4 minute read

Międzyszkolny Konkurs Literacki dla uczniów klas szóstych szkół podstawowych i gimnazjów pt. Rzeszów słowem malowany

Next Article
Moja miejscowość

Moja miejscowość

P.P.:

Jest zjeżdżalnia wodna przy ul. Pułaskiego, tzw. „rura“, na której można zjeżdżać. Natomiast myślimy o aquaparku. Wyznaczamy w tej chwili teren. Póki co, mówi się, że ten aquapark powstanie przy ul. Błogosławionej Karoliny na oś. Słoneczny Stok. Jest to przepiękny teren, który znajduje się na przyłączonej kilka lat temu do Rzeszowa Przybyszówce. Specjaliści przygotowują koncepcję, jak to ma wyglądać.

Advertisement

Mnie aquaparki interesują od wielu lat. Mówiono, że w Rzeszowie są źródła geotermalne. Dokonaliśmy wierceń na Załężu i zeszliśmy na głębokość 2800 m. Naukowcy twierdzili, że tam będą wody geotermalne, ale stwierdzono ogromne złoża gazu. Kolejny odwiert wskazany przez specjalistów znajduje się przy ul. Kwiatkowskiego na Drabiniance. Tym razem zeszliśmy na głębokość ponad 3000 m i odkryliśmy kilka miliardów metrów sześciennych gazu, ale wód na razie nie znaleźliśmy. W Rzeszowie, poza gazem, z bogactw naturalnych wykorzystujemy także wody mineralne, które uznawane są za lepsze niż m.in. te w Busku i Iwoniczu. W tej chwili pobudowaliśmy w Szpitalu Miejskim przy ul. Rycerskiej urządzenia, dzięki którym te wody są wykorzystywane do leczenia. Dz.:

Pojawiły się nowe wzory ozdób świątecznych, np. choinka i anioły na rondzie papieskim. Skąd Pan Prezydent czerpie pomysły? P.P.:

Mam doskonałych współpracowników, m.in. panią dyrektor Wąsowicz-Duch, która jest architektem przestrzeni. To głównie ona zajmuję sie upiększaniem Rzeszowa, a więc oświetleniem, kwiatami, choinkami w okresie świątecznym itp. Będąc w Chinach, podglądnąłem kilka pomysłów, które później pani Wąsowicz-Duch przeniosła na ulice Cieplińskiego. Również słucham podpowiedzi mieszkańców. Zależy mi też na tym, aby wybudować w Rzeszowie tzw. „fontannę grającą“ przy ul. Lubomirskich, gdzie znajduje się pomnik Armii Krajowej. Co prawda miałem przeszkody radnych ale już w tej chwili jest decyzją aby taką fontanne wybudować. Miasto ma być piękne, ma być przyjazne, ma służyć mieszkańcom. Dz.:

Kiedy rzeszowski zalew będzie miejscem do wypoczynku dla całej rodziny, gdzie będzie można popływać sprzętem wodnym, wykąpać się, miło spędzić czas? P.P.:

Z zalewem są kłopoty. Faktem jest, że pobudowaliśmy kolejne ścieżki rowerowe. Ostatnio została oddana do użytku ścieżka od ul. Grabskiego do ul. Kwiatkowskiego na moście na Strugu. Natomiast mamy kłopoty z odmulaniem. Moim ogromnym zamiarem, gdy zacząłem sprawować urząd prezydenta, było to, aby ludzie wrócili do Wisłoka. Będąc nastolatkiem spędzałem dużo czasu nad wodą. Po zbudowaniu zapory, rzeka została zamulona i mieszkańcy Rzeszowa zrezygnowali z wycieczek na plażę. Zostały też zniszczone ścieżki, na szczęście udało nam się je naprawić. Duże trudności były z przemieszczaniem się ścieżkami rowerowymi z Bulwarów na Lisią Górę. Podjęliśmy decyzję o budowie przejścia, głównie mając na uwadze bezpieczeństwo naszych mieszkańców, spacerowiczów, bo przejście górą było bardzo niebezpieczne. Ta inwestycja już została zrealizowana. Jeszcze w zeszłym roku wprowadziliśmy refulery, które mają odmulić zalew. Niestety ekolodzy protestowali. Stowarzyszenia nawet z Gdańska oddały nas do Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Sąd uznał rację ekologów. W tej chwili odmulanie jest wstrzymane. Uważam to za bardzo nierozważną decyzję Sądu, a tym bardziej nierozważne postępowanie ekologów.

