



•
•
•



















![]()




•
•
•




















Senator Bernie Moreno, republikanin z Ohio, zapowiedział niedawno wprowadzenie ustawy, która zmusiłaby wszystkich obywateli amerykańskich posiadających również obywatelstwo innego kraju do wyboru między Stanami Zjednoczonymi a drugim państwem. Projekt, jeśli zostałby przyjęty, oznaczałby rewolucyjną zmianę w amerykańskim prawie imigracyjnym i mógłby dotknąć od pół miliona do niemal sześciu milionów osób.
Urodzony w Kolumbii Moreno, który sam zrzekł się kolumbijskiego obywatelstwa, twierdzi, że jego inicjatywa ma wzmocnić wyłączną lojalność wobec USA. „Jednym z największych zaszczytów w moim życiu było uzyskanie amerykańskiego obywatelstwa w wieku 18 lat, przy pierwszej możliwej okazji” – powiedział senator w oświadczeniu dla Fox News Digital. „Było zaszczytem złożyć przysięgę wierności Stanom Zjednoczonym Ameryki i TYLKO Stanom Zjednoczonym Ameryki. Bycie obywatelem amerykańskim to zaszczyt i przywilej – a jeśli chcesz być Amerykaninem, to albo wszystko, albo nic. Nadszedł czas, by raz na zawsze zakończyć podwójne obywatelstwo“.
Szczegóły projektu ustawy
Projekt „Exclusive Citizenship Act of 2025” (Ustawa o Wyłącznym Obywatelstwie z 2025 roku) zakłada, że obywatele USA„będą winni wyłączną i niepodzielną lojalność Stanom Zjednoczonym”. Według tekstu ustawy posiadanie obcego obywatelstwa
Ponadto każda osoba, która dobrowolnie nabędzie obce obywatelstwo po wejściu ustawy w życie, również „będzie uznana za osobę, która zrzekła się obywatelstwa Stanów Zjednoczonych”.
Ile osób może być dotkniętych?
Dokładna liczba Amerykanów posiadających podwójne obywatelstwo jest nieznana, ponieważ prawo nie wymaga deklarowania takiego statusu. Eksperci szacują, że grupa ta może liczyć od 500 tys. do 5,7 mln osób. Raport Forbes sugerował, że nawet 40 procent Amerykanów mogłoby kwalifikować się do podwójnego obywatelstwa, choć sama kwalifikacja nie oznacza faktycznego posiadania drugiego paszportu.
Melania i Barron Trump w zasięgu ustawy
Wątpliwości prawne i precedensy sądowe
Projekt Moreno może napotkać poważne problemy konstytucyjne. Sąd Najwyższy już w latach 50. XX wieku uznał, że podwójne obywatelstwo jest „statusem od dawna uznawanym w prawie”, a obywatel USA nie może zostać go pozbawiony bez dobrowolnego aktu zrzeczenia się. Wymuszenie automatycznej utraty obywatelstwa za brak działania – centralny element projektu – może zostać uznane za niezgodne z konstytucją, bo prawo amerykańskie tradycyjnie wymaga wyraźnej, świadomej deklaracji woli.
Perspektywy projektu
przez obywatela USA„może stwarzać konflikt interesów i podzieloną lojalność”, a lojalność wobec Stanów Zjednoczonych musi być niepodzielna.
Ustawa zakazywałaby podwójnego lub wielokrotnego obywatelstwa, stanowiąc, że „jednostka nie może być obywatelem lub obywatelką Stanów Zjednoczonych, jednocześnie posiadając jakiekolwiek obce obywatelstwo“.
Zgodnie z projektem, w ciągu roku od wejścia ustawy w życie obywatele USA posiadający także inne obywatelstwo musieliby złożyć pisemne zrzeczenie się obywatelstwa obcego kraju u sekretarza stanu lub zrzeczenie się obywatelstwa amerykańskiego u sekretarza bezpieczeństwa krajowego.
Automatyczna utrata obywatelstwa za brak działania
Najbardziej kontrowersyjnym zapisem projektu jest automatyczna sankcja dla osób, które nie zastosują się do wymogu w wyznaczonym terminie. Jak stanowi tekst ustawy, osoby, które nie dopełnią formalności „w odpowiednim czasie, będą uznane za dobrowolnie zrzekające się obywatelstwa Stanów Zjednoczonych”.
Oznaczałoby to ryzyko utraty prawa do pracy, mieszkania, świadczeń socjalnych, a nawet możliwość deportacji. Dla wielu imigrantów, którzy spędzili w USA większość życia, zbudowali tu rodziny i kariery, byłoby to rozwiązanie katastrofalne.
Projekt ustawy mógłby dotknąć również członków rodziny prezydenta Donalda Trumpa – pierwszą damę Melanię Trump i jej syna Barrona Trumpa.
Zarówno Melania, jak i 19-letni Barron pozostają podwójnymi obywatelami Stanów Zjednoczonych i Słowenii. Melania musiała złożyć odpowiednie dokumenty, aby zapewnić Barronowi słoweńskie obywatelstwo, ponieważ nie przysługiwało mu ono automatycznie.
Melania jest dopiero drugą pierwszą damą urodzoną poza Stanami Zjednoczonymi, po Louisie Adams, żonie prezydenta Johna Quincy Adamsa, która urodziła się w Londynie w 1775 roku. Melania uzyskała obywatelstwo amerykańskie w procesie naturalizacji. Otrzymała je w lipcu 2006 roku na podstawie wizy EB-1, która jest zarezerwowana dla imigrantów o „nadzwyczajnych zdolnościach” i „utrzymującej się krajowej i międzynarodowej sławie”.
Historia podobnych prób
W przeszłości podejmowano już próby ograniczenia podwójnego obywatelstwa. Ostatnio w Izbie Reprezentantów republikańscy prawodawcy próbowali zobowiązać kandydatów do ujawniania drugiego obywatelstwa, aby uniemożliwić takim osobom zasiadanie w Kongresie.
Choć Donald Trump dąży do zniesienia obywatelstwa z urodzenia – kwestii aktualnie blokowanej przez sądy – administracja nie zajęła stanowiska w sprawie podwójnego obywatelstwa.
Nie wiadomo, jakie poparcie zdobędzie projekt w Senacie. Moreno będzie musiał przekonać kolegów do radykalnej zmiany obowiązującego od dekad porządku prawnego. Nawet jeśli ustawa zostałaby przyjęta przez Kongres, niemal na pewno spotka się z pozwami przed sądami federalnymi, wnoszonymi przez organizacje broniące praw obywatelskich i imigracyjnych.
Dla milionów Amerykanów, którzy utrzymują więzi z krajami pochodzenia poprzez podwójne obywatelstwo, projekt oznaczałby konieczność jednej z najtrudniejszych decyzji w życiu – wyboru między obywatelstwem USA a obywatelstwem kraju przodków. To decyzja nie tylko prawna, ale także emocjonalna i praktyczna.
„Exclusive Citizenship Act of 2025” senatora Moreno to jedna z najbardziej radykalnych prób przebudowy amerykańskiego prawa obywatelskiego w ostatnich dekadach. Ironiczne jest, że ustawa mogłaby objąć także członków rodziny prezydenta, którego administracja promuje podobne działania.
Choć senator argumentuje, że jego projekt ma zagwarantować niepodzielną lojalność wobec Stanów Zjednoczonych, krytycy podkreślają, że podwójne obywatelstwo nie stoi w sprzeczności z patriotyzmem. Dla wielu imigrantów utrzymywanie więzi z krajem pochodzenia poprzez obywatelstwo jest zarówno praktyką kulturową, jak i praktycznym narzędziem ułatwiającym kontakty z rodziną i prowadzenie działalności gospodarczej.

Niedawne badania pokazują, że w ciągu ostatniej dekady Stany Zjednoczone przeżyły jeden z najgwałtowniejszych spadków religijności na świecie. Udział dorosłych Amerykanów, którzy deklarują, że religia odgrywa ważną rolę w ich codziennym życiu, zmniejszył się o 17 punktów procentowych — z 66 procent w 2015 roku do 49 procent w 2025 roku, wynika z najnowszych sondaży Gallupa.
To największy spadek, jaki Gallup odnotował w jakimkolwiek kraju w ciągu dowolnego dziesięcioletniego okresu od 2007 roku. Przez dziesięciolecia USA uchodziły za jedno z najbardziej religijnych państw rozwiniętych. Jednak aktualne dane wskazują, że kraj coraz bardziej upodabnia się do świeckich norm charakterystycznych dla innych zaawansowanych gospodarek.
Zmiana ta jest głęboka i nie sprowadza się wyłącznie do statystyki. To sygnał, że amerykańskie życie społeczne i kulturowe intensywnie się przeobraża. Wymiana pokoleniowa, rosnąca sekularyzacja oraz zmieniające się wzorce tożsamości religijnej tworzą zupełnie nowy krajobraz wiary w USA.
Badanie Gallupa opiera się na danych z World Poll, obejmującego 160 państw. Światowa mediana znaczenia religii od 2007 roku utrzymuje się na poziomie około 81 procent, co czyni amerykański spadek tym bardziej wyraźnym — dziś zaledwie 49 procent mieszkańców USA deklaruje, że religia jest dla nich istotną częścią życia. Tylko 14 z 160 badanych państw odnotowało spadek
większy niż 15 punktów.
Choć religia wciąż ma dla Amerykanów większe znaczenie niż dla większości społeczeństw o podobnym poziomie rozwoju, różnica ta nigdy nie była tak mała. Stany Zjednoczone zajmują przez to szczególne miejsce na globalnej mapie — nadal mają stosunkowo wysoki odsetek osób identyfikujących się jako chrześcijanie, ale ich praktyczna religijność plasuje się na poziomie średnim, znacznie niższym niż w przeszłości.
Trend ten potwierdzają również inne analizy. Dane Pew Research Center wskazują, że spadek religijności napędza przede wszystkim masowe odchodzenie od wiary, a nie przechodzenie na inne wyznania. Tylko 83 procent osób wychowanych w rodzinach chrześcijańskich nadal identyfikuje się z chrześcijaństwem — to niższy wskaźnik niż wśród dorosłych wychowanych jako muzułmanie czy hinduiści. Co istotne, ci, którzy odchodzą od religii, najczęściej nie przyjmują nowej — lecz pozostają bezwyznaniowi.
wali w New Hampshire, Massachusetts, Utah, Wisconsin, Missouri, Montanie i Pensylwanii — w każdym z tych miejsc udział osób bezwyznaniowych wzrósł najbardziej od 2007 roku.
Autorzy analizy Gallupa, Benedict Vigers i Julie Ray, zwracają uwagę, że Stany Zjednoczone przestały wpisywać się w dotychczasowe globalne schematy. Jak wyjaśniają, większość państw można przypisać do jednej z czterech kategorii: wysokiej religijności z dominacją chrześcijaństwa, wysokiej religijności z inną religią, niskiej religijności przy zachowaniu chrześcijańskiej tożsamości lub niskiej religijności bez jakiejkolwiek identyfikacji religijnej. USA nie pasują dziś w pełni do żadnej z tych grup - zachowują stosunkowo wysoką tożsamość chrześcijańską,
ale jednocześnie wykazują przeciętny poziom zaangażowania religijnego.
Badacze z Pew Research Center przypominają, że główną siłą napędową zmian jest odrzucanie religii po osiągnięciu dorosłości przez osoby wychowane w tradycji religijnej. Choć część danych sugeruje, że ten spadek może się stabilizować, nie wiadomo, czy tendencja ta utrzyma się, gdy młodsze, mniej religijne pokolenia staną się dominującą grupą w amerykańskim społeczeństwie. Zarówno naukowcy, jak i liderzy religijni będą uważnie obserwować, w jakim kierunku potoczą się te przemiany — i czy obecne wyhamowanie okaże się chwilowe, czy zapowiada trwalszy zwrot ku świeckości.


Widać to szczególnie wyraźnie wśród najmłodszych dorosłych. Jedynie 46 procent Amerykanów urodzonych po 1990 roku nadal uważa się za chrześcijan. Młode pokolenia są też znacznie bardziej skłonne deklarować brak jakiejkolwiek religii niż ich rodzice czy dziadkowie.
Zmiana ta nie przebiega jednak równomiernie w całym kraju. Wzrost liczby osób niereligijnych odnotowano we wszystkich stanach poza Dakotą Południową. Najszybsze tempo laicyzacji badacze odnoto -
• Paczki Lotnicze i Morskie - do Polski i Europy
• Kontenery – z każdego miejsca w USA do każdego miejsca w Polsce
• Mienie Przesiedlenia
• Samochody, Motocykle, Łodzie
• Przesyłki Komercyjne
• PolamerSEND – paczki do Polski z każdego miejsca w USA
• Dolary do Polski – do odbioru w gotówce, na konto, nawet do domu
• Bilety Lotnicze i Wakacje All-Inclusive
• Kwiaty na każdy adres w










Profesor
Camila Krysicka Janniger, M.D., F.A.A.D.
Szef Pracowni Dermatologii Geriatrycznej, Kliniczny Profesor Dermatologii i Kliniczny Profesor Medycyny w Rutgers New Jersey Medical School
Członek Królewskiego Kolegium Medycznego
Autorka licznych publikacji naukowych z zakresu dermatologii 30 lat doświadczenia lekarskiego

• LECZENIE WSZYSTKICH CHORÓB SKÓRY
• ROZPOZNAWANIE NOWOTWORÓW
• BIOPSJE WYKONYWANE W GABINECIE
• USUWANIE ZNAMION, BRODAWEK I BLIZN
Tel: 973 472 5044 Mówimy po polsku
NASZ NOWY ADRES 60 Main Ave., Wallington, NJ 07057
CLIFTON-WALLINGTON MEDICAL GROUP

Ewa Czyzewski, M.D. Internal Medicine


Endocrinology


Czyzewski, M.D. Nephrology


AMERICAN BOARD-CERTIFIED PHYSICIANS SPECIALIZING IN INTERNAL MEDICINE, ENDOCRINOLOGY, NEPHROLOGY & HYPERTENSION CHOROBY WEWNĘTRZNE • NADCIŚNIENIE • SZCZEPIENIA • LECZENIE POWYPADKOWE SCHORZENIA REUMATYCZNE • CUKRZYCA • LECZENIE NADWAGI • USG I BIOPSJE TARCZYCY • LECZENIE NIEWYDOLNOŚCI SEKSUALNEJ • CHOROBY NEREK I DRÓG MOCZOWYCH • DIALIZY • BADANIA IMIGRACYJNE • OPIEKA PO PRZESZCZEPACH NEREK I WĄTROBY



Nasi lekarze pomagają pacjentom w NJ, NY, PA i CT od 1999 roku, zapewniając najlepszą opiekę medyczną, profesionalizm i plan na lepsze jutro. Jesteśmy otwarci w 3 gabinetach od pon. do soboty. Nasz miły personel udziela odpowiedzi na wszystkie pytania w zakresie zdrowotnym.
1033 CLIFTON AVE, SUITE 108 in CLIFTON Tel: 973-577-1995 (WSZYSCY LEKARZE) 515 N. WOOD AVE, SUITE 201 in LINDEN Tel: 908-934-0091 (DR. NOWAK i DR. SERRAO) 515 N. WOOD AVE, SUITE 302 in LINDEN Tel: 908-925-3300 (DRS. CZYZEWSCY i EDYTA KOLBUSZ)

Manager Bogusia Foti z długoletnim doświadczeniem, odpowie na pytania związane z rachunkowością, wyborem ubezpieczenia, czy renty inwalidzkiej.

W obliczu ogólnokrajowego kryzysu mieszkaniowego prezydent Donald Trump zasugerował wprowadzenie 50-letnich kredytów hipotecznych jako sposobu uczynienie posiadania domu bardziej przystępnym cenowo. Dyrektor Federal Housing Finance Agency, Bill Pulte, który nadzoruje Fannie Mae i Freddie Mac, potwierdził, że instytucje „pracują nad tym rozwiązaniem”

nów przekroczyć próg własnego domu. Według wyliczeń CNBC, dla mediany ceny sprzedaży z września — 415 200 dolarów — miesięczna płatność mogłaby spaść do około 1 823 dolarów, czyli o ponad 230 dolarów mniej niż w przypadku 30-letniego kredytu przy dzisiejszych stopach procentowych na poziomie około 6,3 procent. Taka różnica z pewnością robi wrażenie na kupujących.
Eksperci zwracają jednak uwagę, że niższa rata ma swoją cenę: budowanie kapitału własnego zajmuje znacznie więcej czasu, a suma zapłaconych odsetek rośnie nawet o 40 procent. Kevin Thompson, prezes 9i Capital Group i gospodarz podcastu 9innings, podkreśla, że przy tak długim okresie spłaty właściciele niemal nie zwiększają swojego udziału w nieruchomości przez pierwsze lata. W praktyce oznacza to, że ktoś sprzedający dom po 10 czy 12 latach – a to średni okres posiadania nieruchomości w USA –będzie miał bardzo niewielki kapitał, który mógłby odzyskać przy sprzedaży.
w dekadach odsetkowych zobowiązań. Jego zdaniem większość ludzi i tak sprzeda dom o wiele wcześniej, nie odzyskując znaczącej części wpłaconych pieniędzy.
Krytycy podkreślają, że długoterminowe kredyty mogą wpychać rynek w stronę bańki. Jeśli ceny nieruchomości przestaną rosnąć lub zaczną spadać, właściciele 50-letnich hipotek mogą znaleźć się „pod wodą” — z kredytem wyższym niż wartość ich domu. Thompson mówi wprost, że jedynym scenariuszem korzystnym dla nabywców jest nieustanny wzrost cen mieszkań, a tego nie da się zagwarantować na dziesięciolecia.
„Oczywiście, miesięczna rata wydaje się niższa, ale ostatecznie płacisz prawie dwa razy więcej odsetek przez cały okres kredytowania. To tak naprawdę nie poprawia dostępności mieszkań. Po prostu winduje ceny i grozi powstaniem bańki, w której ludzie pożyczają więcej, niż są w stanie udźwignąć” – uważa Ryan.
i określił je jako „całkowity przełom”.
Choć pomysł brzmi atrakcyjnie dla osób zmagających się z rosnącymi kosztami życia, ekonomiści ostrzegają, że tak długoterminowe kredyty mogą w przyszłości zostawić właścicieli nieruchomości w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Dłuższa hipoteka rzeczywiście obniża miesięczną ratę, co pozwala większej liczbie Ameryka-

Dodatkowym problemem jest fakt, że 50-letnia hipoteka obecnie nie spełnia wymogów tzw. „qualified mortgage” określonych w ustawie Dodd-Frank, co oznacza konieczność zmian regulacyjnych. Część specjalistów uważa jednak, że sama idea jest myląca. Finansista Michael Ryan, założyciel MichaelRyanMoney.com, ocenia, że tego typu produkty nie rozwiązują problemu, a jedynie „uwięzieniem” kupujących

W ostatecznym rozrachunku ekonomiści wskazują na jeden najważniejszy problem: choć 50-letnia hipoteka wygląda atrakcyjnie w krótkim terminie, w długim staje się ogromnie kosztowna. Thompson wylicza, że nawet przy oprocentowaniu na poziomie 6 procent i kredycie na 300 tysięcy dolarów, miesięczna rata byłaby wprawdzie niższa o nieco ponad 200 dolarów, ale całkowita suma odsetek wzrosłaby o około 300 tysięcy — czyli równowartość kolejnego domu.


Federalne Biuro Śledcze (FBI) wydało alarmujący biuletyn ostrzegający przed falą przestępstw popełnianych przez osoby podszywające się pod funkcjonariuszy Służby Imigracyjnej i Celnej (ICE). Według dokumentu przestępcy wykorzystują zwiększoną widoczność ICE w mediach do ataków na bezbronnych obywateli – od kradzieży, przez porwania, po napaści seksualne.
Seria brutalnych przestępstw
FBI dokumentuje co najmniej pięć incydentów z 2025 roku, w których przestępcy wykorzystali fałszywe dokumenty i umundurowanie ICE. Jeden z najbardziej bulwersujących przypadków miał miejsce 7 sierpnia w nowojorskiej restauracji, gdzie trzech mężczyzn w czarnych kamizelkach podających się za agentów ICE związało pracowników, jednej osobie założyli na głowę worek na śmieci, a następnie obrabowali bankomat.
W powiecie Bay na Florydzie kobieta ubrała się w koszulkę z napisem ICE i próbowała „zabrać” żonę swojego byłego partnera, twierdząc, że jest funkcjonariuszką. Ofiara została porwana do kompleksu mieszkaniowego, skąd ostatecznie udało jej się uciec.
W Brooklynie mężczyzna podający się za agenta imigracyjnego zaprowadził kobietę na klatkę schodową, gdzie ją pobił, próbował zgwałcić i ukradł telefon, zanim został zatrzymany przez policję. Z kolei w Raleigh w Północnej Karolinie przestępca wtargnął do pokoju motelowego i groził deportacją, żądając współżycia seksualnego. Pokazał wizytówkę z odznaką, która miała uwiarygodnić jego tożsamość. To tylko kilka przykładów.
Historyczne precedensy i nowe przypadki
Problem nie jest nowy, ale znacząco się nasilił. Podczas pierwszej kadencji prezydenta Trumpa, w Queens w Nowym Jorku, czterech mężczyzn ubranych w stroje ICE obrabowało na ulicy mężczyznę, żądając pieniędzy w zamian za unik-
nięcie aresztowania. Boston Regional Intelligence Center (BRIC) wydało jeszcze w grudniu ubiegłego roku publiczne ostrzeżenie przed „potencjalnym wzrostem oszustw” związanych z doniesieniami o planowanych „masowych deportacjach ze strony nowej administracji”. We wrześniu policja w Bostonie wydała dwa dodatkowe biuletyny ostrzegające przed oszustami podszywającymi się pod funkcjonariuszy ICE i inne władze federalne, którzy fałszywie informowali starszych obywateli o grożących im „działaniach deportacyjnych” w ramach prób wymuszenia pieniędzy.
Centrum BRIC ostrzegało również przed innymi schematami wykorzystującymi imigrantów: fałszywymi „loteriami wizowymi”, fałszywymi usługami prawnymi oraz oszukańczymi stronami internetowymi zbierającymi dane osobowe. Niektórzy oszuści celują szczególnie w uchodźców, oferując „specjalne fundusze grantowe”, które wymagają podania informacji bankowych.
Zamaskowana twarz, ukryta tożsamość
Problem pogłębia się przez kontrowersyjną praktykę stosowaną przez prawdziwych agentów ICE – coraz częstsze używanie masek zakrywających twarze podczas operacji. Jak podkreśla Barry Friedman z Policing Project na Uniwersytecie Nowojorskim, „postrzeganie legalności działań policji jest całkowicie podważane, gdy funkcjonariusze występują w maskach. Co ważniejsze, podważa to również bezpieczeństwo publiczne”.
Sekretarz Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego Kristi Noem broni tej praktyki, twierdząc, że maski chronią funkcjonariuszy przed groźnymi gangami. Jednak krytycy argumentują, że zatarcie granicy między legalną interwencją a siłą w stylu militarnym osłabia zaufanie publiczne i utrudnia odróżnienie prawdziwej operacji od brutalnego przestępstwa.
Jak rozpoznać oszustów?
FBI wskazuje kilka znaków ostrzegawczych, które mogą świadczyć o podszywaniu się: sfałszowane lub niedopasowane dokumenty tożsamości, przestarzały sprzęt ochronny
oraz sklonowane oznaczenia pojazdów służbowych. Biuro wzywa wszystkie agencje na każdym szczeblu władzy do koordynacji działań mających na celu „weryfikację legalnych versus nielegalnych operacji” przypisywanych ICE.
„Upewnijcie się, że funkcjonariusze właściwie identyfikują się podczas operacji i współpracują z osobami, które proszą o dodatkową weryfikację” – czytamy w biuletynie FBI. Obywatele mają prawo zadzwonić do lokalnego posterunku policji, aby potwierdzić tożsamość agenta.
Legislacyjna odpowiedź
Rosnący problem skłonił władze niektórych stanów do działania. We wrześniu gubernator Kalifornii Gavin Newsom podpisał ustawę SB 627, znaną jako „No Secret Police Act”, która zakazuje „ekstremalnego maskowania się” podczas aresztowań lub doręczania nakazów, poza sytuacjami wysokiego ryzyka lub działaniami tajnymi. Seattle rozważa podobny zakaz zakrywania twarzy. Pod koniec ubiegłego miesiąca burmistrz Bruce Harrell przedstawił rozporządzenie zakazujące masek i wymagające widocznych emblematów agencji. Naruszyciele mogą zostać ukarani karami cywilnymi do 5 000 dolarów.
Głębszy kryzys zaufania
Rzecznik ICE zapewnia, że „każdy złapany na podszywaniu się pod federalnego agenta imigracyjnego zostanie ścigany w pełnym zakresie prawa”. Jednak eksperci wskazują, że problem jest głębszy. Jeff Migliozzi z organizacji Freedom for Immigrants podkreśla: „Od dziesięcioleci agencje takie jak ICE i CBP unikały znaczącego nadzoru i działały w kulturze tajności i nadużyć pod przywództwem zarówno republikańskim, jak i demokratycznym. Nasilona obecność zamaskowanych agentów tylko potęguje tę kulturę bezkarności”.
FBI ostrzega, że przestępcy wykorzystują „zwiększoną obecność w mediach” ICE oraz związane z nim relacje medialne jako idealny pretekst do wykorzystywania bezbronnych społeczności. Według biuletynu, fala przestępstw z podszywaniem się jest bezpośrednio powiązana ze wzrostem akcji ICE, co dodatkowo podważa zaufanie między społecznościami a policją.




Nasza specjalność to:
❖ Blacharstwo i lakiernictwo
❖ Kompleksowe naprawy powypadkowe samochodów wszystkich marek
❖ Współpraca ze wszystkimi firmami ubezpieczeniowymi
❖ Wysoka jakość usług i dobra cena

Pomagamy w rozmowach z firmami ubezpieczeniowymi






W Stanach Zjednoczonych miliony samotnych matek wychowują dzieci bez partnerów. To zjawisko, które jeszcze pół wieku temu było marginalne, dziś stało się częścią amerykańskiego krajobrazu społecznego. Czterdzieści procent wszystkich nowo narodzonych dzieci przychodzi na świat poza małżeństwem – w porównaniu z zaledwie pięcioma procentami w 1960 roku to niemal rewolucja. Coraz częściej są to kobiety po trzydziestce, stabilniejsze życiowo, lepiej wykształcone i bardziej świadome swoich wyborów niż ich rówieśniczki z poprzednich pokoleń.
To właśnie one, jak wynika z danych CDC, stanowią grupę, która w ciągu ostatnich trzech dekad wzrosła liczebnie o ponad 140 procent. Dla wielu z nich samotne macierzyństwo nie jest skutkiem przypadku czy konieczności, lecz autonomicznej decyzji. Zarówno pod względem dochodów, jak i swojej sytuacji życiowej, malują one zupełnie inny obraz niż utrwalony stereotyp samotnej matki jako nieodpowiedzialnej i pozbawionej wsparcia. Dzisiejsze samotne matki po trzydziestce najczęściej pracują na pełen etat,
mają wyższe wykształcenie i stabilne dochody. I mają coś jeszcze: poczucie sprawczości.
SKĄD WZROST SAMOTNEGO MACIERZYŃSTWA W USA
Badania Pew Research pokazują, że Stany Zjednoczone mają najwyższy odsetek dzieci wychowywanych przez jednego rodzica na świecie – 23 procent, przy globalnej średniej wynoszącej 7 procent. W tle tego trendu leży
kilka nakładających się zjawisk. Po pierwsze, szybki wzrost aktywności zawodowej kobiet w ostatnich pięciu dekadach. Po drugie, jednoczesny spadek aktywności zawodowej mężczyzn. Po trzecie, przewaga kobiet w edukacji: to one częściej kończą studia, kierunki magisterskie, prawo czy medycynę. W efekcie wiele kobiet w połowie trzeciej dekady życia czuje, że są gotowe na dziecko –nawet jeśli nie znalazły partnera, który chciałby iść przez życie w tym samym tempie. Dodatkowym czynnikiem jest biologia: kobieca płodność spada wraz z wiekiem szybciej niż męska, a tykanie zegara biologicznego w czwartej dekadzie życia staje się coraz wyraźniejsze.
IVF JAKO NOWA DROGA DO MACIERZYŃSTWA
Dla części kobiet rozwiązaniem staje się in vitro. Susan Kufdakis długo czekała na tradycyjny scenariusz – kariera, miłość, ślub, dziecko –ale po 35. urodzinach zamroziła komórki jajowe, traktując to jako plan awaryjny. Dwa lata później, nadal nie będąc w związku, zrozumiała, że musi
wybrać: czekać na „tego jedynego” czy zostać matką. Wybrała to drugie.
Zdecydowała się na IVF, choć wiedziała, że czeka ją droga trudna, kosztowna i obciążająca organizm. Każda procedura kosztowała 38 tysięcy dolarów, a Susan musiała zaciągnąć pożyczki i wrócić do domu rodzinnego, by poradzić sobie z kosztami i logistyką opieki nad dzieckiem. Po drugim podejściu zaszła w ciążę, a jej syn, Yiannis, urodził się na początku roku. „Bez rodziców nie dałabym rady” – przyznaje dziś 39-letnia prawniczka.
Wielu socjologów i ekonomistów zwraca uwagę na przewagi, jakie daje wychowywanie dzieci w dwuosobowych gospodarstwach domowych. Książka ekonomistki Melissy Kearney „The Two-Parent Privilege” odbiła się szerokim echem, gdy ukazała się dwa lata temu. Autorka podkreśla, że małżeństwo często oznacza większe zasoby finansowe i więcej czasu, jaki rodzice mogą poświęcić dzieciom. Statystyki wskazują, że aż jedna trzecia dzieci z rodzin samotnych rodziców doświadcza ubóstwa, a ich szanse na ukończenie szkoły średniej czy studiów są niższe.
Badania Kearney wykazały jednak również, że dzieci starszych matek mają przewagę nad młodszymi. Dzieci urodzone przez niezamężne matki po trzydziestce miały prawie trzy razy większe szanse na zdobycie wyższego wykształcenia i wyższe dochody w wieku dorosłym w porównaniu z dziećmi wychowywanymi przez samotne matki, które rodziły dzieci w wieku około 20 lat lub jako nastolatki.
Dzisiejsze pokolenie starszych samotnych matek jednak wciąż czeka na pełniejsze analizy – badania obejmują głównie okres, gdy samotne macierzyństwo było domeną bardzo młodych kobiet.
Kearney podkreśla, że wraz ze zmianą profilu samotnych matek zmienia się również ich sytuacja finansowa. „W mojej ocenie coraz częściej potrafią utrzymać swoje rodziny i uchronić dzieci przed ubóstwem” – napisała niedawno w e-mailu.
Starsze samotne matki wciąż zderzają się jednak z problemami strukturalnymi, w tym z przepisami, które zapewniają jawne korzyści prawne lub finansowe parom małżeńskim. Małżeństwa korzystają z ulg podatkowych, wspólnego rozliczania, wyższych świadczeń Social Security – to przewagi, których samotni rodzice nie mają. A jednocześnie część środowisk politycznych marzy o powrocie do modelu rodziny z lat 50.
Wpływowa w administracji Trumpa koncepcja Project 2025, opracowana przez konserwatywną Heritage Foundation, zaczyna się od diagnozy kryzysu rodziny i potępienia faktu, że 40 procent dzieci rodzi się poza małżeństwem. Jej autorzy łączą samotne macierzyństwo z problemami społecznymi, a brak ojcostwa nazywa „jednym z głównych źródeł amerykańskiej biedy, przestępczości, chorób psychicznych, samobójstw wśród
nastolatków i nadużywania substancji psychoaktywnych”. Przekonują, że rozwiązaniem jest wzmocnienie instytucji małżeństwa, również poprzez państwowe programy edukacyjne promujące abstynencję i „zdrowe relacje”.
Delano Squires, pracownik naukowy Heritage Foundation, zauważa, że ludzie nie tylko mają mniej dzieci, ale też dłużej na nie czekają, spada wskaźnik małżeństw, a liczba dzieci urodzonych przez rodziców żyjących w związkach nieformalnych rośnie. „To wszystko niepokojące statystyki” – mówi. „Nie ma silnych społeczności bez silnych rodzin. Nie ma silnych rodzin bez silnych, trwałych małżeństw”.
Jednak nie wszyscy zgadzają się z takim myśleniem. Jane Mattes, założycielka organizacji Single Mothers By Choice, podkreśla, że kluczowe dla dziecka są miłość, stabilność i odpowiedzialna opieka – niezależnie od liczby rodziców. Jej grupa zrzesza dziś trzydzieści tysięcy kobiet i choć Mattes widzi, że samotne macierzyństwo bywa trudniejsze dla osób o niższych dochodach, to wciąż uważa, że dobro dziecka nie zależy od stanu cywilnego matki. „Rodzicielstwo jest najważniejsze, nie wysokość pensji” – dodaje.
Nowa opowieść o samotnych matkach w Ameryce wciąż się pisze, ale jedno jest pewne: kobiety po trzydziestce coraz częściej same określają, jak ma wyglądać ich rodzina. I właśnie w tej determinacji rodzi się współczesna definicja macierzyństwa – bardziej świadoma, bardziej autonomiczna i coraz mniej zależna od tradycyjnych oczekiwań społecznych.





WOJCIECH KONIOR ND, CNS, MS NATUROPATA, SPECIALISTA ŻYWIENIA
BOARD CERTIFIED by
AMERICAN ALTERNATIVE MEDICAL ASSOCIATION
DIPLOMATE in INTEGRATED ALTERNATIVE MEDICINE
CERTIFIED NUTRITION SPECIALIS Ogólna Medycyna Naturalna
25 Brookside Dr Oak Ridge NJ 07438 973-208-0112
517 River Drive cell:973-769-8248
www.naturalmedicinecenterllc.com

TERAPIA MANUALNA Bóle Pleców, Stawów, Mięśni
PORADY DIETETYCZNE
INDYWIDUALNE PROGRAMY ODCHUDZAJACE
OCZYSZCZANIE ORGANIZMU Z TOKSYN
PODNOSZENIE ENERGII I SPRAWNOSCI
POPRAWA ODPORNOŚCI ORGANIZMU
ZIOŁOLECZNICTWO
MEDYCYNA ZAPOBIEGAWCZA
WITAMINY I MINERAŁY
LASEROWA STYMULACJA
PUNKTÓW AKUPUNKTUROWYCH
ANALIZA MINERAŁOWA na PODSTAWIE TESTÓW WŁOSÓW
TESTY NA ALERGIE POKARMOWE
BADANIE POZIOMU WITAMINY ”D”
BADANIE POZIOMU WOLNYCH RODNIKÓW
Z pytaniami proszę dzwonić na powyższe numery telefoniczne
Moje doświadczenie i zaangażowanie są Twoimi atutami

Znam rynek i wiem, jak uzyskać dla moich Klientów najlepszy wynik. Sprzedajesz, kupujesz, inwestujesz?


Zapraszam do współpracy! Działam na terenie całego NEW JERSEY





PROMOCJA KUCHNI 10’ X 10’ $4,999 W CENIE: Styl szafek shaker biały lub szary, blat z kwarcu, Białe płytki “subway”, uchwyty i zlew 30 % RABATU NA PŁYTKI FIRMY CERRAD NAJWIĘKSZY WYBÓR PŁYTEK Z POLSKI W NJ 25 % RABATU NA DRZWI SZKLANE DO PRYSZNICA LUB NA WANNĘ 20 % RABATU NA SZAFKI ŁAZIENKOWE Z BLATEM PROMOCJA NA BLATY KUCHENNE Z KWARCU, 35 SF MINIMUM, W OBREBIE 25 MIL



Będąc na Alasce oczekujemy widoku niedźwiedzi grizli, a jadąc do parku narodowego Denali mamy 90% pewności, że zobaczymy na wolności te piękne, inteligentne zwierzęta w ich naturalnym środowisku.
W północnej części Parku Denali żyje obecnie 300-350 grizli, z czego około 80 sztuk w bezpośrednim sąsiedztwie drogi prowadzącej z Visitor Center do jeziora Wonder Lake. Badania naukowe wykazały zagęszczenie tych zwierząt w ilości 22-27 osobników na 1 tys. km kw. (park ma 25 000 km kw.). Grizli w Denali nie są duże, największy zważony okaz miał ok. 300 kg–mało w porównaniu z brunatnymi kolosami z wyspy Kodiak osiągającymi 966 kilogramów (rekord Alaski i rekord świata!). Ta różnica bierze się z faktu, że o ile pobratymcy z oceanicznego wybrzeża jedzą do woli ogromne ilości protein w postaci łososi, o tyle w Denali tych ryb nie ma. Lokalne grizli zadowalają się w 90% roślinami; trawą, a od sierpnia jagodami, których dziennie zjadają do 200 000 sztuk! Niekochane przez nas komary zapylają kwiaty borówek, dając misiom żarcie, a nam wspaniałe desery. Gwoli jasności; fantastyczną robotę odwalają komary-samce, podczas gdy samiczki pasą się w
tym czasie krwią zwierząt i turystów. Jako ciekawostkę przyjmijmy fakt, że narodowym ptakiem Alaski stał się–ale tylko wg. miejscowych–właśnie komar, bo oficjalnie jest to pardwa wierzbowa).
Grizli żyją 16-20 lat, okres godowy przypada na późną jesień, młode rodzą się lutym po 4 miesięcznej ciąży, podczas zimowego snu matki (to się nazywa łatwy poród), liczą niecały kilogram wagi i nie mają zębów.
Bezpośrednie spotkania oko w oko z grizli z bliskiej odległości jest doświadczeniem często wymagającym natychmiastowej zmiany bielizny. Zupełnie inaczej odbieramy jednak takie spotkania siedząc bezpiecznie w autobusie, nawet gdy miś jest tuż, tuż. I takie właśnie spotkania przydarzają się nam najczęściej; wrażenia–nie do opisania!
Obserwacja misiów z okien bezpiecznego, parkowego autobusu w Denali to idylla, ale zupełnie inne wrażenia odbieramy na widok niedźwiedzia, który pojawi się obok nas kiedy jesteśmy w lesie, na przykład łowiąc łososie w rzece, daleko od parkingu. Dlatego warto przyswoić sobie nieco wiadomości na temat zachowania podczas bliskiego spotkania grizli–króla puszczy.

Miałem okazje natknąć się na niedźwiedzia grizli wędkując samotnie, w małym strumieniu wpadającym do rzeki Kenai. Z pluskiem wskoczył do wody naprzeciwko, spojrzał na mnie i... spokojnie zaczął łowić ryby. Pół-metrowej głębokości strumień miał w tym miejscu około 6 metrów szerokości, byłem oddalony od misia o 7-8 metrów, a od samochodu o kilometr. Gdyby grizli chciał... ale na szczęście nie chciał. W takich przypadkach najważniejszy jest spokój, nie należy absolutnie uciekać, wiedząc, że po pierwsze człowiek nie ma szans w tym wyścigu, a po drugie, że tylko niepotrzebnie sprowokuję zwierzę do instynktownej pogoni (bo
misiu to drapieżnik i rzuci się na to, co ucieka!). Niedźwiedź potrafi biec z prędkością do 60 kilometrów na godzinę, nawet w dół po stromym stoku. Należy miśkowi dać do zrozumienia, że jesteśmy ludźmi, podnieść ręce wysoko w górę, poruszać nimi, aby zaprezentować pozornie większe rozmiary. Dobrze jest przy okazji czymś pomachać (koszulą), i głośno, ale spokojnie i zdecydowanym tonem–mówić! To wszystko ma uzmysłowić z gruntu ciekawskiemu zwierzęciu, że nie znajdujemy się na liście jego ulubionych dań.
Inaczej mają się sprawy, gdy zaskoczymy niedźwiedzia grizli za zakrętem lub–nie daj Boże–znajdziemy się nagle pomiędzy małym

misiem a jego matką. Wtedy pomaga tylko modlitwa i oczekiwanie na łaskawe potraktowanie. W razie ataku (90% z nich to jednak blefy) trzeba położyć się na brzuchu i zasłonić kark, licząc na to, że niedźwiedzica, po sprawdzeniu, że nic nie grozi jej potomstwu, skubnąwszy raz czy dwa, powinna zostawić nas w spokoju.
Istnieją inne, potencjalnie niebezpieczne sytuacje; kiedy napatoczymy się na niedźwiedzia cierpiącego od ran, np. postrzelonego, co jest wyjątkowo rzadkie, ale się trafia. A także, kiedy nieświadomie znajdziemy się w miejscu, gdzie misiu upolował zwierzaka, przykrył go gałęźmi, pojadł sobie nieco, a teraz spokojnie leży gdzieś obok niedokończonej uczty. Każdy, kto znajdzie się w pobliżu jego zdobyczy jest natychmiast, bez ostrzeżenia atakowany. W takich przypadkach konieczna jest broń i umiejętności strzeleckie, a gdy jej nie mamy, musimy poradzić sobie z użyciem miotacza gazu pieprzowego, który przez wielu moich znajomych Alaskańczyków uważany jest za doskonały sposób szybkiej
i skutecznej reakcji.
Reasumując, najbezpieczniej jest jednak UNIKNĄĆ spotkania z misiem. Idąc w terenie o małej widoczności należy zachowywać się głośno: śpiewać, obwiesić się dzwoneczkami, co wraz z nielubianym przez niedźwiedzie zapachem człowieka, przeważnie skutecznie je odgania. Nie można też pachnieć żywnością, perfumami, mydłem czy nawet pastą do zębów. Łowiąc natomiast łososie w alaskańskich rzekach musimy trzymać się prostych zasad; trzymać złowioną rybę przy sobie ciągnąc ją na sznurku poprzez wodę, patroszyć w wodzie i nie zostawiać żadnych jej kawałków na brzegu.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka
Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem biura podróży EXOTICA TRAVEL. Biuro organizuje wycieczki po całym świecie, w tym na Alaskę. Informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6773 W. Belmont Ave, Chicago IL 60634. tel. (773) 237 7788, strona internetowa: https://andrzejkulka. com/destinations/alaska-ultima-2/




Biuro podróży EXOTICA
zaprasza na


PERU ● 12 dni: 5 listopada 2025, 18 kwietnia 2026
JORDANIA ● 9 dni: 4 - 12 kwietnia 2026
GALAPAGOS, AMAZONIA, EKWADOR ● 14 dni: 27 marca 2026
MAROKO ● 11 dni: 20 listopada, 14 marca 2026
MEKSYK i FIESTY ● 10 dni: 24 października, MEKSYK, CANCUN, GUADALUPE ● 10 dni: 4 grudnia
AUSTRALIA ● 12 dni: 21 listopada 2025, 20 lutego 2026
EMIRATY, DUBAJ, ABU DHABI, OMAN ● 12 dni: 6 grudnia
SRI LANKA, (MALEDIWY); SYLWESTER ● 11 (16) dni; 26 grudnia
TAJLANDIA, SINGAPUR; SYLWESTER ● 16 dni: 27 grudnia


Bilety lotnicze, indywidualne pakiety APPLE VACATIONS: CANCUN – HAWAJE –PUNTA CANA – PUERTO VALLARTA – DOMINIKANA – JAMAJKA

włosy?
M
Bóg przyjmuje umarłych. Nagle ktoś wbiega, rozgląda się i szybko wybiega. Sytuacja powtarza się kilka razy. Zdziwiony Bóg pyta sekretarza:
- Kto to jest?
A on odpowiada:
- To z reanimacji.....
- Mamo , a co bocian robił, potem jak już dziecko ci przyniósł?
- Trzy dni pił z kolegami, a potem dwa dni chrapał.
Podoba mi się teraźniejsza moda - dziewczynie spod dżinsów obowiązkowo musi wystawać gumka stringów. Pomaga w kontaktach. Podchodzisz, odciągasz, puszczasz, i... już jest temat do rozmowy?
M
- Kochany, podobają ci się moje
- Przepiękne, słoneczko, przecudne wręcz, a w dzisiejszej zupie to po prostu majstersztyk...
Jaka jest różnica między mężczyzną a kobietą?
Kobieta wymaga wszystkiego od jednego mężczyzny a mężczyzna wymaga jednego od wszystkich kobiet...
MFacet, który przyszedł do fryzjera i zamówił golenie skarży się, że ostatnio na policzkach pozostały mu kępki zarostu. Fryzjer odpowiada, że ma sposób na dokładniejsze golenie i wyciąga z szuflady drewnianą kulkę. Każe ją facetowi włożyć w usta i rzeczywiście, perfekcyjnie goli naprężoną w ten sposób skórę policzków. Zadowolony z efektu klient płaci za usługę i szykując się do wyjścia pyta:
- A co by się stało, gdybym przez przypadek połknął tę kulkę?
- Nic strasznego - uspokoił go fryzjer - Przyniósłby pan ją jutro, wszyscy tak robią.


MPrzychodzi lekarz do pacjenta i mówi:
- Wszystko jest dobrze, operacja się udała. Tylko nie rozumiem, dlaczego przed operacją bił pan, kopał i wyzywał pielęgniarki.
A pacjent na to:
- Panie, ja tu miałem tylko okna umyć.
MPodchodzi informatyk do fortepianu i ogląda instrument:
- Hmm, tylko 84 klawisze z czego 1/3 funkcyjnych, wszystkie nieopisane, chociaż... shift naciskany nogą. Oryginalnie.
M
- Halo, policja? – Tak. W czym mogę pomóc? – Dwie dziewczyny
ogólna i kosmetyczna 1277 Main Ave, Clifton, NJ Tel.: 973-478-6123 646-784-0096
biją się o mnie. – Więc w czym problem? – Gruba wygrywa…
Pewna kobieta miała 12 synów. Każdemu z nich dała tak samo na imię-Józef. Pewnego dnia koleżanka pyta matkę: – Powiedz mi, dlaczego wszystkich nazwałaś tak samo? Matka: – To proste, jest pora obiadu wołam Józek obiad, pora śniadanie Józek śniadanie i wszyscy przychodzą razem. – No dobrze, a jak potrzebujesz jednego konkretnego syna? – Aaa! no to wtedy wołam po nazwisku...
MCzterech facetów gra w parku w brydża. Podchodzi do nich policjant i mówi: - Fajna gra! Mogę popatrzeć? Może się nauczę?Siadaj pan. Po kilku minutach:Wiecie co? Już umiem! Tym razem rozdajcie karty na pięciu!


• rozliczenia elektroniczne dla osób indywiduanych

• rozliczenia rm – LLC, spółki i korporacje
Tel: 973-472-7722
Fax: 973-472-7077





Śniadanie zjedz sam, obiadem podziel się z przyjacielem, kolację oddaj wrogowi–mówi stare przysłowie. Wynika z niego, że właśnie ten pierwszy posiłek, jaki jemy każdego dnia, jest zarazem tym najważniejszym. Koncepcji na temat tego, jakie powinno być śniadanie jest mnóstwo, a prawda na temat jedna: przede wszystkim musi smakować!
Choć ciągle mówi się o roli śniadania w zbilansowanej diecie, wiele osób rezygnujez tego posiłku. Z badań dietetyków wynika, że śniadania nie je około 20 proc. Polaków. Powód? Prozaiczny: brak czasu albo po prostu brak łaknienia. Szczególnie młodzież niechętnie zasiada do śniadania i ostatecznie pierwszy posiłek je w godzinach południowych. Potwierdzają to badania organizatorów edukacyjnego programu „Jedz smacznie i zdrowo“, którzy na podstawie analiz doszli do zatrważającego wniosku, że co szósty gimnazjalista w Polsce nie je rano żadnego posiłku.
Uwaga na płatki
Tu czai się pierwsze niebezpieczeństwo, bo bardzo często takie osoby sięgają potem po produkty wysokowęglowodanowe, np. Muesli z mlekiem, owoce, bułki ze słodkimi kremami lub dżemem. Takie śniadanie na słodko ujdzie w tłoku, jeżeli nie mamy zaburzeń hormonalnych, zwłaszcza w odniesieniu do insuliny, hormonów nadnerczy i tarczycy.
Specjaliści ostrzegają ponadto, że bardzo łatwo można dać się zwieść chęci sięgnięcia po produkty bogate w cukry proste z dodatkiem tłuszczów nasyconych i niezdrowego białego cukru. Dość powszechne w śniadaniowym menu są np. płatki kukurydziane o wysokim indeksie glikemicznym. Czujemy po ich spożyciu sytość, ale stan ten nie trwa długo. Już nawet po 1-2 godzinach możemy odczuwać głód i chęć sięgnięcia po coś słodkiego. W ten sposób sami wchodzimy w błędne koło gwałtownego wzrostu, a następnie dużego spadku poziomu glukozy we krwi i potrzeby kolejnej dostawy produktów węglowodanowych.
Jeśli jednak lubimy słodkie śniadanie, to najlepiej wybrać produkty niesłodzone białym cukrem, ale bogate w błonnik warunkujący stopniowy wzrost poziomu glukozy we krwi, bez gwałtownych napadów głodu. Doskonale w tym przypadku sprawdzą się płatki owsiane z owocami lub płatki wielozbożowe przygotowane samodzielnie w połączeniu z orzechami,


słonecznikiem i migdałami. Pamiętajmy, że orzechy, migdały, pestki z dyni czy słonecznik to kopalnia minerałów, m.in. żelaza, wapnia i magnezu, a także doskonale źródło cennych kwasów nienasyconych. Należy jednak stosować je z umiarem, ponieważ są dosyć kaloryczne.
Słodkie czy słone?
Nie każdy jednak lubi śniadanie na słodko. Często należą do tego grona osoby, których tempo przemian metabolicznych, z przyczyn naturalnych bądź w wyniku chorób, jest stosunkowo szybkie. Takie osoby po płatkach owsianych będą szybko odczuwały głód i znacznie chętniej sięgną po śniadanie obfitujące w białko oraz tłuszcze. I tu pojawiają się miłośnicy jajecznicy, jajek sadzonych, parówek i kanapek. Śniadanie takie jest jak najbardziej wskazane, wszystko zależy jednak od naszego tempa przemian metabolicznych i indywidualnego zapotrzebowania energetycznego. Jeżeli mamy przed sobą trudny dzień i wiemy, że na następny posiłek przyjdzie nam poczekać nawet do 4-6 godzin, to jajecznica z dwóch jajek i kanapka z chleba pełnoziarnistego będą mądrym wyborem. Unikajmy jednak parówek, których właściwości odżywcze są nikłe, a które zawierają dużo tłuszczu i substancji chemicznych.
Płeć śniadania
Planując śniadania dla siebie lub naszych bliskich, nie można posługiwać się jednym schematem, ponieważ w zależności od wieku, stanu zdrowia, kondycji i czekających nas wyzwań w ciągu dnia mamy zróżnicowane zapotrzebowanie na energię i składniki pokarmowe. Jak zatem powinno wyglądać śniadanie dla nastolatka, dorosłej kobiety i mężczyzny?
Dzieci i młodzież w okresie rozwojowym potrzebują więcej produktów bogatych w związki wapna, żelaza, węglowodany i tłuszcze wielonienasycone. Trafnym wyborem będą płatki wielozbożowe lub owsianka z orzechami włoskimi, pestkami z dyni i owocami. Paniom rano dobrze zrobią obfite śniadania. Dobrym pomysłem będzie kanapka z pieczywa pełnoziarnistego, chudą szynką i listkiem sałaty. Możemy przygotować sobie również sałatkę z dodatkiem orzechów, słonecznika i migdałów. Do popicia najlepsza będzie zdrowa zielona lub czerwona herbata, oczywiście bez cukru. Natomiast panowie z pewnością docenią smak porannej jajecznicy z pomidorami oraz dużą porcję świeżej sałatki z pełnoziarnistą kanapką. Dobrym wyborem będzie też grillowana pierś z kurczaka albo indyka, które zawierają sporo białka. Nie zapominajmy także o pełnych witamin świeżych warzywach, czyli np. ogórku, brokułach czy sałacie.
www.tygodnik PLUS .com


• kuchnie • łazienki • wykończenia piwnic i poddaszy • tarasy • malowanie • wymiana okien i drzwi • płytki
• podłogi • „złota rączka” - handyman
• i wiele innych


• Systemów Alarmowych
• Kamer Monitoringowych
• Interkomów Audio/Video
• Telewizorów
• Systemów Videokonferencyjnych
• Audio w całym domu
• Systemów kontroli dostępu
• Video Doorbells
• Wzmacnianie sygnału WiFi
• SmartHome integracja z Alexa lub Google Home

Zadzwoń dzisiaj po bezpłatną wycenę 551-497-9446 – Paweł
Najlepszy sprzęt oraz najniższe ceny!





support@fastcargo24.com www.fastcargo24.com









Dopiero w trakcie procesu wychowania dziecko uczy się postrzegać własną osobę. Bezwiednie chłonie komunikaty zarówno słowne, jak i niewerbalne, wysyłane przez rodziców każdego dnia.

Poczucie własnej wartości, czyli samoocena, to opinia, jaką mamy na swój temat. Odpowiedź na pytanie: jak się czuję, kiedy jestem tym, kim jestem – pozwala nam odkryć, czy mamy poczucie własnej wartości prawidłowe, zaniżone, czy –przeciwnie – zawyżone. Dzięki stabilnej i pewnej samoocenie (warto zaznaczyć, że najważniejsza jest pewność samooceny, a nie jej poziom) człowiek osiąga samoakceptację. Jego funkcjonowanie w społeczeństwie jest prawidłowe, cechuje go odpowiednia postawa względem siebie i nie cierpi z powodu poczucia winy czy krzywdy. Szacunek do siebie samego, wiara w swoje możliwości generują dobre samopoczucie, a także pragnienie osiągnięcia sukcesu. Zwykle ludzie, którzy myślą o sobie dobrze, to ludzie szczęśliwi. Jeśli poziom poczucia własnej wartości jest niski, człowiek trwa w konflikcie z samym sobą – obwinia nadmiernie siebie za każdą porażkę, nie docenia ewentualnych sukcesów, dąży do samoodtrącenia, wzmacniając nienawiść do siebie samego. Z kolei zawyżona samoocena
nie pozwala człowiekowi dostrzec własnych wad, ułomności czy porażek. Człowiek odznaczający się zawyżoną samooceną nie radzi sobie najlepiej w kontaktach międzyludzkich, gdyż bezkrytyczność, z jaką siebie traktuje, skutkuje niechęcią społeczną.
Poczucie własnej wartości jest bardzo ważnym stanem psychicznym. Człowiek nie rodzi się z ugruntowaną na określonym, stabilnym poziomie samooceną. Dopiero w trakcie procesu wychowania dziecko uczy się postrzegać własną osobę. Bezwiednie chłonie komunikaty zarówno słowne, jak i niewerbalne, wysyłane przez rodziców każdego dnia. Brawa za udany rzut piłką, grożenie palcem, pochwała… Wszystko, co robimy i mówimy do dziecka, powoli kształtuje jego postrzeganie samego siebie.
„Żaden człowiek nie jest samotną wyspą” pisał John Donne. Człowiek potrzebuje drugiej osoby, by być szczęśliwym. Dziecko, któremu rodzice okazują miłość poprzez czułe gesty, kontakt fizyczny czy zapewnienia o miłości rozwijają się znacznie szybciej, niż jego rówieśnicy, którzy takich dowodów miłości nie otrzymują. Kilkuletnie dzieci każdego dnia poznają nowy świat,
Gdy popatrzymy na dzieci bawiące się w piaskownicy, trudno sobie wyobrazić, że którekolwiek z nich nie jest pewne siebie. Krzyk, walka o swoje zabawki, bezkompromisowość w dążeniu do celu… Trzy-, czterolatki wyraźnie wiedzą, czego chcą, nie wiedzą jednak, kim są. By to odkryć, każde dziecko musi samodzielnie przejść proces kształtowania samooceny. Krok po kroku, doświadczenie po doświadczeniu powstaje konstrukcja, która będzie tym stabilniejsza, im więcej okażemy jako rodzice cierpliwości i wsparcia.

eksplorują rzeczywistość i stawiają czoło wyzwaniom. Proces ten – ekscytujący i bardzo satysfakcjonujący – jest jednak także dużym stresem dla dziecka. Potrzeba miłości i odbierania jej dowodów jest na tym etapie bardzo istotna. Ważne, by dziecko czuło się kochane zawsze, wszędzie i za wszystko, bo to sprawia, że wzrasta na pewnego siebie i szczęśliwego człowieka.
…ORAZ UWAGI
Nawet wówczas, gdy jesteśmy pewni siebie, a nasza samoocena wydaje się stabilna, bywają chwile, gdy tracimy uzyskaną równowagę. Dzieje się tak zazwyczaj, gdy ignorują nas osoby, z którymi wchodzimy w relacje. Dzieci także potrzebują ciągłej i regularnej uwagi, by czuły się ważne. Rodzice powinni jak najczęściej rozmawiać z dzieckiem, ale w sposób aktywny, czyli słuchając tego, co ma ono do powiedzenia. Starajmy się wychodzić naprzeciw potrzebom i pragnieniom dziecka, także wtedy, gdy ich spełnienie jest niemożliwe. Nie ignorujmy naszych dzieci! Najważniejsze to poświęcenie dziecku czasu i oddanie mu przestrzeni do budowania własnej wartości. Przestrzeń tę stworzymy, motywując dziecko do niezależności, odkrywania świata i osiągania postawionych sobie celów. Nie pozwalajmy dziecku rezygnować z poznawania świata, ale wcielmy się w rolę rodzica fana, który zagrzewa do walki i dodaje otuchy.
POWIEM CI, JAK BARDZO JESTEŚ WAŻNY
Dziecko potrzebuje stałych zapewnień i potwierdzeń, że jest ważne. Dzieje się tak głównie dlatego, że jego przyszła samoocena jest swoistą składową uczuć, jakimi jest ono obdarowywane przez członków rodziny. Dlatego też dziecko musi się czuć pełnowartościowym członkiem rodziny, który, podobnie jak inni, ma swoje prawa, obowiązki i przywileje. Nie można deprecjonować jego myśli, uczuć i pragnień
jedynie ze względu na wiek. Należy szanować dziecko, by czuło się kochane i potrzebne. Nie bez znaczenia jest także kontakt fizyczny. Niektórzy rodzice nie umieją ciągle zapewniać dziecka o uczuciach, ale przecież mogą je przytulić, pogłaskać czy pocałować. Dzięki temu powstaje niewidzialna więź między rodzicem a dzieckiem, do którego dociera jasny komunikat: jestem ważny.
Trudno budować w dziecku poczucie wartości, jeśli rodzice sami mają problemy z samooceną. By nasze dziecko dobrze myślało o sobie samym, my także musimy dobrze myśleć o sobie, a co więcej – okazywać to. Polubmy się i szanujmy, nie przedstawiajmy się w niekorzystnym świetle – starajmy się być wzorem dla dziecka.
„Popatrz jaka ta dziewczynka jest grzeczna, a Ty?”, „Kasia to dopiero ładnie rysuje, nie to, co Ty”, „Postaraj się, innym wychodzi to lepiej”… Pamiętajmy, że nasze dziecko jest wyjątkową indywidualnością. Nie jest to jedno z wielu dzieci, ale jedyne w swoim rodzaju dziecko. Porównania dotyczące zachowania, rozwoju, temperamentu, nawyków żywieniowych czy jakiegokolwiek inne są niesprawiedliwe i krzywdzące. Niezależnie od tego, czy porównujemy dziecko do starszego brata, kolegi z klasy, sąsiada czy zapamiętanego obrazu siebie z dzieciństwa. Zakaz porównywania dotyczy zarówno przykładów negatywnych, jak i pozytywnych. „Jesteś najpiękniejszą dziewczynką na świecie”, „Nikt tak dobrze nie gra w szachy!”, „Wiesz dobrze, że liczysz lepiej niż każdy Twój kolega”… Zdawałoby się, że to miłe pochwały, jednak w gruncie rzeczy ciągłe tego typu zachwalanie dziecka sprawia, że zaczyna ono czuć, że jest lepsze od innych. Wpajanie poczucia wyższości skutkuje aroganckim zachowaniem, a zbyt zarozumiałe dzieci nie zyskują przychylności rówieśników. W rezultacie dziecko dostaje sprzeczne komunikaty: w domu jest bohaterem, a w szkole nie -
lubianym outsiderem. To z kolei prowadzi do zachwiania samooceny, jaką dziecko sobie wyrobiło na swój temat.
WAŻ SŁOWA
”Stanowcze nie” mówimy przeklinaniu. Wiadomo jednak, że w życiu zarówno dorosłego człowieka, jak i dziecka są chwile, gdy trzeba dać upust nagromadzonym emocjom. By wyrazić swą złość w dopuszczalnej konwencji, można użyć wymyślonych wspólnie zwrotów – „motyla noga”, „niedźwiedzia łapa”, „kurka rurka”… Język rodzica nie powinien także zawierać zwrotów obraźliwych dla innych („ale z niej grubasek”, „mała niezdara”). Dziecko nie jest w stanie oddzielić żartów czy ironii od prawdy. W rezultacie w najmniej oczekiwanym momencie może użyć wypowiedzianych przez nas słów, co bywa bardzo kłopotliwe. Rodzic nie powinien też używać słów wyjątkowo trudnych do rozszyfrowania dla kilkulatka, np. „Ty zawsze…”, „Ty nigdy…”. Jeżeli powtarzamy je dość często, dziecko może przyjąć, że tak jest faktycznie. To samo dotyczy wzbudzania poczucia winy. Dziecko, które regularnie jest obwiniane, wnioskuje, że nie jest dobre – jego poczucie wartości spada wraz z kolejnymi zarzutami.
Wraz z narodzinami dziecka rodzice rozpoczynają proces „oczekiwania”. Oczekują na pierwszy uśmiech, pierwszy krok, pierwsze słowo, korzystanie z nocnika, rozpoznawanie kolorów… Część dorosłych stara się przyspieszyć zachodzące procesy, jednak nie zawsze to „wsparcie” daje oczekiwane rezultaty. Takie próby mogą natomiast wzbudzać w dziecku poczucie winy czy porażki, a także przekonanie, że nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom rodzica. Z drugiej strony może się okazać, że rodzic, który pozwala dziecku na samodzielne, niczym niezakłócone zdobywanie kolejnych sprawności nie jest wystarczająco motywujący. W rezultacie dziecku przestanie zależeć na osiągnięciu czegoś więcej. W tej kwestii ważna jest równowaga, czyli uwzględnienie w swoich oczekiwaniach wieku i umiejętności dziecka. Realistyczne oczekiwania, możliwe do spełnienia, budują poczucie wartości i wiarę we własne możliwości.
Jeżeli ustalimy, jakie oczekiwania mamy względem dziecka, wyznaczmy jasne reguły i bądźmy konsekwentni. Jeżeli na przykład prosimy dziecko, by posprzątało zabawki przed spaniem, a następnego dnia już o tym nie pamiętamy, dostaje ono sprzeczny komunikat. Wbrew pozorom jasne i przejrzyste zasady są dla kilkulatka niezbędne, gdyż sprawiają, że czuje się pewne i bezpieczne. Dziecko, które wie, czego rodzice od niego wymagają, może sprostać oczekiwaniom, a to z kolei pozwala mu lepiej myśleć o sobie samym.
ciąg dalszy na stronie 28
PODEJMUJ DECYZJE – BĄDŹ ODPOWIEDZIALNY
Aby dziecko z powodzeniem budowało poczucie własnej wartości, należy zapewnić mu przestrzeń, by mogło się tego uczyć. Dziecko powinno być dopuszczane do podejmowania decyzji, które dotyczą jego osoby. Oczywiście należy przemyśleć wcześniej wybór, jaki mu zaproponujemy. Gdy zapytamy czterolatka: „Co zjadłbyś na śniadanie?”, w odpowiedzi usłyszymy: czekoladę lub ciastko. Wzorowy rodzic nie wyrazi na to zgody i zaproponuje kanapkę. Dziecko w takiej sytuacji poczuje się bezsilne, nie rozumie, dlaczego pytano je o zdanie, skoro i tak nikt nie bierze pod uwagę decyzji, jaką podjął. Kilkuletniemu dziecku lepiej zadawać pytania zamknięte niż otwarte, przy czym pytanie zamknięte, czyli zawierające możliwe propozycje, powinno zawierać 2, maksimum 3 możliwości. W przypadku większej liczby podpowiedzi dziecko czuje się zagubione, sfrustrowane i przytłoczone. Zatem nasze pytanie mogłoby brzmieć: „Czy chciałbyś zjeść na śniadanie mleko z płatkami, czy może wolisz kanapki?”. Dziecko może wybrać i otrzymać swój wybór. Rola rodzica polega na uszanowaniu decyzji, co z kolei podnosi morale kilkulatka.
Rodzice starają się uchronić swoje dziecko przed ewentualną porażką czy błędem. Jednak podejmowanie decyzji wiąże się nieuchronnie z popełnianiem błędów. Z kolei popełnianie błędów to kolejny etap w nauce podejmowania trafnych decyzji. Rodzice, którzy starają się za wszelką cenę uchronić dziecko przed błędami, zabierają mu tym samym możliwość czerpania nauki z ich popełniania. Wprawdzie dużo łatwiej byłoby się uczyć na cudzych błędach, wiadomo jednak, że takie postępowanie nie daje efektów. Dziecko musi samo zdobywać doświadczenie życiowe nawet wówczas, gdy rodzic z góry wie, że dana decyzja nie będzie korzystna. W takich chwilach rodzic powinien być przy dziecku, nie może go jednak atakować i krytykować, ponieważ takie zachowanie obniża poczucie wartości. Zapomnijmy o zwrocie: „a nie mówiłam”, uznajmy, że nikt nie jest idealny, i pozwólmy dziecku to odczuć.
KRYTYKA
Kilkuletnie dziecko jest bardzo wrażliwe na krytyczne uwagi, jeżeli więc musimy je wypowiadać, zróbmy to konstruktywnie, czyli nie po to, by dziecko zranić, ale po to, by je czegoś nauczyć. W innym przypadku burzymy konstrukcję samooceny wypracowaną przez dziecko. Pamiętajmy, że nie krytykujemy dziecka, ale jego zachowanie. Jeśli więc rzuca ono zabawkami, mówmy: „nie jest ładnie rzucać zabawkami”, a nie: „jesteś niegrzeczny!”.

Krytykowanie kilkuletniego dziecka wydaje się nieuniknione, gdyż dziecko dopiero się uczy funkcjonowania w społeczeństwie, a jego zachowanie wymaga kontroli. Warto się jednak zastanowić, czy rzeczywiście trzeba zwracać dziecku uwagę w przypadku każdego niepoprawnego zachowania. Ciągłe „wytykanie” błędów może prowadzić do poważnych problemów z samooceną, a nie do zamierzonej poprawy zachowania. Dodatkowo dziecko, które ciągle słyszy, że jest niegrzeczne, może nie zauważać sensu w staraniu się o poprawę.
SPRAW, BY SUKCES BYŁ W ZASIĘGU
RĘKI
Dom, w którym wychowują się małe dzieci, powinien być miejscem bezpiecznym. Rodzice chętnie korzystają z różnych technicznych rozwiązań: zaślepki do kontaktów, nakładki na rogi stołów czy antypoślizgowe maty. Warto jednak zwrócić uwagę na to, by w domu były rozwiązania przyjazne kilkulatkom. Samodzielne mycie rąk nie będzie stanowiło problemu nawet dla dwulatka, gdy zakupimy specjalny schodek. Ręcznik można powiesić znacznie niżej, aby małe ręce były w stanie same do niego dosięgnąć. Kilkulatek z powodzeniem sam się ubierze, gdy zamiast ciasnych jeansów zaproponujemy spodnie dresowe (to ułatwi także korzystanie z toalety), a koszulę zastąpimy bawełnianym T-shirtem. Pokój dziecka można zorganizować w taki sposób, by półki były przytwierdzone na wysokości pozwalającej dziecku na samodzielne wybranie zabawki. Te proste rozwiązania utwierdzają dziecko w przekonaniu, że jest zdolne do samodzielnego wykonywania pewnych czynności. Samodzielność natomiast buduje poczucie wartości i wzmacnia pozytywnie samoocenę.
Pozwólmy dziecku stać się naszym „małym pomocnikiem”. Zawsze jednak prośmy o pomoc, a nie nakazujmy, by dziecko coś zrobiło. Zupełnie inaczej odczytywane jest zdanie: „Kochanie, czy możesz mi pomóc i przynieść ścierkę, bo mam brudne ręce?”, niż: „przynieś szybko ścierkę!”.
Ten sam komunikat, jednak zupełnie inna forma – w pierwszym przypadku niemal na pewno uzyskamy pomoc. Drobne prace, jakie zlecimy dziecku, wzbudzą w nim pewność, że wierzymy w jego możliwości i umiejętności. Należy jednak pamiętać, że jeśli dziecku nie wychodzi najlepiej wykonywanie powierzonego zadania, nie możemy krytykować czy wyśmiewać jego wysiłków – to może spowodować niechęć przy kolejnej próbie zaangażowania dziecka do pomocy. Jeżeli nawet straty przewyższają potencjalne zyski, rodzic powinien wspierać dziecko i wykazać cierpliwość. Pamiętajmy także, żeby powierzać dziecku zadania na miarę jego wieku i ogólnych możliwości. Jeżeli dziecko potrzebuje pomocy, zawsze ją oferujmy. Nie prosimy przecież o pomoc dlatego, by dziecko nas wyręczyło, ale dlatego, by budować w nim poczucie wartości.
Kilkulatek wykonuje każdą czynność 15 razy wolniej, niż byśmy sobie tego życzyli. Zdjęcie butów po spacerze potrafi trwać 10 minut, nie wspominając o zabłoconej podłodze. Wielu rodziców nie najlepiej reaguje na podobne sytuacje. By usprawnić pewne czynności, rodzice znajdują najbezpieczniejsze wyjście: wyręczają dziecko. Sposób jest z całą pewnością efektywny, jednak w ogólnym rozrachunku przynosi same straty: dziecko nie uczestniczy w treningu samodzielności, a w zamian za to dostaje lekcję lenistwa. W podobnych sytuacjach najlepiej policzyć do 10, uspokoić się i pozwolić dziecku na samodzielne wykonywanie danej czynności. Cierpliwość jest bezcenna, podobnie jak wyrzucenie ze słownika zwrotu: „pośpiesz się, proszę”. Wyobraźmy sobie, że pierwszy raz w życiu pieczemy tort i chcemy, by wyszedł jak najlepiej. Potrzebujemy skupienia i precyzji, ale za plecami stoi ktoś, kto cały czas nas pospiesza, co bardzo deprymuje. Co robimy? Idziemy do cukierni po gotowe ciasto. Taką samą drogą „na skróty” jest wyręczanie dziecka, ograniczanie mu czasu i ciągłe pospieszanie. Cierpliwość popłaca, gdyż osiągnięty sukces to kolejny krok do wzmocnienia konstrukcji samooceny.

