06 mf czerwiec 2016

Nr 6 / czerwiec 2016 / issn: 2450-4831 / cena: 19 zł (w tym 8% VAT)

Forum biznesowe

ROZMOWA Z LESZKIEM POMORSKIM, PREZESEM ZARZĄDU ALPHABET POLSKA

JESTEŚMY NARODEM PRZEDSIĘBIORCZYM Biznes

Zarządzanie

Serwis

40

62

84

O wszystkim decyduje klient Rozmowa z Michałem Bowszą, dyrektorem marki Audi w Volkswagen Group Polska.

Najem krótkoterminowy – raport Przed rozpoczynającymi się wakacjami przyglądamy się ofertom wypożyczalni samochodów.

Gwarancja bezpieczeństwa Z Mario Moserem, dyrektorem działu aftersales BMW Group Polska rozmawiamy m.in. o różnicach rynkowych.

/ W NUMERZE

Z Audi szczęśliwie jest tak, że wiele popularnych osób, które osiągnęły sukces i wyznaczają trendy, po prostu decyduje się na samochody Audi.

Mamy wielu znanych klientów, z którymi łączą nas doskonałe relacje.

40 Michał Bowsza, dyrektor marki Audi w Volkswagen Group Polska

AKTUALNOŚCI

4

Wydarzenia / nowości

OPINIE

10

uperinteligentna technologia S w służbie idiotów Wschodnia wersja zachodu Używane to potęga!

Parówy, cioty i snuje Nie kopcie leżących kierowców Ubera Moja droga do Rajdu Dakar

14 18 20 22 24

RYNEK

26

ynek motoryzacyjny w regionie R Europy Środkowej (cz. 2) Volvo V90 – najbardziej pożądane kombi roku?

Kia Optima kombi – brakujące

28 30

40 44 46

O wszystkim decyduje klient Mamy wiele ciekawych rozwiązań Menadżer po godzinach – aż na koniec świata

82

sługi nawigacyjne czeka kolejny U wzrost

SERWIS

84

Gwarancja bezpieczeństwa

ZARZĄDZANIE

48 52

Mobilność to przyszłość Agresywna jazda zmorą wszystkich kierowców Wsparcie w ujednolicaniu floty Dbaj jak o swoje Wypadek za granicą – co dalej?

Wynajem krótkoterminowy dobry sposób na wakacje Finansowanie pojazdów poza dużymi firmami CFM Remarketing i jego tajniki – dostawcy (cz. 4) Czy Jak można osiągnąć wewnętrz-

PALIWA

90 94

zlachetne paliwa – czy warto S tankować premium?

Lato na plus?

TEST 100 000 KM

96

Długodystansowiec z charakterem

ZA KIEROWNICĄ

98 100 104

Pierwsza jazda: Hyundai Elantra Pierwsza jazda: Volkswagen Tiguan Pierwsza jazda: Suzuki Baleno

ną równowagę?

109

Na naszej stronie

54 56 58 62 70 74 76

ogniwo

BIZNES

TECHNOLOGIE I TRENDY

34

Jesteśmy narodem przedsiębiorczym

78

Przyszłość to digitalizacja

Jesteśmy z Wami Was też opanowała futbolowa gorączka? Trudno, żeby było inaczej. W swoim dorosłym życiu po raz pierwszy doczekałem sytuacji, że nasza piłkarska reprezentacja nie gra jedynie trzech meczów na imprezie rangi mistrzowskiej – otwarcia, o wszystko i o honor. Moim zdaniem skończymy w półfinale. Kadra w końcu wpisała się w sentencję, która jest dla mnie mottem – jeśli coś robisz, to rób to dobrze. Nie ma miejsca na półśrodki, bylejakość. Profesjonalizm pozwala na stworzenie czegoś wyjątkowego i osiągnięcie sukcesu. Z obranej drogi nie warto schodzić, bo nawet jeśli nie jest usłana różami, to konsekwencja doprowadzi nas w końcu do celu.

Konsekwentnie realizujemy więc dla Was projekt Menadżera Floty. Walczymy o to, żeby treści, które Wam dostarczamy, były jak najciekawsze, rozmawiamy z ludźmi nie tylko inteligentnymi, ale przede wszystkim interesującymi, z wizją, która ma szansę zmieniać rzeczywistość biznesu motoryzacyjnego w naszym kraju. Leszek Pomorski to tak naprawdę legenda CFM w Polsce, Michał Bowsza z Audi to człowiek z niezwykłym spojrzeniem na motoryzację, Knut Krösche z Volkswagen Financial Services pokazuje, jak ważne jest kompleksowe działanie i przewidywanie. Życzę przyjemnej czerwcowej lektury od deski do deski. Na lipiec szykujemy niespodziankę.

Ale o lipcu będzie w lipcu.

Piotr Wielgus / redaktor naczelny

AKTUALNOŚCI

HOT NEWS Forum biznesowe

ADRES REDAKCJI ul. Krakowska 180 lok. 111 52-015 Wrocław redakcja@menadzerfloty.pl REDAKTOR NACZELNY Piotr Wielgus tel. kom. + 48 603 795 063 piotr.wielgus@menadzerfloty.pl REDAKTOR NACZELNY PORTALU www.menadzerfloty.pl Wojciech Kaczałek tel. kom. + 48 510 191 271 wojciech.kaczalek@menadzerfloty.pl MENADŻER PRODUKTU prenumerata, reklama, eventy Przemysław Gutowski tel. kom. + 48 508 700 107 przemyslaw.gutowski@menadzerfloty.pl REDAKCJA Tony Elliott Maciej Gis Michał Horodeński Zuzanna Krzyczkowska Wojciech Sroczyński Waldemar Stasiak FELIETONIŚCI Wojciech Drzewiecki (IBRM SAMAR) Tomasz Gorazdowski (Program III Polskiego Radia) Rafał Jemielita (Playboy, redaktor naczelny Autostuff.pl) Adam Kornacki (TVN Turbo) Maciej Pertyński (WCOTY) Klauda Podkalicka (Team Total) Tomasz Szmandra (Polska Press) PARTNERZY MERYTORYCZNI DEKRA, e-petrol.pl, IBRM SAMAR, Info-Ekspert, czasopismo „Manager”, Pracownia Synergii, Connected Life Magazine INSTYTUCJA WSPÓŁPRACUJĄCA Instytut Transportu Samochodowego PRENUMERATA I REKLAMA reklama@menadzerfloty.pl STUDIO DTP Paweł Cimicki pawel.cimicki@menadzerfloty.pl tel. kom. +48 695 730 565

Rządowe Centrum Legislacji opublikowało ostateczny projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej. Ustawa może wejść w życie 1 lipca 2016 r. Projekt przewiduje kwotę wolną od podatku w wysokości 17 mln zł miesięcznie. Powyżej tej sumy sprzedaż detaliczna miałaby być opodatkowana według następujących zasad: 0,8% od podstawy opodatkowania pomiędzy kwotą 17 mln zł i 170 mln zł, 1,4% od nadwyżki podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 mln zł. Przy takich założeniach większość dilerów zapewne nie poniesie obciążeń finansowych. Podatek zapłacony przez sprzedawcę detalicznego będzie stanowił u niego koszt uzyskania przychodu w podatku dochodowym. „Wysoka kwota wolna od tego podatku (…) oraz objęcie podatkiem tylko sprzedaży do klienta indywidualnego są sukcesem wszystkich organizacji MŚP” – pisze w swoim komunikacie Związek Dealerów Samochodów. //

BIZNES

FLEET PARTNERS PARTNEREM PROGRAMU STUDIÓW DUALNYCH

Firma Fleet Partners, specjalizująca się w outsourcingu usług związanych z profesjonalnym zarządzaniem flotami samochodowymi, nawiązała współpracę z Międzynarodową Wyższą Szkołą Logistyki i Transportu we Wrocławiu. W ramach kooperacji Fleet Partners przyjmie na staż osoby biorące udział w programie studiów dualnych. – Stażyści będą mogli przekonać się w praktyce, jak wygląda tworzenie polityki flotowej, w jaki sposób wprowadza się do przedsiębiorstw politykę bezpieczeństwa i politykę ekologiczną, renegocjuje kontrakty flotowe, analizuje metody finansowania aut służbowych czy wdraża procesy zarządzania flotą – powiedział Łukasz Jania, przez zarządu Fleet Partners. //

TECHNOLOGIE

TOMTOM ROZSZERZA OFERTĘ APLIKACJI DLA FIRM TomTom Telematics przedstawił nową aplikację, która łączy funkcjonalności rozwiązania telematycznego WEBFLEET z platformą Salesforce. Pozwala ona na automatyczne raportowanie podróży i ma funkcję prostego zarządzania listą spotkań. Program umożliwia firmie wpisywanie pracownikom zleceń do kalendarza Salesforce. Zadania wyświetlą się na terminalu TomTom PRO Driver. WEBFLEET for Sales Cloud pozwala na sprawdzanie efektywności pracowników, kontrolowanie liczby ich spotkań i czasu dojazdu do klienta.

Do zalet można zaliczyć też uproszczenie firmowych procedur administracyjnych. //

MATERIAŁY ILUSTRACYJNE Fotolia, Freepik, NetCarShow oraz autorskie WYDAWCA KSJ Consulting Sp. z o.o. ul. Świeradowska 51-57 50-559 Wrocław DYREKTOR ZARZĄDZAJĄCA Aleksandra Jania tel. kom. + 48 604 269 211 aleksandra.jania@menadzerfloty.pl DRUK Drukarnia TAURUS Nakład: 10 000 egz.

ISSN: 2450-4831 Redakcja zachowuje sobie prawo do skrócenia i redagowania przesłanych materiałów. Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za przesłane materiały reklamowe.

4

Forum biznesowe

RYNEK

ROŚNIE LICZBA DILERÓW BMWi W POLSCE BMW rozszerza w Polsce sieć sprzedaży modeli i3 oraz i8. Pierwszym punktem, w którym można było kupić te samochody, był

salon Inchcape Motor w Warszawie. Obecnie auta na prąd niemieckiej marki są oferowane również przez dilerów: M-Cars w Krakowie, ZK Motors w Kielcach, Tłokiński w Łodzi, Auto Fus w Warszawie i Inchcape Motor we Wrocławiu. Sieć salonów sprzedających BMW i3 oraz i8 powiększy się o Premium Arena w Łodzi i Frank-Cars w Częstochowie, Auto Premium w Rzeszowie, Sikora w Bielsku-Białej, Zdunek Premium w Gdyni, Dynamic Motors w Bydgoszczy oraz Bońkowscy w Szczecinie. //

AKTUALNOŚCI

CASTROL EDGE SUPERCAR.

WYDARZENIA

TAŃSZE PALIWO DLA BRANŻY TRANSPORTOWEJ NA TARGACH WE WROCŁAWIU Mniejsze koszty zakupu paliw to tańsza działalność. Z możliwościami optymalizacji tych wydatków przedstawiciele z branży transportowej i osoby zarządzające flotami będą mogły zapoznać się podczas Międzynarodowych Targów Paliwowych – Stacja i Biznes Przyszłości, które odbędą się we Wrocławiu w dniach 5-6 października w Hali Stulecia.

Na targach dostępne będą preferencyjne oferty na zakup paliwa, ale nie tylko. W tym roku w programie przewidziane są m.in. bezpłatne szkolenia na tematy interesujące transpor-

towców, spotkania z przedstawicielami koncernów paliwowych, praktyczne warsztaty z optymalizacji kosztów związanych z zakupem paliw oraz przegląd ofert kart flotowych dla transportu. Ważne z punktu widzenia branży TSL będą oferty prezentowane przez hurtowych sprzedawców paliw. Dodatkowo o możliwościach współpracy z branżą paliw będzie można porozmawiać w specjalnie do tego przygotowanej strefie networkingu biznesowego. Więcej informacji o wydarzeniu na stronie www.targipaliwowe.pl //

BIZNES

ALD WPROWADZA LEASING ROWERÓW

HYBRYDOWE TOYOTY AURIS WE FLOCIE ANCA CARS

TESTOWANY W SUPERSAMOCHODACH. OPRACOWANY Z MYŚLĄ O TOBIE. MOC TYTANU DLA MAKSYMALNYCH OSIĄGÓW.

Ogólnopolska sieć wypożyczalni samochodów Anca Cars, zajmująca się wynajmem krótko- i średnioterminowym dla przedsiębiorstw i klientów indywidualnych, włącza do swojej floty 30 egzemplarzy modelu Toyota Auris Hybrid Touring Sports. Samochody zostały sfinansowane przez Toyota Bank. Auta zostały dostarczone przez salony Anwa Kraków, Toyota Romanowscy Kielce, Toyota Łódź – Brzezińska i Toyota Wiśniewski z Warszawy. Anca Cars będzie korzystać z egzemplarzy w wersji wyposażenia Comfort Style. Toyoty Auris Hybrid Touring Sports będą pełnić funkcję aut zastępczych i przedkontraktowych. //

WZMOCNIONY TECHNOLOGIĄ

BIZNES

PRZEDPREMIEROWY POKAZ OBIEKTU ŠKODA AUTODROM POZNAŃ Škoda Autodrom Poznań to jeden z najnowocześniejszych obiektów szkoleniowych w Polsce. Powstał obok Interaktywnego Centrum Bezpieczeństwa Škoda AutoLab. Jego budowa wpisuje się w program czeskiej marki dotyczący zwiększania bezpieczeństwa na drogach. Oficjalne otwarcie Škoda Autodrom Poznań nastąpi we wrześniu.

Z możliwościami, jakie oferuje ośrodek, mogliśmy się zapoznać z wyprzedzeniem w trakcie wydarzenia dla mediów oraz klientów flotowych. Škoda udostępniła uczestnikom do testów 20 samochodów

ALD Automotive wprowadza do oferty leasing rowerów. Z usługi będą korzystać belgijskie oddziały Ernst & Young oraz Atlas Copco. Jak podaje ALD, 8% Belgów dojeżdża do pracy jednośladem. Teraz będą mogli docierać do miejsca zatrudnienia na pojeździe firmowym. ALD w ramach usługi leasingu rowerów oferuje finansowanie modeli dowolnej marki i rowerów różnych typów, łącznie z elektrycznymi. Program obejmuje assistance, ubezpieczenie, a opcjonalnie także serwis jednośladów. Po zakończeniu leasingu pracownicy będą mieli możliwość wykupu rowerów. //

RYNEK

reprezentujących przekrój gamy marki, czyli modele Octavia, Superb, Yeti, Rapid i Fabia. Kierowcy wraz z instruktorami trenowali na placu manewrowym, wzniesieniu i okręgu. Moduły mają maty poślizgowe z przeszkodami wodnymi, na których uczestnicy mogą ćwiczyć m.in. prawidłowe hamowanie, omijanie przeszkody czy też szybkie pokonywanie serii zakrętów. Jednym z najciekawszych elementów Škoda Autodrom Poznań jest tzw. szarpak. Urządzenie to wprowadza pojazd w niekontrolowany poślizg nadsterowny //

Oleje Castrol EDGE, wzmocnione TITANIUM FST™, to linia naszych najbardziej wytrzymałych i najbardziej zaawansowanych technologicznie olejów silnikowych.

Dzięki technologii TITANIUM FST™ trwałość filmu olejowego ulega podwojeniu*, co zapobiega jego zerwaniu i minimalizuje tarcie.

Czołowe miejsce wśród olejów silnikowych Castrol EDGE zajmuje Castrol EDGE SUPERCAR, który został sprawdzony i przetestowany w supersamochodach wykorzystujących najnowocześniejsze osiągnięcia branży motoryzacyjnej, a dodatkowo nadaje się do stosowania w pojazdach o wysokich osiągach, używanych do codziennej jazdy.

TO WIĘCEJ NIŻ OLEJ. TO PŁYNNA TECHNOLOGIA.

®

Testy Trybologiczne dowiodły, że Castrol EDGE wzmocniony technologią TITANIUM FST™ podwaja trwałość filmu olejowego.

*

www.castrol.com 6

Forum biznesowe

®

AKTUALNOŚCI

WYDARZENIA

FLEET VISION – PRZYSZŁOŚĆ MOTORYZACJI NA WYCIĄGNIĘCIE RĘKI Firma Mobileye zorganizowała 14 czerwca w hotelu Double Tree by Hilton konferencję „Fleet Vision – przyszłość motoryzacji na wyciągnięcie ręki”. Wydarzenie było skierowane do administratorów flot samochodowych oraz członków zarządu i szefów przedsiębiorstw przewozowych. Partnerem medialnym konferencji była redakcja „Menadżera Floty”, a patronem honorowym Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Spotkanie „Fleet Vision – przyszłość motoryzacji na wyciągnięcie ręki” było poświęcone podstawowym wyzwaniom w obszarze zarządzania flotą pojazdów, w szczególności temu, jakie możliwości można obecnie wykorzystać w celu podniesienia poziomu bezpieczeństwa pojazdów w ruchu drogowym, jak zmniejszyć szkodowość oraz poprawić efektywność kosztową w drodze wykorzystania innowacyjnych rozwiązań technologicznych. W trakcie spotkania odbyło się wiele prelekcji. Lior Sethon, dyrektor Mobileye Germany GmbH na Europę, poprowadził wykład pt. „Tam, gdzie bezpieczeństwu na drodze z pomocą przychodzą innowacje”. Sekretarz Krajowej Rady Bezpieczeństwa

Ruchu Drogowego Konrad Romik przybliżał zagadnienia związane z bezpieczeństwem ruchu drogowego w Polsce, ze szczególnym uwzględnieniem spraw dotyczących kierowców pojazdów służbowych. Michał Mielczarek, FSL & Reporting Coordinator w Coca-Cola Hellenic Bottling Company opisywał w prelekcji „Bezpieczeństwo na co dzień – z doświadczeń menedżera floty” działania, jakie podejmowane są w jego firmie na rzecz poprawy umiejętności i wyników kierowców. Michał Baranowski z serwisu Eco-Driving Info mówił o systemach wspomagających bezpieczeństwo poruszania się pojazdów oraz o tym, jak wykorzystać zbierane przez nie dane do eliminacji obszarów ryzyka czy wskazywania potrzeb szkoleniowych.

Zwieńczeniem konferencji była dyskusja panelowa o bezpieczeństwie drogowym, prowadzona przez Adama Kornackiego z TVN Turbo, w której wziął udział m.in. Wojciech Kaczałek, redaktor naczelny portalu menadzerfloty.pl.

W przerwach między panelami uczestnicy mogli brać udział w testach samochodów wyposażonych w urządzenia Mobileye. //

PREMIERY

NISSAN NV300 – UZUPEŁNIENIE GAMY MODELI DOSTAWCZYCH

Nissan podczas wystawy IAA 2016 w Hanowerze (21-29 września) zaprezentuje model NV300. Pojazd ten jest następcą modelu Primastar. Jak na razie, został pokazany jedynie fragment auta. Oficjalne informacje o gamie silnikowej, parametrach oraz cenach zostaną opublikowane równolegle z premierą. Na chwilę obecną wiadomo, że NV300 ma wypełnić lukę pomiędzy modelami NV200 i NV400. Auto będzie produkowane w tych samych zakładach co Renault Trafic i Opel Vivaro, czyli we francuskim Sandouville.

NV300 trafi do sprzedaży przed końcem roku. //

8

Forum biznesowe

WYDARZENIA

KONFERENCJA MAREK PEUGEOT I CITROËN DLA FIRM NADWOZIOWYCH Dyrekcja B2B marek Peugeot i Citroën w Polsce zorganizowała w dniach 1-2 czerwca w położonej u stóp Babiej Góry Zawoi konferencję dla firm nadwoziowych. Została ona podzielona na dwie części. W pierwszej adaptatorom zostały zaprezentowane nowe modele z gamy koncernu PSA: Citroëny SpaceTourer i Jumpy oraz Peugeot Expert. W drugiej, w której brał udział m.in. dyrektor sprzedaży flotowej Grupy PSA w Polsce Tomasz Chodkiewicz, omawiane były sprawy bieżące oraz zagadnienia dotyczące rozwoju działalności marek Peugeot

i Citroën na rynku pojazdów użytkowych.

Dyskutowano m.in. o wynikach sprzedaży, ofertach branżowych, programie depozytów aut adaptowanych w sieciach dilerskich, a także o zaobserwowanych błędach popełnianych przez firmy nadwoziowe i sposobach na ich wyeliminowanie w celu poprawy jakości usług. Ponadto wyróżniono przedsiębiorstwa, które osiągnęły w ubiegłym roku najlepsze wyniki w sprzedaży aut z zabudową (w przypadku Peugeot były to przedsiębiorstwa Jegger, Lamar i Partner, a Citroëna – Carpol, BMB i Lamar). //

OPINIE

REPORTAŻ / POLEMIKA / FELIETON

SUPERINTELIGENTNA TECHNOLOGIA

i religioznawca (absolwent Arabistyki i Islamistyki Uniwersytetu Warszawskiego), maniak motoryzacji.

Poliglota, dziennikarz, tłumacz literatury, wielbiciel i znawca historii cywilizacji i techniki. Od 2003 r. polski juror konkursu World Car of the Year.

fot. Andrzej Bieńkowski

W SŁUŻBIE IDIOTÓW

Maciej Pertyński Z wykształcenia językoznawca, kulturo-

rakiet. I tyle. Czyli technika postrzegana była wyłącznie w roli środka do celów militarnych (mówiąc wprost: do zabijania) albo jako moda. A więc: cała para w gwizdek.

Nie potrafię zrozumieć, dlaczego w powszechnym odbiorze znaczenie nowoczesnych technologii musi się sprowadzać do obecności (lub nie) w samochodzie multimedialnego urządzenia, za pomocą którego można surfować po sieci lub słuchać internetowego radia. Oczywiście, to też jest możliwe i to też powinno być dostępne. Ale może byśmy najpierw jednak w pełni wykorzystali rzeczywiście istotny potencjał tych technologii?

C

onnectivity to łączność samochodu ze światem zewnętrznym – oraz oczywiście z kierowcą. Wszystko się zaczęło od Arthura C. Clarke’a, brytyjskiego pisarza science fiction, lotnika wojskowego i fizyka, który już w 1945 r. pojął znaczenie teoretycznej wówczas możliwości umieszczenia satelitów na orbicie Ziemi. Wówczas – i przez kolejne 15 lat – wszyscy zachłystywali się technologią balistycznej wysyłki rakietami ładunków jądrowych w dowolne miejsce globu lub strącania ra10

Forum biznesowe

kietami innych aparatów latających. A jeśli w ogóle bąkano coś o orbicie Ziemi, to w kontekście osadzenia na niej wciąż krążących w kosmosie bomb atomowych, które stanowiłyby narzędzie szantażu supermocarstw. I to by było na tyle, jeśli chodzi o twórcze pojęcie najnowszych zdobyczy techniki – jeśli nie liczyć nawiązań do „ery rakietowej” w postaci tysięcy projektów designerskich mających jedną wspólną cechę: od samochodów po sokowirówki i radioodbiorniki wszystko miało kształty

A Clarke napisał artykuł, w którym wywiódł coś, co jakoś nikomu nie przyszło do głowy: że wystarczyłoby umieścić na orbicie geostacjonarnej 3 satelity, by zapewnić bezpośrednią, bezprzewodową łączność radiową dowolnego punktu na Ziemi z każdym innym dowolnym punktem na Ziemi na zasadzie emisji– odbioru–wzmocnienia sygnału–reemisji. Ten jego pomysł – odrzucony początkowo przez tzw. uczonych jako emanacja jego hobby (pisarstwa SF) – powrócił dużo później trzykrotnie jako podstawa przemyśleń, a potem projektów i realizacji tzw. społeczności międzynarodowej (czyli nie oszukujmy się: armii USA, Wielkiej Brytanii, Francji i Związku Radzieckiego). Raz, gdy faktycznie geostacjonarnie osadzono satelitę komunikacyjnego, co pozwoliło – ściśle zgodnie z opisem Clarke’a – wysłać i odebrać sygnał radiowy ponad wszystkimi wrogimi terenami na powierzchni Ziemi. Dwa, gdy zaśmiecono wszystkie tzw. bliskie orbity naszego globu satelitami komunikacyjnymi, szpiegowskimi i meteorologicznymi. I trzy, gdy ktoś naprawdę inteligentny dostrzegł wreszcie słowo „triangulacja” w opracowaniu Clarke’a z 1945 r. i w efekcie wreszcie zaczęto geostacjonarne satelity wykorzystywać jako sztuczne ciała niebieskie, których pozycja nad Ziemią jest znana, więc namierzając je w stosunku do gwiazd, nawigatorzy morscy i lotniczy mogli łatwiej obliczyć swoje położenie. Niezależnie od pogody, bo sygnał radiowy jest jednak namierzalny nawet przy zakłóceniach, zaś wystarczy zachmurzenie, by gwiazdy stały się niewidoczne.

Dokładnie na tej samej zasadzie działa nawigacja satelitarna, jaką znamy dziś nawet ze smartfonów. Odbiornik „widzi” satelity i je namierza, komunikuje się z nimi, by sprecyzować swoje obliczenia triangulacyjne, i podaje nam nasze położenie. Proste – ale wymaga wielkiej mocy obliczeniowej.

Skojarzenie przemyśleń Arthura C. Clarke’a i ich następstw ze zjawiskiem „Connectivity” jest dla mnie oczywiste – konstruktorzy i naukowcy wymyślają mnóstwo różnych urządzeń,

których możliwości są ogromne dla motoryzacji, ale mało kto potrafi ten potencjał dostrzec. I nie chodzi mi o bezpośrednie nawiązanie do Clarke’a, czyli nawigację satelitarną. Raczej o jej otoczkę w czasach internetu i cyfrowej transmisji danych.

Tak naprawdę niemal wszystkie kamienie milowe w tej dziedzinie stworzył samochodowy koncern z Bawarii – tak, to samo BMW, które obecnie napawa mnie lekkim przerażeniem, bo to właśnie od niego zaczęła się histeria z dostępnością do Spotify, Napstera, filmów czy gier on-line jako wzorcowego wykorzystania nowoczesnej, cyfrowej łączności w motoryzacji. Bo jednak to właśnie w BMW wymyślono kilka spośród najważniejszych zastosowań dla „Connectivity”, właśnie BMW wbrew wszystkim, wbrew tzw. opinii społecznej, a przede wszystkim wbrew fachowcom od samochodów i komunikacji, stworzyło nową dziedzinę nauki i motoryzacji.

Zaczęło się od 1980 r.: kiedy wyścigowe bolidy F1 stajni Brabham napędzały potworne silniki turbo BMW, monachijczycy wymyślili telemetrię. Czyli wymianę informacji i danych między samochodem a mechanikami w pit-stopie. Mało, że dostawali tzw. feedback, mechanicy mogli w czasie jazdy, nawet w trakcie wyścigu, zdalnie zmieniać ustawienia i reakcje samochodu! Czy coś Wam to przypomina? Jakieś ingerencje w smartfony? Podsłuchy? Kradzież danych z telefonów?

Tak, to bezpośrednie następstwo. Każda aktualizacja systemu operacyjnego w telefonie to identyczne zjawisko telemetrii.

Tak samo jest oczywiście z elektroniką samochodu, jego „systemem operacyjnym”, danymi jego nawigacji, jego odtwarzacza multimediów… Tak, jesteśmy „connected”!

Ale przejdę teraz do rzeczy, które są naprawdę ważne w „Connectivity”. Otóż najważniejsza jest nawigacja satelitarna. Tak. Żaden inny element nowoczesnej technologii łączności nie ma takiej wagi dla motoryzacji – i bezpieczeństwa. Notabene nowoczesny system nawigacji – taki w pełni użyteczny dla kierowcy – także pojawił się po raz pierwszy w BMW. W 1994 r.

A już w 1997 r. koncern z Monachium rozpoczął program, w realizacji którego BMW było osamotnione przez niemal 10 lat: CZERWIEC 2016

11

OPINIE

tzw. Inteligentny Telefon Alarmowy (IEC). Według mnie dla samego tego właśnie programu potrzebny był geniusz Clarke’a, lot Gagarina, powstanie komputerów i telefonii komórkowej.

W 2002 r., kiedy telefonia komórkowa była już dość powszechna, twórcy programu IEC przeprowadzili eksperyment.

Przy jednym z największych węzłów autostradowych świata, tzw. Harbor Gateway North w Los Angeles, upozorowano bardzo poważny wypadek samochodowy. Wyglądało to tak, jakby dwa samochody zderzyły się na estakadzie i spadły z niej, płonąc z uwięzionymi wewnątrz ludźmi. W ciągu 10 minut operatorzy telefonu alarmowego 911 otrzymali z telefonów komórkowych aut pasażerów przemieszczających się po obszarze węzła Harbor Gateway North ok. 150 zgłoszeń. Późniejsza analiza wykazała, że BMW miało rację (zresztą śledczy zawsze to mówili) – świadkowie opowiadali brednie. Gdyby na podstawie ich zeznań trzeba było wysłać pomoc do tego „wypadku”, równie dobrze można by postawić na nogi wszystkie szpitale hrabstwa i niemal całe zasoby służb ratowniczych.

Bo ten węzeł autostradowy obejmuje obszar ok. półtora kilometra kwadratowego. Niby żaden problem. Na piechotę by człowiek dotarł z pomocą, prawda? Ale te półtora kilometra jest pocięte 6-pasmowymi autostradami, wałami, rowami, ogrodzeniami, estakadami… Sam przejazd z jednej strony węzła na jego drugą stronę – patrząc spod estakad, gdzie miałyby leżeć samochody z ofiarami – zająłby ratownikom… godzinę!!! A w zgłoszeniach padały lokalizacje wykluczające się nawzajem. Różniła się liczba aut biorących udział w wypadku, rodzaj wypadku, uszkodzenia, zniszczenia…

Mówimy o roku 2002, kiedy właściwie wszystkie auta mają już airbagi (odpalane przez czujnik przeciążeń) i pasy bezpieczeństwa z napinaczami i ogranicznikami – a więc czujnikami zajętości miejsca także. Propozycja BMW była prosta: kosztem łącznie ok. 50 USD (50 dolarów, 170 złotych!) można wyposażyć każdy samochód w system uruchamiany automatycznie po wykryciu przeciążeń typowych dla kolizji. System byłby wyposażony w najprostszy odbiornik danych satelitarnych, a więc znał swoje położenie. Na podstawie danych z tych wszystkich czujników (i tak przecież obecnych na pokładzie) system automatycznie powiadamiałby Centrum Alarmowe za pośrednictwem alarmowego pasma GSM (przez zintegrowaną kartę SIM) o: a) kolizji, b) jej parametrach (prędkości, kierunku, zwrocie), c) pozycji samochodu (położenie geograficzne i fizyczne, a więc także np. czy doszło do dachowania), d) liczbie pasażerów w chwili kolizji. Ponieważ mowa o kodowym strumieniu danych, już 12 lat temu ponad wszelką wątpliwość możliwa była niezakłócona transmisja z niemal dowolnego miejsca na świecie (tak! pomyślcie o Blackberry i jego zasięgu, opierał się na tych właśnie zasadach). Prawda, że znakomity pomysł?

Wyszkolony operator Centrum Alarmowego na podstawie takiego „SMS-a” mógł „na miarę” wysłać ratowników, którzy z góry by wiedzieli, ile i jakiego sprzętu potrzebują, ile noszy (i łóżek w szpitalu) trzeba przygotować, a przede wszystkim dokąd (z dokładnością do 20 m!) mają jechać.

12

Wymyślono nawet zabezpieczenie przed niepotrzebnym alarmem: jeśli nie odpaliła żadna poduszka powietrzna, system tylko inicjuje połączenie telefoniczne z Centrum Alarmowym, by zapytać kierowcę auta, czy pomoc jest potrzebna.

Niestety, choć wielu producentów, a nawet biurokracja unijna wspierają ten program, jego wdrażanie odbywa się z wielkimi oporami. Bo potencjał obliczeniowy i kanały transmisji danych są potrzebne do czego innego – w wyniku idiotycznego lobbingu ludzi uważających multimedia za jedyną oznakę nowoczesności, to cyfrowe radio, streaming filmów i dostęp do wyszukiwarki Google są najważniejsze w nowoczesnym samochodzie…

A tak naprawdę całe „Connectivity”, jakiego NAPRAWDĘ potrzebujemy jako użytkownicy samochodów, to właśnie IEC. Ale oczywiście bardzo łatwo wymyślić i inne – jak choćby tzw.

Car-To-Car Info. To automatyczne rozsyłanie przez samochód w przestrzeń informacji o każdym wydarzeniu mającym związek z bezpieczeństwem, jak przeciążenia natury kolizyjnej, jak gwałtowny spadek temperatury (i pojawienie się gołoledzi), uruchomienie wycieraczek przez czujnik deszczu itp., by w samochodach zmierzających w kierunku miejsca, skąd nadano komunikat ostrzegawczy, pojawiło się z wyprzedzeniem ostrzeżenie dla kierowcy, by chociaż mógł przezornie zdjąć nogę z gazu. Nie wymaga to żadnych poświęceń ze strony kierowcy, kosztuje grosze w każdym z samochodów.

Czy muszę mówić, że i ten system jest wciąż, w 10 lat od rozpoczęcia, w fazie projektowania? Wciąż piętrzą się przed nim najróżniejsze przeszkody, a decydenci mówią, że to skomplikowane i wymaga nie wiadomo jakich wysiłków i współpracy ze strony producentów aut, administracji itp. No i infrastruktura transmisji danych na pewno tego nie wytrzyma! A potrzebna jest tylko prymitywnej natury sieć anten przy drogach, transmitująca komunikaty. Równie proste jak w przypadku opisanego powyżej IEC i równie pewne w przesyle w dowolnym miejscu.

Ale za to w niemal każdym samochodzie znajdziemy streaming muzyki z internetu lub łącze pozwalające zamówić zdalnie stolik w restauracji… które wymagają co najmniej sieci 3G, a najlepiej LTE. Możecie też być pewni, że zamawiając nowe i nowoczesne auto, z listy obejmującej opcje „Connectivity” klient wybierze właśnie te multimedialne. Bo inne opcje – jak informacja RTTI (dane o ruchu drogowym w czasie rzeczywistym), jak czujniki wykrywające ruch poprzeczny za autem (ułatwia wyjeżdżanie tyłem z miejsca parkingowego), czujniki obecności innego pojazdu w „martwym polu” lusterek, kamera cofania (obowiązkowa już w USA, kiedyż, ach, kiedy i u nas?!), aktywny tempomat czy autonomiczny hamulec awaryjny – kompletnie nie przemawiają do wyobraźni. Jak to ujął jeden z najważniejszych „ojców” Inteligentnego Telefonu Alarmowego – bezpieczeństwo jest za mało sexy, by się sprzedawało…

Nasza cywilizacja ssie! // Artykuł ukazał się pierwotnie w czasopiśmie iMagazine

Paliwa BP z technologią Forum biznesowe

OPINIE

REPORTAŻ / POLEMIKA / FELIETON

WSCHODNIA WERSJA ZACHODU

Tomasz Gorazdowski Dziennikarz sportowy i motoryzacyjny Programu Trzeciego Polskiego Radia. Z wykształcenia prawnik, z zamiłowania zapalony podróżnik.

O

statnio zaproponowano mi, żeby polecieć do Hongkongu, za naprawdę nieduże pieniądze. No i gdyby nie fakt, że absolutnie nie miałem czasu na najkrótszy nawet wypad, poleciałbym z zawiązanymi oczami. Bo Hongkong to miejsce naprawdę wyjątkowe. Można też trafić dobry lot do Shenzhen lub Kantonu, a stamtąd szybkim pociągiem to tylko chwila.

Z reguły piszę tu o miejscach, które mają w sobie większy pierwiastek niezwykłości, ale Hongkong wbrew pozorom znajduje się na wysokiej pozycji na liście. Nieważne, czy byłeś tu raz, czy też będzie to Twoja kolejna wizyta, to tam na kontynencie lub na wyspie HK zawsze jest co robić. Pamiętam swoje pierwsze spotkanie z angielską jeszcze wtedy kolonią.

Najbardziej czekałem na spotkanie z prawdziwą azjatycką kuchnią. Jeszcze zapewne kilka osób pamięta budki z chińszczyzną w Warszawie na Placu Konstytucji. Jakie to było pyszne! No więc w Azji, w HK, w Chinach musi być 100 razy

smaczniej – myślałem. I do dziś pamiętam swoje rozczarowanie, kiedy ryż okazał się rozgotowany, warzywa – zielona pulpą, a kurczak w sosie słodko-kwaśnym zupełnie nie przypominał tego z Warszawy. Było rozczarowanie, ale potem azjatycka kuchnia pokazała, co potrafi. A w Hongkongu jest wiele miejsc, w których można zjeść świetnie. Ba, najlepiej na świecie. No właśnie, przecież miało być nie o kuchni, a o mieście. Ale jakbyście mogli wpaść na nocny bazar z jedzeniem… Na głównej ulicy miasta Nathan Road wystarczy wysiąść na stacji metra Jordan i rozejrzeć się dookoła na zapleczu wielkiej ulicy. No właśnie, ale nie o jedzeniu…

Kiedy pierwszy raz zakochałem się w HK, lądowałem jeszcze na starym lotnisku. Kai Tak było prawdziwym testem dla umiejętności pilotów, którzy musieli przejść specjalne szkolenie, aby móc na nim lądować. Samoloty podczas lądowania na Kai Tak często uderzały tu o okoliczne budynki, anteny telewizyjne lub wpadały do wody. Jak w grze komputerowej,

Lotnicze oferty przelewają się przez skrzynki mailowe. Czasami te oferty są nic nie warte, czasami jednak za nieduże pieniądze można odkryć jakąś perełkę położoną gdzieś daleko, gdzie z reguły dolecieć trudno i drogo.

14

Forum biznesowe

CZERWIEC 2016

15

OPINIE

REPORTAŻ / POLEMIKA / FELIETON

wielkie Jumbo latały między wzgórzami, skrzydłami zdejmując mieszkańcom pranie z balkonów. Tak, bezpiecznie nie było i Kai Tak zamknięto w 1998 r., przerabiając je na port, a samoloty lądują teraz na nowoczesnym lotnisku, częściowo usytuowanym na sztucznej wyspie. Notorycznie uznawane jest za najlepsze lotnisko świata.

A zatem krótka podróż metrem i jesteśmy w sercu Hongkongu. I właśnie wtedy przekonamy się o wyjątkowości tego miejsca. Chodzi o atmosferę, to wymieszanie jakby znanej nam cywilizacji Zachodu i orientalnego, egzotycznego dla nas Wschodu. Trochę tak jak w Singapurze, choć HK jest znacznie bardziej wschodni. Wysiadamy np. na East Tsim Sha Tsui. To już blisko wody, blisko Portu Victorii. To jedna z najciekawszych lokalizacji w HK. Jak na dłoni zobaczymy tu, jak można zagospodarować nabrzeże. Na północ Nathan Road, na południe port i promenada gwiazd, prosto muzea kosmosu i sztuki nowoczesnej. To najbardziej reprezentacyjne z miejsc w mieście. Z najbardziej reprezentacyjnym hotelem.

The Peninsula uznawany jest za jeden z najbardziej ekskluzywnych hoteli świata, z niewątpliwie największą flotą samochodów Rolls-Royce na potrzeby gości. Pięć minut na piechotę od czarnego gmachu hotelu znajdziemy się w Chungking 16

Forum biznesowe

Mansions, dwóch wieżowcach, które uznawane są za najtańsze miejsce do spania w Kowloon. I to w takiej lokalizacji. Faktycznie, ale jeżeli ktoś ma jakiekolwiek wyobrażenie o standardzie miejsca, w którym ma spać, niech od tej lokalizacji trzyma się z daleka. Tu zdecydowanie Wschód, daleki Wschód spotyka się z cywilizacją. Nie chcielibyście wiedzieć, co działo się w brudnych i zakaraluszonych zakątkach tego budynku. Na parterze w kilkudziesięciu sklepikach do kupienia jest wszystko, naprawdę wszystko, nawet to, czego nie widać i o co lepiej nie pytać.

Nathan Road jest osią Kowloon, kontynentalnej części HK. Jak wiele miejsc w Azji, największe wrażenie robi w nocy, rozświetlona tysiącami neonów. Ale inny widok, też poniekąd związany z Nathan Road, jest zaliczany do najpiękniejszych widoków świata. Widok z Victoria Harbour na południe, na wyspę Hongkong, gdzie bije druga połowa serca aglomeracji. Setki wieżowców oświetlonych, podświetlonych odbijają się w wodzie i to wszystko razem powoduje, że można stać i gapić się przed siebie. Na wyspę dostać się jest piramidalnie prosto. Albo metrem, albo za śmieszne pieniądze słynnym i znanym z wielu filmów promem. Podróż trwa kilka minut i warto zaliczyć taką przejażdżkę. A w ogóle bardzo polecam

wycieczkę po porcie. Małą dżonką na przykład – wtedy będzie można zajrzeć do kajut mniej lub bardziej luksusowych jachtów, popatrzeć na ręce rybakom, zobaczyć miasto od zaplecza. Ono przecież w dużej mierze żyje z tego, co dzieje się na wodzie i w wodzie.

Hennessy Road można uznać za główną ulicę wyspy. Tu ze wschodu na zachód kursują słynne piętrowe hongkońskie tramwaje. Obok największych wieżowców biznesowych. Tu swoje siedziby mają instytucje znane nie tylko w HK. Wzdłuż Hennessy stoją reprezentacyjne hotele, a w prawo bądź w lewo (zależy, skąd się jedzie), w kierunku wzgórz, rozciąga się prawdziwe miasto. Miasto setek wieżowców mieszkalnych. Cena metra kwadratowego mieszkania jest jedną z najwyższych na świecie. Z powodu braku terenów buduje się w górę. Choć dla mieszkańców życie w 50-piętrowym bloku może nie jest najbardziej luksusowe (to nie rezydencje, ale zwykłe bloki), to dla zwiedzających widok jest obłędny.

Dziesiątki wieżowców ustawionych na wzgórzach jeden obok drugiego. Nie ma innego takiego miejsca na świecie. I na dodatek jakie widoki z okna – pod warunkiem że ma się widok na zatokę. Ziemia jest tu tak droga, że większym problemem od kupna samochodu jest zagadnienie, gdzie go parkować,

bo opłaty za miejsce parkingowe są wyższe niż gdzieniegdzie cena auta.

Miejsca zabraknie oczywiście, żeby rzeczowo opisać fenomen Hongkongu. Jego chińskość i zachodniość jednocześnie. Te setki małych restauracji, w których sushi np. jest podawane na taką mnogość sposobów, że tylko chyba Tokio może się równać. Koniecznie trzeba spróbować pierożków Dim Sum albo kaczki po pekińsku.

Zupy z kaczki… Znowu się rozmarzyłem, przypominając sobie niezrównaną w smaku restaurację wietnamską. Miejsca, w których koszulę czy garnitur uszyją ci z dnia na dzień. Wieczorem miara, rano odbierasz gotowy garnitur. Setki różnych bazarów ze wszystkim prawie. Przypominam sobie, że spałem ostatnio w hotelu East we wschodniej części wyspy i widok na port było oszałamiający.

A że lokalizacja hotelu jest bardzo dobra, ceny jak za naprawdę luksusowe miejsce umiarkowane, widoki nieprawdopodobne i wrażenia estetyczne wysokiej klasy, to warto się tam zatrzymać.

Victoria Peak, jeden z najwyższych punktów na wyspie, pozwoli nam lepiej zrozumieć położenie tego bardzo ekskluzywnego i drogiego kawałka świata. Za mało czasu, za mało miejsca.

Do Hongkongu jeszcze kiedyś wrócę z pisaniem, a jeżeli ktoś zdąży tam z wizytą, to proszę dać znać. // CZERWIEC 2016

17

OPINIE

REPORTAŻ / POLEMIKA / FELIETON

UŻYWANE TO POTĘGA!

Adam Kornacki Dziennikarz motoryzacyjny, producent programów TV, prezenter, kierowca wyścigowy, perkusista, kolekcjoner gitar, miłośnik mocnej muzyki.

P

rzecież w Niemczech, Szwajcarii, Francji, Hiszpanii itd. kupno używanego samochodu jest w gruncie rzeczy podobne do zakupu nieruchomości, maszyny rolniczej czy wreszcie sprzętu elektronicznego: sprzedający i kupujący chcą na NORMALNYCH zasadach dobić transakcji. Bez kombinowania, oszustw, zatajania czy tworzenia zmyślonych historii.

A jak to wygląda w przypadku rodzimego rynku samochodów z drugiej ręki?

JEŹDZIŁ TYLKO DO SKLEPU Cofanie liczników. Wykroczenie, za które we Francji grozi grzywna do 5000 euro. Nikt nie ryzykuje. Proste. W Europie Zachodniej samochody 10-letnie mają średnio po 300 000 km przebiegu. Gdy tylko pojawiają się nad Wisłą, ich przebiegi maleją o ok. 50%. Dlaczego? Widocznie z natury wolimy kupować samochód, który stał, a nie jeździł. Jest w tym trochę racji, ale proszę mi uwierzyć, że auto, które po dobrych drogach i normalnym, stabilnym ruchu drogowym (jak w UE czy USA) przejeździ pół miliona kilometrów, naprawdę jest jeszcze zdatne do użytku. Zaś to, które postoi 8 z 10 lat eksploatacji na świeżym powietrzu może okazać się całkiem skorodowane i wymagać wymiany wielu podzespołów. Wariacji z licznikami nie ma końca, ponieważ nasi handlarze są jak na razie kompletnie bezkarni. Brakuje oczywiście jednego: odpowiednich przepisów, które surowo karałyby za każdy oszukańczy trik.

Rynek samochodów używanych mamy przebogaty. I chętnie korzystamy z jego ofert. Dlaczego zatem do skrzynki mojego programu Zakup Kontrolowany przychodzi aż tyle maili o dramatycznej treści „Pomocy!” lub „Już nie mam siły szukać!!!” czy też „Panie Adamie, straciłem nadzieję, że w tym kraju znajdę porządne używane auto. Wasz program jest moją ostatnią deską ratunku!”.

18

Forum biznesowe

NIEMIEC PŁAKAŁ, JAK SPRZEDAWAŁ Naprawdę nie warto wierzyć w historie opowiadane przez sprzedających, chyba że jest to historia udokumentowana, zasłyszana od znajomego lub wieloletniego użytkownika danego pojazdu. Na rynku samochodów używanych historiom handlarzy nie ma końca. Każde sprzedawane u nas auto było: eksploatowane przez starszą osobę, która jeździła tylko do sklepu i kościoła, nigdy gwałtownie nie przyspieszała, dbała o auto jak o członka rodziny. Historie o księdzu, który

jeździł tylko po kolędzie, o dziadku z rocznika 1928, o babci, która zmarła, i tylko dlatego dane auto idzie pod młotek, znamy doskonale, a mimo wszystko sprzedawcy karmią nas nimi na co dzień. I znajdują się ci, którzy im wierzą. Zupełnie niepotrzebnie.

NIE KUPUJ OCZAMI Emocje. Czasami bardzo trudno jest nad nimi zapanować.

A sprzedający tylko na to czeka. Jeśli od razu pokażemy, że dany samochód nam się podoba – wpadliśmy jak śliwka w kompot. Przy zakupie używanego auta nie wolno okazywać emocji. Szczególnie tych pozytywnych. Warto natomiast uskutecznić negocjacje odrobinę w stylu arabskim, czyli negować, wychodzić, zrywać negocjacje, mocno zaniżać cenę.

Jeśli auto jest warte zakupu, sprzedający nie zejdzie zbytnio z wystawionej ceny, chętnie pojedzie z nim do serwisu, żeby sprawdzić stan techniczny, nie będzie opowiadał nam bajek o pochodzeniu pojazdu, który nas interesuje. Po prostu pokaże nam oferowany produkt i od nas samych będzie zależało, czy spełnia on nasze oczekiwania i czy jest wart swojej ceny.

Weryfikacja legalności i stanu technicznego powinny zostać potwierdzone w warsztacie.

Jako kupujący możemy śmiało oceniać nasz przyszły samochód pod kątem estetyki, funkcjonalności, osiągów, wyposażenia. Stan techniczny pozostawmy jednak specjalistom i… na koniec moja rada: decyzję o zakupie podejmujmy z głową, ale samodzielnie – bez kierowania się stereotypami, historiami sprzedawców czy radami dobrych wujków.

A i tak najlepsze auto to po prostu… pojazd służbowy. Choć i te są dzisiaj obwarowane elektronicznymi zabezpieczeniami, monitoringiem zachowania i nawyków kierowcy, a także dzięki nowoczesnej technologii nieustająco nadzorują koszta związane z eksploatacją. Mimo wszytko rynek nowych samochodów sprzedażą flotową stoi i basta. Ale to jest temat na kompletnie inny felieton! // CZERWIEC 2016

19

OPINIE

REPORTAŻ / POLEMIKA / FELIETON

PARÓWY, CIOTY I SNUJE

Rafał Jemielita W jego przypadku życiowa pasja i zawodowa specjalność to jedno i to samo: motoryzacja. Od 15 lat pisze o tym, co kocha najbardziej: o samochodach.

Redaktor motoryzacyjny „Playboya”, a w TVN Turbo jest współprowadzącym „Automaniaka”.

Redaktor naczelny portalu Autostuff.pl.

J

ebnij się w ten głupi łeb, ty gruba pało! – coś takiego usłyszałem wczoraj na drodze. W sumie nic nowego pod słońcem, bo takich warknięć dookoła całe mnóstwo. – Ty parówo, ruszyłbyś się w końcu! – Cioto, dodaj gazu! – Snujesz się, kutasie, jak smród po gaciach! – Taka jest u nas kultura drogowa, a że lato za pasem i grzeje całkiem nieźle, to i człowiek przez otwarte szyby słyszy jakby lepiej i więcej.

Strasznie jesteśmy napakowani agresją, co widać nie tylko podczas okresowych bitew o klapki w Lidlu, przepychanek przy darmowej oranżadzie „chytrej baby z Radomia” czy corocznych spotkań osiedlowych wspólnot (właśnie takie ostatnio przeszedłem). Rozpychamy się na drodze, blokujemy innych, zajeżdżamy i wymuszamy. Taki np. obrazek z życia. Moja wczorajsza droga z Mazur. Wąska (jak to w Krainie Tysiąca Jezior), niezbyt gładka (nie z powodu pogodowo-kapryśnej aury bynajmniej, ale przeładowanych ciężarówek) oraz zapakowana od rana do wieczora (dojechać, cholera, przecież trzeba, zaś innych bitych traktów tu nie ma). Jadę co 200 koni mechanicznych wyskoczy (choć zgodnie z przepisami), a tu przede mną kobitka w Hondzie CR-V. Widzę, że płeć nadobna, bo loki w tylnej szybie i prawie perfumami u mnie zapachniało. Jedzie sobie pani niespiesznie i uparcie trzyma linii namalowanych na środku jezdni. Uparcie zmusza mnie do wykonania manewru wyprzedzania tyleż niebezpiecznego, co bezsensownego – gdy tylko próbuję robić cokolwiek, właścicielka Hondy jeszcze bardziej się przysuwa do „linii życia”. Nie reaguje na mruganie światłami i klakson. Mijam ją w końcu i… No, właśnie. Miła płeć nadobna trzyma w jednym ręku kierownicę, a drugą obsługuje komóreczkę. Gada sobie w najlepsze, kompletnie w nosie mając cały świat!

Nie oszalałem i nie zamierzam nikogo obrażać, bo to słowa zaczerpnięte z życia na drodze. Tacy mili dla siebie jesteśmy, a wciąż nie potrafimy jeździć. Szkoda. W końcu mamy XXI wiek…

20

Forum biznesowe

To się nadaje do prasy? Niekoniecznie. Takich paniuś mamy bowiem pełno dookoła, czyli ich gonienie i upominanie to… walka z wiatrakami. Przydałby się społeczny model ze Szwajcarii czy Skandynawii. Tam, o ile ktoś błaznuje za kółkiem, sąsiad potrafi donieść na sąsiada. Nie pochwalam donosów, ale skoro policja nie może takiej pani z Hondy złapać na gorącym uczyn-

ku, może trzeba zmienić prawo? Czeka nas przecież era samochodów autonomicznych. Czy one – choć takie skomplikowane i nafaszerowane elektroniką – będą potrafiły zrozumieć drogowe chamstwo i buractwo? Oby. Przecież jesteśmy w XXI wieku i rewolucji w motoryzacji, którą zapowiadają producenci, nie da się opóźnić. A może są potrzebne szkolenia, bo niektórzy – „choć mają maturę i kursa niektóre” – zachowują się w swoich samochodach raczej idiotycznie, niefrasobliwie i prymitywnie.

Jeździłem ostatnio Fordem Mustangiem z nadwoziem kabriolet. Ładna maszyna, a do tego trzysta paręnaście koni i napęd na tył – jedyny słuszny. Jeździ się tym mile i szybko, ale kabriolety mają przecież inną naturę. Nie wyobrażam sobie tępego pałowania po autostradzie z otwartym dachem z prędkością 140 km/h, bo znacznie więcej przyjemności jest z jazdy bulwarowej – spokojnie, z radością niemieckiego emeryta wydającego swoje tysiące euro na zbytki w Polsce. I tak sobie właśnie „promenowałem” po Warszawie, gdy nagle zauważyłem matkę z dzieckiem w wózku na pasach. Posłusznie wcisnąłem hamulec, miękko zatrzymując się przed zebrą. Nagle, z lewej, gwałtownie narastający szum – napalony dureń w Alfie Romeo przemknął obok mnie z prędkością światła. Nawet nie starał się hamować – dotarło do mnie po sekundzie.

Dogoniłem go przed następnym „stopem”. Otworzyłem okno i zadałem grzecznie pytanie: „Bóg Pana opuścił czy może pierwszy raz w mieście?”. – Ty cioto, bo ci w dupę wjadę! – brzmiała odpowiedź. Zapraszam, zapraszam! Mam przecież dobre ubezpieczenie i w nosie takich gamoni. Ale ręka aż zaświerzbiała, żeby – bez pomocy skomplikowanej elektroniki – samemu wymierzyć sprawiedliwość.

Pamiętajcie w swoich służbowych podróżach, że samochód to pocisk. Źle wycelowany może zabić. Nie pomogą opony, świetne hamulce i refleks Hołowczyca. Trzeba użyć głowy, żeby to zrozumieć i nie reagować zbyt szybko na uliczne wrzaski. Chcą obrażać? Niech obrażają. W końcu to sobie wystawiają słabe świadectwo. // CZERWIEC 2016

21

OPINIE

REPORTAŻ / POLEMIKA / FELIETON

NIE KOPCIE LEŻĄCYCH KIEROWCÓW UBERA

Wojciech Sroczyński Redaktor prowadzący auto.forbes.pl, dziennikarz motoryzacyjny i publicysta z wieloletnim stażem. Zaczynał jako reporter specjalizujący się w pisaniu o przestępczości.

Później przyszedł czas na reportaże. Dziś prowadzi dział, w którym powstają dodatki specjalne do „Newsweeka”, „Forbesa” i innych tytułów Ringier Axel Springer.

Miłośnik amerykańskiej motoryzacji, uczestnik rajdów terenowych i połykacz kilometrów na motocyklu.

Taksówkarze i inni legalni przewoźnicy są wściekli na kierowców Ubera czy BlaBlaCar, bo odbierają im klientów. Wojna konkurencyjna idzie tak daleko, że na porządku dziennym (czasami nocnym) są przypadki uszkodzenia samochodów, a nawet twarzy kierowców. Nie tędy droga, panowie legalni!

Wasi przeciwnicy mają wystarczająco przerąbane…

Z

a każdym razem, kiedy pomyślę: może rzucić to wszystko w cholerę i zostać kierowcą Ubera, przypominam sobie, że w przypadku przewozu nieznanych mi osób mam potężnego pecha. Zawsze trafi mi się jakieś nieszczęście.

Niestety, to jedyne, co łączy mnie z Kubicą. Już, już się 22

Forum biznesowe

udało. Już zwycięstwo było w kieszeni, bo pierwsze odcinki przejechane perfekcyjnie. Ale to oblodzenie na mostku. I ten mostek… krzywy jakiś… I wylądował w rowie… I w piiiiii… I cały misterny plan na zwycięstwo też w piiiiii…

Ale wróćmy do tematu przewozu osób. Generalnie nie zabieram autostopowiczów, jednak kilka razy się przełamałem.

Pierwszy raz gdzieś w okolicy Kazimierza. Jechałem od Puław.

Na zewnątrz deszcz, wiatr i dwóch na oko jedenastolatków machających na poboczu. Mieli na stopach skarpety. Z pewnością! Poczułem to natychmiast, gdy wsiedli do auta. Wówczas myślałem, że były to najgorsze kilometry w moim życiu.

Myliłem się.

– Tak, mam: dowód osobisty – odrzekłem nieco zirytowany.

Kontrola ciągnęła się w nieskończoność. Po jakimś tygodniu w końcu policjant oddał mi dokumenty i życzył miłej zabawy w… Nadarzynie.

– Przepraszam, to jest mój sąsiad. On wie, że tańczę przy rurze i czasami umawiam się z klientami – stwierdziła moja pasażerka. Była nieco skruszona. No nigdy już nie będę się bawił w przewóz osób!

Drugi błąd popełniłem, wracając z Lublina. Znów deszcz i wiatr! Nie wiem, czy dodatkowo nie sypnęło śniegiem.

Na poboczu przesympatyczny dwudziestoparolatek. Pięć minut po przywitaniu zaczął mówić o Bogu i prawdzie. Bóg i prawda były dalekie od tych, które ja poznałem, więc usiłowałem zmienić temat. Nie dało się. W końcu otwarcie (chyba nawet dość ostro) poprosiłem o jazdę w milczeniu, a na końcu o opuszczenie auta. Moi znajomi wiedzą, że kocham być w dyskusji oponentem, spierać się, a nawet troszkę kłócić.

No kocham, ale przecież nie z fanatykami!

Panie i panowie taksówkarze. Odczepcie się więc od Uberów czy bla bla carów. Co z tego, że nie mają licencji, a czasami nawet umiejętności prowadzenia samochodu?

Co z tego, że część z nich pewnie nie odprowadza podatków? Fakt, że jeżdżą rozpadającymi się gratami lub służbówkami (tak, tak, panie i panowie menadżerowie flot – zdarza się!). Sami wiecie, że pasażerowie potrafią być straszni. A dzięki tym konkurentom do Was trafiają ci, którzy nie oszczędzają na siłę. Z „nielegalnymi przewoźnikami” jeździ margines. Macie więc pozytyw: ktoś selekcjonuje Wam klientów.

Trzeci raz o mało nie doprowadził do trwałego rozpadu pożycia małżeńskiego. I to tydzień przed ślubem. Znów padał deszcz. Był paskudny październikowy piątkowy wieczór. Na warszawskiej wylotówce (Kraków, Wrocław, Katowice – kolejność przypadkowa) samotna dziewczyna machająca na przejeżdżające auta. Ewidentnie uciekł jej autobus. Niemal nie było jej widać spod kurtki. Serce mi zmiękło po raz ostatni! Jechała do Nadarzyna. To po drodze. Wsiadła, podziękowała. Była sympatyczna. Za Jankami zatrzymał nas patrol drogówki. Policjant (też sympatyczny) zajrzał do auta, uśmiechnął się jakoś tak dziwnie i poprosił o otwarcie bagażnika. Nikt nigdy mnie o coś takiego nie prosił, ale ok.

– Jedzie pan do Nadarzyna? – zapytał, świecąc latarką do kufra.

– Nie, dlaczego? – odparłem zaskoczony. Uśmiechnął się tylko.

– Ma pan jakieś dokumenty na ten alkohol? – zapytał, świecąc na stojącą w aucie skrzynkę wina musującego.

A poważnie – to skandal, że nikt nic nie robi z szarą strefą taksówkarską. A przecież dokładnie tym jest Uber i tym podobne „usługi”. Nie jest to z pewnością uczciwa konkurencja i jako taka powinna być zakazana (tak jest w wielu cywilizowanych krajach). Panowie z Wiejskiej i tych bardziej rządowych budynków. Może czas zadbać o przedsiębiorców działających legalnie?

A dla taksówkarzy mam tylko jedną radę. Zamiast bić się z nieuczciwymi konkurentami, bądźcie miłymi, sympatycznymi profesjonalistami. Szanujcie klientów. Poprawiajcie jakość usług i stan floty. Energię spożytkujcie na działania promocyjne. Wówczas z pewnością pasażer wybierze Was. Poważnie! Osobiście sprawdziłem i wiem, że Uber nie jest aż o tyle tańszy, by ryzykować jazdę śmierdzącym byle czym z byle kim za kierownicą. // CZERWIEC 2016

23

OPINIE

REPORTAŻ / POLEMIKA / FELIETON

MOJA DROGA DO RAJDU DAKAR

Klaudia Podkalicka Najbardziej doświadczona kobieta w polskim sporcie motorowym, kierowca rajdowy i wyścigowy. Razem z ojcem prowadzi Akademię Bezpiecznej Jazdy – Pro Driving Team Podkalicki. Dziennikarka oraz specjalistka ds. bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

M

fot. Grzegorz Kozera

Motorsport to głównie domena mężczyzn. Gdzie nie spojrzeć, tam facet za kierownicą. Tak to już jest i nic tego nie zmieni. Ale można walczyć o swoją pozycję i marzenia, czego ja jestem dobrym przykładem.

24

Forum biznesowe

oja przygoda ze sportem motorowym rozpoczęła się, kiedy byłam dzieckiem. Właściwie mam to w genach, po ojcu, kierowcy wyścigowym (Mariusz Podkalicki, Mistrz Polski w Wyścigach Samochodowych – przyp. red.). Kiedy dorasta się w takim środowisku, trudno o inną drogę życiową. Ja podążyłam tą drogą i nie żałuję. A wiele jeszcze przede mną.

Pierwsze sportowe kroki stawiałam jako 13-latka. Już 2 lata później wstąpiłam do Automobilklubu Szczecińskiego i rozpoczęłam regularne starty jako pilot i kierowca rajdowy.

W 2006 r. byłam najszybszą kobietą w KIA Picanto Cup, zajmując 15. miejsce w klasyfikacji generalnej. Rok później zdobyłam wicemistrzostwo w ADAC Logan Cup. Wyścigi na torze to fascynujące zawody. Trzeba wykazywać się refleksem, błyskawicznie reagować na sytuacje na torze, walczyć o każdy metr z innymi.

Mnie ciągnęło jednak do rajdów, a właściwie do rajdów cross-country. Rozpoczął się etap za kierownicą terenówki. To zupełnie inny rodzaj ścigania się. Poza dobrym opanowaniem samochodu bardzo ważna jest nawigacja – tu ukłony w stronę moich pilotów – ale przede wszystkim szybkie, bezpieczne i skuteczne pokonywanie terenu. Inny jest też czas jazdy w maksymalnym skupieniu, przygotowanie do samego rajdu, zarówno moje, jak i samochodu. A na końcu satysfakcja.

Droga do sukcesu w rajdach terenowych jest długa. W 2009 r. zajęłam 3. miejsce w klasie T1 w Rajdzie Baja Poland. Później przesiadłam się do samochodu w klasie produkcyjnej T2, w której jestem właściwie cały czas na podium na najważniejszych imprezach, w tym Mistrzostwach Polski i w Pucharze Świata.

Mój cel jest jasno określony. To start w najtrudniejszym terenowym rajdzie świata – Rajdzie Dakar. Raz już byłam blisko, w 2008 r., jako pilot ciężarówki. Niestety był to ten pecho-

wy rok, w którym impreza została odwołana i rok później przeniesiona do Ameryki Południowej. Ale nie poddaję się.

W 2014 r. byłam w zespole Poland National Team z Rafałem Sonikiem. Przejechałam cały rajd z ekipą techniczną, zdobyłam doświadczenie, które zamierzam wykorzystać już jako kierowca.

Jestem już bardzo blisko. Mam wyniki, samochód, ekipę techniczną, sponsorów, którzy zapewniają mi dużą część budżetu startowego. Brakuje już tak niewiele, choć wciąż muszę walczyć, by dopiąć wszystko na ostatni guzik. Wiem, że się uda. //

Mój cel jest jasno określony. To start w najtrudniejszym terenowym rajdzie świata – Rajdzie Dakar.

CZERWIEC 2016

25

Partnerem działu jest

RYNEK

RYNEK MOTORYZACYJNY W REGIONIE EUROPY ŚRODKOWEJ (CZ. 2) W drugiej części omówienia raportu Deloitte

oprac. Wojciech Kaczałek

pt. „Europa Środkowa jako centralny punkt branży motoryzacyjnej” bardziej szczegółowo przyjrzymy się kwestiom dotyczącym kwalifikacji pracowników, dopłat unijnych, korupcji i wyboru lokalizacji.

W

badaniu Deloitte wzięli udział pracownicy wysokiego szczebla reprezentujący 8 producentów i 72 dostawców prowadzących interesy w Bułgarii, Czechach, Rumunii, Polsce, na Słowacji i Węgrzech. Przedstawicieli firm motoryzacyjnych działających w naszym kraju było 18 (2 osoby reprezentujące producentów, 16 z ramienia dostawców).

KWALIFIKACJE PRACOWNIKÓW Deloitte zapytało respondentów, jakie podejmują działania, aby zapewnić sobie wykwalifikowaną siłę roboczą. Można było wskazać kilka odpowiedzi. Aż 89% badanych wskazało na szkolenia wewnętrzne, a 64% na współpracę z instytucjami szkoleniowymi i szkołami publicznymi. Blisko jedna trzecia firm prowadzi własne akademie lub ośrodki treningowe.

Wszystkie przedsiębiorstwa, których przedstawiciele wzięli udział w badaniu, zdają sobie sprawę z istotności dysponowania pracownikami o odpowiednich umiejętnościach i wiedzy. Jednak 26

Forum biznesowe

podejście do tego, w jaki sposób dba się o kwalifikacje zatrudnionych, różni się w zależności od kraju.

Na Węgrzech i Słowacji nacisk kładzie się na kooperację ze szkołami publicznymi, spychając na dalszy plan rozwój własnych ośrodków. Firmy działające w Czechach, Polsce i Rumunii stawiają na organizowane przez siebie szkolenia zawodowe.

Deloitte wskazuje, że sami pracownicy czują presję, aby podwyższać swoje kwalifikacje. Jak wynika z raportu, przedsiębiorstwa z branży motoryzacyjnej mają zastrzeżenia do systemów edukacji w krajach Europy Centralnej. Pracodawcy, wespół z zatrudnionymi, muszą często polegać na własnych pomysłach.

Stałe zwiększanie poziomu umiejętności pracowników jest niezbędne ze względu na ciągły postęp technologiczny.

Brak reform w edukacji może zwiększać różnice między małymi i średnimi przedsiębiorstwami a międzynarodowymi korporacjami. Branża MŚP nie ma aż takich środków na finansowanie szkoleń jak firmy duże, czego konse-

kwencją jest to, że nieraz dysponuje mniej wykwalifikowaną siłą roboczą.

ZACHĘTY ZE STRONY UE Ciekawie wyglądają rezultaty badania dotyczące wsparcia ze strony Unii Europejskiej. Rozkład odpowiedzi na pytanie „Czy jesteś zadowolony z unijnych zachęt inwestycyjnych?” był w miarę równy. Trzydzieści procent respondentów odpowiedziało „tak”, 30% stwierdziło, że wymagają one poprawy pod względem kryteriów przyznawania dopłat i procesu otrzymywania funduszy, a 40% oświadczyło, że reprezentowana przez nich firma nigdy nie dostała unijnego grantu.

Luděk Hanáček z czeskiego oddziału Deloitte, specjalista od zachęt inwestycyjnych i grantów, wskazuje, że dopłaty dla dużych inwestycji w sektorze motoryzacyjnym są przez Unię Europejską dość mocno limitowane. Unia przeznacza pieniądze głównie na badania i rozwój oraz na działania związane z ochroną środowiska.

Firmy korzystają za to ze wsparcia rządów i samorządów lokalnych. Państwowe granty też są ograniczone. Z tego powodu przedsiębiorstwa z branży automotive wolą korzystać z ulg podatkowych, które w dłuższym okresie przynoszą większe korzyści i oszczędności niż bezpośredni zastrzyk pieniędzy.

40%

30%

Tak Mogłyby być lepsze Nigdy nie otrzymaliśmy

30%

KORUPCJA W BIZNESIE Na pytanie „Czy w kraju, w którym działa Twoja firma, korupcja ma wpływ na prowadzenie biznesu?” ponad połowa uczestników badania odpowiedziała, że czasami tak, a 40% – że wcale. Pięć procent respondentów przyznało, że korupcja jest powszechna.

Deloitte wysnuwa z komentarzy osób badanych wniosek, że korupcja jest mniejszym problemem dla menadżerów dużych korporacji, które prowadzą politykę zerowej tolerancji dla przekupstwa.

W dużo trudniejszej sytuacji jest kierownictwo mniejszych przedsiębiorstw.

Deloitte przytacza w raporcie wyniki badania dotyczącego korupcji przeprowadzonego w ubiegłym roku przez Transparency International. Polska znalazła się w nim na 30. miejscu na 168 krajów (im niższa pozycja, tym lepiej). Pozostałe państwa Europy Środkowej wypadły gorzej. Czechy znalazły się na miejscu 37., Węgry na 50., Rumunia na 58., a Bułgaria na 69.

Czy jesteś zadowolony z zachęt inwestycyjnych ze strony Unii Europejskiej?

5% 40%

Czy korupcja ma wpływ na prowadzenie biznesu w kraju, w którym działa Twoja firma?

Nie Czasami tak Tak, znaczący

55%

3%

Czy w ciągu najbliższych 5 lat Twoja firma planuje przenieść zakład do innego kraju?

Nie Tak, do innego w Europie Środkowej Tak, poza Europę Środkową

RELOKACJA DZIAŁALNOŚCI W sprawie ewentualnego przeniesienia działalności przez firmy motoryzacyjne w ciągu najbliższych pięciu lat do innego kraju niż obecnie sprawa jest jasna. Aż 97% przedsiębiorstw w ogóle tego nie rozważa. Tylko 3% (z placówkami w Czechach i na Węgrzech) zastanawia się nad zmianą lokalizacji, ale na inne państwo w Europie Środkowej. Żadna firma nie chce wycofać się z naszego regionu.

Preferowana nowa lokalizacja Polska to kraj najczęściej wskazywany jako miejsce otwarcia nowego oddziału przez respondentów biorących udział w badaniu Deloitte. Na dalszych miejscach znalazły się Bułgaria, Węgry, Rumunia, Słowacja i Czechy.

97%

Wszystkie firmy działające w Polsce uruchomiłyby kolejną placówkę właśnie w naszym kraju. Menadżerowie z Czech i Słowacji wskazywali też na inne miejsca.

Połowa menadżerów ze Słowacji wybrałaby Polskę. W przypadku Czech 23% odpowiedzi padło na Słowację i Węgry.

W następnej części przybliżymy zagadnienia związane z wielkością produkcji, planami inwestycyjnymi, siecią dostawców, portfelem klientów i wzajemnymi oczekiwaniami ze strony producentów i dostawców. //

Polska to kraj najczęściej wskazywany jako miejsce otwarcia nowego oddziału przez respondentów biorących udział w badaniu Deloitte.

CZERWIEC 2016

27

Partnerem działu jest

RYNEK

VOLVO V90

NAJBARDZIEJ POŻĄDANE KOMBI ROKU? Volvo zaprezentowało na marcowych targach

Zuzanna Krzyczkowska

w Genewie swoje dwa nowe, flagowe modele.

Jednym z nich jest V90, przez wielu uważane za najciekawsze kombi na rynku. Sprzedaż auta już się rozpoczęła.

W

iększość z nas doskonale wie, czym zasłynęła w przeszłości szwedzka marka. Niezniszczalne, kanciaste kombi Volvo uważane były za najbezpieczniejsze auta swoich czasów. Marka nadal wiedzie prym w zakresie bezpieczeństwa pasażerów, jednak współczesne modele zupełnie nie przypominają mało finezyjnych brył 28

Forum biznesowe

swoich poprzedników. Po ogromnym sukcesie XC90, będącego prekursorem nowej stylistyki marki, przyszła pora na rodzinne kombi. Volvo ujednolica swoją gamę modelową pod kątem wyglądu. W ten sposób po masywnym i nowoczesnym SUV-ie otrzymujemy równie pokaźne i majestatyczne kombi.

Pierwsze, co rzuca się w oczy przy spotkaniu z tym autem, to bardzo futurystyczny wygląd. Od razu widać, że niedaleko pada jabłko od jabłoni. W modelu V90, tak jak w XC90, przednie reflektory zostały wykonane w technologii LED, a kształtem przypominają młot Thora. W tylnych lampach też da się znaleźć pewne podobieństwa,

ale nie są one już tak oczywiste. Światła bardziej zachodzą na środek tylnej klapy. W połączeniu z ostrymi przetłoczeniami prezentują się znakomicie. Volvo V90 to naprawdę duże auto, ponieważ mierzy prawie pięć metrów (dokładnie 4936 mm). Takie gabaryty bezpośrednio przekładają się na ilość miejsca zarówno dla pasażerów, jak i w przestrzeni bagażowej.

Oferta silnikowa to na razie trzy jednostki o zapłonie samoczynnym, dwa warianty benzynowe i jedna odmiana hybrydowa plug-in. Największy wybór jest wśród diesli. Do wyboru mamy silniki o objętości skokowej 2 l w trzech wariantach mocy: 150 (D3), 190 (D4) oraz 235 (D5) KM. Na rynku dostępne są różne konfiguracje, więc w zależności od preferencji klient może wybrać auto z napędem jedynie na przednią oś bądź wariant AWD. Zostaje również wybór skrzyni biegów – może to być tradycyjna 6-biegowa przekładnia manualna (dostępna jedynie dla dwóch słabszych diesli z napędem FWD) bądź automatyczna Geartronic.

Druga, nieco mniej liczna grupa jednostek napędowych, jakie znajdziemy w nowym Volvo V90, to silniki benzynowe. W ofercie znajdują się dwa warianty 2-litrowe: T5 o mocy 254 KM z napędem jedynie na przednią oś oraz T6, który może pochwalić się mocą aż 320 KM i napędem na cztery koła. Oba silniki dostępne są jedynie z 8-biegową przekładnią automatyczną Geartronic.

Trzecia opcja najbardziej idzie z duchem czasu. Mowa o hybrydowej odmianie plug-in. Pod maską znajdziemy silnik T8 o typowej dla modelu objętości skokowej 2 l, który generuje moc 320 KM. Wspomaga go jednak silnik elektryczny o mocy 87 KM. Taki duet sprawia, że kierowca tego luksusowego rodzinnego kombi ma do dyspozycji aż 407 KM. Napęd jest przenoszony za pośrednictwem wszystkich czterech kół, więc łatwo sobie wyobrazić, jak fenomenalne przyspieszenie będzie oferowało to auto. No właśnie – będzie. Odmiana hybrydowa wejdzie bowiem do sprzedaży dopiero 14 listopada 2016 r.

Volvo to jednak nie tylko interesujący wygląd i obiecujące silniki. Marka

kojarzy się przede wszystkim z bezpieczeństwem. Dlatego na pokładzie modelu V90 znalazł się m.in. system City Safety. Samochód stale monitoruje przestrzeń przed sobą i klasyfikuje pojazdy, rowerzystów, pieszych, a nawet duże zwierzęta. W razie zagrożenia i braku reakcji ze strony kierowcy system sam uaktywni układ hamulcowy, ograniczając ryzyko kolizji. Poza tym innowacyjnym systemem w Volvo V90 znajdziemy również asystenta ostrzegającego o niezamierzonej zmianie pasa ruchu, system rozpoznawania znaków czy aktywny tempomat z opcją śledzenia pojazdu poprzedzającego do prędkości 30 km/h. Tę ostatnią opcję z pewnością większość klientów doceni podczas jazdy w korkach.

Na koniec pozostaje kwestia ceny.

Najsłabszy wariant D3 z dieslem o mocy 150 KM w podstawowej wersji wyposażenia Kinetic kosztuje 181 300 zł. Auto z tą samą jednostką w wersji Momentum to już wydatek prawie 205 tys. zł.

Najdrożej wypada odmiana Inscription, za którą trzeba zapłacić 224 900 zł.

Decydując się na najmocniejszy silnik o zapłonie samoczynnym i ekskluzywną wersję wyposażenia Inscription, trzeba liczyć się z wydatkiem ok. 260 tys. zł.

Cennik modeli V90 z silnikami benzynowymi pnie się jeszcze wyżej. Rozpoczyna go słabszy wariant T5 (FWD) kwotą 228 600 zł za wersję Momentum (brak możliwości wyboru podstawowej opcji Kinetic). Decydując się na najmocniejszy silnik o zapłonie iskrowym i najbogatszą wersję wyposażenia, trzeba uszczuplić konto bankowe o dokładnie 301 000 zł.

Ceny nowego modelu Volvo nie są niskie, ale liczba zamówień pokazuje, że nie zniechęcają klientów. Nieoficjalne informacje podają, że pewna klientka zamówiła białe V90 jeszcze przed oficjalną premierą. Marka od wielu lat przyciągała kierowców bezpieczeństwem i solidnością swoich pojazdów.

Nowe modele pokazują, że do tych dwóch zalet dołączyły właśnie komfort, luksus i futurystyczny wygląd. Wszystko wskazuje na to, że kombi od Volvo już nigdy nie zostanie nazwane autem dla malarza. //

W razie zagrożenia i braku reakcji ze strony kierowcy system City Safety sam uaktywni układ hamulcowy, ograniczając ryzyko kolizji.

W październiku Volvo wprowadzi dla modelu V90 w wersjach D5 i T6 pakiety optymalizacyjne Polestar.

CZERWIEC 2016

29

Partnerem działu jest

RYNEK

KIA OPTIMA KOMBI BRAKUJĄCE OGNIWO

jest złożona, pojazdem wciąż w bardzo komfortowych warunkach mogą podróżować cztery osoby.

Kia zastosowała wiele rozwiązań, które ułatwiają przewóz bagaży lub sprzętu.

Za oparciem tylnej kanapy znajduje się bariera z elastyczną siatką. W podłodze zostały umieszczone przesuwane przegrody i szyny. Pakowanie kufra Optimy Kombi ułatwia system Smart Power Tailgate, czyli elektrycznie sterowana pokrywa bagażnika, która otwiera się automatycznie, gdy kluczyk do samochodu zostanie zlokalizowany w bezpośrednim sąsiedztwie tylnej klapy.

TECHNOLOGIA NA CO DZIEŃ

Optima Sportswagon to długo oczekiwane kombi

Wojciech Kaczałek

segmentu D marki Kia. Tego typu samochodu firmie brakowało. Auto ma ogromny potencjałaby stać się jednym z jej filarów oferty flotowej.

P

ołowa aut sprzedawanych w segmencie D to kombi. Liczymy, że dzięki tej wersji nadwozia sprzedaż Optimy wzrośnie nam o 100%. Było to brakujące ogniwo w naszej gamie – mówił w rozmowie z magazynem „Menadżer Floty” Wojciech Szyszko, dyrektor zarządzający Kia Motors Polska [„Nasz potencjał jest ogromny”, 4/2016].

Kia Optima Kombi miała swoją światową premierę w marcu na Między30

Forum biznesowe

narodowym Salonie Samochodowym w Genewie. Miesiąc później auto zostało zaprezentowane w Polsce, w trakcie Motor Show Poznań. Samochód pojawi się w salonach we wrześniu, ale zamówienia zaczną być przyjmowane już wkrótce.

DYNAMICZNA I FUNKCJONALNA Kia Optima Sportswagon nawiązuje do koncepcyjnego modelu Sportspa-

ce. Kombi ma dynamiczną, a przy tym elegancką sylwetkę. Zachowało długość i szerokość odmiany sedan (długość 4855 mm, szerokość 1860 mm), ale jest minimalnie wyższe (o 5 mm, wysokość wynosi 1470 mm).

Design nadwozia nie miał wpływu na funkcjonalność. Sportswagon ma bagażnik o pojemności 552 l. Oparcie tylnej kanapy składa się w proporcjach 40 : 20 : 40. Gdy środkowa część

Zmorą flot są drobne stłuczki. Zastosowane w Optimie Kombi systemy, w tym asystent parkowania prostopadłego i równoległego Smart Parking Assist System czy zapewniający widok dookoła auta Around View Monitor (pokazuje obraz z czterech kamer z rzutem z góry), pomagają ich uniknąć.

