







urząd gminy
urząd
Gmina Michałowice V najlepszą gminą
Otwarcie boiska w Raciborowicach Zaplecze dla sportowców Nowa ulica Wichrowa Wnioski na przebudowę dróg Obowiązki dotyczące nieczystości ciekłych Wobec przemocy w rodzinie Nowe stawki podatków............................................. Należności bez zaległości
kultura, edukacja, sport
Jak się żyło na dawnej wsi Poszerzamy horyzonty Święto dyni w bibliotece........................................... Zagraj z nami w brydża.............................................. Spotkania Klubu Podróżnika A może napiszesz powieść? Strefa relaksu Święty Mikołaj w Michałowicach Uczniowie ze specjalnymi potrzebami Złota jesień w Łańcucie Koncerty naszych orkiestr Koncert Doroty Osińskiej......................................... Migawki ze szkolnej ławki........................................
inicjatywy społeczne
10 lat pracy stowarzyszenie Pro Memoria
Z pasją o pomaganiu Strażacy się szkolą........................................................
wydawca i redakcja dwumiesięcznika gazeta gminy michałowice
Centrum Kultury i Promocji w Michałowicach
Plac Józefa Piłsudskiego 2, 32-091 Michałowice
tel.: 535 029 009, e-mail: redakcja@ckip.com.pl
Druk: Drukarnia Leyko w Krakowie | Nakład: 4 700 egz. Za treść ogłoszeń Redakcja nie ponosi odpowiedzialności. Redakcja zastrzega sobie prawo do skracania artykułów, korespondencji i zmiany tytułów. Tekstów niezamówionych nie zwracamy.
Urząd Gminy Michałowice 12 388 57 40, 12 388 50 03, Fax: 12 388 50 35 sekretariat@michalowice.malopolska.pl, www.e-michalowice.pl
Urząd Stanu Cywilnego 12 388 50 44
Centrum Kultury i Promocji 12 388 50 71, 535 029 009, 792 029 099 (zapisy fitness) www.wMichalowicach.pl
Filia CKiP Więcławice 535 029 009
Biblioteka Publiczna w Michałowicach 12 388 50 37, www.wMichalowicach.pl
Filia Biblioteki Publicznej w Raciborowicach 12 387 70 37
Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej 12 388 87 70
Wodociągi Michałowice 12 388 87 71
Pogotowie Energetyczne 991 Pogotowie Gazowe 992
Komisariat Policji w Zielonkach z siedzibą w Krakowie, ul. Łokietka 205 47 832 11 50
NZOZ „Medea” w Michałowicach 12 388 51 99
NZOZ Batowice 12 285 94 17
Spółdzielnia Kółek Rolniczych 12 388 50 31
Straż Gminna w Michałowicach 518 567 501
Redaguje zespół: Sylwia Senisson – redaktorka naczelna, Mirosław Warchołek, Adrianna Siudek-Kura, Karolina Majchrzak-Ścibor, Justyna Cieślik-Siwek
Reklama i ogłoszenia: Karolina Majchrzak-Ścibor, tel.: 535-029-009, karolina@ckip.com.pl
Skład i projekt graficzny: Jakub Ciosiński
Numery archiwalne dostępne na www.wMichalowicach.pl
27 maja 1990 r. odbyły się w Polsce pierwsze od czasów przedsanacyjnych w pełni wolne wybory samorządowe. Pamiętam te czasy, kiedy gminy w dużym stopniu uzyskały możliwość decydowania o życiu mieszkańców i własnym rozwoju. Pamiętam też, jak biedna finansowo była nasza gmina i jak wiele było do zrobienia. Pamiętam w końcu tę radość i zapał do pracy moich koleżanek i kolegów radnych, sołtysów wraz z ówczesnym wójtem Andrzejem Siekierzyńskim. Nie umniejszając kolejnym oraz dzisiejszym samorządowcom, z perspektywy ponad 30-stu lat oceniam tą pierwszą kadencję do 1994 r. jako najbardziej twórczą, pracowitą i dającą mocne fundamenty dla przyszłego rozwoju gminy, pomimo ogromnej zapaści finansowej gmin w tamtym czasie.
Niestety, wbrew pierwotnym założeniom, kolejne rządy w Warszawie nie tylko nie wzmacniały gmin finansowo, ale dokładały dodatkowych zadań bez wystarczającego finansowania. Taka sytuacja miała miejsce przez kolejne lata. Ostatnie osiem lat to już równia pochyła, oczywiście w dół. To przykre, ale obecna władza chce sprowadzić samorządy do roli administratora, bez decydowania o czymkolwiek. Jeszcze trochę i władza w Warszawie będzie decydowała, kto będzie naczelnikiem (bo już nie wójtem, choć może nazwę pozostawią), kto ma być dyrektorem szkoły, gdzie i jakie inwestycje będą realizowane. Zastanawiam się, po co w ogóle mamy rząd w Warszawie. Wyobraźcie sobie Państwo, że sprowadza się gminy do roli, jaką obecnie pełni Poczta Polska. Można tam kupić „szwarc,
mydło i powidło”, a dystrybucja listów i paczek to jakaś działalność uboczna. Gminy już handlują węglem, a jak padną ze względu na koszty energii piekarze, fryzjerzy i inni usługodawcy, to rząd zapewne wymyśli, że ich rolę przejmą gminy.
Powyższy akapit to jedynie promil tego, co mógłbym pisać o obecnej władzy, ale „najciekawsze” jeszcze przed nami, już niebawem się o tym wszyscy przekonamy… To tyle na temat polityki.
Wracając do milszych tematów, wspomniałem o roli michałowickich samorządowców przez te wszystkie lata od 1990 r. Zarówno oni, jak i nasi mieszkańcy, zarówno każdy z osobna, jak i ci zrzeszeni w różnych organizacjach, stowarzyszeniach, wszyscy razem budowaliśmy i rozwijaliśmy naszą małą ojczyznę, gminę Michałowice, do obecnego jej kształtu, za co bardzo im wszystkim dziękuję.
„Cudze chwalicie, swego nie znacie…” – to znana nam wszystkim fraza z utworu Stanisława Jachowicza, XIX-wiecznego poety i społecznika. Przytaczam ją, ponieważ dobrze oddaje dzisiejszą pozycję naszej gminy na tle innych polskich gmin wiejskich, a jest ich w Polsce 1523.
Zawsze dobrze jest porównywać się z innymi, aby oceniać swoje dotychczasowe działania, wyciągać wnioski i mierzyć do tych najlepszych. Od 18-tu lat ogólnopolski dziennik „Rzeczpospolita” organizuje ranking samorządów. Jest to najbardziej prestiżowy ranking tego typu uwzględniający bardzo wiele różnych sfer działalności gmin oraz jakości życia mieszkańców. Każdy samorządowiec w Polsce pragnie znaleźć się w pierwszej „złotej setce”. Dane do rankingu zbierane są przede wszystkim z Głównego Urzędu Statystycznego i z Ministerstwa Finan-
sów. Od gmin nie są pobierane żadne opłaty za uczestnictwo, co nie jest takie oczywiste w wielu innych rankingach. Przewodniczącym Kapituły od wielu lat jest profesor Jerzy Buzek. Nasza gmina już od szeregu lat znajduje się w tej pierwszej „setce”, natomiast w tym roku po raz pierwszy znaleźliśmy się w pierwszej dziesiątce najlepszych gmin wiejskich w Polsce, zajmując piąte miejsce.
Co niespotykane w historii tego rankingu, na podium znalazły się trzy bliskie nam gminy z powiatu krakowskiego, a to Wielka Wieś, Zielonki i Zabierzów. Tak więc pierwszą piątkę najlepszych gmin wiejskich w Polsce (na 1523 gminy) zdominowały sąsiadujące ze sobą gminy na północ i zachód od Krakowa, który wśród polskich miast zajął 2 miejsce.
Na ten sukces naszej gminy zapracowały przez te wszystkie lata od 1990r., co jeszcze raz chcę podkreślić, rzesze mieszkańców, społeczników, sołtysów, radnych, urzędników gminnych i pracowników jednostek podległych gminie.
Wam wszystkim należą się gorące gratulacje i podziękowania.
Niebawem Boże Narodzenie. Na ten czas życzę Wam wszystkim bardzo dużo zdrowia, spokoju, spełnienia marzeń, a również pokoju w tych niepewnych czasach.
Pozdrawiam Was Wszystkich i życzę jak najlepiej!
Wójt Gminy Michałowice Antoni Rumian grudzień 2022 r.
Ranking „Rzeczpospolitej”, jako jeden z najbardziej wiarygodnych, ocenia miasta i gminy w Polsce od 18 lat. Liczy się aż 50 wskaźników, a maksymalnie uzyskać można 100 punktów. W kategorii gmin wiejskich startowało 1523 jednostek samorządowych. Łączna liczba punktów uzyskana przez naszą gminę to 82,57 na 100, a gmina, która uplasowała się na miejscu czwartym otrzymała 82,87 punktów.
Gminy uzyskują punkty w 4 kategoriach. Trwałość ekonomiczno-fi-nansowa to przede wszystkim zdolność samorządów do zwiększania dochodów i pozyskiwania zewnętrznych źródeł finansowania inwestycji, jak również efektywność zarządzania finansami w rozwojowej perspektywie przyszłości. Trwałość środowiskowa to działania związane z ochroną środowiska w odpowiedzi na zmiany klimatyczne. Wysoką punktację uzyskaliśmy również w kategorii „dbałość o mieszkańców”, czyli „trwałość społeczna”, w której oceniano jakość życia mieszkańców gminy, dostęp do edukacji, kultury, transportu i infrastruktury sportowej. W kategorii czwartej przyznawano punkty za jakość zarządzania urzędem i owocną współpracę z innymi gminami.
Kierunek rozwoju i dotychczasowe systematyczne działania podejmowane przez Wójta Gminy Michałowice znalazły odzwierciedlenie w wysokiej punktacji, jaką uzyskał nasz samorząd w tym prestiżowym rankingu. Od wielu lat priorytetami w naszej gminie są zrównoważone inwestycje w odpowiedzi na rosnącą liczbę mieszkańców, dbałość o czyste środowisko, sprawne zarządzanie, a przede wszystkim jakość życia. Wójt Antoni Rumian podkreśla, że V miejsce wśród ponad 1500 gmin wiejskich w Polsce to wspólny wysiłek pracowników Urzędu Gminy, radnych, sołtysów, stowarzyszeń i wszystkich aktywnych mieszkańców, którzy mają na uwadze wspólne dobro i pracują nad tym, aby dobrze się tutaj żyło.
W tym roku wysokie miejsca w rankingu w kategorii gminy wiejskie zajęły również gminy podkrakowskie: Wielka Wieś - pierwsze miejsce, Zielonki - drugie miejsce, gmina Zabierzów – miejsce trzecie.
16 listopada odbyło się uroczyste otwarcie nowoczesnych boisk przy Szkole Podstawowej w Raciborowicach. Symbolicznego otwarcia dokonali Wójt Antoni Rumian, Dyrektor SP Dorota Kolemba oraz Wiceprzewodnicząca Rady Gminy Ewa Krawczyk. W uroczystości wzięli udział również Wójt Gminy Kocmyrzów-Luborzyca Marek Jamborski, Wicewójt Jarosław Sadowski, Dyrektor Centrum Obsługi Edukacji, Dyrektor Centrum Kultury i Promocji, dyrektorzy szkół, dyrektor Przedszkola Samorządowego, radni, sołtysi i nauczyciele. Na zakończenie uczniowie zaprezentowali program artystyczny. Wójt Antoni Rumian podkreślił, że obecnie wszystkie trzy szkoły z terenu naszej gminy mogą się cieszyć nowoczesną infrastrukturą sportową w postaci odpowiednio przystosowanych do treningów boisk wielofunkcyjnych. Ukończona jesienią duża inwestycja Gminy Michałowice, dofinansowana z Rządowego Funduszu Polski Ład – Program Inwestycji Strategicznych, objęła wykonanie zespołu boisk do gry w piłkę nożną, siatkówkę, koszykówkę i tenisa oraz bieżni.
W związku z otwarciem boisk szkolnych z inicjatywy nauczyciela wychowania fizycznego Pawła Sikory zorganizowano również trening dla uczniów, który poprowadzili trenerzy klubu sportowego Wisła Kraków. Uczniowie spotkali się także z zawodnikami klubu: Borisem Moltenisem i Dawidem Szotem.
Redakcja
Trwają prace budowlane dla II etapu inwestycji „Rozwój infrastruktury sportowej na terenie Gminy Michałowice”. W jego ramach zaplanowano wykonanie budynku zaplecza sportowego przy boisku KS Michałowianka z zagospodarowaniem terenu, instalacjami wewnętrznymi i zewnętrznymi, ciągami pieszo-jezdnymi oraz miejscami parkingowymi.
Obecnie budynek jest w stanie surowym i wykonywane jest pokrycie dachowe wraz z oprawą okien dachowych. Dalsze prace będą polegały m.in. na montażu stolarki okiennej i drzwiowej, wykonaniu instalacji wewnętrznych i zewnętrznych wraz z uporządkowaniem i zagospodarowaniem terenu wokół nowo powstałego budynku.
Całkowity koszt wykonania II etapu inwestycji wynosi 2 323 000 zł. Projekt jest dofinansowany z Rządowego Funduszu Polski Ład –Program Inwestycji Strategicznych.
Joanna Czerpak Kierownik Referatu Inwestycji i Gospodarki Komunalnej
Jesienią w sołectwie Prawda wykonano nową drogę dojazdową do pól. W ramach inwestycji usunięto starą podbudowę i wykonano nową. Położona została nawierzchnia asfaltowa, utwardzono pobocza i umocniono skarpy elementami prefabrykowanymi. Modernizacja objęła odcinek o długości 400 m. Całkowity koszt zadania wyniósł 388 915,95 zł brutto, z czego 194 457,97 zł stanowiła dotacja z Urzędu Marszałkowskiego ze środków związanych z wyłączeniem gruntów z produkcji rolnej (tzw. odrolnienia), a wkład Gminy Michałowice to kwota 194 457,98 zł.
Gmina Michałowice złożyła trzy wnioski do Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Otrzymane dotacje pozwolą na podjęcie znaczących inwestycji w zakresie infrastruktury drogowej, współfinansowanych przez gminę i powiat.
Doniec Główny specjalista ds. zamówień publicznych
RobertDwa wnioski dotyczą drogi powiatowej relacji Michałowice-Młodziejowice i zostały złożone przez powiat krakowski w porozumieniu z Gminą Michałowice. W przypadku wyboru wniosków do realizacji wkład własny zostanie podzielony po połowie pomiędzy powiat i gminę.
Pierwszy z wniosków dotyczy przebudowy drogi wraz z budową chodnika na odcinku droga krajowa nr 7 – ul. Dąbrowskich, ul. Podedworze i ul. Kadrowa do mostu na rzece Dłubni. Zgodnie z kosztorysem to zadanie miałoby kosztować ok. 10 583 000 zł. Drugi wniosek dotyczy tego samego ciągu drogi i podobnego zakresu, ale na odcinku: most na rzece Dłubni, ul. Kadrowa, ul. Harcerska do ul. Gaik. Wartość tego zadania to z kolei 5 115 000 zł.
Ponadto Gmina Michałowice złożyła swój wniosek na przebudowę drogi gminnej relacji Więcławice-Zdzięsławice wraz z budową chodnika na odcinku od ul. Św. Jakuba przez ul. Św. Izydora, ul. Zgody do skrzyżowania z ul. Na Szczepowa. Wartość kosztorysowa tej inwestycji to 2 500 000 zł. Dotacja z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg wynosi 50% kosztów, a przewidywany termin rozstrzygnięcia konkursu to II kwartał 2023 roku.
Gmina Michałowice złożyła jeszcze jeden wniosek na przebudowę drogi gminnej, tym razem do Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (PROW). Wniosek dotyczy ostatniego, trzeciego etapu kompleksowej przebudowy ul. Warszawka do ul. Granicznej. Szacowana wartość tego zadania to 4 617 000 zł, a ewentualna dotacja może wynieść 66% kosztów.
Jarosław Sadowski Wicewójt Gminy Michałowice
Zgodnie z ustawą z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właściciele nieruchomości mają obowiązek przyłączyć nieruchomość do istniejącej sieci kanalizacyjnej. W przypadku, gdy budowa sieci kanalizacyjnej jest technicznie lub ekonomicznie nieuzasadniona, nieruchomość należy wyposażyć w zbiornik bezodpływowy lub w przydomową oczyszczalnię ścieków bytowych, spełniającą przepisy odrębne.
Właściciele nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe lub osadniki w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków mają obowiązek gromadzić w nich nieczystości ciekłe oraz pozbywać się ich poprzez wywóz wozem asenizacyjnym do stacji zlewnej. Zgodnie z aktualnie obowiązującym Regulaminem utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Michałowice częstotliwość opróżniania zbiorników bezodpływowych na nieczystości ciekłe powinna być dostosowana do pojemności zbiornika w taki sposób, aby uniemożliwiać jego przepełnienie i wylewanie się nieczystości na powierzchnię terenu, do gruntu lub wód. Częstotliwość ta nie może być rzadsza niż raz na 3 miesiące. Zbiorniki oczyszczalni przydomowych powinny być opróżniane zgodnie z wytycznymi określonymi w instrukcji eksploatacji tych urządzeń, jednak nie rzadziej niż raz na rok.
Do obowiązków właścicieli nieruchomości wyposażonych w zbiorniki bezodpływowe lub przydomowe oczyszczalnie ścieków należy również zawarcie umowy dotyczącej świadczenia usług przez przedsiębiorcę
posiadającego zezwolenie Wójta Gminy Michałowice na prowadzenie działalności w zakresie opróżniania zbiorników bezodpływowych lub osadników w instalacjach przydomowych oczyszczalni ścieków i transportu nieczystości ciekłych. Należy również przechowywać dowody uiszczania opłat za te usługi. W myśl art. 6 ust. 5aa ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach Wójt zobowiązany jest prowadzić kontrolę posiadania tych umów oraz dowodów uiszczania opłat co najmniej raz na dwa lata.
Za niedopełnienie przez właściciela nieruchomości obowiązków dotyczących nieczystości ciekłych grozi kara grzywny, a postępowanie w tych sprawach toczy się według przepisów ustawy z dnia 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia.
Firszt Kierownik Referatu Ochrony Środowiska w Urzędzie Gminy Michałowice
Monikanagrodę „szumiący dąb” za
Dotyczy kotłów 3. i 4. klasy według normy PN-EN 303-5:2012.
wobec przemocy w rodzinie
Osoby dotknięte problemem przemocy często zachowują się w sposób, który jest trudny do zrozumienia dla otoczenia. Bywa, że zmieniają zdanie, bronią osób, które stosują wobec nich przemoc, tłumaczą ich zachowanie.
Osoby krzywdzone nierzadko pozostają bierne w podejmowaniu decyzji mogących zmienić sytuację, rezygnują z działania przekonane o jego bezskuteczności, obarczają się winą za „zamieszanie”, wstydzą się swojej sytuacji, czasem mają w pamięci wcześniejszą, nieudaną
próbę sprzeciwienia się przemocy. Psychologia nazywa występowanie podobnych zachowań syndromem wyuczonej bezradności, zjawiskiem „prania mózgu” czy efektem stresu pourazowego. Ważne jest jednak, by zawsze szukać w sobie siły i wiary w to, że przemoc można przerwać, jak i w to, że można zwrócić się o pomoc i ją otrzymać.
Doświadczanie przemocy jest problemem złożonym. Pierwszy krok i sięgnięcie po pomoc dla osoby dotkniętej przemocą jest trudne. Wymaga pokonania własnych obaw o reakcję innych, strachu przed zmianami oraz konsekwencjami w podejmowaniu działań.
Ogromne znaczenie ma reakcja osób z otoczenia, w którym dochodzi do aktów przemocy w rodzinie. Świadkowie dramatów rodzinnych, których niepokoją krzyki za ścianą, stały płacz dziecka czy ciemne okulary sąsiadki noszone bez względu na pogodę często żyją w przekonaniu, że skoro nikt nie prosi o pomoc, to znaczy, że jej nie potrzebuje.
Wiedzieć należy, że osoba doświadczająca przemocy boi się prosić o pomoc, obawia się o życie swoje i bliskich, żyje w przekonaniu, że nikt jej nie uwierzy, wstydzi się. Czuje, że nie ma prawa prosić o pomoc, nie wierzy również, że ktoś chciałby jej pomóc. Bierze całą odpowiedzialność za to, co dzieje się w domu, na siebie. Nie wie, że może coś zmienić.
Mając na uwadze ochronę życia i zdrowia osób doświadczających przemocy, a zwłaszcza dzieci, należy bezzwłocznie zawiadomić służby lub instytucje w celu udzielenia rodzinie dotkniętej przemocą właściwej ochrony i pomocy. Taka postawa może ocalić życie!
Osoby stosujące przemoc wobec najbliższych również mogą uzyskać właściwą dla siebie pomoc. Ważne, by wykazały chęć zgłoszenia się do jednej z instytucji pomocowych oraz podjęły trud pracy nad swoim zachowaniem. Na terenie gminy organizowana jest pomoc zarówno dla osób doświadczających przemocy, jak i stosujących przemoc.
Katarzyna Krawczyk Specjalista pracy socjalnej13 października 2022 r. Rada Gminy Michałowice uchwałą Nr LIII/442/2022 uchwaliła nowe stawki podatku od nieruchomości na rok 2023.
Stawki podatku od nieruchomości przedstawiają się następująco:
• dla gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków – 1,09 zł od 1 m² powierzchni;
• dla gruntów pod wodami powierzchniowymi stojącymi lub wodami powierzchniowymi płynącymi jezior i zbiorników sztucznych – 5,48 zł od 1 ha powierzchni;
• dla gruntów pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego - 0,57 zł od 1 m² powierzchni;
• dla gruntów niezabudowanych objętych obszarem rewitalizacji, o którym mowa w ustawie z dnia 9 października 2015 r. o rewitalizacji (Dz. U. z 2018 r. poz. 1398 oraz z 2019 r. poz. 1696) i położonych na terenach, dla których miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego przewiduje przeznaczenie pod zabudowę mieszkaniową, usługową albo zabudowę o przeznaczeniu mieszanym obejmującym wyłącznie te rodzaje zabudowy, jeżeli od dnia wejścia w życie tego planu w odniesieniu do tych gruntów upłynął okres 4 lat, a w tym czasie nie zakończono budowy zgodnie z przepisami prawa budowlanego – 3,60 zł od 1 m² powierzchni;
• dla budynków mieszkalnych – 0,94 zł od 1 m² powierzchni użytkowej;
• dla budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej oraz od budynków mieszkalnych lub ich części zajętych na prowadzenie działalności gospodarczej – 27,26 zł od 1 m² powierzchni użytkowej;
• dla budynków zajętych na prowadzenie dzia-
łalności gospodarczej w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym – 12,75 zł od 1 m² powierzchni użytkowej; • dla budynków związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych w rozumieniu przepisów o działalności leczniczej, zajętych przez podmioty udzielające tych świadczeń – 5,56 zł od 1 m² powierzchni użytkowej; • dla budynków pozostałych, w tym zajętych na prowadzenie odpłatnej statutowej działalności pożytku publicznego przez organizacje pożytku publicznego – 9,19 zł od 1 m² powierzchni użytkowej.
Jednocześnie przypominamy, że kwalifikacja podatkowa gruntów dokonuje się na podstawie danych z ewidencji gruntów i budynków starostwa powiatowego. Wyjątek stanowią grunty i budynki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. Składniki te właściciel nieruchomości powinien zgłosić organowi podatkowemu w drodze informacji (deklaracji) od miesiąca następnego, w którym rozpoczął prowadzenie działalności. Jako związane z prowadzeniem działalności gospodarczej traktuje się grunty, budynki i budowle będące w posiadaniu przedsiębiorcy lub innego podmiotu prowadzącego działalność gospodarczą.
Stawka podatku rolnego pozostaje na poziomie ogłoszonym w Komunikacie Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 19 października 2022 r. tj. 185,12 zł/ha dla gruntów stanowiących gospodarstwo rolne oraz 370,25 zł/ha dla pozostałych gruntów rolnych.
Katarzyna Pawlik Kierownik Referatu Podatków i Opłat
Dlaczego warto pamiętać o terminowym regulowaniu należności podatkowych i opłat? Czy nasza należność może zaskakująco wzrosnąć? W jaki sposób mogą być egzekwowane opłaty? W tym artykule wyjaśniamy najważniejsze kwestie związane z płatnościami i piszemy o istotnych zmianach w przepisach. Łączna suma zaległości mieszkańców w opłatach dla Urzędu Gminy Michałowice jest wysoka i wynosi 1 492 910,69 zł.
Mieszkaniec, który indywidualnie rozpatruje swoje zaległości w opłatach, może odnieść wrażenie, że nie są one wysokie, jednak sumując zaległości mieszkańców całej naszej gminy, otrzymujemy ogromną, znaczącą dla budżetu kwotę. Na podaną wyżej kwotę składają się zaległości w podatku od nieruchomości, rolnym i leśnym od osób fizycznych wynoszące 905 216,38 zł oraz w opłatach za śmieci, gdzie braki wynoszą 587 694,31 zł.
Bieżące regulowanie opłat pozwala na sprawne zarządzanie rodzinnymi finansami, bo w ujęciu kwartalnym kwoty nie są tak wysokie, jak późniejsza suma ewentualnych zaległości. Zdarza się, że mieszkańcy są zaskoczeni ostateczną kwotą do
zapłaty, nie wiedząc, skąd ona wynika. Jak to się dzieje, że dług wzrasta? Otóż nowe przepisy wprowadziły dużo wyższe koszty operacyjne wynikające z konieczności egzekwowania nieopłaconych rachunków. Co warto zaznaczyć, te dodatkowe koszty nie wpływają na konto Urzędu Gminy, lecz zasilają budżet państwa.
jakie opłaty egzekwuje gmina?
Przedmiotem egzekucji administracyjnej w gminie Michałowice są głównie należności publicznoprawne. Co to znaczy? Są to opłaty wynikające z przepisów prawa i stanowiące dochody budżetu gminy. Niektóre z nich to:
• podatki, opłaty, w tym opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi i inne należności, do których stosuje się przepisy ordynacji podatkowej o zobowiązaniach podatkowych; • grzywny i kary pieniężne wymierzane przez organy administracji publicznej; • należności pieniężne przekazane do egzekucji administracyjnej na podstawie ratyfikowanych umów międzynarodowych, których stroną jest Polska; • koszty egzekucyjne i koszty upomnienia.
Zanim zaległości trafią do organu egzekucyjnego, konieczne jest skuteczne doręczenie upomnienia zobowiązanemu. Czy zawsze? Postępowanie egzekucyjne może być wszczęte dopiero po upływie 7 dni od dnia doręczenia upomnienia.
Egzekucja administracyjna może być jednak wszczęta bez uprzedniego doręczenia upomnienia w przypadku, gdy dotyczy m. in:
1) należności pieniężnych, w przypadku których, na podstawie przepisów szczególnych, przed skierowaniem sprawy na drogę postępowania egzekucyjnego zobowiązanemu zostało doręczone wezwanie do zapłaty;
2) należności pieniężnych, których obowiązek uiszczenia powstaje z mocy prawa, a wysokość tych należności została określona w ostatecznym orzeczeniu;
3) należności pieniężnych wynikających z orzeczeń, którym nadano rygor natychmiastowej wykonalności; 3a) należności pieniężnych wynikających z orzeczeń podlegających natychmiastowemu wykonaniu z mocy ustawy; 4) kosztów upomnienia; 5) kosztów egzekucyjnych; 6) grzywien w celu przymuszenia nakładanych w postępowaniu egzekucyjnym obowiązków o charakterze niepieniężnym.
co oznacza skutecznie doręczone upomnienie?
Upomnienie uważa się za doręczone jeżeli: zostało doręczone pod adresem miejsca zamieszkania albo pod adresem do doręczeń w kraju, w siedzibie organu podatkowego lub w miejscu zatrudnienia lub prowadzenia działalności przez adresata – adresatowi lub osobie upoważnionej przez pracodawcę do odbioru korespondencji. Za skutecznie doręczone uważa się również przesyłki dwukrotnie awizowane po upływie 14 dni od dnia pierwszego zawiadomienia o złożeniu pisma w placówce pocztowej albo w urzędzie gminy.
dlaczego słowo egzekucja budzi tyle emocji i czy można jej uniknąć?
W przypadku niewywiązania się przez osobę zobowiązaną do zapłaty z obowiązku konieczne jest ściągnięcie tych należności w drodze egzekucji. Jak jej uniknąć? Wystarczy pilnować terminów płatności, które w przypadku podatków lokalnych są niezmienne od lat tj.
15 marca, 15 maja, 15 września, 15 listopada, a w przypadku opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi – 25 dnia każdego miesiąca. Dodatkowo Urząd Gminy Michałowice dwa razy w roku wysyła upomnienia (w czerwcu i w grudniu).
Organ egzekucyjny – co warto o nim wiedzieć?
To organ uprawniony do stosowania w całości lub w części określonych w ustawie środków służących doprowadzeniu do wykonania przez zobowiązanych ich obowiązków o charakterze pieniężnym lub niepieniężnym oraz zabezpieczania ich wykonania. Nie ma on jednak dowolności w stosowaniu środków egzekucyjnych, mogąc stosować wyłącznie środki przewidziane w przepisach.
Ustawa o postępowaniu egzekucyjnym w administracji określa, przy pomocy jakich środków organ egzekucyjny może dochodzić zaległych zobowiązań w trybie administracyjnym. Środkami egzekucji administracyjnej należności pieniężnych są m.in.: egzekucja z pieniędzy, z wynagrodzenia za pracę, ze świadczeń z zaopatrzenia emerytalnego oraz ubezpieczenia społecznego, a także z renty socjalnej oraz z rachunków bankowych.
W przypadku braku wpłaty zaległości na rachunek bankowy Urzędu Gminy zostaje wszczęte postępowanie egzekucyjne na wniosek wierzyciela i na podstawie wystawionego przez niego tytułu wykonawczego, sporządzonego według ustalonego wzoru.
Postępowania egzekucyjne wszczęte po 20 lutego 2021 r. niosą za sobą wysokie koszty egzekucyjne. Co to są koszty egzekucyjne i ile wynoszą?
Na pojęcie kosztów egzekucyjnych składają się: — opłata egzekucyjna: 10% wyegzekwowanych środków pieniężnych pomniejszonych o koszty egzekucyjne, nie więcej jednak niż 40 000 zł; — opłata manipulacyjna: wynosi 40 zł, a w przypadku wszczęcia egzekucji administracyjnej opłata ulega podwyższeniu do 100 zł.
(niepotrzebne) wydatki egzekucyjne
Jeśli zapomnieliśmy opłacić należności w terminie, a otrzymaliśmy z Urzędu Gminy upomnienie, warto ją uregulować jak najszybciej, aby sprawa nie została przekazana dalej i nie weszła na kolejny etap –egzekucji zaległości, bo to właśnie od tego momentu naliczane są dodatkowe, wysokie koszty. Są one dużo wyższe od samych odsetek, dlatego zdecydowanie nie opłaca się czekać do momentu ich naliczenia.
Dochodzą do nich opłaty za czynności egzekucyjne wynoszące 20 zł za każdą dokonaną czynność egzekucyjną: spisanie na miejscu u zobowiązanego protokołu o stanie majątkowym zobowiązanego; spisanie protokołu o udaremnieniu przez zobowiązanego przeprowadzenia egzekucji.
Warto zaznaczyć, że wspomniane wyżej koszty stanowią dochody budżetu państwa, nie jednostki samorządu terytorialnego, jakim jest gmina.
UWAGA! W przypadku zapłaty wierzycielowi, tj. Wójtowi Gminy Michałowice, zaległości po wszczęciu postepowania egzekucyjnego, zajęcie zostaje ograniczone do powstałych kosztów dodatkowych.
Zachęcamy mieszkańców do regulowania należności na bieżąco. Spokojne planowanie i terminowe płatności to sprawne zarządzanie domowym budżetem, które pozwala uniknąć finansowych pułapek i niespodzianek.
Katarzyna Pawlik Kierownik Referatu Podatków i Opłat
24 listopada w Centrum Kultury w Michałowicach gościliśmy prof. Mateusza Wyżgę – autora głośnej książki „Chłopstwo. Historia bez krawata”. Rozmawialiśmy o codzienności dawnych chłopów, o chłopskiej dumie i zaradności i o tym, dlaczego warto patrzeć na historię także od jasnej strony.
GGM: Czy chłopi i chłopki w XVII wieku mogli o sobie powiedzieć: „Jesteśmy szczęśliwi”?
Prof. Mateusz Wyżga: Wiele razy zadawałem sobie pytanie, czy wolę żyć tutaj, w XXI wieku, czy wtedy i nie ukrywam, że obie opcje są równie pociągające. Człowiek, który był rozumny i umiał się odnaleźć w tamtym „biznesie”, mógł sobie poradzić i moja książka jest pełna dowodów na sprawczość i podmiotowość chłopów, a nie ich niewolnictwo. Oczywiście w tam-
tych czasach trudno było planować coś na kilka lat do przodu, mając świadomość, że śmierć jest bardzo blisko i to nie tylko z wypadków, ale z epidemii czy chorób, które przyplątywały się nader często. Z drugiej strony tamten świat nie miał w sobie takiej nerwowości jak nasz. Nie wiem, czy jest wśród nas osoba, która ma w ciągu dnia 2 godziny przerwy w pracy, a oni mieli. Ludzie wstawali wcześnie, ale kładli się z kurami, mieli stały kontakt z naturą. Tamten człowiek mógł się czuć szczęśliwy, a to szczęście okraszał częstymi spotkaniami towarzyskimi, wyjazdami do miejsc pielgrzymkowych – to zupełnie jak nasz urlop. Wszystko było oparte na takiej zdrowej symbiozie z przyrodą.
GGM: Z podręczników do historii pamiętamy dumną postać króla czy szlachcica siedzącego na koniu, wodza w słynnej bitwie lub ważnej osoby zmieniającej bieg wydarzeń. W ostatnim czasie historycy zaczęli się przyglądać przeszłości od drugiej strony, zastanawiać się, kto temu szlachcicowi podał śniadanie, kto go ubrał i kto mu osiodłał konia. Tak powstał nowy nurt badań – historia ludowa. W ten nurt wpisuje się Twoja praca, bo jak piszesz w swojej książce: „Od czasów Długo-
sza tu i tam ktoś co rano budził się, jadł śniadanie, chodził drogą, oglądał okolicę. Interesuje mnie, jak radzili sobie z codziennością ci, którzy dali nam życie”. Czy pisanie o tych, którzy pozostawali w cieniu, pozwala zobaczyć przeszłość inaczej?
MW: Na pewno komplikuje nam to dotychczasowy obraz. Każdy, kto sięga do historii, pewnie znajdzie tam rzeczy, których szuka, bo tamta rzeczywistość była tak skomplikowana jak nasza. Nie dziwię się badaczom, którzy chcą tam widzieć przemoc, bo na pewno ją znajdą, ale będą musieli wiele pominąć. Pierwsze trzy dekady po odzyskaniu niepodległości po PRL-u potrzebne były historykom, żeby przepracować historię narodową, którą należało rozpisać na nowo. Szło to równolegle z rozwojem gospodarczym. W momencie, gdy społeczeństwo egalitarne stało się już dość zasobne, przynajmniej w części, ludzie zaczęli pytać o własną tożsamość. Dziś w archiwach państwowych ponad 90 % klientów to są poszukiwacze genealogii własnej, którzy szukają przodków innych niż szlachta.
Przeżyłem radosne zdziwienie, kiedy zobaczyłem, że eksplodowało zainteresowanie ludem, podczas gdy my, historycy, byliśmy już daleko z badaniami w tym zakresie. Rzeczpospolita była mocarstwem w środku Europy i świetnie sobie radziła przez większość historii, jaką znamy, ale w XVIII wieku była już skorodowana. Teraz widać, że znów jest zapotrzebowanie na mocny twór w tej części Europy. To, do czego doszło w XIX wieku, czyli zniesienie pańszczyzny i nadanie chłopom ziemi na własność, zrobili za nas zaborcy, ale śmiem twierdzić, że gdyby nie było zaborów, to Rzeczpospolita dobrze by się z tym uporała. Przez całe wieki szlachta miała bronić tego kraju, a parafie zawiadywać szkolnictwem, opieką społeczną, choć radziły sobie z tym różnie. Sołtysi, miasta, wsie, to lokalne wspólnoty miały dbać o większość rzeczy, które są dzisiaj realizowane odgórnie i scentralizowane. Podkreślę, że to również do naszego kraju uciekano, a nie tylko stąd gdzieś daleko. Przybywali tu Niemcy i nawet zachowała się piosenka „Do kraju wschodniego zielonego chodźmy, tam będzie na pewno lepszy byt”. Uciekali tu też z Rosji, bo tam się żyło znacznie trudniej.
GGM: W swojej najnowszej książce wywracasz do góry nogami obraz przeszłości, do którego przywykliśmy, bo przecież powstało tyle książek na temat okrutnej przemocy w stosunkach między panem a chłopem. Chłopi jednak nie byli ofiarami przemocy?
MW: Świat był, tak jak dziś, światem normalnym, czyli mającym punkty jasne, ciemne i światłocienie. W antycznej Grecji ludzie uwielbiali sport, piękne ciała i mądrość, ale to była jakaś część społeczeństwa, czyli mężczyźni mający obywatelstwo. Nie miały go ani kobiety ani niewolnicy, którzy pracowali na dobrobyt tej wyjątkowej niby-demokracji Peryklesa. Boję się, co będą o naszych czasach pisać historycy za lat dwieście. Może będą pokazywać sobie te biedne postacie, które patrzą się w ekraniki, a ich kręgosłupy korodują, podczas gdy siedemnastowieczny kmieć z Michałowic rano wydaje zarządzenia swoim czterem parobkom, a sam jedzie do Krakowa do swoich kolegów mieszczan i jeszcze organizuje dzieciom przyszłość w mieście. Te niuanse nie wyjdą nam z twardych danych, takich jak konstytucje czy ustawy. Jeśli coś było dobre, to tego nie zapisywano, za to zachowały się sprawy sądowe, konflikty między wsią a dworem. Największym dobrem Rzeczpospolitej były sól i zboże. Europa Zachodnia do pewnego czasu skupywała to nasze zboże, bo sama nastawiła się na kolonie i nie produkowała aż tyle. Nasza sól, nazywana trafnie białym złotem, zapełniała budżet państwowy. Zarówno sól, ale przede wszystkim żywność, głównie zboże, musiały być rozwożone, więc jeśli nie było w danym regionie spławnych rzek, to była bieda, ale tam, gdzie ten system był udany, życie kwitło, na wesela chłopskie przychodzili dziedzice, a we dworze bawili się chłopi. We dworze dziedziczka pomagała stroić pannę młodą i dawała jej prezent, pomagała też stroić druhny. Część z tych dziewczyn pracowała we dworze, to była symbioza. Ludzie nie jechali do pracy ileś kilometrów, ale praca czekała na nich obok. Ten dobry świat przetrwał w dokumentacji, ale nie wszyscy widzą te rzeczy. Przypomnijmy słynną rabację galicyjską. Panów napadali chłopi nakręceni przez austriackiego zaborcę chcącego zapobiec polskiemu powstaniu narodowemu. Po tym wszystkim mija trochę czasu i chłopi znów proszą szlachtę na chrzestnych w kościele, a szlachta chłopów, tak więc wrócono
do normalnych torów rzeczywistości. Niektórzy powiedzą, że było niesprawiedliwie, ale dzisiejszy człowiek nie martwi się tak, co przyniesie wiosna i czy będzie co jeść, jak wtedy. W dawnych czasach potrzebny był twardy system, bo ktoś musiał trzymać zboże w spichlerzach i racjonalnie zawiadywać gospodarką w kraju, żeby społeczność mogła się odradzać.
GGM: W tamtych czasach dało się przetrwać tylko w świecie podzielonym na panów i poddanych?
MW: System folwarczno-pańszczyźniany w tej części Europy się sprawdzał i nie było łatwo go zmienić. Do jednego kościoła chodzili ludzie tego samego wyznania, szlachta, chłopi, mieszczaństwo. Chciałbym wiedzieć, co kiedyś chłopi do siebie mówili, natomiast nigdzie nie znalazłem słowa „cham”, ale „robotny”, „pracowity”, „uczciwy” – to były określenia na chłopów. Przemocowe określenie „cham” mogło się pojawiać w kłótniach. Na przykład szlachcic nie mógł urazić innego pana inaczej, więc pobił mu poddanych lub zabrał mu siłę roboczą. Widzę w tym prawidła rynku pracy. Pieniądze były tylko jedną trzecią dochodu, pozostałe części to dach nad głową, żywność i ubranie. Z tego, co obserwuję w źródłach, chłopi nie chcieli pracować za pieniądze, ale chcieli odrobić dniówki i mieć święty spokój. Dlatego kiedy były potrzebne duże
nabory siły roboczej na żniwa, dwór miał nie lada problem, a stawki szybowały bardzo wysoko i świadomi tego komornicy, czyli biedota miast i wsi, migrowali na zarobek. Wydaje mi się że w tamtym czasie nie mógłby funkcjonować świat egalitarny, taki, jaki znamy dzisiaj. Obywatelstwo było pojmowane lokalnie, nie narodowo. Pojęcie narodu ogólnopaństwowego narodziło się w XIX i XX wieku, po wojnach napoleońskich. Wcześniej tylko szlachta była określana jako naród polityczny, bo miała swoje cele i ponosiła największą ofiarę – ofiarę krwi. Szlachta musiała jechać i bronić kraju, trzymać ten świat w porządku, mieszczanie byli od handlu, a chłopi do dawania siły roboczej i produkcji żywności. Chłop polski nie był tak zmuszany do armii jak chłop szwedzki, nie płacił tej największej ofiary. Zawsze podkreślam – nikogo nie wybielajmy. Wtedy podobnie jak dziś istniał lumpenproletariat, nie wszyscy chcieli pracować. Bogaci i przedsiębiorczy chłopi mieli dużo pola i musieli odrabiać najwięcej pańszczyzny, a drobni kombinatorzy podkradali z majątków dworskich różne rzeczy. Jeśli mamy ludzi w dybach, to na ogół oni musieli zrobić coś złego. Przykładowo gospodarz, który miał wypadek, wnioskował do dworu, że nie chce gospodarstwa, tylko lekką pracę oraz żywność i dwór mu to zapewniał, bo od tego był. Dwór stanowił nośnik kultury na wsi, zabezpieczenie socjalne i obronę. Europa Zachodnia była znacznie przeludniona. Tu ludności było mało, a pól za dużo i trzeba było wymyślić odpowiedni system.
GGM: Dziś człowiek lepiej sobie poradzi sam niż w dawnych czasach, kiedy bezpieczniej było żyć w gromadzie, a ludzie byli bardziej zależni od innych?
MW: Kiedyś było więcej kryzysów i epidemii, ale też nie było czegoś takiego jak indywidualizm. Kilka wieków wcześniej żyło się społecznie, wszystkie czynności wykonywało się w chałupie, rodzenie, umieranie, pożegnanie zmarłego. Nawet na zebraniach wiejskich sąsiad informował, czy w domu
dostrzegam w ówczesnych polskich chłopach zaradność, pomysłowość, nieustępliwość
obok nie dzieje się coś złego. Wszystko służyło temu, żeby dobrze funkcjonowała lokalna gromada. Ważne było, by złączyć się na wypadek zagrożenia. Bogate domy niechętnie wydawały córki poza swoją wieś, pilnując dóbr, które powinny w niej zostać. Oni wszyscy świetnie identyfikowali się w obrębie swojej osady, nawet strój lokalny mógł różnić się nieco w każdej wsi. Czego się bali? Wilków i dzików było na potęgę. Wokół parkanu kopano wilcze doły, a na szubienicach wisiały wilcze truchła (nie chłopi!), żeby odgonić inne wilki. Nie tracono chłopów bez sensu, bo który pszczelarz spali swoje pszczoły? Kraj był przecież słabo zaludniony, brakowało rąk do pracy. Jak chłopi bronili wsi? Co noc jeden z mieszkańców chodził z rogiem u szyi i sprawdzał, czy jest jakieś niebezpieczeństwo, jak podjazd wojskowy czy chmara wilków. Wtedy brał róg i trąbił. Ten zwyczaj trwał aż do XX wieku. Nie było instytucji policji, pogotowia, straży. Gromada działała razem i musiała się wspierać. Jesteśmy żywym dowodem na to, że oni robili wszystko, aby gatunek ludzki przeżył. Dbali o nowych obywateli tak jak my dzisiaj. Inaczej nie byłoby gospodarki, miast, przedsiębiorczości, a one były.
GGM: Przekonujesz, że narodowe cechy chłopów to duma i zaradność, a nie słabość i poddańczość. Dziś coraz częściej jesteśmy dumni z wiejskiego pochodzenia.
MW: Dostrzegam w ówczesnych polskich chłopach zaradność, pomysłowość, nieustępliwość. Te cechy wynikały stąd, że siły natury, które otaczały człowieka, były nieposkromione, więc musiał się nauczyć przeżyć. Dziś nie ma społeczeństwa stanowego, wszyscy jesteśmy równymi obywatelami, szanse są w miarę wyrównane, równy dostęp do edukacji. Uważam, że moda na wieś nie pojawiła się wraz ze zwrotem ludowym w badaniach historycznych, ale wcześniej pojawił się ten trend. To jest potrzeba samoidentyfikacji. Społeczeństwo
czuje, że ma równy dostęp do wiedzy jako społeczeństwo informacyjne i chce o sobie wiedzieć więcej, chce się poczuwać do bycia skądś. Obecnie nasza gmina to jest w zasadzie 50/50 mieszkańców napływowych i obecnych, jak zauważa wójt Antoni Rumian. Polacy wyszli z pól i następuje teraz zwrot do tego świata. Wydaje mi się, że na modę na wieś składają się: potrzeba identyfikacji w świecie wioski globalnej, kultura sportu, przyrody, naturalności, naturalnego jedzenia. Ma tu również znaczenie kultura pracy z domu, bo po doświadczeniu epidemii wracamy do home office czyli pracy zdalnej, a więc możemy wyjść jak ten kmieć z XVII wieku na własne podwórko i wrócić do naszego „pańszczyźnianego” laptopa. My też sprzedajemy część swojej wolności, zazwyczaj dokładnie 40 godzin tygodniowo, podczas gdy nasi przodkowie poświęcali 2-4 dni na pracę u dziedzica w zamian za własne gospodarstwo. Ci, którzy mieli najwięcej roli, zatrudniali innych, by za nich odrabiali pańszczyznę. Do niedawna wstyd z wiejskiego pochodzenia wynikał w jakiejś mierze stąd, że pojawiła się w XIX w. ogromna migracja, głównie biedoty wiejskiej, do miast, w których rodził się przemysł. Ponadto komuniści zostawili nam brzydki obraz chłopów i dawnej wsi uosobiony w postaci upodlonego chłopa w zabłoconych gumiakach i kazali historykom wyszukiwać w źródłach obrazów przemocy, a chodziło im o to, żeby uzasadnić swoją teorię walki klas. A to nie było do końca tak, bo ludzie czuli swoją godność na poziomie lokalnym, choćby przez to, że przetrwały stroje regionalne i lokalna mowa. Nie wyparto się tego, a dziś próbujemy ratować resztki. Ktoś, kto chce skrzywdzić tamten świat, nazwie go zacofaniem, a ktoś, kto chce go docenić – tradycją.
Zorganizowane przez Bibliotekę Publiczną w październiku dwa niezwykłe spotkania Klubu Podróżnika były pełne wrażeń i niezapomnianych widoków.
Pierwsze z nich „Wędrując z ptakami…” przeniosło uczestników w osobliwy i zdumiewający świat ptaków, do którego zaprosił przyrodnik i fotograf Grzegorz Burzyński. Można było zobaczyć żołnę, perkoza, zimorodka, ogrodowe i towarzyskie sikorki, czy lubiące odosobnione miejsca (jak na przykład batowicki cmentarz) puszczyki, które według dawnych wierzeń niosą zapowiedź śmierci. Spotkanie było okazją, by poznać życie obserwatora przyrody „od kuchni”. Prelekcji towarzyszyła wspaniała wystawa niesamowitych fotografii ptaków. Organizatorzy serdecznie dziękują Panu Grzegorzowi za niezapomniane spotkanie i za piękną pasję, którą chętnie się dzieli.
Podczas drugiego spotkania przewodnikami w wędrówce po najpiękniejszych zakątkach świata byli Agnieszka i Piotr Kępa. Swoją podróż odbyli z plecakiem, odwiedzając miejsca niedostępne zwykłym turystom. Podczas prezentacji około 1200 fotografii własnego autorstwa opowiedzieli, jak się przygotować do rocznej podróży, co się przydaje, a co niekoniecznie, jak i gdzie szukać noclegu, co jeść i jak zwiedzać najtaniej, gdzie jest bezpiecznie, a w jakich regionach lepiej nie wychodzić z domu po zmroku. Spotkanie ubarwione było anegdotami i niezwykłymi ciekawostkami, których słuchaliśmy z zapartym tchem!
Na spotkania Klubu Podróżnika zapraszamy wszystkich, którzy są żądni niezwykłych wrażeń, kochają podróże i przyrodę oraz chcą poznać różne formy podróżowania po całym świecie. O szczegóły pytajcie w bibliotece.
Ach, co to był za dzień! 25 października odbyło się dyniowe garden party czyli Święto Dyni. Było pysznie, było kolorowo i energetyzująco. Biblioteka tętniła życiem i wcale nie było cicho. Przez cały dzień odbywały się dyniowe warsztaty, spotkania i prelekcje.
Ten typowo jesienny owoc z roku na rok jest w polskich ogrodach coraz częściej uprawiany. Wkrada się do naszych jadłospisów – zawdzięcza to swoim znakomitym właściwościom odżywczym i zdrowotnym. Służy także do tworzenia zdobień jesiennych w domach i na tarasach. Wszystkie te walory wykorzystaliśmy u nas. Tworzyliśmy barwne kompozycje i świetnie się bawiliśmy przy wykrawaniu lampionów. Każdy, kto w tym dniu odwiedził bibliotekę, mógł skosztować pysznych potraw z bibliotecznej kuchni, takich jak: ciasta dyniowe, zupa, hummus, kompot, a prawdziwym hitem okazała się aromatyczna i świetnie doprawiona dynia pieczona. Ogromnym zainteresowaniem cieszyła się nasza specjalna aranżacja, gdzie w jesiennej scenerii można było zrobić sobie sesję zdjęciową. Cały dzień trwał konkurs na najciekawszą wyhodowaną dynię. Było co podziwiać! Zwycięzcy otrzymali nagrody rzeczowe.
To nasze pierwsze dyniowe święto, ale sądząc po wszelkich pozytywnych sygnałach, jakie dostałyśmy od Państwa, z pewnością nie będzie ono ostatnie.
Działający przy CKiP w Michałowicach klub brydżowy zaprasza wszystkie chętne osoby mające ochotę zagrać w brydża w miłym towarzystwie na cotygodniowe turnieje, które odbywają się w poniedziałki, wtorki i czwartki o godz. 17 w Domu Ludowym w Bibicach. Zapraszamy zarówno osoby rozpoczynające swoją przygodę z brydżem, jak i te na poziomie zaawansowanym. Dzięki zaangażowaniu CKIP Michałowice i CKPiR Zielonki w zakup akcesoriów do rozgrywania turniejów już niedługo będziemy mogli współzawodniczyć z innymi gminami w Polsce, prowadzić klasyfikacje długofalowe zarówno indywidualne jak i drużynowe. W turniejach biorą udział osoby z okolicznych gmin, a spotkania mają charakter towarzyski, gdzie najważniejsze są miła atmosfera i dobre samopoczucie grających. Z przyjemnością otwieramy się na nowych graczy, a zainteresowanych prosimy o kontakt z panem Bartkiem pod numerem tel. 666 816 680.
29 stycznia 2023 r. o godz. 17:00 odbędzie się niecodzienne spotkanie z Ewą i Krzysztofem Lipińskimi, którzy zabiorą nas w niesamowitą podróż do Brazylii. Spotkaniu będzie towarzyszyła wystawa obrazów Krzysztofa, którą będzie można podziwiać w budynku biblioteki.
17 stycznia 2023 r. o godzinie 18:00 zapraszamy na niezwykłą wyprawę do Stanów Zjednoczonych. Jej trasa obejmuje około 30 amerykańskich parków narodowych, stanowych i plemiennych na obszarze od Kalifornii pod Montanę. Zobaczymy niezwykłą różnorodność przyrody i krajobrazów – od pustyni po zaśnieżone szczyty górskie.
Pytanie, które onieśmiela. Nie wszyscy sobie je zadają, choć bywa, że marzą o pisaniu. Po czym ich poznać? Czasami noszą przy sobie sfatygowane notesy. Są obecni. Słuchają, patrzą. Wiedzą, że ludzie i ich opowieści są ważne, a każda z nich może stanowić dopełnienie historii dojrzewającej w ich sercu. Czują, że mają „coś” do opowiedzenia. Przynajmniej jednej osobie. Może sobie z przeszłości? I chcą tę osobę zaintrygować, rozbawić, dać nadzieję. Czy to Ty?
Czasami nie dajemy sobie prawa do pisania. Podskórnie czujemy, że to zajęcie zarezerwowane dla osób ponadprzeciętnych, wybitnych. Innym razem po prostu nie wiemy, jak zacząć. Mam usiąść i pisać? I potem co? A jeżeli skończą mi się pomysły? A jeżeli się skompromituję? Albo odsłonię za bardzo i wszyscy dowiedzą się, co mnie porusza, gnębi, co naprawdę myślę? Jak się wytłumaczę rodzinie i znajomym? Paradoksalnie im bardziej pozwalamy sobie na autentyczność, tym nasze historie bardziej angażują.
Czy warto pisać? Pisząc, konfrontujemy się z tym, co myślimy; oddzielamy to, co nasze, od tego, co zasłyszane. Porządkujemy myśli. Pisząc, stajemy się uważniejsi. Zaczynamy dostrzegać rzeczy i fakty, które nam umykały. Zadajemy inne pytania, również na swój temat.
Tymczasem dla mnie, jako instruktorki pisania, najważniejsza zaleta tego procesu tkwi w możliwości twórczej ekspresji. Już dawniej Lautréamont mówił, że „sztuka jest na ulicy”, a poetą może być każdy. Jako odbiorcy sztuki czerpiemy zaledwie część tego, co ma nam do zaoferowania. A sztuka oddziałuje najmocniej, gdy jest wtopiona w rzeczywistość. Gdy wychodzi poza ramy muzeów, bibliotek. Działa wtedy, gdy jest żywa. Chodzi mi o to, aby pozwolić sobie na bycie w sztuce, na eksplorowanie różnych technik i doświadczanie piękna poprzez bycie twórczym.
Po pierwsze – dać sobie prawo do pisania. Potraktować je jako niesamowitą możliwość i przygodę. Wystarczy
po prostu usiąść i pisać. Na początek proponuję niewielki cel. Możesz go sformułować tak: „Przez dziesięć kolejnych dni będę pisać bez przerwy przez trzy minuty”. Gdy już przywykniesz do codziennego pisania, możesz rozpocząć pracę nad warsztatem. Aby go rozwijać, warto dużo czytać, przyjrzeć się dostępnym na rynku poradnikom i wziąć udział w warsztatach twórczych.
Taki właśnie był cel spotkań, które od sierpnia prowadzę w raciborowickiej filii Biblioteki Publicznej. Uczestniczki deklarują, że warsztaty wprowadzają do ich życia pozytywny ferment, mają ubogacającą moc. Spotykamy się w pięć osób. Cztery kursantki i ja, towarzysząca im w drodze instruktorka. Po każdym spotkaniu czuję się niesamowicie zainspirowana, przepełniona historiami i spostrzeżeniami, które dziewczyny w sobie noszą.
Spotkania z grupą dają niesamowite wsparcie i motywację. Od kolegów i koleżanek można usłyszeć wiele pomocnych uwag. To nasi pierwsi czytelnicy, którzy są niezwykle serdeczni, a ich pytania potrafią naprowadzić autora na odpowiednie tory.
Jeżeli chciałabyś/chciałbyś do nas dołączyć, albo masz jakieś pytania, zadzwoń do filii Biblioteki Publicznej w Raciborowicach. Widzimy się w każdy poniedziałek o godz. 16.15. Cena za miesiąc udziału w warsztatach to 140 zł. Kursanci otrzymują dostęp do różnorodnych materiałów i ćwiczeń. Istnieje również możliwość indywidualnych konsultacji zarówno stacjonarnie jak i online.
dr Hanna Sieja-Skrzypulec, z wykształcenia literaturoznawczyni, z zawodu copywriterka, z pasji scenarzystka. Film na postawie jej scenariusza został nagrodzony na Gdyńskim Festiwalu Filmowym w 2012 r. w kategorii „Młode Kino Polskie”. Autorka książek i artykułów naukowych z zakresu twórczego pisania. Pomaga innym w rozwijaniu pasji pisarskiej.
Centrum Kultury i Promocji oraz Biblioteka Publiczna zapraszają do Strefy Relaksu „kątKultura”. Przestrzeń ta mieści się we foyer przy sali widowiskowej na I piętrze i wyposażona jest w wygodne sofy, stoliki, przyjemne oświetlenie oraz automaty z przekąskami i kawą. Zarówno dzieci, jak i rodzice znajdą tam również coś do poczytania. W przytulnym „kącie” można odpocząć, porozmawiać, popracować lub odrobić lekcje, oczekując na zajęcia, seans w kinie czy koncert.
4 grudnia w Centrum Kultury gościliśmy Świętego Mikołaja i jego Elfa. Ten wesoły duet rozbawił naszą publiczność, która w oczekiwaniu na prezenty wysłuchała koncertu Bobobrzmienia. Dzieci i dorośli wzięli również udział w zabawach muzycznych opartych na metodzie gordonowskiej.
W naszych szkołach podstawowych realizowany jest projekt „Asystent ucznia ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi w Gminie Michałowice”. Projekt jest realizowany w dwóch edycjach: od 1 maja 2022 r. do 28 lutego 2023 r. oraz od 1 września 2022 r.do 30 czerwca 2023 r.
Pozyskany grant został wykorzystany na pokrycie kosztów zatrudnienia w szkołach asystentów dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi (ASPE) na okres 10 miesięcy. Celem pilotażowego projektu jest poprawa dostępności usług edukacyjnych dla tych dzieci oraz uczniów/uczennic dzięki wypracowaniu standardu świadczenia usług asystenckich w przedszkolach i szkołach na wszystkich poziomach, prowadzących oddziały ogólnodostępne, z wyłączeniem szkół specjalnych. Obszarem oddziaływania ASPE są m.in.: działania wspierające ogólne funkcjonowanie ucznia w szkole, dziecka w oddziale przedszkolnym i szeroko pojęta współpraca z nauczycielami i specjalistami oraz wspólne planowanie wsparcia dla ucznia. Zakłada się, że rolą ASPE jest stopniowe przygotowywanie dziecka/ucznia do możliwie samodzielnego rozwiązywania problemów i poszerzania pola niezależności od innych.
Monika Wołek
Dyrektor Szkoły Podstawowej im. św. Królowej Jadwigi w Więcławicach Starych
Marta Maracha
Wicedyrektor Szkoły Podstawowej im. Jana Pawła II w Michałowicach
Anna Hrynczuk-Łabno Wicedyrektor Szkoły Podstawowej im. Jana Długosza w Raciborowicach
19 października, w jeden z ostatnich dni pięknej złotej jesieni, seniorzy z naszej gminy zwiedzili zamek i ogród w Łańcucie. W wycieczce zorganizowanej przez Centrum Kultury i Promocji wzięło udział ponad 50 osób.
Podróż autokarem trwała kilka godzin, ale kreatywni seniorzy doskonale wykorzystali ten czas na integrację i wspólne śpiewanie. Łańcut przywitał nas złotymi refleksami słońca mieniącymi się wśród barwnych liści ogromnych starych drzew, kiedy spacerowaliśmy alejkami do zamkowej bramy. Zwiedziliśmy strojne komnaty, zobaczyliśmy efektowne żyrandole, rzeźbione meble, cenne dzieła sztuki, żakardowe tkaniny i bogate zdobienia na ścianach. Zamek w Łańcucie już w czasach książąt Lubomirskich i Potockich wyposażony był w nowoczesne rozwiązania, takie jak łazienka i centralne ogrzewanie. Czemu w czasie wojny nic z niego nie zabrano? Otóż hrabia zostawił pałac pod opieką sprytnego zarządcy, który wywiesił na murach wielki „baner” informujący, że to „Muzeum Narodu Polskiego”, dzięki czemu wojsko nie tknęło żadnego z cennych zabytków.
Po obejrzeniu zamkowych komnat przewodniczka oprowadziła uczestników wycieczki po ogrodzie, opowiadając nie tylko o niezwykłych okazach drzew, takich jak olbrzymi miłorząb japoński, krzewów czy róż, ale także o światowym stylu życia arystokratycznej rodziny. Na koniec seniorzy zwiedzili zabytkowe stajnie i powozownie z ogromną kolekcją perfekcyjnie wykonanych pojazdów na różne okazje. Podróż do Paryża takim powozem zajmowała zaledwie 17 dni! A Potoccy uwielbiali odwiedzać miasto świateł. Po wędrówkach zjedliśmy smaczny, domowy obiad i wróciliśmy do domu z apetytem na kolejne wspólne podróże.
Orkiestra Dęta Hejnał z Więcławic z okazji 125-lecia założenia zespołu zagrała dwa jubileuszowe koncerty: w Szkole im. św. Królowej Jadwigi w Więcławicach Starych oraz w Dworzyszczu Wola w Woli Więcławskiej. Z okazji jubileuszu orkiestra otrzymała bon finansowy, który podczas koncertu na ręce dyrygentki Angeliki Poznańskiej przekazał wójt Antoni Rumian. Każdy z muzyków otrzymał także wyjątkowe podziękowanie za zaangażowanie i pracę na rzecz orkiestry. Podczas koncertu publiczność usłyszała marsze, polską muzykę filmową oraz utwory rozrywkowe w nowoczesnych aranżacjach. Na scenie z orkiestrą wystąpili także wokaliści. Goście byli pod ogromnym wrażeniem pięknych koncertów.
W listopadzie Orkiestra Wieniawa zagrała klasykę! Koncert odbył się w klimatycznym Dworzyszczu Wola w Woli Więcławskiej. Muzycy wraz z dyrygentem Jarosławem Ignaszakiem długo pracowali nad repertuarem do tego wyjątkowego koncertu. Tego dnia gościnnie orkiestrę poprowadził dyrygent z USA – Chris David Westover-Muñoz. Na scenie wraz z orkiestrą wystąpił śpiewak Marcin Korbut, który oczarował widzów swoim niskim głosem. Niesamowity repertuar obejmujący kompozycje zarówno twórców klasycznych, jak i współczesnych, zachwycił publiczność.
Orkiestra Echo oczarowała publiczność w trakcie koncertu muzyki filmowej, który odbył się w Centrum Kultury i Promocji w Michałowicach. Muzycy przypomnieli słynne tematy skomponowane przez najbardziej rozpoznawalnych hollywoodzkich twórców muzyki filmowej. Orkiestra na koncert przygotowywała się podczas warsztatów w Bukowinie Tatrzańskiej pod czujnym okiem dyrygenta Pawła Więcława.
W pewien jesienny wieczór sala widowiskowa CKiP zaczęła wirować jak karuzela… karuzela, co myśli ośmiela, oczy wichrem przeciera, umysł szerzej otwiera. Dorota Osińska, artystka doskonała, wraz ze swoimi muzykami przeniosła słuchaczy w metafizyczny świat, gdzie kołyszący się czas odmierza serce zegar. Można było poczuć błękit piekła i pożar nieba, a przede wszystkim wyśnić inny świat. Koncert Doroty Osińskiej ze znakomitymi muzykami odbył się 20 października.
Powiedz mi, to zapomnę. Naucz mnie, to może zapamiętam. Zaangażuj mnie, to się nauczę.
Ten cytat osiemnastowiecznego polityka jest bez wątpienia ponadczasowy. Doskonale obrazuje, jak powinno się nauczać. Oczywiście, nie wyrugujemy wiedzy teoretycznej, ale o ile się da, próbujmy przekuwać ją w praktykę, bo Franklin rację miał i kropka.
Pierwsza edukacja, pierwsze ABC i wreszcie pierwsze „kim będę”. Choć to ostatnie zmieni się pewnie z dziesięć razy, to przedszkolaki już poznają zawody. O tajnikach swoich profesji opowiedzieli nam między innymi: florystka Kamila Bielecka, lekarz pediatra Katarzyna Jamruszkiewicz, krawcowa - hobbystka Izabela Prokop oraz Luiza Król z fundacji „Serce dla pupila”. A w ramach nauki przez praktykę przedszkolaki stworzyły kompozycję kwiatową i przygotowały zdrowe, pożywne kanapki.
W listopadzie odwiedzili nas Zastępca Wójta Gminy Michałowice Jarosław Sadowski oraz prof. Mateusz Wyżga z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie. Wicewójt Jarosław Sadowski, notabene absolwent naszej szkoły, opowiedział uczniom klas ósmych o idei samorządności lokalnej. Nasz gość wraz z uczniami tworzył definicję gminy, dużo uwagi poświęcił też pojęciu wspólnoty i roli samorządu, a odnosząc podręcznikowe treści do konkretnych działań, osadzonych w rzeczywistości gminy Michałowice, uczynił je bliższymi i łatwiejszymi do zrozumienia.
Z kolei prof. Mateusz Wyżga, badacz historii lokalnej, migracji i dziejów chłopstwa, inspirująco opowiedział o historii, o pasji pisania i pisaniu książek. W trakcie spotkania ujawnili się uczniowie, którzy już próbują stawiać pierwsze kroki w tej dziedzinie. Czyżby słowo pisane aż tak łączyło pokolenia?
Od wielu lat prowadzone są w naszej szkole zajęcia eTwinningu. ETwinning to społeczność, która zrzesza szkoły, uczniów i nauczycieli w realizowanych za pomocą mediów elektronicznych projektach. W tym roku poznajemy bliżej kulturę Hiszpanii oraz nieustannie pracujemy nad podniesieniem umiejętności językowych. Uczymy dzieci wykraczania poza ramy naszych granic i kultury. Uczymy tolerancji i otwartości na tak przecież odmienne style życia, edukację czy religię. Pokonujemy bariery odległości i narodowości poprzez video spotkania, wymianę maili czy tworzenie prezentacji na temat kultury naszych krajów.
Od września uczniowie w naszej świetlicy szkolnej uczestniczą w ogólnopolskim programie edukacyjnym fundacji Orange - MegaMisja. Dzięki niemu dzieci uczą się, jak bezpiecznie i kreatywnie poruszać się w cyfrowym świecie. To nie tyle kwestia technicznych umiejętności, co odpowiedzialnego podejścia do korzystania z technologii. A wszystko to w formie przyjaznej zabawy, w której najmłodsi pomagają anonimowym bohaterom złapać niesfornego Psotnika, ucząc się przy tym ważnych zasad młodego użytkownika Internetu. Misja, w której uczniowie biorą udział, ma na celu wykonanie kolejnych zadań i zdobycie punktów, które wymienia się na sprzęt multimedialny, książki, materiały plastyczne i pomoce edukacyjne.
Bez wątpienia, zanim zaczniemy dzieci edukować, trzeba dać im miłość, poczucie bezpieczeństwa i zapewnić, jak bardzo są ważne. 21 listopada 2022 r. w naszej szkole obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Praw Dziecka. W związku z tym świętem został ogłoszony
konkurs plastyczny, w którym uczestnicy konkursu mieli za zadanie wykonać plakat ukazujący prawa dziecka zawarte w Konwencji o Prawach Dziecka.
W ten szczególny dzień przygotowano i rozwieszono na terenie szkoły plakaty i gazetki ścienne. Aby nie było czysto teoretycznie, zorganizowano różne gry i zabawy, w których uczniowie mogli wziąć udział podczas przerw międzylekcyjnych. Były quizy, gry stolikowe, układanki, kolorowanki, karty pracy itp.
Dopiero rozpoczynaliśmy rok szkolny, a już mamy grudzień. Czas biegnie szybko, wypełniony obowiązkami dnia codziennego. Jednak nie zapominajmy w tym tak bardzo rodzinnym czasie o sobie nawzajem i o tym, czego uczył Janusz Korczak.
Z najlepszymi życzeniami, społeczność Szkoły Podstawowej w Więcławicach Starych Opracowanie: zespół nauczycieli szkolnych i przedszkolnych z SP w Więcławicach Starych
Po zakończonym nabożeństwie wszyscy zebrani wraz Proboszczem Parafii Archikatedralnej udali się do Krypty Św. Leonarda, gdzie poczet sztandarowy stowarzyszenia złożył wiązanki kwiatów na sarkofagach marszałka Józefa Piłsudskiego i pary prezydenckiej Marii i Lecha Kaczyńskich.
Każdy jubileusz jest niezwykłym świętem i wydarzeniem, a jednocześnie okazją do oceny dotychczasowych osiągnięć oraz wyznaczenia nowych celów i zadań. Jubileusz skłania do refleksji, wspomnień i przemyśleń. Właśnie mija dziesięć lat od powołania do życia Stowarzyszenia Pro Memoria – Dla Pamięci. Powstało ono 10 maja 2012 r., kiedy statut organizacji został zarejestrowany przez Sąd Rejonowy. Od tamtego czasu nasze stowarzyszenie łączy ludzi w odkrywaniu własnej historii i tożsamości. To Państwa wyjątkowość i zaangażowanie przyczyniły się do zrealizowania zadań statutowych naszej organizacji.
Staramy się podążać w ślad za słowami św. Jana Pawła II: Wy macie przenieść ku przyszłości to całe olbrzymie doświadczenie dziejów, któremu na imię Polska. Jest to doświadczenie trudne. (...) tego trudu się nie lękajcie. Lękajcie się tylko lekkomyślności i małoduszności. Z tego trudnego doświadczenia, które nosi nazwę Polska, można wydobyć lepszą przyszłość, ale tylko pod warunkiem uczci-
wości, trzeźwości, wiary, wolności ducha i siły przekonań. Poprzez nasze działania próbujemy choć w części sprostać tym wyzwaniom.
Dotychczasowa działalność Pro Memorii, obejmująca m.in. nawiązanie konkretnej współpracy z wieloma instytucjami rządowymi i pozarządowymi, urzędami gmin, parafiami, szkołami oraz instytucjami w Polsce zajmującymi się propagowaniem wartości historyczno-patriotycznych, utwierdziła nas w przekonaniu, iż kierunek naszego działania jest właściwy, akceptowalny i wpisujący się w aktualne potrzeby lokalnych społeczności.
Ponadto współpracujemy również z: Instytutem Pamięci Narodowej-Delegaturą w Krakowie, Muzeum AK w Krakowie, 6 Brygadą Powietrznodesantową w Krakowie, 6 Batalionem Dowodzenia.
Dotychczas zrealizowane działania Stowarzyszenia Pro Memoria – Dla Pamięci:
• Organizacja różnych uroczystości patriotycznych związanych z odsłonięciem tablic pamiątkowych w Raci-
borowicach, Więcławicach i Michałowicach, upamiętniających pomordowanych i poległych obrońców ojczyzny – zarówno w czasie II Wojny Światowej, jak i podczas Wielkich Powstań Narodowych, w tym Powstania Styczniowego czy Listopadowego.
• Upamiętnienie tablicą pamiątkową konfederatów barskich, którzy zginęli w bitwie z wojskami rosyjskimi pod Więcławicami. Posadzenie Dębu Katyńskiego kpt. Teofila Rosoła zamordowanego przez NKWD.
• Organizacja w szkołach podstawowych konkursów wiedzy dotyczących historii Polski, literatury narodowej oraz lokalnych tradycji.
• Organizacja pielgrzymki Drogą św. Jakuba dla młodzieży szkolnej i seniorów.
• Współpraca z IPN w Krakowie dotycząca m.in. propagowania wśród lokalnej społeczności wiedzy historycznej związanej z II wojną światową, a zwłaszcza z dramatycznymi faktami wydarzeń katyńskich.
Członkowie stowarzyszenia planują ukierunkować swoje wysiłki na poszerzenie obszaru oddziaływania i zmobilizowanie młodzieży do pracy nad odkrywaniem dziejów naszej ojczyzny i zachowaniem własnej tożsamości w tym trudnym czasie.
Uchronić od zapomnienia wszystko to, co cenne dla Polski i jej dziedzictwa. Przekazać młodemu pokoleniu Polaków ponadczasowe wartości i osiągnięcia naszych ojców i dziadów – wykuwanych we krwi i znoju w poprzednich wiekach historii – to motto i główny cel powstania naszego stowarzyszenia.
Zygmunt Janas Prezes Stowarzyszenia Pro Memoria - Dla Pamięci
16 października to światowy dzień przywracania czynności serca. W tym dniu panie z KGW „Pełne Pasji” w Więcławicach spotkały się w sali widowiskowej w remizie OSP Więcławice, gdzie odbyło się bezpłatne, otwarte szkolenie z pierwszej pomocy i obsługi defibrylatora (AED).
Podczas zajęć uczestniczki zaznajomiły się z resuscytacją krążeniowo-oddechową, postępowaniem w stanach zagrożenia życia: epilepsji, reakcji alergicznej, krwotoków, zadławień. Szczególnie zainteresowanie wzbudził wykład na temat obsługi AED, które zwiększa szanse na przeżycie nawet do 80%. W ramach przypomnienia informujemy, że na budynku wikarówki w Więcławicach jest umiejscowione takie urządzenie, gotowe do użycia na wypadek wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia.
Szkolenie przypominające planujemy przeprowadzić jesienią 2023 r. Już teraz serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych.
Dorota Podymkiewicz KGW „Pełne Pasji” w Więcławicach
Po zdaniu egzaminów przed komisją powołaną przez Komendanta Miejskiego PSP w Krakowie, uczestnicy otrzymali zaświadczenia, na mocy których uzyskali uprawnienia do udziału w działaniach ratowniczych.
Strażacy jednostek OSP z terenu naszej gminy podnoszą swoje kwalifikacje w regularnych szkoleniach. W październiku uczyli się podejmować praktyczne działania ratownicze w konkretnych, zaaranżowanych sytuacjach.
Kurs podstawowy dla strażaków-ratowników ukończyło osiemnaście osób z jednostek OSP: Raciborowice, Więcławice, Wilczkowice, Wola Więcławska i Zagórzyce. Zajęcia teoretyczne odbyły się w fomie e-learningowej, a zajęcia praktycznez zorganizowano w Jednostce Ratowniczo–Gaśniczej nr 1 w Krakowie. W ramach obowiązkowych zajęć, oprócz szkolenia BHP, kursanci zostali przeszkoleni z zasad współdziałania z zespołami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Dużym wyzwaniem dla uczestników kursu było obowiązkowe zaliczenie ścieżki treningowej w tzw. „komorze dymowej”, gdzie w ciemności i w warunkach zadymienia, musieli pokonać skomplikowany układ ciasnych przestrzeni, mając na sobie założony i podpięty aparat ochrony dróg oddechowych. Ćwiczenie poprzedzone było tzw. próbą wysiłkową na bieżni, rowerze stacjonarnym, wyjściu na „drabinę bez końca” i ściąganiu młota podciągowego o wadze 15 kg. Blok zajęć z ratownictwa technicznego zrealizowano w Zagórzycach, gdzie na przygotowanym wraku samochodu osobowego przećwiczono zasady obsługi i posługiwanie się ratowniczym sprzętem hydraulicznym.
Drugim szkoleniem dla naszych strażaków były zajęcia z gaszenia pożarów instalacji fotowoltaicznych (PV). Druhowie już od dłuższego czasu zabiegali o takie przeszkolenie, gdyż na terenie gminy Michałowice w ostatnich latach pojawiło się bardzo dużo instalacji, a według informacji podawanych przez rozmaite źródła coraz częściej dochodzi do pożarów, których przyczyną mogą być np. błędy przy montażu paneli PV.
Podczas szkolenia w remizie w Więcławicach instruktor omówił zasady bezpieczeństwa podczas działań ratowniczo-gaśniczych, zawarte w specjalnych wytycznych dla strażaków. W części praktycznej druhowie zapoznali się z poszczególnymi elementami instalacji oraz na własne oczy mogli zobaczyć zjawisko tzw. „łuku elektrycznego”, które powstaje przy źle przygotowanych połączeniach, na skutek czego wytwarza się wysoka temperatura i może dojść do pożaru.
Organizatorem szkolenia był Zarząd Oddziału Gminnego OSP RP w Michałowicach. Szkolenie zrealizowano przy wsparciu finansowym Urzędu Gminy Michałowice.
Komendant Gminny Związku OSP RP w Michałowicach Maciej Podymkiewicz