6. PKO Białystok Półmaraton
13.05.2018 w Stolicy Podlasia w samym sercu płuc Polski na starcie stanęło ponad 5 tysięcy zawodników. Opórócz półmaratonu, który zaliczany jest do Korony Półmaratonów Polskich, odbył się także Bieg Śniadaniowy na 5 km. To największy bieg w Polsce Wschodniej i już po raz drugi impreza ta została oceniona jako jeden z najlepszych biegów w naszym kraju. Pogoda dopisała, otoczenie, atmosfera, wszystko było fantastyczne. Bieg był zorganizowany na wysokim poziomie i wszystko przebiegło sprawnie. Białostocki półmaraton wygrał Kenijczyk Hillary Kiptum Maiyo, który jednocześnie ustanowił rekord trasy w czasie niespełna 01:05:02. Drugie oraz trzecie miejsce należało także do kenijczyków: Nelson Kipkogei oraz Jozeph Mutwanthei. Pierwszym Polakiem na mecie był Emil Dobrowolski na miejscu czwartym.
2
Wśród kobiet jako pierwsza była Zita Kácser z Węgier, na drugiej pozycji uplasowała się nasza Anna Gosk, trzecia była ukrainka TetyanaVernygor. W biegu można było wspierać wiele akcji charytatywnych, mi najbardziej w pamięci zapadli Spartanie, cudowni ludzie, którzy robią kawał dobrej roboty. W każdym biegu staram się wesprzeć wybraną przez siebie osobę, w tym półmaratonie moja cegiełka wędruje do potrzebującego Krzysztofa, na zakup nowej, niezbędnej protezy nogi. Pomimo ostatnio towarzyszącego mi zmęczenia wydarzeniami codzienności, biegło mi się dość dobrze. Oczywiście, że nie wyróżniam się tutaj na "świetnego biegacza", ale jak na moje asekuracyjne bieganie utrzymuję treningowe czasy. Trasa biegu była praktycznie ułożona, punkty żywieniowe i nawadniania były także bardzo dobrze rozmieszczone, co zapewniło zawodnikom duży komfort przy upalnej pogodzie. Ja osobiście podczas biegu o takim kilometrażu, korzystam jedynie z wody na końcowych punktach, ale wiem, że wielu biegaczy było zadowolonych z takiego rozwiązania. Biegło mi się w miarę spokojnie, miejscami upał troszku doskwierał, ale na 17 km trasa wiodła przez drobno zalesiony teren i można było pobiec przez jakiś czas w cieniu. Sam start odbył się spod Przepięknego Pałacu Branickich, a rozgrzewkę można było zrobić w pięknie usytuowanym parku zaraz przy pałacu. Wybrałam te miejsce na półmaraton z tego powodu, że mogłam odwiedzić rodzinę. Staram się łączyć takie akcje, po-
nieważ kiedy jest cel, to łatwiej go zrealizować. Dziś wszyscy mieszkamy porozrzucani po całym świecie i zbyt często odkładamy spotkania z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi. Jeśli wyznaczysz jakiś cel, wtedy łatwiej będzie Ci go zrealizować. Warto to robić, bo życie szybko płynie, a piękne chwile trwają zbyt krótko. Osobiście bieg bardzo mi się podobał i napewno jeszcze będę chciała wrócić aby przebiec się w Białymstoku, tymbardziej, że startowałam tutaj dawniej jako młody zawodnik. *6. PKO Białystok Półmaraton dedykuję Wszystkim ludziom żyjącym na emigracji
Dokończenie na str. 14
www.poloniaberlin.de