

OD WESELA DO WESELA Weronika & Piotr
KIEDY DLA WIELU ŚWIAT SIĘ ZATRZYMAŁ, ONI NABRALI ROZPĘDU, BO POŁĄCZYŁA ICH MIŁOŚĆ.
Znali się od zawsze. Mieszkali w tej samej wiosce, mijali się na ulicach, mówili sobie „cześć”. Ona – pełna energii, uwielbiająca tańczyć biegaczka, on – programista, piłkarz z gitarą na ramieniu. Niby blisko, a jednak każdy szedł swoją drogą. Do czasu. Rok 2020 przywitał ich pandemią. Świat się zatrzymał, ale w Porąbce Uszewskiej – na przekór wszystkiemu – życie towarzyskie rozkwitło. Grille, mecze, ogniska, wspólne spędzanie czasu – znajomi wrócili do rodzinnej miejscowości. I tak, powoli, ich drogi znów zaczęły
się przecinać. Przełomowym momentem było wesele znajomych. To Piotrek zaprosił Weronikę. Ona, w ostatniej chwili zmieniając plany, zdecydowała się mu towarzyszyć, nie mając świadomości, że odmieni to jej życie o 180 stopni. Gdzieś między rozmowami, tańcem a pierwszym pocałunkiem narodziło się coś, co miało już nigdy nie zgasnąć. Od tamtej nocy ich historia zaczęła się pisać na nowo. Pierwsze randki, długie spacery, romantyczne gesty. Były też niecodzienne zdarzenia – jak wtedy, gdy podczas awarii prą -
du i zasięgu rozmawiali przez krótkofalówki, umawiając się na pełne godziny na balkonach swoich domów. Poznawali siebie i świat razem – kawałek po kawałku, krok po kroku. Od Hiszpani po Albanię, od gór do morza – każde miejsce dodawało kolejny rozdział do ich historii. W sierpniu 2023 roku w Chorwacji Piotrek, z pierścionkiem ukrytym w bagażu, czekał na odpowiedni moment. Gdy słońce chowało się za horyzontem, a fale rytmicznie rozbijały się o skały, zdobył się na pytanie, które zmieniło wszystko. Choć Weronika była
zaskoczona, to z uśmiechem odpowiedziała: „tak”. Z tamtej podróży wrócili bogatsi nie tylko o wspomnienia, ale też z nowym statusem związku – zaręczeni. Dziś mówią, że trudno wskazać moment, w którym zauroczenie stało się miłością. Ale oboje wiedzą, że to, co niespodziewanie zaczęło się na weselu, stało się ich największą przygodą – tą na całe życie. Bo kiedy Piotrek brzdąka na gitarze, a Weronika z czułością patrzy mu w oczy, świat przestaje się liczyć. I to właśnie magia miłości.
WYDANIE SPECJALNE • 1 3 WRZEŚNIA 2025 • NA PAMIĄTKĘ DNIA ŚLUBU



