Obywatelski Kraków nr 4

Page 32

TEM AT NUMERU

AGNIESZKA DZIEDZIC

CZERWONE ŚWIATŁO DLA SYGNALIZACJI PRZEJŚCIE PRZEZ ALEJE NA WYSOKOŚCI AGH PRZYPOMINA SYTUACJĘ ZE SKECZU MACIEJA STUHRA: STOIMY, GADAMY, NIC SIĘ NIE DZIEJE. W OPINII MIESZKAŃCÓW SYTUACJA NIE ZMIENIA SIĘ OD LAT. Aleksandra, studentka polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim, mierzy się z sygnalizacją świetlną na Alejach tylko dwa razy w tygodniu – w drodze na pływalnię przy ul. Reymonta. – A to i tak o dwa razy za dużo – kwituje. – Spieszy się człowiek, żeby zdążyć na ósmą, a tu jak na złość te światła. Nie da się przejść, trzeba biec, czasem na czerwonym. A co ma powiedzieć taka babcia, podpierająca się laską? Zbyt krótkie światła to dla pieszych żadna nowość, ale pasy pod AGH należą wręcz do wzorcowych antyprzykładów.

ZIELONE OD ZIKIT-U W ciągu dwóch ostatnich lat Zarządowi Infrastruktury Komunalnej i Transportu udało się w niektórych miejscach, między innymi właśnie na wysokości AGH, umożliwić przejście obu jezdni naraz. – Niestety nie jest to możliwe we wszystkich punktach przy Alejach ze względu na system sprawowania ruchem – mówi Piotr Hamarnik, rzecznik ZIKiT-u. Z danych tej miejskiej spółki wynika, że w godzinach popołudniowego szczytu zielone światło na przejściu przez Aleje koło AGH trwa 29 sekund. – Czas ten nie zmienił się od dwóch lat i wystarcza, aby pokonać oba przejścia naraz – zapewnia Hamarnik i tłumaczy, że priorytetem przy ustalaniu długości świateł musi być optymalizacja funkcjonowania ruchu, zarówno pieszego, jak i samochodowego. – Wydłużenie zielonego dla przechodniów mogłoby zatem generować korki – dodaje.

ŻÓŁTE OD SPECJALISTY – Dwadzieścia dziewięć sekund pozwala przeciętnemu pieszemu na przejście ok. 40 metrów – mówi dr inż. Stanisław Gondek, który na Politechnice Krakowskiej zajmuje się inżynierią ruchu i sterowaniem ruchem miejskim. Przepisy zakładają, że pieszy porusza się z prędkością 1,4 m/s. Łączna szerokość podwójnych pasów koło AGH wynosi ok. 30 metrów. Teoretycznie więc nie powinno być problemu i pieszy powinien zdążyć w 29 sekund. A jak jest w praktyce?

CZERWONE OD PIESZYCH Nie wszyscy piesi zgadzają się ZIKiT-em. W marcu 2010 roku studenci zdecydowali się na prowokacyjną formę dialogu społecznego. W samo południe zebrali się pod gmachem AGH. Mieli ze sobą

32

zestaw prawdziwego sprintera – bloki do startu, chorągiewki z napisem START i META, sportowe stroje. Bieg przez pasy miał zwrócić uwagę na zbyt krótko trwające zielone światło. W końcu nawet niektórym „sprinterom” nie udało się zmieścić w czasie. Cztery lata później sytuacja niewiele się poprawiła.

RADYKALNE ROZWIĄZANIA A jak kierowcy oceniają czas przepuszczania pieszych? Pan Zbyszek krakowskimi drogami jeździ już ponad 40 lat. Na Alejach zna nieomal każdą dziurę i zauważa, że w ciągu tych lat wiele się nie zmieniło. – Kolejny remont na Alejach nie był dobrze przemyślany: nieraz zdarzało mi się widzieć pieszych przebiegających na czerwonym świetle, ale to nie długość światła jest problemem, a układ komunikacyjny całych Alei – mówi kierowca. Krakowianin zgadza się, że piesi mają niewystarczającą ilość czasu, aby pokonać podwójne przejście na jednym zielonym świetle, ale nie wyobraża sobie wzrostu zakorkowania Krakowa. – Moim zdaniem skuteczne byłyby kładki dla pieszych lub przejścia podziemne. Obie strony by na tym zyskały: piesi bezpieczeństwo, a zmotoryzowani – płynność ruchu – podkreśla pan Zbyszek.

EWOLUCJA ZAMIAST REWOLUCJI ZIKiT nie zajmuje stanowiska wobec propozycji budowy przejść podziemnych pod Alejami, a pomysł z góry krytykują autorzy akcji „Przejście wróć”. Już dwa lata temu postulowali przywrócenie przejścia naziemnego koło Jubilata. – Przejścia podziemne należą do miejsc, w których najczęściej dochodzi do rozbojów – komentuje Adam Łaczak ze Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów na stronie ibikekrakow.com i dodaje, że w nowoczesnych systemach komunikacyjnych panuje tendencja do zamykania przejść podziemnych. Jako przykład dobrej praktyki dr Andreas Billert, niemiecki specjalista od rozwoju i rewitalizacji obszarów miejskich, podpowiada tańsze rozwiązanie: uregulowanie istniejących przejść dla pieszych i uspokojenie transportu. Na razie jedynym sposobem na zmianę sytuacji, gdy pieszy musi biec co sił, by zdążyć na zielonym przez szeroką ulicę, jest zgłaszanie feralnych przejść do ZIKiT-u. Specjalna infolinia pod numerem 12 616 75 55 funkcjonuje przez całą dobę, a zgłoszenia uciążliwych przejść przekazywane są do odpowiednich inspektorów.

Nr 4 | marzec-k wiecień 2014 r.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.