Rzeźnik - magazyn dla aktywnych nr 5

magazyn dla aktywnych nr 5, 2016

każdy jest rzeźnikiem własnego losu

II rzeźnicki festiwal biegowy 1 DLA AKTYWNYCH

magazyn dla ak ty wnych

4 Rzeźnicki Festiwal Biegowy 6 Biegamy przez cały tydzień 9 II Bieg Rzeźnika Ultra 10 II Bieg Rzeźnika Na Raty 12 XIII Bieg Rzeźnika 15 V Rzeźniczek

17 Rzeźniczątko 18 Czyste góry 20 Główne wspomnienie zawiera się

w trzech literach: BÓL 23 Znaczenie zywienia w sporcie 24 Rzeźnickie pakiety od Squeezy 27 Dlaczego piwa bieszczadzkiej wytwórni piwa Ursa Maior na Rzeźniku?

28 Jak Bieg Rzeźnika zmienił moje życie 31 Gramy, biegamy, bawimy się 32 Bieszczady najpiękniejsze są jesienią!

34 IV ultraMaraton Bieszczadzki 36 III Ćwierćultramaraton Bieszczadzki 38 O czym warto pamiętać 40 Arłamów 32 III Zimowy Maraton Bieszczadzki 44 III Zimowa Bieszczadzka Dycha 46 Finał Ligi Biegów Górskich 48 III Półmaraton Gliwicki

2

Liczymy na spotkania tak ze starymi rzeźnikami jak i debiutantami mając nadzieję, że złapią rzeźnikowego bakcyla.

I powrócą za rok!

DYREKTOR BIEGU MIROSŁAW BIENIECKI Kiedy dwanaście lat temu stanęliśmy na starcie w Komańczy, aby zmierzyć się z dawno postawionym zakładem, nie wiedzieliśmy wówczas, że z tej niepozornej sytuacji zrodzi się bieg, w jakim weźmiecie udział za chwilę. Od tego czasu, rok po roku, z podobnym wzruszeniem patrzymy na tych wszystkich, którzy gromadzą się o świcie w Komańczy, aby wyznaczyć wyzwanie sobie i bieszczadzkim szlakom.

W tym roku po raz drugi zmagania te przybierają formę Rzeźnickiego Festiwalu Biegowego. W czasie dziewięciodniowego Festiwalu odbędą się cztery górskie biegi, w których weźmie udział ponad 3000 biegaczy. Przygotowaliśmy także serię biegów dla dzieci - Rzeźniczątko.

Dla nas organizatorów XIII Bieg Rzeźnika będzie okazją do wspomnień — wydanie publikacji podsumowującej historię biegu zbiegnie się dokładnie z datą Rzeźnika. Liczymy na spotkania zarówno ze starymi rzeźnikami, jak i debiutantami, mając nadzieję, że złapią rzeźnikowego bakcyla i powrócą za rok lub dołączą do nas jesienią w czasie ultraMaratonu Bieszczadzkiego, a zimą podczas Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego.

Cieszymy się, że zdecydowaliście się przyjechać w Bieszczady i wziąć udział w tej przygodzie.

Wszystkim nieodmiennie życzymy powodzenia.

Uważajcie na siebie i pamiętajcie, że w Bieszczadach jesteśmy gośćmi.­

3

rzeźnicki Festiwal Biegowy Rzeźnicki Festiwal Biegowy to impreza zbudowana wokół kultowego Biegu Rzeźnika (w tym roku pobiegniemy po raz 13.). Podczas 9 dni Festiwalu odbędą się cztery górskie biegi długie lub ultradługie.

Festiwal rozpoczyna Bieg Rzeźnika Ultra, na dystansie 140 km z sumą podbiegów 6300 m i limicie 24h. W zeszłym roku ukończyło go 17 (!) osób na prawie 250 startujących .

Drugim rozgrywanym biegiem jest Bieg Rzeźnika na Raty – trzydniowa etapówka 33 km + 21 km + 22 km, rozgrywana od poniedziałku do środy (23 - 25 maja) na trasie klasycznego Biegu Rzeźnika (jednak z pozamienianą kolejnością i kierunkiem niektórych fragmentów trasy).

W piątek 27 maja o świcie (o godz. 3:00 nad ranem), blisko siedemset dwuosobowych drużyn (ok. 1400 osób) wystartuje z Komańczy w XIII Biegu Rzeźnika–InterRisk dla Aktywnych. Do pokonania będą mieli 78 kilometrów czerwonego bieszczadzkiego szlaku aż do Ustryk Górnych. Będzie gonił ich zachód słońca (limit na trasie wynosi 16 godzin). Dla śmiałków, którzy pokonają trasę do Ustrzyk w mniej niż 12 godzin, przygotowaliśmy wersję HardCore, czyli dodatkowe 23 km przez Halicz aż do końca czerwonego szlaku w Wołosatem.

W sobotę, 28 maja przed 8:00 rano, na stacji w Cisnej trzy składy Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej będą czekały na „Rzeźniczków” uczestników 27-kilometrowego biegu prowadzącego z Solinki, szlakiem granicznym przez Przełęcz nad Rostokami aż na szczyt Okrąglik a potem czerwonym szlakiem do Cisnej.

W trakcie Rzeźniczka rozegrana zostanie seria biegów dla dzieci pod wspólną nazwą „Rzeźniczątko”.

Podczas biegów zadba o was doświadczona, zahartowana przez lata ekipa wolontariuszy i wolontariuszek. A pogoda? Na pewno będzie bieszczadzka.

4

4 biegi górskie, ponad 3 000 biegaczy i biegaczek, 2 000 litrów Coca-Coli, 6 000 litrów wody Kropla Beskidu, 7 500 żeli energetycznych, żelków i batonów SQUEEZY, 8000 butelek izotonika Powerade, 2 500 puszek napoju Burn, 1 500 litrów piwa „Rzeźnik” z browaru Ursa Maior, 1500 sałatek od posmakuj.pl, 2000 bułek z wędlinami z Jasiołki oraz serem z Ryk… 100 000 osobo-kilometrów bieszczadzkich szlaków.

Tak wyglądał ostatni Rzeźnicki Festiwal Biegowy.

Jak będzie tym razem?

5

B iegamy

przez cały tydzień

II Rzeźnicki Festiwal Biegowy obejmie cztery górskie długie lub ultradługie biegi. TO SPORO NOWOŚCI: RZEŹNIK ULTRA, ETAPÓWKA, BIEGI DLA DZIECI, koncerty.

21 maja 2016 - sobota

22 maja 2016 - niedziela

23 maja 2016 - poniedziałek 24 maja 2016 - wtorek 25 maja 2016 - środa 26 maja 2016 - czwartek 27 maja 2016 - piątek

28 maja 2016 - sobota

15:00 - 20:00 - Cisna, biuro zawodów II Biegu Rzeźnika Ultra 21:00 - obowiązkowa odprawa II Biegu Rzeźnika Ultra 21:30 Cisna - Granie na starcie – bębny, Performance WD 40

00:00 - start II Biegu Rzeźnika Ultra 14:00- 18:00 - Cisna, biuro zawodów Biegu Rzeźnika na Raty 17:00 - koncert Performance WD 40 18:00 - odprawa Biegu Rzeźnika na Raty 18:15 - koncert Buster Bidon akustycznie w trakcie koncertów - witanie na mecie biegaczy II Biegu Rzeźnika Ultra 20:00 – 22:00 koncert Pogotowie Energetyczne 5:00 - Komańcza, start Biegu Rzeźnika na Raty (I etap) Podczas startu zagrają bębny Wiewiórki na Drzewie 6:30 - Ustrzyki Górne, start Biegu Rzeźnika na Raty (II etap) 6:00 - Smerek/Kalnica start Biegu Rzeźnika na Raty (III etap) Podczas startu zagrają bębny Wiewiórki na Drzewie od 12:00 - Cisna, zakończenie Biegu Rzeźnika na Raty, muzyka na scenie, 14:00 - 18:00 - Cisna, biuro zawodów XIII Biegu Rzeźnika 18:00 - Cisna, Wiewiórka na Drzewie - hymn i otwarcie biegu 18:30 - Cisna, Odprawa XIII Biegu Rzeźnika 1:45 - Cisna, wyjazd autokarów na start XIII Biegu Rzeźnika 3:00 - Komańcza, start XIII Biegu Rzeźnika Podczas startu zagrają bębny Wiewiórki na Drzewie 15:00 - 18:00 - Cisna, biuro zawodów V Rzeźniczka 15:00 - Cisna, koncert Po Burzy 17:00 - Cisna, koncert Glass balerina 18:00 - Cisna, koncert Pogotowie Energetyczne 19:15 - odprawa Rzeźniczka 19:30 - Cisna, koncert Wiewiórka na Drzewie 20:00 - Cisna, podstawowe podsumowanie XIII Biegu Rzeźnika 21:00 - Cisna, koncert Blu ‘ SKa 7:45 - Cisna, start honorowy V Rzeźniczka, przejazd kolejką na miejsce startu. Podczas jazdy Bieszczadzką Kolejką w pociągu zagra muzycy z zespołów: Wiewiórka na Drzewie , Buster Bidon, Pogotowie Energetyczne, Glass Balerina, WD40 9:00 - Solinka, start V Rzeźniczka 9:30 - Cisna, Rzeźniczątko - seria biegów dla dzieci 11:00 - 13:00 - Cisna, koncerty zespołów Po Burzy i Glass Balerina 14:00 - podsumowanie Rzeźnickiego Festiwalu Biegowego, losowanie nagród od 15:00 - Wiewiórka na Drzewie, Pogotowie Energetyczne, Blu ‘ SKa

6

7

BUFF® and Flat is Boring® are registered trademarks property of Original Buff, S.A. (Spain)

Bartosz Gorczyca , Tatry, fot. Piotr Dymus

8

II Bieg Rzeźnika Ultra Rzeźnik Ultra to odpowiedź na oczekiwania niektórych zawodników, którzy miewali niedosyt po ukończeniu Biegu Rzeźnika w wersji z dodatkowym, ponad dwudziestokilometrowym odcinkiem (tzw.

Bieg Rzeźnika Hardcore) albo w ogóle w nim nie startowali z uwagi na (w ich mniemaniu) trywialność tego biegu.

data 22 maja 2016 dystans 100 km, 140 km

Aby być sklasyfikowanym, wcale jednak nie trzeba pokonać całego dystansu, gdyż zawodnicy będą klasyfikowani nawet jeśli zdecydują się zakończyć zmagania na jednym z wcześniejszych punktów tj. na 57 km, 73 km, 84 km, 100 km, 110 km czy też na 118 kilometrze.

start cisna, orlik godzina startu 00:00

Zakończenie imprezy i rozdanie nagród rozpocznie się wraz z wbiegnięciem na metę ostatniego zawodnika.

Czas oczekiwania umilą koncerty.

limit czasu 24 godziny PUNKTY KONTROLNE Na trasie Biegu będą umiejscowione punkty kontrolno-regeneracyjne – 7 punktów w przypadku BRzU-140 oraz 4 punkty w przypadku BRzU-100. Punkt „Wołosate” (51km) będzie tzw. przepakiem, na którym będzie można zostawić swoje rzeczy (worki z rzeczami należy zostawić w Biurze Zawodów przed startem biegu). Na wszystkich punktach dostępne będą napoje/woda.

pomiar czasu

A

woda

Nazwa przepaku

B

izotonik

rzeczy własne (przepaki)

km od poprzedniego punktu kontrolnego/ km na trasie

Na 3 punktach będzie dostępny posiłek: • punkt „Wołosate” (51km) – śniadanie • punkt „Pszczeliny/Koliba” (80km) – II śniadanie • punkt „Dolina Wetliny/Jaworzec” (103km) – lancz.

Punkty kontrolne będą otwarte od momentu kiedy będzie do nich dobiegał pierwszy zawodnik/zawodniczka do momentu, kiedy na trasie przed punktem nie będzie już uczestników biegu. Jednakże ze względu na

piwo

C

posiłek

D

Limit czasu

bezpieczeństwo zawodników oraz przewidywany czas, w jakim zawodnicy powinni dotrzeć do mety aby się zmieścić w limicie czasu, na punktach kontrolnych obowiązują limity czasu (patrz tabela poniżej). Przekroczenie limitu powoduje dyskwalifikację (liczy się czas wyjścia z punktu). Nikt nie może wyruszyć z punktu po jego zamknięciu.

