencie swojej przemowy pierdnęła z emocji, stojąc na wprost niego. Zamilkła wystraszona, na co jej mąż, pełnym rozbawienia tonem powiedział:
– No, w końcu wyszło z Ciebie to całe zło.
PRAWO JAZDY
Uradowana żona wraca do domu i chwali się mężowi:
– Zdałam! Mam prawo jazdy! Teraz zwiedzimy cały świat!
– Ten czy tamten?
TERMIN WAŻNOŚCI
Siedzi mąż na kanapie i z zapałem przegląda jakieś dokumenty. Zaciekawiona żona pyta: – Co tam masz?
– Nasz akt ślubu.
– I czego tam szukasz?
– Terminu ważności.
REGULAMIN WESELA
1. Wesele rozpoczyna się na początku i kończy, gdy para młoda zaśnie.
2. Kto pojawi się na weselu w złym nastroju, będzie rozweselany za pomocą wysokoprocentowych napojów ratunkowych.
3. Zabrania się rzucania kwiatami, jeśli znajdują się w wazonie.
4. Nie toleruje się pustych kieliszków, dlatego będą one natychmiast napełniane w celu uniknięcia zaglądania do nich zbyt głęboko.
5. Jeśli alkohol wyleje się na odzież, prosimy nie panikować! Niebawem zostanie przyniesiona następna pełna butelka.
6. Podróże poszukiwawcze pod stołem są surowo zabronione.
7. Osoby, które zgubią wątek, nie muszą go szukać. Rano sala będzie gruntownie zamiatana i będzie można odebrać go u obsługi.
8. Radzi się wszystkim panom przynajmniej raz zatańczyć z własną małżonką, jeśli chcą uniknąć niechcianych kłótni i cichych dni.
9. Odbijanie partnerek do tańca możliwe wyłącznie za zgodą żony.
10. Osoby, które wybierają się do domu, proszone są o zabranie swoich partnerów. Nie dopuszcza się przy tym żadnych zamian!
11. Osoby mające uwagi dotyczące tego wesela zobowiązane będą do zorganizowania dużo lepszego w przeciągu pół roku od dzisiaj.
12. Każdy z uczestników zobowiązany jest do przestrzegania powyższych zasad pod groźbą karnego zmywania naczyń po weselu.
