Informacje 24 nr 10 (2014)

Page 1

ów k y a l n PO t a a dl Ł k i piĘczn z e B ies

or ef u s m thly is n mo e e fr

ity un m m co h s i l Po

Informacje24.co.uk - Nr 10 (2014)

fot. Gabi Simon

Rozwiązanie konkursu fotograficznego:

Transport


Mamy już dwa lata Kiedy w listopadzie 2014 roku dotarł do nas pierwszy numer gazety prosto z drukarni nie wiedzieliśmy ani czy gazeta się przyjmie, ani też jak długo może utrzymać się na rynku. Wszystko wtedy było niewiadomą.

N

iepewność była potęgowana faktem, że Bristol nie miał dobrej sławy u wydawców mediów. Gazety, jakie docierały do Bristolu po dłuższym lub krótszym czasie znikały z rynku lub też przestały być dowożone do miasta Cabota. Ryzyko, że i nam się może nie udać było więc całkiem spore. Kiedy patrzyliśmy na pierwsze wydanie gazety z Patrycją Strąk – współwłaścicielką

WP Media Ltd, pocieszaliśmy się nawzajem: “będzie super”, “musi się udać”, ale tak naprawdę w skrytości serca myśleliśmy o tym, że przyszłość może nie być taka kolorowa. Jednak dzięki Patrycji odpowiedzialnej w firmie za sprawy marketingu, już koszty pierwszego wydania zostały pokryte z reklam. I to właśnie dzięki jej przedsiębiorczości możliwe stało się utrzymanie gazety na

Wielka Brytania w szoku Unia chce, aby dodatkowo zapłaciła prawie 2 miliardy funtów do wspólnego budżetu

rynku. Teraz po dwóch latach wchodzimy na nieco nowy dla nas rynek, jakim jest Walia. Mamy nadzieję, że i tam zdobędziemy przychylność czytelników. Mamy nadzieję, że gazeta będzie płaszczyzną integrowania się Polaków zarówno z Cardiff, jak i z Bristolu. Przecież te dwa miasta leżą niedaleko siebie i mamy nadzieję, że oprócz wspaniałego mostu Polonię łączyć będzie także gazeta Informacje24.co.uk

Kolejne restrykcje przeciwko imigrantom jeszcze przed świętami

Unia Europejska chce, aby Wielka Brytania dodatkowo wpłaciła do wspólnego budżetu 1,7 miliarda funtów czyli około 2,1 miliarda euro. Nietrudno chyba domyśleć się, jakie są reakcje polityków. Szczególnie, że takim krajom jak na przykład Francja czy Niemcy obniżono obowiązkową składkę.

David Cameron poinformował, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia należy spodziewać się dalszych restrykcji w stosunku do imigrantów. To odpowiedź brytyjskiego premiera na bardzo krytyczne uwagi Jose Manuela Barroso – ustępującego szefa Komisji Europejskiej.

T

Barroso podczas spotkania z Cameronem powiedział, że nie można kwestionować podstaw, na których opiera się Unia Europejska, takich jak swobodny przepływ osób i towarów oraz możliwość podjęcia pracy w krajach Unii. Jego zdaniem brytyjski premier przeprowadzając swoje reformy skierowane przeciwko imigrantom chce naruszyć podstawy funkcjonowania Unii. Cameron nie zważając na krytykę płynąca ze strony przedstawiciela UE, stwierdził, że jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia należy spodziewać się dalszych restrykcji w stosunku do imigrantów, ponieważ to nie Barroso, ale Brytyjczycy są jedynym szefem brytyjskiego premiera. Jak donosi prasa, kolejne restrykcje mają polegać między innymi na wprowadzeniu ograniczonej liczby numerów NI, które otrzymywaliby nowi imigranci. Mówiąc nieco bardziej konkretnie. Na przykład po przyznaniu 50 tysięcy nowych numerów National Insurance, kolejne nie byłyby już wydawane. Podobne rozwiązanie jest już stosowane w przypadku przyznawania wiz osobom spoza UE. Po przekroczeniu limitu nie są już przyznawane nowe wizy aż do końca roku kalendarzowego. Dla osób, które przyjechały już do Wielkiej Brytanii jakiś czas temu, te restrykcje nie wydają się groźne – NI każdy przecież już zdążył sobie wyrobić. Problem jednak w tym, że rządząca koalicja zapowiada kolejne restrykcje, nad którymi jak przyznano, pracuje cały sztab ludzi. Jak widać zwycięstwo UKIP w wyborach uzupełniających do brytyjskiego parlamentu zadziałało jak kubeł zimnej wody. Cameron chcąc wygrać wybory musi stać się znacznie bardziej radykalny niż był dotychczas. Dla nas Polaków i przybyszy z Europy Wschodniej nie wróży to niestety nic dobrego.

rudno się dziwić brytyjskim politykom, że reagują dość nerwowo, jeśli weźmie się pod uwagę, że wysokość nowych żądań stanowi jedną piątą tego, co Wielka Brytania musiała wpłacić do wspólnego budżetu Unii w tym roku. Jak poinformowało BBC nieujawnieni z nazwiska przedstawiciele rządu powiedzieli, że żądania przekazane przez Unię są nie do zaakceptowania. Jeden z konserwatywnych parlamentarzystów stwierdził wręcz, że Wielka Brytania powinna odmówić zapłacenia dodatkowych pieniędzy. Premier Cameron, po przedstawieniu nowego europejskiego rachunku, znalazł się bardzo trudnym położeniu, ponieważ zarówno ugrupowania antyeuropejskie jak UKIP, jak i cześć Konserwatystów uważa, że żądanie dodatkowych pieniędzy to jeszcze jeden dowód na to, iż Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską. Nieco bardziej zachowawczo wypowiadają się na temat nowego „rachunku” Laburzyści, który twierdzą, że Unia powinna ponownie rozważyć swoje żądania o dodatkowe pieniądze. Zbliżające się wybory parlamentarne

i ostatnie zwycięstwo kandydata do Izby Gmin z ramienia partii UKIP, nie zostawiają wielkiego pola manewru dla Camerona. Jest więc wielce prawdopodobne, że Brytyjczycy nie zapłacą dodatkowych pieniędzy nawet za cenę sankcji nałożonych przez Komisję Europejską. W podobnej sytuacji jak Wielka Brytania znalazły się także Holandia, której przyjdzie dopłacić do budżetu około 500 milionów funtów, Włochy – 258 milionów czy Grecja, której przyjdzie wysupłać dodatkowych 70 milionów funtów. Jak jednak donosi BBC kwota jaką przyszłoby zapłacić UK jest znacznie większa niż to, co miałyby dopłacić pozostałe państwa UE. To co mogło jeszcze bardziej rozzłościć brytyjskich polityków to fakt, że takie kraje jak Francja, Niemcy, Dania czy Polska otrzymały informacje, że będą mogły zaoszczędzić od 250 (Polska) do 800 (Francja) milionów funtów. Mówiąc inaczej kraje te nie będą musiały wpłacać takich kwot do wspólnego budżetu. Na temat całej sprawy wypowiedział się także brytyjski premier, który stwierdził, że nie widzi możliwości, aby Wielka Brytania zapłaciła dodatkowe pieniądze do wspólnej kasy Unii.

