Tygodnik united nr 18 (19 26 sierpień)

Page 1


Słowem wstępu

P Redakcja:

Bartłomiej Matulewicz Paweł Klama

Redaktorzy wspierający:

Michał Stencel Krzysztof Nowicki Paweł Szcześniak

DTP, grafika,

Bartłomiej Matulewicz

Okładka:

Bartłomiej Matulewicz +

Chcesz nawiązać współpracę? Masz ciekawe sugestie? Chciałbyś podzielić się opinią?

o raz kolejny mamy dowód na to, że ostatnie dni okienka transferowego zawsze są najbardziej emocjonujące. Rozbicie banku przez Manchester United to nie jedyny dowód potwierdzający tę tezę - w końcu jesteśmy świadkami nieoczekiwanego powrotu Balotelliego do Anglii... a do zakończenia okienka jeszcze kilka dni. W tym numerze naszego tygodnika nie zabraknie publicystyki związanej z transferami. Oprócz tego jak co tydzień przygotowaliśmy dla Was zapowiedzi, podsumowania i analizy. Zapraszamy do lektury!

Spis Treści:

Aktualności Podsumowanie meczu z Sunderlandem Krótka Piłka - Czy Anioł uskrzydli Diabły? A co mi tam - In Van Gaal we trust Co jest grane? - Strach o United, czyli jak wykupić się z problemów Podsumowanie kolejki Czerwone Legendy - Edvin van der Sar Zapowiedź meczu z MK Dons Zapowiedź meczu z Burnley

str.3-4 str.5-7 str.8-9 str.10-11 str.12-14 str. 15-18 str.19-21 str.22 str.23

Nasi partnerzy

Skontaktuj się z nami!

gazeta_mu@gazeta.pl

facebook.com/tygodnikunited

Większość grafik użytych w tygodniku jest wykorzystane w ramach licencji Creative Commons. Copyright by Tygodnik United

2

Tygodnik United numer 18

Manchester United Poland


Aktualności

Rojo oficjalnie w United Marcos Rojo został oficjalnie nowym piłkarzem Manchesteru United. Klub poinformował o transferze na swojej oficjalnej stronie internetowej. 24 – latek kosztował Czerwone Diabły 16 milionów funtów i podpisał pięcioletni kontrakt. W klubie będzie występował z numerem 5. Rojo wcześniej występował w barwach Sportingu Lizbona i Spartaka Moskwa. W reprezentacji Argentyny rozegrał 28 spotkań i wywalczył wicemistrzostwo świata na ostatnim mundialu w Brazylii.

http://fanatycyfutbolu.com.pl/wp-content/uploads/2014/08/rojo.jpg

Powołania do reprezentacji Robin van Persie oraz Marcos Rojo otrzymali powołania do reprezentacji narodowych na towarzyskie mecze Holandii i Argentyny, które odbędą się na początku września. Van Persiego czekają spotkania z Czechami oraz Włochami, natomiast Gerardo Martino powołał Rojo na spotkanie z aktualnymi mistrzami świata, reprezentacją Niemiec.

http://www.digi-labs.net/blog/wp-content/uploads/2014/02/soccer-ball2.jpg

Januzaj na temat numeru 11 Adnan Januzaj jest zachwycony objęciem numeru na koszulce po Ryanie Giggsie i możliwością podążania śladami Walijczyka. Belg przejął numer po legendzie United już rok, po debiucie w pierwszym zespole. Jak przyznaje, wiąże się to również ze stresem w związku z oczekiwaniami, jakie niesie za sobą ten numer. To zasczyt dla mnie i mojej rodziny. Jestem bardzo szczęśliwy, iż otrzymałem ten numer. Czuję związaną z nim presję, gdyż miał go przede mną legendarny piłkarz, aczkolwiek bardzo mnie to cieszy. Aktualnie pracuję nad dojściem do dobrej formy. Wciąż jednak brakuje mi odpowiedniego przygotowania fizycznego.

http://ep.imgci.com/PICTURES/CMS/70900/70921.3.jpg

Informacje z klubu Po rozczarowującym remisie na Stadium of Light Louis Van Gaal stwierdził, że przyczyną słabego występu Manchesteru United był brak odpowiedniego tempa w rozgrywaniu akcji oraz niedokładne podania. W pierwszej połowie toczyliśmy wyrównaną walkę, nie stwo-rzyliśmy sobie jednak wielu sytuacji prócz bramki. Ostrzegłem piłkarzy, by nie dali rywalom okazji do zdobycia gola ze stałych fragmentów gry, a w tym meczu wiele razy to zrobiliśmy. W drugiej odsłonie zagraliśmy lepszy futbol. Akcje jednak były zbyt wolne lub pochopne. W mojej opinii to była przyczyna remisu. Louis Van Gaal wyjaśnił, iż dokładnie wie, na jakich pozycjach potrzebuje nowych zawodników. Manager jest notorycznie obsypywany lawiną pytań na temat klubowych transferów. Zapytany o potrzebę sprowadzenia nowych zawodników odpowiedział: Tak, ale mówiłem to już przed meczem ze Swansea. Będąc w USA twierdziłem to samo. Wiem, gdzie mamy braki kadrowe, jednak do transferu może dojść tylko wtedy, kiedy piłkarz będzie pasować do mojej wizji i taktyki. Na razie czekamy i obserwujemy. Nie powiedziałem zawodnikom, że mogą szukać nowych klubów, gdyż to nie zależy ode mnie. Jest to również decyzja piłkarzy. Powiem im, co myślę i czego oczekuję, ale nigdy nie powiem, że powinni odejść. Manager Manchesteru United ostrzegł kibiców, aby Ci nie spodziewali się natychmiastowej porpawy wyników zespołu. Holender zwrócił uwagę na to, iż poprzednie drużyny, które prowadził nie prezentowały się wybitnie w pierwszych miesiącach. Manager szacuje, że na wyraźnie efekty będzie trzeba poczekać nawet trzy miesiące. W każdym klubie, jaki prowadziłem, spotkałem trudności w pierwszych trzech miesiącach pracy. Po tym czasie piłkarze wiedzą, czego oczekuję i jaką jestem osobą, gdyż jestem bardzo bezpośredni. Wszyscy muszą przywyknąć do mojego stylu pracy. To nie jest łatwe, pracuję nad głowami piłkarzy, a nie ich nogami. Nie obchodzi mnie bieganie, tylko ćwiczenia z piłką. Najważniejsze jednak, aby zawodnicy wiedzieli, dlaczego wykonują dane zagrania. Wtedy wyzbędą się gry intuicyjnej. Chcę, aby gracze myśleli nad zagraniami i wiedzieli, co robią. Gary Neville przestrzegł Van Gaala przed powieleniem błędów poprzednich władz Manchesteru United. Były piłkarz miał na myśli szczególnie kupowanie piłkarzy za ogromne pieniądze tuż przed zamknięciem okna transferowego, tak jak to było w przypadku sprowadzenia Marouane’a Fellainiego. Ekspert Sky Sports zdaje sobie sprawę, iż jego były klub potrzebuje wzmocnień, jeśli chce się włączyć do walki o trofea. Musi jednak w tej kwestii wykazać się dużą cierpliwością oraz ostrożnością, by nie wydać pieniędzy na niewłaściwych piłkarzy. United musi wydać pieniądze, poszerzając swój skład. Nie ma, co do tego żadnych wątpliwości. Ważne jest to, aby klub sprowadził odpowiednich piłkarzy. W ostatnim roku klub wydał 140 mln funtów na transfery. Część z nich była przeprowadzana w panice, a piłkarze nie pasowali do panującej filozofii. Za te same pieniądze można by kupić Bale’a, Fabregasa, Kroosa i Filipe Louisa. Gdyby Ci piłkarze znaleźli się w kadrze United, to mówilibyśmy, iż klub z Old Trafford jest faworytem do zdobycia mistrzostwa Anglii, a nawet Ligi Mistrzów.

Tygodnik United numer 18

3


Aktualności

Czy Rooney będzie dobrym kapitanem?

Doniesienia Transferowe Angel Di Maria jeszcze w tym tygodniu zostanie piłkarzem Manchesteru United. Argentyńczyk pojawił się w poniedziałek na Old Trafford, aby przejść testy medyczne. Klub przeleje na konto Realu Madryt około 64 mln funtów.

Jak donosi serwis CaughtOffside Tottenham Hotspur zamierza złożyć ofertę za Javiera Hernandeza i Marouane’a Fellainiego w wysokości 24 miln funtów. Londyński klub zamierza wzmocnić swój skład przed zamknięciem letniego okna transferowego. Mauricio Pochettino jest wielkim fanem talentu Hernandeza. Meksykanin w obliczu małej szansy na regularne występy mógłby być zainteresowany transferem na White Hart Lane. Fellaini natomiast był ostatnio łączony z Napoli, jednak United chce definitywnego transferu Belga, dlatego zaakceptowanie oferty Tottenhamu wydaje się być bardzo realne. Andy Mitten we wtorekowym wydaniu United in Press przekazał informację, iż jego turyńskie źródła donoszą o możliwym odejściu Arturo Vidala z klubu. Dziennikarz nie podał jednak informacji, do jakiego klubu miałby przejść Chilijczyk.

http://news.bbcimg.co.uk/ media/images/76909000/ jpg/_76909940_909758.jpg

Według The Telegraph Czerwone Diabły, po transferze Di Marii sięgną po Daleya Blinda oraz Nigela De Jonga. Van Gaal jest zdeterminowany, by pozyskać kolejnych piłkarzy jeszcze w tym oknie transferowym. Na celowniku klubu znajduje się również Arturo Vidal, jednak Juventus nie zamierza sprzedawać swojej gwiazdy. Potwierdzają się również niepewne sytuacje w klubie Danny’ego Welbecka, Javiera Hernandeza, Andersona oraz Shinji Kagawy.

Paul Parker, były obrońca Manchesteru United twierdzi, że Wayne’owi Rooney’owi brakuje niezbędnych cech, by być liderem zespołu i nosić opaskę kapitańską. Rooney to archetyp piłkarza, który sądzi, że dowodzenie polega na krzyczeniu. To nigdzie już nie działa, więc dlaczego miałoby na boisku piłkarskim? Rooney traci cierpliwość i wyładowuje się na partnerach z zespołu. Robin Van Persie był znakomitym kandydatem do tej roli ze względu na swoje doświadczenie. Obecność kogoś, kto potrafi zjednoczyć drużynę na boisku jest kluczowa.

Kontuzja wyklucza Fellainiego z gry

http://cdn1.independent.ie/ incoming/article30128117. ece/439a3/ALTERNATES/h342/ fellaini.jpg

Marouane Fellaini nabawił się kontuzji stopy. Wciąż nieznane są szczegóły kontuzji belgij-skiego pomocnika. Na listę kontuzjowanych wpisał się również Chris Smalling. W meczu z Sunderlandem obrońca Manchesteru United nabawił się urazu pachwiny. Obecnie niedyspozycyjnymi piłkarzami w zespole są dodatkowo Jonny Evans, Luke Shaw, Ander Herrera, Marouane Fellaini, Anderson, Michael Carrick oraz Jesse Lingard.

Remis Rezerw z Liverpoolem http://i2.mirror.co.uk/incoming/ article827862.ece/alternates/s615/ Manchester-United-Reserves-v-AstonVilla-Reserves--Barclays-Premier-Reserve-League-Play-Off-Final.jpg

http://fanatycyfutbolu.com.pl/wp-content/uploads/2014/07/466993581-angel-di-maria-of-real-madrid-cf-celebrates-scoring.jpg

4

Tygodnik United numer 18

Zespół rezerw Manchesteru United zremisował 1:1 w wyjazdowym spotkaniu z Liverpoolem w drugiej kolejce Premier Reserve League. Autorem bramki dla Czerwonych Diabłów był Tom Lawrence.


Podsumowanie

Podsumowanie meczu Sunderland - Manchester United

P

Już przed meczem było wiadomo, że van Gaal stoi przed niełatwym zadaniem, którym było skompletowanie kadry meczowej. Kontuzja 7 zawodników oraz brak możliwości debiutu Rojo sprawiły, że holenderski szkoleniowiec nie miał wielu alternatyw w obronie i pomocy. Linię defensywy United tworzył Jones, Smalling oraz Blackett, przed nimi ustawieni byli Valencia i Young na skrzydłach, w środku pola operował Cleverley z Fletcherem, którzy zabezpieczali ustawionego przed nimi Mate. Za strzelanie bramek mieli odpowiadać Rooney z powracającym po kontuzji Van Persim. Szkoleniowiec Sunderlandu nie miał tak dużych problemów kadrowych co van Gaal. Jedyne kontuzje w zespole to absencja Giaccheriniego oraz Billy’ego Jonesa. W związku z tym linię obrony tworzył Vergini, z Aanholtem na skrzydłach oraz duet Brown i O’Shea na środku. Przed nimi w linii pomocy piłkę rozgrywał Rodwell wspólnie z Cattermolem oraz Larssonem. Za atak odpowiadał Wickham, Fletcher oraz Buckley. Pomimo teoretycznej różnicy klas pomiedzy Manchesterem a Sunderlandem, linia pomocy oraz pomocy wyglądała bardziej okazale po stronie Czarnych Kotów. Gdy o 17:00 Martin Atkinson zagwizdał po raz pierwszy, oczy wszystkich kibiców skierowały się na murawę stadionu światła. Mimo to początek spotkania był mocno rozczarowujący. Oczekiwania szybkich akcji oraz efektownych rajdów szybko zostały zweryfikowane. Już od początku meczu można było zobaczyć jak gra będzie wyglądać. W 4 minucie spotkania Lee Cattermole oddał pierwszy strzał w meczu, jednak ten okazał

się zbyt niecelny by jakkolwiek zagrozić bramce de Gei. W odpowiedzi 4 minuty później szczęścia spróbował Tom Cleverley po dwójkowej akcji z Valencią. Również tym razem kibice mogli być mocno rozczarowani jakością uderzenia. Kolejne minuty do zaostrzenie gry i kilka stałych fragmentów w środku pola po faulach. W tym fragmencie gry można było zobaczyć zaangażowanie Younga, który aktywnie oskrzydlał akcje i ubezpieczał linię obrony. Wspólnie z Valencią tworzył solidny duet na skrzydłach. Również obrona wydawała się grać bez błędu, czego dowodem była chociażby udana pułapka ofsajdowa w 10 minucie meczu.

Tygodnik United numer 18

http://www.google.com/hostednews/getty/media/ALeqM5hv98nUL_2Pd_zWiQ1ei6kcpPB9Fg

o zaskakującej porażce 1:2 w meczu ze Swansea Manchester United wyruszył na Stadium of Light w poszukiwaniu pierwszych punktów w sezonie. Drużyna Czarnych Kotów miała zostać gładko pokonana przez żądnych krwi piłkarzy Manchesteru. Mimo to ekipa Sunderlandu również nie zamierzała gładko oddawać punktów na swoim terenie. To wszystko zapowiadało bardzo ciekawe widowisko.

5


http://i1.mirror.co.uk/incoming/article4100076.ece/alternates/s2197/Jack-Rodwell-ofSunderland-celebrates-scoring-his-goal.jpg

Podsumowanie

https://lh4.googleusercontent.com/-uv78syKQlWU/U_pB26eezVI/AAAAAAACKtM/TmlMRJYnGq8/w2048-h1462/454076988.jpg

W 17 minucie spotkania po 2 groźnych akcjach Sunderlandu Manchester zdołał przełamać szczelna defensywę rywala. Po kolejnym świetnym rajdzie Valencii Mata wepchnął piłkę do bramki z najbliższej odległości. Mimo relatywnie szybkiego objęcia prowadzenia United nie przejęło pełni kontroli nad grą. Liczne bezproduktywne podania Cleverleya wzdłuż boiska i do tyłu spowalniały akcje United. Również Fletcher nie zachwycał. Taka gra musiała się zemścić. W 30 minucie po kolejnej groźnej akcji Sunderlandu Cleverley wybił piłkę na rzut rożny. Sebastian Larsson celnie dośrodkował na głowę Rodwella, który wbił piłkę do bramki bezradnego de Gei. Wyraźnie

zaspał z kryciem Antonio Valencia i byliśmy świadkami wyrównania. Kolejne minuty to powrót do nudnej i przewidywalnej gry z obu stron. Sytuacja miała ulec zmianie po faulu przed polem karnym Sunderlandu. Do piłki tradycyjnie ustawił się Rooney z Matą. Hiszpan podbiegł do piłki, jednak nie oddał strzału pozostawiając piłkę kapitanowi United. Rooney uderzył w swoim stylu poszukując okienka bramki strzeżonej przez Mannone. Niestety tym razem strzał był niecelny. Przed gwizdkiem kończącym połowę nie działo się już zbyt wiele. Warto jednak zwrócić uwagę na kontuzję, którą w 44 minucie zgłosił Smalling. Z uwagi na brak alternatyw van Gaal został zmuszony do wprowadzenia niedoświadczonego Michaela Keane’a. Połowa skończyła się kilka minut po zmianie. Druga połowa wbrew oczekiwaniom nie przyniosła wiele zmiany w grze. Zaledwie 6 minut po gwizdku rozpoczynającym drugą część spotkania bardzo groźną akcję stworzyli pod bramką de Gei... obrońcy Manchesteru. Bardzo niepewna interwencja Keane’a sprawiała wrażenie, jakby ten nie wiedział co się wokół niego dzieje. Piłka trafiła na 5 metr, skąd równie niepewnie wybił ją Blackett omal nie wbijając jej do własnej bramki. Ta sytuacja tylko pokazała przed jak ogromnym problemem stanęła drużyna Manchesteru, która z łowcy stała myszą, którą Czarne Koty próbowały upolować na własnym stadionie. W 61 minucie meczy mogliśmy zobaczyć jedną z niewielu szybkich i składnych akcji w wykonaniu van Persiego. Szybka wymiana podań z Matą nie pozwoliła jednak na oddanie strzału. Zaledwie kilka minut później Holender wbiegł w pole karne przewracając się po wślizgu zawodnika Sunderlandu. Atkinson nie dopatrzył się w tym

Tygodnik United numer 18

6


http://i.eurosport.com/2014/08/24/1300307-27999008-1600-900.jpg

Podsumowanie

przypadku faulu, a piłka trafiła do Younga, który w dość ekwilibrystyczny sposób powalił się w jedenastce przeciwników. Również tym razem arbiter nie dał się przechytrzyć i pokazał skrzydłowemu United żółta kartkę za próbę wymuszenia rzutu karnego. Od tego momentu na Stadium of Light można było usłyszeć naprzemiennie gwizdy oraz szydercze przyśpiewki ze strony kibiców „C’mon David Moyes”. Van Gaal widząc bezradność drużyny postanowił wykorzystać 2 ostatnie zmiany wprowadzając Welbecka za Van Persiego odaz Januzaja za Fletchera. O ile pierwsza zmiana była zrozumiała, o tyle druga mogła być niemałym zaskoczeniem. Januzaj prawdopodobnie również był zaskoczony rolą środkowego pomocnika, jaka została mu przypisana. Welbeck wniósł ożywienie do gry United w ataku. Jego ruchliwość przyniosła wiele zagrożenia pod bramką rywali. Kilkukrotnie zawodnik urwał się obrońcom rywali, jednak z tych rajdów niewiele wynikało. W 67 minucie Cleverley udekorował swój bardzo przeciętny występ żółtą kartką za faul na rywalu. Im bliżej do końca spotkania tym bardziej można było odnieść wrażenie powtórki z pierwszego spotkania. Na szczęście Sunderland był równie nieskuteczny w swoich kontratakach do United w akcjach ofensywnych. Nawet niemal 100% sytuacja w 77 minucie spotkania nie pozwoliła na zmianę wyniku. Świetne podanie Welbecka do niepilnowanego Younga zostało przechwycone przez Mannone interweniującego wślizgiem poza polem karnym. Jednym z ostatnich akcentów spotkania był nieprzeciętny indywidualny rajd Younga, który niestety zakończył się bardzo przeciętym

strzałem. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1. Zarówno gospodarze jak i goście mogą czuć niedosyt po tym meczu. Sunderland miał okazje do tego, by wygarnąć United 3 punty. Manchester był zbyt słaby i wyniszczony brakami kadrowymi by móc zagrać zgodnie z założeniami taktycznymi. Po bardzo przeciętym spotkaniu nie milkną komentarze nawiązujące grę United do stylu prezentowanego za czasów Davida Moyesa. Na plus w tym spotkaniu bez wątpienia zasługuje Young, który rozegrał niezłe spotkanie. Szkoda, że piłkarz położył plamę na swoim występie poprzez próbę nurkowania w polu karnym. Najsłabszym ogniwem był Cleverley, który po raz kolejny udowodnił, że gra w United to zbyt wysokie progi dla reprezentanta Anglii. W licznych mediach można natknąć się na prześmiewcze teksty określające Cleverleya najgorszym pomocnikiem ligi.

Sunderland1:1 Manchester United

Juan Mata 17’ - Jack Rodwell 30’ (Larsson) Składy: Sunderland: Mannone, Brown, O’Shea, van Aanholt, Vergini, Cattermole, Larsson, Rodwell (Gomez), Buckley (Birdcutt), Fletcher (Altidore), Wickham Manchester United: De Gea, Smalling (Keane), Jones, Blackett, Valencia, Young, Fletcher (Januzaj), Cleverley, van Persie (Welbeck), Rooney, Mata Widownia:43217

Tygodnik United numer 18

7


Krótka piłka

Czy Anioł uskrzydli Diabły? M

http://www.soccerroomtoday.com/wp-content/uploads/2014/07/angel-di-maria_ai5du0bbmtm21vqx61k1zr9i2.jpg

ówi się, że najlepsze transfery zawsze są dopinane wraz z ostatnim gwizdkiem okienka transferowego. Jest to zgodne z podstawami zasad prowadzenia negocjacji, gdzie wraz z upływem czasu i wzrostem oczekiwań kibiców rośnie również wartość zawodnika. Możliwe, że Real wcale nie chce sprzedawać Di Marii, jednak od każdego postanowienia są ustępstwa, a głównym pierwiastkiem decydującym o potencjalnym transferze jest zawsze kwota odstępnego.

8

Nie miałem pisać o samej zasadzie przeprowadzania transferów oraz kwoty odstępnego za zawodnika (która w mojej opinii nigdy nie idzie w parze z rzeczywistą wartością piłkarza). Swoją drogą nie wiem jak można przeliczać wartość człowieka na bilon. W końcu zawodnik to nie tylko wartość marketingowa i potencjalna wartość zdobytych trofeów, a przede wszystkim człowiek i idące za tym wartości moralne, społeczne i zwyczajnie ludzkie. W momencie pisania tego tekstu transfer Di Marii nie jest jeszcze oficjalnie ogłoszony. Wzrost aktywności dziennikarskiej wskazuje, że sprawa może być już przesądzona, jednak nauczony doświadczeniem wolę się wstrzymać z dzieleniem skóry na niedźwiedziu. Chciałbym jednak skupić się na tym, co potencjalnie mógłby oznaczać dla nas ten transfer. Po pierwsze – zakup zawodnika pokroju Di Marii , jednego z najlepszych zawodników na tegorocznym mundialu (w mojej opinii gwiazdy świecącej jaśniej niż Messi), zawodnika mającego istotny i widoczny wpływ na grę drużyny narodowej, jednego z głównych zawodników ubiegłorocznego tryumfatora Ligi Mistrzów – Realu Madryt, jest tym czego United potrzebuje. Nie mam na myśli wymiaru wyłącznie sportowego. W końcu żaden piłkarz nie jest 100% gwarantem podniesienia jakości w grze zespołu, a nasza historia wielokrotnie pokazała, że potencjalne gwiazdy za ogromną kwotę odstępnego przeciętniały. Transfer Di Marii będzie miał ogromne znaczenie mentalne – przypomni zarówno kibicom jak i szatni, że United to wciąż jedna z największych marek sportowych na świecie.

Tygodnik United numer 18


Krótka piłka

Po trzecie – Di Maria to transfer na lata Jedyna droga transferu z United to w mojej opinii tylko Barcelona, PSG albo Bayern. Żadna inna drużyna nie powinna mieć możliwości skuszenia Di Marii po udanych sezonach w United. W przypadku zakupu młodej perspektywicznej gwiazdy mamy sporą szansę, że w przypadku okazania się piłkarzem światowego formatu trafi do Realu. Tym razem Real Di Marii nie podbierze. Druga sprawa, że Di Maria ma zaledwie 26 lat i jeszcze wiele gry przed nim. Po czwarte – transfer Di Marii może pociągnąć za sobą inne transfery. Już zakup Maty był swojego rodzaju rewolucją – kupiliśmy zawodnika sprawdzonego, w sile wieku i uważanego za jednego z najlepszych na swojej pozycji. Za czasów Fergusona do United trafiały potencjalne gwiazdy.

Di Maria byłby kolejnym zawodnikiem łamiącym tę regułę. Transfer tego formatu pokazałby, że United się zmienia i rozpoczyna inwestycje godne potencjału jaki posiada klub. Oczywiście można wymieniać więcej potencjalnych wartości jakie niesie za sobą transfer Di Marii. Mimo to chciałbym się jeszcze odnieść do innej kwestii. Ogromnym zaskoczeniem jest dla mnie sama idea tego transferu. Dziwię się Realowi, który pozbywa sie zawodnika niemal stworzonego do gry w Madrycie. Sportowo nie odstaje on w żadnej mierze od pozostałych zawodników – odpowiada on również medialnie dla skali Realu (o zakończonych mistrzostwach świata wspomniałem wcześniej). Argentyńczyk nie jest zawodnikiem psujacym atmosferę w szatni i jest jednym z ulubieńców kibiców. Wszystko przemawia więc za tym, aby Di Maria pozostał w Madrycie. Mimo to zachcianki Pereza sprawiają, że Ancelotti staje przed bardzo trudnym zadaniem – sprostać drodze do upadku, jaką przebyła już drużyna Galacticos. Real znów z drużyny niemal idealnej staje się zlepkiem gwiazd. Odważę się napisać, że La Decima była jedynie potknięciem Atletico a nie zwycięstwem Realu. Mimo to cieszy mnie, że imperialistyczne zapędy Pereza pozwalają na zakup zawodnika pokroju Di Marii. Mam nadzieję, że ten transfer zostanie ostatecznie uzgodniony i przyniesie kilka miesięcy spokoju dla Woodwarda. O tym, że ten transfer nie będzie niewypałem jestem więcej niż pewien. W końcu w Piekle potrzebny jest Upadły Anioł.

Bartłomiej Matulewicz

http://images.dailyexpress.co.uk/img/dynamic/67/590x/secondary/68006.jpg

Po drugie – trochę na przekór temu co napisałem w powyższym akapicie uważam, że transfer Di Marii to ogromne wzmocnienie w wymiarze sportowym. Uważam, że Di Maria to zawodnik kompletny, który ma potencjał do rozstrzygania meczów w pojedynkę. Takiego zawodnika brakuje nam od wielu lat. Di Maria nie boi się wziąć odpowiedzialności za grę zespołu a jego rajdy ofensywne i świetne dośrodkowania odświeżą grę United w ataku. Dodatkowo wydaje mi się, że Di Maria to zawodnik idealnie dopasowany do myśli taktycznej van Gaala. Co więcej, Di Maria może okazać się z miejsca najlepszym zawodnikiem całej Premier League. W swoich 190 meczach w składzie Realu Madryt strzelił on 36 bramek i zaliczył 87 asyst. Biorąc pod uwagę jego częste przesuwanie na środek pomocy można wierzyć, że w United Di Maria zacznie jeszcze bardziej wykorzystywać swoje możliwości.

Tygodnik United numer 18

9


Krótka piłka

In Van Gaal we trust W

ostatnim czasie pojawił się wywiad z Lousiem van Gaalem przeprowadzony przez Gary’ego Nevilla. Były piłkarz Manchesteru United przedstawił go w postaci felietonu dopisując swoje emocje po kolejnych słowach Holendra. Po tym wywiadzie uświadomiłem sobie parę rzeczy, które będą przyświecały mi przez cały pobyt Louisa w United.

http://i2.mirror.co.uk/incoming/article3899066.ece/alternates/s2197/Manchester-United-Training-Session.jpg

Po pierwsze pewność siebie. Gary Neville nie należy do stresujących się ludzi, a jednak podczas tego wywiadu

10

Tygodnik United numer 18

odczuł pewien dyskomfort. Van Gaal emanuje spokojem oraz pewnością siebie. Nie da sobie wmówić rzeczy, które nie są prawdziwe. Uspokaja jednak, że wszystko zależy od piłkarzy, ich osobowości i wrażliwości, jednak mając takiego Bossa można być spokojnym o morale w zespole. Na szczęście Louis nie jest zbyt pewny siebie. Zaprzecza daleko idącym wnioskom i wie że mistrzostwo w tak silnej lidze może być ciężkie do zdobycia w pierwszym sezonie jego pracy. Dobieranie składu przez Holendra również nie jest przypadkowe. Ocenia on przydatność zawodników do jego filozofii i założeń taktycznych. Zwraca uwagę na zaciśnięte szyki i odległości zawodników od siebie. Wydaje się, że rygor taktyczny jest odpowiedni więc czekamy na efekty. Sir Alex Ferguson kiedyś powiedział, że dobiera skład bazując na formie piłkarzy. Potrzebował ich przynajmniej siedmiu a reszta zawodników, mimo że nie prezentowała się najlepiej znalazła miejsce w jedenastce. Holender jest na etapie wpajania piłkarzom swojej filozofii, więc z obserwacje z treningu są kluczowe. United nigdy wcześniej nie grało ustawieniem 3-5-2 więc zawodnicy nie od razu potrafią się dostosować do tej formacji. Dodatkowo Holender przyznał że, skład jakim dysponuje nie jest odpowiednio zbalansowany. Na pierwszy rzut oka kibice przyznają mu racje i rzeczywiście transfer Rojo trafia w punkt. Zawodnik lewonożny, potrafiący grać na środku jak i z lewej strony obrony. Po paru dniach słyszymy że to United jest najbliżej pozyskania Angela Di Marii. Cóż, nie grając typowymi skrzydłowymi ciężko wyobrazić sobie miejsce dla Argentyńczyka. Dwóch napastników jest nie do rusze-


Krótka piłka

Kibice klubu z radością patrzą na wprowadzanie młodych do składu, to jasne. Jednak nie spodziewałem się że jednym z nich będzie Reece James. W sumie Blackett też raczej był na dalszym miejscu na mojej liście. Liczyłem na nazwiska Michaela Keana oraz Jamesa Wilsona. Gdzieś w kolejce stał drugi brat Keane albo Lawrence. Cieszę się że u Van Gaala wszyscy mają czystą kartę wraz z początkiem jego pracy. Na pewno zna takich graczy jak Rooney, Van Persie, Mata czy De Gea jednak przydatność do jego filozofii gra największą rolę, nie status gwiazdy. Blackett już zaskarbił sobie zaufanie menedżera i jeśli będzie pracował tak jak życzy sobie tego szkoleniowiec to na pewno jego miejsce będzie miał miejsce w składzie. Wzmianka właśnie o młodym Angliku oglądającym swój ostatni występ uświadomiła mi, że ten chłopak naprawdę chce się rozwijać. Prawdopodobnie to Jones, Evans, Smalling oraz Rojo będą pierwsi w kolejce jednak Blackett jest następny. Chciałbym żeby w kolejnych latach pracy van Gaala wypłynęło jak najwięcej młodych talentów, którzy odpalą jak rakiety. Cleverley czy Welbeck to wiecznie utalentowani gracze, jednak do pierwszego tracę powoli zaufanie. Czy doczekamy się takich talentów jak Xavi, Iniesta oraz Puyol lub Kroos, Alaba czy Badstuber? Marzę o tym.

Długoterminowość – to słowo klucz u Holendra. Zbalansowany skład a w nim wielu młodych zawodników grających pierwsze skrzypce. Największa prośba do Van Gaala to oczywiście rozwój Adnana Januzaja. Chłopak ma papiery by być kimś wielkim a z pomocą naszego bossa może być nawet najlepszym. O Belgu powiedziano już dużo więc nie będę poruszał dalej tego tematu. Mam nadzieje że to co prezentuje teraz Belg to tylko odsetek jego przyszłych umiejętności. No i wreszcie kapitan. Człowiek na którym spoczywa duża odpowiedzialność, a Louis van Gaal jeszcze bardziej podkreśla znaczenie tego tytułu. Od dłuższego czasu wydaje mi się że Rooney to dobry materiał na kapitana, przynajmniej na boisku. Poza nim niestety nie wiele mogę powiedzieć ale jeśli Anglik dostał już opaskę można tylko wywnioskować jedno – nadaje się. Po takich wypowiedziach mam naprawdę ogromne oczekiwania wobec Holendra. Chciałbym za dwa miesiące powiedzieć po kolejnym zwycięstwie że to jest to na co czekałem przez długi czas. Holender to autorytet wśród szkoleniowców, doświadczony i utytułowany trener. Do dyspozycji ma skład dobry, jednak nie najlepszy i teraz zostało to tylko dobrze poukładać. Louis, liczymy na Ciebie.

Paweł Szczęśniak

http://images.dailyexpress.co.uk/img/dynamic/67/590x/secondary/68006.jpg

nia, Mata to jedna z najlepszych „dziesiątek” na świecie, zaś środek pomocy może nie być odpowiedni dla Angela. Zostają wahadła i tutaj nie mogę się doczekać ustawienia taktycznego van Gaala dla Di Marii jeśli ten transfer zostanie dopięty a nie ukrywam że chciałbym zobaczyć Angela Di Marie w Manchesterze United.

Tygodnik United numer 18

11


Co jest grane?

Strach o United

http://i.

Czyli jak wykupić się z problemów

Paul Scholes w artykule pod tytułem „Manchester United need five experienced players who can turn round a desperate situation” przedstawił sytuację Czerwonych Diabłów ze swojego punktu widzenia. Anglik przyznaje, że ciężko jest mu krytykować klub, któremu oddał całą swoją profesjonalną karierę. Niestety, sytuacja go do tego zmusza. Kogo chciałby zobaczyć na Old Trafford? Xabiego Alonso, Samiego Khedire, Angela Di Marie, Matsa Hummelsa oraz Raphaela Varane. Wygląda to trochę jak wykupowanie Realu Madryt, ale to czysty zbieg okoliczności. Jak argumentuje swój wybór? Xabi jest doświadczonym zawodnikiem, który potrafi dograć dokładną piłkę w każdym momencie, a do tego dysponuje dobrym uderzeniem. Może nie jest zbyt szybki, ale

12

Tygodnik United numer 18

dailymail.co.uk/i/pix/2014/03/25/article-2589258-1C8FD84500000578-145_634x375.jpg

P

rzygoda z Manchesterem United dla Louisa Van Gaala nie rozpoczęła się najlepiej i niewiele zapowiada by coś się mogło drastycznie poprawić. Holender w ostatnich wywiadach podkreśla, że fani mogą się czuć zawiedzeni i zasługują na więcej. Otwarcie mówi przy tym, że potrzebuje on czasu by zawodnicy zrozumieli jego filozofię, ale w każdej rozmowie punktuje błędy swojego zespołu. Widać, że chce dla klubu jak najlepiej i chciałby dokonać przed końcem okienka jeszcze kilku transferów. Nie wszystko jednak od niego zależy... I tutaj właśnie rodzi się najwięcej problemów. Klub z Old Trafford bez wątpienia jest światowym gigantem, ale czy nie jest on czasami na glinianych nogach? Kadra United jest bardzo niezbilansowana, a to w połączeniu z wizją managera tworzy sytuację z góry przegraną. Wszystko przez to, że nie ma on do dyspozycji odpowiednich zawodników, a wybór na niektórych pozycjach jest w sposób znaczący ograniczony. Nawet legendy Czerwonych Diabłów wypowiadają się negatywnie na temat tego co się dzieje w klubie. Najszerszym echem odbił się jednak felieton Paula Scholesa który pojawił się na łamach The Independent. W nim możemy przeczytać kilka mocnych akapitów na temat Manchesteru United, a najkrócej cały artykuł można opisać cytatem: „Boję się o United”. Czy kibice też winni się obawiać obecnej sytuacji? To zależy od wielu czynników.

nie to jest najważniejsze. Dodatkowo po transferze Kroosa jego pozycja w drużynie została znacząco osłabiona, tak więc może być to dla niego ostatnia szansa na transfer i możliwość regularnej gry w mocnym zespole. Jedynym minusem Hiszpana jest fakt, że występował kiedyś dla Liverpoolu. Jednak czy przeszłość jest istotna w przypadku gdy klub potrzebuje wzmocnić środek pola doświadczonym zawodnikiem? Odpowiedź oczywiście brzmi nie. Sami Khedira ma za sobą niesamowity sezon w którym w przeciągu dwóch miesięcy wygrał Ligę Mistrzów, a następnie Mistrzostwo Świata. Zawodnik ten posiada wiele atutów, a co najważniejsze jest do wyciągnięcia ze stolicy Hiszpanii za rozsądną cenę. Warto więc, rozważyć tę nominację. Kolejnym zawodnikiem jest Angel Di Maria. Silnie łączony z Manchesterem United z pewnością przywróciłby nadzieje kibicom Czerwonych Diabłów. Co jednak najważniejsze dałby większe pole manewru Van Gaalowi, który narzeka na brak klasowych skrzydłowych. Suma przekraczająca 50 milionów funtów jest ogromna, ale na tak dobrego


Co jest grane?

http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/02787/transfers_2787894i.jpg

da, ale to co się dzieje za ich plecami budzi mój niepokój. Bo jak z tak dobrymi zawodnikami, można kreować tak mało sytuacji podbramkowych? Spójrzmy prawdzie w oczy. Na skrzydłach nie mamy zawodników światowej klasy. Środek boiska był i jest słaby. Linię obrony mamy całkowicie rozbrojoną. Transfery są jedyną możliwością by przywrócić nadzieję kibicom i wykupić się z problemów. Póki co podpisano Luka Shaw, Andrera Herrerę i ostatnio Marcusa Rojo. Idzie to w dobrym kierunku, ale nie popadajmy w hurraoptymizm! Konieczne są kolejne wzmocnienia i to nie przypadkowymi zawodnikami. Przede wszystkim potrzebny jest kolejny obrońca, dobry skrzydłowy i defensywnie nastawiony pomocnik. Zwłaszcza transfer na pierwszą wymienioną pozycję jest potrzebny. Nie należy jednak kupić przypadkowego zawodnika, a takiego który wniesie jakość i doświadczenie do United. Mats Hummels jest marzeniem. Dużo się mówiło o Mehdim Benati, ale na mówieniu prawdopodobnie się to zakończy. Łączono nas także z Philippem Mexesem z AC Milan i natychmiast pojawiły się nieprzychylne komentarze na temat tej potencjalnej transakcji. Ja przyjąłbym Francuza z otwartymi ramionami. Dlaczego? Jest doświadczony, silny, dobrze gra w powietrzu i nie ma problemów z panowaniem nad piłką. Byłoby on bardzo ciekawym wzmocnieniem, a co najważniejsze pasowałby do formacji 3-52. Dzięki temu wszelkie problemy z obroną byłyby krótkoterminowo rozwiązane. Jeżeli nie oni to kto? Ano paru kandydatów się znajdzie. Na początku okienka transferowego mogliśmy wyczytać, że niejaki Joao Miranda szukał sobie mieszkania w Manchesterze. Nie wiadomo tylko czy przeraziły go ceny lokali, pogoda, czy po prostu była to kolejna plotka transferowa, ale do transferu nie doszło. Ciekawym wzmocnieniem byłby jego klubowy http://www.tnp.sg/sites/default/files/styles/story_image/public/articles/2014/05/21/targets.jpg?itok=BjB_Vz9t

piłkarza nie można żałować pieniędzy. Scholes uważa, że Argentyńczyk mógłby wprowadzić do klubu pierwiastek ekscytacji, jaki wprowadza obecnie Wayne Rooney, a wcześniej Cristiano Ronaldo czy swojego czasu Ryan Giggs. Co do dwóch defensorów, to sytuacja wygląda bardzo nieciekawie. Każdy zdaje sobie sprawę, że transfer Varane z Królewskich jest praktycznie niemożliwy. Kto rozsądny pozbywał by się tak dobrego i młodego obrońcy? Z drugiej strony mamy kapitana Borussi Dortmund, który niejednokrotnie podkreślał swoje oddanie temu klubowi. Pieniądze w tym przypadku pewnie nie grają roli, tak więc o tych piłkarzach można praktycznie zapomnieć. Co krytykuje Legenda Old Trafford? Przede wszystkim formację 3-5-2 i myśl taktyczną w niej zawartą. Mówiąc wprost: nie jest do niej przekonany. Uważa, że za dużo zawodników gra w pomocy, nadmierny nacisk kładzie się na grę defensywną, a ofensywa jest za bardzo nastawiona na indywidualne popisy gwiazd zespołu. Dodatkowo futbol oferowany przez reprezentację Holandii określił jako „mało atrakcyjny”. Anglik zdaje sobie jednak sprawę, że obecna sytuacja United nie jest winą szkoleniowca. Ostatnie lata to okres dużych problemów tego klubu. Na samym początku Sir Alex Ferguson nie potrafił zasilić drużyny odpowiednim środkowym pomocnikiem, przez co sam Scholes musiał wracać z emerytury by pomóc klubowi. Poza tym linia obrony po odejściu Vidića i Ferdinanda jest rozmontowana, a obecni zawodnicy na tę pozycję budzą wątpliwość. Jones jest tym zawodnikiem w którym widzi się wielki potencjał, który nie wiadomo kiedy się ujawni... Prawda jest taka, że ma on już 22 lata i w drużynie jest od 3 lat. Ile więc można czekać na rozwój tego talentu? Co do Smallinga to brakuje mu kilku aspektów by być solidnym obrońcą, bo jak zauważa w swoim tekście Scholes, Wilfried Bony niejednokrotnie przepychał zawodnika Czerwonych Diabłów. Nie zapomniano także o Tylerze Blackett, który nie jest w stanie zastąpić takich zawodników jak Rio czy Vidić. Więc opieranie obrony na zdrowiu trójki Jones – Evans – Smalling jest bardzo, ale to bardzo ryzykowne. Końcowa ocena jest druzgocąca. Paul Scholes pisze wprost: Obecnie Manchester United prezentuje się znacznie gorzej niż Manchester City czy Chelsea, a nawet Arsenal czy Liverpool. Tak więc konieczne są wzmocnienia, by móc myśleć o pierwszej czwórce, bo póki co Czerwone Diabły wypadają z gry. Tak ja rozumiem ten artykuł, ale możecie go bez problemów znaleźć w internecie i przekonać się sami jak oceniane jest United przez legendę tego klubu. Ciężko się nie zgodzić, że Manchester United jest obecnie kadrowo słabe jak nigdy wcześniej. Znajdą się jednak tacy, co powiedzą, że nie jest tak źle! Przecież jest Rooney, Mata i Van Persie, więc ofensywny trójkąt wygląda niesamowicie... To praw-

Tygodnik United numer 18

13


kolega Diego Godin, którym ponoć zainteresowany jest Bayern Monachium. Posiada wszystkie cechy dobrego obrońcy, tak więc była by to kandydatura warta rozpatrzenia. Jeżeli dalej wymieniamy dobrych obrońców to w Juventusie gra podstawowy zawodnik reprezentacji Włoch, Giorgio Chiellini, który jest świetnym obrońcą... Z tego też powodu jego transfer byłby mało prawdopodobny. Innym zawodnikiem z Seria A, któremu wypadało by się przyjrzeć jest Andrea Ranocchia z Interu Mediolan. Jest młodszy od swojego rodaka i przy tym wyższy. Istnieje jednak jedno ważne pytanie... Czy poradziłby sobie w bardzo fizycznej Premiership? Nie jestem do końca przekonany. Benedikt Howedes z Schalke 04 jest bardzo dobrym obrońcą, który mógłby zmienić klub na lepszy. Nie słyszałem jednak by ktoś był zainteresowany transferem mistrza świta, a to jest dość dziwne. Na wyspach też można szukać wzmocnień, ale kto chciałby wzmacniać swojego rywala? Vermaelena z Arsenalu się nie udało ściągnąć, ale warto by było przypatrzeć się Janowi Vertonghenowi ze Spurs. 27 lat, 189 cm wzrostu, sprawdzony na boiskach Premier League ze szkółki Ajaxu. Czemu nie!? 20 - 30 milionów funtów i można mieć naprawdę dobrego obrońcę. Jeśli już wszelkie starania zawiodą to zostaje zawsze opcja o której fani z pewnością zapominają... Za rozsądne pieniądze można sprowadzić z powrotem na Old Trafford Ryana Shawcrossa! Od kilku lat stanowi on podstawę obrony Stoke w każdej ligowej kolejce gdy jest zdrowy, a do tego jest niesamowicie groźny przy stałych fragmentach gry. Gdybym mógł podjąć decyzję, już dawno ściągnąłbym wychowanka United z powrotem do domu! Transfer jednego z wyżej wymienionych zawodników rozwiązałby problem obrony Czerwonych Diabłów. Można więc myśleć o wzmocnieniach na środku pola... A problem ten powinien zostać rozwiązany już dawno, gdyż sam Paul Scholes przyznaje, że był pytany o to czy powinno się ściągnąć Toniego Kroosa czy Cesc Fabregasa, gdyż te transfery były już dogadane... Jak wiemy pierwszy rozdaje podania w Realu Madryt, a drugi w Chelsea. Dlaczego nie doszło do transferów, które były już niemal załatwione? Nie potrafię znaleźć racjonalnej odpowiedzi. Pojawiły się także plotki o Bastianie Schweinsteigerze, które były wyśmiewane... Po tym co widziałem na brazylijskim turnieju, brałbym go bez zastanawiania. Wiem, że jest to rozwiązanie jedynie na krótką metę, jednak priorytetem Manchesteru United w tym sezonie jest powrót do Ligi Mistrzów. Mówiono także o transferze Daniele De Rossiego czy Kevina Strootmana. Pierwszy jednak w wywiadzie powiedział, że nie przeniesie się na Old Trafford, a jak wiemy drugi leczy kontuzję i przez najbliższe pół roku jego transfer jest niemożliwy. W brytyjskich gazetach już od tygodni szaleje saga transferowa z udziałem Artura Vidala. Jak bardzo United jest zainteresowane Chilijczykiem, zależy od tego którą gazetę się czyta. W jednych można przeczytać, że Czerwone Diabły oferują pieniądze i zawodnika za Vidala i jest on na szczycie listy życzeń. Inne uważają, że Van Gaal szuka alternatywy i za cel obrał Nigela De Jonga czy Adre Turana. Pierwszy z nich nie jest wielkim nazwiskiem, ale na pewno byłby przydatną kartą w talii Holendra. Turek z całą pewnością jest świetnym zawodnikiem, ale może być fizycznie za słaby na walkę tydzień w tydzień z zawodnikami na wyspach. Poza tym mamy już podobnego zawodnika w postaci Andrera Herrery. Jedno jest pewne bez zakupu środkowego pomocnika się nie obejdzie. Na skrzydle

http://www.puntopelota.es/sites/default/files/styles/668x300/public/di-maria-manchester-2.png?itok=hgwG5zkK

Co jest grane?

prawdopodobnie będzie szaleć Angel Di Maria. (Piszę prawdopodobnie, gdyż w momencie pisania tego artykułu pojawiły się informację na temat porozumienia między klubami, a także kontraktu zawodnika.) Poza tym prawdopodobny jest transfer Daleya Blinda, który będzie miał występować jako lewy skrzydłowy w formacji 3-5-2. Czy do jakiegoś transferu dojdzie? To nie powinno być pytanie! Do transferów musi dojść jeżeli chcemy walczyć o Ligę Mistrzów... Bez nich może być naprawdę ciężko. Filozofia Van Gaala jest specyficzna i wymaga odpowiednich zawodników. Jeżeli tacy nie przybędą to w następnym sezonie będziemy mogli liczyć co najwyżej na Ligę Europy. Nie zapominajmy także o kontuzjach, które wykluczają z gry Michaela Carricka, Luka Shaw, Jonnego Evansa czy Andrera Herrerę. Gdyby szkoleniowiec miał do dyspozycji tych zawodników, sytuacja mogła by wyglądać inaczej. Czy kibice winni się obawiać obecnej sytuacji? Z całą pewnością tak! Manchester United nie ma obecnie kadry na walkę o Ligę Mistrzów. Wszystko jednak wskazuje, że sytuacja może się poprawić. Pewne źródła mówią, że Manchester United finalizuje 3 transfery! Jednym z nabytków ma być Angel Di Maria. Kolejne zakupy to wielka niewiadoma. Winien być to środkowy pomocnik i obrońca. Jak będzie okażę się w najbliższym tygodniu. Oby te transfery rozwiały wszystkie wątpliwości co do celów Czerwonych Diabłów w tym sezonie. Gra w Lidze Mistrzów w następnej edycji to plan minimum. Następnie będziemy myśleć o przyszłości pod wodzą Louisa Van Gaala. Jednak istnieje pewne zagrożenie... Pojawiła się wiadomość o finalizacji transferów zawodników, a następnie nastąpił wysyp kolejnych informacji... Czy to aby nie jest czasami efekt kuli śnieżnej? Jedna dobra plotka rodzi kolejne? Oby nie, bo United musi dokonać co najmniej trzech transferów, by dosłownie wykupić się z problemów. Na chwilę obecną wini się filozofię Van Gaala. Prawda jest jednak taka, że główne pretensje możemy mieć jedynie do Edwarda Woodwarda, który od dwóch lat nie potrafi ściągnąć na Old Trafford zawodników na miarę Manchesteru United.

Michał Stencel Tygodnik United numer 18

14


Podsumowanie kolejki

Aston Villa – Newcastle United 0:0

Na inaugurację drugiej kolejki Premier League mogliśmy obejrzeć ciekawe, choć zakończone bezbramkowym remisem spotkanie. Obydwie strony wypracowały sobie dużo klarownych sytuacji do zdobycia bramki, jednak tego dnia ogromna nieskuteczność raziła w obydwu ekipach. Swoje okazje marnowali kolejno N’ Zogbia, Cabella, Agbonlahor i Jaanmat. Kilkoma dobrymi interwencjami wyróżnił się Brad Guzan. Amerykanin potwierdził, iż będzie godnym następcą w reprezentacji USA, po tym jak Tim Howard ogłosił zakończenie międzynarodowej kariery. Już w doliczonym czasie gry Mike Williamson został wyrzucony z boiska po obejrzeniu drugiego żółtego kartonika i goście musieli kończyć spotkanie w dziesiątkę. Sroki w tym sezonie jeszcze nie zdobyły bramki.

http://e2.365dm.com/14/08/660x350/mike-williamson-newcastle-aston-villa_3194492.jpg?20140823144854

Podsumowanie kolejki

http://i.telegraph.co.uk/multimedia/archive/03016/bony_3016007b.jpg

Swansea City – Burnley FC 1:0 (Dyer 23’)

Po niespodziewanym zwycięstwie na Old Trafford Łabędzie zamierzały pójść za ciosem licząc na zgarnięcie kompletu punktów w meczu z beniaminkiem z Burnley. Dosyć szybko, bo w 23. minucie jedyną bramkę w spotkaniu strzelił Nathan Dyer po asyście Gylfiego Sigurðssona. Była to już druga asysta Islandczyka w drugim spotkaniu z rzędu. W pierwszej połowie obie ekipy dochodziły do kilku sytuacji, aczkolwiek to gospodarze byli bliżej podwyższenia prowadzenia. Po zmianie stron sytuacja odwróciła się o sto osiemdziesiąt stopni. Piłkarze Burnley przejęli inicjatywę spychając walijczyków do defensywy. Mimo przewagi nie potrafili wypracować sobie kluczowych sytuacji na boisku. Beniaminek w kolejnym spotkaniu wykazał się walecznością aczkolwiek znów musi pogodzić się z porażką. O pierwsze punkty w Premier League będzie również ciężko w następnej kolejce, gdyż do Burnley zawita drużyna Manchesteru United. Łabędzie natomiast z kompletem punktów po dwóch kolejkach mogą liczyć na trzy kolejne w następnej, gdyż podejmą na własnym stadionie ekipę WBA.

Remisując bezbramkowo z WBA druzyna Świętych zdobyła swój pierwszy punkt w tym sezonie. Piłkarze Ronalda Koemana mogą jednak czuć niedosyt, gdyż zdominowali praktycznie całe spotkanie. Stwarzali mnóstwo dogodnych sytuacji, jednak na drodze za każdym razem stawał im świetnie dysponowany tego dnia Ben Foster. Anglik kilkoma świetnymi interwencjami wręcz uratował punkt ekipie gości. Świetną okazję w pierwszej połowie zmarnował Dusan Tadić a swoją cegiełkę do remisu dołożył również James Ward – Prowse. W drużynie WBA szansę na bramkę mieli Brown Ideye oraz Saido Berahino, który przegrał pojedynek sam na sam z Fraserem Fosterem. Kibice na St. Mary’s Stadium nie doczekali się bramek, ale mogli zobaczyć za to kilka naprawdę wybitnych interwencji bramkarskich.

15

Tygodnik United numer 18

http://www.fcsaints.pl/wp-content/uploads/2014/08/soton_wba.jpg

Southampton – West Bromwich Albion 0:0


Podsumowanie kolejki Chelsea Londyn – Leicester City 2:0 (Costa 63’, Hazard 77’)

Crystal Palace – West Ham United 1:3 (Chamakh 48’ – Zarate 34’, Downing 37’, Cole 62’)

Po pechowej porażce w ostatnim minutach w poprzedniej kolejce z Tottenhamem Młoty zrewanżowały się swoim kibicom pewnie zwyciężając na Selhurst Park z Crystal Palace. Dominacja gości w pierwszej połowie zaowocowała dwoma bramkami. Wpierw w 34. minucie ładnym wolejem popisał się Mauro Zarate, a trzy minuty później Stewart Downing mierzonym strzałem podwyższył wynik. W drugiej połowie gospodarze odważniej zaatakowali, co dało kontaktową bramkę już w 48. minucie. W 62. minucie jednak Charlton Cole podwyższył rezultat pozbawiając tym samym Orły złudzeń o korzystnym rezultacie. West Ham spokojnie kontrolowało przebieg meczu i zasłużenie, bez wielkiego wysiłku wróciło do Londynu z kompletem punktów. Crystal Palace zalicza drugą porażkę z rzędu i wraz z Burnley i QPR zamyka tabelę.

Everton – Arsenal 2:2 (Coleman 19’, Naismith 45’ – Ramsey 83’, Giroud 90’)

Arsenal już drugi mecz z rzędu zdołał ostatecznie odrobić straty w końcowych minutach spotkania. Po zwycięskim trafieniu Ramsey’a w meczu z Crystal Palace tym razem bohaterem Londyńczyków został Oliver Giroud. Gospodarze, po remisie z Leicester od początku spotkania zamierzali udowodnić, iż interesuje ich tylko o komplet punktów. W 19. minucie dośrodkowanie Leightona Bainesa na bramkę zamienił Seamus Coleman a tuż przed przerwą wynik podwyższył Steven Naismith. Po zmianie stron na boisku w ekipie Kanonierów pojawił się Giroud, który kilkakrotnie zagroził bramce Tima Howarda. Kontaktową bramkę piłkarze Arsene’a Wengera zdobyli na siedem minut przed końcem spotkania. Upragniony punkt zagwarantował gościom w doliczonym czasie gry strzałem głową Giroud, wygrywając pojedynek z Distinem. Londyńczycy nie zaprezentowali zbyt ciekawego futbolu w tym spotkaniu ratując się przed porażką rzutem na taśmę. Być może piłkarze myślami byli już przy decydującym o awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów meczu z Besiktasem Stambuł.

Hull City – Stoke City 1:1 (Jelavić 42’ – Shawcross 83’)

Zawodnicy Hull przystępowali do tego meczu w dużo lepszym humorze, niż ich przeciwnicy. Tygrysy tydzień temu pokonały na wyjeździe QPR natomiast Stoke uległo Aston Villi. Mecz już od pierwszych minut niezbyt ciekawie ułożył się dla podopiecznych Steve’a Bruce’a. W 15. minucie. Bohater poprzedniego spotkania, James Chester ujrzał czerwoną kartkę. Grając w przewadze Stoke długo utrzymywali się przy piłce, ale nie zagrozili specjalnie bramce gospodarzy. Brakowało im dokładności w decydujących momentach. Ta nieporadność zemściła się w 42. minucie, kiedy to Nikica Jelavić umieścił piłkę w siatce z najbliższej odległości. Goście poderwali się do ataku w drugiej połowie, próbując wykorzystać swoją przewagę. Wyrównanie padło dopiero w 83. minucie po strzale Ryana Shawcrossa. Spotkanie zakończone podziałem punktów na pewno bardziej cieszy drużynę gospodarzy ze względu na grę w osłabieniu przez większość czasu.

http://e0.365dm.com/14/08/660x350/premier-league-football-club-soccer-english-soccerclub-ball-james-chester-hull_3194945.jpg?20140824140512

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/08/23/1408807202028_wps_21_West_Ham_United_s_Mauro_Z.jpg

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2014/08/23/1408817615014_wps_4_Chelsea_players_blue_argu.jpg

Skalp kolejnego beniaminka do swojej kolekcji mogą dołożyć piłkarze José Mourinho. Po efektownym zwycięstwie nad Burnley Londyńczycy dość łatwo pokonali ekipę z Leicester. Portugalczyk desygnował na mecz identyczną jedenastkę, co tydzień temu. W pierwszej połowie byliśmy świadkami niezbyt ciekawego widowiska. Gospodarze oddawali mnóstwo niecelnych strzałów na bramkę Kaspera Schemichela, natomiast goście skupili się na grze w defensywie i dopiero w 33. minucie poważniej zagrozili bramce Courtois. W drugiej odsłonie Chelsea zaatakowała już dużo odważniej. Chwilę po wznowieniu gry wpierw w słupek trafił Oscar, a następnie Schmeichel musiał wyciągać się przy strzale głową Ivanovicia. W 55. minucie to goście jednak mogli wyjść na prowadzenie. Nugent znalazł się w sytuacji sam na sam z Courtois i chyba tylko on wie, jakim cudem piłka ostatecznie nie trafiła do bramki. Pierwsza bramka padła w 63. minucie po strzale niezawodnego Diego Costy. Hiszpan trafił do bramki rywali już w drugim meczu z rzędu. Piętnaście minut później po indywidualnej akcji wynik podwyższył jeszcze Eden Hazard. The Blues z przytupem wkroczyli w nowy sezon Premier League, jednak pamiętajmy, iż do tej pory mierzyli się z beniaminkami. Na razie jednak wydaje się, iż transfery Costy i Fabregasa były strzałem w dziesiątkę The Special One.

Tygodnik United numer 18

16


Podsumowanie kolejki

Tottenham Hotspur – Queens Park Rangers 4:0 (Chadli 12’, Dier 30’, Chadli 37’, Adebayor 65’)

http://static.guim.co.uk/sys-images/Guardian/Pix/pictures/2014/8/24/1408890665128/Tottenham-011.jpg

Koguty nie dały żadnych szans Queens Park Rangers wysoko gromiąc zespół Harry’ego Redknappa w derbach Londynu. Okazałe zwycięstwo potwierdziło dobrą formę gospodarzy w pierwszych spotkaniach sezonu. Od pierwszego gwizdka dyktowali grę, co przyniosło bramkę już w 12 minucie. Nacer Chadli wykorzystał dobre podanie Adebayora. Goście jedyną, dobrą sytuację stworzyli w 24 minucie, jednak Phillips w dogodnej sytuacji przeniósł piłkę nad poprzeczką. Chwilę później Eric Dier podwyższył rezultat a w 37 minucie gości dobił ponownie Chadli. Druga połowa to ciągłe ataki gospodarzy i wyczekiwanie na kolejne bramki. Queens Park Rangers ostatecznie dobił w 65 minucie. Emmanuel Adebayor. Po dwóch zwycięstwach Tottenham czeka teraz prawdziwy sprawdzian formy, gdyż w następnej kolejce na White Hart Lane przyjeżdża Liverpool. QPR będzie natomiast szukać pierwszych punktów w Premier League w spotkaniu z Sunderlandem.

http://s.ndtvimg.com/images/content/2014/aug/806/juan-mata-sunderland.jpg

Sunderland – Manchester United 1:1 (Rodwell 30’ – Mata 17’)

Nie udała się Czerwonym Diabłom rehabilitacja po zeszłotygodniowej porażce ze Swansea City na Old Trafford. Podopieczni Louisa van Gaala przed meczem stawiali zwycięstwo, jako jedyny możliwy scenariusz. Również fani spodziewali się dużo lepszego występu swoich idoli. Początek meczu opiewał w ogromną niefrasobliwość i nieporadność wśród piłkarzy United. Niedokładne podania w środku pola zaowocowały kilkoma groźnymi atakami gospodarzy. Mimo przewagi Sunderlandu w 17. minucie goście po strzale Juana Maty objęli prowadzenie. Strata bramki spowodowała, iż piłkarze Gustavo Poyeta jeszcze odważniej przycisnęli Czerwone Diabły. W 30 minucie do remisu po strzale głową doprowadził Jack Rodwell. W drugiej połowie zespół Louisa van Gaala zdecydowanie zawodził. Manchester United miał mnóstwo problemów z konstruowaniem akcji oraz stwarzaniem sytuacji strzeleckich. W ekipie Czerwonych Diabłów zabrakło w tym spotkaniu osoby, która wzięłaby na swoje barki kreowanie sytuacji oraz pewnej podpory w obronie. Niezbędne jest sprowadzenie na te pozycje odpowiednich piłkarzy, gdyż aktualnie z meczu na mecz coraz bardziej widać ich brak.

W najciekawszym spotkaniu drugiej kolejki Premier League obrońcy tytułu pewnie pokonali The Reds na własnym stadionie. Bohaterem spotkania został Stevan Jovetić dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. W pierwszej połowie byliśmy świadkami dosyć wyrównanego spotkania, gdzie obie drużyny wypracowały sobie dogodne sytuacje, szczególnie Sterling i Zabaleta. Bramka otwierająca spotkanie padła jednak dopiero tuż przed gwizdkiem zapraszającym piłkarzy do szatni. Niezrozumienie w obronie gości wykorzystał Jovetić umieszczając piłkę w siatce między nogami Mignoleta. Dziesięć minut po zmianie połów Czarnogórzanin podwyższył rezultat, a The Citizens zdominowali wydarzenia na boisku. Zniszczenia dopełnił Sergio Aguero, dla którego bramka była pierwszym kontaktem z piłką, po wejściu z ławki rezerwowych. Honorową bramkę dla piłkarzy Brendana Rodgersa zdobył obrońca gospodarzy, Pablo Zabaleta który naciskając Ricky’ego Lamberta nieudolnie wepchnął piłkę do własnej bramki. Tym meczem Obywatele udowodnili, iż w tym roku ich celem będzie obrona mistrzowskiego tytułu. Liverpool natomiast będzie miał szansę zrewanżować się swoim kibicom za słaby występ w przyszłym tygodniu w potyczce z Tottenhamem

17

Tygodnik United numer 18

http://s1.ibtimes.com/sites/www.ibtimes.com/files/styles/v2_article_large/public/2014/08/25/rtr42qht.jpg?itok=TG7P2a7R

Manchester City – Liverpool 3:1 (Jovetić 41’, Jovetić 55’, Aguero 69’ – Zabaleta sam. 83’)


Podsumowanie kolejki

Tabela :

Statystyki:

Naszym zdaniem: Po dwóch kolejkach możemy śmiało stwierdzić, iż największym beneficjentem wśród angielskich zespołów, jeśli chodzi o letnie okienko transferowe jest Chelsea Londyn. Dwie bramki Diego Costy oraz trzy asysty Cesca Fabregasa sprawiają, iż wydaje się, że Jose Mourinho idealnie dobrał brakujące komponenty do swojego zespołu. Kolejny dobry mecz zaliczyli piłkarze Burnley. Mimo, iż beniaminek nie zdobył jeszcze w tym sezonie punktów, to nie można zakwestionować ich waleczności, serca do gry i ambicji. Te cechy mogą jednak nie wystarczyć do utrzymania w Premier League, w której coraz bardziej zaczynają dominować techniczne aspekty gry. Znów z dobrej strony pokazali się piłkarze Swansea. Komplet punktów po dwóch kolejkach napawa zespół Garry’ego Monka dużym optymizmem. Walijczycy w odróżnieniu od poprzedniego sezonu z przytupem weszli w tegoroczne rozgrywki i dzięki temu być może unikną nerwowych sytuacji w dalszych etapach.

Terminarz

W następnej kolejce czekają nas ciekawe spotkania na White Hart Lane, gdzie Tottenham zmierzy się z Liverpoolem oraz na Goodison Park, gdzie piłkarze Roberto Martineza spróbują zatrzymać londyńską Chelsea. My czekamy na pierwsze zwycięstwo Czerwonych Diabłów i być może debiut Ángela Di Marii. Okazja dogodna, gdyż piłkarze wyruszają do Burnley na mecz z tamtejszym beniaminkiem.

Sobota 30 sierpnia: 13:45 Burnley FC - Manchester United 16:00 Manchester City - Stoke City 16:00 Newcastle United - Crystal Palace FC 16:00 Queens Park Rangers - Sunderland 16:00 Swansea City AFC - West Bromwich Albiony 16:00 West Ham United - Southampton FC 18:30 Everton - Chelsea Londyn Niedziela 31 sierpnia: 14:30 Aston Villa - Hull City 14:30 Tottenham Hotspur - Liverpool FC 17:00 Leicester City FC - Arsenal Londyn

Strzelcy: Agüero Berahino Chadli Costa Dier Jovetić Naismith Ramsey

-2 -2 -2 -2 -2 -2 -2 -2

Asysty:

Fàbregas Lamela Sigurðsson

Tygodnik United numer 18

-3 -2 -2

18


Czerwone Legendy

Edwin van der Sar Dane zawodnika Imię i nazwisko: Edwin van der Sar Data urodzenia: 29 października 1970 roku Miejsce urodzenia: Voorhout, Holandia Pozycja: Bramkarz

Statystyki kariery 1990-1999 1999-2001 2001-2005 2005-2011

AFC Ajax Amsterdam Juventus Turyn FC Fulham Manchester United

311 76 134 266

Osiągnięcia AFC Ajax Amsterdam

Mistrzostwo Holandii : Puchar Holandii : Superpuchar Holandii : Puchar UEFA : Liga Mistrzów : Puchar Interkontynentalny :

1990, 1994, 1995, 1996, 1998 1993, 1998 1993, 1994, 1995 1992 1995 1995

Puchar Intertoto :

1999

Puchar Intertoto :

2002

Mistrzostwo Anglii : Tarcza Wspólnoty : Puchar Ligi Angielskiej : Liga Mistrzów : Klubowe Mistrzostwa Świata:

2007, 2008, 2009, 2011 2007, 2008, 2010 2006, 2009, 2010 2008 2008

Juventus Fulham

Manchester United

http://www1.pictures.gi.zimbio.com/Arsenal+v+Manchester+United+UEFA+Champions+PS201kH5oIkt.jpg

19

Tygodnik United numer 18


Czerwone Legendy

E

W 1990 roku po 5 latach świetnych występów w Noordwijk Edwin przykuł uwagę samego Louisa van Gaala, który postanowił sprowadzić go do prowadzonej przez niego drużyny Ajaxu. Warto przypomnieć, że były to lata prawdziwej świetności holenderskiej drużyny a transfer do tego klubu był spełnieniem marzeń każdego holenderskiego piłkarza. Mimo to bramkarz nie mógł liczyć na regularne występy w pierwszym zespole. Aby to sobie zagwarantować musiał ograć się w drużynie rezerw i udowodnić swoją wartość dla klubu. Przeczucie, które kazało sprowadzić van der Sara do Ajaxu nie zawiodło van Gaala. Żelazny Tulipan dosyć szybko wprowadził niespełna 21 letniego bramkarza do pierwszeg zespołu. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę, gdyż Edwin pomimo młodego wieku bardzo pewnie bronił bramki. W swoim pierwszym sezonie spędzonym w pierwszej drużnie rozegrał 311 meczy, w ramach których stracił 259 bramek. Jako ciekawostkę można dodać, że w barwach Ajaxu udało mu się zdobyć swoją jedyną bramkę w karierze, gdy w swoim przedostanim sezonie w barwach klubu w wygranym 8L1 spotkaniu z De Fraafschap Doetinchem. Podczas swojego 9 let-

http://static.fanpage.it/calciofanpage/wp-content/uploads/2013/04/Van-der-Sar.jpg

dwin van der Sar urodził się 29 października 1970 roku w holenderskim Voorhout. Już od najmłodszych lat holender wykazywał zainteresowanie piłką nożną. W wieku 10 lat rozpoczął swoją przygodę z futbolem w lokalnym zespole młodzieżowym. Do 15 roku życia Edwin zdobywał piłkarski fach w Foreholte, jednak jego potencjał został wyłapany przez prężną sieć scoutingu, która pozwoliła mu przenieść się do VV Noordwijk. W tym klubie pozostał do 20 roku życia.

niego pobytu w drużynie z Amsterdamu van der Sar zdobył puchar UEFA, Ligę Mistrzów , Superpuchar Europy, Puchar Interkontynentalny oraz 4 tytuły mistrzowskie w kraju, 3 puchary i 3 superpuchary. Oprócz tego zajął drugie miejsce w Lidze Mistrzów, przegrywając konurs jedenastek z Juventusem. Do indywidualnych sukcesów wywalczonych w latach spędzonych na grze w Ajaxie można zaliczyć tytuł najlepszego bramkarza w lidze (4 lata z rzędu), najlepszego bramkarza Europy, oraz holenderskiego piłkarza roku. W 1999 roku będąc jednym z najlepszych i najbardziej cenionych bramkarzy na świecie van der Sar przykuł uwage wielu klubów. Jednym z nich był Manchester United, który szukał następcy Petera Schmeichela. Mimo to holener trafił do Juventusu (w późniejszych latach sir Alex Ferguson przyznał, że bardzo żałował braku sprowadzenia van der Sara w tamtych latach). Van der Sar nie zdobył takiego zaufania w Juventusie jakiego by oczekiwał. Zaledwie 2 lata po zakontraktowaniu holendra Juventus dokonał rekordowej transakcji kupując Gianluigiego Buffona za 100 milionów lirów (około 32,5 miliona funtów). Pozycja rezerwowego nie była dla holendra do zaakceptowania, dlatego jeszcze w tym samym roku postanowił przenieść się do Anglii. Najlepsza w wyściugu o podpis Edwina okazała się drużyna Fulham, która wyłożyła za bramkarza 7,1 miliona funtów. Przez 4 lata udało mu się zaliczyc 134 występy i ponownie przykłuć uwagę Manchesteru United. Tym razem sir Alex Ferguson nie odpuścił walki o zakontraktowanie holendra.

http://i3.mirror.co.uk/incoming/article1524794.ece/alternates/s2197/Edwin-Van-der-Saar-celebrates-Paul-Scholes-opener-in-2006.jpg

Tygodnik United numer 18

20


10 lipca 2005 roku za relatywnie niską kwotę 2 milionów funtów van Der Sar trafił do Manchesteru United. Przenosiny do drużyny Czerwonych Diabłów przywróciło pozycję van der Sara w Europie. Jego występy były bardzo pewne i dawały upragniony spokój w bramce United. Do niezapomnianych parad holendra z pewnością mozna zaliczyć obroniony rzut karny 5 maja 2007 roku, który pozwolił United zdobyć tytuł mistrzowski. Również za sprawą van der Sara United wygrało Tarczę Wspólnoty przed rozpoczęciem kolejnego sezonu, kiedy to holender obronił 3 jedenastki w konkursie rzutów karnych. Można zresztą spokojnie przyznać, że van der Sar był prawdziwym specjalistą od jedenastek, gdyż również między innymi jego parady pozwoliły Manchesterowi sięgnąć po Ligę Mistrzów w sezonie 2007-2008. Od 2008 roku przewidywano odejście van der Sara na emeryturę. Bramkarz jednak rokrocznie przedłużał kontrakt z klubem. W 2009 roku holender ustanowił nowy rekord ligi w meczach bez straty gola. Jego 1311 minut bez straty bramki były fantastycznym przykładem nie tylko ogromnych umiejętności holendra, ale również świetnej postawy całej drużyny a w szczególnosci duetu Ferdinand – Vidic. Serię przerwał dopiero Peter Lovenkrands. Sezon ten był dla van der Sara szczególnie udany, a dzięki 21 czystym kontom w seoznie oraz dojściu do finału Ligi Mistrzów udało mu się po raz pierwszy od 14 lat ponownie zdobyć tytuł najlepszego bramkarza Europy. Kolejny sezon holender rozpoczął od kontuzji, która wykluczyła go na 12 spotkań. Mimo to nie przeszkodziło to w powróceniu do pierwszej druzyny oraz kolejnego

http://michalpol.blox.pl/resource/vds12.jpg

Czerwone Legendy

przedłużenia kontraktu. Wraz z podpisaniem nowej umowy holender postanowił o przejściu na emeryturę wraz z końcem sezonu. Ostatnim meczem w barwach United była przegrana w finale Ligi Mistrzów 28 maja 2011 roku. W trakcie swoich występów w barwach Untied van der Sar zdobył 4 tytuły mistrzowskie, 3 superpuchary, 2 puchary ligi, klubowe mistrzostwo świata oraz zwycięstwo w Lidze Mistrzów (oraz 2 porażki w finale). Indywidualnie został 3 krotnie nominowany do jedenastki sezonu. Zdobył tytuł najlepszego bramkarza w Anglii i Europie, oraz został uznany zawodnikiem meczu w finale Ligi Mistrzów. Pisząc o van der Sarze nie można zapomnieć o jego karierze reprezentacyjnej. Swój debiut zaliczył w 1995 roku przeciwko Białorusi, chociaż już w 1994 roku był częścią składu na Mistrzostwach Świata w 1994 roku. Holender był numerem jeden podczas wszystkich znaczących pucharów międzynarodowych. Podczas swoich 13 lat przygody z reprezentacją wystąpił w 130 meczach tracąc 68 bramek. Po zakończeniu kariery van der Sar nie przestał być ważną osobistością w świecie sportu. Holendra można często spotkać podczas występów na różnego rodzaju memoriałach oraz okolicznościowych meczach charytatywnych. Edvin jest zreszta znany ze swojego zaangażowania w działalność charytatywną.

Ciekawostki • Van der Sar strzelił w swojej karierze jedną bramhttp://static.goal.com/130700/130744.jpg

21

Tygodnik United numer 18

kę w wygranym 8:1 przez Ajax meczu przeciwko zespołowi De Graafschap (3 maja 1998) W sezonie 2008/09 ustanowił rekord wszystkich lig brytyjskich w ilości rozegranych spotkań bez utraty bramki. Zachował czyste konto w 14 kolejnych meczach Manchesteru United - 1311 minut. Jego seria skończyła się dnia 4 marca 2009 w meczu przeciwko Newcastle United.


Zapowiedź

Zapowiedź meczu MILTON KEYNES DONS FC - MANCHESTER UNITED

P

http://www.mane.co.uk/wp-content/uploads/2014/04/MiltonKeynesDonsstadium.jpg

o bardzo przeciętnym starcie w Premier League, Manchester United rozpoczyna swoje zmagania w Pucharze Ligi. Pierwszym przystankiem na drodze Czerwonych Diabłów będzie drużyna Milton Keynes Dons. Biorąc pod uwagę różnicę klas pomiędzy tymi zespołami wszyscy oczekujemy jednostronnego widowiska bogatego w bramki, jednak nauczeni doświadczeniem pucharowym musimy się wstrzymać z oceną do ostatniego gwizdka. Milton Keynes Dons to drużyna, która powstała w 2004 roku w wyniku rozpadu Wimbledon F.C. Jeśli traktować ten rozpad jako ciągłość można szukać historii MK Dons w 1889 roku. Jako Wimbledon F.C. Drużyna zdobyła FA Cup. Mimo to w wyniku stowarzyszenia niezależnych kibiców MK Dons zrzekł się wszystkich praw do trofeów oraz historii Wimbledon F.C. Obecnie MK Dons występuje na trzecim szczeblu ligowym w Anglii – League One, gdzie utrzymuje się od 7 lat.

http://1.bp.blogspot.com/-Tepi91TbVEI/ULuk_fZS8gI/AAAAAAAAIy0/AUt2u86jptA/s1600/ MK+DONS+010.JPG

Milton Keynes Dons to drużyna, która pomimo swojej młodej historii posiada całkiem niezłe zaplecze strukturalne. Stadium MK należące do drużyny z Milton mieści aż 22000 kibiców co może robić spore wrażenie. Na mecze przychodzi średnio 7.500 kibiców, jednak spotkanie z United pozwoli zapełnić trybuny do ostatniego miejsca. W ramach kwalifikacji do pierwszej rundy Pucharu Anglii Milton Keynes Dons pokonało AFC Wimbledon (zbieżność nazw nie jest przypadkowa – AFC to druga drużyna, która powstała w wyniki rozpadu Wimbledon F.C). Po 4 pierwszych meczach rozegranych w ramach sezonu League One Milton zajmuje 7 miejsce z 7 punktami. Skład Milton Keynes Dons to przede wszystkim Anglicy. 3 z 21 to Irlandczycy. Skład jest bardzo młody – średnia wieku wynosi zaled-

wie 22.76 lat a najstarszym zawodnikiem jest 31 letni Antony Kay. Najgroźniejszym zawodnikiem drużyny jest 18 letni Bamidele Alli, który z pewnością będzie chciał pokazać się z jak najlepszej strony w starciu z United.

Kiedy? Wtorek, 26 sierpnia 2014 roku godzina 21:00 Gdzie? Stadium mk Sędzia: Stuart Attwell

Tygodnik United numer 18

22


Czerwone Legendy

Zapowiedź meczu Burnley - MANCHESTER UNITED

A

wans Burnley do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii był ogromnym świętem dla kibiców. Dziś beniaminek próbuje swoich sił w walce z najlepszymi drużynami w ramach Premier League. Pomimo, że pierwsze 2 mecze nie ułożyły się po myśli Burnley drużyna będzie walczyć o każdy punkt.

Do tej pory drużyny Manchesteru i Burnley spotykały się 74 razy. Bilans jest bardzo wyrównany, gdyż 29 spotkań wygrała drużyna Burnley, 32 spotkania wygrało United a 13 meczów zakończyło się remisem. Również bilans bramek jest bardzo zbliżony i wskazuje na 115 do 124 bramek na korzyść Manchesteru United. Ostatni dwumecz pomiędzy tymi drużynami odbył się w sezonie 2009/2010. W obu spotkaniach wygrali gospodarze – najpierw Burnley pokonało United 1:0 by następnie zostać ogranym przez United 3:0 w meczu na Old Trafford. Skład gospodarzy jest średnio o ponad 2 lata starszy od składu Manchesteru United. Najmłodszym piłkarzem w barwach Burnley jest 18-letni Dommigan, a najstarszym 36-letni Duff. 13 graczy zespołu jest obcego pochodzenia. Do najciekawszych zawodników drużyny należy 22 letni Danny Ings, który w zeszłym sezonie był wyróżniającą się postacią. W swoim inauguracyjnym meczu w Premier League Burnley pokazało, że nie zamierza się cofać przed bardziej utytułowanymi rywalami. Kibice Chelsea byli ogromnie zaskoczeni pięknym trafieniem Arfielda, jednak drużyna z Londynu okazała się skuteczniej-s za pod bramką rywala. Ostatni mecz z Swansea niestety również nie ułożył się po myśli Burnley. Mimo to zespół ma potencjał by zagrozić każdej obronie, zwłaszcza tak zdziesiątkowanej jak ta Manchesteru United.

23

Tygodnik United numer 18

http://i.dailymail.co.uk/i/pix/2010/04/10/article-1264986-0914A747000005DC565_468x325.jpg

Burnley zostało założone w 1882 roku a swoje mecze rozgrywa na stadionie Turf Moor mieszczącym 22.546 kibiców. W swojej długiej historii Burnley dwukrotnie sięgało po tytuł mistrzowski, raz zdobyło Puchar Ligi oraz 2-krotnie wygrało Tarczę Wspólnoty. Pomimo tego od wielu lat Burnley uchodziło raczej za średniaka zaplecza Premier League a dopiero ostatni sezon pozwolił drużynie na dość niespodziewany awans.

Siłą Burnley jest walka o górne piłki. Ponadto nieźle wychodzi im atak skrzydłami. Do słabych stron ekipy Dyche’a należy wykorzystywanie sytuacji strzeleckich, unikanie spalonych, unikanie błędów indywidualnych czy chociażby utrzymywanie prowadzenia. Mecz z United z pewnością okaże się szczególnie istotny dla Burnley, które pomimo trudnego terminarza na początku sezonu nie zamierza tracić dystansu do miejsc ponad strefą spadkową. Problemem United mogą okazać się liczne kontuzje, w szczególności obrońców.

Kiedy? Sobota, 30 sierpnia 2014 roku godzina 13:45 Gdzie? Turf Moor Sędzia: Chris Foy


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.