2016 10 Gdynski IKS 35

Page 8

8

Zakulisowe ciekawostki

Informacje – Kultura – Społeczeństwo

Festiwalowe impresje

„Jestem mordercą”

„Wszystkie nieprzespane noce” Film nie ma typowej formy. Kolejne sceny nie są ze sobą logicznie powiązane. Reżyserowi zależało na tym, aby produkcja odzwierciedlała sposób przechowywania wspomnień w pamięci. Dlatego na ekranie widać powyrywane z kontekstu różne sceny z życia. Film opowiada o dwudziestolatkach. Z tego względu film to głównie zlepek wspomnień z nieprzespanych, przegadanych i przeimprezowanych nocy.

„Fale” W filmie główne bohaterki to dwie przyjaciółki szkolące się w zawodzie fryzjerki. Reżyser, Grzegorz Zariczny, zaprosił do zagrania tych ról Kasię, o której wcześniej zrobił film dokumentalny „Love, love”, oraz jej przyjaciółkę Anię. Dziewczyny na co dzień faktycznie przyuczają się do zawodu fryzjera, dlatego łatwiej im było pokazać na ekranie emocje, jakie towarzyszą przyswajaniu odpowiedniej wiedzy.

„Las, 4 rano” W związku z tym, że „Las, 4 rano” był filmem niskobudżetowym, reżyser w ramach oszczędności chwycił za kamerę i był jednocześnie operatorem.

„Zaćma” Najważniejszym punktem filmu jest rozmowa stalinowskiej zbrodniarki Julii Brystigierowej z prymasem Stefanem Wyszyńskim. Ta scena trwa aż 17 minut.

„Na granicy” Cała ekipa filmowa w trakcie zdjęć udała się w Bieszczady i tam nagrano cały film. Nie kręcono żadnych scen w studiu. Co ciekawe, sceny kręcono chronologicznie, co bardzo rzadko stosuje się w dzisiejszych czasach.

W trakcie festiwalu mamy możliwość podziwiać filmy w 4 sekcjach konkursowych. Naj� większym zainteresowaniem cieszy się oczywiście Konkurs Główny. Do tegorocznego za� kwalifikowano aż 16 filmów. Równolegle do niego odbywa się Konkurs Inne Spojrzenie, Konkurs Młodego Kina oraz Konkurs Fabularnych Filmów Krótkometrażowych. Spośród 16 filmów wal� czących o Złote Lwy (nagro� da główna), aż 7 było filmami debiutanckimi, a 2 tzw. drugi� mi filmami. W pełnometrażo� wej fabule debiutował Łukasz Grzegorzek („�������������� Kamper”), Woj� ciech Kasperski („Na granicy”), Marcin Koszałka („Czerwony pająk”), Bartosz M. Kowalski („Plac zabaw”), Michał Mar� czak („Wszystkie nieprzespa� ne noce”), Jan P. Matuszyń� ski („Ostatnia rodzina”) oraz Grzegorz Zariczny („Fale”). Mogłoby się wydawać, że ilość debiutów wpłynie negatywnie na ogólny poziom festiwalu. Nic bardziej mylnego. W więk� szości wyżej wymienieni reży� serzy są doświadczonymi do� kumentalistami, co mocno uwidoczniło się w niektórych produkcjach. „Fale”, „Wszyst� kie nieprzespane noce” czy „Plac zabaw” nie są łatwe w od� biorze i ocenie, gdyż balansują na granicy fabuły i dokumen� tu. Są bardzo oszczędne w for� mie lub też ich forma odbiega od standardów, przez co nie osiągają efektu „wciągnięcia” widza w akcję, jakiego często oczekujemy w filmach fabular� nych. W produkcjach główne role przypadły naturszczykom, a scenariusze były jedynie zary� sem (np. brakowało dokładnie rozpisanych dialogów). Jednak należy pamiętać, że to wcale nie umniejsza ich wartości. Każdy z filmów odkrywa przed widzem zupełnie inną historię,

Po raz 41 przez tydzień gościliśmy w Gdyni najlepsze polskie filmy. Tegoroczny Festiwal Filmowy zaskoczył bardzo wysokim poziomem wszystkich filmów konkursowych, ilością debiutów oraz wszędobylskim smutkiem.

Fot. filmweb.pl

Do stworzenia unikalnego klimatu filmu, czyli przywrócenia atmosfery lat 70, scenografki chodziły po mieszkaniach prywatnych osób i pożyczały przeróżne przedmioty. Pewna kobieta wypożyczyła do filmu nawet własne meble, które można podziwiać w filmie w mieszkaniu głównego bohatera.

obok której nie da się przejść obojętnie. Gdyński Festiwal Filmo� wy jest szczególnym świę� tem dla kina autorskiego, czyli tego niemieszczącego się w ramach gatunkowych. Dlatego ogromnym zasko� czeniem było pojawienie się wśród nominowanych filmów aż 4 thrillerów („Na granicy”, „Sługi Boże”, „Czerwony pa� jąk” oraz „Jestem mordercą”). Dwa pierwsze zdecydowanie polecamy osobom szukającym mocnych wrażeń w stylu kina amerykańskiego. Natomiast „Czerwony pająk” i „Jestem mordercą” skupiają się na psy� chice bohatera oraz jego walce z własnymi problemami i su� mieniem. Thrillery mają to do siebie, że emanują brutalno� ścią i obracają się wokół tema� tu śmierci. Te również od tego nie stornią. W Konkursie Głównym pojawił się głośny już przed premierą film historyczny „Wołyń” w reżyserii Wojcie� cha Smarzowskiego oraz „Za�

ćma” Ryszarda Bugajskiego, opowiadająca o stalinowskiej zbrodniarce Julii Brystigero� wej. Tu widza bombarduje się wstrząsającymi wydarze� niami z przeszłości. „Zjedno� czone stany miłości” Tomasza Wasilewskiego ukazują losy czterech zagubionych kobiet. Film raczej nie napawa opty� mizmem. „Szczęście świata” dobitnie pokazuje ludzką chci� wość. W filmie „Las, 4 rano” obserwujemy hiobowe zma� gania bohatera, a w „Ostatniej rodzinie” trudy rodzinnego pożycia – jego wzloty i upadki. Pomimo tego, że w tym roku Konkurs Główny był bardzo zróżnicowany gatun� kowo, mieliśmy do czynienia z kinem wysokiej jakości. Jed� nak zasmuca fakt, że wśród tak dobrze wyselekcjonowanej grupy filmów ze świecą szukać produkcji, z której wychodzi się z szerokim uśmiechem na ustach (nie licząc komedii ro� mantycznej „Planeta singli”). W większości filmy dotykają traumatycznych przeżyć, tra�

gicznych wydarzeń z minio� nych lat, czy problemów dnia codziennego. Przypomina się sytuacja z zeszłorocznej gali, gdy reżyser, Janusz Majewski, odbierając Srebrne Lwy za film „Ekscentrycy, po słonecznej stronie ulicy”, zwracał się do młodych twórców z prośbą, by zapomnieli choć na chwi� lę o swojej fascynacji cierpie� niem i przeszli na słoneczną stronę ulicy. Właśnie tej słonecznej strony ulicy zabrakło na 41. Festiwalu Filmowym w Gdyni. Tegoroczne filmy przerażają brutalnością i wszechobec� nym smutkiem. Wszystkie opowiedziane historie zasłu� gują na to, by ujrzały światło dzienne, jednak towarzyszy mi nieodparte wrażenie, że kreu� je to obraz potwornie ponure� go świata, w którym przyszło nam żyć. Nawet jeśli ten świat taki jest, to może jednak warto byłoby stworzyć dzieło, które chociaż trochę rozjaśniłoby te szarobure barwy? Aleksandra Kurek


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.