Wędkarstwo moje hobby nr 149 (2/2019)

Page 1

www.wmh.pl

1


SKOCZ DO!

2

Wędkarstwo

moje hobby


ul. Jasnodworska 3 01-745 Warszawa tel: 22 616 16 20 prenumerata: wewnętrzny 120 fax: 22 616 15 24 tel. kom.: 509 707 590 e-mail: gazeta@wmh.pl strona internetowa: www.wmh.pl Redaktor Naczelny: Paweł Mirecki Sekretarz redakcji: Mikołaj Królikowski, e-mail: mkrolikowski@wmh.pl

Słowikowski, Waldemar Stachniak, Rafał Stępień, Tomasz Suwalski, Daniel Sypniewski, Paweł Szewc, Wojciech Szymański, Tomasz Wieczorek, Robert Wiśniewski, Wojciech Wiśniewski, Robert Wodziński, Sebastian Zamielski Dział Reklamy: Michał Krzyżanowski e-mail: reklama@wmh.pl Grafika i skład: Robert Wodziński Internet: Marcin Wosiek e-mail: marcin@wmh.pl

Multimedia: Robert Goluch

Wydawca: Power Box Sp. z o.o. ul. Wybrzeże Gdyńskie 2 01-531 Warszawa tel: 22 616 16 04 fax: 22 616 15 24 e-mail: poczta@twojemedia.pl

Redaktor prowadzący: Zbigniew Mirecki

Dyrektor Generalny: Witold Żytka

Korekta: Grażyna Leciak

Produkcja: Urszula Chodyła e-mail: ula.k@twojemedia.pl

Zespół Redakcyjny Michał Krzyżanowski e-mail: michal@wmh.pl Marcin Wosiek e-mail: marcin@wmh.pl

Rysunki: Paweł Smyk Stali współpracownicy: Mariusz Aleksandrowicz, Bogdan Barton, Maciej Brzezik, Dariusz Burzymowicz, Jędrek Chorążyczewski, Marian Firlej, Marek Forycki, Damian Furmańczyk, Mirosław Golański, Piotr Gwardiak, Daniel Hoffa, Robert Jernaś, Rafał Jędrzejewski, Remigiusz Kopiej, Marcin Kostera, Piotr Kozieł, Kamil „Lulu” Lukasczyk, Maciej Łuczkowski, Maciej Król, Krzysztof Malesa, Łukasz Marczyński, Piotr „Mysha” Meszyński, Anna Miechowicz, Dariusz Mrongas, Paweł Nadrowski, Sebastian Nowosiad, Grzegorz Pawlak, Piotr Piskorski, Oliwia Popławska, Grzegorz Siciński, Rafał

Kolportaż: Urszula Chodyła e-mail: ula.k@twojemedia.pl Dział Sprzedaży: Agnieszka Szen Księgowość: Grażyna Zaręba Prenumerata: Mikołaj Królikowski ul. Jasnodworska 3, 01-745 Warszawa tel: 606 367 065 e-mail: mkrolikowski@wmh.pl Numer konta bankowego: 83 1750 0009 0000 0000 2722 0584 Wydanie: Luty 2019 Fot. okładki: Michał Krzyżanowski Druk: ArtDruk Zakład Poligraficzny Kobyłka www.artdruk.com

© Power Box Sp. z o.o. Żaden materiał ani jego część nie mogą być reprodukowane bez zgody wydawcy. Wydawca nie odpowiada za treść nadesłanych ogłoszeń i reklam. Nadesłanie materiałów redakcyjnych jest równoznaczne z udzieleniem zgody na publikację. Wydawca zastrzega sobie prawo skracania nadesłanych materiałów. Materiały nie zamówione nie będą zwracane autorom. www.wmh.pl

Wędziska Diplomat charakteryzują się szybką akcją i głębokim ugięciem w trakcie holu. Jest to duża zaleta, dzięki której spady ryb są zredukowane prawie do zera. Spinningi z serii Diplomat uzbrojone są w przelotki KT typu K-Koncept o specjalnej konstrukcji zapobiegającej zapętlaniu się plecionki czy żyłki na ramkach przelotek. Uchwyt kołowrotka skonstruowaliśmy tak, że wycięcie w jego korpusie odsłania blank umożliwiając wyczucie nawet delikatnych brań.

Perfekcyjne i niezawodne

Adres Redakcji

Perch Jig od 190 zł* (wklejanka)

Trout Spin od 230 zł Pike Spin od 240 zł Zander Spin 285 zł Salmon Spin 300 zł Feeder od 290 zł Method Feeder od 310 zł Carp od 319 zł

SKOCZ DO!

* Orientacyjne ceny detaliczne, z uwagi na zmienny kurs dolara amerykańskiego powyższe ceny mogą ulec zmianie

3 www.robinson.pl


Paweł Mirecki

od redakcji

Redaktor Naczelny magazynu „Wędkarstwo moje hobby” Idzie luty, podkuj buty – głosi przysłowie. No dobrze, może niekoniecznie podkuj, ale załóż kolce antypoślizgowe albo choćby raczki turystyczne, żeby nie wywinąć kozła nie tylko na lodzie skuwającym wodę, ale także na brzegu trociowej rzeki. Taki sprzęt przydaje się w szczególności wędkarzom podlodowym, a zwłaszcza na ostatnim lodzie, gdy bywa on pokryty cienką warstwą wody, podmarzającą w nocy, a w dzień śliską jak... lód. À propos ostatniego lodu, to jest to ostatnia okazja w sezonie nie tylko do zapuszczenia mikroskopijnej przynęty w przerębel, ale także do wyłowienia się do syta. Bo ostatni lód to prawie tak jak pierwszy lód – czas obfitości. I, niestety, wielu wędkarzy dostaje wtedy małpiego rozumu, chcąc za wszelką cenę wykorzystać te lodowe ostatki, krocząc po przysłowiowo i dosłownie kruchym lodzie. Uważajcie na siebie, drodzy pasjonaci podlodówek. Życie ma się tylko jedno. Można zapytać, czemu ten Mirecki w środku zimy pisze o ostatnim lodzie i odwilży? Z różnych przyczyn. Przede wszystkim dlatego, że pogoda jest nieprzewidywalna i nigdy nie wiemy, kiedy zima na jeziorach tak naprawdę się zakończy. Może być tak, że gdy niniejszy numer trafi do sprzedaży, będzie już po ptokach. Ale może być też tak, że wspomniane już podlodowe ostatki będziemy obchodzić pod koniec stycznia albo nawet na przełomie lutego i marca. Kiedy by to nie nastąpiło, dołączony do niniejszego numeru film „Wędkarstwo podlodowe – odwilżowe przynęty” pojawia się wy4

starczająco wcześnie, aby Ci z Was, którzy są tym tematem najbardziej zainteresowani, mieli czas go spokojnie obejrzeć, przeanalizować i – być może – przećwiczyć to, co na nim pokazaliśmy. Nie zapomnieliśmy także o zwolennikach wędkarskiej przygody ze spinningiem w tle, stąd drugi film na płycie zatytułowany „Trzy łowiska”. A co oprócz tego w WMH? Wracając jeszcze na moment do pierwszego zdania wstępu, z całą pewnością można także powiedzieć: idzie luty, szykuj spodniobuty. A dobre spodniobuty to o tej porze roku rzecz bezcenna. Izolują od lodowatej wody tych, którzy wchodzą do niej dobrowolnie, a także tych, którzy zaliczają kąpiele pod przymusem, np. osuwając się z oblodzonej rzecznej skarpy albo z lodowego nawisu na trociowej rzece. Przeglądając niniejszy numer, można mieć wrażenie, że jest on nieco inny niż wcześniejsze. Wrażenie to zamieni się w pewność po odłożeniu WMH na półkę z poprzednimi numerami. Sprawa jest prosta – odstaje on rozmiarowo od dotychczasowych wydań, co jest efektem przejścia na inny format papieru. Wprowadzona zmiana nie wpłynie w żaden sposób ani na cenę, ani na zawartość WMH. Ponieważ niniejszy numer jest pierwszym, który ukazuje się w roku 2019 (a dokładniej, w połowie stycznia), mogę z czystym sumieniem życzyć Wam w tym miejscu: wszystkiego najlepszego w Nowym Roku! I do zobaczenia nad wodą... Wędkarstwo

moje hobby


187 modeli kołowrotków w ofercie 2019

Method Master FD 4 łożyska

2 bezpieczne metalowe klipsy na szpuli

cena od 137 zł*

Mistick FD 8 łożysk

Mistick świetnie się sprawdzi w połowach spinningowych i spławikowych

Perfekcyjne

i niezawodne Najlepszym dowodem wysokiej jakości sprzętu sygnowanego naszymi markami: Robinson, VDE-Robinson, Carpex, Sea Fox jest 5-cio letnia gwarancja udzielana na wszystkie kołowrotki.

cena od 148 zł*

New

Method Runner FD

System wolnej szpuli „Super Freerunner”

* Orientacyjna cena detaliczna, z uwagi na zmienny kurs dolara amerykańskiego powyższe ceny mogą ulec zmianie.

6 łożysk

cena od 152 zł*

Carmasin FD 6 łożysk

New

Płynnie działający hamulec zapewnia bezpieczny hol dużej ryby

cena 113 zł*

Carpex Quartz FD 8010 10 łożysk

SKOCZ DO!

Przekładnia ślimakowa wolnej oscylacji szpuli

www.wmh.pl

cena 459 zł*

Precyzyjnie dobrana przekładnia działa płynnie i lekko nawet przy dużych obciążeniach. 8 łożysk. Cena od 129 zł*

www.robinson.pl 5


spis treści

REDAKCJA ŁOWI

Nowoczesne łowienie podlodowe 8 Przynęty konfekcjonowane 24 Oczko na grzbiecie przynęty 34

PORADY EKSPERTÓW Zimowy okoń 42

Nęcenie pod lodem 128

WĘDKARSTWO MORSKIE Idzie luty, szykuj spodniobuty 140

WĘDKARSTWO KARPIOWE Żwirownia – mój punkt widzenia 148

Trocie na gumę 62 Petri Heil! – realia wędkowania

ZA GRANICĄ

w Berlinie 74

Wielka czwórka.

Przynęty dziwaki 88

Sumy amazońskiej selwy 158

Przyjaźń z odległościówką 100 Schować się

INNE

przed pstrągiem 110

Nowości Robinsona

Kolorowy zawrót głowy 118

na rok 2019 70 Zdjęcia Internautów 174

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Polecamy 176

Vertical w przeręblu 52

W następnym numerze m.in. 184

6

Wędkarstwo

moje hobby


Remigiusz Kopiej łowi okonie w nieprzełowionych jeziorach, z dala od brzegów i innych wędkarzy, posługując się nowoczesnymi przynętami.

Mariusz Drogoś omawia na przykładach zasady zachowania się nad rzeczką pstrągową, wskazując czynniki sprzyjające sukcesowi lub skazujące na porażkę.

Wojciech Wiśniewski zachęca do wizyt z wędką nad Bałtykiem, gdzie w lutym woda zaczyna budzić się do życia po styczniowym letargu.

Tomasz Słowiński przedstawia charakterystykę żwirowni, swojego ulubionego rodzaju wód. Od niej zaczął karpiowanie i do dziś chętnie zagląda na tego typu łowiska.

52

140

www.wmh.pl

110

148 7


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

8

Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

Nowoczesne

łowienie podlodowe Burzliwy rozwój elektroniki narobił wiele zamieszania w wędkarstwie podlodowym. Z jednej strony bardzo przyspieszył jego rozwój, a z drugiej... nieco namącił ludziom w głowach.

Paweł Mirecki

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. archiwum

www.wmh.pl

9


Ł

WĘDKARSTWO PODLODOWE

REDAKCJA ŁOWI

owienie w przeręblu z tkwiącym w nim przetwornikiem echosondy to nie jest żadna nowość. Pierwsze sensowne echosondy upowszechniły się w Polsce w latach 90. ub. wieku, a niemal 20 lat temu wzorem innych moczykijów i ja zacząłem je wykorzystywać w łowieniu podlodowym. W sumie można powiedzieć, że już kilkanaście lat temu widywało się je na polskich jeziorach stosunkowo często, choćby na Mazurach, gdy jeszcze było dużo siei. Można było wtedy łowić dwojako: albo tradycyjnie, albo z sondą. W skrajnych przypadkach łowienie tradycyjne siei drapieżnej wyglądało tak, że wiercono dwie dziury odległe od siebie tyle metrów, ile wynosiły dwie głębokości łowiska, a wędkarz uzbrojony w dwie wędki chodził od

10

jednego do drugiego przerębla, penetrując błystką cały słup wody od dna do lodu z nadzieją, że coś się uwiesi i samo zatnie. Jeśli ryb w danym miejscu nie było, to wędkarz-spacerowicz przenosił się kawałek dalej. Tak właśnie wyglądało łowienie na chodzonego. Większość łowiła w jednym przeręblu, również zdając się na łut szczęścia, ale (teoretycznie) z dwukrotnie mniejszą szansą na sukces. W czasach, gdy ryb było dużo, taka taktyka liczenia na uśmiech losu i przeszukiwania kolejnych miejsc potrafiła przynieść rybę, i to niejedną. Gdy sprowadzono do Polski sieje wąskofiltrowe, żywiące się raczej już tylko planktonem, zaczęto je łowić na mormyszki. Gdy dodano do tego echosondę, łowienie przestało być przypadkowe. Już nie trzeba było zapuszczać przynęty na ślepo, echoWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

sonda dostarczała bowiem informacji o tym, czy ryby są pod dziurą i jak głęboko stoją. Wobec coraz mniejszej liczby ryb w bezlitośnie grabionych przez rybaków i kłusowników (czasem byli to ci sami ludzie) jeziorach była to konieczność, jeśli chciało się sensownie połowić. Moje początki takiego wędkowania, datujące się na kilkanaście lat

www.wmh.pl

wstecz, wyglądały właśnie tak. Ograniczenie elementu losowości to duża zaleta, jak również satysfakcja płynąca z takiego wędkowania, bo było ono trudne technicznie, wymagało jednoczesnego śledzenia ekranu sonaru i kiwoka wędki. Sieje potrafiły naprawdę długo, czasami na dystansie ponad 2 m, eskortować prowadzoną deli-

11


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

katnymi drganiami do góry mormyszkę, zanim zdecydowały się na atak. Branie zaś objawiało się jednym szybkim ugięciem kiwoka, które trzeba było zaciąć w tempo, bo inaczej z ryby nici. 12

Postępująca degradacja rybostanu polskich jezior i coraz cieplejsze zimy sprawiły, że sprzęt podlodowy odstawiłem do kąta i zająłem się już tylko rybami łososiowatymi, których populaWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

PODLODOWY VERTICAL

cja jakoś broniła się przed zakusami tzw. racjonalnej gospodarki rybackiej w polskim wydaniu. Szału nie było i nadal nie ma, ale przynajmniej było co łowić i gdzie. No, ale miało być nie o tym. www.wmh.pl

Z biegiem czasu zacząłem łowić sandacze na vertical jigging, a „rozwój” tej mojej nowej pasji mogliście na bieżąco śledzić na łamach WMH. Spodobało mi się to nie tylko dlatego, że było skuteczne, ale także dlatego, że dostarczało takich samych emocji jak łowienie podlodowe z echosondą. Bo co do zasady te dwie dziedziny wędkarstwa praktycznie w niczym się od siebie nie różnią. Tak samo trzeba wybrać miejsce nad potencjalnym stanowiskiem ryby, tak samo trzeba pionowo opuścić przynętę, tak samo trzeba grać nią, kierując się wskazaniami echosondy... Z tym że na łodzi dochodzi jeszcze element szukania ryby na bocznych skanach i umiejętnego napływania na nią, a to nie jest już takie proste. 13


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Znów minęło kilka lat mojej wędkarskiej przygody , i zaczęły do mnie dochodzić wieści od kolegów o jeziorach w Polsce, skąd wygoniono precz rybaków i w związku z tym ryba się jakby odrodziła. Może jeszcze nie było to, co „kiedyś”, ale o kilka klas lepiej ponad zwyczajną (po) rybacką nędzę. Odkurzyłem 14

zatem podlodówki, sięgnąłem po swoje nowiutkie ładne echosondy i ruszyłem po wielkie okonie. Okonie, bo o siejach można na dzień dzisiejszy zapomnieć. Na bezsieju i okoń ryba, i to nie byle jaka. Technika ostro poszła do przodu i to, czym dziś dysponuję w dziedzinie elektroniki, to wręcz bajka (o czymś takim Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

ma ona kolorowy wyświetlacz, nie mogłem nawet marzyć przed laty). Tyle, że jest w tym ale o małej przekątnej, dzięki czemu pobiera mało energii. wszystkim pewien haczyk. Istotne jest też to, aby marECHOSONDY DUŻE twe pole przy dnie było jak I MAŁE najmniejsze. Każda echosonPotężne urządzenia z mnóda ma problemy z odczytem obiektów, które są przyklestwem funkcji i dużymi kolorowymi wyświetlaczami są po jone do dna. Przykładowo, pierwsze w zasadzie zbędne widzimy pod sobą pustą na lodzie, a po drugie pożewodę, aż nagle z dna odrywa rają mnóstwo prądu z baterii. się kreska i po chwili pojawia się jeden łuk, potem drugi... Stąd też moja rada dla tych, Znikąd? Nie, to po prostu okoktórzy planują zakup sonaru pod kątem łowienia na lodzie. nie, które stały tuż przy dnie, Nie ma się co szarpać na dro- a właśnie podniosły się ponad martwe pole sonaru. Można gie zestawy, wystarczą najto łatwo sprawdzić, opuszczaprostsze echosondy. Ważne jest niskie zużycie energii, aby jąc przynętę do dna i podnobateria wystarczyła na przysząc ją powoli. Pojawi się na najmniej jeden cały dzień. Po wyświetlaczu z opóźnieniem, a to opóźnienie to właśnie przejściach z superurządzeniami o dużych ekranach, do martwe pole echosondy. Im lepszy model, tym jest ono których musiałem każdego mniejsze. Niemniej jednak dnia zabierać na lód 2 baterie, obecnie używam typowo nie ma się co tym za bardzo przejmować, bo rzadko łowi zimowej echosondy, której bateria wystarcza na dwa dni; się tuż przy dnie. www.wmh.pl

15


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Wyświetlacz kolorowy czy czarno-biały? Siłą rzeczy modele z wyświetlaczem czarno-białym są starsze i nieco mniej dokładne, zużywają jednak dużo mniej prądu. Teraz mam kolorową sondę, ale bardzo długo łowiłem z czarno-białą i byłem zadowolony. I wreszcie najważniejsze, funkcja śledzenia w czasie 16

rzeczywistym (A-SCOPE), którą ma dziś chyba już każda echosonda. Dlaczego jest to tak ważne? Dlatego, że tylko na tym wąskim pasku po prawej stronie wyświetlacza widać wszystko, co się dzieje pod łodzią na bieżąco. Cała reszta wyświetlacza pokazuje historię, im dalej w lewo, tym dalszą. Oczywiście jest ona Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

potrzebna, ale przy innych rodzajach łowienia, gdzie świadomość tego, co właśnie minęliśmy łodzią, bywa potrzebna. Na lodzie liczy się tylko pasek czasu rzeczywistego, który ma chyba każda, nawet najprostsza echosonda, reszta może ewentualnie pomóc w nauce interpretowania tego, co on pokazuje. Emocjonowanie się ikonami ryb i innymi fajerwerkami na wyświetlaczu to nieporozumienie. Piszę o takich sprawach, bo wielu wędkarzy myli odczyty echosondy na poruszającej się łodzi z odczytami tej samej echosondy, ale ustawionej nieruchomo. Właściwych informacji o tym, co się dzieje faktycznie pod dziurą w lodzie, dostarcza tylko pasek czasu rzeczywistego i trzeba się nauczyć go odczytywać, żeby skutecznie łowić pod lodem przy użyciu echosondy. www.wmh.pl

PO CO WŁAŚCIWIE JEST SONAR? Zacznę od tego, że dzięki elektronice wędkarskiej coraz popularniejsze stały się w Polsce żuczki, kozy, diabełki i inne wynalazki służące do łowienia bez dodatku mięsnego, czyli ochotki. Robak zawsze w jakimś stopniu dodatkowo wabi rybę, a gdy łowimy bez niego, trzeba polegać tylko na wyglądzie i pracy przynęty. Tyle że technik prowadzenia jest mnóstwo, a to, która jest skuteczna, wychodzi dopiero w praniu. Jak to ustalić, jeśli nie wiadomo, jak ryby zachowują się na widok konkretnego wabika? Czysta przypadkowość, nie ma mowy o realnym sprawdzeniu skuteczności. I tu właśnie wkracza echosonda... Po pierwsze, pozwala oszczędzić czas, który trzeba by poświęcić na obławianie miejsc, co do któ17


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

rych nie mamy pewności, czy ryby tam są, czy tylko coś im się nie podoba w wyglądzie lub pracy przynęty. Dzięki echu można „zajrzeć” pod lód i już na wstępie wykluczyć miejsca bez ryb. Dalej, jeśli już znajdę miejsce z rybami i spuszczam tam przynętę na głębokość, na której są (pokazuje mi ją 18

oczywiście sonar...), i co? I nic. Rybom coś nie odpowiada. Ich reakcje należy obserwować na ekranie (oddalają się lub zbliżają do przynęty) i próbować aż do skutku. Czasem wystarczy przyspieszyć lub zwolnić tempo, mocniej szarpnąć lub dłużej zostawić wabik w bezruchu, po czym poderwać. Niekiedy warto zmienić Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

wielkość, kolor albo drobny detal... Klasyczne dopasowywanie przynęty. Ale nie odbywa się ono na ślepo, cały czas wszystko widać, jak ryby reagują na każdą wprowadzoną modyfikację. Bez tych informacji wędkowanie nie miałoby sensu. Reakcje ryb zmieniają się kilka razy dziennie i jeśli uda nam się do nich dopasować, złowimy kilka sztuk, aż do czasu następnej zmiany. A wówczas znów trzeba zacząć kombinować. Dobrze to widać na naszym nowym, „odwilżowym” filmie podlodowym. Występujący tam Sati długo nie był w stanie nic porządnego złowić. Ale nie opuszczał miejsca, bo dzięki echosondzie wiedział, że siedzi nad rybami. Więc kombinował. Okazało się, że wystarczy zmienić żuczka na bardzo podobnego, różniącego się tylko kolorem cyrkowww.wmh.pl

ni, aby woda się otworzyła i ryby zaczęły współpracować. Reasumując, nowoczesne łowienie podlodowe jest moim zdaniem bez echosondy praktycznie niemożliwe.

SZUKANIE RYB Bardzo często zdarza się, że ryby są w ruchu, chcąc przed tarłem jeszcze solidnie się najeść. Szukam więc niewielkich ławic drobnych ryb, w okolicach których prawie zawsze będą drapieżniki. Mogą to być stadka stynki, płotek, cierników... Nieraz już złowiłem okonia, który po wyholowaniu zwymiotował na lód świeżo pożarte cierniki. Ich ławice są bardzo łatwe do odróżnienia, bo mają kształt kuli. Jeśli ryby się przemieszczają i nie ma ich w okolicy bankówek, to trzeba się po lodzie przejść i sprawdzić, gdzie też przeniosły się ławice drobnicy. 19


WĘDKARSTWO PODLODOWE

REDAKCJA ŁOWI

Wierci się co ileś metrów dziurę i wkłada do niej przetwornik echosondy. Jeśli drobnicy nie ma, idziemy kawałek dalej i robimy to samo, aż do skutku. Trzeba tylko uważać, żeby nie prześwietlić wody! Aby do tego nie doszło, nie można wybierać z przerębli okruchów lodu. I jeszcze pożyteczny bajer: jeśli na lodzie nie ma śniegu, a on sam jest przezroczysty, to nie trzeba wiercić dziur, aby mieć odczyt. Przetwornik można umieścić po prostu na jego tafli. Nie jest jednak tak, że zastosowanie echosondy równa się dobrym wynikom. Niezbędną wędkarską pracę i tak trzeba wykonać. Konieczna jest znajomość łowiska, aby wytypować potencjalne stanowiska ryb. Nie wyobrażam sobie, aby chodzić parę kilometrów i co rusz wiercić dziurę w lodzie. Nie, trzeba wie-

20

dzieć, gdzie pójść i dopiero w „gorącej” okolicy rozpocząć poszukiwania. Gdzie zatem się udać na jeziorze? Gorące miejsca (nie tylko zimą) to, jak łatwo się domyślić, górki. O świcie i zmierzchu okonie bardzo często na nie wychodzą na zimowy żer. Dalej – spady brzegowe. Nie okolice trzcinowisk, gdzie z reguły trudno o większą rybę, tylko właśnie stok ławicy przybrzeżnej. I wreszcie przedłużenia podwodnych cypli. Powiedziałbym nawet, że jeśli ktoś znajdzie się nad nieznanym sobie jeziorem, zimą czy latem, to powinien takiego właśnie cypla poszukać i na nim się skoncentrować. To miejsce, gdzie prędzej czy później ryba się pojawi.

