Goniec Zabierzowski - kwiecień 2023

Page 1

Nr 04/135/2023 Kwiecień Miesięcznik lokalny ISSN 2451-3571 Egzemplarz bezpłatny

W numerze:

Żaki Orląt Rudawa wymiatają s. 5

Nasz plac targowy s. 6

BKS SMOK Zabierzówkolejne sukcesy s. 7

Ab ovo – felieton Hanny Czaji-Bogner s. 8

Tu znajdziesz „Gońca” – wykaz punktów dystrybucji gazety s. 9

Tylko koni żal – felieton Lucyny Drelinkiewicz s. 10

Informacja Komendanta Policji s. 10

III EKO Bieg z Gwizdkiem po Zdrowie s. 13

Nowe życie – felieton Gabrysi Kucharskiej s. 15

Kreski z Zelkowa s. 16

Azor i Tofik – kundel bury i kocury s. 16

Używanie tempomatu – kącik motoryzacyjny s. 17

Młode pióra w Rząsce i Kobylanach s. 18 i 19

Złap deszcz s. 21

Wspieramy Kacpra s. 22

UKP Kmita górą s. 23

1 www.gonieczabierzowski.pl –
internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!
2 www.gonieczabierzowski.pl –
internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Drodzy Czytelnicy!

Święta Zmartwychwstania Pańskiego to czas wiary i nadziei.

Wiary w siłę Chrystusa i nadziei na życie po śmierci. Doznajcie w te wyjątkowe święta szczęścia, radości i ukojenia. Oby ten czas pozwolił Wam na nowo odnaleźć sens życia i umocnił więzi rodzinne. Otwórzcie swoje serca dla innych. Napełnijcie je pokojem i miłością.

Niech Święta Wielkiej Nocy, które są symbolem zwycięstwa życia nad śmiercią i dobra nad złem –przyniosą nadzieję na lepsze jutro. Życzymy Państwu, aby wspólnie spędzone chwile pozwoliły umocnić więzi rodzinne i dały siłę, która pozwoli z optymizmem patrzeć w przyszłość.

Wesołego Alleluja!

Zespół Redakcyjny Gońca Zabierzowskiego

3 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
także
są! życzy BKS SMOK -ZABIERZÓW
Świąt Wielkanocnych
wersja naszej gazety. Reklamodawco
Twoje reklamy
tam
Radosnych, ciepłych
4 www.gonieczabierzowski.pl –
internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Wielkie wyzwanie na turnieju

Międzynarodowym Kraków Cup U-9

W dniach 4-5.03 Żaki Orląt Rudawa wystąpili na prestiżowym turnieju Międzynarodowym Kraków Cup. Turniej rozegrano pod balonem na sztucznej nawierzchni. Mecze odbywały się na trzech boiskach równocześnie 1x12 minut. W pierwszym dniu rozegrano eliminacje, po dobrej grze trafiliśmy do grupy srebrnej mierząc się z takimi rywalami: Wanda Kraków, Mewa Kunice, TS Węgrzce, Hutnik Kraków, Hutnik Kraków II, Pogoń Kraków, Krakus Swoszowice, Wisła Kraków. Drugi dzień, to bardzo wyrównane mecze i zacięta rywalizacja z: Okocimski Brzesko, Okocimski Brzesko II, Pogoń Kraków, Grunwald, Hutnik Kraków, Hutnik Kraków II, Podgórze Kraków.

Trener Mateusz Mirek: Jesteśmy bardzo zadowoleni, że mogliśmy w tak fantastycznych warunkach rywalizować z bardzo wymagającymi przeciwnikami. Moi zawodnicy zagrali na wysokim poziomie, taki turniej buduje nas mentalnie i motywuje do dalszej pracy. Dziękujemy rodzicom za fantastyczny doping.

Nagrodę MVP Turnieju Kraków Cup otrzymał Oskar Mączyński. Orlęta Rudawa grały w składzie: Artur Sadowski, Miłosz Gucwa, Wojciech Psiuk, Ignacy Hojna, Jan Pieńkowski, Igor Wronka, Stanisław Buziewicz, Oskar Mączyński, Leon Zając, Filip Ziobro.

Rzecznik Klubu: Julia Głogowska

5 www.gonieczabierzowski.pl
– internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Plac Targowy w Zabierzowie – budowla na miarę naszych potrzeb czy wyrzucone w błoto milion złotych?

Targowiska są w wielu gminach powiatu krakowskiego. Jedne mają długie tradycje i są na nich organizowane targi co tydzień, inne powstały w ostatnich latach i targi są w sezonie od wiosny do jesieni np. cyklicznie co dwa tygodnie. Zabierzów typowego placu targowego dotychczas nie miał. Mieszkańcy upominali się o plac targowy. Takie duże cykliczne targi zaplanowaliśmy dwa razy do roku na Rynku w Zabierzowie, ale to okazjonalne wydarzenia z dużą grupą wystawców i różnorodnych towarów. Natomiast na co dzień chcemy zorganizować niewielki plac targowy przy drodze krajowej - mówi Elżbieta Burtan, wójt gminy Zabierzów (cytat z Dziennika Polskiego z 5 kwietnia 2022 r., artykuł red. Barbary Ciryt ).

W styczniu 2023 roku w Zabierzowie przy ulicy Krakowskiej powstał wspomniany plac targowy. Z założenia ma to być miejsce do handlowania produktami rolnymi, warzywami i owocami. Mieści się tam zadaszona wiata, stragany dla kupców, parking, oraz toaleta, przebudowany został wjazd oraz droga na plac. Inwestycja była realizowana prawie rok.

41.820 złotych, całkowity koszt budowy placu targowego wyniósł 944.640 złotych brutto a podczas prac projektowych Urząd Gminy Zabierzów reprezentowali zastępca Wójta Gminy Zabierzów Bartłomiej Stawarz, kierownik WGK Urzędu Gminy Konrad Maniak, zastępca kierownika WGK Zygmunt Podgórski i inspektor WGK Grzegorz Dejneka.

Na razie z konstrukcji korzystają gołębie i czasami okoliczni wystawcy, sprzedający towary w swoich starych namiotach, wieszając na konstrukcji placu wieszaki z ubraniami.

W zasadzie ten opis jest budująco pozytywny, gdyby nie kilka mankamentów tej inwestycji. Otóż jak mówią sprzedający obok swoje towary na starych miejscach kupcy, ta imponująca budowla jest niefunkcjonalna. Konstrukcja zbyt wysoka, ażurowa, nie dająca osłony sprzedającym i kupcom od wiatru, deszczu i śniegu. Lady także wysokie, po wyłożeniu na nich towaru kupujący musieliby stawać na palcach aby go oglądnąć. Konstrukcje lad są pełne, co uniemożliwia wykorzystanie ich do schowania w nich towarów.

Zapewne za kilka razy mniejszą kwotę można by zbudować drewniane budki, które spełniałyby swoją funkcję, podobnie jak to dzieje się na wszystkich placach targowych, ale zapewne w zamyśle decydentów było postawienie konstrukcji monumentalnej. Ma swój targ Gmina Wielka Wieś to i u nas być musi. Dlaczego za milin złotych? Tego nie wiemy.

Jak poinformował nas sekretarz Gminy Zabierzów mgr Bartosz Barański, projektantem placu targowego w Zabierzowie przy ulicy Kalwaryjskiej jest mgr inż. Arch. Borysław Czarakcziew, projekt placu kosztował brutto

6 www.gonieczabierzowski.pl –
*
internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco Twoje reklamy także tam są!
* *
28.01.2023 4.02.2023 11.03.2023 11.02.2023

Mistrzostwa Małopolski

w Boksie Olimpijskim

W rozegranych Mistrzostwach Małopolski w Boksie Olimpijskim startowało czworo zawodników i zawodniczek Bokserskiego Klubu Sportowego SMOK-ZABIERZÓW im. Andrzeja Firsta.

W Mistrzostwach, które odbyły się w dniach 10-12 marca 2023r w Czechówce – powiat myślenicki startowało 118 pięściarzy i pięściarek z województwa małopolskiego.

Reprezentanci BKS SMOK ZABIERZÓW uzyskali następujące lokaty: Monika Puzio-Nieszporek – I miejsce w kategorii wagowej 63 kg – seniorka (powyżej 18 lat), Oktawian Szczypta – III miejsce w kategorii wagowej 71 kg – senior, Paweł Hojda – II miejsce w kategorii wagowej 86 kg – junior (17-18 lat), Marcel Włodarczak w kategorii wagowej 60 kg – kadet (15-16 lat) zakończył rywalizację w ćwierćfinale, przegrywając z Szymonem Pawłowskim, utytułowanym zawodnikiem Nowohuckiego Klubu Sportowego.

Gratulujemy wyników i życzymy sukcesów w dalszej rywalizacji sportowej.

Grzegorz Zbroja i Grzegorz Majcher - trenerzy BKS SMOK ZABIERZÓW

Tekst i zdjęcia: BKS SMOK ZABIERZÓW www.boks-zabierzow.pl www. centrumboksu.pl

Zebranie sprawozdawczo – wyborcze w Klubie Seniora „Złota Jesień” w Zabierzowie

23 lutego 2023 r. w Klubie Seniora „Złota Jesień” odbyło się zebranie sprawozdawczo – wyborcze. Zebranym seniorom zostało przedstawione sprawozdanie z działalności Klubu za rok 2022, z którym można się zapoznać na naszym profilu facebookowym oraz na stronie internetowej.

Również zostało przekazane do wiadomości seniorów rozliczenie finansowe za ubiegły rok.

Informacje te zostały w głosowaniu jawnym przyjęte bez zastrzeżeń, a zatem ustępujący Zarząd uzyskał absolutorium.

Z uwagi na fakt, że zgodnie z naszym regulaminem wewnętrznym kadencja Zarządu trwa 3 lata, stąd też zostały przeprowadzone wybory nowego Zarządu. Ze względu na to, że kandydatów do Zarządu było tylko tylu ilu przewiduje regulamin, dlatego też nie było potrzeby przeprowadzać tajnych, imiennych wyborów, lecz wszystkie osoby weszły w skład nowego Zarządu w głosowaniu blokowym.

Nowo wybrany Zarząd ukonstytuował się następująco: - Wiesław Cader – przewodniczący Zarządu, Cecylia Chrzanowska – vice przewodnicząca, Helena Brulińska – sekretarz, Danuta Cader – skarbnik, Wiesława Danielewska – członek, Hanka Miśtak – członek.

Jestem przekonana, że Zarząd w powyższym składzie daje gwarancję prawidłowego prowadzenia Klubu.

Ja natomiast po 21 latach pełnienia funkcji przewodniczącej Zarządu Klubu – serdecznie dziękuję członkom naszego Klubu za okazane zaufanie podczas kolejnych wyborów przez te długie lata, jak również za zaangażowanie we wszystko, co dotychczasowy Zarząd proponował do realizacji.

Dziękuję również wszystkim Klubom, z którymi miałam przyjemność współpracować, przez co zacieśniły się przyjacielskie więzy oraz miła i owocna współpraca. Podziękowania kieruję również do przyjaciół, dobroczyńców i sympatyków naszego Klubu, którzy przez cały okres mojego kierowania Klubem okazywali nam wsparcie w różnych formach.

Dziękuję także za dobrą współpracę z Urzędem Gminy oraz pracownikami Centrum Kultury, którzy w razie potrzeby zawsze spieszyli nam z pomocą. Wspomnieć również należy, że w ostatnim czasie dobrze układała się wzajemna relacja z obecnym sołtysem Zabierzowa, co niewątpliwie miało pozytywny wpływ na działalność Klubu.

Podkreślić również trzeba bardzo dobrą współpracę z Panem Andrzejem Bukowczanem, który zawsze znalazł miejsce w „Gońcu Zabierzowskim”, aby moje relacje z różnych imprez i spotkań były w całości umieszczane, za co składam serdeczne podziękowanie.

Również dziękuję wszystkim redaktorom „Znad Rudawy” za to, że na łamach tej lokalnej gazety również były umieszczane przesyłane przeze mnie materiały.

Jednak nie wycofuję się ze współpracy z nowo powołanym Zarządem i członkami Klubu, ponieważ w dalszym ciągu prowadzić będę Zespół Teatralny Klubu Seniora „Złota Jesień”, działalności którego jestem całym sercem oddana.

7 www.gonieczabierzowski.pl
– internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

ovo

W końcu zrobiło się ciepło! Chyba zima na dobre żegna się z nami. Zakwitły oczary, z ziemi wychynęły krokusy, przebiśniegi i śnieżyce, w pełnym rozkwicie są ciemierniki.

Jednym słowem wiosna nastaje.

A dopiero świętowaliśmy Boże Narodzenie, tak niedawno bawiliśmy się w sylwestrową noc...

No cóż, jedyne, czego nie można zatrzymać, to czas. No i chyba też ludzkich myśli, przecież nie da się nie myśleć o niczym, choćby nie wiem, jak się chciało.

A myśli płyną już ku Wielkiej Nocy.

Tak, jak Boże Narodzenie, tak i Wielkanoc to czas, kiedy wracamy do tradycji, świętujemy ten okres tak, jak uczyli nas dziadkowie czy rodzice.

Niedługo dom będzie pachniał wędzonką, żurkiem gotowanym na białej kiełbasie lub na króliku, będzie się tarło chrzan i gotowało jajka, zdobiąc je przeróżnymi ornamentami.

Pojawią się palmy wielkanocne, w wazonie będzie się pysznił bukszpan i bazie.

I ten jedyny w swoim rodzaju zapach wielkanocnej baby...

To wszystko jest nam takie bliskie, kojarzy się z dzieciństwem, z czasem radości, z odradzającym się życiem.

Dla mnie to zawsze jest istny cud, że po okresie zimowej martwoty, kiedy cała przyroda zastyga w szarości, przychodzi nagle dzień wybuchu życia. Szara ziemia pokrywa się nieśmiałą jeszcze zielenią, bezlistne drzewa zaczynają puszczać soki, pojawiają się pierwsze listki, niedługo zakwitnie forsycja...

Tak, to czas radości i świętowania, czas pełen symboliki, związanej z Wielką Nocą.

A jest tych symboli wiele.

Począwszy od baranka, poprzez jajko, kurczątka, palmy i bukszpan aż do koszyczka, w którym przygotowuje się tzw. „święconkę”.

Chyba najbardziej charakterystycznym symbolem Wielkanocy jest jajko.

Nikt jeszcze nie znalazł odpowiedzi na pytanie, co było pierwsze: jajko czy kura. To taka przysłowiowa kwadratura koła; bez kury (i koguta oczywiście) nie byłoby jajka, a bez jajka nie byłoby kury.

Jajka są wszechobecne na naszych stołach, czy to świątecznych, czy tych codziennych. Są także dostępne w każdym sklepie, posegregowane ze względu na wielkość i miejsce pochodzenia (czy też urodzenia – czy zniesienie jajka przez kurę można uznać za jego urodzenie?), opieczętowane i popakowane w odpowiednie pojemniki.

Jednak najlepsze są jajka „prosto od kury” (choć znam kilka opinii, które mówią coś wręcz przeciwnego), do których nie każdy ma dostęp. Ogromna większość konsumentów musi się zadowolić jajami „sklepowymi”. Mamy tu wybór między jajami S, M, L, XL nawet, pochodzącymi od kur z wolnego wybiegu lub z chowu klatkowego. Zapewniają nas producenci, że nioski są karmione paszami bez GMO, bez antybiotyków itd., itp.

W każdym razie możemy jeść świeże jaja.

A był taki czas, kiedy brakowało na rynku świeżych jajek, szczególnie w okresach świątecznych i w okresie zimy, kiedy kury się „nie niosły”. Pewnie już niewiele osób pamięta te czasy, kiedy człowiek był zadowolony, że udało mu się dostać jaja chłodnicze lub wapienne. Szczególnie dotyczyło to mieszkańców miast, bo gospodarze na wsi zawsze utrzymywali choć parę kurek i nie byli zdani na te „wspaniałości”. Obecnie nie stosuje się już metody przechowywania jaj w wodzie wapiennej, ponieważ miały one bardzo niemiłą woń (nie mylić ze „zbukami”). Jaja chłodnicze, przechowywane w specjalnych chłodniach 6-8 miesięcy, wykorzystywane są jedynie do celów przemysłowych.

