Salt@Pepper - Kolorowe Strony Życia

Page 16

NA WIDELCU

W świecie

bilarda

Break 147 oznacza maksymalną liczbę punktów, którą może zdobyć zawodnik snookera w czasie jednego podejścia do stołu. To również nazwa pierwszego w Radomiu profesjonalnego klubu bilardowego, który powstał na terenie dawnych Zakładów Metalowych. 

P

omysł na lokal zrodził się z... rozczarowania. – Bardzo lubię grać w bilard i byłem zniechęcony, że w Radomiu brakuje miejsc dla takich osób jak ja. Postanowiłem wziąć sprawy we własne ręce – tłumaczy Grzegorz Michalski, właściciel klubu Break 147. Przez blisko pół roku szukał odpowiedniego miejsca na klub. – Zależało mi na dosyć dużej przestrzeni. Chciałem uniknąć sytuacji znanej z innych radomskich lokali, gdzie stół bilardowy jest zwykle upchnięty gdzieś w kącie i gracze zawadzają kijem o ścianę – wyjaśnia. Idealnym rozwiązaniem okazało się pomieszczenie znajdujące się na piętrze jednego z budynków na terenie dawnych Zakładów Metalowych, które w ostatnich latach stały się prawdziwym „zagłębiem rozrywkowym”. W halach Łucznika działa obecnie kilka klubów muzycznych. – Bardzo mnie to cieszy. Jedni idą potańczyć, a inni wpadną do mnie pograć w bilard – mówi Grzegorz Michalski. Kiedy po raz pierwszy zobaczył swój lokal, wnętrze nie prezentowało się zbyt efektownie. 16  luty 2011 Salt@Pepper

– Na szczęście udało mi zrealizować swoją wizję. Wystrój jest efektem dyskusji z moją narzeczoną – śmieje się właściciel Break 147. Najwięcej miejsca zajmują oczywiście stoły bilardowe. Zarówno

profesjonalne, jak i amatorskie. Te drugie wybierają zazwyczaj osoby, dla których gra jest tylko zabawą. Mniejszy stół jest wówczas wygodniejszy. Bardziej doświadczeni bilardziści wolą jednak potężniejsze, zawodowe stoły. W klubie Break 147 znajdą coś dla siebie również miłośnicy innych

zabaw barowych. Jest tarcza do darta, a właściciel planuje też sprowadzenie „piłkarzyków”. – Kupujemy je od najlepszego na świecie producenta. Nie będą miały szyby, która często odbija świetlne refleksy, a bramkarz ma przekręcać się o 360 stopni – zachwala Grzegorz Michalski. Zadowoleni powinni być również miłośnicy pokera. W lokalu można zagrać w karty. Walutą są plastikowe żetony. Atrakcją baru są niepasteryzowane piwa warzone specjalnie dla klubu Break 147. Oprócz tradycyjnych smaków: jasnego, ciemnego czy miodowego, można również skosztować złocistego trunku z rumem czy grejpfrutem. Trochę skromniej prezentuje się na razie oferta gastronomiczna. Klienci mogą wybrać chleb z domowym smalcem albo pieczywo czosnkowe z serem. – Lista potraw na pewno będzie się wzbogacać – zapowiada właściciel. Na przełomie stycznia i lutego w Break 147 odbędzie się pierwszy amatorski bilardowy turniej.  RAF


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.