INNE
INNE
Flauta i łosoś rzadko idą w parze. łomie października i listopada. Zanim podzielę się tymi doświadczeniami, muszę – trzymając się chronologii – opowiedzieć o tym, co robiłem w lipcu i sierpniu. Otóż z radością odkrywałem wspaniałości Pojezierza Brodnickiego. Ta cudowna Kraina Niewielkich Jezior Pełnych Niespodzianek przypomniała mi, że również u nas można jeszcze trafić na dzikie i rybne miejsca. 194
Że można w Polsce łowić tyle przepięknych okoni, że ich liczba satysfakcjonuje najwybredniejszych. Że szanowana i dopilnowana woda może nas obdarzyć okazem szczupaka. I co najważniejsze – spotkałem tam nowych kolegów, z którymi mam nadzieję jeszcze nie raz połowić „do bólu rąk”. Wrzesień przyniósł mi fascynującą niespodziankę – udział w „Lemigo Team”. Pojechaliśmy Wędkarstwo
moje hobby