TENISKLUB nr 112

Page 1

Cena 12 zł (w tym 8% vat)

92. Narodowe MP

ZŁOTO DO KOLEKCJI

www.tenisklub.pl

ISSN 1734-9850 Nr indeksu 205702

NR 4 (112) 2018

Rozmowa z Igà Âwiàtek

ROZWA˚NA I ROMANTYCZNA Roland Garros

KTO BY POMYÂLAŁ... Znajdziesz nas na:

Dzieciaki do rakiet! – trzeci sezon



Słowem naczelnego

IDZIE NOWE Agnieszki Radwańskiej i Jerzego Janowicza nie było, ale polska tenisowa młodzież dała radę. Z Paryża Polacy wracają w niezłych nastrojach, bo z dobrej strony pokazali się Magda Fręch, Hubert Hurkacz i juniorzy.

I

właÊnie nad juniorami chciałem si´ chwil´ pochyliç. O nieco starszych Fr´ch i Hurkaczu, ale te˝ du˝o starszych Magdzie Linette i Łukaszu Kubocie, piszemy oddzielnie w kilku miejscach najnowszego wydania „Tenisklubu” w tekstach, które przygotowaliÊmy po tegorocznym Roland Garros. A o juniorach jakby troch´ ciszej... Ciszej i spokojniej, choç pokazali si´ z bardzo dobrej strony. Przed nimi oczywiÊcie jeszcze du˝o ci´˝kiej pracy, ale Iga Âwiàtek ju˝ wyrasta na liderk´ tenisistów młodego pokolenia. W Pary˝u wygrała turniej deblowy, a finał singlowy „przegapiła” o jednà piłk´. Jej deblowa partnerka Amerykanka Katy McNally przy piłce meczowej dla Igi zagrała serve-and-volley i punkt skoƒczyła zagraniem w lini´. Pech? Mo˝e, ale mo˝e te˝ i szcz´Êcie, ˝e zdarzyło si´ to teraz, a nie za dwa lub trzy lata, gdy Âwiàtek zagra w decydujàcych fazach „dorosłego” Roland Garros. Potencjał bowiem ma bez dwóch zdaƒ. Wywiad, którego udzieliła nam po powrocie z Pary˝a, uspokaja mnie, ˝e sama Iga ma ÊwiadomoÊç swojej pozycji, ale i czekajàcej jà jeszcze w drodze do Êwiatowej czołówki pracy. Przeczytajcie, to te˝ si´ uspokoicie. Dobre wyst´py w Pary˝u zaliczyli tak˝e Daniel Michalski i Wojtek Marek. Warszawiak walczył trzy sety nie tylko z rywalem, ale i z własnà słaboÊcià. Kilka dni przed startem na Roland Garros doznał powa˝nej kontuzji – p´kni´cia koÊci kciuka. Mecz pierwszej rundy przegrał, ale pozostawił dobre wra˝enie. Podobnie bytomianin, który rozegrał w turnieju dwa mecze. Pierwszy w trzech setach wygrał, drugi w trzech przegrał. Bilans wi´c na remis,

Adam Romer adam@tenisklub.pl

ale u Wojtka widaç dobrà prac´ ogólnorozwojowà, którà wykonuje w akademii Patricka Mouratoglou. Pecha w losowaniu miała Stefania Rogoziƒska-Dzik, która ju˝ w pierwszej rundzie musiała zmierzyç si´ z 14-letnià „gwiazdkà” Cory Gauff, która jak si´ póêniej okazało wygrywała a˝ do koƒca turnieju juniorskiego. Łàcznie reprezentujàca Polsk´ piàtka juniorów – w deblu grała jeszcze Ania Hertel – pobiła

rekord ostatniej dekady (dalej nie sprawdzałem) w liczbie naszych reprezentantów w drabinkach juniorskich. To bardzo budujàce, bo w XXI wieku zdarzały si´ lata, gdy nie mieliÊmy ani jednego reprezentanta. Oby tak dalej! Aby tak si´ działo, tenisowà piramid´ muszà systematycznie zasilaç kolejne roczniki młodych zawodników, którzy b´dà rywalizowali w coraz wi´kszej liczbie turniejów. A ˝e tak jest, niech Êwiadczy fakt, ˝e w tym numerze cz´Êç poÊwi´cona tenisowi w Polsce tenisie strasznie nam si´ rozrosła. Piszemy w niej zarówno o turniejach zawodowych (w Toruniu Bella Cup odbył si´ ju˝ po raz 24.!), o serii mistrzostw kraju, młodzie˝owych turniejach Tennis Europe i ITF czy wreszcie o ruszajàcych właÊnie dwóch akcjach dla najmłodszych adeptów tenisa – „Dzieciaki do rakiet” i „Kinder+Sport”. A gdyby komuÊ było mało, to jeszcze mo˝e poczytaç o serii turniejów amatorskich, o nowych rakietach i butach u˝ywanych przez samego Novaka D˝okovicia, dowiedzieç si´ jak „Lepiej graç” (tym razem mamy a˝ dwa teksty naszych ekspertów) i co jeÊç i piç, by na korcie daç z siebie maksa. W stałych rubrykach kolejne wieÊci z zawodowego touru pióra Sandry Zaniewskiej, fachowe porady amatorskie Leszka Malinowskiego czy wreszcie nieco historii w „Kronikach kortowych” Andrzeja Fàfary. A na koniec – mały rarytasik: fragment najnowszej ksià˝ki Łukasza Kubota i Artura Rolaka „˚yjàc marzeniami”. To na zach´t´, choç wiem, ˝e miłoÊników tenisa zach´caç nie trzeba. Takà ksià˝k´ po prostu trzeba w bibliotece mieç.

W każdy wtorek w godzinach 13.00 – 14.00 magazyn

na antenie

ZAPRASZAMY DO SŁUCHANIA!

W W W. W E S Z L O . F M


Czysty kadr

4 | TENISklub | 4 (112) 2018


Widownia bez biletów

Zmieniajà si´ nazwy turnieju – aktualnà mo˝na znaleêç na bandach reklamowych wokół kortów – ale nie zmienia si´ jego lokalizacja i presti˝. Co roku przedwimbledoƒskà form´ sprawdzajà w Queen’s Clubie czołowi tenisiÊci Êwiata, których z okien oklaskujà mieszkaƒcy okolicznych domów. Foto NurPhoto / East News

4 (112) 2018 | TENISklub |

5


Spis treści

12

Kto by pomyÊlał... – Roland Garros

8

I co dalej?

– obiecujàce wyst´py Magdaleny Fr´ch i Huberta Hurkacza

20

Tym razem Hiszpanka i Szwajcar

46

– Longines Tennis Futures Aces

22 24

Z kortów Druga strona reformy – ITF Transition Tour

28

Âwiàtek przed Halep – rankingi ATP i WTA

36 40

Atak z dołu drabinki

56 58 60 62

Strachy na Lachy

70

Za siedmioma górami – turnieje ITF m´˝czyzn

www.tenisklub.pl 6 | TENISklub | 4 (112) 2018

Kinder+Sport wkracza na korty – popularyzacja tenisa

Turnieje amatorskie Notatki trenera – porady Marka Gellarda

72

– a turniej w Gdyni

44

Dzieciaki do rakiet! – trzeci sezon

– MP do lat 12, 14, 16 i 23

Serce zostaje w Sopocie

Warszawa, Berlin, Bradenton – rankingi PZT

– Poznaƒ Open

42

Przewaga dzi´ki psychologii – Bella Cup

Jaka pokonaç faworyta? – lepiej graç

74

Wody! – przez ˝ołàdek na kort

www.blog.tenisklub.pl


16

34

Sen banity – Marco Cecchinato

Złoto do kolekcji – 92. Narodowe Mistrzostwa Polski

30

Rozwa˝na i romantyczna – rozmowa z Igà Âwiàtek

50 76

Na mistrzostwa tylko z ˝onà – felieton Leszka Malinowskiego

77

Rankingi amatorskie

78

Sprz´t dla ka˝dego

80

TenisiÊci nie ˝àdajà wodotrysków – strefa PZT

82

Obok kortów

84

Pami´tajcie o owieczkach

Wiosna pachnàca zwyci´stwami – mi´dzynarodowe turnieje młodzików, kadetów i juniorów