Służbowe i prywatne wyjazdy uprzyjemnia system multimedialny dostępny z 7- lub 8-calowym ekranem dotykowym. Optima Sportswagon jest pierwszym modelem Kia, w którym można korzystać z zalet aplikacji Android Auto i Apple CarPlay dla urządzeń przenośnych. Kierowca może prowadzić rozmowę telefoniczną bez konieczności sięgania po smartfona czy odsłuchiwać wiadomości tekstowe.

System multimedialny daje dostęp do pakietu usług Kia Connected Services. Kierowca może dowiedzieć się o aktualnej sytuacji na drodze, otrzymywać ostrzeżenia o fotoradarach, wyszukiwać interesujące miejsca w pobliżu czy sprawdzić prognozę pogody. Dla nabywców Optimy Kombi w Europie Kia Connected Services będzie oferowany bezpłatnie przez 7 lat od daty zakupu auta.

BEZPIECZEŃSTWO Kia Optima Sportswagon ma lekką, a przy tym wytrzymałą konstrukcję nadwozia, wykonaną w 51% z wykorzystaniem zaawansowanej stali o dużej wytrzymałości. Auto otrzymało

w testach Euro NCAP komplet pięciu gwiazdek.

Optima Sportswagon będzie oferowana z takimi systemami, jak aktywny tempomat, asystent pasa ruchu, automatyczne światła drogowe, monitoring martwego pola czy układ ostrzegający o pojazdach zbliżających się z boku podczas cofania z miejsca parkingowego.

W kombi zastosowano też AEB, czyli automatyczny system hamowania awaryjnego. Wykorzystuje on dane zarówno z radaru krótkiego zasięgu, jak też informacje z radaru dalekiego zasięgu.

Dzięki temu Optima potrafi wykryć samochody lub pieszych znajdujących się znacznie dalej i przy większej prędkości, niż umie to wielu konkurentów.

POLSKIE CENY Kombi będzie dostępne aż w pięciu wersjach wyposażenia: M, L, XL, GT Line oraz GT. Bazowa Optima Sportswagon M kosztuje 93 900 zł. Samochód ma benzynowy silnik o pojemności 2,0 l i mocy 163 KM współpracujący z 6-biegową skrzynią manualną. Standardem są m.in. alufelgi, automatyczna klimatyzacja, kamera cofania, tempomat, światła do jazdy dziennej LED, nawigacja.

Kia Optima Kombi L została wyceniona na 106 900 zł. Auto ma dodatkowo m.in. reflektory ksenonowe, podgrzewane kierownicę i fotele przednie, asystenta pasa ruchu i system bezkluczykowy.

Wariant XL, którego ceny ruszają od 119 900 zł, otrzymał ponadto elektrycznie sterowane fotele, skórzaną tapicerkę, system ostrzegający przed pojazdami znajdującymi się w martwym polu i skrętne reflektory ksenonowe.

Dopłata do wysokoprężnego silnika 1.7 CRDi (141 KM) to 5000 zł bez względu na wersję. Odmiany L i XL mogą być wyposażone w skrzynię automatyczną. Modele z motorem benzynowym mogą mieć przekładnię 6-biegową (dopłata 5000 zł), a z dieslem – automat o 7 przełożeniach (7000 zł).

Kia oferuje klientom możliwość skorzystania z programu flotowego, w ramach którego oferuje zakup samochodów na preferencyjnych warunkach

Kombi ma w standardzie m.in. alufelgi, automatyczną klimatyzację, kamerę cofania, tempomat, światła do jazdy dziennej LED i nawigację.

CZERWIEC 2016

31

RYNEK

Zastosowane w Optimie Kombi systemy, w tym asystent parkowania prostopadłego i równoległego Smart Parking Assist System czy zapewniający widok dookoła auta Around View Monitor (pokazuje obraz z czterech kamer z rzutem z góry), pomagają uniknąć stłuczek.

32

Forum biznesowe

i pakiet serwisowy oparty na jednolitej stawce serwisowej. Do zalet można zaliczyć także pojazd zastępczy na czas naprawy, zryczałtowane opłaty za przeglądy okresowe, upust na części użyte do napraw i przeglądów, atrakcyjne pakiety ubezpieczeniowe.

W programie finansowym Kia Finance dostępne są leasing operacyjny (od 24 do 60 miesięcy) oraz leasing finansowy (od 6 do 60 miesięcy). Kia Optima Sportswagon jest objęta gwarancją na 7 lat.

SPECJALNE WERSJE Kia Optima Kombi będzie również dostępna w wariancie GT, przygotowanym pod kierownictwem Alberta Biermanna, byłego wiceprezesa M GmbH, czyli sportowego działu BMW. Kombi w topowej wersji różni się od innych odmian agresywniejszą stylistyką, specjalnym wzorem felg, a przede wszystkim silnikiem.

Pod maską auta pracuje 2.0 T-GDI, turbodoładowany motor benzynowy z bezpośrednim wtryskiem paliwa, który rozwija niebagatelną moc 245 KM. Maksymalny moment obrotowy jednostki to 353 Nm. Silnik współpracuje z 6-stopniową przekładnią automatyczną.

Optima będzie pierwszym modelem marki Kia dostępnym w odmianie PHEV. Sedan zadebiutuje jesienią, a Kombi w 2017 r. Wariant Plug-in Hybrid ma zespół napędowy złożony z czterocylindrowej jednostki benzynowej 2.0 GDI oraz motoru elektrycznego. Łączna moc obu silników wynosi 205 KM. Zasięg w trybie jazdy wyłącznie na prąd to 54 km, co bez problemu pozwala na pokonywanie codziennych tras w terenie zabudowanym bez konieczności tankowania.

Opisane powyżej dwie wersje pokazują, że Kia Optima Kombi może być zarówno modelem reprezentacyjnym, jak i samochodem poprawiającym wizerunek firmy w kwestii społecznej odpowiedzialności biznesu. //

Partnerem działu jest

BIZNES

JESTEŚMY NARODEM PRZEDSIĘBIORCZYM Postrzeganie Alphabet jako firmy innowacyjnej i nowoczesnej wiąże się z oczekiwaniami.

Rynek rośnie i klienci nie chcą już zwykłych usług polegających na dostarczeniu samochodów – mówi Leszek Pomorski, prezes zarządu Alphabet Polska.

rozmawiali

Piotr Wielgus Wojciech Kaczałek

MF Kierowana przez Pana firma działa na rynku już od 15 lat, początkowo jako ING Car Lease, a od 2011 r. jako Alphabet Polska. Jak przez ten czas zmieniła się branża Car Fleet Management w Polsce?

34

Forum biznesowe

Leszek Pomorski: Jeszcze 20 lat temu branża liczyła 5-6 firm, które dysponowały flotą kilku tysięcy samochodów. W latach 1997-1998 na rynku działały Avis i Hertz, które miały po ok. 500 aut. Obecnie sektor zarządza

flotą ok. 150 000 pojazdów. W ostatnich latach nastąpił duży skok, ale o pełnym nasyceniu rynku będziemy mogli mówić, gdy osiągniemy poziom ok. 0,5 mln samochodów. Myślę, że potrwa to jeszcze 6-7 lat.

My od początku rozwijamy się harmonijnie i tylko organicznie, a większość firm rosła dzięki przejęciom. Dynamika takiego wzrostu jest w pewnym stopniu ograniczona, ale myślimy o dalszym rozwoju również nieorganicznym, gdy zaistnieją do tego sprzyjające okoliczności.

MF

Nasza mentalność przez ostatnie 15 lat chyba również bardzo się zmieniła, prawda?

Jesteśmy narodem przedsiębiorczym.

Potrafimy dobrze pracować, co pokazujemy również za granicą. Mentalność zmieniła się pod tym względem, że przechodzimy ze stanu konieczności posiadania danej rzeczy do etapu korzystania z niej, używania, niekoniecznie na własność. W tym aspekcie można nas porównać do Niemców, którzy też dość długo przekonywali się do leasingu czy wynajmu.

W Anglii już ok. 20 lat temu miałem w firmie do dyspozycji system komputerowy, który był leasingowany. Co więcej, w pierwszej fazie rozwoju firmy usługi księgowe również były outsourcowane.

Jeżeli więc pojawiały się jakiekolwiek problemy, były one rozwiązywane przez firmę zewnętrzną. U nas także systematycznie rozwija się ten model biznesowy, nie tylko w korporacjach, które mają pewne działania narzucone przez centrale, ale także w firmach małych, które z czasem się rozrosły.

MF Postrzeganie branży zmieniło się zapewne wraz z rozwojem rynku, wzrosło też zrozumienie usług i produktów. Kiedyś małe i średnie przedsiębiorstwa obawiały się leasingu, wynajmu. Czy jest tak nadal?

Firmy MŚP cały czas nie są do tego przekonane. Przedsiębiorstwom, które mają podłoże bankowe i rozbudowaną sieć sprzedaży, jak my, gdy działaliśmy pod szyldem ING, łatwiej jest sprzedać produkt małym i średnim firmom. Odczuliśmy brak tego kanału, szczególnie w pierwszym okresie integracji z BMW. W MŚP jest potencjał, ale klientów z tego sektora trzeba nadal przekonywać do produktów CFM.

MF

W jaki sposób?

Przede wszystkim pokazując spektrum korzyści, jakie niesie za sobą taka forma finansowania. Dotyczy to także oszczędności, które pojawią się po pewnym czasie od rezygnacji z kupowania samochodów na rzecz wynajmu długoterminowego. Warto, żeby wybór takiej formy finansowania był przy tym związany ze strategią firmy i jej planami rozwoju.

Małym firmom trudniej jest jednak podejmować tego typu decyzje, a to dlatego, że są one bardziej podatne na zawirowania ekonomiczne – trochę jak nasza gospodarka. Duże firmy i korporacje wytrzymają pewien zastój, spowolnienie lub perturbacje w gospodarce. Mniejsze są bardziej eksponowane na ryzyko, lecz też szybciej się adaptują.

Małe i średnie firmy najlepiej funkcjonują w warunkach stabilnych przepisów. Właściciel prywatny nie ma firmy matki, która mu pomoże, jest sam odpowiedzialny za biznes i ma inne uwarunkowania.

MF

Wspomniał Pan o stabilności przepisów. W Polsce chyba trudno o tym mówić, szczególnie w przypadku branży motoryzacyjnej?

W pełni rozumiem, że ustalając priorytety dla gospodarki, dzieli się zagadnienia na ważniejsze i mniej ważne, ale motoryzacja to ważna część ekonomii.

Zmiany prawne i podatkowe powinny być wprowadzane w sposób przewidywalny, tak aby rynek mógł się na nie przygotować.

Przykładowo dochodzą do nas informacje, że być może ma zostać zmniejszona akcyza na silniki o pojemności powyżej 2,0 l. Jest to nieco zaskakujące m.in. dlatego, że coraz popularniejsze są samochody z segmentu premium, gdzie pojemność jednostki wciąż ma znaczenie, a klienci aż tak bardzo nie są nastawieni na cenę.

Niemniej jednak takie wiadomości, jak ta dotycząca akcyzy powodują zamieszanie, wywołują niepewność wśród klientów, którzy mają wątpliwości, na jakie auto się zdecydować. Tego typu aspekty legislacyjne powinny być starannie przygotowywane.

MF

Jak oceniłby Pan sytuację na polskim rynku motoryzacyjnym?

Cieszymy się, że rynek rośnie dwucyfrowo. Część osób jest sceptyczna i wskazuje, że samochody wyjeżdżają z Polski w ramach reeksportu, ale mimo to trzeba zaznaczyć, że sprzedaż wzrasta. Warto też zwrócić uwagę, że większość aut kupują klienci instytucjonalni.

Według mnie należałoby ograniczyć import starych samochodów. Jestem za liberalizmem gospodarczym, ale w tym przypadku zrobiłbym wyjątek.

Pojazdy te zatruwają środowisko. Jeśli spojrzymy na badania dotyczące zanieczyszczenia powietrza, to na liście 50 miast Unii Europejskiej aż 33 to miasta polskie, a na czele tego niechlubnego rankingu jest Żywiec. Musimy podjąć jakieś działania w kierunku zmiany tej sytuacji, a lepiej nie być do tego zmuszanym, tylko się przygotować.

Odmłodzenie floty i ograniczenie dopuszczenia do ruchu samochodów, które zanieczyszczają środowisko, jest jednym z rozwiązań. Być może ostrzejsze przepisy dotyczące przeglądów technicznych w sposób naturalny pozwoliłyby wyeliminować auta nadające się na złomowisko? Może byłby to impuls pozwalający na odmłodzenie polskiej floty? Wystarczy wdrożyć rzetelne inspekcje techniczne i egzekwować odpowiedzialność stacji diagnostycznych, które wydawałyby certyfikaty, że pojazd jest sprawny. Jedna sprawa to zanieczyszczenie środowiska. Druga to bezpieczeństwo. Kilkunastoletnie auta złożone z kilku samochodów przy zderzeniu z nowym pojazdem nie mają szans.

MF W takim razie co zamiast starszych aut zaproponować osobom, których nie stać na zakup nowego samochodu?

Być może alternatywą są samochody poleasingowe. Pojazdy te mają od 3 do 5 lat, przebiegi ok. 150 000 km, historię serwisową. Poza tym są nowoczesne, spełniają odpowiednie normy emisji szkodliwych substancji i bezpieczeństwa.

MF Nasz felietonista Wojciech Sroczyński postawił tezę, że branża

CZERWIEC 2016

35

Partnerem działu jest

BIZNES

motoryzacyjna za słabo lobbuje w kwestii wdrażania korzystnych dla siebie przepisów. Czy zgadza się Pan z tym stwierdzeniem?

Postrzeganie Alphabet jako firmy innowacyjnej i nowoczesnej wiąże się z wyższymi oczekiwaniami odbiorców. Rynek rośnie i klienci nie chcą już zwykłych usług polegających jedynie na dostarczeniu samochodów. Chcą mieć kompleksową obsługę, zapewnioną mobilność, interesują się car sharingiem.

36

Forum biznesowe

Oczywiście łatwo jest powiedzieć, że branża motoryzacyjna działa za słabo, ale najgorszą formułą jest machanie szabelką i pokrzykiwanie. Nie tędy droga. Lepszą metodą jest spokojne tłumaczenie. To, że dla mnie coś jest zrozumiałe i oczywiste, nie musi oznaczać, że jest takie dla drugiej strony. Dobremu ekonomiście nie uwłacza mówienie prostym językiem. Ludzie mogą go nie zrozumieć, gdy będzie przemawiał, posługując się tylko specjalistycznymi zwrotami. Moim zdaniem do swoich racji trzeba przekonywać w sposób rozsądny. Należy wskazywać, ile podmiotów jest zaangażowanych w rynek motoryzacyjny w Polsce, jaki pożytek przynosi branża krajowi, jakie są plusy inwestowania w jej rozwój.

Wracając do wcześniej omawianej sprawy starszych samochodów. Jeżeli stworzy się instrumenty zachęcające do zakupu nowych aut, to znajdą się na nie chętni. Natomiast narzekanie na rządzących, bez względu na to, jaką opcję reprezentują, niewiele pomoże.

Nie przyczynia się to do nawiązania dialogu.

W tym sensie motoryzacyjne lobby – swoją drogą, określenie bardzo teraz nielubiane – robi za mało lub działa nie tak, jak powinno. Jednak wyniki sprzedażowe zaprzeczają opiniom o złej sytuacji na rynku. Sprzedaż samochodów stymuluje rozwój państwa, pokazuje bogactwo kraju, poprawia bezpieczeństwo. W sprawie rynku i przepisów trzeba działać z głową, żeby obie strony widziały wspólny cel.

MF Jak marka Alphabet Polska jest postrzegana przez klientów?

Marka Alphabet Polska jest postrzegana jako firma, która dotrzymuje obietnic i odznacza się bardzo dobrą jakością.

Czasami nasze ceny są wyższe, ale klienci już nie zawsze szukają usług najtańszych.

Zdali sobie sprawę, że nawet przy ograniczonym budżecie lepiej zainwestować w rzecz lub usługę kosztującą więcej, ale odznaczającą się też lepszą jakością.

Postrzeganie Alphabet jako firmy innowacyjnej i nowoczesnej wiąże się z wyższymi oczekiwaniami odbiorców.

Rynek rośnie i klienci nie chcą już zwykłych usług polegających jedynie na dostarczeniu samochodów. Chcą mieć kompleksową obsługę, zapewnioną mobilność, interesują się car sharingiem.

Podążamy za trendami wyznaczonymi przez Europę Zachodnią, stąd w naszej ofercie takie produkty, jak AlphaGuide czy AlphaElectric.

Przykładowo AlphaGuide został opracowany z myślą o smartfonach, aby ułatwić kierowcom korzystanie ze służbowego auta. Jest to narzędzie wciąż rozwijane i coraz nowocześniejsze.

MF

Czy sektor CFM będzie z czasem przechodził z oferowania wypożyczania samochodów właśnie do wspomnianych przez Pana kompleksowych usług mobilności, obejmujących wiele rodzajów transportu, łącznie z car sharingiem i wypożyczaniem rowerów miejskich dla pracowników?

W tym kierunku zmierza sektor w Europie i na świecie. U nas też to nastąpi.

Kompleksowe planowanie logistyki będzie postępować, włączając w to usługi związane z zakupem biletów lotniczych i kolejowych czy car sharingiem.

Trzeba mieć na względzie, że niełatwo wdrożyć działania związane z szerzej rozumianą mobilnością. Przykładowo car sharing jest porównywany do wypożyczania rowerów miejskich, ale nie można tu mówić o bezpośrednim przełożeniu koncepcji. W wielu bardziej rozwiniętych krajach i w większych metropoliach niż polskie nie zawsze udawało się szybko wdrożyć miejski system wypożyczania samochodów. W Stanach Zjednoczonych promocja car sharingu w niektórych regionach przebiegała bardzo długo mimo wyznaczania osobnych pasów i parkingów dla korzystających z tego typu usług.

Ponadto jeżeli już rozwija się sieć car sharingową, to inwestowanie w auta spalinowe ma mniejsze uzasadnienie, niż stawianie na pojazdy elektryczne.

Do tego jednak potrzeba infrastruktury.

Nie mówię nawet o ładowaniu induk-

cyjnym, w przypadku którego wystarczy postawić samochód na wyznaczonym miejscu i rozpoczyna się ładowanie.

W Polsce brakuje zwykłych stacji do ładowania.

Sam jeżdżę hybrydą typu plug-in.

Na terenie zabudowanym z zalet takiego auta można w pełni korzystać, ale i tak brak infrastruktury jest odczuwalny. Gdy sprawdzam za pośrednictwem AlphaGuide, jak to wygląda w Monachium, to widzę, że tam do dyspozycji jest 250 stacji ładowania. Co więcej, mogę nawet sprawdzić, czy dana stacja jest zajęta. W Warszawie stacji jest zaledwie kilka, a w innych miastach Polski bywa tak, że stacje są, ale nie działają.

Myślę, że rozwój może przyspieszyć z powodu wspomnianego raportu o zanieczyszczeniu miast. Unia dysponuje środkami na rozbudowę sieci stacji ładujących, tylko trzeba je zagospodarować. Wypożyczanie samochodów elektrycznych może się przyjąć w dużych ośrodkach, w których ludzie z czasem polubią je tak, jak polubili rowery miejskie.

Powinniśmy brać przykład z tego, co się dzieje na świecie. W krajach Zachodnich korzystanie z aut elektrycznych często idzie w parze z rozwiązaniami finansowo-podatkowymi, ale też z możliwością wjazdu do centrum miasta, w miejsca, gdzie typowe pojazdy spalinowe nie mogą wjechać.

W Warszawie, użytkując pojazd hybrydowy, mogę się przejechać Nowym Światem, który w sezonie i tak jest zamknięty, bo jest zmieniany w deptak.

W niektórych polskich miastach można już np. za darmo parkować, ale działania tego typu nie są skoordynowane.

Wiele osób nawet nie wie, że może zyskać jakieś przywileje, korzystając z aut elektrycznych.

MF Samochody elektryczne to najprawdopodobniej przyszłość motoryzacji. Czy mimo braku infrastruktury mamy szansę na wypromowanie takich pojazdów w naszym kraju?

Mamy szansę, tylko tu ponownie wracamy do kwestii dobrej woli, o której mówiłem przy okazji lobbingu mo-

AlphaGuide to aplikacja pozwalająca w łatwy sposób zarządzać podróżami.

toryzacyjnego. Pomijając możliwość dopłat, gdyby samochody elektryczne i hybrydowe zostały zwolnione z podatku VAT, to strata dla budżetu byłaby minimalna. Druga sprawa: należałoby stworzyć kompleksowy plan rozwoju infrastruktury. Plan, który byłby realizowany, a nie pozostałby pustym hasłem na papierze.

Załóżmy, że pani mieszkająca pod Warszawą umówi się z koleżanką na wyjście do teatru. Jest zima, wyjeżdża z domu, mając zasięg 50-70 km.

Temperatura spadnie, zasięg szybko zmniejszy się do 20 km i koniec. Może utknąć po drodze, bo nie będzie miała do dyspozycji stacji ładującej.

Sama świadomość, że mogę auto naładować, powoduje, że go używam. Brak infrastruktury zniechęca potencjalnych klientów do pojazdów plug-in. Poza tym z tytułu korzystania z aut hybrydowych i elektrycznych muszą wynikać benefity. W Wielkiej Brytanii czy Holandii dzięki temu płaci się mniejsze podatki, np. CIT. Ma Pan jednak rację, że samochody elektryczne to przyszłość, nawet jeśli popatrzymy na to trochę przewrotnie.

W Stanach Zjednoczonych zamiłowanie do samochodów elektrycznych zależy od ceny benzyny. Jeżeli galon

kosztuje 4 dolary, to kierowcy zostawiają swoje auta z silnikami V8 w garażach i wsiadają w hybrydy i samochody elektryczne. Gdy cena za galon spada do 2 dolarów, to jeżdżą swoimi „smokami”. Oczywiście przejaskrawiam, ale w Stanach już wykrystalizowała się polityka, która zakłada, że nie ma odwrotu od aut plug-in. Tak samo jest w Europie Zachodniej. Dużą rolę odgrywa tutaj też świadomość społeczna.

Mówi się, że używanie aut elektrycznych może mieć wpływ na wzrost zapotrzebowania na energię, która nie zawsze pochodzi przecież z czystych źródeł. Teoretycznie tylko Francja ma w 100% czystą energię, bo korzysta z elektrowni atomowych. Dzięki temu kraj ten ma nadwyżkę prądu. Niemcy mają zróżnicowane źródła energii, ale wciąż korzystają również z elektrowni węglowych. Mimo to wprowadzają program rozwoju rynku aut elektrycznych.

Jeżeli w Polsce nie zmienimy sposobu zasilania elektrowni, to mniejsza emisja spalin z powodu większej liczby aut elektrycznych ma według niektórych zwiększyć emisję z kominów. Jest w tym trochę racji, ale nie jest to cała prawda.

Po pierwsze, auta elektryczne zużywają mniej prądu, niż się wydaje. Po drugie, ładuje się je zazwyczaj w nocy. Ja też CZERWIEC 2016

37

BIZNES

swój samochód podłączam do kontaktu wieczorem, kiedy zapotrzebowanie na energię jest mniejsze.

Na pewno rynek nie odwróci się od aut elektrycznych. Poza tym normy emisji szkodliwych substancji w Europie będą coraz ostrzejsze. Będziemy musieli się do tego dostroić.

MF

Załóżmy, że mamy infrastrukturę i rośnie popyt na samochody plug-in. Czy firma Alphabet Polska byłaby gotowa ułatwić zakup takiego pojazdu?

Zdecydowanie tak. To byłaby sytuacja typu win – win. Auta elektryczne nie są wcale droższe w eksploatacji od samochodów spalinowych. Nie są też droższe w serwisowaniu, a mogą być nawet tańsze, ze względu na mniejszą liczbę ruchomych elementów.

Firmy coraz chętniej działają w zgodzie z zasadami społecznej odpowiedzialności biznesu i nie robią tego tylko dla poprawy wizerunku.

MF

Czyli organizowane przez nas w październiku Targi EkoFlota mają sens?

Oczywiście tak. Myślę, że we flotach będzie coraz więcej samochodów ekologicznych. Firmy będą budować biura ze stacjami ładowania. Nawet przedsiębiorstwa, które propagują rozwiązania proekologiczne, miały problemy z namówieniem deweloperów do stawiania punktów ładowania czy wydzielania miejsc z dostępem do gniazdka. Będzie się to jednak zmieniać, ale bez impulsu ze strony rządzących będzie to postępować wolniej.

MF Czy są jeszcze w Europie rynki, gdzie leasing i wynajem są stosunkową nowością, np. Rosja, Bułgaria, Rumunia, kraje nadbałtyckie?

Rosja jest rynkiem dużego potencjału, ale równocześnie znacznego ryzyka z uwagi na sankcje, niestabilność rubla itd. W związku z tym nie ma wielu chętnych do inwestowania w usługi CFM. Sytuacja ta nie zmieni się do czasu, aż będzie do tego gotowa ekonomia i nie zmniejszy się szara strefa. Dotyczy to także Rumunii i Bułgarii.

38

Forum biznesowe

Firmy z naszej branży inwestują w Ameryce Południowej czy Azji. Dobrymi przykładami są Turcja, Chiny czy Korea Południowa.

Kraje nadbałtyckie są małe, co stanowi problem. W ich przypadku trzeba by stworzyć hub, który zarządzałby operacjami we wszystkich tych krajach równocześnie. W Czechach i na Słowacji zainwestowano, bo były tam bardzo korzystne przepisy finansowe, ale to też są niewielkie rynki i bez działań w innych krajach nie mielibyśmy korzyści wynikających z ekonomii skali, dzięki którym nasz biznes ma rację bytu.

MF

Jest Pan jednym z założycieli Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów. Od czasu niedawnych wyborów jest Pan członkiem zarządu organizacji odpowiedzialnym m.in. za kontakty międzynarodowe oraz za współpracę z Związkiem Polskiego Leasingu. Na czym polegają Pana zadania?

Po ostatnich wyborach zacząłem ponownie uczestniczyć w pracach tzw. Automotive Steering Group w ramach Leaseurope. Organizacja ta zajmuje się szeroko pojętymi przepisami, zmianami i bolączkami rynku producenckiego i rynku wynajmu samochodów w Europie. W jej ramach działa również wydzielona grupa leasingowa oraz grupa Rent a Car. Naszym celem jest przygotowanie polskich firm do tego, co będzie wdrażane w innych krajach, jak choćby standardy leasing accounting. Unia Europejska i Leaseurope długo nad nimi pracowały, a ich wejście w życie jest zaplanowane na 1 stycznia 2019 r. Pomimo że nie zmienią one naszego rynku w sposób rewolucyjny, to jednak trzeba będzie się na ich przyjęcie przygotować, tłumacząc także zachodzące zmiany klientom.

W przypadku koordynowania działań międzynarodowych mówimy też o przepisach bezpieczeństwa czy ubezpieczeniowych. Pracujemy nad tymi tematami, chcemy się aktywnie włączać w ich kształtowanie. Polska jest generalnie dużym rynkiem leasingowym.

Ponadto na temat wielu problemów mamy sporo do powiedzenia. Przykła-

dowo w Polsce funkcjonuje rozdzielenie umów na część finansową i serwisową. W krajach Europy Zachodniej jeszcze nie, a również tam będzie to rozwiązanie wprowadzane.

Usługi leasingowe na naszym kontynencie cały czas się rozwijają. Stąd współpraca Polskiego Związku Leasingu i Wynajmu Pojazdów ze Związkiem Polskiego Leasingu. W tej chwili pracujemy nad jeszcze większym zacieśnieniem współpracy obu organizacji, aby działać nie tylko ad hoc, czyli wtedy, kiedy jest to potrzebne, ale w sposób usystematyzowany. Chcemy osiągać wspólne cele zarówno na poziomie polskim, jak i europejskim.

Ponadto dążymy do rozwoju rynku wypożyczalni samochodowych. W ramach PZWLP działa od ubiegłego roku grupa Rent a Car. Branża ta nie jest jeszcze tak dojrzała jak na Zachodzie, ale z pewnością z czasem się rozwinie.

Zależy nam na tym, żeby w tym zakresie skorzystać z doświadczeń innych krajów Europy, nie wymyślać prochu na nowo.

MF

Czy można przewidzieć trendy rynkowe w branży na następne 15 lat?

Z pewnością możemy się spodziewać konsolidacji, zarówno w sektorze standardowego leasingu, jak i w branży Car Fleet Management. Jest to podyktowane ekonomią skali, która pozwala na wypracowanie większych zniżek, na czym ostatecznie zyskuje klient.

Rzecz jasna, na rynku zostaną mniejsze firmy lokalne, ale większe będą się łączyć. Dzieje się to już w Europie, ale nie będzie to proces nieskończony.

Zarządzanie flotą np. 4 mln samochodów, nawet jeśli firma jest monstrualna, jest prawie niewykonalne. Firmy, które w ostatnich latach budowały swoje pozycje dzięki przejęciom, już przystopowały, ponieważ istnieje pewna masa krytyczna związana z liczbą pojazdów.

Po jej przekroczeniu nie da się skutecznie zarządzać tak dużą flotą.

MF Którą pozycję w branży CFM na naszym rynku zajmie według Pana Alphabet Polska na koniec 2016 r.?

Mamy solidne czwarte miejsce. Chcemy z czasem zająć miejsce na podium. //

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

Partnerem działu jest

BIZNES

O WSZYSTKIM DECYDUJE KLIENT

MF

Znamy już wyniki sprzedażowe za pierwsze pięć miesięcy. No i widzimy bardzo ładne wzrosty marki Audi. Czy w związku z tym cel sprzedażowy na rok 2016 będzie zwiększony? Jak chcecie zakończyć ten rok?

Michał Bowsza: Rzeczywiście, w tym

roku nasza sprzedaż wygląda bardzo dobrze. Mamy prawie 40-proc. wzrost w porównaniu z analogicznym okresem poprzedniego roku. I na pewno chcemy ten pozytywny trend utrzymać do końca roku.

MF

Zakładam, że nie bez znaczenia jest pojawienie się nowych modeli na rynku. W ofercie są już A4 i Q7, za chwilę będzie A5. Widzicie, że te auta napędzają Wam sprzedaż?

Na Audi A5 musimy jeszcze chwilę poczekać, natomiast A4 i Q7 to modele, których sprzedaż rośnie najszybciej.

Sprzedaż A4 wzrosła o 150%, Q7 – o 300%. Te dwa modele bardzo pomagają całej marce. Q7 to w ogóle jest niesamowity sukces rynkowy. Jego nowa odsłona bije wszystkie rekordy.

MF

Z czym się wiąże wspomniany sukces Q7? Dlaczego to auto jest tak chętnie kupowane?

To jest po prostu doskonały produkt.

Ma świetne właściwości jezdne. Często słyszę od klientów, że są one porównywalne, a nawet lepsze niż w limuzynach segmentu D. Ponadto wykonanie, charakterystyczne dla Audi, czyli po prostu bardzo dobrej jakości. No i oczywiście nowoczesne rozwiązania techniczne, a tymi samochód jest naszpikowany, jak tylko się da. Zbiór tych właśnie cech powoduje, że klienci bardzo chętnie go kupują. Poza tym jest jeszcze jeden ważny element. Poprzednik funkcjonował na rynku dość długo i miał całą rzeszę klientów, którzy wyczekiwali następcy.

O przewadze dzięki technice, niesamowitym wzroście sprzedaży i nowych technologiach rozmawiamy z Michałem Bowszą, dyrektorem marki Audi w Volkswagen Group Polska.

40

Forum biznesowe

rozmawiał

Piotr Wielgus

MF Wspomniał Pan o nowych rozwiązaniach technicznych. Można powiedzieć, że Audi staje się liderem w ich wprowadzaniu, robi to bardzo odważnie. A jakbym poszedł dalej i spytał o pojazdy autonomiczne?

W którym miejscu jest Wasz koncern, jeśli o nie chodzi?

Tą drogą zmierza cała branża, nawet nie tylko motoryzacyjna. Audi bardzo konsekwentnie testuje wszelkie takie rozwiązania. Przykładem jest choćby model RS7, który na torze wyścigowym Hockenheim jadąc bez kierowcy, pokonywał zakręty blisko granic fizyki. Nowe Audi A8 będzie pierwszym naszym samochodem wyposażonym w takie funkcje. W ruchu miejskim do 60 km/h oraz w jeździe autostradowej samochód będzie mógł odciążyć kierowcę. Aktualna wiedza i technika pozwalają nam już obecnie na produkowanie takich samochodów, ale w parze z tym muszą iść także rozwiązania prawne.

Q7 to niesamowity sukces MF

A planujecie wdrożyć takie rozwiązanie także w innych modelach?

rynkowy. Jego nowa odsłona bije wszystkie rekordy.

W naturalny sposób w Audi obowiązuje strategia, że implementujemy nowe rozwiązania, poczynając od modeli najwyższych, schodząc w gamie w dół. Tak było np. ze światłami Matrix czy funkcją wyświetlania informacji drogowych na szybie. Zaczynaliśmy od A8, A6, a w tej chwili wiele z takich rozwiązań jest już dostępnych w modelach TT, Q2 czy A3.

MF

Wracając na chwilę do rynku.

Czy w Polsce słupki sprzedaży dla aut premium będą jeszcze rosły, czy osiągnęliśmy już sufit?

Średnie tempo wzrostu za ostatnie 6 lat całego rynku wyniosło ok. 10-11%, podczas gdy segment premium rósł w tym czasie siedmiokrotnie szybciej. Obecnie marki premium stanowią 11% całego rynku samochodów w Polsce. Są to dane za 2015 r. Dla porównania w Europie Zachodniej jest to 18%.

Myślę, że w Polsce będziemy zmierzać właśnie w tym kierunku. Jest więc jeszcze miejsce na wzrosty. Wpływa na to kilka czynników. Po pierwsze polskie społeczeństwo bogaci się. Po drugie producenci premium wprowadzają wiele nowych modeli, co pomaga w powiększeniu ich udziałów rynkowych.

A trzeci trend, o którym trzeba wyraźnie powiedzieć, to nowe formy finansowania samochodów z wyższej półki.

Dzisiaj są to samochody, które bierze

We wszystkich salonach prowadzona jest też sprzedaż samochodów używanych w ramach programu Audi Select Plus.

Wielu klientów Audi rozpoczyna swoją przygodę z marką właśnie od modeli używanych, by po jakimś czasie wrócić po nowy samochód.

CZERWIEC 2016

41

Partnerem działu jest

BIZNES

się w leasing lub najem i po prostu się z nich korzysta. A po dwóch, trzech latach wymienia na nowe.

MF

No właśnie. Kompleksowość obsługi klienta biznesowego to złożony proces. Dla klienta flotowego, menadżera, właściciela małej firmy istotna jest całość obsługi, nie tylko kupno czy najem auta. Musi mieć doskonałą ofertę finansową, serwisową, a w przypadku marki premium liczy też na coś „ekstra”, np. obsługę door to door.

W zależności od tego, jaki to jest typ klienta, mamy różne, elastycznie dopasowane oferty. Klienta biznesowego dzielimy na małe i średnie przedsiębiorstwa oraz na duże floty, korporacje. Jeśli chodzi o MŚP, to ta grupa bardzo szybko się rozwija i zmienia swoje podejście do korzystania z samochodu. Kiedyś najważniejszy był rabat przy zakupie.

Teraz liczą się również całkowite koszty eksploatacji i użytkowania pojazdu (TCO) oraz kompleksowość oferty. We flotach TCO zawsze był bardzo istotny.

No i oczywiście dobre, dopasowane do oczekiwań programy serwisowe.

Na całym świecie Audi zmienia też wygląd swoich salonów. Mamy w tej chwili dwa typy placówek: tzw. Audi Hangar i Audi Terminal. W tej drugiej koncepcji pojawia się kolejne piętro, samochody wyeksponowane są w sposób dynamiczny, przypominający fragment toru wyścigowego. Klient czuje się tam wyjątkowo. Może jeszcze lepiej doświadczać świata marki Audi. W kilku dużych stolicach świata zaczynają funkcjonować także Audi City, wirtualne salony prezentacji i sprzedaży samochodów. W Polsce jeszcze nie ma tego rodzaju obiektu, ale urządzenia i systemy wykorzystywane w koncepcji Audi City wkrótce zagoszczą również w naszych salonach. To oczywiście sprawi, że wizyta w salonie Audi będzie jeszcze bardziej emocjonującym doświadczeniem.

MF Ile w tej chwili jest punktów sprzedaży Audi w Polsce?

W tej chwili jest 26 punktów. To się zmienia nie tyle ilościowo, co jakościowo. Nowe obiekty mamy w tej chwili 42

Forum biznesowe

w Gdańsku, Toruniu, Rzeszowie, Poznaniu, Gliwicach. To są tzw. Terminale.

Reszta salonów to tzw. Hangary. Warto również wspomnieć, że we wszystkich salonach prowadzona jest też sprzedaż samochodów używanych w ramach programu Audi Select Plus. Wielu klientów Audi rozpoczyna swoją przygodę z marką właśnie od modeli używanych, by po jakimś czasie wrócić po nowy samochód.

MF

Zastanawia mnie jedna rzecz.

Czy Audi chce otworzyć się bardziej na klienta z klasy średniej, o mniej zasobnym portfelu? Czy w ogóle potrzebne są takie zabiegi?

Tak naprawdę cały czas mówimy o naszej nowej koncepcji finansowania, tutaj jest ta szansa dla mniej zamożnego klienta. Odchodzimy od własności na rzecz korzystania z samochodu. Mówimy o zupełnie innym poziomie zaangażowania finansowego. Cena to jedno, a wartość samochodu na koniec okresu leasingowania to drugie. Obecnie najpopularniejszym okresem użytkowania są 3 lata. Otwieramy drzwi do klasy premium, nie obniżamy standardów, a pomagamy w dostępie do naszych samochodów. Zrobiliśmy też badania wśród klientów korzystających z programu Audi Perfect Lease (leasing z wysoką wartością końcową). Najczęściej są to mieszkańcy dużych miast, widzimy też sporą nadreprezentację klientów w przedziale wiekowym 30-40 lat. Widać wyraźnie migrację dotychczasowych klientów marek masowych. To jest jeden z głównych powodów, dlaczego marka ma takie wzrosty w Polsce. Struktura portfela, jeśli chodzi o Audi Perfect Lease, pokrywa się z globalną sprzedażą. Prym wiedzie model Audi Q5, który jest chętnie wybierany przez właścicieli mniejszych przedsiębiorstw.

MF Rozmawialiśmy już o samochodach autonomicznych. A jak wygląda przyszłość modeli z napędem alternatywnym? Hybryd, aut elektrycznych? To rzeczywiście przyszłość motoryzacji?

Audi jako gracz globalny nie tylko podąża za globalnymi trendami, ale rów-

nież na nie wpływa. Pokazują one wyraźnie, że motoryzacja będzie szła drogą elektrycznej mobilności. Może niekoniecznie jeszcze w Polsce, ale na świecie jest to bardzo widoczne. Wyraźnie maleje koszt wyprodukowania baterii, które notabene stają się też o wiele bardziej wydajne. Z badań wynika, że baterie to główna bariera, jeśli chodzi o eksplozję takich rozwiązań. Idziemy więc we właściwym kierunku. Audi oczywiście uczestniczy w tej ewolucji. Rozwiązania występujące w modelach Audi e-tron są dopasowane do infrastruktury. Łatwo jest wyprodukować auto z zasięgiem 50 km, tylko po co? Naszym zdaniem takie w pełni elektryczne auto powinno przejechać ok. 500 km. Całkowicie elektryczny model, który wejdzie do sprzedaży w 2018 r., będzie spełniał te założenia. Wkraczamy bardzo rozsądnie w ten etap.

MF

A samochody wodorowe?

Nigdy nie mów nigdy. Audi od ponad 10 lat prowadzi badania i rozwija tę technikę. Natomiast to, czy to będzie masowo stosowane rozwiązanie, to już złożona kwestia. My jesteśmy gotowi na produkcję także takich samochodów.

MF

Słowem, jesteście gotowi na wszystko.

Jeśli rynek pójdzie w stronę wodoru, to z tym sobie też oczywiście poradzimy. W każdym modelu, no może z wyjątkiem A1, można zaimplementować napęd wodorowy. Obecnie jednak infrastruktura do zasilania samochodów na świecie jest niestety bardzo ograniczona i to znacznie zmniejsza w opinii klientów atrakcyjność tego rozwiązania.

MF

A gdyby miał Pan przewidzieć przyszłość globalnej motoryzacji w najbliższym dziesięcioleciu, przyszłość napędów i ich rozwoju?

W którą stronę będziemy szli?

Wydaje mi się, że biorąc pod uwagę zagadnienia prawne i także pewne zobowiązania nałożone przez Unię Europejską, prym będą wiodły samochody elektryczne. Wraz z rozwojem infrastruktury ładowania to będzie ta droga. Musimy jednak pamiętać,

że wraz z rozwojem np. samochodów elektrycznych koncerny nie będą rezygnowały z polepszania aut napędzanych tradycyjnie, nie zaprzestaną szybko np. działań polegających na rozwijaniu silników spalinowych. Audi nie mówi o downsizingu, ale o rightsizingu. Jeśli mamy dużą limuzynę o odpowiednich gabarytach, to klient oczekuje także prestiżu silnikowego, chce mieć pod maską jednostkę V6. Potencjał rozwoju technicznego takiego silnika jest bardzo duży. Będziemy więc w przyszłości mieli wybór. Rodzajów dostępnych napędów będzie po prostu więcej.

To klienci zdecydują, co stanie się popularniejsze i wiodące.

MF Przyszłość zatem przed nami, fanami motoryzacji, rysuje się dość dobrze. à propos przyszłości, tej nieco bliższej. Jakie są najbliższe plany koncernu, jakich modeli możemy się spodziewać, powiedzmy, w najbliższych 18 miesiącach?

Zaczniemy od nowego Audi A3, następnie A5, w końcówce roku wprowadzimy na rynek najmniejszego naszego SUV-a, Audi Q2. Z początkiem 2017 r. zaprezentujemy również nowe Audi Q5.

MF

Na koniec chciałbym spytać o trendy marketingowe. Wiele marek idzie w sponsoring, coraz więcej koncernów ma też ambasadorów marek – sportowców, pisarzy, aktorów. Jak to jest z Audi?

Z Audi szczęśliwie jest tak, że wiele popularnych osób, które osiągnęły sukces i wyznaczają trendy, po prostu decyduje się na samochody Audi. Mamy wielu znanych klientów, z którymi łączą nas doskonałe relacje. Na ten moment nie przewidujemy podejmowania współpracy z ambasadorami. Jeśli chodzi o sponsoring, to mocno pracujemy z Polskim Związkiem Golfa. To sport bliski nam i naszym klientom. Jesteśmy też partnerem Polskiego Związku Narciarskiego.

Cechy tych dyscyplin wymagają nie-

zwykłej precyzji, ale też finezji i elegancji. To bardzo współgra z naszą strategią i z tym, jak chcemy być postrzegani.

Osobną kwestią są sporty samochodowe. To dla nas poligon doświadczalny przed wprowadzaniem pewnych rozwiązań do aut produkowanych seryjnie. Jeśli coś sprawdzi się np. w wyścigach długodystansowych, to możemy być pewni, że sprawdzi się też w produkcji seryjnej. W Le Mans testowaliśmy benzynowe silniki z wtryskiem bezpośrednim, później mocne silniki wysokoprężne, napędy hybrydowe, światła laserowe czy światła Matrix.

Te wszystkie rozwiązania trafiły do samochodów seryjnych.

MF

Audi to marka dla kogo?

Dla osób ceniących sobie świetną jakość, precyzję wykonania, perfekcję w każdym calu. Dla osób, które czerpią niesamowitą przyjemność z jazdy samochodem i dla osób poszukujących sprawdzonych rozwiązań. // CZERWIEC 2016

43

Partnerem działu jest

BIZNES

MAMY WIELE CIEKAWYCH ROZWIĄZAŃ

„

MF

Toyota Land Cruiser ma za sobą dość długą historię. Który moment był najlepszy dla tego typu pojazdów?

Sadayoshi Koyari: Land Cruiser był

Land Cruiser ma wyraźnie określoną misję i to się nie

zawsze projektowany w odpowiedzi na aktualne potrzeby klientów. Uważamy, że każdy model był w swoim czasie najlepszy.

zmieni. Priorytetami są niezawodność i możliwości jazdy w trudnym terenie.

MF

W obecnych czasach prawdziwe auta terenowe przestają być popularne, a na ich miejsce wchodzą crossovery oraz SUV-y. Czy w związku z tym również Land Cruiser się zmieni i dostosuje do standardów rynkowych?

Land Cruiser ma wyraźnie określoną misję i to się nie zmieni. Priorytetami są niezawodność i możliwości jazdy w trudnym terenie. Rozwój technologii umożliwia nam zwiększanie zarówno możliwości terenowych, jak i komfortu w kolejnych generacjach, z czego oczywiście korzystamy.

MF

Jak zmieniło się przeniesienie napędu na przestrzeni lat? Czy wszechobecna elektronika nie pogarsza właściwości terenowych albo trwałości pojazdów?

Nie. W najnowszej generacji Land Cruisera zastosowaliśmy elektronikę w celu poprawy trakcji w różnych sytuacjach, ale nigdy nie skorzystamy z rozwiązań, które mogłyby pogorszyć trwałość samochodu.

MF Niegdyś auta terenowe oparte były na solidnych trwałych ramach oraz sztywnych mostach. Czy obecnie stosowane podwozia samonośne nie są przeszkodą, aby osiągnąć jak najlepsze właściwości terenowe przy zachowaniu komfortu jazdy?

O legendzie Land Cruisera, tradycji 4×4 i popularności modelu rozmawiamy z Sadayoshim Koyari, inżynierem Toyoty odpowiedzialnym za produkt Land Cruisera.

44

Forum biznesowe

rozmawiał

Michał Horodeński

Ze wspomnianych powodów Land Cruiser jest jednym z niewielu samochodów z napędem na cztery koła wciąż opartych na tradycyjnej ramie.

Dopóki nie uda nam się stworzyć struktury samonośnej odznaczającej się taką samą wytrzymałością i trwałością, pozostaniemy przy dotychczasowym podejściu. Nie pogarsza to bynajmniej komfortu – zamocowanie nadwozia do ramy za pomocą elementów amortyzujących pozwala ograniczyć drgania

i wyciszyć kabinę. Ma to jednak pewien wpływ na dynamiczne zachowanie pojazdu. Ale priorytetem jest dla nas zachowanie oryginalnego przeznaczenia Land Cruisera i właśnie to najbardziej cenią klienci.

MF

Do tej pory najpopularniejszymi jednostkami do napędu aut terenowych, przynajmniej w Europie, były silniki wysokoprężne. Czy w najbliższych latach to się zmieni i zamiast typowego klekoczącego diesla będziemy mieli hybrydy albo auta w pełni elektryczne?

Land Cruiser jest jednym z niewielu samochodów z napędem na cztery koła wciąż opartych na tradycyjnej ramie.

Trudno wypowiadać się na temat przyszłych produktów, ale oczywiście rozpatrujemy każdą możliwość zmniejszenia wpływu na środowisko przez każdy z naszych modeli, w tym Land Cruisera.

MF Jakie nowoczesne systemy, które mają wspierać kierowcę niezależnie od warunków i rodzaju nawierzchni, są lub będą stosowane w Toyocie Land Cruiser?

Mamy technologie takie jak Toyota Safety Sense, które pomagają kierowcy uniknąć wypadku lub ograniczyć skutki zderzenia. Mamy też wiele rozwiązań, które ułatwiają jazdę w trudnym terenie, np. dostosowując pracę układu jezdnego do charakteru nawierzchni, czy pozwalają kierowcy widzieć teren wokół samochodu z lotu ptaka, umożliwiając omijanie przeszkód i wybieranie najlepszej drogi.

MF Jakie są plany marki, jeżeli chodzi o pojazdy 4×4?

Ponieważ pytanie dotyczy wszystkich pojazdów 4×4, jako główny inżynier Land Cruisera nie chciałbym komentować tego tematu. // CZERWIEC 2016

45

Partnerem działu jest

BIZNES

MENADŻER PO GODZINACH

AŻ NA KONIEC ŚWIATA

P

odobno albo lubi się samochody sportowe, albo terenowe. Trochę mit, czego ja jestem dobrym przykładem, ale faktycznie – do podróżowania terenówką trzeba mieć to „coś”. Coś, co każe nam jechać z dala od bezpiecznego asfaltu i z dala od wygód wielogwiazdkowych hoteli. Wyprawa terenowa.

„ Z terenówką na wyprawę od zawsze jest ten sam problem. Koszty. Realnie patrząc, mamy kilka wydatków przed sobą: zakup auta, sprawdzenie stanu technicznego, doposażenie do off-roadu oraz akcesoria wyprawowe.

SPRZĘT

Marzenie większości z nas. Dotrzeć tam, gdzie pcha nas przygoda. Pieszo, rowerem, łodzią, samolotem, samochodem. No właśnie – samochodem.

W dodatku terenowym. To jedna z tych aktywności, która zdobywa w ostatnich latach coraz większą popularność.

46

Forum biznesowe

Michał Horodeński

Może się wydawać, że wybór jest duży.

W końcu prawie każdy producent samochodów ma w ofercie auto terenowe.

Już sama naklejka 4×4 na tylnej klapie wyznacza atmosferę marketingowej prezentacji. Auto stoi dumnie na trawniku na tle wodospadu na Islandii lub wyrzuca spod kół piach niczym lider Rajdu Dakar na Pustyni Atakama. Oczywiście, wiele z tych pojazdów doskonale spisze się podczas lekkiego wypadu w teren, ale czy to wystarczy? Odwieczne pytanie.

Z terenówką na wyprawę od zawsze jest ten sam problem. Koszty. Realnie patrząc, mamy kilka wydatków przed sobą: zakup auta (nowe lub używane), sprawdzenie stanu technicznego (używane), doposażenie do off-roadu (tuning) oraz akcesoria wyprawowe. I nie oszukamy tego kreatywną księgowością, to zawsze będzie kosztować. Dlatego warto na początku naszej przygody przemyśleć, do czego takiego samochodu wyprawowego chcemy używać, jak duże ma być dostosowanie do jazdy w terenie, czy na pewno potrzebujemy wykupić pół katalogu producenta akcesoriów. Zawsze polecam najpierw szczerą rozmowę z doświadczonymi podróżnikami – bez ogródek i marketingu powiedzą, jak to wygląda w rzeczywistości. Na pewno nie uda się kompromis jednego auta do wszystkiego, czyli wyprawówki użytkowanej na co dzień. Ćwiczyłem to wielokrotnie. Dlatego dobrym rozwiązaniem jest wypożyczenie auta wyprawowego od wyspecjalizowanej firmy na konkretny wyjazd – są już takie w Polsce.

DESTYNACJA Na początku zawsze jest wyjazd „wokół komina”. Gdzieś trzeba przetestować samochód, akcesoria i towarzyszy podró-

ży. Dobrym rozwiązaniem jest udział w amatorskim rajdzie w klasie turystycznej, gdzie jest spora szansa na uszkodzenie auta i weryfikację rozwiązań. Lepiej, by to się stało 200 km od domu, a nie 2000 km. Kolejny etap to wypad w góry, gdzie jeszcze można pojeździć legalnie samochodem. To najczęściej Rumunia czy Ukraina. Nic tak nie uczy jak solidna wyrypa w Karpatach. Kolejny krok to Bałkany, północna Grecja czy kraje nadbałtyckie. To dobre miejsca, gdzie można posmakować przygody i pobiwakować bez problemu. Dalej to już wschód – Rosja, Mongolia, Kazachstan albo Afryka, od Maroka aż do RPA. W obu przypadkach ruszamy „na kołach” z domu i nabijamy tysiące kilometrów.

PUŁAPKA Wszystko pięknie. Jest tylko jedna pułapka, w którą można łatwo wpaść. Kupując i doposażając samochód terenowy, zaczynamy kombinować, gdzie pojechać.

Patrzymy na mapę i nawet nieświadomie wybieramy kierunki, gdzie właśnie możemy dojechać „na kołach”. Mniej nas interesuje, co jest celem wyprawy, a bardziej sam proces zjechania z asfaltu i postawienia opony na błotnej nawierzchni.

Gubimy powoli sens podróżowania, czyli zwiedzanie ciekawych miejsc, które nie zawsze są przecież przy off-roadowych szlakach. Jak we wszystkim, zalecany jest umiar i równowaga. To nie wstyd podjechać pod piękną katedrę wielką terenówką na 35-calowych kołach. Ale wielką szkodą będzie pominięcie jej tylko ze względu na to, że nie ma się jak podpiąć do niej wyciągarką. Udanych wakacji na bezdrożach życzę. //

Dobrym rozwiązaniem jest udział w amatorskim rajdzie w klasie turystycznej, gdzie jest spora szansa na uszkodzenie auta i weryfikację rozwiązań.

Lepiej, by to się stało 200 km od domu, a nie 2000 km.

CZERWIEC 2016

47

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

MOBILNOŚĆ TO PRZYSZŁOŚĆ

Firma Volkswagen Financial Services znacząco urosła w trakcie roku fiskalnego 2015. Aktywa zwiększyły się o blisko 15%, do 157,9 mld euro, a liczba kontraktów o 11,4%, do 16,6 mln. Czy ten rok będzie równie dobry jak poprzedni?

Knut Krösche: Tak. Volkswagen Fi-

Kim są klienci Volkswagen Financial Services? Czy w portfelu macie przede wszystkim duże firmy, małe i średnie przedsiębiorstwa, czy może klientów indywidualnych? Czy obserwujecie pod tym względem duże różnice na poszczególnych rynkach?

Obsługujemy klientów wszelkiego rodzaju. Volkswagen Bank ma wielu klientów prywatnych. Ich depozyty są warte 28 mld euro. Rzecz jasna, mamy też bogaty portfel klientów związany z ofertą leasingową. Finansujemy małe, średnie i duże floty.

W Niemczech mamy pewną przewagę, ponieważ prowadzimy w tym kraju biznes od dawna. Mamy większy udział w sektorze dużych klientów komercyjnych w porównaniu z innymi państwami. W krajach innych niż Niemcy zaczęliśmy oferować usługi dla dużego biznesu dopiero pięć lat temu. Jasne jest jednak, że dla Volkswagen Financial Services Niemcy to kraj z największą liczbą klientów komercyjnych i klientów dysponujących dużymi flotami.

się do siebie zbliżać. Prawdopodobnie w przyszłości będziemy oferować program i budżet na mobilność, a nie na samochody – mówi Knut Krösche, dyrektor ds. międzynarodowych flot, usług posprzedażnych i pojazdów używanych w Volkswagen Financial Services.

48

Forum biznesowe

Z powodu dużej liczby używanych aut w firmach Polska jest rynkiem trudnym, ale równocześnie dla nas interesującym, a to dlatego, że zazwyczaj skupiamy się na działalności związanej z finansowaniem nowych samochodów.

nancial Services przewiduje, że przychody ze sprzedaży i zysk operacyjny będą na tym samym poziomie co w zeszłym roku.

MF

Usługi dla klientów indywidualnych i biznesu będą

„

MF

rozmawiał

Wojciech Kaczałek

MF Które rynki są najważniejsze dla Volkswagen Financial Services?

Wciąż najważniejszym rynkiem jest Europa. Ważne są również Chiny i Ameryka Południowa. Jesteśmy dużym graczem w Meksyku i Brazylii. Dla naszych marek istotne są też Australia czy Republika Południowej Afryki. Są to regiony, w których pozycja Volkswagen Group jest silna.

Wspieramy marki Volkswagen Group wszędzie tam, gdzie mamy duże udziały w rynku motoryzacyjnym. Jednak z perspektywy usług leasingowych i oferty

dla dużych flot Europa jest wciąż jednym z najważniejszych obszarów naszej działalności.

MF

Kilka miesięcy temu Wasze spółki finansowe i ubezpieczeniowe w Polsce zaczęły działać pod wspólnym szyldem Volkswagen Financial Services.

Jaki był cel tego działania i jakie przynosi ono korzyści?

Volkswagen Financial Services bazuje na trzech filarach: spółkach Volkswagen Bank Polska, Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce i Volkswagen Serwis Ubezpieczeniowy. Nasze hasło brzmi: klucz do mobilności. Volkswagen Financial Services to bank, leasing, ubezpieczenia i wspomniana mobilność.

W Polsce czy we Włoszech Volkswagen Leasing operuje jako spółka córka, ale nie wszędzie tak jest. We Francji biznes leasingowy Volkswagen Financial Services działa odrębnie od Volkswagen Bank France. Dla klienta tak naprawdę nie jest istotne, z którą ze spółek współpracuje. Działamy tak, żeby miał pewność, że od Volkswagen Financial Services otrzyma wszelką możliwą pomoc. Dlatego stworzyliśmy jedną markę parasolową dla wszystkich usług finansowych i bankowych.

MF Jak ważnym rynkiem dla Volkswagen Financial Services jest Polska Czym różni się od Europy Zachodniej?

Jest to ważny rynek, szczególnie z perspektywy flotowej. Polska jest największym rynkiem w Europie Wschodniej, w dodatku rosnącym. To kraj, w którym

Z perspektywy usług leasingowych i oferty dla dużych flot Europa jest wciąż jednym z najważniejszych obszarów działalności Volkswagen Financial Services.

CZERWIEC 2016

49

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

W ramach programu „TOGETHER – strategia 2025”, Volkswagen Group będzie rozwijać usługi typu przewóz na żądanie i wprowadzał do gamy nowe samochody elektryczne.

50

Forum biznesowe

oferujemy zarówno usługi leasingowe, jak i bankowe.

Specyfiką polskiego rynku jest znacznie większy rynek samochodów używanych w stosunku do innych krajów.

Rynek aut nowych znajduje się we wczesnym stadium rozwoju. W Niemczech rynek pojazdów z drugiej ręki jest dwa razy większy niż rynek samochodów nowych, ale w Polsce różnica ta jest jeszcze większa.

Z powodu dużej liczby używanych aut w firmach Polska jest rynkiem trudnym, ale równocześnie dla nas interesującym, a to dlatego, że zazwyczaj skupiamy się na działalności związanej z finansowaniem nowych samochodów.

MF Możemy zaobserwować rosnące zainteresowanie usługami mobilności, przynajmniej wśród firm w Europie Zachodniej. Przedsiębiorstwa coraz częściej skupiają się nie na samych flotach, ale na transporcie w szerszym rozumieniu. Czy Volkswagen Financial Services podejmuje działania związane z mobilnością?

Utworzyliśmy w Niemczech spółkę car fleet management o nazwie CarMobility.

Plan zakłada rozszerzenie jej działalności na rynek międzynarodowy. Zapewne wejdziemy na obszar nowych rozwiązań związanych z mobilnością.

My jako przedsiębiorstwo, i ja osobiście, sądzimy, że nadchodzi czas elek-

trycznej mobilności, car sharingu, usług transportu na żądanie, zarządzania zarówno flotą, jak i podróżami. Nie stanie się to jednak równocześnie we wszystkich regionach.

Usługi mobilności dojrzewają w różnym tempie w zależności od miejsca.

Przykładowo w metropoliach pokroju Pekinu są już rozwinięte.

Tym, o czym niektórzy zapominają w kontekście mobilności, jest styl życia. Jeżeli jesteś 25-letnim studentem mieszkającym w Berlinie lub Warszawie, prawdopodobnie nie potrzebujesz samochodu. Możesz korzystać z transportu publicznego, wypożyczalni rowerów, car sharingu. Jeżeli jednak masz 35-40 lat, dwoje dzieci i mieszkasz poza miastem, Twój profil mobilności jest zupełnie inny.

Leasing i inne podobne do niego usługi wciąż będą ważne, ale rozwijamy nowe rozwiązania, np. pay-per-mile [opłata za usługę uzależniona od przebiegu – przyp. red.]. Niektóre pomysły wcale nie są nowe. Car sharing pojawił się 10 lat temu, tak samo pay-per-mile, ale obecnie mamy urządzenia telematyczne. Dzięki nim możemy pracować nad nowymi formami umów.

Jest prawdopodobne, że stracimy część kontraktów leasingowych. Możliwe, że klient powie nam: „Nasze samochody przejechały dwa miliony kilometrów, zapłacę za dwa miliony kilometrów, nie mniej i nie więcej”. Być może klienci nie będą już potrzebować umów leasingowych, szczególnie na auta pulowe.

Takich sytuacji będzie więcej. Ponadto usługi dla klientów indywidualnych i biznesu będą się do siebie zbliżać.

Prawdopodobnie w przyszłości będziemy oferować program i budżet na mobilność, a nie na samochody. Wykorzystamy do tego technologię.

MF Jaka jest rola Volkswagen Financial Services w odbudowywaniu zaufania do Volkswagen Group po sprawie związanej z emisją spalin?

Jesteśmy częścią Volkswagen AG i zawsze będziemy wspierać nasze marki.

Udowodniliśmy, że jesteśmy silnym i niezawodnym partnerem, dbającym m.in. o wartości rezydualne. Razem

Daniel Trzaskowski dyrektor sprzedaży flotowej Volkswagen Financial Services w Polsce

Volkswagen Financial Services na polskim rynku flotowym działa pod nazwą spółki Volkswagen Leasing GmbH. Zajmujemy silną pozycję w branży leasingowej, utrzymując od 4 miesięcy pozycję lidera według rankingu CEPiK w rejestracjach nowych samochodów osobowych, gdzie dystans między nami a konkurencją wynosi ponad 40%.

Branża flotowa w Polsce podąża drogą wyznaczoną przez dojrzałe rynki zachodnie, takie jak rynek niemiecki, gdzie produkt Full Service Leasingu jest najczęściej wybieranym sposobem na sfinansowanie firmowej floty.

Zgodnie z danymi firm należących do Polskiego Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów rynek CFM liczy w Polsce już ok. 118 tys. pojazdów, zaś firmy zakupiły 15% więcej nowych aut osobowych niż przed ro-

z markami Grupy rozpoczęliśmy kampanię, która ma na celu odzyskanie zaufania klientów. Stoimy ramię w ramię z Volkswagen Group w trudnym okresie.

kiem. Zwiększone tempo rozwoju rynku, który w ubiegłym roku wzrósł do rekordowego poziomu, jest w dużym stopniu efektem coraz większej popularności wynajmu długoterminowego wśród firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. To ważna zmiana, ponieważ jeszcze do niedawna tego rodzaju usługi były zarezerwowane dla dużych korporacji z rozbudowaną flotą pojazdów. PZWLP odnotowało zarówno wzrost zainteresowania usługami CFM, jak i otwartość firm oferujących wynajem długoterminowy na klientów z sektora MŚP. Większość z nich rozwinęła swoje oferty, dostosowując je do potrzeb mniejszych przedsiębiorców.

Zmianę w podejściu do finansowania i użytkowania samochodów potwierdzają dodatnie – w ostatnich latach jak i po pierwszym kwartale br. – wyniki rynku CFM, a także rosnąca popularność finansowania z wysoką wartością końcową wśród nabywców prywatnych.

Za sprawą obecnie dostępnych na rynku nowoczesnych produktów finansowych Polacy przekonują się, że nie trzeba być właścicielem auta, by móc z niego swobodnie korzystać.

Przywiązanie do własności w coraz większym stopniu zastępuje potrzeba mobilności.

Tę tendencję potwierdzają wyniki badania „Mobilność w oczach Polaków”, przeprowadzonego na zlecenie Volkswagen Financial Services. Kiedy mówi się o mobilności, najczęściej spontanicznie wymienianym hasłem, które się z nią kojarzy, jest samochód.

z normalnymi bankami przez wzgląd na naszą działalność w zakresie bankowości bezpośredniej. Konkurujemy więc ze wszystkimi na różnych obszarach.

Czy konkurujecie z bankami i firmami z branży Car Fleet Management, czy raczej skupiacie się na klientach Volkswagen Group?

MF Czy sądzi Pan, że usługi finansowe będą miały coraz istotniejsze znaczenie, ponieważ coraz więcej osób będzie np. wynajmować samochody zamiast je kupować?

Konkurujemy z nimi, ponieważ firmy te również oferują naszym klientom usługi leasingowe. Rywalizujemy także z bankami lokalnymi działającymi przy dilerach oraz dużymi firmami leasingowymi na szczeblach krajowym i międzynarodowym. Konkurujemy też

Sądzę, że rola dostawców usług finansowych będzie coraz większa. Przejdziemy od modelu posiadania samochodu do użytkowania. W przypadku takiego rozwiązania nie posiadasz auta, chcesz po prostu z niego korzystać, a ktoś inny ma obowiązek nim zarządzać. //

MF

CZERWIEC 2016

51

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

AGRESYWNA JAZDA

realne niebezpieczeństwo

Najłatwiej rozpoznawalnym przejawem agresji jest tzw. furia drogowa. Jednocześnie takie przypadki najczęściej obserwujemy w mediach jako przykład zachowań agresywnych. Mianem furii drogowej określa się najczęściej fizyczny atak na innego uczestnika ruchu. Do takiego zachowania kierowca używa własnego pojazdu, czasami pięści bądź niekiedy niebezpiecznego narzędzia lub po prostu tego, co akurat znajduje się pod ręką.

Trzeci rodzaj zachowania niektórzy badacze definiują jako odrębny element, inni natomiast ściśle wiążą go z wymienionymi wyżej zachowaniami, w dużej mierze dlatego, że gniew na kierownicą może skutkować zarówno agresywną jazdą, jak i furią drogową.

dla wszystkich

MF

ZMORĄ WSZYSTKICH KIEROWCÓW Coraz częściej słyszy się o agresywnych zachowaniach wśród kierowców. To stwarza

użytkowników dróg. Skąd się biorą takie reakcje? Na ten temat rozmawiamy z dr Ewą Odachowską, psycholog transportu Instytutu Transportu Samochodowego. rozmawiał

Maciej Gis

MF Jak definiowana jest agresywna jazda wśród kierowców, jak można ją rozpoznać?

Ewa Odachowska: Agresja jest po-

jęciem znanym w świecie społecznym i doczekała się wielu definicji. Najpopularniejszy sposób definiowania określa ją jako zachowanie ukierunkowane na zadanie cierpienia innemu człowiekowi, który z kolei podejmuje wysiłki/jest zmotywowany do uniknięcia skutków tego zachowania. Istotny tu aspekt dotyczy intencjonalności zachowania agresywnego. Problem agresji w ruchu drogowym 52

Forum biznesowe

jest jeszcze trudniejszy do zdefiniowania i niestety jak dotąd specjaliści zajmujący się problemem agresji w ruchu drogowym nie opracowali jednej, spójnej definicji, wyjaśniającej ten konstrukt. Powodem takiego stanu rzeczy jest m.in. fakt, że agresywna jazda, podobnie jak wiele innych zachowań w stosunkach międzyludzkich, może być uwarunkowana różnymi czynnikami i mieć różne przejawy. Od początku badań nad zjawiskiem agresji w ruchu drogowym pod szyldem tym przedstawiano agresywną, niebezpieczną w skutkach jazdę (ang. aggressive

driving), ale także zachowanie określane jako furia drogowa (ang. road rage) i skrajne niekiedy emocje doświadczane przez kierowcę, czyli tzw. gniew za kierownicą (anger while driving).

Rozpoznanie takich zachowań jest stosunkowo proste. Agresywna jazda to prowadzenie pojazdu w sposób narażający na wypadek – najbardziej charakterystyczna dla niej jest nadmierna prędkość połączona często z nieprzestrzeganiem obowiązujących przepisów i brakiem respektowania zasad społecznych w stosunku do innych uczestników ruchu.

Co wpływa na agresywne zachowania?

Przyczyny agresji niełatwo wytłumaczyć, stąd też wynika różnorodność podejść i teorii odnoszących się do omawianej materii. Najprościej przeanalizować przyczyny zachowań agresywnych kierowców na podstawie tych aspektów, które sami kierowcy uważają za agresywne.

Agresywna jazda może być uwarunkowana różnymi czynnikami. Jednym z nich jest natłok zajęć i związany z tym stres spowodowany obciążeniem zarówno pracą, jak i czynnikami osobistymi. Kumulowanie emocji tłumionych m.in. w pracy i innych warunkach, gdzie społeczna akceptacja rozładowania napięcia jest niewielka, powoduje, że coraz częściej obserwujemy kierowców, którzy wyładowują frustrację w ruchu drogowym, że wyładowując się na innych, sami ponosimy konsekwencje swojego zachowania czy to w postaci mandatu za przekroczenia prędkości, czy, co gorsza, wypadku drogowego.

Ważnym aspektem, o którym należy tu wspomnieć, jest teoria frustracji-agresji, wyjaśniająca zachowanie agresywne jako efekt pewnej frustracji związanej z deprywacją celu, a zatem niemożnością wykonania jakiegoś zadania.

MF Czy są pewne grupy pracowników, które w szczególności charakteryzują się agresywnymi zachowaniami?

Oczywiście częściej narażone są osoby aktywne i często uczestniczące w ruchu

drogowym, dla których jest to miejsce wykonywania pracy lub wielokrotnego przemieszczania się w ciągu pracy.

W takich sytuacjach łatwiej o nadmiarowe reakcje, zwłaszcza jeżeli od innych dzieli nas kabina pojazdu dająca względną anonimowość. Ale żeby doszło do zachowania agresywnego, musi wystąpić napięcie emocjonalne związane np. ze wspomnianą wcześniej frustracją lub przeżywanym stresem będącym np. wynikiem przeciążenia obowiązkami. Z badań prowadzonych w Instytucie Transportu Samochodowego w ramach kampanii „Wyładowujesz się” wynika, że głównym powodem agresji w ruchu drogowym jest stres odczuwany w miejscu pracy. Dotyczy to zwłaszcza tych pracowników, którzy w swojej pracy muszą spędzać sporo czasu za kierownicą auta służbowego, np. przedstawicieli handlowych.

Na sposób zachowania się na drodze wpływ mają także cechy osobowości, dojrzałość emocjonalna, poczucie własnej wartości itp. Ogromne znaczenie ma także stres, który występuje głównie w przypadku w kierowców pojazdów służbowych (flotowych). Natłok obowiązków przy jednoczesnym deficycie czasowym może wywoływać negatywne emocje, których konsekwencje widać w sposobie prowadzenia auta.

MF Czy zachowania agresywne wpływają bezpośrednio na kulturę jazdy samochodem i stwarzają realne zagrożenie?

Skoro o agresji mówi się coraz częściej, to znaczy, że problem istnieje i powoduje realne zagrożenie. Problem agresji w ruchu drogowym nie jest zjawiskiem nowym, chociaż na przestrzeni ostatnich lat stał się przedmiotem wzmożonego zainteresowania ze strony badaczy i specjalistów wielu dziedzin nauki. Z jednej strony może być to związane z faktycznym wzrostem liczby zachowań agresywnych wśród kierowców, z drugiej natomiast z nagłośnieniem problemu przez środki masowego przekazu, co w sposób oczywisty przyczyniło się również do podejmowania poszukiwań najodpowiedniejszej definicji tego zjawiska oraz recepty, jak sobie z nim radzić. Rodzący się

w obliczu takich sytuacji gniew zwiększa ryzyko niebezpieczeństwa na drodze (m.in. zwiększania prędkości, groźnych manewrów, jak np. zajeżdżania drogi), a więc również i wypadków. Towarzyszące temu pobudzenie emocjonalne zaburza zdolność spostrzegania, przetwarzania informacji i refleksu, co także potęguje ryzyko wypadku.

MF

Co robić, aby nie stać się agresywnym kierowcą?

Aby znaleźć receptę, należy przyjrzeć się przyczynom, a jak wspominałam, może być ich wiele, od czynników czy predyspozycji osobowościowych bądź temperamentnych, brak dojrzałości społecznej i emocjonalnej, przez powielanie zachowań obserwowanych od najmłodszych lat, po odreagowywanie napięć emocjonalnych i frustracji. W każdym z tych aspektów biorą udział emocje, często te negatywne, czasami pozytywne. Warto zatem zauważać te emocje i nie dać im sobą kierować. Jeśli jest to napięcie wynikające ze stresu czy frustracji, należy znaleźć ujście w bardziej społecznie akceptowanych formach, jednym pomaga spacer, innym ćwiczenia relaksacyjne, jeszcze innym rozmowa z przyjacielem czy uprawianie sportu. Jeśli jest to potrzeba dużej stymulacji, charakterystyczna dla osób nielubiących nudy, aktywnych, agresywna jazda będzie raczej związana z ryzykiem, a pamiętajmy, że droga to nie miejsce na poszukiwanie doznań. Lepiej poszukać ich w innych aktywnościach, poza ruchem drogowym.

Jak widać, jedna recepta nie istnieje, ale z całą pewnością dystans do siebie, empatia w stosunku do innych to dobre strategie. Niektórzy także powinni nauczyć się odpoczywać i nie brać na siebie zbyt dużej liczby obowiązków – wtedy zmniejszamy ryzyko pojawienia się negatywnych emocji związanych z przeciążeniem. A jeśli zdarzy nam się napotkać agresywnego kierowcę, nie dajmy się wciągnąć w tę ryzykowną grę. Pamiętajmy, że agresja rodzi agresję i ją potęguje, lepiej zatem zjechać i ustąpić miejsca przysłowiowemu frustratowi, niż ponosić koszty psychiczne, fizyczne, a często również finansowe, związane z konsekwencjami zachowań agresywnych. // CZERWIEC 2016

53

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

WSPARCIE W UJEDNOLICANIU FLOTY

ECG Facilities Services, firma zajmująca się obsługą

Wojciech Kaczałek

nieruchomości, w krótkim okresie wymieniła swoją zróżnicowaną flotę na park samochodowy złożony głównie z modeli dwóch marek. Skorzystała przy tym z pomocy przedsiębiorstwa zewnętrznego, powierzając mu również wprowadzenie rozwiązań telematycznych.

E

CG Facilities Services (ECGFS) to przedsiębiorstwo z siedzibą w Blantyre w pobliżu Glasgow, które ma sześć oddziałów w Wielkiej Brytanii.

Firma specjalizuje się w usługach związanych z nieruchomościami, od utrzymania czystości, przez serwis elektryczności, wodociągów i wind, po bezpieczeństwo przeciwpożarowe. W gronie klientów ECGFS są uczelnie, szpitale, hotele, przedsiębiorstwa z branży finansowej.

54

Forum biznesowe

ECG Facilities Services ma flotę, która liczy ok. 160 samochodów. Ze służbowych pojazdów korzystają głównie inżynierowie i technicy.

ZMIANA PODEJŚCIA Firma miała w parku auta osobowe i użytkowe różnych producentów.

Przedsiębiorstwo postanowiło uporządkować chaos przy kolejnej wymia-

W przypadku samochodów osobowych przedsiębiorstwo wybrało ofertę marki Škoda. Do floty trafiło 29 Octavii SE Business GreenLine oraz 22 sztuki Superba SE Business. ECG Facilities Services zdecydowało się na samochody w nadwoziu kombi.

Tim Muir, menadżer floty ECGFS, stwierdził, że początkowy koszt włączenia pojazdów czeskiej marki był wyższy w porównaniu z konkurencją. Mimo to firma zdecydowała się na Škody przez wzgląd na niższe koszty utrzymania w dłuższym okresie, w tym oszczędności wynikające z niskiego zapotrzebowania na paliwo wersji dieslowskich i mniejszych wydatków na serwis.

– Było to dla nas ważne, ponieważ nasi kierowcy pokonują rocznie ok.

40 000 km – powiedział Muir.

Pracownicy wskazywali podczas testów też na inne zalety Octavii i Superba: ergonomiczność, dużą przestrzeń bagażową, właściwości jezdne. Dodatkowym argumentem przemawiającym za czeskimi samochodami była możliwość oddania kierowcom do użytku egzemplarzy z lepszym wyposażeniem w stosunku do konkurencyjnych pojazdów wycenianych podobnie.

ECG Facilities Services równocześnie wybierało nowe samochody użytkowe.

Wymieniono 61 z 90 aut. Tutaj najlepsza z perspektywy firmy okazała się propozycja marki Ford. Do floty ECGFS trafiło 48 Transitów Connect oraz 13 egzemplarzy modelu Transit. Samochody zostały wyposażone w silniki Diesla o pojemności odpowiednio 1,6 i 2,0 l.

WSPARCIE ZEWNĘTRZNE

nie samochodów z dotychczas użytkowanych na nowe. Proces wprowadzania zmian został przeprowadzony w 2015 r.

ECG Facilities Services wdrożyło program ewaluacyjny. W porozumieniu z pracownikami, którzy wskazali, jakie cechy aut są dla nich szczególnie istotne w trakcie korzystania z samochodów firmowych, przeprowadzono testy modeli wielu producentów.

W chwili wdrażania zmian w parku samochodowym ECG Facilities Services miało za sobą czteroletnią współpracę z Fleet Alliance, firmą oferującą usługi związane z zarządzaniem flotą. Specjaliści Fleet Alliance brali aktywny udział w wyborze samochodów firmowych.

Przedsiębiorstwo zorganizowało przetarg, co dało możliwość ECG Facilities Services porównania wielu ofert i wyboru najlepszej propozycji. Ponadto Fleet Alliance wzięło na siebie obowiązek zadbania o logistykę dotyczącą dostawy

aut. Negocjowało kontrakty z firmami leasingowymi oraz dilerami, żeby jak najszybciej otrzymać pojazdy. Dzięki temu nie było konieczności czekania, aż samochody zostaną wyprodukowane. Pracownicy ECGFS cały czas byli mobilni.

Samochody marek Škoda i Ford przeznaczone dla ECGFS zostały wynajęte.

Kontrakty zostały podpisane na 4 lata (maksymalny całkowity przebieg to 160 000 km).

POMOCNA TELEMATYKA Kolejnym zadaniem Fleet Alliance było dostarczenie rozwiązań z dziedziny telematyki, które ułatwiłyby i usprawniły zarządzanie flotą. Wszyscy kierowcy ECG Facilities Services otrzymali smartfony, na których została zainstalowana aplikacja e-Fleet Mobile. Pracownicy obowiązkowo przeszli szkolenia z obsługi programu.

Trening miał im również uświadomić, jak istotne jest przestrzeganie procedur firmy związanych z korzystaniem z aplikacji.

Działa ona w połączeniu z e-Fleet, programem przeznaczonym dla menadżerów flot. Aplikacja daje kierowcy dostęp do najważniejszych numerów telefonów (dobieranych indywidualnie) oraz usług związanych z serwisem pojazdu (np. na wypadek wybicia szyby, awarii ogumienia, konieczności reperacji auta w trasie itp.).

Kierowcy otrzymali obowiązek używania e-Fleet Mobile do regularnego opisywania stanu samochodu. Aplikacja pozwala też na zapisywanie danych dotyczących przebiegu.

Ta ostatnia funkcja była ważna dla ECGFS ze względu na wspomniane wcześniej duże roczne przebiegi aut firmowych. Tim Muir tłumaczy, że zastosowanie programu Fleet Alliance pozwala kontrolować, czy dany samochód nie pokonuje takiej liczby kilometrów, która mogłaby przekroczyć maksymalną dopuszczalną wartość, zapisaną w kontrakcie. Wiedza ta umożliwia unikanie kar za zbyt duże przebiegi. Jeżeli dany samochód niebezpiecznie zbliża się do górnej granicy kilometrów, Fleet Alliance pomaga ECG Facilities Services w efektywnym przeniesieniu auta do innych zadań w obrębie floty. //

Kierowcy otrzymali obowiązek używania e-Fleet Mobile do regularnego opisywania stanu samochodu. Aplikacja pozwala też na zapisywanie danych dotyczących przebiegu.

W porozumieniu z pracownikami, którzy wskazali, jakie cechy aut są dla nich szczególnie istotne w trakcie korzystania z samochodów firmowych, przeprowadzono testy modeli wielu producentów.

CZERWIEC 2016

55

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

DBAJ JAK O SWOJE

Lipiec i sierpień to sezon wakacji letnich, podczas których wiele osób wybiera się na urlop wypoczynkowy. Ostatnio straciły na popularności wyjazdy do krajów arabskich, a zyskały europejskie, w tym polskie kurorty. Mniejsza odległość z miejsca zamieszkania do miejsca wakacji sprzyja podejmowaniu decyzji o wyjechaniu w podróż wakacyjną własnym samochodem.

56

Forum biznesowe

„

N

Bartłomiej Ogonowski adwokat, Lotz i Partnerzy

o właśnie! Własny samochód to już nie tylko ten, na który odkładaliśmy przez kilka lat, który wybieraliśmy przez kilka miesięcy i który w końcu kupiliśmy.

Za własny uważamy też samochód, który choć nie jest naszą własnością, stale mamy i korzystamy z niego na co dzień.

Naturalną konsekwencją stałego i bieżącego używania samochodu służbowego jest chęć wyruszenia nim w podróż wakacyjną. Chęć skorzystania z samochodu służbowego w czasie wakacji wynika z obecnej popularności korzystania na co dzień z takich samochodów. Coraz więcej osób rezygnuje w ogóle z posiadania samochodu prywatnego. Użycie samochodu firmowego w czasie urlopu wypoczynkowego staje się więc koniecznością.

Pojawia się zatem pytanie, przede wszystkim w głowach pracodawców, czy na urlop można jechać samochodem służbowym. W zasadzie nie ma żadnych przeszkód do udostępnienia pracownikowi samochodu podczas wakacji. Trzeba jednak pamiętać o kilku istotnych sprawach.

Przede wszystkim pracodawca musi pamiętać o zasadach ustalania przychodu pracownika z tytułu nieodpłatnego korzystania z samochodu pracodawcy. Temat ten był już omawiamy na łamach „Menadżera Floty”. Dla przypomnienia trzeba wskazać, że w zależności od stosunku pracownik – pracodawca, tj. czy jest to stosunek pracy, czy też inny, zastosowanie znajdzie ryczałtowe ustalanie przychodu bądź według stawek rynkowych.

Dodatkowo nieodpłatne świadczenie związane z udostępnieniem samochodu na wyjazd wakacyjny wiąże się z koniecznością ustalenia podstawy wymiaru składek ZUS. Czasami oprócz samochodu służbowego pracownik otrzymuje też do dyspozycji kartę paliwową. W takiej sytuacji pracodawca musi pamiętać, że zakup takiego paliwa podczas urlopu pracownika nie stanowi kosztu podatkowego.

O czym jeszcze powinien pamiętać pracodawca w związku z wakacyjnym wyjazdem samochodem służbowym?

Istotne są zasady odpowiedzialności za samochód, informowania o trasie przejazdu, limitu kilometrów itp. Oczywiście najlepszym rozwiązaniem, tak jak w przypadku innych spraw związanych

Naturalną konsekwencją stałego i bieżącego używania samochodu służbowego jest chęć wyruszenia nim w podróż wakacyjną.

z samochodem służbowym, jest ujęcie zasad korzystania z tego samochodu w stosownym regulaminie. Regulamin ten może też zawierać regulacje dotyczące urlopu pracownika. Natomiast w razie braku regulaminu pracodawca powinien pamiętać o kilku ważnych rzeczach. 



W przypadku leasingowania samochodu lub najmu długoterminowego koniecznie należy sprawdzić zapisy umowy. Może okazać się konieczne poinformowanie lub nawet uzyskanie zgody na wyjazd zagranicę lub znajdą się inne szczegółowe obostrzenia, które mogą powodować obciążenie pracodawcy dodatkowymi kosztami.

Warto też sprawdzić, jakie dokumenty wymagane są w krajach, przez które będzie podróżował pracownik, oraz czy w pełni obowiązuje tam zakupione w Polsce ubezpieczenie. Ustrzeże to przed zatrzymaniem samochodu np. w celu wyjaśnienia jego pochodzenia i uprawnień do posiadania.

Pracodawca może się też obawiać uszkodzenia samochodu wskutek braku dbałości pracownika. Takie obawy można usunąć w przypadku zatrudnienia pracownika na podstawie umowy o pracę, przez powierzenie mienia pracownikowi zgodnie z przepisem art. 124 kodeksu pracy. Wówczas pracownik odpowiada w pełnej wysokości za szkodę powstałą w mieniu powierzonym – w omawianym przypadku w samochodzie. Brak takiego powierzenia oznacza, że pracownik – zgodnie z art. 119 kodeksu pracy – odpowiada za szkodę wyłącznie do wysokości kwoty stanowiącej jego trzymiesięczne wynagrodzenie. W przypadku szkody w samochodzie kwota trzykrotności wynagrodzenia może okazać się stanowczo za niska. //

Pracodawca musi pamiętać, że zakup paliwa na kartę paliwową podczas urlopu pracownika nie stanowi kosztu podatkowego.

CZERWIEC 2016

57

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

1

WYPADEK ZA GRANICĄ – CO DALEJ?

2 3 4 5

W przypadku uczestnictwa w zdarzeniu drogowym poza granicą Polski procedura ustalenia odpowiedzialności jest przeprowadzana

Michał Niezgoda Kierownik Zespołu Kontroli Jakości Departament Likwidacji Szkód InterRisk

na podstawie przepisów prawa kraju, w którym

7

miała miejsce kolizja bądź wypadek.

D

la procedury odszkodowawczej ważne jest ustalenie, w jakich państwach zarejestrowane były pojazdy uczestników zdarzenia oraz w jakim towarzystwie były one ubezpieczone. W szczególnych okolicznościach istotne może być także ustalenie, rezydentami jakich krajów byli uczestnicy zdarzenia.

58

Forum biznesowe

Poniżej przedstawiamy rekomendacje, które w żadnym razie nie zastępują przepisów obowiązujących lokalnie, a mają jedynie przybliżyć tematykę ubezpieczonym. Niezależnie od specyfiki regulacji narodowych kierujący powinien zadbać o bezpieczeństwo w miejscu zdarzenia, tj. o odpowiednie oznakowanie miejsca kolizji, usunięcie

6

pojazdu na pobocze, o ile to możliwe, jeśli w zdarzeniu nie było ofiar w ludziach. Należy także udzielić pierwszej pomocy osobom rannym bądź poszkodowanym oraz wezwać pomoc, jeśli jest to konieczne. Ważne, aby działać spokojnie, a służbom ratunkowym wskazać dokładnie miejsce kolizji oraz rodzaj i skalę potrzebnej pomocy.

S prawdź, czy Twój pojazd nie stwarza zagrożenia dla innych uczestników ruchu; zabezpiecz go i oznakuj – włącz światła awaryjne. abezpiecz miejsce zdarzenia Z (wystaw trójkąt ostrzegawczy, jeśli jest to konieczne i dozwolone).

S prawdź, czy inne osoby uczestniczące w zdarzeniu nie doznały obrażeń ciała. Jeżeli tak, udziel pierwszej pomocy i wezwij odpowiednie służby ratunkowe (numer 112).

ubezpieczeń; numer polisy oraz okres ubezpieczenia OC i inne istotne informacje, np. dane identyfikacyjne i kontaktowe ewentualnych świadków. Sporządź szkic sytuacyjny dla jasnego określenia sytuacji drogowej.

8

J eśli nie jesteś sprawcą, poproś o spisanie oświadczenia przez drugiego uczestnika.

9

J eśli uczestnicy zdarzenia nie mogą uzgodnić stanowisk, kto odpowiada za spowodowanie zdarzenia, wezwijcie policję.

W przypadku drobnych stłuczek policja może odmówić przybycia. Pamiętaj, inny walor dowodowy dla oceny okoliczności zdarzenia mają oświadczenia świadków niezależnych od Twoich pasażerów. O ile to możliwe, zadbaj o pozyskanie danych osobowych i kontaktowych świadków niezależnych.

ceń w miarę możliwości rozO miar szkód wynikłych ze zdarzenia. ezwij pomoc – policję, poW gotowie w przypadku zdarzeń, w których obrażenia ponieśli ludzie, bądź zachodzi podejrzenie, że popełniono przestępstwo.

Stosownie do kraju zdarzenia policja sporządzi dokumentację, spisze dane uczestników, świadków zdarzenia. Brak ukarania przez policję uczestnika/uczestników zdarzenia nie przesądza o braku odpowiedzialności. ile to możliwe, wykonaj O na miejscu kilka zdjęć (nawet telefonem komórkowym), dokumentujących usytuowanie pojazdów, oznakowanie pionowe i poziome.

J eśli jesteś sprawcą, wypełnij czytelnie druk wspólnego oświadczenia o zdarzeniu drogowym, podając wszelkie niezbędne informacje. Nie zniechęcaj się faktem, że np. w Wielkiej Brytanii druk nie jest stosowany. Dokument powinien być podpisany przez uczestniczących w zdarzeniu kierowców; spisz dane kierowców i pojazdów uczestniczących w zdarzeniu: imię i nazwisko, telefon, adres mailowy; nazwę zakładu

w którym bierze udział znaczna liczba pojazdów. Wówczas Twój ubezpieczyciel będzie zaangażowany. Jeśli istnieje taka możliwość, poinformuj o zdarzeniu swój zakład ubezpieczeń.

13

Jeśli masz ubezpieczenie assistance, skontaktuj się z ubezpieczycielem w celu zorganizowania stosownej pomocy. Pamiętaj, w niektórych sytuacjach skorzystanie z pomocy assistance w ramach Twojej polisy, np. na terenie autostrady we Francji, może nie być możliwe ze względu na ograniczenie na rzecz assistance zapewnianego przez zarządcę drogi.

14

Po powrocie do kraju niezwłocznie powiadom zakład ubezpieczeń o Twoim zdarzeniu drogowym, nawet jeśli Ty nie czujesz się sprawcą, a zdarzenie w Twojej ocenie nie wywołało żadnych szkód lub wywołało małe szkody. Nie zwlekaj z przedstawieniem Twojego opisu wydarzeń, szkody, świadków, zdjęć, zapisów wideo itp. Brak kontaktu niczego nie załatwi, a może spowodować podjęcie decyzji sprzecznej ze stanem faktycznym zaistniałego zdarzenia, natomiast Twoja polisa może zostać obciążona szkodowym przebiegiem. Pamiętaj – masz obowiązek współdziałania w tym zakresie.

10

Nie należy podpisywać dokumentów, których uczestnik nie rozumie i nie ma wiedzy co do zawartych w nich informacji. Można spisać oświadczenie jednostronne i wręczyć je drugiej stronie.

11

Po przybyciu policji należy przekazać wszelkie niezbędne dokumenty, udzielić wyjaśnień, uzyskać od przybyłego na miejsce zdarzenia patrolu informację dotyczącą numeru sprawy i danych jednostki obsługującej zdarzenie. W niektórych krajach policja interweniując na miejscu zdarzenia, po zakończeniu czynności wyjaśniających na miejscu żąda opłacenia mandatu karnego. Brak jego uregulowania może spowodować zatrzymanie – zabezpieczenie Twojego pojazdu.

12

W niektórych krajach istnieją specjalne regulacje dotyczące pokrywania szkód powstałych w konsekwencji karambolu,

15

Fakt spowodowania szkody lub przypisanie Ci winy przez policję nie wyłącza bezwzględnie elementów przyczynienia wobec drugiej strony, o ile jej zachowanie miało faktyczny wpływ na powstanie szkody lub jej rozmiar. Wszelkie detale są istotne.

16

Wyruszając w drogę, sprawdź stan techniczny pojazdu oraz odpowiednio wcześnie zadbaj o jego dodatkowe wyposażenie wymagane w krajach tranzytowych oraz w kraju docelowym.

CZERWIEC 2016

59

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

17

Pamiętaj, Ty i Twoi pasażerowie powinniście podróżować zapięci w pasy bezpieczeństwa.

W szczególności zadbaj o bezpieczeństwo dzieci i specjalne foteliki dla nich.

18

Bagaż w Twoim pojeździe powinien być tak umieszczony, aby nie zagrażał pasażerom pojazdu oraz osobom trzecim w przypadku kolizji bądź nagłego awaryjnego hamowania.

W razie wypadku zabezpiecz miejsce zdarzenia (wystaw trójkąt ostrzegawczy, jeśli jest to konieczne i dozwolone).

Odpowiednio wcześnie reaguj na tworzący się korek czy zator na drodze. Dostosuj prędkość. Poinformuj o tym innych uczestników ruchu. Włącz światła awaryjne.

25

Planując wyjazd, nie bagatelizuj skutków i możliwych konsekwencji w przypadku kolizji lub wypadku, jeśli zostanie wykryta zawartość alkoholu we krwi.

Jeśli byłeś sprawcą, powyższe oznacza nieuchronne problemy z prawem karnym. To także podstawa do wystąpienia do Ciebie z regresem o zwrot wypłaconego przez ubezpieczyciela odszkodowania osobom poszkodowanym.

19

Stosuj się do obowiązujących lokalnie przepisów ruchu drogowego, w szczególności limitów prędkości, zasad pierwszeństwa, sposobu poruszania się na rondzie itp.

20

Pamiętaj, na autostradzie lewy pas (z wyjątkiem ruchu lewostronnego w Wielkiej Brytanii) jest przeznaczony do wyprzedzania i niezwłocznie po zakończeniu tego manewru należy powrócić na pas środkowy lub prawy.

26

Poruszając się w nieznanym obszarze, zachowaj wzmożoną uwagę i czujność. Skorzystaj przed czasem z aplikacji pozwalających zaplanować Twoją trasę, przerwy na odpoczynek, tankowanie itp. W trakcie jazdy nie używaj telefonu, jeśli nie masz zestawu głośnomówiącego. Nie zajmuj się innymi dekoncentrującymi Cię czynnościami.

21

Swoje manewry na drodze sygnalizuj odpowiednio wcześnie i jednoznacznie. Obserwuj drogę w lusterkach bocznych i wstecznym. Zadbaj o powiadomienie innych uczestników ruchu o Twoich intencjach ze stosownym wyprzedzeniem.

Niezależnie od specyfiki regulacji narodowych kierujący powinien zadbać o bezpieczeństwo w miejscu zdarzenia, tj. o odpowiednie oznakowanie miejsca kolizji, usunięcie pojazdu na pobocze, o ile to możliwe, jeśli w zdarzeniu nie było ofiar w ludziach.

60

Forum biznesowe

22

Przed manewrem cofania upewnij się, czy za Twoim pojazdem właśnie nie stanął inny uczestnik ruchu.

23

Zachowaj odpowiedni do prędkości odstęp w stosunku do pojazdów poruszających się przed Tobą. Pamiętaj o zmieniającej się drodze hamowania stosownie do prędkości i masy Twojego pojazdu, jego ładunku i naczepy, rodzaju nawierzchni, jej stanu, stanu technicznego pojazdu.

24

Zachowaj płynność poruszania się na drodze, bez nagłych przyspieszeń czy hamowania.

z pociągiem. Wyłączając teoretyczne przypadki awarii systemu kierowania ruchem, to Ty zostaniesz oskarżony o rażące naruszenie przepisów ruchu drogowego. Podejmij decyzję pozwalającą na uniknięcie lub minimalizację nieuchronnego zdarzenia nawet kosztem sforsowania zamkniętego szlabanu.

27

Pamiętaj, że w wielu krajach Europy istnieje szczególnie silna ochrona słabszych uczestników ruchu, takich jak piesi, rowerzyści itp. Pamiętaj o skutkach takich zdarzeń – obserwuj ruch pieszych i rowerzystów.

28

Traktuj z należytą powagą i respektem pokonywanie przejazdów kolejowych. Zadbaj o to, aby Twój manewr wjazdu mógł zostać bezpiecznie zakończony opuszczeniem przejazdu kolejowego przed opadnięciem szlabanów. Pamiętaj – zawsze o zamknięciu zapór jesteśmy uprzedzani sygnałem świetlnym i dźwiękowym. Jeśli Twój pojazd utknął pomiędzy zamkniętymi szlabanami, nie masz najmniejszych szans w przypadku kolizji

wiatami, zadaszeniami stacji benzynowych czy parkingów.

Jeśli dojdzie do uszkodzenia, upewnij się, że miejsce zostało oznaczone poprawnie oraz jakie wymiary ma Twój pojazd. Pamiętaj, że niezależni świadkowie i obiektywny materiał dowodowy jest podstawą w dochodzeniu roszczeń i obronie swoich racji.

29

31

30

32

Pamiętaj, włączając się do ruchu na autostradzie, masz pas „rozbiegowy” – wykorzystaj go do przyspieszenia pojazdu, tak aby Twoja prędkość zrównała się z prędkością innych uczestników ruchu na autostradzie.

Poruszając się pojazdem o nietypowych wymiarach, zachowaj szczególną ostrożność w trasie, w przejazdach pod tunelami, wiaduktami, bramkami,

Pamiętaj, nie daj się sprowokować do nieracjonalnego zachowania na drodze, które może być sposobem innego uczestnika na spowodowanie kolizji, tak aby dochodzić roszczeń z Twojej polisy.

Korzystanie z wideorejestratorów ruchu pojazdu nie jest jednoznacznie traktowane w poszczególnych krajach Europy.

Istnieją w tym zakresie odmien-

ne regulacje prawne – od zabraniających używania (Austria) do tych, w których taki materiał jest prawnie dopuszczany przez sądy (np. Wielka Brytania).

33

W stosunku do innych użytkowników bądź uprzejmy i przyjazny. Swoje racje staraj się wyjaśnić drugiej stronie oraz policji.

Jeśli istnieje bariera językowa, spróbuj naszkicować sytuację drogową przed zdarzeniem, w jego trakcie oraz po zdarzeniu, informując, czy i w jaki sposób oraz który z uczestników przyczynił się do jej wytworzenia.

34

Pamiętaj – ruch na terenie Wielkiej Brytanii to nie tylko ruch lewostronny, to także inne zasady pokonywania masowo stosowanych tam skrzyżowań o ruchu okrężnym. // REKLAMA

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

WYNAJEM KRÓTKOTERMINOWY

R PORT MENADŻERA Forum biznesowe

DOBRY SPOSÓB NA WAKACJE

W

ynajem krótkoterminowy to nie tylko ratunek dla urlopowiczów, ale też firm, które potrzebują aut do pracy. Na rynku jest wiele firm, które oferują tego typu usługi. Główne różnice między nimi tkwią w ofercie oraz cenach. W zależności od klasy pojazdu, jaki nas interesuje, koszty mogą się znacząco różnić. Dla przykładu wynajem auta z kategorii A (Toyota Yaris i konkurencja) to wydatek od ok. 70-80 zł za dzień. W przypadku wypożyczenia większego pojazdu ceny odpowiednio wzrastają.

ODBIÓR TO PROSTA SPRAWA Odbiór wypożyczonego auta jest w dużej mierze zależny od wybranego standardu. Z uwagi na to, że firmy mają oddziały rozsiane po całej Europie albo i świecie, możliwości są praktycznie nieograniczone. Istnieje również opcja dostarczenia samochodu w wyznaczone miejsce. To jednak wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Dużą zaletą jest natomiast pozostawanie zawsze pod opieką tego samego oddziału, w którym odbierane było auto. Dla przykładu jeśli wybieramy się w podróż po Europie, a wyjechaliśmy samochodem z polskiego oddziału

Już niedługo Polacy wstaną zza biurek i ruszą na

„ Odbiór wypożyczonego auta jest w dużej mierze zależny od wybranego standardu. Z uwagi na to, że firmy mają oddziały rozsiane po całej Europie albo i świecie, możliwości są praktycznie nieograniczone.

firmy, to niezależnie od tego, w którym zakątku Starego Kontynentu będziemy się znajdować, kontaktować się będzie z nami krajowy oddział. Jest to wygodne zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych, jak np. zepsucie się auta bądź kolizja drogowa.

JAKIE WARUNKI TRZEBA SPEŁNIĆ, ABY WYPOŻYCZYĆ AUTO? Kolejną sprawą są wymagania stawiane przez firmy wynajmujące pojazdy.

W większości przypadków minimalny wiek kierowcy to od 21 do nawet 25 lat.

Jedynie w najniższej kategorii pojazdów niektóre wypożyczalnie akceptują osoby, które ukończyły 19. rok życia.

Warto też pamiętać, że często wypożyczalnie nakładają dodatkowe opłaty

Wypożyczony samochód możemy zazwyczaj oddać w innym punkcie niż ten, z którego odbieraliśmy auto.

Maciej Gis

wakacje. Niektórzy szczęścia poszukają w ciepłych krajach, a inni będą chcieli aktywnie spędzić wolny czas. Co więc zrobić, jeśli własne auto odmówi współpracy albo po prostu go nie mamy? Z pomocą przychodzi wynajem krótkoterminowy.

62

Forum biznesowe

CZERWIEC 2016

63

ZARZĄDZANIE

Przed podpisaniem dokumentów warto dobrze je przeczytać, aby nasz wakacyjny wyjazd nie stał się zmorą na lata.

64

Forum biznesowe

w wysokości ok. 10% od wartości wynajmu za młody wiek kierowcy. Ustalenia w tej kwestii są indywidualne dla poszczególnych wypożyczalni. W większości takie restrykcje nie dotyczą osób po 26. roku życia. Poza tym jest wiele obostrzeń, które mogą generować dodatkowe wydatki, jak np. konieczność wykupienia ubezpieczenia albo dopłata za drugiego kierowcę, który będzie prowadził pojazd.

Warto zapoznać się z regulaminem wypożyczalni i sprawdzić, czy nie wymaga ona od klienta posiadania karty kredytowej, a nie zwykłej karty płatniczej. Najlepiej, jeśli osoba podpisująca dokumenty będzie jednocześnie właścicielem karty.

Co ważne, ceny wynajmu w kraju i na rynkach europejskich niemal się zrównały. Parę lat temu różnice były nawet kilkukrotne. Warto też zawczasu zabezpieczyć się na wypadek, gdyby konieczne było wpłacenie depozytu.

Jego wysokość jest zależna od klasy

wypożyczanego auta. Może to być 500 albo nawet 1000 złotych.

UBEZPIECZENIE DLA ŚWIĘTEGO SPOKOJU Przed podpisaniem umowy rozsądnie jest sprawdzić, jakie ubezpieczenie w ramach ceny oferuje wypożyczalnia.

W sezonie wakacyjnym na drogach często panuje duży ruch, a samochodem w trakcie urlopu poruszamy się nieraz po nieznanych trasach.

Jak podaje Express Rent a Car, aż 45% szkód powstaje w trakcie pierwszego dnia wynajmu. Żeby uchronić się przed koniecznością płacenia za naprawę, można wykupić ubezpieczenie całkowicie znoszące udział własny w szkodzie.

We wspomnianym Express Rent a Car taka usługa kosztuje 20 zł brutto za dobę, a zapewnia ona m.in. mniejszy depozyt na samochody wszystkich klas poza premium. Ponadto w przypadku szkody formalności ograniczają

Rezerwuj

10% taniej

z aplikacją Rentis

ZARZĄDZANIE

Katarzyna Dobrzyńska PR & Marketing Manager, Avis Polska

Wynajem krótkoterminowy jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem dla każdego, kto oczekuje mobilności podczas wyjazdów wakacyjnych. Takie rozwiązanie szczególnie przydaje się w podróżach lotniczych – biura wynajmu są dostępne bezpośrednio na lotniskach, oraz w podróżach kolejowych – odbiór samochodu można umówić na dworcu. Ważnym atutem naszej oferty jest niewątpliwie duży wy-

się do odnotowania jej w protokole wydania/zwrotu. Nie ponosimy też opłaty administracyjnej za każdą szkodę.

BEZ DOKUMENTÓW ANI RUSZ

Czasami sytuacja sprawia, że auto chcemy wynająć dopiero poza granicami kraju, a nawet Europy. Wtedy podstawowym dokumentem warunkującym wypożyczenie samochodu jest prawo jazdy wydane w kraju zamieszkania, dowód osobisty oraz paszport.

66

Forum biznesowe

Czasami sytuacja sprawia, że auto chcemy wynająć dopiero poza granicami kraju, a nawet Europy. Wtedy podstawowym dokumentem warunkującym wypożyczenie samochodu jest prawo jazdy wydane w kraju zamieszkania, dowód osobisty oraz paszport. Polski dokument poświadczający umiejętność prowadzenia pojazdu jest honorowany na terenie Unii Europejskiej. Poza nią może istnieć konieczność wyrobienia międzynarodowego prawa jazdy. Aby je otrzymać, wystarczy pójść do urzędu i złożyć odpowiedni wniosek. Co ważne, nie potrzeba zdawać dodatkowych egzaminów.

W SAM RAZ NA WAKACJE Zbliżający się okres wakacji to dobry czas do wprowadzenia przez firmy

bór samochodów różnych klas oraz możliwość wynajmu i zwrotu auta w dowolnym miejscu.

Ponadto oferujemy także możliwość rezerwacji samochodu z przedpłatą, dzięki czemu nasi klienci otrzymują najlepszą ofertę cenową.

Podejmując decyzję o wyborze środka transportu, warto także wziąć pod uwagę kwestie ekonomiczne. Podróż własnym samochodem na duże odległości na wakacje jest nieraz zbyt kosztowna i męcząca, dlatego często dużo lepszym i wygodniejszym rozwiązaniem okazuje się podróż samolotem lub pociągiem i wynajem samochodu dopiero w miejscu pobytu.

Polscy klienci coraz częściej doceniają wymienione wyżej zalety. Zdarza się też, że najpierw wykorzystują wynajem krótkoterminowy w celach służbowych, a następnie powracają po tego rodzaju usługi, by odbywać podróże prywatne. Niezaprzeczalnie prognozuje to dalszy rozwój omawianej branży i dążenie polskiego rynku ku tendencjom rynków naszych zachodnich sąsiadów.

specjalnych ofert. Dla przykładu Avis przygotował promocje np. na wypożyczenie auta za granicą. Osoby, które chcą mobilnie spędzać wakacje, mogą liczyć na:  15% zniżki w Irlandii,  10% zniżki w Niemczech i dodatkową nawigację GPS,  o d wybrzeża do wybrzeża USA i Kanady 15% zniżki,  w USA i Kanadzie do 15% zniżki na wszystkich wynajmach.

To nie są wszystkie oferty. Wśród ciekawszych można również wymieć wynajem auta na 7 dni w cenie 5. W tej kwocie zawarte są m.in.: nielimitowane kilometry, podstawowe ubezpieczenie od kradzieży i uszkodzeń, opłata licencyjna, opłata lotniskowa i dodatkowe podatki. Jest to ciekawa opcja dla osób, które chcą wykupić sobie przelot do innego państwa i tam wynająć auto, aby rozpocząć dalszą podróż.

Firma Avis postanowiła też rozpocząć kampanię Untrending i uruchomić interaktywne narzędzie, które pozwala

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

użytkownikom odkrywać mniej znane obszary. Serwis wskazuje na całym świecie lokalizacje rzadko wspominane w mediach społecznościowych, oferujące jednak obfitość widoków i wrażeń.

Wszystkie znajdują się w odległości nie większej niż dwie godziny jazdy od najpopularniejszych wypożyczalni Avis.

Inną firmą mającą ciekawe oferty na wynajem krótkoterminowy jest Hertz. W swojej ofercie ma weekendową promocję, w której koszt wynajmu auta wynosi od 99 zł. Promocja obowiązuje na terenie Polski, od czwartku od godziny 12 do poniedziałku do 12. Minimalna długość najmu to jeden dzień. Rabat w tym przypadku dotyczy kosztów wynajmu z wyłączeniem podatków i opłat lokalnych, opłaty za zwrot samochodu w innym punkcie niż punkt wynajmu oraz dodatkowych wykupionych opcji jak uwzględnienie dodatkowego kierowcy, paliwo. Przy wymienionych opcjach obowiązują standardowe opłaty.

Hertz jako firma światowa oferuje też atrakcyjną promocję dla osób, które chcą zwiedzić Amerykę samochodem.

Rezerwując auto od 30 czerwca tego roku, można liczyć na 15-proc. zniżkę.

Jest to z pewnością atrakcyjna promocja dla każdego, kto chce przejechać się po słynnych drogach: Route 66, Blues Highway czy Great River Road.

Również Europcar oferuje promocyjne oferty weekendowe. Podobnie jak w przypadku Hertza dwa dodatkowe dni są gratis (7 dni w cenie 5). Oferta dotyczy wszystkich pojazdów we wszystkich lokalizacjach firmy w Polsce.

Europcar swoim klientom oferuje również zniżki nawet do 40% w weekendy (oszczędności wyliczone w stosunku do wynajmów w tygodniu, nieobejmujących soboty i niedzieli). Ta promocja dotyczy wynajmów na 2-, 3i 4-dniowy weekend, przy obostrzeniu, że wynajem obejmuje sobotę i niedzielę.

Podobnie jak w przypadku promocji 7 w cenie 5 oferta dotyczy wszystkich pojazdów we wszystkich punktach Europcar na terenie Polski.

Jak przystało na światową firmę, w Europcar nie mogło zabraknąć zagranicznych promocji. Wśród najciekawszych można wymienić choćby 10% 68

Forum biznesowe

Wakacje to czas wzmożonej pracy dla firm sektora Rent a Car. Kiedyś za ten tzw. górny sezon odpowiadali przede wszystkim turyści zagraniczni, dla których wynajem samochodu jest taką samą oczywistością jak zakup biletu na samolot lub dodatkowego ubezpieczenia podróżnego. Obecnie coraz więcej Polaków decyduje się na wypożyczenie samochodu na wakacje. Wiele osób, szczególnie z dużych miast, z powodu korków nie decyduje się na zakup auta, a do pracy dojeżdża komunikacją miejską. Jednak na dalsze wyjazdy preferuje wygodne cztery kółka zamiast transportu publicznego. W Rentis obserwujemy ten trend od kilku lat. Kolejnym powodem zachęcającym do wynajęcia samochodu jest wyjazd z większą liczbą osób, dzięki czemu relatywnie zmniejszają się koszty podróży. Na taką okoliczność przygotowaliśmy niezawodne, 9-osobowe VW T6.

Ważnym argumentem dla klientów, oprócz dużej dostępności aut, szeroko rozbudowanej sieci punktów czy wreszcie nowych samochodów są także… promocje! A tych na wakacje 2016 przygotowaliśmy naprawdę sporo. Pierwszą z nich jest 10% zniżki dla każdego klienta na wynajęcie samochodu poprzez naszą aplikację na smartfony i tablety. Zasada jest prosta: instalujesz, wynajmujesz, podróżujesz! Cały proces odbywa się na ekranie Twojego urządzenia.

Dodatkowo wszystkim zainteresowanym proponujemy również zniżkę na wynajem samochodu w dowolnym miejscu na świecie.

Dzięki integracji naszego systemu z silnikiem jednego z największych pośredników wynajmu na świecie nasi klienci mogą wynajmować tańsze samochody praktycznie w każdym miejscu globu. Jak otrzymać rabat? Wpisz hasło RENTIS w polu rabatowym i zostanie on automatycznie naliczony.

Przez cały okres wakacji nasi klienci będą mogli również skorzystać z programu Mastercard „Buy&Smile” należącego do gamy naszych stałych zniżek. Każda osoba dysponująca taką kartą po okazaniu jej przy odbiorze pojazdu otrzymuje 15% zniżki na cały wynajem. Klientów może ucieszyć również fakt, że samochody z logo Rentis można wypożyczyć w naszych zagranicznych placówkach: na Litwie (Wilno, Kowno, Kłajpeda, Druskieniki oraz Palanga nad morzem Bałtyckim) oraz w Czechach – na lotniskach w Pradze, Ostrawie i Brnie.

zniżki na wynajem auta w Niemczech (promocja trwa od 1 czerwca do 11 września br.), 18% zniżki na zwiedzanie Australii (od 8 dni – w wybranych terminach) bądź 10% rabatu w przypadku wypożyczenia auta w Australii (od 3 dni – w wybranych terminach) oraz 15% obniżki w Omanie (promocja rozpoczyna się 2 lipca br.).

Oferta weekendowa jest też dostępna w firmie 99rent. Cena za wypożyczenie samochodu wynosi od 178 zł przy dwudniowym wynajmie pojazdu, czyli od piątku (od godz. 16.00) do niedzieli (do godz. 18.00). Wspomniana kwota dotyczy samochodów klasy B (m.in.

Toyota Yaris, Opel Corsa, Ford Fie-

sta czy Škoda Fabia). W ofercie tej nie ma limitów kilometrów. Może okazać się to ważne, zwłaszcza dla osób, które wybierają się w dalszą podróż.

Klienci, którzy preferują nieco większe pojazdy, mogą wybrać model segmentu C (Ford Focus, Kia cee’d, Volkswagen Golf lub Toyota Auris) albo klasy D/SUV (Volkswagen Passat, Opel Insignia, Nissan Qashqai czy Kia Sportage). W takim przypadku trzeba liczyć się z nieco większymi wydatkami. Dla aut z segmentu Volkswagena Golfa jest to 198 zł, a dla SUV-ów lub limuzyn 358 zł.

Przy wynajmie krótkoterminowym (do 30 dni) w firmie 99rent zyskuje się

Agnieszka Drzymała-Feć dyrektor sprzedaży, Rentis

sporo korzyści. Dla przykładu istnieje możliwość rezerwacji auta godzinę przed wynajmem, oddania samochodu w każdej placówce 99rent (33 oddziały w największych miastach w Polsce), gwarancja pojazdu zastępczego w razie awarii czy choćby pełny pakiet ubezpieczeń.

Express Rent a Car oferuje ciekawą opcję rezerwacji lub sprawdzenia dostępności oraz kosztu wynajmu auta w dowolnym miejscu na świecie.

Do wyboru są 43 000 lokalizacji. Rezerwując samochód z wyprzedzeniem za pośrednictwem internetu, można zaoszczędzić do 15%.

Drugą interesującą usługą jest możliwość skorzystania z oferty www.booking.com bezpośrednio ze strony wypożyczalni Express. Operator gwarantuje do 50% tańsze noclegi, a Express udostępnia klientom możliwość sprawdzenia i rezerwacji potrzebnych zasobów.

Cieszymy się, że wśród Polaków, zarówno prowadzących firmy, jak i klientów indywidualnych, rośnie świadomość możliwości wynajmu krótkoterminowego. Wypożyczenie auta nie kojarzy nam się już wyłącznie z zagranicznymi wakacyjnymi podróżami. Szczególnie młode

pokolenie nie przywiązuje wagi do posiadania rzeczy na własność i chętnie korzysta z możliwości, jakie daje wynajem. Atrakcyjne ceny sprawiają, że polscy klienci wybierają samochody z 99rent jako alternatywę dla podróżowania pociągiem czy autobusem. Bardzo dobrze wyposażone auta wszystkich klas, które proponujemy, pozwalają dotrzeć w najdalsze zakątki w komfortowych warunkach z poczuciem pełnej niezależności.

Rozlokowanie ponad 30 oddziałów, którymi dysponujemy, sprawia, że dostarczamy auto pod dom klienta w dowolnym miejscu w Polsce w czasie poniżej 2 godzin od momentu przyjęcia zlecenia. Najistotniejsza dla nas jest mobilność naszych klientów, dlatego wszystkie proponowane przez 99rent auta mają pakiet assistance gwarantujący auto zastępcze pozwalające dotrzeć do wyznaczonego wcześniej celu.

to również dużą swobodę, jeżeli chodzi o możliwości przemieszczania się, ponieważ wiele firm nie nakłada limitów kilometrowych przy promocyjnych ofertach.

Teraz pozostaje przeanalizowanie wszystkich możliwości, wybór najlep-

szej z nich i zaplanowanie odpowiedniej trasy. Warto jednak przed podpisaniem dokumentów dobrze je przeczytać, aby spokojnie cieszyć się zasłużonym urlopem, a wakacyjny wyjazd nie stał się zmorą na lata. //

Tomasz Kapelko Wiceprezes zarządu, 99rent

W DROGĘ Na rynku jest wiele firm, które oferują bardzo ciekawe rozwiązania, jeżeli chodzi o wynajem aut w okresie krótkoterminowym. Dzięki tego typu usłudze zwiedzanie świata bądź krajowy wypad wakacyjny wydają się znacznie prostsze. Daje

Szereg firm oferuje w okresie wakacyjnym specjalne programy weekendowe.

CZERWIEC 2016

69

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

FINANSOWANIE POJAZDÓW POZA DUŻYMI FIRMAMI CFM

Z wyborem samochodu służbowego wiążą się spore problemy. Bardziej kłopotliwe niż wybór marki, modelu, silnika czy wyposażenia może być zdecydowanie, jakie finansowanie jest najbardziej opłacalne. Z takimi trudnościami borykają się przede wszystkim przedsiębiorstwa, które nie korzystają z usług dużych firm Car Fleet Management.

70

Forum biznesowe

„

S

Maciej Gis

amochód służbowy to narzędzie codziennej pracy w wielu przedsiębiorstwach. Na rynku dostępnych jest wiele opcji finansowania pojazdów firmowych. Duże korporacje często współpracują z dużymi przedsiębiorstwami CFM, co wynika m.in. z oszczędności czasu i pieniędzy.

Małe i średnie przedsiębiorstwa często stawiają na sprawdzone opcje finansowania. Zmieniający się rynek i coraz atrakcyjniejsze oferty spowodowały, że klienci z mniejszych przedsiębiorstw decydują się na nowe formy kredytowania pojazdów.

Mimo wielu atrakcyjnych ofert najpopularniejszy jest cały czas klasyczny leasing.

W pierwszym kwartale 2016 r. branża leasingowa odnotowała 23% wzrostu. W sektorze pojazdów osobowych, dostawczych i ciężarowych do 3,5 tony uzyskano dobry wynik 5,3 mld zł, przy dużej (33,6%) dynamice rynku. W odniesieniu do pierwszego kwartału 2014 r. (jeszcze w czasie, gdy można było nabyć samochód z „kratką”) można stwierdzić, że wartość nowych kontraktów była znacznie niższa niż wypracowana przez pierwsze trzy miesiące bieżącego roku.

Obecnie pojazdy osobowe, dostawcze i ciężarowe do 3,5 tony w stanowią 41,4% struktury finansowania.

Co ciekawe, sektorem, który zanotował największy wzrost we wspomnianym okresie, jest transport ciężki. Łączna wartość transakcji wyniosła w tej grupie (w pierwszych trzech miesiącach roku) 4,3 mld zł, a udział w rynku tego segmentu to 33,4%.

Analizując możliwości finansowania pojazdów poza dużymi firmami z branży zarządzania samochodami, warto zapoznać się bliżej z wybranymi ofertami, jakie dostępne są na rynku.

RAIFFEISEN Firma Raiffeisen ma kilka ciekawych rozwiązań, które z mogą zainteresować dyrektorów z sektora MŚP. Wśród nich jest również leasing, który stanowi najpopularniejszą formę finansowania. Z takiej usługi mogą skorzystać wszystkie firmy prowadzące działalność gospodarczą, zainteresowane nie tylko samochodami osobowymi, ale także

Zmieniający się rynek i coraz atrakcyjniejsze oferty spowodowały, że klienci z mniejszych przedsiębiorstw decydują się na nowe formy kredytowania pojazdów.

dostawczymi do 3,5 tony. Co ważne, nie muszą to być jedynie nowe pojazdy. Równie dobrze leasingowi mogą podlegać auta używane pochodzące od producentów, autoryzowanych dilerów, sprawdzonych dostawców, a także z importu. Raiffeisen przypisuje firmie opiekuna, który dostosowuje sposób płatności do potrzeb i wymagań klienta.

Mimo że Raiffeisen nie jest dużą firmą CFM, to w swojej ofercie ma opcję kompleksowego zarządzania flotą pojazdów.

Usługa jest przeznaczona dla wszystkich przedsiębiorców niezależnie od wielkości czy charakteru działalności. W ramach oferty Car Fleet Management dostępne są takie opcje, jak wynajem długoterminowy (adresowany do firm, które chcą zoptymalizować zarządzanie flotą pojazdów) i krótkoterminowy (pomocny w nagłych sytuacjach).

W przypadku pierwszej opcji firma leasingowa finansuje wybraną przez klienta markę pojazdów na podstawie wynegocjowanych rabatów od producentów. Będzie on mógł eksploatować flotę pojazdów na podstawie umowy leasingu operacyjnego lub kontraktu najmu długoterminowego. Ustaleniom podelgają m.in. limit kilometrów czy okres trwania leasingu. Oferta CFM zapewnia klientowi serwis pojazdów, ubezpieczenie w zakresie OC, AC, NNW i GAP oraz zakup, wymianę i przechowywanie opon. Przy takiej formie finansowania wygodną opcją jest możliwość zwrotu pojazdów, wynajmu nowych bądź odkupienie tych używanych po zakończeniu kontraktu. Do zalet tego typu rozwiązania można zaliczyć m.in.: stałe miesięczne opłaty, przewidywalne wydatki, stały koszt napraw, serwisu oraz eksploatacji samochodów.

W przypadku wynajmu krótkoterminowego grupą docelową są klienci,

Rok 2016 dla branży leasingowej rozpoczął się bardzo dobrze.

W pierwszym kwartale odnotowała 23% wzrostu.

CZERWIEC 2016

71

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

którzy pilnie potrzebują samochodu bądź floty pojazdów. W takim przypadku wykorzystywane są zasoby własne z centralnego placu poleasingowego oraz auta udostępniane w ramach współpracy z sieciami firm zajmujących się wynajmem krótkoterminowym. To rozwiązanie wyróżnia się takimi aspektami, jak możliwość odbioru i zwrotu pojazdu na terenie całej Polski, dostępność pojazdów różnych klas.

Raiffeisen oferuje swoim klientom również inne opcje finansowania. Jedną z nich jest usługa świadczona na podstawie umowy leasingu operacyjnego, w której firma leasingowa udostępnia klientom wybrane przez nich pojazdy.

Porozumienie zawarte jest na określony czas, ze stałą miesięczną opłatą. Rozwiązanie to jest wygodne, gdyż umożliwia klientom precyzyjne zaplanowanie budżetu firmy. Po zakończeniu umowy CFM zajmie się odsprzedażą używanych przez klienta pojazdów.

Kolejną możliwością, z jakiej mogą skorzystać klienci, jest leasing zwrotny. W tym przypadku firma wycenia i odkupuje od klienta flotę pojazdów, a następnie leasinguje ją kontrahentowi zwrotnie. Do zalet tego rozwiązania można zaliczyć choćby większe możliwości finansowe dla firmy, stałe raty leasingowe czy brak problemów z utratą wartości eksploatowanych pojazdów.

Nowością od Raiffeisena jest oferta JUST DRIVE, czyli wynajem długoterminowy dostosowany do potrzeb firm z sektora MŚP. Grupa docelową są firmy prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą oraz grupa małych i średnich przedsiębiorstw, których pojazdy pokonują rocznie dystans od 15 000 do 60 000 km. Umowa w tym przypadku podpisywana jest na okres od 24 do 48 miesięcy i nie wymaga wpłaty własnej. Po jej zakończeniu nie ma konieczności wykupu samochodu, ale w razie czego istnieje taka możliwość.

Trzecia możliwość to oferta Fast Auto. Jest ona skierowana do wszystkich przedsiębiorców, również tych, którzy dopiero rozpoczęli działalność gospodarczą. Umożliwia ona opłacenie samo72

Forum biznesowe

Justyna Judasz zastępca dyrektora departamentu Produktów i Rozwoju Biznesu, Raiffeisen Leasing

Na przełomie ostatnich kliku lat leasing stał się dla polskich firm jedną z głównych form finansowania samochodów. Szczególnie oferty leasingowania z kompleksową obsługą pojazdów

chodu osobowego zarówno w formie leasingu, jak i pożyczki. W tej opcji klient może w prosty sposób sfinansować nowy pojazd o wartości do 280 000 zł netto, lub używany do wartości 120 000 zł netto. Wkład własny nie jest wymagany, a stali klienci nie muszą również podpisywać weksla w ramach zabezpieczenia.

WBK LEASING Inną firmą oferującą rozwiązania finansowania pojazdów jest WBK Leasing. Jedną z usług jest leasing samochodów osobowych i dostawczych. W tym przypadku możliwe jest sfinansowanie aut w okresie od 12 do 72 miesięcy, a pierwsza opłata wynosi 1% wartości samochodu. Klient może też określić walutę, w której będzie płacić miesięczne raty. Można też uzyskać atrakcyjne rabaty przez szeroką sieć współpracujących z WBK Leasing dilerów. Ponadto klienci mogą zdecydować się na założenie karty paliwowej czy skorzystanie z ofert GAP oraz Assistance.

Inną opcją oferowaną przez WBK Leasing jest typowy autoleasing. W tym przypadku finansowanie może być w okresie od 12 do 60 miesięcy, a cena pojazdu wynosić do 120 000 zł netto.

WBK Leasing wspiera również kon-

oraz wynajmu długoterminowego dynamicznie zyskują na popularności. Rynek wynajmu długoterminowego cechuje się dużą dynamiką wzrostu – w 2015 r. urósł on rekordowo o 16,6%. Wzrost ten wskazuje na rosnące zapotrzebowanie przedsiębiorców na źródła finansowania gwarantujące mobilność, komfort użytkowania i realne oszczędności. Wynajem długoterminowy jest rozwiązaniem elastycznym – dopasowywanym do rynku i zapotrzebowania klientów. Obecnie w ramach oferty Just Drive w Raiffeisen Leasing możliwość skorzystania z tej opcji mają przedsiębiorcy z sektora MŚP, także ci prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą. Raiffeisen Leasing wprowadził również produkt Rent&dRaiff, by ideę wynajmu promować również wśród osób fizycznych, nieprowadzących działalności.

kretne grupy pracownicze. Lekarze i weterynarze mogą liczyć na oferty przygotowane specjalnie dla nich. Osoby wykonujące te zawody mogą liczyć na takie same warunki, jak w przypadku leasingu samochodów osobowych i dostawczych opisanych wyżej, bez konieczności prowadzenia własnej działalności gospodarczej.

Klienci, którzy nie chcą decydować się na leasing, mogą skorzystać z tradycyjnej pożyczki. Wtedy raty zwolnione są z podatku VAT. Istnieje też możliwość jednorazowego odpisu amortyzacyjnego z tytułu zakupu, finansowania nawet do 72 miesięcy oraz możliwość wyboru formy zabezpieczenia transakcji.

PKO BP PKO Leasing ma w swojej ofercie kilka opcji leasingu dla samochodów osobowych. Wśród nich jest m.in.: Pakiet Sprzedażowy Rating/Scoring, Pakiet Sprzedażowy Ekspres, leasing operacyjny z pakietem serwisowym komfort lub mobilny, a także usługa CFM. Pierwszy z nich, czyli Pakiet Sprzedażowy Rating/Scoring, charakteryzuje się m.in. brakiem konieczności dostarczania dodatkowych dokumentów finansowych,

w tym zaświadczeń z ZUS-u, US oraz opinii bankowych. Wystarczy jedynie oświadczenie zainteresowanego. W tym przypadku opłaty wstępne wynoszą od 0%, a jednorazowa transakcja może wynieść do 1 350 000 zł (przy opłacie wstępnej 45%). Przy tym rozwiązaniu klient zyskuje pakiety ubezpieczeń, korzyści związane z odprowadzaniem podatku czy szeroki zakres finansowanych przedmiotów leasingu w okresie do 5 lat.

Warto zaznaczyć, że w tej opcji nie są uwzględnione transakcje leasingu kapitałowego, leasing zwrotny, możliwości rozliczania transakcji leasingu walutowego w walucie umowy, transakcji leasingu z depozytem gwarancyjnym.

Drugą opcją finansowania pojazdów oferowaną przez PKO Leasing jest Pakiet Ekspres. W odróżnieniu od wyżej opisanej opłaty wstępnej w tym przypadku wkład własny wynosi od 5%. Bank pozwala na wybór obiektu leasingowanego do 200 000 zł (wartość netto przedmiotu leasingu zmniejszona o opłatę wstępną).

Do tego dochodzą jeszcze pakiety ubezpieczeń, korzyści podatkowe oraz okres leasingu do 5 lat.

Kolejną ocpją jest leasing operacyjny z pakietem serwisowym, w którym są zawarte m.in. wsparcie Centrum Technicznego przy przeglądach i naprawach mechanicznych, kompleksowa obsługa Centrum Likwidacji Szkód komunikacyjnych oraz samochód zastępczy na cały okres likwidacji szkody komunikacyjnej.

Oferuje on najwięcej korzyści z punktu widzenia klienta, przede wszystkim dlatego, że opłata wstępna wynosi 0. Dodatkowo klient może skorzystać z usługi zarządzania kartą paliwową (m.in. miesięczne fakturowanie za paliwo i produkty dodatkowe) lub kompleksowej obsługi opon.

Klienci, którzy oczekują kompleksowej obsługi serwisowej samochodu oraz możliwości podjęcia decyzji o wykupie samochodu przed końcem umowy leasingu, mogą skorzystać z szytej na miarę oferty, którą indywidualnie negocjują z doradcą CFM PKO Leasing.

MILLENIUM LEASING Wśród wielu ofert na rynku warto zwrócić uwagę na propozycję Mille-

Aby dostosować ofertę do stale rosnących wymogów rynku, należy pamiętać, że klienci oczekują od firmy leasingowej więcej niż jedynie do-

godnego finansowania. Oczekują, że będzie ona biznesowym partnerem, który weźmie pod uwagę ich konkretne potrzeby, zaproponuje dostosowaną ofertę i sprawnie przygotuje dokumenty niezbędne do przeprowadzenia transakcji.

PKO Leasing oferuje szeroki wybór produktów – zarówno standardowych, jak i takich, które są przygotowane na potrzeby konkretnych klientów.

Istotne jest także indywidualne podejście do każdego klienta, wysoki poziom obsługi posprzedażowej, a także korzyści wynikające z odpowiedniej struktury transakcji oraz skutecznego i efektywnego zarządzania usługami serwisowymi.

nium Leasing. W zależności od preferencji klienta oraz pojazdu, jaki jest potrzeby do firmy, można zdecydować się na osobisty leasing bądź leasing przeznaczony pojazdom ciężkim.

W pierwszej opcji finansowanie obejmuje samochody osobowe oraz ciężarowe o dopuszczalnej masie do 3,5 tony.

W tym przypadku klienci nie są z góry skazani na nowe auta. Równie dobrze mogą zdecydować się na samochód używany. Różnica polega przede wszystkim na maksymalnej wartości pojazdu oraz jego wieku. Dla nowych aut limit ceny zakupu wynosi 250 tys. zł netto za egzemplarz, natomiast w przypadku samochodów używanych jest to 150 tys. zł netto, a maksymalny wiek nie może przekroczyć 5 lat. Millenium Leasing zastrzega sobie możliwość finansowania pojazdów jedynie od autoryzowanego dilera na podstawie pełnej faktury z 23% VAT. Przy opcji osobisty leasing oferta jest dostosowana do specyfiki działalności firmy. Klient może zdecydować się na leasing operacyjny albo finansowy. Niezależnie od wyboru opłata wstępna wynosi od 0%, istnieje też możliwość spłaty rat miesięcznych zarówno w walucie krajowej, jak i europejskiej. Poza tym oferowane są atrakcyjne pakiety ubezpieczeń i ubezpieczenia wieloletnie oraz produk-

ty dodatkowe. Do tych ostatnich możemy zaliczyć: Millennium Advo Service (opieka prawna niezależnie od tego, czy chodzi o szkodę komunikacyjną, czy o popełnione wykroczenie lub przestępstwo drogowe), Millennium Leasing Assistance (pomoc w przypadku awarii czy wypadku oraz udostępnienie samochodu zastępczego do 30 dni) oraz Millennium GAP – Guaranteed Asset Protection (ubezpieczenie przed całkowitym zniszczeniem lub kradzieżą pojazdu).

Nie są to wszystkie zalety z tego typu leasingu. Istnieje możliwość skorzystania z usługi AUTOKOMFORT+, czyli możliwości hurtowych zakupów części i usług serwisowych, również w Autoryzowanych Stacjach Obsługi w atrakcyjnych cenach.

Klienci zainteresowani leasingiem ciągników siodłowych bądź naczep również mogą skorzystać z usług Millenium Leasing. W takim przypadku istnieje możliwość finansowania za pośrednictwem leasingu operacyjnego i finansowego, spłaty rat w złotówkach lub euro czy decydowania o wysokości wpłaty wstępnej, która może wynieść od 0%. Warto też wspomnieć, że leasing dotyczy zarówno sprzętów nowych, jak i używanych. Zainteresowani mogą skorzystać również z atrakcyjnych pakietów ubezpieczenia i promocyjnych warunków ubezpieczenia wieloletniego. //

Paweł Rowiński dyrektor Departamentu Zarządzania Flotą PKO Leasing

CZERWIEC 2016

73

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

REMARKETING I JEGO TAJNIKI

DOSTAWCY (CZ. 4)

Kolejnymi grupami dostawców, którzy na co dzień wykorzystują tajniki remarketingu do sprzedaży pojazdów używanych, są importerzy i dilerzy samochodowi. Choć jak wiemy, grupy te ściśle współpracują ze sobą w zakresie nowych pojazdów, to formy i metody sprzedaży pojazdów używanych są zgoła inne.

74

Forum biznesowe

Marcin Korzeniewski Carport

W

szystko tak naprawdę wynika z jednej podstawowej różnicy.

Importerzy mają pojazdy używane, których średni wiek to 1 rok. Pojazdy te wykorzystywane są m.in. do własnej działalności, pokazów, targów, testów dziennikarskich, dla kluczowych klientów.

Importer w takim przypadku jest pewien swojego towaru i jest świadomy jego atrakcyjności. Dlatego też nie ma żadnych problemów ze sprzedażą. Pierwszą grupą klientów, choć nie zawsze uruchamianą, są jego pracownicy. O zagrożeniach płynących z tego rodzaju sprzedaży pisałem w pierwszym moim artykule poświęconym dostawcom. Drugą naturalną grupą nabywców jest cała sieć dilerska, która bardzo chętnie kupi tego rodzaju pojazdy i w równie bezproblemowy sposób sprzeda.

Na takie pojazdy jest kolejka dilerów, którzy cały czas cierpią z powodu braku na polskim rynku pewnych aut.

W pierwszym kwartale 2016 r. do Polski sprowadzono ok. 260 tys. pojazdów używanych, które daleko odbiegają od pojazdów po importerach. Większość tych pojazdów przeżywa w Polsce „drugą młodość” w całkowicie złym tych słów znaczeniu.

Wielu importerów ma swoich stałych dużych dilerów, którzy prowadzą wyspecjalizowane punkty sprzedaży detalicznej pojazdów używanych. Niestety z moich doświadczeń wynika, że w tym przypadku wygrywa większy, który jest w stanie zakupić wiele pojazdów jednocześnie.

W Stanach Zjednoczonych czy Europie Zachodniej na pomoc mniejszym dilerom przychodzi internetowa aukcja samochodowa. Wyspecjalizowane firmy remarketingowe organizują aukcje kilkuetapowe. Na pierwszym etapie aukcja przeznaczona jest wyłącznie dla sieci dilerskiej. Nie jest ważne, czy diler jest mniejszy czy większy, czy też jest to grupa dilerska. Każdy ma równe prawa i każdy może nabyć pojazd. Jest jeden warunek – wygrać aukcję. Pojazdy niesprzedane przechodzą do drugiego etapu, do którego oprócz dilerów dołączają firmy handlujące pojazdami, lecz niebędące dilerami danego importera. Ostatni etap to sprzedaż wśród wszystkich klien-

tów firmy remarketingowej, czyli nawet wśród klientów detalicznych. Kiedy tak będzie w Polsce? Myślę, że już niedługo…

Diler po zakupie takiego auta, które jest pojazdem bardzo młodym, na gwarancji i z pełną historią, sprzedaje je jako używane. Jak możemy zauważyć w wielu punktach dilerskich, sprzedaż ta niczym się nie różni od sprzedaży pojazdów nowych. Miejsce w pełni wyeksponowane, dostępna specyfikacja oraz wykwalifikowany sprzedawca, który chętnie odpowie na wszelkie pytania i odbędzie z nami jazdę próbną. Takie pojazdy to jednak rzadkość. Aby zapewnić pracę swoim sprzedawcom i utrzymać ciągłość sprzedaży, wielu dilerów szuka pojazdów na internetowych aukcjach samochodowych. Mogą tam nabyć pojazd szybko i z pełnym opisem rzeczoznawców. W dobrych firmach remarketingowych diler oprócz zakupu może skorzystać także z pełnej oferty logistycznej, która zapewni mu transport pojazdu pod samą firmę.

Kolejnym źródłem, z jakiego dilerzy pozyskują pojazdy używane, są ich klienci. Bardzo często do salonu dilerskiego przychodzi klient, który chce kupić nowy pojazd, lecz również mocno, jak nie mocniej, chce zostawić w rozliczeniu swoje stare auto. W wielu przypadkach taki pojazd jest idealnym towarem do dalszej sprzedaży. Zdarzają się również pojazdy, które w żaden sposób nie mogłyby być pokazane w punkcie dilerskim. Tutaj na pomoc przychodzi zewnętrzna firma remarketingowa, która niezależnie od stanu technicznego, wieku, marki i modelu jest w stanie z powodzeniem sprzedać taki pojazd za kwotę większą niż wykup od klienta.

Jak wygląda proces sprzedaży pojazdu używanego u dilera? To temat na oddzielny, bardzo obszerny artykuł. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że mimo naprawdę wykwalifikowanej kadry, różnych zabiegów marketingowych, przedłużonej gwarancji czy promocji cenowych wiele pojazdów niestety nie może znaleźć nowego nabywcy. W tym przypadku również nauka płynie zza oceanu. W Stanach Zjednoczonych wszystkie pojazdy poddawane są selekcji i podejmowana jest decyzja o metodzie sprzedaży. Pierwsza metoda

to oczywiście sprzedaż salonowa. Druga – internetowa aukcja samochodowa, którą prowadzi sprawdzony partner.

Pierwsza selekcja prowadzona jest zaraz po zakupie pojazdu, druga – po pierwszym miesiącu sprzedaży. Trzeciej selekcji już nie ma.

Po 60 dniach od momentu wprowadzenia pojazdu używanego do salonu automatycznie jest on przekazywany na internetowe aukcje samochodowe.

Takie zasady działania i brak odstępstw od ich realizacji są naturalnym motywatorem do działania dla całego zespołu sprzedażowego. Na zachodzie Europy również ta metoda funkcjonowania salonów dilerskich jest na porządku dziennym. Firma prowadząca działania aukcyjne jest jednym z największych partnerów, który daje możliwość wygenerowania miejsca na kolejne auta, a właścicielom salonów daje ogromną szansę na brak strat w sprzedaży pojazdów nierotujących. //

Wielu importerów ma swoich stałych dużych dilerów, którzy prowadzą wyspecjalizowane punkty sprzedaży detalicznej pojazdów używanych.

CZERWIEC 2016

75

Partnerem działu jest

ZARZĄDZANIE

CZY JAK MOŻNA OSIĄGNĄĆ

WEWNĘTRZNĄ RÓWNOWAGĘ?

to, co lubi, i to, co potrafi najlepiej; żyje bez pośpiechu i presji, w spokoju; potrafi się zrelaksować, cieszyć towarzystwem innych. Prosto mówiąc: CZUJE PEŁNIĘ SWOJEGO ŻYCIA. Życie takiej osoby nabiera kształtu i kierunku (P. Wilson, s. 29).

NA CZYM POLEGA JEJ OSIĄGNIĘCIE?

Tytuł tego felietonu, choć dziwnie wygląda, oddaje

dr Mirosława Leopold

to, co chciałabym przekazać. Postawienie pytania zaczynającego się od „CZY” wymusza odpowiedź „tak” lub „nie”. Zadając pytanie „JAK?”, zakładamy,

JAK BUDOWAĆ SWOJĄ WEWNĘTRZNĄ RÓWNOWAGĘ?

że równowagę wewnętrzną można osiągnąć – jest to możliwe dla każdego. Zastanowienia wymaga to, jak to zrobić.

R

ównowaga może oznaczać zupełnie różne rzeczy dla różnych osób, ale jest stanem, którego pożądamy. Dla osoby zapracowanej może być znalezieniem kilku godzin w tygodniu na inne zajęcia. Dla osoby, która z jednej strony chce osiągać swoje cele, a z drugiej 76

Forum biznesowe

ważni są dla niej ludzie, będzie to poszukanie równowagi między dawaniem z siebie a dbaniem o siebie. Czy kiedykolwiek czułeś, że jesteś w równowadze? Co to oznaczało? Jak zdefiniowałbyś ten stan? Co to jest równowaga wewnętrzna? To stan wewnętrznego

Nie ma jednego przepisu na to, jak osiągnąć równowagę – każdy sam musi ją zdefiniować, a następnie zbudować.

Jak już wyżej wskazałam, równowaga nie ogranicza się do równowagi między pracą a życiem osobistym, dlatego piszę o równowadze wewnętrznej, a nie o work-life balance. Kiedy wiele konkurujących ze sobą aspektów życia jest w równowadze, wtedy czujemy, że te aspekty idealnie łączą się ze sobą.

W życiu są sytuacje, kiedy odczuwamy ten stan, np. w sytuacjach, gdy rozwiążemy coś lub kiedy znajdujemy czas zarówno na obowiązki, jak i przyjemności, kiedy robimy to, co daje nam radość, satysfakcję, spełnienie. Te chwile pokazują, że można osiągnąć równowagę. Osiągnięcie wewnętrznej równowagi wymaga umiejętności zarządzania swoim czasem, zasobami, tak aby poczuć, że wszystkie obowiązki i życiowe pasje łączą się i nabierają sensu. Zacznij od zdefiniowania, czym dla Ciebie jest równowaga wewnętrzna. Kiedy powiesz, że jesteś w równowadze, że Twoje życie jest zrównoważone?

spełnienia, spokoju, harmonii pomiędzy różnymi sferami naszego życia: sferą fizyczną, duchową, sferą osobistą i zawodową. Obserwując osobę będącą w równowadze, powiemy, że jej życie ma sens i cel; jest ona osobą zadowoloną, zmotywowaną do działania; robi

Wszystko, co jest potrzebne do osiągnięcia wewnętrznej równowagi, każdy ma w sobie, trzeba tylko podjąć wysiłek jej wypracowania. Rozpocznij zatem od spisania swoich aktywności i potrzeb w poszczególnych sferach życia. Najlepiej i najprościej zrobić tabelę składającą się z 4 kolumn, gdzie każda dotyczy jednej sfery: fizycznej, duchowej, zawodowej i osobistej. W przypadku sfery osobistej określ, czego według Ciebie dotyczy. Może stanowi ją życie rodzinne, relacje społeczne, pasje, rozwój, a może coś innego.

listę swoich najpilniej1 Stwórz szych potrzeb, czyli tego, co musi

być spełnione, abyś się rozwijał i mógł powiedzieć, że jesteś w równowadze.

To po prostu musi być w Twoim życiu.

Na przykład w sferze fizycznej dla kogoś potrzebą będzie możliwość regularnego uprawiania sportu, w sferze społecznej spędzanie większej ilości czasu z rodziną, w zawodowej praca z ludźmi, osobistej – możliwość realizacji pasji podróżowania.

stwórz drugą listę, która 2 Teraz będzie zawierać wszystkie Twoje

codzienne aktywności w poszczególnych sferach – to, co obecnie robisz w tych obszarach życia. Niektóre z nich będą stanowiły Twoje obowiązki, np. chodzenie do pracy, gdzie wykonujesz różne zadania, np. prowadzisz rozmowy z klientami.

Główne myśli 1. Określ, czym jest dla Ciebie wewnętrzna równowaga.

2. Rozpoznaj, czy jesteś w równowadze.

Jeżeli tak, to pomyśl, jak możesz utrzymać ten stan, jeżeli nie – to jak możesz go zbudować.

3. Działaj zgodnie ze swoimi wartościa-

mi – one stanowią Twoje zasoby i są podstawą do wyznaczania celów.

4. Pracuj nad zintegrowaniem w harmonijną

całość wszystkich sfer swojego życia, a nie na rezygnowaniu z którejś z nich.

5. Balansuj na swojej życiowej „równo-

ważni”, aby znaleźć właściwy dla siebie stan – stan wewnętrznej równowagi.

elementy, które znalazły 3 Porównaj się na obydwu listach. Na ile panuje

równowaga pomiędzy Twoimi codziennymi aktywnościami i potrzebami w poszczególnych sferach? W jakim kierunku przechylona jest szala? Co mógłbyś i chciałbyś usunąć, coś, co uważasz za nieważne, co powoduje stratę Twojego czasu i jednocześnie nie buduje, a zaburza Twoją równowagę? Zapisz to.

pomyśl, jak byś chciał, aby 4 Teraz wyglądało Twoje życie. Czego

i gdzie według Ciebie powinno być więcej, a czego mniej?

jakie są Twoje priorytety 5 Określ, w życiu. Jeżeli trudno jest Ci je zi-

dentyfikować, pomyśl, co by sprawiło, że w wieku 80 lat spojrzawszy wstecz na swoje życie, powiesz: jestem osobą szczęśliwą, spełnioną, mam wewnętrzną równowagę. Kierując się swoimi priorytetami, jakich zmian chcesz dokonać?

Jakie działania wyznaczysz sobie w celu uzyskania równowagi w swoim życiu?

swoje plany i sprawdzaj, jaki 6 Wdrażaj jest ich rezultat. Jeżeli nie zadowala

Cię uzyskany efekt, próbuj dalej. Czasami może to trwać latami, aż osiągniesz stan, który pozwoli Ci poczuć wewnętrzną równowagę, ale wierz mi na słowo – WARTO.

CO MOŻE BURZYĆ WEWNĘTRZNĄ RÓWNOWAGĘ?

Trudno jest utrzymać przez całe życie równowagę. Pokazują to sytuacje, które próbują ją naruszyć – różne nagłe, niespodziewane wydarzenia, które stają się przeszkodą w osiągnięciu naszych celów. Co robić w takich sytuacjach, które zaburzają wewnętrzny spokój, harmonię? Są osoby, które poddają się takim wydarzeniom – zostają sparaliżowane i nie wracają już do równowagi. Są także osoby, które podnoszą się po porażce, trudnej sytuacji i odbudowują swoją równowagę, bo dobrze wiedzą, czego w życiu chcą. Jest to możliwe. Brak równowagi może być wynikiem konfliktu między tym, co chcemy robić, a tym, czego oczekują od nas inni. Naszą równowagę wciąż budujemy, balansując jak na równoważni, i szukamy najlepszego dla siebie „złotego środka”, aż staniemy w pozycji zapewniającej nam stabilność, pewność, harmonię. //

Literatura cytowana: Wilson P., Idealna równowaga. Jak znaleźć czas i sposób na pełnię życia, MT Biznes, Warszawa 2010

CZERWIEC 2016

77

Partnerem działu jest

TECHNOLOGIE I TRENDY

W

PRZYSZŁOŚĆ TO DIGITALIZACJA

Zdolność łączenia się pojazdów z otoczeniem i digitalizacja będą kluczowymi trendami na rynku motoryzacyjnym do 2025 r. Duży wpływ na rozwój branży będzie miała także stale rosnąca popularność alternatywnych napędów opartych na technologiach hybrydowych i elektrycznych. Aż 82% menadżerów z firm motoryzacyjnych na całym świecie spodziewa się w swojej branży gruntownych zmian. Rewolucja technologiczna sprawi, że coraz większą konkurencję dla producentów samochodów będą stanowiły firmy teleinformatyczne (ICT).

78

Forum biznesowe

oprac. KPMG

edług 800 przedstawicieli kadry zarządzającej z branży motoryzacyjnej z 38 krajów najważniejszym trendem mającym wpływ na kształt rynku motoryzacyjnego do 2025 r. będzie zdolność łączenia się pojazdów z otoczeniem i digitalizacja (50,1% respondentów uznało ten trend za bardzo ważny). Niewiele mniej istotnymi trendami będą: rozwój pojazdów hybrydowych (49,5%), rozwój pojazdów elektrycznych (46,5%) oraz wzrost na rynkach wschodzących (46,3%).

W dalszej kolejności badani wskazali rozwój napędów elektrycznych opartych na ogniwach paliwowych (45%), usługi mobilnościowe na żądanie (41,8%), Big Data/dane generowane przez użytkowników pojazdów (41,1%) i pojazdy samojezdne (37,6%).

W porównaniu z poprzednią edycją badania spadło znaczenie wykorzystania platform i standaryzacji modułów (38,5%), zmniejszania pojemności i optymalizacji silników spalinowych (ang. downsizing – 36,8%), a także racjonalizacji produkcji w Europie Zachodniej (29,1%).

– Podczas poprzedniej edycji badania zarządzający w branży motoryzacyjnej nie przykładali tak dużej wagi do systemów zapewniających zdolność pojazdów do łączenia się z otoczeniem i digitalizacji. Obecnie obserwujemy jednak, że te czynniki wysunęły się na pierwszy plan, awansując z 10. pozycji na miejsce 1. Relatywnie spada natomiast znaczenie krótko- i średnioterminowych wyzwań, jak wzrost na rynkach wschodzących czy racjonalizacja produkcji w Europie Zachodniej – mówi Mirosław Michna, partner w dziale doradztwa podatkowego, szef zespołu doradców dla branży motoryzacyjnej w KPMG w Polsce.

ROZWÓJ ALTERNATYWNYCH NAPĘDÓW Z DUŻYM WPŁYWEM Zdaniem 82% respondentów innowacje technologiczne istotnie zmienią modele biznesowe firm z branży motoryzacyjnej w ciągu najbliższych 5 lat.

Liczba respondentów, którzy twierdzą, że powyższy proces jest bardzo praw-

dopodobny, wzrosła blisko dziesięciokrotnie w porównaniu z poprzednią edycją badania.

Jak wynika z raportu KPMG, według 35% respondentów tradycyjni producenci pojazdów będą głównym źródłem innowacyjnych rozwiązań w przemyśle motoryzacyjnym, pomimo tego, że coraz częściej będą musieli konkurować z firmami teleinformatycznymi, niezwiązanymi wcześniej z branżą motoryzacyjną (30% wskazań). Co ciekawe, sami producenci samochodów jako główni innowatorzy w kolejnych latach wskazują na pierwszym miejscu właśnie firmy teleinformatyczne.

Przedstawiciele branży zgodnie przyznają, że duży wpływ na przyszłość globalnego sektora motoryzacyjnego będzie miał rozwój alternatywnych napędów. Jak wynika z badania KPMG, największe środki będą inwestowane w konstrukcje oparte na technologiach hybrydowych (60% wskazań), elektrycznych (55%) i elektrycznych z układami zwiększonego zasięgu (54%) oraz elektryczne hybrydy typu plug-in (53%). Jednocześnie konsumenci zapytani, którą technologię napędu wybraliby, gdyby kupowali samochód w ciągu najbliższych 5 lat, wskazali przede wszystkim samochody hybrydowe (34% wskazań) i samochody ze zoptymalizowanymi silnikami spalinowymi po downsizingu (24%).

Samochody w pełni elektryczne oparte na bateriach wskazało jedynie 6% konsumentów.

– Technologia pojazdów elektrycznych rozwija się bardzo szybko, ale wciąż ma istotną wadę w postaci ograniczonego zasięgu. Problem ten jest potęgowany przez brak odpowiedniej infrastruktury – potrzebna jest przede wszystkim gęsta sieć publicznych stacji szybkiego ładowania, która nie ograniczy się tylko do dużych ośrodków miejskich. Zarówno producenci pojazdów, jak i sieci stacji paliw otwierają się na e-tankowanie, ale wciąż potrzebne są bardzo duże inwestycje. Dlatego obecnie znacznie większą popularnością cieszą się technologie hybrydowe – mówi Mirosław Michna.

O RAPORCIE Raport KPMG International pt. Global Automotive Executive Survey 2016. From a product-centric world to a service-driven digital universe powstał na podstawie wywiadów przeprowadzonych z 800 przedstawicielami kadry zarządzającej producentów samochodów, dostawców części i akcesoriów, dilerów, firm finansowych oraz dostawców usług mobilnościowych. Wywiady przeprowadzono w lipcu i listopadzie 2015 r. Wśród przebadanych przedsiębiorstw 28% pochodziło z regionu Europy, 28% z Ameryki Północnej i Południowej oraz 28% z Azji i Pacyfiku (w tym 12% z Chin).

Siedemdziesiąt dwa procent przebadanych firm osiąga przychody powyżej 1 miliarda dolarów rocznie, przy czym 40% firm stanowiły organizacje o przychodach przekraczających 10 miliardów dolarów. Pełną wersję raportu w wersji elektronicznej można pobrać ze strony kpmg.pl.

Jak wynika z raportu KPMG, według 35% respondentów tradycyjni producenci pojazdów będą głównym źródłem innowacyjnych rozwiązań w przemyśle motoryzacyjnym.

CZERWIEC 2016

79

TECHNOLOGIE I TRENDY

SPORNA KWESTIA PRAW DO WYKORZYSTYWANIA DANYCH GENEROWANYCH PRZEZ SAMOCHODY

Współczesne pojazdy generują bardzo dużą ilość danych związanych m.in. ze sposobem wykorzystania pojazdów.

Z badania KPMG wynika, że większość zarządzających z branży motoryzacyjnej uważa, że zarówno wykorzystanie danych generowanych przez samochody, jak i zastosowanie technologii informacyjnych w autach jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju.

Współczesne pojazdy generują bardzo dużą ilość danych związanych m.in. ze sposobem wykorzystania pojazdów – to m.in. lokalizacja, prędkość poruszania się, wypadkowość czy infrastruktura (np. stan dróg). Sami użytkownicy samochodów także dostarczają wielu informacji dotyczących np. sposobu użytkowania pojazdów, wykorzystywanych aplikacji czy systemów multimedialnych. Ważną kwestią, która pojawia się wraz z dynamicznym rozwojem technologii stosowanych w samochodach, jest to, do kogo należą dane. Trzydzieści dwa procent przedstawicieli branży motoryzacyjnej uważa, że użytkownicy samochodów mają największe zaufanie do producentów samochodów i najprędzej zgodzą się na to, żeby właśnie im udostępnić generowane dane. Jedynie 14% respondentów z bran-

ży motoryzacyjnej uważa, że użytkownicy będą najchętniej udostępniać dane firmom teleinformatycznym. Zupełnie innego zdania są konsumenci – 54% respondentów deklaruje, że jedynym właścicielem danych jest użytkownik pojazdu i tylko on powinien mieć do nich dostęp.

Jednocześnie zdecydowana większość konsumentów twierdzi (82%), że atrakcyjną korzyścią, jaką mogliby zaoferować producenci samochodów użytkownikom w zamian za dostęp do danych, jest gratyfikacja finansowa.

– Prawo do danych generowanych przez użytkownika wpisuje się w szerszą kwestię – pytanie o to, kto w przyszłości będzie głównym partnerem i usługodawcą dla właścicieli i użytkowników pojazdów. Według niektórych koncepcji rola producentów samochodów może ograniczyć się do dostarczania samego sprzętu, natomiast partnerami dla klienta miałyby być firmy teleinformatyczne, oferujące szeroki wachlarz usług i produktów związanych ze zdolnością łączenia się pojazdów z otoczeniem i digitalizacją. W 2015 r. 72% ankietowanych przedstawicieli firm z sektora motoryzacyjnego było zdania, że głównym właścicielem relacji z klientem będą w dalszym ciągu producenci pojazdów. //

Kluczowe trendy na rynku motoryzacyjnym do 2025 r.

Zamieszkaj na Kaszubach!

Osiedle „Złota Reneta” to nowoczesny kompleks budynków wielokondygnacyjnych wyróżniających się architekturą, wysokim standardem wykończenia oraz pełną infrastrukturą techniczną i zagospodarowaniem terenu. Każdy z budynków posiada podziemną halę garażową, połączoną z resztą kondygnacji, a także cichobieżne windy.

• Doskonała lokalizacja • Wysoki standard wykończenia • Mieszkania w Programie MDM • Miejsca postojowe w hali garażowej • Budki dla rowerów • Wybrane meszkania z tarasami lub ogródkami Zapraszamy do biura sprzedaży zlokalizowanego na osiedlu przy ul. Jabłoniowej w Żukowie

www.makuratinvest.pl | Biuro sprzedaży:+48 607 030 845 Źródło: Raport KPMG International pt. „Global Automotive Executive Survey 2016. From a product-centric world to a servicedriven digital universe”.

80

Forum biznesowe

Partnerem działu jest

TECHNOLOGIE I TRENDY

USŁUGI NAWIGACYJNE CZEKA K LEJNY WZROST

innymi markami, o tyle Waze twierdzi, że w żaden sposób nie udostępnia dalej posiadanych danych.

Jednak nie da się ukryć, że w kierunku analizowania danych dotyczących stylu jazdy kierowców zmierza dzisiejszy sektor motoryzacyjny i okołomotoryzacyjny. Głośno mówi się już o tym, że to właśnie Big Data będzie leżeć u podstaw definiowanych zupełnie na nowo np. usług ubezpieczeniowych czy serwisowych. Niektórzy dostawcy aplikacji nawigacyjnych już o tym myślą, jednak rozwiązania mobilne oparte tylko na smartfonie to wciąż zbyt mało wiarygodne źródła danych.

Stąd w szranki o udział w rynku razem z producentami nawigacji będą stawać dostawcy telematyczni. Jak wskazują analitycy Ptolemus, szala zwycięstwa może przechylać się na stronę firm nawigacyjnych, bo to one mają lepiej przygotowane narzędzia służące do zbadania

tego, jakie warunki na drodze panowały w momencie badanego zdarzenia. A tylko dzięki temu będzie można zrozumieć i odpowiednio zanalizować sposób, w jaki kierowca jechał. I znowu nie sposób nie przytoczyć tutaj poznańskiego NaviExperta, który kilka tygodni temu zakomunikował wypuszczenie na rynek usługi NaviExpert Telematics, opartej na urządzeniu OBDII podpinanym pod złącze diagnostyczne w samochodach.

Nie sposób również oprzeć się wrażeniu, że jest to pierwszy krok do tego, by kompleksowo analizować zachowania i styl jazdy kierowców. O tym, czy dane te będą jakkolwiek wykorzystywane dalej, NaviExpert jeszcze nie mówi. Jednak obserwując kierunek, w jakim zmierza rynek, nie jesteśmy w stanie uwierzyć, że mogłoby być inaczej. Big Data to pociąg złota. Pociąg, który jeszcze nie wie, dokąd zmierza. Ale na pewno się nie zatrzyma.

Ptolemus wskazuje także takich dostawców jak Here, pracujących obecnie nad dużymi bazami danych, uwzględniającymi każde, nawet z pozoru najmniej istotne atrybuty dróg, po to, by jak najdokładniej analizować sposób poruszania się po nich kierowców.

W prognozach firmy badawczej nie może zabraknąć przyszłości przemysłu motoryzacyjnego. A ta niestety jest związana z coraz szybszym rozwojem aut autonomicznych oraz systemami ADAS (zaawansowane systemy wspomagające kierowcę). W przypadku tych rozwiązań usługi nawigacyjne są wręcz niezbędne, by pojazdy mogły prawidłowo i bezkolizyjnie funkcjonować.

W tym wypadku, poza samymi dostawcami nawigacji, świetlana przyszłość czeka też firmy oferujące systemy wspomagające bezpieczeństwo, takie jak np.

Mobileye, któremu na razie trudno jest się przebić na polskim rynku. //

REKLAMA

Usługi nawigacyjne czeka kolejny wzrost Wiele osób już niejednokrotnie oznajmiało zmierzch

Paweł Kacperek Connected Life Magazine

tradycyjnej nawigacji. Jednak jak donoszą producenci, a także analitycy, usługi nawigacyjne mają się dobrze i będą miały jeszcze lepiej.

W

edług Ptolemus Consulting udział w rynku urządzeń PND rzeczywiście spada, jednak prognozuje się, że liczba użytkowników aplikacji nawigacyjnych oferowanych na smartfony osiągnie zawrotną liczbę 3 mld w 2020 r.

Co prawda większość tego rynku konsumuje Google Maps, jednak dla innych dostawców to nadal bardzo perspektywiczny rynek, gdyż connected navigation services dopiero zaczynają się rozwijać.

Wedle ostatnich prognoz analityków z Ptolemus przychody z sektora car connected navigation osiągną 32 mld dol. w 2020 r. A to doskonała wiadomość chociażby dla polskiego NaviExperta, 82

Forum biznesowe

którego działania coraz częściej wykraczają poza usługi nawigacyjne w tradycyjnym rozumieniu tego słowa.

Skąd zatem tak optymistyczne prognozy? Ptolemus wskazuje kilka powodów. Przede wszystkim rozwój sektora connected cars, jaki w dużej mierze oparty jest na usługach nawigacyjnych.

W zasadzie realizacja wszelkich rozwiązań dotyczących mobilności związana jest z wykorzystaniem danych mapowych i nawigacyjnych. Prognozuje się także szybki wzrost dodatkowych gałęzi rynku nazwanych mobility services, a powiązanych z leasingiem, wynajmem aut, car sharingiem, ubezpieczenia-

mi (usage based insurance) czy innymi usługami connected. One wszystkie bazują na nawigacji.

Nawigacja coraz częściej stanowi także centralną część kokpitu kierowcy, czego idealnym przykładem jest virtual cockpit w Audi i to jej dalszy rozwój zapowiadany jest na najbliższe lata. Analitycy zwracają również uwagę na udział w budowaniu rynku nawigacji społecznościowych. Jako przykład podano Waze i Navmii. Obie aplikacje są bezpłatne, lecz różni je model biznesowy. O ile Navmii przyznaje się do tego, że zarabia na danych (traffic, mapping) i sprzedawaniu swoich rozwiązań pod

Partnerem działu jest

SERWIS

GWARANCJA BEZPIECZEŃSTWA

W

ydarzenie Body Repair Experts Meeting 2016 zostało zorganizowane w kieleckim salonie BMW ZK Motors. Jest to pierwszy obiekt na świecie stworzony według najwyższych standardów bawarskiej marki, wyróżniony certyfikatem „Green Building” poświadczającym zastosowanie najnowszych technologii z zakresu budownictwa przyjaznego dla środowiska.

W dwudniowym spotkaniu w Kielcach wzięli udział przedstawiciele autoryzowanych serwisów obsługi BMW oraz firmy ubezpieczeniowej Warta, a także eksperci DEKRA. Celem Body Repair Experts Meeting było omówienie technologii naprawczych i przybliżenie najnowszych rozwiązań stosowanych w samochodach niemieckiego producenta.

BEZPIECZEŃSTWO DZIĘKI EDUKACJI Szkolenie w Kielcach było związane m.in. z wprowadzeniem na rynek nowoczesnych modeli BMW i3, i8 oraz nowej Serii 7. W pojazdach tych zastosowano takie materiały, jak włókno węglowe czy aluminium. W przypadku flagowej limuzyny występują one w połączeniu ze stalą.

– W trakcie spotkania wskazujemy, co jest dopuszczalne w trakcie naprawy.

Tłumaczymy m.in., dlaczego producent zaleca metodę klejenia i nitowa-

nia zamiast zgrzewania, pokazujemy, jakie elementy można prostować, a jakie kleić. Tłumaczymy także, jak samochód będzie się zachowywał przy użyciu nieprawidłowych metod naprawczych – mówi Jerzy Pająk, Aftersales Project Manager w BMW Group Polska.

Jerzy Pająk wyjaśnia, że podstawą jest przywracanie aut do pełnej sprawności po naprawie powypadkowej w taki sposób, aby zachować wszelkie standardy bezpieczeństwa. – Często źle przeprowadzone naprawy mogą prowadzić do dużo gorszych skutków przy kolejnej kolizji lub wręcz zagrażać bezpieczeństwu pasażerów w trakcie codziennego użytkowania.

Podczas Body Repair Experts Meeting 2016 poruszane były kwestie postępowania z systemami aktywnego bezpieczeństwa, napraw pojazdów zgodnie z dokumentacją naprawczą ISTA czy reperacji blacharsko-lakierniczych. Omawiane były również zagadnienia dotyczące wymiany i kodowania czujników deszczu, wymiany zderzaków i szyb.

Częścią szkolenia było ponadto przybliżenie konstrukcji elementów z włókna węglowego i przedstawienie metod oceny ich uszkodzeń. W Kielcach odbyła się też prezentacja lakierowania typu spot i color system. W ramach Body Repair Experts Meeting 2016 zajmowano się także tematem napraw układów zawieszenia i montażu opon.

NIĆ POROZUMIENIA Jednym z punktów programu była prezentacja procesu likwidacji szkody dla TUiR Warta. Przygotował ją regionalny menadżer Audatex Polska Michał Tuleja (zdjęcia poniżej).

Pytany o znaczenie takich spotkań jak to zorganizowane przez BMW wskazał na możliwość spotkania się przedstawicieli serwisów, czyli jednej strony procesu likwidacji szkód, z reprezentantami firm ubezpieczeniowych. – Jest to nawiązanie kontaktu pomiędzy dwoma czasami sprzecznie działającymi na rynku branżami. Firmie ubezpieczeniowej zazwyczaj zależy na minimalizowaniu kosztów naprawy, natomiast warsztatowi na zoptymalizowaniu tych kosztów w taki sposób, aby pojazd doprowadzić do stanu jak sprzed szkody, co i tak trudno osiągnąć w 100%. Każda firma dbająca o swoją markę powinna organizować tego typu wydarzenia. Nie chodzi o sam wizerunek, ale ułatwienie pracy serwisom blacharsko-lakierniczym i zapewnienie dostępu do wiedzy, czasami już bardzo specjalistycznej, likwidatorom szkód.

Nasza kooperacja z BMW polega na ścisłej wymianie danych i ich udostępnianiu, w szczególności jeśli chodzi o technologie napraw, czyli ułatwianie wszystkim stronom procesu likwidacji szkody i jej rozliczenia.

Pierwszy samochód sprzedaje klientowi dział aut nowych, drugi – dział usług posprzedażnych – mówi Mario Moser, dyrektor działu aftersales BMW Group Polska, z którym rozmawialiśmy w trakcie Body Repair Experts Meeting 2016.

84

Forum biznesowe

CZERWIEC 2016

85

SERWIS

W wydarzeniu w Kielcach wziął udział Mario Moser, dyrektor aftersales BMW Group w Polsce.

Z menadżerem pracującym w branży motoryzacyjnej od 25 lat rozmawialiśmy o znaczeniu usług posprzedażnych.

25%

mniej więcej tylu użytkowników aut marki BWM korzysta z obsługi warsztatów niezależnych.

14

tyle salonów BMW w Polsce oferuje obecnie modele z serii i.

66%

to udział BMW i3 w polskim segmencie EV w pierwszym kwartale 2016 r.

MF

Pracował Pan w oddziałach BMW w Austrii, Czechach, Rumunii i Bułgarii. Jak by Pan porównał rynki zachodnie ze wschodnimi?

Mario Moser: Mam wiele doświadcze-

nia z rynku austriackiego, gdzie BMW jest obecne od bardzo dawna. Zasadniczą różnicę widać przede wszystkim w infrastrukturze. W Austrii mamy znacznie starsze placówki. Niektórzy dilerzy zaczynali działalność w niewielkich obiektach, które potem przez lata się rozrastały. W Polsce i Europie Wschodniej większość budynków jest nowa.

Jeżeli porównam ze sobą poszczególne rynki Europy Wschodniej, to Polska i Czechy są na podobnym poziomie. Rzecz jasna, rynek czeski i sieć dilerska są czterokrotnie mniejsze niż w Polsce, bo i sam kraj jest mniejszy, ale różnica w sprzedaży na korzyść Polski jest już tylko dwukrotna. Wynika to z tego, że w Czechach siła nabywcza jest większa. Sprzedajemy w tym kraju więcej samochodów na mieszkańca niż w Polsce.

W Rumunii świętujemy 20-lecie działalności, ale duża liczba salonów dilerskich w tym kraju jest nowa. Obiekty powstały w trakcie kryzysu ekonomicznego lub całkiem niedawno. W południowej części Europy cały czas się rozwijamy.

MF

Dlaczego obsługa posprzedażna jest istotna dla marki premium?

Jest takie branżowe powiedzenie: pierwszy samochód sprzedaje klientowi dział aut nowych, drugi – dział usług posprzedażnych. Produkujemy znakomite pojazdy, ale i one muszą przechodzić przeglądy i być serwisowane. Profesjonalna obsługa przyczynia się do zwiększenia zadowolenia klienta i zwiększa szanse na to, że kupi kolejny samochód naszej marki.

MF Czy użytkowników samochodów używanych postrzegacie jako potencjalnych nabywców nowych modeli i czy macie programy, które mogą ich przywiązać do marki?

Każdy użytkownik i fan marki jest dla nas bardzo ważny. Wiele egzemplarzy BMW jeżdżących po polskich drogach to samochody kupione z drugiej ręki, często pochodzące z zagranicy. Mają po 3, 5, 7 i więcej lat. Wielu osób nie stać jeszcze na zakup nowego BMW, ale może się to zmienić w przyszłości. Naszym zadaniem jest spełnienie oczekiwań klientów, którzy np. kupili używane BMW w Niemczech, ponieważ mogą z czasem stać się nabywcami aut z salonu.

Dużym sukcesem jest BMW Service Inclusive. Jest to program obsługi serwi-

Autoryzowany Serwis Samochodowy Auto Miras to warsztat z długoletnią tradycją w zakresie napraw powypadkowych. Specjalizujemy się w kompleksowej i bezgotówkowej likwidacji szkód komunikacyjnych. Naprawiamy samochody wszystkich marek korzystając z najwyższej klasy części zamiennych. Posiadamy certyfikat jakości w zakresie napraw blacharsko – lakierniczych nadany przez TUV Rheinland InterCert.

Mechanika | Likwidacja Szkód | Samochody Zastępcze Assistance 24h/7 dni w tyg. | Blacharnia i Lakiernia

Pępowo k/Gdańska, 86

Forum biznesowe

ul. Gdańska 62

tel./fax: +48 58 685 95 70

www.automiras.pl

Całodobowa pomoc drogowa

+48 661 118 118

SERWIS

„

Wielu osób nie stać jeszcze na zakup nowego BMW, ale może się to zmienić w przyszłości.

Naszym zadaniem jest spełnienie oczekiwań klientów, którzy np. kupili używane BMW w Niemczech, ponieważ mogą z czasem stać się nabywcami aut z salonu.

sowej i eksploatacyjnej na okres nawet do 10 lat. Pakiety są oferowane zarówno właścicielom aut nowych, jak i używanych. Z obsługi w ramach BSI można korzystać nie tylko w ASO w swoim kraju, ale u wszystkich uczestniczących w programie partnerów serwisowych BMW na świecie.

Mamy też program BMW Premium Selection. W jego ramach oferujemy samochody używane, które spełniają określone standardy. Zanim auto trafi do sprzedaży, przechodzi badanie, które ma 72 punkty. Pojazd po weryfikacji zostaje objęty gwarancją BMW, podobnie jak nowy samochód.

wsparcie techniczne. Warsztat może zaopatrzyć się w podstawowe narzędzie diagnostyczne, nie potrzebuje sprzętu kosztującego tysiące euro. Diagnostyka zostanie wykonana za pośrednictwem aplikacji internetowej. Warsztat nie ma wprawdzie możliwości takiego sprawdzenia samochodu jak ASO, ale uzyska podstawowe dane. Oferujemy możliwość jednokrotnego zdiagnozowania pojazdu, np. pakiet na cztery tygodnie lub rok.

MF Jakie są główne filary działalności posprzedażnej BMW?

Nie, nie zauważamy takich zjawisk.

Nasz program dotyczący usług posprzedażnych opiera się na trzech filarach.

Pierwszy to sieć autoryzowanych stacji obsługi, która skupia się na serwisie samochodów tzw. pierwszego segmentu, czyli do 5 lat. Drugi filar jest związany z autami nieco starszymi, czasami będącymi już w posiadaniu kolejnego właściciela. Użytkownikom tego typu pojazdów proponujemy program BMW Value Service i BMW Value Line. Trzeci filar dotyczy ok. 25% właścicieli BMW. Nie korzystają oni już z usług naszego serwisu, ale warsztatów niezależnych. Ich profesjonalna obsługa jest możliwa dzięki współpracy serwisów niezależnych z naszą siecią. Niezależne firmy mogą np. sprawdzić, jakich części potrzebują i czy są one dostępne w magazynie dilera.

Ponadto mamy platformę, która pozwala uzyskać serwisom niezależnym

MF Jak wygląda współpraca BMW z firmami z rynku ubezpieczeń?

88

Forum biznesowe

MF

Czy dochodzi do takich sytuacji, że klienci z Europy Zachodniej dokonują napraw w Europie Środkowej z powodu niższych cen?

Jest ona dla nas bardzo ważna. Oferujemy produkty ubezpieczeniowe sygnowane naszą marką. Zostały opracowane wraz z Grupą Allianz, naszym partnerem strategicznym na poziomie europejskim.

Istotna jest nie tylko sprzedaż polis.

Ważne jest też dzielenie się informacjami i najlepszymi praktykami. Szkolimy przedstawicieli naszych partnerów z zakresu najnowszych stosowanych przez nas technologii i technik naprawczych. Wspólnie szukamy też najwydajniejszych sposobów na dokonywanie napraw.

MF Czy BMW opracowało specjalne programy serwisowe dla modeli i3 oraz i8?

Konstruując i3 oraz i8, zastosowaliśmy nowe rozwiązania. W ich przypadku mamy do czynienia z podzespołami o wysokim napięciu, elementami z włókna węglowego i aluminium.

Wszystkie autoryzowane stacje obsługi w Polsce mogą przeprowadzać podstawowe prace związane z eksploatacją tych pojazdów. Połowa została wyposażona w dodatkowy sprzęt, a załogi zostały dodatkowo przeszkolone z zakresu serwisowania baterii i silników elektrycznych. Niektórzy są w stanie naprawiać elementy wykonane z włókna węglowego. Nie wszystkie serwisy muszą się specjalizować i inwestować w sprzęt związany z samochodami elektrycznymi i włóknem węglowym, ponieważ samochody z tego typu technologiami nie są jeszcze tak popularne jak inne modele. Będzie się to oczywiście zmieniać z czasem i coraz więcej dilerów będzie oferować odpowiednie usługi.

MF

Czy BMW szykuje nowe programy, np. dla flot?

Działamy zgodnie z zasadą „nigdy nie stój w miejscu”, inaczej przegrasz z konkurencją. Biznes flotowy jest bardzo istotny. Sprzedaż samochodów klientom instytucjonalnym rośnie szybciej niż w przypadku klientów indywidualnych.

W związku z tym prowadzimy wiele działań. Mamy kompleksowe programy serwisowe i gwarancyjne, w tym usługę przedłużonej gwarancji. Oferujemy też coraz więcej programów skierowanych do operatorów flot.

MF Rozmawiamy w trakcie Body Repair Experts Meeting w Kielcach.

Jak polskie szkolenie wypada na tle tych z Europy Zachodniej?

Tego typu wydarzenie organizujemy w Polsce po raz pierwszy. Uważam, że można je uznać za bardzo udane, szkolenie było bardzo intensywne. Spotkanie zostało bardzo dobrze przygotowane, w warsztatach wykorzystywane są m.in. szkielety nadwozi. Body Repair Experts Meeting uczestniczyli zarówno przedstawiciele dużych firm ubezpieczeniowych, jak i sektora Car Fleet Management. //

Partnerem działu jest

PALIWA

SZLACHETNE PALIWA

Z

acznijmy od teorii. Analizując oferty największych koncernów paliwowych na naszym rynku, można było do niedawna wyodrębnić dwie grupy produktów. Pierwsza to standardowe paliwa, np. PB 95. Druga to paliwa o liczbie oktanowej od 98 do 100, zawierające uszlachetniające dodatki mające obniżyć spalanie, zwiększyć moc itd.

Dziś sytuacja jest jeszcze bardziej skomplikowana, bo pojawiły się standardowe paliwa z dodatkami uszlachetniającymi, np. PB 95 BP Ultimate Active. Celem ich stosowania ma być zredukowanie ilości osadów we wnętrzu silnika, powstających w procesie spalania, a także usunięcie istniejących. To powinno przełożyć się na niższą emisję spalin i ogólny stan jednostki napędowej, a w konsekwencji prowadzić do mniejszego zużycia paliwa, większej kultury pracy i dłuższej żywotności.

MOCY, PRZYBYWAJ

CZY WARTO TANKOWAĆ PREMIUM? Dyskusja na ten temat wciąż trwa. Niedawno koncern BP wprowadził na rynek linię paliw Active, a każda duża sieć stacji benzynowych w Polsce ma w swojej ofercie podobne produkty. Paliwa premium to nie tylko wysokooktanowe benzyny (od 98 wzwyż), ale także oleje napędowe o liczbie cetanowej od 55. Różnica między zwykłym a szlachetnym paliwem? Przede wszystkim cena oraz ilość i jakość zastosowanych dodatków. Czy warto stosować takie paliwa, za co tak naprawdę płacimy i co dostajemy w zamian? Postanowiliśmy sprawdzić.

90

Forum biznesowe

Marek Wieliński Motobiz.pl

Wyższa liczba oktanowa to łagodniejszy i wolniej przebiegający proces spalania. Eksploatowany na takim paliwie silnik powinien pracować gładziej i palić mniej. Nie zyska jednak mocy. By ją poczuć, trzeba zalać paliwo o liczbie oktanowej powyżej 99, zawierające eteryczne dodatki z dużą ilością tlenu. Taki produkt od lat proponuje nam Shell.

Paradoksalnie tak dobre paliwo może zaszkodzić silnikom starszej generacji.

Z danych niemieckiego ADAC wynika, że moc silnika zasilanego paliwem premium może wzrosnąć o 1,5-4,5%.

Nie odczuje tego żaden kierowca. Czy paliwa o większej liczbie oktanowej mają realny wpływ na warunki pracy przeciętnego silnika benzynowego?

Co się zmieni, gdy wlejemy PB 98 zamiast 95 albo 100 oktanów zamiast 98?

– Z paliwami jest jak z paszą dla rasowych koni w Janowie Podlaskim.

Nakarmiony nieodpowiednią paszą koń zdechnie. Eksploatując współczesny silnik o małej pojemności i wysokim stopniu sprężania, musimy ciągle monitorować jego pracę – mówi rzeczoznawca techniki samochodowej, Wojciech Kulesza. – Błędem jest, że im silnik o większym przebiegu, tym wlewamy

tańsze paliwo o niższej liczbie oktanowej. Powinno być odwrotnie, bo w starym silniku zgromadziły się nagary w komorze sprężania i łatwiej można go doprowadzić do detonacyjnego spalania, niszczącego jednostkę w bardzo krótkim czasie. Benzyna o wyższej liczbie oktanowej nie zaszkodzi silnikowi, a obserwując na komputerze spalanie chwilowe, da się zaobserwować mniejsze zużycie paliwa.

Zatem czy warto zapłacić nawet kilkadziesiąt groszy więcej za litr? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

Niektóre silniki, zwłaszcza te w samochodach o sportowym zacięciu, np. Volkswagenie Golfie R czy Chevrolecie Camaro, powinny być tankowane paliwem o liczbie oktanowej 98. To zalecenie producenta. W praktyce oznacza ono, że możemy tankować benzynę 95, bo jest to – zgodnie z instrukcją obsługi – dopuszczalne. Nie powinniśmy też stracić gwarancji. – Stosowanie paliw o wyższej liczbie oktanowej to tylko rekomendacja – wyjaśnia Wojciech Osoś, dyrektor PR w General Motors Poland.

– Nasza marka nie stosuje i nie rekomenduje stosowania takich paliw w swoich modelach. Nie jest to zabronione, ale też nie istnieje taka potrzeba.

Zdecydowanie zalecamy stosowanie paliw ściśle z zaleceniami zawartymi w instrukcji obsługi. Nie mamy silników, w których należy używać paliwa o liczbie oktanowej 98 lub wyższej – powiedziała nam Katarzyna Kaszubkiewicz z Hyundai Motor Poland.

Do rekomendacji producenta warto się stosować, bo są efektem dokładnych badań. Jeśli w naszym modelu zalecana jest benzyna 98, powinniśmy jej używać.

Jeśli nie, wlewanie paliw o wyższej liczbie oktanowej mija się z celem. Zamiast poprawy osiągów odczujemy pustkę w portfelu. – Współczesne silniki muszą dostać ściśle określoną ilość paliwa o precyzyjnie zaprojektowanym składzie chemicznym. Każde odstępstwo jest karane śmiercią jednostki napędowej.

Dotyczy to zwłaszcza paliw z dodatkiem alkoholu. Ich stosowanie wymaga większych dysz we wtryskiwaczach.

Proszę porównać, jakie dysze pracują w motocyklu żużlowym, zasilanym al-

koholem lub silnikach motorowodnych.

Mają ok. 3 mm średnicy – wyjaśnia rzeczoznawca, Wojciech Kulesza.

CZYSTY SILNIK CZY… MARKETING? Na stacji BP zatankujemy Ultimate Active, na stacji LOTOS – Dynamic, Lukoil – Ecto, Orlen proponuje nam Vervę, a Shell – V-Powera, zaś Statoil – Supremę.

Pod koniec maja na stacjach BP pojawiło się paliwo Ultimate Active. W uproszczeniu – benzyny z dodatkami usuwającymi zanieczyszczenia z silnika. Mają prowadzić do zmniejszenia zużycia paliwa i zwiększenia zasięgu aut. Jak informują przedstawiciele koncernu, prace nad nowym paliwem trwały 5 lat i pochłonęły 50 tys. godzin prób. Nie podniesiono przy tym cen. – Ponad 10 lat temu rozpoczęliśmy sprzedaż paliw BP Ultimate.

Słysząc od naszych klientów, że oczekują od nas paliw, które poradzą sobie z problemem zanieczyszczenia silnika, pracowaliśmy nad nową technologią, która go rozwiązuje – powiedział w wywiadzie dla „Menadżera Floty” dyrektor generalny BP w Polsce, Piotr Pyrich.

Był to skuteczny zabieg, pozytywnie wpływający na sprzedaż koncernu w każdym z krajów, w którym pojawiły się paliwa Active. Okazało się, że „zwykła” PB 95 też może być „premium”.

– Sposób, w jaki się pozycjonujemy, odpowiada temu, czego oczekują od nas klienci – dodał Pyrich.

Tylko… czy to może tak działać i nie zaszkodzi starym silnikom, które są w wielu miejscach „uszczelnione” nagarami? – Czysta homeopatia – komentuje rzeczoznawca techniki motoryzacyjnej, Wojciech Kulesza. – W starych silnikach, zaprojektowanych do pracy na etylinie, musimy używać specjalnego dodatku potasowego. Do oleju napędowego czasami dodaje się substancje polepszające warunki smarne paliwa, żeby lepiej były smarowane elektrozawory, czyli wtryskiwacze piezoelektryczne, lub w starszych rozwiązaniach pompowtryskiwacze bądź też rotacyjne pompy wtryskowe smarowane paliwem. Dawno temu taksówkarze dolewali do diesla CZERWIEC 2016

91

Partnerem działu jest

PALIWA

2% Mixolu i miało to wtedy sens, bo jeżdżono na oleju opałowym, który powodował zacieranie się sekcji tłoczących w pompach wtryskowych. Dziś, w nowoczesnych TDI z filtrami cząstek stałych, mogłoby to przyspieszyć zatykanie tych filtrów – dodał nasz ekspert.

Zanieczyszczone zawory wlotowe zakłócają proces mieszania się paliwa z powietrzem. Efektem jest utrata mocy i spadek dynamiki. Mogą się też pojawić zakłócenia płynności pracy silnika.

W przypadku paliw premium (Ultimate) z technologią Active udało się do 56 km zwiększyć zasięg samochodów z jednostkami Diesla i do 44 km w przypadku aut z silnikami benzynowymi, zasilanymi Ultimate 98. Czyste zawory i wtryskiwacze. To przekonało klientów.

Na tym nie koniec, jesienią polscy kierowcy będą mogli sprawdzić kolejny, nowy rodzaj paliw z dodatkami zapobiegającymi osadzaniu się zanieczyszczeń i mającymi obniżać spalanie. – Nowa technologia Active pojawi się również w zimowej wersji olejów napędowych – informuje Małgorzata Bogacz, dyrektor ds. marketingu BP w Polsce.

LOTOS ma w swojej ofercie paliwa Dynamic. Jak wskazuje nazwa, mają poprawiać dynamikę, czas reakcji i osiągi silników, zapewniać pełną moc i lepsze przyspieszenie. Ten produkt jest efektem współpracy jednej z najnowocześniejszych w Europie rafinerii Grupy LOTOS SA ze światowym liderem branży chemicznej, firmą BASF. To także odpowiedź na zapotrzebowanie klientów na paliwa o ponadprzeciętnych parametrach.

LUKOIL postanowił zastosować tę samą taktykę. Chcesz poprawić osiągi samochodu i zapewnić mu lepszą ochronę?

Tu też są paliwa klasy premium: Ecto Plus i Ecto Diesel. Nowe produkty, wzbogacone o dodatki myjące i smarne, wprowadzono w marcu. Mają umożliwiać wykorzystanie 100% możliwości silnika. Specjalnie dobrane składniki chronią wtryski przed osadzaniem się nagaru i pomagają usunąć już nagromadzony. Gdzieś to słyszeliśmy? Tak, na BP. LUKOIL zapewnia, że jego paliwo dodatkowo zmniejsza tarcie.

92

Forum biznesowe

ORLEN ma oczywiście paliwo Verva z rafinerii w Płocku. Benzyna 95, wzbogacona dodatkami uszlachetniającymi: detergencyjnym, antykorozyjnym i antyutleniającym. Detergent umożliwia utrzymanie w czystości układu dolotowego silnika, ogranicza tworzenie się osadów na zaworach dolotowych i w komorze spalania. Inhibitor korozji chroni przed nią silnik i układ paliwowy.

Zastosowane dodatki mają ograniczać zużycie paliwa, tworzenie się osadów i zmniejszać ryzyko uszkodzeń. Dodatki antyutleniające zapobiegają starzeniu się benzyny. Stosowanie benzyny EuroSuper 95 umożliwia – jak czytamy na stronach koncernu – wydłużenie okresu wymiany oleju, co zmniejsza w ten sposób jego zużycie. Wydłuża się także żywotność świec i układu wydechowego.

Benzyna EuroSuper 95 chroni katalizator i przedłuża jego trwałość oraz zmniejsza emisję węglowodorów do atmosfery.

Benzyna Super Plus 98 ma zapewniać prawidłowe osiągi, równomierną pracę silnika oraz niskie zużycie paliwa.

Pakiet dodatków uszlachetniających ma gwarantować utrzymanie czystości układu dolotowego silnika.

Verva 98 ma z kolei zwiększać trwałość cylindrów, tłoków, pierścieni i zaworów. Zwiększona zawartość dodatku czyszczącego zapewnia utrzymanie w czystości układu paliwowego i silnika.

Zastosowano w niej dodatki: myjący – zapewniający utrzymanie w czystości układu dolotowego i wtryskowego, a nawet wyeliminowanie osadów powstałych podczas stosowania paliwa nieznanego pochodzenia, bez detergentów; przeciwkorozyjny – zabezpieczający elementy układu zasilania, spalania i wydechowego; oraz przeciwutleniający – chroniący paliwo przed degradacją.

Shell V-Power Nitro+ też zostało zaprojektowane, by usuwać osady zmniejszające moc silnika. W porównaniu z poprzednią wersją paliwa, Shell V-Power, zawiera o 25% więcej środka zmniejszającego tarcie. To benzyna o największej liczbie oktanowej w Polsce (ma 100 oktanów).

Shell V-Power Nitro+ Diesel wykorzystuje formułę najsilniejszego obecnie środka czyszczącego. Technologia została specjalnie opracowana w celu szybszego i efektywniejszego czyszczenia systemu wtrysku paliwa silników wysokoprężnych.

SHELL ma podstawową linię paliw FuelSave, dla większej oszczędności w spalaniu. Ma poprawiać wydajność silnika i pojechać trochę dalej na każdym baku.

Utrzymać zawory wlotowe w czystości, zapobiegać tworzeniu się osadów i poprawić wydajność jednostki napędowej. Poprawiać ekonomikę jazdy przez zmniejszenie strat energii w silnikach benzynowych i lepsze spalanie w silnikach Diesla.

Jak widać, oferty obecnych na naszym rynku koncernów paliwowych wydają się niemal identyczne. Każdy obiecuje nam mniej więcej to samo. Warto skorzystać? Każdy powinien sam skalkulować. Dodajmy, że w większości flot w ogóle nie ma takich dylematów.

Firmowe karty paliwowe najczęściej nie pozwalają na zakup paliw premium, bo królową jest tu ekonomia. //

STATOIL ma paliwa premium stworzone z myślą o silnikach najnowszej generacji. To kompozycja złożona z bardzo dobrej jakości paliwa bazowego, wzbogaconego pakietem dodatków uszlachetniających, które pomagają chronić oraz utrzymywać w czystości podzespoły silnika. Zapobiegają tworzeniu się osadów, redukują tarcie, poprawiają efektywność spalania. Dodatkowo zawierają inhibitory korozji, chroniące przed nadmiernym zużyciem metalowe części układu paliwowego.

Suprema 98 jest benzyną z poprawionymi właściwościami przeciwstukowymi, wzbogaconą o pakiet dodatków uszlachetniających. Jest zalecana do stosowania w pojazdach z turbodoładowaniem. Tak jak u wszystkich konkurentów – pozwala na zabezpieczenie jednostki napędowej przed tworzeniem się i odkładaniem osadów na zaworach, we wnętrzu komory spalania oraz dyszach wtryskowych, a także przed korozją układu paliwowego. Jest pozbawiona siarki i ołowiu. Korzyści to lepsze osiągi po oczyszczeniu jednostki z nagarów i niższe spalanie.

PALIWA PREMIUM W PRL-u? STARE I WSPÓŁCZESNE WYNALAZKI Z Wojciechem Kuleszą, rzeczoznawcą techniki samochodowej i specjalistą od samochodów zabytkowych z Gdańska, rozmawia Marek Wieliński.

Co sądzi Pan o paliwach premium, produktach z uszlachetniającymi dodatkami i o większej liczbie oktanowej?

Wojciech Kulesza: Zawsze tankuję droższe paliwo (benzynę) o wyższej liczbie oktanowej, korzystając często z wyprzedaży, bo to paliwo z czasem traci tzw. lekkie frakcje i dlatego musi być sprzedawane w określonym czasie, żeby się nie przeterminowało. Trzeba się wystrzegać paliw ekologicznych, np. benzyny z nadmierną domieszką alkoholu. Alkohol jest higroskopijny i to pozwala na dolewkę wody przez „czynnik ludzki”. To groźne, zwłaszcza dla silników benzynowych z wtryskiem wielopunktowym. Kropelka wody w paliwie potrafi zablokować dopływ benzyny we wtryskiwaczu, czego nie należało się obawiać w gaźniku lub wtrysku jednopunktowym. W oleju napędowym należy wystrzegać się biododatków – domieszki olejów roślinnych, skutecznie i natychmiast niszczących cały układ paliwowy, a wtórnie silnik.

MF

MF Są jakieś paliwowe wynalazki, które dają większą moc i lepsze

osiągi? Niektórzy stosują paliwo lotnicze…

Totalna bzdura, prowadząca do natychmiastowego zniszczenia silnika.

Z mojej praktyki zawodowej przypominam sobie klienta (sierżanta wojsk lotniczych), który ciągle reklamował działanie silnika Rovera 1.4 w Polonezie. Okazało się, że dolewał czasem paliwo lotnicze. Zasilanie współczesnego silnika, zaprogramowane w sterowniku komputerowym, musi uwzględniać rodzaj zastosowanego paliwa. Przez litość nie wspomnę nazwiska wybrzeżowego rajdowca, który kupił beczkę benzyny ELF, stosowanej do rajdówek francuskich, i skończył rajdowanie z wypalonymi dziurami w tłokach.

Jeśli chodzi o wynalazki paliwowe, już w czasach II wojny światowej Niemcy stosowali paliwa alternatywne – w tym benzynę syntetyczną produkowaną w Policach – nadtlenek wodoru (H2O2) oraz współcześnie używane dopalacze oparte na podtlenku azotu (wyścigi na ¼ mili). Rzecz polega na wprowadzeniu utleniacza w paliwie, a wszystko razem dodatkowo trzeba sprężyć np. turbosprężarką, najlepiej z zastosowaniem intercoolera (chłodnicy powietrza doładowanego). W lotnictwie znane są tzw. dopalacze, uruchamiane w ściśle ograniczonym czasie, pozwalającym na szybką ucieczkę ratującą życie, ale kosztem

życia silnika. Podsumowując – nic nowego od czasu wojny. Nie dajmy się zwariować, wymyślając na nowo znane rozwiązania, jak turbinka Kowalskiego, magnetyzery czy dodatki teflonu.

Co stanie się z silnikiem eksploatowanym na takim wysokooktanowym paliwie?

Niektóre włoskie auta mają przycisk „sport”, który można wcisnąć okresowo – w ograniczonym czasie, bez nadużywania. Liczba oktanowa nie jest jedynym i wystarczającym parametrem paliwa. W benzynie lotniczej, osiągającej często LO130, są stosowane syntetyczne dodatki, których nie tolerują silniki samochodowe. Szczęście, jeśli silnik zbuntuje się natychmiast, gorzej, jeśli stanie się to po dłuższym czasie – za sprawą zakłóconego bilansu cieplnego – wtedy będą wypalone, nieszczelne zawory lub dziury w tłokach. Dziedzina, o której mówimy, nazywa się ogólnie chemią paliw i miała swój burzliwy rozwój w dwudziestoleciu międzywojennym, również w Polsce. Dziś jesteśmy konsumentem – oby świadomym różnych firm, wmawiających nam cudowne własności jeszcze bardziej cudownych dodatków.

Polecam znajomość chemii i fizyki, a nie uleganie propagandzie hybrydowo-ekologicznej. // MF

CZERWIEC 2016

93

Partnerem działu jest

PALIWA

LATO NA PLUS?

Czy lato zwykle musi być dla tankujących najdroższym okresem w roku? Czy tak było

podczas gdy hurtowe ceny mieszanki propan-butan wcale nie powodowały istotnych zmian cenowych. W tej chwili jednak skala podwyżek jest już na tyle duża, że o pozostawieniu na obecnym poziomie raczej nie może być mowy.

Stąd nasze przewidywanie, że poziom cen tego paliwa zamknąłby się w przedziale 1,58-1,64 zł/l.

Jeśli chodzi o paliwową geografię w połowie czerwca, zgodnie z raportem portalu e-petrol.pl województwem najtańszym pod względem średniej ceny benzyny 95-oktanowej i diesla jest województwo śląskie. Przeciętne ceny tych paliw wyniosły tam 4,45 zł/l i 4,20 zł/l.

W Wielkopolsce odnotowana została

94

Forum biznesowe

Tydzień

Pb98

Pb95

ON

Autogaz

Rok

Tydzień

Pb98

Pb95

ON

Autogaz

22

5,39

5,14

4,99

2,49

2014-05-28

22

5,59

5,33

5,29

2,47

2011-06-08

23

5,39

5,14

4,99

2,49

2014-06-04

23

5,59

5,33

5,29

2,44

2011-06-15

24

5,34

5,12

4,95

2,49

2014-06-11

24

5,59

5,32

5,27

2,44

25

5,35

5,09

4,95

2,49

2014-06-18

25

5,64

5,38

5,29

2,41

26

5,34

5,07

4,92

2,47

2014-06-25

26

5,74

5,49

5,36

2,41

2011-07-06

27

5,31

5,05

4,89

2,47

2014-07-02

27

5,75

5,49

5,37

2,40

dr Jakub Bogucki

2011-07-13

28

5,31

5,06

4,91

2,45

2014-07-09

28

5,74

5,47

5,34

2,48

e-petrol.pl

2011-07-20

29

5,38

5,15

4,94

2,47

2014-07-16

29

5,73

5,46

5,33

2,50

2011-07-27

30

5,48

5,24

5,03

2,48

2014-07-23

30

5,72

5,45

5,29

2,53

2012-05-30

22

5,98

5,82

5,71

2,83

2015-05-27

22

5,02

4,79

4,69

1,95

2012-06-06

23

5,99

5,82

5,69

2,83

2015-06-03

23

5,10

4,89

4,77

1,92

o koszty napełniania baków w początkach lata.

P

Rok 2011-06-01

2011-06-22

wakacyjnym – można chyba nieco zmniejszyć obawy

skutków, jakie może on mieć dla światowej gospodarki zachęca inwestorów na rynku naftowym do realizacji zysków.

Do tego poprawia się sytuacja po stronie podaży (spadający wolumen utraconego w związku z niespodziewanymi wydarzeniami wydobycia) i w efekcie ropa na giełdzie w Londynie sześć ostatnich sesji zakończyła na minusie”.

W tej sytuacji zmiany cenowe na polskim rynku w okresie letnim mogą być zaskakujące – początkowa prognoza zwyżek może ulec pewnej korekcie z uwagi na ostatnie wydarzenia.

O ile w przypadku niektórych lat paliwa istotnie drożały w okresie wakacyjnym, o tyle były też lata o tendencji zupełnie przeciwnej. W tym roku zapewne ceny w okresie letnim będą mogły notować pewną zwyżkę, jednak możemy uspokoić tankujących, że wyników z roku poprzedniego nie przebijemy.

Poziomy wyższe o 25 groszy na litrze od obecnych kosztów tankowania mogą z pewnością być widoczne, nawet mimo zmian na rynku naftowym, o których była mowa na początku, jednak optymistyczny może być z pewnością szacunek wysokości cen – te bowiem nie sięgną widzianego rok temu poziomu 5 zł za litr paliw podstawowych. //

2011-06-29

zawsze? I jak będą zachowywać się paliwa w okresie

ołowa czerwca to okres obniżek cen paliw na polskim rynku, a te wynikają ze zmian spadkowych na rynku światowym. Cena ropy Brent lokuje się na poziomie 48 USD, podczas gdy w ostatnim czasie przekraczała 50 USD. Jak pisał w swoim komentarzu Grzegorz Maziak z e-petrol.pl: „Źródłem przeceny są obawy związane z zaplanowanym na przyszły tydzień głosowaniem w sprawie pozostania Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej [magazyn został oddany do druku przed referendum – przyp. red.]. Widmo Brexitu i negatywnych

najniższa średnia cena benzyny 98 i uplasowała się na poziomie 4,72 zł/l. Najmniej za LPG kierowcy zapłacą w województwie świętokrzyskim. Średnia cena autogazu wyniosła tam 1,53 zł/l.

Jeśli chodzi o porównanie corocznych trendów – czyli zweryfikowanie obiegowej opinii, czy rzeczywiście latem jest drożej, a także czy operatorzy stacji w krótkim czasie przed sezonem wakacyjnych wyjazdów decydują się na podwyżki – warto zwrócić uwagę na pewne zestawienie – jak kształtowały się ceny detaliczne w ostatnich latach, w okresie czerwcowo-lipcowym.

Już pobieżna analiza zestawienia nie pozwala na potwierdzenie stereotypu.

W ostatnich dniach wiosny spodziewamy się, że cena średnia benzyny 98-oktanowej może wynieść między 4,76 a 4,85 zł/l. Dla najpopularniejszego paliwa odbiorców indywidualnych, czyli Pb95, oczekujemy ulokowania się cen w przedziale 4,42-4,51 zł/l. Olej napędowy może z kolei obniżyć swoje ceny i sięgnąć nawet poziomu 4,21 zł/l.

