
1 minute read
Kącik poezji życiem inspirowanej. DOCINKI CZUJNEJ INKI
Na Kawkę
Kawka choć to ptaszek mały,
Marzy sięgnąć orła chwały.
Kawka napój wielkiej mocy,
Ptak nie warty strzału z procy.
Żeby w życiu sobie radzić,
Komuś dzióbek musi wsadzić.
Przez minione długie lata,
Kawka po badylkach latał.
U ważnego urzędnika
Pełnił rolę poddupnika.
Miał tam jedno dokonanie,
Limuzyny roztrzaskanie.
Gdy nastało przewrócenie,
Pszczelarz Kawce dał schronienie.
Ale szybko to odwrócił,
Kiedy Kawka ul przewrócił.
Kawka wielki ma frasunek,
Czy Naczelnik da ratunek?
Dziób brązowy po nasadę,
Lecz czy da mu to posadę?
Ciężko dostać ecie pecie
Za szczerzenie zębów w necie.
Kawka chwały nie przynosi,
Lecz jak piesek ciągle prosi.
Czy Naczelnik miejskim groszem
Będzie trzymać go pod kloszem?
Gafa będzie to biedaka,
Wziąć na listę tego ptaka.
Inka