MAPY, MAPY... Elektronika bardzo pomaga także pod tym względem, że Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

latem można sobie stworzyć mapę danego jeziora, powbijać w GPS waypointy w interesujących miejscach, a potem tę wiedzę wykorzystać na lodzie. Mapy to temat do osobnego omówienia. Można oczywiście kupić echosondę z funkcją mapy (jest droższa) albo dokupić do posiadanego już urządzenia mapę (również za solidne pieniądze). I od razu napiszę, że na lodzie to gra niekoniecznie warta świeczki. Obecnie można sobie ściągnąć na smartfon aplikację, np. Navionics, która załatwia sprawę map o wiele taniej i bez potrzeby inwestowania w sprzęt. W końcu każdy smartfon ma dziś moduł GPS. Swoją drogą, smartfony przejmują coraz więcej funkcji dawnych drogich urządzeń. Mogą zastąpić interfejs echosondy po podłączeniu www.wmh.pl

np. do Deepera, mogą zastąpić czytnik map elektronicznych dzięki np. wspomnianej aplikacji Navionics, można za ich pomocą sterować łodzią, można... No, ale wróćmy do map. Te, o których piszę, mają tę ciekawą właściwość, że po uiszczeniu opłaty dostaje się dostęp do całej bazy map tworzonych przez wszystkich użytkowników. A zarazem pływając gdzieś, tworzy się własną mapę i wysyła ją do „chmury”, gdzie dołącza ona do bazy. Innymi słowy, baza map Navionicsa dostępnych na smartfon jest coraz obfitsza. Czy obejmuje ona konkretne łowisko, można się przekonać bez płacenia, instalując odpowiednią appkę na bezpłatny miesiąc. Wiecie, że nieczęsto podaję w swoich artykułach nazwy produktów komercyjnych, ale tu akurat 21


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

warto było zrobić wyjątki ze mniej. W krajach na zachodzie względu na niezwykłą przy- Europy ma je prawie każdy wędkarz, a mimo to ryb jest datność tego rozwiązania. tam zatrzęsienie. Jeśli ryb jest PODSUMOWANIE mało, a nasz czas jest ograniWędkarstwo podlodowe to czony, to zdawanie się na łut prastara dziedzina naszego szczęścia, nieodłącznie zwiąhobby, a elektronika dała jej zane z typowym łowieniem potężny impuls do rozwoju. bez „mięska” na haczyku, jest Kompensuje ona wyrybienie stratą czasu. Zastosowanie łowisk, niestety powszechne elektroniki pozwala zmniejszyć w Polsce. Nie jest jednak winą wpływ losowego elementu do echosond, że ryb jest coraz rozsądnego minimum. ◀

22

Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

SKOCZ DO!

www.wmh.pl

23


REDAKCJA ŁOWI

PORADY

24

Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

Przynęty

konfekcjonowane Marcin Wosiek

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor, J. Ćwikła

Przynęty takie jak ciasta, makaron czy gotowane ziarna można przygotowywać samemu i rybom one smakują. Można jednak skorzystać z gotowych wyrobów, co pozwala na oszczędzenie czasu i łatwe spróbowanie czegoś nowego.

P

rzyznam szczerze, że do łowienia na metodę z użyciem pelletów i gotowych miksów zachęciło mnie m.in. ograniczenie kuchennych przygotowań przynętowo-zanętowych do minimum. Są jednak wśród nas tacy, którzy takie zajęcia

www.wmh.pl

25


PORADY

REDAKCJA ŁOWI

kulinarne celebrują z przyjemnością, traktując je jak część zasiadki na płetwiastych ulubieńców. Z pasją eksperymentują ze składem i obróbką podawanej rybom karmy, a osiągane efekty mobilizują ich do jeszcze większego zaangażowania. Nie bez powodu mówi się, że ryba złowiona na własnoręcznie sporządzoną przynętę sprawia o wiele większą radość. Niestety, nie każdy ma czas i warunki do tego, żeby samodzielnie komponować co bardziej czasochłonne mieszanki. Innym po prostu się nie chce i nie ma w tym nic złego. Każdy bowiem pojmuje wędkarstwo tak jak lubi i ma do tego pełne prawo. Naprzeciw oczekiwaniom i potrzebom tej drugiej grupy wędkarzy wychodzą na szczęście producenci rybich smakołyków, od dawna proponując im róż-

26

nego rodzaju gotowe produkty. Korzystanie z nich niesie ze sobą wiele korzyści. Po pierwsze, oszczędza nasz czas, o czym już wspomniałem. Po drugie, pozwala na szybkie przetestowanie szerokiej palety kolorów, smaków i rodzajów jedzonka, bo a nuż danego dnia rybom zasmakuje coś niestandardowego? Po trzecie, jest to często jedyna szansa na spróbowanie trudno dostępnych specyfików, jak np. megakukurydzy czy makaronów o wysokiej zawartości białka. Po czwarte, oszczędza domownikom wąchania nie zawsze miłych zapachów. A po piąte, przyjrzenie się ofertom poszczególnych producentów daje niezły przegląd tego, co można osiągnąć samemu w domowych warunkach, mając już dane o tym, jak to wygląda i pachnie oraz jak Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

ryby na to reagują. Dlatego uważam, że jeśli w sprzedaży pojawi się interesująca

nowość, warto kupić pudełeczko lub słoiczek i sprawdzić „z czym to się je”.

RYŻ

sami możemy go z czystym Aby ryż był właściwie ugoto- sumieniem zjeść. Jeśli jednak wany (nie za twardy, ale i nie na etapie gotowania dodaza miękki), trzeba się dobrze my atraktora lub barwnika, nagimnastykować. Łatwiej a ryż będzie za miękki, to już uzyskać dobry efekt, gotunie ma przebacz – cała porjąc go w woreczku niż luzem. cja nadaje się co najwyżej Ale i tak nietrudno przegana karmę dla ptaków. To jest pić właściwy moment zdjęcia jeden z powodów, dla których garnka z ognia. Pół biedy, gdy warto sięgnąć po ryż wędkargotujemy ryż bez żadnych ski. Ma on optymalną twardomieszek. Wtedy zawsze dość i sktrukturę. www.wmh.pl

27


REDAKCJA ŁOWI

PORADY

MAKARON PROTEINOWY

nie przysparza zbyt wielu trudności. Ciekawą natomiast propozycją jest makaron Bez tej kultowej przynęty, o podwyższonej zawartozwłaszcza słynnych kolanek ani rusz na niektórych łowiści białka. Generalnie trzeba mieć świadomość, że ryby skach pełnych dużych leszczy. Swoją zasłużoną pozycję karpiowate łatwo akceptumają także nie mniej słynne ją karmę wysokobiałkową gwiazdki. Przygotowanie i przedkładają ją nad inne jest w tym przypadku proste. dostępne, od czego zresztą Gotowanie al dente (na ząb, zaczęła się cała historia z kulczyli tak, żeby były jędrne) kami proteinowymi.

28

Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

KUKURYDZA PŁYWAJĄCA

w kanapce ze zwykłą kukurydzą tonącą, dzięki czemu cała przynęta jest zbalansoKukurydza jest tak znana wędkarzom, że aż nie ma wana neutralnie i nie budzi co za wiele pisać o jej klaw ostrożnych karpiach czy leszczach podejrzeń podsycznej postaci. Ale o nietypowych – już można i to czas zasysania z dna. Można z czystym sumieniem. Jedną też łowić na zestawy tonioz nich jest kukurydza pływe, powierzchniowe... Możliwości jest sporo. wająca. Są to ziarna haczyKolejną ciekawą opcją jest kowe, prażone z dodatkiem kukurydza gigant. Wszyscy atraktora. Uzyskana w tym procesie wyporność sprawia, wiemy, że kukurydza jest przynętą selektywną i (przyże mają pływalność dodatnią. Można to wykorzystać najmniej w teorii) drobnica na różne sposoby. Jednym się na niej nie wiesza. Dużo z nich jest np. podanie jej jednak zależy od tego, co kto www.wmh.pl

29


PORADY

REDAKCJA ŁOWI

rozumie przez pojęcie drobnica. Dla jednych będą to płotki i wzdręgi długości ok. 10 cm, dla innych ponadkilogramowe leszcze. Dlatego chcąc odsiać ryby małe, jak też średniaczki, warto się zainteresować więk-

ŁUBIN I KONOPIE Łubin jest uznawany za przynętę i zanętę selektywną, typowo płociową, ale nieźle wabiącą także inne ryby. Bardzo dobrze działa podczas wędkowania zaraz po zejściu lodu z bardziej nasłonecznionego brzegu. 30

szymi odmianami kukurydzy. Nie są one łatwo dostępne w sklepach spożywczych, stąd też sięgnięcie po produkty typowo wędkarskie jest dla wielu jedyną możliwością ich przetestowania.

Konopie to kolejne ziarno płociowe, które uwielbiają także inne ryby. Im świeższe, tym lepiej, ale jeśli ktoś nie ma akurat własnoręcznie przyrządzonego, nic nie stoi na przeszkodzie, aby posłużyć się gotowcem kupionym w sklepie wędkarskim. Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

CIASTA

Na dodatek burzliwy rozwój segmentu atraktorów i barwDla wielu ciasta – obok parzonych w termosie bądź ników wędkarskich sprawił, że gotowanych ziaren – są nieteraz praktycznie każde ciasto może mieć dowolny, wybrany mal symbolem zasiadek na przez wędkarza kolor i taki ryby karpiowate. Ba, bywało aromat, jaki będzie akurat (i nadal bywa) że były ostatnią deską ratunku w sytuacji, odpowiadał rybom. gdy nie było możliwości zapa- Kilka słów o dwóch produkrzenia ziaren, a na trzymanie tach: cieście ochotkowym robaków w domu obowiąi paście proteinowej do podazywał kategoryczny zakaz... wania na haczyku. Atraktor Powstało mnóstwo przepisów ochotkowy nie zawsze ma na ich wykonanie, od najmiły zapach i kojarzy się prostszych po skomplikowane. naszym rodzinom, nie bez racji, www.wmh.pl

31


REDAKCJA ŁOWI

PORADY

32

Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

z rozgniecionymi robakami, stąd najlepszym rozwiązaniem jest zakup gotowego ciasta. Uzyskanie zaś wysokobiałkowej mieszanki do sporządzenia pasty wędkarskiej takiej, jak ta na zdjęciu, wymaga zagłębienia się w tematy np. miksów do kulek proteinowych. O wiele prościej jest zatem kupić raz na jakiś czas małe pudełeczko gotowej. www.wmh.pl

Ser topiony. Tu Was być może zaskoczę, ale serki topione – pod względem sposobu wykorzystania – można umownie zaliczyć do miękkich ciast wędkarskich. W każdym razie bardzo dobrze sprawdzają się w zimnej porze roku, choćby wyciskane ze strzykawki wprost na haczyk wędki podlodowej. ◀ 33


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Oczko na

grzbiecie przynęty Szmat czasu minął od momentu, gdy poziomki, zwane też balansówkami, pojawiły się w Polsce. Doczekały się mnóstwa odmian i warto się przyjrzeć niektórym z nich.

34

Wędkarstwo

moje hobby


T

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Michał Krzyżanowski więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor www.wmh.pl

ytułowe mocowanie żyłki na grzbiecie to cecha charakterystyczna całej rodziny przynęt wywodzących się od klasycznej poziomki (ta z kolei powstała z przynęty przeznaczonej pierwotnie do łowienia z rzutu). Obecnie odmian tej przynęty jest bardzo dużo, niektóre zaś zamiast oczka mają otwór, przez który przepuszczona jest luźno żyłka zakończona kotwicą. Są poziomki tradycyjne metalowe, są też plastikowe lżejsze i cięższe, jak również modele wykonane z twardej, sprężystej gumy i obciążone ołowiem. Tak wielka różnorodność wzięła się z zachłyśnięcia się łownością pierwowzoru, na bazie którego powstawała stopniowo cała szkoła łowienia. To, że szybko pojawiały się wariacje i odmiany, było procesem naturalnym, bo kto 35


WĘDKARSTWO PODLODOWE

REDAKCJA ŁOWI

chciałby cały czas łowić tylko jedną przynętą? Na dodatek są sytuacje, że akurat ciężki metalowy oryginał niekoniecznie sprawdza się najlepiej. Poszły więc konie po betonie i producenci przynęt ochoczo odpowiedzieli na zapotrzebowanie wynikające z tworzącej się w ten sposób odmiany wędkowania podlodowego. Jest zasadnicza różnica między nowoczesnymi przynętami wertykalnymi a klasyczną błystką podlodową, a nawet klasyczną poziomką. Te nowoczesne podczas poderwania pracują bardzo drobno, a w opadzie na luźnej żyłce migoczą bokami i kolebią się bezwładnie. W przeciwieństwie do klasycznej balansówki nie odchodzą zakosami na boki. Poziomka zaś puszczona w opad zawsze odchodzi łagodnie nieco w bok, a potem ostro wraca pod przerębel.

36

Kształtów przynęt nowoczesnych jest całe mnóstwo. Na ogół są rybkopodobne, ale różnią się przekrojem (wąskie, szerokie, spłaszczone bocznie, kroplowate, ze spłaszczonym grzbietem bądź też tylko jego przednią częścią itp.). Rzecz jasna sprawia to, że pracują na różne sposoby. W naszych warunkach najczęściej siadają na nie okonie, choć równie dobre wyniki można osiągnąć, łowiąc szczupaki, sandacze i pstrągi tęczowe. Ale uwaga. To nie jest błystka do łowienia metodą kolano-oko. Podobnie jak w przypadku innych nowoczesnych przynęt podlodowych, niezbędna jest pewna finezja, a tę nabywa się tylko dzięki praktyce. Wskazana jest więc duża cierpliwość.

SPRZĘT Przynęty, o których mowa, mają różne rozmiary i gramaWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

tury. Są modele o długości 3–4 cm i wadze 3 g przeznaczone na wody płytkie, ale są też „rybki” 8–10-centymetrowe o wadze kilkunastu czy nawet 30–35 g. Nie wyobrażam sobie, aby można było na nie wszystkie łowić jednym uniwersalnym kijkiem. To znaczy nikt nie zabroni, ale wyniki nie będą zachęcające... Podstawowym parametrem wędki jest jej uginanie się pod ciężarem przynęty. Nie może się ona uginać przy podciąganiu, bo inaczej w połączeniu z rozciągliwością żyłki wytłumi cały ruch, jaki trzeba nadać przynęcie. Są wędkarze, którzy łowią na prymitywne kijki sztywne jak decha i mają bardzo dobre efekty. Wędka powinna być jednak jak kiwok do łowienia na błystkę: nie uginać się podczas pracy przynętą, ale pracować, gdy na przynęcie zamelduje się ryba. Właśnie, kiwok. www.wmh.pl

Do łowienia najmniejszymi przynętami (2–4 g) można go użyć, choć brania i tak są o wiele mocniejsze niż na błystkę. Ja korzystam wtedy z kiwoka sztywnego. Do cięższych modeli nie ma już potrzeby stosowania sygnalizatora. Brania są bowiem mocne i zdecydowane. Jaka żyłka? Wbrew pozorom wcale nie najcieńsza. Do parogramowych wabików odpowiednia będzie średnica 0,16 mm. Do cięższych modeli stosuję żyłki grubsze, bo na tych cienkich – co wydaje się paradoksalne – pracują one gorzej. Gruba sztywna żyła sprawia, że przynęta zachowuje się lepiej. Do wabików 15–20-gramowych stosuję żyłkę o średnicy 0,25 mm, a do najcięższych modeli i 0,30-milimetrowa nie będzie przesadą. Brzmi to jak herezja, ale specjaliści w różnych krajach rzeczywiście tak łowią. 37


REDAKCJA ŁOWI

WĘDKARSTWO PODLODOWE

BALANSÓWKI LUCKY JOHN

Classic.

Maiko.

Mebaru.

Vib.

38

Przy tych grubościach żyłek nie ma co kombinować z kołowrotkiem. Biorę taki, jaki mam. Grunt, żeby był lekki, nie skręcał żyłki i miał niezakleszczący się hamulec. Są jednak i tacy, którzy łowią ze zwykłym zwijadełkiem, a rybę holują, trzymając żyłkę w rękach. O ile samo prowokowanie ryby jest finezyjne, o tyle o całej reszcie trudno to już powiedzieć.

SZTUKA PROWOKACJI Jak zatem wygląda wędkowanie? Proponuję zacząć od wód stojących o umiarkowanej głębokości (do kilku metrów). To są warunki sprzyjające nauce. Technika nr 1. Przynętę kładę na dnie i napinam żyłkę. Następnie podWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

noszę ją na wysokość 10 cm od podłoża i natychmiast opuszczam na luźnej żyłce. Po krótkiej pauzie manewr ten powtarzam. I tak kilka razy. Cały czas zwracam uwagę na to, żeby żyłka była napięta, gdy wabik leży na dnie. Wtedy właśnie jest sporo brań, a na luźnej żyłce byłyby nie do wychwycenia. Po paru wprawkach można łatwo wyczuć te wszystkie aspekty. Teraz kolej na drugi etap nauki. Podnoszę przynętę kilka centymetrów nad dno i pozwalam się jej uspokoić. Jeśli nie ma brania (a bywają właśnie wtedy, gdy przynęta gaśnie), wykonuję typowy ruch podlodowy, czyli podciągam ją o kolejne 10–20 cm i puszczam na luźnej żyłce. Brzmi prosto, ale trzeba wypraktykować siłę tego podciągnięcia. Za słabo – źle, bo przynęta nie zapracuje. Za mocno – też źle, bo www.wmh.pl

spłoszymy ryby. Trzeba to wyczuć, a pomaga przy tym echosonda pozwalająca na bieżąco obserwować reakcje ryb. Najlepiej też zacząć od... akwarium lub płytkiej przejrzystej wody, gdzie wszystko dobrze widać. Pierwsze podciągnięcia wykonywać powoli i z czuciem, a potem stopniowo coraz silniej. Celem jest ustalenie i zapamiętanie takiej siły podciągnięcia, przy której przynęta poprawnie pracuje, a sam ruch jest jeszcze w miarę delikatny. Wiem, że to brzmi jak opis „nie za dużo, nie za mało”, ale niestety nie ma innego sposobu. Ktoś musi to po prostu pokazać na filmie wędkarskim kręconym podwodną kamerą. Potem taka sama przynęta powinna powędrować do akwarium i... wszystko w rękach wędkarza, który dzięki zapamiętanemu obrazowi może szybko opanować 39


WĘDKARSTWO PODLODOWE

REDAKCJA ŁOWI

wszystkie niuanse. Ja uczyłem się w ten właśnie sposób. Pas wody nad dnem mamy już obłowiony, brań nie ma (albo się urwały), pora zatem na toń. I to jest kolejny etap łowienia. Zwijam 0,5 m żyłki i wykonuję czynności opisane w poprzednim akapicie, po czym znów zwijam 0,5 m itd. Pauzy między podciągnięciami a opuszczeniami powinny trwać ok. 10 s, w czasie których przynęta gaśnie. Jak wspomniałem, właśnie wtedy częste są ataki ryb. Jak długo gaśnie dana przynęta? Znów zapraszam do akwarium czy choćby wiadra z wodą. Technika nr 2. Jest to łowienie bez opuszczania przynęty. Wykonuję wtedy podciągnięcia o 10–15 cm za jednym razem. I jak łatwo się domyślić, także tutaj pauzy mają znaczenie. Jeśli na ekranie echosondy zobaczę, że np. okoń śledzi woblerek, staram

40

się prowokować go wspomnianymi podciągnięciami, imitując słabą rybkę niezdarnie oddalającą się w stronę powierzchni. Taki odpowiednik machania kokardą na sznurku przed nosem kota. Prędzej czy później drapieżnik nie wytrzyma i ulegnie takiej prowokacji. Jeszcze jedno. Kwestią bezdyskusyjną jest dziś dla mnie korzystanie z zalet echosondy. Bo i po co miałbym tracić czas, łowiąc po omacku? Szukanie ryb w ciemno nawet na dobrym łowisku (a dziś i jednych, i drugich jest mało) to liczenie wyłącznie na łut szczęścia i skazywanie się na słabsze wyniki.

* * * Wiele razy podkreślałem w swoich artykułach konieczność stałego uczenia się nowych rzeczy, nowych technik, nowych zachowań. Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

Internet, filmy, artykuły fachowe, testowanie w wannie czy w akwarium – to wszystko nauka i jeszcze raz nauka. Komu się nie chce, będzie łowił przypadkowo, gdy akurat będą dobre brania. A gdy rybom się z jakiegoś powodu odechce dobrze brać, taki delikwent będzie www.wmh.pl

tylko moczył kija i warczał na widok dobrze łowiącego obok, że „z sondą to nie jest prawdziwe wędkarstwo”. Otóż jest, ale owa sonda to tylko czubek góry lodowej. Cała reszta to chęć nauki, cierpliwość w sprawdzaniu nowinek i ciągłe doskonalenie swoich umiejętności. ◀ 41


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

Ostatnie zimy należą do tych cieplejszych. Już dawno minęły czasy, kiedy lód skuwał jeziora pod koniec listopada i trzymał do początku marca. Co ma zatem robić wędkarz, gdy brak lodu, a do rzek z pstrągami czy trociami musiałby jechać kilka godzin? Może się wybrać na okonie! Jacek Gorny

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor

Zimowy okoń 42

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

www.wmh.pl

43


T

SPINNING

PORADY EKSPERTÓW

en pasiasty drapieżnik jest dostępny dla nas, spinningistów, przez cały rok. Oczywiście każda pora roku wymusza dobranie odpowiedniego sprzętu i techniki łowienia. Kiedy temperatura wody mocno spada, ryby stają się niemrawe. Okonie już jesienią zebrały się w duże stada i spłynęły w głębsze części zbiornika. O tej porze roku przeszukuję na łowiskach okolice najgłębszych dołków. W zależności od jeziora są to miejscówki o głębokości od 8 do nawet 18 m. Tradycyjnie są to okolice uskoków dna i różnych struktur na nim, choć wiele dobrych miejsc zimowych znajduje się również na głębokich blatach. Okonie poruszają się po nich w poszukiwaniu pokarmu. W lokalizowaniu ryb nieoceniona jest echosonda. Należy przy tym pamiętać, że

44

zimowy okoń najczęściej jest mocno „przyklejony” do dna. Czasami niemal jest nie do rozpoznania nawet przy użyciu solidnych urządzeń. Wiele razy tak miałem, że stawałem w miejscu, gdzie wydawało się, że są pojedyncze ryby, a okazywało się, że jest tam bardzo duże stado pasiaków. Zwykle intensywność brań wzrasta wraz z zacinaniem kolejnych osobników. Okoń to ciekawska ryba. Ruchem zaciętej ryby podświadomie interesują się inne osobniki w stadzie, które stają się bardziej aktywne. Dlatego starym, sprawdzonym sposobem na okonie jest bardzo wolne holowanie pierwszych ryb, aby jak najdłużej szamotały się one na haczyku, będąc jeszcze w okolicy stada. To pobudza inne ryby, które łatwiej wówczas upolować. W mojej opinii okoń to jeden z najsprytniejszych drapieżniWędkarstwo

moje hobby


SPINNING

ków naszych wód. Wiele osób tego nie zauważa, bo pasiaka można złowić niemal zawsze i wszędzie. Udaje się to nawet mało doświadczonym wędkarzom. Dzieje się tak, ponieważ okoń przebywa w dużych stadach. Między rybami występuje zjawisko nazywane konkurencją pokarmową. Krótko mówiąc – jeśli ja nie zjem, to inna ryba zrobi to szybciej. Tak okonie trafiają na haki prawie wszystkich wędkarzy. Sytuacja zmienia się po złowieniu i nieprawidłowym wyholowaniu kilku pierwszych ryb. Pozostałe przesta-

ją wówczas brać. Wiele osób myśli wtedy, że w łowisku nie ma już więcej ryb. Prawda jest jednak zupełnie inna. Złowione zostały tzw. łatwe ryby. Reszta osobników ze stada jest już dużo cwańsza... Teraz zaczynają się prawdziwe łowy, które pokazują, co tak naprawdę wiemy o okoniach. Zimowa pora to czas, kiedy niezbędna jest już spora dawka wiedzy, aby łowić pasiaki na spinning. Ich wrodzona ostrożność jest teraz wspomagana przez spowolniony metabolizm, bardziej przezroczystą wodę i głębo-

SKOCZ DO!

DZIOBOWE SILNIKI ELEKTRYCZNEXi5 ZE STEROWANIEM BEZPRZWODOWYM

Zaprojektowany dla wędkarzy

Solidność i niezawodność

• Kompozytowa kolumna posiada wieczystą gwarancję na pęknięcie • Osprzęt i elementy ze stali nierdzewnej i anodowanego aluminium • Uszczelniona i obudowana przed wpływem czynników zewnętrznych elektronika

Super cicha praca

• Precyzyjne koła zębate, łożyska o minimalnych oporach i inne świetnie spasowane elementy powodują redukcję hałasów, wibracji i drgań - czynią Xi5 praktycznie bezszelestnym

Moc

• Uciąg od 55 lbs dla małych i średnich łodzi aż do 105 lbs dla dużych jednostek

Precyzyjne sterownie i kontrola

• Sterowanie bezprzewodowym pedałem nożnym. Modele Saltwater dostarczane z pilotem bezprzewodowym • Wielofunkcyjny pilot dla opcji Pinpoint®GPS • Połączenie poprzez bramkę Pinpoint®GPS umożliwia precyzyjną kontrolę za pośrednictwem urządzeń LOWRANCE • 50% szybszy obrót niż w produktach konkurencji

SOLIDNOŚĆ NIEZAWODNOŚĆ CISZA MOC PRECYZYJNA KONTROLA PROSTOTA UŻYCIA www.wmh.pl SOLIDNOSC

NIEZAWODNOSC

CISZA

MOC

PRECYZYJNA KONTROLA

Prostota użycia

• Wygodna i prosta regulacja ustawień • Czytelny wyświetlacz LED

PROSTOTA UZYCIA

45

www.parker.com.pl


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

kość, na jakiej przebywają. Wszystko to sprawia, że trzeba się należycie dopasować do nich sprzętowo. To, że delikatnie, to wiedzą prawie wszyscy, ale warto mieć ze sobą na łodzi kilka różnych zestawów. Ja mam przygotowane 4 wędki. Zacznę je omawiać w kolejności, w jakiej stosuję je na łowisku. Kiedy znajdę już odpowiednie miejsce, to zawsze pierw-

46

sze rzuty wykonuję najmocniejszym zestawem. Jest to wędka o ciężarze wyrzutu do 20 g. Mam na niej jasną, dobrze widoczną plecionkę 0,06-milimetrową z fluorokarbonem na końcu zestawu. Przynętą jest 5-centymetrowa gumka w ciemnym kolorze. Główka musi być dobrana do głębokości łowiska. W tym przypadku przynęta ma poruszać się szybko, więc ołowiu Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

nie żałuję. Najczęściej jest to 10–15 g, ale na głębokości 18 m nawet 20 g. Warto zastosować główkę zwaną czeburaszką z imitacją raka na haku. To często daje dużą rybę. Tym zestawem obławiam miejsce szybkim opadem. Na ogół wyjmuję tylko kilka ryb i sporo brań mam niezaciętych. Nie martwi mnie to, ponieważ chciałem jedynie zlokalizować dokładne położenie stada. Teraz czas na właściwy sprzęt. Kolejny zestaw, który idzie do wody, to typowy sprzęt do łowienia metodą drop shot. Wędka długości ok. 200 cm o ciężarze wyrzutu 20 g i szybkiej szczytowej akcji. Do tego fluo plecionka o średnicy 0,06 mm. Sprzęt dość mocny, ale tylko takim mogę nadać właściwy ruch gumce na dużych głębokościach. Lubię mieć spory ciężarek przy tej metodzie, czasami nawet 30-gramowy. www.wmh.pl

Pomaga to utrzymać przynętę w jednym miejscu przez dłuższą chwilę. W praktyce wygląda to następująco. Haczyk nr 6 oddalam na ok. 40 cm od ciężarka. Gumka to jedna z przynęt typowo dropshotowych w kolorze małej płotki. Rzucam, pozwalam opaść przynęcie do dna i napinam linkę. Następnie podszarpuję kilkukrotnie gumkę tak, aby nie przestawić ciężarka. Potem zostawiam wszystko bez ruchu, leciutko cofając szczytówkę wędki w kierunku przynęty, co powoduje minimalny luz. W tym momencie następuje większość uderzeń. Jeśli brania nie było, to ponownie podszarpuję szczytówką, ale tym razem z jednoczesnym nawinięciem ok. 1 m linki na kołowrotek. Kolejne zatrzymanie na 2–3 s i znów 1 m do mnie. Tak prowadzę przynętę do samej łodzi. Jeśli są brania, ale nie mogę ich 47


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

zaciąć, to zmieniam gumki i przesuwam ołów bliżej wabika. Eksperymentalnie staram się dobrać najlepsze w tym dniu ustawienie. Jeśli drop shot nie jest zbyt efektywny, to w ruch idzie trzeci zestaw. Jest to kijek długości 240 cm do 7 g wyrzutu z plecioneczką 0,04-milimetrową i fluorokarbonem na końcu. To wędka do finezyjnego łowienia gumką na możliwie jak najlżejszej główce. Gramatura oczywiście zależy

48

od głębokości wody i siły wiatru. Zasada jest taka, że przynęta w miarę szybko musi się znaleźć na dnie, ale po poderwaniu na ok. 50 cm opad musi trwać ok. 3–4 s. Sama prezentacja wygląda nieco inaczej. Staram się prowadzić wabik nie wyżej jak 10 cm od dna. Często nawet niemal cały czas szuram nim po podłożu. Gumka to jedna z przynęt dropshotowych, ale uzbrojona w główkę jigową. W tym przypadku najlepiej sprawWędkarstwo

moje hobby


SPINNING

dzają mi się główki płaskie w kształcie trójkąta. Powodują one ciekawszą pracę przynęty. Wabik prowadzę za pomocą wędki. Przesuwam nią wzdłuż wody po kilka centymetrów i zostawiam na sekundę, po czym ponownie kilka centymetrów itd. Robię tak na dystansie ok. 1,5 m i następnie cofam wędzisko w kierunku przynęty, z jednoczesnym kasowaniem luźnej linki, po czym ponownie przesuwam przynętę tylko wędziskiem. Kiedy wyczuję, że okoń ją chwycił, to nie zacinam od razu. Delikatnie staram się mu ją zabrać wolniutkim pociągnięciem wędki. Ryba czując, że „pokarm” próbuje jej uciec, łapczywiej go połyka. Dopiero wtedy zacinam. Jeśli powyższe techniki przestały już dawać ryby, to biorę się za ostatni zestaw. To wędka długości 270 cm z 0,14-milimetrową żyłką na www.wmh.pl

kołowrotku. Służy mi ona do łowienia metodą bocznego troka. Sięgam po nią na końcu, ale bywa, że jest to najefektywniejszy zestaw ze wszystkich czterech. Pętlę robię dużą, tak aby ciężarek był na troku ok. 50-centymetrowym, a przynęta na lince 1,5–2-metrowej. Zasada jest taka, że im słabsza aktywność ryb, tym dłuższa część linki z przynętą. Jako przynęty stosuję twistery i rippery. O ile twistera można zbroić zarówno ogonkiem do góry, jak i na dół, o tyle w przypadku rippera trzeba wystawić ostrze w części brzusznej. Tylko tak przebity będzie płynął grzbietem do góry. Ciężarek zwykle lekki, coś pomiędzy 5 a 10 g. Wabik prowadzę bardzo wolnymi podciągnięciami na dystansie ok. 1 m, po czym zostawiam go na 2–3 s. Następnie kolejne podciągnięcie itd. 49


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

Te cztery zestawy i odmienne techniki na pewno zimą pozwolą mi złowić okonie, pod warunkiem że je znajdę. Jest jeszcze kilka bardzo istotnych rzeczy, które decydują o liczbie złowionych zimowych ryb. Przede wszystkim konieczny jest atraktor smakowo-zapachowy, zwłaszcza przy wolnym prowadzeniu, ale zapewniam, że nie zaszkodzi i przy szybkich technikach. Na rynku jest spory ich wybór.

50

Można kupić wiele gum oryginalnie nasączonych już pewnymi substancjami, które prowokują ryby do ataku. Można też nabyć atraktory w żelu. W przypadku okonia najlepiej sprawdzają się zapachy typu krewetka, rak, wątroba itp. Należy również pamiętać o tym, że okoń szybko przestaje reagować na kolor przynęty. Jeśli brania ustają, to zmiana barwy pomaga. W każdym miejscu, które obławiam, Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

staram się prezentować rybom przynajmniej 5–10 kolorów. O tej porze roku nieczęsto zmieniam łowisko. Raczej staram się wycisnąć z wody wszystko, co jest możliwe. I jeszcze jedno na koniec. W plecionkowych zestawach nie napisałem nic o grubości używanego przeze mnie fluorokarbonu. Zrobiłem to celowo. Jego średnica zależy od wielkości ryb, jakie są w łowi-

www.wmh.pl

sku. Na łodzi zawsze mam kilka różnych szpulek – od 0,12 do 0,18-milimetrowego. Zimą zwykle nie łowię grubszym niż 0,14 mm, nawet jeśli ryby mają ponad 35 cm. Mam nadzieję, że powyższe rady pomogą Wam dobrać się do okoni o tej porze roku. Zaręczam, że warto. Nie od dziś przecież wiadomo, że zima to czas dużego garbusa! ◀

51


PORADY EKSPERTÓW

WĘDKARSTWO PODLODOWE

52

Remigiusz Kopiej

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor

Dzisiaj opowiem Wam o zupełnie innym łowieniu z lodu niż opisanym przeze mnie w artykule w poprzednim numerze WMH. Nie będziemy ganiali drobnicy przy trzcinach. W domu zostawimy mormyszki i inne mikrozabawki. Wybierzemy się wspólnie na zamarzniętą otwartą wodę w poszukiwaniu aktywnych i żerujących ryb. Wędkarstwo

moje hobby


Vertical WĘDKARSTWO PODLODOWE

w przeręblu

www.wmh.pl

53


B

WĘDKARSTWO PODLODOWE

PORADY EKSPERTÓW

ędzie to wyprawa dla wytrwałych wędkarzy oraz tych, którzy marzą o złowieniu prawdziwych okazów. Zabieramy świder, sanki i sztywne wędki. Jedziemy! Muszę przyznać, że od wielu lat takie śródjeziorowe wędkowanie ciągle za mną chodzi, bo daje szansę na złowienie dorodnych okoni. Wymaga jednak spełnienia kilku warunków, aby w ogóle mogło dojść do skutku. Najważniejszy jest kompan, który po przejściu kilometra przez przysypany śniegiem lód nie wymięknie i nie ucieknie w trzcinowiska bądź przybrzeżne spadki. Kluczowe są zaciętość i wytrwałość w działaniu. Musimy być przygotowani na to, że zejdziemy z lodu o kiju. Może się zdarzyć nawet tak, że nie będziemy mieli ani jednego

54

brania. Jeżeli jednak uda nam się zlokalizować choć małe stado okoni, to wędkowanie zapamiętamy na długie miesiące. No, ale powolutku. Najpierw należy wszystko z największą starannością zaplanować, aby wyeliminować najdrobniejsze niedociągnięcia. Kluczem jest plan.

PRZYGOTOWANIA Moim zdaniem to podstawa do tego, abyśmy mieli szansę złowić fajne ryby. Będą nas interesowały charakterystyczne punkty na mapie jeziora, do których w praktyce często będziemy musieli przejść spory kawałek. Bez mapy batymetrycznej wybranego łowiska nasze wędkowanie nie wypali. Musimy ją dokładnie przestudiować i zaplanować wszystko jeszcze w domu. Warto zaznaczyć na niej interesujące nas punkty, a potem ponanosić je skrupulatnie na… Wędkarstwo

moje hobby


Tu z pomocą przyjdzie wszechobecna technologia. Wykorzystamy nasze telefony z funkcją GPS. Nie będzie to superdokładne, ale sam kilkakrotnie właśnie w ten sposób odnajdowałem podwodne górki i, jak się okazuje, metoda jest sprawdzona i działa. Sprzęt, jaki zabierzemy ze sobą, ograniczymy do dwóch wędek, sanek, sondy i kufra z potrzebnymi dodatkami. Wędki muszą być mocne, bo i przynęty są pokaźne. Będziemy też stosowali grube żyłki, a wszystko po to, aby trafić grubego okonia. Przed nami sporo wiercenia i marszu, potem poszukiwań i znowu wiercenia.

ŁOWISKA Czas pierwszego lodu już za nami. Stada okoni zostały rozbite przez wędkarzy. Ryby odsunęły się od przybrzeżnych stoków. Naszym celem będą zatem głębokie blaty, na których poszukiwać będziemy wzniesień, górek i innych charakterystycznych na dnie stanowisk grubych jeziorowych garbusów. W wielu jeziorach doskonałe okoniowe łowiska to półki ciągnące się wzdłuż łagodnych www.wmh.pl

Błystki obrotowe, wahadłowe, tandemy, pilkery. 05-075, Warszawa Wesoła, ul. Asnyka 13 tel. +48 22 773 70 13; mobile +48 601 228 279 email: info@spinnex.pl • www.spinnex.pl

55


PORADY EKSPERTÓW

WĘDKARSTWO PODLODOWE

56

Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

stoków. Tego typu miejsca bywają twarde, a nierzadko znajdziemy tam też kamienie lub żwir. Często niedoceniane, pomijane przez wielu wędkarzy są niecki u podnóża spadków ze stoków. Na ogół na dnie zalega tam gruby muł. Takie miejsca upodobały sobie grube leszcze, ale – jak powiadają najstarsi wędkarze podlodowi – obok grubego leszcza zawsze kręci się kilogramowy okoń. Najpiękniejsze, co może się nam trafić, to blaty z rozsypanymi kamieniami czy głazami, ale to istne perełki i o nich możemy jedynie marzyć. Choć – jak się okazuje – na wielu jeziorach są, tylko my wędkarze nie mamy o tym bladego pojęcia.

OKONIE Będziemy czatowali na ryby, które nie są przegonione przez wędkarzy, na ryby www.wmh.pl

57


PORADY EKSPERTÓW

WĘDKARSTWO PODLODOWE

dzikie i żerujące na drobnicy, dlatego naszym podstawowym orężem będzie podlodowa blaszka; w grą wchodzą też wszelkie jej kombinacje i odmiany. Nie powinniśmy przy tym pomijać innych sprawdzonych przynęt podlodowych, jak poziomki i woblery wertykalne. Kluczem

58

będą jednak blaszki, diabły i raki, czyli coś, co okoniowi będzie się kojarzyło z dużym i tłustym kąskiem. Wielu wędkarzy z powodzeniem stosuje zestawy przypominające znany w spinningu drop shot lub nawet jeszcze prostsze zestawienie niewielkiej główki jigowej i jaskółWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

ki. Ryby, które odnajdziemy, prawdopodobnie nie będą grymasiły i zapewne wystarczą im dobre i sprawdzone od wielu lat podlodowe błystki. W przeciwieństwie do okoni często kuszonych w popularnych miejscach, nasze pasiaste drapieżniki „wyszukane na mapie” będą zdecydowanie mniej wybredne. Bardzo jednak ważny jest dobór odpowiedniego koloru przynęty. Doświadczeni producenci przynęt podlodowych wiedzą o tym, że wraz ze wzrostem głębokości okonie reagują na zdecydowanie inne kolory wabików. Dlatego choćby moje ulubione blaszki SS malowane są w ośmiu kolorach, które w praktyce łowią w bardzo różnych warunkach. Doskonale sprawdzają się modele malowane na okonia, fiolety i perły z niebieskimi dodatkami. W wielu mazurskich jeziorach od lat hitem są www.wmh.pl

tzw. mandarynki, czyli żółcie z dodatkiem złota i pomarańczy. Bardzo skuteczne są też przynęty, które możemy prowadzić na dnie. Raki, diabły – to wszystko jedna grupa wabików służących do kuszenia okoni z samego dna. Czasem bywa tak, że nic tak nie potrafi zainteresować garbusów jak figlujące na dnie ołowiane raczki. Bardzo istotne w łowieniu podlodowych okoni jest odpowiednie prowadzenie przynęty. Często ryby, które nie są przez wędkarzy przepędzone, będą świetnie reagowały jedynie na rytmiczne podciąganie wabika. Regułą jest to, abyśmy my nadali przynęcie kuszącą pracę. Namawiam więc wszystkich, aby mocno pobawić się przynętą i sprawdzić jej zachowanie się i akcję. Wiele modeli blaszek podlodowych ma całą masę róż59


WĘDKARSTWO PODLODOWE

to jedynie zabawki dla dzieci, które możemy podarować naszym pociechom do łowienia kaczek w wannie. Po co nam te wszystkie mapy, echosondy i drogie wyjazdy, jeśli stracimy połowę ryb z powodu złego hamulca kołowrotka czy innego błahego detalu. Kij musi być porządny, taki, który poradzi sobie z każdym polskim okoniem. Ma być czuły, pracujący w pełnej paraboli PODLODOWA WĘDKA i mocny, aby na grubej żyłce rybę można było komfortowo Wielkim błędem jest wybrawyholować. Od dawna łowię nie się na taką wędkarską moim ulubionym do blaszki eskapadę z kijem „za kilka złotych”. Przekonałem się już Perch ICE. Był wielokrotnie sprawdzony w boju na przewiele lat temu, jak nieodpowiednio dobrany zestaw pod- różnych rybach – okonkach, okoniach, norweskich pstrąlodowy marnuje szansę na złowienie ryby. Kołowrotek gach i paliach. zamarzający na mrozie, przeW poprzednim miesiącu pisałem o klasycznym łowielotki oblepiające się lodem i kij niepracujący pod rybą niu okoni z lodu. Stoki, brze-

PORADY EKSPERTÓW

nych walorów i w zależności od sposobu podszarpywania inaczej zachowuje się w toni. Sporo modeli wabików wymaga zastosowania grubszej żyłki, inne zaś pracują najlepiej na bardzo delikatnych zestawach. Koniecznie zatem próbujmy nad wodą wszelkich modeli, wzorów i odmian przynęt, nawet na różnych zestawach. No właśnie…

60

Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

gowe spadki, trzcinowiska, niewielkie górki – wszystko to dotyczyło klasycznego litoralu, czyli miejsca, gdzie będziemy mieli okazję niemal zawsze upolować kilka okonków, czasem okoni. Na pierwszym lodzie litoral jest również dobry na grube ryby. Otwarta woda to temat dla najbardziej doświadczonych wędkarzy, ale jednocześnie

www.wmh.pl

tych, którzy już drobnych ryb połowili wystarczająco dużo. Zima jest krótka, czasu mało, zachęcam zatem do odwiedzenia najgrubszych ryb w naszych jeziorach. Możliwe, że nie będziemy mieli efektów, ale warto spróbować. Nauczy nas to pokory, a nauka, jaką od podwodnego świata zdobędziemy, jest nie do przecenienia. ◀

61


PORADY EKSPERTÓW

Trocie

na gumę

62

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

Luty to miesiąc trudny wędkarsko dla tych, którzy nie są zapaleńcami łososiowo-trociowopstrągowych wypraw. Owszem, jeśli lód trzyma, można poświęcić ten czas na wyprawy okoniowe z lodu – i ja niekiedy skłaniam się ku temu, bo jak się nie ma, co się lubi, to się lubi, co się ma.

N Tomasz Suwalski

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor www.wmh.pl

a ogół jednak odstawiając na bok wszelkie inne formy wędkowania, chwytamy w dłoń spinningi, ewentualnie odpowiednio skrojone castingi, i ruszamy nad morze na trocie – lecz nie w solankę, na którą przyjdzie jeszcze czas, a w miasto portowe bądź nad niedaleko oddalone od morza odcinki przymorskich rzek. Keltów w rzece już coraz mniej. Styczniowy bum tro63


SPINNING

PORADY EKSPERTÓW

ciowy wyłowił, przekłuł ryby lub po prostu trocie same zeszły do morza. Zatem jest to świetny czas na stoczenie walki ze srebrniakiem. Srebrne ryby do rzek wchodzą cały rok, ale to te wczesnowiosenne i letnie spędzają najwięcej snu z powiek fanom ryb z płetwą tłuszczową. Nie bez przyczyny, bo ten, kto miał na kiju w małej pomorskiej rzece srebrną morską torpedę, wie, że mocy tej rybie nie brakuje, a jej sposób walki jest genialnym testem zarówno dla sprzętu, jak i naszych umiejętności – a zapewne ryba wykorzysta najsłabsze ogniwo. Największe szanse na spotkanie stalowoszczękiej srebrnej troci będziemy mieli, łowiąc w dobrze wybranym odcinku rzeki – najlepiej niezbyt daleko oddalonym od jej ujścia, oraz w odpowiednich warunkach lub tuż po panowaniu takich warunków. Pisząc

64

„odpowiednie warunki”, mam na myśli wszelkiego rodzaju cofki czy dni posztormowe. Takie bowiem okoliczności sprzyjają migracji srebrnych troci w przyujściowe odcinki rzek. Niekiedy będą to odcinki miejskie małych nadmorskich miasteczek, a innym razem polne „wyprostowane kanały”, bo tak niestety dziś wyglądają przyujściowe kilometry pomorskich rzek. Im wietrzniej, im wyższa woda i chyba im zimniej, tym większe szanse na to, by stoczyć prawdziwą walkę z silną rybą – a nie keltem, który zrobi 2–3 młynki i raz delikatnie przymuruje. Srebrna troć to szaleństwo połączone z niezliczoną liczbą młynków, murowaniem i bardzo często jazdą na ogonie – a to lubimy. Obecnie coraz bardziej popularne jest korzystanie przez wędkarzy chcących złowić troć z gumowych przyWędkarstwo

moje hobby


SPINNING

nęt. Jest to niezły pomysł. Styczniowe schodzące ryby dobrze reagują na ściągane z prądem żaby czy wpuszczane pod łoziny mięsiste twistery o długości ok. 10 cm. Srebrne ryby trochę inaczej zachowują się w rzece. Zazwyczaj są w ciągłym ruchu, nie są tak statyczne jak ryby po odbytym tarle i ze zdecydowanie większą furią atakują nasze przynęty. Potrzebują więc niekiedy „mocniejszych doznań”, a to gwarantują im mały wobler czy mocno pra-

www.wmh.pl

cująca wirówka – to szlagiery, które mogą dać rybę. Nie wszystko jednak zawsze działa i tak było również tym razem. Trocie łowiliśmy na odcinku ok. 3 km od ujścia rzeki do Bałtyku zaraz po sztormie. Woda była jeszcze podniesiona, a na dokładkę zaczął padać śnieg. Wybraliśmy fragment miejski, gdzie ryby wpływają pod elektrownię i niestety nie mają dalszej szansy na migrację. Srebrniaki są tam praktycznie zawsze, ich obecność często widać,

65


PORADY EKSPERTÓW

co objawia się wyskokami i spławami. Jest to zupełnie normalne, że gdy zobaczymy spław troci, staramy się obłowić skrupulatnie ten kawałek koryta rzeki. Zdecydowanie jednak inaczej obławia się przymorską rzekę szeroką na kilkanaście metrów, a inaczej mały „elektrowniany” ciurek, gdzie wykonujemy tylko rzuty spod ręki, by nie zahaczyć szczytówką o drugi brzeg – to oczywiście żart, ale ta rzeczka ma może z 5 m szerokości. Sprowokowanie ryby do ataku

66

jest trudne, o czym świadczą wyprawy kończące się o kiju. Często bywa tak, że troć odprowadza przynętę pod nogi i wraca w nurt, niekiedy przy wyciąganiu już przynęty decyduje się na atak i na powierzchni widzimy tylko grzbiet ryby i wir po ogonie. Do dobry znak. Taka ryba jest jak najbardziej do złowienia, tylko należy ją odpowiednio sprowokować. Jest to najtrudniejsze zadanie. Grzechem jest w tym przypadku zaniechanie dalszego połowu bez próby Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

podania choćby najdziwniejszej przynęty znajdującej się w naszym pudełku. Podobnie było i tym razem. Podniesiona woda i padający śnieg tworzyły taką atmosferę, że mieliśmy wrażenie, iż za chwilę coś się wydarzy. Tuż pod nogami kolega dostrzegł, że ryba odprowadziła mu wobler. Delikatnie go jeszcze trąciła, nie wpinając się. Kolejne rzuty nie wyciągnęły jej z miejscówki, a zmiany przynęt też nie dały rezultatów, choć ryba pokazała się kilka metrów poniżej. Nie wchodząc między młot a kowadło, całą sytuację obserwowałem z wału. Troć nie dawała za wygraną i kompletnie miała w nosie posyłane do wody woblery o różnej kolorystyce i różnorodnym charakterze pracy, obrotówki i wahadłówki. Bezradna mina kolegi mówiła wszystko – brak pomysłu na przechytrzewww.wmh.pl

nie tego srebrniaka. Patrząc z góry, podpowiedziałem, by założył jakąś gumę. Miałem na myśli jakiegoś twistera. Kolega ukucnął i zaczął zmieniać. Po chwili widzę, że na końcu zestawu melduje się guma. Łowienie na gumę jest zgoła odmienne niż woblerem czy blachą. Napierająca na główkę jigową woda skutecznie wypycha przynętę ku powierzchni, jednocześnie znacząco tłumiąc jej pracę, która staje się bardzo migotliwa. Łowi się więc inaczej, stawiając przynętę w nurcie w miejscu, w którym możemy się spodziewać ryby, bądź prowadzi się ją po skosie koryta rzeki, wybierając tylko luz linki. Kolega wykonał już kilka wpuszczeń, ale trotka nie zareagowała. Nagle przy burcie i korzeniach drzewa widać wir po spławie ryby – kolega wykonuje rzut przed jej stanowisko, otwierając 67


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

kabłąk kołowrotka, pozwala wabikowi opaść, a niesiony nurt kładzie go mniej więcej w stanowisku ryby. Podnosi kij do góry, by przynętę postawić w nurcie i w tym momencie następuje atak – widziałem tylko zgięty pod rękojeść kij i tańczącą może 7–8 m od wędkarza srebrną troć. Hol na haku jigowym szalejącej ryby jest trudny – powstająca dźwignia na haku bardzo często pozwala jej się oswobodzić. Tym razem się udało. Troć

68

połakomiła się na gumową imitację ciernika. Branie było połączone z kilkoma wyskokami i młynkami – tylko opanowanie wędkarza pozwoliło na wyholowanie zdobyczy. Troci nie powinno się kojarzyć jedynie z przynętami twardymi. Bardzo często gustują bowiem w gumowych imitacjach, które niekiedy bywają najskuteczniejsze. Widać to zwłaszcza w przypadku pstrągów, które dają się skusić na turlane z nurtem Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

żaby, robale bądź stawiane w miejscach przebywania ryb rippery i twistery. Gumowa przynęta ma wiele zalet, przy czym najważniejszą jest mała chwytliwość zaczepów – pojedynczy hak znacznie rzadziej grzęźnie w podwodnych przeszkodach. Można ją zatem niekiedy posłać w miejsca niedostępne dla woblerów czy blach. Niestety, tworząca się dźwignia często spina ryby i tylko te, które naprawdę zapięte są pewnie w nożyczki, można z sukcesem podebrać. Gumę obsługujemy sprzętem takim, jaki mamy na łowisku. Tak więc nasze podstawowe wędzisko trociowe powinno sobie poradzić z prowadzeniem gumy. Sprzęt trociowy ulega odchudzeniu i chyba dobrze, bo kontaktów z dużymi rybami jest mało, a walka na stosunkowo delikatnym kiju jest naprawdę zacięta. www.wmh.pl

Wnikliwe śledzenie prognoz pogody zwiększa szanse na spotkanie z piękną i silną srebrną trocią. Najgorsza aura, najsilniejszy wiatr, padający śnieg czy deszcz nie mogą być przeszkodą . Jak żadne inne ryby trocie uwielbiają spartańskie warunki i nie ma na nie złej pogody. Dobry szczelny ubiór pozwoli wędkować w komfortowych warunkach nawet w największe chłody. Zachęcam więc wszystkich do spróbowania odskoczni, jaką jest łowienie na gumę w przymorskich odcinkach pomorskich rzek. Niekoniecznie musicie wybierać kawałki miejskie. Dzikie fragmenty rzek też dają ryby, a przy tym zapierające dech w piersiach widoki. Złowione morskie srebro to największa nagroda za trud i poświęcenie w jego przechytrzeniu. ◀ 69


INNE

INNE

Nowości

Robinsona na rok 2019 Robinson Diaflex Speeder.

Robinson City Liner.

Robinson River Master. 70

Wędkarstwo

moje hobby


INNE

Na rok 2019 firma Robinson przygotowała wiele nowości, konsekwentnie realizując strategię rozwijania specjalistycznych brandów przeznaczonych dla różnych dziedzin wędkarstwa.

www.wmh.pl

71


P INNE

INNE

oszczególne brandy w portfelu Robinsona to szerokie spektrum specjalistycznych modeli do różnych metod wędkowania. I tak, VDERobinson Team i Marcel Van Den Eynde to sprzęt dla wyczynowców spławikowych, Robinson i Strike Pro – sprzęt spinningowy, spławikowy i gruntowy, Carpex – sprzęt karpiowy, Sea Fox – sprzęt morski. SPINNINGI ROBINSON DIAFLEX SPEEDER. Węglowe blanki (grafit 85 mln PSI) są uzbrojone w antysplątaniowe przelotki Fuji K-Concept i ergonomiczny uchwyt kołowrotka Fuji SK2. Dolniki wzmocnione są oplotem z włókna typu woven carbon K1. Te dwuskładowe kije z wysokiej półki mają duży zapas mocy.

72

Dostępne wersje to Zander Spin, Pike Spin, Perch Spin i Perch Jig (wklejanka) w najpopularniejszych wariantach długości i ciężaru wyrzutu. Ich waga (w zależności od modelu) to od 90 do 144 g! SPINNINGI ROBINSON CITY LINER. Szybkie kije do Street Fishingu. Odporne na urazy mechaniczne wędziska z grafitu o sztywności 70 mln PSI. Przelotki Fuji K-Concept, uchwyt kołowrotka Fuji i krzyżowy oplot blanku z taśmy węglowej. Seria składa się z 12 wędek przeznaczonych do połowu konkretnych gatunków ryb w warunkach streetfishingowych: Zander Spin, Pike Spin, Trout Spin, Perch Spin i Perch Jig (wklejanka). Najżejszy model waży tylko 94 g. SPINNINGI RZECZNE ROBINSON RIVER Wędkarstwo

moje hobby


INNE

Strike Pro Piglet Shad 8,5 cm, 4 g.

MASTER. Propozycja dla zwolenników łowienia w rzekach. Duża liczba przelotek (9–11) i głębokie paraboliczne ugięcie w czasie holu sprawiają, że kije bardzo dobrze sprawdzają się w silnym nurcie. Akcja wolna. Węglowe blanki są uzbrojone w przelotki Slim SiC i rękojeści z pianki. Seria obejmuje modele Pike Spin (2 wędki) oraz Trout Spin i Perch Spin (po 1 wędce). STRIKE PRO PIGLET SHAD 8,5 CM, 4 G. Najmniejsza z linii bardzo skutecznych gum Pig Shad i Piglet Shad. Przynęta ta dzięki swojemu www.wmh.pl

specyficznemu kształtowi porusza się „kulawo”, imitując trąconą rybkę. Podczas prowadzenia przednia część wychyla się na boki, a ogon leniwie zamiata płetwą. Przeznaczona na wszystkie krajowe drapieżniki nizinne zamieszkujące w płytkich łowiskach.

* * *

Paleta nowości obejmuje wiele innych produktów, takich jak torby, pokrowce, fotele i krzesła, akcesoria do koszy wyczynowych, ubrania, czapki, okulary wędkarskie, podpórki, świetliki typu hammer z rozszerzoną górną częścią. ◀ 73


PORADY EKSPERTÓW

INNE

Petri Heil!

– realia wędkowania w Berlinie 74

Wędkarstwo

moje hobby


INNE

Polacy są drugą co do liczebności mniejszością narodową w Berlinie. Oficjalne dane wskazują, że legalnie zamieszkuje w stolicy Niemiec około 60 tys. naszych rodaków, ale szacunki nieoficjalne mówią nawet o trzy razy większej liczbie.

P

rzebywający w Berlinie Polacy w wolnym czasie bardzo często korzystają z nieograniczonej zasobności berlińskich wód, które stanowią aż 7% powierzchni miasta!

ZEZWOLENIE

Piotr Czarnota Fot. autor www.wmh.pl

Zanim po raz pierwszy sięgnąłem po wędkę w Berlinie, musiałem się postarać o zezwolenie. W Internecie znalazłem dość sprzeczne informacje na ten temat, dlatego wybrałem się do miej75


INNE

PORADY EKSPERTÓW

scowego sklepu wędkarskiego, gdzie miły sprzedawca zaznajomił mnie z podstawowymi przepisami dotyczącymi wędkowania w niemieckiej stolicy. Pierwszą z opcji jest uzyskanie karty wędkarskiej i wykupienie zezwolenia na wodę, na której chcemy łowić. Brzmi prosto, ale sprawa nie jest do końca taka łatwa. Zdobycie karty wędkarskiej wiąże się bowiem z uczęszczaniem na kursy przygotowawcze i szkolenia odbywające się w określonych terminach i zdaniem egzaminu, który jest organizowany tylko kilka razy w roku! Dodatkowo, nie można być turystą wędkarskim, gdyż trzeba mieć zameldowanie w Berlinie. Licencję wędkarską (polski odpowiednik karty) można uzyskać, kontaktując się z Niemieckim Stowarzyszeniem Wędkarskim (DAV – Deutscher Anglerverband, Landesverband Berlin), które

76

prowadzi kursy i przeprowadza egzaminy, lub Niemieckim Stowarzyszeniem Sportów Wędkarskich (VDSF, Landesverband BerlinBrandenburg). Pomocy może również udzielić Niemiecki Urząd Rybołóstwa (Fischereiamt Berlin). Uzyskanie licencji wędkarskiej nie jest w Berlinie proste, ponieważ niemieckie prawo wymaga od wędkarza poznania ichtiologii, zasad ochrony środowiska wodnego i podstawowych informacji o ochronie przyrody. Prostszym sposobem legalnego wędkowania w stolicy Niemiec jest okazanie polskiej karty wędkarskiej w każdym miejscu, gdzie można wykupić licencję (w teorii w każdym sklepie wędkarskim) i opłacanie zezwolenia na określone wody. Wysokość opłaty nie jest stała i zależy od zarządcy wody. Opłata za odcinek rzeki, Wędkarstwo

moje hobby


INNE

kanały i fragment należący do portu (całość na odcinku kilkunastu kilometrów) kosztowała mnie 43 euro za rok. W tym momencie warto jednak zaznaczyć, że wiele zależy od sprzedawcy licencji. W sklepie wędkarskim, w którym ja ją wykupiłem, oferowano mi zezwolenie na kilka różnych obszarów i za każdy musiałbym zapłacić osobno, a w innym sklepie pozwolenie

na cały land (Brandenburgia) miało kosztować tylko 100 euro. Na niektóre zbiorniki istnieje również możliwość wykupienia pozwolenia jednolub kilkudniowego.

DUŻO WODY Kilkaset lat temu Berlin był małą rybacką wioską. Dziś wody w granicach tego wielkiego miasta stanowią, jak wspomniałem, 7% jego

SKOCZ DO!

www.wmh.pl

77


PORADY EKSPERTÓW

INNE

powierzchni. Są to rzeki, jeziora i liczne kanały. Największe z rzek przepływających przez Berlin to Spree (Sprewa), Havel (Hawela) i Dahme, a ogromne i zasobne w ryby jeziora to Wannsee, Tegeler See i Muggelsee. Mimo dużej ilości wód trzeba podkreślić ich słabą dostępność. Brzegi są często zarośnięte i płytkie albo – na odwrót – głębokie, lecz zbyt zurbanizowane i nieprzystosowane do wędkowania. Łatwiej jest łowić z łodzi.

78

W wielu turystycznych miejscach Berlina jest sporo wypożyczalni, ale ceny zwykłej wiosłowej łódki są wysokie (ok. 100 euro za dzień). Bardziej dostępne są z pewnością kanały. Każda z opcji wędkowania jest w Berlinie dobra, ale jednocześnie niełatwa. Trzeba dużo czasu, żeby odszukać „swoje miejsca”. Co ciekawe, wody Berlina są tak zróżnicowane, że można uprawiać typowy street fishing, posilając Wędkarstwo

moje hobby


INNE

się currywurstem w knajpce na deptaku przy rzece, albo zaszyć się na zasiadce w jednym z licznych parków przylegających do zbiorników. Oprócz wspomnianych rzek i jezior w Berlinie jest wiele stawów, najczęściej właśnie w parkach. Na mapie są one zaznaczone na czerwono jako zbiorniki, na których łowienie jest zabronione. Można by przejść koło tego obojętnie, gdyby nie fakt, że którejś słonecznej niedzieli, spacerując wokół stawu w jednym z parków, zwróciłem uwagę na ludzi karmiących kaczki chlebem. Ku mojemu zdziwieniu oprócz kaczek chleb dosłownie wciągały kilkunastokilogramowe karpie! Było ich co najmniej kilkanaście, zarówno lustrzeni, jak i pełnołuskich. Skąd takie okazy wzięły się w tak małym stawie i dlaczego nie można ich łowić – nie wiem. www.wmh.pl

RYBY PRZEDE WSZYSTKIM Utarte w Berlinie powiedzenie, że „pływa tu każda ryba” nie jest przesadą, przeważają jednak gatunki pospolite, których – jak się przekonałem na kilku zasiadkach – jest naprawdę dużo. Najczęściej łowi się okonie. Z kilku względów. Po pierwsze, w czasie ciepłych miesięcy roku są one praktycznie wszędzie, po drugie, biorą prawie na wszystko. Założenie robaka z myślą o złowieniu leszcza odpada. Okonie od razu atakują zarówno białe, jak i czerwone, nie mówiąc o pinkach, a nawet rosówkach. Niestety, są to przede wszystkim bardzo małe pasiaczki. Bardziej selektywnie można łowić okonie na spinning. W pudełkach miejscowych wędkarzy przeważają przynęty gumowe, a wśród nich paprochy. 79


INNE

PORADY EKSPERTÓW

Moimi najlepszymi przynętami na tutejsze garbuski były błystki (rozmiar co najmniej 2) w kolorach złotym i miedzianym, a także większe gumy w naturalnych barwach. Większość spotykanych tu wędkarzy używa delikatnych plecionek i zestawów o ciężarze wyrzutu do kilku gramów. W zależności od pory dnia i roku, a także nasłonecznienia okonie łowię w miejscach z dużą ilością roślin i drobnicy albo na piaszczystych i kamienistych blatach. Czasem duże sztuki wpływają do kanałów. Pisząc „duże”, mam na myśli ryby powyżej 30 cm. Ich złowienie można uznać za sukces. Warto jeszcze raz podkreślić, że okoń to najczęściej łowiony przez berlińczyków gatunek ryb. Wynika to po prostu z jego walorów smakowych. Rzadkością jest, że ktoś stosuje tu zasadę „no

80

kill”. Wędkarze przychodzą po ryby, bo lubią je jeść. Nie stanowi to jednak problemu dla populacji, gdyż ryb jest dużo, a łowiących niewielu. Podobnie jest z sandaczami. Jest ich dużo, ale niełatwo złowić dorodną sztukę. Późną jesienią do kanałów w pogoni za ławicami drobnicy wchodzi masa sandaczy. Nie ma problemu z ich odnalezieniem. Wiele razy zdarzało mi się złowić kilkadziesiąt sztuk w ciągu paru godzin, w tym żadnego wymiarowego! Niestety, trudno o selektywne dobranie się do dużych smoków. Jednocześnie zauważyłem, że o wiele lepsze efekty osiągałem, jigując większymi, jaskrawymi gumami, niż miejscowi łowiący na drop shota na bardzo małe gumy w naturalnych kolorach. Plocie i leszcze to wszędobylskie gatunki reprezentuWędkarstwo

moje hobby


INNE

SKOCZ DO!

Niesamowicie płynne ujęcia. www.wmh.pl

81


INNE

PORADY EKSPERTÓW

jące w berlińskich wodach białoryb. Przy odrobinie zaangażowania wędkarza biorą prawie tak często jak okonie. To właśnie w stolicy Niemiec przekonałem się, że kukurydza może być selektywną przynętą do ich połowu. Zakładając na haczyk kilka żółtych ziaren, łowię 20–30-centymetrowe płocie i 50-centymetrowe leszcze. Są to standardowe wymiary tych ryb i naprawdę ciężko jest złowić mniejszych przedstawicieli tych gatunków. Miejscówki zanęcam grubym ziarnem lub sklepową zanętą, w zależności od tego, ile czasu mam na przygotowanie miejsca. Jeśli uwarunkowania łowiska pozwalają, łowię na bata lub drgającą szczytówkę i te metody uważam za najskuteczniejsze. W szybszym nurcie wystarczy zestaw gruntowy z ciężarkiem, którego

82

masa zależy od głębokości i warunków. W wolnym nurcie stawiam na dnie delikatny zestaw z lekkim spławikiem, za to z dużym hakiem. Latem łowię na 2–3 m, co w zupełności wystarczy. Niezwykle skuteczna okazuje się też gruntówka z metodą. Świetne efekty uzyskiwałem na śmierdzące pellety zarówno w podajniku, jaki i na haczyku. Od czasu do czasu leszcze lubią też posmakować w owocowych dumbellsach. Co więcej, nie muszę się martwić o to, że wszelkie środki pływające i chodzący brzegiem ludzie spłoszą ryby. Są one przyzwyczajone do zgiełku. Przechodnie i ciągle pływające (zwłaszcza w weekendy, kiedy najczęściej łowię) statki, łódki, kajaki, pontony bardziej przeszkadzają wędkarzowi (czytaj: mnie!) niż rybom. Ciekawostką jest Wędkarstwo

moje hobby


INNE

www.wmh.pl

83


INNE

PORADY EKSPERTÓW

fakt, że nigdzie indziej nie spotkałem się z tak agresywnymi leszczami. Mój pierwszy kontakt z prawdziwymi łopatami zaliczyłem w centrum miasta, na kanale, przy którym jest pełno barów i knajp. Łowiłem na srebrną obrotówkę nr 2 z mostu, przy chodniku ruchliwej ulicy. Z góry widziałem prowadzoną w płytkiej wodzie błystkę, do której kilka razy z głębszej wody wychodziły ogromne ryby (ok. 70-centymetrowe), za każdym jednak razem, gdy były już blisko blaszki, a ona była tuż pod powierzchnią, ryby odpływały. Choć je widziałem, nie mogłem ustalić ich gatunku. Były tak grube, że nie sądziłem, że to leszcze. Dopiero gdy któryś delikatnie „pocałował” błystkę i go zaciąłem, okazało się, że to leszcz. Łopata po chwili wyłożyła się na powierzchni.

84

Droga z mostu do jedynego miejsca, z którego mogłem wyciągnąć rybę, była jednak tak długa, że straciłem swoją zdobycz. Od tamtego czasu miałem jeszcze kilka takich przygód, ale żadnego leszcza nie wyholowałem, gdyż zawsze w ostatniej chwili zwiewał.

PO BERLIŃSKU W ciągu półrocznego wędkowania w Berlinie spotkałem tylko jednego wędkarza łowiącego z gruntu białoryb. Wszyscy inni uganiali się za okoniami, ale tylko w dzień. Wieczorem mieszkańcy Berlina łowią za to węgorze i sandacze, i to głównie z powodu walorów smakowych tych ryb. Ustawione dosyć daleko od brzegu zestawy gruntowe na martwą rybkę albo rosówki dają im znakomite efekty. Niestety, nie miałem jeszcze przyWędkarstwo

moje hobby


INNE

ludzi. Nie da się przed nimi uciec. Nawet łowiąc w głębi parku, co chwilę spotykamy przy rzece kogoś spacerującego, biegającego lub jadącego rowerem. Często tacy ludzie stają z boku i gapią się na wędkarzy, jakby ci mieli jakieś wyjątkowe umiejętności. Podglądają technikę rzutu, zakładanie przynęty i wszystkie inne czynności wędkarskiego rzemiosła, a złowienie ryby na ich oczach wiąże się nieraz wręcz z okazywaniem podziwu i szacunku. Wielu owych gapiów to turyści, jest jednak część miejscowych, którzy przechodząc, rzucają w stronę wędkarza: Petri Heil! WĘDKARZ – TO Nie znałem tego powiedzenia. BRZMI DUMNIE! Teraz już wiem, że to typoPoszukiwanie dorodnych wo niemieckie pozdrowienie okazów w berlińskich akwewędkarzy wywodzące się nach i relaks nad wodą to dla od imienia św. Piotra (Petri), mnie prawdziwa przyjemność. który był rybakiem. Oznacza Początki nie były jednak łatwe ono tyle co: „niech św. Piotr sprzyja twoim połowom”. i to nie za sprawą ryb, tylko

jemności spędzić nocy nad odcinkiem Sprewy, na którym łowię w dzień. Skupiłem się na poznawaniu wody i miejscówek. Informacje o połowach węgorzy i sandaczy czerpię z rozmów z wędkarzami. Od nich też wiem o innych gatunkach ryb, które często są przyłowem, a nie celem zasiadek, takich jak klenie, amury, bolenie, karpie, karasie i liny. Wszystkie te gatunki są tutaj pospolite, ale ogrom wody sprawia, że potrzeba czasu, żeby je namierzyć. Jak już wspomniałem, z brzegu trudno o dobre miejscówki.

www.wmh.pl

85


INNE

PORADY EKSPERTÓW

Berlińczycy bardzo często używają tego pozdrowienia i jest to oznaka dobrego wychowania, a nie jakiegokolwiek związku z wędkarstwem. Rzadko zabieram złowione ryby niezależnie od tego, gdzie łowię: w Polsce czy w Niemczech. Najważniejsza informacja dla chcących wędkować w Belinie (nie wiem jak jest w innych landach) jest taka, że złowioną rybę należy albo od razu wypuścić, albo od razu uśmiercić – jeśli

86

chcemy ją zabrać. Trzymanie żywych ryb w siatce jest zabronione i traktowane jako znęcanie się nad zwierzętami, a kary za takie zachowanie idą w tysiące euro; grozi nawet więzienie. Dlatego też przed rozpoczęciem przygody w Berlinie należy się dokładnie zapoznać się z regulaminem połowu na każdej z wód. Pozostaje mi tylko życzyć wszystkim powodzenia – Petri Heil! ◀

PRZYDATNE LINKI: • Sklep wędkarski Knicklicht – nieduży asortyment, ale fachowe porady dla początkujących http://www.gruppe-c.com • Sklep wędkarski Angel Joe – ogromny wybór i fachowa obsługa http://blog.angeljoe.de • Niemieckie Stowarzyszenie Wędkarskie https://landesanglerverband-berlin.de • Oficjalna strona internetowa Berlina https://www.berlin.de/senuvk/fischerei/angelfischen Wędkarstwo

moje hobby


INNE

FISH ON! DAM® YAGI W przypadku naszej nowej serii wędek DAM Yagi przyjrzeliśmy się dokładniej kluczowym komponentom, takim jak blank oraz przelotki. Zastosowaliśmy nowe włókno węglowe, co poprawiło akcję całej serii na szybszą i jednocześnie pozwoliło zwiększyć ich czułość. Kolejną zmianą jaką zastosowaliśmy to nowe przelotki K-frame o znacznie mniejszej wadze. Zachowaliśmy dobrze znany Wam schemat kolorów określających ciężary rzutowe. Do całej serii dodaliśmy dwa modele DAM Yagi Light Jig i Ultra Light Jig w kolorach jasnoszary i ciemnoszary. Podsumowując, nowa seria DAM Yagi oferuje doskonały produkt, zarówno pod względem ceny, wyglądu, akcji, jak i skuteczności wędkowania. www.wmh.pl

SKOCZ DO!

www.dam.de

87


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

Daniel Sypniewski

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor

Na rynku przynęt spinningowych pojawiło się wiele imitacji gryzoni, żab i ptaków wodnych. Czy warto się nimi zainteresować? 88

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

Przynęty dziwaki

www.wmh.pl

89


W SPINNING

PORADY EKSPERTÓW

iększość wędkarzy kocha swoje hobby nie tylko z powodu przebywania wśród przyrody, chęci przeżycia przygody, zaspokojenia prastarych instynktów, w końcu zaś wypoczynku w samotności poza domem. Uwielbiamy wędkarstwo również dlatego, że spędzamy wiele godzin w sklepach i na targach, aby zobaczyć, dotknąć i kupić nowe wędkarskie zabawki. Stajemy się wtedy znów na moment małymi chłopcami, których serca radują się na widok nowej wędki, kołowrotka czy przynęty. Dopada nas trochę to współczesne zamiłowanie do gadżeciarstwa, ale myślę, że takie bardziej pozytywne. Mnie też dosięgła wiele lat temu ta choroba i choć spora liczba moich pudełek

90

jest już po brzegi wypełniona różnymi przynętami spinningowymi, to gdy zobaczę jakieś nowe cudeńko – nie ma opcji, musze je mieć. Lubuję się zwłaszcza w przynętach, jak ja je nazywam, dziwakach. Ciekawi mnie ich nietypowy wygląd, osobliwa praca i rzadko spotykane zachowywanie się w wodzie. Wiele z nich to buble, pomyłki producenta, a nawet próby naciągania klienta, ale są i takie, które otwierają wody, które wydają się bezrybne. Większość przynęt dziś opisywanych to wabiki pływające przeznaczone raczej na płytkie zbiorniki wodne.

MYSZY, SZCZURY I INNE GRYZONIE W ostatnich latach mamy w naszym kraju dosłownie „boom” na wszelkie przynęty będące imitacjami gryzoni. Firmy prześcigaWędkarstwo

moje hobby


SPINNING

ją się w wymyślaniu coraz to bardziej fantazyjnych myszy i szczurów. Kupić można przynęty wiernie imitujące te gryzonie, ale też tradycyjne woblery malowane np. na szczura, które z racji płytkiej pracy sprawdzają się na drapieżniki polujące blisko powierzchni. Są wędkarze, którzy po ich dociążeniu mają dobre efekty w trollingu. Większość firm do tego typu przynęty dodaje zapasowy ogon. To bardzo dobre podejście, gdyż ogon najłatwiej i najszybciej ulega zniszczeniu i można go wymienić zamiast kupować nową bardzo drogą przynętę. Innym rodzajem imitacji szczura jest tzw. łamaniec – przynęta trójwymiarowa, wykonana w technologii skanowania 3D. Opis jej perfekcyjnej pracy działa pobudzająco na wędkarza, który oczyma wyobraźni widzi już złowione na nią metrowe szczupaki i dwa razy większe od nich sumy… Ja łamańca nie testowałem, ale byłem świadkiem, jak na niego… nic nie brało, ale może po prostu akurat tego dnia ryby nie miały apetytu. Przynęta ta pracuje, kolebiąc się na boki i jednocześnie wężowato się poruwww.wmh.pl

SKOCZ DO!

Haczyki MAX

www.maxkf.pl

Haczyki i kotwice zostały zaprojektowane i wytworzone specjalnie dla polskich wędkarzy w Japonii. Idealnie wykonane, niezwykle ostre i profesjonalnie zahartowane, by sprostać wymaganiom naszych klientów.

91


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

a gdy łowimy w zarośnięszając. Można ją mocować w dwojaki sposób: za kółko tych akwenach, to za oczko łącznikowe umieszczone zamontowane na karku w oczku na sterze – „idzie” szczurka. Elastyczne gumowe wtedy po powierzchni, lub łapki, ogon i uszy wytwarzają za wtopione w pyszczek dru- dodatkowe wibracje. Kiedyś gie oczko – zmienia wówczas w moje ręce wpadła pływanieco pracę i łowi się nią tuż jąca gumowa ni to myszka, pod powierzchnią. Uzbroić ją ni to szczurek. Wszyscy moi można kotwicami za brzuch, znajomi z tego czegoś się

92

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

KACZKI DZIWACZKI

naśmiewali. Była to przynęta po prostu tak prymitywnie wykonana, jak tandetna chińska zabawka dla dzieci. Mnie się jednak spodobała, uwierzyłem w nią i mimo jej „zerowej” pracy (w wodzie dyndał tylko ogonek) nie zawiodła mnie i okazała się bardzo łowna. www.wmh.pl

Gdy zobaczyłem na internetowych filmikach, z jaką zaciekłością i dużą częstotliwością szczupaki i sumy „ładują” w imitację kaczuszki, postanowiłem nabyć natychmiast to cudeńko. Rzeczywiście, praca obracających się małych płetewek kaczki robi całkiem spore zamieszanie w wodzie, przez co może sprowokować drapieżnika do ataku. Pamiętajmy jednak, że reklamowe klipy są często nagrywane na zachodnich wodach pełnych ryb. Ba, słyszałem nawet, że wygłodniałe ryby są wpuszczane do takich „akwariów” i tak oto powstają cudowne filmy o łownych przynętach; mam nadzieję, że to tylko plotki. Ja złowiłem na kaczkę niestety tylko jednego małego szczupaka, ale wierzę w nią i szczerze polecam, ponieważ miałem na nią sporo niezaciętych brań i odprowadzeń 93


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

esoksów – i to w nie za długim czasie. Łowić na nią najlepiej w płytkich i zarośniętych wodach w cieplejszym okresie roku, choć miewałem brania też w zimnym listopadzie. Podobnie jak szczurek jest to również przynęta wykonana w technologii skanowania 3D. Dostępna jest w kilku kolo-

94

rach, choć dla ryby nie ma to znaczenia, bo widzi jedynie jej spód. Wykonana jest z twardego tworzywa ABS, miękkie są tylko płetwy, które obracając się, mocno pluskają. Zbroi się ją w dwie kotwice – jedną montujemy pod łebkiem kaczki, a drugą z tyłu w części górnej. Łowiąc w zarośnięWędkarstwo

moje hobby


SPINNING

trochę wyżej, udając spanikowaną kaczuszkę, lub za dziób – wówczas bardziej się kładzie na wodzie. Moim zdaniem jest to najlepsza imitacja kaczuszki dostępna na naszym rynku; inne to raczej buble.

ŻABKI, ŻABY, ŻABISKA Żaby lubię najbardziej i mam ich sporą kolekcję w pudełku przeznaczonym do powierzchniowego łowienia, ale nie tylko… Te małe, klasyczne gumki używam wczesną wiosną na pstrąga, a jesienią łowię szczupaki gumowymi żabami, zbrojąc je klasycztych wodach, instalujemy nie główką jigową. Latem jedynie tę drugą, by uniknąć natomiast uzbrajam je w płyzaczepów dolną kotwiczką. wające główki (plastikowe Kotwiczki zamaskowane są lub styropianowe) i rzucam pierzastymi chwostami imitu- w każdą wolną przestrzeń jącymi kacze piórka. Podobnie wśród kapelonów – zabawa z esoksami fantastyczna! Inne jak w przypadku szczurka to dziwolągi dużego kalibru, można ją podpiąć do agrafale – co ciekawe – łowne. ki na dwa sposoby: za oczko pod łebkiem – pracuje wtedy Imitacje żab mają różne tylne www.wmh.pl

95


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

kończyny. Najbardziej lubię te przypominające wyglądem „frędzelki”; żabę z takimi kończynami uważam za bardzo łowną. Nie zwijam jej jednostajnie do siebie, tylko szarpnięciami szczytówki wprawiam ją w ruch, wybierając nadmiar linki. Robię to wszystko powoli, w miejscu, a brania najczęściej następują wtedy, kiedy wabik nieruchomieje, a frędzle delikatnie

96

falują w wodzie. Przynęta jest lekka, ale gdy nabierze wody, staje się na tyle ciężka, że można ją naprawdę daleko posłać. Ważne jest to, że po nabraniu wody nie tonie. Obławiać nią można bezpiecznie, bez ryzyka zaczepu, zarośnięte zatoki, a to dlatego, że kotwica o dwóch grotach biegnie wzdłuż brzucha przynęty, a jej ostrza są skierowane lekko w dół i chronione przez Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

gumowy korpus. Niestety, takie zbrojenie sprawia, że zaciętych brań jest dużo mniej. Tu trzeba liczyć na idealne zagryzienie przynęty przez szczupaka oraz wyczuć moment zacięcia. Lepiej chwilę odczekać, choć trudno trzymać nerwy na wodzy, widząc efektowny powierzchniowy atak drapieżnika. Jeżeli łowię na mniej zarośniętym fragmencie jeziora, dokładam krótką dozbrojkę lub na jeden z grotów nakładam kotwiczkę i problem z zacięciem rozwiązany. Słyszałem również, że tego typu żaby są dobre na rzeczne sumy. Montuje się je wówczas na 1–1,5-metrowym przyponie, za którym umieszcza się odpowiedni ciężarek. Nurt rzeki wprawia przynętę w nieskoordynowane ruchy, które ponoć wabią wąsacze. Przynętę w takiej nietypowej metodzie należy odpowiednio dozbroić. Innym www.wmh.pl

rodzajem odnóży żaby są spirale wykonane z gumy, które w momencie podciągnięcia bądź szarpnięcia szczytówką wędki prostują się, prowokując drapieżnika. Na takie żaby również miałem brania, lecz zdecydowanie mniej niż na te z kończynami w postaci frędzelków.

INNE DZIWAKI Inne dziwne przynęty okazały się już nie tak łowne jak te wyżej opisane, ale może to ja nie miałem tyle cierpliwości (o czasie nie wspominając), by dłużej nimi połowić. Testowałem różne cudaczne poppery ze zmienną skutecznością oraz przynęty rodem z „Ulicy Sezamkowej”, czyli tzw. futrzaki, które raczej odstraszały niż prowokowały ryby, choć są wędkarze mający na nie jakieś tam wyniki. Bardzo zaciekawiła mnie natomiast osobliwa przynęta-nie97


SPINNING

PORADY EKSPERTÓW

toperz, której jeszcze nie miałem okazji wypróbować. Praca tej imitacji latającego ssaka przypomina pełzanie połączone z chlupotaniem. Wygląda to tak, jakby nieborak nie mógł się wydostać z wody, robiąc w niej spore zamieszanie. Kto wie, może taki raban ściągnie drapieżnika. Na kilku wypadach nad rzekę testowałem przynętę podobnie pracującą jak nietoperz, tylko zdecydowanie mniejszą. Była to imitacja ważki, a dokładniej szablaka krwistego, który

98

nie mógł się unieść, gdyż nie pozwalały mu na to zamoczone w wodzie skrzydła. Niestety klenie, na które był przeznaczony ten wabik, nie chciały specjalnie brać, choć były nim zainteresowane. Uganiając się za pstrągiem czy okoniem, warto popróbować różnych rodzajów gumowych imitacji jaszczurek, larw, pająków wodnych, chrząszczy czy pasikoników. Ciekawe na szczupaka są przynęty woblero-twisterowe należące do typu przynęt jerkbait. Ogonek

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

twistera przymocowany jest do twardego korpusu za pomocą kółka łącznikowego, przez co faluje jeszcze bardziej wyraziście. Niestety, nie ma co liczyć na wielkie szczupaki, gdyż jest ich w naszych wodach zbyt mało i są już ostrożnymi starymi wygami, więc atakują tylko pewne ofiary. Polecam natomiast te dziwaczne powierzchniowe przynęty dlatego, że – jak to mówią – jedno branie powierzchniowe jest lepsze niż dziesięć zwykłych.

www.wmh.pl

Z roku na rok powstają coraz bardziej zaskakujące wyglądem przynęty. Nie zawsze są skuteczne, ale przecież to kolejny walor w wędkarstwie, że je kupujemy i testujemy, odkrywając ich właściwości. Gdy okażą się nieskuteczne lub nam się znudzą, zawsze możemy je sprzedać bądź wymienić się na inne dziwadła z kolegą. Kilka chwil rozmów przy tej okazji o takich przynętach (i w ogóle o wędkarstwie) to kolejny plus naszej pasji. ◀

99


PORADY EKSPERTÓW

PORADY

Paweł Szlachta Fot. autor

Przyjaźń

z odległościówką

100

Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

Spinningi Maverick mają szczytową akcję, są sztywne i bardzo szybkie. Rękojeść jest trzyczęściowa, a neoprenowe elementy są tak zaprojektowane, że wędzisko doskonale leży w ręku zarówno w czasie rzutów jak i ściągania przynęty. Dodatkowym atutem jest konstrukcja uchwytu na kołowrotek, która odsłania fragment blanku, dzięki czemu spinningista wyczuwa lepiej brania. Spinningi są bardzo lekkie i są uzbrojone w dobrej klasy przelotki TS. Kolorystyka typu pixel camou, idealnie pasuje do ubrań, toreb i pokrowców, chętnie używanych przez spinningistów uprawiających street fishing.

Perfekcyjne i niezawodne

Zimą moja uwaga w 99% skupia się na metodzie odległościowej – zarówno w kontekście przygotowania do sezonu, jak i zwykłych pobytów nad wodą.

Perch Jig od 123 zł* (wklejanka) Trout JIG od 140 zł (wklejanka) Pike Jig od 145 zł (wklejanka) Zander Jig od 155 zł (wklejanka) HEAVY Jig od 155 zł (wklejanka) Perch Spin od 125 zł Trout Spin od 130 zł Pike Spin od 135 zł Zander Spin od 150 zł

SKOCZ DO!

* Orientacyjne ceny detaliczne, z uwagi na zmienny kurs dolara amerykańskiego powyższe ceny mogą ulec zmianie

www.wmh.pl

101 www.robinson.pl


Z PORADY

PORADY EKSPERTÓW

anim powierzchnie zbiorników zamarzną, co w ostatnich latach następuje dopiero w styczniu, można wykorzystać jeszcze cieplejsze dni końca roku i wybrać się na trening – koniecznie z matchówką. W tym czasie całkowicie rezygnuję z łowienia tyczką, ponieważ wymaga to zbyt wiele przygotowań. Ale nie tylko to. Ryby oddalają się od płytszych stref przybrzeżnych lub są w ich obrębie bardziej ostrożne, więc aby skłonić je do współpracy, trzeba się naprawdę przyłożyć. Poza tym masa sprzętu oraz czasochłonność rozstawiania stanowiska pod tyczkę, często w niekorzystnych warunkach atmosferycznych, potrafią skutecznie zniechęcić i odebrać przyjemność z późniejszego wędkowania.

102

Poniekąd zatem z lenistwa oraz wychodząc z założenia, że można upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, wybieram zdecydowanie wędkę z kołowrotkiem. Sprzęt ograniczam do minimum – kosz, jedna lub dwie wędki w pokrowcu, wiadro z zanętą i przynętami, proca oraz kilka spławików. Niestraszna mi wtedy żadna pogoda; padający śnieg czy temperatury zbliżone do 0ºC nie stanowią już problemu. Nawet w takich warunkach jestem w stanie maksymalnie w 30 min przygotować się do startu, mogę swobodnie łowić i – co najważniejsze – właśnie wtedy sprawia mi to najwięcej przyjemności. Przy okazji buduję sobie solidną bazę umiejętności, która później procentuje na zawodach – nic nie zastąpi godzin spędzonych nad wodą. Tylko z kijem w ręce dochodzi się do najtrafniejszych wniosków. Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

Gdy zaś ostatecznie nadchodzi czas podlodowców i nie ma już sposobności zamoczyć kija, to albo szukam możliwości wyjazdu gdzieś na „ciepły zrzut”, np. zbiornik elektrowni Rybnik, albo po prostu zostaję w domu i od czasu do

www.wmh.pl

czasu zaglądam do moich zabawek, aby na wiosnę były przygotowane. Póki co jednak chciałbym udzielić kilku moim zdaniem kluczowych wskazówek, które mogą się okazać bardzo przydatne w trudnych zimowych miesiącach.

103


PORADY EKSPERTÓW

PORADY

Ciemne i jednocześnie słone zanęty Marcela VDE – klucz do znęcenia białorybu w porze zimowej.

WSKAZÓWKA 1

DELIKATNE ZESTAWY. Gdy temperatura wody spada poniżej 5ºC, nawet sportowy białoryb potrafi być bardzo anemiczny i niechętny do brań. Delikatny zestaw dzięki lepszej prezentacji przynęty oraz wyraźniejszej

104

sygnalizacji brań zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu. Odpowiednią prezentację uzyskujemy za pomocą dobrze dobranego obciążenia, a precyzyjną sygnalizację przy użyciu antenki, która nie może stawiać dużego oporu. Moim zdaniem najtrafniejsze przy Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

takich założeniach są tzw. gwizdki, czyli antenki puste w środku, które podczas zanurzania wypełniają się wodą i praktycznie nie stawiają żadnego oporu.

WSKAZÓWKA 2 DOKŁADNE WYGRUNTOWANIE ŁOWISKA. Nie mam tutaj na myśli gruntowania na różnych odległościach, np. 25, 30, 35 m od brzegu, tylko określenie – w miarę możliwości z jak największą dokładnością – głębokości na założonej odległości łowienia. W zimnych porach w szczególności leszcze potrafią biernie pilnować zanęconego pola i tylko sporadycznie pobierać przynętę, pozostając w tym czasie praktycznie w bezruchu. Sygnalizacja takiego brania jest bardzo słaba, a jeżeli nie będzie wiadomo, gdzie dokładwww.wmh.pl

nie znajduje się haczyk (np. będzie zbytnio zalegał z przyponem na dnie), to takiej sygnalizacji może w ogóle nie być – potocznie mówiąc, „robaki wyssane, a brania nie było”.

WSKAZÓWKA 3 SŁONE ZANĘTY. Gdy tylko woda w łowiskach zaczyna się ochładzać, skuteczność słonych zanęt zdecydowanie wzrasta. Zimowe mieszanki komponuję z zanęt Marcela VDE, bazując głównie na Turbo Black. Gdy spodziewam się naprawdę trudnego dnia, to doklejam dodatkowo wszystko bentonitem, aby nie płoszyć ryb niepotrzebnym donęcaniem. Z drugiej strony, jeżeli „wywiad” sugeruje niezłe połowy, okraszam mieszankę leszczowym brasemem lub ziołowym atraktorem ukierunkowanym na płocie. 105


PORADY EKSPERTÓW

PORADY

Sklejony korpus spławika lub naprawione pęknięcia pawiego pióra (przygotowanego do polakierowania) nie wpływają na walory użytkowe ciężkich wagglerów.

takie awarie pozwolić, więc aby tego uniknąć, staram WYMIANA ŻYŁEK NA się wymieniać żyłki na nowe KOŁOWROTKACH. Montaż co dwa lata, a najlepiej co spławika, przesuwanie śrucin, rok. Żeby jednocześnie nie mocne rzuty, hol – wszystzbankrutować, kilka lat temu przestawiłem się na solidne kie te elementy bezpośredi przystępne cenowo żyłki nio wpływają na kondycję linki, powodują jej osłabienie Robinson Pro Match – do dzisiaj swojego wyboru nie i w najgorszym przypadku żałuję. Na zdjęciu pokazamogą doprowadzić do jej zerwania. Łowiąc zawodny jest kołowrotek Robinson Player w rozmiarze FD 306 niczo, nie mogę sobie na

WSKAZÓWKA 4

106

Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

Spinningi Sashima są zbudowane z wysokomodułowego węgla o współczynniku sztywności do 48 mln PSI i uzbrojone w doskonałe przelotki SIC. Są ultralekkie i szybkie, a jednocześnie bardzo wytrzymałe, dzięki czemu pozwalają utrzymać rybę nawet na bardzo cienkiej lince. Dzięki doskonałemu wyważeniu można nimi oddawać dalekie rzuty i łowić bez zmęczenia ręki. Zestawienie szarego grafitu z perłowym kolorem dolnika daje wyjątkowe walory estetyczne spinningów Sashima.

Perfekcyjne i niezawodne

z żyłką nawiniętą bardzo prostym patentem – wystarczy wrzucić szpulkę do pojemnika z wodą i po prostu nawinąć. Można to zrobić nawet bezpośrednio przed łowieniem nad wodą, ważne, aby na tyle energicznie kręcić kołowrotkiem, żeby szpula równomiernie i szybko się obracała.

WSKAZÓWKA 5 KONSERWACJA KOŁOWROTKÓW. Tendencje dominujące na współczesnym rynku wędkarskim są niestety nieubłagane, ze świeczką więc można obecnie szukać japońskich bezobsługowych kołowrotków, które będą służyć kilkanaście lat. Dzisiaj nawet najlepsze produkty mają swoją ograniczoną żywotność. Chodzi o to, aby zaszła konieczność ich wymiany na nowe modele maksymalnie po kilku latach. W chwilach zimowego przestoju polecam zatem wyczyszczenie i smarowanie kręciołków – wystarczy wykręcić kilka śrubek z korpusu i użyć specjalnego smaru. Na pewno nie zaszkodzi, a może uratować trybiki na dłuższy czas (porównałbym to www.wmh.pl

Perch Jig od 225 zł* (wklejanka) Pike Jig od 280 zł (wklejanka) Zander Jig od 300 zł (wklejanka) Perch Spin od 230 zł Trout Spin od 230 zł Pike Spin od 225 zł Zander Spin 215 zł Jerkman 210 zł Multicast od 216 zł

SKOCZ DO!

* Orientacyjne ceny detaliczne, z uwagi na zmienny kurs dolara amerykańskiego powyższe ceny mogą ulec zmianie

107 www.robinson.pl


PORADY EKSPERTÓW

PORADY

Matchowy kołowrotek Robinson Player FD 306 w minutę przygotowany nad wodą do łowienia. 108

Wędkarstwo

moje hobby


PORADY

– w aspekcie zawodniczym – troszkę po macoszemu, bo naprawdę niewiele zawodów organizuje się typowo dla tej metody, to mam nadzieję, że tych kilka wskazówek WSKAZÓWKA 6 może się kiedyś przydać, jeśli nie na zawodach, to SPŁAWIK WIECZNIE ŻYWY. podczas prywatnego wypaMoja zasada jest taka: „lepdu. Wszystkich zawodników sze wrogiem dobrego” – wolę zachęcałbym również do naprawić sprawdzonego większego zaangażowania się dobrego wagglera niż kupić w tę metodę, gdyż powoli niepewny nowy model. Przy – jak to już kiedyś napisałem gramaturach 5–20 g niedosko– stajemy się „niewolnikami” nałości wynikające z naprawy tyczki. Nie potrafię zrozumieć, mają marginalne znaczenie dlaczego z jednej strony tyczw ogólnych walorach użytkoka cieszy się aż taką popularwych. Na zdjęciu kilka napranością, a z drugiej maczówka wianych wagglerów, które jest traktowana marginalnie. służą już kilka dobrych lat. Życzyłbym sobie, aby sytu* * * acja była zgoła odmienna, np. jak u naszych południowych Mimo że matchówka jest sąsiadów Czechów. ◀ w naszym kraju traktowana

do corocznej wymiany oleju w silniku samochodu). Płynna praca korbki na wiosnę jest naprawdę warta tych kilku minut pracy.

Sponsorem artykulu jest Firma Robinson Europe S.A.

www.wmh.pl

109


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

Schować się przed pstrągiem

110

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

Jak bardzo potrafi zmniejszyć szansę na złowienie pstrąga nieodpowiednie poruszanie się brzegiem niewielkiej górskiej rzeki, wie tylko ten, kto tego doświadczył na własnej skórze.

Z Mariusz Drogoś

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor

www.wmh.pl

takimi rzekami, a niekiedy wręcz ciurkami, mam do czynienia na co dzień, kiedy wybieram się na pstrągowanie (tudzież lipieniowanie, ale dziś nie o tym) w swojej okolicy. Jak ważne jest bycie niewidocznym dla tej niewielkiej ryby łososiowatej, mogłem się przekonać wielokrotnie. Postanowiłem podzielić się z Wami kilkoma doświadczeniami, gdyż one trafnie obrazują, jak istotna jest to kwestia. 111


SPINNING

ZE „STOJAKA” NA KOLANA

PORADY EKSPERTÓW

bardziej zamulone. I taka sceneria powtarzała się na kilkusetmetrowym odcinku Był to samotny wyjazd nad rzeki wielokrotnie. Łowiłem odcinek dolnośląskiej górskiej rzeki, który zalicza się do tam dziesiątki razy i bardzo dobrze wiedziałem, gdzie krainy wód pstrąga i lipienia. Rzeczka niezbyt szeroka (obra- stoją ryby. Były one równie schematyczne, jak opisany zowo: może na niecałe dwa fragment rzeki. Ustawiały się skoki z rozbiegu) i w wielu miejscach do przejścia w zwy- tuż za bystrzami, w miejscu, gdzie było najgłębiej i z dna kłych kaloszach. Z rynienkawystawały stare, pojedyncze mi na zakrętach, najczęściej kołki – ostatnie faszynowe do kolan, i sporadycznymi głębszymi miejscami, z wodą pozostałości. A także pod powyżej metra. Z różnorakim zarośniętym brzegiem, gdzie dnem, zaczynając od żwiru, poprzez piasek, a kończąc na karasiowo-linowym mule. Wybrałem prosty odcinek, wybitnie schematyczny. Co kilkadziesiąt metrów znajdowało się kamieniste bystrze (stworzone wiele lat temu przez człowieka), za nim był wymyty żwirowy dołek, który z każdym kolejnym metrem wypłycał się, a dno robiło się coraz

112

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

powstały miniburty, ale tylko na wysokości wspomnianego zagłębienia. Dzień był paskudny, choć dla wszystkich innych piękny: słońce, zero chmur na niebie, lekki wiatr. Po prostu sielanka. Ale przy pstrągowaniu gorzej trafić chyba nie mogłem. Wyżowa pogoda sprawiła, że nie miałem większej ochoty w bawienie się w podchody, więc obławiałem wspomniany wyżej fragment rzeki na stająco.

www.wmh.pl

Ryby z tego odcinka wyjeżdżały absolutnie zawsze, bez chociażby jednego wyjątku. Tym razem jednak po obłowieniu większej części wybranego fragmentu rzeki byłem bez jakiegokolwiek kontaktu. Oczywiście pierwotnie winą obarczyłem nie siebie, a pogodę. W końcu przyszła myśl, aby schować się w zeszłorocznej suchej trawie. Efekt był natychmiastowy. Nawet nie zmieniałem miejsca, tylko kucnąłem i ukryłem się,

113


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

jak tylko to było możliwe, i już w pierwszym rzucie doczekałem się brania, a na brzegu wylądował śliczny samiec – czterdziestak. Jak na tutejsze warunki to po prostu okaz. Po chwili tak skradłem się do ostatniego dołka (a właściwie do pierwszego, gdyż szedłem w górę rzeki), że byłem zupełnie niewidoczny dla ryb jeszcze przed pierwszym rzu-

114

tem. Nieco mniejszą samiczkę podebrałem bardzo szybko. Zaraz po tym zaczęła płynąć śmierdząca woda w kolorze błota (za sprawą jednego z gospodarstw z okolicznej wsi) z dodatkiem wielu śmieci i dalsze łowienie nie było możliwe, ale zdążyłem się dwa razy schować przed niemal wszechwidzącymi pstrągami i je przechytrzyć. Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

PRAWIDŁOWE POWTÓRZENIE MIEJSCÓWEK Tym razem wybrałem się wraz z kolegą. Wysadziłem go w górze rzeki, a sam zjechałem niżej, abyśmy razem obłowili większą liczbę potencjalnych kryjówek kropkowańców. Pogoda znów nie była pstrągowa. Słońce i nic więcej. Starałem się zachować absolutną ciszę i wykorzystywać do kamuflażu wszystko, co tylko było możliwe. Zacząłem od odcinka gęsto zarośniętego niskimi wierzbami, za którymi mogłem się skutecznie schować, choć nie było na nich liści (styczeń). Drzewa były moim sprzymierzeńcem. Pierwszy rzut dnia dał pięknie wysrebrzoną czterdziestkę. Gdy doszedłem do którejś z kolei bankówki, ukształtowanie terenu pozwoliło mi na komfortowe łowienie, siedząc kilka metrów www.wmh.pl

od brzegu. Po wpadnięciu przynęty do wody pozwoliłem jej grać na napiętej żyłce w wartkim głęboczku. Po kilku sekundach na jednej z kotwiczek uczepiło się coś, co zaczęło się szamotać. Tym czymś okazał się „dziadek” tutejszych wód, czyli czterdziestka piątka ze śliczną kufą. Kolega niestety nie zanotował najdrobniejszego kontaktu. Byłem szczerze zdziwiony, gdyż „wystawiłem” mu najlepszy odcinek. Spytałem, jak wyglądało jego łowienie. Okazało się, że cały czas wędkował na stojąco. Decyzja była natychmiastowa. Zaprosiłem kompana ponownie na ten sam odcinek rzeczki, z którego zszedł na zero, i mimo iż było nas dwóch, to już za pierwszą bystrzyną wyjąłem trzydziestkę piątkę. Nie była to kwestia innej przynęty, gdyż na agrafkę zapiąłem identyczny wobler – łamańca produk115


SPINNING

PORADY EKSPERTÓW

cji okolicznego pstrągarza. Różnica była taka, że obaj byliśmy schowani w przybrzeżnej wysokiej trawie. Każda następna miejscówka dawała przynajmniej jedną rybę z przedziału 30–40 cm. Gorące słońce, niewiele mające wspólnego ze styczniem, nie ułatwiało zadania, brania były delikatnie, pstrągi wręcz muskały przynęty, ale absolutnie były do złowienia. Warunkiem było dobre schowanie się przed nimi. Chwilę wcześniej obłowiona woda, która wydawała się martwa, nagle ożyła i wyjeżdżała ryba za rybą. Jak widać na tych dwóch przykładach (które można by mnożyć), nie tylko wielkie lorbasy po 60 cm wymagają od nas odpowiedniego podejścia. Rybki w okolicach 40 cm, a nawet i mniejsze (a smutna rzeczywistość jest taka, że są one tutaj uważa-

116

ne za te okazałe) mają równie doskonały wzrok i przed nimi również należy się ukrywać. Oczywiście, bez tego też złowimy pstrągi, ale będzie ich o wiele mniej aniżeli w sytuacji, gdy pstrągowanie potraktujemy jak swego rodzaju polowanie, w którym ogromną rolę odgrywa skradanie się i bycie niewidocznym dla przyszłej zdobyczy.

* * *

Po mroźnej i śnieżnej zimie, jaka była w Polsce sześć lat temu, rzadko miałem okazję łowić w głębokim śniegu, ale jeśli się to zdarzało, to na odsłoniętych odcinkach starałem się maksymalnie chować w… zaspach. Jest to pewien sposób, gdy łowi się w szczerym polu, i wcale nie jest to takie nieprzyjemne. No, pod warunkiem że jest minusowa temperatura, bo przy odwilży raczej nie tulę się do śniegu. ◀ Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

SKOCZ DO!

www.wmh.pl

117


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

Kolorowy

zawrót głowy 118

Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

Najczęściej powtarzane pytanie kierowane do spinningistów, wywołujące uśmiech, ale nierzadko również konsternację, brzmi: kiedy kończy się sezon wędkarski? Ja z oczywistych względów zazwyczaj reaguję śmiechem.