Ciekawa sytuacja dotyczy natomiast autogazu, paliwa, które dość szczególnie reaguje na wydarzenia rynkowe w ostatnim czasie. Otóż w okresie wzrostów cen paliwa stało w miejscu lub taniało,

2012-06-13

24

5,99

5,82

5,71

2,83

2015-06-10

24

5,14

4,89

4,75

1,90

2012-06-20

25

5,99

5,79

5,67

2,81

2015-06-17

25

5,15

4,92

4,75

1,89

2012-06-27

26

5,95

5,75

5,64

2,79

2015-06-24

26

5,19

4,95

4,73

1,87

2012-07-04

27

5,85

5,63

5,54

2,79

2015-07-01

27

5,19

4,95

4,72

1,86

2015-07-08

28

5,24

4,99

4,70

1,85

2012-07-11

28

5,85

5,63

5,52

2,77

2012-07-18

29

5,82

5,60

5,52

2,75

2015-07-15

29

5,31

5,05

4,67

1,87

2012-07-25

30

5,85

5,64

5,56

2,75

2015-07-22

30

5,29

5,02

4,65

1,89

2013-05-29

22

5,59

5,35

5,29

2,36

2016-06-01

22

4,82

4,51

4,21

1,59

2013-06-05

23

5,64

5,39

5,34

2,34

2016-06-08

23

4,82

4,49

4,22

1,57

2013-06-12

24

5,69

5,43

5,39

2,33

2016-06-15

24

4,84

4,50

4,26

1,59

2013-06-19

25

5,69

5,43

5,39

2,29

2013-06-26

26

5,69

5,44

5,42

2,30

2013-07-03

27

5,71

5,45

5,45

2,30

2013-07-10

28

5,78

5,50

5,49

2,29

2013-07-17

29

5,86

5,59

5,59

2,29

2013-07-24

30

5,89

5,63

5,61

2,29

Wakacyjne wahania Ceny paliw w okresie wiosenno-letnim w latach 2011-2016

CZERWIEC 2016

95

TEST Forum biznesowe

PEUGEOT 308 SW 1.6 BLUEHDI 120 KM

100 000 km

DŁUGODYSTANSOWIEC Z CHARAKTEREM

w spokoju i komforcie będzie mógł podróżować na długich trasach. Nie brakuje miejsca na nogi ani nad głowami. Auto oferuje przestrzeń, jakiej konkurencja może jedynie pozazdrościć. Dotyczy to nie tylko przestrzeni pasażerskiej, ale też bagażnika. Odmiana SW (kombi) ma jeden z większych bagażników w swojej grupie. Mamy do dyspozycji 556 litrów objętości, a po złożeniu oparć drugiego rzędu siedzeń – aż 1371 litrów. Przy takich gabarytach z pewnością nawet pięcioosobowa rodzina zapakuje się na wakacyjny wyjazd.

Peugeot 308 SW to jedno z lepszych kombi na rynku. Jest pakowne, dobrze wykonane i ekonomiczne, jeżeli weźmiemy pod uwagę silnik wysokoprężny 1.6 BlueHDi. Mimo silnej konkurencji można bez wahania stwierdzić, że jest jednym z głównych pretendentów do miana lidera segmentu. Jedyną bolączką jest cena zakupu, ale ze względu na seryjne wyposażenie zaczyna być ona akceptowalna. Zobaczymy, jak sprawdzi się w długiej drodze, jaka jeszcze przed nami. //

Z punktu widzenia kierowcy z pewnością atutem jest małe koło kierownicy, które dobrze leży w dłoniach, oraz ergonomiczna deska rozdzielcza. Peugeot postanowił ogołocić ją z większości przełączników. Większością opcji (np. klimatyzacją, radiem czy nawigacją) steruje się za pośrednictwem ciekłokrystalicznego ekranu dotykowego o przekątnej 9,7 cala.

Jego obsługa jest dość prosta i intuicyjna.

Pojazdy z segmentu C są jednymi z najpopularniejszych

Maciej Gis

wśród klientów biznesowych. W dużej mierze stoi za tym dobry jakości i wielkości do ceny. Jednak czy wśród dużej konkurencji któryś z samochodów się wyróżnia?

S

egment C jest jedną z bardziej obleganych klas pojazdów. Jednak wśród wielu możliwości klienci szukają tych najlepszych i najatrakcyjniejszych. Nieoszlifowaną perełką jest Peugeot 308 SW. Jest to auto, które nie rzuca się w oczy, a swoim charakterem przekonuje do siebie każdego. Płynne kształty bez zbędnych przetłoczeń potwierdzają, że samochód ma być uniwersalny, zarówno dla przedstawiciela handlowego, jak też głowy rodziny. Francuzi bardzo mocno starają się dorównać europejskim liderom. Niestety nieco zszargana opinia sprawia, że nawet dobre auta są

96

Forum biznesowe

niedoceniane. Model 308 w odmianie kombi stał się tego przykładem.

Aby się przekonać, co reprezentuje sobą obecnie oferowany model, postanowiliśmy sprawdzić go w teście długodystansowym. Po pierwszych paru tysiącach kilometrów możemy stwierdzić, że odmiana kombi świetnie sprawdza się zarówno w mieście, jak i na trasach. Nadwozie o długości 4585 mm, szerokości 1563 mm oraz wysokości 1472 mm oferuje ogrom miejsca we wnętrzu. Dzięki temu nawet komplet pasażerów

Pod maską naszego modelu testowego znalazł się oszczędny silnik wysokoprężny o pojemności 1,6 litra i mocy 120 KM oraz 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego dostępnego przy 1750 obr./min. W pierwszym momencie można pomyśleć, że jest to dość mała moc jak na rodzinne kombi segmentu C. Jednak nic bardziej mylnego. Sto dwadzieścia koni jest dzielniejsze, niż mogłoby się wydawać. Na trasie spokojnie pozwala na dynamiczną jazdę bez obaw o brak mocy. Prędkość maksymalna, jaką możemy osiągnąć 308, to 195 km/h, a pierwszą setkę na liczniku zobaczymy po upływie 9,9 sekundy. Nie jest to jednak koniec zalet, ponieważ przy dość dobrych parametrach 308 charakteryzuje się małym zużyciem paliwa. W mieście trzeba się bardzo postarać, aby przekroczyć 7 l/100 km. Raczej wartości te przy spokojnej jeździe powinny wynosić ok. 6 l/100 km. W trasie natomiast zużycie będzie jeszcze mniejsze. W cyklu mieszanym producent deklaruje 3,8 l/100 km, jednak w rzeczywistości trzeba liczyć się z nieco większymi wartościami. Po pierwszych testach możemy stwierdzić, że 4 l/100 km jest jak najbardziej realnym wynikiem.

Nasz model testowy w odmianie kombi jest jedną z bardziej podstawowych odmian. Jego bazowa cena (1.6 BleuHDi 120 KM Active) rozpoczyna się od 88 400 zł (model podstawowy z jednostką napędową 1.2 PureTech 110 kosztuje od 71 500 zł). Po doposażeniu pojazdu w opcjonalne gadżety otrzymujemy kwotę 96 800 zł. Z punktu widzenia konkurencji nie jest to mało. Jednak jeśli weźmie się pod uwagę zalety samochodu oraz wyposażenie oferowane w tej cenie, z pewnością wielu klientów będzie rozważało zakup tego modelu. Jeżeli dla kogoś jest to za mała moc i oczekuje od auta tego pokroju czegoś więcej, to w ofercie producenta znajdzie również mocniejsze silniki. Dla przykładu można wymienić odmianę GT, która dysponuje jednostką napędową 1.6 e-THP o mocy 205 KM. Cena takiej odmiany rozpoczyna się od 105 600 zł.

WARTOŚĆ RDV wg INFO-EKSPERT

WIĘCEJ NA WWW

Wartości rezydualne dla pojazdu po 36 miesiącach i przebiegu 30 tys. km/r.

 48,2%

CZERWIEC 2016

97

Partnerem działu jest

ZA KIEROWNICĄ

PIERWSZA JAZDA

HYUNDAI ELANTRA

Na tegorocznych targach motoryzacyjnych w Poznaniu premierę miała szósta generacja

Kamil Zienkiewicz leftlane.pl

KOREAŃSKI EUROPEJCZYK Hyundai coraz lepiej wyczuwa gusta Europejczyków.

Najlepszym tego dowodem jest nowa Elantra, która zaskakuje stylistyką i wykończeniem wnętrza.

Hyundaia Elantry. Ja miałem okazję się nim przejechać na pokazie dla dziennikarzy. Elantra stanowi ciekawą propozycję dla firm i przedsiębiorców i może odebrać paru klientów Škodzie Octavii.

S

amochód z zewnątrz prezentuje się bardzo dobrze. Obłe kształty i nowoczesna linia sprawiają, że auto wyróżnia się dyskretną elegancją. Hyundai w modelu Elantra postawił na właściwości aerodynamiczne nadwozia, które mają za zadanie zmniejszyć zużycie paliwa i poprawić osiągi auta. Nowy model urósł w porównaniu z poprzednikiem.

Obecna generacja jest dłuższa o 20 mm i szersza o 25 mm od poprzednika.

Hyundai chwali się, że nowa Elantra ma dużo sztywniejsze nadwozie. Powodem tej zmiany jest zastosowanie w konstrukcji nadwozia wytrzymalszej stali.

Wnętrze Hyundaia Elantry już tak ciekawe nie jest. To, co rzuca się w oczy

98

Forum biznesowe

w pierwszej kolejności, to niewielki, ale dotykowy wyświetlacz na konsoli środkowej. W dzisiejszych czasach tak niewielki ekran jest już rzadkością i chyba najbardziej przygasza pierwsze, pozytywne wrażenie. Pozostałe elementy wyposażenia rozplanowane są ergonomicznie, a ich obsługa nie sprawia większej trudności. Jedyne, co może martwić, to jakość tworzywa sztucznego użytego do wykończenia elementów deski rozdzielczej. Za to miejsca we wnętrzu jest pod dostatkiem. Osoby o wzroście 180 cm nie będą miały problemów z zajęciem wygodnej pozycji w kabinie. Hyundai Elantra może pochwalić się dużą przestrzenią bagażową. Kufer w koreań-

skim sedanie ma dokładnie 458 litrów.

Elantra prowadzi się zaskakująco dobrze. Zawieszenie radzi sobie z nierównościami nawierzchni. Amortyzatory zestrojone są dość miękko. Ale ja właśnie tak lubię. Trasa testowego przejazdu była różnorodna. Część przebiegała po wiejskich drogach z masą zakrętów, część prowadziła po autostradzie.

Na pustym odcinku autostrady postanowiłem sprawdzić, jak Hyundai zachowuje się przy większych prędkościach.

Po krótkiej próbie jazdy z prędkościami dozwolonymi tylko u naszych zachodnich sąsiadów stwierdzam, że Elantra bez problemu rozpędza się do prędkości powyżej 140 km/h. Przy tak ekstremal-

nych prędkościach nie zauważyłem żadnych niepożądanych objawów.

W Elantrze dostępne są tylko dwie jednostki napędowe. Pierwsza to 128-konny silnik benzynowy, druga to 136-konny diesel. Oba motory można połączyć z przekładnią manualną lub ze skrzynią automatyczną. Do dyspozycji miałem wersję Elantry ze 136-konnym Dieslem na pokładzie. Silnik sprzężony był z 6-biegowym manualem.

Dzięki momentowi obrotowemu na poziomie 300 Nm jednostka dobrze radziła sobie z masą pojazdu. Miałem wrażenie, że przyspieszenie od 0 do 100 km/h było dużo lepsze niż podaje producent (10,1 s). Takie dziwne wrażenie, często

spotykane właśnie w jednostkach wysokoprężnych.

Ceny Hyundaia Elantry zaczynają się od 67 900 zł za wersję z silnikiem benzynowym. Za samochód z silnikiem Diesla trzeba zapłacić minimum 79 900 zł.

Auto, którym jeździłem, to już wydatek 95 400 zł. Za najbardziej doposażoną wersję Premium z dwusprzęgłowym automatem trzeba zapłacić 107 900 zł.

Hyundai proponuje samochód, który może zdobyć sporo klientów. Bez wątpienia w segmencie C zrobi się nieco ciaśniej. Pamiętając o kompleksowej ofercie flotowej marki, musimy upatrywać w Elantrze mocnego gracza w sprzedaży do firm. //

WARTOŚĆ REZYDUALNA wg INFO-EKSPERT Wartości rezydualne dla pojazdu po 36 miesiącach i przebiegu 30 tys. km/r.

Hyundai Elantra  50,1%

WIĘCEJ NA WWW

CZERWIEC 2016

99

Partnerem działu jest

ZA KIEROWNICĄ

PIERWSZA JAZDA

VOLKSWAGEN TIGUAN

SUV jaki jest, każdy widzi: duży, toporny, z mocnym

UWODZICIELSKO NOWOCZESNY Wraz z nową generacją modelu Volkswagen wprowadził wiele zmian stylistycznych. Tiguan stał się większy, ostrzejszy i bardziej proporcjonalny w stosunku do poprzednika.

Maciej Gis

silnikiem i teoretycznie napędem na obie osie. Nie ma co się oszukiwać – większość aut tego typu wzbrania się od zamoczenia opon w większej kałuży, a wspomniany napęd jest tylko uzasadnieniem symbolu AWD. To nie dotyczy jednak Volkswagena.

Marka właśnie wprowadziła na rynek nowego Tiguana, który jest technologicznym prymusem.

S

egment SUV-ów cały czas się rozrasta. Od kiedy klienci polubili tę grupę aut bardziej niż jakąkolwiek inną, żądają coraz ciekawszych i nowocześniejszych rozwiązań. Volkswagen przez 9 lat obecności na rynku pierwszego Tiguana znalazł 2,8 miliona nabywców, 100

Forum biznesowe

a po 10 latach świat obiegła informacja, że w 175 krajach właśnie pojawił się nowy, jeszcze lepszy i bardziej zaawansowany następca. Inżynierowie z Volkswagena wiedzieli, że wraz z upływem lat zmieniły się wymagania klientów.

Dlatego nowy model został zbudowa-

ny na nowej płycie podłogowej MQB. Wszystko po to, aby łatwiej było przygotować auto do różnych wymagań rynkowych. Zabieg ten pozwolił na wydłużenie auta o 60 mm, poszerzenie o 30 mm, obniżenie o 33 mm i zwiększenie rozstawu osi o 30 mm. Zmiany te spowo-

dowały, że bryła nadwozia stała się bardziej proporcjonalna i muskularna.

Zewnętrznie nowy Tiguan jest o wiele bardziej agresywny niż poprzednik.

Ostre przetłoczenia i wyraziste kształty to domena nowego modelu. Z przodu rzucają się w oczy LED-owe reflektory oraz chromowany grill ciągnący się przez całą szerokość auta. Z tyłu natomiast jest nowocześnie i kanciasto. Dotyczy to zarówno klapy bagażnika, jak i zderzaka czy reflektorów.

Co ciekawe, w zależności od wersji Tiguan z zewnątrz może się nieco różnić. W odmianie Offroad, jaką mieliśmy okazję testować, przedni i tylny zderzak jest nieco bardziej podkasany oraz zwiększony jest prześwit. Dzięki tym modernizacjom możliwości „terenowe”

Tiguana są większe. Kąt natarcia wynosi 25,6 stopnia, kąt zejścia to 24,7 stopnia, a kąt rampowy – 20 stopni. Z pewnością nie są to powalające parametry. Bo Tiguan nijak ma się do terenówki i trudno to nawet porównywać, ale z punktu widzenia typowego crossovera z pewnością onieśmiela konkurencję.

Jak przystało na nowoczesny samochód, napęd w Tiguanie nie może być prosty jak te sprzed 10 lat. W tym przypadku pierwsze skrzypce gra elektronika zarządzająca układem 4Motion z systemem Active Control. W zależności od warunków drogowych możemy wybrać odpowiedni tryb jazdy. Dzięki niemu automatycznie będzie rozdzielana moc na koła oraz kontrolowane najważniejsze parametry, po to, aby za-

pewnić jak najlepszą trakcję niezależnie od sytuacji.

W poszczególnych trybach jazdy zmieniają się m.in. reakcja na pedał przyspieszania, praca skrzyni biegów, czułość układu kierowniczego czy zarządzanie napędem na konkretne koło. Są to już znane rozwiązania, ale inżynierowie z Volkswagena postanowili pójść o krok dalej. Tryb Offroad został połączony z reflektorami, które w momencie jego włączenia świecą szerzej, bliżej i jaśniej.

Po przełączeniu na tryb pozadrogowy na cyfrowej, opcjonalnej desce rozdzielczej pojawiają się informacje o kącie skręcenia kół oraz kompas. Są to bajery, ale czasem mogą się okazać przydatne.

Kolejne korzyści płynące z zastosowania płyty MQB są widoczne we CZERWIEC 2016

101

Partnerem działu jest

ZA KIEROWNICĄ

KONSEKWENTNE UJEDNOLICANIE Volkswagen stawia na sprawdzone rozwiązania. Widać to we wnętrzu Tiguana, które nie różni się znacząco od większego Passata.

WARTOŚĆ REZYDUALNA wg INFO-EKSPERT Wartości rezydualne dla pojazdu po 36 miesiącach i przebiegu 30 tys. km/r.

Volkswagen Tiguan  56,2%

WIĘCEJ NA WWW

102

Forum biznesowe

wnętrzu. Objętość bagażnika zwiększyła się do 615 litrów. Dodatkowo znacznie powiększyła się przestrzeń na nogi dla pasażerów pierwszego i drugiego rzędu siedzeń.

W Tiguanie wygodnie zasiądzie czterech pasażerów, którzy będą mogli korzystać z najnowszych technologii zastosowanych w aucie. Dobrym tego przykładem jest wyżej wspomniana w pełni cyfrowa tablica rozdzielcza (taka sama jak w Passacie) czy centralny wyświetlacz obsługujący m.in. nawigację, CarPlay czy MirrorLink. Jest to tylko mała część możliwości, jakie daje nowy system. Oprócz ikon pojawiających się po zbliżeniu ręki do wyświetlacza po wzbogaceniu systemu o kartę SIM będziemy mogli wyświetlać informacje ze świata czy ceny paliwa na pobliskich stacjach. Jakby tego było mało, system jest na tyle zaawansowany, że analizuje powietrze w kabinie pod względem wilgotności, temperatury i zanieczyszczenia alergenami po to, aby odpowiednio dostosować działanie klimatyzacji.

To nie wszystkie nowości, które Volkswagen przygotował w Tiguanie. Auto zostało wzbogacone o nowe systemy bezpieczeństwa. Są one w stanie ostrzec

kierowcę o zjeżdżaniu z pasa ruchu, zbyt małej odległości od poprzedzającego auta, zahamować samochód po kolizji czy rozpoznać zmęczenie u kierowcy i w razie zasłabnięcia zatrzymać pojazd. To jeszcze nie koniec, ponieważ Volkswagen nie zapomniał o pieszych.

W razie potrącenia aktywna maska w przeciągu 22 milisekund uniesie się o 55 mm, aby załagodzić skutki ewentualnego wypadku.

Zmiany zaszły również pod maską Tiguana. Klienci mogą wybierać spośród trzech silników i ośmiu wariantów mocy. W przypadku benzyn dostępne są dwie jednostki napędowe – 1.4 TSI (125 i 150 KM) oraz 2.0 TSI (180 i 220 KM). Natomiast jeżeli chodzi o diesle, to do dyspozycji jest 2.0 TDI w odmianach: 115, 150, 190 i 240 KM. Wszystkie opcje (oprócz najsłabszej) mogą być wyposażone w system 4Motion i skrzynię DSG. Natomiast odmiany 190, 220 i 240 KM w standardzie mają napęd na obie osie oraz dwusprzęgłową automatyczną skrzynię biegów.

Podczas pierwszej jazdy mogliśmy przekonać się o zaletach odmiany wysokoprężnej o mocy 150 koni mechanicznych. Trzeba przyznać, że auto z tym

silnikiem jeździ dość sprawnie. Dynamiczne przyspieszenia nie sprawiają większych trudności. Przyspieszenie do 100 km/h zajmuje 9,3 s, a prędkość maksymalna wynosi 200 km/h. Do tego dochodzi precyzja układu kierowniczego i odpowiednio twarde zestrojenie zawieszenia. Taki zestaw sprawia, że jazda nowym Tiguanem to duża przyjemność.

Ceny podstawowego Tiguana rozpoczynają się od 97 980 zł za wersję z silnikiem 1.4 TSI o mocy 125 KM, z manualną skrzynią biegów i w wyposażeniu Trendline. Decydując się na bardziej luksusową wersję (Comfortline), trzeba wybrać mocniejszą odmianę o zapłonie iskrowym (1.4 TSI 150 KM), której cena zaczyna się od 111 680 zł. Najmocniejsza dostępna na tę chwilę benzyna (180 KM) występuje tylko w wyposażeniu Highline i otwiera cennik kwotą 149 780 zł.

Jeżeli chodzi o silniki wysokoprężne, to najtańszy jest 2.0 TDI 115 KM z manualną skrzynią biegów za 105 380 zł.

Natomiast 150-konny diesel z DSG to wydatek co najmniej 132 480 zł, a najmocniejszy wariant (190 KM) na chwilę obecną kosztuje co najmniej 162 980 zł.

Jaki jest nowy Tiguan? Jest pod każdym względem dobry. Niezależnie, czy mówimy o prowadzeniu, pracy zawieszenia, układu napędowego czy syste-

mów wspomagających jazdę. Volkswagen udowodnił, że niezależnie od segmentu robi samochody, które mogą stanowić przykład dla innych. //

Volkswagen Tiguan SILNIK

R4 16 V

Paliwo

olej napędowy

Objętość skokowa

1968 cm3

Moc

150 KM przy 3500 obr./min

Maksymalny moment obrotowy

340 Nm przy 1750 obr./min

Prędkość maksymalna

200 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

9,3 s

Skrzynia biegów

DSG o 7 przełożeniach

Napęd

4Motion

Emisja CO2 (cykl mieszany)

147 g/km

Długość/szerokość/wysokość

4486/2099/1672 mm

Rozstaw osi

2677 mm

Masa własna

1598 kg

Ładowność

622 kg

Pojemność bagażnika/po złożeniu siedzeń

615/1670 l

Zużycie paliwa

Z testu

Według producenta

Miasto/trasa/średnie

7,5/5,5/– l / 100 km

6,3 / 5,0 / 5,6 l / 100 km

CZERWIEC 2016

103

Partnerem działu jest

ZA KIEROWNICĄ

PIERWSZA JAZDA

BRAKUJĄCE OGNIWO Baleno wypełnia lukę w gamie Suzuki. I przy okazji cieszy oko.

SUZUKI BALENO

Ten samochód – oprócz nazwy – nie ma nic wspólnego z modelem produkowanym przez japońską markę

Marek Wieliński Motobiz.pl

w latach 1995–2007. W japońskim rozumieniu nowe Suzuki Baleno jest samochodem klasy kompaktowej.

Na naszym rynku jest jednak zaszeregowane jako auto klasy B.

S

uzuki ma duże doświadczenie w budowaniu kompaktowych samochodów. Już w latach 50. na ryku pojawił się model Suzulight, w latach 70. przyszła kolej na model Alto. Teraz celem było stworzenie pięciodrzwiowego hatchbacka o jak największym wnętrzu. I tak właśnie się stało. Mamy do czynienia z samochodem klasy B o przestronności wnętrza co najmniej na poziomie klasy B+.

104

Forum biznesowe

NADWOZIE Baleno jest samochodem większym od Swifta. Ma długość 3995 mm, szerokość 1745 mm i wysokość 1470 mm oraz duży rozstaw osi – 2520 mm. Mając do dyspozycji o 15 cm dłuższe od Swifta nadwozie, projektanci skupili się na optymalnym wykorzystaniu przestrzeni we wnętrzu. Udało się to bardzo dobrze. Odległość od kolan pasażera do przednich foteli to 805 mm. Łatwiej też zająć miejsca

na tylnej kanapie. Odległość od słupka B do krawędzi jej siedziska wzrosła w porównaniu ze Swiftem o 70 mm.

Odstęp między przednimi fotelami jest o 20 mm większy niż w Swifcie. Bagażnik ma pojemność 350 l i jest większy o 25 l niż w konkurencyjnej Škodzie Fabii. Tuż za progiem załadunku są nisze poszerzające bagażnik do 1392 mm, pozwalające przewieźć dłuższe przedmioty. A wszystko to w samochodzie o długości 4 m.

– Dla nas to samochód kompaktowy w takim znaczeniu, że oferuje ilość miejsca dla pasażerów i ich bagażu porównywalną z europejskimi autami klasy kompakt, pozostając samochodem o niewielkich gabarytach zewnętrznych, typowych dla aut miejskich – wyjaśnia Mikołaj Matsumoto, dyrektor marketingu w Suzuki Motor Poland.

Lekkie nadwozie modelu Baleno (w wersji z silnikiem 1.2 Dualjet samochód waży 865 kg) powstało na nowej płycie podłogowej o masie 196 kg, a więc o 30 kg lżejszej niż w przypadku Swifta. Dzięki jej wzmocnionej konstrukcji osiągnięto również 10-proc. wzrost sztywności nadwozia w porównaniu z konkurencją. Masę udało się zmniejszyć o ok. 15% w stosunku do innych modeli Suzuki.

Stylistykę nadwozia przedstawiciele japońskiej marki określają jako „Liquid Flow”. I rzeczywiście, „wszystko płynie”, sporo się dzieje i w porównaniu z innymi modelami japońskiej marki Baleno

prezentuje się ciekawie. Sylwetka jest proporcjonalna. Na górnej krawędzi piątych drzwi umieszczono niewielki spoiler. Samochód można wyposażyć w biksenonowe reflektory oraz diody LED do jazdy dziennej, zintegrowane z reflektorami. W podstawowej wersji wciąż mamy jednak tradycyjne żarówki. Tylne lampy to technologia LED. Do wyboru jest 9 kolorów nadwozia.

WNĘTRZE Aby podkreślić szerokość deski rozdzielczej, na obu jej końcach umieszczono podświetlenie. Srebrne akcenty wyróżniają się na tle panującej w kabinie czerni. W wyposażeniu najbogatszej wersji znalazł się 7-calowy ekran LCD z informacjami z komputera pokładowego i nawigacji oraz podglądem obrazu z kamery cofania. Z pomocą oddzielnego, okrągłego wyświetlacza możemy sterować ustawieniami klimatyzacji. Pokładowy system audio wypo-

sażono w port USB oraz port kart SD. System można także połączyć z iPhone’em za pomocą kabla USB, co pozwala na korzystanie z funkcji Apple CarPlay, takich jak mapy, telefon, wiadomości, muzyka, a także podcasty, audiobooki, oraz z wybranych aplikacji. System można połączyć z innymi smartfonami za pomocą systemu MirrorLink.

Pośrodku tablicy zegarów znalazł się kolorowy wyświetlacz o przekątnej 4,2 cala, prezentujący w bezpośrednim zasięgu wzroku kierowcy najważniejsze informacje z pokładowego komputera.

Cieszyć może jakość prezentowanego obrazu i mnogość informacji. Minusem jest sposób sterowania jego wskazaniami. Aby zmienić widok, podobnie jak np. w modelu SX4 musimy posłużyć się małym plastikowym guzikiem wbudowanym w deskę rozdzielczą. Trudno o bardziej nieporęczne i dekoncentrujące rozwiązanie. Skoro sterowanie tempomatem i radiem może się odbywać przyciskami wbudowanymi w kierowniCZERWIEC 2016

105

Partnerem działu jest

ZA KIEROWNICĄ

cę, niezrozumiałe jest, dlaczego w tym miejscu zdecydowano się na wątpliwe oszczędności.

O ile wygląd deski rozdzielczej jest lepszy niż we wszystkich znanych nam obecnie modelach Suzuki, we wnętrzu znalazło się wiele tanich materiałów wykończeniowych. Twarde plastiki i tania tapicerka psują ogólnie dobre wrażenie.

BEZPIECZEŃSTWO Nowe Baleno ma 6 poduszek powietrznych i napinacze pasów bezpieczeństwa dla czterech podróżujących. Na pokładzie nie mogło zabraknąć nowoczesnych systemów aktywnego bezpieczeństwa. Jest nawet adaptacyjny tempomat z radarem mierzącym odległości między pojazdami. Kierowca może także ustawić maksymalną prędkość.

Wówczas, bez względu na siłę nacisku na pedał gazu, samochód nie przekroczy zadanej wartości.

Odstęp od poprzedzającego auta można zaprogramować, wybierając: dużą, średnią lub małą. Radar Brake Support działa powyżej prędkości 5 km/h. Gdy system uzna, że może dojść do kolizji, w zależności od prędkości i odległości dzielącej pojazdy kierowca otrzyma ostrzeżenie, system wzmocni siłę hamowania lub automatycznie zatrzyma samochód. Niestety, w praktyce kompu106

Forum biznesowe

terowi zdarza się pomylić, kiedy poprzedzający pojazd zmienia nagle kierunek jazdy i np. skręca w boczną uliczkę – włącza się alarm bezpieczeństwa i auto zaczyna hamować, choć na drodze nie ma już przeszkody.

SILNIKI Pod maską może się znaleźć jedna z trzech benzynowych jednostek napędowych – w tym hybryda. Wśród nich jest zupełnie nowy 3-cylindrowy litrowy silnik Boosterjet z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Małą pojemność połączono z wysokim momentem obrotowym turbosprężarki. Kontrolując zawór upustu spalin, który zamyka się w celu wytworzenia wyższego ciśnienia doładowania podczas przyspieszania i pozostaje otwarty podczas normalnej jazdy, Boosterjet z małej pojemności uzyskuje całkiem sporą moc. Rozwija 110 KM i 170 Nm. Może być łączony z 5-biegowym manualem lub 6-biegowym automatem. Przyspieszenie do setki zajmuje mu 11,4 s, a prędkość maksymalna to 200 km/h. Średnie spalanie według danych producenta wynosi 4,5 l/100 km.

Podstawowy silnik Dualjet ma cztery cylindry, pojemność 1,2 l i podwójny wtrysk paliwa. Zwiększono w nim wydajność termiczną, by zyskać jak najlepsze wyniki spalania – katalogowo ta jed-

nostka ma średnio zużywać 4,3 l/100 km.

Rozwija moc 90 KM i 120 Nm maksymalnego momentu. Sprzężono ją z 5-biegową skrzynią manualną. Zapewnia przyspieszenie do setki w 12,3 s i prędkość maksymalną 180 km/h.

Pora przedstawić najciekawszy z napędów, jakimi dysponuje nowe Suzuki Baleno. Pierwszy raz w historii tej marki postanowiono sięgnąć po technologię hybrydową. – Od lat prowadzimy badania w zakresie napędów. Widzimy potencjał w tym segmencie, coraz więcej klientów w Europie i Azji poszukuje takich rozwiązań – mówi Mikołaj Matsumoto.

Hybryda zastosowana w nowym Baleno różni się od tych, które znajdziemy pod maską samochodów Toyoty i kilku innych producentów. To rozwiązanie jest niskokosztowe. Chodziło o uzyskanie atrakcyjnej ceny produktu. Nazywa się SHVS (ang. Smart Hybrid Vehicle by Suzuki). Jest to napęd typu „mild hybrid”, wyposażony w alternator zespolony z rozrusznikiem (ISG, ang. Integrated Starter Generator), który jedynie wspiera pracę silnika podczas ruszania i przyspieszania oraz odzyskuje energię z hamowania. To przekłada się na niższe spalanie – średnio 4 l/100 km. Hybryda Suzuki nie pozwala na podróżowanie na samym silniku elektrycznym. Podczas ruszania ponowny rozruch silnika spalinowego odbywa się za pomocą

pasa transmisyjnego, jest więc o wiele cichszy w porównaniu z konwencjonalnym rozrusznikiem. Hybryda SHVS składa się z silnika benzynowego 1.2, sprzężonego z elektrycznym, oraz niewielkiego akumulatora litowo-jonowego, który umieszczono pod fotelem kierowcy. Dzięki temu nie trzeba było ograniczać przestrzeni w kabinie pasażerskiej i bagażniku, a masa Baleno wzrosła jedynie o 6,2 kg.

odwdzięczy Wam się za to poręcznością i łatwością manewrowania oraz komfortem podróżowania.

CENY I PODSUMOWANIE Suzuki Baleno występuje w czterech wersjach wyposażenia. Podstawowa –

Comfort – ma seryjną manualną klimatyzację, centralny zamek, elektrycznie sterowane przednie szyby, regulację wysokości fotela kierowcy i kolumny kierownicy, a także 6 poduszek powietrznych, systemy ESP i TCS, ABS i EBD – BAS i kontroli ciśnienia w oponach oraz światła do jazdy dziennej LED

Suzuki Baleno SILNIK

R4 DUALJET+SHVS

WRAŻENIA Z JAZDY

Paliwo

benzyna

Nowe Suzuki jest typowym autem do miasta, dlatego nie pokuszono się o wyrafinowane rozwiązania w zawieszeniu oraz układach hamulcowym i kierowniczym. W przednim zawieszeniu wykorzystano kolumny MacPhersona, a z tyłu klasyczną belkę skrętną.

W podstawowej wersji na tylnej osi zamontowano hamulce bębnowe. Tarczowe dostępne są dopiero w wersji Elegance. Układ kierowniczy nie dostarcza zbyt wielu informacji o tym, co dzieje się z kołami. Przy większych prędkościach przekonamy się, że tego autka nie stworzono z myślą o wyścigach. Nie taki był zamysł i odczujemy to, prowadząc Baleno na krętej drodze lub autostradzie. Jeździ poprawnie, lecz przy dynamicznej jeździe dosyć szybko zdradza granice swoich możliwości. W mieście

Objętość skokowa

1242 cm3

Moc

90 KM przy 6000 obr./min + ISG 3,1 KM

Maksymalny moment obrotowy

120 Nm przy 4400 obr./min

Prędkość maksymalna

180 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h

12,3 s

Skrzynia biegów

5-biegowa, manualna

Napęd

2WD / SHVS

Emisja CO2 (cykl mieszany)

94 g/km

Długość/szerokość/wysokość

3995/1745/1460 mm

Rozstaw osi

2520 mm

Masa własna

935 kg

Ładowność

490 kg

Pojemność bagażnika/po złożeniu siedzeń

355/1085 l

Zużycie paliwa

Z testu

Według producenta

Miasto/trasa/średnie

-/-/-/ 100 km

4,7 / 3,6 / 4,0 l / 100 km

CZERWIEC 2016

107

AKTUALNOŚCI

EKOFLOTA – DOŁĄCZ DO NAS TargiEkoflota.pl to na bieżąco aktualizowane źródło informacji o I Międzynarodowych Targach Floty Ekologicznej „EkoFlota: Innowacje, ekologia, mobilność”.

WYKONANIE I TECHNOLOGIA Ergonomia i innowacyjność to domena nowych samochodów, w którą wpisuje się również Suzuki Baleno.

WARTOŚĆ REZYDUALNA wg INFO-EKSPERT Wartości rezydualne dla pojazdu po 36 miesiącach i przebiegu 30 tys. km/r.

Suzuki Baleno  50,3%

WIĘCEJ NA WWW

108

Forum biznesowe

i mocowania fotelików ISOFIX. Cennik zaczyna się od 42 900 zł.

Kolejny poziom wyposażenia to Premium. Za 46 900 zł otrzymamy dodatkowo radio z Bluetooth i zestawem głośnomówiącym, wielofunkcyjną skórzaną kierownicę, elektrycznie regulowane i podgrzewane lusterka oraz elektryczne sterowanie tylnych szyb i podwójną podłogę bagażnika.

Następną wersją jest Premium Plus – za 48 900 zł z podstawowym silnikiem 1.2 lub za 58 900 zł z silnikiem 1.0.

Wersja wyposażona jest w radar Brake Support, czyli system hamowania awaryjnego z radarem, adaptacyjny tempomat z ogranicznikiem prędkości oraz podgrzewane przednie fotele.

Najwięcej dostaniemy oczywiście w najdroższej wersji Elegance: biksenonowe reflektory i światła LED oraz światła przeciwmgielne, automatyczną klimatyzację, system multimedialny z nawigacją i kamerą cofania, system bezkluczykowego dostępu, poziomą regulację kolumny kierownicy, podłokietnik między fotelami, aluminiowe 16-calowe felgi i tarczowe hamulce tylnej osi, a także lusterka zewnętrzne z kierunkowskazami oraz przyciemniane szyby

i chromowane listwy wokół okien. Tu dostępne są wszystkie wersje silnikowe: 1.2 za 58 900 zł, 1.0 za 68 900 zł (73 900 zł w wersji z 6-stopniowym automatem) oraz za 65 900 zł wersję z hybrydą SVHS. Prosta konstrukcja mechaniczna, przestronne wnętrze, w którym efektywnie wykorzystano każdy milimetr przestrzeni, oraz komfort i łatwość podróżowania w mieście to główne atuty nowego Suzuki. Dodatkowym jest również bogate i nowoczesne wyposażenie.

Na stronie TargiEkoFlota.pl znajdą Państwo najświeższe informacje nt. Międzynarodowych Targów „EkoFlota: Innowacje, ekologia, mobilność”, unikalnego wydarzenia w skali kraju, które odbędzie się 20 października w Centrum Targowo-Kongresowym MT Polska w Warszawie.

W jednym miejscu przedstawimy całą ofertę związaną z ochroną środowiska, zrównoważonym rozwojem i flotami. Pokażemy, jak

ZAREJESTRUJ SIĘ Rozpoczynamy przyjmowanie zapisów na Międzynarodowe Targi EkoFlota.

OFERTA DLA WYSTAWCÓW EkoFlota to znakomity sposób na prezentację produktów i usług oraz dotarcie do nowych klientów.

A JAK BĘDZIE ZE SPRZEDAŻĄ DO FLOT? – Koncepcja, funkcjonalność i wymiary auta plasują je w samym środku segmentu B, który jest bardzo popularny wśród klientów instytucjonalnych – mówi Mikołaj Matsumoto, dyrektor marketingu w Suzuki Motor Poland.

Suzuki jest jedną z nielicznych marek na naszym ryku, w których sprzedaż flotowa nie jest głównym źródłem zysku. Do klientów instytucjonalnych trafia ok. 41% sprzedaży tej marki. Dotychczasowym największym przebojem flotowym Suzuki był model Swift. //

KONTAKT Nasz dział ds. organizacji Targów czeka na Państwa pytania.

połączyć społeczną odpowiedzialność biznesu z korzyściami finansowymi. Udowodnimy, że nawet mała firma może dużo zyskać, stawiając na ekologię. Na stronie TargiEkoFlota.pl będziemy przedstawiać sylwetki prelegentów z Polski i z zagranicy oraz przybliżać tematykę bezpłatnych szkoleń i warsztatów. Na internetowej platformie publikujemy ponadto artykuły związane z tematyką Targów EkoFlota i treści multimedialne. //

FORMULARZ ZAMÓWIENIA PRENUMERATY Forum biznesowe

Imię i nazwisko: Nazwa firmy: Adres: Telefon: E-mail: NIP: Adres do wysyłki zamówionych numerów czasopisma i korespondencji (wypełnić, jeżeli adres jest inny niż podany wyżej)

Imię i nazwisko: Nazwa firmy: Adres: Telefon: E-mail: Cena jednego egzemplarza magazynu „Menadżer Floty” – 19 zł. W 2016 r. ukaże się 12 wydań magazynu.

Zamawiam p ółroczną prenumeratę magazynu „Menadżer Floty” (6 wydań) – cena 95 zł brutto (koszty wysyłki oraz jedno wydanie gratis!) r oczną prenumeratę magazynu „Menadżer Floty” (12 wydań) – 190 zł brutto (koszty wysyłki oraz dwa wydania gratis!)

Wpłaty za prenumeratę czasopisma, po potwierdzeniu przyjęcia zamówienia, prosimy przekazywać na konto: KSJ Consulting Sp. z o.o. ul. Świeradowska 51-57, 50-559 Wrocław nr konta: 80 1050 1575 1000 0090 3013 0273 zWyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych przez firmę KSJ Consulting Sp. z o.o. z siedzibą we Wrocławiu, zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych z dnia 29 sierpnia 1997 r. (Dz.U. z 2002 r. nr 101, poz. 926 ze zm), w celu realizacji zamówienia. Jednocześnie upoważniam KSJ Consulting Sp. z o.o. do wystawienia faktury na podstawie niniejszego zamówienia, bez mojego podpisu.

Miejscowość, data

Podpis

Wypełniony i podpisany formularz proszę przesłać pocztą, faxem lub e-mailem jako skan na nasz adres: Menadżer Floty, ul. Krakowska 180 lok. 111 52-015 Wrocław fax: 71 758 54 05 e-mail: reklama@menadzerfloty.pl

Zamów prenumeratę bezpośrednio na naszej stronie WWW – zeskanuj QR kod!

