Gazeta Weselna - Dominika & Damian

Page 1


Dominika & Damian

JAK TO SIĘ STAŁO

ŻE TYCH DWOJE SIĘ POKOCHAŁO?

Gdyby ktoś kiedyś powiedział Dominice, że jej wielka miłość zacznie się od spotkania nad jeziorem, zapewne wzruszyłaby ramionami i poprosiła o mocną kawę – bez niej przecież nie funkcjonuje. A już na pewno nie podejrzewałaby, że wszystko ruszy dzięki... Julii – koleżance od zadań specjalnych, przyszłej świadkowej.

To właśnie Julia zorganizowała spotkanie nad jeziorem, na którym stawiła

się i Dominika, i Damian: uśmiechnięty od ucha do ucha chłopak z żartem na każdą okazję. Lawina uczuć nie ruszyła od razu. Minęło trochę czasu, zanim Damian postanowił zagrać va banque. Zadzwonił i z typową dla siebie nonszalancją zaprosił Dominikę... na wesele swojego kuzyna. Na tydzień przed. Termin? 11 lipca – data, która miała się jeszcze nie raz przewinąć w ich historii. Dominika, kobieta czynu,

rzuciła okiem na kalendarz i – nie zastanawiając się długo – opowiedziała: „czemu nie!”. Na ślub poszła bez wielkich oczekiwań.

A wróciła... z motylami w brzuchu i numerem do Damiana w kieszeni.

Po weselu był klasyk: kebab. Bo nic tak nie buduje romantycznej atmosfery jak wspólne jedzenie fast-foodów z przydrożnej budki. Potem zaczęli spotykać się też na kawę, aż w końcu zaiskrzyło! Przestali

udawać, że to tylko „luźne spotkania” – w 2020 roku zostali parą z prawdziwego zdarzenia.

W kwietniu 2023 roku wybrali się do Wrocławia. Dominika podejrzewała, że coś się święci, bo Damian, który zwykle zdjęcia robił tylko meblom, nagle zamienił się w paparazzo i prowadził ją „w jedno upatrzone miejsce”. Tam, z bijącym sercem i dyskretnie ustawionym do nagrania telefonem, poprosił ją o rękę. A

ona powiedziała „tak” – nie mogło być inaczej. Już wtedy wiedziała, że ten człowiek jest dla niej jak najbardziej aromantyczna kawa wśród poniedziałków codzienności.

Kilka miesięcy później na świat przyszła Nela. Ich córeczka, ich cały świat. Wtedy też postanowili, że nie ma na co czekać! Pod koniec 2023 oświadczyli, że… będzie ślub. No i jest –choć najlepsze i tak dopiero przed nimi!

WYWIAD z Nowożeńcami

Pamiętacie, co pomyśleliście o sobie, gdy spotkaliście się po raz pierwszy?

ON: Moje pierwsze wrażenie: trochę sztywniara. (śmiech)

ONA: A moje? Cwaniak i podrywacz!

Moment z początków Waszego związku, który do dziś wspominacie z uśmiechem?

ONA: Na początku było dużo spotkań, wyjścia do kina, spacery – wszystko to piękne wspomnienia. Ale najbardziej pamiętamy, jak na jednej z pierwszych randek zaczął padać ulewny deszcz, a samochód był daleko, więc Damian pobiegł po auto, podczas gdy ja grzecznie czekałam pod drzewem.

Za co się pokochaliście i co lubicie w sobie najbardziej?

ONA: Cenię w Damianie jego dobroć i poczucie humoru. Jest super tatą i zawsze pierwszy wyciąga rękę na zgodę.

ON: Kocham Dominikę za to, jak zaradna, szczera i dobra jest.

A czym jest dla Was miłość i jaki jest Wasz przepis na udany związek?

