doradzà Wam, jak piel´gnowaç stomi´, jak radziç sobie zproblemami, co robiç, by ˝yç pogodnie izuÊmiechem, jak wszyscy wokó∏. Mo˝na bowiem ˝yç, nadal realizujàc swoje marzenia, jak bohater wywiadu wtym numerze — Jerzy Truchanowicz. Ma si´ wra˝enie, ˝e ˝adna si∏a nie jest wstanie zatrzymaç Go wdomu. On ciàgle ucieka wswoje ukochane góry. Chcemy,
DONIESIENIA POL-ILKO 4
ZAOPATRZENIE STOMII
5 cech wypukłego sprzętu stomijnego 5
PIELĘGNACJA STOMII
Top 5 akcesoriów do pielęgnacji 8
PORTRET
Radosław Juda 10
FELIETON
Dr hab med. Wojciech Szczęsny 14 SPOTKANIA
Małgorzata Potocka 16 ZDROWIE
Biegunka podróżnych 20
KARTA STOMIKA
Wakacje ze stomią 22 FIZJOTERAPIA
Bezpieczni w domu 24
STYL ŻYCIA
Odzyskaj pewność siebie 26
NOWE TECHNOLOGIE
Nie daj się złowić oszustom 28
PSYCHOLOGIA
Dorosłe dzieci swoich rodziców 30
LLato zapowiada się upalnie tego roku. A skoro to pora urlopów i wakacyjnych wyjazdów, z pewnością wielu z nas zechce ten czasspędzićaktywnie,w plenerze,byćmożetakżewyprawiając się za granicę. Zachęcamy do korzystania z uroków letnich miesięcy, uprawiania ulubionego sportu, podróżowania w miejsca,któreprzyniosąodpoczyneki dadzązastrzykenergii. W tym numerze „Naszej Troski" chcemy Państwa przekonać, że stomia nie jest przeszkodą w realizacji pasji i marzeń, także tychwakacyjnych.Zwłaszczagdyjesttostomiazaopiekowana, dobrzezaopatrzona,a w podręcznymbagażumamynajwyższej klasy sprzęt i akcesoria, dające poczucie bezpieczeństwa. Tych z Państwa, którzy planują przemieszczanie się samolotem, zachęcamy dodatkowo do pobrania KARTY STOMIKA – dzięki niej podróż będzie jeszcze bardziej komfortowa.
Jeżeli chcesz dołączyć do programu „me+”, otrzymywać bezpłatne materiały edukacyjne i prenumeratę kwartalnika „Nasza Troska”, wypełnij czytelnie zamieszczony poniżej kupon i odeślij go na adres: Convatec Polska Sp.z o.o., Rondo Daszyńskiego 1, 00-843 Warszawa
KUPON PROSZĘ WYPEŁNIĆ DRUKOWANYMI LITERAMI
Potrzebujemy Pani/Pana zgody, aby przyjąć zgłoszenie udziału w programie me+. Nr
IMIĘ:
NAZWISKO:
ULICA, NUMER DOMU/NUMER LOKALU:
ADRES E-MAIL:
ROK URODZENIA: DATA OPERACJI:
Zgadzam się na przetwarzanie moich danych przez Convatec Polska (Zaznaczenie zgody jest niezbędne do rejestracji w programie me+ ) Dane osobowe, w tym dane o stanie zdrowia, będziemy przetwarzać w celu umożliwienia Pani/Panu udziału w programie me+, w tym wysłania odpowiedniego produktu do zaopatrzenia i pielęgnacji stomii oraz zapewnienia dostępu do informacji, produktów i usług przygotowanych dla członków programu.
Jeśli chce Pani/Pan dodatkowo otrzymywać od nas informacje o nowych usługach i produktach, prosimy o wybranie sposobu kontaktu:
Adres korespondencyjny (materiały edukacyjne w wersji drukowanej)
Adres e-mail (materiały w wersji elektronicznej)
Numer telefonu (połączenia telefoniczne i wiadomości SMS) Co jakiś czas będziemy Pani/Panu przesyłać aktualne informacje o naszych usługach i produktach, oferty promocyjne, magazyn „Nasza Troska”, a także materiały edukacyjne i zaproszenia na organizowane przez Convatec Polska wydarzenia (szkolenia, webinary). Zgodę na przetwarzanie danych osobowych można wycofać w każdej chwili, kontaktując się z nami pod numerem telefonu 800 120 093 lub drogą e-mail: dzial.pomocy@convatec.com. Można też skorzystać z linka umieszczonego w naszych wiadomościach e-mail.
KOD POCZTOWY I MIEJSCOWOŚĆ:
Z NR KIER.:
STOMII:
Administratorem Pani/Pana danych osobowych jest Convatec Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (dalej: Administrator lub Convatec Polska). Kontakt z Administratorem jest możliwy za pośrednictwem numeru telefonu: +48 22 579 66 50. Na podstawie Pani/Pana dobrowolnej zgody, dane osobowe (w tym dane o stanie zdrowia) będą przetwarzane przez Convatec Polska w celu obsługi zgłoszenia, umożliwienia Pani/Panu udziału w programie me+ oraz korzystania z usług oferowanych uczestnikom programu (podstawa prawna: art. 9 ust. 2 lit. a RODO). W przypadku wyrażenia chęci otrzymywania informacji marketingowych za pośrednictwem wybranego kanału komunikacji (np. adresu korespondencyjnego, adresu e-mail, numeru telefonu), Pani/Pana dane będą przetwarzane przez Convatec Polska również w tym celu (podstawa prawna: art. 6 ust. 1 lit. a RODO). W zakresie niezbędnym do organizacji i realizacji programu me+, Convatec Polska powierza przetwarzanie danych osobowych firmie QAH Sp. z o.o. Sp. k z siedzibą w Łodzi przy ul. Inż. Stefana Skrzywana 6, na podstawie umowy powierzenia przetwarzania danych osobowych. Dane osobowe będą przetwarzane przez Convatec Polska do czasu odwołania przez Panią /Pana zgody. Zgodę na przetwarzanie danych osobowych można wycofać w każdej chwili, kontaktując się z Administratorem za pośrednictwem adresu e-mail: dzial.pomocy@ convatec.com lub numeru telefonu: 800 120 093. Jeżeli skorzysta Pani/Pan z tego prawa - zaprzestaniemy przetwarzania danych i zostaną one usunięte z naszej bazy. Wycofanie zgody nie ma wpływu na zgodność z prawem przetwarzania, którego dokonano na podstawie zgody przed jej wycofaniem. Przysługuje Pani/Panu także prawo wniesienia wniosku dotyczącego dostępu do danych, sprostowania danych, usunięcia danych, ograniczenia przetwarzania danych, sprzeciwu wobec przetwarzania danych osobowych, przeniesienia danych do innego administratora. Ponadto ma Pani/Pan prawo do wniesienia skargi do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (organu nadzorczego), jeżeli uważa Pani/Pan, że przetwarzanie danych osobowych narusza przepisy prawa (więcej informacji: https://uodo.gov.pl/pl/83/155). W sprawach związanych z ochroną danych osobowych można kontaktować się z inspektorem ochrony danych (IOD), za pośrednictwem adresu e-mail: odo@convatec.com. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania danych osobowych znajdują się na naszej stronie: https://www.convatec.com/pl-pl/rodo.
ŚWIĘTUJEMY JUBILEUSZ
wydanie 70
Od 2001 roku, a więc od blisko ćwierćwiecza, towarzyszymy pacjentom, ich rodzinom i bliskim w codziennym życiu po operacji wyłonienia stomii.
Dumą napawa nas fakt, że „Nasza Troska” była pierwszym w Polsce magazynem przeznaczonym dla stomików. Niezależnie od tego i niezmiennie przez wszystkie te lata staramy się tworzyć dla Państwa atrakcyjne, użyteczne i przyjazne treści. Cieszymy się, że możemy Państwa wspierać także w tych trudniejszych momentach, wyzwaniach, a jednocześnie zachęcać do tego, by żyć pełnią życia mimo stomii.
70. jubileuszowe wydanie „Naszej Troski” to okazja do przekazania życzeń wszystkim Czytelnikom oraz gratulacji wydawcy – firmie Convatec. Stomia to ogromne wyzwanie dla każdego pacjenta od chwili postawienia diagnozy, poprzez walkę z chorobą i trudy terapii, aż po powrót do zdrowia i przystosowanie się do normalnego życia. Jestem bardzo wdzięczna redakcji „Naszej Troski za każde z siedemdziesięciu wydań, za zaangażowanie w merytoryczny wkład, aby uczynić życie każdego stomika łatwiejszym. Zawartość magazynu to odpowiedź na problemy pacjentów stomijnych i próba wskazania właściwych rozwiązań. W tym miejscu składam ogromne podziękowania wybitnym specjalistom za dzielenie się wiedzą w szeroko rozumianej opiece stomijnej, dzięki czemu pacjenci mogą być świadomi swojej sytuacji zdrowotnej. Na przestrzeni lat firma Convatec udowodniła, że jest nie tylko wiodącym producentem sprzętu stomijnego i akcesoriów stomijnych, lecz także prowadzi aktywną działalność informacyjną i edukacyjną zarówno na rzecz pacjentów, jak i pielęgniarek. W imieniu własnym i całego Zarządu PTPS życzę Państwu dalszych sukcesów, szerokich perspektyw rozwoju firmy oraz dużo energii i zapału w spełnianiu wyznaczonych celów.
Małgorzata Bocheńska, prezes Polskiego Towarzystwa Pielęgniarek Stomijnych
„Nasza Troska”
Bezpłatny magazyn dla osób ze stomią. Ukazuje się od kwietnia 2001 r. www.convatec.pl www.stomia.pl
Czasopismo „Nasza Troska” wychodzi właśnie po raz 70. Dla mnie jest to okazja tym ważniejsza, że od początku brałem udział w rozwoju ruchu stomijnego w Polsce. W 1981 roku, tuż przed wprowadzeniem stanu wojennego, utworzyliśmy w Poznaniu wraz z psycholog Jolantą Fryc-Martyńską pierwszą poradnię dla chorych ze stomią, wyszkoliliśmy pierwszą pielęgniarkę stomijną Ewę Grabowską i stworzyliśmy Polskie Towarzystwo Stomijne POL–ILKO. Przełomowe momenty to także wprowadzenie do polskiego języka medycznego pojęcia „stomia” oraz walka o import sprzętu stomijnego. Cały czas wspomagała nas czynnie firma Convatec. Rozwój ruchu stomijnego był niezwykle żywiołowy. Obecnie działa 40 poradni stomijnych, pracuje ponad 200 pielęgniarek stomijnych, działa kilkaset sklepów medycznych ze sprzętem stomijnym. Polskie Towarzystwo Stomijne POL-ILKO ma kilkanaście czynnie działających oddziałów.
Co najważniejsze, po latach walki każdy chory dysponuje bezpłatnym sprzętem na podstawie przyznanych limitów, a idąc na salę operacyjną, doskonale wie, jaki zabieg go czeka i bezpośrednio po operacji ma zapewnioną fachową opiekę pielęgniarki stomijnej. Na przestrzeni lat nastąpił rozwój nowych metod operacyjnych z wykorzystaniem technik laparoskopowych i wytwarzania zbiorników jelitowych. Większość stomii obecnie jest stomiami czasowymi i są jednym z etapów leczenia. Ostatnie doniesienia naukowe zapowiadają przełom w leczeniu chorób zapalnych jelit o podłożu genetycznym, co z pewnością wpłynie na poprawę losu chorych ze stomią.
Życzę drogim Czytelnikom dużo zdrowia i jednocześnie gratuluję firmie Convatec wspaniałych efektów pracy i składam podziękowania za stałą pomoc.
Prof. zw. dr hab. med. Piotr Krokowicz
Z okazji wydania 70. numeru „Naszej Troski” składam najlepsze życzenia wszystkim Czytelnikom, zwłaszcza stomikom i ich rodzinom oraz najbliższym, aby w każdym kolejnym wydaniu odnajdywali dla siebie ciekawe i pożyteczne materiały. Natomiast autorom i całemu zespołowi redakcyjnemu życzę wielu pomysłów, nowych wyzwań i ciekawych rozmówców, aby artykuły i treści były atrakcyjne oraz różnorodne dla każdego potencjalnego odbiorcy.
W imieniu Zarządu Głównego Stowarzyszenia POL-ILKO Andrzej Piwowarski, prezes POL-ILKO
Bezpłatną prenumeratę można zamawiać, przesyłając na adres firmy Convatec wypełniony kupon znajdujący na poprzedniej stronie.
17 marca stowarzyszenie POL-ILKO wzięło udział w Forum na rzecz Pacjenta Onkologicznego, ICE Kraków.
CO ZA NAMI, CO PRZED NAMI
W połowie marca w Warszawie zarząd główny POL-ILKO podsumował poprzedni rok i przygotował się do spotkania walnego, zaplanowanego na 29 czerwca 2024 r. w Jaworzynce podczas spotkania granicznego na Trójstyku. Podjęto też trudną decyzję o likwidacji Oddziału Regionalnego POL-ILKO w Białymstoku.
17 kwietnia odbyło się spotkanie Oddziału Regionalnego POL-ILKO w Rzeszowie. Było to nowe otwarcie
ODDZIAŁ REGIONALNY
POL-ILKO W SŁUPSKU
To nasz najbardziej aktywny oddział. Dzięki zaangażowaniu prezeski Violi Kiełpińskiej i całego zespołu na terenie Słupska i powiatu jest prowadzona działalność profilaktyczna nie tylko dla stomików, lecz także innych pacjentów. Przykłady? Stoisko oddziału i informacja na temat profilaktyki raka jelita grubego podczas powiatowych badań profilaktycznych 13-26 marca 2024 r., udział w obchodach Światowego
Dnia Zdrowia i wydarzeniach organizacji pozarządowych na Bulwarach Słupskich (SALWA) oraz wiele spotkań edukacyjno-informacyjnych z firmami medycznymi.. ●
dla tego oddziału pod przewodnictwem Józefy Grządziel. Rozmawiano m.in. o wsparciu w działaniu.
23 maja spotkali się członkowie Oddziału Regionalnego POL-ILKO w Tarnowie. Omawiano najważniejsze sprawy dotyczące działalności POL-ILKO. Przekazano też informację o nowych formach wsparcia dla osób niepełnosprawnych.
Ponad sto osób z Polski, Czech i Słowacji wzięło udział w Spotka-
ODDZIAŁ REGIONALNY POL-ILKO
W SZCZECINIE
Po nieoczekiwanej i wielkiej stracie, jaką była śmierć Jolanty Matalewskiej (16 czerwca 2023 r.), wieloletniej prezes oddziału, szczecińskim stomikom udało się wybrać nowy zarząd (prezesem został Ryszard Wiktorski) i kontynuować działalność na rzecz środowiska stomików. To jedyny oddział, który dodatkowo utrzymuje z własnych środków siedzibę oddziału. Z jego ostatnich aktywności warto wymienić: organizację Dnia Kobiet, Wielkanoc i „Bratnie Dusze”, wycieczkę do Trzebieży, spotkanie przy grillu i wiele spotkań edukacyjnych. Oddział zaprasza także na ćwiczenia z rehabilitantem. ●
niu granicznym w Bance na Słowacji. Wydarzenie, które trwało od 27 maja do 1 czerwca, wypełnił program rehabilitacyjno-kulturalny.
Przedstawiciele POL-ILKO uczestniczyli w Międzynarodowej konferencji w Międzyrzeczu Wołoskim (Valasskie Mezirici, Czechy, 13-16 czerwca). Prezentowano najnowsze aktywności organizacji stomijnych z krajów Grupy Wyszehradzkiej (Czechy, Polska, Słowacja, Węgry).
Trzeci Tydzień Godności Osób ze Stomią 2024 – w tym roku chcemy zwrócić szczególną uwagę na brak opieki środowiskowej nad pacjentem ze stomią, który nie może dotrzeć do poradni stomijnej, jeśli w ogóle takowa jest w okolicy. Zapraszamy do kontaktu z naszymi oddziałami (dane kontaktowe w NT oraz na naszej stronie internetowej www.polilko.pl). ● Zarząd Główny POL-ILKO
ODDZIAŁ REGIONALNY POL-ILKO
W OSTROWCU ŚW.
Po ponownym przejęciu funkcji prezesa przez Zofię Skrok aktywność oddziału wróciła do czasów jej dawnego szefowania. Zosia zaangażowała się m.in. w projekt „Razem dla Zdrowia”, skupiający organizacje pozarządowe z terenu miasta i powiatu. A za swoją działalność otrzymała nagrodę Centrum Rozwoju Lokalnego w Ostrowcu Św. Przy okazji składamy Zosi życzenia z okazji 80. urodzin. Zosiu, jesteś niesamowita! ●
5 cech
wypukłego sprzętu stomijnego
ZASTANAWIASZ SIĘ,
CZY SPRZĘT
TYPU
CONVEX JEST DLA CIEBIE? ZOBACZ, CO GO WYRÓŻNIA
I KIEDY NALEŻY PO NIEGO SIĘGNĄĆ.
CConvex to sprzęt, który stosujemy zawsze, kiedy potrzebne są bezwarunkowe bezpieczeństwo i szczelność:
w przypadku stomii płaskich lub wklęsłych, o niewiele widocznej śluzówce;
kiedy obszar wokół stomii jest nierówny, np. z powodu bliznowców, przebytych wielokrotnych operacji w obrębie jamy brzucha;
u pacjentów, których problemem są fałdy skórno-tłuszczowe czy załamania skóry wokół stomii;
jeśli stomia zagłębia się lub zmniejsza przy zmianach pozycji ciała, np. w pozycji siedzącej;
w przypadku stomii wystających, prawidłowych, jeśli przy płaskiej płytce nieustannie dochodzi do podciekania;
u pacjentów z twardymi, napiętymi powłokami brzusznymi, np. przy przepuklinie okołostomijnej;
u pacjentów z wiotką skórą brzucha, np. u tych, którzy stracili w ostatnim czasie sporo na wadze i borykają się z nadmiarem skóry;
u pacjentów, których stomia (np. ileostomia lub urostomia) wydziela płynną treść.
JAK ZNALEŹĆ
NAJODPOWIEDNIEJSZY CONVEX?
Kilka lat temu międzynarodowa grupa pielęgniarek i lekarzy z doświadczeniem w opiece nad pacjentami ze stomią i przeprowadziła przegląd identyfikujący dowody oparte na badaniach oraz luki w wiedzy na temat bezpieczeństwa i skuteczności stosowania sprzętu wypukłego convex.
Określono 5 jego charakterystycznych cech. Każdą z nich opisano tak, by personel zajmujący się pacjentami stomijnymi miał narzędzia do prawidłowego i bezpiecznego doboru wypukłości – przedstawiamy je w ramce.
POTRZEBY STOMII I OBSZARU WOKÓŁ NIEJ
Zanim wykwalifikowany personel medyczny zaproponuje konkretny rodzaj sprzętu, powinien ocenić i określić stan faktyczny pacjenta, czyli:
typ stomii (płaska, wystająca, wklęsła);
napięcie brzucha, wiotkość powłok skórnych;
występowanie fałd lub zmarszczek;
ukrwienie śluzówki;
zmiany skórne wokół stomii etc.;
cechy przepukliny okołostomijnej, wypadanie lub ryzyko wypadania stomii.
Ponadto oceniana jest płaszczyzna brzucha w kilku pozycjach ciała pacjenta: leżącej, siedzącej, stojącej oraz w przodopochyleniu. To bardzo ważny etap w procesie doboru sprzętu stomijnego, bo dzięki temu możemy zaobserwować, co dzieje się zarówno z ciałem, jak i ze stomią. Co ważne, realnie możemy zaobserwować stomię dopiero w pozycji siedzącej czy w przodopochyleniu. Zdarza się, że w pozycji siedzącej stomia zupełnie niknie w fałdach brzucha, co jest cenną informacją – dzięki temu wiemy, jaki convex zastosować.
PROFESJONALNE WSPARCIE
Jeśli masz jakiekolwiek wątpliwości – zdaj się na dobór sprzętu stomijnego przez specjalistów. Convatec oferuje pomoc wykwalifikowanych ekspertów – pielęgniarek i pielęgniarzy stomijnych – którzy są przedstawicielami medycznymi firmy. Jeśli nie jesteś pewien, czy aktualnie stosowany sprzęt spełnia twoje wymagania, lub borykasz się z podciekaniem czy podrażnieniami wokół stomii, zachęcamy do kontaktu z naszą infolinią: 0 800 120 093. Uzyskasz fachową pomoc i umówisz wizytę pielęgniarską ●
5 KLUCZOWYCH CECH SPRZĘTU CONVEX
1. Głębokość – w praktyce oznacza głębokość profilu przylepca, dzięki któremu możemy sprawniej i dokładniej dotrzeć do stomii i szczelnie ją zaopatrzyć.
Zawsze przy doborze głębokości należy wziąć pod uwagę głębokość zagięcia.
Ważne: zgodnie z przyjętą praktyką zaczynamy dobór profilu od jak najmniejszej głębokości. Nie zawsze stomia potrzebuje mocno wystającego lejka, czasem mniejsza głębokość poradzi sobie równie dobrze, a będzie wywoływać mniejszy nacisk na obszar wokół stomii, umożliwiając tym samym prawidłowe krążenie naczyniowe tkanek wokół przetoki i w niej.
2. Elastyczność – dzięki niej przylepiec podąża za ruchami ciała, dopasowuje się do konturów brzucha i zapewnia komfort oraz ochronę przed podciekaniem. Większa elastyczność jest wymagana w przypadku mocno napiętego brzucha, twardego, np. u pacjentów z przepukliną okołostomijną. Odpowiednia elastyczność zapewnia idealne dopasowanie.
3. Kąt nachylenia – umożliwia idealnie wpasowanie dla trudno położonych stomii. Celem doboru prawidłowego kąta nachylenia profilu convex jest uzyskanie lustrzanego odbicia konturów brzucha.
4. Obszar napięcia – to obok głębokości najważniejsza cecha sprzętu typu convex.
Dzięki zastosowaniu odpowiedniego obszaru napięcia tworzymy idealne dopasowanie dla stomii.
Są dwa rodzaje lokalizacji napięcia:
• centralne – jeśli problemem jest płaska stomia, która nie wystaje powyżej poziomu skóry na brzuchu, naszym celem jest uwypuklenie jej. Powinniśmy zastosować sprzęt, którego napięcie jest skupione na obszarze bezpośrednio wokół stomii – centralnie;
• obwodowe – jeżeli podstawowym problemem zaopatrzenia stomii są nierówności, fałdy skórno-tłuszczowe czy załamania wokół stomii, powinniśmy rozważyć zastosowanie convexa o napięciu obwodowym. Tego typu napięcie wywołuje nacisk na obszar z dala od stomii – obwodowo. To rozwiązanie pozwala spłaszczyć fałdy wokół stomii i tworzy optymalne warunki dotarcia do stomii i zaopatrzenie jej.
5. Naprężenie/ sprężystość – prawidłowo dobrana sprężystość pozwala odpowiednio zaopatrzyć stomię na każdym rodzaju brzucha.
Dla przykładu, jeśli chcemy zastosować convex u pacjenta w pierwszym okresie po zabiegu operacyjnym, z tkliwością pooperacyjną, wyborem będzie convex o większej sprężystości. Natomiast w przypadku bardzo miękkiego brzucha, z wiotką skórą, np. u pacjenta, który stracił w ostatnim czasie sporo na wadze – stawiamy na mniej sprężysty convex, sztywniejszy, by utrzymał w ryzach całą okolicę wokół stomii.
CZY WIESZ, ŻE…
Convex (ang. wypukły) w odniesieniu do zaopatrzenia stomijnego oznacza, że płytka lub przylepiec jest wygięty na zewnątrz i to właśnie ta wypukłość uszczelnia obszar wokół stomii, zmniejszając ryzyko podciekania czy nieszczelności.
TOP 5 AKCESORIÓW
do pielęgnacji
Beata Szymichowska
Mgr pielęgniarstwa, specjalistka pielęgniarstwa chirurgicznego, oddziałowa Chirurgii Onkologicznej, Gdyńskie Centrum Onkologii, Szpital Morski im. PCK w Gdyni
NNiezależnie od tego, jakiego sprzętu używasz, czy stosujesz system jedno–, czy dwuczęściowy, czy masz stomię jelitową, czy urostomię – nieodzownym elementem każdej pielęgnacji są akcesoria stomijne.
Są to specjalistyczne produkty przeznaczone do pielęgnacji stomii i skóry wokół niej oraz do dodatkowego zabezpieczenia sprzętu stomijnego.
Dzięki nim możesz mieć pewność, że dbasz o swoją skórę i stomię dokładnie w taki sposób, jaki tego wymaga – z troską oraz delikatnością.
Chociaż niektórym słowo „akcesoria” może kojarzyć z czymś dodatkowym, co nie jest całkowicie niezbędne, to w przypadku stomii stosowanie tych uzupełniających produktów stomijnych jest konieczne.
Akcesoria znacznie ułatwiają codzienne zabiegi pielęgnacyjne, jak również chronią skórę przed powstawaniem powikłań, są zatem niezbędnym elementem profilaktyki powikłań okołostomijnych. Niezastąpione w przypadku już występujących zmian skórnych, opanowania podrażnienia oraz złagodzenia jego objawów.
Akcesoria stomijne Convatec powstały dzięki wykorzystaniu najnowszych rozwiązań technologicznych i nowoczesnych materiałów, dzięki czemu pomagają utrzymać w świetnej kondycji nawet najbardziej wymagającą stomię i skórę wokół niej. Ma to ogromny wpływ na powrót pacjenta do aktywności sprzed operacji wyłonienia stomii oraz na jakość jego życia.
Podstawą bezpieczeństwa sprzętu stomijnego jest przede wszystkim prawidłowo przyklejony przylepiec worka lub płytki stomijnej.
Musi być niezawodny, nie odklejać się, bez względu na to, jakie czynności dnia codziennego wykonujesz. Chcesz skorzystać z basenu? Biegasz? Nie możesz martwić się szczelnością sprzętu stomijnego. Przylepce hydrokolo-
PRAWIDŁOWO DOBRANY SPRZĘT STOMIJNY TO PODSTAWA
BEZPIECZNEGO I SZCZELNEGO
ZAOPATRZENIA STOMII.
idowe firmy Convatec zapewniają bezpieczeństwo, dzięki czemu możesz zapomnieć o strachu przed podciekaniem.
Pamiętaj, by do odklejania woreczka stomijnego stosować przeznaczone do tego preparaty.
Nigdy nie odrywaj na siłę przylepca od skóry! Może kosztować Cię to zerwanie naskórka i uszkodzenie warstw skóry, które z racji określonego środowiska wokół stomii goją się dłużej i są narażone na pogłębianie.
Użyj do tego ESENTA™ SPRAY lub ESENTA™ CHUSTECZEK MEDYCZNYCH!
Pozwalają na bezbolesne i delikatne odklejenie sprzętu stomijnego, bez uszkadzania skóry wokół
Dokładnie usuwają resztki pozostałego przylepca na skórze.
Pozostawiają uczucie delikatnej i gładkiej skóry.
Kolejnym etapem pielęgnacji stomii jest mycie i oczyszczanie skóry.
Myli się ten, który uważa, że do tej czynności wystarczy woda i dowolne mydło. Skóra wokół stomii, zwłaszcza we wczesnym okresie po zabiegu, jest narażona na podrażnienia. Daj sobie i swojemu ciału czas na przystosowanie się do nowych warunków. Do mycia i oczyszczania skóry należy używać delikatnych produktów myjących, które dbają o prawidłowe pH skóry, nie wysuszają jej oraz nie podrażniają. Bardzo ważne jest delikatne, ale skuteczne oczyszczenie skóry z resztek treści jelitowej, pozostałości warstwy klejącej przylepca czy pasty uszczelniającej.
Gorąco polecam produkt, który moim zdaniem jest nie do zastąpienia przez jakikolwiek inny:
PRESENTA® PIANKA
DO PIELĘGNACJI I OCHRONY SKÓRY
Doskonale zastępuje mydło i wodę.
Pielęgnuje skórę wokół stomii, delikatnie ją oczyszczając.
Bez konieczności spłukiwania!
Dba o prawidłowe pH skóry, nawilża ją ale nie pozostawia tłustej.
Kolejnym produktem, moim zdaniem koniecznym do profesjonalnego zaopatrzenia stomii i pielęgnacji skóry wokół niej, są:
CHUSTECZKI
SIONBIOTEXT – nowość, która z powodzeniem zastępuję znane już gaziki ConvaCare®. Dwa rodzaje chusteczek Sionbiotext:
do zmywania skóry wokół stomii; z płynem ochraniającym (potocznie nazywane „drugą skórą”).
Pierwsze skutecznie zmywają ewentualne pozostałości, jednocześnie usuwając dodatkowe zanieczyszczenia, nie zmniejszając przy tym przyczepności sprzętu stomijnego. Drugie pozostawiają lekką lepką warstwę ochronną na skórze, dzięki której jest ona dodatkowo chroniona, zmniejszają ryzyko podrażnienia i uszkodzenia skóry spowodowane drażniącym działaniem treści jelitowej i moczu.
A co jeśli skóra wokół stomii wymaga szczególnej troski?
Jeśli borykasz się z podrażnieniami, reakcją alergiczną czy uszkodzeniem skóry o różnym podłożu, z pomocą przyjdzie PRESENTA® – ŻEL DO OCHRONY SKÓRY
WOKÓŁ STOMII
Jest to preparat, który chroni skórę przed rozwojem mikroorganizmów patogennych, zabezpieczając przed infekcją podrażnionej już skóry. Nawilża ją i przywraca odpowiednią elastyczność, zmniejszając odczucie
napięcia. Może być stosowany również w celu łagodzenia objawów dermatoz, takich jak: atopowe zapalenie skóry (AZS), rybia łuska, łuszczyca, przez diabetyków –w przypadku nadmiernej suchości skóry oraz pacjentów poddawanych napromienianiu (radioterapii). Jak widać, ma bardzo szerokie zastosowanie. Niezbędny produkt w Twojej stomijnej kosmetyczce!
Czas na mojego ulubieńca!
PASTA STOMAHESIVE® – USZCZELNIAJĄCA to niezastąpiony środek w profilaktyce, pielęgnacji i leczeniu powikłań skórnych stomii:
Posiada właściwości ochronne.
Uszczelnia przestrzeń pomiędzy płytką stomijną a stomią.
Wypełnia nierówności i blizny na skórze.
Przedłuża czas utrzymywania się płytek i worków na skórze.
Dzięki jej elastyczności możesz precyzyjnie uszczelnić wszystkie załamania i nierówności na skórze wokół stomii. Jeśli stosujesz sprzęt do docinania i nie jesteś pewien, czy odpowiednio zabezpieczasz swoją stomię, pasta wybaczy Ci każde potknięcie. Prawidłowo zaaplikowana na skórę, wypełni wszelkie niedociągnięcia po przyklejeniu płytki. Dodam, że o wiele więcej wybacza sprzęt w Technologii Plastycznej™, którego nie musimy docinać, a jedynie modelujemy w palcach. Dzięki technologii plastycznej materiał sam dopasowuje się do stomii, otula ją i zabezpiecza przed podciekaniem.
Oprócz wymienionych przeze mnie moich top 5 akcesoriów w ofercie firmy Convatec znajdą Państwo jeszcze wiele innych produktów niezastąpionych przy pielęgnacji stomii i skóry wokół niej lub tych, które są niezbędne do zwiększenia szczelności zaopatrzenia stomijnego. By poznać je bliżej, zachęcam do odwiedzenia strony internetowej www.stomia.pl. Oprócz bogatej oferty Convatec znajdą tam Państwo mnóstwo ciekawych i przydatnych informacji.
Bogaty wybór akcesoriów stomijnych Convatec sprawia, że prawidłowe i profesjonalne zaopatrzenie stomii jest możliwe nie tylko w placówce medycznej, lecz także dla każdego pacjenta, w zaciszu domowym, Szczęśliwy pacjent stomijny to taki, który zaprzyjaźnił się z produktami dostępnymi na rynku i ma wiedzę, jak umiejętnie stosować akcesoria stomijne ●
RADOSŁAW JUDA, 46 LAT. ABSOLWENT WAT, MAGISTER INŻYNIER INFORMATYK, PILOT SZYBOWCOWY I SAMOLOTOWY Z JÓZEFOSŁAWIA POD WARSZAWĄ.
OD DWÓCH LAT MA WYŁONIONE DWIE STOMIE, ALE NIE ZREZYGNOWAŁ Z WALKI O ŻYCIE W NAJLEPSZYM, NAJPEŁNIEJSZYM WYDANIU.
ROZMAWIAŁA Lidia Butowska
Wszystko może się udać
OOd kiedy kocha Pan statki powietrzne?
Od dzieciństwa. Mieszkałem na terenie wojskowego lotniska w Nowym Mieście nad Pilicą, nad którym latały śmigłowce. Przyglądałem się im, budowałem modele i latawce. Jeśli chodzi o samo latanie, zaczynałem od paralotni. Potem przeszedłem szkolenie szybowcowe, a jeszcze później zdobyłem uprawnienia pilota samolotowego, tak zwaną licencję turystyczną. Latałem w załodze Aeroklubu Stalowa Wola. Pomagałem w organizacji fiest balonowych w całym kraju, uczestniczyłem też w zawodach balonów na ogrzane powietrze. Latanie stało się dla mnie formą spędzania wolnego czasu, a także pasją i siłą, która daje nadzieję na lepsze jutro. Z czasem zacząłem też żeglować i pływać na kajakach – nie tych małych, turystycznych, ale takich przez duże „K”. Z Warszawskim Akademickim Klubem Kajakowym „Habazie” pokonałem wiele szlaków wodnych nie tylko w Polsce.
Jeśli Pan akurat nie latał i nie pływał, to co Pan w życiu robił? Pracowałem i nadal pracuję w korporacji jako informatyk przy realizacji systemów bezpieczeństwa dużych obiektów. Życie zawodowe bardzo mnie pochłaniało. W 2021 roku pojawiły się, co prawda, dolegliwości związane z chorobą Leśniowskiego-Crohna, ale wtedy jeszcze jakoś funkcjonowałem.
Aż nadszedł 13 czerwca 2022 roku… Tak. W Szczecinku odbywał się wtedy Międzynarodowy Festiwal Balonowy, startowałem w barwach Klubu Stalowowolskiego. Tamtego pamiętnego dnia zaczął się nawrót
choroby. Poleciałem ostatni raz przed operacją. Borykałem się odtąd z silnym bólem brzucha. Zacząłem chodzić od lekarza do lekarza, brałem coraz więcej zwolnień i urlopów. Liczyłem, że mój stan zdrowia z czasem się poprawi, ale było coraz gorzej i gorzej. Z początkiem września 2022 roku ból był już nie do zniesienia. Kilka razy trzeba było wzywać do mnie karetkę pogotowia ratunkowego.
W końcu wylądowałem na Oddziale Gastroenterologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie. Po badaniach stwierdzono, że choroba Leśniowskiego-Crohna zaatakowała niemal całe jelito cienkie. Jeden z lekarzy powiedział mi wtedy: „Jeżeli mielibyśmy wyciąć ci to, co trzeba, to musielibyśmy wyciąć ci wszystko”.
Co Pan wtedy myślał?
Wierzyłem, że uda mi się uniknąć operacji i wyłonienia stomii, że choroba minie po podaniu leków rozkurczających i przeciwbólowych. Miałem dostać też leki biologiczne, ale okazało się, że na to jest już za późno. Pobyt w szpitalu pamiętam jak przez mgłę, bo byłem pod wpływem silnych leków przeciwbólowych. Ból uniemożliwiał mi dojście do toalety czy obrócenie się z boku na bok, choćby o 90 stopni. We wrześniu 2022 roku lekarze zalecili mi operację. Nie wyraziłem jednak zgody, bałem się. Zostałem więc wypisany do domu z zaleceniem przyjmowania leków.
Jak długo udało się Panu wytrzymać w takim stanie?
Miesiąc, bo już październiku choroba się zaostrzyła. Krzyczałem z bólu, a potem nie miałem siły krzyczeć, bo krzyk sprawiał mi dodatkowy ból. Wyłem. Sąsiedzi słyszeli to
i pytali, jak mogą mi pomóc. Któregoś dnia ktoś z bliskich zawiózł mnie do tego samego szpitala. Stwierdzono całkowite zatrzymanie perystaltyki jelit, a wynik CRP przekraczał 500 mg/l (białko C-reaktywne, norma poniżej 10 mg/l). Pani doktor powiedziała, że jeżeli nie poddam się operacji, to mogę po prostu nie żyć. Ból był tak silny, że tym razem nie wahałem się ani przez chwilę. Podjąłem jednoznaczną decyzję: niech się dzieje wola nieba! Chodziło przecież o ratowanie życia. Podpisałem zgodę na operację, choć nie bardzo wiedziałem, co podpisuję. Byłem święcie przekonany, że chodziło o jedną stomię. Miałem też cichą nadzieję, że może obudzę się bez niej.
Obudził się Pan i… I pierwsze, co zrobiłem, to spojrzałem pod kołdrę. Zobaczyłem dwa worki, dwie stomie (po lewej – kolostomię, po prawej – ileostomię). Byłem pod wpływem leków, nie za bardzo pamiętam, co się działo. Na pewno miałem silne pragnienie i potworną chęć napicia się wody. Z jednej strony czułem chyba ulgę, że już jest po operacji. Z drugiej jednak, nie wiedziałem, co mnie czeka. Z perspektywy czasu wiem, że najgorsze miało dopiero nadejść. Dwa dni po operacji doszło bowiem do krwawienia z kolostomii. Bardzo mnie to niepokoiło, nie dawało spać. Wkrótce okazało się, że mam anemię i potrzebuję przetoczenia krwi. I wtedy bardzo sprawdzili się moi koledzy z pracy i znajomi: oddali więcej krwi, niż potrzebowałem. Uwierzyłem wówczas, że są wokół mnie ludzie, którzy chcą mi pomóc. Dało mi to siłę do przetrwania pierwszego, najtrudniejszego okresu po operacji. W szpitalu dostałem
lek biologiczny (wedolizumab) i skierowanie do leczenia w izolatce - z powodu zakażenia bakteryjnego. Wyszedłem do domu po trzech miesiącach, ważąc 57 kg.
Odtąd dochodził Pan do zdrowia?
Niestety, nie. W czerwcu 2023 roku, czyli już po kilku miesiącach, pojawiły się objawy podobne do tych sprzed operacji: duży, twardy brzuch i silny ból. Wszystko działo się z dnia na dzień, lawinowo! Miałem świadomość, że to coś bardzo poważnego. Znowu trafiłem do szpitala, tym razem dostałem morfinę. Operacja była zaplanowana na poniedziałek, ale z powodu moich dolegliwości bólowych lekarz dyżurny nie czekał, tylko w niedzielę wieczorem, za pomocą 30-centymetrowego drenu udrożnił mi ileostomię. Ból natychmiast ustał i od tamtej pory nie powrócił. Zacząłem też przybierać na masie. Nie było to łatwe, bo po operacji zostało mi zaledwie około 1,5 metra jelita cienkiego, pokarm szybko przeze mnie przelatywał. Czułem się jak samolot z dziurawym zbiornikiem. Jedyną możliwością poprawy wchłaniania było zwiększenie częstotliwości przyjmowania pokarmów. Przyniosło to spektakularne efekty, w które z początku ani ja sam, ani znajomi nie wierzyli.
Ile Pan teraz waży?
Prawie 90 kg. Aby przytyć, jadłem często i dużo. Pierwszy posiłek przyjmowałem o 4 rano, ostatni około północy. Zacząłem też korzystać z odżywek i wysokoenergetycznych preparatów żywienia medycznego. Postanowiłem zawalczyć o siebie, to stało się moim priorytetem. Uznałem
Ujście Piaśnicy do Morza Bałtyckiego, czerwiec 2024
Jestem przekonany, że 90 procent siły do walki z chorobą tkwi w naszej podświadomości.
Z perspektywy czasu nie widzę u siebie jakiejś specjalnej ułomności. Nie chciałbym też, żeby ludzie traktowali mnie jako osobę z niepełnosprawnością – mówi pan Radosław
też, że nie mogę ot tak, po prostu zaprzepaścić ciężkiej pracy lekarzy ani szansy na drugie życie, danej mi od Boga.
Tak to widzę. Nie bardzo dziś liczę, ile mam lat. Odmierzam czas według tego, jak długo żyję po operacji.
Jak choroba wpłynęła na Pana sytuację zawodową? Przyznano mi rentę z tytułu niezdolności do pracy, co nie wystarczało na pokrycie bieżących wydatków. Po wygaśnięciu świadczenia rehabilitacyjnego wróciłem więc na poprzednie stanowisko pracy, tym razem jako osoba z niepełnosprawnością. W firmie wszyscy mnie dopingowali i życzyli jak najlepiej. Czekali, żebym wrócił, co bardzo doceniam. Bardzo pomogła mi też brać lotnicza! Koledzy z aeroklubów w Stalowej Woli i Grudziądzu zrobili mi niespodziankę: zorganizowali wyjazd na imprezę balonową i lot balonem – tym razem jeszcze jako pasażer. Był to bardzo piękny gest z ich strony.
Jak to jest, gdy jednego dnia jest się po jasnej stronie życia, a za chwilę nie wie, czy będzie na tym świecie? Organizm wypiera negatywne wspomnienia i pcha nas
w stronę życia. Staram się nie skupiać na stomii. Rozmawiałem z pilotami, którzy przeżyli wypadki lotnicze. Oni doskonale rozumieją, co to znaczy latać jednego dnia, a drugiego siedzieć na wózku inwalidzkim. W Polsce jest co najmniej pięciu takich pilotów, których znam osobiście. Nadal latają! Jest też pilot z urostomią, który nie zrezygnował z latania. Świadomość, że są tacy ludzie, dała mi siłę, by stanąć przed komisją medycyny lotniczej. I okazało się, że stomia nie jest przeciwwskazaniem do latania. Dostałem orzeczenie, które umożliwia mi powrót na niebo. Za kilka dni wybieram się na lotnisko w Stalowej Woli. Chcę wznowić loty i w pełni odzyskać uprawnienia wynikające z posiadania licencji. Z perspektywy czasu nie widzę u siebie jakiejś specjalnej ułomności. Nie chciałbym też, żeby ludzie traktowali mnie jako osobę z niepełnosprawnością. Doszedłem do takiej wprawy w wymianie sprzętu stomijnego, że nie sprawia mi to żadnego dyskomfortu.
A jak było na początku?
Bardzo ciężko. Byłem sfrustrowany swoją nową sytuacją i pozostawiony sam sobie. W szpitalu, zaraz po operacji,
pielęgniarka stomijna poinstruowała mnie, co prawda, jak należy wymieniać sprzęt stomijny. Wydawało się to dosyć proste, ale w domu było znacznie trudniej. Przez dobre pół roku byłem załamany psychicznie, zdezorientowany. Myślałem, że worki stomijne zawsze już będą pękać albo podciekać, że tak musi być. Postanowiłem jednak działać metodycznie. Zacząłem po kolei wypróbowywać różne rodzaje i rozmiary sprzętu stomijnego. I w końcu udało mi się znaleźć coś odpowiedniego. Jest to sprzęt dwuczęściowy Convatec – płytka stomijna Convex Natura Durahesive wraz z workiem. Idealnie przylega do stomii. Można ją uformować plastycznie, nie podcieka przez dość długi czas i wreszcie zapewnia mi komfort psychiczny. Kiedy ją zastosowałem, poczułem się jak dziecko, które dostało klocki Lego! Czasem zamiennie używam też sprzętu jednoczęściowego Esteem – to jedne z lepszych worków, z jakich korzystałem.
Jest Pan więc wreszcie spokojny o zaopatrzenie stomii? Tak, obecnie nie wymagam żadnej pomocy w tym zakresie. Zauważyłem, że stomia żyje, zmienia się, a każdy sprzęt stomijny ma swoje wady i zalety. Trzeba o tym pamiętać i używać takiego sprzętu, który jest dla nas najbardziej odpowiedni w danym okresie. Żeby upewnić się, że rzeczywiście wszystko jest w porządku, zaprosiłem na wizytę domową pielęgniarza stomijnego z firmy Convatec – pana Michała Lazarowskiego. Powiedział, że moje stomie są w stanie więcej niż zadowalającym.
Kiedy zaakceptował Pan to, co się w Pana życiu wydarzyło?
Moje życie to rewolucja. Kryzysy oczywiście były, ale nigdy się nie poddałem. Miałem okresy frustracji, złości i niezgody. Dużą siłę dała mi wiara w Boga. Myślę, że dzięki niej przetrwałem najgorsze chwile w życiu. Czasem, gdy było mi ciężko, szukałem substytutu latania. Zainteresowałem się wtedy balonami stratosferycznymi. Są niebywałe, unoszą się na wysokość około 30 kilometrów i lecą nawet kilkaset kilometrów. Służą między innymi do prognozowania pogody. Dzięki balonom stratosferycznym poznałem nowych ludzi, pasjonatów w tej dziedzinie. Wspólnie wypuściliśmy balon z trakerem wykorzystywanym w szybownictwie. Sygnał z tego urządzenia pokonał niewiarygodny dystans ponad 600 km i został odebrany w środkowych Niemczech.
To zajęcie zabijało moją pustkę i czas, kiedy dochodziłem do zdrowia. Wiem, że powrót do pełni sił będzie długi i kosztowny. Potrzebuję wspomagania licznymi suplementami diety, które są niestety drogie, a muszę
je przyjmować znacznie częściej niż zdrowy człowiek. Wierzę jednak, że się uda.
Czy ma Pan zamiar kontynuować także inne, pozalotnicze pasje?
Jak najbardziej. Modelarstwo lotnicze czy spływy kajakowe po rzekach Polski, po jeziorze Loch Ness, po wodach Chorwacji – to nie tylko przeszłość. Byłem, i mam nadzieję, że jeszcze będę, współorganizatorem wielu takich wyjazdów. Od 20 lat staram się też przez dwa, trzy tygodnie pływać po jeziorach mazurskich. Dzielę się wtedy swoją wiedzą, doświadczeniem i pasją żeglarską. Wiernym towarzyszem tych wypraw jest mój kochany pies Hajfa, sześcioletni, czarny labrador. Leciała ze mną kiedyś samolotem i wiele razy balonem.
Co chciałby Pan powiedzieć innym stomikom?
Nie jestem lekarzem i nie czuję się uprawniony do doradzania innym. Jestem jednak przekonany, że 90 procent siły do walki z chorobą tkwi w naszej podświadomości.
Jeżeli głowa dobrze funkcjonuje, jeżeli jest w nas chęć do życia, to wszystko da się poukładać i wszystko może się udać. Najważniejsze jest jedno: myśleć pozytywnie. Kropka! ●
Pamiątka z pobytu i lotu z instruktorem, lotnisko w Stalowej Woli, maj 2024
NOWOCZESNE
operacyjne techniki
REDAKCJA POPROSIŁA MNIE O KILKA SŁÓW W SPRAWIE NOWYCH TECHNIK
W ZAKRESIE CHIRURGII STOMII. MUSZĘ PRZYZNAĆ, ŻE TEMAT JEST TRUDNY. DLACZEGO? SPIESZĘ WYJAŚNIĆ. OTÓŻ W CHIRURGII PANUJE TAKA ZASADA: JEŚLI COŚ JEST DOBRE, SPRAWDZONE I BEZPIECZNE, STOSUJ TO.
JEŻELI JAKAŚ CHOROBA MA 30 SPOSOBÓW LECZENIA OPERACYJNEGO, OZNACZA TO, ŻE ŻADEN NIE JEST DOBRY.
Dr hab med. Wojciech Szczęsny
OOczywiście proszę nie myśleć, że tkwimy w XIX w. i nic się nie zmienia. Absolutnie nie! Istnieje dość dziwna, choć z drugiej strony przewidywalna zależność. Otóż postęp w chirurgii jelita grubego i odbytnicy, a także w diagnostyce chorób tych narządów powoduje, że mamy szansę wykonywać mniej stomii. To, czy tak się stanie, zależy od nas, nie tylko od lekarzy, ale głównie od pacjentów. Do znudzenia powtarzamy, że tylko wczesne wykrycie nowotworu daje szansę na 100-proc. wyleczenie. Tymczasem w Internecie grupy idiotów, tak, dobrze Państwo czytają, idiotów nagrywają filmy o konieczności rezygnacji z chemioterapii i zastąpienia jej cudownymi owocami z głębi dżungli. Inni głoszą, że jedyną drogą walki z nowotworem jest jego „zagłodzenie”. Leczyłem takiego pacjenta, który robił to przez 1,5 roku. Mężczyzna o wzroście 180 cm ważył 45 kg. Nie dało go się uratować. Zagłodził owszem, ale siebie. Została mi w pamięci rozmowa z jego żoną. Powiedziała: „Niech tylko pan profesor nie mówi, że byliśmy kretynami, bo dziś o tym wiem, że nas oszukano i zabrano mi męża”. Miał 47 lat.
Lecz jak mawiali Rzymianie: ad rem. W 1967 roku Turnbull i Weakley przedstawili zasady wytwarzania „dobrej stomii”. Prof. Marek Szczepkowski przypomniał je w swoim artykule (Marek Szczepkowski, Dobra stomia. Postępy Nauk Medycznych 5/2006, s. 240-250). Oto one:
prawidłowa lokalizacja,
odpowiednio wypreparowany kanał stomijny w powłokach brzusznych,
brak napięcia jelita, zwłaszcza w zespoleniu jelitowo-skórnym,
przyszycie krezki jelita do ściany jamy brzusznej (z ominięciem naczyń),
wywinięcie śluzówki stomii i przyszycie jej do skóry,
dobre ukrwienie jelita.
Wspomniani autorzy podają także, gdzie „dobra stomia” powinna być zlokalizowana:
kanał stomijny w powłokach brzusznych powinien (jeżeli to możliwe) przebiegać w mięśniu prostym brzucha, choć według części autorów nie ma to istotnego znaczenia dla odsetka powikłań miejscowych,
Co nas czeka w przyszłości?
Coraz doskonalsze roboty, narzędzia, testy diagnostyczne. To na pewno.
miejsce stomii powinno być widoczne dla chorego (zwłaszcza u osób otyłych),
stomia powinna być oddalona od głównego cięcia co najmniej o 4 cm,
stomia nie powinna znajdować się w pobliżu kolców biodrowych, blizn pooperacyjnych i innych, fałdów skórnych, zmian popromiennych i przeszczepów skóry,
u bardzo otyłych chorych stomię można wykonać w pępku po jego wycięciu.
Zaleca się, o ile pozwala na to pilność zabiegu, wspólne z chorym wyznaczenie owego miejsca tak, aby było ono wygodne dla niego. I to w zasadzie wszystko, jeśli chodzi o stomię. Oczywiście, są pewne różnice pomiędzy ileostomią (jelito cienkie) a kolostomią (jelito grube). Ta ostania jest bardzie płaska. I najczęściej po stronie lewej. Ileostomia z kolei najczęściej odwrotnie. No dobrze, zatem co nowego? Coraz więcej zabiegów jelitowych odbywa się laparoskopowo i (o czym jeszcze za chwilę) w asyście robota. Te techniki pozwalają na bardzo precyzyjną ocenę pola operacyjnego, a także –i to jest najważniejsze – dotarcie tam, gdzie klasycznymi narzędziami było to niezwykle trudne lub niemożliwe. Jedną z takich operacji jest TaTME (Transanal Total Mesorectal Excision). To zabieg polegający na operowaniu z „dwóch stron”, czyli od jamy brzusznej (laparoskopia) oraz od odbytu. To metoda dla bardzo niskich guzów, które kiedyś były wskazaniem do zabiegu Milesa, czyli wycięcia całej odbytnicy ze zwieraczami i stomią do koń-
ca życia. Tu zwieracze pozostają. A po wycięciu części jelita z guzem zespala się je bardzo blisko nich. Jest jeden warunek: guz nie może być bardzo zaawansowany, czyli znów kłania się wczesna diagnostyka.
Chirurgia robotowa to jeszcze bardziej zaawansowana laparoskopia oglądana w 3D. Narzędzia mają, jak mówią technicy, „więcej stopni swobody”. Końcówki zaginają się i docierają tam, gdzie nie sposób wejść palcem czy nawet „klasycznym” narzędziem laparoskopowym. Ten kierunek rozwoju chirurgii, przypominjący nieco gry komputerowe, to przyszłość. Chirurg nie stoi przy chorym, ale siedzi wygodnie obok, przy konsoli z joystickami i operuje. Ludwik Rydygier i jego współcześni zapewne pomyśleliby, że to sen.
Również w operacjach powikłań i następstw stomii mamy trochę zmian. Tu też zaczyna królować laparoskopia i roboty. Wspomniany już prof. Szczepkowski wraz z zespołem opracował hybrydową (łączoną) operację przepuklin okołostomijnych. Technika HyPER to połączenie laparoskopii i zabiegu klasycznego, który kończy się implantacją siatki. Coraz częściej likwidacja stomii odbywa się laparoskopowo lub ostatnio robotowo. Potrzeba kilku lat, aby ocenić ich wyniki i podać rekomendacje.
Co nas czeka w przyszłości? Coraz doskonalsze roboty, narzędzia, testy diagnostyczne. To na pewno. Ale pewne jest też to, że stomia będzie towarzyszyć nam jeszcze, śmiem twierdzić, przez stulecia. A więc nie zabraknie pracy dla chirurgów, których dziadkowie jeszcze się nie narodzili. ●
TANCERKA, ZAŁOŻYCIELKA I DYREKTORKA PIERWSZEGO TEATRU REWIOWEGO W POLSCE – SABAT. KIEDY PRZED LATY ZOSTAŁA WRAZ ZE SWOIM BALETEM PORWANA JAKO ZAKŁADNICZKA PRZEZ PROIRACKICH TERRORYSTÓW NA STATKU „ACHILLES LAURO”, BYŁA O KROK OD ŚMIERCI. W OSTATNIEJ CHWILI ZOSTAŁA URATOWANA. MIAŁA W ŻYCIU KILKA BARDZO POWAŻNYCH MOMENTÓW
ZAGROŻENIA ŻYCIA, ALE NIGDY NIE MYŚLAŁA O TYM, ŻE UMRZE.
ROZMAWIAŁA Krystyna Pytlakowska
Nie poddawać się walkowerem
KKilka lat temu przeżyłaś ciężką operację serca. Bałaś się?
Zawsze, gdy mam się położyć do szpitala, to się boję. Ale należę do ludzi optymistycznych i walczących, więc walczyłam.
Co to była właściwie za choroba?
Operacja zastawki aortalnej, bardzo ciężka, na otwartym sercu, która trwała prawie 10 godzin. Operował mnie fantastyczny profesor Piotr Suwalski w szpitalu MSWiA, który jest mistrzem od serca. Wiedziałam więc, że idę w naprawdę świetne ręce. Ale w czasie tych dziesięciu godzin operacji cały czas czułam, że odpływam i błagałam Boga, żeby wrócić, otworzyć oczy i żyć dalej.
Najważniejsze to nie poddawać się?
Pomimo narkozy miałam cały czas świadomość, że muszę być silna i muszę powrócić, bo mam jeszcze parę rzeczy do zrobienia. A przede wszystkim nie mogłam skazywać na osierocenie mojego teatru, o który tak bardzo walczyłam.
I wywalczyłaś. Jedyny teatr rewiowy w Polsce istnieje i cały czas odnosi sukcesy. Naprawdę mogłaś myśleć, będąc w narkozie?
Naprawdę. Przez całą operację myślałam. Kiedy później rozmawiałam z lekarzami, powiedzieli, że są takie przypadki, gdy bardzo silny mózg nie wyłącza się pomimo narkozy. Ciało cały czas jest znieczulone, kompletnie wyłączone, nic nie boli. Ale pozostaję świadoma moich myśli. To była moja walka na powrót do życia.
A po operacji?
Nie od razu byłam przytomna. Trochę trwało, zanim zaczęłam myśleć logicznie. Jeszcze przez miesiąc leżałam w szpitalu. A później robiło się coraz lepiej i lepiej, błyskawicznie doszłam do siebie i wróciłam na scenę, żeby móc dalej tańczyć. To mnie trzymało tak bardzo, że rana pooperacyjna szybko się zagoiła, ponieważ miałam cel, nie mogłam spędzić dłuższego czasu w łóżku i nic nie robić.
Chodzi o to, żeby człowiek miał po co żyć, żeby ten cel był dla niego ważniejszy niż śmierć?
Jestem osobą, dla której śmierć nie istnieje, pomimo że mam świadomość jej istnienia. Ale dla mnie odchodzenie to takie tylko chwilowe opuszczenie tego świata. Ja zresztą o tym w ogóle nie myślę, że kiedyś będzie trzeba stąd odejść. Nie myślę o śmierci. Dla mnie moją drogę wytycza cel, nowa premiera, nowy spektakl, nowy występ. Kiedyś walczyłam o zdobycie wymarzonego teatru, a dzisiaj na każdym przedstawieniu pokazuję się na scenie. Widzowie wiedzą, że chorowałam, ale mam w sobie siły, jakie miałam przed chorobą. Ja ich w tym utwierdzam. Każdy spektakl to dla mnie mobilizacja do normalnego życia.
Na czym ona polega? Co cię mobilizuje?
Ważne, żeby nie leżeć ciągle w łóżku i odpoczywać. Nawet jeżeli brakuje sił, trzeba wstać, zrobić makijaż, dobrze wyglądać i próbować swoich fizycznych możliwości. Z każdym dniem coraz większych. A w moim
Tańczę, bo Bóg pozwolił mi być w dobrej formie fizycznej – mówi Małgorzata Potocka
przypadku to był powrót do teatru. I to była wielka moja mobilizacja.
No i nadal tańczysz.
Tańczę, bo Bóg pozwolił mi być w dobrej formie fizycznej. Ja w ogóle nie czuję przemijania. Metryka w ogóle mnie nie interesuje. Mam tyle lat, na ile się czuję.
A czujesz się na ile?
Najwyżej 40. Nie potrzebuję w niczym żadnej pomocy. Świetnie sobie ze wszystkim radzę. Zresztą całe życie byłam niezależna i nie zniosłabym stałej codziennej opieki nade mną. A po tej operacji zadziwiająco szybko, zdaniem lekarzy, doszłam do niezależności. Najważniejsze jest uwierzyć w swoje siły i włączyć do walki o zdrowie psychikę, a dopiero potem całe ciało i fizyczność. Psychika w walce z chorobą jest najważniejsza. Nie wolno się poddawać, zwłaszcza walkowerem. A ja naprawdę jestem silna.
Jak to zrobiłaś? Przeszłaś w życiu bardzo wiele trudnych momentów.
To prawda. Pierwszy, najtrudniejszy, był wtedy, jak umarła mi mama. Robiłam wówczas maturę. To było dla mnie straszne, bo ona mnie wychowywała i kochałam ją do szaleństwa. To było tak okropne, że wyszłam ze szpitala po wiadomości, że mama nie żyje i rzuciłam się pod tramwaj. Nie chciałam już bez niej żyć. Ale odratowano mnie.
Tramwaj cię potrącił?
Zdążył zahamować. Ale straciłam przytomność, zawieźli mnie na pogotowie i po jakimś czasie tam doszłam do siebie. A potem wróciłam do szkoły i zdałam maturę, bo moja mama bardzo by tego chciała, tylko że już jej nie było. Ale wiem, że gdzieś tam, na górze jest i cieszy się z moich wszystkich sukcesów.
Zostałaś wtedy zupełnie sama?
Miałam jeszcze ojca, który wrócił, by się mną opiekować. Rodzice byli rozwiedzeni i ojciec mało się ze mną kontaktował, bo mama sobie tego nie życzyła. Natomiast później pokochałam ojca tak bardzo, że do końca jego dni byłam z nim w kontakcie. A żył długo. Umarł, mając 97 lat. Fantastyczne były te nasze późniejsze relacje.
Będziesz po ojcu długowieczna.
Może. Bardzo bym tego chciała, ponieważ ja nie wierzę w ogóle w śmierć. Myślę, że to jest jak rozpłynąć się w powietrzu. Nie myślę o tym, co będzie się działo, gdy odejdę. Nigdy o tym nie myślałam. Jeżeli ktoś odchodzi, to ja mam wrażenie, że on tu cały czas jest, tylko po prostu go nie widać. I dlatego nie boję się tego odchodzenia, w przeciwieństwie zresztą do mojego męża Jana Nowickiego, który właściwe kochał śmieć i zawsze o niej mówił. Dla mnie to był temat kompletnie nieinteresujący. Jak można kochać życie i kochać jednocześnie śmierć?
Nawet bardzo
ciężką chorobę możemy pokonać, wierząc w siebie i nie pozwalając, żeby nami zawładnęła.
Ale kochałaś Jana.
Bardzo go kochałam. Gdy wchodzę do teatru, wszędzie widzę jego zdjęcia. Niedawno zrealizowałam spektakl ze wspomnieniem o nim, bo mamy ciągle kontakt psychiczny. Czasem z nim rozmawiam. Uśmiecha się do mnie i wierzę, że się tam jeszcze spotkamy. Jan był niezwykły. Wszystkich kochał i wszystkich akceptował.
Ale nie do wszystkich tyle lat wracał jak do ciebie. Ja z nim byłam właściwie przez całe życie. Sprzeczaliśmy się, rozchodziliśmy, w końcu wróciliśmy do siebie, pobraliśmy się. A rozeszliśmy się znowu, bo Jan nie chciał mieszkać w Warszawie, a ja nie umiem być żoną na odległość. Dla mnie równie ważny był mój teatr, a dla niego nie. Tutaj się różniliśmy.
Strata bardzo boli. A ty dużo ludzi ze swojego otoczenia utraciłaś. Strata jest jak choroba. Niedawno zmarł Tadzio Ross i to była dla mnie również straszna tragedia. Byłam z Tadzikiem do końca jego dni, nawet do tej ostatniej chwili. Rozmawiałam z nim przez telefon. Powiedział mi, że za chwilę umrze.
I umarł. Mam te rozmowy z nim zapisane w telefonie. Były nieprawdopodobne.
Kiedyś byliście małżeństwem.
Cztery lata. Wtedy wyjechałam do Ameryki, studiowałam i wszystko między nami się zawaliło. Tadzio grał wtedy w teatrze Syrena i zawsze miał powodzenie. Zaprzyjaźniał się z różnymi kobietami z którymi brał ślub, a one rodziły mu dzieci. Ale do mnie ciągle wracał, rozmawialiśmy nie tylko przez telefon, wiele robił dla mojego teatru. Pisał teksty i ten teatr traktował trochę jak własny. To nas łączyło. Ludzi często łączy wspólna pasja, nawet jeżeli nie są partnerami w życiu. Myślę, że wiele osób podziela moje zdanie. A choroba jeszcze te relacje umacnia.
Jaką trzeba być kobietą, żeby mężczyźni o niej pamiętali i do niej wracali? Żeby nie chcieli się z nią psychicznie rozstać mimo następnych partnerek i małżeństw?
Myślę, że trzeba mieć to „coś”, do czego lgną mężczyźni, mówiąc inaczej seksapil. A ja zawsze byłam z mężczyznami, których kochałam. I nawet jeżeli z biegiem czasu ta miłość gasła, to przeradzała się w przyjaźń. Żeby jednak partne- FOT. MATERIAŁY PRASOWE
rzy o kobietach pamiętali i do nich wracali, musi istnieć między nimi wielkie, silne uczucie. A ja niczego od nich nie chcę, poza miłością i opiekuńczością. Zawsze jestem niezależna, pracuję. Nie ma we mnie takiego myślenia, że się rozwodzę i ktoś zabiera mi coś z mojego życia jak mebel albo każe spakować biżuterię, którą mi podarował. W ogóle nie znam u mnie takiego przypadku. Poza tym nie mam w sobie pazerności. Żadnej. Ani też wielkiej uległości. Za duża uległość też nikogo do nas nie przywiąże, ponieważ partnerowi wydaje się, że ta kobieta zniesie wszystko. Otóż nie zniesie. Ja od mężczyzny niczego poza miłością nie żądam. Ani mieszkania, ani pensji raz w miesiącu. Zawsze sama na siebie zarabiam, zawsze mam swój dom i swój samochód. I swój teatr, który z takim trudem stworzyłam. No i moje psy – całe życie jestem związana ze zwierzętami. Miałam nawet papugi, z którymi rozmawiałam. A moje pieski... to jest dopiero miłość! Właściwie największa i uzupełnia każdą inną. Daje poczucie życia pełnią i masz taki imperatyw, że nie możesz umrzeć, bo przecież nie możesz zostawić swoich psów. Człowieka zostawiamy, ale zwierzęta tego nie rozumieją. Jestem z nimi w każdej wolnej chwili, właściwie się z nimi nie rozstaję. Biegną do mnie, a ja do nich. Mam poczucie wielkiego bogactwa, bo jestem tak bardzo kochana.
Miłość chroni przed myślami o chorobie?
Ja w ogóle o chorobie nie myślę. Z tym sercem to było tak, że zaczęłam słabnąć i traciłam siły fizyczne, więc musiałam się tym zająć i to przezwyciężyć. A teraz w ogóle nie choruję. A jeżeli dopadnie mnie jakieś przeziębienie, od razu biorę tabletki, jakie mam w domu i nawet nie kładę się do łóżka.
I nie wsłuchujesz się w siebie?
Nigdy. Nie jestem hipochondryczką. Takie analizowanie swojego zdrowia i wsłuchiwanie się w siebie odbiera chęć do życia. Poza tym może przywoływać chorobę.
To chyba dobra rada dla przewlekle chorujących, żeby tej choroby właśnie nie przywoływać. Po pierwsze, trzeba uwierzyć w to, że wkrótce wstanę i zacznę normalnie żyć. Bo jeżeli przyciągniesz chorobę i przyzwyczaisz się do tego, że chodzisz po domu w piżamie, polegujesz i nic ci się nie chce, to zaczyna się to robić codziennością i naprawdę tracisz siły. Nawet bardzo ciężką chorobę możemy pokonać, wierząc w siebie i nie pozwalając, żeby nami zawładnęła. Nawet jeżeli do końca życia trzeba nosić librę do mierzenia cukru czy inne urządzenie. Przy chorobach nerek na przykład to nie powinno stać się celem naszego życia. Musimy
myśleć o tym, że mamy coś załatwić, coś zrobić. Życie jest po to, żeby żyć, a nie po to, żeby całe życie umierać.
I cierpieć.
Zawsze będę Jana pamiętać, zawsze będzie w moim sercu i we mnie, bo w sumie byliśmy ze sobą tyle lat. Był nadzwyczajnym człowiekiem.
Ale można potem związać się z kimś innym. Oczywiście, że można. A nawet trzeba, bo jeśli nie znajdziesz mężczyzny, za którym szalejesz, a on jest dla ciebie dobry i jest ci z nim fantastycznie, to ciągle szukasz.
Ty nie musisz szukać. To ciebie znajdują.
Akurat tak miałam, że kochałam świetnych facetów i mam z nimi cudowne wspomnienia.
Ale teraz jest Iwo.
Iwo jest ze mną od 12 lat. Ma nieprawdopodobną siłę i temperament, i na pewno mi się to udziela. Zakochał się we mnie taki świetny facet, a ja mam zachorować i nie być normalna? Wszystko zrobiłam więc po to, żeby nabrać sił i mieć dobrą kondycję.
Nie opuścił cię w chorobie.
Opiekował się mną, zresztą nie miał wyjścia, bo jesteśmy w tym samym teatrze i na tej samej scenie. Tak właśnie lubię. Mój mężczyzna musi być przy mnie i ja się nigdy z nim nie nudzę.
I powinien podzielać twoją pasję.
Pasja jest po to, żeby mieć o czym rozmawiać i żeby te pasje były zbieżne. A Iwo jest wspaniałym tenorem. Pięknie śpiewa. I bardzo jesteśmy do siebie przywiązani. To nie jest tak, że się ktoś z kimś rozejdzie, zakocha się w kimś innym, tak jak Jan w pani Meszaros, traci z tobą kontakt. My ten kontakt zawsze mieliśmy, obojętnie gdzie znajdowaliśmy się na świecie. Byliśmy jak dwie połówki, które pasowały do siebie jak całość. I ja Jana będę zawsze pamiętać, co nie wyklucza mojej miłości do Iwo.
A co byś doradzała ludziom, którzy bardzo ciężko chorują? Jaką receptę byś im podpowiedziała?
Wyjście z choroby to przede wszystkim wiara w siebie. Można ciężko chorować i trzymać organizm na uwięzi, żeby się nie rozhuśtał, dbać o siebie i mieć poczucie, że inni nie postrzegają cię jak osobę ciężką chorą. Zawsze trzeba ładnie wyglądać, myć głowę, chodzić do fryzjera, kupować nowe ciuchy. I kochać coś własnego, tak jak ja kocham mój teatr. A on jest dla mnie życiem. ●
podróżnych BIEGUNKA
Lek. med. Marcin Pustkowski Specjalista medycyny rodzinnej
BTZW. ZATRUCIE POKARMOWE ZDARZA SIĘ NAJCZĘŚCIEJ LATEM I TO KIEDY JESTEŚMY
NA ZAGRANICZNYCH WOJAŻACH.
W PORÓWNANIU Z TZW. BIEGUNKĄ PODRÓŻNYCH
SPORADYCZNE DONIESIENIA
O „ZATRUCIU” SALMONELLĄ W KRAJU WYGLĄDAJĄ MIZERNIE.
Biegunka podróżnych dotyczy od 30 do 70 proc. podróżujących, a częstość (dla dwutygodniowych wakacji) waha się w zależności od miejsca docelowego i pory roku. Te duże odsetki wskazują, że nawet przestrzeganie zasad higieny nie chroni nas w 100 proc. przed zachorowaniem. Odpowiedzialne za to są fatalne praktyki w niektórych restauracjach i ogólnie zły stan urządzeń sanitarnych kraju naszej destynacji.
PRZYCZYNY
Biegunka podróżnych to kliniczny zespół objawów, wywoływany pzez wiele patogenów jelitowych. Wbrew pozorom najczęstszą przyczyną są bakterie, a wirusy i pierwotniaki możemy ex aequo ustawić na drugim miejscu. W codziennej praktyce właśnie z nimi utożsamiamy infekcje jelitowe (skutkujące głównie biegunką) z zatruciem pokarmowym. Tymczasem, według definicji, to ostatnie jest wywołane albo spożyciem patogenów produkujących toksyny (np. bakterie Clostridium), albo połknięciem samych toksyn (np. produkowanych przez gronkowce). Zatrucie pokarmowe trwa zwykle krócej (do 24 godzin), a biegunce towarzyszą zazwyczaj wymioty. Spośród dominujących bakterii w biegunce podróżnych najczęściej spotyka się wytwarzające toksyny pałeczki Escherichiacoli, a następnie Campylobacterjejunii dopiero potem rodzaj Shigella i Salmonella Wśród wirusów dominują: astrowirusy, norowirusy i – oczywiście – rotawirusy, które kojarzą się głównie z biegunką u dzieci. I dopiero na trzecim miejscu są pasożyty (głównie pierwotniaki) z Giardia lamblia na czele. Wbrew obiegowym opiniom zarażenie amebą jest stosunkowo rzadkie.
Jeśli chodzi o tzw. okres inkubacji, czyli czas upływający od spożycia toksyny lub patogenu (najczęściej bakterii) a pojawieniem się objawów, najkrótszy jest dla toksyn (czyli klasycznych zatruć pokarmowych): objawy pojawiają się już w ciągu kilku godzin. Bakterie i wirusy potrzebują 6-72 godzin, aby wywołać symptomy, a najwięcej czasu zajmuje to pierwotniakom (1-2 tygodnie) i dlatego w tym ostatnim przypadku objawy mogą pojawić się już po powrocie do domu.
OBJAWY KLINICZNE
Bakteryjne i wirusowe zakażenia zaczynają się nagle, a objawy są różne i mają zmienne nasilenie. Biegunce często towarzyszą skurcze jelit, a nawet silny ból brzucha. W stolcu może pojawić się domieszka krwi. Możliwe są gorączka i – szczególnie w zakażeniu norowirusami – wymioty. Biegunka wywołana przez pierwotniaki ma zwykle bardziej stopniowy początek, ale można się spodziewać od dwóch do pięciu luźnych stolców dziennie.
Na szczęście biegunka podróżnych trwa krótko (choć może zrujnować cały plan pobytu wakacyjnego): bakteryjna 3-7 dni, a wirusowa 2-3 dni. Pierwotniaki są zwykle bardziej podstępne i bez odpowiedniego leczenia biegunka może utrzymywać się miesiącami.
Na szczęście rzadko występują powikłania, ale można spotkać się z przypadkami poinfekcyjnego zespołu jelita drażliwego (skurcze jelit i inne dolegliwości, ale już bez infekcji) oraz zespołu Guillaina i Barré (ostra choroba zapalna nerwów) i reaktywnego zapalenia stawów.
TO CO NAJWAŻNIEJSZE
LECZENIE BIEGUNKI PODRÓŻNYCH
W ZALEŻNOŚCI OD JEJ NASILENIA
Ponieważ stosowanie antybiotyków wiąże się ze wzrostem oporności mikroorganizmów oraz działań niepożądanych (w tym infekcji bakterią Clostridium difficile), opracowano algorytm dotyczący ich stosowania w zależności od nasilenia biegunki. I tak:
w łagodnej biegunce (objawy są dobrze tolerowane i nie zakłócają zaplanowanych aktywności) nie zaleca się antybiotykoterapii, natomiast można wziąć pod uwagę subsalicylan bizmutu oraz loperamid (popularny środek przeciwbiegunkowy);
w umiarkowanej biegunce (objawy są już dokuczliwe i/lub zakłócają zaplanowane aktywności) można zastosować antybiotyki oraz leki przeciwbiegunkowe (np. loperamid);
w ciężkiej biegunce (całkowita niemożność zajęcia się zaplanowanymi wcześniej aktywnościami, każda biegunka z obecnością krwi) zaleca się już stosowanie antybiotyków, przy czym preferowana jest azytromycyna, a jako leki drugiego rzutu traktuje się fluorochinolony lub ryfaksyminę. Można zastosować loperamid, ale nie jako jedyny lek w biegunce z obecnością krwi lub gorączką.
Chyba wszyscy słyszeli już, że wodę można pić tylko butelkowaną. Zapamiętajmy, że woda podawana w restauracjach w szklankach czy nawet jako kostki lodu (do sorbetów, drinków, soków itp.) nie zapewnia bezpieczeństwa. Najlepiej poprosić o butelkę wody lub innego napoju jako dodatek do posiłku. Szczególne niebezpieczeństwo stwarzają surowe lub niedogotowane pokarmy, zwłaszcza owoce, mięso, ryby i owoce morza. Należy unikać sałatek owocowych lub warzywnych, niegotowanych warzyw, surowych, nieobranych ze skórki owoców oraz niepasteryzowanych soków. Produkty żywnościowe trzeba zawsze opłukać butelkowaną lub przegotowaną wodą, a te, które są pochodzenia zwierzęcego (w tym mięso i jaja), powinno się ugotowa. Zawsze wybierajmy pasteryzowane mleko i nabiał. Jedzenie „z ulicy” ma swoje zalety i pachnie (dosłownie) egzotyką, ale niestety biegunka po nim jest prawie pewna. Nawet restauracje nie zapewnią w 100 proc. bezpieczeństwa (najlepiej sprawdzić je w przewodniku). Ważne jest częste mycie rąk wodą z mydłem. Jeśli nie mamy do niej dostępu, można użyć środka odkażającego zawierającego minimum 60 proc. alkoholu.
Niektórzy specjaliści zalecają profilaktykę lekową. Wykazano, że subsalicylan bizmutu (trudno dostępny w Polsce) zmniejsza częstość występowania biegunek podróżnych o 50 proc. Jednak nie dosyć, że trudno go dostać, to powoduje ciemnienie języka i stolca, a także zaparcia, nudności i szumy uszne.
Badania nad zastosowaniem w profilaktyce probiotyków nie przyniosły na razie jednoznacznych rezultatów.
Skuteczne na pewno są antybiotyki (np. z grupy fluorochinolonów) jednak obecnie nie zaleca się ich w profilaktyce ze względu na to, że zagrożenia przeważają nad korzyściami. Poza tym są skuteczne jedynie w przypadku bakterii (nie działają na wirusy i pierwotniaki).
LECZENIE
W medycynie zawsze ocenia się stosunek korzyści do zagrożeń. W leczeniu biegunki podróżnych wygrywają korzyści.
Ponieważ najskuteczniejsze fluorochinolony (patrz ramka) mają swoje wady, dobrą alternatywą jest azytromycyna stosowana w pojedynczej (1000 mg) lub podwójnej dawce (2 x 500 mg) jednego dnia. Fluorochinolony (np. cyprofloksacyna, lewofloksacyna) są skuteczne, ale oporność zarazków nie wzrasta (zwłaszcza w Azji Południowo-Wschodniej). Poza tym mają wiele działań niepożądanych. W leczeniu zakażeń wywołanych przez szczepy Escherichia coli skuteczne są dwa podobne leki ryfamycyna oraz ryfaksymina.
Nie można zapominać o odpowiednim nawodnieniu, szczególnie u małych dzieci i starszych osób. W przypadku ciężkiej biegunki odpowiednim wyborem jest płyn ORS. Chociaż biegunka spowodowana przez pierwotniaki (np. amebę – pełzakowica) nie jest tak częsta, jak się zwykle uważa, też trzeba ją leczyć.
W przypadku giardiozy (dawniej: lambliozy) i pełzakowicy wykorzystuje się metronidazol, nitazoksanid i tynidazol. W kryptosporydiozie można rozważyć nitazoksanid, zaś w cyklosporozie – połączenie trimetroprim/ sulfametoksazola. ●
WAKACJE
ze stomią
PEWNIE ZASTANAWIASZ SIĘ, CZY MAJĄC STOMIĘ, NADAL MOŻESZ CIESZYĆ SIĘ TAKIMI ZAJĘCIAMI, JAK PŁYWANIE, CHODZENIE NA SIŁOWNIĘ, JAZDA NA ROWERZE LUB CHOĆBY WYPAD W GÓRY.
A CO Z WYJAZDAMI? JAK PORADZIĆ SOBIE W PODRÓŻY SAMOLOTEM
ALBO PODCZAS KONTROLI GRANICZNEJ?
NNie obawiaj się, jeśli tylko stan ogólny Twojego zdrowia pozwala Ci na aktywność, możesz cieszyć się nią bez względu na stomię!
W ciągu kilku dni po operacji wyłonienia stomii zaleca się delikatne ćwiczenia, ale po całkowitym wygojeniu można wrócić do zwykłych czynności życiowych, wprowadzając zaledwie kilka zmian.
Przygotowaliśmy kilka wskazówek i rad, jak żyć ze stomią tak, jak chcesz, i cieszyć się latem na swój sposób.
LETNIE AKTYWNOŚCI
Dla pewności zawsze porozmawiaj ze swoją pielęgniarką stomijną lub lekarzem przed rozpoczęciem jakichkolwiek nowych lub energicznych ćwiczeń.
Przed rozpoczęciem jakiejkolwiek formy ćwiczeń opróżnij lub zmień worek.
Jeśli zmieniasz płytkę lub worek jednoczęściowy przed aktywnością, zrób to na co najmniej godzinę przed rozpoczęciem ćwiczeń.
Pobierz bezpłatną KARTĘ STOMIKA , aby podróżować bez problemów Nie bój się kontroli bezpieczeństwa. KARTA STOMIKA pomoże Ci przejść ten proces bez obaw.
Nie chodź ani nie biegaj zbyt daleko w jednym kierunku – pamiętaj, że musisz mieć siłę. by wrócić!
Bądź aktywny/a we własnym tempie i słuchaj swojego ciała – jeśli coś powoduje ból, zatrzymaj się. Powiedz też o tym lekarzowi podczas najbliższej wizyty kontrolnej.
AKCESORIA PRZYDATNE PODCZAS LETNICH AKTYWNOŚCI
By zabezpieczyć się na każdą ewentualność, możesz używać następujących akcesoriów:
pasa stomijnego utrzymującego worek na miejscu,
mydła bez olejków, kremów i środków nawilżających, polecamy piankę PRESENTA®, która świetnie się sprawdzi przy wakacyjnej pielęgnacji,
chusteczek ochronnych ESENTA™ lub SIONBIOTEXT, które zabezpieczają skórę przed podrażnieniami,
sprayu do usuwania przylepca, umożliwiającego szybkie i łatwe odklejenie worka,
pasty uszczelniającej lub pudru ochronnego dla dodatkowej ochrony skóry,
Tak jak ze stomią można bezpiecznie wziąć kąpiel lub prysznic, tak również można pływać. Lato to świetna pora na plażę lub basen, a pływanie to wspaniałe ćwiczenie.Możesz cieszyć się każdą atrakcją wodną – od jazdy na nartach wodnych po nurkowanie z rurką, Nic Cię nie powstrzyma!
Zanim jednak wskoczysz do basenu lub morza, pamiętaj o opróżnieniu lub zmianie woreczka. Nałożenie płytki bazowej co najmniej godzinę wcześniej daje optymalnie dużo czasu na jej zadziałanie. Dla większego bezpieczeństwa możesz użyć pasków hydrokoloidowych ESENTA™. Jeśli Twój worek posiada filtr, przez który są uwalniane gazy, oklej go specjalną naklejką na filtr, aby nie zamókł. Pamiętaj o zabraniu ze sobą dodatkowych zapasów stomijnych. Dzięki temu, jeśli zajdzie taka potrzeba, będziesz mógł/mogła zmienić worek po kąpieli.
To zrozumiałe, że każdy czuje się skrępowany w stroju kąpielowym, niezależnie od tego, czy ma stomię, czy nie!
Jeśli jednak martwisz się, że inni zauważą Twój worek a masz kolostomię, możesz spróbować użyć stomakap – jest to malutki, samoprzylepny woreczek, który zabezpiecza stomię. Znacznie mniejszy niż tradycyjny woreczek, nadaje się na krótsze okresy, wtedy kiedy stomia nie pracuje.
Kostiumy kąpielowe w odważnych kolorach i o wyrazistych wzorach dobrze maskują wszelkie wybrzuszenia, które chcesz ukryć, a woreczek można włożyć do dołu od bikini z wysokim stanem lub spodenek kąpielowych. Panie mogą okryć się chustą. Dla panów dostępne są szorty kąpielowe z kieszenią wewnętrzną.
SAMOLOTEM ZE STOMIĄ
Jeśli na wakacje wybierasz się samolotem, oto kilka wskazówek:
zabierz ze sobą artykuły stomijne do bagażu podręcznego na wypadek, gdyby twoja walizka zaginęła, spakuj dodatkowe zapasy do walizki,
zarezerwuj miejsce w pobliżu toalety,
nie możesz wnosić nożyczek do samolotu, więc możesz zabrać ze sobą produkty wstępnie wycięte lub produkty w technologii plastycznej,
sprawdź zasady dotyczące płynów w bagażu podręcznym.
Polecamy, by w podróż zabrać ze sobą zaświadczenie o swoim stanie zdrowia, aby pokazać je personelowi lotniska, lub skorzystać z KARTY STOMIKA, dzięki czemu nie będziesz martwić się o kontrole bezpieczeństwa oraz przeszukania na lotniskach i portach.
Nie daj sobie zepsuć wakacji. ●
BEZPIECZNI
w domu
Z WIEKIEM
CODZIENNE CZYNNOŚCI
MOGĄ NASTRĘCZAĆ TRUDNOŚCI, A NIEKIEDY – WRĘCZ GROZIĆ
KONTUZJĄ. NA CO UWAŻAĆ
I JAK DOBRZE ZORGANIZOWAĆ
DOMOWĄ PRZESTRZEŃ,
BY BYŁA DLA NAS KOMFORTOWA
I BEZPIECZNA – PYTAMY EKSPERTA.
Mgr Łukasz Stołowski Fizjoterapeuta. Pomaga w powrocie do zdrowia sportowcom zawodowym i amatorom. Współpracował z męską reprezentacją Polski w hokeju na trawie jako fizjoterapeuta i trener przygotowania fizycznego. Prowadzi zajęcia na Uniwersytecie Medycznym w Poznaniu
PPodobno aż do 1/3 wypadków dochodzi w domu. Czy nasze mieszkania są faktycznie nie do końca bezpieczne? A może to my nie zachowujemy należytej ostrożności?
W warunkach domowych tracimy czujność, ponieważ większość czynności wykonujemy rutynowo. Z wiekiem nasza koordynacja oraz zdolność utrzymania równowagi i „uratowania się” po potknięciu ulegają pogorszeniu. Dodatkowo, obniżenie siły i masy mięśniowej, zwłaszcza u osób nieaktywnych fizycznie, jeszcze bardziej zwiększa ryzyko wypadków. Te zmniejszone zdolności psychofizyczne sprawiają, że zaczynamy potykać się o próg czy dywan, który wcześniej nie stanowił dla nas problemu. Kolejnym istotnym czynnikiem jest utrzymanie porządku w domu. Osoby mające tendencję do zostawiania różnych rzeczy w nieodpowiednich miejscach często same stwarzają sobie sytuacje zwiększające ryzyko upadku. Rozrzucone przedmioty, nieuporządkowane kable czy meble ustawione w niewłaściwy sposób mogą prowadzić do niebezpiecznych sytuacji.
Poza skaleczeniami czy oparzeniami częste są uderzenia. Jak powinna wyglądać pierwsza pomoc przy stłuczeniu?
Po pierwsze, musimy upewnić się, że rzeczywiście doszło „tylko" do stłuczenia. Nie oznacza to, że po każdym uderzeniu należy jechać na SOR, ale jeśli po urazie nie możemy poruszać naruszonym miejscem, towarzyszy temu ostry ból, duży krwiak lub obrzęk, powinniśmy skonsultować się ze specjalistą. Jeżeli dolegliwości nie są duże i rzeczywiście doszło do stłuczenia, najprostszą metodą zmniejszenia bólu jest przyłożenie czegoś zimnego, na przykład mrożonki, lub wykonanie masażu kostką lodu. W przypadku pojawienia się krwiaka pomocne mogą być maści na siniaki, zwiększające przepływ krwi w danym miejscu, oraz delikatny masaż. Najważniejsze to zachować spokój i używać kończyny na tyle, na ile pozwala ból – większość urazów goi się w ciągu kilku dni.
A co jeśli poślizgniemy się, np. na rozlanej cieczy? Stracimy równowagę pod prysznicem?
Czasami rzeczywiście w domu możemy nabawić się „konkretnego” urazu. Jeśli podejrzewamy, że doszło do zwichnięcia lub złamania, warto skonsultować się ze specjalistą. Najważniejsza jest diagnoza, którą lekarz lub fizjoterapeuta powinien móc postawić na podstawie badania oraz ewentualnych badań obrazowych, jak RTG, USG czy rezonans magnetyczny. Pozwoli to na zaplanowanie leczenia oraz prognozowanie powrotu do zdrowia. Po urazach postępowanie zazwyczaj jest podobne: na początku skupiamy się na zmniejszeniu dolegli -
wości bólowych i obrzęku oraz ochronie uszkodzonych tkanek. Następnie stopniowo odzyskujemy zakres ruchu, siłę mięśniową oraz czucie głębokie, aż do pełnej sprawności. Ważne jest, aby ten proces zaplanować z fizjoterapeutą, który pomoże dostosować ćwiczenia do indywidualnych potrzeb i monitorować postępy w rehabilitacji.
Upadek z drabiny może już być poważnie niebezpieczny. Po czym poznamy, że trzeba szukać pomocy lekarskiej? W mojej praktyce do najbardziej poważnych urazów w domu dochodzi po upadku z wysokości – na przykład właśnie z drabiny, podczas mycia okien czy wymiany żarówki. Najczęściej są to złamania w obrębie kończyn, ale zdarzają się też urazy kręgosłupa. Tak jak wspominałem wcześniej, najważniejsza jest diagnoza. Objawy takie jak: ostry ból i brak możliwości wykonania ruchu, deformacja lub duży obrzęk w miejscu urazu, zaburzenie czucia lub inne zaburzenia neurologiczne powinny nas skłonić do wizyty na SOR-ze lub u specjalisty.
Czy są jakieś ogólne zasady, według których sugerowałby Pan przearanżować przestrzeń – jeśli jesteśmy w wieku senioralnym albo po przebytym zabiegu operacyjnym – tak byśmy czuli się komfortowo? Wszystko zależy od stanu psychofizycznego danej osoby. Spadek zdolności ruchowych wynikający ze starzenia się, choroby lub urazu determinuje konkretne zalecenia. Jeśli z powodu bólu lub słabości kończyn dolnych mamy problem z wykonaniem przysiadu, uchwyty mogą okazać się
bardzo użyteczne, na przykład w łazience, bo pomagają w kontrolowanym siadaniu na toaletę czy utrzymaniu równowagi pod prysznicem. W takiej sytuacji warto rozważyć dobór mebli odpowiednich do wysokości danej osoby – wyższe krzesła, fotele lub odpowiednie nakładki, które ułatwią wstawanie i siadanie.
Osoby z zaburzeniami równowagi gorzej radzą sobie na otwartej przestrzeni, dlatego odpowiednie zaaranżowanie mieszkania jest kluczowe. Powinno ono umożliwiać wsparcie się po utracie równowagi, na przykład poprzez montaż uchwytów przy ścianie. Ważne jest też utrzymanie porządku w domu – łatwo się potknąć lub poślizgnąć na porozrzucanych przedmiotach. Pacjenci często upadają, potykając się o luźny dywan lub ślizgając na rozlanej wodzie w łazience. Dlatego warto zaopatrzyć się w maty antypoślizgowe oraz usunąć lub zabezpieczyć wykładziny. Dosyć ważna wydaje się również kwestia odpowiedniego oświetlenia, szczególnie w nocy – lampka nocna czy system ledów, które podświetlają korytarz. Warto też, żeby senior miał ułatwiony sposób zaalarmowania innych osób – zegarek z funkcją telefonu lub z systemem alarmującym.
Jakiego rodzaju ćwiczenia są pomocne w utrzymaniu mobilności, koordynacji, byciu jak najdłużej w formie?
Badania naukowe jasno pokazują, że na zmniejszenie liczby upadków wpływają odpowiednia siła oraz koordynacja mięśniowa. Żeby utrzymać te parametry w ryzach, wystarczy trzymać się zaleceń WHO co do aktywności fizycznej. Zalecenia te mówią, że osoby starsze powinny wykonywać co najmniej od 150 do 300 minut aktywności umiarkowanej lub 75-150 minut aktywności intensywnej w tygodniu. Dodatkowo dla zwiększenia efektu zdrowotnego oraz ograniczenia możliwości upadków WHO zaleca dwa treningi siłowe oraz trzy treningi o różnorodnej aktywności z elementami równoważnymi. Wydaje się to dużo? Warto potraktować to jako inwestycję w swoje zdrowie, by nie być zależnym od innych i cieszyć się jesienią życia. Ćwiczenia wcale nie muszą być trudne – aktywnością aerobową mogą być spacery, jazda na rowerze czy pływanie, wybór zależy od naszych upodobań. Czasem jest to też kwestia podejmowanych decyzji – wyboru schodów zamiast windy czy nóg zamiast samochodu. W treningu siłowym i równoważnym warto zawrzeć proste ćwiczenia wielostawowe jak przysiady, wchodzenie na stopień, pompki czy stanie jednonóż. Zestaw ćwiczeń zajmie nam nie więcej niż 20-30 minut – musi być jednocześnie wymagający, ale niepowodujący dolegliwości bólowych. By zbudować plan, warto skonsultować się z fizjoterapeutą lub trenerem i dobrać ćwiczenia indywidualnie do swoich potrzeb i możliwości. ●
ODZYSKAJ
pewno siebie ść
DLA
WIĘKSZOŚCI Z NAS CHOROBA TO COŚ NEGATYWNEGO: ZABURZA
FUNKCJE BIOLOGICZNE ORGANIZMU I WYWOŁUJE ZMIANY W PSYCHICE. WRAZ Z NOWĄ SYTUACJĄ ŻYCIOWĄ
POJAWIA SIĘ INNE POSTRZEGANIE
WŁASNEGO CIAŁA. SPADA SAMOOCENA I SAMOAKCEPTACJA.
Paulina Fagler
Licencjatka pielęgniarstwa, specjalistka pielęgniarstwa chirurgicznego i onkologicznego. Pielęgniarka opatrunkowa w Klinice Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Rzeszowie. Instruktorka praktyk zawodowych na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Rzeszowskiego
CChorzy ze stomią jelitową często nie są psychicznie gotowi do wyzwania, jakie stawia przed nimi nowa sytuacja zdrowotna. Negatywny stres emocjonalny może prowadzić do stanów depresyjnych czy zniekształceń w postrzeganiu swojego wyglądu. Na szczęście, są strategie, które pomagają radzić sobie z trudnościami w tym obszarze, a jednocześnie, co równie ważne, zachować poczucie intymności i komfortu.
KLUCZ DO PEWNOŚCI SIEBIE
Od czego zacząć? Od edukacji i akceptacji. Zdobądź jak najwięcej informacji na temat stomii, aby lepiej zrozumieć swoją sytuację i nauczyć się zarządzać nią skutecznie. Dobór odpowiedniego sprzętu to już połowa sukcesu!
Ważne też jest, abyś otwarcie rozmawiał/rozmawiała o swoich uczuciach i potrzebach z bliskimi, przyjaciółmi
oraz profesjonalistami medycznymi. Budowanie wsparcia społecznego może być kluczowe dla radzenia sobie z trudnościami emocjonalnymi i psychicznymi.
Życie ze stomią może być trudne, zwłaszcza na początnku. To zupełnie normalne, że odczuwasz smutek, złość czy frustrację. Nie wahaj się skorzystać z pomocy terapeuty, który pomoże Ci zrozumieć i zaakceptować swoje uczucia oraz nauczy radzenia sobie z nimi w zdrowy sposób. Bądź odważny/a i otwarty/a wobec siebie, a powrót do pracy i życia społecznego będzie jeszcze prostszy.
Akceptacja swojego ciała i stomii, choć początkowo niełatwa, może być wyjątkowo wyzwalająca. Szukaj w sobie siły i odwagi, aby pokazać światu, że jesteś dumny/a z tego, kim jesteś, niezależnie od choroby. Pamiętaj, że intymność to coś więcej niż tylko fizyczność. To również emocjonalne i duchowe połączenie z drugą osobą. Dlatego ważne jest, abyś rozmawiał/ła z partnerem o swoich obawach, potrzebach i granicach, a budowanie wzajemnego zrozumienia i szacunku może wzmocnić więzi między wami.
CO NOSIĆ, ABY CZUĆ SIĘ SWOBODNIE
Jednym z najważniejszych aspektów codziennego życia ze stomią jest wybór odpowiedniej garderoby. Choć może to wyglądać jak stylistyczne wyzwanie, jest kilka sposobów, aby poczuć się swobodnie i pewnie, a przy tym zachować indywidualność i styl.
Poszukaj profesjonalnych marek. Dziś na rynku działa wielu producentów specjalizujących się w bieliźnie dla osób ze stomią. Projektują oni z myślą o wygodzie i funkcjonalności, oferując szeroki wybór stylowych rozwiązań. Jedną z nich jest marka Tutti, założona przez aktorkę Mariannę Gierszewską, u której w wyniku choroby wyłoniono stomię. Podpowiedzi szukaj też w mediach społecznościowych, na przykład na grupach wsparcia na Facebooku lub Instagramie. Znajdziesz tam wiele cennych inspiracji.
Na co zwracać uwagę? Szukaj tkanin, które nie drażnią Twojej delikatnej skóry. Postaw na miękkie, elastyczne i – co szczególnie ważne – oddychające materiały. Możesz nie czuć się zbyt komfortowo w przylegających do ciała ubraniach, które mocno uciskają lub utrudniają obieg powietrza. Wybieraj raczej fasony dopasowane, lecz niekrępujące ruchów. Rozmiar na metce widzisz tylko Ty.
INNOWACYJNA MODA DLA OSÓB ZE STOMIĄ
Dostęp do ubrań i akcesoriów zapewniających nie tylko komfort i funkcjonalność, lecz także pozwalających wyrazić indywidualny styl jest coraz większy. Na znaczeniu zyskują różnorodność i inkluzywność – trendy, zgodnie z którymi odzież ma uwzględniać rozmaite, nie tylko uważane dotychczas za standardowe (również pod względem zdrowotnym) potrzeby, kształty i rozmiary, tak aby każdy mógł poczuć się pewnie we własnej skórze.
Dlatego też coraz częściej marki modowe oferują kolekcje ubrań adaptacyjnych, zaprojektowanych z myślą o osobach ze stomią. Odzież ta charakteryzuje się elastycznymi pasami, specjalnymi kieszeniami na worki stomijne oraz dopasowanymi fasonami, które zapewniają komfort i dyskrecję. Materiały stosowane do ich produkcji są elastyczne i przewiewne, co pozwala na maksymalny komfort noszenia. Niektóre z nich mają nawet właściwości antybakteryjne, co dla osób ze skłonnością do podrażnień jest wyjątkowo cenne. Firmy medyczne również nie próżnują w obszarze innowacji w zaopatrzeniu stomii. Dzięki nowemu kształtowi ósemki worki z serii Esteem Body firmy Convartec są jeszcze bardziej dyskretne. Wspomniany kształt worka zmniejsza wybrzuszenia podczas napełniania się woreczka, a szary kolor nie rzuca się w oczy, nawet pod jasnym T-shirtem.
JAK ZADBAĆ O WIZERUNEK?
Wybieraj ubrania, które odzwierciedlają Twój styl i osobowość, jednocześnie dając poczucie komfortu. Dzięki nim ukrywasz i pokazujesz dokładnie to, co chcesz.
Możesz nosić zmysłową bieliznę i czuć się kobieco. Możesz zakładać sportowe topy i romantyczne sukienki. Wyjeżdżasz nad morze lub chcesz iść na basen? Bez problemu znajdziesz jednoczęściowe stroje kąpielowe, w których schowasz worek tak, aby był niewidoczny. Pomocne mogą być różnego typu narzutki lub plażowe chusty do przewiązania w talii.
A może wybierasz się na pieszą wędrówkę lub przejażdżkę rowerową? Elastyczne leginsy lub kolarki, oversize’owy T-shirt, wygodne buty i w drogę! Na większe wyjścia świetnym rozwiązaniem będą – bardzo modne w tym sezonie, ale też bardzo klasyczne – garnitury w różnych kolorach i fasonach lub zwiewna suknia.
Stawiasz na dyskrecję? Tkaniny we wzory lub drapowania odwrócą uwagę od nierówności. Preferujesz dopasowane sukienki? Wystarczy założyć odpowiednią bieliznę. A jeśli nie wstydzisz się siebie i swojej stomii, wręcz chcesz ją pokazać – rewelacyjnym rozwiązaniem są pokrowce na worek stomijny. W różnych wzorach i kolorach, dzięki którym możesz wyrazić siebie.