Znajdź ukryte słowa. Mogą być ukryte w pionie i poziomie.
Słowa do znalezienia: CHOINKA, ŁAŃCUCH, LAMPKI, BOMBKA, GWIAZDA, ANIOŁ, ŚNIEG.
Wykonaj pierniczkowe działania.

BARAN Nikt nie powie ci, co masz robić, nie wymagaj tego nawet od bliskich. Samodzielnie musisz uporać się z podjęciem decyzji. Czujnie obserwuj swój organizm, jeśli coś cię zaniepokoi, udaj sie do lekarza.
BYK Uwolnisz się od spraw, do których nie masz przekonania i weźmiesz się za coś, co przyniesie ci satysfakcję. Dawna inwestycja nagle zacznie przynosić ci wyraźne korzyści. Wyraźnie odżyjesz, bo zostawisz za sobą problemy, które cię osłabiały.
BLIŹNIĘTA Nic dziwnego, że w tym tygodniu będziesz cieszyć się powodzeniem u płci przeciwnej. Twoja dobra passa trwa, humor ci dopisuje. Będziesz wprost promienieć, a uśmiechniętej i pełnej optymizmu osobie trudno się oprzeć.
RAK Jeśli w porę nie zażegnasz rodzinnych sporów, już wkrótce mogą się one przerodzić w konflikty nie do rozwiązania. Warto więc wreszcie schować swoją dumę do kieszeni i szczerze porozmawiać z partnerem. Zobaczysz, że po wyjaśnieniu sobie nieporozumień można łatwo odnaleźć uczucie.
LEW Przekonasz się w najbliższych dniach, że dotychczasowe rozwiązania nie przynoszą pożądanego rezultatu. Najwyższy czas na wprowadzenie zmian. Warto skonsultować decyzje z osobami, na których zawsze możesz polegać.
PANNA W tym tygodniu w pracy możesz spodziewać się złośliwych komentarzy. Zastanów się, czy warto się tym przejmować. Pamiętaj, że kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada.


WAGA W tym tygodniu wiele chwil spędzisz w gronie przyjaciół i rodziny. Całą swoją energię, a także wolny czas przeznaczysz na pomoc w rozwiązywaniu problemów bliskich osób. Nic więc dziwnego, że może pojawić się moment, w którym będziesz mieć wszystkiego dosyć.
SKORPION W pracy przygotuj się na ciężką harówkę i nie licz na żadną taryfę ulgową. Szefostwo nie będzie wyrozumiałe i nie omieszka wytknąć ci nawet najmniejszego błędu. Zadbaj o kręgosłup, zwłaszcza jeżeli masz pracę siedzącą
STRZELEC W sprawach zawodowych wreszcie przekonasz się na czym tak naprawdę stoisz. Prawda może okazać bardzo bolesna, ale być może ułatwi ci podjęcie decyzji i dokonanie zmian, które mogą wyjść ci na dobre.
KOZIOROZEC Uparcie będziesz bronić swojego zdania i nie pójdziesz na żaden kompromis. Zastanów się, czy ci się to opłaci. Możesz stracić sympatię wielu osób. Zadbaj o zdrowie, już najwyższy czas poprawić swoją kondycję.
WODNIK To tydzień niezwykle intensywny, nerwowy, niespokojny, ale zarazem intrygujący przypływem emocji i namiętności, przede wszystkim na polu miłosnym i uczuciowym.
RYBY Ten tydzień to bardzo dobry czas na intensywną pracę, ważne przedsięwzięcia i interesy, które mogą wiązać się z silnym stresem, przemęczeniem i wysiłkiem.


Często zdarza się, że aby obniżyć cenę ubezpieczenia oficerowie korporacji, partnerzy lub osoby samozatrudniające się wykluczają się z ubezpieczenia. Czyniąc to zmniejszają całkowite wynagrodzenie pracownicze wypłacone w danym roku przez ich firmę. Od momentu wykluczenia, a następuje to z reguły w czasie wypełniania aplikacji, osoby te nie maja już zabezpieczenia w pracy. Postępowanie takie pozwala na znaczne oszczędności, ale też stwarza zagrożenia. Gdyby taka osoba uległa wypadkowi w pracy polisa Workers Compesation nie zapłaci za koszt ewentualnego pobytu w szpitalu, leczenia, rehabilitacji, renty w przypadku niezdolności do pracy lub odszkodowania dla rodziny w przypadku śmierci.
Klasyfikacja działalności biznesowej ma bardzo ważne znaczenie przy ustalaniu ceny ubezpieczenia. Jeżeli dana firma zatrudnia pra-
cowników w różnych kategoriach zawodowych, np. malarzy, murarzy, cieślów oraz sekretarkę i sprzedawców musi prowadzić ewidencję działalności i płac. Jeżeli nie jest w stanie udowodnić ile komu i za co wyplaciła, to kompania ubezpieczeniowa podliczy całość płac w najdroższej kategorii cenowej. Kompania ma również prawo zmienić klasyfikację zawodową. Skutki zmiany klasyfikacji odczuł już niejeden ubezpieczony, któremu przy wykupywaniu polisy doradzono aby ubezpieczył się w tanszej kategori cenowej np: mimo, że pracował jako carpenter figurował jako salesman, czyli sprzedawca usług kontraktorskich. W wyżej wymienionym przypadku kompania ubezpieczeniowa może tłumaczyć zmianę klasyfikacji tym, że biznes jest zbyt mały, np. jedno lub dwuosobowy, aby mógł zatrudniać sprzedawcę na pełnym etacie i zażąda zapłacenia stawki w droższej kategorii.
Faktyczna składka ustalana jest dopiero po wygaśnieciu polisy i po przeprowadzeniu przez firmę tzw. Audit czyli sprawdzianu dokumentów przedstawiających faktycznie wypłacone wynagrodzenie. Każda firma musi się poddać kontroli. Jeżeli tego nie uczyni w wyznaczonym czasie firma ubezpieczeniowa narzuci opłate według własnych obliczeń, z reguły o wiele większą niż faktyczna. Przeprowadzający kontrolę ma prawo zadać przedstawienia mu książek czekowych, rozliczeń podatkowych i innych dokumentów pozwalających ustalić wysokość wypłaconego wynagrodzenia.
Wszystkim, którym kiedykolwiek przedstawiony będzie dowód posiadania ubezpieczenia radzę upewnić się, że prezentowane ubezpieczenie jest ważne. Chcę zwrócić uwagę na fakt, ze kopia lub nawet oryginal polisy nie jest dowodem jej ważności w danym momencie. Mogła być ona skasowana przez firmę ubezpieczeniową np. za niepłacenie składek. Należy zażądać tzw.Certificate of Insurance. Jest to
dokument wystawiany w imieniu ubezpieczającej firmy przez agencję, w której ubezpieczenie zostało wykupione przedstawiające rodzaj, limity oraz okres ważności polisy. Zleceniodawca (jego imię i nazwisko lub nazwa jego firmy i adres) powinien figurować na tym dokumencie jako certificat holder, czyli ten dla którego wystawiono dowód istnienia ubezpieczenia, i który zostanie poinformowany przez firmę ubezpieczeniową o planowanym unieważnieniu polisy.
Warto przypomnieć, że Royal Crown Realty, której jestem brokerem od wielu lat, zajmuje się również sprzedażą i kupnem domów oraz innych nieruchomości, w tym budynków komercyjnych.
Bardzo prosimy szczegółowe pytania kierować bezpośrednio do Choice Int. Agency i Royal Crown Realty przy 348 Main Ave Wallington, NJ 07057, telefonicznie pod numer 973-773-7448 lub mailowo na adres royalcrownrealty@aol.com.
Grażyna Torbus


Święta Bożego Narodzenia to czas, który kojarzy się z ciepłem domowego ogniska, zapachem pierników i blaskiem światełek na choince. Wybór świątecznego drzewka to dla wielu rodzin jeden z najważniejszych momentów przygotowań do tego magicznego okresu. Czy lepiej zdecydować się na naturalne drzewko, które wypełni dom leśnym aromatem, czy może na praktyczną, sztuczną choinkę, która posłuży przez wiele lat?
Choinka to niewątpliwie najważniejszy symbol świąt
Bożego Narodzenia. Jej zapach od razu przywodzi na myśl ten magiczny czas, ale wprowadzenie do wnętrz niesamowitego aromatu to tylko jedna z jej funkcji. Choinka przede wszystkim tworzy świąteczną atmosferę. Gromadzi wokół siebie całą rodzinę, najpierw przy ubieraniu drzewka, a później przy rozdawaniu prezentów i śpiewaniu kolęd.
Są tacy, którzy nie wyobrażają sobie Bożego Narodzenia bez prawdziwego, żywego drzewka, wraz z jego zaletami i wadami. Są też i tacy, którzy wolą choinkę sztuczną, która nie wymaga od nas żadnej pielęgnacji. O wyborze decyduje indywidualny gust, gdyż obydwa rozwiązania mają swoje wady i zalety.
Najpierw musimy ustalić, czy nasza choinka ma być sztuczna, czy żywa. Jeśli decydujemy się na pierwszy wariant, to w
zasadzie wystarczy, abyśmy znaleźli takie drzewko, które nam najbardziej odpowiada wizualnie–jest odpowiedniej wysokości, a gałązki mają właściwą grubość i gęstość rozmieszczenia. Taka choinka będzie idealnym rozwiązaniem dla osób, które zwyczajnie nie mają czasu, aby się zająć żywą rośliną, która wymaga od nas konkretnych zabiegów.
Wybierając drugi wariant, czyli żywe drzewko, oprócz tego, że musimy się liczyć z koniecznością odpowiedniego zadbania o nie, to jeszcze podjąć kolejną decyzję–czy nasza choinka ma być w donicy czy też ścięta? Drzewko z korzeniami, czyli obsadzone w odpowiednio dużym pojemniku, to dobre rozwiązanie dla osób, które będą chciały w późniejszym czasie przesadzić je do gruntu. Tu należy pamiętać, że im młodsze drzewko, tym większe prawdopodobieństwo, że przyjmie się ciąg dalszy na stronie 36



w gruncie. Jednak musimy zdawać sobie sprawę z tego, że nawet w przypadku najmłodszych okazów nie mamy pewności, że po przesadzeniu do gleby drzewko na nowo się ukorzeni. Oczywiście jest to związane z tym, w jaki sposób zostało uprzednio wykopane, czy system korzeniowy nie został przy tym naruszony, jak długo nasza roślina przebywała w doniczce (w bądź co bądź nienaturalnym ciepłym pomieszczeniu), oraz oczywiście od gatunku–bo przecież nie wszystkie iglaki można przesadzać. Co więcej, dużo będzie zależało od odpowiedniej pielęgnacji drzewka, czyli przede wszystkim od właściwego nawadniania oraz zadbania o optymalną temperaturę otoczenia. Wybór choinki w doniczce przy założeniu, że w późniejszym czasie będziemy ją przesadzać do gruntu i zabieg ten wykonamy z sukcesem–na pewno będzie bardzo ekologicznym rozwiązaniem, co polecamy naszym Czytelnikom.
Ciekawą opcją jest również wypożyczenie drzewka. To świetne rozwiązanie–tańsze niż coroczny zakup drzewka, bardziej ekologiczne i mniej pracochłonne. Kupując drzewko w doniczce, musimy o nie odpowiednio dbać aż do momentu, gdy będzie można je posadzić, poza tym musimy również mieć miejsce, gdzie będziemy mogli to zrobić, co – nawet jeśli dysponu-




• Apostille • Podania w języku polskim i angielskim
Wiele usług telefonicznie
Jestem Notary Public potwierdzam tożsamość osoby składającej podpisy łacznie z klauzulą apostille, przygotowuję upoważnienia, odwołania, pełnomocnictwa z klauzulą apostille lub bez w języku polskim zgodnie z obowiązującymi w Polsce wymaganiami prawnymi. Ponadto
Jestem licencjonowanym instruktorem różnych rodzajów Yogi. Zapraszam!
jemy ogrodem–może się okazać trudne, oraz poświęcić czas i siły na jego posadzenie. W przypadku wypożyczenia drzewka większość tych obowiązków nam odchodzi. Dbamy o nie tylko przez czas świąt, po czym trafia ono z powrotem w ręce wypożyczalni.
Niezależnie od tego, czy zdecydujemy się na kupno drzewka, czy jego wypożyczenie, musimy też podjąć decyzję co do jego wyglądu. Wybieramy nie tylko spośród różnorodności kształtów i wielkości drzewek, ale też gatunków iglaków. Oczywiście królują różne odmiany świerków, jodeł oraz sosen Jednak nierzadko w punktach sprzedaży możemy spotkać także bardziej egzotyczne odmiany tych drzew, które są naprawdę atrakcyjne wizualnie. Oto najpopularniejsze gatunki:
Świerk pospolity–to jeden z najczęściej wybieranych gatunków, również ze względu na dość niewygórowaną. Pięknie i intensywnie pachnie. Krótkie igły nie sprawiają problemu przy ubieraniu, ale odrobinę klują i niestety szybko opadają.
Świerk niebieski–jest bardziej wytrzymały od pospolitego, kolorystycznie przypomina oszronioną wersję tradycyjnego świerku. Niesamowicie pachnie.
Świerk biały (kanadyjski)–nazwa nie dotyczy ubarwienia drzewa, gdyż jest ono zawsze zielone, lecz z niebieskawym lub srebrnym odcieniem. Rośnie gęsto na kształt piramidy. Ma miękkie igły (dobre dla dzieci). Ta choinka również wprowadza piękną woń do pomieszczeń, kojarzącą się niektórym z czarną porzeczką.
Jodła Frasera – cechuje ją regularny, stożkowy pokrój, mocne gałęzie, trwałość igieł i przyjemny zapach. Charakteryzuje się ciemnozielonymi igłami z białymi, srebrzystymi paskami od spodu, co daje jej atrakcyjny wygląd.
Jodła balsamiczna – to drzewo o wąskiej, stożkowej koronie, ciemnozielonych igłach i charakterystycznym, przyjemnym balsamicznym zapachu, który jest szczególnie doceniany podczas świąt. Jej dodatkową zaletą jest to, że igły nie opadają szybko. Jest powszechnie wykorzystywana jako choinka bożonarodzeniowa ze względu na gęste gałęzie i świąteczny klimat, jaki tworzy jej zapach.
Jodła pospolita–cechuje ją bardziej płaski układ igieł niż w świerku. Nie kluje i nie gubi igieł, ale prawie nie czuć jej zapachu.
Jodła douglasa–zwana też daglezją, jest drzewem iglastym na święta, cenionym za symetryczny, stożkowaty kształt, miękkie, niekłujące igły oraz przyjemny, cytrusowy lub jabłkowy zapach po roztarciu. Jej igły są długie (do ok. 3-4 cm), ciemnozielone z jaśniejszymi paskami na spodzie i wydzielają subtelny aromat, przypominający z lekka cytrusy.
Sosna zwyczajna–to nieco przysadziste i niezbyt symetryczne drzewo. Ma bardzo długie i niezwykle wytrzymałe igły (o wiele bardziej od świerku). Jej dość sztywne gałęzie rosną luźno. Wydziela intensywny zapach.
My zdecydowanie polecamy tradycyjną, żywą choinkę w doniczce, którą po świętach będzie można posadzić w ogródku lub na działce, lub drzewko z wypożyczalni. A jeśli nie cała choinka, to chociaż stroik lub gałązki świerku w wazonie... Święta pachną żywym drzewkiem!




