30 SIERPNIA 2025
WYRUSZAJĄ W PODRÓŻ ŻYCIA
Kiedyś była Kamila – dziewczyna, która zawsze widziała świat z trochę innej perspektywy: końskiego grzbietu, lotu drona, kart książek.
I był Krzysiek – chodząca encyklopedia historii, pasjonat wszystkiego, co duże, ciężkie i wydające potężne dźwięki: od czołgów po pociągi.
Poznali się w liceum – przez jedną z tych popularnych aplikacji randkowych, które podbijały wtedy rynek. Świat zdawał się pstryknąć palcami, patrząc na nich dwoje, i powiedzieć: „O, to będzie ciekawa historia”.
Po raz pierwszy spotkali się na warszawskiej starówce. Kamila czuła, jakby przypadkiem trafiła na prywatną wycieczkę z najlepszym przewodnikiem w mieście. Krzysiek opowiadał, gestykulował, zasypywał ciekawostkami, a ona słuchała – oczarowana.
Potem były „korki” z matmy, które tak naprawdę były jednym
z wielu pretekstów do spotkań. Umawiali się na całki i równania, a lądowali w pizzerii albo kawiarni.
Krzysiek miał zawsze swoją wersję rozwiązania – kompletnie odmienną od tej, którą próbowała wytłumaczyć Kamila – ale cudownie, wynik się zgadzał. Tak jak oni – niby różni, a jednak zawsze w tym samym punkcie.
Po maturze zostali parą i wyruszyli na pierwszą wspólną wyprawę – do Zakopanego. „Do dziś pamiętamy te piesze wycieczki po dolinie Kościeliskiej”.
Z czasem przyszły podróże dalsze i szybsze: a to spontaniczny wypad nad morze w jeden dzień (tak, da się!), a to wyprawy po Europie i marzenie o zwiedzeniu Azji, które wciąż czeka w kolejce do zrealizowania.
Do tego pojawiły się pasje: niby zupełnie różne, ale świetnie uzupełniające się – ona z dronem, on na motocyklu. Zawsze razem, ramię w ramię.
Aż przyszedł ten pamiętny czerwcowy dzień 2023 roku w tureckim Marmaris.
Krzysiek, zwykle spokojny jak skała, tego dnia zachowywał się jak bohater, który zgubił scenariusz. Nerwy, drobna kłótnia o nic –i nagle ten moment nad brzegiem morza, w którym czas zatrzymał się na chwilę.
Krzysiek uklęknął, Kamila zaniemówiła, a świat zamarł w oczekiwaniu na to, co się stanie. W końcu padło pytanie, na które odpowiedź mogła być tylko jedna: „TAK”.
Od tamtej chwili ich życie tańczyło już w rytmie przygotowań do tego dnia.
Bo oto właśnie –po latach wspólnych śmiechów, wycieczek i niekończących się rozmów – Kamila i Krzysiek świętują to, co w życiu trzyma ich przy sobie: MIŁOŚĆ. I wielkie marzenie, by zawsze iść dalej razem – nieważne, czy pieszo, motocyklem, czy tanecznym krokiem.

Piękni, młodzi, zakochani. To rzecz jasna o nas! Wy natomiast… pięknie się bawicie, z parkietu nie schodzicie i procentów nie szczędzicie. Takich gości ze świecą szukać. Nikt tak nie rozgrzewa parkietu do czerwoności. Dzięki Wam żadna impreza nie będzie nudna i żadna wódka nie zdąży się ocieplić. Oficjalnie wpisujemy więc Was na listę najlepszych gości weselnych.


Poznaliśmy się 08.03.2017
To była nasza PIERWSZA RANDKA – i ta najważniejsza.
Zaledwie 3 miesiące i 4 dni później wybraliśmy się na pierwszy wspólny wyjazd.
Od tamtej pory zaliczyliśmy ich już TAK WIELE , że nie sposób tego zliczyć.
Zaręczyliśmy się również w podróży – w tureckim Marmaris.
06.06.2023
– ponad 6 lat i 2 miesiące , a dokładnie 2281 dni po pierwszej randce.
Ślub zaczęliśmy planować
OD RAZU , a dziś – 816 dni później, powiedzieliśmy sobie „tak”!
Odwiedziliśmy 3 SALE WESELNE , żeby wybrać tę najlepszą!
A przed nami?
∞ NIESKOŃCZENIE
WIELE przygód we dwoje.

ŚLUBNE TRADYCJE
ŚWIATA
WIELKA BRYTANIA
Brytyjczycy są przesądni. Poślubienie mężczyzny o tych samych inicjałach przynosi kobiecie pecha. Pannie Młodej w drodze do ołtarza muszą towarzyszyć druhny ubrane w takie same sukienki –w ten sposób da się zmylić złe duchy. Ochronę zapewnia też coś starego (poszanowanie dla tradycji), coś nowego (wróżba dostatku), coś pożyczonego (dobre relacje z rodziną) i coś niebieskiego (gwarancja wierności małżonka). Nie ma tu typowego słodkiego tortu, a zamiast niego pojawia się tort owocowy, który wieńczy Christening Cake, czyli górna warstwa do zamrożenia z myślą o chrzcinach pierwszego dziecka.
GRECJA
Wybierając świadka, grecki pan młody musi wybrać kogoś, kto nie ma dwóch lewych rąk i sprawnie włada brzytwą, ponieważ zgodnie z tradycją to właśnie on w dzień wesela będzie go... golił. Panna młoda ma z kolei dużo więcej czasu na przygotowa-
nie, bo na ślub w Grecji powinna się zgodnie z tradycją spóźnić – im dłużej, tym lepiej. Tu traktuje się to jako test cierpliwości przyszłego męża. Czy na pewno poczeka?
MEKSYK
W Meksyku panna młoda ma dwa bukiety – jeden dla siebie, a drugi dla Maryi. W prezencie ślubnym od męża dostaje również 13 złotych monet (arras) symbolizujących 12 apostołów i Jezusa. Podczas ceremonii często używa się symbolicznego sznura lub różańca w kształcie ósemki (el lazo), którym oplatane są ramiona nowożeńców po złożeniu przysięgi – ma to podkreślać ich nierozerwalne połączenie. Na weselu nie brakuje oczywiście mariachis, salsy i cumbii, a wśród zabaw popularna jest rozbijana kijem piniata – nie tylko dla dzieci!
WŁOCHY
Włoski ślub to mieszanka romantyzmu i... dobrej zabawy! Każdy ślub poprzedza tu huczne ogłoszenie tej nowiny – przyjaciele i znajomi młodej pary rozwieszają w mieście zabawny plakaty, które za-
wiadamiają mieszkańców o nadchodzącym ożenku. Tradycją jest tu też la serenata – noc przed ślubem pan młody pod oknem wybranki śpiewa (czasem z pomocą znajomych muzyków) miłosne pieśni. Za to po ceremonii weselny orszak samochodów trąbi, ile fabryka dała, by ogłosić światu, że „si sono sposati!”. A podczas przyjęcia? Obowiązkowe jest confetti – ale nie to papierowe. Chodzi o migdały w lukrze, symbolizujące słodycz i gorycz małżeństwa.
IRLANDIA
W Irlandii śluby często przepełnione są celtycką symboliką i tradycjami ludowymi. Jedną z nich jest handfasting, czyli rytuał wiązania rąk pary młodej wstążkami – symbolizuje on połączenie dusz i jest źródłem powiedzenia „związać się z kimś na dobre i na złe”. Na weselu pojawia się tradycyjna muzyka irlandzka, skrzypce i bodhrán (bęben ramowy), a pierwszym tańcem może być nie tylko walc, ale i skoczny irlandzki taniec ludowy. I pannie młodej nie przeszkadza w nim nawet to, że w bucie ma monetę... na szczęście!

BO MIŁOŚĆ JEST JAK DRZEWO: SAMA Z SIEBIE ROŚNIE, GŁĘBOKO ZAPUSZCZA KORZENIE W CAŁĄ ISTOTĘ CZŁOWIEKA I NIERAZ, NA RUINIE SERCA, DALEJ SIĘ ZIELENI.