Nieodłącznym elementem każdej stylizacji są dodatki. Torebki, buty czy biżuteria w różnorodnych wzorach i letniej kolorystyce – to na nich skupia się wzrok odbiorcy. Pamiętaj o fryzjerze, pójdź do kosmetyczki – dbanie o siebie pomoże Ci poczuć się jeszcze pewniej i bardziej komfortowo.
Pamiętaj: stomia to zaledwie część Twojej historii. A ograniczenia są tylko w głowie. ●
NIE DAJ SIĘ ZŁOWIĆ oszustom
MEDIA RAZ PO RAZ OBIEGAJĄ
INFORMACJE O WYŁUDZENIU
PIENIĘDZY METODĄ „NA WNUCZKA”
CZY „NA POLICJANTA”.
WEDŁUG NIEKTÓRYCH SZACUNKÓW
SPOTYKA TO NAWET 5 PROCENT
OSÓB POWYŻEJ 60. ROKU ŻYCIA.
ŁAPIEMY SIĘ ZA GŁOWĘ – JAK KTOŚ MÓGŁ SIĘ NA TO NABRAĆ, PRZECIEŻ NAM SIĘ TO NIE ZDARZY!
CZY ABY NA PEWNO? ZOBACZ, JAK SIĘ BRONIĆ PRZED OSZUSTAMI.
TEKST Anna Zarębska-Tutak
NNawet jeśli nie jesteś łatwowierny, tego typu sytuacja może Cię spotkać. W badaniach opublikowanych kilka lat temu w „The Journals of Gerontology” naukowcy ze Stanów Zjednoczonych i Kanady wykazali, że jest to związane z biologią naszego mózgu, która ulega zmianie z wiekiem. Analizy obrazu mózgu ofiar oszustw pokazały, że obszar wyspy, odpowiedzialny za ocenę sytuacji, jest gorzej skomunikowany z resztą tego narządu. Przez to, gdy zbliża się potencjalne zagrożenie – nie przekazuje odpowiednich sygnałów, np. „Uważaj, możesz stracić pieniądze”. Również przyśrodkowa kora przedczołowa, sygnalizująca nam intencje innych, jest słabiej skomunikowana. Oba te obszary, zwykle ściśle ze sobą współpracujące, wydają się odpowiedzialne za to, że z wiekiem stajemy się zbyt ufni i dajemy się wywieść na manowce. Wiedząc o tym, tym bardziej staraj się wyrabiać sobie pewne nawyki, tak aby pomimo biologicznej kondycji – zapalała Ci się czerwona lampka w określonych sytuacjach.
NIE POMOŻESZ WNUSIOWI?
W sytuacji gdy dzwoni do ciebie bliska osoba w potrzebie (wprawdzie z innego numeru...), dodatkowo przedstawiając sytuację tak, że liczy się czas, a ty możesz wybawić
Przyjmij zasadę nieotwierania wiadomości od nieznanych nadawców oraz nieklikania w żadne znajdujące się w nich linki.
ją z opałów – górę może wziąć serce, a nie rozum. Jednak trzeba zachować się asertywnie, a przed wszystkim – jak najszybciej zakończyć rozmowę. Specjaliści od takich oszustw wiedzą, że im dłużej będą trzymać Cię na linii, tym mocniej mogą Cię urabiać. Zdecydowanie nigdy nie wolno mówić, ile i gdzie ma się odłożonych, schowanych pieniędzy ani opowiadać, gdzie się jest i co się robi. Zazwyczaj rozmówca zasugeruje, że przyśle kolegę lub koleżankę, ponieważ sam nie może przyjechać – tu powinien włączyć Ci się alarm! Oznacza to niechybnie, że dzwoniący nie jest członkiem Twojej rodziny. Po rozłączeniu się – zadzwoń do niego na jego właściwy numer i spytaj, czy faktycznie potrzebuje pomocy.
WILK W OWCZEJ SKÓRZE
Może się też zdarzyć, że po rozmowie z oszustem zadzwoni do Ciebie ktoś, kto podszywa się pod policjanta lub funkcjonariusza Centralnego Biura Śledczego (CBŚ) z rzekomym ostrzeżeniem, że telefon przed chwilą był właśnie od oszusta, który jest rozpracowywany. Wystarczy jednak, że dokonasz przelewu na wskazany rachunek, a to pomoże służbom go schwytać. Pamiętaj: funkcjonariusze nigdy nie zasugerują, że masz przekazać im jakiekolwiek dobra. Nie prowadzą też nigdy takich rozmów przez telefon – jeśli są w trakcie dochodzenia, spotykają się z ludźmi osobiście, okazując odznakę i legitymację z nazwiskiem, stopniem, numerem identyfikacyjnym i datą ważności. Jeśli rozłączysz się w trakcie takiej rozmowy – nic Ci nie grozi, natomiast jej kontynuowanie jest fatalnym pomysłem. Jak tylko zakończysz takie połączenie – zadzwoń pod numer alarmowy 997 i opowiedz o całej sytuacji.
PRZYNĘTA Z WKŁADKĄ
Inną formą wyłudzeń są oszustwa SMS-owe i e-mailowe, zwane phishingiem. Aby oszustom się powiodło, potrzebują przynęty, np. konieczności przekierowania paczki znanej firmy kurierskiej, zapoznania się z nowym regulaminem promocji w banku albo potrzebą pilnego przekazania jakichś danych. Absolutnie nie klikaj nigdy w żadne linki i załączniki przekazywane w ten sposób. Zwróć uwagę na pisownię (składnię, polskie znaki typu „ą”, „ę”, błędy językowe, wielkie i małe litery nie tam, gdzie być powinny). Również w linkach i adresach e-mail znajdą się błędy – np. Twój bank ma końcówkę adresu „xxx.pl”, a w e-mailu lub SMS-ie pojawi się końcówka „xxx. org” lub „xxx.com” lub literówka: „k” zamiast „c”. Są to zazwyczaj subtelne nieścisłości, dlatego przyjmij prostą zasadę nieklikania w żadne linki w takich wiadomościach.
KOMPUTER NA PODGLĄDZIE
Wyjątkowo perfidną formą są też telefony od rzekomych pracowników banków, którzy, chcąc pomóc w uruchomieniu usługi – proszą o zainstalowanie oprogramowania do zdalnego wsparcia na Twoim komputerze (patrz: Słowniczek). Dzięki temu mają ogląd wszystkiego, co robisz na komputerze (lub smartfonie) i mogą spisać twoje loginy i hasła do banków. Jeśli kiedykolwiek ktoś telefonicznie zaproponuje Ci zainstalowanie takiej „pomocy” – czy będzie to pracownik banku, urzędu – również zakończ szybko rozmowę i zgłoś to na policję.
KANADYJSKI CHIRURG CHCE CIĘ POZNAĆ…
Jeśli korzystasz z mediów społecznościowych, jak Facebook czy Instagram – nie przyjmuj do grona znajomych
SŁOWNICZEK
Scam (czyt. skam) – slangowe określenie oszustwa; wykorzystuje m.in. Internet (fałszywe strony internetowe, np. sklepy online, fałszywe e-maile), sieć GSM – telefony i SMS-y.
Złośliwe oprogramowanie (malware, czyt. melłer) – instalujesz je niechcący, gdy klikniesz w link w SMS lub e-mailu. Na telefonie (oraz na komputerze) może ono przechwytywać widok ekranu, przez co złodzieje dostaną się np. na Twoje konto.
Programy do zdalnej kontroli pulpitu – takie jak Team Viever, AnyDesk, zazwyczaj są przydatne i stosowane często w pracy zdalnej; dzięki nim technik informatyk może naprawić Twój komputer bez pojawiania się w domu. Wykorzystywane przez oszustów służą m.in. do okradania kont internetowych. W ten sposób została okradziona znana dziennikarka, Krystyna Kurczab-Redlich.
osób, których nie znasz. Nie odpisuj im na wiadomości prywatne – chociaż zmylić Cię może to, że ktoś pisze do Ciebie po polsku i nawet jeśli np. komplementuje Cię i twierdzi, że chce Cię bliżej poznać. Bardzo często są to wyłudzacze pieniędzy. Zdarza się, że takie osoby kradną czyjąś tożsamość (np. zdjęcia). By wzbudzić zaufanie, piszą, że są lekarzami, członkami armii USA lub ojcami samotnie wychowującymi dzieci. Mają w profilu kilka zdjęć (np. z dziećmi, w mundurze lub w kitlu lekarskim), a wśród znajomych – głównie kobiety. Takie osoby blokuj i zgłaszaj przez formularz na danej platformie.
ZAPŁACĘ, TYLKO WYPEŁNIJ TEN FORMULARZ… Gdy otrzymasz wiadomość przez platformy sprzedażowe, takie jak Olx czy Vinted, z prośbą o wysyłkę za pobraniem – nie gódź się na takie formy, zwłaszcza jeśli dostajesz przy okazji link z prośbą o wejście lub wypełnienie danych (oszuści na Olx upodobali sobie do tego celu komunikator WhatsApp). Tego typu linki są szczególnie niebezpieczne – nigdy w nie nie klikaj. Przy zakupach na odległość są formy sprzedaży, które Cię zabezpieczają i nie potrzeba do tego wysyłek za pobraniem lub płatności z góry. Tych ostatnich – unikaj jak ognia. ●
SMS: +48 799 448 08 – skopiuj całą szkodliwą wiadomość lub użyj opcji „przekaż”
DOROSŁE DZIECI
swoich rodziców
KAŻDY CHCIAŁBY MIEĆ DOBRE RELACJE RODZINNE.
NIESTETY, BYWAJĄ ONE CZĘSTO SKOMPLIKOWANE.
U
PODSTAW
WIELU NIEPOROZUMIEŃ MIĘDZY RODZICAMI A DZIEĆMI
TKWI TRUDNOŚĆ W PRZESTAWIENIU SIĘ Z BYCIA AUTORYTETEM NA STATUS WZAJEMNEJ RÓWNOŚCI.
Joanna Godecka
Psychoterapeutka, terapeutka TSR, członkini Polskiego Stowarzyszenia Terapeutów Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, dyplomowany life coach, coach oddechu, autorka książek, m.in. „Przestań się zamartwiać” i „Nie odkładaj życia na później”
OOto Marianna – 32-letnia informatyczka. „Od trzech lat mieszkam w Anglii, widuję się z rodziną kilka razy do roku. Zawsze jest tak samo. Jadę z dobrym nastawieniem, wyobrażam sobie, że spotkam się z rodzicami, że będzie miło, że odpocznę. Jeszcze w samolocie mam uśmiech na twarzy. Ale gdy docieram do domu i naciskam klamkę, złudzenie pryska. Jak to się dzieje, że w jednej chwili zostawiam za drzwiami całą swoją dobrą pozycję zawodową, uczucie, że odniosłam sukces, że jestem zadowoloną z życia, niezależną kobietą? Jeszcze nie zdążę postawić walizek na podłodze, a już słyszę, że jeśli zamierzam wciąż chodzić w tych obszarpanych dżinsach, to zawsze będę przyjeżdżać sama (czytaj – bez faceta).
Przy kolacji tata zapyta, czy kupiłam sobie wreszcie samochód? Wyjaśnię, że w Londynie nie jest mi potrzebny, bo wszędzie jeżdżę metrem. Usłyszę: – To co ty tam właściwie robisz? Zmywasz? Kiedy odpowiem, że jestem cenionym specjalistą, tata mruknie pod nosem, że chyba nie takim znowu cenionym, skoro wciąż nie stać mnie na samochód, choć dobrze wie, że to nieprawda. Ja na to nic nie odpowiem, bo w gardle będę miała wielką gulę złości. Potem pojawią się tematy matrymonialne i tak dalej, i tak dalej. W tym roku coś we mnie pękło i nie chce mi się jechać. Skoro za każdym razem przyjemność okazuje się koszmarem,
to może nie warto? Nikt inny nie traktuje mnie w taki sposób. Czy moi rodzice nie zauważyli, że jestem dorosłą osobą?”.
A oto Anna – 54-latka, matka 28-letniej Ewy, dzieli się swoimi zmartwieniami: „Od kiedy Ewa poznała swojego obecnego partnera, bardzo się w stosunku do mnie zmieniła. Miałyśmy bliską relację. Dzwoniła prawie codziennie, pytała często o radę, czułam, że jesteśmy dla siebie ważne. Czasem żartowała, że powinnam otworzyć kącik porad sercowych, bo jestem w tym dobra. I faktycznie kilka razy pomogłam jej podjąć odpowiednią decyzję. Wszystko się zmieniło w chwili, kiedy pojawił się Andrzej. Uznał, że moja córka nie odcięła pępowiny, jak to określił, i zaczął naciskać na ograniczenie naszych kontaktów. Córka dzwoni teraz sporadycznie i przestała opowiadać o tym, co u niej. Nie czuję się zaborczą matką, nigdy nie wywierałam na Ewę żadnej presji, więc uważam to za niesprawiedliwie. Czy kontakt między nami w czymkolwiek szkodził Ewie? Ze smutkiem myślę o tym, że wystarczyła zręczna manipulacja i córka zdystansowała się ode mnie".
Jak pokazują oba przykłady, nietrudno o to, by w relację wkradły się napięcia. Teraz więc o tym, jak powinien wyglądać proces budowania więzi. Bo jeśli zaniedbania pojawią się wcześniej, trudniej jest o późniejszą równowagę.
EWOLUCJA RÓL
We wczesnym dzieciństwie zadaniem rodziców jest zapewnienie dzieciom bezpieczeństwa w trzech poziomach:
fizyczno-ekonomicznym, czyli w obszarze zdrowia, zagwarantowania im pożywienia, odpowiednich warunków życia, ciepła i dachu nad głową;
intelektualnym, co oznacza dostarczenie im niezbędnych informacji służących do rozumienia życia, świata, budowania komunikacji z otoczeniem;
emocjonalnym, czyli nauczenie rozpoznawania, rozumienia i wyrażania uczuć własnych oraz otoczenia. Można ten etap nazwać skupieniem rodziców na dzieciach i dzieci na rodzicach. Rodzice stwarzają wzorce, dzieci się ich uczą, dorośli są ich najważniejszym źródłem.
Potem jednak przychodzi moment dorastania dzieci, rozpoczynający etap, w którym należy zadbać o autonomię młodego człowieka i pozwalać mu na wykazywanie inicjatywy, podważanie autorytetów i eksperymentowanie. To w perspektywie ułatwia usamodzielnienie się, wyrabia przekonanie, że efekty działań zależą od nas, że nie musimy bezkrytycznie zgadzać się na to, co widzimy i słyszymy.
Na marginesie warto wspomnieć, że tu właśnie pojawiają się zwiastuny trudności na przyszłość. Popełniane błędy to między innymi:
stosowany system nagród i kar tłumiący tworzenie własnego systemu motywacji.
Zakładając jednak, że etapy socjalizowania i wychowania miną pomyślnie, mamy w perspektywie do czynienia z osobą, która zyskuje coraz większą autonomię.
W rezultacie bierze odpowiedzialność za to wszystko, co na początku należało do rodziców.
Domeną osoby dorosłej jest bowiem samowystarczalność ekonomiczna, intelektualna i emocjonalna. Relacje z dorosłymi dziećmi warto budować na tej podstawie.
JAK POWINNY ONE WYGLĄDAĆ?
Na tym etapie metaforycznie dzieci odrywają swój wzrok od rodziców, co było podstawą etapu pierwszego, i odwracają się, aby znaleźć ostatecznie własną drogę i powędrować w przyszłość. Matki i ojcowie, którzy próbują ingerować z powodu własnych lęków i obaw, w procesie tym nie pomagają.
Mam na myśli komunikaty typu: „Martwię się o ciebie”, „Zobaczysz, że mieliśmy rację”, „Nie masz doświadcze-
nia, zaufaj nam”. Również dawanie nieproszonych rad buduje w dorosłej osobie przeświadczenie o niedocenianiu jej własnych umiejętności, intelektu, rozsądku itp. W rezultacie sprawia to, że dorosłe dzieci odsuwają się, przestają dzielić się swoimi sprawami po to, aby uniknąć niechcianych komentarzy.
Rodzice, którzy wplatają w komunikację szantaż emocjonalny, czyli np. mówią: „Pytam z troski”, „Mam prawo wiedzieć, bo jestem twoją matką”, tworzą dodatkowo poczucie winy. Inni, występując z pozycji autorytetu, budzą niechęć i bunt. Wybrzmiewa to mocno w opowieści Marianny.
JAK BUDOWAĆ DOBRE RELACJE Z DOROSŁYMI DZIEĆMI?