Informacje24 WP MEDIA Ltd Bristol (UK); Company no. 08319299; Redaktor naczelny: Wojciech Nowak; info@informacje24.co.uk Dział podróżniczy: Renata Zuberek; travel@informacje24.co.uk Marketing: Patrycja Strąk; reklama@informacje24.co.uk; 077 0249 6832; marketing@informacje24.co.uk 2

informacje24.co.uk


Wieści z brytyjskich miast Birmingham

Żądają białych kierowców Po skandalu jaki wybuchł w Birmingham, kiedy okazało się, że kierowcy taksówek pakistańskiego pochodzenia wykorzystywali seksualnie swoje klientki, pasażerowie zaczęli prosić o przysyłanie taksówek kierowanych przez białych. Dwaj kierowcy, którzy zostali aresztowani, nie tylko wykorzystywali seksualnie swoje klientki, ale także byli zamieszani w działania gangu zajmującego się przemytem ludzi. Szef firmy Car 2000, Stephen Campbell w rozmowie z dziennikarzami The Guardian poinformował, że po ujawnieniu skandalu odeszło z firmy około 20 kierowców zaś zyski spadły o około 40 tysięcy, czyli o około 30%. Stephen Campbell dodał także, że kierowcy pochodzenia azjatyckiego bardzo ciężko pracują i zawsze robią to, o co się ich poprosi. Jednak po ujawnieniu skandalu bardzo wielu pasażerów dzwoni i prosi o białych „lokalnych” kierowców, na których chce czekać nawet do 20 minut. W odpowiedzi na krytykę swoich działań Campbell powiedział, że w biznesie chodzi o to, by zaspakajać życzenia klientów i jego firma właśnie to robi. Sprawą oferowania przez firmę możliwości kierowania taksówek przez białych kierowców zajął się między innymi laburzystowski poseł Simon Danczuk. Jego zdaniem takie działania są całkowicie błędne. Sprawę skierowano także do rozpatrzenia do urzędu miasta, który jednak nie dopatrzył się niczego złego w działaniu firmy Car 2000.

Bristol Pracownicy masowo zwalniają się ze szpitala Blisko 500 osób, czyli jedna na siedem pracujących w Southmead Hospital, zwolniło się zaledwie w ciągu jednego miesiąca.

T

ak wysoki procent osób, które zwolniły się z pracy spowodował, że szpital musiał zapłacić ponad 3 miliony funtów za pracowników agencyjnych zaledwie w ciągu jednego miesiąca. W sumie na zastępczych pracowników wydano prawie 28 milionów funtów z funduszy przeznaczonych na płace pracownicze. O tym jak wysokie kwoty trzeba zapłacić przychodzącym do pracy pielęgniarkom z agencji niech świadczy fakt, że za jedną nocną zmianę jaka miała miejsce w trakcie sierpniowego Bank Holiday szpital musiał zapłacić prawie 1600 funtów. Po przeprowadzeniu wywiadu wśród zwalniających się pracowników wyszło na jaw, że jednym z powodów zwolnień jest brak miejsc parkingowych przy nowym

szpitalu. Innym jest niezadowalający poziom płac. Spośród pracowników jacy zwolnili się z pracy w sierpniu ponad 330 pracowało na pełnych etatach. Sierpień nie był jednak wyjątkiem, jeśli chodzi o poziom zwolnień. Podobna sytuacja miała miejsce w czerwcu i lipcu, kiedy to w każdym z tych miesięcy zwolniło się około 14% pracowników szpitala. Z powodu bardzo wysokiej rotacji pracowników szefostwo szpitala zdecydowało, że zwiększy przywileje emerytalne. Takie działania przyniosły częściowy skutek ponieważ we wrześniu z pracy zwolniło się około 12,8% pracowników. Wydaje się, że zwiększenie przywilejów emerytalnych zatrzymało na jakiś czas pracowników w szpitalu, ale nie rozwiązało podstawowego problemu jakim jest brak miejsc parkingowych. Reklama

informacje24.co.uk

3


Wieści z brytyjskich miast Bristol

Rozpoczęły się przesłuchania zabójcy 18-latki Przed sądem w Bristolu rozpoczęły się przesłuchania nastolatka podejrzewanego o zamordowanie w zeszłym tygodniu w Knowle, 18-letniej dziewczyny Melissy Mathieson. Dziewczyna została zaatakowana w swoim własnym domu mieszczącym się na Wells Road. Przed Bristol Crown Court stanął prawdopodobny zabójca dziewczyny, 18-letni Jason Conroy, mieszkający na Savoy Road, Brislington. Nastolatka z poważnymi ranami została zabrana do Southmead Hospital, gdzie zmarła dzień później. Proces podejrzewanego o zabójstwo chłopaka ma rozpocząć się 13 kwietnia przyszłego roku.

Bristol

Sprzątanie grobów Już po raz piąty w Bristolu przeprowadzono akcję czyszczenia polskich grobów znajdujących się na cmentarzu w Arnos Vale. W tym roku aby pomóc w oczyszczaniu mogił naszych rodaków przyszło około 40 osób. Akcja została zorganizowana przez SPK w Bristolu. Przyłączyli się także do niej harcerze a także po raz pierwszy

4

informacje24.co.uk

Londyn

Rozbito gang narkotykowy Policja w Londynie rozbiła jedenastoosobowy gang handlarzy i producentów narkotyków. Oprócz handlu substancjami odurzającymi, przestępcy zamieszani byli także w liczne przestępstwa na terenie Londynu. Policjanci wkroczyli do domów znajdujących się w Stoke Newington, Streatham and Brockley o godzinie 5.30 rano. Pod zarzutem rozprowadzania heroiny, craka, kokainy i włamań zatrzymano 10 mężczyzn i jedną kobietę. Najmłodszy z przestępców miał 14 lat, zaś najstarszy ukończył 62 lat. Podczas przeszukania domu mieszczącego się na Clifton Grove, Hackney, znaleziono pieniądze, gotowe do sprzedaży narkotyki a także 30 sadzonek marihuany.

członkowie z bristolskiego oddziału organizacji Polska Niepodległa. Tegoroczne sprzątnie było nico ułatwione w stosunku do akcji z lat poprzednich ponieważ urząd miasta zlecił kilka dni przed akcją SPK wycięcie wszystkich większych krzaków i drzew jakie porastały groby. Chętni przybyli by oczyścić groby mogli więc znacznie więcej czasu poświęcić na prace pielęgnacyjne grobów niż na walkę z wielkimi i ciężkimi do usunięcia, bez specjalistycznego sprzętu, krzakami i drzewami.

Eccles pod Manchesterem

Głuchoniema dziewczyna była gwałcona przez opiekunów Pochodzące z Pakistanu małżeństwo przez dziewięć lat biło i gwałciło głuchoniemą dziewczynkę, którą sprowadzili z Pakistanu. Sąd orzekł, że muszą zapłacić jej 100 tysięcy funtów. Dziewczynka została prawdopodobnie przemycona z jednej z wiosek z Pakistanu w wieku 9 lat. Więziona przez Ilyasa Ashara (84) i jego żonę Tallat (69) była wielokrotnie gwałcona przez właściciela domu i zmuszona do pracy. Dziewczyna została odkryta przez policję przypadkowo podczas przeszukania domu, jakiego dokonano 8 czerwca 2009 roku, prowadząc sprawę o pranie brudnych pieniędzy. Policjanci kiedy weszli do domu małżeństwa mieszczącego się w Eccles pod Manchesterem odkryli w zimnej piwnicy dziewczynę, która nie potrafiła nie tylko mówić, ale także ani pisać ani czytać. W czasie przesłuchania dziewczyna posługiwała się językiem migowym, którego nauczyła się po wyjściu na wolność. - Pieniądze nie wynagrodzą tego, przez co przeszła przez tyle lat, ale pomogą jej ruszyć dalej i zapomnieć o tych okropnych zdarzeniach - powiedziała komisarz z Salford Mary Doyle. - Wierzę, że dzisiejszy werdykt daje nadzieję wszystkim ofiarom handlu ludźmi. Przypomina to nam, że są ludzie, którzy sprowadzają innych, by ich wykorzystać. Kierując się prawem, staną oni przez wymiarem sprawiedliwości - dodała. Sąd wyliczył, że małżeństwo powinno dziewczynie zapłacić ponad 100 tysięcy funtów za pracę, jaką dla nich wykonała. Już wcześniej mężczyzna usłyszał wyrok 15 lat więzienia za gwałt, Reklama handel ludźmi i wyłudzanie dodatkowych świadczeń. Jego małżonka za kratkami spędzi pięć lat. Małżeństwo musi także pokryć koszty sądowe wynoszące 300,000 funtów oraz zwrócić prawie 28 tysięcy funtów jednemu z ministerstw, a także oddać 14 tysięcy nienależnie pobranych zasiłków. O całej sprawie wiedziała ich córka, która dostała karę 300 godzin prac społecznych.



Monty Python wiecznie żywy Tak zwane „angielskie” poczucie humoru różni się ponoć wielce od naszego przaśnego, polskiego. Fakt: absurd Monty Pythonów na kwasie nijak się ma do kabaretu Olgi Lipińskiej z Tureckim w tle. Ale za to już życie codzienne na Wyspach i rzeczywistość codzienna w Polsce bywają wzajemnie bardzo kompatybilne i niosą wspólnie i nierzadko, duży ładunek groteski i purnonsensu. Oto przykłady potwierdzające słuszność tezy. Tekst: Radosław Purski Zaskarżyć okradzionego Pewien facet w Polsce specjalizował się w okradaniu sklepów. Głównie tych o profilu kosmetycznym i głównie supermarketów, gdyż jak twierdził „biednych nigdy nie robił”. Kradł zawsze do sumy 420 złotych polskich, co się bardzo rozsądnie kalkulowało – wszystko, co poniżej, w razie wpadki, to tylko wykroczenie a wszystko, co powyżej to już przestępstwo. Któregoś dnia nazbierał radośnie fantów i nieszczęśliwie został pochwycony przy bramkach przez złośliwą ochronę sklepową. Ta policzyła jego łupy i wyszło im 421 złotych polskich i całe 99 groszy strat. Czyli kryminał normalnie. Okazało się, że towary były niewłaściwie ometkowane a ceny błędne. Skandal!! Normalnie, każdy klient był skubany, bezlitośnie, na prawie złotówkę na kremie i wpuszczany w błąd tudzież w jeżyny, co do cennej wartości mazidła. Sprawa ma ciąg dalszy. Pochwycony złoczyńca zapowiedział złożenie skargi na władze supermarketu za niewłaści-

we oznaczenie metkowe cen na ukradzionych artykułach! Nowy sprzęt na złom A oto głos mają imigranci: ”Anglicy mają zwyczaj wystawiania na chodnik rzeczy, które im zbywają: pralek, telewizorów, kanap itp. I stoją sobie te graty na ulicy a jeżeli ktoś ma na coś ochotę to po prostu zabiera sprzęt i pędzi się meblować. Zwyczaj ten robi nieprawdopodobne wrażenie na niektórych polskich imigrantach i świadomość, że tyle dobra wszelakiego jest w zasięgu ręki i do tego jeszcze za darmo! budzi ich zrozumiałe podniecenie. Niektórzy z naszych popadają czasami w paranoje łowiecką tzn. wyruszają bladym świtem i krążą kilka godzin po okolicy zgarniając wszystko, co się da z przydomowych ogródków. Sam mieszkałem kiedyś w takiej chacie gdzie było pięć mikrofalówek i chyba ze trzy lodówki na chodzie a lokatorzy wciąż, w pocie czoła, znosili nowe fanty”. Historyjka zdarzyła się w Gloucester: pewien Anglik, korzysta-

jąc ze słonecznej pogody i wolnej soboty, wyniósł wszystkie sprzęty z kuchni, włącznie z lodówką i pralką, do ogródka i wziął się za malowanie ścian. Pech chciał, że w okolicy krążył nasz polski łowczy, który wiedziony niezawodnym węchem, natychmiast wytropił pralkę i przystąpił do jej demontażu - a to po to, żeby wymontowane części z zyskiem odsprzedać na skupie złomu. Wyobraźcie sobie zdziwioną gębę malarza, który zmęczony, ale zadowolony w poczuciu dobrze wykonanej roboty, wyłania się z domu i widzi swój sprzęt gospodarstwa domowego rozkręcony na części pierwsze; w promieniach słońca figlarnie mieni się silnik pralki a obok stoi spocony z radości Polak przygotowując się do załadunku łupu na taczkę. Sytuację pogorszył jeszcze fakt, że polski złomiarz nie mówił, praktycznie, w ogóle po angielsku i nadziwić się nie mógł, czemu ten gruby facet z pędzlem rzuca się do bicia… Szczury pod ochroną Media doniosły a społeczeństwo usłyszało, że krakowskie Planty opanowały białe szczury. Odnośne instytucje miejskie mają Reklama

