Gazeta Weselna - Agata & Mateusz

Page 1


WYWIAD Z PARĄ MŁODĄ AGATA & MATEUSZ

JAK ZACZĘŁA SIĘ WASZA HISTORIA?

Poznaliśmy się w 2020 roku – przypadek sprawił, że nasze drogi się skrzyżowały i od razu złapaliśmy wspólny język.

TO BYŁA MIŁOŚĆ OD PIERWSZEGO WEJRZENIA, TAK?

Tak, chemia między nami pojawiła się już na pierwszej randce. Było trochę stresu, dużo śmiechu i długie rozmowy – wtedy właśnie poczuliśmy, że coś w tym jest.

GDYBYŚCIE MIELI OKREŚLIĆ, ZA CO SIĘ POKOCHALIŚCIE – CO BY TO BYŁO?

A: Najbardziej kocham w Mateuszu jego poczucie humoru i spokój.

M: A ja kocham ciepło i optymizm Agaty.

CO LUBICIE ROBIĆ RAZEM, GDY MACIE WOLNY CZAS?

Podróżować, spać i testować jedzenie w restauracjach – Mati to prawdziwy koneser carbonary, a Aga specjalistka od mięsa!

GDZIE WYBRALIŚCIE SIĘ RAZEM W PODRÓŻ PO RAZ PIERWSZY?

Nasze pierwsze wspólne wakacje spędziliśmy w Zakopanem – były piękne góry, piękne widoki i jeszcze piękniejsze wspomnienia.

SPOTKAŁY WAS W PODRÓŻY JAKIEŚ ZABAWNE SYTUACJE?

A: Masaż Mateusza w Turcji! (śmiech) Miał „odblokować całe ciało”, a odblokował... nasz niepokój, bo przez godzinę byliśmy przekonani, że zaginął w łaźniach tureckich. Razem z Wiktorią i zastanawialiśmy się już, czy dzwonić na policję, czy od razu do ambasady! Na szczęście bohater się odnalazł, cały i uśmiechnięty. Niestety długo nie wytrzymał w tym stanie, bo chwilę później w basenie zaczął wygłupiać się z Bartkiem i... „coś mu strzeliło w szyi”. Wellness level: hard mode. (śmiech)

MACIE JESZCZE

JAKIEŚ ANEGDOTY Z WYJAZDÓW?

Mnóstwo! Druga historia: wypożyczone auto VW Caddy na Krecie. Było tyle śmiechu, kurzu i zakrętów, że miejscowi pewnie do tej pory opowiadają legendy o naszej ekipie – Klaudii, Angelice, Dawidzie i Pawle.

ZARĘCZYLIŚCIE SIĘ TEŻ W PODRÓŻY?

Oczywiście, że tak!

WSZYSTKO POSZŁO

ZGODNIE Z PLANEM, CZY Z TAMTEGO DNIA

TEŻ MACIE CIEKAWE WSPOMNIENIA?

Droga na Formentor była długa i kręta – czuliśmy

się jak podczas rajdu Monte Carlo. I nagle... ulewa! W pierwszym planowanym na zaręczyny miejscu spadł na nas taki deszcz, że nawet ryby w morzu były bardziej suche niż my. Na szczęście później, na samej górze, wyszło słońce – jakby niebo w końcu dało zielone światło. Mateusz wybrał hardkorowe miejsce – skałę nad przepaścią, czyli idealny spot na pierścionek albo ubezpieczenie na życie. (śmiech)

A: Wiecie, co było najlepsze? Gdy klęknął i zapytał: „Czy zostaniesz moją żoną?”, to nie tylko mi serce zabiło szybciej, ale i jego kolano „dało o sobie znać” – strzeliło tak, że echo niosło się przez całą Majorkę. (śmiech)

MACIE JAKIEŚ PODRÓŻNICZE MARZENIA, KTÓRE CHCIELIBYŚCIE ZREALIZOWAĆ?

Chcielibyśmy zwiedzić Stany Zjednoczone, wszystkie te małe, urocze miasteczka we Włoszech oraz ciche, spokojne miejsca, gdzie można naprawdę odpocząć.

A POZA TYM – JAKIE SĄ WASZE PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ?

Marzymy o domu pełnym miłości, wspólnych podróży i przyjaciół, którzy zawsze będą częścią naszej historii.

WYDANIE SPECJALNE • 27 WRZEŚNIA 2025

MAJ 2020

LIPIEC 2021

WAKACJE ZA GRANICĄ – NICEA

PAŹDZIERNIK 2022

29 SIERPNIA 2023

ZARĘCZYNY– MAJORKA, HISZPANIA

SIERPIEŃ 2020

PIERWSZE WSPÓLNE WAKACJE – ZAKOPANE

27 SIERPNIA 2025

PIERWSZA RANDKA
PIERWSZE
DO NASZEJ RODZINY DOŁĄCZA MAJA
NASZ ŚLUB

ZNACZENIE IMION NOWOŻEŃCÓW

AGATA

To imię, które pochodzi ze starożytnej greki. Wzięło się od przymiotnika αγαθος, który oznacza „dobry”. Odnaleźć można go w Biblii (Mt 25,23): „Ευ δουλε αγαθε και πιστε” – „Dobrze, sługo dobry i wierny!”. Agathe oznacza więc osobę dobrą, szlachetną, wspaniałą i ciepłą. W Polsce imię to pojawiło się ok. XIII wieku. Do naszego języka przeszło z łaciny kościelnej. Święta Agata była czczona jako ta chroniąca od ognia. Z tego powodu patronuje więc kominiarzom, ludwisarzom, odlewnikom, a także – z powodu męczeńskiej śmierci – pielęgniarkom. Agaty to kobiety pełne ciepła i serdeczności, ale jednocześnie silne i konsekwentne. Cenią sobie lojalność, ale są wierne swoim wartościom.

MATEUSZ

To imię o boskim pochodzeniu. Wywodzi się z języka hebrajskiego, od słowa Mattania, które oznacza „dar od Boga” lub „dar Jahwe”. Do polszczyzny weszło jednak z łaciny (od słowa Mattheus) dopiero w XII wieku, prawdopodobnie za sprawą jednego z dwunastu apostołów i ewangelisty – św. Mateusza. To patron celników, poborców podatkowych, komorników, księgowych, bankowców i urzędników finansowych. To by się zgadzało, bo mężczyźni noszący to imię są odpowiedzialni i zawsze dotrzymują danego słowa – odznaczają się lojalnością, są wierni i opiekuńczy, a najważniejsze dla nich są tradycyjne wartości, rodzina i dobre relacje z ludźmi.

ŚPIEWNIK WESELNY

HEJ, Z GÓRY, Z GÓRY!

Hej, z góry, z góry jadą Mazury

Jedzie, jedzie Mazureczek Wiezie, wiezie mi wianeczek Roz... rozmarynowy!

Przyjechał w nocy koło północy

Stuka, puka w okieneczko Otwórz, otwórz panieneczko Ko... koniom wody dać!

Jakże ja mam wstać, koniom wody dać

Kiedy mama zakazała Żebym chłopcom nie dawała Trze... trzeba się jej bać!

Matki się nie bój, siadaj na koń mój

Pojedziemy w obce kraje

Tam są inne obyczaje Ma... malowany wóz!

Przez wieś jechali, ludzie wołali

Co to, co to za dziewczyna Co to, co to za jedyna Je... jedzie z chłopcami!

Wyjechał w pole krzyknął na konie

Obejrzyj się Maryś moja Obejrzyj się dziewczę moje Czy... czy wszystko twoje?

Oj moje, moje, ale nie wszystko

Zabaczyłam mego wieńca I złocistego pierścieńca U... u matki mojej!

Czy się mam wrócić, czy się nie wrócić

Czyli swemu panu ojcu

Czyli swojej pani matce

Ser... serca nie smucić!

A jużci to już, po wianeczku już

Srebrny rąbek, czepek szyty

To na Ciebie przyzwoity

To... to na główkę włóż!

CYGANECZKA ZOSIA

Znałem Cyganeczkę Zosię Kazali mi ją poślubić, Heeej!

Lecz me serce nie pozwala

Mojej Cyganeczki lubić

Na podwórzu, na podwórzu

Cztery kare konie stoją, Heeej!

Lecz ty, śliczna Cyganeczko Nigdy już nie będziesz moją

A jak mi się znudzi wreszcie

Kupię sobie konia w mieście, Heeej!

Kupię konia i aksamit I pojadę z Cyganami

Jadę w Polskę z taborami Koniom grzywy wiatr rozwiewa, Heeej!

A ja jadę z Cyganami I o Cyganeczce śpiewam

Ho! ho! ho! ho! ho! ho! Ho! ho! ho! ho! ho! ho!

