5 minute read

Zoom na

Next Article
Podróże

Podróże

Ryby głos mają

NASZ C Y K L

Kupuj głową z

NasZ ekspert

BARBARA LASOTA mgr inż. żywienia człowieka

absolwentka wydziału Żywienia Człowieka SGGW

Madame de Pompadour, najbardziej wpływowa kobieta XVIII-wiecznej Francji, serwowała swoim gościom sandacza à la polonaise. Wtedy bowiem ryby z naszych jezior i rzek uchodziły za najlepsze. Uważano też, że świetnie je przyrządzamy. Warto wrócić do tamtych tradycji i odkryć ryby na nowo.

Słynny sandacz à la polonaise, uwielbiany przez francuską markizę, był gotowany na włoszczyźnie, którą potem obkładano rybę na półmisku. Całość posypywano posiekanymi, gotowanymi jajkami i polewano stopionym masłem. Podobnie przyrządzano szczupaka. Ale nie tylko gotowane ryby były wtedy cenione.

Niezliczone gatunki słodkowodne, w jakie obfitowały wówczas polskie rzeki, jeziora i stawy, a także sprowadzane morskie smażono, pieczono na ruszcie, zapiekano w cieście i robiono z nich potrawki. Jedną z najstarszych polskich ryb jest karp, który był hodowany w stawach od XIII wieku. Jego również przyrządzano dosłownie na sto sposobów. Skąd taka wielka

miłość naszych przodków do ryb? Częściowo wynikała z ich obfitości, dostępności i niezbyt wygórowanej ceny. Ale przyczyniła się także do tego religia, która nakazywała pościć w środy, piątki i wigilie wielu świąt (czyli dni poprzedzające uroczystości kościelne), a także w czasie adwentu i Wielkiego Postu. Ponieważ trzeba było rezygnować z mięsa, chętnie siegano po dozwoloną rybę. Zresztą, co dzisiaj potwierdza nauka, z korzyścią dla zdrowia.

Dlaczego warto je jeść

Mięso ryb ma prawie tyle samo białka co drób, wieprzowina i wołowina. Podobnie jest z witaminami i składnikami mineralnymi. Tak więc kawałek fileta ma taką samą wartość odżywczą, jak identyczna porcja mięsa. Na dodatek ryby są mniej kaloryczne. Nawet te najbardziej tłuste nie tuczą tak, jak np. schab, który zaliczany jest do mięs chudych. Poza tym, tłuszcz rybi jest po prostu zdrowszy. Zawiera bowiem znaczne ilości nienasyconych kwasów tłuszczowych omega-3, których w mięsie mało. Substancje te odgrywają ważną rolę w profilaktyce chorób serca, chronią przed demencją, zapaleniem stawów i podnoszą odporność na infekcje.

Morskie czy słodkowodne

Tłuste ryby morskie są najbogatsze w kwasy omega-3 i dlatego najwartościowsze. Chude gatunki pochodzące z wód słonych i wszystkie słodkowodne dostarczają mniej tych deficytowych składników. Nie odrzucajmy ich jednak, bo dostarczają wartościowego mięsa. Nawet te hodowlane, jak np. karp. Naprawdę warto go docenić, bo hodowla ryb w Polsce odbywa się w sposób dość ekologiczny. Możemy zatem mieć pewność, że w tuszkach i filetach karpia nie ma szkodliwych substancji, np. antybiotyków czy metali ciężkich w niebezpiecznych dla zdrowia ilościach. Warto także pamiętać, że dosyć popularny i w miarę przystępny cenowo pstrąg, chociaż jest rybą słodkowodną, dostarcza dużo omega-3.

Co z tą pangą

Do naszych sklepów trafiła kilkanaście lat temu i bardzo ją polubiliśmy. Ma bowiem białe, zwarte mięso i neutralny smak. Jest też tania. Niektórzy z nas myśleli nawet, że to gatunek morski. Tymczasem to ryba słodkowodna, hodowana głównie w Wietnamie. Niestety, w złych warunkach. Zdarzało się, że wykrywano w niej antybiotyki, hormony i toksyny w ilościach przekraczających dopuszczalne normy. Popyt więc zmalał, co zmusiło hodowców w dolinie rzeki Mekong do zmiany pasz i poprawy

Bogate w omega-3

Śledź. Zawiera 1,2 g tego związku w 100 g. Jest też cennym źródłem cynku, miedzi i żelaza. Łosoś. Wystarczy zjeść 80 g tygodniowo, aby pokryć zapotrzebowanie na omega-3. W 100 g jest 1,8 g. Sardynki. Zawierają 1,4 g omega-3 w100 g. Obfitują także w wapń. Makrela. Porcja 100 g dostarcza 1,1 g omega-3. W tej rybie rzadko wykrywa się metale ciężkie. Tuńczyk. Ilość omega-3 to 0,7 g w 100 g. Niestety, często zawiera rtęć.

Travium Fix

Suplement diety w formie kompozycji ziół. Mięta pieprzowa – wspomaga pracę jelit. Owoc kolendry siewnej i dzika róża – wpływają na trawienie. Owoc kminku zwyczajnego – wspiera pracę jelit. Torebki, 40 szt.

jakości życia ryb w zbiornikach wodnych. Znawcy twierdzą, że oferowana obecnie panga jest zdrowsza od tej sprzed lat. Jeśli chcemy kupić filety z tej ryby, najlepiej wybrać te opatrzone certyfikatem. Podobną jakość ma tilapia, która też jest gatunkiem słodkowodnym, tylko hodowanym głównie w Chinach, Hondurasie, na Filipinach w Indonezji i Egipcie.

Łosoś łososiowi nierówny

Jak wiemy, w sklepach są dostępne łososie pochodzące z hodowli i dzikie, nazywane też pacyficznymi. Jeśli decydujemy się na rybę z hodowli, warto upewnić się, na podstawie informacji na opakowaniu, że była ona karmiona ekologicznie i przebywała w czystej wodzie. Taki łosoś dorównuje jakością pacyficznemu. Jeśli jednak był hodowany w otwartych klatkach w zanieczyszczonej wodzie, może zawierać rtęć i inne metale ciężkie lub dioksyny.

Małe zdrowsze

Okazuje się, że duże i wiekowe tuńczyki, które żyją nawet do 10 lat, a także mieczniki i rekiny kumulują w mięsie więcej szkodliwej rtęci niż małe, krótko żyjące gatunki. A zatem częściej wybierajmy małe ryby, np.: sardynki czy szprotki. Bardziej doceniajmy także szeroko dostępne śledzie i makrele, które mają prawie tyle samo kwasów omega-3, co łosoś.

Mało lodu, dużo ryby

Chociaż świeże są najlepsze, to często musimy zdecydować się na rybę mrożoną. Bywa bowiem, że miejsce połowu dzielą tysiące kilometrów od docelowego sklepu, więc mrożenie jest konieczne. Zwracajmy jednak uwagę, by glazury, czyli

Karczoch

Suplement diety. Ekstrakt z karczocha wspomaga prawidłowe funkcjonowanie układu trawiennego: pracę wątroby oraz przepływ soków trawiennych. Dodatkowo wspomaga detoksykację organizmu oraz utratę masy ciała. Tabletki powlekane, 60 szt.

Rocznie spożywamy ok. 13 kg ryb na osobę. Zdaniem ekspertów to nadal mało i zalecają jedzenie ich 2‒3 razy w tygodniu.

lodu, nie było więcej niż 10 proc. Informacja ta powinna się znaleźć na opakowaniu. Wtedy mamy pewność, że płacimy za rybę, a nie za wodę. Taki filet będzie smaczny, jędrny i nie rozpadnie się w czasie smażenia.

Z puszki jeść czy nie?

DIETETYCY MÓWIĄ, ŻE LEPSZA RYBA Z PUSZKI NIŻ ŻADNA

W konserwach jest taka sama zawartość białka, jak w świeżych filetach. Tak więc generalnie ich wartość odżywcza okazuje się znacząca. Jednak część witamin, zwłasza z grupy B, w trakcie konserwowania i przechowywania rozkłada się. Zawartość kwasów omega-3 także jest niższa. Minus konserw to też dość duży dodatek soli.

This article is from: