3 minute read

Nielegalny przemyt zwierząt i roślin – wakacyjna plaga

Wakacje. Mijający okres, a dla wielu z nas najlepszy czas w roku. Czas lenistwa i euforii. Wreszcie wyczekiwany urlop, i co dalej? Jak co roku plany przeróżnych podróży. Po całym roku ciężkiej pracy, niektórzy czekają na wycieczkę swojego życia. Czas pandemii nie sprzyja ludziom kochającym podróżować, jednak nadal duża część osób decyduje się na wyjazdy. w tym roku część urlopowiczów zdecydowała się pozostać wkraju ipodziwiać nasze regionalne zakątki Polski - Pomorze, Mazury, Kaszuby, czy też Tatry. Każdy z pewnością może znaleźć coś dla siebie. Koronawirus nie powstrzymał jednak wszystkich ludzi od wyjazdu poza granice Polski. Pomimo tego, że nie można pozwolić sobie na wszystkie kierunki świata, turyści odwiedzają też bezpieczne miejsca. Osoby uwielbiające egzotykę i wyjazdy w ciekawe zakątki ziemi w większości przełożyli swoje plany urlopowe na inny - odległy nieco, ale spokojniejszy czas. Niektóre miejsca, dotąd sezonowo oblegane przez turystów, w czasie koronawirusa są zakazane, inne powodują wewnętrzne obawy, ale i tak, jak co roku, duża liczba osób zdecydowała się wyjechać także za granicę.

Jak co roku w okresie wakacyjnym kwitnie nielegalny handel dzikimi zwierzętami. Szacunkowo jest to jeden z najpopularniejszych rodzajów przemytu – drugi oczywiście zaraz po handlu narkotykami. Każdy, kto miał okazje wylatywać z lotniska Chopina w Warszawie, mógł podziwiać przykładowe zatrzymane przez celników zdobycze. Co możemy tam znaleźć? Poczynając od skóry dzikich zwierząt, przez kły, poroża, a także wypchane osobniki niektórych gatunków zwierząt. Można też napotkać na kości czy już gotowe wyroby, tj. buty, czy też biżuterię pochodzenia zwierzęcego. Zdarza się jednak coraz częściej, że celnicy walczący z nielegalnym przemytem zatrzymują też osoby przewożące żywe zwierzęta. Nie trzeba dodawać, że przeważnie transport ten odbywa się niestety w bardzo niekomfortowych i niebezpiecznych dla nich, zarówno warunkach, jak i miejscach. Dzikie ptaki przewożone są w częściach garderoby lub plastikowych pojemnikach, gady w opakowaniach bez dostępu powietrza i można by wymieniać tak dalej. Przemytnicy decydując się na to zdają sobie sprawę, że część zwierząt może najzwyczajniej nie przeżyć takiej podróży. z pewnością taki przemyt jest dużo trudniejszy do wyłapania, niż przykładowo nielegalny transport narkotyków czy zabronionych leków, jednak służby z roku na rok są coraz lepiej przygotowane na taką ewentualność, a funkcjonariusze są szkoleni także wtym kierunku. Sprzyja to, że przemyt zwierzętami jest wyłapywany coraz efektywniej.

Nie trzeba wspominać o tym, że przewożenie żywych zwierząt w taki sposób jest bardzo niehumanitarne i wiąże się zapewne z ich wielkim cierpieniem. Część materiałów pochodzenia odzwierzęcego także nie jest nabyta zgodnie z prawem. Niektóre gatunki zwierząt i roślin są pod ochrona, ale to nie przeszkadza kłusownikom na dalsze łowy. Urządzają kolejne polowania, a później sprzedają swoje łupy za jeszcze większą cenę. Jest to bardzo przykre, ponieważ od razu nasuwa się refleksja, czy chęć zdobycia przykładowo nowej, modnej, skórzanej torebki lub ciekawej biżuterii jest na tyle ważna, żeby ryzykować wyginięcie kolejnego gatunku zwierząt czy roślin? a niesamowite jest to, do czego są w stanie posunąć się przemytnicy, chcący przetransportować swoje zdobycze. Problem ten nie dotyczy jedynie lotnisk, ale także lądowych przejść granicznych. Dużo osób, skuszonych wizją dużego i szybkiego zarobku, decyduje się na omawiane ryzyko przemytu.

Ważnym dokumentem, który ogranicza handel transgraniczny różnymi gatunkami zwierząt i roślin, a także wytworzonymi z nich produktów, jest Konwencja omiędzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, czyli w skrócie konwencja waszyngtońska (CITES). Konwencja ta reguluje przemieszczanie się przez państwowe granice blisko 35.000,00 gatunków zwierząt i roślin. Została podpisana 3 marca 1973 roku, a w życie weszła 1 lipca 1975 r. Głównym jej celem jest całkowita eliminacja lub chociażby redukcja handlu okazami gatunków, których liczba, czy też stan wskazują, że niekontrolowane ich pozyskiwane z naturalnego środowiska byłoby szkodliwe dla przetrwania tych grup. Za sprawą konwencji waszyngtońskiej ograniczono znacząco handel, m.in. rogami nosorożców i ciosami słoni. w Polsce rządowym organem zajmującym się konwencją jest Minister Środowiska, a obsługującym ją naukowym organem jest Państwowa Rada Ochrony Przyrody.

Źródła: – Konwencja o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem; – www.cites.org – oficjalna strona internetowa CITES.

This article is from: