Tatry, Pieniny, Szczawnica przewodnik retro 1870

Page 84

162 kazuje oczom naszym; szczeliny zalegają płaty wiecznego śniegu a szczyt widocznie obiecuje to, co i spełnia, darząc śmiałego na siebie wędrowca niczém nieprzerwanym widokiem na wszystkie strony świata. Z poza Swinnicy wygląda Kozi Wierch, Gra­ naty i Wielka Koszysta, poniżej Kościelec i Mała Koszysta. Z poza Wielkiej Koszystej sterczą czubki Hawrania i Murania. Od Swinnicy widać grzbiet zdążający ku nam i łączący nas bezpośrednio prze­ łęczami z Świnnicą, gołą Pośrednią Turnią, trawia­ stą Skrajnią Turnia, dalej Liliowe, Beskid, Gorycz­ kowa, Suchy Wierch i najbliższa nas Kopa Kon­ dracka. Od Beskidu odłącza si§ jedno ramię grzbietu dążące ku dolinie Bystrej przez Ukrocie Kasprowe, Kopę Magury, Kopę Królową, Opalenice i Boczań. Kto zaś na ten wierch obrał drogę przez Przysłop, wyszedłszy o 6. godzinie z Zakopanego pój­ dzie ku Kościeliskom aż do skrętu nad potokiem, co wypływa z doliny Małej Łąki. — Tu udać się trzeba w dolinę przez las koło potoku, który za­ wiedzie na Małą Łąkę, słynną z bujnej, wonnej i kwiecistej trawy. Od ujścia doliny niedaleko opuszcza się potok dążąc pod górę lasem dość bystrym aż na Przyslop, gdzie polana Miętusia. Godzinę czasu potrzeba, aby od wejścia w dolinę stanąć na Przysłopie (4276'). Turnia ostro stercząca nad doliną Koście­ liską, ztąd opodal zowie się Kończystą (4149'),

163 a od północy rozległa lesista góra Hrubym Reglem (4323'), zkąd piękny widok naokoło. Na polanie jest szałas należący wraz z całą doliną Miętusią do gospodarzy Miętusów od Czar­ nego Dunajca. Naprzeciwległy grzbiet, zamykający dolinę Miętusią, zwie się Gładkie TJpłaziańskie (5731'), gdzie jest szałas, od którego osoby dążące ze szczytu Upłazu mają do wyboru drogę do Za­ kopanego przez Miętusią i przez Kościeliska. Z Przysłopu kawałek drogi jezdnej wśród lasu zawiedzie koło zarzuconej bani, t. j . kopalni rudy, na przykrą ścieżkę, wazką, między świerkami, któ­ rych gałęzie drogę nam utrudniają. Jest to przy­ kry kawałek nim się dostaniemy po gołem zboczu łupkowem na równinkę na skale, zwaną Kobyla­ rzem, po godzinnym marszu z szałasu. Nim się tu jednak dojdzie, widać po drodze w głębi dolinę Miętusią u stóp Krzesanicy zaległą wielkiemi ło­ mami skał, które się tu stoczyły, strącone jakąś straszną siłą zasypując gruzami szałas wraz z osadą całą. Przewodnik Maciej Sieczka, gdy w tych wier­ chach pasał owce, widział jeszcze wystającą z po­ między gruzów strągę, t. j . ogrodzenie z powycinanemi oknami, przez które owce przechodzą do do­ jenia. Lud do tego zdarzenia przywiązał podanie religijne, że, gdy pewnego ubogiego szałaśnicy bez obdarzenia jałmużną wypchnęli, jeden juhas pokryjomu go pożywił, wówczas, gdy Bóg miał ukarać nielitościwych ludzi, przez owego żebraka ostrzegł


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.