Innymi metodami konserwacji jaj są mrożenie masy jajowej i sporządzanie proszku jajecznego. Tak konserwowane jaja są używane w przemyśle spożywczym.

Tak czy inaczej, jajko stanowi pewien symbol. Daje ponoć poczucie bezpieczeństwa, gdyż zarodek w nim się rozwijający jest osłonięty skorupką, błonami i substancjami odżywczymi.

Wierzono, że jajko może uciszyć wzburzone morze i pobudzić żyzność ziemi. Do tej pory praktykowany jest zwyczaj zakopywania jajka w miejscu sadzenia roślin lub wsypywania tam potłuczonych skorupek czy też położenia jajka na ziarnie, przeznaczonym na siew.

W wierzeniach wielu ludów pierwotnych wszechświat był monstrualnym jajem, stworzonym przez niewidzialnego Boga. „Z chaosu wyłoniło się olbrzymie jajo, z którego wykluł się świat”.

Wszystkim znane są pisanki.

Ozdabianie jaj praktykowano już w starożytności. Ten zwyczaj znany był już 5000 lat temu w Asyrii, a stamtąd przeniesiony został do Egiptu, następnie Persji, Rzymu i Chin.

Jajka malowano głównie na czerwono na pamiątkę zmartwychwstania, jako symbol zwycięstwa, dobrych wiadomości i radości.

Jak piękne i rozmaite są pisanki, każdy z nas wie. Jednak chyba najpiękniejsze są te, które dla cara wykonał ze złota i drogich kamieni w XIX w. złotnik francuskiego pochodzenia Peter Carl Fabergé. Było ich 57.

Jajko jest obecne we wszystkich dziedzinach naszego życia: w literaturze, filmie, sztuce, w reklamie i technice oraz w astronomii. I tutaj taka ciekawostka: istnieje galaktyka popularnie nazywana „Jajko Sadzone” (bo taki ma kształt), a właściwie NGC 774, odkryta w 1784 r. przez Williama Herschela. Jajorodne są owady, płazy, gady, ptaki i niektóre ssaki. Wśród ptaków najmniejsze znoszą kolibry hawańskie – mają 6 mm długości, a największe strusie – 16 cm. Natomiast żarłacz śledziowy znosi jaja o wielkości 22,5 cm!

Jak więc widać, jaja to poważna sprawa. Jedni spożywają je chętnie i bez obaw, inni z obawą przed niekorzystnym wpływem na poziom cholesterolu (wg mojej wiedzy jedno z drugim nie ma wiele wspólnego, ale to już zupełnie inna historia), a jeszcze inni muszą ich unikać ze względu na nietolerancję tego rodzaju białka, a są też weganie, którzy z zasady nie jedzą produktów pochodzenia zwierzęcego.

Co by tu nie mówić, niedługo już zasiądziemy przy świątecznym stole, na którym z pewnością jajko zajmie należne mu miejsce i podzielimy się nim z najbliższymi, składając serdeczne życzenia spokojnych, dobrych Świąt Wielkiej Nocy.

Wspomnijcie, proszę, że są to również życzenia ode mnie dla Was, Szanowni Czytelnicy.

Wesołego Alleluja!

Hanna Czaja-Bogner

Źródła: Wyd. Muzeum Etnograficzne Wrocław; GastroWiedza.pl: Wikipedia

8 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
– Twoje reklamy także tam są!
wersja naszej gazety. Reklamodawco
Widziane z Brzoskwini Ab

Tu nas znajdziesz!

Aleksandrowice, sklep "Kamil", K. Pakosz

Balice, ul. Szkolna 9, A. Tarnowska

Bolechowice, ul. Jurajska 315 A. "Delikatesy Premium"

Bolechowice, ul. Łąkowa 19, sklep "Groszek"

Bolechowice, ul. Zielona 17, Gabinet Weterynaryjny

Brzezie, ul. Szlachecka 191, biurowiec

Brzezinka, ul. Krakowska 26, BD s.c. B. Węgiel, D. Nędzka

Brzoskwinia, Delikatesy "Sezam"

Jerzmanowice, hotel "Chochołowy Dwór"

Karniowice, ul. Modrzewiowa 28A, sklep "BMW"”, B. Wojciechowska

Kobylany, ul. Jana Pawła II 28, sklep "Kefireks"

Kochanów, restauracja, hotel "Kochanów"

Kochanów, ul. Lubomirskich 18, Stacja Kontroli Pojazdów

Kochanów, sklep A. Molik

Modlniczka, ul. Handlowców 13, restauracja "Adong"

Modlniczka, ul. Handlowców 18, sklep firmowy "Kubaty"

Modlniczka, ul. Kasztanowa 15, Stacja Kontroli Pojazdów

Nielepice, sklep M. Rudzki

Pisary, ul. Płk. Pisarskiego, sklepspożywczy "Blask"

Radwanowice 30, sklep spożywczo-przemysłowy GS

Rudawa, Rynek "U Andrzeja"

Rudawa, ul. Legionów Polskich 30, "Mosur"

Rudawa, ul. Rudawska 4, apteka "Prima"

Rudawa, ul. Topolowa 1, SaniTermo

Rząska, ul. Krakowska 60, sklep Pietryka

Szczyglice, Restauracja "Amalfi

Tomaszowice, ul. Brzozowa 1, Klinika "Perła"

Ujazd, ul. Jurajska 23, sklep "Lewiatan"

Zabierzów, ul. Rodziny Poganów 31, "Wolski"

Zabierzów, ul. Kolejowa 10, KBS

Zabierzów, ul. Kolejowa 15A, OSR Zabierzów

Zabierzów, ul. Krakowska 26, Delikatesy Centrum

Zabierzów, ul. Krakowska 69, Cukiernia Gołdynia

Zabierzów, ul. Krakowska 221, "Grass"

Zabierzów, ul. Krakowska 232, Diagnostyka (Biedronka)

Zabierzów, ul. Krakowska 259, Squash

Zabierzów, ul. Krakowska 280, "Manufaktura Zdrowia"

Zabierzów, ul. Krakowska 304, Bistro 304

Zabierzów, ul. Krakowska 311, Eskulap

Zabierzów, ul. Krakowska 317, Intermed

Zabierzów, ul. Leśna 2A, Alior Bank

Zabierzów, ul. Niecała 34, FH Ena

Zabierzów, ul. Przy Torze 15, Centrum Boksu

Zabierzów, Rynek 1, UG Zabierzów

Zabierzów, ul. Spokojna 4, "Foodcare"

Zabierzów, ul. Śląska 151, Stacja Paliw "Supra"

Drodzy Czytelnicy

15 marca 2017 roku odszedł od nas Mistrz polskiego słowa – Wojciech Młynarski. Artysta, który czarował nas słowem, którego teksty z upływem lat nie postarzały się, wręcz przeciwnie stale są aktualne. Kontynuujemy cykl publikacji wierszy Mistrza, poety, reżysera i wykonawcy, autora ponad 2000 tekstów, wierszy, piosenek, librett, tłumacza. Był autorem wielu kultowych już tekstów i powiedzeń m.in. tego - „Piosenka to jest taki drobny twór, który może bardzo sprowokować do myślenia, ale niestety nie jest w stanie go zastąpić”. Wspominając go, przypominamy fragmenty jego, ponadczasowych tekstów. Młynarski komentując rzeczywistość nigdy nie popełnił koniunkturalnego tekstu, dzięki czemu jego teksty sprzed lat, są dzisiaj jak najbardziej aktualne. Autor pokazuje nam, że wierność przekonaniom jest w życiu każdego człowieka o wiele ważniejsza niż ustępstwa na rzecz akurat obowiązujących, jednie słusznych tendencji. Potrafił słowem czarować, potrafił bawić się nim w sposób niezwykły. Obecny świat to świat, w którym słowo traci wartość. Liczy się obraz, ludzie bez obrazu niewiele rozumieją. A słowa dobrze dobrane mogą działać cuda. Takie cuda tworzył Wojciech Młynarski. Poniżej publikujemy utwór „Po co babcię denerwować” z 1970 r. Czytelnikom zostawiamy do oceny jego aktualność.

Po co babcię denerwować?

Koci-łapci, kici-kici, ole-olejanko, zajmujemy razem z babcią urocze mieszkanko. My mieszkamy na parterku, babcia w oficynce, drepce, żądna informacji o całej rodzince.

Lecz choć u nas trwa od rana z sodomką gomorka, babci o tym się nie mówi, by była w humorku.

Wujek Ziutek, co za smutek, choć kawał mężczyzny, świat pożegnał przy pomocy sznurka od bielizny. „Co z Ziuteczkiem?” głos babuni dźwięczy na przygórku. –„Jak mu idzie?” „Idzie, babciu, idzie jak po sznurku!”

Lecz dokładnie informować babci nikt nie śpieszy. Po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.

Kuzyneczka Ernestynka, ozdoba rodziny, kawki z gniazda wybierała i spadła z drabiny. „Co z malutką? – głos babuni z góry brzmi radośnie. –Co tam u niej?” „Krzywa rośnie, babciu, krzywa rośnie!”

A dokładnie informować babci nikt nie śpieszy. Po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy.

Tata zasię, manko w kasie miał i siedzi w kiciu, były o tym wzmianki w prasie w „Expressie” i w „Życiu”, ale fakt ten się nie stanie dla babci udręką, bowiem się drukuje dla niej osobne pisemko!

Na domowej drukarence wszystko się wyłuszcza, i w ogóle się babuni na parter nie wpuszcza!

Aż rodzinnie osiągniemy – prawda ta nas krzepi –sytuację, w której może być nam tylko lepiej. A jak nam już będzie lepiej, panie i panowie, to się babci koci-łapci o tym też nie powie!

Niech zażywa główka siwa spokojnych pieleszy. Po co babcię denerwować, niech się babcia cieszy!

Wojciech Młynarski

9 www.gonieczabierzowski.pl
– internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Lucyny słów kilka

Tylko koni żal...

Dla zakochanych i dla zawianych, Którym do domów nie spieszy się Konna dorożka, księżyc jak złota broszka I dorożkarza na koźle cień – to refren piosenki „Warszawski dorożkarz”, którą przed laty śpiewał Olgierd Buczek.

Na warszawskim Starym Mieście w od wielu lat funkcjonowało siedem dorożek. „W ostatnich latach liczba ta ulegała zmniejszeniu i dziś pozostały dwie dorożki, a dwie kolejne wrócą prawdopodobnie wiosną” - czytamy w komunikacie ratusza.

W Krakowie dorożki pojawiły się w XIX wieku. Początkowo dwukonne, od 1857 roku zmieniły się w ramach oszczędności w tak zwane jednokonne, kryte „cypcerówki” (od nazwiska Józefa Cypcera - właściciela przedsiębiorstwa przewozowego) albo też w zwykłe fiakry.

Dawniej użyteczne, jako praktycznie jedyny środek transportu w mieście, obecnie, głównie dzięki Konstantemu Ildefonsowi Gałczyńskiemu i jego „Zaczarowanej dorożce”, traktowane jako element lokalnego folkloru. Ich główny postój znajdował się kiedyś pomiędzy Kościołem Mariackim a Sukiennicami, kolejne natomiast przy Dworcu Głównym i na Placu Szczepańskim. W związku z rozwojem linii dorożkarskich Rada Miasta wydała w latach 1855-1873, obowiązujące wszystkich kierujących pojazdami konnymi, przepisy drogowe zabraniające między innymi wyścigów po ulicach miasta i prowadzenia w stanie nietrzeźwym...

Właśnie jedną z takich dorożek, opatrzoną numerem 6, upodobał sobie szczególnie poeta K. I. Gałczyński. Należała ona do mówiącego wierszem fiakra, Jana Kaczary, którego Gałczyński uwiecznił jako Zaczarowanego Dorożkarza. Stąd i magia krakowskich dorożek, od roku 1867 wypieranych jednak systematycznie przez bardziej ekonomiczny omnibus i konne tramwaje, a następnie przez komunikację miejską oraz taksówki. „Magia” zaczęła więc powoli zanikać. Nie żyje Jan Kaczara, zmarły w 1980 roku, a także kontynuujący jego pracę syn Józef. Nie ma już opatrzonej numerem 6 Zaczarowanej Dorożki, która w roku 1985 uległa zniszczeniu w kolizji z samochodem. Żyje jednak krakowska legenda i kilkunastu dorożkarzy, którzy dzisiaj wożą turystów, a czasem też młode pary w ślubnych strojach. W wielu miastach europejskich znikają dorożki. Głównym powodem oczywiście jest dobrostan zwierząt. W 2017 w Rzymie podjęto decyzję o przeniesieniu dorożek do stref zieleni. Pojazdy mają jeździć po wyznaczonych trasach w parkach i będą kontrolowane, by konie nie były wykorzystywane ponad ich siły. Jednocześnie miejski wydział do spraw ochrony środowiska ogłosił, że ostatecznym celem podejmowanych działań jest całkowita rezygnacja z dorożek z konnym zaprzęgiem i zastąpienie ich pojazdami elektrycznymi.

Członkowie Krakowskiego Stowarzyszenia Obrony Zwierząt podjęli czas jakiś temu akcję likwidowania krakowskich dorożek. Na jednej z sesji rady miasta pojawił się projekt uchwały, w której wymieniono termin ostatecznego zamknięcia krakowskiego dorożkarstwa. Po ostrej dyskusji, radni odrzucili projekt.

Krakowskie dorożkarstwo ma się dobrze. Rząd dorożek ustawia się każdego dnia na postoju na płycie Rynku. Jakoś nikomu nie przeszkadza odór końskiego moczu podczas gorącego lata płynącego po nawierzchni placu. Tylko wrażliwcy czasem odwracają głowy, gdy dorożkarz podstawia kubeł pod koński ogon, gdy koń zaczyna odchodami zanieczyszczać płytę Rynku lub trasę jazdy dorożki.

Nikomu też nie przeszkadza kiczowaty wystrój konia. Widocznie te uprzęże przyozdobione srebrno połyskującymi metalowymi kółkami, ćwiekami, czerwonymi pomponami i innym badziewiem podobają się klientom dorożek. Widziałam nawet konia z wplecioną w ogon wstążką. Panie powożące dorożkami przypominają weneckich gondolierów, bo wszystkie noszą podobne nakrycia głowy: czarne kapelusze z białą wstążką.

Po Parku Krakowskim przechadza się często pani z pieskiem, zawsze pięknie wystrojonym: ubranko z kapturkiem kolorystycznie dobrane do czterech psich bucików, a to w stylu wojskowym, a to w stylu marynarskim,

a to bez żadnego stylu, ale w wielobarwnym płaszczyku przeciwdeszczowym. Piesek jest stareńki i ma zawsze spuszczoną głowę. Kiedyś idąc parkiem z koleżanką, zastanawiałam się, ile pies może mieć lat. Koleżanka stwierdziła: on spuszcza główkę nie ze starości i zmęczenia, lecz ze wstydu przed innymi psiakami ze względu na swoje ubranko...

Boję się, że krakowskie konie dorożkarskie też niedługo ze wstydu zaczną spuszczać głowy...

Informacja Komendanta

Policji

Zastępca Komendanta Komisariatu Policji w Zabierzowie podkomisarz Krzysztof Kubicki informuje o prowadzonych przez Dzielnicowych Komisariatu Policji w Zabierzowie Działaniach Priorytetowych na podstawie Zarządzenia nr 5 Komendanta Głównego Policji z dnia 20.06.2016 r. w sprawie metod i form wykonywania zadań przez dzielnicowych i kierownika dzielnicowych.

Działania te będą polegać na wzmożonych kontrolach policji ściśle określonych miejsc, wytypowanych przez władze lokalne, mieszkańców lub na podstawie własnych obserwacji dzielnicowego. Miejsca te będą podlegać wzmożonej kontroli w okresie od 01.02.2023 r. - 31.07.2023 r. W Planie tym zawarta jest charakterystyka zdiagnozowanego zagrożenia w rejonie służbowym, zakładane cele do osiągnięcia oraz proponowane działania wraz z terminami realizacji poszczególnych etapów planu. Proponowane działania mają na celu zapobieganie popełnianiu wykroczeń na wskazanym obszarze, egzekwowanie odpowiedzialności sprawców wykroczeń oraz poprawę bezpieczeństwa i przywrócenie ładu i porządku publicznego.

Wskazanymi obszarami objętymi Planem Priorytet Dzielnicowego w rejonie IV będzie:

- rejon Parku im. Hrabiego Żeleńskiego w m. Aleksandrowice 133, gdzie może dochodzić do spożywania napojów alkoholowych w miejscu zabronionym, zaśmiecania, zakłócania ładu i porządku publicznego o różnych porach dnia i nocy. W/w informacje uzyskano w czasie spotkań z mieszkańcami miejscowości Aleksandrowice.

Wskazanymi obszarami objętymi Planem Priorytet Dzielnicowego w rejonie V będzie:

- rejon sklepu SHOT alkohole w miejscowości Szczyglice ul. Długa 1, gdzie może dochodzić do spożywania napojów alkoholowych w miejscu zabronionym, zaśmiecania, zakłócania ładu i porządku publicznego o różnych porach dnia i nocy. W/w informacje uzyskano w czasie spotkań z mieszkańcami miejscowości Szczyglice.

Wskazanym obszarem objętym Planem Priorytet Dzielnicowego w rejonie VI będzie:

- rejon Szkoły Podstawowej i boiska sportowego w miejscowości Zabierzów ul. Szkolna 50, gdzie dochodzi do spożywania napojów alkoholowych, zaśmiecania miejsca publicznego i dewastacji mienia. W/w informacje uzyskano w czasie spotkań z mieszkańcami, Radnymi i Dyrekcją Szkoły w Zabierzowie.

Wskazanym obszarem objętym Planem Priorytet Dzielnicowego w rejonie VII będzie:

- rejon sklepu spożywczego w m. Karniowice ul. Modrzewiowa 28A, gdzie osoby mają spożywać alkohol oraz dokonywać zaśmiecania terenu przyległego do sklepu. Zakłócać ład i porządek publiczny przez osoby, które wcześniej spożywały tam alkohol. Do incydentów ma dochodzić o różnych porach dnia. Informację o takim zagrożeniu uzyskano w rozmowie z miejscową ludnością, sołtysem wsi a także na podstawie własnych obserwacji. Wskazanym obszarem objętym Planem Priorytet Dzielnicowego w rejonie VIII będzie:

- rejon ul. Rynek 4 w m. Rudawa gdzie osoby mają spożywać alkohol, zaśmiecać oraz dokonywać dewastacji mienia. Na podanym rejonie może również dochodzić do zażywania i rozprowadzania środków odurzających. W/w zjawiska powodują liczne utrudnienia korzystania z domu kultury oraz okolicznego parku przez dzieci i młodzież, tym samym narażając je na demoralizację. Informację o takim zagrożeniu uzyskano w rozmowie z miejscową ludnością, sołtysem wsi a także na podstawie własnych obserwacji. Powyższe działania priorytetowe zostały ujęte w Planie Priorytetowym o którym mowa na wstępie.

10 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
– Twoje reklamy także tam są!
wersja naszej gazety. Reklamodawco
12 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!
13 www.gonieczabierzowski.pl
internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!
14 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Szczęśliwa trzynastka

Nowe życie…

Wszystko zaczęło się bardzo dawno temu; jak wiadomo, na początku Bóg stworzył niebo i ziemię (Rdz. 1, 1). Potem kontynuował dzieło stworzenia, bo widział, że to było dobre. Na końcu stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje; co więcej – dał mu wolną wolę. I wtedy właśnie, mówiąc mocno kolokwialnie, wszystko zaczęło się sypać. Dopóki człowiek nazywał, zgodnie z boskim nakazem, zwierzęta, było wszystko w porządku. Wtedy gdy sięgnął po owoc z drzewa poznania dobra i zła, czyli złamał jedyny zakaz Boga, było już w zasadzie po wszystkim. I nie ma najmniejszego znaczenia, że kobietę namówił wąż. I nie ma znaczenia, że, jak powiedział Adam, „Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem” (Rdz. 3, 12). Dziś Adama określilibyśmy z typową dla naszych czasów brutalnością mianem „pożytecznego idioty”. Ale nie mówmy źle o naszym – było, nie było – prarodzicu. Źle zrobił, ale za jego decyzją nie stała wiedza pokoleń i nie potrafił sobie wyobrazić całego zła, które ze zjedzenia tego jednego owocu wyniknie. A co wyniknęło? To znana historia: rodzenie dzieci w bólach przez kobietę i jej potomstwo, ciężka praca w pocie czoła mężczyzn w celu zdobycia pożywienia, ból, płacz, śmierć w końcu, bo jak zauważył apostoł Paweł „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz. 6, 23).

Dzieje narodu wybranego są opisem klęsk i zwycięstw, ale przede wszystkim zwątpień. Czy przemawia przez nas niepewność, zasiana przez owoc z drzewa poznania dobra i zła? Czy to po prostu nasza ludzka natura?

A może, jeżeli stworzeni jesteśmy na obraz i podobieństwo Boga, Bóg też doświadcza zwątpień? Nie wiemy i zapewne nigdy się nie dowiemy. Fakt pozostaje faktem, że od zarania dziejów ludzie umierali. Nie ma najmniejszego znaczenia czy żyli, jak Adam, 930 lat (Rdz. 5, 5), czy – jak Noe – 950, Abraham – „tylko” 175 lat, czy rekordzista Matuzalem – 969 lat, czy też umierali sporo przed dożyciem setki. Umierali, bo umrzeć musieli, bo płacili cenę za niesubordynację pierwszych rodziców, a co więcej skazani byli na wieczne potępienie.

Wydawać się mogło, że to droga w jedną stronę, droga nieodwracalna. Tymczasem Bóg w swoim miłosierdziu postanowił wyciągnąć pomocną dłoń do tego swojego niesfornego stworzenia i dać mu szansę. I dał, zsyłając na ziemię swojego syna. Zsyłając go po to, by umierając, zapłacił cenę, okup, ofiarę (różnie można o tym mówić) za grzech praprzodków. By wykupić człowieka z potępienia i otchłani. „Nie przyszedłem bowiem po to, aby świat sądzić, ale aby świat zbawić” (J. 12, 47). I tak też się stało. Wypełniając po kolei proroctwa ze Starego Testamentu Jezus umarł. Nie tracąc nikogo. Z niepołamanymi kośćmi. Cierpiąc. I będąc pokornym: „Ojcze (…), nie wola moja, lecz Twoja niech się stanie” (Łk. 22, 42).

TO właśnie, TA ŚMIERĆ jest ofiarą odkupienia, dzięki której odzyskaliśmy szansę na życie wieczne. Pamiętajmy o tym w Wielki Piątek, bo to on i to, co się wtedy wydarzyło, jest najważniejszy w całym roku liturgicznym. Śmierć. Nie zmartwychwstanie. Zmartwychwstanie to już sprawa między Ojcem a Synem. Istotą chrześcijaństwa jest ŚMIERĆ. Najwyższa ofiara, ofiara odkupienia. Warto o tym pamiętać, bo ta Śmierć dała nam nowe życie.

Czy można świętować inaczej? Można. Można piec, gotować, sprzątać, robić stroiki przed Niedzielą Wielkanocną. Można robić pisanki – w końcu jajko to symbol nowego życia, życia w ogóle. Można poprzestać na święceniu koszyczka i wspólnym uroczystym śniadaniu świątecznym. Można po prostu cieszyć się wiosną. Można. Ale będzie to jednak z lekka (albo i zupełnie nie z lekka) pogańskie, ponieważ w Wielkanocy najważniejsza jest śmierć/ ofiara/okup. Najważniejszy jest Jezus Chrystus. Reszta to dodatki; miłe, i owszem, ale jednak dodatki.

Wesołych Świąt, Drodzy Czytelnicy. Dobrych, rodzinnych, świadomych. Takich, którym będzie towarzyszyć refleksja nad tym, co świętujemy. Albo po prostu udanego weekendu świątecznego i smacznego sernika (i jajka!).