Jeśli nie odmulimy zalewu, to mułu będzie nadal przybywać i lustro wody się znacznie zmniejszy. Spotkałem się też z Dyrektorem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i Ministrem Ochrony Środowiska odnośnie współpracy. Niestety są siły, które czasem trudno pokonać, ale nie załamujemy się. Dalej czynimy starania, aby przystosować zalew do pływania na kajakach, żaglówkach, kąpieli. Natomiast samo kąpanie zalecam na Żwirowni, gdzie czuwają ratownicy, gdzie nawieźliśmy odpowiednie ilości piasku. Jest tam Bardzo bezpiecznie. Dz.:

Czy jest szansa, żeby w Rzeszowie powstał ośrodek sportów zimowych podobny do tego w Przemyślu na Górze Tatarskiej? P.P.:

My nie mamy takich stoków. Jest jak gdyby namiastka na Słocinie przy ul. Świętego Walentego, ale jest to krótki stok. Natomiast w okolicach Rzeszowa mamy takich wyciągów Narciarskich. Na razie nie mamy terenów, na których można by zbudować ośrodki narciarskie. Dz.:

Jakich atrakcji w mieście możemy się spodziewać dla najmłodszych? P.P.:

Kocham dzieci i chciałbym, aby było ich jak najwięcej, żebyśmy cieszyli się z nich [uśmiech]. Dzieci to jak wiadomo, nasza przyszłość. Mamy w tej chwili 25 Domów Kultury w Rzeszowie. Przychodzi tam wiele dzieci i młodzieży, a także osób dorosłych. Dla przykładu z nowo wybudowanego Domu Kultury przy ul. Osmeckiego na Baranówce IV korzysta 2 tys. dzieci i młodzieży, a więc ogromna liczba. Są tam organizowane zajęcia muzyczne, plastyczne, taneczne. Często, gdy spotykam się z mieszkańcami, występuje tu młodzież. Jestem zachwycony ich śpiewem, tańcem. Jestem dumny z naszej wspaniałej młodzieży, urodziwej, doskonale wykształconej. Dzieci to największy nasz skarb. Dz.:

Dziękuję bardzo za wywiad. P.P.:

Dziękuję.

Rzeszów słowem malowany

Międzyszkolny Konkurs Literacki dla uczniów klas szóstych szkół podstawowych i gimnazjów

To czy nasze miasto jest piękne, słyszymy zapewne od wielu przyjeżdżających tu osób. Ale czy je naprawdę znamy? Z inicjatywy nauczycieli Gimnazjum nr 6 w Rzeszowie powstał pomysł na Międzyszkolny Konkurs Literacki pt Rzeszów słowem malowany, aby zainteresować dzieci i młodzież z Rzeszowa i okolic dorobkiem kulturalnym i materialnym naszego miasta jako stolicy województwa podkarpackiego.

Z piętnastu szkół podstawowych i sześciu gimnazjów wpłynęły 62 prace. Były wiersze, wywiady, wspomnienia, reportaże, felietony, opowiadania realizowane wokół siedmiu bloków tematycznych: ciekawi ludzie, interesujące miejsca, najpiękniejsze zakątki, różne oblicza Rzeszowa, Rzeszów okno na świat i miasto młodych. Literaci, pracownicy naukowi Uniwersytetu Rzeszowskiego, dziennikarze przyznawali nagrody i wyróżnienia w kategorii prozy i poezji.

„Jive” w wykonaniu Dominiki Czapik z Gimnazjum nr 6 w Rzeszowie i Łukasza Batora z Gimnazjum nr 9 w Rzeszowie

„Tango” w wykonaniu Oliwi Traciak z Gimnazjum w Boguchwale i Adama Frańczaka z Gimnazjum nr 6 w Rzeszowie

(od lewej) Organizatorzy konkursu: Helena Szczepińska i Ewa Skworzec oraz dyrektor Gimnazjum nr 6 Stanisław Filarowski

This article is from: