
TYGODNIK W NEW JERSEY I PENSYLWANII
18 grudnia 2025 nr 51 (906) December 18, 2025
































![]()

18 grudnia 2025 nr 51 (906) December 18, 2025
































Samotność po cichu stała się jednym z najpowszechniejszych
problemów zdrowia publicznego w Ameryce – chroniczną, wyniszczającą izolacją, która dotyka ludzi przez cały rok – ale okres świąteczny jeszcze bardziej to poczucie potęguje.
z poprzednich lat. Część osób pracuje w święta i nie może wziąć wolnego, a są także tacy, którzy z pełną świadomością wybierają samotny dzień, traktując go jako moment odpoczynku od presji społecznych oczekiwań. Nie brakuje wreszcie osób, które Bożego Narodzenia po prostu nie obchodzą.

W czasie, gdy reklamy i media podsuwają obrazy rodzinnych spotkań, gwaru przy stole, wspólnych zdjęć w świątecznych piżamach i długich list przygotowań, ci, którzy spędzają Boże Narodzenie w pojedynkę, z powodu odległości, zerwanych więzi, harmonogramu pracy lub niedawnych zmian w życiu, mierzą się z ostrym kontrastem. Oczekiwania tego, jak „powinny” wyglądać święta, potrafią zamienić prywatną ciszę w poczucie porażki. To sprawia, że wiele osób z niepokojem myśli o dniu, który w teorii ma przynosić radość.
Nowe badanie przeprowadzone wśród ponad trzech tysięcy dorosłych mieszkających samotnie pokazuje, jak szerokie jest to zjawisko. Po przełożeniu wyników na populację całego kraju okazuje się, że aż 14 milionów Amerykanów spodziewa się spędzić Boże Narodzenie w samotności.
Gdzie cisza będzie najbardziej słyszalna
Najwyższy odsetek samotnych świąt dotyczy stanów północnych i południowych, choć powody są bardzo zróżnicowane. W Wisconsin, które znalazło się na szczycie zestawienia, Boże Narodzenie spędzi samotnie ponad 45 tysięcy osób. W Tennessee i Luizjanie liczby te przekraczają 56 tysięcy, a w Minnesocie ponad 72 tysiące. W Maryland niemal 118 tysięcy mieszkańców przewiduje, że świąteczny dzień upłynie im w ciszy.
Dlaczego tak wielu spędza święta w pojedynkę
Historie ludzi, którzy deklarują samotne święta, są bardzo różne. Dla jednych decydujące okazują się odległości — wielu mieszka daleko od rodziny lub przyjaciół i nie jest w stanie do nich dotrzeć, szczególnie że koszty podróży znów znacząco wzrosły. Inni świadomie zostają z dala od rodzinnych spotkań z powodu konfliktów, napięć lub trudnych doświadczeń
kupiony samemu sobie, dłuższą kąpiel czy spacer bez pośpiechu. Część badanych zamierza połączyć się z bliskimi wirtualnie, choćby na kilka minut rozmowy. Są także tacy, którzy uciekają w pracę, wolontariat albo wyjazd w pojedynkę, by zmienić otoczenie. Znaczący odsetek ankietowanych przyznaje jednak, że nie ma żadnego planu i zamierza po prostu „przetrwać dzień”.
Społeczne postrzeganie samotnych świąt
Emocje, które towarzyszą świątecznej samotności
Choć dla części badanych samotne święta są neutralnym, a nawet preferowanym wyborem, dla wielu niosą ze sobą znaczący ładunek emocjonalny. Najczęściej pojawia się poczucie osamotnienia lub smutku, które potrafi przysłonić nawet najdrobniejsze świąteczne gesty. Niektórzy mówią o przytłoczeniu, inni o narastającej w grudniu niepewności czy lęku. Jest jednak także spora grupa, która podkreśla, że nie czuje ani ekscytacji, ani niepokoju - jedynie obojętność, która również staje się charakterystycznym głosem współczesnych świąt.
Jak ludzie radzą sobie z samotnym Bożym Narodzeniem
Wiele osób próbuje stworzyć własne rytuały. Jedni planują wieczór z filmami świątecznymi, próbując choć na chwilę poczuć nastrój, który panuje za oknami. Inni decydują się na drobne przyjemności - ulubione jedzenie, prezent
Wyniki badania pokazują również coś, o czym rzadko mówi się głośno — że samotne Boże Narodzenie nadal bywa obciążone społecznym piętnem. Prawie połowa ankietowanych uważa, że wciąż istnieje wyraźna presja, by święta spędzać w gronie innych, a ci, którzy tego nie robią, czują się czasem oceniani lub niezrozumiani. Wiele osób przyznaje, że to właśnie grudzień najmocniej uwidacznia samotność, a niektórzy nazywają ten czas wręcz „cichą epidemią” izolacji. Co ciekawe, spora grupa badanych deklaruje, że gdyby mogli całkowicie zrezygnować z obchodzenia świąt, zrobiliby to bez wahania. Kiedy ankietowanych poproszono o nazwanie największej obawy związanej z samotnym spędzeniem świąt, powtarzały się odpowiedzi o lęku przed poczuciem zapomnienia, brakiem planów, ciszą, w której nie ma z kim porozmawiać, a czasem także wstydem, że święta nie wyglądają tak, jak „powinny”. Jednocześnie wiele osób podkreśla, że nie odczuwa żadnych szczególnych lęków - samotność bywa dla nich stanem znanym i przewidywalnym.
„Samotność nie bierze wolnego — ale nadzieja też nie”
Jak podkreśla Anand Meta, dyrektor kliniczny A Mission for Michael, święta potrafią stać się lustrem, w którym odbijają się wszystkie tęsknoty, straty i oczekiwania. Jednocześnie - zauważa - im bardziej normalizujemy rozmowę o samotności, tym łatwiej jest ludziom powiedzieć głośno, co czują, poprosić o wsparcie albo po prostu zdjąć z siebie presję „idealnych” świąt.




• Paczki Lotnicze i Morskie - do Polski i Europy
• Kontenery – z każdego miejsca w USA do każdego miejsca w Polsce
• Mienie Przesiedlenia
• Samochody, Motocykle, Łodzie
• Przesyłki Komercyjne
• PolamerSEND – paczki do Polski z każdego miejsca w USA
• Dolary do Polski – do odbioru w gotówce, na konto, nawet do domu

Nasza specjalność to:
❖ Blacharstwo i lakiernictwo
❖ Kompleksowe naprawy powypadkowe samochodów wszystkich marek

• Bilety Lotnicze i Wakacje All-Inclusive
• Kwiaty na każdy adres w

GREENPOINT
167 Greenpoint Ave
Brooklyn NY 11222
Tel: (718) 349 1319
ROSELLE
275 Cox St.
Roselle, NJ. 07203
Tel: (908) 352 9100
❖ Współpraca ze wszystkimi firmami ubezpieczeniowymi
❖ Wysoka jakość usług i dobra cena

Pomagamy w rozmowach z firmami ubezpieczeniowymi


MASPETH 64-02 Flushing Ave.
Maspeth NY 11378
Tel: (718) 326 2260
WALLINGTON 130 Main Ave.
Wallington NJ 07057
Tel: (973) 779 6613


Profesor
Camila Krysicka Janniger, M.D., F.A.A.D.
Szef Pracowni Dermatologii Geriatrycznej, Kliniczny Profesor Dermatologii i Kliniczny Profesor Medycyny w Rutgers New Jersey Medical School
Członek Królewskiego Kolegium Medycznego
Autorka licznych publikacji naukowych z zakresu dermatologii 30 lat doświadczenia lekarskiego

• LECZENIE WSZYSTKICH CHORÓB SKÓRY
• ROZPOZNAWANIE NOWOTWORÓW
• BIOPSJE WYKONYWANE W GABINECIE
• USUWANIE ZNAMION, BRODAWEK I BLIZN
Tel: 973 472 5044 Mówimy po polsku
NASZ NOWY ADRES 60 Main Ave., Wallington, NJ 07057
CLIFTON-WALLINGTON MEDICAL GROUP

Ewa Czyzewski, M.D. Internal Medicine


Endocrinology


Czyzewski, M.D. Nephrology


AMERICAN BOARD-CERTIFIED PHYSICIANS SPECIALIZING IN INTERNAL MEDICINE, ENDOCRINOLOGY, NEPHROLOGY & HYPERTENSION CHOROBY WEWNĘTRZNE • NADCIŚNIENIE • SZCZEPIENIA • LECZENIE POWYPADKOWE SCHORZENIA REUMATYCZNE • CUKRZYCA • LECZENIE NADWAGI • USG I BIOPSJE TARCZYCY • LECZENIE NIEWYDOLNOŚCI SEKSUALNEJ • CHOROBY NEREK I DRÓG MOCZOWYCH • DIALIZY • BADANIA IMIGRACYJNE • OPIEKA PO PRZESZCZEPACH NEREK I WĄTROBY



Nasi lekarze pomagają pacjentom w NJ, NY, PA i CT od 1999 roku, zapewniając najlepszą opiekę medyczną, profesionalizm i plan na lepsze jutro. Jesteśmy otwarci w 3 gabinetach od pon. do soboty. Nasz miły personel udziela odpowiedzi na wszystkie pytania w zakresie zdrowotnym.
1033 CLIFTON AVE, SUITE 108 in CLIFTON Tel: 973-577-1995 (WSZYSCY LEKARZE) 515 N. WOOD AVE, SUITE 201 in LINDEN Tel: 908-934-0091 (DR. NOWAK i DR. SERRAO) 515 N. WOOD AVE, SUITE 302 in LINDEN Tel: 908-925-3300 (DRS. CZYZEWSCY i EDYTA KOLBUSZ)

Manager Bogusia Foti z długoletnim doświadczeniem, odpowie na pytania związane z rachunkowością, wyborem ubezpieczenia, czy renty inwalidzkiej.
Ponad 1 na 4 klientów przyznaje się do kradzieży przy kasach samoobsługowych
Kasy samoobsługowe miały przyspieszać zakupy i odciążać personel. Tymczasem nowe badanie LendingTree pokazuje ich ciemniejszą stronę: rosnącą liczbę klientów, którzy przy okazji „oszczędzają” w sposób nielegalny.
Wśród Amerykanów, którzy korzystali z kas samoobsługowych, aż 27% przyznało, że celowo nie zeskanowało jakiegoś produktu. To wyraźny wzrost w porównaniu z 2023 rokiem, gdy takie zachowanie deklarowało 15% ankietowanych.
Najczęściej przyznawali się do tego milenialsi (41%) oraz dorośli z pokolenia Gen Z (37%). Dla kontrastu - wśród Baby Boomers taką odpowiedź wskazało zaledwie 2%.
Różnice widać także między płciami: mężczyźni (38%) byli ponad dwukrotnie bardziej skłonni do kradzieży niż kobiety (16%).
Zapytani o powody, ankietowani najczęściej wskazywali na presję finansową:
47% stwierdziło, że sytuacja gospodarcza utrudnia im zakup podstawowych produktów, 46% obwiniało rosnące ceny i kosztowne taryfy celne, 39% uważa, że „dzisiejsze ceny są po prostu zbyt wysokie”.
„Chociaż ludzie wiedzą, że kradzież jest zła i że wiąże się z ryzykiem, to trudne czasy skłaniają do trudnych decyzji” - komentuje Matt Schulz, główny analityk LendingTree.
Co trzeci ankietowany, który przyznał się do kradzieży, twierdzi, że nie odczuwa wyrzutów sumienia. Podobny odsetek uważa, że obsługiwanie kasy samoobsługowej to w zasadzie „nieodpłatna praca”, a więc zabranie drobnego produktu „wydaje się formą rekompensaty”.
Zaskakująco, do kradzieży najczęściej przyznawali się ci, którzy mają dochody powyżej 100 tys. dolarów rocznie (40%). W grupie najuboższych, zarabiających poniżej 30 tys. dolarów, było to tylko 17%.
Sklepy ograniczają liczbę kas samoobsługowych
Choć jeszcze kilka lat temu wydawało się, że kasy samoobsługowe zaleją wszystkie duże sieci, dziś wiele z nich zaczyna się wycofywać. W rejonie Chicago klienci Aldi
zauważyli, że niektóre sklepy usunęły stanowiska samoobsługowe, co wywołało fale komentarzy w mediach społecznościowych.
„Nic bardziej przerażającego niż kolejka w Aldi po likwidacji kas samoobsługowych” -narzekała jedna z użytkowniczek TikToka. Inna osoba winą obarczyła kradzieże:„Nie możemy mieć niczego dobrego, bo ludzie wszystko popsują”.
Aldi nie odpowiedziało na pytania dziennikarzy NewsNation, jednak w rozmowie z Axios firma tłumaczyła, że zmiany mają „zapewnić jak najlepsze doświadczenia zakupowe” i że kasy samoobsługowe pozostaną w wielu lokalizacjach.
Trend odwrotu widać także u innych detalistów:
Dollar General w ubiegłym roku usunął kasy samoobsługowe z 12 tysięcy sklepów, powołując się na narastające straty spowodowane kradzieżami.
Target wprowadził w 2024 r. system ekspresowej samoobsługi, ale tylko dla 10 produktów lub mniej.
Amazon niemal całkowicie wycofał technologię Just Walk Out ze sklepów Amazon Fresh.
Szybko, wygodnie… i ryzykownie
Z badań LendingTree wynika, że sprzedawcy mają powód, by ostrożnie podchodzić do rozbudowy kas samoobsługowych. Choć większość respondentów (55%) twierdzi, że lubi te urządzenia za wygodę i oszczędność czasu, to dokładnie taki sam odsetek spośród przyznających się do kradzieży uważa, że zrobi to ponownie.
„Rozumiem frustrację klientów, ale nie można zachęcać do opuszczania sklepu bez zapłaty za towar” - ostrzega Schulz.
Badanie przeprowadzono online w październiku na grupie 2 050 dorosłych Amerykanów.
• Advantage Plans • Supplement Plans • Prescription Drug Plans
Doświadczony Broker współpracujący z wieloma firmami ubezpieczeniowymi odpowie na nurtujące Cię pytania związane z:
• przejściem na emeryturę,
• uzyskaniem zdrowotnych ubezpieczeń emerytalnych Medicare,
• obsługą indywidualnych kont emerytalnych IRA,
• transferem pieniędzy z pracowniczych kont 401k 403 b, planów unii
• asysta w urzędzie Social Security
• ubezpieczenia na życie
• ubezpieczenie zwiazane z pochówkiem - final expense insurance
Zadzwoń dziś: Agnieszka Rola Licencjonowany Broker NJ ,NY 917 716 4245 agnesrola@gmail.com

Tłumacz – notariusz 1(201) 725 2067 elizabethfruchtman@yahoo.com
• Apostille • Podania w języku polskim i angielskim
EMERYTURY, DISABILITY I OBYWATELSTO PO POLSKU
Jestem Notary Public potwierdzam tożsamość osoby składającej podpisy łacznie z klauzulą apostille, przygotowuję upoważnienia, odwołania, pełnomocnictwa z klauzulą apostille lub bez w języku polskim zgodnie z obowiązującymi w Polsce wymaganiami prawnymi. Ponadto Wiele usług telefonicznie


• rozliczenia elektroniczne dla osób indywiduanych

• rozliczenia rm – LLC, spółki i korporacje
Tel: 973-472-7722
Fax: 973-472-7077
nehrebeckigs@outlook.com 1033 Broad Street, Cilfton, NJ 07013

Payroll – podatki dla pracowników Mówimy po polsku




Lekarz Medycyny Małgorzata Komza, MD
17 Sylvan Street, Suite 103 B, Rutherford,NJ Tel: (201) 691 7110 www.KomzaMD.com

Ewaluacja i leczenie
• uzależnień
• chorób psychicznych
• problemów emocjonalnych

u dzieci młodzieży i dorosłych









Moje doświadczenie i zaangażowanie są Twoimi atutami

Znam rynek i wiem, jak uzyskać dla moich Klientów najlepszy wynik. Sprzedajesz, kupujesz, inwestujesz?
Zapraszam do współpracy!




Oferujemy fachowość i doświadczenie dla małych i duż y ch k lie n t ó w Z a p e wnia m y a t r a k c yjne i konkurenc yjne stawki na przewóz i inne usługi. Gwarancją jakości naszych usług jest ponad 30 lat działalności na r ynku amer ykańskim.
• Transpor t całych kontenerów od drzwi do drzwi między USA i Europą (Impor t & Expor t)
• Kontenery małe (20ſt), duże (40ſt i 40ſt HC) i specjalistyczne (20ſt & 40ſt Open Top, 20ſt & 40ſt Flat Rack)
• Wysyłka samochodów, maszyn, motocykli, ATVs, jet-skis i łodzi
• Wysyłka mienia przesiedleńczego
• Wysyłka ładunków handlowych i ponadgabarytowych
• Oddziały w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Węgrzech i w Por tugalii
• Agencja celna w Gdyni
• Przygotowujemy dokumentację transpor tową i celną


732-516-9555







Herbata na święta, herbata na zimę. Zdecydowanie przepraszamy się z gorącym kubkiem, nawet jeśli zaniedbywaliśmy go podczas ciepłych dni. Herbata rozgrzewa, gdy zmarzniemy, herbata pasuje do długich, jesiennych i zimowych wieczorów. Pasuje także do różnych dodatków. Dodatki te często dokładają nam kalorii do i tak sutego, świątecznego stołu. Nie myślimy o tym na codzień, że herbata może być kaloryczna. Ba. Wręcz wierzymy, nie bezpodstawnie zresztą, że pomaga ona zrzucić zbędne kilogramy. Sama w sobie rzeczywiście nie jest kaloryczna i to dosłownie, bo nie ma kalorii. Czysta herbata, niezależnie od koloru, składa się niemal w 100% z wody. Ten mały procent, który w naparze wodą nie jest, nie może sprawić, że herbata będzie miała jakikolwiek wpływ na nasz bilans kaloryczny w ciągu dnia. Zwykle przyjmuje się, że czysta herbata nie ma kalorii, a mieszanka smakowa, gdzie poza herbatą w suszu znajdują się kwiaty i suche dodatki owocowe może mieć 2-3 kcal. Zastanówmy się jednak, co się stanie kiedy zaczniemy przyprawiać bez opamiętania nasz kubek podnosząc mu świąteczny charakter.
• Herbatę zwykle słodzimy. Łyżeczka cukru to okrągło licząc 25 kcal.
• Mleko, choć niepopularne w naszym kraju jako dodatek do herbaty może podbić ten wynik jeszcze o 15 kcal.
• Ulubiona przez Polaków świąteczna, rozgrzewająca herbata z miodem i ponabijaną goździkami pomarańczą może mieć

kcal zakładając, że miodu była łyżeczka, a pomarańczy jeden plaster.
• Do herbaty lubimy też dodawać konfiturę. Zwłaszcza malinową. Łyżeczka takiej to następne 40 kcal.
Najgorzej jednak, jeśli dodajemy do herbaty rumu. Taka rozgrzewająca herbata z prądem popularna jest szczególnie zimą, a mało kto zdaje sobie sprawę z tego jak kaloryczny jest alkohol. 50 ml rumu może podnieść wartość naszej herbaty o przeszło 115 kcal.
Zgadza się, dobrze liczymy. Solidny kubek czarnej herbaty z łychą miodu, konfiturą, plastrem pomarańczy i kieliszkiem rumu na rozgrzewkę to kalorycznie pączek z lukrem.
Polecamy przygotować zimowo-świąteczną herbatę nieco inaczej. Dla rozgrzania i zdrowia doskonałym dodatkiem do herbaty jest świeży imbir. Nie tylko zabezpieczy nas przed przeziębieniem, ale też świetnie smakuje i komponuje się z herbatą. Żeby dodać nieco świątecznego nastroju polecamy zrezygnować z nudnej pomarańczy i zamiast tego, dorzucić kilka świeżych żurawin. Nie tylko są teraz niedrogie i łatwo dostępne w sezonie zimowym, to jeszcze zawierają sporo witamin. Ponadto świeża żurawina pływa na powierzchni herbaty dając ciekawy efekt. Do tego gałązka świeżego rozmarynu, przywodząca nam na myśl świąteczną choinkę i… już mamy zdrową, pięknie wyglądającą herbatę na święta, która ma kilkanaście kilokalorii, a nie kilkaset!



• kuchnie • łazienki • wykończenia piwnic i poddaszy • tarasy • malowanie • wymiana okien i drzwi • płytki
• podłogi • „złota rączka” - handyman
• i wiele innych






Coraz bliżej Święta i jak co roku wielu z nas zaczyna nerwowo spisywać listę prezentów. Wiadomo–dla dziadka szalik, dla kuzynki świeczka, dla dzieci gry, dla żony perfumy. Od lat w poszukiwaniu prezentów wybieraliśmy się do centrum handlowego–tutaj przecież można nie tylko kupić wszystkie potrzebne prezenty, ale także coś zjesc, pójść do kina a w zimie–wraz z kolorowymi sklepowymi wystawami i lecącymi z głośników kolędami–poczuć prawdziwą komercyjną magię świat. I tak w grudniowe weekendy parkingi przed wielkimi mallami zapełniały się setkami aut a ich pasażerowie pędzili do sklepów napędzani atawistycznym lękiem określanym czasami mianem „bo mi wszystko wykupią”. Być może jednak właśnie teraz warto wybrać się do jednego z shopping malls, bo nie wiadomo, ile z nich przetrwa. Wielkie centra handlowe już od lat zaczęły wychodzić z mody i z pewnością w kolejnych latach ich założenia będą musiały albo przejść generalny lifting albo… całkiem zniknąć. Ale zacznijmy od początku. Wszyscy wiemy, że wielkie centra handlowe to wynalazek amery-
kański, ale już mniej osób wiem, że jego pomysłodawcą był… Europejczyk. A dokładnie austriacki architekt Victor Gruen, który po Anschlussie swojej ojczyzny w 1938 roku przez nazistowskie Niemcy wyemigrował do Stanów Zjednoczonych. Jako urbanistę jego uwagę zwróciły nie tyle nowojorskie drapacze chmur, ale… suburbia, gdzie królowały wielkie auta a chodnik bywał rzadkim luksusem. Wychowany w świecie europejskich miast i miasteczek Gruen zapragnął nadać bezładnym podmiejskim koloniom znajomy kształt. A wszyscy wiemy, że centrum każdego, nawet najmniejszego europejskiego miasteczka stanowi rynek. A na nim tętniący życiem targ. To tutaj wymieniało się towary i


idee, tutaj ludzie się spotykali, kłócili i wspólnie świętowali czy smucili. Victor Gruen postanowił zatem stworzyć współczesny amerykański targ, który pomoże wyrwać suburbia z nudy i marazmu i doda im nowej, twórczej energii. I tak w 1954 roku zaprojektował pierwszy podmiejski plac handlowy na świeżym powietrzu niedaleko Detroit. Zaledwie 2 lata później, w 1956 roku w miejscowości Edina w Minnesocie powstał Southdale Center–także według projektu Gruena. Był to pierwszy „łączony” shopping mall w Ameryce. A wraz z nim pojawił się znany nam dobrze model przestrzeni handlowej w postaci ciągu łączonych sklepów, na którego końcach mieściły się najczęściej apteka i sklep spożywczy. Pierwszy ze współczesnego punktu widzenia „mall z prawdziwego zdarzenia”, czyli olbrzymia konstrukcja z windami, schodami ruchomymi, kinem i restauracjami powstał nigdzie indziej a w… Paramus, NJ. Był to powstały w 1957 roku a pokryty dachem w 1973 roku Bergen Mall.
Podmiejska Ameryka natychmiast oszalała na punkcie projektu Gruena i w ciągu kolejnych 60 lat w całych Stanach wybudowano ponad 1500 podobnych centrów! A potem ludzie przestali je budować. W internecie zaczęły krążyć zdjęcia opustoszałych i popadających w ruinę centrów handlowych a eksperci prześcigali się w poszukiwaniu przyczyny upadku tego symbolu Amerykańskiego Snu. Podpowiedzią mogą być słowa samego Gruena, który dość szybko zorientował się, że jego idea przyjaznego i nowoczesnego amerykańskiego „targu”, gdzie królują nie tylko handel, ale także kultura i międzyludzkie relacje wydostała się spod kontroli. Coś co w jego założeniu miało być namiastką miasta dla mieszkańców suburbiów, gdzie podobnie jak w europejskich ryneczkach miały miło spędzać czas kobiety i dzieci, gdzie można było spacerować w cieniu drzew, napić się kawy, zaj-
rzeć do biblioteki czy odwiedzić lekarza, zamieniło się w napędzanego konsumpcją giganta, który pożerał coraz więcej terenu pod niekończące się parkingi i zabijał coraz więcej niewielkich sklepików i lokalnych firm produkujących niszowe produkty. W pewnym momencie architekt w akcie desperacji zażądał, by usunięto jego nazwisko z opracowań dotyczących powstania centrów handlowych. Na niewiele zdały się protesty Victora Gruena–nie tylko nie usunięto jego nazwiska z historii shopping centers, ale także wielokrotnie nadawano mu z racji tego właśnie projektu miano najbardziej wpływowego architekta XX wieku. I bez wątpienia kimś takim właśnie był.
A czy malle to naprawdę samo zło? Zwłaszcza
American Dream Mall
1 American Dream Wy, East Rutherford, NJ
Newport Centre
30 Mall Dr W, Jersey City, NJ
Woodbridge Center
250 Woodbridge Center Dr, Woodbridge Township, NJ
The Mills at Jersey Gardens
651 Kapkowski RdCherry Hill Mall
Westfield Garden State Plaza
One Garden State Plaza, Paramus, NJ
Willowbrook Mall
1400 Willowbrook Mall, Wayne, NJ
teraz, po dobie pandemii, wielu z nas z tęsknotą wspomina beztroskie spacery wśród wieszaków w sieciówkach, lunch w wiecznie zatłoczonym food court, impulsywne zakupy w Macy’s czy zdjęcia ze Świętym Mikołajem. I chyba warto właśnie teraz zerknąć na wielkie shopping centers łaskawym okiem i podczas przedświątecznej zakupowej gorączki wspomnieć wspaniałą ideę austriackiego imigranta, którego marzeniem było dodanie europejskiego sznytu bezbarwnym amerykańskim suburbiom. I sprawić, by ich mieszkańcy poczuli coś, czego teraz tak bardzo nam brakuje–radość z bycia wśród innych ludzi.


Jakiś facet przyłapuje tatę, jak w lesie ścina choinkę. – Co, tniemy choineczkę na święta, bo nie łaska kupić u gajowego? – Tak – odpowiada wystraszony tata. – W takim razie zetnij pan i dla mnie!
MJasio mówi do mamy:–Mamusiu, chciałbym ci coś ofiarować pod choinkę.–Nie trzeba, syneczku. Jeśli chcesz mi sprawić przyjemność, to popraw swoją jedynkę z matematyki.–Za późno, mamusiu. Kupiłem ci już perfumy.
MPrzed świętami św. Mikołaj rozdaje prezenty na ulicy. Jasio po otrzymaniu jednego z nich mówi:–Święty Mikołaju, dziękuję ci za prezent.–Głupstwo–odpowiada święty Mikołaj–Nie masz mi za co dziękować.–Wiem, ale mama mi kazała.
MDwóch chłopców spędza noc przed wigilią u dziadków. Przed pójściem spać, klękają przed łóżkami i modlą się, a jeden z nich ile sił w płucach woła głośno:–Modlę się o nowy rowerek, modlę się o nowe żołnierzyki, modlę się o nowy odtwarzacz dvd... Starszy brat pochylił się i szturchnął go mówiąc:–Dlaczego tak krzyczysz? Bóg nie jest głuchy. Na to chłopiec:–Wiem, ale babcia jest.
MMały chłopczyk pyta kolegę:–Jak myślisz, czy Święty Mikołaj istnieje?–Istnieje.–A skąd wiesz?–Bo rodzice nie kupowaliby mi takich głupich prezentów
MPrzed wigilią policjant zatrzymuje Fiata 126p, który podejrzanie


jedzie drogą – zjeżdża na boki, podskakuje.
- Wypiło się, tak? – pyta kierowcę
- Jak Boga kocham! Wiozę w bagażniku żywego karpia i to on tak zarzuca wozem!
MSpotykają się dwaj kumple tuż przed Bożym Narodzeniem.
- Kupiłeś już coś pod choinkę? –pyta pierwszy
- Tak, stojak
M- Kochanie, co byś powiedział, gdybyśmy wzięli ślub w Boże Narodzenie?–Daj spokój! Po co mamy sobie psuć święta?

M- Mamo, z mojego listu do św. Mikołaja wykreśl kolejkę elektryczną, a wpisz łyżwy.–A co, nie chcesz już pociągu?–Chcę, ale jeden już znalazłem w waszej szafie.





Co kraj to obyczaj, dlatego dania na świątecznych stołach znacząco się od siebie różnią. Dziś przyglądamy się kulinarnym zwyczajom świątecznym w różnych częściach świata.
W Anglii nie obchodzi się Wigilii, więc pierwszym dniem świętowania jest Boże Narodzenie. Tradycyjnym daniem na angielskim stole jest wówczas pieczony indyk. Mięso zazwyczaj nadziewa się mielonymi kasztanami, puree ziemniaczanym, brukselką, pietruszką lub farszem szałwiowo-cebulowym. Tak przygotowane mięso otacza się jeszcze kiełbaskami zawiniętymi w plasterki boczku. Oprócz mięsa popularna jest również zupa z żółwia i tradycyjny, świąteczny pudding. To właśnie z nim wiąże się ciekawa historia.
Przygotowuje się go aż trzy miesiące z 13 składników, które mają symbolizować Jezusa i jego 12 apostołów. Każdy z domowników musi przynajmniej raz zamieszać masę drewnianą łyżką, kręcąc nią w kierunku ze wschodu na zachód. Pudding jest podawany zazwyczaj w zalewie z budyniu lub brandy. Często mówi się o nim płonący pudding, bo gdy jest podawany w zalewie z brandy, to często podpala się alkohol. Ogień ma odstraszyć nieszczęścia i troski. Posiłek spożywany jest w okolicy południa.
Najważniejszym świątecznym posiłkiem we Francji jest bożonarodzeniowy obiad. Na stole goszczą krewetki, ostrygi, langusty oraz wędzony łosoś. Tradycyjną potrawą jest foie
gras, czyli pasztet z kaczych i gęsich wątróbek. Na francuskim stole znajdziemy też pieczonego indyka faszerowanego kasztanami lub truflami. Potrawy różnią się jednak w zależności od regionu. Alzacja słynie z gęsi, a Bretania z gryczanych naleśników ze śmietaną. Na deser podawane jest tradycyjne ciasto, buche de noel, które swoim kształtem przypomina… pień drewna.
Na Węgrzech klasyczną potrawą na Wigilii jest gulasz z dzika, kapusty i słoniny. Do tego podawana jest zupa rybna, którą robi się z różnych gatunków ryb, cebuli, pomidorów i papryki w proszku. Jest ona dosyć ostra, dlatego często przygotowuje się dwie wersje, w tym jedną łagodniejszą dla dzieci. Węgrzy zajadają się też potrawą z mięsa i kapusty, która przypomina polskie gołąbki. Podawana jest tu też strucla z makiem i orzechami.
W Norwegii świętowanie zaczyna się od zupy. Jednak nie jest to barszcz, czy grzybowa, a gęsta zupa mleczna z cynamonem podawana z suszoną wędliną. Na stole pojawiają się też ryby i mięso. Tradycyjnie w święta je się tam żeberka z kwaśną kapustą i ziemniakami oraz pieczoną rybę podawaną z bekonem.
W Grecji nie ma tradycyjnych świątecznych potraw. Je się mięsa i ryby, ale w zestawach,

które są dla Greków najsmaczniejsze i najbardziej syte. W Boże Narodzenie siada się tu do suto zastawionych stołów. Takim jedynym tradycyjnym daniem jest Christopsomo, czyli chleb Chrystusa. Jest to duży, okrągły bochenek z orzechami i odciskiem krzyża, który ma symbolizować długowieczność.
Wigilia we Włoszech nie jest szczególnie celebrowana, ważniejsze jest Boże Narodzenie. Mimo to, Włosi mają tradycyjne wigilijne potrawy. Według tradycji neapolitańskiej, tego dnia należy podać siedem różnych gatunków ryb, na znak ilości dni, w które Bóg stworzył świat. Hiszpanie nie poszczą w święta. Raczą się oni pasztetami, owocami morza, rybami czy daniami mięsnymi, takimi jak pieczony prosiak, jagnięcina czy indyk. Zamiast opłatka, Hiszpanie dzielą się chałwą oraz pałaszują ciasto Trzech Króli, w którym zapieczone są drobne upominki. W Portugalii święta nie mogą odbyć się bez dorsza, rabadanas, czyli tradycyjnych słodkich grzanek i gotowanej kapusty.
W Japonii Boże Narodzenie świętują niemal wszyscy, chociaż zaledwie 1 proc. Japończyków to chrześcijanie. Kraj Kwitnącej Wiśni tak przesiąkł jednak kulturą zachodu, że święta tutaj są mocno skomercjalizowane. Japończycy w święta pracują i kolacje jedzą zwykle w restauracjach. W pierwszy dzień świąt popularny jest tam kurczak, ale ze względu na brak zakorzenionej tradycji, tego dnia często można spotkać Japończyków w KFC.

Liczy się pierwsze wrażenie, dlatego warto dołożyć starań, by prezenty pod choinką były starannie i atrakcyjnie zapakowane.
Pamiętajmy, że w ten sposób dajemy również wyraz naszych uczuć wobec obdarowanego.
Najczęściej w pakowaniu prezentów wykorzystujemy gotowe artykuły do dekoracji, których w sklepach zatrzęsienie – w różnych stylach, kolorach, wersjach „a bogato” i mniej. Dobierając kolorystykę i styl papierów, torebek i kokardek warto pamiętać o jednakowej tonacji kolorystycznej lub wzorze dopasowanym do wystroju wnętrza, choinki i stołu. Warto trzymać się też zasady trzech kolorów, np. czerwony – zielony – złoty, w pakowaniu prezentów bowiem również obowiązuje idea: im mniej, tym lepiej.
Żadna oferta sklepowa nie przebije jednak własnoręcznie ozdobionego papieru. Dlatego proponujemy kilka prostych sposobów na spersonalizowanie opakowania naszych prezentów – zarówno dla tych, którzy pieczołowicie pakują prezenty na miesiąc przed wigilią jak i dla zapominalskich, robiących to tuż przed tym ważnym dniem. W obydwu przypadkach – jest to propozycja dla kreatywnych.
Papier – może to być zwykły papier pakowy, tzw. szary, choć szary nie jest, biała czy kolorowa bibuła (w wersji „na ostatnią chwilę” doskonale sprawdza się papier do pieczenia z kuchennej szuflady). Do ozdoby mogą nam posłużyć: gumka na końcówce ołówka, stempelki własnoręcznie wykonane lub gotowe z piórnika syna/córki, pisaki, którymi wyczarujemy gwiazdki, kropki, śnieżynki itp.
Etykietki – możemy wykorzystać standardowe zawieszki – gotowe lub wyciąć ze sztywnego kartoniku samodzielnie. Warto jednak zamiast zwykłego „Paweł” czy „Kasia”, pokusić się o mniej oczywiste podpisy i wymyślić na przykład dowcipny wierszyk pod adresem obdarowanego albo
wyszukać sentencję, którą mu zadedykujemy. Odgadywanie dla kogo jest przeznaczony prezent to przy okazji doskonała zabawa dla całej rodziny! Zamiast zwykłej zawieszki możemy również wykorzystać zdjęcia, widokówki, pocztówki itp., czyli co tylko fantazja nam podpowie! Wstążeczki –zazwyczaj mamy jakieś schowane po ostatnich urodzinach, ale – tu ważna uwaga – użycie raz wykorzystanej tasiemki z napisem „happy birthday” to poważne opakowaniowe faux pas! Sięgnijmy więc po najprostsze rozwiązanie – sprawdzą się tu doskonale sznurek, dratwa, kolorowy kordonek, rafia czy włóczka. Kilkakrotnie przewiązane, ze staranną kokardką zastąpią te „kupne” gotowce.
Dodatkowa ozdoba – koniec wieńczy dzieło, czyli dodajmy do każdego prezentu jakiś element wykończeniowy – gałązkę świerku (doskonale sprawdzi się rozmaryn czy ostrokrzew), wycięta z kartonu w kolorze kontrastowym gwiazdkę, dzwoneczek, bombkę. W przypadku braku drzew iglastych w pobliżu – idealnym rozwiązaniem jest wersja z liściem z wyciętą gwiazdką (tu potrzebne będą cierpliwość i skalpel).
Uwaga!
Absolutnie zabronione pod choinką są prezenty owinięte w foliową reklamówkę ze sklepu albo w papier ze śladami nadużycia.
Warto natomiast do tej przygody zaprosić dzieci, oczywiście te, które już mają świadomość, kto organizuje gwiazdkowe prezenty. Niejeden rodzic zdziwi się przy okazji wspólnego pakowania, jak bardzo kreatywne są jego dzieci. Miłej zabawy!






Święta Bożego Narodzenia i ich atmosfera jest wyjątkowa, dlatego chcemy obchodzić je przez dłuższy czas. W Stanach Zjednoczonych jest 29 miast i miasteczek, których nazwa kojarzy się nam ze świętami. W niektórych z nich obchodzi się hucznie okres świąteczny poprzez dekoracje ulic, atrakcje, świąteczne jarmarki… W innych atmosfera świąteczna trwa przez cały rok.
North Pole
Małe miasteczko w stanie Nowy Jork, zlokalizowane w górach Adirondac. Znane z Santa’s Workshop, który jest otwarty cały rok. Popularne miejsce odwiedzane przez rodziny zwłaszcza w miesiącu grudniu. Kolejne miasteczko o tej samej nazwie usytuowane jest nad rzeką Tanana na Alasce. Przepełnione jest świąteczną tematyką np. uliczne lampy wyglądające jak cukierki w kształcie lasek (candy cane). Tu organizuje się co roku Winter Festival. Rudolph
Miasteczko w centrum Wisconsin, gdzie co roku organizuje się Rudolph Country Christmas poświęcone jest najpopularniejszemu reniferowi. O tej samej nazwie są również miasteczka w Tennesse, Teksasie, Ohio i Południowej Dakocie. Bethlehem
Miasto niedaleko Philadelphii w Pensylwanii, w którym organizowany jest jeden z najsłynniejszych świątecznych jarmarków „na europejską nutę”. Oprócz tego, jest też Bethlehem w Karolinie Północnej, w którym ulice przepełnione są Bożonarodzeniową scenerią w rodzaju Christmas drive through. Christmas Cove
Małe miasteczko w stanie Maine najbardziej popularne miejsce w okresie letnim głównie wśród wielbicieli jachtów. Noel
Miasteczko w Missouri znane ze świątecznego stempla pocztowego. Co roku tysiące ludzi wysyła przez tą pocztę karki świąteczne. Christmas Miasteczko w Michigan, w którym każdy biznes ma tematykę św. Mikołaja, a Christmas na Florydzie znane jest ze świątecznego stempla pocztowego. Christmas Valley
Oregon w grudniu organizuje paradę Light Parade, pełną świątecznie udekorowanych rydwanów, kolęd, słodkości i gorących napojów. Santa Claus
Maleńkie miasteczko w Georgii z nazwami ulic o tematyce zimowo-świątecznej np. candy cane, december. W Indianie miasteczko o tej samej nazwie ma specjalny park Holiday World & Splashin’ Safari z żywymi reniferami. Natomiast o opustoszałym miasteczku Santa Claus w Arizonie krąży fama, że jest nawiedzone przez duchy.
Santa w Idaho
To bożonarodzeniowe miasteczko aktywne przez cały rok, gdzie ludzie najczęściej odwiedzają tamtejszą pocztę, przez którą wysyłają życzenia z unikatowym świątecznym stemplem pocztowym.
Nazareth
Założone przez misjonarzy. Co roku organizowane są tu konkursy rzeźby z lodu. Przepełnione świątecznymi opowieściami i jarmarkiem z przeróżnymi rzeczami.
Mistletoe
Miasteczko w Kentucky zamieszkałe przez 53 osoby zawdzięcza swą nazwę roślinie, która jest hodowana w tym mieście.

Składamy najserdeczniejsze życzenia Ciepłych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia Pięknych chwil spędzonych z bliskimi, Wielu wzruszeń przy dźwiękach kolęd, Smacznego karpia, słodkiego makowca, gorącego barszczu.
Kolejny zaś Nowy Rok 2026 niech będzie czasem spokoju oraz realizacji osobistych I zawodowych zamierzeń.
Dziękujemy Państwu serdecznie za wybór naszej firmy








Strony pochodzą z miesięcznika PLUSik, który jest doskonałym uzupełnieniem edukacji i wartościową rozrywką dla najmłodszych czytelników. Prenumerata dostępna na stronie www.plusik.us
Pokoloruj obrazek zgodnie z kolorem kropek.


