Gazeta Weselna - Julia & Patryk

Page 1


A JUŻ ZDĄŻYLI UDZIELIĆ PIERWSZEGO WYWIADU WYDANIE

[BREAKING NEWS] TO BYŁA ICH WSPÓLNA DECYZJA! [BREAKING NEWS]

Julia & Patryk

WŁAŚNIE

WZIĘLI ŚLUB

Pamiętacie ten moment, kiedy się poznaliście?

P: Poznaliśmy się u mojej kuzynki. Nudziłem się wtedy sam w domu (to chyba były ferie zimowe), więc kiedy dowiedziałem się, że jest u niej koleżanka, bez zastanowienia przyjechałem. I tak to się zaczęło. Od razu było między nami to coś, choć byliśmy jeszcze dziećmi.

J: Tak, pamiętam. To rzeczywiście były ferie zimowe, jeszcze w gimnazjum. Spotykaliśmy się wtedy jako dzieciaki przez jakiś czas, a potem nasze drogi trochę się rozeszły. Dopiero w liceum zaczęliśmy się spotykać na nowo – i wtedy już naprawdę zaiskrzyło.

Połączyła Was miłość, czyli… no właśnie. Jaka jest Wasza definicja miłości?

P: Miłość to coś jak kompletny brak możliwości życia bez siebie. Idealne wypełnienie. W gorszych chwilach się wspieramy, w lepszych muszę ją trochę podenerwować. Idealna synergia! (śmiech) No i oczywiście samo uczucie – jedno spojrzenie i motylki w brzuchu; jeden dotyk i się rozpływam.

J: To poczucie, że przy drugiej osobie jesteś sobą, nawet gdy świat wokół wiruje. To wspólne śmiechy, drobne codzienne rytuały, wzajemne wsparcie i ekscytacja tym, co przed nami. To też takie poczucie, że obok tej osoby wszystko staje się łatwiejsze i przyjemniejsze, nawet jeśli czasem życie trochę komplikuje sprawy.

Jak wspominacie Wasze pierwsze lata w Krakowie –studiowanie, praca, wspólne życie w nowym mieście?

P: Hardcore. Trudno było się przestawić, że nikt mi nie uprasuje koszulki, nie zrobi śniadanka i nie kupi gazowanych napojów. (śmiech) Ale była to przygoda. Studia olałem, z pracą się na szczęście udało. Dotarliśmy się i nauczyliśmy, jak współpracować, a nie zrzucać obowiązki na drugą osobę. Były gorsze momenty, ale 32 m2 nie pozwalały na zbyt długie „ciche dni”. Z bagażem doświadczeń wróciliśmy do Otwocka i teraz żyje się nam znacznie lepiej.

J: Uwielbiałam mieszkanie w Krakowie! Uważam, że to był świetny wybór na miejsce do

studiowania – mimo odległości od naszych rodzin i przyjaciół. Myślę, że całkiem nieźle poradziliśmy sobie z ogarnianiem dorosłego życia – choć trzeba przyznać, że naszym głównym posiłkiem były wtedy tosty z parówkami. (śmiech)

Jak zmieniło się Wasze życie, kiedy pojawił się w nim Hermes?

P: Zacząłem znacznie więcej spacerować. (śmiech) Teraz WSZYSTKO kręci się wokół psa. Nasze dzieciątko jest jeszcze bardziej rozpieszczone niż Julcia. Pilnowanie, aby jadł. Rozmawianie o kupie, jaką to piękną dzisiaj zrobił. Jest dużo radośniej – miło jest, jak ktoś budzi nas rano jęzorem po twarzy. A, no i mam z kim rozmawiać podczas pracy zdalnej. (śmiech)

J: W moim domu rodzinnym zawsze były psy, więc od dawna wyobrażałam sobie dorosłe życie z psiakiem u boku. Hermes spełnił to marzenie – jest niesamowitym towarzyszem, od porannych spacerów aż po wspólne wyjazdy. Zmienił też nasz rytm dnia, bo wiele planów podporządkowujemy pod niego – od urlopów, przez weekendowe aktywności, aż po zwykłe wieczory. Dzięki niemu więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, staliśmy się też bardziej zorganizowani.

Podróże to ważna część Waszej historii. Którą z nich wspominacie najlepiej?

P: Chyba najlepiej wspominam Zakynthos, przepiękna wyspa. Ale największy efekt wow wywołało przepłynięcie Peloponez. Delfiny, piękne plaże, silny wiatr, ciekawe porty i historyczne miejsca. No i adrenalina – Julcia w końcu spróbowała żeglarstwa, które ja tak uwielbiam.

J: Ja też wybieram Zakynthos –to były nasze pierwsze wspólne wakacje „z prawdziwego zdarzenia”. Cudowna wyspa, piękna pogoda, przepyszne jedzenie i to greckie siga-siga, czyli życie w zwolnionym tempie… To wszystko sprawiło, że poczuliśmy się tam naprawdę szczęśliwi i wolni.

W końcu przyszedł czas na zaręczyny. Jak wyglądał ten dzień?

P: Był upał, był piątek, wszędzie mnóstwo ludzi. Miałem to

zrobić w cichym miejscu, najlepiej na wyspie, ale... WSZĘDZIE BYLI LUDZIE. Więc tak przeszliśmy 15 km i – mając zaledwie kilometr do celu i widząc mały skwer, na którym nikogo nie było – zapytałem, czy chce snusa. (śmiech) Powiedziała, że nie, bo padnie. Przytaknąłem i klęknąłem. Padła.

J: To było w Budapeszcie. Pojechaliśmy wtedy razem ze znajomymi, więc w ogóle nie podejrzewałam, że Patryk zaplanował coś tak wyjątkowego. Cały dzień był niemiłosiernie upalny, dopiero wieczorem udało nam się wyjść na spokojniejszy spacer. I właśnie wtedy uklęknął… Dla mnie to była absolutna niespodzianka – coś, czego nie byłam w stanie przewidzieć w żadnym momencie. Pamiętam ogromne wzruszenie, łzy w oczach i to, że w jednej chwili świat jakby się zatrzymał.

Jakie macie wspólne marzenia na przyszłość – te bliskie i te dalekosiężne?

P: Porsche GT3 RS. No a poza tym to... wybudować dom, przygarnąć jeszcze (co najmniej) jednego pieska i zbudować samodzielnie kampera. Tym kamperem potem chcielibyśmy zwiedzić większą część świata i spędzać tak – na spokojnie, powoli – dzień po dniu.

J: Porsche może niekoniecznie. (śmiech) Ale pod wszystkim innym się podpisuję! Dołożyłabym jeszcze malutki domek na jakiejś greckiej wyspie.

I na koniec – jak czujecie się teraz, gdy ślub już za rogiem? Stres już się pojawił?

Chyba przede wszystkim jesteśmy niewyspani. Oprócz przygotowań do ślubu w tym samym czasie przeprowadzamy się, a zaraz potem wyjeżdżamy do Chorwacji na miesiąc miodowy. To wszystko sprawia, że dzieje się naprawdę dużo. Ale jeśli chodzi o emocje, to raczej nie stres – zdecydowanie więcej w nas ekscytacji i radości na to, co nadchodzi.

P: Samego ślubu nie mogę się doczekać, bo powiedzieć już oficjalnie „żono”... to musi być super uczucie!

Razem jesteśmy od 05.01.2019 roku.

5 lat, 6 miesięcy i 14 dni później (19.07.2024) zaręczyliśmy się!

Przez ten czas:

Wyjechaliście wspólnie na 6 ZAGRANICZNYCH WYCIECZEK

Przepłynęliśmy razem aż 783 MILE MORSKIE .

Przeżyliśmy we dwoje 9 NIESAMOWITYCH KONCERTÓW

Zrobiliśmy sobie 198 WSPÓLNY ZDJĘĆ

I dorobiliśmy się w domu aż 18 ROŚLINEK !

A dziś, dokładnie 1 rok, 1 miesiąc i 17 dn i później – BIERZEMY ŚLUB

Julia przymierzyła aż 26 sukni ślubnych , żeby znaleźć tę jedyną.

Patryk wybrał jeden z 7 garniturów

Najważniejsze jednak, że jest tylko 1 POWÓD , dla którego dziś tu jesteśmy.

– MIŁOŚĆ.

ZESKANUJ MNIE

Zeskanuj telefonem kod QR, wejdź do folderu i dodaj zdjęcia oraz filmy, które zrobiłeś/aś tego wieczoru.

DZIĘKUJEMY!

JULIA

28.12.2001 to numerologiczna

Wibracja miłości, troski i harmonii. Julia przyszła na świat z misją tworzenia piękna wokół siebie. To dusza opiekunki, która przyciąga ludzi swoim spokojem i uśmiechem. Świat od razu staje się milszy, gdy jest obok. A jeśli dołożyć do tego jej wyczucie estetyki, można śmiało powiedzieć, że nawet chaos staje się przy niej sztuką użytkową.

WSPÓLNA DROGA ŻYCIA

PATRYK

29.12.2000 to numerologiczna

Liczba siły, odwagi i konsekwencji. Patryk urodził się po to, by stawiać sobie cele i… je zdobywać. To energia władcy, który nie boi się wyzwań i potrafi zamieniać marzenia w realne osiągnięcia. Wszechświat dał mu radar na sukces – nawet gdy coś pójdzie nie tak, on i tak wstanie, otrzepie się i ruszy dalej, bo Ósemki mają wbudowany tryb „nigdy się nie poddaję”.

HOROSKOP

KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)

Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Dziś wspiąłeś się na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak trochę na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.

RYBY (19.02 – 20.03)

Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać – także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpie le w wannie pełnej piany.

BYK (20.04 – 22.05)

Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze.

RAK (22.06 – 22.07)

WODNIK (20.01 – 18.02)

Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (zwłaszcza tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem za miłość.

BARAN (21.03 – 19.04)

Musimy powiedzieć to otwarcie: w ostatnim czasie potulnym barankiem raczej nie byłaś. Wzięłąś Wodnika za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście sobie szczęście i pomyślność. Teraz pora na tydzień… regeneracji stóp.

BLIŹNIĘTA

(23.05 – 21.06)

Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!

LEW (23.07 – 22.08)

Piątka to wibracja przygody, wolności i zmian. To związek, w którym nigdy nie będzie nudy: podróże, wspólne pomysły, ciągły rozwój i odkrywanie nowych dróg. To energia, która sprawia, że ta dwójka może razem rzucić się w nieznane i… zawsze szczęśliwie wyląduje na czterech łapach. Piątka to także liczba flirtu i lekkości – nawet po latach będą droczyć się, jak na pierwszej randce!

WIBRACJA DNIA ŚLUBU

Szóstka niesie ze sobą energię miłości, rodziny i stabilności. Małżeństwo zawarte w tym dniu będzie miało naprawdę solidne fundamenty. Szóstka daje aurę, w której kwitną przyjaźnie, rosną dzieci (i kwiaty w doniczkach!) oraz wzmacniają się więzi. Idealny dzień, by rozpocząć życie jako mąż i żona –astrologowie i numerolodzy powiedzieliby: „lepiej się nie dało”.

WIBRACJA

NAZWISKA

Nazwisko, które od dziś dzielą Julia i Patryk, wróży lekkość, radość i twórczość. Przynosi energię ekspresji, humoru i otwartości. Trójki potrafią rozbawić innych, więc z taką parą nikt nie będzie się nudził. To także liczba artystycznych dusz, gotowych na nowe wyzwania i kreatywne pomysły. Taka wibracja sprawia, że PACEK to nazwisko, które samo prosi się o piękne historie. 5 6 3

KochaniGoście!

Za wszystkie przebyte kilometry w drodze na nasz ślub. Za każde miłe słowo, życzenia i rady dla nowożeńców. Za ciepłe uśmiechy i szczere uściski dłoni. Za każdy toast wypity za nasze zdrowie. Za to, że jesteście z nami wtedy, gdy potrzebujemy tego najbardziej. Za to, że dzięki Wam to wesele jest prawdziwym świętem miłości! DZIĘKUJEMY

Gdy o huczne zabawy chodzi, każdy Rak jest na „tak”. Na tej imprezie nie było drugiego tak wybitnego gościa! Teraz pomyśl jednak o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas tam, gdzie raki zimują.

PANNA (23.08 – 22.09)

Gdzie gra muzyka, tam każda Panna bryka. Wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja tajna broń i nie wahasz się jej używać! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków.

SKORPION (23.10 – 21.11)

Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może czas na waka cje w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona.

Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Pora na odpoczynek władcy – w tym tygodniu relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.

WAGA (23.09 – 22.10)

Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach każdej Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.

STRZELEC (22.11 – 21.12)

Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw jednak łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.

KRZYŻÓWKA

O PARZE MŁODEJ

1. Połączyła ich i dzięki niej tu jesteśmy.

2. Czworonożny towarzysz Nowożeńców.

3. Stolica Małopolski, w której mieszkali.

4. Ich ulubiony kierunek podróży.

5. Lubią wozić się nią po mieście.

6. Aktualnie tam toczy się ich życie.

7. Półwysep, który opłynęli razem żaglówką.

8. Patryk przerzucił się na nią z zarządzania.

9. On w pracy programuje, a ona…

10. Zalśniły dziś na ich palcach.

ROZWIĄZANIE

JAKIM GOŚCIEM WESELNYM JESTEŚ?

1. Ile razy miałaś/eś okazję zaszaleć na parkiecie jako gość weselny?

a. to moje... pierwsze wesele b. policzę na palcach jednej ręki c. tak dużo, że nie do uwierzenia d. jestem kolekcjonerem winietek!

2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?

a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że dzwonią i błagają c. staram się, ale pamięć już nie ta d. oczywiście! przecież na mnie liczą!

3. Czy zdarzyło Ci się potwierdzić, że będziesz, a potem się nie pojawić?

a. to mój ukryty antytalent b. tak, ale miałam/em dobrą wymówkę c. nie, szanuję budżet nowożeńców d. zawsze na miejscu wydarzeń!

4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?

a. idę, bo nie wypada odmówić b. liczę na garść świeżych ploteczek c. jedzenie, alkohol i zabawa d. dobrych imprez nigdy dość!

5. Co najczęściej dajesz młodym w prezencie z okazji ślubu?

a. jaki prezent? jestem gościem! b. jakiś kurzołap i kwiatki do tego c. na leniwca: bon podarunkowy d. klasyka gatunku: koperta z wkładką

Najwięcej odp. A

ANTYFAN WESEL

Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się na jakimś pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet tak zagorzałego przeciwnika wesel da się wyciągnąć na parkiet!

6. Co myślisz na temat przydzielania gościom miejsc przy stołach?

a. mam zasady i siadam, gdzie chcę b. bez różnicy, byle jedzenie było blisko c. to sensowne, gdy wesele jest duże d. tak! nie lubię wyścigów do krzeseł...

7. Co zrobisz, gdy na stół wjedzie danie niegodne MasterChefa?

a. skomentuję, aż im w pięty pójdzie b. ponarzekam sobie za plecami c. wezmę to, co wygląda najbezpieczniej d. zjem, bo babcia patrzy

8. Jak oceniasz swoje zdolności przetrwania podczas misji „wesele”?

a. max. 2 godziny i mnie nie ma b. ewakuuję się zaraz po oczepinach c. energia do rana, potem jestem wrakiem d. wesele? ja się dopiero rozkręcam!

9. Z czym najchętniej wychodzisz do domu po zakończeniu wesela?

a. z zastawą, bo akurat w domu brakuje b. z serią dziwnych zdjęć w telefonie c. z pełnym żołądkiem i ciężką głową d. z ciastem i nowymi znajomościami

10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?

a. wolę obejrzeć mecz albo serial b. z grzeczności zerknę, jeśli podeślą c. tak, szukam na nich zawsze siebie d. zwołuję rodzinkę i robimy seans

Najwięcej odp. B

WESELNY MARUDA

Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!

Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY

Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz, szanując innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!

Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%

Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.