2016 01 gdyński iks 27

Page 9

Informacje – Kultura – SpołeczeńStwo

który w połowie 1948 roku zażądał od władz kościelnych usunięcia ks. Jastaka ze stanowiska dyrektora. Stało się to dopiero rok później. Niemal jednocześnie ks. Jastak został powołany na stanowisko proboszcza nowo utworzonej parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Gdyni. W 1950 roku na skutek szykan komunistycznych władz Dom Chłopców przestał istnieć. Ks. Jastak uratował część majątku tej placówki i przewiózł go do salezjańskiego sierocińca w Rumi. Wielu pracowników gdyńskiego Caritasu zostało aresztowanych lub wysiedlonych w inne regiony Polski.

9

Prof. Brunon Synak gratuluje ks. Hilaremu Jastakowi Honorowego Tytułu Członka ZKP (1999 rok). Fot. Archiwum TH

Grudniowa apokalipsa i polski Sierpień 17 grudnia 1970 roku na ulicach Gdyni polała się krew. Za sprawą decyzji komunistycznej władzy życie straciło wielu niewinnych ludzi – portowców, stoczniowców, uczniów gdyńskich szkół. Parafia NSPJ stała się oazą dla rodzin zabitych i rannych. Kościół w tym czasie był otwarty przez całą dobę. Zorganizowano pomoc duchową i materialną dla rodzin, które najbardziej ucierpiały. 20 grudnia 1970 roku ks. Jastak odprawił niedzielną mszę świętą w intencji poległych na ulicach Gdyni. Świat i Polska nie dowiedziały się w tamtym czasie o gdyńskim czarnym czwartku. Ks. Jastak przygotował szczegółowy przebieg wydarzeń grudnio-

wych i przedstawił ten dokument prymasowi Polski. Dziesięć lat później Polacy znów wystąpili przeciwko komunistycznej władzy, a impuls wyszedł ponownie z Pomorza. Strajkowało wiele zakładów pracy, w tym także Stocznia im. Komuny Paryskiej w Gdyni. 16 sierpnia 1980 gdyńscy stoczniowcy zwrócili się do ks. Jastaka z prośbą o odprawienie mszy św. na terenie Stoczni. 17 sierpnia gdyński kapłan odprawił pierwszą mszę świętą na terenie zakładu pracy w PRL. Podczas nabożeństwa udzielił kilkutysięcznej rzeszy stoczniowców absolucji zbiorowej, uczynił to z obawy

o zbrojną interwencję milicji i wojska. Jeśli doszłoby do takiej, straty ludzkie byłyby z pewnością ogromne. Podczas kazania ks. Jastak jednoznacznie stanął po stronie robotników. Mówił: Uważam za łaskę Opatrzności Bożej, że mogę dziś sprawować ofiarę najświętszą wśród Was, ukochani Bracia i Siostry, którzy tak rozważnie, dostojnie i spokojnie bronicie prawdy i niezbywalnego prawa człowieka. Wszystkie prawa przemawiają za Wami, za Waszą postawą i słusznymi postulatami (…). We wrześniu 1980 roku powstał Społeczny Komitet Budowy Pomników Ofiar

W.Kossak, Zaślubiny Polski z morzem

skiego Józef Haller pragnął zaślubić morze tak, jak to czynili dożowie weneccy. Moment zanurzenia sztandarów pułkowych w morzu i wrzucenia pierścienia uwiecznił na obrazie z roku 1930 Wojciech Kossak. Jego obraz, malowany nie tak swobodnie jak kompozycja Fałata, wyraża przesłanie patriotyczne.

Data 10 lutego miała nie tylko znaczenie symboliczne - powrotu Polski nad morze po 123 latach niewoli, ale była początkiem przemian, o których pisał w 1920 r. Stanisław Wojciechowski „...własne wybrzeże stanowi o wolnym oddechu życia gospodarczego Polski...wchodzimy bezpośrednio w stosunki z całym światem, uwalniamy się

od dotkliwego i kosztownego pośrednictwa państw obcych”. W tym dniu na uroczystym posiedzeniu sejmu podjęto ważną decyzję o gospodarczym wykorzystaniu wybrzeża morskiego. Zgodnie z traktatem wersalskim Gdańsk miał pełnić rolę polskiego portu morskiego, ale z uwagi na politykę władz Wolnego Miasta port gdański nie

Grudnia. Ks. Jastak został jego honorowym członkiem obok prymasa Stefana Wyszyńskiego. Zaledwie kilka miesięcy później – 17 grudnia 1980 roku ‒ pomnik Ofiar Grudnia stanął w pobliżu stacji kolejowej Gdynia Stocznia nieopodal miejsca, gdzie dekadę wcześniej rozegrały się krwawe wypadki grudniowe. Do dziś skromny, ale niezwykle wymowny pomnik przypomina o krwawej, gdyńskiej tragedii. W grudniu 1981 roku władza ogłosiła wprowadzenie stanu wojennego. Ks. Jastak po raz kolejny otaczał pomocą aresztowanych i ich rodziny. Aparat władzy

podjął w tym czasie nieudaną próbę aresztowania go. Uwięziono dwóch księży – ks. Jana Borkowskiego, ks. Tadeusza Kuracha oraz świeckiego pracownika parafii NSPJ Henryka Kardasa. Po wielu interwencjach ks. Jastaka aresztowani po siedmiu miesiącach zostali wypuszczeni. Plebania parafii NSPJ stała się miejscem spotkań opozycjonistów m.in. Lecha Wałęsy, Joanny i Andrzeja Gwiazdów, Anny Walentynowicz i Arkadiusza Rybickiego. W 1984 roku ks. prałat Hilary Jastak przeszedł na emeryturę. W dalszym ciągu związany był z parafią NSPJ. Andrzej Busler

gwarantował zabezpieczenia morskich interesów Polski. Podjęto wówczas decyzję o budowie portu na polskim wybrzeżu . Wybór padł na małą wieś kaszubską - Gdynię. W 1910 roku liczyła ona 895 osób. Jej szybki rozwój związany był z powstaniem i rozwojem portu. W przeciągu kilku lat Gdynia z małej wioski rybackiej zmieniła się w miasto liczące w 1934 r. 50 tyś. mieszkańców. Port potrzebował zaplecza gospodarczego i dlatego sejm podjął uchwałę w sprawie budowy miasta. Plany zabudowy Gdyni ulegały zmianom wraz z rozbudową portu. Dobra koniunktura gospodarcza w 1925 r. zmusiła władze portowe do zajmowania terenów wcześniej przeznaczonych pod budowle miejskie i dlatego miasto rozwijało się bez sensownej koncepcji uwzględniającej potrzeby mieszkańców. Od momentu budowy portu i miasta Gdynia stała się miejscem wędrówek po zarobek ogromnej rzeszy ludzi. Bezrobotni ciągnęli tu z całego kraju, osiedlając się głównie na peryferiach miasta

w Małym Kacku, Grabówku, Chyloni. Przyczyną tego były wysokie ceny parcel budowlanych w śródmieściu wywołane spekulacją trenami budowlanymi. W centrum Gdyni znajdowało się mnóstwo pustych placów. Miasto nie dysponowało własnymi terenami pod budowle publiczne i to uniemożliwiało racjonalną zabudowę Gdyni. W 1925 r. obszar wsi wynosił 638 ha., a w 1936 miasto liczyło już 6582 ha. Od momentu powstania portu i budowy jego zaplecza czyniono starania o zmianę ustroju z gminy wiejskiej i przyjęcie ordynacji miejskiej, co nastąpiło w 1925 r. i doprowadziło do nadania Gdyni przez Radę Ministrów praw miejskich w dniu 10 lutego 1926 roku. Zaślubiny w Pucku zainicjowały szereg ważnych wydarzeń, których efektem była budowa portu i miasta Gdyni . Morze stało się nie tylko symbolem wolności, ale i wielkości. Propaganda młodego państwa wspierała swoją politykę gospodarczą hasłem „Przez morze do mocarstwa”. Jolanta Krauze


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.