WYDANIE
20 WRZEŚNIA 2025
WYDANIE
20 WRZEŚNIA 2025
Czasem miłość czai się tuż obok – w sąsiedniej wiosce, w tej samej szkole, w korytarzu pachnącym kredą i dźwięku dzwonka na przerwę. Ale bywa kapryśna – mija się spojrzeniami przez lata, by nagle wybuchnąć w najmniej spodziewanym momencie. Tak było w tym przypadku.
Ola i Hubert znali się od zawsze. Tak przynajmniej mogłoby się wydawać – w końcu dzieliły ich zaledwie cztery kilometry, a dzieciństwo upłynęło im pod tym samym szkolnym dachem: od przedszkola, przez podstawówkę, po gimnazjum. On – chłopak „ze starszej klasy”. Ona – dziewczyna o charakterystycznych blond włosach. Niby byli obok siebie, a jednak każdy miał własną paczkę, własne światy i zupełnie inne ścieżki. Wydawało się, że tak już zostanie – i wtedy los włożył kij w szprychy codzienności. Wrzesień 2018 roku, wspólna impreza, na której – jak na ironię –oboje mieli się nie pojawić. A jednak. To było spotkanie, którego nie przewidział żaden filmowy scenariusz. Hubert zdobył się na odwagę, podszedł do Oli i poprosił ją do tańca, niepewnie pytając: „Pamiętasz mnie?”.
Pamiętała – jak się okazało. Taniec, rozmowa o dawnych czasach i propozycja następnego spotkania. Kolejnego dnia rano telefon Oli rozświetliło powiadomienie z Messengera. „Dziś o 19, tak jak się umawialiśmy?” –brzmiała wiadomość. Z nieśmiałością zgodziła się, ale zabrała ze sobą koleżankę, co wcale nie powstrzymało Huberta – wręcz przeciwnie, tylko rozpędziło lawinę kolejnych spotkań. Od tego momentu ich historia ruszyła, jak film w przyśpieszonym tempie. Długie spacery, wspólne imprezy, studniówka, pierwsze wspólne wakacje, pierwsze wzloty i upadki, które tylko utwierdziły ich w tym, że razem mogą wszystko. Ola coraz bardziej wierzyła, że to właśnie on będzie tym, z którym napisze dalsze rozdziały swojego życia i… nie myliła się. Był 1 maja 2023 roku. Hubert wymyślił
plan idealny: Energylandia jako przynęta, potem szybki kurs do Krakowa, kwiaty, kolacja i oświadczyny. Tyle że Ola wcale nie miała zamiaru wychodzić –kolejki były długie, ale przecież „jeszcze tylko ten jeden rollercoaster”! Hubert nerwowo zerkał na zegarek, kwiaciarnie zamykały się jedna po drugiej, a bukiet, który miał dodać romantyzmu, został jedynie w sferze marzeń. Na szczęście pierścionek miał przy sobie – i to on zagrał pierwsze skrzypce podczas kolacji na krakowskim Rynku. Ola była w szoku, gdy Hubert poprosił ją o rękę, ale od dawna wiedziała już, co odpowie, gdy nadejdzie ten moment. I tak właśnie zaczęła się ta historia – od jednej wrześniowej imprezy, na której wcale nie mieli się spotkać. I trwa nadal, rozkwita, dojrzewa, a dziś zaprowadziła ich przed ołtarz.
„Miłość nie polega na tym, aby wzajemnie sobie się przyglądać, lecz aby patrzeć razem w tym samym kierunku.”
To imię pochodzenia greckiego – wzięło się z połączenia słów: czasownika alekso – „bronić” oraz rzeczownika aner/andros oznaczającego człowieka. Tłumaczy się je dosłownie jako „obrończyni ludzi”. Kobiety noszące to imię są silne, stanowcze i mierzą wysoko, ale jest w nich również marzycielska nuta. W Polsce imię to po raz pierwszy pojawiło się na przełomie XIV i XV wieku, a spopularyzował je Henryk Sienkiewicz, nazywając tak jedną z bohaterek Potopu. Do dziś zresztą Aleksandry są muzami artystów.
To imię męskie pochodzącego z języka starogermańskiego. Wzięło się z połączenia dwóch słów: hugu oznaczającego umysł, rozum oraz beraht , czyli „sławny”. Imię to można więc przetłumaczyć dosłownie jako „człowiek słynący z rozumu” lub „człowiek wyróżniający się bystrością”. W kościele katolickim znany jest św. Hubert – biskup i rycerz, który nawrócił się podczas polowania, gdy na jego drodze stanął jeleń z krzyżem jaśniejącym między porożem. To patron myśliwych i leśników, którego wspominamy 3 listopada. Mawiają oni, że „kiedy goły czas nastaje, św. Hubert z lasu obiad daje”.
WIERZ MI – SĄ DUSZE DLA SIEBIE STWORZONE. NIECH JE W PRZECIWNĄ LOS POTRĄCI STRONĘ, ONE WBREW LOSOM, W TYM LUB W TAMTYM ŚWIECIE, ZNAJDĄ, PRZYCIĄGNĄ I ZŁĄCZĄ SIĘ PRZECIE.