S Jędrek „Emdżej” Chorążyczewski więcej informacji o autorze na www. wmh.pl/onas

Fot. autor

www.wmh.pl

tyczeń i luty to dla spinningisty bardzo intensywne miesiące, w których urlop na żądanie pojawia się dużo częściej niż w pozostałej części roku. Każdy pstrągarz robi, co w jego mocy, aby iść zgodnie zarówno z trendami, jak i z rozwojem swoich zainteresowań oraz pasją. Ci z nas, którzy oglądali przed laty filmy na kasetach wideo, dobrze wiedzą, jakimi ścieżkami podążało wędkarstwo spinningowe w Polsce. Blachy 119


SPINNING

PORADY EKSPERTÓW

wahadłowe oraz obrotowe były podstawą, następnie wchodziły na rynek puchowce, które były niemałą rewolucją, a twistery i żabki to już istny odlot. Tak się działo przez wiele lat. Można powiedzieć, że tajemnicza i iście dzika otoczka pstrągowania wymuszała podświadomie na spinningistach jednoczenie się z naturą. W następstwie ani my nie wnosiliśmy żywszych barw nad rzeki i leśne strumyki, ani nasze przynęty nie odbiegały od kolorystyki naturalnego pokarmu. Srebro, czerwień, zieleń czy różne odcienie brązu to były standardowe barwy. Od jakiegoś czasu głównie przez dynamiczny rozwój zawodów wędkarskich mamy możliwość poznawania nowych rozwiązań. Ja przez kilka lat od pierwszego pstrągowania i zakochania się w nim używałem tego samego, co

120

było w pudełkach poprzednich pokoleń wędkarzy, czyli wszelkich wymienionych już klasyków – blach i główek jigowych. W końcu i na mnie przyszedł czas. Coraz gorsze wyniki nad wodą dały do myślenia. Mój dobry kolega Łukasz, wybitny wędkarz i uczestnik najważniejszych zawodów spinningowych, zaczął stosować w naszych malutkich rzeczkach coś zupełnie nowego – imitacje larw w nieoczywistych, rażących wręcz barwach. W pierwszej chwili pomyślałem, że zwariował, ale nad wodą okazało się, że ja też chciałbym w taki sposób zwariować! Wyniki, jakie „kręcił”, były nie do opisania. Od tego momentu się zaczął mój kolorowy zawrót głowy. Zawartość pudełka, która z roku na rok praktycznie w ogóle się nie zmieniała, nagle przeszła metamorfoWędkarstwo

moje hobby


SPINNING

zę, a wręcz obrót o 180º. Klasyczne wabiki w stonowanych kolorach zaczęły odchodzić w zapomnienie, a w ich miejsce pojawiły się kolorowe larwy, nimfy i inne najróżniejsze imitacje. Królowały wszelkie odcienie różu, żółci, rażącej zieleni i śnieżna czysta biel. Wraz z przynętami zmieniał się również mój ubiór. Eksperymenty z kolorowymi elementami garderoby nie

zawsze pomyślnie przechodziły testy, lecz w większości przypadków nie przeszkadzały rybom, więc po co mi moro i wszędobylska zieleń. Przynęty, które jako pierwsze podbiły moje serce, to nimfy, przez wielu w tamtym czasie już znane i lubiane. Nimfa przypomina wyglądem robaczka z dwoma długimi odnóżami, które w wodzie pięknie falują. Lekko uzbrojo-

Zestaw wodery + buty legendarnej marki Simms

tylko

1285 zł

Simms Tributary

Przewodnictwo, kursy wędkarstwa muchowego i wiązania sztucznych much. Wędki, kołowrotki, linki, muchy, wodery, ubrania. www.wmh.pl

tel. 604-614-641

www.salar.pl 121


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

na genialnie unosi się w toni i łatwo ją animować. Moje różowe bądź pomarańczowe nimfy to już klasyka! Można powiedzieć, że to całoroczne kilery i chyba najbardziej uniwersalne przynęty z całej gumowej armii. Kolejną kolorową podstawową pozycją jest tzw. worm,

122

czyli podłużna glista, która tak na dobrą sprawę nie ma pracy własnej. Nic straconego, przy odrobinie wprawy tym wabikiem możemy zdziałać cuda i wydłubać najbardziej ostrożne ryby. W tym przypadku paleta barw jest praktycznie nieograniczona. Każda barwa znajdzie zastosowanie. Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

Jeśli będziemy chcieli rybę sprowokować z dalszej odległości albo będzie ona potrzebowała mocniejszego bodźca, to skorzystamy z kolorów żywych, jaskrawych, jak np. ostry róż, biel, czy „jabłkowa” zieleń. Możemy również uciec w drugą, bardziej naturalną stronę, i użyć chociażby przynęt czarnych, ciemnozielonych lub w kolorach rosówki. Wormy uzbrajam lekko – jak nimfy, ale tylko na małe rzeczki i strumyczki, za to na dużych rzekach, jak np. Kwisa, gdzie woda niekoniecznie musi być wysoka, ale uciąg jest spory, daję większą główkę, aby zejść przynętą w największe dołki. Następnym ważnym przystankiem podczas naszej przechadzki po gumowych przynętach pstrągowych są typowe larwy, czyli małe robaczki, których w rzekach pod dostatkiem. Te gumy www.wmh.pl

mają dość szeroki zakres, jeśli chodzi o imitowanie pokarmu. Mogą być to larwy drewnojada, chruścika czy inne wodne bądź nadwodne robaki. Przynęty te są zawsze wielką niespodzianką. Tyle razy otwierały mi wodę, że nie jestem w stanie zliczyć. Gdy inne wabiki zawodzą, zawsze warto z nich skorzystać. Ich najlepszy czas to wiosna i lato. Bywały dni, że pełne paczki przynęt starczały na godzinę, a często i mniej. Wtrącę w tym miejscu, że staram się używać wabików biodegradowalnych, aby nie zaśmiecać tak pięknych i naturalnie zachowanych łowisk. Jak można się spodziewać, na pierwszym miejscu są kolory biały czy też kremowy. Genialnie widać je w wodzie, przez co z łatwością można je obserwować podczas spływu. No właśnie, o co chodzi z tym spływem…? Przynęt, 123


SPINNING

PORADY EKSPERTÓW

które opisałem, używa się w większości przypadków do łowienia z prądem. Przemieszczamy się wówczas w górę rzeki, zachodząc rybę od ogona, i obławiamy potencjalną miejscówkę. Spływ ma to do siebie, że pozwalamy wabikowi swobodnie płynąć z nurtem rzeki, a jedyną ingerencją jest dobór obciążenia, które ukierunkowuje go na konkretne partie wody. Naszym zadaniem jest celny, precyzyjny rzut i kontrola zwijanej przynęty, aby nie było luzu na lince, a ona sama nie zaparkowała w zawadach, których – jak wiecie – jest całe mnóstwo. Druga technika to oczywiście łowienie w poprzek rzeki. Jest to możliwe jedynie na większych rzekach, gdzie mamy wystarczająco dużo miejsca na wykonanie rzutu oraz możemy zachować bezpieczną odległość od ryby, aby jej nie spłoszyć.

124

Brania w obydwu sposobach są bardzo podobne. Bacznie obserwujemy plecionkę podczas spływu przynęty, jak i ją samą (jeśli to możliwe). Każdy ruch linki czy zniknięcie wabika z zasięgu wzroku kwitujemy zacięciem. Zalecam zacinanie wędziskiem skierowanym ku dołowi, bo gdy zatniemy w górę, ryba może zrobić tzw. młynek czy świecę i spiąć się. Nie możemy zapominać o równie istotnych elementach naszego zestawu, takich jak przypon wiązany do linki głównej, jaką jest plecionka, oraz główka. Ja na średnie pstrągi dobieram przypon w zależności od czystości wody czy też występowania zaczepów. Jego średnica waha się od 0,12 do 0,18 mm. Używam głównie fluorokarbonu ze względu na brak rozciągliwości, odporność na przetarcia oraz mniejszą widoczność pod wodą. Zbrojenie Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

www.wmh.pl

125


PORADY EKSPERTÓW

SPINNING

składa się z haka muchowego (jego kształt, wielkość i grubość drutu to temat na oddzielny artykuł), na którym samodzielnie montuję koralik wolframowy o konkretnej średnicy i w odpowiednim kolorze. Te ostatnie parametry ustalam dopiero na łowisku, biorąc pod uwagę kolor wody i barwy przynęt! Na przykład do jaskrawych przynęt nie

126

zakładam jaskrawych główek, bo to nie ma sensu. Łowiąc natomiast w dużej rzece na ciemne przynęty, mocno widoczną główką mogę przyciągnąć uwagę ryby i zwabić ją nawet z kilku metrów. Doświadczyłem tego podczas polowania na okonie ze złotą czeburaszką. A więc tak wygląda mój kolorowy zawrót głowy. Powodzenia ! ◀ Wędkarstwo

moje hobby


SPINNING

Lekka NowoczesNa koNstrukcja z duzym zapasem mocy

30% lżejsze

uchwyt Fuji

Q

najwyższa jakość

* orientacyjna cena detaliczna, z uwagi na zmienny kurs dolara amerykańskiego może ulec zmianie

Nowa seria lekkich i szybkich wędek spinningowych do coraz modniejszego Street Fishingu. Składa się z 12 wędek dedykowanych do połowu poszczególnych gatunków ryb jak: okoń, pstrąg, szczupak czy sandacz. Wykonana w technologii Nano Core z High Carbonu o współczynniku sztywności 70 mln PSI. Nowoczesne wykończenie, markowy uchwyt kołowrotka firmy Fuji, lekkie przelotki SIC typu K-concept na przedłużonych stopkach. Spiningami można komfortowo łowić cały dzień bez zmęczenia ręki... Najlżejsze wędzisko z serii waży 92 gramy.

nr katalogowy

długość

c.w.

waga

*cena

CityLiner Perch Jig (wklejanka) 1CL-JP-022 1CL-JP-025 1CL-JP-027

2,26 m 2,55 m 2,70 m

2–12 g 3–12 g 3–15 g

104 g 128 g 138 g

239,00 zł 365,00 zł 279,00 zł

92 g 96 g

209,00 zł 239,00 zł

118 g 132 g

245,00 zł 255,00 zł

124 g 136 g 152 g

249,00 zł 269,00 zł 275,00 zł

132 g 144 g

259, 00 zł 275,00 zł

CityLiner Perch Spin 1CL-SP-019 1CL-SP-022

1,98 m 2,20 m

2,5–7 g 3–10 g

CityLiner Trout Spin 1CL-ST-022 1CL-ST-025

2,26 m 2,55 m

3–18 g 3–18 g

CityLiner Pike Spin 1CL-SP-I23 1CL-SP-I25 1CL-SP-I27

2,30 m 2,55 m 2,70 m

8–25 g 9–30 g 10–35 g

SKOCZ DO!

CityLiner Zander Spin 1CL-SZ-022 1CL-SZ-025

2,26 m 2,59 m

8–38 g 8–45 g

www.wmh.pl

127


WĘDKARSTWO PODLODOWE

PORADY EKSPERTÓW

Nęcenie pod lodem Jest to temat często pomijany w dobie echosond i diabełków. Ja jednak uważam łowienie z nęceniem za bardzo efektywne. Mam dla Was parę porad, jak nęcić ochotką i zanętą.

Marcin Kostera

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas 128

Fot. autor

Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

www.wmh.pl

129


N

WĘDKARSTWO PODLODOWE

PORADY EKSPERTÓW

ęcić czy nie nęcić? – oto jest pytanie. Teoretycznie wszystko wydaje się proste, znajdą się zarówno przeciwnicy, jak i zwolennicy nęcenia ryb w okolicę naszego przerębla. Ja staję po stronie tych, co wolą „coś” wrzucić pod lód. Dlatego moja odpowiedź jest oczywista – nęcić! Tekst powstaje troszkę na przekór wszelkim nowinkom elektronicznym, które toleruję, ale z nich nie korzystam, bo uważam, że zabierają mi frajdę z łowienia. Uwielbiam szukać ryb i przemieszczać się po lodzie, rozglądając się za najlepszymi miejscami. Przydaje mi się znajomość zbiornika, ale w zupełności wystarczy plan batymetryczny dna, żebym mniej więcej mógł określić głębokość miejsc, w których będę szukał ryb.

130

Potencjalne miejscówki obwiercam i wstępnie zanęcam. Staram się przy tym zanęcać na tyle różnorodnie, żeby móc się wstrzelić w upodobania ryb. Te naprawdę mogą być rozmaite i zmieniać się z dnia na dzień, a nawet z godziny na godzinę. Wiele zależy od pory dnia oraz gatunków ryb, na jakie się nastawiam.

NĘCENIE LARWAMI Herbową rybą zimy jest bez wątpienia okoń. Ten drapieżnik zimą żeruje doskonale, ale w zimnej wodzie jest wybredny i skusi się tylko na przysłowiową „wisienkę na torcie”. Mogą nią być larwy ochotkowatych, którymi zawsze staram się nęcić pasiaki. Szczerze mówiąc, można całkowicie zrezygnować ze spożywki i nośników mineralnych. Wystarczy wrzucić do wody trochę Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

larw. Teraz pytanie, ile tych larw podać? Nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Jeżeli ryb spodziewamy się naprawdę dużo, wrzucamy do wody również

dużo lub nawet bardzo dużo larw. Wtedy także najlepiej skorzystać z podajnika, żeby skoncentrować larwy w jednym miejscu. Bonusem jest pewność, że przy nawet mini-

Nęcenie z „góry” luźnymi przynętami rewelacyjnie sprawdza się na małych głębokościach.

Przy trochę większej głębokości (powyżej 2 m) lepiej używać podajnika, którym bardzo precyzyjnie możemy umieścić larwy ochotki. www.wmh.pl

131


WĘDKARSTWO PODLODOWE

PORADY EKSPERTÓW

malnym uciągu nie zostaną one zniesione. Wielkości podajników są bardzo różne, od bardzo małych – wielkości naparstka, po naprawdę dużych rozmiarów – wielkości sporej puszki. Ja lubię bardziej finezyjne łowienie i nęcenie, sięgam więc po mniejsze podajniki, które dostarczą na dno symboliczną ilość jokersa bądź ochotki. Pamiętajmy, że tego, co wrzucimy, nie jesteśmy już w stanie wyjąć. Na całe szczęście okonie nie potrzebują wielkich ilości; chodzi jedynie o zainteresowanie pływających w okolicy ryb. Wykorzystajmy podajnik jako wabik i uderzmy nim o dno. Spowoduje to podniesienie dennych osadów, które działają bardzo kusząco. Może się jednak zdarzyć, że efekt będzie odwrotny i ryby odpłyną w przysłowiową siną dal. Najlepiej sprawdzać to

132

Czasem najgorsze warunki stają się naszym sprzymierzeńcem. Śnieżyca wygoniła wędkarzy do domu, a ja w ciszy łowiłem piękne płocie.

Wędkarstwo

moje hobby


www.wmh.pl

133


PORADY EKSPERTÓW

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Jeżeli decyduję się na nęcenie kulkami zanęty, mają maksymalnie rozmiar orzecha włoskiego.

doświadczalnie, czyli co któryś przerębel uderzać o dno, a w kolejnym otworzyć podajnik nad dnem. Po godzinie powinniśmy wiedzieć, które rozwiązanie danego dnia będzie lepsze. Wtedy do końca łowienia trzymajmy się już tylko tego jednego wybranego sposobu. Na płytszej wodzie bardzo lubię nęcić z góry, podając larwy bezpośrednio do

134

przerębla. Opadające z góry ochotki są doskonale widoczne i wabią ryby z dużej okolicy. Zauważyłem pewną zależność, a mianowicie, że nęcenie na bardzo płytkiej wodzie podajnikiem rzadko kiedy przynosi zamierzony rezultat. Zdecydowanie lepiej zachować maksymalną ostrożność i ciszę. Ryby żerujące na płytkich wodach nie lubią ingerencji i hałasów. Po wywierWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

ceniu otworu nie wybieram pozostałości lodu, tylko robię małą dziurkę, żeby wrzucić ochotkę, i potem ją zasypuję. Bardzo ważne jest pozostawienie zakrytego przerębla, zwłaszcza w pogodne dni, gdyż nadmierna ilość światła może spłoszyć ostrożne ryby! Co ciekawe, nęcenie samymi larwami sprawdza się także przy łowieniu białorybu i jest najbardziej uniwersalne, ponieważ wabi również okonie. Bardzo ostrożne i płochliwe płotki wiele razy gościły na moim haczyku, gdy poszukiwałem pasiaków. W pewnym momencie zacząłem je łowić z premedytacją, nęcąc białoryb samym jokersem. Co ciekawe, ryby były tak ostrożne, że wsypanie zanęty kończyło się zanikiem brań! Wszelkie znane sztuczki nie pomagały, najskuteczniejsze okazały się proste łowienie i mobilność. www.wmh.pl

ZANĘTA Zanęta oczywiście przydaje się wtedy, kiedy białych ryb jest zdecydowanie więcej i stają się one numerem jeden w połowach. W takiej sytuacji trzeba wspomóc się zanętą, która robi więcej zamieszania nie tylko na dnie, ale także w toni. Słowo „zamieszanie” jest użyte nie bez kozery, ponieważ zawarte w mieszance tłuste składniki powodują unoszenie i opadanie składników. To jest na tyle prowokujące, że ryby, przede wszystkim płocie, chętnie goszczą w takiej chmurze i wybierają najlepsze smakołyki. Zwracam uwagę na barwę zanęty; powinna być koloru czarnego lub szarego. Unikam jasnych zanęt o grubych frakcjach. W zimnej wodzie bardzo łatwo o przekarmienie nawet sporej liczby ryb. Dla pewności 135


PORADY EKSPERTÓW

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Podajnik, podobnie jak w przypadku larw, służy do podania mieszanki na większe głębokości.

Do „zanęcarki” służy zwykły kołowrotek np. od wędki przeznaczonej do blaszki.

przesiewam suchą mieszankę na drobnym 2-milimetrowym sicie, wyrzucając frakcje, które zostały. W ostateczności odpad można zmielić na drobny pył, który w wodzie 136

zostawi zapach. Do zanęty dodaję odrobinę jokersa będącego zawsze atrakcją dla ryb. Malutkie ruchome larwy spowodują, że ryby na dłużej zatrzymają się w miejWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

Zaletą podajnika jest jego zwarta budowa (zanęta smuży dopiero po jego otwarciu).

Sypanie zanęty „z góry” to świetny sposób na płytkie łowiska i białoryb. scu i będą żerowały. Łatwo sobie wyobrazić, jaka będzie wówczas ich reakcja na naszą przynętę opuszczoną na dno. Nie dość, że będzie doskonale widoczna, to na www.wmh.pl

dodatek będzie bardzo atrakcyjna, ponieważ nie nęciliśmy grubą ochotką. Na łowiskach ubogich w ryby często mieszam zanętę z ziemią. Ma to na celu zuboże137


PORADY EKSPERTÓW

WĘDKARSTWO PODLODOWE

Oczywiście na lodzie nie może być inaczej, jak tylko „złów i wypuść”.

nie mieszanki i jej spulchnienie. Po przetarciu przez sito powstaje bardzo lekka i puszysta mieszanka, która jest świetnym nośnikiem larw oraz znakomitym żerowiskiem dla białorybu, a także dla okoni. Parę słów o tym, jak podać zanętę. Można powiedzieć, że są 3 sposoby. Pierwszy, najbardziej popularny, to

138

zrobienie kuli i wrzucenie jej do przerębla. Trzeba zwrócić uwagę, żeby kula była zbliżona do ideału, ponieważ niedbalstwo może się skończyć jej opadnięciem daleko poza zasięg naszego łowienia. Dotyczy to w szczególności dużych głębokości. Do wody 3–4-metrowej można spokojnie wrzucać kulki wielkości Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO PODLODOWE

mandarynki. W przypadku głębszej trzeba się wspomóc podajnikiem. Jest to drugi sposób podania mieszanki, czyli za pomocą zanętnika. Zaletą jest przy tym fakt, że można go otworzyć na żądanej przez nas głębokości – nad samym dnem, metr nad nim albo w połowie wody. Wszystko zależy od tego, co chcemy osiągnąć. Trzeba pamiętać, że zanętnik ładujemy luźną mieszanką, a więc cała jego zawartość bezwładnie opadnie na dno. W ten sposób zanęta rozłoży się na większym obszarze, tworząc atrakcyjny dywan zanętowy. Trzecim sposobem jest sypanie luźniej mieszanki wprost do przerębla; w toni tworzy się wówczas atrakcyjny słup zanętowy. Rozwiązanie to może być stosowane na bardzo płytkich wodach z zerowym uciągiem. Świetnie się sprawdza przy łowieniu www.wmh.pl

wzdręg i płoci w pobliżu trzcinowisk. Dno w takich miejscach często pokryte jest roślinnością, która uniemożliwia podanie mieszanki bezpośrednio na podłoże. Co ważne, systematycznie dosypywana mieszanka robiła zamieszanie, które na dłużej utrzymuje ławicę w okolicy. Jeżeli dobrze się wstrzelimy z częstotliwością, jesteśmy w stanie połowić wiele pięknych ryb. Nawet najlepsze nęcenie nie przyniesie jednak rezultatów, jeżeli w łowisku nie ma ryb. Trzeba być mobilnym i szukać miejsc z rybami, tym bardziej że zimą ryby zbijają się w spore ławice. Znalezienie takiej miejscówki gwarantuje wtedy wiele brań, a przy odpowiednim zanęceniu efekty będą jeszcze lepsze. Dlatego nie bójmy się nęcenia, a nasz kiwok co chwilę będzie wskazywał branie. ◀ 139


WĘDKARSTWO MORDKIE

Wojciech Wiśniewski

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Fot. autor

W lutym woda w morzu zaczyna budzić się do życia po styczniowym letargu. 140

Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO MORSKIE

Idzie luty,

szykuj spodniobuty

Z

miany klimatyczne zauważalne w ostatniej dekadzie sprawiają, że w czasie cieplejszych dni jednego z bardziej bądź co bądź zimowych miesięcy roku powoli czuć nadchodzącą wiosnę. Obserwuję to nad naszym morzem od kilku lat. Dni są coraz dłuższe, co odczuwają również trocie, intensywniej żerując. Wychodząc rano na podwórko, już wiem, co się będzie działo. Powietrze jest jakby cieplejsze, bardziej nieruchome i ciężkie. Po ponad dziesięciu latach „moczenia tyłka w solance” takie rzeczy się po prostu www.wmh.pl

czuje, a praktyka pozwala mi również znaleźć optymalne rozwiązanie, aby zachować odpowiednią termikę własnego ciała. Niby to jasne, że nie wolno dopuścić do zmarznięcia, ale – obserwując wędkarzy – chyba nie dla każdego i nie do końca. Oczywiście, nie zawsze i nie wszędzie trzeba wchodzić do wody, lecz nasze plaże z reguły są dość płaskie i w celu obłowienia jak największej powierzchni akwenu z jednego miejsca wchodzi się do zimnego Bałtyku. W lutym temperatura wody wynosi przeważnie 3, maksymalnie 4ºC, co zależy m.in. od kierunku wiatru wie141


WĘDKARSTWO MORSKIE

WĘDKARSTWO MORDKIE

jącego w dniu poprzedzającym naszą wyprawę. Wiatry południowe zawsze wyciągają na powierzchnię zimną wodę z głębszych warstw, co akurat w tym okresie nie jest dla nas najbardziej korzystne, gdyż w takich warunkach raczej nie można liczyć na intensywne żerowanie troci. Z drugiej strony… zawsze warto, choćby dla zdrowia, spędzić kilka godzin na plaży. Opiszę, jak wygląda mój „strój roboczy”, na co pozwala i co brać pod uwagę w czasie jego kompletowania. Pierwsza warstwa to bielizna termiczna – koszula i kalesony z ciepłego, ale paroprzepuszczalnego materiału, dobrze przylegające do ciała. Ich zadaniem jest szybkie odprowadzanie wydalanej przez skórę pary wodnej, by nie uległa skropleniu, a co za tym idzie nie spowodowała wyziębienia. Mówiąc prościej,

142

byśmy się nie zapocili. Żadne bawełny! One „piją” nasz pot, a nie oddając go, robią się mokre i przez to bardzo szybko marzniemy. Drugą warstwę stanowi lekka bluza z ciepłego polaru lub innego materiału o podobnych właściwościach. Kiedyś materiały typu polartec miały inne grubości niż produkowane w dzisiejszych czasach. Były to cienkie „setki”, najbardziej uniwersalne „dwusetki” i grube „trzysetki”. Obecnie rynek materiałów syntetycznych poszedł tak do przodu, że najgrubsze i najcięższe dawne „polary” zostały wyparte przez nowe dzianiny, cieńsze o większej gęstości włókien (fleece). Przyjmijmy jednak, że druga warstwa na plecach to „dawna dwusetka”. Jeżeli temperatura powietrza jest powyżej +5ºC, a ja zamierzam dużo spacerować po plaży lub mam spory kawałek, by do niej dojść, nie zakłaWędkarstwo

moje hobby


dam już nic więcej oprócz wierzchniej, wodo- i wiatroodpornej kurtki do brodzenia. Gdy jest chłodniej i mam zamiar łowić bardziej stacjonarnie, na plecach pod kurtką ląduje grubszy i cieplejszy tzw. polar fleece. Na kalesony zakładam ciepłe polarowe lub inne oddychające spodnie, na stopy skarpety narciarskie, a na nie grube skarpety z wełny. Tak, tak… Już nasze babcie wiedziały, iż wełna ma świetne właściwości termiczne i dobrą paroprzepuszczalność. Wszystko dobieram tak, by stopa w bucie nie była mocno uciśnięta, gdyż zacznie szybko marznąć. Na tak warstwowo nałożoną odzież zakładam spodniobuty neoprenowe z twardym kaloszem, a dopiero potem kurtkę do brodzenia.