Lecz me serce nie pozwala Mojej Cyganeczki lubić

GDYBYM

MIAŁ GITARĘ

Gdybym miał gitarę

To bym na niej grał

Opowiedziałbym o swej miłości

Którą przeżyłem sam

A wszystko te czarne oczy Gdybym ja je miał

Za te czarne, cudne oczęta Serce, dusze bym dał

Fajki ja nie palę

Wódki nie piję

Ale z żalu, z żalu wielkiego Ledwo że żyję

A wszystko te czarne oczy Gdybym ja je miał

Za te czarne, cudne oczęta Serce, dusze bym dał

Ludzie mówią: „Głupiś Po coś Ty ją brał”

Po coś to dziewczę czarne, figlarne Mocno pokochał

A wszystko te czarne oczy Gdybym ja je miał

Za te czarne, cudne oczęta

Serce, dusze bym dał

KALINA MALINA

Kalina malina W lesie rozkwitała Niejedna dziewczyna Żołnierza kochała

Żołnierza kochała, Żołnierza lubiła

I czułe liściki

Do niego kreśliła

A w niedzielę rankiem

Kiedy słońce wschodzi

To ten młody żołnierz

Po koszarach chodzi

Po koszarach chodzi

Listy w ręku nosi

Pana porucznika

O przepustkę prosi

Panie poruczniku

Puść mnie pan do domu

Bo moja dziewczyna

Urodziła syna

Urodziła syna

Urodzi i córkę

A jak się nie uda

Zrobimy powtórkę

Puszczę ja, Cię puszczę

Ale nie samego

Każę Ci osiodłać

Konika karego

Konika karego

I te złote lejce

Abyś swej dziewczynie

Uradował serce

Jedzie żołnierz jedzie

O drogę nie pyta

Aż stara teściowa

U progu go wita

Żołnierzu, żołnierzu

Twoja to przyczyna

Przez Ciebie została

Zhańbiona dziewczyna

Ja jej nie zhańbiłem

Zhańbiła się sama

I ta ciemna nocka

Po której chadzała

Chadzała, pijała I grywała w karty

Myślała dziewczyna Że z żołnierza żarty

To nie były żarty

Ani żadne kpiny

Bo zamiast wesela Odbyły się chrzciny

Ta dzisiejsza młodzież Lata samolotem

Najpierw robi dzieci, A wesele potem

SIADŁA PSZCZÓŁKA

Siadła pszczółka na jabłoni I zapyliła kwiat

Czemu żeś mi, moja miła Zawiązała ten świat

Jam Ci światu nie wiązała Zawiązał Ci go ksiądz

Jam Cię tylko pokochała Tyś mnie nie musiał wziąć

Jam się pięknie ubierała Pięknie nosiłam się

A Tyś myślał, żem ja ładna I to uwiodło Cię

Murarczyku zamuruj mi Moje czarne oczy

Aby nigdy nie płakały We dnie ani w nocy

Murarczyku, zamuruj mi moje młoda usta

Żeby więcej nie żądały od Ciebie całusa

Ja do lasu nie pojadę Drzewa rąbał nie będę Tam leśniczy, na granicy Siekiereczki pozbędzie

Dobrze jest, dobrze jest kawalerem być Z kolegami wódkę pić

Ja do lasu nie pojadę Niech przyjadą dworzanie Co na wozy nie zabiorą To zabiorą na sanie

Dobrze jest...

Ja do lasu nie pojadę Niech se ojciec jedzie sam Ja se wolę potańcować Bo ja ładne panny znam

Dobrze jest...

Ja do lasu nie pojadę

Bo ja mała chłopczyna

Drzewo by mnie przywaliło Płakałaby dziewczyna

Dobrze jest...

Ja do lasu nie pojadę

Bo ja wilków się boję Wolę kupić buteleczkę Iść do dziewczyny swojej

Dobrze jest...

WSZYSTKIE

RYBKI ŚPIĄ

W JEZIORZE

Wszystkie rybki śpią w jeziorze Ciuralla, ciuralla-la!

Tylko jedna spać nie może Ciuralla, ciuralla-la!

A Ty, stary, nie kręć gitary Ciuralla, ciuralla-la!

Nie zawracaj kontramary Ciuralla, ciuralla-la!

Pytała się pani Pewnego doktora

Czy lepiej dać z rana, Czy lepiej z wieczora

Najlepiej z wieczora

By się dobrze spało

A rano poprawić

By się pamiętało

Wszystkie rybki mają cicho

Cichutko siedzieć na dnie!

A karasie pokutować

Za grzechy, za grzechy swe!

A Ty, stary, nie kręć gitary Ciuralla, ciuralla-la

Nie zawracaj kontramary Ciuralla, ciuralla-la

Czy widok lepszy znasz

Czy jest piękniejsza rzecz

Jak zastawiony stół

A w szkle wiadoma ciecz

Pośrodku stołu zaś

Jak najpiękniejszy skarb

Ubrany jak na bal

Dostojny imć pan karp

Wszystkie rybki śpią w jeziorze

Pewnie powinno tak być!

Jedna rybka spać nie może

Bo pod nią będziemy pić!

Tutaj leży szczupak z wody

Obok karafki są dwie!

Karp się trzęsie w galarecie

I ma marchewkę na łbie!

Kieliszek dobra rzecz

A jeszcze lepsza - dwa

A już najlepiej pić

Do następnego dnia

Gdy Ty masz mocny łeb

A sznaps właściwą moc

Więc hokus-pokus, brzdęk

I już zleciała noc

Wszystkie rybki śpią w jeziorze

Skumbria, sardynka i śledź!

Ja się dzisiaj nie położę

Nawet mi nie chce się chcieć!

Jeden chciałby pić pod rybkę

Drugi pod grzybka by chciał!

Ja tam mogę rybkę z grzybkiem

Bylebym podlać czym miał!

CZERWONE I BURE

Latają dziewczyny

Za moją osobą,

A ja taki głupi

Za Tobą, za Tobą.

Kupują chłopaki

Łóżka pozłacane,

A ja z Tobą wolę

W pokrzywach, na sianie

Czerwone i bure i bure

Chodź ze mną na górę na górę

dam Ci klucz od bramy

Tam się pokochamy

Jak ten casanowa

Mówiłeś mi stale

Prosiłeś, zwodziłeś

Póki mnie nie miałeś

Mówiłeś pazerny

Że mi będziesz wierny

A ty żeś burasie

Wyburasił Kasie

Czerwone i bure...

Teraz wódkę pijesz

Śmiejesz się wesoły

Jak nie będziesz wierny

Utnę ci dzyndzoły

Nie będę, nie będę

Po tobie płakała

Będę wino piła

Chłopakom dawała

Czerwone i bure...

Gdy jest chłop zazdrosny

I ma w portkach licho

To jego kobitę

Byle kto popycho

Gdy masz w portkach korzeń

To się bracie ożeń

Jak masz w portkach licho

Siedź za piecem cicho

Czerwone i bure...

Miała matka syna

Syna jedynego

Chciała go wychować

Na pana wielkiego

Niech żyje wolność

Wolność i swoboda

Niech żyje zabawa

I dziewczyna młoda

Jak go wychowała

Wypielęgnowała I do poprawczaka

Oddać go musiała

Niech żyje wolność...

Jak go zabierali

Muzyka mu grała

Ludziska się śmiali

Dziewczyna płakała

Niech żyje wolność...

Oj wy ludzie, ludzie

Co wy tu robicie

Zabieracie chłopca

Mi na całe życie

Niech żyje wolność...

Miała matka syna

Syna jedynego

Chciała go wychować

Na pana wielkiego

Niech żyje wolność...

REZERWA

Godzina piątka, Minut trzydzieści, Kiedy pobudka zagrała, Grupa rezerwy

Szła do cywila, Niejedna panna płakała.

Niejednej pannie, Żal się zrobiło I serce z bólu zadrżało,

Że jej kochanek

Szedł do cywila A jej się dziecko zostało.

Na dworcu głównym, Wmieście Włocławku, Wszystkie się panny zebrały, Z kamieniem w ręku, Zdzieckiem na ręku, Na rezerwistów czekały.

Lecz to nie honor Na rezerwisty, By na peronie z panną stać.

Wsiadł do pociągu I trzasnął drzwiami, Tak się pożegnał z pannami.

Wsiadł do pociągu Usiadł przy oknie, A pociąg ruszył z łoskotem.

A wszystkie panny Głowę spuściły, Poszły do domu z powrotem.

Nazajutrz rano Poszły do sztabu, Pytać o adres miłego,

Szef sztabu na to Im odpowiedział : „U nas nie było takiego”.

Poszły do domu, Siadły przy piecu, I tak cichutko płakały.

„Synu, ah, synu, Ojciec w cywilu, A jego adres nieznany”.

NASZE PODRÓŻE

10 KRAJÓW

DZIESIĄTKI MIAST TYSIĄCE KILOMETRÓW 2 ZAKOCHANYCH

MEDIOLAN
KRETA
ZAKYNTHOS
WŁOCHY
SŁOWACJA
AUSTRIA
FRANCJA
MONAKO
HISZPANIA
TURCJA

JAK NAZYWAJĄ SIĘ ROCZNICE ŚLUBU?

Małżeńskie gody są po to, by celebrować niepodległość i wielkość małego, zjednoczonego państewka miłości. Cały kłopot w tym, że niezwykle łatwo poplątać się w owych rocznicach. Papierowa, drewniana, płócienna. Co ma piernik do wiatraka, a małżeństwo do... drewna?

Czasami może być romantycznie. Już ta najmłodsza, pierwsza rocznica ślubu jest ujmująca. Niby staż mały i może niezbyt imponujący, ale uczucie silne. Wciąż płynąc na miłosnej emfazie, wyznajemy tak ogromny kult miłości, że papier całego świata nie byłby w stanie oddać jej bezmiaru. Fakt, że niektórym ten „papier” z pierwszych godów kojarzy się z podpisanym cyrografem… tak, tak: wiele wyjaśnia się w tym pierwszym roku małżeństwa. Druga rocznica, bawełniana. Małżeństwo niczym 100% cotton? Czemu nie! Wciąż czysta bawełna, miłość bez syntetyków. Tylko high quality bez made in China

Dalej robi się ciekawiej. Trzecia rocznica, skórzana. Nie ma wątpliwości, że nazywa się tak, ponieważ czujemy już przez skórę, gdy małżonek(-ka) coś kręci. Znacie się jak łyse konie. Gratulacje! Zaczynają się lata, gdy rozumie-

cie się bez słów. Kwiatowa rocznica jest tą najbardziej oczywistą – Wasze małżeństwo przechodzi rozkwit, niczym starannie pielęgnowany kwiat. Szanowni Mężowie, skoro jesteśmy przy kwiatach: czerwone róże czynią cuda, dlatego warto czasem złożyć kwiaty pod pomnikiem miłości.

Pięciolecie to drewniana rocznica. Wspólnie płyniecie niezmiennie na tej małżeńskiej tratwie przez ocean życia i wiecie już, że niesie Was solidny kawał… drewna, któremu niestraszne ani sztormy, ani burze. Ze zgraną załogą żegluga jest cudowną przygodą, a nie tylko walką z morskim żywiołem.

Nie zawsze jest tak ekstremalnie. Po żywiołowej, drewnianej rocznicy następują przyjemne, miłe i otulające serca rocznice wełniane, a także te słodkie cukrowe. Poczucie siły w małym rodzinnym państewku sięga wyżyn i każda późniejsza rocznica to jak formalne poparcie dla trwałości i niezawisłości małżeństwa: spiżowa, blaszana, cynowa… to prawda, że niektórzy słyszą tu szczęk oręża. Wówczas na skutek rozbicia dzielnicowego jedna połówka zamieszkuje sypialnię, druga przenosi się na

kanapę i odgradza zasiekami z nieupranych skarpet. Los lubi zmiennym być, dlatego po metalowych latach nadchodzi rocznica trzynasta – nie taka pechowa, bo (a jakże!) koronkowa.

A kiedy już odczynicie pecha i klątwę trzynastki, czeka Was moc kryształu, ekskluzywność porcelany, perły i koralowce, aby w końcu dojść do złotej, 50-tej rocznicy ślubu. To święto, które jest honorowane autentycznym Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie nadawanym przez prezydenta. Miłosne odznaczenie ma 35 mm średnicy i kształt gwiazdy. Dostajecie własną oksydowaną gwiazdkę z nieba, choć najjaśniej i tak świeci dla Was ta, której powiedzieliście sakramentalne „tak”. Najlepsze jest to, że do takich świąt nie trzeba szykować wykwintnych potraw. Małżeńskie gody karmią się tylko jednym: miłością przyprawioną szczyptą ciepła i serdeczności. Uczucie, które jest między dwojgiem ludzi, smakuje jak najlepszy koktajl świata. Pijcie go na zdrowie, niezależnie od tego, czy wychylacie toast za pierwszą, piątą czy piętnastą rocznicę. Oby zawsze miał słodki smak miłości!

DZIŚ DWIE

RODZINY

STAŁY SIĘ JEDNĄ

MATEUSZ HYB DOROTA MAŃKO

AGATA MAŃKO
JOANNA HYB
MAREK

PLAN

WESELA

DZIEŃ PIERWSZY

16:00

CEREMONIA ŚLUBNA

18:00

CZAS NA ŻYCZENIA

19:30

POSIŁEK SERWOWANY

20:30

PIERWSZY TANIEC

21:30

LIVE COOKING

23:30

TORT WESELNY

00:00

OCZEPINY

01:00

MUZYKA KLUBOWA

DZIEŃ DRUGI

14:00 START POPRAWIN

KOCHANI!

JEŚLI KOCHAĆ, TO TYLKO NA 100%. A JEŚLI BRAĆ ŚLUB, TO TYLKO W TOWARZYSTWIE TAKICH OSÓB, JAK WY – NAJLEPSZYCH GOŚCI WESELNYCH.

DZIĘKUJEMY ZA WSZYSTKIE KILOMETRY, KTÓRE PRZEBYLIŚCIE W DRODZE NA NASZ ŚLUB. ZA KAŻDE MIŁE SŁOWO, ŻYCZENIA, CIEPŁE UŚMIECHY I SZCZERE UŚCISKI DŁONI.

ŻYCZYMY WAM SZAMPAŃSKIEJ ZABAWY DO BIAŁEGO RANA.

NIECH ŻYJE MIŁOŚĆ!

JAKIM GOŚCIEM WESELNYM JESTEŚ?

1. Ile razy miałaś/eś okazję zaszaleć na parkiecie jako gość weselny?

a. to moje... pierwsze wesele b. policzę na palcach jednej ręki c. tak dużo, że nie do uwierzenia d. jestem kolekcjonerem winietek!

2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?

a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że dzwonią i błagają c. staram się, ale pamięć już nie ta d. oczywiście! przecież na mnie liczą!

3. Czy zdarzyło Ci się potwierdzić, że będziesz, a potem się nie pojawić?

a. to mój ukryty antytalent b. tak, ale miałam/em dobrą wymówkę c. nie, szanuję budżet nowożeńców d. zawsze na miejscu wydarzeń!

4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?

a. idę, bo nie wypada odmówić b. liczę na garść świeżych ploteczek c. jedzenie, alkohol i zabawa d. dobrych imprez nigdy dość!

5. Co najczęściej dajesz młodym w prezencie z okazji ślubu?

a. jaki prezent? jestem gościem! b. jakiś kurzołap i kwiatki do tego c. na leniwca: bon podarunkowy d. klasyka gatunku: koperta z wkładką

Najwięcej odp. A ANTYFAN

WESEL

Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się na jakimś pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet tak zagorzałego przeciwnika wesel da się wyciągnąć na parkiet!

6. Co myślisz na temat przydzielania gościom miejsc przy stołach?

a. mam zasady i siadam, gdzie chcę b. bez różnicy, byle jedzenie było blisko c. to sensowne, gdy wesele jest duże d. tak! nie lubię wyścigów do krzeseł...

7. Co zrobisz, gdy na stół wjedzie danie niegodne MasterChefa?

a. skomentuję, aż im w pięty pójdzie b. ponarzekam sobie za plecami c. wezmę to, co wygląda najbezpieczniej d. zjem, bo babcia patrzy

8. Jak oceniasz swoje zdolności przetrwania podczas misji „wesele”?

a. max. 2 godziny i mnie nie ma b. ewakuuję się zaraz po oczepinach c. energia do rana, potem jestem wrakiem d. wesele? ja się dopiero rozkręcam!

9. Z czym najchętniej wychodzisz do domu po zakończeniu wesela?

a. z zastawą, bo akurat w domu brakuje b. z serią dziwnych zdjęć w telefonie c. z pełnym żołądkiem i ciężką głową d. z ciastem i nowymi znajomościami

10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?

a. wolę obejrzeć mecz albo serial b. z grzeczności zerknę, jeśli podeślą c. tak, szukam na nich zawsze siebie d. zwołuję rodzinkę i robimy seans

Najwięcej odp. B WESELNY

MARUDA

Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!

Najwięcej odp. C

GOŚĆ IDEALNY

Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz, szanując innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!

Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%

Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.
Gazeta Weselna - Agata & Mateusz by gazetaweselna - Issuu