Osobom kończącym bieg na poszczególnych punktach zapewniamy transport do Cisnej po zamknięciu punktu.

transport do Cisnej Nienegocjowalna godzina zamknięcia punktu

A

Dolina Wetliny/ Jaworzec

B

16/103km

C

BRzU-140 – 18h30min BRzU-100 – 20h30min BRzU-140 – 18:30 BRzU-100 – 20:30

D

1250 m

BIEG RZEŹNIKA ULTRA - 140

1125 m 1000 m 875 m 750 m 625 m

BIEG RZEŹNIKA ULTRA - 100 10 km

20 km

30 km

40 km

50 km

60 km

70 km

90 km

80 km

100 km

110 km

120 km

130 km

Meta BRzU-100

140 km

Meta BRzU-100

A

Czerwony szlak

A

Wołosate

A

Pszczeliny/Koliba

A

Berehy Górne

A

Dołżyca

A

Jabłonki

A

Cisna

B

14/14km

B

37/51km

B

29/80km

B

7/87km

B

9/112km

B

8/121km

B

19/140km

C

2h30min

C

9h00min

C

14h00min

C

17h30min

C

20h00min

C

21h30min

C

24h00min

D

2:30

D

9:00

D

14:00

D

17:30

D

20:00

D

21:30

D

24:00

9

II Bieg Rzeźnika na raty data 22-25 maja 2016 dystans i limit czasu Etap I, ok. 33 km – 6 godzin Etap II, ok. 21 km – 5 godzin Etap III, ok. 22 km – 5 godzin

Rzeźnik Na Raty jest etapówką, podczas której w trzy dni pokonuje się kolejne etapy Biegu Rzeźnika. Polecamy dla tych, którzy nie czują się jeszcze na siłach, aby wystartować w Biegu Rzeźnika. To także niezły trening przed jesiennym ultraMaratonem Bieszczadzkim! Jest to nasza odpowiedź na rosnące zainteresowanie biegami górskimi. Mamy nadzieję, że Wam się spodoba. Biegamy indywidualnie. Czasu na zwiedzanie Bieszczadów dajemy sporo.

godzina startu 6:00 Etap I, ok. 33 km, 23 maja 2016

Rzeczy na mety poszczególnych etapów

Trasa Komańcza – Cisna: Komańcza (ok. 8 km „asfaltem”) - Duszatyn (ok. 480m n.p.m.), a dalej czerwonym szlakiem: Chryszczata (997) - przełęcz Żebrak (816) - Wołosań (1071) - m. Cisna (ok. 550). Meta w Cisnej na stadionie Orlika

Rzeczy na metę etapów (własne napoje i prowiant, koszulki na zmianę, etc.) zbierane będą na starcie każdego z etapów tylko i wyłącznie w oznakowanych workach dostarczonych przez organizatorów!

Etap II, ok. 21 km, 24 maja 2016

Po zakończeniu każdego etapu, rzeczy w oznakowanych workach z mety danego etapu zostaną przetransportowane do Biura Zawodów w Cisnej. Wszystkie swoje rzeczy należy odebrać najpóźniej w dniu zakończenia Biegu, tj. 25.05.2016, do godz. 18:00. Po tym terminie, worki uznajemy za porzucone (zawierające np. śmieci, zużyty/niepotrzebny sprzęt, itp.).

Trasa Ustrzyki Górne - Kalnica: m. Ustrzyki Górne (ok. 640) - Połonina Caryńska (1297) - m. Berehy Górne (740) - Połonina Wetlińska (1253) Przeł. M. Orłowicza (1078) - Smerek (1222) - m. Smerek/Kalnica (560).

Meta w Smereku/Kalnicy (przed skrzyżowaniem z drogą).

Etap III, ok. 22 km, 25 maja 2016

Trasa Kalnica- Cisna: m. Smerek/Kalnica (560) - „droga Mirka” - dalej rzeczy własneczerwonym szlakiem: Fereczata (1102) - Okraglik (1101) - Jasło (1153) pomiar czasu woda izotonik (przepaki) Małe Jasło (1102) - Cisna (ok. 550) A

Nazwa przepaku

B

km na trasie

C

Limit czasu

D

pomiar czasu

piwo

A

ETAP I

Nazwa przepaku

woda transport do Cisnej

B

C

km na trasie

Limit czasu

ETAP I

1250 m

ETAP II

1125 m

1250 m

1250 m

1000 m

1125 m

rzeczy własne (przepaki)

izotonik

D

piwo

transport do Cisnej

posiłek

Nienegocjowalna godzina zamknięcia punktu

Nienegocjowalna godzina zamknięcia punktu

1250 m

1250 m

posiłek

1125 m

ETAP II

1250 m

ETAP III

1125 m 1000 m

1000 m

875 m1125 m

1125 m 875 m

1000 m

750 m1000 m

1000 m 750 m

750 m

875 m

625 m 875 m

875 m 625 m

625 m

750 m

500 m 750 m

750 m 500 m

500 m

625 m

625 m

500 m

500 m

10 km

20 km

10 km

30 km

A

Cisna

B

ok. 33km

20 km

30 km

625 m 500 m

A Cisna 20 km

10 km

B

ok. 33km

C A Kalnica D

6h00min 12:00

875 m

10 km

10 km

20 km

A

Kalnica 20 km

B

ok. 21km

C 5h00min Cisna A D 11:00

B

ok. 21km

B

ok. 22km

C

6h00min

C

5h00min

C

5h00min

D

12:00

D

11:00

D

11:00

10

11

XIII Bieg Rzeźnika Wymóg biegania parami ma swoją genezę w chęci dbania o bezpieczeństwo, jednak z biegiem czasu na stałe, w sposób nierozłączny wpisał się w formułę Biegu Rzeźnika. Okazało się bowiem, że po pierwsze, ukończenie biegu jednocześnie przez dwie osoby jest zadaniem o wiele trudniejszym niż dokonanie tego w pojedynkę, a po drugie, taka formuła wymusza i krzewi ideę współpracy zespołowej, uczy odpowiedzialności zarówno za siebie jak i za partnera z drużyny.

data 27 maja 2016 Biegniemy parami. dystans 77 km start komańcza

Trasa Biegu Rzeźnika prowadzi czerwonym szlakiem będącym częścią Głównego Szlaku Beskidzkiego im. Kazimierza Sosnowskiego, najdłuższego szlaku w polskich górach, bo liczącego aż 519 km.

godzina startu 3:00

Trasa podzielona jest na pięć etapów pomiędzy którymi znajdują się punkty regeneracyjne.

limit czasu 16 godzin

Rzeczy na przepaki (własne napoje i prowiant, koszulki na zmianę, kijki, etc.) należy pozostawić organizatorom w Biurze Zawodów (w specjalnie oznaczonych workach, które każda drużyna dostanie przy rejestracji). Na przepaki w Cisnej oraz w Smereku można zostawić własne rzeczy.

Bieg Rzeźnika jest towarzyskim rajdem miłośników biegania i Bieszczadów. Blisko osiemdziesięciokilometrowa trasa wiedzie bieszczadzkim czerwonym szlakiem z Komańczy przez Cisną, góry Jasło i Fereczata, Smerek oraz połoniny do Ustrzyk Górnych.

UWAGA! RZECZY NA PRZEPAKI BĘDĄ PRZYJMOWANE W BIURZE ZAWODÓW TYLKO I WYŁĄCZNIE W OZNAKOWANYCH WORKACH PRZYGOTOWANYCH PRZEZ ORGANIZATORÓW! RZECZY DO ZABRANIA NA METĘ MOŻNA BĘDZIE ZOSTAWIĆ TUŻ PRZED STARTEM W WYRAŹNIE OZNAKOWANYM AUTOKARZE.

Bieg ma charakter drużynowy. Startują wyłącznie dwuosobowe drużyny, które w tym samym składzie muszą przebyć całą trasę Biegu. Nie ma możliwości zmiany składu drużyny w trakcie trwania zawodów, bez względu na okoliczności. Jest to istotny element stanowiący o trudności Biegu.

pomiar czasu wodaA Nazwa przepaku izotonik

pomiar czasu

A

Nazwa przepaku

B

woda

B

Po zakończeniu Biegu, rzeczy w oznakowanych workach z przepaku w Smereku oraz z mety zostaną przetransportowane do Cisnej.

rzeczy własne (przepaki)

izotonik

piwo

rzeczy własne km od poprzedniego punktu kontrolnego/posiłek km na trasie (przepaki) piwo

C

km od poprzedniego punktu kontrolnego/ km na trasie

D

Limit czasu

posiłek

transport do Cisnej

autokar do Cisnej

transport D do Nienegocjowalna Cisnej godzina zamknięcia punktu

autokar czasu CdoLimit Cisnej

Nienegocjowalna godzina zamknięcia punktu

1250 m 1125 m 1000 m 875 m 750 m 625 m 500 m

BIEG RZEŹNIKA BIEG RZEŹNIKA 20 km 30 km

10 km 10 km

20 km

30 km

50 km

40 km

50 km

40 km

BIEG RZEŹNIKA 70 HARDCORE km 77 km 80 km

60 km

60 km

70 km

A

Przełęcz Żebrak

A

Cisna

A

B

15,4/32,1km A Smerek

A

24,0/56,1km B Berehy Górne

Smerek

77 km 80 km

A

Berehy Górne

12,7/68,8km AB Meta Bieg Rzeźnika B

A

Przełęcz Żebrak

B A

16,7/16,7km Cisna

B

16,7/16,7km

CB

3h15min 15,4/32,1km

C

6h15min B 24,0/56,1km

10h30min B C12,7/68,8km

BC

C

3h15min

D C

6:15 6h15min

D

9:15

D

6:15

D

9:15

13h30min 8,9/77,7km

C

10h30min

13:30 C D 13h30min

16:30 CD 16h

D

13:30

D

D

16:30

12

98 km

90 km 98 km

90 km

A

BIEG RZEŹNIKA HARDCORE

Meta Bieg Rzeźnika

A

Meta Bieg Rzeźnika HardCore

B 20,3/98km 8,9/77,7km A Meta Bieg Rzeźnika HardCore

C

16h

D

Ok. 19:00 - zachód Słońca C 16h

Ok. 19:00 - zachód Słońca

B D

20,3/98km

C

16h

D

Ok. 19:00 - zachód Słońca

Ok. 19:00 - zachód Słońca

DLA AKTYWNYCH

limity na punktach: - Przełęcz Żebrak: 3 h 15 min. (czyli do godziny 6:15) - Cisna: 6 h 15 min. (czyli do godziny 9:15) - Smerek: 10 h 30 min. (czyli do godziny 13:30) - Berehy Górne: 13 h 30 min. (czyli do godziny 16:30) - Ustrzyki Górne: 16 h (czyli do godziny 19:00)

Wersja HardCore dystans: 100 kilometrów Istnieje możliwość przedłużenia trasy o dodatkowy odcinek – z Ustrzyk Górnych (ok. 640m) przez Tarnicę (1346m) i Halicz (1333m) do Wołosatego (650m). Zawodnicy, którzy tego dokonają, mogą zostać członkami honorowymi klubu OTK Rzeźnik. Limit czasu dla wersji HardCore to także zachód Słońca! Żeby wybiec na ten ostatni odcinek należy zgłosić zamiar biegania w wersji HardCore w trakcie zapisów oraz być w Ustrzykach przed 15.00 (12h).

13

Š2016 The Coca-Cola Company. Wszelkie prawa zastrzeşone.

14

V Rzeźniczek data 28 maja 2016 Biegniemy parami.

Rzeźniczek jest biegiem dla amatorów krótszego niż Rzeźnik biegania po górach, w tym także tych, którzy chcieliby, ale nie mogą wystartować w Biegu Rzeźnika.

Trasa biegu prowadzi szutrową drogą (2 km) i drogą polną (ok. 500 m) do pasma granicznego i dalej niebieskim szlakiem granicznym aż na szczyt Okrąglik. Na Okrągliku skręcamy na czerwony szlak na północ i czerwonym zbiegamy do Cisnej. Trasa Biegu liczy około 27 km i jest dosyć trudna, chociaż przepiękna i malownicza.

Jest tylko jeden punkt kontrolny – na Przełęczy nad Roztokami.

Bieg zaczyna się startem hono1125 m rowym w Cisnej w sobotę, 28 1000 m maja 2016r o godz. 7:45. Ze startu wszyscy uczestnicy truchtają 875 m kilkadziesiąt metrów do stacji 750 m kolejki Cisna. Z Cisnej kolejką 625 m jedziemy do Solinki, skąd jest start ostry (około godz. 9:00).