SPODNIOBUTY Dlaczego neopren, a nie śpiochy oddychające? Jest po prostu cieplejszy i pozwala dłużej cieszyć się możliwością łowienia, a nie kombinowaniem, jak się ogrzać. „Oddychacze” posłużą nam w kwietniu i maju, kiedy temperatura powietrza będzie powodowała, że w neoprenach będziemy się po prostu www.wmh.pl

SKOCZ DO!

143


WĘDKARSTWO MORDKIE

WĘDKARSTWO MORSKIE

„gotować”. Od wielu sezonów używam neoprenu o grubości 5 mm, wcześniej korzystałem z „czwórki”, ale po zapaleniu pęcherza zrozumiałem, że w tym przypadku cieplej znaczy lepiej. Dlaczego napisałem o twardym kaloszu? Już spieszę z wyjaśnieniem. Woda uciskając stopę w miękkim bucie, powoduje ograniczenie prawidłowego krążenia krwi, a co za tym idzie – szybsze jej wychładzanie. Ze stopami jest tak, że jak dopuścimy do przemarznięcia, będziemy musieli więcej czasu spędzać na próbach ich rozgrzania niż na łowieniu morskich srebr-

144

niaków. Nie warto kupować tanich neoprenów z trzech powodów: są zbyt cienkie, mają miękkie i słabe kalosze oraz są źle szyte i kiepsko podklejane, przez co są mało trwałe. Przekonujemy się o tym niezadługo po zakupie, bo morze wyciąga na wierzch bylejakość szybciej niż jakiekolwiek inne łowisko. Wszędobylski piach wdzierający się przez każdą szparkę w buty do brodzenia niszczy neoprenowe skarpety śpiochów. Namawiam więc do kupienia spodniobutów ze zintegrowanym mocnym kaloszem. Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO MORSKIE

KURTKA DO BRODZENIA

Dobrze dobrane ubranie jest tak samo ważne jak odpoNa rynku jest bardzo szerowiednio dobrany zestaw do ka oferta ubrań wędkarskich, połowu ryb. Jeden niepasuw tym również kurtek do bro- jący element może sprawić, dzenia. Na co należy zwrócić iż wszystko zacznie się sypać. Albo zmarzniemy, albo się uwagę przy wyborze tego produktu? Nieprzemakalność zapocimy i w konsekwencji również zmarzniemy. Trzeba i prostota to najważniejsze brać poprawkę, że każdy ma cechy dobrej kurtki. Ważne, by nie miała podpinki i dużej inną termikę ciała. Ja np. nie korzystam z rękawiczek, nie liczby kieszeni, czyli elemenmuszę i nie lubię ich nosić, tów nasiąkających, pijących a kiedy czuję, że ręce mi marwodę lub ją gromadzących. Dobre ściągacze na manzną, wkładam je na 2–3 min do kieszeni i po chwili znowu kietach rękawów i kaptur, jest mi ciepło. Ze stopami pozwalający na bezproblemam tak samo, z wyjątkiem mowe obracanie głową, to tego, że nie wkładam ich do również nieodzowne elekieszeni… Prawdopodobnie to menty dobrej kurtki do brosprawa dobrego krążenia krwi. dzenia. Pamiętajcie Drodzy Jest jeden patent na marznąCzytelnicy, że kurtkę zakładamy na wierzch, a nie pod ce stopy. Jechać nad wodę spodniobuty. Zabezpiecza nas z kolegą lub dwoma. Nie, nie! ona nie tylko przed opadami, Nie po to, żeby stopy masoale i przed wlaniem się wody wali… ha ha! Chodzi o to, by do środka neoprenów podw porę przed zmarznięciem opuścić wodę, w której broczas falowania. www.wmh.pl

145


WĘDKARSTWO MORDKIE

WĘDKARSTWO MORSKIE

dzimy, i na brzegu „rozchodzić nogi”. Trzeba to zrobić, jak dostaniemy pierwszy sygnał, że troszkę zaczęło być chłodniej. Gdy dopuścimy do zimna, drętwienia i mrowienia – kłopoty murowane. Wtedy nasze wizyty w wodzie będą już bardzo krótkie, ponieważ przemarznięte stopy nie pozwolą nam na więcej. Po co zatem ci koledzy? By zawsze ktoś był na łowisku

146

i biczował wodę. Trocie przemieszczają się w grupach, więc nie możemy dopuścić do tego, aby ominął nas okres przebywania ich w łowisku. Kolega będący na posterunku da znać, by ci, którzy się ogrzewają, mogli się również nacieszyć tym, po co zawitali nad morze w lutym – piękną srebrną trocią. Na koniec przydałaby się jeszcze ciepła czapka. ◀ Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO MORSKIE

SKOCZ DO!

www.wmh.pl

147


WĘDKARSTWO KARPIOWE

WĘDKARSTWO KARPIOWE

Żwirownia

– mój punkt widzenia

148

Każdy karpiarz ma swój ulubiony rodzaj wód, nad którymi lubi spędzać czas. Ja zacząłem karpiowanie od małej żwirowni i do dziś chętnie zaglądam na tego typu łowiska. Tomasz Słowiński Fot. autor

Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO KARPIOWE

www.wmh.pl

149


S

WĘDKARSTWO KARPIOWE

WĘDKARSTWO KARPIOWE

taram się łowić karpie wszędzie, gdzie jest to możliwe. Co prawda, najwięcej satysfakcji sprawia mi wędkowanie w miejscach mało odwiedzanych przez innych wędkarzy. Leśne, zapomniane jeziorka są miejscami, gdzie moje serce zaczyna bić mocniej. Swoją przygodę z karpiowaniem zaczynałem jednak nad małą urokliwą żwirownią. To właśnie tego typu wody darzę ogromnym sentymentem i są one dla mnie prawdziwym wyzwaniem. Nieregularne i urozmaicone dno, ostre spadki głębokości, podwodne górki oraz zatopione kamienie sprawiają, że żwirownie zawsze wymagają od nas maksimum przygotowań, aby móc marzyć o odniesieniu sukcesu. Wszystkie akweny charakteryzują się swoistymi cechami. Łowiąc na różnych

150 150

łowiskach, zauważyłem, że w żwirowniach i głębokich zbiornikach polodowcowych ryby są najbardziej chimeryczne. Dlaczego tak jest? Zastanawiam się nad tym, ale nigdy nie byłem w stanie udzielić sobie sensownej odpowiedzi. Wiem natomiast, że każda choćby delikatna zmiana pogody czy wiatru, jak również fazy księżyca mają ogromny wpływ na brania. Na pozostałych zbiornikach również ma to duże znaczenie, lecz z moich obserwacji wynika, że żwirownie najbardziej poddają się wszelkim czynnikom atmosferycznym. Mimo że miejscówkę mamy perfekcyjnie zanęconą, to na branie możemy czekać przez kolejnych kilka dni. Żwirownie to naprawdę trudne zbiorniki. Większa ich część nie ma przy tym zbyt dużego uroku, gdyż przeważnie są otoczone polami, łąkami, Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO KARPIOWE

a wokół rosną tylko pojedyncze drzewa. Pod powierzchnią wody dzieje się jednak o wiele więcej. Uwielbiam sondować nowe łowisko. Płynąc pontonem i patrząc na echosondę, czuję się tak, jakbym odkrywał nowy świat. Większość zbiorników pożwirowych, które do tej pory obławiałem, miała mocno pofałdowane dno. Uskoki z 4 m do

niecałego 1 m nie są niczym nadzwyczajnym. W trakcie sondowania miejscówek używam także kamery podwodnej spuszczanej na kablu. Nie będę ukrywał, że to bardzo pomocny przyrząd. Widzę, jak wygląda dno zbiornika, czy jest pokryte namułkiem, roślinnością bądź kamieniami. Dzięki temu wiem, jaki zastosować później przypon,

Miejscówka nad jedną z małych żwirowni... www.wmh.pl

151


WĘDKARSTWO KARPIOWE

WĘDKARSTWO KARPIOWE

Kiedy karpie żerują, trzeba sypać więcej.

żeby idealnie się prezentował. Niestety, nie na każdej żwirowni można pływać łódką lub pontonem. Oczywiście można wrócić do korzeni i sondować dno za pomocą wędki z markerem, lecz z doświadczenia wiem, że nie jest to proste zajęcie. Bardzo trudno tym sposobem wysondować dno precyzyjnie. Przy tak dużych jego nieregularnościach niełatwo poprawnie ustalić głębokość. Z pomocą

152

przychodzi wówczas model zdalnie sterowany, najlepiej z echosondą. Pomyślicie pewnie, że wszędzie ta elektronika, ale cóż – takie mamy czasy. Technologia idzie do przodu, więc jeżeli model taki może nam pomóc, to myślę, że warto zainwestować i go nabyć. Ja jestem posiadaczem takiej „zabaweczki” i muszę przyznać, że wiele razy pomogła mi złowić upragnionego karpia. Dzięki niej mogłem Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO KARPIOWE

swój zestaw położyć idealnie na wypłyceniu lub w samym dołku, czyli tam, gdzie chciałem. Mało tego, dzięki łódce zdalnie sterowanej możemy obławiać miejsca, które z rzutu obłowić byłoby ciężko. „Moje” zbiorniki pożwirowe nie należą do głębokich. Jeden z nich w najgłębszym miejscu ma 6 m, a pozostałe to akweny, gdzie na echosondzie jako najwyższą wartość można zobaczyć 4 m. Są to zbiorniki dosyć stare, a jak wiadomo technologia wydobywania żwiru była wówczas inna i nie kopano tak głęboko, jak robi się to teraz. Moi znajomi karpiarze łowią na żwirowniach, gdzie głębokości sięgają kilkunastu metrów, ale ja nad takim zbiornikiem nie miałem jeszcze przyjemności odbyć zasiadki. Może kiedyś? Czas pokaże, póki co cieszę się tym, co mam na wyciągnięcie ręki. Jeżeli chowww.wmh.pl

Orzech tygrysi na włosie. dzi o przynęty i nęcenie na żwirowni, to nie mam na to specjalnego patentu. Zawsze powtarzam, że kluczem do sukcesu jest obserwacja wody. Musimy reagować na to, co dzieje się w wodzie, obserwować aktywność karpi itd. Nie możemy się trzymać sztywnych schematów. Czasami 153


WĘDKARSTWO KARPIOWE

WĘDKARSTWO KARPIOWE

Mój zestaw z miękkiej plecionki i z kamieniem przeznaczony na muliste dno.

potrafię wrzucić do wody wiadro kukurydzy, orzecha tygrysiego i kulek, a niekiedy wystarczą dwie garści kulek i karpie też będą odwiedzały taką miejscówkę. Żadne reguły tutaj nie działają. Musimy zaufać instynktowi, a przede wszystkim korzystać z wniosków wynikających z czytania wody. Jedyne, co zauważyłem, to fakt, że w zbiornikach pożwirowych częściej niż w innych akwenach skuteczną zanętą i przynętą są orzechy tygrysie. Co prawda używam ich, łowiąc w róż-

154

nych miejscach, ale właśnie w tej wodzie odgrywają znaczącą rolę. Dlaczego tak jest? Również tego nie wiem, lecz z moich doświadczeń jednoznacznie wynika, że orzechy tygrysie sprawdzają mi się wyśmienicie. Owszem, bywają okresy, że i ten karpiowy rarytas zawodzi, ale – jak to już niejednokrotnie mówiłem – na złowienie karpia nie ma złotego środka ani złotej przynęty. Jeżeli ktoś z Was nigdy nie stosował orzechów tygrysich, to warto wiedzieć, że trzeba je odpowiednio przygotować, Wędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO KARPIOWE

aby nadawały się do zjedzenia przez ryby: najpierw przez dwie doby moczyć, potem ok. dwóch godzin gotować i następnie odstawić w ciepłe miejsce, aby zaczęły fermentować. Zwykle zajmuje to kilka dni i „tygryski” są już gotowe. Można przyspieszyć cały proces i dodać cukru lub nawet coca-coli, ale ja rezygnuję z tych zabiegów. Jeżeli ktoś nie ma zdolności kulinarnych albo możliwości, aby przygotować orzechy tygrysie, to podpowiem, że niektóre firmy mają w swojej ofercie gotowe do użytku ziarna preparowane, w tym także orzechy tygrysie. Dodam jeszcze, że wiosną i jesienią, kiedy woda jest chłodna, również używam orzechów tygrysich, ale w bardzo małej ilości. W całej zanęcie jest raptem kilka ziaren. Metabolizm karpi w zimnej wodzie jest mocno spowolniony, przez co nie www.wmh.pl

trawią one „tygrysków” tak dobrze, jak w ciepłej wodzie. Jeżeli chodzi o przypony używane przeze mnie w żwirowni, to również nie ma reguł. Przeważnie korzystam z klasycznych z miękkiej plecionki, chociaż zdarza się, że buduję zestaw z twardego materiału, jakim jest fluorokarbon. Wszystko zależy od dna, na jakim łowię, oraz od intensywności żerowania karpi. Kiedy brania nie są zbyt mocne, a ryby delikatnie pobierają pokarm, wówczas lepiej sprawdza się przypon sztywny. Przy zassaniu znacznie trudniej jest rybie go wypluć w taki sposób, żeby hak nie wbił się wargę. Przeważnie nawet delikatne zassanie takiej przynęty przez karpia będzie się kończyło braniem. Inaczej wygląda to przy miękkiej plecionce. Cyprinus wiele razy może zasysać przynętę, a w trakcie 155


WĘDKARSTWO KARPIOWE

WĘDKARSTWO KARPIOWE

jej wypluwania hak nie wbije się w wargę i nasze sygnalizatory będą milczały. Warto o tym pamiętać. Od dłuższego już czasu łowiąc w zbiornikach pożwirowych, staram się nie używać ołowianych ciężarków. Skutecznie zastępuję je zwykłymi kamieniami z pola lub wyciągniętymi z wody. Robię tak przede wszystkim ze względów ekologicznych. Nie będę ukrywał, że łowiąc

156

Piękny, lampasowy karp złowiony wiosną w żwirowni. karpie w trudno dostępnych miejscach, a takie właśnie są żwirownie, ciężarek muszę montować tak, aby zaraz po braniu spadł z bezpiecznego klipsa. Hol ryby odbywa się wówczas spokojniej i mam pewność, że ciężarek nie złapie pod wodą jakiejś gałęzi lub zielska, przez co hol byłby o wiele trudniejszy. Gdyby tak po każdym braniu do wody spadał nam ołowiany odważnik, to aż strach pomyWędkarstwo

moje hobby


WĘDKARSTWO KARPIOWE

śleć, jak mocno zanieczyszczalibyśmy dany zbiornik… Kamienie w tym przypadku są rozwiązaniem idealnym. Dbamy o ekologię, a jednocześnie oszczędzamy pieniądze. Nie muszę chyba mówić, ile kosztuje ołów ważący 100 g. Gdyby pomnożyć to przez liczbę brań w sezonie, to myślę, że bylibyśmy w stanie kupić sobie nową wędkę. Gdyby ktoś nie wiedział, jak zamontować kamień na klipsie, to podpowiem, że z pomocą przychodzi tutaj zwykła gumka recepturka owinięta wokół kamienia dwa razy lub kawałek starej dętki od roweru. Od razu uprzedzę, żeby nikt czasem nie próbował rzucać takim zestawem, bo można narobić sobie kłopotów. Patent z kamieniem, który wyżej opisałem, sprawdzi się tylko podczas wywózki pontonem lub modelem zdalnie sterowanym. Podczas www.wmh.pl

rzutu kamień wypadnie z gumki i może wyrządzić komuś krzywdę. Zbiorniki pożwirowe zawsze w moich oczach miały renomę „ciężkiej wody”. Panujące w nich warunki do łowienia karpi są naprawdę trudne i jeżeli chcemy być w tym skuteczni, to musimy bronić się przed rutyną i schematami. Patrząc na wodę i obserwując dzięki kamerze to, co się dzieje pod nią, trzeba zrobić wszystko, żeby nasz zestaw na dnie prezentował się idealnie, a na jego końcu wisiała przynęta, w której skuteczność zwyczajnie wierzymy. Kiedy mimo wszystko i tak po raz kolejny z zasiadki wracamy o przysłowiowym kiju, nie ma co się martwić. Karpie niejednego doprowadziły już do białej gorączki i skrajnych emocji. Ich łowienie naprawdę nie jest łatwą sztuką… ◀ 157


ZA GRANICĄ

ZA GRANICĄ

Wielka czwórka. Sumy amazońskiej selwy

158

Wędkarstwo

moje hobby


ZA GRANICĄ

„A jeśli sum ma dziewięć żyć?” – Paige Shelton, autorka poczytnych książek kucharskich.

D

o Amazonii ściągają wędkarze z całego świata zazwyczaj po to, aby stoczyć walkę z bajecznie ubarwioną tucunare, krwiożerczą payarą – rybą wampirem czy złotym dorado. Mało kto z nich zdaje sobie sprawę, że w amazońskich rzekach można pokonać ogromnego walecznego suma lub zostać przez niego pokonanym. Mówiąc „sum”, nie mam na myśli konkretnego gatunku – w zielonym piekle jest Mariusz ich wiele, choć dla amatorów Aleksandrowicz wędkarstwa liczą się 4 gatunwięcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas ki. Wielka czwórka. Należą do Fot. autor, G. Borowski, S. Krawczyński niej: piraiba (lau lau), pirarawww.wmh.pl

159


ZA GRANICĄ

ZA GRANICĄ

ra (sum czerwonoogonowy), toro (zungaro) i surubi. Piraiba jest największa, może osiągać długość 3,6 m i wagę do 200 kg. Oficjalny rekord to ryba 155-kilogramowa i złowiona w Rio Solimoes (Brazylia). Podczas naszej wyprawy do Gujany złowiliśmy kilka ryb powyżej 2 m. Sprzęt do łowienia takich ryb musi być mocny. Ja używałem kija o mocy 50 lb, kołowrotka z wolnym biegiem o sile hamulca 13,6 kg, plecionki o wytrzymałości 45 kg, przyponu z lead core’a 100 kg i haków w rozmiarze 8/0. Przynętę stanowiły filety z tucunare lub bikudy. Łowiliśmy w szerokich rynnach o umiarkowanym prądzie i dużej głębokości od 10 do 15 m. W płytkich miejscach w ciągu niespełna kilku minut nasze przynęty zostawały rozszarpane przez piranie.

160

PIRAIBA (LAU LAU) - To tutaj – rzucił piloteiro. Przygotowaliśmy do wywózki nasze zestawy ze 150-gramowym obciążeniem na rurce antysplątaniowej. Postawiliśmy je jakieś 80 m od brzegu. Przez pół godziny nic się nie działo. Piloteiro mówi, że jeśli od razu przynęty nie atakują mniejsze sumki palmito czy leopardy, to znak, że w okolicy grasuje wielka i żarłoczna piraiba. Dobry znak. Mówi również, że piraiby, mimo że żerują przy dnie, często z sobie tylko znanych powodów spławiają się przy powierzchni wody, zdradzając tym samym swoją obecność. Przez chwilę wydawało mi się, że w miejscu, gdzie znajdował się mój zestaw, zobaczyłem tuż pod powierzchnią ogromny ciemny pień lub konar, ale gdy przyjrzałem się bliżej, okazało się, że… Tak, bez wątpienia to konar. I już Wędkarstwo

moje hobby


ZA GRANICĄ

byłem z nim połączony więzią nie do zerwania, czyli moją wspominaną plecionką o wytrzymałości 100 lbs. Trudno, trzeba było ciąć. - To zły znak – kwituje indiański przewodnik – musimy zmienić miejsce. Za zakrętem jest piękna plaża, z której padło już wiele ogromnych sumów. - Płyńmy więc. Płyniemy. A plażyczka jak to plażyczka – już zajęta. Kolega Marcin leżakuje radośnie, a przed nim dwie wystawione gruntówki czekają w naprężeniu na coś, co wkrótce ma się wydarzyć. I właśnie się wydarza, na moich oczach. Terkotka gra, a ze szpuli znikają w mgnieniu oka metry linki. Marcin bez zbędnego pośpiechu, z rozmysłem i wprawą zdejmuje wędkę z podpórki i zacina. Wygięta www.wmh.pl

SKOCZ DO!

161


ZA GRANICĄ

ZA GRANICĄ

Piraiba. szczytówka świadczy, że ryba jest. Docina jeszcze dwa razy, no i się zaczyna. Gwizd z hamulca, ryba pędzi przed siebie na złamanie karku, jest nie do zatrzymania. Marcus – przewodnik Marcina – natychmiast wskakuje do przycumowanej łodzi, odpala silnik i skinieniem głowy zaprasza szczęściarza do łajby. Płyną za rybą, odzyskując metry plecion162

ki. Zaczyna się pompowanie, zabawa w przeciąganie liny. Po kilkunastu minutach ryba słabnie, Marcin też. - Szkoda, że cię tu nie ma, teraz ty byś poholował, bo mdleją mi ręce – rzucił w moją stronę. Wkrótce na powierzchni pokazały się wezbrane bąbelki powietrza, a po chwili srebrna ryba. Była ogromna, z pewnością powyżej 2 m. Udało Wędkarstwo

moje hobby


ZA GRANICĄ

SURUBI (CACHARA, SUM TYGRYSI), TORO (ZUNGARO) Po południu Agosto z łuku trafił sporego surubi. Jego żona, a nasza kucharka Letycia usmażyła go na kolację i podała z sosem kolendrowym. Smakował wybornie. Dość już miałem przesuszonych kurczaków z maniokiem. Postanowiłem, że nazajutrz też upoluję suma, a Letycia nam go przyrządzi. Oczywiście zamierzałem pokonać rybę za pomocą się ją podholować do brzegu, uwolnić z haczyka i przed mojej ukochanej wędeczwypuszczeniem namówić ki, a nie indiańskiego łuku. na krótką sesję zdjęciową. Jeszcze wieczorem przezPiękna, ponad 100-kilogramo- broiłem kijek, zamieniając wa piraiba została pokonana. wobler na sumowy przypon zakończony kutym, pojeGratulacje Marcin! W kolejnym miejscu udało dynczym haczykiem. Rano mi się złowić jedynie leopar- miałem problemy ze zdobyda, a marzenia o złowieniu ciem przynęty, ale wreszcie piraiby zostały pogrzebane, Jankowi udało się złowić na a raczej zatopione w bystrych małą obrotówkę niewielką wodach Essequibo. yatoranę, którą brutalnie, www.wmh.pl

163


ZA GRANICĄ

ZA GRANICĄ

Piraiba. Podczas naszej wyprawy złowiliśmy kilka ryb powyżej dwóch metrów.

acz z rozmysłem pociąłem na filety. Surubi lub cachara, jak mniej urokliwie nazywają tą rybę Brazylijczycy, to jeden z najszybszych sumów, choć należałoby go zaliczyć raczej do krótkodystansowców. W pierwszym odjeździe daje z siebie wszystko, przypominając rozpędzoną ciężarówkę, by w trakcie emocjonującego holu przemienić się w focusa na lawecie. Surubi dorasta do 164

100 kg (w dorzeczu Parany), choć zazwyczaj nie przekracza 30 kg. Największego, jakiego widziałem, złowił w Rio Negro (Brazylia) wieloletni kompan wędkarskich eskapad, jeden z największych znawców tematu amazońskiego wędkowania Grzegorz Borowski. Ma piękne hieroglificzne znaki wzdłuż całego ciała (sum oczywiście) i spłaszczony dziób, podobnie jak nasz szczupak. Wędkarstwo

moje hobby


ZA GRANICÄ„

SKOCZ DO!

www.wmh.pl

165


ZA GRANICĄ

ZA GRANICĄ

Toro (po hiszpańsku – byk) to waga ciężka, zawodnik sumo, niewiarygodnie wytrzymały wąsacz. Pierwszy filecik wylądował w głębokiej rynnie na środku rzeki. Nie zdążyłem nawet wypalić papierosa jak terkotka w kołowrotku 166

oznajmiła, że właśnie coś zainteresowało się przynętą. Odczekałem chwilę i zaciąłem. Rzeczywiście, na końcu linki tętniło jakieś życie, ale Wędkarstwo

moje hobby


ZA GRANICĄ

- Żeby tylko nie zobaczyli tego moi koledzy – pomyślałem. Niestety, za późno. Już stali przy mnie, chwilę w milczeniu i zadziwieniu (cisza przed burzą), by po momencie nie pozostawić na mnie suchej nitki. - Ładny żółw – pierwszy odezwał się Janek. - Jak będziesz go mierzył, to wsadź mu palec wiadomo gdzie, żeby wyciągnął szyję – wtórował Bartek. - O! widzę, że miała być smażona rybka, a będzie zupa żółwiowa. Tak oto zamiast upragnionego surubi złowiłem jakąś nędzną gadzinę. Jeszcze nic straconego, dopiero zacząłem. Na kolejne branie ponownie nie czekaspodziewanego „pierwszego łem zbyt długo i ponownie odjazdu” ani widu, ani słychu. nici z odjazdu. Tym razem Czyżby trafił się jakiś leniuwyholowałem płaszczkę, szek? Niemal bez walki docią- która na dodatek głęboko połknęła przynętę i nie bargnąłem ciężar do brzegu. www.wmh.pl

167


ZA GRANICĄ

ZA GRANICĄ

Pirarara – sum czerwonogonowy. dzo wiedziałem, jak uwolnić ją z haczyka, by nie być potraktowanym kolcem jadowym. Na pomoc zawołałem Indianina, który bez pardonu odrąbał maczetą końcówkę ogona wraz toksycznym szpikulcem. Przez następnych parę godzin złowiłem jeszcze kilka żółwi, płaszczek, zerwałem 168

złotą doradę, ale kontaktu z wymarzonym surubi nie zanotowałem. Gdy holowałem kolejną płaszczkę, podeszła Letycia i zapytała, czy zacząć smażyć kurczaka. Moja męska duma została urażona. - Nie Letycio, lepiej zacznij przyrządzać sos kolendrowy do ryby. Wędkarstwo

moje hobby


SKOCZ DO!

ZA GRANICĄ

PROMOCJA – WYPRZEDAŻ – KOŃCÓWKI SERII 499 zł

490 zł

325 zł

420 zł

470 zł

359 zł

KONGER BERKLEY NAUMAD SPINNING WORLD CHAMPION II TRAVEL 2.44M/15-40G TANGO 2,70M/1-10G

195 zł

1090 zł

149 zł

599 zł

MIKADO EXCELLENCE JOURNEY (TRAVEL) 2,14M/3-15G

DRAGON HMG ASSASIN 2.45M/5-18G

139 zł

EFFZETT X-ZIBIT 3M/50-100

889 zł

99 zł 699 zł

1090 zł

850 zł

ILLEX ASHURA SPINNRUTE DELIVRANCE B 198 MH V2 COVER MASTER 7-28G CAST

1075 zł

899 zł

DAIWA POKROWIEC NA 1 WĘDKĘ 157CM

ABU REVO MGX 30 SPIN

ABU GARCIA REVO ALX LH

300 zł

90 zł

120 zł

239 zł

70 zł

80zł

ABU GARCIA BLACK MAX LEFT HAND

ROBINSON DAKOTA FD206

ROBINSON MONTANA FD308

Promocja dostępna w sklepie online espinning.pl i ważna do wyczerpania zapasów. ul. Piątkowska 199, 61-693 Poznań, tel. 61 661 00 91, kom. 664 003 955

www.wmh.pl

169


ZA GRANICĄ

- Jasne, ale to daleko, jakieś dwie godziny płynięcia w górę rzeki. - Możemy teraz tam popłynąć? - Możemy, ale będziemy musieli zostać do rana, bo pływanie nocą po tej rzece jest bardzo niebezpieczne. Gdy dopłynęliśmy do miejscówki, zostało nam pół godziny do zmroku. Musieliśmy ogarnąć miejsce na nocną zasiadkę, zebrać drewno na ognisko, wywieźć zestawy etc. Działaliśmy w pośpiechu. Na równiku słońce gaśnie błyskawicznie, nie ma żadnego zmierzPIRARARA chu, po prostu pstryk i ciem(SUM CZERWONOno. Założyliśmy po filecie, OGONOWY) zapakowaliśmy się do łódki Sum czerwonoogonowy dora- i ruszyliśmy wywieźć zestasta do 50 kg, choć najczęściej wy. Wypłynęliśmy na środek poławiane są osobniki ważące rzeki jakieś 100 m od plaży. ok. 10 kg. Kiedy piloteiro dał znak, rzu- Znasz jakieś dobre miejsce ciliśmy za burtę nasze przyna pirararę? – spytałem nasze- nęty. Rzuciliśmy, ale nie wszygo przewodnika. scy. Przewodnik momentalnie

ZA GRANICĄ

I jak myślicie, czy do stołu podano żółwia w sosie kolendrowym? Otóż nie. Kiedy Letycia zameldowała, że sos jest już gotowy, w tym samym momencie ze szpuli mojego kołowrotka zaczęła znikać linka, a po zacięciu długo wyczekiwany „pierwszy odjazd” sprawił, że odpowiedziałem: - I ja jestem niemal gotowy… za chwilę przyniosę rybę. I rzeczywiście przyniosłem. Własnoręcznie złowiony surubi w sosie kolendrowym był wyborny do kwadratu.

170

Wędkarstwo

moje hobby


ZA GRANICĄ

Amazonia jest rajem dla sumiarzy. zaczął wycofywać się do brzegu. Mniej więcej w połowie drogi Piotr zapytał: - A kiedy ja mam wrzucić zestaw? - A co, nie wrzuciłeś? Przecież Justo dał sygnał do wyrzutki. - Myślałem, że wyrzucamy kolejno co 10–15 m, żeby nie poplątać zestawów. www.wmh.pl

- Tak powinno być, ale jest już ciemno i przewodnik jak przystało na Indianina boi się ciemności, nocnych demonów i tak dalej, ale przecież możesz za chwilę sam wywieźć zestaw. - Mam was gdzieś. Rzucę sobie normalnie z brzegu. W nocy sumy przecież wycho171


ZA GRANICĄ

ZA GRANICĄ

dzą na żer na płytszą wodę – pocieszał się. Do świtu jak nam się wydawało na żadnej z wędek nic się jednak nie wydarzyło. - Pora zwijać zestawy i płynąć do obozu na śniadanie. Niestety, mój zestaw tkwił w zaczepie, Janek zaś wyjął z wody pusty haczyk. Najpewniej piranie obskubały przynętę. - A Piotrek? - Chyba coś mam – zakomunikował przy zwijaniu wędki – idzie jakoś ciężko. Dopiero przy samym brzegu sum jakby się obudził, nie na długo, niestety. Po niespełna minucie czerwonoogonowa pirarara była już na brzegu. I nie koniec na tym. Nasz Piotr – niczym legendarni Chłopcy z Czarnego, którzy od wielu lat zawsze dzień przed nami łowią po 2 trocie i na koniec jeszcze doławiają po tęczaku (wg słów właściciela

172

jednej z nadrzecznych kwater do wynajęcia) – jeszcze tego samego dnia doławia suma toro. Toro to waga ciężka, zawodnik sumo, niewiarygodnie wytrzymały wąsacz mogący osiągać wagę 80 kg. Tak oto początkowe niepowodzenie Piotra z wywózką zostało wynagrodzone w dwójnasób.

WĄSATY EPILOG Amazonia jest rajem dla sumiarzy. W naszych licznych wyprawach oprócz opisywanych powyżej mieliśmy okazję łowić jeszcze inne gatunki, niektóre dla nas zupełnie nieidentyfikowalne. Mimo że jesteśmy zatwardziałymi spinningistami i zagorzałymi muszkarzami, czasami z wielką przyjemnością oddajemy się połowom gruntowym, pewnie dlatego, że to właśnie one dają szansę na złowienie rekordowego okazu. ◀ Wędkarstwo

moje hobby


ZA GRANICĄ

SKOCZ DO!

1-3/02/2019 POZNAŃ LOKALIZACJA

www.wmh.pl

173


Adam Lach Antek Kubera

Adrian Perz

Artur Głownia

Irek Manjurka

Bartłomiej Sudoł

Mariusz Szymański

Janusz Lewicki

174

Kasia Witkowska


Krystian Opala Marcin Karlin Kacper Nadolny

Mariusz Słomiński

Paweł Sawala Wiktor Dybka

Mateusz Jarosz Piotr Kubera

175


INNE

Polecamy MAX EXTREME NORWAY

Przynęta zaprojektowana do połowu halibutów i rekordowych dorszy. Perfekcyjna praca w trollingu i opadzie. Gramatury: 200, 300 i 400 g. www.maxkf.pl

MAX MEGA FISH

Przynęta zaprojektowana do połowu halibutów i rekordowych dorszy. Perfekcyjna praca w trollingu i opadzie. Dostępne w 3 kolorach: fluo, biało-czarna i niebieska. Gramatury: 300, 400 i 500 g. www.maxkf.pl

EFFZETT AREA-PRO TROUT SPOON

Nowa seria przynęt EFFZETT Area-Pro Trout Spoon oferuje wszystko, co jest potrzebne, jeśli chodzi o nowoczesne wahadłówki do łowienia pstrągów. Seria obejmuje 7 różnych kształtów i ciężarów w 21 kolorach, co w zupełności zadowoli zarówno początkujących wędkarzy, jak i profesjonalistów. Korzystny stosunek ceny do oferowanej jakości. Wysokiej jakości pojedynczy haczyk. Ciekawa praca. www.effzett-fishing.de/pl 176

Wędkarstwo

moje hobby


INNE

CYKADA MANYFIK

Cykada to przynęta, która przywędrowała ze Stanów Zjednoczonych. Jej zalety: agresywna praca z możliwością regulacji amplitudy drgań, lotność i celność nieosiągalne przez inne przynęty o tej samej wadze, uniwersalność – konstrukcja cykady pozwala na zastosowanie jej praktycznie na każdym łowisku bez względu na to, czy jest to rzeka o bardzo silnym nurcie, czy też głębokie jezioro. Agrafkę mocujemy do jednego z trzech otworów na grzbiecie cykady, a w zależności od tego, który to będzie, wzmocnimy lub osłabimy wibracje, jakie wytwarza cykada podczas pracy. Ponadto, przez szybsze lub wolniejsze nawijanie linki możemy regulować częstotliwość drgań prowadzonej przynęty. www.manyfik.com

MANYFIK MOBBY V

Błystka ta została zaprojektowana w taki sposób, aby wyeliminować problem skręcania żyłki, który często występuje w tradycyjnych konstrukcjach. Innowacją jest zastosowanie wyłącznie elementów ruchomych oraz stawiającego niewielki opór w wodzie ekscentrycznego (odśrodkowego), oczywiście ruchomego korpusu. Skrzydełko i korpus są wzorowo łożyskowane. Błystki dostępne w rozmiarach 1, 2, 3, 4 i 5. Wszystkie wirówki Manyfik startują od razu po zetknięciu się z wodą i są łowne niezależenie od tempa prowadzenia. Model MOBBY V dostępny jest z paletką w tonacjach srebrnej lub złotej oraz z paletką wielobarwną, z chwostem lub bez. www.manyfik.com www.wmh.pl

177


INNE

GOPRO HERO7 BLACK

W wędkarstwie często najcenniejsze chwile przeżywa się samotnie oraz mając ręce zajęte – czy to walką z rybą, czy to trzymając ją oburącz po zakończonym starciu. W obu sytuacjach pojawia się problem z uwiecznieniem tych chwil. Przykładowo, podczas holu ciężko jest wyobrazić sobie, że samotny na stanowisku wędkarz odrywa się od walki ze zdobyczą, aby włączyć i prowadzić kamerę. Temu służy sterowanie nią komendami głosowymi (w tym uruchamianie) i mocowanie w praktycznie dowolnym miejscu – m.in na szelkach GoPro Chesty lub na głowe za pomocą mocowania Headstrap przez co wędkarz w naturalny sposób kieruje obiektyw na szalejącą rybę, niczym pilot myśliwca, który celuje całym samolotem w wyznaczony cel. Co jednak, gdy ryba jest już na brzegu i trzeba wykonać wysokiej jakości zdjęcie, a nie ma nikogo w pobliżu? Wtedy przydaje się zaawansowana funkcja samowyzwalacza, w tym także do robienia zdjęć typu „selfie". Wykonane GoPro zdjęcia mogą być automatycznie przesłane na smartfon, odpada więc konieczność zgrywania ich celem publikacji na Facebooku czy Instagramie. Wszystko dzieje się automatycznie i w wygodnym dla wędkarza czasie. www.gopro.com

SKRZYNKA Z SIEDZISKIEM JAXON

Bardzo pojemna, wielozadaniowa skrzynka wędkarska z funkcją siedziska. Przydatna w czasie wszystkich czterech pór roku, polecana zwłaszcza do łowienia podlodowego. www.jaxon.pl

178

Wędkarstwo

moje hobby


INNE

ZANĘTA STIL PROFESSIONELL RAUBFISCHE

Dobry wybór zimą na płocie, leszcze i okonie przy łowieniu podlodowym na mormyszkę z ochotką, a także wiosną i jesienią, kiedy woda jest jeszcze zimna. W okresie późniejszym po dodaniu granulatu dobrze działa na duże karpie, leszcze, węgorze i sumy. Szczególnie polecana przy łowieniu stacjonarnym. Jej składniki oraz intensywny zapach pobudzają do atakowania różnych przynęt. Opakowania 1 kg. www.stil.pl

KRUSZONKA HALIBUTOWA STIL SUPER CRASH

Drobna kruszonka uwalniająca atrakcyjne składniki z najwyższej jakości mączki rybnej i tranu. Rozpuszczając się w wodzie, tworzy wolno opadającą chmurę smakową i przyciąga ryby. Działa natychmiastowo, utrzymując efekt do ok. 30 min. Może być stosowana samodzielnie, z jokersem lub jako dodatek do zanęt typu method feeder, a także jako baza do kulek proteinowych. Dostępne 2 rodzaje: czerwona (red halibut) i czarna (black halibut). Opakowania 200 g. www.stil.pl

PELLET HACZYKOWY STIL BLACK I RED HALIBUT

Najwyższej jakości granulat zawierający wysokobiałkowe mączki klasy premium. Precyzyjnie zbilansowany skład aminokwasowy. Otwór umożliwia założenie pelletu bezpośrednio na haczyk lub włos. Idealna przynęta na duże i ostrożne ryby. Twardość przynęty zapobiega obskubywaniu jej przez drobnicę i raki. Czas rozpuszczania kilka godzin; zależy od wielkości pelletu. Dostępne średnice: 8, 14 i 20 mm. Opakowania 100 g. www.stil.pl www.wmh.pl

179


INNE

PLECAK SPRO FREESTYLE BACKPACK 25

Całkowicie nowatorska koncepcja w dziedzinie poręcznych plecaków do street fishingu. Model ten może być noszony jako tradycyjny plecak lub jako torba na ramię. Jego konstrukcja umożliwia łatwy dostęp do wędkarskich akcesoriów. Wyposażony jest w 4 pudełka w dolnej części, do których mamy dostęp zarówno z prawej jak i lewej strony. Wiele dodatkowych kieszonek i przegródek pozwoli pomieścić wszelkie drobiazgi, a szerokie paski są bardzo wygodne i nie uciskają ramion. W plecaku jest również uchwyt na wędkę. Całość jest wykonana z nieprzemakalnego materiału z krytymi zamkami. Wymiary: 23×16×40 cm. www.expertfloat.pl

DAM CAMOVISION NEO CHEST WADERS

Komfortowe, ciepłe i świetnie się prezentujące spodniobuty neoprenowe z w pełni neoprenową 3-milimetrową wyściółką butów! 100% wodoszczelne spodniobuty wykonane z 4-milimetrowego neoprenu. Klejone i podklejane specjalną taśmą szwy. Elastyczne i regulowane paski. Przednia kieszeń z funkcją do ogrzewania dłoni. Wzmocnione miejsca na kolanach. Gumowa podeszwa. www.dam.de/pl 180

Wędkarstwo

moje hobby


INNE

DAMYL TECTAN SUPERIOR FLUOROCARBON

Nowy fluorokarbon na 50-metrowych szpulach. Supertwardy. Maksymalna odporność na przetarcie. Minimalny współczynnik rozciągliwości. Niewidoczny pod wodą. Powierzchnia z filtrem UV. www.dam.de/pl

SPRO ZALT ARC 2019

Najnowsza odsłona popularnego morskiego kołowrotka od SPRO. Zalt Arc 2019 przeszedł szereg modyfikacji podnoszących jego niezawodność. Całkowite usunięcie biegu wstecznego, nawet już w najmniejszym rozmiarze, wzmocniona przekładnia, pogrubiona ośka oraz wkręcana korbka mają na celu wyeliminowanie zbędnych luzów oraz wzmocnienie całej konstrukcji. Uszczelka w szpuli zapobiega dostawaniu się brudu i morskiej wody do hamulca, a samo jego pokrętło zostało powiększone i wykonane z aluminium. Metalowy klips do plecionki czy powiększony uchwyt korbki to dodatkowe elementy, które usprawniono w nowej wersji. 4 łożyska ze stali nierdzewnej + 1 wałeczkowe. Powiększony uchwyt korbki (wielkość 7000). Dostępny w wielkościach od 3000 do 7000. www.expertfloat.pl www.wmh.pl

181


INNE

ROBINSON CARMASIN

Propozycja dla wędkarzy łowiących na spławik lub lekki spinning. Jest lekki i poręczny, a jego podstawowym wyróżnikiem jest płynnie działający hamulec. 5+1 łożysk, grafitowa konstrukcja z duralową szpulą z bezpiecznym klipsem (grafitowa szpula zapasowa). Możliwość przełożenia korby lewa/prawa. Przełożenie 5:1. Dostępne 3 modele: 206 (nawój 69 cm, siła hamowania 6 kg), 306 (74 cm i 6 kg) oraz 406 (80 cm i 7 kg). www.robinson.pl

JAXON BLUE DROP DX

Kołowrotki spinningowe o wysokim standardzie wykończenia. Regulacja precyzyjnego hamulca w górnej części szpuli. Klasyczna, kompaktowa bryła z wykorzystaniem ażurowego rotora. Perfekcyjne nawijanie żyłki. W ofercie 3 podstawowe rozmiary oraz dodatkowo 2 wersje z płytszymi szpulami match. www.jaxon.pl

MUCHÓWKI TEAM DRAGON FX

Seria udanych 4-częściowych muchówek w zakresie od #4 do #8 (długości: 2,75, 2,90 i 3,05 m) wzbogaciła się o kolejne 3 modele: #5 długości 3,05 m, #6 długości 3,05 m, #7 długości 3,05 m. Dynamiczne blanki pozwalają posyłać sznur na duże odległości. Dobrane ugięcie, mimo akcji szybkiej, umożliwia dobrą prezentację przynęty. Są bardzo czułe, lekkie, a przy tym mocne i wytrzymałe. Lekki kijek #4 jest odpowiedni do suchej muchy, a z dziesięciostopową „ósemką” można się zmierzyć ze szczupakiem bądź trocią. Każda wędka zapakowana jest w elegancką, wygodną i bezpieczną tubę, obszytą wytrzymałą tkaniną. www.firmadragon.eu 182

Wędkarstwo

moje hobby


INNE

TEAM DRAGON Z-SERIES PSTRĄGOWY

Wśród bogatej oferty wędzisk Team Dragon znalazły się 2 modele przeznaczone do łowienia mniejszych drapieżników, w tym silnych pstrągów. Są to TD Z-series długości 2,45 i 2,75 m o ciężarze wyrzutu 4–18 g. Spinningi swoimi parametrami ułatwiają łowienie pstrągów w trudnych i rozległych rzekach (Pomorze, San, Dunajec). Duży zapas mocy, odpowiednio miękka szczytówka ułatwiająca prezentację przynęty i dynamiczny blank sprzyjający celnym rzutom. Kije dwuczęściowe, z pełnym dolnikiem. Wygodna rękojeść z naturalnego korka, ze wstawkami z mieszanki korka z gumą oraz z czarnej pianki. Długości dolnika 24 i 26 cm. www.firmadragon.eu

DRAGON MS-X MICROSPECIAL

Seria delikatnych i czułych spinningów do łowienia okoni, kleni, jazi i pstrągów w małych i średnich rzekach lub z łódki doczekała się wzbogacenia o 3 modele: długości 1,98 m o ciężarze wyrzutu 0,5–6 g, długości 1,98 m o ciężarze wyrzutu 0,5–8 g i długości 1,83 m o ciężarze wyrzutu 2,5–16 g. MS-X należy do rodziny CXT, w której znajdują się blanki o ciągle niewielkiej średnicy i wadze, uzyskujące jednocześnie znaczny wzrost wytrzymałości na wzdłużne przeciążenia statyczne (ok. 30%) i dynamiczne (ok. 10%), znacząco bardziej odporne na tzw. zewnętrzne urazy mechaniczne, a przy tym oferujące bardziej progresywną akcję i lepsze właściwości rzutowe. Pełne ugięcie pod obciążeniem zapewnia bezpieczny hol. www.firmadragon.eu

BATY VDE-ROBINSON TEAM TX3

Mocne baty do łowienia większych (jak na metodę zestawu skróconego) ryb. Lekkie blanki z grafitu 80 mln PSI mają wzmocnienie w postaci spiralnych oplotów z taśmy węglowej. Długości: 5, 6, 7 i 8 m, wagi – odpowiednio: 190, 230, 280 i 360 g. Długość transportowa 140 lub 148 cm (najdłuższy model). Akcja szybka. www.robinson.pl www.wmh.pl

183


W NASTĘPNYM NUMERZE M.IN.:

Felieton

Jędrek „Emdżej” Chorążyczewski więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Wraz ze wzrostem temperatury topnieją śniegi, a wędkarze przestępują z nogi na nogę, wypatrując choćby skrawka wody wolnego od lodu. Zakonserwowane świdry wracają do schowków. Spinningiści zmieniają sprzęt. U naszego autora jedno się nie zmienia – wciąż poluje na okonie.

Jakub Dłubak

Kiedy nadchodzą pierwsze ciepłe dni, wytrawnym wędkarzom trudno spokojnie wysiedzieć w pracy czy w domu. Jakub Dłubak jeszcze zimną przygotowuje zestawy, nawija żyłki, aby w pierwszy możliwy wiosenny weekend zameldować się nad wodą. Najczęściej stawia wówczas na klasykę…

Jacek Gorny

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas

Skuteczne łowienie pstrągów wymaga od wędkarza dużych umiejętności i wiedzy. Tej ostatniej nigdy za wiele, warto więc przeczytać tekst Jacka Gornego, który podzieli się z Wami informacjami otrzy-manymi wiele lat temu od jednego z najlepszych polskich pstrągarzy. 184

Mateusz Pustuła

Przedwiośnie to dla spinningistów trudny czas. Wielu wypatruje cieplejszych dni z tęsknotą, patrząc na zamkniętą szafę z wędkarskim ekwipunkiem. Dla autora sezon nigdy się nie kończy. W styczniu i lutym szuka pstrągów, a jeśli zima była łagodna, to w marcu zaczyna przygodę z jaziami.

Marcin Kostera

więcej informacji o autorze na www.wmh.pl/onas Wędki feederowe za długo nie odpoczywają. Autor nie czeka na całkowite zejście pokrywy lodowej, wystarcza mu już 30–40 m wolnej przestrzeni. Jeżeli głębokość jest odpowiednia, ryby powinny się pojawić w okolicy podanej przynęty. Drgająca szczytówka jest w tym momencie najlepszym wyborem. Wędkarstwo

moje hobby


Felieton

na komputerze na smartfonie na tablecie SKOCZ DO!

DARMOWE e-wydanie WWW.WMH.PL Teraz Twój ulubiony miesięcznik wędkarski jest dostępny na zupełnie nowej platformie elektronicznej. Można go łatwo czytać na ekranie komputera stacjonarnego, na laptopie, tablecie i smartfonie! E-wydanie WMH jest przeznaczone do czytania online i nie wymaga pobierania na Twoje urządzenie. Jego obsługa jest prosta i intuicyjna. A co najważniejsze – jest zupełnie za darmo! Wydanie elektroniczne danego numeru jest dostępne miesiąc po ukazaniu się jego wersji drukowanej. Znajdziesz je na www.issuu.com/wedkarstwomojehobby www.wmh.pl

185


OGŁOSZENIA MODUŁOWE Ogłoszenia modułowe

Ogłoszenia modułowe Oferujemy Państwu połączenie przyjemności morskiego wędkowania, rekreacji morskiej oraz zmierzenia się z żywiołem Bałtyku.

Rejsy czarterowe dla grup zorganizowanych, klientów indywidualnych, na Bornholm w oparciu o port Kołobrzeg oraz według indywidualnych zamówień.

Jednostki SOLON, KAMEL i FLAMENCO.

Tel. 663-881-400 polarfish@interia.pl www.solon.com.pl

NORWEGIA W MARTIANACH

Jezioro Wersminia

o ŁowiskILL

NO K

TANIA REKLAMA MODUŁOWA

70 zł Moduł o rozmiarach 47x30 mm tel. 509 707 590 e-mail: marcin@wmh.pl

www.wersminia.pl +48 696 464 838 Oferujemy Państwu połączenie przyjemności morskiego wędkowania, rekreacji morskiej oraz zmierzenia się z żywiołem Bałtyku.

Rejsy czarterowe dla grup zorganizowanych, klientów indywidualnych, na Bornholm w oparciu o port Kołobrzeg oraz według indywidualnych zamówień.

Jednostki SOLON, KAMEL i FLAMENCO.

Tel. 663-881-400 polarfish@interia.pl www.solon.com.pl

NOR

info@microbait.com

a Ręczrnobota!

www.Microbait.pl

186

Wędkarstwo

moje hobby


SKOCZ DO!


CXT FEATURING

G

UI

Szy

®

DES

SLIM

DESIGN

‘ TORAY ‘

SKOCZ DO!

F

s u o i r dF

Seria CXT zaskoczyła mnie już przy pierwszym kontakcie. Wędki, które wyglądały bardzo delikatnie, głównie ze względu na małą średnicę blanku i mniejsze niż zwykle przelotki, okazały się nieprawdopodobnie mocne. Rzucałem nimi bardzo dynamicznie przynętami na granicy dopuszczalnego ciężaru i… nic, zupełnie nic. Zero poczucia zagrożenia, ale jednocześnie świetne ładowanie się i dalekie rzuty. To samo przy holu, ugięcie aż po rękojeść, ale też pełna kontrola nad rybą. Do tego jeszcze świetne czucie przynęty i dna. Moim ulubieńcem szybko został 7-stopowy kijek z podgrupy SF-X SuperFast, o c.w. 42 g. Prawie się z nim nie rozstaję!




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.