Debata społeczna

z mieszkańcami gminy

Zabierzów

24 marca br. w Więckowicach odbyła się debata społeczna, na której omówiono stan bezpieczeństwa na terenie gminy Zabierzów oraz bieżące problemy społeczne. Debatę dla mieszkańców zorganizował Komendant Komisariatu Policji w Zabierzowie nadkom. Mariusz Świda pod hasłem „Porozmawiajmy o bezpieczeństwie — możesz mieć na nie wpływ”, której tematem przewodnim było „Bezpieczeństwo na terenie gm. Zabierzów ze szczególnym uwzględnieniem zagrożeń w ruchu drogowym polegających na przekraczaniu prędkości w miejscowości Więckowice ul. Kasztanowa, Lipowa oraz Akacjowa”.

W spotkaniu udział wzięli przedstawiciele Policji Komendant Komisariatu Policji w Zabierzowie nadkom. Mariusz Świda, Kierownik Referatu Prewencji podkom. Łukasz Kocot, asp. szt. Jarosław Pęczek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Krakowie oraz oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie kom. Justyna Fil. W debacie uczestniczyli również przedstawiciele władzy lokalnej z Urzędu Gminy, a także sołtys Więckowic oraz mieszkańcy gminy Zabierzów.

Na wstępie głos zabrał komendant komisariatu Policji w Zabierzowie, witając gości. Następnie, posiłkując się prezentacją komendant wspólnie z moderatorem debaty omówili stan bezpieczeństwa i porządku publicznego występujący na terenie gminy Zabierzów. W dalszej kolejności przedstawiciele Policji przeszli do tematu głównego debaty i wówczas wywiązała się dyskusja z wszystkimi uczestnikami spotkania, podczas której wypracowano działania, jakich Policja zobowiązała się podjąć w celu wyeliminowania, bądź zminimalizowania zagrożenia będącego przedmiotem debaty. Debatę podsumował Komendant Komisariatu Policji w Zabierzowie nadkom. Mariusz Świda, omawiając przyjęte zobowiązania. Na koniec przypomniano znaczenie i obsługę „Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa”. kom. Justyna Fil Oficer Prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie

15 www.gonieczabierzowski.pl
internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Azor i Tofik

Łańcuchowi niewolnicy. Zabrałyśmy je z koszmarnych warunków jesienią. Każdy z nich czeka na Człowieka i ciepły, bezpieczny dom.

Dziurawe budy, paleta zamiast podłogi, krótki łańcuch, brak wody, w starym garnku chleb, brak szczepienia przeciw wściekliźnie. W maju zeszłego roku społeczna inspektorka naszej fundacji Beata Porębska nakazała właścicielce poprawienie warunków. Kolejna kontrola w czerwcu i dalej krótkie łańcuchy, dziurawe budy, dziury w klepisku wokół bud, jedyny postęp to woda w misce. Właścicielka obiecała, że za dwa dni wnuk wszystko zrobi. Beata zapięła Azora na długiej lince, którą miała ze sobą. Jesienią znów pojechałam na kontrolę i nadal nic nie zmieniło się, oprócz tego, że jedna z naszych wolontariuszek zapłaciła lekarzowi weterynarii, który odrobaczył i zaszczepił psy. Jedyne co można było zrobić to zabrać kundelki, właścicielka zrzekła się ich od razu. Według niej większy pies Azor, biały w łaty ma piętnaście lat. Jak przetrwał tyle zim w takich warunkach, o chlebie, w dziurawej budzie? Mniejszy rudy Tofik podobno ma około sześciu, siedmiu lat, choć mnie wydaje się, że nie więcej niż pięć. Są przyjazne, Tofika bez problemu wzięłyśmy na ręce i wsadziły do klatki kennelowej. Szukamy dla tych biedaków domów, choćby tymczasowych, na razie są w hotelu, chyba pierwszy raz zobaczyły słomę w budzie. Tofik jest niewielkim psem, bardzo dobrze dogaduje się z innymi psami w hotelu. Jeśli możesz przyjąć do siebie Azora, albo rudego Tofika dzwoń: tel. 601 47 04 40

Psy są odrobaczone, zaszczepione, Tofik w marcu będzie kastrowany dlatego bardzo potrzebny jest dom choć tymczasowy. Adopcja tylko do domu, buda wykluczona !!!!!

Jeśli chcesz pomóc przekaż parę złotych na hotel, badania, kastrację, szczepienia na nasze konto: 41 1090 1870 0000 0001 4364 1050

Fundacja Przyjaciele konia Petrusa, ul. Bosacka 9/9, 31-508 Kraków, z dopiskiem „Azor i Tofik”

Tekst, fot. Magdalena Hejda. La Fauna

* * *

A gdy się wypełniły dni

A gdy się wypełniły dni i umrzeć przyszło latem, przez most tęczowy przeszły psy. - Równiutko. Łapa w łapę.

Od łap tysięcy dudnił most, deszcz krwawy smagał ziemię, a one szły, i szły, i szły, ból niosąc i cierpienie.

Anioł zastukał w boże drzwi, - „Mój Panie, już są blisko”- ...

Popatrzył w oczy pełne łez, choć przecież znają wszystko.

U zejścia z mostu stanął Bóg - pobladły, wargi drżące- jak tu utulić wszystkie psy, gdy idą ich tysiące?..

Jakimi słowy błagać ma Bóg psy o wybaczenie za to, że wierząc w obraz swój, dał człowiekowi Ziemię?

Kreski

z Zelkowa

CENTRUM DLA ZWIERZĄT "Na Zielonej"

- w Bolechowicach -

12 285 33 17, 608 69 05 25

zaprasza: poniedziałek - piątek

godz. 9.00 - 12.00 i 15.00 - 19.00

sobota: 9.00 - 14.00

- Gabinet Pielęgnacji dla Zwierząt506 60 40 28

• profesjonalne przygotowanie do wystaw

• strzyżenie, trymowanie, kąpiele pielęgnacyjne

• profesjonalne środki do pielęgnacji oraz pomocne przy wystawach (szampony, pudry, odżywki firmy Bio-Groom)

- Sklep z paszami dla zwierząt -

12 285 33 17, 602 78 24 66

• karmy dla drobiu, trzody chlewnej, bydła, królików oraz gołębi (firmy Nutrena, Cargil, LNB)

• ptaków ozdobnych i egzotycznych (firmy Bayers, Quiko, Versele-Laga)

• dodatki witaminowo-mineralne oraz suplementy diety dla gołębi, małych i większych gryzoni oraz ptaków ozdobnych, śpiewających i drobnej egzotyki

• artykuły zoologiczne (klatki, pojemniki na wodę i paszę) dla ptaków, gryzoni, psów i kotów

• bezpłatne porady żywieniowe i hodowlane

16 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
są!
wersja naszej gazety. Reklamodawco
Twoje reklamy także tam
Kundel bury i kocury
Krzysztof Próchniewicz

Kącik motoryzacyjny

Używanie tempomatu

Przy okazji przeprowadzenia szkolenia z ecodrivingu w jednej z firm transportowych, odkryłem, że istnieje wśród kierowców błędy „mit” na temat używania tempomatu. Jednym z moich zaleceń dla kierowców jeżdżących przede wszystkim po drogach ekspresowych i autostradzie jest jak najczęstsze używanie tempomatu. Usłyszałem wtedy od właściciela firmy, że on wręcz zakazuje używanie tego rozwiązania, bo dostał informacje, że uszkadza on skrzynie biegów. „Tempomat” częsty opis „cruise control” jest to system utrzymujący stałą zadaną prędkość, a w najnowszych rozwiązaniach w t.z aktywnych tempomatach dodatkowo utrzymują bezpieczną odległości od pojazdu poprzedzającego. Rozwiązanie to idealnie sprawdza się, kiedy przez dłuższy czas będziemy poruszać się bez zmiany prędkości.

System ten stosowano już w latach 40 XX wieku. W dzisiejszych czasach system ten jest w pełni elektroniczny, steruje przepustnicą. Rozwiązanie to przede wszystkim ma poprawić komfort pracy kierowcy. W pracy instruktora rekomenduję używanie tego systemu nie ze względu na poprawę wygody kierowcy, ale dlatego, że jazda z zadaną stałą prędkością wymusza na kierowcy zmianę pewnych nawyków. Podczas jazdy na tempomacie kierowca musi odpowiednio wcześniej planować manewry, starać się więcej przewidywać, co za tym musi patrzeć dużo dalej. Takie działanie poprawia bezpieczeństwo i ekonomię jazdy. Bezpieczeństwo; bo jeździ bardziej planowo i defensywnie, a ekonomię, bo znacząco zmniejsza częstotliwość przyspieszania i hamowania. Przypominam, że silniki zużywają najwięcej energii podczas zmiany prędkości. Gdyby większość kierowców na drogach szybkiego ruchu używała „cruise contorl” jestem przekonany, że było by mniej kolizji. Wszyscy by jeździli jednym tempem jak jeden organizm. Dodatkowo już od paru lat pojawiają się w pojazdach „aktywne tempomaty”. Kierowca zadaje stałą prędkość oraz odległość od pojazdu poprzedzającego na swoim pasie. System zarówno przyspiesza odpowiednio jak i hamuje w zależności od działań pojazdu przed nami. Podczas używania tego systemu wielu kierowców odkryło, że wcześniej utrzymywali podczas jazdy zbyt małe odległości. Zatem można znaleźć tutaj walory edukacyjne. Powyższe rozwiązanie oczywiście dezaktywuje się w momencie kiedy kierowca naciśnie hamulec. Naturalne jest też to, że możemy znaleźć wady tego rozwiązania. Pierwsza, jaką znajduję to pozycja prawej stopy w momencie, kiedy nie operujemy pedałem gazu. Zazwyczaj jest wtedy na podłodze w sposób nie naturalny. W sytuacjach awaryjnych może dojść do sytuacji, że kopnięcie w hamulec nie będzie precyzyjne. Kolejna to to, że starsze systemy nie widzą zmian w uwarunkowaniu terenu. Stad mit, że doświadczony kierowca pojedzie bardziej ekonomicznie niż na tempomacie. Ale już w wielu zaawansowanych systemach stosowanych głownie w ciężarówkach, tempomat wykorzystuje dane z map, np. że zaraz będzie wspominał się na wzniesienie. Wracając do mitu uszkodzenia skrzyni. Rzeczywiście omawiany system stale koryguje prędkość, co niektórzy utożsamiają potem z zwiększonym zużyciem układu napędowego. Proszę mi jednak wierzyć, że przeciętny kierowca w sposób bardziej gwałtowny pracuje pedałem gazu w celu korygowania prędkości niż tempomat.

Jerzy Smagała Instruktor nauki jazdy w szkole www.Autofart.v1.pl, Instruktor techniki jazdy, Rajdowy Mistrz Pucharu Peugeota, vice Mistrz Polski w klasie HR4

17 www.gonieczabierzowski.pl –
internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Poetycka twórczość młodego pokolenia

Każdy wiek ma swoje prawa, swoje problemy, przywileje i tajemnice. Nie bez powodu mówi się o różnicach międzypokoleniowych. Jednak dość często zdarza się brak porozumienia, czy zrozumienia ze strony dorosłych. Bo jakie problemy mogą mieć dzieci? Przecież mają wszystko, czego potrzebują- telefon, komputer, własny pokój. Czyli tak naprawdę mają wszystko to, co jeszcze bardziej wzmacnia ich samotność.

To właśnie obecna, współczesna młodzież musi sobie radzić, często samodzielnie, z naporem ciągłego stresu, i to z różnym skutkiem.

Ale to tak naprawdę do dorosłych należy, by nauczyć dziecko radzenia sobie z emocjami, wyrażania uczuć, mierzenia się z problemami, rozmawiania o nich, sięgania po pomoc. A robimy to tak samo, jak uczymy je chodzić, mówić, czy tabliczki mnożenia.

Młodym ludziom oferuje się najróżniejsze sposoby na radzenie sobie z codziennymi trudnościami. Dużo mówi się o dbałości o ciało, o rozwoju i poszukiwaniu swojej drogi. W tym całym pędzie i dążeniu do sukcesu, rzadko ktokolwiek wspomina o powrocie do korzeni, o sięgnięciu po tradycyjne sposoby na wyrażanie emocji, o zadbaniu także o duszę, o przelewaniu na papier tego, co w człowieku siedzi.

Poezja wydaje się tworem archaicznym, przestarzałym i mało ciekawym. Tomiki poetyckie w księgarniach leżą zakurzone i zapomniane na najniższych półkach, bo młodzieży wydaje się, że w tych utworach tak niewiele się dzieje. Gdy już to najmłodsze pokolenie sięgnie po tomik wierszy, następuje ogromne zaskoczenie, bo twórczość poetycka jest przecież bańką pełną emocji. W kolejnych wersach można pięknie, nieco tajemniczo, wyrazić siebie, powiedzieć o swoich uczuciach, radościach, smutkach i obawach. Trzeba podkreślić, iż poezja może mieć moc terapeutyczną - zarówno dla piszącego, jak i odbiorcy. Wśród młodych, naszych uczniów, są też tacy, którzy znaleźli sposób na wyrzucenie z siebie negatywnych emocji. To własna twórczość, to pisanie poezji daje im wyciszenie. A skoro przychodzą do nauczyciela, chcą, aby ktoś przeczytał, ocenił, dzielą się tym z dorosłym, to może czują w sobie misję, by pokazać i tym starszym i rówieśnikom: „Tak teraz jest. Popatrzcie i zrozumcie.”

Moja codzienność

Życie dołuje mnie z dnia na dzień coraz bardziej, Sprawdziany, kartkówki i prace domowe to zdecydowana część mojego życia.

Jest jednak ta jedna, która zostaje.

A jest to udawanie, inaczej nazywane maską.

Jestem już zmęczona.

Jedyne co obchodzi najbliższe osoby, to moje oceny. Przy znajomych nie zachowuję się prawdziwie.

Dla każdego z nich jest przygotowany inny charakter, inna maska.

Może nie pytać po co?

A ja odpowiem, By nie zostać sama.

Wczoraj byłam sama

Dziś jestem sama

Jutro będę sama

A to przez jeden powód

Sama

A są to ludzie którzy jak nagle przychodzą

Tak samo szybko odchodzą

Dlatego i za miesiąc będę sama

Mimo że ludzie otaczają mnie z każdej strony

Ale czy naprawdę są przy mnie?

Wątpię.

Noc

Najlepsza część dnia jest wtedy, gdy zmrok zapada, Gdy jesteś wolny od ludzi, zakazów i rozkazów, Od problemów, Które dręczą za dnia.

Jednak i mrok ma swoją mroczną stronę. Wypuszcza on potwory, które czują swobodę. Wtedy czujesz ich władzę, która cię obezwładnia, Nie pozwala się ruszyć, A jedynie zapłakać. Kocham tę porę dnia, jednak swoją cenę płacę.

Sen

Kiedy idę spać, Wyobrażam sobie, że nie jestem sama, Że komuś na mnie faktycznie zależy.

Zasypiam z myślą, że wcale nie płaczę w poduszkę, a w jego ramię. Jednak to tylko moja wyobraźnia. A boleśnie przekonuję się o tym wtedy, Gdy budzi mnie dźwięk budzika.

Zła córka

Znowu nadszedł jeden z tych dni, gdy jestem straszną córką, Która nic nie robi, Ma cholerny bałagan w pokoju. I w tych momentach nie liczy się, jakie mam oceny, Czy to, że do mojego pokoju nikt nie zagląda, Chyba, że z przymusu. Nie liczy się to, że ja w bałaganie lepiej się odnajduję. Pod koniec takich dni leżę w łóżku, Nie mogąc zasnąć, Bo te głosy się odzywają, Że nieważne jak się staram - jest źle, I wtedy zadaję sobie pytanie, Co da światu, że mam porządek w pokoju? Sama nie wiem.

Pomimo upływu lat i zmienności świata, pewne tematy pozostają niezmienne. Młody człowiek ma dużo do powiedzenia - chce wyrażać siebie, kumulują się w nim różne emocje. My dorośli, słuchajmy z uwagą i wyciągajmy wnioski. Bądźmy takimi terapeutami, którzy są, towarzyszą i nie radzą, a pomagają, gdy zostaną o to poproszeni.

G.C. i E.T. z SP Rząska

18 www.gonieczabierzowski.pl
– internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco
Twoje reklamy także tam są!
M.P.
*
* *

Młode pióra

Ryby i ja

Cześć, mam na imię Dorian. Moją pasją od najmłodszych lat jest wędkarstwo. Zarażam nim moich kolegów, na rybach poznaję również wielu przyjaciół. Często zdarzają mi się tam różne śmieszne sytuacje. Jednego razu karaś wciągnąłby mi wędkę do wody! Bardzo dużo emocji daje złowienie wielkiej wzdręgi, płoci bądź leszcza. Poza moimi prywatnymi wyjazdami, jeżdżę na ryby z tatą, który ma kartę wędkarską. Razem przeżywamy ogromne ilości przygód, łowimy w różnych miejscach w Polsce, ale najbardziej upodobaliśmy sobie bieszczadzką wyspę Energetyk, znajdującą się na Jeziorze Solińskim. Pewnego razu złamaliśmy wędkę, jednak taka usterka nie sprawiła nam problemu, ponieważ jako fascynat posiadam wiele sprzętu. Największą rybę, którą złowiłem z pomocą taty, był 77 cm wiślański węgorz - moim największym okazem był 50 cm leszcz z Kryspinowa.

W tym roku będę zdawał egzamin na kartę wędkarską (obowiązek jej posiadania, by legalnie wędkować, jest od 14 roku życia), dzięki której będę mógł sam chodzić np. nad rzekę Rudawę, by łowić pstrągi. Regularnie czytam i kolekcjonuję miesięcznik „Wiadomości Wędkarskie”, z niego dowiaduję się wielu nowych informacji o metodach łowienia, nowinkach sprzętowych, poznaję wędkarskie kwestie prawne a także uczę się dużo o rybach. W swojej biblioteczce mam wszystkie egzemplarze od 2017 roku.

W „WW” znajduje się rubryka „rekordy na plan”, poświęcona tematyce złapanych okazów, m.in. 118cm szczupak bądź 65kg sum. Moim marzeniem jest to, by kiedyś się w niej znaleźć. Nie próżnuję nawet na wakacjach za granicą, czego przykładem są egzotyczne rybki złowione w Chorwacji, za

pomocą jedynie haczyka i żyłki. Gatunkiem ryby, który stał się jednym z moich ulubionych, jest cefal. Zimą również oddaję się swojej pasji - nawet gdy w zbiornikach zamarza woda. Niestety nie udało mi się dotychczas nic złowić pod lodem. Od 2019 roku prowadziłem akwarium, jednakże zlikwidowałem je w 2022 roku. Gdy byłem w wieku przedszkolnym, oszczędzałem pieniądze, by któregoś dnia móc zobaczyć piranie w Amazonii. Teraz, poza znalezieniem się w „rekordach na plan”, marzę o połowach ogromnych dorszy w Norwegii i Szwecji. Każdą wolną chwilę staram się spędzić na rybach, na niewielkim, okolicznym stawie, który zarybiam okazami złowionymi np. na Wiśle. Wędkarstwo to dla mnie nie tylko pasja, lecz także styl życia.

Dorian Niezgoda, Szkoła Podstawowa w Kobylanach, Klasa VIII

Od Redakcji:

Zgodnie z naszą deklaracją o udostępnieniu łamów Gońca Zabierzowskiego młodym mieszkańcom naszej gminy, uczniom szkół podstawowych, pozwalamy młodym autorom na wypowiedzenie się w tematach różnych, według autorów interesujących naszych czytelników.

Teksty otrzymujemy za pośrednictwem nauczycieli chcących z nami współpracować, w ramach kampanii „Młode pióra”, umożliwiającej dostęp do publikowania w prasie lokalnej młodym autorom. Powyżej kolejny z nadesłanych tekstów autorstwa ucznia Szkoły Podstawowej w Kobylanach Doriana Niezgody.

Kolejne teksty będziemy publikować w miarę ich nadsyłania. Zapraszamy nauczycieli i uczniów szkół podstawowych naszej gminy do współpracy.

19 www.gonieczabierzowski.pl –
internetowa
wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

współpraca

Redaktor naczelny: Agnieszka Zawierta. Dyrektor wydawnictwa: Janusz Bukowczan. Redaguje zespół.

Współpraca: Hanna Czaja-Bogner, Lucyna Drelinkiewicz, Gabriela Kucharska, Wiesław Olek, Krzysztof Próchniewicz, Jerzy Smagała, Ewelina Trzaska, Piotr Drab.

Konto bankowe: BNP Paribas Bank Polska S.A. 97 1600 1039 0002 0037 9852 8001.

Projekty graficzne, skład i łamanie – Studio Grafiki i Reklamy „Rasterek”, 32-082 Bolechowice, ul. Winnica 38, tel. 12 285 33 80, 504 085 800, e-mail: biuro@rasterek.pl Druk - Poligraficzny Zakład Usługowy „DRUKMAR”, Zabierzów, ul. Rzemieślnicza 10, tel. 12 285-23-14.

Redakcja nie zwraca niezamówionych artykułów, a także zastrzega sobie prawo skracania artykułów i korespondencji oraz zaopatrywania ich własnymi tytułami. Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam.

20 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
są!
wersja naszej gazety. Reklamodawco
Twoje reklamy także tam
* * *
22 www.gonieczabierzowski.pl – internetowa
są! Apel Sponsorowany przez OSP Niegoszowice
wersja naszej gazety. Reklamodawco
Twoje reklamy także tam

Małopolska Liga Dzieci -

5.03.2023 Kraków

Zawody, które w miniony weekend odbyły się w Krakowie były pierwszym sprawdzianem umiejętności po okresie zimowym w którym dominował tylko trening i trening.

Sprawdzian wypadł bardzo dobrze, widać było chęć rywalizacji i współzawodnictwa.

Zawodnicy UKP Kmita Zabierzów z rocznika 2013, uczęszczający do klasy sportowej w szkole podstawowej w Zelkowie przywiozły z zawodów cenne doświadczenie, miłe wspomnienia oraz kilka życiówek, medali i puchar. W punktacji drużynowej zajęliśmy wysokie 3 miejsce za klubami z Rzeszowa i Krakowa. Nasi medaliści to: sztafeta 4x 25 m stylem dowolnym w składzie Nina Piechowska, Milena Stadnik, Daniel Czerwiec, Dominik Klocek. Kolejne medale wywalczyli Milena Stadnik, Nina Piechowska i Natalia Czajka. Gratulacje !!!

Tekst i foto: UKS Kmita

23 www.gonieczabierzowski.pl
– internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!

Dzień Kobiet i Mężczyzn

Zgodnie z tradycją panującą w Klubie Seniora „Złota Jesień” w Zabierzowie, każdego roku obchodzony jest w marcu Dzień Kobiet i Mężczyzn. Dzień Kobiet i Mężczyzn świętowany jest łącznie, ponieważ te daty są blisko siebie. Dzień Kobiet od dawna przyjął się w naszym społeczeństwie, natomiast Dzień Mężczyzn 10 marca dopiero od niedawna wdrażany jest do tradycji obchodzenia tego świętowania.

Wbrew niektórym obiegowym opiniom świętowanie Dnia Kobiet nie jest wymysłem i reliktem ideologii PRL. Ponoć początki Dnia Kobiet sięgają starożytnego Rzymu. Dzień Kobiet był wówczas celebrowany ku czci bogini Junony, która była opiekunką życia kobiet.

Seniorzy z Klubu obchodzili te wspólne dni 9 marca 2023 r. w swoim, licznie przybyłym gronie. Było gwarnie, rodzinnie, radośnie z humorem, na „-słodko” przy własnej roboty wypiekach.

Nie brakowało pięknych życzeń, kwiatków, upominków, konkursów oraz realizacji własnej twórczości artystycznej obejmującej również zwyczaje z lat PRL. Panowie przygotowali niespodzianki dla Pań ale i Panie odwdzięczyły się Panom tym samym.

Nawet niewielki gest wobec drugiej osoby potrafi zrobić wiele dobrego, jest wzruszający i pozostaje długo w pamięci.

Członkowie Klubu (51 osób) lubią wspólne imprezy, które w znacznym stopniu urozmaicają codzienne ich życie, a ponadto dają duże poczucie przynależności. Nawet skromny poczęstunek smakuje wówczas wyjątkowo. Zapraszam do obejrzenia relacji zdjęciowej.

Tekst: Cecylia Chrzanowska, zdjęcia: Wiesława Danielewska

24 www.gonieczabierzowski.pl
internetowa wersja naszej gazety. Reklamodawco – Twoje reklamy także tam są!
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.