Jak zmieniają się świąteczne tradycje z upływem lat? Jeszcze 100 lat temu na polskiej wsi nie było już prac polowych, za to wiele roboty w domu. Sprzątanie, bielenie ścian wapnem, by je odkazić, pranie, a na końcu gotowanie. Do dzieci należało przygotowanie ozdób na choinkę.
DRZEWKO UBIERANO W WIGILIĘ
Mikołaj przynosił prezenty 6 grudnia. Prezentami były orzechy, czerwone jabłuszka, które przed wojną uchodziły za rarytas, cukierki zawinięte w błyszczące papierki,
czasem nawet bańki na choinkę. Drzewko kupowano albo wycinano w lesie. Dzieciom „obskubać“ drzewko ze słodyczy wolno było dopiero po świętach. Co ciekawe, na Podkarpaciu choinkę ubierano dopiero w samą wigilię. I to nie z myślą o dzieciach, ale o pannach na wydaniu. Jeżeli w domu nie było panny, to chatę zdobiło się żywymi, zielonymi gałązkami, bibułowymi kwiatkami, „pająkami“.
Kulminacyjnym punktem świąt była wigilia. W niektórych miejscowościach wieczorami chłopcy zapalali słomę na obrzeżach wsi. To znak,
że czas zacząć święta. Nieprzypadkowo na datę Bożego Narodzenia wybrano 25 grudnia. Po tej nocy, uważanej za najdłuższą w roku, następowały „narodziny światła“, dnia stopniowo przybywało. Wierzono, że w tym czasie dusze zmarłych odwiedzają krewnych. Dlatego wieczerza wigilijna była w zasadzie ucztą na cześć zmarłych. Na stole stawiano z myślą o nich dodatkowe nakrycie. Menu było różne - w niektórych rejonach Polski barszcz, w innych żur z fasolą, żur z gotowanym bobem lub zupa grzybowa. Drugie danie to prawie wszędzie pierogi z kapustą i z grzybami, choć są miejscowości, gdzie grzybów nie stosowano. Potem podawało się kapu -
stę z grochem i dania słodkie: mogły być pierogi z powidłem, powinna być kasza jaglana ze śliwkami. Dawniej jadano jeszcze smażone na oleju racuchy lub pączki. W niektórych rejonach na wigilię pieczono cebularze - ciasto drożdżowe, na które kładziono duszoną cebulę.
PIERNIK POWINIEN DOJRZEWAĆ TRZY TYGODNIE
Po wieczerzy na stół trafiały ciasta. Nie sernik, ale piernik królował na wigilijnym stole. Miodownik, czyli piernik na miodzie to jedno z najstarszych ludzkich ciast, był znany już w starożytnym Egipcie.

Piernik powinien dojrzewać 3 tygodnie i zawierać miód, przyprawy, ewentualnie sodę oczyszczoną.
Wigilijnym ciastem był też makownik - mak uważano za symbol żałoby oraz błogiego snu. Podawano także inne ciasta drożdżowe, np. z powidłem. Ciasto robiło się tak, jak na pizzę - bez jajek. Jeżeli ktoś chciał, żeby było żółte, to dodawano szafran. Menu na święta Bożego Narodzenia było odmienne niż na Wielkanoc, bo zimą brakowało nabiału i jajek - w zimie krowy się nie „doiły’, a kury się nie „niosły’.
Może się dzisiaj wydawać czymś niewyobrażalnym, ale tradycyjna polska wigilia jest jarska. Przed wojną na wsi
raczej nie jadło się ryb. Trzeba było je kupić, co uważano za rozrzutność, chyba, że ktoś sam je złowił. Po wieczerzy zaczynało się prawdziwe świętowanie. Nie wolno było nic robić, a używanie ostrych narzędzi, np. igły, uważano za grzech. Wigilię i Boże Narodzenie spędzali domownicy tylko w rodzinnym gronie. Dopiero na św. Szczepana zaczynało się życie towarzyskie. W drugi dzień świąt panna musiała świtem wyrzucić na podwórze sianko i zboże, które leżało pod wigilijnym obrusem. Gdy tego nie zrobiła, cała okolica wiedziała, że jest „śpioch, leń, i nie nadaje się na żonę“. Kawaler, który chciał się oświadczyć, siadał na podwórku na tym sianie.
Jeżeli kandydat pasował na zięcia, to gospodarz domuojciec lub dziadek dziewczyny wychodził z wódką, częstował, i zapraszał na śniadanie. Uznawano, że młodzi są zaręczeni.
Były 2 rodzaje kolędników. Dzieciaki, tzw. „szczodraki“, wygłaszały życzenia: „Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok...“ Dostawały drobne pieniądze i łakocie. Starsi kolędnicy przychodzili z muzyką (ze skrzypcami, z akordeonem) do domów, gdzie były młode dziewczyny. Śpiewali dla panny specjalną kolędę, a ona miała obowiązek „zapłacić“, dać jakiś
prezent. Kolędnikom wolno było oberwać coś z choinki. Kolędnicy byli przepasani powrósłami, mieli czapy z plecionej słomy, chodzili z cepami. Chodzenie z kolędą zaczynało się na św. Szczepana, a kończyło na Trzech Króli.
Dla naszych przodków Boże Narodzenie miało być „przedsmakiem raju”. Myśleli wtedy: „jesteśmy syci, jesteśmy w cieple, jesteś my razem, nie musimy pracować“. Dawniej ludzie przez cały rok nie dojadali. I dawniej, i dziś zachodzi pewien świąteczny paradoks - ludzie życzą sobie spokojnych świąt. A przecież święta mają być niespokojne! Ma być radość, zamieszanie, gwar i muzyka.

ze szparagami w sosie śmietanowo-grzybowym

Składniki:
250 g filetu z łososia, 75 g kaszy jęczmiennej lub gryczanej, 200 g zielonych szparagów, 40 g suszonych borowików lub podgrzybków, 300 ml słodkiej śmietany, 1 cebula, 1 cytryna, sól morska, pieprz, bazylia świeża, oliwa z oliwek, kostka rosołowa lub szklanka bulionu, natka pietruszki
Sposób przygotowania:
Sos grzybowy: Grzyby zalać zimną wodą i pozostawić na około godzinę. Następnie wypłukać. Grzyby wrzucić do garnka z wodą i gotować około 20 min. Cebulę pokroić w kosteczkę i zeszklić na oliwie z oliwek. Ugotowane grzyby odsączyć, wrzucić na patelnię i smażyć przez 10 min. Następnie podlać grzyby wodą, w której wcześniej się gotowały. Doprowadzić do wrzenia, dodać śmietanę i posiekaną natkę pietruszki oraz wrzucić kostkę rosołową. Na małym ogniu zredukować sos, aby uzyskać odpowiednią gęstość. Doprawić.
Szparagi: Zielonych szparagów nie musimy obierać przed gotowaniem, wystarczy oderwać dolną część, która może być twarda. Wrzucić do wody i gotować przez około 10 min. z odrobiną cukru. Po ugotowaniu zalać zimną wodą, aby zachowały swój kolor.
Kaszę jęczmienną wystarczy ugotować z dodatkiem niewielkiej ilości soli morskiej. Jeżeli ktoś woli kaszę gryczaną może z powodzeniem zastąpić jej jęczmienny odpowied nik.
Łosoś: Należy oddzielić mięso od skóry. Następnie z każdej strony doprawić świeżo zmie lonym pieprzem oraz solą morską. Całość skropić sokiem z cytryny. Smażyć na niewielkiej ilości oliwy z oliwek po około 2-3 min. z każdej strony. Po usmażeniu przenieść mięso na ręcznik papie rowy i odsączyć nadmiar oliwy.
Składniki:
1,5 kg kiszonej kapusty mała główka zwykłej kapusty
300 g boczku
1 kg kiełbasy
350 g pieczarek
12 suszonych śliwek
5 listków laurowych
8 kulek ziela angielskiego
Duży przecier pomidorowy
½ paczki przyprawy do bigosu
5 łyżek ketchupu łagodnego
2 łyżeczki cukru
Sposób przygotowania:
Główkę kapusty umyć, poszatkować, włożyć do dużego garnka. Zalać wodą i gotować na ogniu aż będzie miękka. Do wody dodać listki laurowe i ziele angielskie. Następnie posiekać kapustę kiszoną i dodać do miękkiej już kapusty. Dodać śliwki. Zalać wodą tak, by zakrywała całość kapusty. Kiełbasę, boczek, pieczarki pokroić, podsmażyć i dodać do kapusty. Całość gotować na wolnym ogniu przez trzy godziny, co jakiś czas mieszając. Na koniec dodajemy przecier, ketchup, cukier i przyprawę do bigosu. Całość dokładnie mieszamy i gotujemy jeszcze 10 minut.




Składniki:

1 kg ryby (np . okoń, płoć), pęczek włoszczyzny, 30 dag ziemniaków, sól, pieprz, listek laurowy, ziele angielskie, opcjonalnie: odrobina śmietany
Sposób przygotowania:
Ryby oczyścić, dokładnie umyć i odfiletować, duże kawałki ryby pokroić, mniejsze zostawić. Włoszczyznę oczyścić, umyć i pokroić w słupki. Ziemniaki obrać i pokroić w kostkę. Resztki ryby (szkielet, głowa) włożyć do garnka, zalać dwoma litrami zimnej wody, lekko osolić, dodać listek laurowy i kilka ziaren ziela angielskiego. Gotować na wolnym ogniu często zbierając pianę. która utworzy się na powierzchni. Po zagotowaniu wywar przecedzić, dodać pokrojone warzywa i ziemniaki, doprawić solą i pieprzem. Pod koniec gotowania, gdy warzywa będą miękkie, dodać fileciki z ryb, doprowadzić do wrzenia. Można delikatnie zaciągnąć śmietaną.
Składniki: 1 karp (oczyszczony z łusek), 1-2 marchewki, 2 pietruszki, kawałek korzenia selera, 1 cebula, 2 gałązki tymianku cytrynowego, 2 listki laurowe, 5 ziarenek ziela angielskiego, 2 łyżeczki żelatyny, łyżka octu
Sposób przygotowania: Karpia moczymy w wodzie (wodę kilkakrotnie zmieniamy), ostrym nożem porcjujemy rybę, odkładając do garnka głowę (bez gałek ocznych), ogon, płetwy–tak zwane odpadki rybne. Zalewamy 1,5 l wody, wkładamy oczyszczone warzywa i przyprawy. Gotujemy wywar. Gdy warzywa będą miękkie, wyciągamy je delikatnie, a wywar odcedzamy. Do przecedzonego wywaru wkładamy porcje karpia, wywar solimy i pieprzymy. Gotujemy przez ok. 20 min. Wyciągamy ugotować rybę, układamy na półmisku. Do gorącego wywaru dodajemy 2 łyżeczki żelatyny oraz płaską łyżkę octu. Mieszamy, by żelatyna się rozpuściła. Takim wywarem zalewamy kawałki karpia, dekorujemy pietruszką. Odstawiamy w chłodne miejsce, by galareta stężała. Najlepiej przygotować dzień przed Wigilią.
Składniki:
8 płatów śledziowych
6 cebul
20 ziaren ziela angielskiego
4 liski laurowe około 300 ml oleju
1 łyżka octu winnego lub jabłkowego czarne oliwki do dekoracji
Sposób przygotowania:


Cebule obieramy, kroimy w drobną kostkę. Mieszamy w misce z kilkoma łyżkami oleju i octem. Śledzie płuczemy pod bieżącą wodą i osuszamy papierowym ręcznikiem. Kroimy w kawałki i mieszamy z cebulą. Śledzia z cebulą, listkami i zielem angielskim wkładamy do słoika i zalewamy octem. Odstawiamy na minimum 24 godziny do lodówki. Podajemy posypane czarnymi oliwkami, można też posypać świeżą cebulą.







BARAN Lubisz robić prezenty i przy tej okazji pragniesz pokazać, że nie brakuje Ci fantazji. Podarunki od Ciebie, nawet jeśli nie są wymyślne – często decydujesz się na książkę lub butelkę wina – wyróżniają się oryginalnym opakowaniem.
BYK Ponieważ lubisz otaczać się ładnymi przedmiotami, ofiarowujesz swoim bliskim drobiazgi do domu. Może to być stylowy kubek czy miseczka wyszperane w małej galerii lub fikuśny słoiczek z egzotyczną przyprawą.
BLIŹNIĘTA Starasz się, by prezenty, które dajesz, były wyjątkowe i oryginalne, lecz zapominasz o tym, że nie zawsze to, co ucieszyłoby Ciebie, sprawi radość osobie obdarowanej. Postaraj się najpierw poznać jej gust.
RAK O prezentach pod choinkę zaczynasz myśleć kilka miesięcy wcześniej. Pragniesz przez nie okazać miłość danej osobie, dlatego najchętniej podarowałabyś jej rzecz, którą zrobiłaś własnoręcznie, specjalnie dla niej. Jeśli nie masz na to czasu, kupujesz coś unikatowego.
LEW Gdy obdarowujesz bliskich, chcesz ich olśnić, wywrzeć jak największe wrażenie. Dlatego nigdy nie szczędzisz pieniędzy na podarunki: dobre perfumy, markowe kosmetyki lub biżuterię.
PANNA Prezenty, które dajesz, świadczą o praktycznym podejściu do życia, dbałości o szczegóły oraz dobrym guście. Nie uszczęśliwisz kogoś obrazem ani ceramiką. Zdecydujesz się np. na pachnące mydełka, komplet naturalnych gąbek lub rękawic do masażu.

WAGA Lubisz buszować po sklepach w poszukiwaniu prezentów, ale często denerwujesz się, że półki zastawione są tandetą. Najczęściej osiągasz swój cel. Wiesz, komu podarować płytę z ciekawą muzyką, a komu jedwabną apaszkę.
SKORPION Nie kryjesz się z tym, że lubisz rzeczy uznawane za luksusowe i unikatowe. Najchętniej ofiarowałabyś jej biżuterię wykonaną na zamówienie. Gdy nie możesz sobie pozwolić na taką ekstrawagancję, odwiedzasz sklepiki z różnymi ciekawymi przedmiotami.
STRZELEC Najczęściej „za pięć dwunasta” przypominasz sobie o kupnie prezentu. Na szczęście pomysłów Ci nie brakuje, dlatego jesteś w stanie szybko wynaleźć niebanalny drobiazg, który zaskoczy, ale też bardzo ucieszy obdarowanego.
KOZIOROŻEC Wychodzisz z założenia, że prezenty mają być przede wszystkim praktyczne. Dlatego najpierw dyskretnie próbujesz się dowiedzieć, jakie potrzeby ma osoba, którą chcesz obdarować.
WODNIK Z prawdziwą przyjemnością wyszukujesz prezenty dla osób naprawdę Ci bliskich i najczęściej potrafisz odgadnąć ich marzenia. Natomiast w przypadku podarunków dla ludzi, z którymi nie czujesz się silnie związana, wykazujesz się znacznie mniejszą inwencją i polotem.
RYBY Co roku przeżywasz podobne dylematy. „Czy ukochany ucieszy się z tego prezentu, a może jednak kupić mu coś innego?” – takie rozważania snujesz do samych świąt. Tymczasem okazuje się, że masz w tej kwestii niezwykłe wyczucie – zupełnie jakbyś czytała w myślach.

Rynek nieruchomości kojarzy się najczęściej z liczbami, wykresami, średnimi cenami i formalnościami. Jednak każdy, kto choć raz sprzedał lub kupił dom, wie, że to tylko połowa prawdy. Druga połowa, znacznie trudniejsza i bardziej nieprzewidywalna, to emocje. To one wpływają na decyzje, tempo transakcji, negocjacje, a czasem nawet na ostateczną cenę. Domy sprzedają nie tylko mury i metry, ale również ludzkie oczekiwania, przyzwyczajenia i reakcje na presję. Każda transakcja niesie ze sobą indywidualne historie –radości, obawy, wspomnienia i nadzieje. To właśnie te subtelne, często niewidoczne czynniki kształtują przebieg sprzedaży lub zakupu domu, a ich zrozumienie może zdecydować o sukcesie całego procesu.
Sprzedający: między wartością rynkową a wartością sentymentalną
Dla wielu właścicieli dom to coś więcej niż inwestycja. To miejsce, z którym wiążą wspomnienia, wysiłek i lata codziennego życia. Dlatego jednym z najtrudniejszych momentów jest realistyczna wycena. Rynek nie bierze pod uwagę wspomnień z rodzinnych uroczystości ani czasu spędzonego przy ulubionym ogrodzie, kieruje się twardymi danymi. W pierwszym półroczu 2025 r. domy w północnym New Jersey, które były wycenione trafnie już na starcie, sprzedawały się średnio o 40–55% szybciej niż te wystawione z zawyżoną ceną. Zbyt wysoka kwota ogranicza liczbę wyświetleń, zmniejsza liczbę pokazów i wydłuża czas sprzedaży. Po około 30 dniach kupujący zaczynają zastanawiać się, dlaczego oferta tak długo „wisi”, nawet jeśli cena została już obniżona. To generuje dodatkowe emocje, frustrację i poczucie, że rynek nie docenia nieruchomości.
Kupujący: ekscytacja, presja i obawy
Każda nieruchomość to dla kupującego potencjalny punkt startu nowego etapu życia: bliżej pracy w NYC, więcej przestrzeni dla rodziny
To agent pomaga sprzedającemu zrozumieć, dlaczego rynek wycenia dom w określony sposób, zamiast patrzeć przez pryzmat wspomnień. Pokazuje kupującym, co w raporcie inspektora jest realnym problemem, a co można szybko i niewielkim kosztem naprawić.
Agent w akcji –przykłady z życia
lub po prostu zmiana otoczenia. W 2025 r. wielu kupujących pracuje hybrydowo lub zdalnie, ale wciąż związanych z Manhattanem. Rynek w Bergen, Passaic, Morris, Hudson i Essex County jest intensywny, szybki i konkurencyjny.
Kupujący często działają pod presją czasu, wiedząc, że atrakcyjne domy potrafią zniknąć w kilka dni. Dane NJMLS z połowy 2025 roku pokazują, że aż 58% domów wystawionych na sprzedaż otrzymało propozycję zakupu w ciągu pierwszych dwóch tygodni. To tworzy atmosferę wyścigu, im większa konkurencja, tym trudniej o spokojną analizę i racjonalne decyzje. W takich realiach stres staje się naturalnym towarzyszem kupujących. Jedni składają oferty zbyt szybko, z obawy przed utratą domu. Inni odwrotnie, wycofują się z dobrej okazji, bo podświadomie liczą, że„za moment pojawi się coś jeszcze lepszego”.
Rola agenta: filtr na emocje, przewodnik po rynku i negocjator
Dobry agent nieruchomości to nie tylko pośrednik, lecz także mediator, tłumacz, doradca i stabilizator całego procesu. Jego rolą jest utrzymanie transakcji na właściwych torach, nawet gdy emocje obu stron rosną.
Kiedy kupujący po inspekcji zażądał obniżki o kilkanaście tysięcy dolarów z powodu „starego pieca”, agent przeanalizował raport punkt po punkcie i wyjaśnił, że piec działa prawidłowo, a rekomendacja dotyczyła tylko aktualizacji. Zamiast konfliktu strony ustaliły niewielki kredyt na serwis i były zadowolone. Sprzedający chciał wycofać się z atrakcyjnej oferty, bo obawiał się zbyt szybkiej zgody kupującego. Agent pokazał mu lokalne statystyki i wcześniejsze aktywności na ofercie. Po rozmowie właściciel przyznał, że decyzję dyktował stres, a nie fakty. W praktyce rola agenta obejmuje m.in.: • analizę rynku i wyznaczenie realnej ceny, • przygotowanie nieruchomości do prezen-
tacji, • wsparcie podczas inspekcji i interpretację wyników, • tonowanie emocji w momentach krytycznych, • przeprowadzenie obu stron krok po kroku aż do podpisania umowy. Doświadczony agent potrafi przekształcić napiętą, pełną emocji sytuację w przewidywalny i uporządkowany proces. Bo w nieruchomościach nie chodzi wyłącznie o mury czy metry – chodzi o bezpieczeństwo, stabilizację i przyszłość.
Zakończenie: transakcje robi się z ludźmi, nie z murami
Każda transakcja łączy zakończenie jednej historii z początkiem nowej. Emocje są naturalne, ale nie powinny kierować decyzjami. Doświadczony agent porządkuje proces, oddziela fakty od uczuć i prowadzi kupującego oraz sprzedającego pewnie przez każdy etap. Warto nawiązać kontakt i współpracować z lokalnym ekspertem, aby proces przebiegł sprawnie i bezstresowo.
Opracowanie: Wojciech Baranowski i Kasia Nowakowska – Licencjonowani Agenci Nieruchomości



Weszliśmy już w okres świąteczny, szał zakupów, choinek i ogólnych przygotowań. Jednym z pomysłów, aby upamiętnić zmarłą osobę - babcię, ciocię, koleżankę, znajomego, czy nawet nasze ulubione zwierzątko - możemy zrobić ornament na choinkę, aby o nich pamiętać. Takie projekty można wykonać samemu lub z dziećmi. Jeżeli mamy jakaś koszulę, krawat, czy sweter po zmarłym, możemy wyciąć kółko w następujący sposób: wycinamy z kolorowego twardszego papieru kółeczko, czy gwiazdkę albo podklejamy coś pod kolorowy kartonik. Na środku przyklejamy wycięte w kółeczko zdjęcie (jak nie chcemy niszczyć zdjęcia to możemy zrobić kopię czy wywołać dodatkowo jedno, żeby



można było z niego wyciąć). Zdjęcie zmarłego dookoła można ozdobić czymś, co nam będzie przypominać zmarłego. Można też dodać napis na przykład „Kochana Babcia 1943-2019”, “Zawsze w naszych sercach”. Jeżeli mamy po nich okulary, to możemy szkiełka pomalować na biało i zrobić z nich bałwanka.
CDL drivers, dispatchers, customer s., Clifton, 201-273-3163
Mieszkanie w Garfield po remoncie. 2 sypialnie, salon, jadalnia, kuchnia, łazienka, centralne AC, podłączenie do pralki i suszarki. Parking na ulicy, blisko do komunikacji z NYC. Dla osób nie palących i bez zwierząt. Cena $2300 tel: 201-757-6947
Jeżeli mamy nakrętki ze słoików amerykańskich, to możemy włożyć kawałek z ubrania i zrobić z nich ornament. Takie wykonane własnoręcznie ozdoby ze zdjęciem naszych bliskich możemy zawiesić na choinkę lub nawet podarować komuś w prezencie. Jeżeli nie mamy na to czasu, to możemy kupić gotowe małe rameczki w sklepie czy w internecie, które doskonale do tego się nadają. Izabela Van Tassel