DZIECIŃSTWO













PRZESĄDY ŚLUBNE
COŚ NOWEGO
I STAREGO
Chcesz mieć szczęśliwe małżeństwo? Brytyjczycy mają na to przepis: coś starego (bo tradycja rzecz święta), coś nowego (na bogato, bo kto by nie chciał), coś pożyczonego (żeby teściowie byli zadowoleni) i coś niebieskiego (dla wierności, bo wiadomo, że lepiej dmuchać na zimne). To wszystko powinno znaleźć się w stroju panny młodej.
SKRYTKA NA KASĘ
Panna młoda powinna w dniu ślubu włożyć do buta monetę – na szczęście i dostatek. A pan młody? On też może dołożyć cegiełkę od siebie, wkładając do kieszeni drobniaka, by zawsze mieć na wspólne marzenia (i na piwo, rzecz jasna). Podobno warto, żeby te monety zostały w butach aż do końca uroczystości – i nie ma, że zaczynają już cisnąć!
NIE PRZED ŚLUBEM!
Mówi się, że pan młody nie może zobaczyć swojej wybranki w sukni przed ślubem, bo to przynosi pecha. A jeśli podczas przymiarki coś się popruje albo rozerwie – nie łatajcie tego na szybko! To ponoć wróży łzy i dramaty, bo można przypadkie „przyszyć” do siebie nieszczęście. Panna młoda powinna też unikać oglądania się w lustrze w pełnym rynsztunku – żeby nie odgonić szczęścia.
DROGA BEZ POWROTU
Kiedy młodzi wyruszą w drogę na ślub, nie wolno im zawracać. Żadnego „bo ja zapomniałam welonu!”. Lepiej poprosić kogoś z rodziny o dostarczenie zguby, gdyż zawracanie to zła wróżba. I nie przeciągajcie postoju na trasie – może to zwiastować późniejsze przerwy w uczuciach, a kto by chciał robić sobie „przerwę od miłości” skoro świadomie idzie przed ołtarz ją ślubować?
CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ
Ślub najlepiej brać w miesiącach z literą R w nazwie. Czerwiec, sierpień, wrzesień – to właśnie wtedy pogoda jest najlepsza. A w końcu słońce to dobra wróżba dla przyszłych małżonków. Ulewny deszcz niesie niestety wróżbę przeciwną, choć drobną mżawkę można uznać za oznakę bożego błogosławieństwa na nową drogę życia. Wniosek: jak pogoda płacze, ale z umiarem – to na szczęście.
NIE PŁACZ EWKA
Czy na ślubie wolno płakać? Jeszcze jak! Czasem wzruszenie odbiera mowę, a łzy pojawiają się w kącikach oczu i nic nie możemy z tym zrobić. To nic złego! Zgodnie z przesądem, mimo że młodzi powinni do ślubu iść z radością, to łzy szczęścia mogą im przynieść na dalszą drogę życia wyłącznie radość.
MAŁŻEŃSKA WŁADZA
Kto ma większą szansę wieść prym w małżeństwie? Ten, kto położy dłoń na wierzchu, podczas gdy ksiądz przykrywa dłonie małżonków stułą albo ten, kto okręci małżonka przy odchodzeniu od ołtarza w swoją stronę. Małżeńską kasę trzymać będzie natomiast ten, kto pod kościołem zbierze więcej pieniędzy spośród rozsypanych przez gości grosików.
BEZ POTKNIĘCIA
Zwyczaj nakazuje, aby mąż w trosce o bezpieczeństwo swojej żony przeniósł ją przez próg – to wszystko w trosce o małżeństwo, bo jej potknięcie symbolizuje potknięcia na nowej drodze życia. A pierwszy taniec? To również wróżba! Jeśli nogi się plączą, to może oznaczać małżeńskie potyczki i marsz w różnych kierunkach. Ale spokojnie, zawsze można zgonić to na „stres przed kamerami”!





KAŻDE MAŁŻEŃSTWO PRZYPOMINA TRZY ZAKONY: NA POCZĄTKU FRANCISZKANÓW, RADOSNYCH, ZAPATRZONYCH W PRZYRODĘ; Z CZASEM –MOCNYCH W SŁOWACH I ARGUMENTOWANIU DOMINIKANÓW; PO LATACH JUŻ TYLKO KAMEDUŁÓW, PRZESTRZEGAJĄCYCH REGUŁY MILCZENIA.
— KS. JAN TWARDOWSKI


POLSKIE TRADYCJE ŚLUBNE
Śląsk i Opolszczyzna KOŁACZ
Na Śląsku i Opolszczyźnie tydzień przed weselem rodzinę, sąsiadów i znajomych obdarowuje się ciastem. Ale nie zwykłym! Chodzi o śląski „kołocz”, tradycyjnie z serem, jabłkami lub makiem. Każda obdarowana osoba dostaje także czasem gałązkę mirtu i kartkę z wierszykiem. Przyjęcie kołacza oznaczało dawniej, że gość pojawi się na weselu. Czasem ci, którzy roznoszą kołacz, są poprzebierani za różne postacie np. księdza, zakonnicę lub pannę młodą / pana młodego.
Łódzkie WYKRADANIE BUTÓW
Ten zwyczaj praktykuje się zwłaszcza na terenie łódzkiego, ale w tej lub innej formie pojawia się także w innych regionach. Polega na tym, że podczas wesela goście zabierają buty (tzw. fanty) parze młodej, czasem tylko pannie młodej. Zadaniem jest wykupienie fantów, a walutą jest tradycyjnie wódka.
Podkarpacie ZWIADY
Na czym polegają podkarpackie Zwiady? Rodzina pana młodego wysyła do rodziców panny młodej zaufaną osobę (najczęściej jest to świadek lub starosta). Zadanie jest proste: przekonać ich oraz ich córki do wybranka. Zwyczajowo na koniec następują negocjacje wysokości posagu.

— A. A. MILNE
Wielkopolska POLTERABEND
Polterabend (tzw. trzaskanie) to zwyczaj praktykowany w trzech regionach: również na Śląsku i Pomorzu. Dzień przed weselem rodzina i znajomi gromadzą się pod domem panny młodej, żeby… potłuc szkło i porcelanę dla pomyślności oraz szczęścia nowożeńców. W ruch idą talerze, misy, szklanki. Aby wróżba się spełniła, młodzi muszą je posprzątać.
Lubelszczyzna WYKUPINY
Porwanie panny młodej to zwyczaj spotykany również na Mazowszu. W pewnym momencie wesela panna młoda znika – porwana przez gości, najczęściej mężczyzn. Zadaniem pana młodego jest odnalezienie ukochanej i wykupienie jej z rąk porywaczy. Ceną za jej wolność bywa flaszka, taniec lub zabawna przysięga.
Mazowsze ZBIERANIE NA WÓZEK
Tradycja popularna na Mazowszu to zbieranie na wózek.
Przed oczepinami para młoda wychodzi na parkiet i rozpoczyna „odbijanego”. Goście mogą zatańczyć z panną młodą lub panem młodym, ale za taniec trzeba zapłacić do koszyczków, których pilnują świadkowie.
Symboliczne kwoty zgodnie ze zwyczajem mają być przekazane na wózek dla pierwszego dziecka nowożeńców.
Podlasie SWATY
Na Podlasiu, gdy kawaler pojawia się w domu wybranki, musi ją wywołać. Zanim to ona pojawi się w drzwiach, wychodzi ku niemu jeden z mężczyzn przebrany za niezbyt urodziwą pannę, która w kabaretowym stylu próbuje poderwać młodego. Ta zabawa powtarza się trzykrotnie.
Pomorze
TANIEC MASZKAR
Na Pomorzu w trakcie wesela na parkiecie pojawiają się przebierańcy. Postaciami typowymi dla tego teatru są m.in. przynosząca zapowiedź dobrych zbiorów baba zwana kulejką, a także weselny byk oraz koń. Maszkary z pomocą orkiestry zabawiają gości, organizując konkursy i inscenizując śmieszne scenki.
Małopolska OBGRYWKA
Obgrywka to małopolska tradycja weselna. Wodzirej, zaraz po obiedzie, podchodzi z kapelą do każdego gościa i śpiewa o nim krótką rymowankę – wymyślaną na bieżąco. Kapeli towarzyszą dwie osoby (jedna z rodziny panny młodej, a druga od pana młodego), które podpowiadają, kto jest kim i co o danej osobie można zaśpiewać. Za obgranie goście wrzucają drobniaki do koszyka – zwyczajowo przekazywane są one dla zespołu.