6

informacje24.co.uk

problem: bo jeśli szczur jest biały to może oznaczać, że jest hodowlany. W odróżnieniu od szczura o sierści szarej, który hodowlany nie jest a tylko brudny z zasady. Przyzwoitość i przepisy nakazują by szczury bure deratyzować, ale białe już tylko odławiać. Duży idiotyzm, bo z punktu widzenia przeciętnego obywatela, każdy szczur budzi niepokój, niezależnie od maści politycznej i zastosowań. Sprawą próbowano zainteresować Towarzystwo Przyjaciół Zwierząt. Ale Towarzystwo wypięło się godnie na problem, twierdząc, że fakt istnienia gryzonia nie mieści się w zakresie kompetencji instytucji. Wychodzi, więc na to, że szczur zwierzęciem nie jest! Czym jest, zatem i jaki jest? Biały jest płochy oraz nieufny i boi się ludzi, ale tylko, dlatego, że wychował się w niewoli, gdzie był karmiony hojną ręką człowieka. Tak twierdzą przedstawiciele jakiegoś krakowskiego kółka hobbystycznego, którego stuknięci członkowie próbowali białe szczury odłowić. Jest też inteligentny, bo nie włazi do klatki, w której członkowie kółka zainstalowali ochłap i za jego pomocą próbowali pochwycić stworzenie żywcem. Biały szczur woli zdecydowanie swobodne żarcie, które leży na wolności i na trawnikach. Jest też i dobra wiadomość. Fachowcy donoszą, że szczury zaczęły się błyskawicznie mnożyć. A nowe pokolenie szczurów z krakowskich Plant będzie już na pewno bardziej dzikie niż ich protoplaści. Oznacza to, że dzieci szczurów poczętych w niewoli, będzie już można deratyzować zgodnie z przepisami i z literą prawa. Pytanie tylko, w jaki sposób urzędnicy odróżnią ojca od syna. Pewnie za sprawą specjalnego okólnika. Typy z pośredniaka Nonsens tyczący poziomu życia obywateli i drastycznych różnic w temacie. Oto przegrani polscy europosłowie, po tegorocznych eurowyborach, opatrywali sobie powyborcze sińce w publicznym telewizorze. I opowiadali jak im teraz będzie ciężko bez stałej posady. Fakt - bo jak się ma dwa mieszkania (w Brukseli i w Polsce) i nagle wykopują cię na bezrobocie z sutą odprawą, (co najmniej 150 tysięcy złotych) to świat się wali. No, wali się drań jeden w drobiazgi!! W związku z tym wypada szczerze pogratulować tym kandydatom do Brukseli, którzy pierwszy raz startowali do parlamentu europejskiego i od razu, za pierwszym razem, się nie dostali. Oto sukces. Oni, bowiem zyskali spokój ducha, równowagę psychiczną i higienę wewnętrzną na długi czas. Bo przez następne lata nie będą się musieli martwić, że ktoś ich nie wybierze ponownie w stosownym czasie i że zostaną się nagle, jak te typy z pośredniaka, z dwoma mieszkaniami tylko i ze 150 tysiącami złotych w gotowiźnie jedynie!



UK chce deportować więcej przestępców Eksperci z National Audit Office zwrócili uwagę, że wskutek różnych pomyłek administracyjnych i wykorzystywania ustaw związanych z prawami człowieka nie udało się deportować około 1500 zagranicznych przestępców. Tę sytuację trzeba zmienić – grzmi opozycja.

Z

raportu przedstawionego przez National Audit Office wynika, że obecnie w brytyjskich więzieniach przebywa ponad 12 tysięcy obcokrajowców (dane na koniec marca 2014 roku), których utrzymanie kosztuje Wyspiarzy około 850 milionów rocznie. NAO poinformowało, że mimo że w roku 2013 – 2014 do swoich krajów deportowano około 5100 przestępców to jednak liczba ta jest niższa o około 10% w stosunku do deportacji, jakie miały miejsce w w latach 2008 – 2009. Mniejsza liczba deportowanych przestępców stanowi problem dla rządzących, którzy obiecali uprościć procedury w taki sposób, aby możliwe stało się deportowanie znacznie większej ilości osób, które odsiadują karę więzienia. Jak jednak widać wdrożenie zapowiedzi w życie odbywa się z niejakimi oporami. Co więcej jak wynika z zaprezentowanego raportu wielu przestępców po odbyciu kary więzienia „rozpływa się” na ternie Wielkiej Brytanii i nie ma po nich śladu. Urzędnicy odpowiedzialni za nadzór nad przestępca-

mi opuszczającymi więzienie nie mają bowiem pojęcia, gdzie oni się znajdują. Jakby tego było mało okazało się, że wielu imigrantom-przestępcom udaje się uniknąć procedury deportacyjnej. Takich przypadków pomiędzy 2009 a marcem 2014 roku, było 151. Nie powinno to nikogo jednak dziwić ponieważ okazało się, że prawidłowo wypełnione dokumenty związane z deportacją są przekazywane do Home Office tylko w jednej na 25 rozpatrywanych spraw. Wśród zagranicznych przestępców najwięcej jest Polaków ponieważ prawie 900 naszych rodaków odsiaduje wyroki w Wielkiej Brytanii. Drugie miejsce zajmują Irlandczycy, których w brytyjskich więzieniach jest około 780. Kolejne niechlubne miejsce w tym zestawieniu zajmują osoby przybyłe z Jamajki – około 700 osób. Na dalszych miejscach są Pakistańczycy, Rumuni i Litwini. Przybysze z krajów Europy Wschodniej stanowią obecnie około jednej szóstej wszystkich zagranicznych kryminalistów osadzonych w więzieniach UK.

Słabnie wzrost gospodarczy na Wyspach? Wzrost ekonomiczny w Wielkiej Brytanii za ostatnie trzy miesiące wyniósł zaledwie 0,7% poinformowało Office for National Statistics. Tendencja do coraz większego spowolnienia wzrostu gospodarczego jest bardzo dobrze widoczna, jeśli obecne dane porównać z poprzednim okresem. W drugim kwartale wzrost wynosił 0,9%. Jak poinformował ONS głównym powodem spadku wzrostu gospodarczego był male-

jący rozwój sektora usług. Który z poziomu 1,1% w poprzednim kwartale spadł do poziomu 0,7%. Pocieszające jest jednak to, że gospodarka Wielkiej Brytanii jest w dalszym ciągu najszybciej rozwijającą się europejską gospodarką. Reklama

8

informacje24.co.uk

Niektórzy pedofile w Wielkiej Brytanii nie staną nigdy przed sądem Wielu spośród około 50 tysięcy pedofilii mieszkających w Wielkiej Brytanii nie stanie nigdy przed sądem – twierdzi jeden z ekspertów prawa. Jego zdaniem władze muszą usprawnić cały system wyłapywania przestępców tego typu. Keith Bristow, dyrektor National Crime Agency (NCA), stwierdził, że nie jest do zaakceptowania sytuacja, iż osoby mające dostęp do zdjęć z pornografią dziecięcą nie staną przed sądem ponieważ policja nie ma możliwości postawienia przed wymiarem sprawiedliwości wszystkich uczestniczących w tego typu przestępstwach. O skali problemu niech świadczy fakt, że spośród około 50 tysięcy osób uwikłanych w przestępstwa pedofilskie, aresztowano po ogólnobrytyjskiej akcji policji zaledwie 660 osób, czyli nieco ponad 1% wszystkich aktywnych pedofilii działających na Wyspach. Byli wśród nich lekarze, nauczyciele a nawet instruktorzy harcerscy. Patrząc na to co dzieje się obecnie trzeba sobie jasno powiedzieć, że coś jest nie tak, skoro policja nawet jak wykryje, że jakaś osoba zajmuje się dziecięcą pornografią to bardzo często nie wszczyna dochodzenia z powodu braku możliwości operacyjnych. Tego typu zachowania stróży prawa znacząco zwiększają możliwość pojawiania się tego typu przestępstw a także powoduje, że wzrasta ryzyko skrzywdzenia dzieci przez pedofilii.


informacje24.co.uk

9


Fotografia

Rozwiązanie konkursu fotograficznego: "Transport"

Konkurs fotograficzny wygrała Gabi Simon. We wszystkich kategoriach! Z niezwykłą radością pragnę zawiadomić, że w tym miesiącu

wszystkie trzy nagrody powędrują do jednej osoby. Bezapelacyjną zwyciężczynią konkursu fotograficznego na temat transportu okazała się pani Gabi Simon, która na co dzień mieszka w Cardiff. Autorka trzech zwycięskich zdjęć otrzymuje w nagrodę książkę pod tytułem: FOTOGRAFIA PRZYRODNICZA I KRAJOBRAZOWA. Dla historycznego porządku pragnę także zaznaczyć, że sytuacja kiedy wszystkie trzy nagrody wędrują do jednej osoby zdarzyła się w konkursie “12 miesięcy z obiektywem” po raz pierwszy. Tym bardziej należą się więc tryumfatorce słowa uznania.

fot. Gabi Simon

Jeszcze raz serdecznie gratulując Gabi pragnę przypomnieć, że do końca listopada można przesyłać zdjęcia w kategorii Żywioły. Zdjęcia prosimy przesyłać na adres: konkursy@informacje24.co.uk do 30 listopada. Fundatorem nagród w konkursie jest portal Informacje24.co.uk

10

Pozdrawiam wszystkich serdecznie Wojciech Nowak przewodniczący jury

informacje24.co.uk


Bogatym być 1% najbogatszych ludzi świata jest w posiadaniu większej fortuny niż 48% osób żyjących na naszej ziemi – donosi The Guardian. Żyjąc w zasobnych krajach Europy, Ameryki czy Azji często zapominamy o tym jak wielka bieda panuje na świecie. Według raportu przygotowanego przez Credit Suisse aby zaliczyć się do połowy najbogatszej części świata wystarczy dysponować kwotą lub majątkiem wartym 3650 dolarów! Dla nas to bardzo niewiele, ale dla połowy świata to olbrzymi majątek. By znaleźć się w gronie 10% najbogatszych osób na świecie wystarczy mieć około 80 tysięcy dolarów. Jeśli zaś mamy blisko 800 tysięcy dolarów to należymy do najbogatszej, bo jednoprocentowej populacji świata. To właśnie ten jeden procent populacji ma więcej niż 48% ludzi świata plasujących się pod względem zamożności na samym dole tabeli. Zgodnie z raportem obecnie bogactwo świata szacowane jest na około 263 tryliony dolarów. To ponad dwukrotnie więcej niż w 2000 roku, kiedy to szacowane było no „zaledwie” 117 tryliardów. Co ciekawie i szokujące to fakt, że 85 osób dysponuje majątkiem przekraczającym 1 trylion dolarów, czyli większym niż majątek 3,5 miliarda najbiedniejszych osób świata.

Wystawa Moja Walia Wernisaż 15 listopada Moja Walia to tytuł pierwszej wystawy, jaką polscy pasjonaci fotografii z Walii postanowili zorganizować. Wernisaż wystawy odbędzie się w Polskim Klubie w Cardiff. „Wybór tematu Moja Walia był prawie oczywisty. Przecież to właśnie Walia otacza wszystkich mieszkających w tej części Zjednoczonego Królestwa. To wbrew pozorom bardzo wszechstronny temat. Dla jednych na przykład Walia może oznaczać wspaniałe krajobrazy. Dla innych niesamowite ruiny zamków czy innych fortyfikacji a dla kogoś jeszcze Walia kojarzyć się będzie przede wszystkim z ludźmi” - stwierdził Wojciech Nowak pomysłodawca wystawy. Wystawa Moja Walia, mimo że pierwsza jest tylko częścią większego projektu mającego połączyć dwa miasta Bristol i Cardiff. Chodzi o to aby Polacy z tak niedalekich miast poznali się wzajemnie. Chcemy, aby wystawy organizowane w Cardiff pojechały do Bristolu, a te organizowane w Bristolu wystawiane były w Cardiff. Taka wymiana wystaw z całą pewnością służyć będzie integracji Polaków. Jeśli będziemy zintegrowani

to znacznie łatwiej będzie organizować na przykład występy znanych polskich zespołów czy też przedstawienia polskich kabaretów” - kontynuował Wojciech Nowak. Warto także dodać, że wystawa będzie z pewnością bardzo wielkim impulsem do ożywienia Polskiego Klubu w Cardiif, który niestety bardzo szerokim łukiem omijają Polacy przybyli do Wielkiej Brytanii po 2004 roku. A szkoda bo przecież to jest jedno z niewielu miejsc, gdzie Polacy mogą się integrować i organizować swoje własne imprezy. Partonami medialnymi wystawy są: Informacje24.co.uk, Nasze Małe Cardiff, That Polish Show. Użyteczne informacje: Kiedy: 15 listopada 2014 roku, godzina 18.00 Gdzie: Klub Polski w Cardiff 174 Newport Road CF24 1DL Reklama

informacje24.co.uk

11


fot. jerzyengel.com

JERZY ENGEL – piłkarz i trener. Pracował między innymi w Legii Warszawa, Wiśle Kraków, Polonii Warszawa oraz w wielu klubach na Cyprze, gdzie zdobył wicemistrzostwo oraz Puchar Cypru. Pod jego wodzą Reprezentacja Polski w piłkę nożną w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2002 zajęła pierwsze miejsce w grupie. Był pierwszym od 16 lat selekcjonerem, któremu udało się wywalczyć awans na Mundial. Z Jerzym Engelem rozmawiał R. J. Carter:

■ Jakie ma Pan spostrzeżenia po Mistrzostwach Świata w Brazylii? Czy ten Mundial można zaliczyć do udanych? Mistrzostwa Świata w Brazylii były najlepsze ze wszystkich jakie pamiętam. Liczba znakomitych widowisk, liczba gwiazd, które wykreowały się w trakcie imprezy, zaskakujące rozstrzygnięcia meczów, wspaniała praca i reakcje szkoleniowców, wiele nowinek taktycznych, nawet pianka sędziowska wpisała się pozytywnie, bo zostanie zapamiętana po tych mistrzostwach, a nie błędy arbitrów, których nie udało się uniknąć. I nawet Jennifer Lopez na rozpoczęcie i Santana na koniec imprezy dodali kolorytu turniejowi. Było super i tak właśnie te mistrzostwa zapamiętam. ■ W obecnej kadrze Reprezentacji Polski w piłkę nożną gra wielu dobrych zawodników. Dlaczego więc nie odnosimy znaczących sukcesów? Czy to wina trenera? Dotychczas grupa naszych bardzo utalentowanych piłkarzy nie potrafiła stworzyć zespołu. Nie jest to do końca ich wina, bo podobnie jak w drużynie klubowej, muszą to zrobić ludzie którzy reprezentacją zarządzają, a od dłuższego czasu nie udaje się to. Wierzę, że Adamowi Nawałce uda się zrobić solidny zespół z grupy zdolnych piłkarzy i będziemy wszyscy cieszyć się z dobrych występów tej drużyny. ■ Dlaczego na selekcjonera Reprezentacji w naszym kraju uparcie wybiera się polskich trenerów bez doświadczenia w wielkich imprezach międzynarodowych? Przecież w każdej dużej, szanującej się firmie na stanowisko menadżerskie awansuje się kogoś z odpowiednim CV. Selekcjonera wybiera zawsze prezes PZPN, bo takie dostaje zadanie od swojego Zarządu. I tylko od prezesów zależy kto będzie kierował naszą reprezentacją. Leo Beenhakkera wybrał Michał Listkiewicz, Grzegorz Lato wybrał Waldemara Fornalika, a Adama Nawałkę wybrał Zbigniew Boniek. Osobiście jestem za polskimi selekcjonerami, którzy znają najlepiej polskich zawodników, ich mentalność i sposób pracy, a poza tym łatwiej się kibicuje jeśli wiemy, że polską drużynę prowadzi rodzimy szkoleniowiec, bo prócz dopingowania zespołowi kibicujemy też trenerowi. We Francji prowadzi Kadrę Francuz, w Anglii Anglik, a w Niemczech Niemiec i to jest najlepsza wykładnia na kim trzeba się wzorować. ■ Polską drużynę możemy porównać trochę do Anglików – tam mają podobny problem: są gwiazdy, ale grające lepiej w klubach niż dla kraju... Przestawić się piłkarzowi na grę dla reprezentacji nie jest łatwo, dlatego było w naszej historii wielu dobrych piłkarzy klubowych, którzy nie sprawdzili się w Kadrze. Wychować dobrego Kadrowicza to niełatwa praca dla szkoleniowca i jego sztabu. Muszą to robić drużyny juniorskie i młodzieżowe. Pozytywne zmiany w selekcji i pracy drużyn juniorskich i młodzieżowych trwają w PZPN od 2006 roku i zbieramy już

Patroni wywiadów

znakomite efekty: III miejsce w Europie naszej U-17 w 2012 roku i obecnie walka o finały ME U-21, która jest kontynuatorem tamtej reprezentacji, a jeszcze ciekawsze są młodsze roczniki. To wszystko przyniesie nam niebawem znakomite rezultaty. Będzie też większa liczba drużyn młodzieżowych w finałach ME, a więc łatwej będzie nam do nich awansować. To wszystko będzie podłożem dobrej, mocnej reprezentacji w przyszłości ■ Jak ocenia Pan ukaranie walkowerem Legii Warszawa przez UEFA w eliminacjach Ligi Mistrzów? Czy to była zasłużona kara? Kar nakładanych na drużyny przez organizatorów rozgrywek nie rozpatruje się w kategoriach zasłużona, czy nie zasłużona. Błędy popełnia każdy, od zawodnika, przez trenera, lekarza, aż do działacza. Tym razem błąd działacza

wpłynął na wyniki drużyny. To wielka szkoda tym większa, że Legia gra bardzo dobrze w tym roku w rozgrywkach europejskich i drużyna miała realne szanse na wejście do grupy w Lidze Mistrzów. Ale to już historia i nie ma co do tego wracać. Należy patrzeć do przodu, bo finał Ligi Europejskiej będzie w tej edycji rozgrywek w Polsce i to musi być teraz nowy cel zespołu. Jeśli Legioniści utrzymają obecną formę, to mogą przynieść swoją grą wiele radości kibicom. ■ Dlaczego polska Ekstraklasa jest taka słaba na tle innych lig europejskich? Czy lekarstwem na to jest rzeczywiście szkolenie młodzieży, do czego nawołują niektórzy Pańscy koledzy po fachu? Liga jest słaba z kilku powodów. Pierwszy to bieda klubów, która powoduje, że właściciele klubów wyprzedają najlepszych piłkarzy. A bez zawodników wybitnych trudno jest oczekiwać, że obejrzymy dobre widowiska. Kolejny problem to traktowanie własności klubu jako biznesu, który za wszelką cenę ma się przynajmniej bilansować. Tak może być w firmach, czy korporacjach, ale sport, a szczególnie klub sportowy, spełnia specjalną rolę społeczną, o wiele ważniejszą aniżeli zarabianie pieniędzy przez właściciela. Niestety trudno to zrozumieć wielu ludziom, którzy przyszli do tego biznesu spoza sportu. Takich problemów jest bardzo wiele i zabrakłoby miejsca na omawianie wszyst-

kich. Szkolenie młodego piłkarza od 7-latka do 19-latka to dwanaście lat szkolenia, a dodatkowo trudno jest zatrzymać najlepszych w klubie, bo agenci szybko wyciągają ich zagranicę, dlatego kluby nie chcą inwestować w szkolenie młodzieży itd. ■ Czy Polski Związek Piłki Nożnej zmierza w dobrym kierunku? Prezes Boniek składał mnóstwo obietnic, a tak naprawdę jedyną widoczną zmianą jest kilka nowych Orlików i podział Ekstraklasy na dwie grupy. Nie śledzę i nie analizuję pracy PZPN. Dlatego trudno mi się odnieść do tego pytania. ■ Został Pan Honorowym Patronem polonijnego turnieju piłkarskiego Eagle Cup organizowanego w Bristolu, w Wielkiej Brytanii. Czy Pana zdaniem takie przedsięwzięcia promują polską piłkę na świecie? Czy ma sens angażowanie się w takie imprezy? Dla mnie wszystko co dzieje się w futbolu jest ważne. Największym projektem UEFA w Europie jest projekt Grassroots, a więc wspomaganie wszystkiego co nie jest piłką nożną zawodową. To jest największa promocja piłki nożnej i Wasz turniej znakomicie wpisuje się w ideę UEFA, której jestem edukatorem. Dlatego z wielką przyjemnością przyjąłem propozycję Honorowego Patronatu Waszego turnieju, który jest z pewnością znakomitą promocją piłki nożnej z biało-czerwoną flagą i Orłem w tle. ■ Czy ze względu na obecną sytuację polityczną i agresję Rosjan na Ukrainie Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej 2018 nadal powinny odbywać się w Rosji? Polityka musi się trzymać daleko od sportu, a sport jak najdalej od polityki. Wierzę, że problem Rosyjsko-Ukraiński zostanie szybko zakończony z radością dla obu stron i nie będzie problemów z organizacją mistrzostw w Rosji. Jeśli natomiast stałoby się inaczej, to trudno sobie wyobrazić aby mistrzostwa mogły się odbywać w sąsiedztwie działań wojennych. ■ Czy łatwiej jest być piłkarzem czy trenerem? Z pewnością łatwiej jest być piłkarzem i najlepiej wiedzą o tym ci piłkarze, którzy po karierze zawodniczej rozpoczęli pracę trenerską. ■ Czy jest jeszcze coś co chciałby Pan osiągnąć w swojej karierze trenerskiej? Trudno jest spodziewać się od losu, że może mi zaoferować coś piękniejszego od możliwości stworzenia zespołu reprezentacyjnego własnego kraju i poprowadzenia go w eliminacjach i finałach mistrzostw świata. To było największe wyzwanie zawodowe w mojej karierze i wspominam tamte lata z wielkim sentymentem. Ale oczywiście z przyjemnością poprowadzę kolejne zespoły, jeśli otrzymam taką propozycję. ■ Czy zobaczymy jeszcze kiedyś Jerzego Engela jako trenera dużego klubu piłkarskiego lub reprezentacji narodowej? W moim zawodzie nie ma słowa nigdy, dlatego patrzę optymistycznie w przyszłość i mam nadzieję, że jeszcze będę miał okazję dać wiele radości kibicom grą drużyn pod moim kierownictwem. Dziękuję za wywiad.

oficjalny fanpage: facebook.com/cprzesluchuje

Carter Przesłuchuje - the best interviews for the Polish community around the world.


Poczuj się jak gwiazda na sesji fotograficznej. Spełnij marzenia Mieć sesję fotograficzną jak w kolorowych magazynach – to zapewne marzenie niejednej kobiety i niejednego mężczyzny. Teraz z okazji drugiej rocznicy istnienia gazety Informacje24.co.uk to marzenie może się spełnić! Wystarczy tylko wysłać emaila! w taki sposób, aby dać każdemu szansę na to, by zrealizował swoje marzenia o profesjonalnej sesji. Reportaże z takich sesji będziemy publikowali co miesiąc w gazecie, a także na portalu Informacje24.co.uk oraz na grupie Polacy w Bristolu, Bath i okolicach. Po debacie zdecydowaliśmy, że pierwsza sesja, jaka zostanie opublikowana będzie przedstawiała współczesną wersję Twiggy czyli najsłynniejszej nastoletniej modelki lat sześćdziesiątych. Modelką, która ma wcielić się w postać legendy świata mody została Iza Ciepiał. O makijaż i fryzurę zadbają panie ze Studia Nemo w Bristolu zaś fotografie wykonywał będzie Wojciech Nowak. Na realizację czekają już kolejne sesje poświęcone Coco Chanel, Catherine Deneuve a nawet Bruce'owi Willisowi. Każdy może zrealizować swoje marzenie. Możecie wcielić się nie tylko w postać sławnej super gwiazdy, ale także stać się tym kim chcecie. Wystarczy wysłać email ze zdjęciem i opisem jaką sesję chcielibyście mieć na adres: sesja@informacje24.co.uk. Z powodu ograniczeń związanych z organizacją takich sesji nie wszystkie zgłoszenia uda się zrealizować. Do wygrania jest jeszcze 12 takich sesji. Reklama

informacje24.co.uk

13

fot/aut. W. Nowak

„Pierwotnie zakładaliśmy, że powstanie cykl fotografii, który zatytułowaliśmy w Hołdzie wielkim gwiazdom. Od tego wszystko się zaczęło. Miały to być fotografia przypominające te z lat trzydziestych i czterdziestych. Kiedy jednak przygotowywaliśmy się do rozpoczęcia cyklu, Asia jedna z naszych koleżanek stwierdziła, że może nieco zmodyfikować założenia całej sesji i zobaczyć jak sami ludzi chcieliby być fotografowani na profesjonalnych sesjach fotograficznych. Pomysł wydał się nam dość ciekawy. Więc wprowadziliśmy go w życie” - stwierdził Wojciech Nowak, fotograf. „Ciekawe jest w tej sesji to, że wbrew pozorom niewielkimi środkami można można spełniać czyjeś marzenia. Zamiast nudnego, zwykłego zdjęcia dostajemy bardzo fajny portret. Podczas jednej z pierwszych sesji realizowanych w ramach tego projektu okazało się, że niezwykle sympatyczna dziewczyna Agata chciała pokazać się w indiańskim pióropuszu. Na zakup takiego pióropusza nie trzeba wydawać majątku. Wystarczy 20 funtów i już można spełnić swoje marzenia. Zamiast kolejnego zdjęcia mamy nieco szalony, ale jakże odmienny portret. Inna dziewczyna zakochana w kulturze meksykańskiej i dźwiękach gitary chciała podkreślić te elementy na swoim zdjęciu. Dlatego na fotografii pojawia się zarówno meksykański strój jak charakterystyczny dla tego regionu świata makijaż a także oczywiście gitara. I znowu jeśli podliczyć ile trzeba było wydać pieniędzy aby móc zrobić sobie takie zdjęcie to wychodzi, że raptem kilkanaście funtów. Oczywiście ogromną pracę trzeba było włożyć w zrobienie makijażu ale Magdalena sama sobie go zrobiła” - kontynuował swoją opowieść o fotograficznych, nietypowych portretach Wojciech Nowak. W listopadzie mija właśnie dwa lata od ukazania się pierwszego wydania gazety Informacje24.co.uk. Postanowiliśmy więc uczcić to


Okiem kibica

Życie fanów sportu w Wielkiej Brytanii Kibic sportowy mieszkający w Wielkiej Brytanii nie narzeka na brak atrakcji. Wyspy Brytyjskie są miejscem, gdzie można na żywo śledzić rywalizację sportowców na najwyższym światowym poziomie. Co tydzień możemy znaleźć interesujące nas wydarzenie, podczas którego zobaczymy największe gwiazdy w swojej dziedzinie. Tekst: Karol Kwiatkowski

W

styczniu w londyńskiej O2 Arena jest rozgrywane spotkanie w ramach rundy zasadniczej najlepszej ligi koszykarskiej na świecie czyli NBA. W 2015 będzie to spotkanie New York Knicks z Milwaukee Bucks. Tłumy zgromadzone w największej hali europejskiej będą oklaskiwać zagrania, slam dunki, zespół cheerleaders a także mieć namiastkę tego, jak wygląda cała otoczka meczu w Ameryce. Trzeba przyznać szczerze, że jednak większość publiczności stanowią emigranci mieszkający w Anglii, gdyż koszykówka nie zyskała dużej popularności wśród rodowitych mieszkańców wysp. Kolejnym sportem dostępnym dla angielskiej publiczności jest futbol amerykański. Miejscem rozgrywania trzech spotkań ligi NFL jest londyńskie Wembley, gdzie można się przekonać dlaczego fani po drugiej stronie oceanu tak pasjonują sie tą grą. Dla polskich kibiców przypomnę, że jedynym naszym graczem w NFL jest Sebastian Janikowski, pochodzący z Wałbrzycha i reprezentujący Oakland Raiders. Po dawce sportów popularnych w Stanach Zjednoczonych wyjdźmy na ulicę, w celu wzięcia udziału w Maratonie Londyńskim. Jest to bieg zaliczany do tzw. wielkiej piątki czyli najważniejszych biegów ulicznych na świecie. Oprócz Londynu w elicie znalazły się Chicago, Nowy Jork, Berlin i Boston. Każdy może wziąć udział w tym wydarzeniu albo kibicować najlepszym zawodnikom na trasie, przebiegającej przez największe atrakcje stolicy Anglii. Dla osób pragnących zmierzyć się z dystansem o połowę krótszym ciekawą opcją jest lokalny półmaraton w Bath lub sławny bieg w Newcastle, znany z rywalizacji takich gwiazd jak Mo Farrah, Kenenisa Bekele czy Haile Gebreselassie. Przejdźmy teraz na bieżnię. Seria mityngów Diamond League jest miejscem rywalizacji najlepszych lekkoatletów na świecie. W Wielkiej Brytanii w 2015 roku odbędą sie dwie edycje - w czerwcu w Birmingham i w lipcu w Londynie. Następna gratka jest dla fanów sportu żużlowego. British Grand Prix corocznie odbywa się na Stadionie Millenium w walijskim Cardiff, gromadząc tłumy fanów dopingujących reprezentanta gospodarzy Taia Woofingena, Amerykanina Grega Hancocka i naszych reprezentantów - Krzysztofa Kasprzaka i Jarosława Hampela. W mijającym roku ten pierwszy zdobył srebrny medal w całym cyklu, wygrywając także ostatnie zawody na MotoArenie w Toruniu. Przechodzimy teraz z motorów na bolidy Formuły 1. Rywalizacja kierowców w ramach Grand Prix na torze Silverstone wzbudza duże zainteresowanie, pomimo dość wysokich cen biletów, zaczynających sie od 89 funtów wzwyż. Jednak 14

informacje24.co.uk

cena nie gra roli, jeśli angielscy fani mogą dopingować swoich rodaków w osobie Lewisa Hamiltona czy pochodzącego z Frome Jensona Button'a. Kolejnymi dużymi wydarzeniami sportowymi w Wielkiej Brytanii może pochwalić sie tenis ziemny. Wimbledon jest najważniejszą imprezą tenisową na świecie, wchodzącą w skład Wielkiego Szlema. Jest to także najstarszy, rozgrywany od 1877 roku turniej na kortach trawiastych, zlokalizowany w południowej części Londynu. Jest doskonałą opcją przyjrzenia się z bliska największym gwiazdom męskiego i żeńskiego tenisa. Pod koniec roku ponownie w O2 Arena jest obecny ATP Finał Masters w kategorii mężczyzn, gdzie rywalizuje najlepszą ósemka w rankingu singlistów i deblistów. Jest to także kolejna szansa do obejrzenia całej śmietanki światowego tenisa. Wielka Brytania jest także miejscem rozgrywania wielkich imprez sportowych takich jak Igrzyska Olimpijskie w Londynie, gdzie każdy fan sportu mógł znaleźć swoją ulubioną dyscyplinę a także tegoroczne Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej, mające miejsce w szkockim Glasgow. Na koniec oczywiście najbardziej popularna dyscyplina czyli piłka nożna. Jak wiadomo rozgrywki Premiership są najpopularniejsze na świecie i obecność na takich stadionach jak Emirates Stadium, Stamford Bridge, Old Trafford, Anfield Road czy Wembley powoduje dreszcz emocji przed pierwszym gwizdkiem. W weekend kibic może wybrać jeden z tych stadionów i emocjonować się rywalizacją na najwyższym, światowym poziomie. Kolejną opcją jest środek tygodnia, kiedy gra Liga Mistrzów i jest możliwość kibicowania ulubionym klubom z kontynentalnej części Europy. Finały najważniejszych pucharów także nie ominęły Wysp Brytyjskich. W 2011 i 2013 londyńskie Wembley było gospodarzem finału Ligi Mistrzów a w tym roku Cardiff gościło drużyny rywalizujące o Superpuchar Europy. Fani zgromadzeni na stadionie Cardiff City mogli oglądać rywalizację drużyn hiszpańskich czyli Sewilli z Realem Madryt. Dla większości fanów możliwość obejrzenia Christiano Ronaldo i reszty drużyny Królewskich było nie lada gratką. Życie kibica sportowego w Wielkiej Brytanii jest ciekawe i urozmaicone, gdyż nawet takie egzotyczne dyscypliny dla Anglików jak futbol amerykański czy koszykówka także są pokazywane na najważniejszych sportowych arenach. Oprócz tego większość popularnych sportów w ramach cyklu o Puchar Świata posiada swoją brytyjską edycję, gdzie każdy zainteresowany może zakupić bilet i obserwować rywalizację na żywo. Jedynym minusem jest nieobecność sportów zimowych, ale jak mówi przysłowie: nie można w życiu mieć wszystkiego...

Piłka nożna Europejskie kluby chcą przesunięcia daty rozgrywek Mistrzostw Świata w Katarze Największe europejskie kluby wystąpiły do FIFA z propozycją przeniesienia terminu rozgrywania Mistrzostw Świata w piłce nożnej z miesięcy letnich na maj.

J

ak łatwo się domyśleć powodem skierowania do FIFA takiej prośby jest fakt, że w lecie temperatury w Katarze przekraczają 40 stopni Celsjusza. European Club Association (ECA), zrzeszające takie kluby jak Manchester United, Liverpool, Barcelona czy Bayern Munich, po dyskusji w swoim gronie zaproponowały FIFA, aby zgodziła się przenieść termin rozgrywek na maj. Ich zdaniem wcześniejsze przeprowadzenie rozgrywek pozwoliłoby piłkarzom na grę w miarę normalnych temperaturach i zminimalizowałoby ewentualne zamieszanie wywołane zmianą terminu mistrzostw. Kwestia temperatur panujących w lecie była już podnoszona w momencie, kiedy okazało się, że to właśnie Katar otrzymał prawo do organizacji Mistrzostw Świata. Katarczycy od samego początku odpierali zarzuty twierdząc, że podczas rozgrywek temperatura na stadionach będzie utrzymywana na odpowiednim poziomie ponieważ w budowanych właśnie obiektach sportowych zostaną zainstalowane potężne systemy chłodzące, których zadaniem będzie obniżać temperaturę. Kwestią niejednokrotnie podnoszoną było także bezpieczeństwo turystów przybyłych na Mistrzostwa Świata. Nie od dzisiaj przecież wiadomo, że sytuacja w tym rejonie świata jest bardzo niestabilna. FIFA rozpoczęła konsultacje w sprawie przeniesienia terminu rozgrywek już w październiku zeszłego roku, ale do tej pory nie podjęto jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie. Pierwotnie zakładano, że rozgrywki odbywać się będą w listopadzie i grudniu 2022 roku, ale okazało się, że w tym samym czasie odbywać się będą zimowe Igrzyska Olimpijskie.


informacje24.co.uk

15



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.