Tyrania doskonałego wyboru: minimalizm, maksymalizm czy optymalizm?
Przedświąteczne refleksje: wolność czy ciężar decyzji?
W epoce cyfrowej obfitości, wybór stał się nie tylko prawem, ale wręcz obowiązkiem. Możemy wybierać spośród setek modeli telefonów, diet, stylów życia, ścieżek kariery, a nawet tożsamości społecznych. Przed świętami pojawia się nieskończony wybór prezentów pod choinkę dla naszych bliskich. Reklamy, algorytmy i poradniki podsuwają nam kolejne opcje, obiecując szczęście, sukces i spełnienie. Jednak im więcej możliwości, tym trudniej podjąć decyzję. W efekcie rodzi się zjawisko, które psychologowie nazywają „tyranią wyboru” - stan, w którym nadmiar opcji prowadzi do paraliżu decyzyjnego, lęku przed pomyłką i chronicznego niezadowolenia.
W odpowiedzi na ten chaos wyłaniają się trzy dominujące filozofie życiowe: minimalizm, maksymalizm i optymalizm (tak, to słowo jest w Słowniku języka polskiego, choć korektor ortografii Microsoftu o tym nie wie). Każda z nich proponuje inną strategię radzenia sobie z nadmiarem, ale czy którakolwiek z nich jest naprawdę doskonała?
Minimalizm: mniej znaczy więcej?
Minimalizm to styl życia, który promuje redukcję — nie tylko przedmiotów, ale także zobowiązań, bodźców i oczekiwań. Zwolennicy tej filozofii wierzą, że upraszczając otoczenie, odzyskujemy przestrzeń dla tego, co naprawdę ważne: relacji, pasji, spokoju.
Przykład: Anna z Chicago, zdecydowała się przenieść do mniejszego, tańszego mieszkania. Przy okazji postanowiła znacznie ograniczyć liczbę rzeczy. Zrezygnowała z nadmiaru ubrań, dekoracji i sprzętów, zostawiając tylko to, czego naprawdę używa. Dzięki temu odzyskała przestrzeń, czas, który wcześniej poświęcała na sprzątanie i zakupy, a także poczucie kontroli nad swoim otoczeniem.
Minimalizm może przynieść ulgę w codziennym stresie, sprzyja etycznej konsumpcji i pozwala lepiej zarządzać czasem. Jednak bywa też
pułapką estetyczną — sprowadzany do modnych wnętrz i ascetycznych grafik, traci swoją głębię. Co więcej, radykalne ograniczenie kontaktów i aktywności może prowadzić do izolacji, a presja „czystości” i perfekcyjnego porządku staje się kolejnym ideałem, któremu trudno sprostać.
Maksymalizm: wszystko, wszędzie, naraz?
Maksymalizm to celebracja różnorodności, obfitości i intensywności. To styl życia, który mówi: „jeśli możesz mieć wszystko, czemu nie spróbować?”. Dla wielu jest to wyraz kreatywności, otwartości i odwagi do eksperymentowania.
Przykład: Marek, emerytowany nauczyciel z Gdańska, po przejściu na emeryturę zaczął podróżować, uczyć się języków, prowadzić bloga i angażować się w lokalne inicjatywy. Jego kalendarz pęka w szwach, ale twierdzi, że nigdy nie czuł się bardziej żywy. Dla niego maksymalizm to sposób na aktywne starzenie się i pełne wykorzystanie czasu.
Bogactwo doświadczeń, które oferuje maksymalizm, może być źródłem inspiracji i rozwoju. Jednak zbyt wiele bodźców prowadzi do przeciążenia, a skakanie między opcjami często uniemożliwia pogłębienie relacji czy kompetencji. Maksymalizm bywa też mylony z hedonizmem i materializmem, co może prowadzić do konsumpcyjnej spirali bez końca.
Optymalizm: sztuka wyboru w świecie nadmiaru
„Optymalizm” to rzeczownik, który opisuje postawę lub strategię polegającą na szukaniu najlepszego możliwego rozwiązania - niekoniecznie idealnego, ale najbardziej korzystnego w danym kontekście. Innymi słowy, optymalizm to próba pogodzenia dwóch skrajności. Nie chodzi o to, by mieć mało lub dużo, ale by mieć wystarczająco zgodnie z własnymi wartościami, potrzebami i możliwościami. Optymalista nie dąży do perfekcji, lecz do dobrego kompromisu.
Optymalista wybiera postawę opartą na świadomym wyborze, elastyczności i samopoznaniu. Potrafi
dostosować się do zmieniających się warunków, rozpoznaje własne limitacje i priorytety. W praktyce oznacza to, że nie wybiera najtańszego ani najmodniejszego produktu, lecz taki, który spełnia jego potrzeby. Nie inwestuje czasu we wszystkie relacje, lecz w te, które go wspierają. Nie pracuje ponad siły, lecz szuka równowagi między ambicją a zdrowiem psychicznym, unika wypalenia zawodowego.
Psychologia wyboru: dlaczego trudno być optymalistą?
Barry Schwartz, autor książki Paradoks wyboru, zauważa, że nadmiar opcji prowadzi do lęku przed stratą, perfekcjonizmu i nieustannego porównywania się z innymi. Każda decyzja oznacza rezygnację z innych możliwości, a dostęp do cudzych wyborów - zwłaszcza w mediach społecznościowych - podważa nasze własne.
Optymalizm wymaga odwagi, by powiedzieć: „to wystarczy”. W świecie, który promuje „więcej, szybciej, lepiej”, taka postawa bywa rewolucyjna. To także umiejętność odróżniania własnych potrzeb od cudzych oczekiwań, co w kulturze porównywania jest szczególnie trudne.
Kulturowe konteksty: Zachód kontra Wschód
W kulturze zachodniej dominuje idea indywidualizmu i samorealizacji — wybór jest wyrazem wolności. Na Wschodzie (w Azji) większy nacisk kładzie się na harmonię, wspólnotę i akceptację ograniczeń. Optymalizm może być pomostem między tymi podejściami: wybieram dla siebie, ale z uwzględnieniem kontekstu społecznego i ekologicznego.
Przykład: W Japonii popularna jest koncepcja „ikigai” — sens życia jako punkt przecięcia pasji, umiejętności, potrzeb świata i możliwości zarobku. To podejście bliskie optymalizmowi: nie chodzi nam o wszystko, lecz o to, co ma sens.
Edukacja wyboru: czego uczymy dzieci?
Warto zastanowić się, jak uczymy młodych ludzi podejmowania decyzji. Czy promujemy refleksję, czy raczej presję sukcesu? Czy pokazujemy, że błędy są częścią procesu,
czy karzemy za każdą pomyłkę?
Optymalizm jako postawa życiowa może być fundamentem edukacji emocjonalnej. Uczy akceptacji niedoskonałości, promuje odpowiedzialność za wybory i wzmacnia poczucie sprawczości — bez presji perfekcji.
Przykład: W pewnej polsko-amerykańskiej rodzinie, mieszkającej na przedmieściach Chicago, dzieci uczą się podejmowania decyzji poprzez codzienne rytuały: wybór książki na wieczór, planowanie weekendu, wspólne gotowanie. Rodzice nie narzucają idealnych rozwiązań, lecz wspierają refleksję: „Dlaczego wybrałeś to?”, „Jak się z tym czujesz?”, „Co byś zrobił inaczej następnym razem?”
Podsumowanie: wolność jako umiejętność wyboru
Minimalizm, maksymalizm i optymalizm to nie tylko style życia, ale odpowiedzi na fundamentalne pytanie: jak radzić sobie z wolnością? W świecie, gdzie wszystko jest możliwe, prawdziwą sztuką staje się wybór tego, co jest dla nas dobre — nie idealne, nie modne, ale wystarczające.
W praktyce optymalizm może oznaczać zakup solidnego, ale nie najdroższego sprzętu, który spełnia potrzeby domowe, solidnego nie najdroższego samochodu. Może oznaczać zaniechania obsypywania dzieci na święta stertą zabawek, których nawet nie rozpakują, lecz staranny wybór kilku, które będą dla nich ukochane. Może też oznaczać rezygnację z kolejnego kursu rozwoju osobistego na rzecz spaceru z psem lub rozmowy z sąsiadem.
W świecie, który nieustannie podsuwa nowe możliwości, optymalizm przypomina, że prawdziwa wolność nie polega na tym, by mieć wszystko — lecz na tym, by świadomie wybrać to, co ma dla nas sens. Kończąc tą myślą, życzę Państwu udanych, spokojnych, rodzinnych świąt.
Elżbieta Baumgartner Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu książek-poradników m.in. “Planowanie spadkowe”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Podręcznik ochrony majątkowej”. Są one dostępne w wersji elektronicznej w witrynie Poradnika Sukces: www.PoradnikSukces. com, poczta@poradniksukces.com, tel. 1-718-224-3492.
Rozwiązanie krzyżówki prześlij do nas e-mailem na adres ogloszenia@tygodnikplus.com lub na nasz adres pocztowy 63 Union Blvd, Wallington NJ 07057 wraz z podaniem imienia, nazwiska i dokładnego adresu. Wszystkie prawidłowe rozwiązania przesłane do dnia 25.12.25r. wezmą udział w losowaniu nagrody.
Dane laureata obecnej krzyżówki zamieścimy na naszej stronie w dniu 1.1.26r. Nadesłanie przez Czytelnika rozwiązania krzyżówki oznacza, iż wyraża on zgodę na opublikowanie imienia, nazwiska oraz miejsca zamieszkania na liście laureatów. Rozwiązania prosimy przysyłać tylko raz. Duplikaty będą kasowane.
SPONSOREM NAGRODY JEST:

NAGRODA TYGODNIA:

Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z nr 49 (904) nagrodę wylosowała Pani Violet Chrząstek z Clifton. Gratulujemy!
Hasło: „Im herbata słodsza tym lepsza“









PROMOCJA KUCHNI 10’ X 10’ $4,999 W CENIE: Styl szafek shaker biały lub szary, blat z kwarcu, Białe płytki “subway”, uchwyty i zlew
30 % RABATU NA PŁYTKI FIRMY CERRAD NAJWIĘKSZY WYBÓR PŁYTEK Z POLSKI W NJ
25 % RABATU NA DRZWI SZKLANE DO PRYSZNICA LUB NA WANNĘ
20 % RABATU NA SZAFKI ŁAZIENKOWE Z BLATEM
ZAKUPIE MINIMUM $3,500 10’x10’ KUCHNIA $4,999
PROMOCJA NA BLATY KUCHENNE Z KWARCU, 35 SF MINIMUM, W OBREBIE 25 MIL $49 CRYSTAL WHITE • $59 CALACATTA GOLD • $69 NEW CALACATTA NOBLE PROMOCJA $1.49 / SF NA PANELE LVT WINYLOWE ŁĄCZONE NA CLICK/PRODUKT NA STANIE



Świąteczne obżarstwo to w naszym kraju (i nie tylko w naszym) utarty zwyczaj. Zabielana śmietaną zupa grzybowa, śledź w oleju, pierogi z kapustą, smażony karp, a na deser kutia albo makowiec – to wszystko brzmi apetycznie, aż ślinka cieknie. A potem drzemka. I tak w kółko, przez kilka dni. A po świętach przejedzenie, zgaga, ból brzucha, dodatkowe kilogramy na wadze i wyrzuty sumienia. Jak jeść w święta Bożego Narodzenia, aby nie przytyć?
W czasach mody na bycie fit, gdy świąteczne objadanie się przestaje być „modne“, coraz częściej pojawiają się porady w stylu: unikaj wizyt u babć, cioć i znajomych, którzy siedzą całe święta przy stole.
Albo jeszcze lepsze: odwiedzając rodzinę podczas świąt, przynieś ze sobą w plastikowym pojemniku własnoręcznie przygotowanego kurczaka na parze oraz lekką sałatkę i wykorzystując chwilowe zamieszanie, wyłóż na swój talerz. Obie porady są równie fatalne. Nie dajmy się zwariować.
Podczas zdrowego świętowania nie chodzi ani o to, żeby unikać kontaktów towarzyskich, ani o to, aby zupełnie odmawiać sobie świątecznych potraw, które są na stole tylko raz w roku. Nie chodzi też o to, żeby urazić gospodarza,
przynosząc własne jedzenie.
To jednak nie znaczy, że przez kilka dni świętowania powinniśmy się obżerać i jesteśmy skazani na przejedzenie, dolegliwości żołądkowe i dodatkowe kilogramy. Jak zatem świętować? Oto kilka porad, które pomogą zdrowo przetrwać świąteczny czas.
POTRAWY ŚWIĄTECZNE MOGĄ BYĆ ZDROWSZE
Nie odmawiaj sobie wszystkiego, ale staraj się zastąpić bardzo ciężkie i niezdrowe potrawy czymś lżejszym: śmietanę zamień na jogurt naturalny, wybierz niezabielany barszcz czerwony zamiast zupy grzybowej z zasmażką. Kapusta z grzybami, choć nie jest lekkostrawna, i tak jest lepszym pomysłem niż tłusty bigos.
A może w tym roku zrobiłbyś pierogi z dodatkiem mąki pełnoziarnistej, a rybę upiekł w piekarniku bez tłuszczu, zamiast smażyć w głębokim oleju?
Nie rezygnuj ze świątecznych potraw, ale postaraj się je lekko odchudzić. Lekko to nie znaczy oczywiście, że zamiast tradycyjnego sernika zrobisz ciasto marchewkowe bez cukru – to już nie będą święta.
Jeśli na stole leży ryba na dziesięć sposobów, lepiej wybierz karpia w galarecie niż tego smażonego, a rybę po grecku zamiast śledzia w śmietanie czy oleju.
Świąteczny stół zwykle ugina się pod mnóstwem potraw. Wszystkich i tak pewnie nie zjesz, pomyśl więc, co lubisz najbardziej i zaplanuj, co chciałbyś zjeść. Nawet, jeśli będą to pierogi z kapustą smażone na patelni, pozwól sobie na to, w końcu jesz je tylko raz w roku. Ale załóż sobie limit – zjesz tylko trzy-cztery, a nie cały półmisek.
Zrezygnuj z chleba, ziemniaków, schabowego – masz je na co dzień, więc tym razem odpuść. Zamiast nich skosztuj tego, co wyjątkowe na stole tylko w święta zamiast zapychać się powszednimi węglowodanami.
I pamiętaj o warzywach – są niskokaloryczne, a wypełnią żołądek, nie pozwalając ci na kolejną dokładkę makowca. I mają jeszcze jedną cudowną cechę: zawierają dużo błonnika, który usprawnia trawienie.
KOLEJNOŚĆ ŚWIĄTECZNEGO OBŻARSTWA MA ZNACZENIE
Najlepiej zacznij od zupy – płyn zapełni twój żołądek, co ograniczy efekt objadania się podczas Wigilii po całodniowym poście.
Potem sięgnij po białko – ryby i mięso najlepiej z dodatkiem warzyw. Dadzą uczucie sytości
i spowodują, że nie zmieścisz już czterech porcji ciasta.
Starasz się jeść zdrowiej, więc porcję ciasta zamieniasz na owoce? Dobrze, ale nie jedz ich na deser tuż po kolacji. Obciążony jedzeniem organizm trawi wolniej. Zanim strawi owoce, zdążą one w twoim żołądku fermentować, co grozi wzdęciami.
Zasada, której powinieneś się trzymać nie tylko w święta: jedz wolno. Przeżuwaj dokładnie, to po pierwsze ułatwi trawienie, a po drugie potrwa dłużej. Pamiętaj, że dopiero po ok. 15-20 minutach od rozpoczęcia jedzenia mózg wysyła do żołądka sygnał sytości. Jeśli będziesz jadł szybko, zjesz za dużo, to mózg nie zdąży przetworzyć informacji, a po 20 minutach poczujesz się przejedzony i ociężały.
JEDZ MNIEJ I REGULARNIE
Ważne żeby jeść regularnie mniejsze porcje. Jedzenie mniej, a co 2-3 godziny (bez podjadania) przyspiesza przemianę materii, dzięki czemu organizm spala nawet o 10 proc. więcej kalorii.
Jeśli masz nawyk jedzenia w regularnych odstępach czasu, ciało nie magazynuje tłuszczu, bo wie, że nie musi przygotować się na dłuższy okres głodówki. Pozwala to też utrzymać stabilny poziom cukru i insuliny we krwi.
Jak nakładać małe porcje, kiedy na stole tyle smakołyków? Możesz oszukać mózg, nakładając jedzenie na mniejszy talerz. Człowiek je również oczami. Jeśli talerz będzie wypełniony jedzeniem, będziesz miał poczucie, że jesz więcej i łatwiej będzie ci ograniczyć kolejne dokładki.
JEDZENIE BEZ DOKŁADEK
A skoro o dokładkach mowa – staraj się ich unikać, od razu nałóż na talerz rozsądną porcję i tego się trzymaj. Jeśli nałożysz pół porcji z założeniem, że za chwilę sobie dołożysz, to prawdopodobnie będzie cię korcić, żeby dołożyć jeszcze trochę kolejny raz.

Pamiętaj, aby nawadniać organizm. Ludzie często mylą uczucie pragnienia z głodem, przez co jedzą za dużo, a jednocześnie piją mało, tymczasem woda konieczna jest do usprawniania procesów trawiennych.
Dzięki wodzie możesz też trochę oszukać żołądek. Wypicie szklanki wody przed kolacją wigilijną sprawi, że w żołądku zmieści się mniej jedzenia i szybciej poczujesz sytość.
Ważne jednak, co pijesz. Unikaj napojów kolorowych, gazowanych, ale również soków owocowych – mają zwykle bardzo dużo cukru. Najlepsza jest woda mineralna niegazowana, metabolizm podkręci też ciepła woda z dodatkiem cytryny.
KOMPOT NA LEPSZE TRAWIENIE
Podczas kolacji twoim sprzymierzeńcem będzie kompot z suszu z dodatkiem suszonych śliwek – fantastycznie wspomaga trawienie, zapobiega wzdęciom i zaparciom, więc dobrze go popijać podczas kolacji. Pamiętaj jednak, że

najlepsze właściwości wydobędziesz z niego, jeśli przygotujesz go bez cukru, inaczej będzie kolejnym ładunkiem pustych kalorii.
Wskazane są też:
• czerwona i zielona herbata,
• mięta,
• koper włoski,
• melisa,
• rumianek, które stymulują wydzielanie soków trawiennych. Siemię lniane pomoże natomiast regulować pracę jelit i jest nieocenione przy przejedzeniu, wzdęciach i bólach brzucha.
ŚWIĄTECZNE OBŻARSTWO A AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA
Nie siedź cały czas przy stole! To jedna z najważniejszych zasad. Namów całą rodzinę na spacer do parku. Kuzyn przyjechał z Illinois? Pokaż mu miasto. Idź na łyżwy albo porzucaj z dzieciakami śnieżkami przed domem – każda forma ruchu się przyda. A na dodatek odciągnie cię od stołu, dając czas organizmowi na trawienie.



Busem z Polskim przewodnikiem
Wycieczki dla osób "solo", par i rodzin Floryda Sylwestrowa:
10 dni od 26 grudnia 2025
Acadia National Park: 24-26 października 2025
Nowy Jork i ,,Christmas show,, - 21 grudnia 2025
Nowy Orlean/Texas/Dom Presley'a/Tennessee
10 dni: 15 - 24 listopad 2025
www.ampolinc.com | 609-647-9054 | ampoltours@yahoo.com




Ponadto: Niagara/kanion, Waszyngton/Kapitol/jaskinie, Kraina Amiszów, Wycieczki dookoła USA i kaniony zachodu POŻYCZKI NA ZAKUP I PRZEFINANSOWANIE
ORIGINATOR NJ,PA, FL I TX NMLS #1163381
• Konwencjonalne, FHA, VA, Equity Loans,
• Pożyczki na podstawie depozytów do banku, 1099 forms,
• ITIN numer, pożyczki dla inwestorów bez pokazywania dochodów,
• Pracuję z wieloma bankami i znajduję dla klienta najlepszą opcję, program i ratę.
Phone: 800-522-0252 | Cell: 609-510-4161 Anna@ezlending.com | www.ezlending.com Premium Mortgage CO. | NMLS #128096

• Nefrologia i Medycyna Ogólna. Opieka zdrowotna od nastolatków do seniorów
• Badanie fizykalne i leczenie nadwagi
• Cukrzyca
• Nadciśnienie tętnicze
• Choroby reumatyczne oraz toczeń

• Choroby nerek, dializa oraz zapalenie dróg moczowych
• Choroby wewnętrzne i profilaktyka
• Choroby wewnętrzne i profilaktyka
• Tylko 20 minut od Garfield i Wallington (Exit 172 Garden State Parkway North)
MEDICAL DOCTOR, BOARD CERTIFIED
Specializing in Primary Care and Nephrology
221 West Grand Avenue
• Montvale, NJ 07645 Phone (201) 746-9333
HOSPITAL AFFILIATIONS: PRIMARY CARE AND NEPHROLOGY
www.pcnmd.org www.zocdoc.com
• Fax (201) 746-9335