JEŚLI USŁYSZYSZ
SWOJĄ KOBIETĘ MÓWIĄCĄ
DO KOLEŻANKI PRZEZ TELEFON:
„MÓJ JEST TAKI SAM”, MOŻESZ BYĆ PEWIEN, ŻE CIĘ TAM NIE CHWALĄ.
REGULAMIN WESELA
1. Wesele rozpoczyna się na początku I kończy, gdy para młoda zaśnie, a muzyka przestanie grać.
2. Kto pojawi się na weselu w złym nastroju, będzie rozweselany za pomocą napojów wyskokowych.
3. Zabrania się rzucania kwiatów w młodych, jeśli znajdują się jeszcze w wazonie.
4. Nie toleruje się pustych kieliszków, dlatego będą one natychmiast napełniane w celu uniknięcia zaglądania do nich zbyt głęboko.
5. Jeśli alkohol wyleje się na odzież, prosimy nie panikować! Zostanie przyniesiona następna butelka.
6. Podróże poszukiwawcze pod stołem są zabronione.
7. Osoby, które zgubią wątek, nie muszą go szukać.
Rano sala będzie zamiatana i będzie go można odebrać.
8. Radzi się wszystkim panom przynajmniej raz zatańczyć z własną żoną, jeśli chcą uniknąć kłopotów.
9. Odbijanie partnerek do tańca możliwe wyłącznie za uprzednią zgodą własnej żony.
10. Osoby idące do domu proszone są o zabranie swoich partnerów. Nie dopuszcza się przy tym zamian.
11. Osoby mające uwagi dotyczące tego wesela zobowiązane będą do zorganizowania dużo lepszego w przeciągu pół roku od dnia dziesiejszego.
12. Każdy z uczestników zobowiązany jest do przestrzegania powyższych zasad pod groźbą karnego zmywania naczyń po weselu.

KOZIOROŻEC
(22.12 – 19.01)
We wchodzeniu na szczyt liczy się droga, a nie tylko cel. Ty zaś już nigdy nie będziesz pokonywała gór samotnie. Od dziś Twoje szczęście będzie ogromne jak Mount Everest, a małżeństwo piękne jak zachód słońca widziany z gór. Gratulacje!
Górskie hale i strome turnie to Twój chleb powszedni, Koziorożcu. Dziś wspiąłeś się na wyżyny i osiągnąłeś najwyższy poziom dobrej zabawy. W nadchodzącym tygodniu zejdź jednak trochę na ziemię, urządzając sobie odpoczynek wojownika.

RYBY (19.02 – 20.03)
Nikt tak dobrze, jak Ty nie wie, że rybka lubi pływać – także w kieliszku. W tej konkurencji nie miałaś sobie równych, Rybko. W nadchodzącym tygodniu pływaj raczej spokojnie: biorąc długie, relaksacyjne kąpiele w wannie pełnej piany. Należy Ci się!

BLIŹNIĘTA
(23.05 – 21.06)
Ze względu na dwoistość swojej natury Bliźnięta bawią się zawsze podwójnie dobrze, więc weseliłeś się ze zdwojoną mocą. Czego się nie robi dla tak wspaniałej pary! Ten tydzień spędź spokojnie: potrzebujesz odpoczynku do kwadratu!

RAK (22.06 – 22.07)
Gdy o huczne zabawy chodzi, każdy Rak jest na „tak”. Na tej imprezie nie było drugiego tak wybitnego gościa! Teraz pomyśl jednak o regeneracji po weselnych trudach. Dobrze wiesz, jak to zrobić: wystarczy zaszyć się na jakiś czas tam, gdzie raki zimują.

PANNA (23.08 – 22.09)
Gdzie gra muzyka, tam każda Panna bryka. Doskonale wiesz, że pełne pasji pląsy na parkiecie to Twoja tajna broń i nie wahasz się jej używać! Jednak w następnym tygodniu skup się przede wszystkim na zasłużonym odpoczynku i pielęgnacji swych wdzięków.

SKORPION (23.10 – 21.11)
Woda ognista pali równie mocno, co jad Skorpiona, ale Ty się nie lękasz niczego. Gdy wchodzisz na parkiet, wszyscy wstrzymują oddech – teraz jednak pora na odpoczynek… może czas na wakacje w Egipcie? W końcu to starożytne miejsce Skorpiona.

WODNIK (20.01 – 18.02)
Popłynąłeś, Wodniku. Wesele było wspaniałe, ale w następnym tygodniu unikaj zabawy z wodą (zwłaszcza tą ognistą). Skoncentruj się na nowym sporcie wodnym: pij 2 litry wody dziennie. Niech każdy łyk zdrowia będzie toastem za miłość.

BARAN (21.03 – 19.04)
Powiedzmy to sobie otwarcie: w ostatnim czasie potulnym barankiem raczej nie byłaś. Wzięłąś Wodnika za rogi i wspólnie pokazaliście, że parkiet jest Wasz. Wytańczyliście sobie szczęście i pomyślność. Teraz pora na tydzień… regeneracji stóp.

(20.04 – 22.05)
Byku drogi! Ktoś Cię wziął za rogi i zaprowadził pod ołtarz! Mówiąc szczerze, to byczo! Wspaniała z Was para. Wasza ognista korrida będzie pełna szczęścia, pasji i zaskoczeń. Co do jednego zgadzają się wszyscy: towarzyszy Ci najwspanialszy matador świata! Było byczo, Byku? Świetnie, ale poślubna korrida już się skończyła. Pora wrócić ze słonecznej Hiszpanii i po raz ostatni zabawić się w matadora, ujarzmiając weselny temperament: daj sobie czas na wypoczynek i myśl ciepło o młodej parze. BYK

LEW (23.07 – 22.08)
Niezastąpiony król dżungli wszędzie okazuje swój majestat. Pokazałeś, że królujesz na każdym polu, Lwie. Misję „wesele” rozegrałeś po królewsku. Teraz więc pora na odpoczynek władcy – w tym tygodniu relaksuj się w zaciszu swych królewskich komnat.

WAGA (23.09 – 22.10)
Ponoć Waga to powaga… ale nie w ten weekend. Odważyłaś się, Wago, na wielkie wyczyny. Nikt tak nie umie krzesać hołubców na parkiecie. Nawet po wielu toastach każdej Wadze towarzyszy równowaga… i oby tak przez cały tydzień.

STRZELEC (22.11 – 21.12)
Ty na weselu to STRZAŁ w 10. Trafiłeś w gusta wszystkich weselników, Strzelcu. Młodzi cieszyli się, mając w swych szeregach takiego wodzireja. W tym tygodniu odstaw jednak łuk i strzały. Nawet tak wystrzałowy Strzelec musi czasem odpocząć.









ZUPA
Krem z pieczonych pomidorów z groszkiem ptysiowym
DANIE GŁÓWNE

Rolada wołowa z karmelizowanym burakiem, opiekanymi ziemniakami i sosem pieczeniowym z gorczycą Opiekany filet z sandacza, komosa ryzowa, warzywne tagliatelle i sos rakowy
DESER
Sernik z białą czekolada oraz sosem z owoców leśnych
DANIE SERWOWANE
JAKIM GOŚCIEM WESELNYM JESTEŚ?
1. Ile razy miałaś/eś okazję zaszaleć na parkiecie jako gość weselny?
a. to moje... pierwsze wesele b. policzę na palcach jednej ręki c. tak dużo, że nie do uwierzenia d. jestem kolekcjonerem winietek!
2. Czy zawsze potwierdzasz swoją obecność na weselu?
a. nigdy – powinni wiedzieć, czy będę b. nie, chyba że dzwonią i błagają c. staram się, ale pamięć już nie ta d. oczywiście! przecież na mnie liczą!
3. Czy zdarzyło Ci się potwierdzić, że będziesz, a potem się nie pojawić?
a. to mój ukryty antytalent b. tak, ale miałam/em dobrą wymówkę c. nie, szanuję budżet nowożeńców d. zawsze na miejscu wydarzeń!
6. Co myślisz na temat przydzielania gościom miejsc przy stołach?
a. mam zasady i siadam, gdzie chcę b. bez różnicy, byle jedzenie było blisko c. to sensowne, gdy wesele jest duże d. tak! nie lubię wyścigów do krzeseł...
7. Co zrobisz, gdy na stół wjedzie danie niegodne MasterChefa?
a. skomentuję, aż im w pięty pójdzie b. ponarzekam sobie za plecami c. wezmę to, co wygląda najbezpieczniej d. zjem, bo babcia patrzy
8. Jak oceniasz swoje zdolności przetrwania podczas misji „wesele”?
a. max. 2 godziny i mnie nie ma b. ewakuuję się zaraz po oczepinach c. energia do rana, potem jestem wrakiem d. wesele? ja się dopiero rozkręcam!

Gulasz wieprzowy z grzybami i plackiem ziemniaczanym Gulasz z boczniaków i placek ziemniaczany

DRINK BAR
Między 18:00 a 02:00 koniecznie odwiedźcie barmana – z przyjemnością przygotuje dla Was coś kolorowego, pysznego i z charakterem. Autorski drink, a może klasyk z stylu ginu z tonikiem? Wy decydujecie!

4. Jaka jest Twoja największa motywacja do przyjścia na wesele?
a. idę, bo nie wypada odmówić b. liczę na garść świeżych ploteczek c. jedzenie, alkohol i zabawa d. dobrych imprez nigdy dość!
5. Co najczęściej dajesz młodym w prezencie z okazji ślubu?
a. jaki prezent? jestem gościem! b. jakiś kurzołap i kwiatki do tego c. na leniwca: bon podarunkowy d. klasyka gatunku: koperta z wkładką
Najwięcej odp. A
ANTYFAN WESEL
Starasz się unikać wesel, bo to nie Twój klimat. Jeśli już się na jakimś pojawiasz, znikasz po angielsku szybciej, niż na salę wjeżdża tort. Nie przejmuj się, nawet tak zagorzałego przeciwnika wesel da się wyciągnąć na parkiet!
9. Z czym najchętniej wychodzisz do domu po zakończeniu wesela?
a. z zastawą, bo akurat w domu brakuje b. z serią dziwnych zdjęć w telefonie c. z pełnym żołądkiem i ciężką głową d. z ciastem i nowymi znajomościami
10. Czy chętnie oglądasz nagrania lub zdjęcia ze ślubu i wesela?
a. wolę obejrzeć mecz albo serial b. z grzeczności zerknę, jeśli podeślą c. tak, szukam na nich zawsze siebie d. zwołuję rodzinkę i robimy seans
Najwięcej odp. B
WESELNY MARUDA
Z reguły chadzasz tylko na wesela najbliższych, bo wypada. Nie jesteś duszą towarzystwa, nie bierzesz udziału w zabawie. Twoją ulubioną weselną rozrywką jest komentowanie wszystkiego. Na szczęście nikt nie traktuje tego marudzenia serio!
Najwięcej odp. C GOŚĆ IDEALNY
Jesteś gościem, który umie się zachować. I choć nie zawsze bawisz się dobrze, nigdy tego nie okazujesz, szanując innych weselników. Nic dziwnego, że wszyscy chętnie zapraszają Cię na wesela – takiego gościa ze świecą szukać!
Najwięcej odp. D WESELNIK NA 100%
Nie ma wesela, na którym by Cię nie było. Jesteś duszą towarzystwa, nie schodzisz z parkietu, kochasz przejmować stery wodzireja. I choć czasem w weselnym szaleństwie trochę Cię poniesie, to młodzi zawsze wspominają Cię z uśmiechem!