HIRO 11

Page 26

HIRO MAGAZYN | WWW.HIRO.PL

tekst | Jan Mirosław

Zachęceni smakowitymi skojarzeniami z nowego singla piosenkarki postanowiliśmy zrobić wywar z jej dotychczasowych działań. Strawne bardziej lub mniej – oto wszystkie smaki Brodki. Słodka Jak: miód, rumianek, szpinak, cynamon i poziomki. Piosenka: „Ten” Słodki to smak beztroski. A ile trosk ma 16-latka, która wygrywa „Idola” większością 69 procent głosów? Jeśli Monika Brodka je miała, to nieźle się kryła. Góraleczka z Twardorzeczki okazała się pannicą pyskatą i hardą, a do tego dosyć osłuchaną. Po zwycięstwie nie poszła w cepeliadę, nie śpiewała o jajecznicy (jak Ala Janosz) ani nie szukała duetów z Łukaszem Zagrobelnym (jak potem Ewelina Flinta). Za to wszystko należą się punkty. Kiedy mówiła, że lubi Jill Scott i Lauryn Hill, chcieliśmy jej wierzyć, ale musieliśmy wziąć poprawkę na jej wiek, bladość i ogólną słowiańskość. I choć debiutancki „Album” wypełniały w połowie wzięte z „Idola” covery od Grace Jones (wow) po Lenny’ego Kravitza (au), to cała jego wartość tkwiła w paru melodyjnych piosenkach śpiewanych po polsku. Może poza tą z Liroyem. Ale hej, takie były czasy. W pierwszym teledysku Brodka zabawia się wyciąganiem taśmy z kaset VHS. To musiało być naprawdę bardzo dawno. Słona Jak: sery pleśniowe, ryby i woda mineralna. Piosenka: „Miałeś być” Słony smak podobno przyczynia się do powstawania lęków, a te łatwo mogą stać się udziałem młodej gwiazdki wystawionej na żer przemysłu muzycznego i mediów. Nie przypadkiem tak smakuje sodówa. Po sukcesie pierwszych singli z debiutanckiego albumu Brodka wydawała się świadoma

góraleczka z twardorzeczki okazała się pannicą pyskatą, hardą, a do tego dosyć osłuchaną. nie poszła w cepeliadę, nie śpiewała o jajecznicy ani nie szukała duetów z łukaszem zagrobelnym

foto | materiały promocyjne

zagrożenia i w wideoklipie do promującego jego reedycję kawałka kreuje się na polską Madonnę, Britney Spears i Gwen Stefani w jednym – popową diwę zmęczoną nieustannym śledzeniem, zaszczutą przez paparazzich, spragnioną wolności. Szkoda, że muzyka nie poszła w parze, bo wtedy nie zadawalibyśmy pytania: nie za wcześnie na blazę? A tak zamiast Brodki wyrywającej się z więzienia, jak w teledysku, dostaliśmy Brodkę uwięzioną w przepisowym radiowym brzmieniu. Nie żeby się nie opłacało – wygrała tym Opole. Oj, mała, miałaś być fajna. Gorzka Jak: czerwone wino, kawa, herbata i cykoria. Piosenka: „Miał być ślub” W 2006 roku wydarzeniem narodowej rangi stały się przygotowania młodej wokalistki do matury. Ona sama nie omieszkała wypłakać się na łamach „Gali”, że czuła się okropnie, gdy „Fakt” napisał, że na pewno nie zda. No straszne. Świat wstrzymał oddech... Naprawdę jednak chodziło nie o stopnie z fizyki, a o ocenę z zachowania. Od miesięcy tabloidy i raczkujące pudelki żywiły się pikantnymi doniesieniami na temat związku piosenkarki ze starszym o kilkanaście lat Janem Wieczorkowskim. Prawdziwy medialny cyrk rozpętał się jednak dopiero po ich rozstaniu. Wytyczono jasne linie podziału, wytoczono grube działa. On miał być zepsutym playboyem, wykorzystującym okazję. Ona naiwną gąską, proszącą się o kłopoty. Na dodatek – bez tej przeklętej matury. Brukowce próbowały wycisnąć z historii, ile tylko się da, ale obie strony zachowały milczenie. Tym większe oczekiwania wiązano z płytą, która ukazała się niedługo potem. Poprzedzające ją wywiady zapowiadały Brodkę nieco podłamaną i ponad wiek refleksyjną, serwującą życiowe mądrości w rodzaju: „Każdy na swój sposób jest samotny. Również kiedy jest się w związku. W Warszawie, nawet będąc w parze, jest się samemu”. Pasowałby tytuł „Samotna w wielkim mieście”, ale niestety wzięła go już Kasia Kowalska. Duch jednak pozostał, wyrażony w smętnych na ogół lirykach autorstwa między innymi Ani Dąbrowskiej. Jej obecność miała być zaletą, ale tylko podkreślała, że „Moje piosenki” to bardzo niewłaściwy tytuł dla płyty tak bardzo pozbawionej wyraźnej tożsamości. Tę nową nagrała także po to, „żeby nikt już nie miał problemu, słuchając radia, ze stwierdzeniem, czy to śpiewa Brodka czy Dąbrowska”. Kwaśna Jak: cytryna, kiełki, pomidory. Piosenka: „W pięciu smakach” Kwaśny działa odświeżająco. Nowemu wydawnictwu, zgodnie z odwiecznym rytuałem, towarzyszą zapewnienia, że to wreszcie jest to. Że wresz-

26

muzyka


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.