Dziękujemy za fundamenty, które nam podarowaliście – za wartości, które w nas zasialiście i które sprawiły, że dzisiaj możemy budować nasz własny dom, pełen miłości i szczęścia.
RODZICE
PANNY MŁODEJ
Wioletta & Waldemar
Ś lub wzięli 09.10.1999
RODZICE
PANA MŁODEGO
Agnieszka & Jacek Ś lub wzięli 23.05.1998
POZIOMO:
1. To ona ich połączyła.
3. Stolica małopolski – tło zaręczyn.
6. Od niego wszystko się zaczęło.
8. Złoty symbol małżeństwa.
10. Odwiedzili ją tuż przed zaręczynami.
PIONOWO:
2. Kolor oczu, który dzielą Państwo Młodzi.
4. Miesiąc, w którym zostali narzeczeństwem.
5. W tym miesiącu świętują swoje urodziny.
7. Wiktor – autor piosenki z pierwszego tańca.
9. Zawodowo jest nim Hubert.
11. Od dziś ważny dla nich miesiąc.
AGATA – nie tylko wspaniała siostra, ale też osoba o niezwykłym poczuciu humoru, wielkim sercu i uśmiechu, który potrafi rozchmurzyć nawet najbardziej ponury dzień. Pełna pozytywnej energii, pomysłowa i zawsze gotowa, by pomóc.
KONRAD – kuzyn, ale przede wszystkim człowiek, którego wszędzie pełno i którego entuzjazm udziela się każdemu. Zawsze uśmiechnięty, z głową pełną pomysłów i mnóstwem energii. Rozgadany i niezastąpiony, gdy potrzeba wsparcia.
Dziękujemy, że jesteście dziś z nami!
MIŁOŚĆ BYWA LEKARSTWEM NA CHOROBY DUSZY, JEST SNÓW PIĘKNYCH SPEŁNIENIEM, ŁZY SMUTKU OSUSZY, A GDY SERCE POBUDZA DO ŻYWSZEGO BICIA, NIESŁYCHANIE WZBOGACA SENS LUDZKIEGO ŻYCIA.
OPRAWA ŚLUBU
Maria Galińska – śpiew i skrzypce www.fb.com/share/1HkLcDE67U
MIEJSCE WESELA
Sala weselna „Wiktoria” www.fb.com/salaweselnawiktoria
PROWADZENIE IMPREZY
Zespół AKSEL www.fb.com/aksel.rawamazowiecka
FOTO & VIDEO
Studiomovie www.studiomovie.pl
DEKORACJE ŚLUBNE
Ścianka na imprezę www.fb.com/share/1BTG91gakm
DEKORACJE KWIATOWE
Kwiaciarnia „La Flor” www.studiolaflor.pl
CHOREOGRAFIA PIERWSZEGO TAŃCA
Tańczyć do „Tam słońce, gdzie my” Wiktora Dyduły nauczyła nas: Paulina Przybyszewska – instruktor tańca www.fb.com/instruktortanca .paulinaprzybyszewska
W twoich rękach: www.gazetaweselna.pl
„Kiedy już zdecydujesz się spędzić z kimś resztę swojego życia, chcesz, żeby ta reszta życia zaczęła się jak najszybciej”
Za wszystkie przebyte kilometry w drodze na nasz ślub i wesele. Za poświęcony czas, by wspólnie z nami celebrować fakt, że staliśmy się małżeństwem. Za każde miłe słowo, życzenia i rady. Za ciepłe uśmiechy i szczere uściski dłoni. Za każdy toast wypity za nasze zdrowie. Za to, że jesteście z nami w najważniejszym dla nas dniu. Za to, że dzięki Wam to wesele jest prawdziwym świętem miłości!
DZIĘKUJEMY
Aleksandra i Hubert
KOZIOROŻEC (22.12 – 19.01)
Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Dziś wspiąłeś się na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak trochę na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.
RYBY (19.02 – 20.03)
Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać – także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany. Należy Ci się!
BYK (20.04 – 22.05)
Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze.
RAK (22.06 – 22.07)
Gdy o huczne zabawy chodzi, każdy Rak jest na „tak”. Na tej imprezie nie było drugiego tak wybitnego gościa! Teraz pomyśl jednak o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas tam, gdzie raki zimują.
(23.08 – 22.09)
Gdzie gra muzyka, tam każda Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja tajna broń i nie wahasz się jej używać! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków.
SKORPION (23.10 – 21.11)
Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może czas na waka cje w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona.
WODNIK (20.01 – 18.02)
Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (zwłaszcza tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem za miłość.
BARAN (21.03 – 19.04)
Powiedzmy to sobie otwarcie: w ostatnim czasie potulnym barankiem raczej nie byłaś. Wzięłąś Wodnika za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście sobie szczęście i pomyślność. Teraz pora na tydzień… regeneracji stóp.
(23.05 – 21.06)
Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!
LEW (23.07 – 22.08)
Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz więc pora na odpoczynek władcy – w tym tygodniu relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.
(23.09 – 22.10)
Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach każdej Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.
STRZELEC (22.11 – 21.12)
Ty na weselu to STRZAŁ w 10! Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw jednak łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.