500 m

dystans 27 km start CISNA godzina startu 7:45 limit czasu 5 godzin 30 minut pomiar czasu

woda

izotonik

pomiar czasu

A

Nazwa przepaku

A

B

woda

izotonik

rzeczy własne (przepaki) rzeczy własne (przepaki)

piwo

C

km od poprzedniego punktu kontrolnego/ km na trasie

Nazwa przepaku

B

km od poprzedniego punktu kontrolnego/ km na trasie

piwo

Limit czasu

C

transport do Cisnej transport

posiłek

do Cisnej

posiłek

Limit czasu

D

Nienegocjowalna godzina zamknięcia punktu

D

Nienegocjowalna godzina zamknięcia punktu

1125 m 1000 m 875 m 750 m

RZEŹNICZEK RZEŹNICZEK

625 m 500 m

5 km

5 km

10 km

15

15 km

10 km

15 km A

Przełęcz nad Roztokami

20 km

27 km

20 km

27 km A

Cisna

A

Przełęcz nad Roztokami

A

Cisna

B

14,5/14,5km

BC

12,5/27km

C

3h00min D 10:45

CD 5h30min 13:15

D

10:45

D

B

C

14,5/14,5km 3h00min

B

12,5/27km 5h30min

13:15

16

Rzeźniczątko Biegniemy parami. data 28 maja 2016

dystans 70 metrów 400 metrów 800 metrów 1600 metrów

,

start CISNA, orlik godzina startu 9:00 Rzeźniczątko to seria biegów dla dzieci. Do uczestnictwa zapraszamy dziewczęta i chłopców. Biegi będą odbywały się w okolicy boiska Orlik w Cisnej.

Zapisy: rejestracja w Biurze Zawodów Rzeźniczka oraz prawidłowe wypełnienie i przekazanie „Oświadczenia Rodzica lub Opiekuna prawnego o zdolności dziecka do udziału w biegu”.

17

Czyste góry Oddajemy do waszej dyspozycji sprzątnięte szlaki. Zostawmy je bardziej czyste je zastaliśmy!

Bez inwazji Cieszymy się, że przyjechaliście w Bieszczady! Pięknie tu. Jeśli jeszcze nie pokochaliście tego miejsca, z pewnością za chwilę zapałacie uczciem. Bieszczady to niezwykłe miejsce. Ludzie wciąż i wciąż tu wracają, urzeczeni górami, pogodą, spokojem i pustką. Bo Bieszczady dają szansę na samotne wędrówki - piesze i biegowe.

Od lat dbamy o to, by nasza gościna w Bieszczadach była jak najmniej inwazyjna.

Dla nas bieganie w górach to nie tylko kwestia sportowa. To także idea przebywania blisko natury, podziwiania jej i dbania o nią. A biegacz to ktoś, kto z gór zabiera moc, wspomnienia i… śmieci. Nie zostaje po nim ślad.

Rzeźniccy kibice znani są z wielkiego entuzjazmu i wytrwałości. Szczególnie na Połoninie Wetlińskiej dostarczają ogromnej dawki mocy.

Kibice, czekamy na was! I szczególnie polecamy waszej uwadze punkty kontrolne na trasie idealne miejsca do kibicowania.

śmieci Na każdym biegu są takie rzeczy, których po prostu nie wolno robić. Na każdym rzeźnickim biegu przestrzegamy przede wszystkim przed śmieceniem na szlaku.

Wszelkie papierki, butelki, opakowania po żelach zabieramy ze sobą! Od lat w regulaminach naszych biegów za śmiecenie przewidziana jest najsurowsza kara - dyskwalifikacja. I w tym aspekcie będziemy bezwzględni.

Jednocześnie zachęcamy do włączenia się do akcji „Zabiegam o czystą - Polskę”.

Chcemy wspólnie posprzątać bieszczadzkie szlaki. Kto jak nie my! Festiwal Rzeźnicki jest idealnym momentem, aby ruszyć w góry z workiem na śmiecie.

plastik Idąc tym tropem zrezygnowaliśmy także z plastikowych kubeczków i małych opakowań na napoje. Ilość plastiku, który „produkuje” każdy bieg, jest przerażająca!

Na punktach żywieniowych nie znajdziecie więc plastikowych kubeczków. Każdy biegacz musi mieć przy sobie swój własny, wielorazowy kubeczek do napojów.

Nie znajdziecie także małych butelek wody. Wszystko przyjedzie do nas w wielkich dystrybutorach - po użyciu poddanych recyklingowi.

18

hałas Dlaczego nie ma wielkiego koncertu na mecie Rzeźnika? Bo w momencie, kiedy wdrapujemy się na Smerek, wchodzimy do Bieszczadzkiego Parku Narodowego.

I biegnąc po połoninach i finiszując w Ustrzykach wciąż jesteśmy w Parku.

Przebywa w nim wraz z nami ponad 230 gatunków zwierząt oraz 140 gatunków ptaków lęgowych! Niedźwiedzie, rysie, wilki, orły, puchacze, puszczyki uralskie mieszkają w Bieszczadach. Podobnie jak my, lubią spokój tego miejsca.

Jeśli jesteś kibicem, prosimy, nie wnoś na teren Parku muzyki, ani bębnów, wuwuwzeli, tamburynków…

Nowy Hyundai Tucson Zmienia zasady gry

Zmiana jest istot� �ycia. Uwalnia nasz� wyobra�ni� i sprawia, �e spogl�damy na �wiat z nowej perspektywy.

Nowy Hyundai Tucson jest uosobieniem ducha zmian. Tylko teraz Hyundai Tucson w wyj�tkowej ofercie Czas na Diesla z silnikiem CRDI. Sprawd� u autoryzowanego dealera jak zmienia zasady gry. Poznaj sił� zmian na hyundai.pl Hyundai wspiera Bieg Rze�nika.

W zale�no�ci od wersji silnika w modelu Tucson z roku produkcji 2015 zu�ycie paliwa w cyklu mieszanym wynosi od 4,6 do 7,6 l/100 km, emisja CO2 od 119 do 177 g/km. Informacje dotycz�ce odzysku i recyclingu pojazd�w wycofanych z eksploatacji dost�pne s� na stronie www.hyundai.pl. Szczeg�ły oferty oraz programu gwarancyjnego u Autoryzowanych Dealer�w Hyundai.

Centrum Wypoczynkowo-Konferencyjne Bogdanka*** Bogdanka to nowoczesny, komfortowy i doskonale wyposażony ośrodek.

Nasza baza noclegowa i bliskie sąsiedztwo szlaków turystycznych umożliwiają wspaniałe możliwości dla turystyki zarówno pieszej jak i rowerowej.

Zadowolimy turystów o różnorakich potrzebach i oczekiwaniach (pobyty indywidualne i grupy zorganizowane). Do obiektu o standardzie hotelowym zapraszamy tych, którzy chcą zamieszkać w komfortowych warunkach. Dysponując nowoczesną salą szkoleniową stwarzamy doskonałe warunki do organizowania różnego rodzaju szkoleń, konferencji i spotkań integracyjnych. Organizujemy również różnego rodzaju imprezy kulturalne, okolicznościowe i rozrywkowe ((kuligi, wycieczki, także zagraniczne, koncerty itp.).

Centrum stanowi zorganizowany kompleks w skład którego wchodzą 3 budynki o różnym standardzie (turystycznym i hotelowym).

Kalnica 5 38-608 Wetlina

19

www.bieszczadzka.net

– Ludzie patrzyli na nas jak na idiotów (ciekawe jak daleko byli od prawdy?) – śmieje się Mirek.

Główne wspomnienie zawiera się w trzech literach:

BÓL „Byle do Wołosania” – kołatało cały czas w głowie Mirka. Wielka radość zalała jego serce, gdy wbiegł stromą ścieżką na wierzchołek. „Teraz w dół!”. Po krótkim zbiegu pojawił się jednak kolejny podbieg. Czyżby drugi Wołosań? O, i trzeci. Czwarty. Piąty. „Cholera, dłuży się! Gdzie ten Wołosań?!” – myślał nerwowo Mirek. Był też siódmy, i ósmy szczyt, zanim wreszcie zobaczyli dolinę. Chwilę później byli już na ostrym zbiegu pod wyciągiem narciarskim.

Z dużą ulgą wpadli na żwirową drogę i dotarli do samochodu; 4 godziny i 24 minuty od startu znaleźli się w Cisnej.

– Byliśmy z Arkiem sami, jedna drużyna za nami, trzy przed. Napoje, banany, snickersy, zmiana koszulek. Arek pobiegł dalej, a ja zostałem zmienić skarpetki. Zgubiłem się potem jeszcze na parę minut, szukając wyjścia szlaku z Cisnej i dogoniłem go dopiero kilka kilometrów dalej na podbiegu pod Jasło, bo on też właśnie zgubił trasę – wspomina Mirek.

Zmęczenie zaczynało dawać im się we znaki. Grzegorz miał problem z nogą, ale parł do przodu. Mirek z Arkiem minęli ich na podbiegu.

Euforia dodawała im skrzydeł i na Małe Jasło wbiegli żwawo. Przystanęli przy źródełku pod Jasłem. Ze smutkiem stwierdzili jednak, że mimo deszczowej pogody źródełko ledwie ciurkało. Arek pobiegł dalej, a Mirek, mimo że mieli jeszcze co pić, próbował nabrać do bidonu choć trochę wody. Może przystanął tylko po to, by na chwilę się zatrzymać.

Jasło to połowa drogi.

Po dziewiątej byli już w trasie od ponad 5,5 godziny. Mieli pół godziny zapasu, ale Mirek przyznaje, że starali się nie myśleć o zmęczeniu i o tym, że przed nimi najgorsze.

Coraz częściej przechodzili do marszu. Szli coraz dłużej.

– Przed nami piękne widoki, ale nie było żywego ducha. Ani naszych zawodników, ani turystów. Od rana nie zobaczyliśmy jeszcze nawet jednego turysty – wspomina Mirek.

Na Jaśle powaliły ich widoki. Nie mieli jednak czasu się nimi nacieszyć.

Polecieli dalej i zgubili się znowu w okolicach Okrąglika. A w okolicach Fereczatej Mirek miał pierwszy poważny kryzys.

– Schodziłem sporą część. Obaj modliliśmy się o podejście, żeby odpocząć od tego zbiegu. Zbiegi są najgorsze – mówi Mirek. – Nabijają mięśnie ud, bolą kolana. Po dłuższym zbiegu podejście to dla nas synonim odpoczynku. Poza tym, jak jest pod górkę, to mamy pretekst, żeby iść, a nie biec. Zbiegi są najgorsze – powtarza.

Nogi bolały ich jak diabli. O ile na początku to Mirek poganiał Arka, tak później Arek poganiał jego. To zbiegali, to schodzili. A przed samym Smerekiem znowu zgubią szlak, nadłożyli dwa kilometry po asfalcie. Mirek biegł, Arek zaś szedł. Spotkali się w Smereku, przy samochodzie. Od startu minęło 7 godzin i 10 minut.

– Arek nie chciał się zatrzymywać, pił tylko, wziął w rękę banany, snickersy i poszedł dalej – opowiada Mirek. – Ja siedziałem jeszcze

20

chwilę i goniłem go truchtem. Mieliśmy dość. Zrobiliśmy ponad pięćdziesiąt kilometrów. Szliśmy po asfalcie! Nie było dobrze.

Młodzi Rzeźnicy – Jarek i Adam byli w Smereku 35 minut przed nimi. […]

tym ostatnim zbiegu” – myślał gorączkowo Mirek.

Gnali jak wariaci. Już prawie mogli wyczuć nosem most w Ustrzykach.

Nie widzieli go, ale gdzieś tam był...

– Już wiedzieliśmy, że będzie poniżej dwunastu godzin, poluzowaliśmy trochę, truchtaliśmy tylko powoli i... wreszcie jest! Po jedenastu godzinach i czterdziestu sześciu minutach byliśmy na mecie.

O piętnastej jedenaście. Zrobiliśmy to! Przebiegliśmy czerwony szlak w mniej niż dwanaście godzin. Wygraliśmy trzy skrzynki piwa od tych, którzy nie wierzyli, że nam się uda! – cieszy się Mirek. *** Pierwsi Rzeźnicy Jarek Bieniecki i Adam Postek, zameldowali się na mecie po 11 godzinach i 24 minutach od startu; 12 minut później dobiegły chłopaki z Klubu Wysokogórskiego Warszawa. Później na metę wpadli Mirek z Arkiem (11:46), po nich Sławek Żółkowski (13:20)

Na podejściu pod Smerek Mirek wiedział już, że nie dadzą rady złamać 12 godzin. Było ciężko. Błoto, zwózka drewna, stromizny... Wystraszyli pierwszych napotkanych o tej porze turystów. „Nie wiedziałam, że ktoś oprócz mnie tak wcześniej wychodzi na szlak” – tłumaczyła się zaskoczona dziewczyna. Jeszcze bardziej się zdziwiła, gdy Arek tłumaczył jej, skąd biegną i kiedy wystartowali.

Czas pędził. O ambitnych założeniach na 10 godzin zapomnieli już dawno. Właściwie przestali też liczyć i na 12. Ale otuchy dodawał im fakt, że każdy krok zbliżał ich do celu. Na podejściu pod Smerek podpierali się rękami. Mając przed oczami Przełęcz Orłowicza, poczuli ulgę.

Trudno już było mówić o szczęściu.

Grzbietem połoniny biegnie kamienista ścieżka. Mirek z Arkiem co chwilę się potykali.

– Arek wywinął orła, ale wstał żywy. Biegnąc, liczyliśmy, że jeśli uda nam się dobiec do schroniska na za piętnaście pierwsza, a zbieg zajmie nam trzydzieści, czterdzieści minut, to będziemy mieli godzinę czterdzieści na Połoninę Caryńską – opowiada Mirek.

Do Berehów zbiegli trochę otępiali.

– Arek na chwilę włączył mózg i policzył, że godzina czterdzieści na Caryńską, która ma dziewięć kilometrów, to mało, biorąc pod uwagę, ile czasu nam zeszło na Połoninę Wetlińską, która ze Smerekiem liczy kilometrów szesnaście – wspomina Bieniecki. – Rzeczywiście.

Mało czasu. Mogliśmy nie zdążyć. Trzeba było się sprężać. Zadzwonił Jarek, byli około czterdziestu minut przed nami. Następni, Klub Wysokogórski, zaraz za nimi, potem my. Grzegorz z drużyny niezrzeszonych odpadł w Smereku. Miał kłopoty z żołądkiem. Jego partner dołączył do Grzegorza i Jurka, którzy mieli do nas blisko godzinę straty – mówi Mirek.

Kiedy stanęli przy aucie w Berehach Górnych, mieli za sobą 10 godzin i 16 minut. Arek nawet się nie zatrzymał, od razu zaczął podejście pod Połoninę Caryńską. Mirek zostawił cały sprzęt, który dotychczas dźwigał. Mapy, opatrunki, wodę. Wzięli tylko małą butelkę napoju i telefon na wszelki wypadek.

– Obaj ledwo staliśmy na nogach. Ja zmieniłem jeszcze buty na lżejsze, zdjąłem bandaż (coś mi chrumknęło w kolanie przy zbiegu z Połoniny Wetlińskiej) i pogoniłem za oddalającym się Arkiem – opowiada Mirek.

Na podejściu zobaczyli znak z informacją, że na szczyt jest 1 godzina i 15 minut. Robią to w niecałe 40 minut. Przeszkadzały im kamienie, po których ciężko chodzić.

Ale ze szczytu widać już było ścieżkę, po której da się biec.

Słaniali się na nogach, mięśnie bolały ich jak diabli, ale znaleźli w sobie siłę, by biec. Pokonali biegiem prawie całą połoninę.

– Ludzie patrzyli na nas jak na idiotów (ciekawe jak daleko byli od prawdy?) – śmieje się Mirek.

Ustrzyki – godzina piętnaście, kolejny znak. Zbiegali pochyłą ścieżką w kierunku lasu. Do 12 godzin zostało 40 minut. Biegli w euforii, bo wiedzieli, że mają szansę złamać 12 godzin. „Byle się teraz nie zabić na

i chłopaki z Maratonu Pęgów (13:30).

– Pamiętam, że najpierw wymoczyliśmy się w strumyku, a potem siedzieliśmy na mostku, mieliśmy piwo na sznurkach. Chłodziliśmy je w wodzie – wspomina Arek.

Główne wspomnienie Jarka z pierwszego Rzeźnika, zawiera się w trzech literach: B Ó L. – Po biegu leżałem na łóżku, pod każdą z nóg miałem podłożoną dużą poduchę. To był dzień ćwierć nałów mistrzostw Europy w piłce nożnej w Portugalii. Grała Francja z Grecją. Ci drudzy wygrali. Oglądałem ten mecz i łzy mi ciekły z bólu. Powiedziałem, że już nigdy więcej.

Wieści o definitywnie rozstrzygniętym, w dodatku na ich niekorzyść, zakładzie dotarły do Krzyśka i Radka.

– Naprawdę nas zatkało. Udało się im, na styk, ale jednak! Szok, nie wierzyliśmy, że to jest możliwe. Szacunek! – mówi Radek.

Oficjalnego podsumowania nikt nie pamięta. Może wcale go nie było?

Nie wiadomo też, co się stało z trofeami z zakładu. Kolega pracujący w firmie Nest namówił swojego szefa do ufundowania pucharów. Były to szklane kieliszki do wódki z mosiężną podstawą w kształcie głowy dzika. Wygrawerowano na nich napis: Rzeźnik 2004.

– Usiedliśmy przy piwie. Ktoś rzucił, że to był superbieg, i że za rok trzeba zrobić to znowu – mówi Arek.

Decyzja o powtórce zapadła nad kuflem piwa. Jak wiele innych decyzji wcześniej i później.

Fragment książki „Rzeźnik” autorstwa Anny Dąbrowskiej i Piotra Skrzypczaka, która ukaże się nakładem wydawnictwa Galaktyka pod koniec maja i będzie miała swoją premierę podczas XIII Biegu Rzeźnika.

21

22

Znaczenie żywienia w sporcie Dieta sportowca, obok wpływu na poprawę zdolności wysiłkowych, musi także odpowiadać ogólnie przyjętym normom zdrowego żywienia.

Organizm –zarówno wyczynowego sportowca jak i sportowca amatora często poddawany jest bardzo wysokim obciążeniom fizycznym. Długotrwałe i wyczerpujące sesje treningowe, odbywające się niekiedy kilkakrotnie w ciągu dnia, mogą zakłócać naturalną równowagę organizmu (homeostazę), prowadząc do stanu przemęczenia lub przetrenowania oraz wynikających z tego licznych zaburzeń zdrowotnych.

W treningu sportowym, ze względu na wysokie potrzeby energetyczno-odżywcze istnieje konieczność zwrócenia większej uwagi na proces odnowy powysiłkowej organizmu, której głównym celem powinno być uzupełnienie substratów energetycznych, materiałów budulcowych oraz licznych mikroskładników, których deficyt powstaje w efekcie wzmożonego wysiłku fizycznego. Wysoka intensywność i częstotliwość zajęć treningowych może prowadzić do skrajnego wyczerpania podstawowych rezerw energetycznych ustroju – glikogenu mięśniowego i wątrobowego, zachwiania gospodarki wodno-elektrolitowej oraz utraty ważnych witamin i białek komórkowych.

W konsekwencji tych zmian może dojść do upośledzenia niektórych procesów czynnościowych organizmu oraz spadku ogólnej wydolności. Pojawiające się nawet najmniejsze dolegliwości psychosomatyczne mogą zakłócać realizowanie wytyczonych planów treningowych, zmuszać do zmniejszenia intensywności wysiłku, względnie częściowego lub całkowitego ograniczenia zajęć fizycznych. Biorąc pod uwagę, że stosowa-

nie maksymalnych wysiłków przy braku odpowiednich metod odnowy biologicznej może prowadzić do osłabienia dyspozycji psychofizycznej sportowca oraz pogorszenia jego stanu zdrowia, szkoleniowcy oraz sami zawodnicy powinni skupiać baczną uwagę na czynnikach przeciwdziałających nadmiernej eksploatacji organizmu oraz umożliwiających jego szybką i właściwą regenerację.

Przestrzeganie odpowiednich zasad żywienia powinno należeć do najważniejszych zadań w procesie szkolenia sportowego. Na najwyższym poziomie współzawodnictwa wśród sportowców genetycznie predysponowanych do osiągania sukcesów, a także poddawanych bardzo rygorystycznemu treningowi fizycznemu, prowadzenie odpowiedniej diety lub korygowanie sposobu żywienia może w dużym stopniu zadecydować o sukcesie.

Podstawowym zadaniem jakie musi spełniać dieta sportowca jest optymalne zabezpieczenie potrzeb energetycznych i budulcowych organizmu. Jednocześnie, sposób odżywiania musi sprzyjać rozwijaniu zdolności wysiłkowych oraz przeciwdziałać skutkom przeciążeń treningowych. Szczególnie istotnym problemem w żywieniu osób obciążonych dużym wysiłkiem fizycznym jest zapewnienie zrównoważonego bilansu energetycznego, pomiędzy ilością energii przyjmowanej z pożywieniem, a wydatkowanej przez organizm. W przypadku wielu dyscyplin sportowych, koszt energetyczny zajęć treningowych sięga nawet kilku tysięcy kilokalorii. Przy wysokiej częstotliwości sesji treningowych oraz trudności w przyswojeniu dużej ilości pożywienia, sportowcy powinni korzystać ze specjalnych odżywek i suplementów charakteryzujących się małą objętością, szybką wchłanialnością oraz wysokim skoncentrowaniem energii i składników pokarmowych.

23

Kolejnym ważnym problemem w żywieniu sportowców jest skład jakościowy diety, który powinien być ściśle powiązany z metabolizmem charakterystycznym dla danego typu obciążeń treningowych. W zależności od rodzaju wysiłku, jego intensywności i czasu trwania, dieta powinna być zróżnicowana pod względem podaży składników pokarmowych. Dotyczy to w szczególności składników energetycznych i budulcowych takich jak białka, węglowodany i tłuszcze.

W przypadku osób intensywnie trenujących, zwiększa się także istotnie zapotrzebowanie na witaminy i składniki mineralne biorące udział w rozmaitych przemianach metabolicznych organizmu.

Dieta sportowca, obok wpływu na poprawę zdolności wysiłkowych, musi także odpowiadać ogólnie przyjętym normom zdrowego żywienia. Istotny wpływ na stan zdrowia zawodnika mogą mieć takie czynniki jak rodzaj spożywanych węglowodanów i tłuszczów, proporcje w podaży poszczególnych składników pokarmowych czy sposób przygotowywania potraw. Nadmiar w diecie sacharozy, soli, zbyt duży udział nasyconych kwasów tłuszczowych, niedostateczna ilość antyutleniaczy, mogą sprzyjać promowaniu wielu zaburzeń i chorób metabolicznych.

Sportowcy-w tym także (a może przede wszystkim amatorzy, którzy nie mają pełnego sztabu szkoleniowców,fizjologów,dietetyków),którzy dążą do osiągnięcia maksymalnej sprawności i wydolności muszą więc zmierzać w kierunku zachowań prozdrowotnych oraz eliminować te czynniki, które stwarzają ryzyko dla ich zdrowia.

Mgr Agnieszka Bratek Poradnia Dietetyczna Dobry Dietetyk www.dobrydietetyk.pl

Rzeźnicki pakiet od Squeezy!

Kont ynuując zeszłoroczną tradycję, na trasie tegorocznego cyklu biegów Bieg R zeźnik a o Wasz ą dobr ą energię z adba Squeezy Sports Nutrition.

Rzeźnickie Squeezy pakiety do nabycia w naszej partnerskiej sieci sklepów SklepBiegowy.com (Olsztyn, Gdańsk, Bielsko-Biała, Toruń, Kraków, Warszawa). Śpieszcie się, liczba pakietów ograniczona!

Po więcej energetycznych informacji zajrzycie na www.squeezy.pl

Nasze wolne od glutenu i laktozy żele oraz drink żele energetyczne o owocowych i lekko słonych smakach, a także batony i żelki znajdziecie na trasie zawodów, w specjalnie przygotowanych punktach odżywczych. W sezonie 2016 dla wszystkich Rzeźników i Rzeźniczek SQUEEZY przygotował również coś specjalnego – ENERGETYCZNY PAKIET w unikatowym, rzeźnickim pudełku.

Co dobrego w naszym mocno energetycznym pakiecie?

Rzeźnicki tydzień biegowy w Bieszczadach zbliża się wielkimi krokami, dlatego warto już dziś wypróbować nasz pakiet specjalny, w wyjątkowej, promocyjnej cenie 50 pln. Nie czekaj, zaserwuj sobie porządną dawkę dobrej Squeezy energii bez sztucznych słodzików i barwników.

•

• • •

•

24

4 pysznie owocowe żele energetyczne ( banan, malina, cytryna, brzoskwinia/pomarańcza), 2 żele energetyczne z dodatkową dawką pobudzającej kofeiny (cola, cytryna), 1 batonik energetyczny na bazie muslie, o pysznym owocowym smaku, 1 batonik energetyczny BIO – 100% naturalnych składników (migdały, ananas i miód), 1 saszetka wysokowęglowodanowego napoju energetycznego do przygotowania aż 750 ml gotowego napoju.

25

26

Dlaczego

piwa Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa Ursa Maior na Rzeźniku?

Piwo URSA ma swój własny, niepowtarzalny, bieszczadzki „terroir”.

Ma w sobie autentyczność miejsca, ludzką pasję i ciężką pracę, lata doświadczeń oraz związek z regionem. URSA ma swój udział w lokalnej ekonomii, daje pracę, współpracuje z lokalnymi przedsiębiorcami i twórcami. URSA promuje Bieszczady w kraju i na świecie.

Piwa URSA to nie są piwa „smakowe”, chociaż charakteryzują się wyjątkowym smakiem i aromatem. Najczęściej piwa określane jako smakowe zawierają sztuczne syropy, olejki, ekstrakty i barwniki.

W piwach URSA wszelkie smaki pochodzą od zastosowanych naturalnych surowców (wody, słodu i chmielu) oraz są wynikiem pracy drożdży.

Piwa URSA reprezentują określone style piwne lub są autorskimi interpretacjami danego stylu - np. hefeweizen, czyli piwo pszeniczne z drożdżami (Royzbawiony), intensywny, chmielowy american india pale ale (Megaloman), lekki, cytrusowy golden ale (Śnieg na Beniowej), wędzony brązowy ale (Deszcz w Cisnej) czy bardzo mocny, intensywnie czekoladowy imperialny stout (No Guru). Wszystkie receptury są autorskie, opracowane przez Piwowarkę Agę, która warzy piwo będąc jednocześnie jedyną właścicielką browaru regionalnego w Polsce.

Wszystkie piwa URSA powstają wyłącznie z naturalnych składników – ziaren słodu, chmielu, drożdży i wyśmienitej wody z własnego odwiertu, która ma parametry wody potencjalnie leczniczej (wg badań wykonanych na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie). Woda nadaje piwu unikatowy, niepowtarzalny smak, swoisty bieszczadzki „terroir”. Przy produkcji piw URSA nie są używane ekstrakty, sztuczne dodatki smakowe, barwniki, polepszacze, stabilizatory, antyspieniacze, itp. Wszelkie aromaty i smaki, które wyczuwalne są w piwie pochodzą wyłącznie od słodu, chmielu i wody lub są wynikiem pracy drożdży.

Piwa URSA są w 100% WEGAŃSKIE – do ich produkcji nie używa się składników pochodzenia zwierzęcego, tj. miód, laktoza, karuk, żelatyna, itd.

Wszystkie piwa URSA są NATURALNIE NAGAZOWANE. Dwutlenek węgla znajdujący się w piwie, produkowany jest przez drożdże podczas procesu fermentacji. Dzięki temu jest w piwie dobrze rozpuszczony, charakteryzuje się drobnymi bąbelkami, które powoli uwalniają się podczas degustacji. Dzięki naturalnemu nagazowaniu piwo jest gładsze, a degustacji nie towarzyszy nieprzyjemne odczucie jakoby nasz brzuch był wielkim balonem.

Wszystkie piwa URSA są NIEFILTROWANE i NIEPASTERYZOWANE, to znaczy NIEUTRWALONE, dzięki czemu zachowują wszystkie, cenne witaminy, antyoksydanty oraz substancje mineralne. Wymagają jednak szczególnego traktowania, czyli przechowywania w chłodnym (0-10°C) i najlepiej ciemnym miejscu. Tylko wtedy zachowają najlepszą jakość, znacznie dłużej niż data na etykiecie. Osad w piwie niefiltrowanym jest cechą naturalną i należy go pozostawić w butelce.

27

Wyjątkiem są piwa pszeniczne (Royzbawiony, Rosa z Kremenarosa), których osad warto podnieść z dna i przelać do szkła. Wniesie on charakterystyczne dla piw pszenicznych smaki i aromaty.

Niektóre piwa URSA charakteryzują się wyjątkowym, chmielowym aromatem, który kojarzy się z cytrusami, owocami tropikalnymi, ziołami, kwiatami albo żywicą. To są piwa CHMIELONE NA ZIMNO. Polega na tym, że do leżakującego piwa dodaje się chmiel, który nadaje piwu świeży, chmielowy aromat charakterystyczny dla użytej odmiany lub odmian chmielu. W Bieszczadzkiej Wytwórni Piwa Ursa Maior, chmiel wsypywany jest do tanko fermentorów od góry. Przez kilka dni opada i oddaje piwu chmielowe olejki eteryczne. Kilkukrotne mieszanie i podnoszenie chmielu wzmacnia aromat. Wydłuża to proces produkcji o kilka tygodni, ale w zamian za to uzyskujemy niespotykaną feerię zapachów!

Aby w pełni doświadczyć wrażeń, jakie oferuje piwo URSA, zalecamy degustować je w odpowiedniej temperaturze. Piwa lżejsze (Rzeźnik, Podróżnik, Rosa z Kremenarosa, Royzbawiony, Śnieg na Beniowej, Fenomen, Rejwach na Kazimierzu) wymagają niższej temperatury degustacji, ok. 6-8°C. Wyższa temperatura lepiej wydobędzie smaki i aromaty z piw mocniejszych i mocniej nachmielonych (Megaloman, Dwa Misie, Wataha, Pantokrator, Przemytnik, No Guru). Takie piwa zalecamy degustować w temperaturze ok. 10°C. Na etykiecie każdego piwa URSA znajduje się informacja o sugerowanej temperaturze serwowania.

Jak

Bieg Rzeźnika zmienił moje życie biegowe i niebiegowe

OD SAMOTNOŚCI DO RELACJI...

Wywołują w mej pamięci niepowtarzalne krajobrazy Bieszczad, które swym pięknem i dzikością jakby zdawały się pytać: kiedy zawitasz u nas powtórnie? Pytanie tyleż zaczepne, co mobilizujące do szukania w kalendarzu codziennych zajęć trochę wolnej przestrzeni – by co jakiś czas wracać w Bieszczady, choć na weekend. By znów móc smakować jednego z największych dobrodziejstw mego ziemskiego życia... By móc zmierzać do pełni życia i pełni męskości - także poprzez odkrywanie wciąż na nowo wszystkiego, co Bieszczady mają człowiekowi do podarowania... A dają tak wiele... Góry i ludzie gór – ci o pozytywnym nastawieniu do życia i zawsze życzliwi z OTK Rzeźnik.

I ci spotkani przy okazji rzeźnikowych przygód, a wymieniać by ich trzeba wielu... Prawdopodobnie odkryli, że właśnie w górach jest wszystko, co kochają. I że spędzając czas w taki właśnie sposób, COŚ

Wsiadam do samochodu, by wyruszyć do kolejnych zadań codzienności... i już po chwili słyszę znane dobrze słowa i dźwięki piosenek, które od kilku lat powracają w moim życiu jak bumerang.

Piosenki zespołu Wiewiórka Na Drzewie nadają dobrego smaku małemu skrawkowi rzeczywistości, jakim jest to moje skromne życie... I płyną kolejne motywy... Ofiarom trenera Klausa... Rzeźnik...

Obudź się... I jeszcze powracający refren: Wszystko będzie dobrze...

Myślę: ech, jak bardzo potrzebuje tych właśnie słów... Słowa same w sobie zwyczajne, jednak dla mnie przywołują one jednocześnie niezapomniane wspomnienia. Wspomnienia, które zapewne będą mi towarzyszyć do końca życia.

28

Haruki Murakami w książce O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu: „w niektórych obszarach życia aktywnie szukam samotności. Samotność – szczególnie dla kogoś, kto robi to, co ja – jest okolicznością mniej lub bardziej nieuniknioną”. Jednak samotność nie jedno ma oblicze. Lekcje, jakie nam funduje do odrobienia do najłatwiejszych nie należą. Wanda Rutkiewicz, wielka nasza polska himalaistka, pisała w książce Na jednej linie : „w góry należy iść dopiero wtedy, jeśli ma się pewność, że da się im radę i że w razie czego należy przede wszystkim walczyć samemu”. A Murakami dodaje do tematu samotności: „Czasem jednak poczucie osamotnienia – jak kwas wylewający się z butelki – może mimowolnie wyżreć ludzkie serce i w końcu je rozpuścić.

Jest zatem mieczem obosiecznym. Chroni mnie, a jednocześnie wyżera stale od wewnątrz. Uważam, że na swój sposób zdaję sobie sprawę z tego niebezpieczeństwa – pewnie dzięki doświadczeniu – i dlatego muszę nieustannie utrzymywać ciało w ruchu, posuwając się w tym niekiedy zbyt daleko; żeby uleczyć samotność, jaką odczuwam, i nadać jej perspektywę. Nie jest to akt wolicjonalny, ale instynktowna reakcja”.

ich prowadzi do serca dzieła stworzenia i na głębiny swego jestestwa.

I nie potrafią inaczej, jakkolwiek by to ktoś komentował. Mogą czegoś nie mieć – np. gdy ktoś pyta na rzeźnikowym szlaku: „są siły jeszcze?”

– odpowiadają: „teraz nie ma, ale pewnie zaraz znowu będą!”. Na pewno jednak wiedzą, że to COŚ, co się składa na świat rzeźnikowego biegania, zmieniło ich życie na trwałe. Zmieniło zarówno życie biegowe i nie biegowe...

A jak Bieg Rzeźnika zmienił moje życie? Bo to, że zmienił wiele – nie mam co do tego wątpliwości. Dodaje mi to motywacji i odwagi, by co rusz nowych ludzi zapraszać do świata rzeźnikowego biegania i wyjazdów w Bieszczady, a przynajmniej do przyjaznego kibicowania całemu naszemu rzeźnikowemu środowisku. Kilkukrotny udział w Biegu Rzeźnika zdecydowanie przemienił moje spojrzenie na siebie i świat, wewnętrzne dialogi z samym sobą, pomógł zweryfikować moją hierarchię wartości, pogłębił znajomość prawideł anatomii i psychiki człowieka, wyostrzył pozytywnie postrzeganie wielu spraw i ludzi. Ośmielę się nazwać to tak: Bieg Rzeźnika pomógł mi przejść dość niełatwą, ale fascynującą duchową drogę... Drogę OD SAMOT-

Przeżywanie samotności jest więc jednym z ważniejszych tematów, od którego w życiu uciec się nie da, a w którym dzięki „rzeźnikowemu środowisku” dane mi było i jest nadal wiele zrozumieć.

NOŚCI DO RELACJI.

Doświadczam dziś czegoś, co bezcenne – wsparcia, jakie otrzymuję i jakie mogę podarować drugiemu człowiekowi w różnych życiowych zawiłych sprawach.

Co rusz widzi się przecież w rzeźnikowym środowisku kogoś, o kim Mam na myśli kogoś, kogo uważam za przyjaciela, a kto został mi możesz powiedzieć, cytując Rona Clarka z książki Christophera podarowany (zupełnie niezasłużenie) właśnie poprzez rzeźnikowe McDougalla „Urodzeni biegacze”: „Entuzjazm, życzliwość i umiłowanie bieganie (On ma żonę i dwójkę dzieci, a ja jestem księdzem...) Dzieli życia biły od niego w każdej sekundzie”. U mnie poszło to wszystnas sporo kilometrów, ale poczucie braterstwa – to wielki prezent ko właśnie w takim kierunku... Z czasem zauważyłem, jak cennym od Rzeźnika. Życie – to związane pasją biegania i to nie biegowe darem jest dla mnie jedna czy druga relacja przyjaźni, która mogłaby – nauczyło mnie, że RELACJE PRZYJAŹNI są niezastąpionym dow ogóle nie zaistnieć, gdyby nie doświadczenie wspólnego biegania brodziejstwem. Stanowią COŚ, co według mnie, z ludzkich spraw ma po Bieszczadach. Zdaje się, że każdy prawdziwy biegacz może dużo największą wartość w ramach naszego ziemskiego życia. Poznałem, że powiedzieć o świecie swych przeróżnych wewnętrznych zmagań. w więzi międzyludzkie warto inwestować ze wszystkich sił. CzerI o radzeniu sobie z nimi w odosobnieniu od innych... Jedną z rzeczy, piąc razem z całego bogactwa, które zapisane jest także w naszej której zaprzeczyć się nie da jest ta, że tak jak na świat przyszliśmy tożsamości i historii... (A jednym z wymownych miejsc o znaczeniu sami, tak też sami go opuścimy. I każdy w inny sposób przeżywa swoją symbolicznym pozostaje niezmiennie Komańcza i Prymas Tysiąclebiegową czy życiową samotność i swoje dojrzewanie w relacjach... cia, kardynał Stefan Wyszyński ze swoim „Non possumus”. Właśnie te Może też w ogóle nie podejmować takich tematów. Ale jeśli w czyimś słowa myśleliśmy uczynić nazwą naszej drużyny. życiu bieganie pochłania sporą część wolnego Zwyciężyła jednak inna nazwa: czasu, to może jednak warto robić jakiś dobry Ps 22. Nauczony na pamięć psalm 22 (także A jak Bieg Rzeźnika zmienił moje użytek z myślami, przed którymi tak łatwo uciec się wspólnie recytowany podczas biegu) pomógł nam życie? Bo to, że zmienił wiele – nie nie da? Scott Jurek w książce Jedz i biegaj napisał: zapewne w niejednym momencie rzeźnikowych „Wiedziałem, że chcę pokonać innych biegaczy, lecz mam co do tego wątpliwości. kryzysów).

Dodaje mi to motywacji i odwagi, aby to zrobić, musiałem zmierzyć się z samym sobą, by co rusz nowych ludzi zapraszać nie z innymi (...) Długi dystans sprawia, że zostajesz Wiele wskazuje na to, że z natury jestem samotdo świata rzeźnikowego biegania sam na sam z myślami, aż wreszcie staje się to dla nikiem i najchętniej biegam w samotności. Od i wyjazdów w Bieszczady, a przyna- ciebie nie do zniesienia. Jeśli w głowie nucisz sobie pierwszych, dość nieśmiałych prób biegowych z lat jmniej do przyjaznego kibicowania jakąś piosenkę, to lepiej niech będzie dobra. Jeśli szkolnych, właśnie tak – w samotności - oswajałem całemu naszemu rzeźnikowemu opowiadasz sobie w myślach jakąś historię, niech różne mniej i bardziej atrakcyjne ścieżki biegowe. to będzie opowieść o pokonywaniu przeciwności. środowisku.

W samotności ze swoim ciałem, którego ciągle Tu nie ma miejsca na pesymizm. (To, że większość uczyłem i uczę się słuchać. Sam na sam z własnymi myślami, uczuzawodników odpada, nie ma nic wspólnego z ich ciałem”. Jakkolwiek... ciami, pragnieniami... Z tym co się w życiu udało. I z tym, co można Nie mogę zaprzeczyć temu, że... Długie pasmo samotniczego bieguznać za życiową porażkę, a co z perspektywy czasu okazało się jakże ania i skrywania w sobie tego, co składa się na całe jego bogactwo, cenną lekcją pokory. Sam na sam ze wszystkim, co się składa na prozę przerwał w moim życiu jakby niepostrzeżenie ... BIEG RZEŹNIKA! życia, a do czego właśnie podczas biegania łapie się zdrowy dystans.

I podarował tak wiele, przemieniając na trwałe...

Wydaje się, że jest coś z prawdy w tym, co mówią niektórzy: prawdziwy biegacz zna dobrze smak samotności... Bliskie mi jest to, co napisał Marek Gątarz

29

30

GRAMY, BIEGAMY, BAWIMY SIĘ Muzyka Wiewiórki na Drzewie od wielu lat towarzyszy imprezom biegowym związanym ze stowarzyszeniem OTK Rzeźnik. To, że zespół gra na bębnach, nagrywa płyty i wspiera biegaczy dobrą nutą wiedzą na pewno wszyscy uczestnicy Festiwalu Rzeźnickiego i Ultramaratonów Bieszczadzkich.

Możecie ich zobaczyć w czasie rzeźnikowych imprez przemykających między biegaczami – tu zagadają, tam się pośmieją a na koniec dadzą energetyczny show na scenie. Ale co tak naprawdę wiemy o Wiewiórkach? Kim są?

Co robią na codzień? Co mają wspólnego z bieganiem i innymi sportami?

Mam przyjemność rozmawiać z Wami na miesiąc przed rozpoczęciem Rzeźnickiego Festiwalu Biegowego. Podstawowe pytanie brzmi: Czy w tym roku będziecie z Rzeźnikami?

Radek Kuczyński: Tak, będziemy. Rozpoczynając od Rzeźnika Ultra poprzez Rzeźnika na raty, a na Rzeźniczku kończąc. Będziemy grać na starcie i mecie każdego z tych biegów oraz na scenie w Cisnej. Nie wyobrażamy sobie też, że nie ma nas na starcie „głównego” Rzeźnika o 3 nad ranem. Czujemy się częscią tego wydarzenia i co roku od kilku lat rezerwujemy tydzień na pobyt w Bieszczadach razem z Rzeźnikami.

Szymon Szatkowski: Oprócz grania planujemy również czynnie wziąć udział w jednym z biegów ... choć w naszym przypadku przydałaby się dodatkowa kategoria: wiewiórcza (śmiech) Rozumiem, że biegniecie w Rzeźniku?

Prawie 80 kilometrów to spory dystans.

Dacie radę zagrać koncert na mecie po takim wysiłku?

Radek K.: Owszem biegniemy w Rzeźniku, ale w wersji „na raty”, a nawet na „lata” (śmiech).

W zeszłym roku pokonaliśmy pierwszy etap z Komańczy do Cisnej. W tym roku część z nas przymierza się do etapu drugiego a za rok być może trzeciego. Ta wersja jest dla nas dośc trudna dlatego, że oprócz „izotoników” nie wspomagamy się suplementami diety

biegacza innymi niż kabanosy i pieczywo.

Powiedziałeś że biegnie tylko część z Was. To znaczy kto z zespołu startuje?

Radek K.: No właśnie już sam nie wiem.

Ciągle zmienia się wersja...

Szymon Sz.: W tym roku startujemy w powiększonym składzie. W roku ubiegłym startowałem ja, Radek oraz Krzysiek – perkusista Wiewiórki. Bartek nasz gitarzysta dowoził nam na trasę prowiant i napoje. W tym roku drużyna powiększy się o puzonistę i saksofonistę czyli Kosę i Kycia.

Misiek (wokalista przyp. red.) nie biegnie z nami bo pewnie będzie dochodził do siebie po Rzeźniku Ultra.

Rzeźniku Ultra?

Radek K.: Tak, trzy lata temu ukończył Rzeźnika ale ciągle mu mało. To jest chyba wersja Ultra100 czyli jakieś 100 km po górach...

Wariat!!!

A skoro jestesmy już przy bieganiu to jakie inne sporty uprawiacie i czy w ogóle uprawiacie?

Szymon Sz.: Każdy gdzieś tam biega od czasu do czasu i nie tylko na autobus i po bułki do sklepu. Z Krzyśkiem chodzimy na przykład na siłownię. Radek lata na paralotni i ostatnio brał z Miśkiem udział w Katushy czyli triatlonie (bieg, paralotnia, rower). O dziwo całkiem nieźle im poszło. Pierwsze miejsce wśród polskich drużyn biorąc pod uwagę, że było ich ze trzy a zawody odbywają się w Czechach (śmiech).

Radek K.: I chyba 29 w ogólnej klasyfikacji (śmiech) ... ale zabawa była przednia!

A czym oprócz sportu i oczywiście muzyki zajmujecie się na codzień?

Radek K.: Z zawodu jestem informatykiem i co nie tak oczywiste w dzisiejszych czasach właśnie w tym zawodzie pracuję. Szymon i Bartek prowadzą firmę remontowo-budowlaną – niby niepodobni do siebie a jednak bracia. Krzysiek jest nauczycielem muzyki ale pracuje też w numizmatyce. Misiek jest wykładowcą na Politechnice Śląskiej a Kyciu i Kosa jeszcze studiują. Taki zawodowy miks...

Skąd wobec tego tylu facetów, pracujących w tak różnych zawodach znalazło się na „jednym drzewie” i to jeszcze w Bieszczadach?

Szymon Sz.: Radek zdaje się był przy tym zakładzie o skrzykę piwa od której cały Bieg 31

Rzeźnika sie zaczął. Znają się z Mirkiem Bienieckim już kilkanascie, jak nie kilkadziesiąt lat. My z tego co pamietam przyjechalismy grać na bębnach w Bieszczady gdzieś w okolicach VI edycji biegu. Rok później powstał zespół Wiewiórka na Drzewie...

Radek K.: Tak było. Mieliśmy z chłopakami w Gliwicach osobne sale na piętrze budynku w którym robiliśmy próby zespołowe. Oni grali wtedy w różnych kapelach rockowych.

Zaprzyjaźniliśmy się i zaproponowałem: Jedźmy w Bieszczady pobębnić. I tak zostało do dziś.

A jakie są wasze najbliższe plany związane z muzyką?

Radek K.: Obecnie przygotowujemy się do koncertów eliminacyjnych do przystanku Woodstock. Wybrano tam 27 zespołów z ponad 700 zgłoszeń, które przyszły z całego świata. I w tych 27 zespołach jest Wiewiórka na Drzewie. To dla nas ogromne wyróżnienie.

Zespół, który je wygra zagra na dużej scenie przystanku Woodstock.

Szymon Sz.: Tam pod sceną może byc ponad 100 tyś. ludzi!!!

Radek K.: W maju gramy na Igrach w Gliwicach i Juwenaliach Krakowskich (...) Tydzień później jedziemy na wspomniany wcześniej, nasz ukochany Rzeźnicki Festiwal Biegowy.

Planujemy też pod koniec roku wejść do studia i nagrać płytę ale co to będzie za płyta na razie pozostanie tajemnicą (śmiech).

Trochę tego jest, a czasu ciągle za mało na wszystko co chcielibysmy zrobić...

Na zakończenie powiedzcie mi, kto oprócz Wiewiórki zagra w tym roku w Cisnej i jak zmotywujecie biegaczy do ukończenia tego morderczego biegu.

Radek K.: W tym roku oprócz WnD zagrają takie zespoły jak Glass Ballerina, Buster Bidon, Pogotowie Energetyczne, WD40, Blu ‘ SKa, Po Burzy. Koncerty będziemy starali się zrobić w więcej niż jeden dzień – jak festiwal to festiwal! A biegaczy najlepiej zmotywuje Dejw (Szymon Sz. Przyp. red)...

Szymon Sz.: Dokładnie. Kochani biegacze... nie płakać mi na trasie jak małe dziewczynki tylko spiąć poślady i zap... tzn.: Do boju!!!

Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia w Bieszczadach!

BIESZCZADY

NAJPIĘKNIEJSZE SĄ

JESIENIĄ!

32

ultraMaraton

ultraMaraton Bieszczadzki to impreza dla każdego biegacza. Brzmi to może nierealnie, ale tak jest.

BIESZCZADZKI ultraMaraton Bieszczadzki to impreza dla każdego biegacza. Brzmi to może nierealnie, ale tak jest. Jest idealna zarówno dla miłośników tej złocisto-czerwonej pory roku, ale jak i dla tych, którzy ją dopiero pokochają ujrzawszy piękno Bieszczadów jesienią. Jest dla tych biegających szybko lub wolno, ultra lub krócej. Dla tych co jadą sami, alejak i dla całych rodzin z dziećmi. Dla tych, co „jak żaba skaczą z miejsca na miejsce”, ale i dla tych, co utknęli w metropolii a potrzebowaliby się wyrwać by „naładować akumulatory”. Jest trochę biegania po płaskim i równym, ale też i po stromych wertepach. Dla niektórych jest to bieg docelowy, żeby pokonać swój pierwszy dystans ultra-górski. Dla innych to tylko kolejny przystanek na drodze do Biegu Rzeźnika i Rzeźnika Ultra. A jJeszcze inni przybywają by towarzyszyć i kibicować „uUltrasom”, przy okazji biegnąc w Ćwierćultramaratonie albo w biegu dla dzieci.

ultraMaraton Bieszczadzki został pomyślany tak, aby przenieść korzystne elementy biegów ulicznych w warunki bieszczadzkie.

Dlatego mamy elektroniczny pomiar czasu, oznaczenia trasy co kilometr (co jest ewenementem jeśli chodzi o biegi ultra-górskie), bogaty pakiet startowy, bardzo dobrze zaopatrzone punkty żywieniowe oraz nagrody finansowe dla pierwszej szóstki (!) zarówno w kategorii kobiet jak i mężczyzn.

Jest też biegiem bez limitów zgłoszeń. Nie ma tu aż takich ograniczeń jak w przypadku Biegu Rzeźnika czy Rzeźniczka, gdzie nie da się zwiększyć przepustowości trasy czy też pojemności Bieszczadzkiej Kolejki Leśnej.

wielu weteranów Biegu Rzeźnika i Rzeźniczka, miłośników Bieszczadów oraz biegania po górach, dlatego na wszystkich minionych edycjach ultraMaratonu było na prawdę klimatycznie. Dość powiedzieć, że I ultraMaraton Bieszczadzki zdobył Złotą Kozicę za najlepszy debiut 2013 roku!

Z drugiej strony, bardzo chcieliśmy, aby udało się przenieśćprzywołać tę specyficzną atmosferę, która towarzyszy Festiwalowi Rzeźnickiemu.

Jak będzie w 2016 roku na IV ultraMaratonie Bieszczadzkim – zobaczymy. Na pewno zapowiada się wspaniała impreza towarzysko-sportowa oraz kolejny rekord frekwencji.

Po 230 startujących w 2013 roku, 570 osobach w 2014 roku (475 na pełnym dystansie i 95 na Ćwiartce) i 750 osobach w 2015 roku (642+211), jesienią 2016 roku w Bieszczady przybędzie na prawdę dużo pozytywnie zakręconych ludzi!

Z naszej strony zapewniliśmy najlepszą z możliwych lokalizację, wspaniałe grono wolontariuszy oraz staraliśmy się dopracować organizacyjnie wszystko takkażdy szczegół, żeby nie zepsuć zawodnikom dobrej zabawy. O resztę zadbali sami zawodnicy, bo to właśnie głównie oni tworzą wspaniałą atmosferę naszych imprez. A że przyjechało

33

III ultraMaraton Bieszczadzki w kategorii “Najlepszy bieg górski na ultra dystansie” zdobył Srebrną Kozicę 2015 na najlepszy bieg górski!

A pogoda? Na pewno dopisze... Będzie, jak zwykle, bardzo bieszczadzka :-)

IV ultraMaraton

Bieszczadzki dystans: 52 kilometry data, godzina startu: 9 października 2016, Cisna, Orlik, godzina 7:00 limit czasu: 9 godzin (czyli biegniemy do godziny 16:00) suma przewyższeń: +1300 m / -1300 m limity na punktach: Roztoki II 6h30min (czyli do godziny 13:30) Punkty z napojami/odżywcze: • Roztoki (12km), • W Solince (26km), • Roztoki II (39km) Na punktach spodziewać się można owoców, kanapek z serem z Ryk lub wędlinami z Jasiołki (Roztoki II), herbaty (Roztoki II), Squeezy, Powerade, wody, innych atrakcji :) Dodatkowo na trasie będą punkty kontrolne: pod Hyrlatą od strony Żubraczego (30km) oraz na Przełęczy nad Roztokami (dwa razy, 14km i 40km).

zapisy: www.maratonbieszczadzki.pl

34

600

Trasa IV ultraMaratonu Bieszczadzkiego wiedzie z centrum Cisnej, fragmentem Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej w stronę Ustrzyk Górnych (ok. 1 km), koło bazy ZHP do stokówki biegnącej gdzieś zza Przysłupa w stronę Majdanu (ok.

3 km). Stokówką pobiegniemy do Majdanu i dalej lekko pnącą się pod górkę drogą aż do Przełęczy nad Roztokami Górnymi (ok. 14 km). Tutaj skręcamy w prawo na szlak graniczny w kierunku na Balnicę. Przed Balnicą zbiegamy z pasma granicznago w kierunku na Solinkę (ok. 27 km) biegniemy ok. 3 km bieszczadzkim szutrem w kierunku Żubraczego obiegając masyw Hyrlatej, na który za chwilę będziemy się wspinać. Nie dobiegając do Żubraczego skręcamy w prawo nieoznakowaną dróżkę (będzie oznakowana!) wspinającą się na Berdo (1041 m). Z Berda biegniemy na Hyrlatą (1103 m), Rosochę (1084 m) i zbiegamy do Roztok Górnych (ok. 40 km).

Z Roztok biegniemy jeszcze raz asfaltem na przełęcz nad Roztokami (ok. 41 km, 801 m) i znowu wbiegamy na górski szlak,

ROZTOKI GÓRNE

tym razem wspinając się na Okrąglik (1101 m). Na Okrągliku żegnamy się z niebieskim szlakiem i skręcamy w lewo w kierunku Cisnej. Kawałek zbiegamy po czym podbiegamy na Jasło (1153 m), na Szczawnik (1098 m) i na Małe Jasło (1097m), z którego zbiegamy czerwonym szlakiem do Cisnej, przebiegamy obok remontowanego stadionu Orlika i kończymy na terenie Pola Namiotowego Tramp.

Dla tych, którzy jeszcze nie czują się na siłach, żeby przebiec pełny dystans ultraMaratonu Bieszczadzkiego, a chcieliby zasmakować górskiej przygody w jesiennej scenerii i zdobyć słynną górę Hyrlatą mamy propozycję 25 km. Trasa ta od miejsca startu pokrywa się z trasą UMB. Podobnie jak w Rzeźniczku dodatkową atrakcją biegu będzie przejazd na miejsce startu kolejką bieszczadzką.

Zakończenie imprezy i rozdanie nagród rozpocznie się o godzinie 15:00 w Cisnej, na terenie Pola Namiotowego Tramp.

Opłata startowa dla uczestników: 120zł – wpłacone do 31 grudnia 2015, 130zł – wpłacone od 1 stycznia do 28 lutego 2016, 140zł – wpłacone od 1 marca do 29 maja 2016, 150zł – wpłacone od 30 maja do 31 sierpnia 2016, 160zł – wpłacone od 1 do 28 września 2016, 180zł – wpłacone po 29 września lub w przeddzień zawodów (w Biurze Zawodów

35

III Ćwierćultramaraton

Bieszczadzki dystans: 14 kilometrów data, godzina startu: 9 października 2016, Cisna, Orlik, godzina 7:15

limit czasu: 4 godziny (czyli biegniemy do godziny 11:15) suma przewyższeń: +630 m / -630 m

Trasa Ćwierćultramaratonu Bieszczadzkiego zaczyna się w centrum Cisnej. Ze stadionu Orlika wybiegniemy przez centrum Cisnej, fragmentem Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej w stronę Ustrzyk Górnych (ok. 1 km), koło bazy ZHP do stokówki biegnącej w stronę Przysłupa.

Stokówką pobiegniemy do wysokości Małego Jasła. Potem podbieg na Małe Jasło (1097 m) z którego zbiegamy czerwonym szlakiem do Cisnej, za stadion Orlika, do mety na terenie Pola Namiotowego Tramp.

zapisy: www.maratonbieszczadzki.pl

36

OPASKI KOMPRESYJNE NA ŁYDKI I NA UDA

UKIERUNKOWANIE KOMPRESJI

SZYBKOSCHNĄCE

ODBLASKOWE PUNKTY BEZPIECZEŃSTWA

www.royalbay.eu/pl 37

O czym

warto pamiętać

Oto garść ważnych informacji zarówno dla biegaczy i biegaczek jak i dla kibiców. Zachęcamy do szybkiej lektury. Podczas imprezy wszelkie pytania i wątpliwości będą odpowiadali wolontariusze i wolontariuszki. Łatwo ich rozpoznacie - po pomarańczowych koszulkach.

Zgłoszenia Zgłoszeń można dokonać drogą elektroniczną poprzez formularz dostępny na stronie www.maratonbieszczadzki.pl lub w dniu 8 października 2016 roku w Biurze Zawodów w Cisnej.

Biuro Zawodów Biuro Zawodów będzie otwarte w dniu 8 października 2016 roku w Cisnej (w okolicy pola namiotowego TRAMP) w godzinach 15.:00-21:00.

Rejestracja w biurze zawodów jest obowiązkowa. Rejestracji można dokonać wyłącznie

w godzinach funkcjonowania Biura Zawodów. Podczas rejestracji zawodnicy zobowiązani są posiadać dowody tożsamości. Osoby, które chcą zarejestrować/odebrać pakiety innych uczestników zobowiązani są dostarczyć ksero ich dowodów oraz podpisane oświadczenie.

Start zawodów Start Maratonu odbędzie się w niedzielę, 9 października 2016 r. o godz. 7.:00 z Centrum Cisnej. Start Ćwiartki - tak samo lub 15 minut później (ustalimy to bliżej terminu biegu).

Zawodnicy zobowiązani są stawić się na linii startu o godzinie 6:45.

38

Numery startowe Oznakowanie trasy Przebieg trasy będzie oznakowany przez Organizatora. Dodatkowo, na trasie Maratonu będą umieszczone oznaczenia kilometrów (przynajmniej co 5km, postaramy się żeby tradycyjnie było co 1km).

Podczas biegu wszyscy zawodnicy muszą mieć numery startowe przymocowane do przedniej części koszulek startowych.

Zasłanianie numeru startowego w części lub w całości bądź jego modyfikacja jest zabroniona pod karą dyskwalifikacji.

Depozyt Zawodnicy otrzymają w pakiecie startowym worek oznaczony numerem startowym, umożliwiający zdeponowanie rzeczy w specjalnie wyznaczonym miejscu. Worek można odebrać tylko na podstawie numeru startowego.

Uwaga: zabrania się pozostawiania w depozycie przedmiotów wartościowych oraz dokumentów.

Ważne podczas biegu Bieg odbędzie się bez względu na pogodę.

Od uczestników oczekujemy samodzielnej oceny sytuacji panującej w górach i odpowiedniego reagowania w razie pogorszenia pogody.

Na trasie należy zwracać szczególną uwagę na pieszych turystów.Śmieci zabieramy ze sobą! Opakowania po odżywkach, butelki, kubeczki i inne śmiecie należy zostawiać w oznaczonej strefie punktów odświeżania.

Dla kibiców Zachęcamy do kibicowania podczas startu i na meciety biegu. Jeśli wybieracie się na jeden z punktów kontrolnych, bardzo prosimy o stosowanie się do wskazań obsługi biegu i parkowanie wyłącznie w wyznaczonych miejscach. Z przyczyn organizacyjnych, na same punkty będą mogły dojechać tylko samochody obsługi. Prosimy zarówno sympatyków Maratonu jak i poszczególnych drużyn o parkowanie poza oznakowaną strefą kontrolną i przychodzenie na punkty kontrolne pieszo.

Przypominamy, że pomaganie zawodnikom poza strefą punktów kontrolnych grozi ich dyskwalifikacją.

Zakończenie imprezy i rozdanie nagród rozpocznie się o godzinie 15:00 w Cisnej, na terenie Pola Namiotowego Tramp. Piwo i jedzenie będzie można kupić na miejscu.

39

29 października 2016 DROGI, BEZDROŻA POGRANICZA

Trasa górska, malownicza o niewielkich przewyższeniach, Poprowadzona rzadko uczęszczanymi ścieżkami, niegdyś niedostępnymi terenami dla zwykłego turysty, a równie pięknymi jak znane szlaki w Bieszczadach.

ArłaMów Na wielokulturowym a zarazem geograficznym pograniczu polsko- ukraińskim spotkamy się, by pobiec szlakiem wymazanych z mapy, albo po prostu zapomnianych miejscowości, w które przez wieki były raz teatrem wojen i najazdów, na co dzień oazą pokojowego współistnienia

tanse: 18,6 km i prawie dwa razy dłuższy 35,7 km. W obu wariantach start i meta będą miały miejsce na terenie Hotelu Arłamów.

Każdy z uczestników nabywając pakiet startowy oprócz gwarancji wyjątkowych przeżyć natury sportowej i przyrodniczohistorycznej zapewni

Wschodu z Zachodem a dziś miejscem wypoczynku, dal poszukujących luksusu czterogwiazdkowego kompleksu hotelowego Arłamów z wciąż dziką i wyjątkowo piękną jesienną porą przyrodą.

Zawodnikom podejmującym wyzwanie organizatorzy proponują dwa dys-

40

sobie dwudobowa rezerwację hotelową z pełnym wyżywieniem , dostępem do strefy SPA i udziałem w wieczornym bankiecie z zabawą do rana, oczywiście z soboty na niedzielę już po samym biegu.

Pomysłodawcą biegu w Arłamowie jest czterokrotny mistrz olimpijski Robert Korzeniowski, który mając na swoim koncie udział w bieszczadzkim Biegu Rzeźnika zapragnął wraz z organizatorem Rzeźnickiego Festiwalu zaprosić do wspólnego startu maksymalnie 300 gotowych na podbój pogranicza biegaczy.

Start i meta przy hotelu Arłamów Dystans długi: 35,7 km, +650m Dystans krótki: 18,6 km, +355m Zarówno trasa krótka, jak i długa przebiega przez dawną wieś Arłamów.

Nazwa wsi Arłamów ma pochodzić od ruskiego imienia Warłam a w przeszłości mieli być tu osadzani jeńcy tatarscy. Jej właścicielami byli Herburtowie, Kopystańscy i Fredrowie.

Podczas powstania Chmielnickiego w 1648 r., zagon kozacki oblegał w tutejszym dworze Andrzeja Maksymiliana Fredro, fundatora Kalwarii Pacławskiej i przodka przyszłego poety Aleksandra. Ostatecznie wieś została spalona przez oddział UPA po wysiedleniu mieszkańców w 1946 r. Na początku lat 70. XX w. powstał tu Ośrodek Wypoczynkowy Urzędu Rady Ministrów, służący głównie polowaniom dla wysoko postawionych osób. Arłamowem nazwano wówczas całą rozległą dolinę i tereny nieistniejących wsi Borysławki, Grąziowej, Jamnej, Krajnej, Kwaszeniny, Łomnej i Trójcy.

Cały teren – powierzchni około 23 tys. ha – otoczono ogrodzeniem z siatki drucianej wysokiej

na 3 m, o długości ok. 80 km. Blokowano w ten sposób migrację zwierzyny. W czasie stanu wojennego na początku 1982 r. internowany był tu przewodniczący „Solidarności” Lech Wałęsa, późniejszy prezydent. W połowie lat 90. XX w. obiekt został sprzedany. Wybudowano dwa wyciągi orczykowe, urządzono trasy zjazdowe, oświetlone i sztucznie naśnieżane.

Powstały również trasy do narciarstwa biegowego. Na potoku Jamninka zbudowano mały zalew służący latem do kąpieli i wędkowania.

Następnie miało miejsce otwarcie zupełnie nowego 4-gwiazdkowego Hotelu ze SPA i całym zapleczem rekreacyjno-sportowym (przy którym znajduje się start i meta biegu).

Dawny hotel też przy nim pozostawiono i po gruntownej modernizacji funkcjonuje pod nazwą „Rezydencja”. Ośrodek jest dobrym punktem wypadowym wycieczek pieszych jak i rowerowych, zarówno w masywie Suchego Obycza jak i tras na Pogórzu Przemyskim.

41

zapisy: www.biegrzeznika.pl

III Zimowy

29.01.2017

Maraton Bieszczadzki

42

dystans: około 43 kilometry data, godzina startu: 29 stycznia 2017, Cisna, godzina 7:20 limit czasu: 8 godzin (czyli biegniemy do godziny 15:20) suma przewyższeń: +800 m / -750 m limity na punktach: Osoby, które w 4 godziny nie dotrą do punktu kontrolnego na 26 km zostaną przekierowane na krótsza trasę (ok. 30 km)

Zimowe bieganie w Bieszczadach to zastrzyk pozytywnej energii.

Z uwagi na zimową aurę, pomimo relatywnie niewielkich przewyższeń, trasa jest trudna. Dla amatorów krótszych dystansów odbędą się również biegi towarzyszące: Zimowa Bieszczadzka Dycha oraz seria biegów dla dzieci.

Przybywajcie całymi rodzinami bo każdy znajdzie coś dla siebie!

Zimowy Maraton Bieszczadzki to próba zmierzenia się z Bieszczadami zimą. Nie poprowadziliśmy trasy górskimi ścieżkami, bo w zimie są one często zasypane śniegiem i właściwie niemożliwe do przebycia.

Trasa Zimowego Maratonu Bieszczadzkiego wiedzie z centrum Cisnej, fragmentem Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej w stronę Komańczy, od Żubraczego stokówką wokół masywu Hyrlatej, do Majdanu i dalej stokówką do Karczmy Brzeziniak w Przysłupie i powrót stokówką do Cisnej.

W ramach opłaty startowej zawodnicy otrzymają pamiątkowe gadżety (zapewniamy, że fajne!), napoje i lekkie posiłki, które będą serwowane w punktach regeneracyjnych na trasie oraz na mecie, podstawową obsługa medyczna oraz GOPR w czasie biegu. Oczywiście wszyscy, którzy ukończą bieg, otrzymają pamiątkowe medale.

zapisy: www.maratonbieszczadzki.pl 43

III Zimowa

Bieszczadzka Dycha

657 m

548 m

dystans: 10 kilometrów data, godzina startu: 29 stycznia 2017, Cisna, godzina 7:20 10 km

Trasa Zimowej Bieszczadzkiej Dychy wiedzie z centrum Cisnej, fragmentem Wielkiej Obwodnicy Bieszczadzkiej w stronę Komańczy do Majdanu i dalej stokówką do Cisnej.

Punkt odżywczy dla biegnących dychę będzie znajdował się na 7 kilometrze na skrzyżowaniu stokówki z drogą na Cisną. Zawodników biegnących dychę obowiązuje limit czasu na pokonanie trasy biegu wynoszący 2 godziny.

Przewidywanesą nagrody dla trzech pierwszych miejsc w kategoriach generalnych kobiet i mężczyzn.

44

limit czasu: 2 godziny (czyli biegniemy do godziny 9:20) suma przewyższeń: +230 m / -210 m

Pokonaj granice swoich możliwości LIVETRACK

POŁĄCZONY SUMA PRZEWYŻSZEŃ

889m

PRĘDKOŚĆ PIONOWA

750m/h WYSOKOŚĆ

1873m

Wznieś się ponad swoje możliwości i osiągaj więcej z zegarkiem sportowym Garmin fe-nix® 3. Wytrzymały, sportowy styl, stalowa antena EXO™, funkcje biegów przełajowych i treningów multisportowych stanowią o unikalności zegarka. Fe-nix® 3 łączy w sobie najnowszą technologię i wydajność z wyjątkowym designem. Dodatkowa funkcja smartwatcha umożliwia personalizację dostosowaną do rozwoju Twoich potrzeb. Fe-nix® 3 to idealny zegarek dla wymagających sportowców i podróżników, pozwalający trenować intensywniej i zdecydowanie zmierzać do przodu.

Więcej informacji: fenix3.garmin.com

45

® fe-nix 3

ustroń

FINAŁ LIGI

biegów górskich Liga Biegów Górskich to jedno z największych całorocznych wydarzeń adresowanych do miłośników biegania, gór i aktywnego wypoczynku. To dziewięciomiesięczne rozgrywki w trakcie których rywalizuje ze sobą około 30 tysięcy zawodników z całej Polski w różnych kategoriach wiekowych i stylach.

Zdobądź górę – pokonaj siebie Liga Biegów Górskich Dare2B to ranking biegaczy startujących w biegach górskich na terenie Polski. Adresowana jest do wszystkich miłośników biegów górskich zarówno amatorów jak i zawodników wyczynowych. Jest formą promocji biegów górskich, wspólną zabawą, a także rywalizacją w celu wyłonienia najlepszych polskich biegaczy górskich.

LIGA BIEGÓW GÓRSKICH DARE2B - jedyna taka zabawa na świecie. Pula nagród 46 tyś złotych! Nagradzamy pierwszych 50 zawodników... Wielkie emocje dla wszystkich miłośników biegów górskich. Wielki finał - Górska Masakra - Eliminator.

www.biegigorskie.pl 46

47

23.10.2016

III Półmaraton Gliwicki Czekamy na Ciebie!

B

ieg odbędzie się w dniach 22-23 października 2016. W pierwszy dzień zapraszamy do biura zawodów oraz na imprezy towarzyszące. Na terenie Centrum Edukacji i Biznesu (Nowe Gliwice, ul. Bojkowska 37) od godz. 14.00 będzie można odwiedzić targi sprzętu sportowego, spotkać sportowców, obejrzeć pokazy sprzętu strażackiego i wojskowego. Specjalnie dla najmłodszych tego dnia odbędą się biegi na krótkich trasach (od 100 metrów dla najmłodszych po 1500 metrów dla nastolatków). Nie zabraknie też muzyki. Największe sportowe emocje czekają nas w niedzielę – o godz. 10.00 wystartuje III Półmaraton Gliwicki oraz bieg na 10 km i marsz nordic walking. Uczestnicy głównego biegu będą mieli do pokonania ponad 21 km, a pozostałych konkurencji 10 km. Wszystkich będzie obowiązywał limit czasowy – 3 godziny.

zapisy: www.polmaratongliwicki.pl

dystans: - półmaraton (21097,5m, atest PZLA) - 10 km atest PZLA (Nordic Walking, bieg towarzyszący) data, godzina startu: 23 października 2016, Gliwice, godzina 10:00 limit czasu: 3 godzin (czyli biegniemy do godziny 13:00) suma przewyższeń: +230 m / -210 m

48

Trasa III Półmaratonu Gliwickiego została wytyczona tak, by pokazać uczestnikom jak najwięcej atrakcyjnych, charakterystycznych fragmentów miasta, obiektów zabytkowych i obecnych inwestycji. Trasa poprowadzi m.in. przez ulice: Kochanowskiego, Słowackiego, Okulickiego, Kozielską, Jasnogórską, Zwycięstwa, Rynek, Wrocławską, Akademicką, Robotniczą, Krzywoustego i Bojkowską do mety w Nowych Gliwicach.

Jeśli półmaraton to zbyt duże wyzwanie, zapraszamy na biegi towarzyszące: “ćwiartkę” – bieg na ok. 10 km i na tym samym dystansie rywalizację Nordic Walking, które odbędą się tego samego dnia.

Trudy sportowych zmagań umilą koncerty zaprzyjaźnionych zespołów, np. Wiewiórka na Drzewie.

Wszyscy uczestnicy biegu głównego oraz biegów towarzyszących otrzymają: • koszulkę lub inny element garderoby sportowej (np. chusta wielofunkcyjna, czapeczka) • wodę, • napoje izotoniczne • lekkie posiłki serwowane na trasie, • medal

O właściwą rozgrzewkę zadbają przedstawiciele gliwickich klubów fitness.

Na trasie biegaczom pomogą “zające”, czyli osoby nadające tempo i motywujące uczestników biegu do dalszego wysiłku i jak najlepszych wyników.

Projekt dofinansowany z budżetu miasta Gliwice.

49

Wydawca:

Redakcja:

Zdjęcia:

Projekt i skład:

Reklama:

Fundacja Bieg Rzeźnika ul. Kościuszki 11/1 44-100 Gliwice telefon: +48 731 209 988 otkrzeznik@gmail.com www.biegrzeznika.pl

Mirosław Bieniecki Jakub Lengiewicz Anna Dąbrowska Żaneta Kalbrun

Julita Chudko Jolanta Błasiak - Wielgus Anna Dąbrowska Żaneta Kalbrun Grzegorz Wasyl Grabowski

Żaneta Kalbrun www.stronyzpomyslem.pl

Zapraszamy Państwa do współtworzenia z nami kolejnych edycji magazynu. tel. 601 143 341

50

51

II rzeźnicki Festiwal Biegowy partonaty:

MiNISTerstwo SPoRTU I TURYSTYKI Główny Inspektor Ochrony Środowiska - Roman Jaworski Wojewoda PoDkarpacki - Ewa Leniart Marszałek Województwa Podkarpackiego - Władysław Ortyl

Sponsor Główny:

Sponsorzy:

Partnerzy:

Patroni medialni:

52