Nie mamy niestety sekretnej recepty na idealny związek, bo takie nie istnieją. Miłość w naszym przypadku to pomoc drugiej osobie, wsparcie, czasami wyręczanie siebie nawzajem, a także wspólna opieka i tworzenie dobrego dzieciństwa dla naszej córki. Miłość to plany i marzenia.

Jak wspominacie swoje zaręczyny – jakie emocje Wam wtedy towarzyszyły?

ONA: Pamiętam, że to był naprawdę długi dzień. Całe popołudnie chodziliśmy po Wrocławiu, a mi – będącej wtedy w 7 miesiącu ciąży – trochę doskwierał już dystans. Damian upierał się, że chce jechać na Most Tumski, a ja wolałam wrócić do hotelu. Zgodziłam się jednak, bo wiedziałam, że coś kombinuje. W domysłach pomogła mi teściowa, która zadzwoniła rano do Damiana z pytaniem „Zgodziła się?”. (śmiech)

ON: Tamten dzień wspominam dobrze. Od samego rana byłem podekscytowany, z racji tego, że mieliśmy wybrać się do wrocławskiego zoo!

Co do samych zaręczyn: podchodziłem bardzo na luzie. W moim planie było oświadczyć się na Moście Tumskim, bo widziałem na zdjęciach, że to bardzo klimatyczne miejsce, wiszą tam kłódki itd. Sytuacja skomplikowała się jednak, bo most był po remoncie i… nie było kłódek. (śmiech) Wymyśliłem więc nowy, spontaniczny plan. Na całe szczęście w pobliżu znajdował się pięknie oświetlony kościół. Wykorzystałem moment i tam właśnie się oświadczyłem.

Jak zmieniło się Wasze życie, kiedy zostaliście rodzicami?

Odkąd pojawiła się Nela, nasze życie obróciło się o 180 stopni. Zdaliśmy sobie sprawę, że nie zawsze warto planować, bo wszystko może się szybko zmienić. Nauczy -

liśmy się też być bardziej cierpliwi, mimo że często niewyspani (śmiech). Przede wszystkim jednak Nela nauczyła nas, że trzeba cieszyć się z małych rzeczy.

Jeśli już znajdujecie czas tylko dla siebie – co lubicie wtedy razem robić?

Najczęściej oglądamy filmy. Czasem idziemy wspólnie do restauracji albo po prostu razem pospacerować.

A zdarza Wam się czasem pokłócić?

Tak, kłócimy się – to naturalne. Na szczęście zazwyczaj są to sprzeczki o pierdoły typu: „nie zrobiłeś/aś tego, o co Cię prosiłam/em”.

ONA: I to Damian zazwyczaj wyciąga pierwszy rękę po takiej kłótni, o czym wspominałam już przy okazji jego najlepszych cech.

Jak wyobrażacie sobie dzień swojego ślubu – jest coś, czym się stresujecie?

Obaw jest wiele, bo jest sporo organizacji, ale wychodzimy z założenia, że co ma być, to będzie. Wszystkim nie dogodzimy, a sami chcemy się po prostu świetnie bawić i pamiętać ten dzień do końca życia.

Jaką radę dziś dalibyście sobie z przyszłości?

ON: Bądź bardziej stanowczy i nieustępliwy.

ONA: A Ty bądź bardziej cierpliwa i więcej rzeczy odpuszczaj.

JAK WYGLĄDALI

KIEDY BYLI MALI?

dzieciństwo Dominiki

dzieciństwo

Damiana

ŚLUBY ŚWIATA

GRECJA

Wybierając swojego świadka, grecki pan młody musi kierować się specjalnymi kryteriami. Tak na wszelki wypadek warto wybrać kogoś, kto nie ma dwóch lewych rąk i sprawnie włada brzytwą, ponieważ zgodnie z tradycją to właśnie on w dzień wesela będzie musiał ogolić pana młodego. Doświadczenie w barber shopie mile widziane! Panna młoda ma z kolei dużo więcej czasu na przygotowanie, bo na swój ślub powinna się zgodnie z tradycją spóźnić –im dłużej, tym lepiej. Chociaż w innych krajach uważane byłoby to za faux-pas, w Grecji traktuje się jako test cierpliwości przyszłego męża.

CHINY

O ile płakanie na pogrzebach jesteśmy w stanie zrozumieć, o tyle ceremonia płakania z żalu przed ożenkiem wydaje się nieco nieadekwatna do sytuacji. Bywa jednak i tak. Przez miesiąc przed weselem w Chinach przyszła panna młoda musi wylewać morze rzęsistych łez po utraconym panieństwie. Koniec wolności? Te słodkie kajdany, jakimi jest małżeństwo, dziś już Chińczycy zakładają z własnej woli – mimo to ta płaczliwa ślubna tradycja nie umarła i ma się całkiem dobrze. Tak jak i ta, zgodnie z którą para młoda w Chinach, aby zawrzeć małżeństwo, musi przedstawić kartę zdrowia (często z wynikami badań na wirusa HIV) oraz… zgodę rodziców!

WIELKA BRYTANIA

Brytyjczycy są przesądni. Poślubienie mężczyzny o tych samych inicjałach przynosi kobiecie pecha, a Pannie Młodej w ślubnym orszaku do ołtarza muszą towarzyszyć druhny ubrane w takie same sukienki – wierzy się, że w ten sposób da się zmylić złe duchy. Ochronę zapewnia też coś starego (poszanowanie dla tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka). Nie ma tu typowego słodkiego tortu, a zamiast niego pojawia się tort owocowy. Wypełnioną rodzynkami, migdałami, wiśniami i marcepanem konstrukcję wieńczy „Christening Cake”, czyli górna warstwa, która zostaje zamrożona z myślą o chrzcinach pierwszego dziecka.

MEKSYK

Ślub w Meksyku to ceremonia pełna głębokiej symboliki. Panna młoda ma dwa bukiety – jeden dla siebie, a drugi dla dziewicy Maryi. W trakcie ślubu w prezencie od swojego męża dostaje tzw. arras, czyli 13 złotych monet – mają symbolizować 12 apostołów i prowadzącego ich Jezusa Chrystusa. Monety są błogosławione przez kapłana i przekazane pod opiekę nowożeńcom. Po złożeniu przysięgi rodzice chrzestni oraz bliscy oplatają ramiona pary młodej kwiatami, różańcami, białym sznurem lub jedwabną wstęgą (tradycję tę nazywa się weselnym lassem), co symbolizuje miłość oraz jedność.

WŁOCHY

Włosi to niekwestionowani smakosze. Chętnie poznają też smak sławy, choćby miała trwać tylko chwilkę. Każdy ślub we Włoszech poprzedza huczne ogłoszenie tej nowiny – następuje pospolite ruszenie, a przyjaciele i znajomi młodej pary rozwieszają w mieście plakaty, które zawiadamiają mieszkańców o nadchodzącym ożenku – pomysłowe, dopracowane i opatrzone figlarnymi hasłami. Na dzień przed ślubem zadaniem pana młodego jest także przygotowanie specjalnie dla ukochanej pięknej serenady, którą musi następnie wyśpiewać pod jej oknem. Mile widziana jest cała seria miłosnych piosenek. Ciekawostką jest fakt, że welon panny młodej we Włoszech ma tyle metrów, ile trwa jej narzeczeństwo. Liczymy to łatwo: metr welonu za każdy rok od zaręczyn do ślubu.

SPRAWDŹ, JAKIM GOŚCIEM WESELNYM JESTEŚ

1. Ile razy miałaś/eś okazję zaszaleć na parkiecie jako gość weselny?

a. to moje... pierwsze wesele b. policzę na palcach jednej ręki c. tak dużo, że nie do uwierzenia d. jestem kolekcjonerem winietek!

2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?

a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że dzwonią i błagają c. staram się, ale pamięć już nie ta d. oczywiście! przecież na mnie liczą!

3. Czy zdarzyło Ci się potwierdzić, że będziesz, a potem się nie pojawić?

a. to mój ukryty antytalent

b. tak, ale miałam/em dobrą wymówkę c. nie, szanuję budżet nowożeńców d. zawsze na miejscu wydarzeń!

4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?

a. idę, bo nie wypada odmówić b. liczę na garść świeżych ploteczek c. jedzenie, alkohol i zabawa d. dobrych imprez nigdy dość!

5. Co najczęściej dajesz młodym w prezencie z okazji ślubu?

a. jaki prezent? jestem gościem! b. jakiś kurzołap i kwiatki do tego c. na leniwca: bon podarunkowy d. klasyka gatunku: koperta z wkładką

6. Co myślisz na temat przydzielania gościom miejsc przy stołach?

a. mam zasady i siadam, gdzie chcę

b. bez różnicy, byle jedzenie było blisko c. to sensowne, gdy wesele jest duże d. tak! nie lubię wyścigów do krzeseł...

7. Co zrobisz, gdy na stół wjedzie danie niegodne MasterChefa?

a. skomentuję, aż im w pięty pójdzie

b. ponarzekam sobie za plecami

c. wezmę to, co wygląda najbezpieczniej d. zjem, bo babcia patrzy

8. Jak oceniasz swoje zdolności przetrwania na misji zwanej „wesele”?

a. max. 2 godziny i mnie nie ma b. ewakuuję się zaraz po oczepinach c. energia do rana, potem jestem wrakiem d. wesele? ja się dopiero rozkręcam!

9. Z czym najchętniej wychodzisz do domu po zakończeniu wesela?

a. z zastawą, bo akurat w domu brakuje

b. z serią dziwnych zdjęć w telefonie c. z pełnym żołądkiem i ciężką głową d. z ciastem i nowymi znajomościami

10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?

a. wolę obejrzeć mecz albo serial b. z grzeczności zerknę, jeśli podeślą c. tak, szukam na nich zawsze siebie d. zwołuję rodzinkę i robimy seans

Najwięcej odp. A ANTYFAN WESEL

Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet takiego zagorzałego przeciwnika wesela da się wyciągnąć na parkiet!

Najwięcej odp. B WESELNY MARUDA

Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!

Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY

Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz. Jesteś tolerancyjny wobec innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!

Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%

Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!

REGULAMIN DOBREJ ZABAWY WESELNEJ

1. Wesele rozpoczyna się na początku, a kończy, gdy para młoda zaśnie.

2. Kto pojawi się na weselu w złym nastroju, będzie rozweselany.

3. Zabrania się rzucania kwiatów w młodych, jeśli są w wazonie.

4. Nie toleruje się pustych kieliszków, dlatego będą one natychmiast napełniane w celu uniknięcia zaglądania do nich zbyt głęboko.

5. Jeśli alkohol wyleje się na odzież, prosimy nie panikować! Zostanie przyniesiona następna butelka.

6. Podróże poszukiwawcze pod stołem są surowo zabronione.

7. Osoby, które zgubią wątek, nie muszą go szukać. Rano sala będzie gruntownie zamiatana i będzie go można odebrać.

8. Radzi się wszystkim panom przynajmniej raz zatańczyć z własną żoną.

9. Odbijanie partnerek do tańca możliwe wyłącznie za zgodą żony.

10. Osoby idące do domu proszone są o zabranie swoich partnerów. Nie dopuszcza się przy tym żadnych zamian.

11. Osoby mające uwagi dotyczące wesela zobowiązane będą do zorganizowania lepszego w przeciągu pół roku.

12. Każdy z uczestników jest zobowiązany do przestrzegania powyższych zasad pod groźbą zmywania naczyń po weselu.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.