Oto sześć zasad:
1. Uznanie dorosłości – rodzic, który dał z siebie wiele, aby wychować dziecko, w pewnym momencie musi powiedzieć „Stop. Misja zakończona". Nie możemy robić tego w nieskończoność. Przeoczenie tego faktu tworzy podstawę wielu konfliktów między dziećmi a rodzicami.
2. Przyjaźń zamiast wychowywania – zastąp wychowywanie przyjaźnią. Tak jak przyjaciele interesują się naszym życiem, tak i rodzic ma do tego pełne prawo, jednak bez oceniania, postawy „Ja wiem lepiej”, rozkazywania lub pouczania. Przyjacielskie relacje opierają się na życzliwości i pozytywnie przejawianej trosce, bez tworzenia presji. 3. Słuchanie – bycie dobrym słuchaczem to podstawa wzajemnej komunikacji. Uważne słuchanie to pozwolenie na wypowiedzenie się bez przerywania, dawania rad i komentowania. Kiedy ktoś nas słucha w taki sposób, chętnie się zwierzamy i opowiadamy o swoich sprawach. 4. Szacunek – dorosły człowiek ma prawo do podejmowania własnych decyzji, nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy. Mogą to być sprawy dużej wagi, jak styl życia, lub małe, takie jak sposób ubierania się lub tatuaż. Osoba, której wyborów nie będziemy szanować, przestanie traktować nas jak sprzymierzeńców i odsunie się od nas. Dlatego wyrobienie sobie tej cechy jest bardzo ważne.
5. Elastyczność – czasy się zmieniają, więc warto zaakceptować tę inność, którą prezentuje nowe pokolenie. Nie warto upierać się, że nasze rozwiązania i doświadczenia były właściwsze, nawet jeśli mamy takie głębokie przekonanie. Warto uświadomić sobie, że inne nie zawsze znaczy gorsze.
6. Jakość wspólnych chwil – niech spotkania służą celebracji wspólnego czasu, a nie odpytywaniu i komentowaniu. Twórzcie pozytywną energię, zadbajcie o dobrą atmosferę, nie zapominajcie o uśmiechu, żartach, a przynajmniej odrobinie dystansu do problemów. ●
Zawsze warto sprawdzić ceny na stronie internetowej www.stomia.pl. Dzięki temu mogą Państwo upewnić się, że otrzymują największą ilość sprzętu stomijnego Convatec przysługującego w ramach refundacji.
Woj. dolnośląskie
Bielawa 58-260
Sklep Med. ARKMED ul. 1 Maja 31A, tel. 74 817 60 67
Ośrodek Diagnostyki Onkologicznej, Poradnia dla Chorych ze Stomią przy Poradni Onkologicznej, ul. Andersa 4 59-220 Legnica Kierownik poradni: dr Andrzej Hap tel. 76 855 09 41, 76 855 55 17
Woj. kujawsko-pomorskie
Szpital Wojewódzki im. Biziela, ul. Ujejskiego 75 85-168 Bydgoszcz tel. 52 365 57 79
Poradnia Chirurgiczna Szpital Uniwersytecki, ul. M. Skłodowskiej-Curie 9 85-094 Bydgoszcz Czynna w czwartki w godz. 11.30–13 tel. 52 585 43 78
Pielęgniarski Punkt Konsultacyjny ORTOMEDICA, ul. Dworcowa 55 88-100 Inowrocław tel. kom. 795 557 932, 508 056 517
Pielęgniarski Punkt Konsultacyjny dla Osób ze Stomią Miejska Przychodnia Specjalistyczna ul. Uniwersytecka 17 87-100 Toruń
Gabinet 228, I piętro Czynny w poniedziałki,
po wcześniejszym umówieniu się telefonicznym tel. 795 557 932, tel. kom. 608 555 640
Woj. lubelskie
Poradnia
Stomijno-Proktologiczna z Pracownią Endoskopową Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej, ul. dr. K. Jaczewskiego 7 20-090 Lublin tel. 81 454 15 25
Woj. małopolskie
Poradnia Stomijna
Szpital Specjalistyczny im. Stefana Żeromskiego, os. Na Skarpie 66 31-913 Kraków
Opiekun: piel. stomijna
Dorota Jesionka-Kukla tel. kom. 889 402 924
Pielęgniarski Punkt Konsultacyjny
dla Osób ze Stomią Salon LIFE CARE GL+, ul. Długosza 8/2
Poradnia Stomijna MED PARTNER, ul. Litewska 10A1 35-302 Rzeszów tel. kom. 508 391 411 www.med-partner.pl
Woj. pomorskie
Gabinet Stomijny przy Poradni Chirurgii Ogólnej Gdański Uniwersytet Medyczny, ul. Smoluchowskiego 17 80-214 Gdańsk Czynny w środy w godz. 12–14
Szpital Morski im. PCK Gdynia, ul. Powstania Styczniowego 1 81-519 Gdynia Czynny w środy w godz. 10.30–15 tel. 58 726 03 93
Pielęgniarski Punkt Konsultacyjny dla Osób ze Stomią Szpital Specjalistyczny, ul. Leśna 10 89-600 Chojnice
Opiekun: piel. Andrzej Piotrowski tel. kom. 606 462 654
Woj. śląskie
Poradnia Proktologiczna i Stomijna przy Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 5, pl. Medyków 1 41-200 Sosnowiec Kierownik poradni: prof. dr hab. n. med. Jacek Starzewski tel. 32 36 82 733
Centrum Onkologii w Kielcach, Poradnia Stomijna, ul. Artwińskiego 1 25-734 Kielce
Kierownik poradni: dr Wojciech Korejba tel. 41 367 15 40
Woj. warmińsko-mazurskie
Poradnia Stomijna z Poradnią Chirurgii Ogólnej, ul. Konopnickiej 1 19-300 Ełk Czynna we wtorki w godz. 15–17 Kierownik poradni: dr Maria Ulrych-Karasińska tel. 87 610 84 17
Woj. wielkopolskie
Szpital Kliniczny nr 2 Poradnia Stomijna, ul. Przybyszewskiego 49 60-355 Poznań tel. 61 669 82 22
Punkt konsutacyjny Sklep Medyczny Medica Humana ul. Międzychodzka 10/39 60-371 Poznań tel. 61 867 96 50
Wielkopolskie Centrum Onkologii, Poradnia Stomijna, ul. Garbary 15 61-866 Poznań Kierownik poradni: dr Bohdan Kaczmarczyk tel. 61 885 05 79
Wojewódzki Szpital Zespolony Poradnia dla Chorych ze Stomią, ul. Kardynała S. Wyszyńskiego 1 62-510 Konin
Kierownik poradni: dr Jarosław Długosz tel. 62 245 44 89
Woj. zachodniopomorskie
Punkt Konsultacyjny Sklep Medyczny MEDICA HUMANA STOMIA-MED, ul. Arkońska 42 71-470 Szczecin tel. 91 454 06 04, tel. kom. 795 557 903
Punkt Konsultacyjny Sklep Medyczny PANACEUM, ul. Wyszyńskiego 23 78-400 Szczecinek tel. kom. 795 557 932, 663 778 761
LIMITY NA SPRZĘT STOMIJNY
Rozporządzenia Ministra Zdrowia z dnia 27 października zmieniającego rozporządzenie w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie (Dz. U. z 2022 poz. 2319)
Sprzęt stomijny – worki i płytki w systemie jednoczęściowym i dwuczęściowym – jest refundowany w 100 proc. dla wszystkich osób ze stomią w ramach powyższych limitów miesięcznych. Akcesoria stomijne dla każdego rodzaju stomii dostępne są na odrębne zlecenie z miesięcznym limitem 120 zł z 20-proc. dopłatą pacjenta.
POLSKIE TOWARZYSTWO STOMIJNE POL-ILKO
ZARZĄD GŁÓWNY: Andrzej Piwowarski (OR Kraków) – prezes, Dorota Kaniewska (OR Warszawa) – wiceprezes, Violetta Kiełpińska – sekretarz generalny (OR Słupsk), Danuta Sajdak – skarbnik (OR Tarnów), Krzysztof Kozera – członek zarządu (OR Warszawa)
SIEDZIBA: Polskie Towarzystwo Stomijne POL-ILKO, ul. Przybyszewskiego 49, 60-355 Poznań
ADRES DO KORESPONDENCJI: Andrzej Piwowarski, ul. Zagumnie 81, 32-440 Sułkowice, tel. kom. 660 479 242, e-mail: polilko@polilko.pl. Strona internetowa: www.polilko.pl
ODDZIAŁY REGIONALNE (ADRESY DO KORESPONDENCJI):
① BYDGOSZCZ – adres korespondencyjny: Jan Łosiakowski, ul. Leszczyńskiego 111/34, 85-137 Bydgoszcz, tel. kom. 787 131 278, e-mail: bydgoszcz@polilko.pl
② GORZÓW WIELKOPOLSKI – adres korespondencyjny: Zbigniew Maławski, ul. Słoneczna 83/15, 66-400 Gorzów Wielkopolski, tel. kom. 606 385 047, e-mail: gorzow@polilko.pl
③ KATOWICE – siedziba: ul. Kopernika 14, 40-064 Katowice. Adres korespondencyjny: Ewa Sienicka, ul. Skowrońskiego 2A/18, 40-019 Katowice, tel. kom. 602 838 082, e-mail: katowice@polilko.pl
④ KIELCE – vacat, e-mail: kielce@polilko.pl
⑤ KOSZALIN – adres korespondencyjny: Hanna Frogowska, ul. K. Wyki 42A, 75-329 Koszalin, tel. kom. 604 636 899, e-mail: koszalin@polilko.pl
⑥ KRAKÓW – adres korespondencyjny: Lucyna Kołodziejczyk, ul. Ściegiennego 89/31, 30-809 Kraków, tel. kom. 512 617 810, e-mail: krakow@polilko.pl
⑦ LUBLIN – adres korespondencyjny: Stanisław Majewski, ul. Obrońców Pokoju 11/VI, 21-017 Łęczna, tel. kom. 501 593 945, e-mail: lublin@polilko.pl
⑧ OSTROWIEC ŚWIĘTOKRZYSKI – siedziba: ul. H. Sienkiewicza 70, 27-400 Ostrowiec Świętokrzyski. Adres korespondencyjny: Zofia Skrok, ul. Polna 37/72, 27-400 Ostrowiec Świętokrzyski, tel. kom. 502 576 025, e-mail: ostrowiec@polilko.pl
⑩ RZESZÓW – adres korespondencyjny: Józefa Grządziel, ul. Słoneczna 9, 37-560 Pruchnik, tel. kom. 666 665 007, e-mail: rzeszow@polilko.pl
⑪ SŁUPSK– siedziba: Centrum ds. Organizacji Pozarządowych, ul. Niedziałkowskiego 6, 76-200 Słupsk. Adres korespondencyjny: Violetta Kiełpińska, ul. Koszalińska 16/28, 76-200 Słupsk, tel. kom. 664 332 442, e-mail: slupsk@polilko.pl
⑫ SZCZECIN – siedziba: al. Jana Pawła II 36, 70-453 Szczecin. Tel. kom. 604 201 150 Ryszard Wiktorski, e-mail: szczecin@polilko.pl
⑬ TARNOBRZEG – adres korespondencyjny: Zygmunt Bogacz, ul. Sandomierska 85, 39-432 Gorzyce, tel. kom. 798 069 763, e-mail: tarnobrzeg@polilko.pl
⑭ TARNÓW – siedziba: ul. Najświętszej Marii Panny 3, 33-100 Tarnów. Adres korespondencyjny: Danuta Sajdak, ul. M. Dąbrowskiej 24/7, 33-100 Tarnów, tel. kom. 501 207 246, e-mail: tarnow@polilko.pl
⑮ WARSZAWA – siedziba: Szpital Bielański Oddział Chirurgii Ogólnej, ul. Cegłowska 80, 01-809 Warszawa, pawilon H, pok. 232. Adres korespondencyjny: Dorota Kaniewska, al. Niepodległości 137/141 m. 38, 02-570 Warszawa tel. kom. 691 739 924, e-mail: warszawa@polilko.pl
⑯ WŁOCŁAWEK – adres korespondencyjny: Stanisław Struś, ul. Bojakowskiego 2/40, 87-800 Włocławek, tel. kom. 604 092 422, e-mail: wloclawek@polilko.pl
⑰ ZIELONA GÓRA – siedziba: ul. Zyty 26, 65-046 Zielona Góra. Adres korespondencyjny: Waldemar Maniak, ul. Zielonogórska 61, 67-100 Nowa Sól, tel. kom. 503 477 045, e-mail: zielonagora@polilko.pl
STOMIA
W INTERNECIE
www.convatec.pl
Profesjonalny serwis internetowy firmy Convatec poświęcony stomii. Przeznaczony dla osób ze stomią, lekarzy i pielęgniarek. Część serwisu dotyczy także leczenia przewlekłych ran.
www.stomia.pl
Strona dedykowana pacjentom przed operacją wyłonienia stomii, ale i tym, którzy mają stomię i wciąż szukają odpowiedzi na nurtujące ich pytania (administratorem strony jest Convatec Polska Sp. z o.o.).
STOWARZYSZENIA STOMIJNE
① Pomorskie Stowarzyszenie Stomijne Jerzy Szabowicz, 84-240 Reda, ul. Elizy Orzeszkowej 8, tel. kom. 665 128 693
② Dolnośląskie Stowarzyszenie Stomijne dr Krystyna Kuchtyn, 51-340 Wrocław, ul. Skłodowskiej-Curie 66, tel. 71 361 16 94
KLUBY OSÓB
ZE STOMIĄ
① NOWY SĄCZ – Jan Woźniak, ul. Brzeziny 8A, 33-300 Nowy Sącz, tel. 18 443 96 54, tel. kom. 514 333 766. Miejsce spotkań: ul. Kościuszki 24, I piętro w każdy pierwszy czwartek miesiąca, godz. 16.
② PIŁA – Ewa Sowińska, ul. Jagiellońska 11, 64-920 Piła, tel. 67 214 16 54.
③ RACIBÓRZ – Klub Stomika przy Szpitalu Rejonowym, ul. Gamowska 3, Beata Wysoczańska-Skroban, tel. kom. 603 256 816
④ WARSZAWA – Dorota Kaniewska, Ośrodek „Nowolipie“, ul. Nowolipie 25B, 01-011 Warszawa. Spotkania w każdą ostatnią środę miesiąca, w godz. 12–14 w ośrodku „Nowolipie".
Poznaj nas!
Dział Pomocy Convatec
Bezpłatna Infolinia Działu Pomocy 800 120 093 pon.–pt. 8:00–17:00 )
SKORZYSTAJ Z PROFESJONALNEGO WSPARCIA W ZAKRESIE:
● prawidłowego doboru sprzętu stomijnego oraz akcesoriów
● właściwego użytkowania produktów
● pielęgnacji skóry wokół stomii lub zadzwoń do nas, aby:
● zrealizować zlecenie na sprzęt stomijny i akcesoria
Opcje do wyboru:
1. Rozmowa z Konsultantem Stomijnym
2. Platforma stomia.pl - realizacja zamówień i obsługa konta
Dyżurne godziny pracy Infolinii Działu Pomocy: pon.–pt. 17:00–20:00 sob. 10:00–14:00
Podmiot prowadzący reklamę: Convatec Polska Sp. z o.o. Przewidziane zastosowanie:
● uzyskać informacje na temat aktualnych zasad refundacji
● dowiedzieć się, które sklepy medyczne oferują sprzęt stomijny oraz akcesoria Convatec
● kupić produkty poza zleceniem
Jeśli chcesz bliżej poznać nasze produkty i być na bieżąco z aktualnościami dotyczącymi tematów stomijnych, odwiedź nasze strony internetowe: convatec.pl i stomia.pl Możesz także obserwować nasze profile na portalach społecznościowych: Facebook: convatecstomia.pl Instagram: convatecstomia.pl
* ESENTA™ Chusteczki medyczne do usuwania przylepca, nieszczypiące, *Pasta Stomahesive® (uszczelniająca) – produkt uszczelniający do zaopatrzenia stomii (kolostomii, ileostomii lub urostomii). Producent: Convatec Limited. Upoważniony przedstawiciel: UNOMEDICAL A/S.
*SIONBIOTEXT chusteczki tworzące barierę ochronną,*SIONBIOTEXT chusteczki do usuwania pozostałości przylepca – produkt przeznaczony do pielęgnacji stomii (kolostomii, ileostomii i urostomii). Producent: Sion Biotext Medical
* PRESENTA® Pianka do pielęgnacji i ochrony skóry wokół stomii, * PRESENTA® Żel do ochrony skóry wokół stomii – produkty przeznaczone do pielęgnacji stomii (kolostomii, ileostomii lub urostomii). Producent: Gofarm Sp. z o.o. Sp.k.