OPIEKA DENTYSTYCZNA dla całej rodziny
500 North Wood Ave, Suite 1A, Linden NJ 07036
Tel: (908) 718 - 7337
ATRAKCYJNE CENY
Gabinet otwarty do późnych godzin wieczornych oraz w soboty
Akceptujemy wiekszość ubezpieczeń
Darmowe konsultacje
• Advantage Plans • Supplement Plans • Prescription Drug Plans
Doświadczony Broker współpracujący z wieloma firmami ubezpieczeniowymi odpowie na nurtujące Cię pytania związane z:
• przejściem na emeryturę,
• uzyskaniem zdrowotnych ubezpieczeń emerytalnych Medicare,
• obsługą indywidualnych kont emerytalnych IRA,
• transferem pieniędzy z pracowniczych kont 401k 403 b, planów unii
• asysta w urzędzie Social Security
• ubezpieczenia na życie
• ubezpieczenie zwiazane z pochówkiem - final expense insurance
Zadzwoń dziś: Agnieszka Rola
Licencjonowany Broker NJ ,NY 917 716 4245 agnesrola@gmail.com





UWAGA: Paczki muszą być dostarczone do naszego magazynu w Port Reading, NJ przed podanymi powyżej datami. Zapytaj u swojego agenta Poloneza o terminy odbioru paczek, aby upewnić się, że Twoja przesyłka trafi do naszego magazynu na czas. Polonez nie odpowiada za opóźnienia w dostarczeniu paczek powstałe z przyczyn od nas niezależnych.

Living Will jest to prawny dokument/oświadczenia woli w zakresie procedur medycznych i leczenia w przypadku kiedy NIE jesteśmy w stanie samodzielnie podejmować decyzji. Takie pisemne oświadczenie woli pomaga pracownikom służby zdrowia i opiekunom w podejmowaniu decyzji w określonych sytuacjach, takich kiedy
nie możesz mówić, jesteś w stanie terminalnym, jesteś ranny, nieprzytomny, w śpiączce czy w późnym stadium demencji lub u kresu życia. Dokument “Living Will” nie jest przeznaczony wyłącznie dla osób starszych, gdyż każdy z nas może ulec wypadkowi czy nagłej chorobie. Przygotowując sobie taki dokument z wyprzedzeniem możemy się przygotować, jak chcemy, żeby nas leczono czy chcemy uniknąć cierpienia. Pomoże on rodzinie w podejmowaniu za Was decyzji co do leczenia czy na przykład odłączenia nas od maszyn za nas pracujących. Zanim podejmiesz decyzje o przygotowaniu takiego dokumentu zastanów się czy jesteś OK z życiem pod maszynami czy wolisz umrzeć. Czy chcesz, żeby leczenie przedłużało Twoje życie bez względu na procedury w szpitalu czy nie, czy chcesz żeby cię podtrzymywano sztucznie na maszynach, czy chcesz żeby robiono resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO). RKO to metoda, która przywraca pracę serca po jego zatrzymaniu. Zdecy-


duj, czy i kiedy chcesz być reanimowany za pomocą RKO, czy za pomocą urządzenia, które wysyła impuls elektryczny w celu porażenia serca. Czy chcesz być pod wentylacją mechaniczną, czyli podpięty pod maszynę, która za was oddycha. Zastanów się, czy, kiedy i jak długo chciałbyś być podłączony do maszyny. Czy chcesz być żywiony sondą przez żołądek? Gdy nerki przestaną pracować czy chcesz być poddany dializie i jak długo? Czy chciałbyś, aby zespół medyczny leczył infekcje wieloma lekami, czy wolałbyś pozwolić infekcjom działać samodzielnie? Jaką chcesz mieć opiekę paliatywną? Jest to opieka, która obejmuje wiele metod leczenia przy końcu życia, takich jak decyzje o śmierci w domu, przyjmowanie leków przeciwbólowych, inwazyjnych badania lub zabiegi. Czy planujesz oddać narządy lub tkanki do przeszczepów?
Ja osobiście mam zrobiony
Living Will, gdyż nie chcę być sztucznie podtrzymywana na maszynach. Wybieram jakość, a nie długość życia, aby oszczędzić dzieciom stresu i kosztów.
Izabela Van Tassel
Truck/ Trailer Mechanic Wanted. Brake/ Wheel, Welding, Fabrication. Hillside, NJ - 201-937-9066
CDL drivers, dispatchers, customer s., Clifton, 201-273-3163
Mieszkanie w Garfield po remoncie. 2 sypialnie, salon, jadalnia, kuchnia, łazienka, centralne AC, podłączenie do pralki i suszarki. Parking na ulicy, blisko do komunikacji z NYC. Dla osób nie palących i bez zwierząt. Cena $2300 tel: 201-757-6947
Do wynajęcia 1 bedroom apartment w GarfieldMacArthur Ave. Cena: $1400 + Deposit tel: 973-332-0614

Nadchodzą święta. Ślemy rodzinie w Polsce pod choinkę paczki, przekazy pieniężne. Pomagamy krewnym. Niektórzy z nas planują w Polsce zakup mieszkania czy domu, by wrócić tam na emeryturę. W sumie z USA do Polski płynie strumień pieniędzy. Choć sam przelew bankowy nie jest automatycznie traktowany jako dochód, to zarówno w USA, jak i w Polsce istnieją przepisy, które mogą rodzić obowiązki podatkowe. Warto je dobrze rozumieć, zwłaszcza że od 2026 roku w USA szykują się zmiany.
Nowy podatek od przekazów zagranicznych w USA
Do tej pory przekazy pieniężne z USA za granicę nie były obciążone podatkiem federalnym. Banki i firmy transferowe pobierały jedynie opłaty transakcyjne oraz różnice kursowe. Jednak od 1 stycznia 2026 roku zacznie obowiązywać federalny podatek od przekazów pieniężnych (remittances tax) w wysokości 1% od przesyłanej kwoty. Oznacza to, że każda kwota wysłana z USA do Polski w formie gotówki przez operatorów przekazów (np. Western Union, MoneyGram, Money Express, aplikacje do przekazów pieniężnych), niezależnie od celu, będzie obciążona dodatkowym kosztem.
Przykład: Jeżeli przyniesiesz np. do Western Union gotówkę, money order czy czek kasjerski np. na 10 000 USD i zechcesz posłać je do Polski, to zapłacisz 100 USD podatku. Podatek ten zostanie pobrany automatycznie przez Western Union i przekazany do IRS. Nie ma znaczenia, czy środki są darowizną dla rodziny, czy inwestycją w nieruchomość – sam fakt transferu gotówkowego za granicę uruchamia obowiązek podatkowy.
Ale wystarczy posłać pieniądze ze swojego konta bankowego na konto odbiorcy w polskim banku, a podatku się unika. Zwolnione od tego 1-procentowego podatku są jednorazowe międzynarodowe przelewy bankowe (wire transfers z twego konta), regularne bankowe przelewy (np. emerytury Social Security), płatności kartą debetową czy kartą kredytową.
Można też posłużyć się bezpodatkowo firmą np. Western Union, ale pod warunkiem, że pieniądze do tej firmy przelejemy ze swojego bankowego konta albo z karty kre -
dytowej (tu dojdzie kilkuprocentowa marża karty kredytowej).
Amerykański gift tax –podatek od darowizn
Oprócz nowego podatku od przekazów istnieje w USA od dawna gift tax, czyli podatek od darowizn. W praktyce oznacza on, że jeśli obywatel USA lub rezydent podatkowy przekazuje innym osobom pieniądze lub majątek, może powstać obowiązek podatkowy.
Na szczęście system przewiduje wysokie limity zwolnień. W 2025 roku obowiązuje tzw. annual exclusion w wysokości 19 000 USD na osobę. Oznacza to, że można przekazać dowolnej osobie do 19 000 USD w ciągu roku bez konieczności zgłaszania darowizny do IRS. Jeśli darowizna przekracza ten próg, należy złożyć formularz IRS Form 709 – United States Gift.
Formularz 709 nie oznacza automatycznie, że trzeba zapłacić podatek od darowizny. USA przewiduje bowiem bardzo wysoką lifetime exemption – w 2025 roku wynosi ona 13.99 mln. USD, a w roku 2026 – 15 mln. Dopiero gdy suma zgłoszonych darowizn w ciągu całego życia plus pozostałej masy spadkowej darczyńcy przekroczy tę kwotę, od nadwyżki będzie obowiązywał podatek (estate tax). W praktyce więc większość z nas, którzy nie jesteśmy multimilionerami, nigdy podatku od darowizn nie zapłaci, ale obowiązek sprawozdawczy istnieje.
Obowiązki w Polsce –podatek od darowizn
Polska ma własny system podatku od darowizn, który zależy od stopnia pokrewieństwa między darczyńcą a obdarowanym. Wyróż-
nia się trzy grupy podatkowe:
Grupa I – najbliższa rodzina: małżonek, dzieci, rodzice, dziadkowie, wnuki, rodzeństwo, pasierbowie, teściowie.
Grupa II – dalsza rodzina: zstępni rodzeństwa, rodzeństwo rodziców, małżonkowie rodzeństwa, rodzeństwo małżonków, małżonkowie innych zstępnych.
Grupa III – osoby niespokrewnione.
Stawki podatku od darowizn w Polsce są progresywne i zależą od wartości darowizny:
Grupa I: od 3% do 7% (w zależności od kwoty).
Grupa II: od 7% do 12%.
Grupa III: od 12% do 20%.
Istnieje jednak ważne zwolnienie: darowizny w najbliższej rodzinie (grupa I, ale bez teściów) mogą być całkowicie zwolnione z podatku, jeśli zostaną zgłoszone w urzędzie skarbowym w ciągu 6 miesięcy od ich otrzymania. W praktyce oznacza to, że matka, która dostała od syna pieniądze z Ameryki nie zapłaci podatku w Polsce, pod warunkiem że terminowo zgłosi tę darowiznę.
Jak działa umowa podatkowa USA–Polska
Od 1974 roku obowiązuje umowa podatkowa między USA a Polską, która ma chronić przed podwójnym opodatkowaniem. Dotyczy ona dochodów – pensji, emerytur, dywidend czy odsetek – a nie darowizn rodzinnych. Jeśli więc przekaz pieniężny jest darowizną, umowa nie ma zastosowania. Natomiast jeśli pieniądze są dochodem (np. emeryturą Social Security przesyłaną do Polski), wówczas umowa reguluje, jak stosować w Polsce kredyt podatkowy za podatki zapłacone w Stanach.
Praktyczne przykłady Wyobraźmy sobie trzy sytuacje.
Pierwsza: Syn w Chicago wysyła matce w Krakowie 5 000 USD gotówką. Od 2026 roku zapłaci 50 USD podatku (remittance tax) w USA. W Polsce matka zgłasza darowiznę i nie płaci podatku, bo jest w najbliższej grupie podatkowej.
Druga: Polak w Nowym Jorku przelewa 50 000 USD gotówki na zakup mieszkania w Warszawie. Podatek (remittance tax)
wyniesie 500 USD. Wystarczy przelew dokonać ze swojego konta bankowego, a oszczędza się 500 USD. W Polsce nie ma podatku od samego przelewu dla samego siebie, ale później pojawią się podatki od nieruchomości i ewentualnych zysków ze sprzedaży. Ale to inna sprawa. Trzecia: Emerytura Social Security wysyłana do Polski. Remittance tax jej nie dotyczy, ale Polska może ją opodatkować. Dzięki umowie podatkowej można zastosować w Polsce kredyt podatkowy, aby uniknąć podwójnego opodatkowania.
Strategie minimalizacji obciążeń
Choć nowe przepisy zwiększają koszty, istnieją sposoby na ich ograniczenie. Warto unikać słania gotówki do Polski. Warto planować kwoty i terminy przelewów, aby uniknąć wysokich podatków od darowizn w Polsce. Dokumentacja jest kluczowa – należy zachować potwierdzenia przelewów i zgłoszenia darowizn. W przypadku dochodów z USA trzeba korzystać z mechanizmu kredytu podatkowego przewidzianego w polsko-amerykańskiej umowie podatkowej.
Elżbieta Baumgartner Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu książek-poradników m.in. “Planowanie spadkowe”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Podręcznik ochrony majątkowej”. Są one dostępne w wersji elektronicznej w witrynie Poradnika Sukces: www.PoradnikSukces. com, poczta@poradniksukces.com, tel. 1-718-224-3492.
Masz tam majątek? Pomogą ci książki Elżbiety Baumgartner”
„Powrót do Polski” – finansowe i prawne dylematy amerykańskich reemigrantów. „Emerytura reemigranta w Polsce” –podręcznik seniora wracającego do Polski. „Emerytura polska i amerykańska” ich łącznie i skutki Umowy emerytalnej. Książka dla osób pozostających w USA. Również: “Amerykańskie emerytury”, “Ubezpieczenie Social Security”, “Obywatelstwo z przeszkodami”, „Planowanie spadkowe”, „Jak chować pieniądze przed fiskusem”, „Podręcznik ochrony majątkowej” i wiele innych. Książki są dostępne tylko w wersji elektronicznej w witrynie www.PoradnikSukces.com, tel. 718-224-3492, poczta@poradniksukces.com. www.PoradnikSukces.com
Rozwiązanie krzyżówki prześlij do nas e-mailem na adres ogloszenia@tygodnikplus.com lub na nasz adres pocztowy 63 Union Blvd, Wallington NJ 07057 wraz z podaniem imienia, nazwiska i dokładnego adresu. Wszystkie prawidłowe rozwiązania przesłane do dnia 18.12.25r. wezmą udział w losowaniu nagrody.
Dane laureata obecnej krzyżówki zamieścimy na naszej stronie w dniu 25.12.25r. Nadesłanie przez Czytelnika rozwiązania krzyżówki oznacza, iż wyraża on zgodę na opublikowanie imienia, nazwiska oraz miejsca zamieszkania na liście laureatów. Rozwiązania prosimy przysyłać tylko raz. Duplikaty będą kasowane.
SPONSOREM NAGRODY JEST:

NAGRODA TYGODNIA:

Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z nr
48 (903) nagrodę wylosował Pan Augustyn
Gajda z Rahway. Gratulujemy!
Hasło: „Mistrz Twardowski“

Busem z Polskim przewodnikiem
Wycieczki dla osób "solo", par i rodzin
Floryda Sylwestrowa:
10 dni od 26 grudnia 2025
Acadia National Park: 24-26 października 2025
Nowy Jork i ,,Christmas show,, - 21 grudnia 2025
Nowy Orlean/Texas/Dom Presley'a/Tennessee 10 dni: 15 - 24 listopad 2025
Ponadto: Niagara/kanion, Waszyngton/Kapitol/jaskinie, Kraina Amiszów, Wycieczki dookoła USA i kaniony zachodu


Bezpłatny Tygodnik Polonijny
REDAKCJA
63 Union Blvd, Wallington NJ 07057
Tel: 973–928-3838, 973-928-3839
Fax: 973-883-0762
info@tygodnikplus.com
REDAKTOR NACZELNA Katarzyna Ginsburg katarzyna@tygodnikplus.com
ZESPÓŁ REDAKCYJNY
Zuza Ducka, Agata Sawicka, Nathan Kim STALE WSPÓŁPRACUJĄ
Elżbieta Baumgartner, Andrzej Kulka, Grażyna Torbus
PROJEKT GRAFICZNY i DTP Jacek McFrey
REKLAMA I MARKETING 973-928-3838 reklama@tygodnikplus.com OGŁOSZENIA DROBNE ogloszenia-ny@tygodnikplus.com WYDAWCA
PLUS Media Group Corp. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wykorzystywanie w całości lub częściowo grafiki lub tekstu z reklam wykonanych przez PLUS jest surowo zabronione. Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, zastrzega sobie prawo redagowania nadesłanych tekstów i nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam i ogłoszeń. Zastrzega sobie również prawo do odmówienia druku reklamy lub ogłoszenia bez podania przyczyny.Redakcja nie ponosi żadnej odpowiedzialności za wszelkiego rodzaju porady i wskazówki zawarte w artykułach sponsorujących. Adres internetowy www.tygodnikplus.com ©2007-2025 PLUS Media Group, Corp.



Oferujemy fachowość i doświadczenie dla małych i duż y ch k lie n t ó w . Z a p e wnia m y a t r a k c yjne i konkurenc yjne stawki na przewóz i inne usługi. Gwarancją jakości naszych usług jest ponad 30 lat działalności na r ynku amer ykańskim.
• Transpor t całych kontenerów od drzwi do drzwi między USA i Europą (Impor t & Expor t)
• Kontenery małe (20ſt), duże (40ſt i 40ſt HC) i specjalistyczne (20ſt & 40ſt Open Top, 20ſt & 40ſt Flat Rack)
• Wysyłka samochodów, maszyn, motocykli, ATVs, jet-skis i łodzi
• Wysyłka mienia przesiedleńczego
• Wysyłka ładunków handlowych i ponadgabarytowych
• Oddziały w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Węgrzech i w Por tugalii
• Agencja celna w Gdyni
• Przygotowujemy dokumentację transpor tową i celną


ADWOKACKIE NOWY JORK - WARSZAWA

mec. Jerzy Sokół
Adwokat jest absolwentem prawa Uniwersytetu Warszawskiego oraz University of Connecticut, z praktyką w Polsce i USA
• Spadkowe i testamenty
• Imigracyjne: obrona przed deportacją/przesłuchania w sądach/ redukcja kaucji
• Bankructwa
• Sprawy spadkowe i testamenty
• Sprawy majątkowe
• Odzyskiwanie mienia
• Sprawy karne/ cywilne
Adres biura w Polsce: ul. Prusa 2, 00-439 Warszawa tel. 011-48-22-219-5088


Rwa kulszowa to jedna z najpowszechniejszych dolegliwości układu mięśniowo-szkieletowego. Według najnowszych badań skłonność do niej warunkowana jest genetycznie. Lekarze i fizjoterapeuci podkreślają jednak, że kluczowe znaczenie ma tryb życia i odpowiednio wczesne wdrożenie nieskomplikowanego leczenia zachowawczego. Większość przypadków ma przebieg lekki lub umiarkowany i ustępuje w ciągu kilku tygodni.
Według opracowań „The Lancet Rheumatology” i „BMJ”, rwa kulszowa występuje najczęściej między 30. a 55. rokiem życia, a jednym z głównych czynników ryzyka jest przeciążenie odcinka lędźwiowego wynikające z pracy w pozycji siedzącej. Dolegliwości obejmują ból promieniujący do pośladka lub nogi, czasem także drętwienie. W większości przypadków ból wynika z podrażnienia korzenia nerwowego w odcinku lędźwiowym, spowodowanego najczęściej niewielką przepukliną krążka międzykręgowego.
„U większości pacjentów objawy są wynikiem konfliktu pomiędzy krążkiem międzykręgowym a korzeniem nerwowym, który ustępuje samoistnie dzięki procesom gojenia w krążku” – powiedziała prof. Nadine Foster z University of Warwick, cytowana w „BMJ”.
Amerykański przegląd kliniczny StatPearls opisuje ten mechanizm w prostych kategoriach: ucisk i towarzysząca mu reakcja zapalna wywołują ból, który może promieniować wzdłuż przebiegu nerwu. Autorzy podkreślają, że w wielu przypadkach niewielkie przepukliny ulegają samoistnej regresji, a stan zapalny stopniowo się wycisza.
W najłagodniejszych przypadkach dolegliwości pojawiają się w wyniku przejściowego podrażnienia nerwu kulszowego – najczęściej wskutek odwodnienia krążka międzykręgowego lub niewielkiego wypuklenia. Potwierdzają to analizy obrazowe prezentowane w „Radiology”, wskazujące, że wyraźny ucisk strukturalny występuje jedynie u części pacjentów.
„Nie każdy ból promieniujący do nogi oznacza rzeczywisty ucisk korzenia. W wielu przypadkach źródłem dolegliwości jest proces zapalny wokół stawu lub więzadła” – zaznaczył w „New England Journal of Medicine” dr Jeffrey Katz z Harvard Medical School.
Badania MRI pokazują też, że nawet wyraźne wypukliny nie zawsze korelują z objawami bólowymi. „Ocena obrazu musi być zestawiona z badaniem neurologicznym. U części osób duże zmiany nie dają objawów, podczas gdy mniejsze wypukliny mogą wywołać istotny ból” – podkreślił ekspert.
Czy jesteśmy skazani na rwę kulszową?
W ostatnich latach rośnie liczba badań sugerujących, że część pacjentów ma zwiększone ryzyko wystąpienia rwy kulszowej z powodu wariantów genetycznych wpływających na budowę i odporność krążków międzykręgowych. W jednym z
największych projektów genomowych, opublikowanym w„Nature Communications”, naukowcy analizujący dane z biobanku FinnGen wskazali 41 rejonów genomowych związanych z podatnością na przepuklinę dysku, która jest główną przyczyną bólu korzeniowego. Badacze zwrócili uwagę na geny regulujące syntezę macierzy pozakomórkowej, procesy zapalne i przebieg degeneracji chrząstki.
Zespół prowadzący analizę podkreślił, że określone warianty mogą wpływać na metabolizm kolagenu i proteoglikanów, a przez to na zdolność dysku do utrzymania prawidłowej struktury pod obciążeniem. U osób z takimi wariantami dyski międzykręgowe szybciej tracą elastyczność i wykonują ruchy, które mogą prowadzić do ucisku na korzeń nerwowy. „Istnieje wyraźny komponent genetyczny w podatności na przepuklinę dysku, choć jego wpływ różni się między populacjami” – wskazał główny autor badania, prof. Matti Pirinen, komentując wyniki projektu w materiałach towarzyszących publikacji.
W praktyce wiedza o predyspozycjach genetycznych nie jest jeszcze wykorzystywana w rutynowej diagnostyce, ale stanowi podstawę do badań nad terapiami ukierunkowanymi na procesy molekularne leżące u podłoża zwyrodnienia dysku. Badacze podkreślają, że zrozumienie roli poszczególnych genów może w przyszłości umożliwić tworzenie leków zwalniających degenerację oraz wyznaczyć grupy o największym ryzyku rwy kulszowej, które mogłyby być objęte wcześniejszą profilaktyką.
Nowoczesne rekomendacje dotyczące diagnostyki rwy kulszowej podkreślają konieczność oparcia decyzji terapeutycznych przede wszystkim na badaniu klinicznym. MRI wykonuje się tylko wtedy, gdy objawy utrzymują się powyżej sześciu tygodni lub gdy pojawiają się sygnały alarmowe. W diagnostyce rwy kulszowej kluczowe jest szczegółowe badanie neurologiczne. Lekarz ocenia siłę mięśniową w obrębie kończyn dolnych, sprawdza odruchy ścięgniste, takie jak kolanowy i skokowy, a także bada czucie powierzchowne w dermatomach odpowiadających poszczególnym korzeniom nerwowym.
Test Lasegue’a, polegający na biernym unoszeniu wyprostowanej nogi pacjenta, pozwala wykryć ból promieniujący wzdłuż nerwu kulszowego i określić jego nasilenie. Ocena objawów klinicznych pozwala nie tylko potwierdzić podejrzenie rwy kulszowej, ale również wskazać, który korzeń nerwowy jest najbardziej prawdopodobnie uciskany, co jest istotne przy planowaniu dalszego postępowania terapeutycznego.
Farmakoterapia w rwie kulszowej ma przede wszystkim charakter wspomagający i powinna być stosowana w połączeniu z rehabilitacją oraz zachowaniem aktywności pacjenta. Najczęściej stosuje się niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ), które mogą łagodzić ból i zmniejszać miejscowy stan zapalny, choć nie eliminują przyczyny ucisku nerwu. W niektórych przypadkach, gdy ból jest nasilony, lekarze mogą zalecić krótkotrwałe stosowanie leków przeciwbólowych, w tym leków opioidowych w ograniczonym okresie.
Wytyczne NICE jednoznacznie odradzają rutynowe stosowanie gabapentynoidów, innych leków przeciwpadaczkowych oraz benzodiazepin na rozluźnienie mięśni, gdyż badania wykazały brak istotnej skuteczności w łagodzeniu bólu korzeniowego przy jednoczesnym ryzyku działań niepożądanych. W niektórych przypadkach przewlekłych lub trudnych do kontrolowania objawów dopuszcza się zastosowanie iniekcji nadtwardówkowych sterydów, choć ich długoterminowa skuteczność pozostaje ograniczona.
„Celem farmakoterapii jest przede wszystkim umożliwienie pacjentowi uczestnictwa w rehabilitacji i stopniowego powrotu do aktywności codziennej” – podkreślają eksperci. Najistotniejszą rolę w leczeniu rwy kulszowej, szczególnie w przypadkach łagodnych i umiarkowanych, odgrywa fizjoterapia. Rehabilitacja obejmuje ćwiczenia wzmacniające mięśnie głębokie tułowia i stabilizujące kręgosłup, a także trening zwiększający zakres ruchu i elastyczność kończyn dolnych. Stosuje się również techniki rozluźniające mięśnie przykręgosłupowe oraz metody korekcji postawy.
Wytyczne wskazują, że kluczowe znaczenie ma utrzymanie aktywności pacjenta, nawet przy nasilonym bólu, w stopniu możliwym do zniesienia, oraz stopniowe zwiększanie obciążenia. Interwencje fizjoterapeutyczne, w tym ćwiczenia indywidualnie dopasowane do potrzeb pacjenta, przynoszą korzyści w redukcji bólu i poprawie funkcji ruchowej, a także zmniejszają ryzyko nawrotów.
Badania opublikowane w „European Spine Journal” wskazują, że rehabilitacja w połączeniu z edukacją pacjenta przynosi lepsze efekty niż „samodzielne postępowanie zachowawcze”, czyli leżenie i czekanie, aż ból ustąpi.
Źródło: zdrowie.pap.pl

• Nefrologia i Medycyna Ogólna. Opieka zdrowotna od nastolatków do seniorów
• Badanie fizykalne i leczenie nadwagi
• Cukrzyca
• Nadciśnienie tętnicze
• Choroby reumatyczne oraz toczeń

• Choroby nerek, dializa oraz zapalenie dróg moczowych
• Choroby wewnętrzne i profilaktyka
• Choroby wewnętrzne i profilaktyka
• Tylko 20 minut od Garfield i Wallington (Exit 172 Garden State Parkway North)
MEDICAL DOCTOR, BOARD CERTIFIED Specializing in Primary Care and Nephrology
221 West Grand Avenue
• Montvale, NJ 07645 Phone (201) 746-9333 D E VOT E D TO PR E V E NTIO N AN D SO LUTION S SM
HOSPITAL AFFILIATIONS: PRIMARY CARE AND NEPHROLOGY
www.pcnmd.org www.zocdoc.com
• Fax (201) 746-9335