MIŁOŚĆ PRAWDZIWA SKŁADA SIĘ Z RZECZY NIESKOŃCZENIE WIELKICH I ZARAZEM NIESKOŃCZENIE MAŁYCH.
VICTOR HUGO







Małżeńskie gody są nadawane „ustawowo”, by celebrować niepodległość i wielkość małego, zjednoczonego państewka miłości. Cały kłopot w tym, że niezwykle łatwo poplątać się w owych rocznicach. Papierowa, drewniana, płócienna. Co ma piernik do wiatraka, a małżeństwo do... drewna?
Czasami może być romantycznie. Już ta najmłodsza, pierwsza rocznica ślubu jest ujmująca. Niby staż mały i może niezbyt imponujący, ale uczucie silne. Wciąż płynąc na miłosnej emfazie, wyznajemy tak ogromny kult miłości, że papier całego świata nie byłby w stanie oddać jej bezmiaru. Fakt, że niektórym ten „papier” z pierwszych godów kojarzy się z podpisanym cyrografem… tak, tak: wiele wyjaśnia się w tym pierwszym roku małżeństwa. Druga rocznica, zwana bawełnianą. Że niby małżeństwo niczym 100% cotton? Czemu nie! Wciąż czysta bawełna, czyli miłość bez syntetyków. Tylko high quality bez made in China. Dalej robi się ciekawiej. Trzecia rocznica, skórzana. Nie ma wątpliwości, że nazywa się tak, ponieważ czujemy już przez skórę, gdy małżonek(-ka) coś kręci. Znacie się jak łyse konie. Gratulacje! Zaczynają się lata,
gdy rozumiecie się bez słów. Kwiatowa rocznica jest tą najbardziej oczywistą – Wasze małżeństwo przechodzi rozkwit, niczym starannie pielęgnowany kwiat. Szanowni Mężowie, skoro jesteśmy przy kwiatach: czerwone róże czynią cuda, dlatego warto czasem złożyć kwiaty pod pomnikiem miłości. Pięciolecie to drewniana rocznica. Kamień milowy we wspólnej historii małego państewka. Wspólnie płyniecie niezmiennie na tej małżeńskiej tratwie przez ocean życia i wiecie już, że niesie Was solidny kawał… drewna, któremu niestraszne sztormy ni burze. Ze zgraną załogą żegluga jest cudowną przygodą, a nie tylko walką z morskim żywiołem. Nie zawsze jest tak ekstremalnie. Po żywiołowej, drewnianej rocznicy następują przyjemne, miłe i otulające serca rocznice wełniane, a także te słodkie cukrowe. Poczucie siły w małym rodzinnym państewku sięga wyżyn i każda późniejsza rocznica to jak formalne poparcie dla trwałości i niezawisłości małżeństwa: spiżowa, blaszana, cynowa… to prawda, że niektórzy słyszą tu szczęk oręża. Wówczas na skutek rozbicia dzielnicowego jedna połówka zamieszkuje
sypialnię, druga przenosi się na kanapę i odgradza zasiekami z nieupranych skarpet. Los lubi zmiennym być, dlatego po metalowych latach nadchodzi rocznica trzynasta –nie taka pechowa, bo (a jakże!) koronkowa.
A kiedy już odczynicie pecha i klątwę trzynastki, czeka Was moc kryształu, ekskluzywność porcelany, perły i koralowce, aby w końcu dojść do złotej, 50-tej rocznicy ślubu. To święto, które jest honorowane autentycznym Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie nadawanym przez prezydenta. Miłosne odznaczenie ma 35 mm średnicy i kształt gwiazdy. Dostajecie własną, oksydowaną gwiazdkę z nieba, choć najjaśniej i tak świeci dla Was ta, której powiedzieliście sakramentalne „tak”. Najlepsze jest to, że do takich świąt nie trzeba szykować wykwintnych potraw. Małżeńskie gody karmią się tylko jednym: miłością przyprawioną szczyptą ciepła i serdeczności. Uczucie, które jest między dwojgiem ludzi, smakuje jak najlepszy koktajl świata. Pijcie go na zdrowie, niezależnie od tego, czy wychylacie toast za pierwszą, piątą czy piętnastą rocznicę. Oby zawsze miał słodki smak miłości!
HUMOR
ZEGAR
Żona mówi do męża:
– Dziś jak przechodziłam w przedpokoju, to zegar spadł tuż za mną… Na co mąż wzdycha: – Zawsze się spóźniał…
SZCZĘŚLIWY
– Cześć stary, słyszałem, że się ożeniłeś. – Ożeniłem się… – Musisz być szczęśliwy? – Muszę.
W RAJU
Umiera mężczyzna. Parę miesięcy później umiera także jego żona. Trafia do raju, gdzie spotyka swojego męża. Uradowana podbiega do niego, wołając: – Kochanie, jak się cieszę, że cię znowu widzę!
– O nie, nie, nie! Było jasno powiedziane: „dopóki śmierć was nie rozłączy”!
W NIEKTÓRYCH KRAJACH
Syn pyta ojca: – Tato, czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony dopóki się z nią nie ożeni? – To się dzieje w każdym kraju, synu…
PRAWO JAZDY
Uradowana żona wraca do domu i chwali się mężowi: – Zdałam! Mam prawo jazdy! Teraz zwiedzimy cały świat! – Ten czy tamten?

ZESKANUJ KOD QR I ODWIEDŹ NASZĄ STRONĘ


Drodzy
Goście!
Podobno miłość najpiękniejsza jest wtedy, gdy można się nią dzielić. Dlatego właśnie dziś dzielimy się nią z Wami – naszymi najbliższymi.
Dziękujemy, że przyjęliście nasze zaproszenie i jesteście tu, by wspólnie świętować ten wyjątkowy dzień. Wasza obecność i fakt, że kibicujecie nam na początku tej nowej drogi daje nam ogromną radość i siłę – nie mogliśmy wymarzyć sobie lepszego prezentu.
Mamy nadzieję, że dzisiejszy dzień już na zawsze pozostanie w naszych sercach jako piękne wspomnienia.
A teraz… bawcie się razem z nami, świętujcie, tańczcie i radujcie!
Kochani Rodzice!
Dziś – w dniu, w którym rozpoczynamy wspólną drogę jako mąż i żona – chcemy z całego serca podziękować Wam za wszystko, co od Was otrzymaliśmy.
Za miłość, którą nas otaczaliście od pierwszych dni.
Za wsparcie na każdym kroku i wiarę w nasze marzenia.
Za możliwości, które stworzyliście nam, byśmy mieli lepszy start.
Za dom pełen ciepła, bezpieczeństwa i wartości, które nam przekazaliście.
Dziękujemy za wychowanie nas na ludzi, którymi dziś jesteśmy i za to, że zawsze możemy liczyć na Wasze dobre słowo, radę i uśmiech.
Bez Was nie byłoby nas – ani w tym miejscu, ani w tej chwili.
Znajdziesz tam dodatkowe informacje, śpiewnik i będziesz mógł podzielić się z nami momentami, które udało Ci się dziś uchwycić w kadrze.
Kochamy Was i jesteśmy wdzięczni, że to właśnie z Wami u boku, z naszych rodzinnych domów, możemy dziś wyruszyć w tę najważniejszą życiową podróż.