54 Mieszane uczucia – Płock Orlen Polish Open w tenisie na wózkach

– felieton Krzysztofa Rawy

86

Tenis na uchodêstwie – Kroniki kortowe Andrzeja Fàfary

90

W nast´pnym numerze

88 Odskocznia od samotnoÊci

www.tenisklub.pl

– Nowa przygoda Sandry Zaniewskiej


Roland Garros

Hubert Hurkacz po raz pierwszy przebił się do turnieju głównego Wielkiego Szlema

I co dalej? Magdalena Fręch i Hubert Hurkacz dowiedli w Paryżu, że młode pokolenie w polskim tenisie nie jest spisane na straty. Oboje urodzili się w 1997 roku. Ona w Łodzi, on we Wrocławiu. Kiedy na Roland Garros zabrakło Agnieszki Radwańskiej, a Magda Linette odpadła w pierwszej rundzie, to oni dali nam najwięcej radości. Tekst Antoni Cichy | Foto AFP i DPPI / East News

adoÊci nie do koƒca spodziewanej. Zaskoczyli nas mianowicie nie samym wyst´pem, a wynikami. W Pary˝u przeszli najpierw przez trudne eliminacje, a w turnieju głównym – pierwszà rund´. W drugiej Fr´ch przegrała z póêniejszà finalistkà, Sloane Stephens, a Hurkacz z Marinem Cziliciem, czyli tenisistà, którego przed-

R

8 | TENISklub | 4 (112) 2018

stawiaç nie trzeba. I on temu tenisiÊcie naprawd´ si´ postawił. Oboje podobnie budujà karier´, bo brak w niej spektakularnych juniorskich sukcesów, jest za to mozolne wspinanie si´ w rankingu, zdobywanie kolejnych etapów i czołowa setka Êwiatowych rankingów na horyzoncie. Nast´pstwem sukcesu w Pary˝u jest pytanie,

na które odpowiedê mogà daç tylko oni sami. Co dalej? Małe kroki lepsze niż duże

Majà tyle samo lat, a dokładnie prawie tyle samo, ró˝ni ich tylko kilka miesi´cy. Porównania wypadajà bardziej miarodajnie, bo podobny wiek, podobne czasy, podobny tenis. JeÊli porównywaç,


cierpliwi. Nie ulegajà perspektywie wielkich imprez widocznych na horyzoncie i nie wprowadzajà chaosu do swoich przygotowaƒ czy startów, tylko mozolnie kroczà do celu wczeÊniej ustalonà drogà.

CAŁY ASORTYMENT SILNYCH STRON HUBERT HURKACZ POKAZAŁ W PARY˚U. PRAWDZIWY TEST CZEKAŁ NA NIEGO W DRUGIEJ RUNDZIE. KIEDY GRA SI¢ NA KORCIE IM. PHILIPPE'A CHATRIERA Z BYŁYM MISTRZEM US OPEN I FINALISTÑ WIMBLEDONU, TO R¢KA MA PRAWO ZADR˚Eå. NIE ZADR˚AŁA.

to koniecznie ze wspólnym mianownikiem. Na poczàtek etap juniora. W rankingu ITF Magda była najwy˝ej notowana na 332. miejscu. ˚aden rarytas. W turnieju wielkoszlemowym wÊród dziewczàt zagrała tylko raz, w US Open 2015. Wykorzystała wtedy ostatnià szans´, bo kolejnej odebrały jej ju˝ 18. urodziny. WczeÊnie zacz´ła zbieraç punkty na zawodowych kortach, bo zarobione dolary zapewniały jej przy okazji wytchnienie finansowe, którego nie daje juniorskie granie. Przez kilka sezonów Fr´ch była najmłodszà Polkà notowanà w rankingu WTA. Hurkacz w rankingu juniorskim wspiàł si´ znacznie wy˝ej, na 29. pozycj´, ale mimo kilku prób do drugiej rundy Wielkiego Szlema awansował tylko raz, w 2014 roku na Roland Garros.. Wrocławianin w 2012 roku zadebiutował w poznaƒskim challengerze, ale jako junior koncentrował si´ na rozgrywkach młodzie˝owych. To akurat ich ró˝ni, wi´cej jednak łàczy. Drugi wspólny mianownik – zawodowe granie, krok po kroku. W grudniu Fr´ch skoƒczy 21 lat, a w rankingu WTA jej nazwisko widnieje od 2013 roku, kiedy nie miała jeszcze 16 lat. Pierwszy sezon zakoƒczyła na 1008. miejscu, kolejne na 493., 459., 321., a poprzedni ju˝ na 166. DziÊ coraz głoÊniej puka do Top 100. Hurkacz te˝ poprawiał si´ systematycznie, skoki robił nawet wi´ksze. Od 1398. pozycji z koƒca 2014, przez 625. miejsce w 2015, 383. w 2016 i wreszcie 237., na którym zakoƒczył sezon 2017. WłaÊnie wtedy jego kariera zauwa˝alnie przyÊpieszyła. W tym roku Hubert został trzynastà rakietà numer 1 w Polsce według rankingu

Siła spokoju

ATP (szczegóły w poprzednim numerze „Tenisklubu”). Magda nieco wczeÊniej przebiła si´ przez eliminacje Wielkiego Szlema. W turnieju głównym zadebiutowała w tegorocznym Australian Open. W Pary˝u doszlusował do niej Hubert. Joanna Sakowicz-Kostecka przyznaje, ˝e na razie Êcie˝ki tenisowe obojga układajà si´ podobnie. – Mo˝na tak powiedzieç. Oboje stosujà metod´ małych kroków, nie robià nic na sił´ i sà

Nie tylko drog´ obrali podobnà. Na korcie te˝ mo˝na si´ dopatrzeç wspólnych cech. Nie panikujà, nie wybuchajà, nie dajà si´ ponieÊç emocjom. Złe zagranie potrafi rozzłoÊciç, ale gdyby ktoÊ chciał przyporzàdkowaç tenisistk´ z Łodzi bàdê tenisist´ z Wrocławia do którejÊ grupy charakterologicznej, na pewno nie trafiliby do jednej z Johnem McEnroe, Jerzym Janowiczem czy Julià Putincewà. Atuty? – Bazujàc na obserwacji ich ostatnich meczów, jak na razie na pewno jest to strona mentalna. To jest te˝ ÊciÊle powiàzane z cierpliwoÊcià, o której ju˝ wspominałam, ale w tym wypadku chodzi mi o cierpliwoÊç na korcie przeradzajàcà si´ w regularnoÊç. Dodatkowo u Huberta ostatnio dało

10 największych zwycięstw: Magdaleny Fręch 90 97 102 103 105 111 122 124 126 128

Christina McHale Richel Hogenkamp Jekaterina Aleksandrowa Alison van Uytvanck Lin Zhu Kateryna Kozłowa Miyu Kato Arina Rodionova Anna Blinkowa Saisai Zheng

2018 2017 2018 2017 2017 2017 2018 2017 2018 2018

Rabat Lipsk Roland Garros Manchester Taipei Stambuł Australian Open (el.) Tokio Budapeszt Nottingham

2018 2018 2018 2018 2017 2018 2016 2018 2018 2018

Roland Garros Budapeszt Poznań Shenzhen Shenzhen Poznań Trnawa Budapeszt Shenzhen Roland Garros (el.)

Huberta Hurkacza 54 80 82 84 99 108 126 126 136 138

Tennys Sandgren Marcos Baghdatis Taro Daniel Malek Jaziri Blaż Kavczić Guido Andreozzi Daniel Gimeno-Traver Thiago Monteiro Yannick Maden Yannick Hanfmann

W kolejnych rubrykach: ówczesny ranking i nazwisko pokonanej (-ego) rywalki (-a), rok i miejsce turnieju

4 (112) 2018 | TENISklub |

9


Roland Garros

Magdalena Fręch przez kilka sezonów była najmłodszą Polką w rankingu WTA

si´ zauwa˝yç gigantycznà popraw´ w poruszaniu si´ po korcie, co nie jest cz´sto spotykane u tak wysokich zawodników – charakteryzuje SakowiczKostecka. Cały asortyment silnych stron Hurkacz pokazał w Pary˝u. W pierwszej kolejnoÊci z Tennysem Sandgrenem, którego pokonał. Ale prawdziwy test czekał na niego w drugiej rundzie. Kiedy gra si´ na korcie centralnym im. Philippe'a Chatriera z byłym mistrzem US Open i finalistà Wimbledonu, to r´ka ma prawo zadr˝eç przy uderzeniu. Nie zadr˝ała. Radowało natomiast, ˝e młody chłopak w konfrontacji z tak uznanym tenisistà, po przegranej w dwóch pierwszych setach, nie załamał si´ i dalej grał swoje. Po tiebreaku wygrał trzeciego seta, a w czwartym zagroził Cziliciowi. JeÊli trema była, a czasem trudno jej si´ całkiem wyzbyç, okiełznał jà modelowo. Fr´ch te˝ nie wpadała w panik´, kiedy gorzej jej si´ wiodło przeciwko Jekaterine Aleksandrowej. Kontynuowała rozwa˝nà gr´. Zresztà spokojem zwraca na siebie uwag´ od dawna. – OczywiÊcie jak ka˝dej zawodniczce zdarzajà mi si´ wybuchy złoÊci. Podczas meczów staram si´ byç opanowana, ale na tre-

10 | TENISklub | 4 (112) 2018

ningach bywa ci´˝ko – mówiła kiedyÊ w rozmowie z „Tenisklubem”. Nie chcemy planu „B”

Zwyci´stwa w Pary˝u wzmogły nadziej´, ˝e nast´pcy Agnieszki Radwaƒskiej i Łukasza Kubota stojà ju˝ w kolejce i czekajà. Z optymizmem nie mo˝na jednak przesadzaç. Nie jest bowiem tajemnicà, ˝e im wy˝ej, tym trudniej o kolejne awanse. Zdarzajà si´ przypadki wielkich zastrzyków punktowych, ale opieranie rankingu tylko na jednym turnieju jest zdradliwe, bo przecie˝ za rok te punkty trzeba sobie odpisaç. Hurkacz i Fr´ch na razie nie muszà sobie tym zaprzàtaç głowy, bo zdobycze punktowe zbierajà sumiennie i raczej regularnie. – Obecne pozycje zawdzi´czajà w du˝ej mierze solidnym wynikom w challangerach i ITF-ach i du˝ej liczbie meczów. MyÊl´ jednak, ˝e po awansie do Top 100 te imprezy nale˝ałoby ju˝ zepchnàç do rubryki o nazwie „plan B” i odwa˝nie iÊç po swoje w turniejach ATP i WTA. Zwłaszcza w tenisie kobiecym nie ma teraz wielkiej ró˝nicy w obsadach turniejów ITF z wysokà pulà nagród a WTA International, a ró˝nica w punktach jest ju˝

znaczàca i mo˝e zawa˝yç o tempie awansu w rankingu – zauwa˝a Sakowicz-Kostecka. Po tylu krokach i takim przyÊpieszeniu w pierwszym półroczu, wkroczenie Fr´ch i Hurkacza do Top 100 wydaje si´ kwestià czasu. Obydwoje przyzwyczaili nas bowiem do stopniowego wspinania si´ po szczeblach tenisowej hierarchii, a kolejny etap to wlaÊnie ju˝ czołowa setka Êwiata. Sà ju˝ tak blisko, ˝e mogà urzàdziç sobie wyÊcig – kto pierwszy? – Wygra ten, kto przy najbli˝szej okazji osiàgnie lepszy wynik – Êmieje si´ Sakowicz-Kostecka. – A tak powa˝nie, akurat tak si´ stało, ˝e zajmujà bardzo podobne pozycje i sà obecnie w bardzo dobrej dyspozycji, wi´c jeÊli b´dà zdrowi i szcz´Êcie dopisze, mogà przełamaç t´ magicznà barier´ w podobnym czasie – uwa˝a była tenisistka, dziÊ trenerka i komentatorka telewizyjna. Dla obojga kwalifikacje Wimbledonu tak pozytywnego finału jak te w Pary˝u nie miały. Zagrali w miar´ zgodnie. Teraz wypada czekaç, ˝e zgodnie awansujà do Top 100. Oby razem i oby szybko, bo troch´ orzeêwienia polskiemu tenisowi nie zaszkodzi.



Roland Garros

Trzecia przymiarka Simony Halep do pucharu im. Suzanne Lenglen okazała się udana

Kto by pomyślał... 12 | TENISklub | 4 (112) 2018


Gdy Rafael Nadal niezagrożony zmierzał po 11. tytuł mistrza Roland Garros, emocji widzom dostarczały tenisistki. Koniec końców najlepsza okazała się ta, która do tej pory finałów w Paryżu nie wygrywała – Simona Halep. Polacy, mimo nieobecności Agnieszki Radwańskiej, wypadli zaskakująco dobrze. Tekst Adam Romer, Pary˝ |Foto NurPhoto, Anadolu Agency i AFP / East News gnieszka Radwaƒska wycofała si´ z turnieju na tydzieƒ przed jego rozpocz´ciem i wydawało si´, ˝e polskich akcentów w Pary˝u b´dziemy mieli najmniej od niemal 10 lat. Kontuzja pleców nie pozwoliła Polce na 48. z rz´du start w turnieju wielkoszlemowym, o braku Jerzego Janowicza wiedzieliÊmy ju˝ wczeÊniej, a forma Magdy Linette była wielkà zagadkà. Tymczasem o emocje nieoczekiwanie zadbali Magdalena Fr´ch i Hubert Hurkacz. Oboje przebrn´li, bez wi´kszych kłopotów, przez trzystopniowe kwalifikacje i zameldowali si´ w głównej drabince. – To spory sukces obojga i dobry prognostyk na przyszłoÊç – cieszył si´ w Pary˝u Rafał Chrzanowski, szef wyszkolenia Polskiego Zwiàzku Tenisowego. Jaki potencjał drzemie w tych młodych Polakach, zastanawiamy si´ w tekÊcie na str. 8. Fr´ch i Hurkacz pokazali na Roland Garros, ˝e spory. Wygrali po jednym meczu w turnieju głównym, a w drugiej rundzie odpadli po pora˝kach z niezwykle wymagajàcymi rywalami: Sloane Stephens i Marinem Cziliciem. Sporo poni˝ej swoich mo˝liwoÊci wypadła natomiast Linette, która łatwo przegrała z Zarinà Dijas. Co gorsza, po raz kolejny po dobrym poczàtku meczu Polka doznała niezrozumiałego załamania poziomu gry.

A

Należało się

Takiego załamania unikn´ła Serena Williams. Dopóki grała, wygrywała (a˝ do trzeciej rundy), a gdy na jej drodze pojawiła si´ b´dàca w lepszej formie Maria Szarapowa, Amerykanka po prostu wymówiła si´ kontuzjà. – Zagrałam ci´˝ki mecz w deblu. Ju˝ wczeÊniej bolał mnie mi´sieƒ i byłam

obklejona plastrami – tłumaczyła si´ 23-krotna mistrzyni wielkoszlemowa. Tymczasem w kuluarach a˝ huczało, ˝e Williams nie czuła si´ właÊciwie przygotowana do takiego pojedynku i nie chciała ponieÊç pora˝ki z nielubianà rywalkà. – To oczywiste, ˝e nie wyszła na kort z tego powodu – tłumaczył „Tenisklubowi” jeden ze znanych trenerów z zawodowego touru, ale zarzekał si´, ˝e pod nazwiskiem tego powiedzieç nie mo˝e, bo „sami rozumiecie...”. Tak wi´c do wyczekiwanego przez dwa dni meczu Szarapowa – Williams nie doszło. PublicznoÊç była zawiedziona, a samej zwyci´˝czyni wcale to na zdrowie nie wyszło. W turnieju wytrwała zaledwie jeszcze tylko jednà rund´ i doznała druzgocàcej kl´ski w çwierçfinale z Garbinie Muguruzà. „To chyba jakieÊ fatum” – mogłaby Êmiało powiedzieç Hiszpanka. Ta bowiem, po pokonaniu Szarapowej, sama uległa wyjàtkowo szybko i łatwo Simonie Halep. Dla Rumunki był to ju˝ trzeci finał Roland Garros. W poprzednich przegrywała z Szarapowà i Alonà Ostapenko. Ich ju˝ dawno w turnieju nie było (Łotyszka przegrała w pierwszej rundzie!), a Halep najwyraêniej uznała, ˝e nikt inny zatrzymaç jej ju˝ nie mo˝e. – Nie wiecie nawet, jak bardzo chciałam ten turniej wygraç. Wie-

rzyłam w to od poczàtku, choç nie było wcale łatwo – cieszyła si´ po ostatniej piłce na korcie centralnym. RzeczywiÊcie łatwo nie było, bo poczàtek sobotniego finału wydawał si´ potwierdzaç wiszàce nad Rumunkà fatum. Amerykanka zacz´ła rewelacyjnie i niektórzy widzowie nie zdà˝yli usadowiç si´ na swoich fotelach lub odstawiç kieliszków z szampanem, gdy koƒczył si´ ju˝ pierwszy set. Koƒczył si´ zdecydowanà przewagà Stephens. Ledwie zaczàł si´ drugi, a Amerykanka znów przełamała serwis liderki rankingu WTA. – Wtedy uwierzyłam, ˝e mog´ wygraç – mówiła potem Stephens. Jednak Halep tak˝e nie straciła wiary. Zacz´ła graç odrobin´ szybciej i dokładniej, a szala powoli zacz´ła przechylaç si´ na jej stron´. Gdy Rumunka wygrała drugà parti´, na jej twarzy rysowała si´ determinacja i pewnoÊç, ˝e tej szansy, jak czterech poprzednich, ju˝ z ràk nie wypuÊci. Decydujàcego seta rozpocz´ła od istnego bombardowania i prowadzenia 5:0.

Sloane Stephens – mistrzyni US Open wicemistrzynią Roland Garros

4 (112) 2018 | TENISklub |

13


Roland Garros

Rafael Nadal zapisał najdłuższy rozdział w historii turnieju

– Jestem dziÊ najszcz´Êliwszà osobà na tym stadionie – mówiła po meczu Halep, a wÊród kilkunastu tysi´cy widzów bijàcych jej brawo na korcie Philippe’a Chatriera nikogo tak naprawd´ nie trzeba było o tym przekonywaç. Rumunce ten tytuł po prostu si´ nale˝ał. Nadal nieosiągalny

Takich emocji zabrakło w turnieju m´skim. Od poczàtku do koƒca wszyscy wiedzieli, ˝e wygraç mo˝e tylko jeden człowiek – Rafael Nadal. Pytania, które stawiano, dotyczyły jedynie liczby setów, które w drodze po 11. tytuł mo˝e przegraç Hiszpan, oraz nazwiska jego ostatniego rywala. Ostatecznie Nadal w całym turnieju przegrał tylko jednà parti´ – w çwierçfinale z Diego Schwartzmanem, który jako jedyny przez półtora seta starał si´ Hiszpanowi nap´dziç stracha. Mikroskopijny jak na dzisiejsze warunki, mierzy zaledwie 170 cm, Argentyƒczyk prowadził 6:4, 3:2 i miał serwowaç. Ale nie pierwszy ju˝ raz mistrza Pary˝a

14 | TENISklub | 4 (112) 2018

uratował deszcz. Gdy po około godzinie chmury si´ rozproszyły, tenisiÊci wrócili na kort, a mecz odwrócił si´ o 180 stopni. – Nie wiem, jak on to robi, ale znów okazał si´ nieosiàgalny dla mnie – próbował wyjaÊniç Schwartzman. W drugiej partii nie wygrał ju˝ gema, a w kolejnych dwóch ugrał zaledwie łàcznie cztery gemy. Równie bezradny okazał si´ rund´ póêniej Juan Martin del Potro. Wyrównana walka trwała praktycznie tylko w pierwszym secie, kiedy Argentyƒczyk miał nawet kilka szans na przełamanie serwisu Hiszpana. Soƒczyło si´ tylko na szansach, a wynik mówi sam za siebie. Nic dziwnego, ˝e w takiej sytuacji du˝o ciekawsze, trudne do przewidzenia rzeczy działy si´ w drugiej cz´Êci drabinki turniejowej. Pod nieobecnoÊç Stana Wawrinki i Andy’ego Murraya zrobiło si´ nieco luêniej wÊród faworytów turnieju. Miejsca było na tyle, ˝e po raz pierwszy w wielkoszlemowym çwierçfinale zameldował si´

Alexander Zveerev. Okupił to jednak ci´˝kimi, pi´ciosetowymi bataliami z Duszanem Lajoviciem, Damirem D˝umhurem i Karienem Chaczanowem. Gdy wreszcie zameldował si´ w najlepszej ósemce turnieju, okazało si´ to nie bez znaczenia w pojedynku z Dominikiem Thiemem. Austriak łatwo wygrał w trzech partiach. – Nie chciałem schodziç z kortu i dograłem ten mecz, ale bolało mnie praktycznie wszystko – opowiadał na pomeczowej konferencji Niemiec, który nie ukrywał, ˝e 18 setów rozegranych w drodze do çwierçfinału wyczerpały jego siły. Niczym skowronek w çwierçfinale zameldował si´ za to Marco Cecchinato (o nim piszemy na str. 16). Włoch, najbardziej zaskakujàcy uczestnik koƒcowych rund Roland Garros w kilku ostatnich latach, rozegrał w tej fazie najlepszy mecz całego turnieju, pokonujàc w czterech setach byłego mistrza Novaka D˝okovicia. Mieszkaniec Palermo niesamowitej sztuki dokonał w czwartej partii, w któtrej przegrywał ju˝ 1:4, bronił breakpointów na 1:5, by potem doprowadziç do tiebreaka, który zelektryzował pełne kibiców trybuny kortu Suzanne Lenglen. – Trudno graç przeciwko takiemu mistrzowi jak Novak, a gdy marnujesz kilka meczboli, to jest jeszcze trudniej. Ale tym razem si´ udało – lapidarnie podsumował swoje zwyci´stwo Włoch, dla którego wyst´p w tym turnieju był jak prawdziwa bajka. Szczególna po zawirowaniach w karierze, jakie ciàgnà si´ za nim od dwóch lat. – Nie chc´ dziÊ o tym rozmawiaç – ucinał z miejsca wszelkie pytania o zarzuty ustawiania meczów sprzed dwóch lat – dziÊ ciesz´ si´ moimi dzisiejszymi sukcesami. Proroctwo Johna McEnroe

Sen Cecchinato skoƒczył si´ po pojedynku z Thiemem, a właÊciwie w jego trakcie, bo Austriak wybił wszelkie marzenia z głowy szalonego Sycylijczyka. A co było potem w finale, to wszyscy z góry wiedzieli. Thiem z nauczyciela zamienił si´ w ucznia, a mistrzem nieprzerwanie pozostaje Nadal. – I tak b´dzie jeszcze dwa lata, a˝ nad kortem centralnym Roland Garros pojawi si´ dach i wtedy era Hiszpana si´ skoƒczy – przedstawił swoje proroctwo John McEnroe.



Roland Garros

Sen banity Marco Cecchinato jako pierwszy Włoch od 1978 roku awansował do półfinału turnieju Wielkiego Szlema, chociaż do Paryża leciał z założeniami prozaicznymi. Nie mógł oczekiwać wiele, jeżeli przez ostatni miesiąc pokonał tylko dwóch rywali. Na Roland Garros w ciągu kilku dni poradził sobie jednak z trzema rozstawionymi graczami i tak przykrył epizod, który najchętniej w ogóle wymazałby z życiorysu. Tekst Antoni Cichy | Foto AFP / East News

iedy w czwartym secie çwierçfinału Roland Garros Novak D˝okoviç, nawet po przejÊciach i nie tak mocny jak w 2016 roku, prowadził z 72. tenisistà rankingu ATP 5:2 i miał trzy szanse, ˝eby przedłu˝yç mecz do piàtej partii, nic złego nie mogło si´ wydarzyç. Bo Cecchinato nigdy wczeÊniej nie grał w çwierçfinale turnieju wielkoszlemowego, nigdy wczeÊniej nie wygrał nawet meczu w turnieju tej rangi, nie mówiàc ju˝ o zwyci´stwach w pojedynkach o takà stawk´ z takimi asami tenisa jak D˝okoviç. W 24. punkcie tiebreaka tego samego seta uderzył piłk´ tak, ˝e min´ła Serba i spadła na lini´ koƒcowà. Włoch awansował do półfinału. JeÊli któreÊ słowo mogło oddaç to, co właÊnie wydarzyło si´ na korcie, które ju˝ wiele widział, to włoskie „impossibile”. Albo „mamma mia!”.

K

16 | TENISklub | 4 (112) 2018

Sławny w niesławie

Jeszcze pod koniec maja pytania o to, co na korcie przyniosło mu najwi´kszà sław´, Cecchinato unikałby jak ognia. Był jednym z wielu tenisistów walczàcych o przebicie si´ na wy˝szy poziom, z challengerów do turniejów ATP World Tour. Ale jednym z nielicznych, których oskar˝ono i zdyskwalifikowano za ustawianie meczu. A ju˝ na pewno najwy˝ej notowanym, któremu taki gorszàcy epizod zaplàtał si´ w biografii. W przeciwieƒstwie do kilku kolegów i kole˝anek wszedł na wojennà Êcie˝k´ z regulaminem, nim osiàgnàł pierwszy wielki sukces. Pozostawał wi´c tym, co „ustawiał mecze”. Chodziło o spotkanie z Kamilem Majchrzakiem w Mohammedii w Maroku w 2015 roku. Przegrał w dwóch setach, a we Włoszech wpłaciç pieniàdze na taki rezultat zdecydowały si´ tylko dwie osoby. Jego ojciec i kolega Riccardo

Accardi. Sam Cecchinato równie˝ szukał pieni´dzy w zakładach bukmacherskich. Przy aferze wyszły na jaw jego rozmowy z Accardim. W jednej ˝alił si´, ˝e gdyby nie zły wynik meczu Napoli z Capri, wygrałby 1770 euro. W Pary˝u w dyskusje na ten temat nie wchodził. – Chc´ si´ cieszyç najpi´kniejszà chwilà w ˝yciu. Mówiłem ju˝, ˝e nie b´d´ o tym rozmawiał. Nie, dzi´kuj´ – ucinał. Przynajmniej cz´Êç grzechów odpokutował cierpiàc podczas dyskwalifikacji. Włochów o przebaczenie prosiç teraz nie musi. Czekali od 1978 roku, ˝eby zobaczyç swojego tenisist´ (nie tenisistk´) w półfinale turnieju Wielkiego Szlema. Ostatnim był Corrado Barazzutti. Milanista z Palermo

Cecchinato urodził si´ 30 wrzeÊnia 1992 roku. Jest Sycylijczykiem z krwi i koÊci. W wieku 17 lat Massismo Sartori, znany z pracy z Andreasem Seppim, namówił go do przeprowadzki na północ Włoch, do Caldaro w południowym Tyrolu, niedaleko Dolomitów. Ojciec zebrał Êrodki, by syn mógł si´ przenieÊç. Marco popracował pod okiem Sartoriego, potem wyruszył w kierunku Bolonii, gdzie ju˝ osiadł. W jego ˝yłach płynie włoska krew, wi´c nie miał wyjÊcia: musiał pokochaç piłk´ no˝nà. Jak ka˝dy m´˝czyzna, który dorastał w czasach finałów Ligi Mistrzów z Juventusem, srebrnego medalu Włoch na Euro 2000, zwyci´stwa Milanu w 2003 roku po rzutach karnych. Pochodzi z Palermo, zadomowił si´ w Bolonii, ale kibicuje właÊnie Milanowi. Oglàda lig´ włoskà, hiszpaƒskà, niemieckà. Ka˝dà – tak mówi. I jak to Włoch, lubi za˝artowaç. – Mój przeciwnik b´dzie miał szcz´Êcie – zareagował na informacj´ o potencjalnym rozstawieniu na Wimbledonie. A po zdobyciu pierwszego tytułu, kiedy ATP starało si´ przybli˝yç jego sylwetk´, mówił „niedawno zaczàłem z pewnà dziewczynà, jej te˝ musz´ podzi´kowaç”. Ma wytatuowany na nadgarstku numer 13, ale szcz´Êcie si´ go ima. Zresztà jest or´downikiem włoskiej teorii, ˝e 13 to wcale nie symbol pecha, a właÊnie pomyÊlnoÊci. Jak tu nie wierzyç, skoro pierwszy tytuł rangi ATP (w kwietniu


Marco Cecchinato został jedną z twarzy tegorocznego Roland Garros

4 (112) 2018 | TENISklub |

17


Roland Garros

w Budapeszcie) zdobył w turnieju, w którym mogło go nie byç. Do głównej drabinki dostał si´ jako szcz´Êliwy przegrany, a potem wygrał pi´ç meczów. Przełom w karierze? Kolejne turnieje tego nie potwierdziły. W Monachium i Rzymie pakował si´ po drugim pojedynku, w Genewie ju˝ po pierwszym.

Pierwszy tytuł w karierze zawsze sprawia wyjątkową radość

Ani Guga, ani Stan

Po dwóch setach pierwszej rundy Roland Garros przegrywał 0-2 w setach z Mariusem Copilem, wi´c tym bardziej ucieszyło go zwyci´stwo – pierwsze w turnieju Wielkiego Szlema, a mowa ju˝ o 25-latku. – Kiedy wygrałem pierwszy mecz, dobrze si´ poczułem – opowiadał dziennikarzom. W tym roku zadziwia sam siebie. Jeszcze z koƒcem kwietnia w Budapeszcie nie dowierzał, ˝e kariera wyprzedziła marzenia. – Marzyłem o awansie do Top 100 rankingu ATP, ale nigdy nawet nie pomyÊlałem, ˝e mógłbym wygraç turniej – mówił. Kilka tygodni póêniej tak samo nie dowierzał, ˝e wyeliminował Davida Goffina. – Jestem przeszcz´Êliwy. W pierwszej rundzie przegrałem dwa pierwsze sety, a teraz zagram w çwierçfinale. Pokonałem Davida, a to jeden z najlepszych tenisistów Êwiata. Marzenia si´ spełniajà – cieszył si´ jeszcze na korcie. WczeÊniej Cecchinato pokonał Marco Trungellitiego (to druga niezwykła historia z Pary˝a, o wyÊcigu „lucky losera” z czasem na trasie z Barcelony do Pary˝a z babcià w aucie), potem rozstawionego Pablo Carreno-Bust´, wreszcie D˝okovicia, mistrza z 2016 roku. Tym imponujàcym marszem w głàb turniejowej drabinki zasłu˝ył na porównania do Gustavo Kuertena. Zawdzi´cza je te˝ jednor´cznemu bekhendowi. Pytano go nawet, czy bli˝ej mu do sensacyjnego mistrza z 1997 roku, czy Stana Wawrinki. – A ja chciałbym byç Markiem Cecchinato, jeÊli mam byç szczery – odpowiadał. Kiedy przed jego półfinałowà konfrontacjà z Dominikiem Thiemem eksperci zgodnie powtarzali, ˝e faworytem jest Austriak, wiedzieli, ˝e to nic nie znaczy. Pierwszego seta Włoch przegrał 5:7, drugiego po tiebreaku, w trzecim skoƒczyło si´ 1:6. Pora˝ka jednak powodów do rozpaczy nie zostawiła, a awans na 27. miejsce w rankingu raczej zmotywował.

18 | TENISklub | 4 (112) 2018

– To był dla mnie wyjàtkowy dzieƒ. Dominik to, moim zdaniem, numer dwa lub trzy na màczce. Musz´ jeszcze troch´ popracowaç, ˝eby awansowaç do Top 10 albo Top 20. Porozmawiam ze swoim zespołem, chc´ pracowaç jeszcze wi´cej, iÊç jeszcze dalej. Sukces jak aloes

Po turnieju w Pary˝u Cecchinato z miejsca trafił do notatek kilku statystyków. Pierwszy od 2003 wielkoszlemowy półfinalista, który wczeÊniej w Wielkim Szlemie nawet meczu nie wygrał, najni˝ej notowany półfinalista od 2008 roku, najni˝ej notowany półfinalista Roland Garros od 1999... Dla Włochów, którzy w wielkoszlemowym półfinale nie widzieli ˝adnego ro-

daka najbardziej od rowno 40 lat, liczyło si´ tylko to. Sukces Cecchinato przyszedł zresztà w momencie dla włoskich kibiców szczególnym. Bolał ich zbli˝ajàcy si´ mundial bez reprezentacji Azzurrich, w tenisie musieli cieszyç si´ czwartà rundà Fabio Fogniniego w Australian Open, prze˝ywaç pora˝k´ w półfinale Pucharu Davisa z Francjà i upokarzajàcy spadek z Grupy Âwiatowej Pucharu Federacji – a tu taka miła niespodzianka Historia z Mohammedii b´dzie si´ za Cecchinato ciàgnàç najpewniej do koƒca kariery, ale obok niej jest miejsce tak˝e na opowieÊç o chłopaku z Sycylii, który przyjechał do Pary˝a, aby wygraç pierwszy mecz wielkoszlemowy, a zaszedł do półfinału.


INTERNATIONAUX DE FRANCE WIELKI SZLEM, 39 197 000 EURO PARYŻ, 27.05 – 10.06

Singiel kobiet I runda: Zarina Dijas (Kazachstan) – Magda Linette (Polska) 6:3, 6:1; Magdalena Fręch (Polska, Q) – Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) 6:3, 3:6, 6:3. II runda: Sloane Stephens (USA, 10) – Fręch 6:2, 6:2. IV runda: Simona Halep (Rumunia, 1) – Elise Mertens (Belgia, 16) 6:2, 6:1; Angelique Kerber (Niemcy, 12) – Caroline Garcia (Francja, 7) 6:2, 6:3; Garbine Muguruza (Hiszpania, 3) – Łesia Curenko (Ukraina) 2:0 krecz; Maria Szarapowa (Rosja, 28) – Serena Williams (USA) walkower; Julia Putincewa (Kazachstan) – Barbora Strycova (Czechy, 26) 6:4, 6:3; Madison Keys (USA, 13) – Monica Buzarnescu (Rumunia, 31) 6:1, 6:4; Stephens – Anett Kontaveit (Estonia, 25) 6:2, 6:0; Daria Kasatkina (Rosja, 14) – Caroline Wozniacki (Dania, 2) 7:6(5), 6:3. Ćwierćfinały: Halep – Kerber 6:7(2), 6:3, 6:2; Muguruza – Szarapowa 6:2, 6:1; Keys – Putincewa 7:6(5), 6:4; Stephens – Kasatkina 6:3, 6:1. Półfinały: Halep – Muguruza 6:1, 6:4; Stephens – Keys 6:4, 6:4. Finał: Halep – Stephens 3:6, 6:4, 6:1. Singiel mężczyzn Kamil Majchrzak odpadł w I rundzie eliminacji I runda: Hubert Hurkacz (Polska, Q) – Tennys Sandgren (USA) 6:2, 6:2, 3:6, 6:3. II runda: Marin Czilić (Chorwacja, 3) – Hurkacz 6:2, 6:2, 6:7(3), 7:5. IV runda: Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Maximilian Marterer (Niemcy) 6:3, 6:2, 7:6(4); Diego Schwartzman (Argentyna, 11) – Kevin Anderson (RPA, 6) 1:6, 2:6, 7:5, 7:6(0), 6:2; Czilić – Fabio Fognini (Włochy, 18) 6:4, 6:1, 3:6, 6:7(4), 6:3; Juan Martin del Potro (Argentyna, 5) – John Isner (USA, 9) 6:4, 6:4, 6:4; Marco Cecchinato (Włochy) – David Goffin (Belgia, 8) 7:5, 4:6, 6:0, 6:3; Novak Dżoković (Serbia, 20) – Fernando Verdasco (Hiszpania, 30) 6:3, 6:4, 6:2; Dominic Thiem (Austria, 7) – Kei Nishikori (Japonia, 19) 6:2, 6:0, 5:7, 6:4; Alexander Zve-

rev (Niemcy, 2) – Karien Chaczanow (Rosja) 4:6, 7:6(4), 2:6, 6:3, 6:3. Ćwierćfinały: Nadal – Schwartzman 4:6, 6:3, 6:2, 6:2; Del Potro – Czilić 7:6(5), 5:7, 6:3, 7:5; Cecchinato – Dżoković 6:3, 7:6(4), 1:6, 7:6(11); Thiem – A. Zverev 6:4, 6:2, 6:1. Półfinały: Nadal – Del Potro 6:4, 6:1, 6:2; Thiem – Cecchinato 7:5, 7:6(10), 6:1. Finał: Nadal – Thiem 6:4, 6:3, 6:2. Debel kobiet I runda: Katerina Bondarenko, Aleksandra Krunić (Ukraina, Serbia) – Alicja Rosolska, Abigail Spears (Polska, USA, 15) 7:5, 4:6, 7:6(2); Dalila Jakupović, Irina Chromaczowa (Słowenia, Rosja) – Naomi Broady, Magda Linette (W. Brytania, Polska) 6:2, 6:3. Finał: Barbora Krejczikova, Katerzina Siniakova (Czechy, 6) – Eri Hozumi, Makoto Ninomiya (Japonia) 6:3, 6:3. Debel mężczyzn I runda: Łukasz Kubot, Marcelo Melo (Polska, Brazylia, 1) – Marco Cecchinato, Marton Fucsovics (Włochy, Węgry) 6:4, 7:5; Pierre-Hugues Herbert, Nicolas Mahut (Francja, 6) – Robert Lindstedt, Marcin Matkowski (Szwecja, Polska) 6:4, 3:6, 7:6(6). II runda: Kubot, Melo – Roberto Carballes-Baena, Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) 6:4, 7:5. III runda: Rohan Bopanna, Edouard Roger-Vasselin (Indie, Francja, 13) – Kubot, Melo 6:4, 7:6(1). Finał: Pierre-Hugues Herbert, Nicolas Mahut (Francja, 6) – Oliver Marach, Mate Pavić (Austria, Chorwacja, 2) 6:2, 7:6(4). Mikst I runda: Abigail Spears, Juan Sebastian Cabal (USA, Kolumbia) – Kveta Peschke, Marcin Matkowski (Czechy, Polska) 5:7, 6:4, 11-9. Finał: Latisha Chan, Ivan Dodig (Tajwan, Chorwacja, 2) – Gabriela Dabrowski, Mate Pavić (Kanada, Chorwacja, 1) 6:1, 6:7(5), 10-8.

Juniorzy I runda singla juniorek: Iga Świątek (Polska) – Alexa Noel (USA, 4) 7:6(7), 6:1; Cori Gauff (USA, 16) – Stefania Rogozińska-Dzik (Polska, SE) 6:3, 6:0. II runda: Świątek – Daniela Vismane (Łotwa) 6:1, 6:2. III runda: Świątek – Clara Burel (Francja, 13) 6:3, 6:1. Ćwierćfinał: Świątek – Yuki Naito (Japonia, 10) 7:5, 7:5. Półfinał: Caty McNally (USA) – Świątek 3:6, 7:6(6), 6:4. Finał: Gauff – McNally 1:6, 6:3, 7:6(1). I runda singla juniorów: Jesper de Jong (Holandia) – Daniel Michalski (Polska) 6:4, 4:6, 7:5; Wojciech Marek (Polska, Q) – Rayane Roumane (Francja, WC) 6:2, 3:6, 6:3. II runda: Timofiej Skatow (Kazachstan, 6) – Marek 2:6, 6:3, 6:1. Finał: Sebastian Baez (Argentyna, 1) – Thiago Seyboth-Wild (Brazylia, 8) 6:2, 6:2. I runda debla juniorek: Eleonora Molinaro, Clara Tauson (Holandia, Dania, 1) – Selin Ovunc, Stefania Rogozińska-Dzik (Turcja, Polska) 6:3, 7:5; Clara Burel, Yasmine Mansouri (Francja, 8) – Anna Hertel, Lulu Sun (Polska, Szwajcaria) 7:5, 6:2; Caty McNally, Iga Świątek (USA, Polska) – Sada Nahimana, Maria Gabriela Rivera-Corado (Burundi, Gwatemala) 6:0, 6:2. II runda: McNally, Świątek – Maria Camila Osorio-Serrano, Xiyu Wang (Kolumbia, Chiny, 2) 6:3, 5:7, 12-10. Ćwierćfinał: McNally, Świątek – Chloe Beck, Taisja Paczkalewa (USA, Rosja) 6:4, 6:3. Półfinał: McNally, Świątek – Julie Belgraver, Loudmilla Bencheikh (Francja) 6:3, 7:5. Finał: McNally, Świątek – Yuki Naito, Naho Sato (Japonia, 3) 6:2, 7:5. I runda debla juniorów: Hugo Gaston, Clement Tabur (Francja, 2) – Mateus Alves, Wojciech Marek (Brazylia, Polska) 7:5, 6:2. Finał: Ondrzej Sztyler, Naoki Tajima (Czechy, Japonia) – Ray Ho, ChunHsin Tseng (Tajwan, 5) 6:4, 6:4.

4 (112) 2018 | TENISklub |

19


LONGINES FUTURE TENNIS ACES

Tym razem Hiszpanka i W jubileuszowym turnieju Longines Future Tennis Aces wystartowało po 20 dziewczynek i chłopców z całego świata. Tym razem reprezentanci Polski nie odegrali głównych ról w imprezie. Zwyciężyli Hiszpanka Victoria Jimenez i Szwajcar Kilian Feldbausch. Tekst Adam Romer, Pary˝ | Foto Longines 20 | TENISklub | 4 (112) 2018

o ubiegłorocznym zwyci´stwie, jakie niespodziewanie odniósł Martyn Pawelski, wszyscy z du˝ym respektem spoglàdali na reprezentujàcych nasz kraj Kamil´ Popławskà i Jakuba Krawczyka. Oboje wygrali krajowe eliminacje i w nagrod´ pojechali do Pary˝a.

P


R

– To niesamowita przygoda dla ka˝dego zawodnika w tym wieku – mówił Andrzej Sikorski, trener Kuby. Niestety w wypadku 13-letniego warszawianina na przygodzie si´ skoƒczyło, bo Krawczyk nie odegrał znaczàcej roli w turnieju. Trafił do grupy z reprezentantami Japonii, Italii, Hiszpanii

8

Szwajcar

bo kort zbudowany został bezpoÊrednio pod wie˝à Eiffla. – Rosjanin chyba podszedł do finału zbyt pewny siebie. Wygrał ze Szwajcarem mecz grupowy i chyba uznał, ˝e finał te˝ b´dzie jego – komentował Joerg Allmeroth, niemiecki dziennikarz od lat Êledzàcy turniej Longinesa. Tymczasem to szwajcarska solidnoÊç wzi´ła gór´ nad rosyjskà ˝ywiołowoÊcià. Puchar i stypendium sportowe pow´drowało, a właÊciwie pozostało w Szwajcarii. Feldbusch został drugim Szwajcarem, który wygrał turniej przyszłych tenisowych asów. Podobnie jak u chłopców, tak˝e u dziewczàt turniej zakoƒczył si´ pojedynkiem dwóch zawodniczek z jednej grupy. Tym razem były to reprezentantki Hiszpanii Victoria Jimenez i Stanów Zjednoczonych Clervie Ngounoue. Hiszpanka, która wygrała w grupie, okazała si´ lepsza od niespełna 12-letniej Amerykanki tak˝e w meczu finałowym. W nagrod´ Victoria odebrała puchar i stypendium, a cała czwórka finalistów mogła wystàpiç w meczach pokazowych z byłymi gwiazdami Êwiatowego tenisa: Stefanià Graf, Arantxà Sanchez-Vicario, Andre Agassim i Alexem Corretjà. W turnieju dziewczàt dzielnie radziła sobie Kamila Popławska. Najpierw po niesamowicie zaci´tej rywalizacji grupowej zakwalifikowała si´ do çwierçfinału z drugiej pozycji, tu˝ za Włoszkà Yaimà Perez Wilson. Najlepszy mecz, dajàcy jej awans do dalszej rywalizacji, rozegrała z Chinkà Yufei Ren. – W pierwszym meczu z Włoszkà była strasznie spi´ta, ale teraz, szczególnie gdy ma doping, to gra coraz lepiej – mówił po tym pojedynku tata Kamili. A doping rzeczywiÊcie zapewniała jej spora grupa rodaków, którzy oklaskiwali ka˝dy punkt zdobyty przez Polk´. i Australii i niestety Niestety w çwierçfinale nie wygrał nawet seta. nie poszło ju˝ tak doJapoƒczyk i Włoch, brze. Japonka Mio którzy rywalizowali Mushika nie pozwoliła dalej, tak˝e nie odrozwinàç skrzydeł PonieÊli wi´kszych sukpławskiej. W du˝ej miecesów. rze zadecydował lewoNajsilniejsza okazała o la 1 0 ndr´czny serwis rywalki, si´ grupa C, z której G arros 2 z którym nasza tenisistka zuawansowali młodzi tenisiÊci pełnie sobie nie radziła. Mimo to z Rosji Jarosław Diemin i Szwajpozostawiła po sobie dobre wra˝enie, carii Kilian Feldbausch. Obaj bez kłonotujàc drugi najlepszy wynik w historii potów awansowali do finału, który odbywał si´ w fantastycznych plenerach, turnieju wÊród polskich tenisistek.

4 (112) 2018 | TENISklub |

21


Z kortów

PIŁKARZE PAMIĘTALI O MARII BUENO Wielu kibiców piłkarskich nie wiedziało, dlaczego w towarzyskim meczu z Austrià „canarinhos” zagrali z czarnymi opaskami na ramionach. Był to znak ˝ałoby po Êmierci 78-letniej MARII BUENO, pierwszej brazylijskiej zwyci´˝czyni turnieju Wielkiego Szlema (w sumie siedem tytułów singlowych w latach 1959–66). Dwa lata temu Maria Bueno była uczestniczkà sztafety niosàcej znicz olimpijski na igrzyska w Rio de Janeiro.

ROBERTA VINCI ZAKOŃCZYŁA KARIERĘ ROBERTA VINCI – była liderka deblowego rankingu WTA, zwyci´˝czyni wszystkich turniejów Wielkiego Szlema w grze podwójnej – zakoƒczyła karier´ w wieku 35 lat. Najwi´ksze sukcesy Włoszka odnosiła w deblu, jednak wielu kibiców zapamietalo jà jako t´ tenisistk´, która trzy lata temu pokonała w półfinale US Open Seren´ Williams, a nastepnie uległa Flavii Pennetcie. – OczywiÊcie miewałam wzloty i upadki, ale jestem dumna z siebie, mojego tenisa i mojej kariery – powiedziała po po˝egnalnym wyst´pie.

W APELACJACH 1:1 W sierpniu 2017 roku Sara Errani została zdyskwalifikowana przez trybunał antydopingowy na dwa miesiàce, a jej wyniki – osiàgni´te pomi´dzy ostatnià kontrolà, która dała wynik negatywny, a nast´pnà, podczas której tenisistka „wpadła” na letrozolu – uniewa˝nione. W zwiàzku z tym tenisistka straciła punkty rankingowe i musiała zwróciç nagrody pieni´˝ne. Od tego werdyktu odwołały si´ obie strony – Errani jedynie w punkcie dotyczàcym rezultatów, natomiast włoska agencja antydopingowa (NADO) uznała dwa miesiàce zawieszenia za kar´ zbyt łagodnà. Sportowy Sàd Arbitra˝owy odrzucił apelacj´ tenisistki i jednoczeÊnie uznał racje NADO, przedłu˝ajàc dyskwalifikacj´ do 8 lutego 2019 roku. Pi´ciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema w deblu i finalistka Roland Garros w singlu (2012) b´dzie miała wtedy prawie 32 lata. Z powodzeniem procesowała si´ natomiast ALIZE CORNET, wst´pnie zawieszona przez ITF za trzykrotne uchylenie si´ od niezapowiedzianej kontroli antydopingowej poza turniejami. Trybunał, choç niejednogłoÊnie, uznał jednak, ˝e osoba odpowiedzialna za przeprowadzenie trzeciej kontroli nie zrobiła wszystkiego, co mogła i powinna była zrobiç, aby kontrola doszła do skutku. Werdykt: Cornet nie uchyliła si´ od testu numer 3, wi´c nie mo˝e zostaç zdyskwalifikowana, ale w jej kartotece pozostajà zapisy o dwóch poprzednich kontrolach, którym si´ nie poddała.

22 | TENISklub | 4 (112) 2018


SZEŚĆ LAT ZA KORUPCJĘ Tak wysoko hydra korupcji jeszcze nie si´gała. NICOLAS KICKER był klasyfikowany nawet na 78. miejscu w rankingu ATP, a w dniu ogłoszenia dyskwalifikacji zamykał czołowà setk´. Argentyƒczyk został skazany na szeÊç lat dyskwalifikacji i kar´ pieni´˝nà w wysokoÊci 25 000 dolarów za to, ˝e w 2015 roku uczestniczył w ustawieniu wyników dwóch meczów. Kicker nie tylko nie mo˝e graç; nie ma równie˝ prawa uczestniczyç w turniejach poÊrednio lub bezpoÊrednio podlegajàcych ITF w jakiejkolwiek innej roli (np. trenera).

W IMIENIU PRAWA Policja belgijska zatrzymała 13 osób podejrzanych o udział w grupie przest´pczej, która ustawiała wyniki meczów na poziomie challengerów i futuresów. W sumie dokonano przeszukaƒ 21 lokali w Belgii, Niemczech, Francji, Bułgarii, Słowacji, Holandii i USA.

Nie podano nazwisk podejrzanych tenisistów. Ujawniono jedynie, ˝e na czele grupy stali obywatele Belgii i Armenii. Władze Êwiatowego tenisa wstrzymujà si´ od komentarzy a˝ do zakoƒczenia dochodzenia.

˚YCZENIA URODZINOWE OD „TENISKLUBU”

KRISTINA MLADENOVIC Nie wypada zaglàdaç kobietom do metryki, ale w tym przypadku to nic wstydliwego. Nazwisko Mladenovic w WTA Tour rozbrzmiewa od dawna, a 14 maja Kristina skoƒczyła 25 lat. Rok temu, niczym w urodzinowym prezencie, data zmieniła si´ w ranking – 14. miejsce. DziÊ wypada ˝yczyç Francuzce, by przed 26. urodzinami odnalazła zagubionà form´. Wydaje si´, ˝e szcz´Êcia poza kortem na razie szukaç nie musi, bo dba o nie Dominic Thiem. Ale ˝yczyç wszystkiego najlepszego nigdy nie zaszkodzi!

Foto NurPhoto i AFP / East News

4 (112) 2018 | TENISklub |

23


Tenis na świecie

Kevin Anderson jest najlepszym przykładem, że można pogodzić studia z wielkim tenisem

Druga strona reformy W poprzednim numerze przedstawiliśmy główne założenia ITF Transition Touru, który – tak zapewniają władze federacji – pomoże najzdolniejszym młodym tenisistom przejść na zawodowstwo. Nie wszyscy jednak oklaskują ten pomysł. W USA, gdzie tenis akademicki rozwinął się wręcz modelowo i skusił wielu Polaków, dostrzegają poważne zagrożenia dla systemu rozgrywek NCAA. Tekst Antoni Cichy i Michał Pochopieƒ Foto AFP / East News i Agencja Pressaro

24 | TENISklub | 4 (112) 2018


ówisz tenis akademicki, myÊlisz Stany Zjednoczone. Rozgrywki National Collegiate Athletic Association (NCAA) od dawien dawna rzàdzà si´ swoimi prawami. Podczas gdy dla wielu niezorientowanych to tylko nic nie warte uczelniane zawody, dla amerykaƒskich fanatyków sportu, a i samych sportowców, to system, emocje i presti˝. Nie chodzi tylko o struktur´, mechanizmy i o to, ˝e najbardziej liczy si´ wygrana zespołu, a nie jednostki. Atmosfera, otoczka – to słowa-klucze. Zresztà ka˝dy, kto choç liznàł amerykaƒskiego kina, raczej nie tego niszowego, wie, jak mocno sport akademicki wpisał si´ w samà popkultur´ i jakim szacunkiem darzà go Amerykanie. Jackie Tang jest studentem drugiego roku na Uniwersytecie Columbia w Nowym Jorku. Kampus tej uczelni le˝y w samym sercu miasta, na Manhattanie. Podczas jednego z meczów NCAA 19latek wykazał si´ czymÊ, co trudno uÊwiadczyç w ATP, nawet w turniejach ni˝szej rangi. Reprezentant Hongkongu, wyraênie niezadowolony z powodu braku wsparcia kolegów, przerwał gr´ i jednemu z nich powiedział dobitnie: – Chc´, abyÊ dopingował mnie po ka˝dym pojedynczym punkcie! Scena jak z amerykaƒskiego filmu. Ale tak, uniwersyteckie rozgrywki z roku na rok stajà si´ coraz bardziej popularne. Ogromna w tym zasługa telewizji, która wykupiła prawa do transmisji, dzi´ki którym finały NCAA stały si´ medialnà imprezà. Na wzrost zainteresowania wpływajà równie˝ liczne przykłady, ˝e akademickie granie to słuszna droga do turniejów Wielkiego Szlema oraz WTA i ATP Tour. Kevin Anderson, John Isner, Danielle Collins, Steve Johnson czy Nicole Gibbs – to tylko kilka nazwisk, które potwierdzajà, ˝e college mo˝e nie tylko daç wykształcenie, ale byç równie˝ przystankiem do zawodowej kariery. I to nie byle jakiej, bo pierwszy z wymienionych grał w finale ubiegłorocznego US Open.

M

w uniwersyteckich dru˝ynach mo˝na naliczyç całkiem sporo. Jan Zieliƒski, Adrianna Sosnowska, Patrycja Polaƒska, a niedługo dołàczy do nich Daria Kuczer. Jednà z polskich zawodniczek, która zdecydowała si´ na takà drog´, jest Sonia Grzywocz, reprezentujàca University of Alabama w Birmingham. – Mnie do wyjazdu nakłoniła perspektywa dobrej edukacji i ogromne mo˝liwoÊci rozwoju. Sporo te˝ rozmawiałam ze znajomymi, którzy ju˝ w Stanach studiowali i nie spotkałam si´ z negatywnymi opiniami. Poza tym nie chciałam rezygnowaç z tenisa. Dostałam bardzo dobre stypendium i, szczerze mówiàc, głupotà byłoby nie skorzystaç. Obawiałam si´ jedynie długiej rozłàki z rodzinà, ale w dobie internetu i to okazało si´ przeszkodà do pokonania – opowiada. Kilka lat w USA sp´dziła te˝ Marta LeÊniak, a jej rywalki z rywalizacji akademickiej, jak Nicole Gibbs czy Irina Falconi, to tenisistki dobrze znane z turniejów WTA. – Gdybym spojrzała na ranking, na pewno w Top 200 znalazłoby si´ kilka dobrych zawodniczek z uniwersyteckà przeszłoÊcià. U m´˝czyzn to choçby Steve Johnson. Naprawd´, poziom tych rozgrywek jest bardzo wysoki. Niektórzy w Polsce

myÊlà, ˝e to zamyka drog´ do póêniejszej kariery, a mnie si´ z kolei wydaje, ˝e jeÊli ktoÊ dobrze wykorzysta te warunki, które zapewniajà amerykaƒskie uczelnie, pomoc tamtejszych pasjonatów tenisa, to wyjazd do Stanów okazuje si´ czymÊ bardzo miłym i po˝ytecznym. Ja wspominam to bardzo, bardzo ciepło. Gdybym cofn´ła czas i jeszcze raz stan´ła przed takim wyborem, na pewno te˝ bym z tego skorzystała. Tu nic nie mo˝na straciç, zawsze mo˝na wróciç do kraju, a to wspaniała przygoda – przekonuje Êwie˝o upieczona mistrzyni Polski. LeÊniak uspokaja, ˝e NCAA to nie koniec kariery, a wyjazd na studia wcale jej nie przekreÊla. – Mo˝e troszeczk´ opóênia si´ wejÊcie do zawodowego tenisa, ale w USA studia koƒczy si´ w wieku 21 lat. W tym czasie zawodnik jest zobowiàzany do uczestnictwa w rozgrywkach akademickich mi´dzy styczniem a majem. Oprócz tego mo˝na dowolnie jeêdziç na turnieje, na jakie tylko zechce. Nie ma całkowitego ograniczenia, jeÊli chodzi o rozgrywki zawodowe. Sà tylko pewne obostrzenia mówiàce, ile pieni´dzy mo˝na z nich zabraç, ˝eby pozostaç amatorem. Ale te przepisy te˝ doÊç cz´sto si´ zmieniały – mówi.

Tenis z indeksem

Kierunek amerykaƒski zyskał na popularnoÊci tak˝e w Polsce. Był wyrazem pogoni za marzeniami o dobrej edukacji przy jednoczesnym kontynuowaniu kariery. Dlatego polskich zawodników

Axel Geller uznał, że najpierw Stanford, potem US Open

4 (112) 2018 | TENISklub |

25


Tenis na świecie Objazd zamiast skrótu

Adrianna Sosnowska jest jedną z wielu polskich tenisistek, które wybrały studia w USA i grę w NCAA

Nikt nic nie wie

Liczne i kuszàce przykłady nie oznaczajà jednak, ˝e uniwersytecki tenis w USA czeka Êwietlana przyszłoÊç. Timothy Russell z Intercollegiate Tennis Association, czyli organizacji zrzeszajàcej zawodników oraz trenerów wyst´pujàcych w rozgrywkach NCAA, ju˝ bije na alarm. Według niego reforma ITF, która wejdzie w ˝ycie w 2019 roku, zmusi tenisistów do rezygnacji ze studiów i rozpocz´cia zawodowej kariery w momencie, w którym jeszcze nie b´dà na to gotowi. Zasady Transition Touru wcià˝ sà nie do koƒca jasne i zrozumiałe nawet dla najbardziej zainteresowanych. W skrócie: nowy system rozgrywek ma byç pomostem pomi´dzy ITF Juniors Tour a głównymi cyklami zawodowego tenisa. Stracà na tym nie tylko stali bywalcy turniejów najni˝szej rangi, którzy w tej grze widzà bardziej pasj´ ni˝

26 | TENISklub | 4 (112) 2018

sposób na ˝ycie. Ale ucierpià te˝ gracze z college'ów, w tym wy˝ej rzeczony Tang. Rzadziej od innych wychodzà na zawodowy kort, wi´c ich droga do Top 100 wydłu˝y si´ zamiast skróciç. Sonia Grzywocz opowiada o nastrojach. Sà raczej stonowane, bo jak rozwinie si´ Transition Tour, wcià˝ do koƒca nie wiadomo. – Du˝o si´ mówi o tym ogólnie, aczkolwiek wi´kszoÊç trenerów powstrzymuje si´ od oceny. Ich zdaniem trudno tak naprawd´ oceniaç coÊ, co dopiero ma zostaç wprowadzone i jak b´dzie funkcjonowało. Wydaj´ mi si´ te˝, ˝e ten temat nie został jeszcze do koƒca wyjaÊniony, a du˝a grupa zawodników i ich trenerów nadal nie do koƒca rozumie, z czym tak naprawd´ wià˝à si´ te zmiany. Na pewno w przyszłym roku pojawi si´ wi´cej opinii – opisuje nasza rozmówczyni.

Wielu graczy, którzy decydujà si´ na studia na amerykaƒskich uczelniach, ma za sobà bogatà karier´ juniorskà. Po rozpocz´ciu nauki zazwyczaj spadajà w rankingach. PoÊwi´cajà czas na edukacj´, mniej majà go na zbieranie punktów po ró˝nych turniejach. Dobrym przykładem mo˝e byç Argentyƒczyk Axel Geller – 19-latek, który dwukrotnie grał w finale juniorskich turniejów wielkoszlemowych (Wimbledon i US Open), był te˝ liderem juniorskiego rankingu ITF. Zdecydował si´ pójÊç na studia do Stamford, dziÊ nie jest nawet notowany w rankingu ATP. Najwy˝ej plasował si´ na 1416. miejscu, ale najprawdopodobniej nawet ta pozycja nie uprawniałaby go do rywalizacji w Transition Tour. Bohater pierwszej cz´Êci tego tekstu, Jackie Tang, swego czasu był 59. juniorem Êwiata. Od momentu rozpocz´cia studiów rzadziej bierze udział w zawodowych rozgrywkach, przez co równie˝ pozostaje niesklasyfikowany w rankingu ATP. Najwy˝ej był 1178., co zapewne nie odzwierciedla jego umiej´tnoÊci. Kiedy zdecyduje si´ walczyç o punkty, mo˝e si´ okazaç, ˝e b´dzie mu je zdobyç jeszcze trudniej ni˝ dotychczas, ˝e jego droga do przyzwoitego miejsca, nie mówiàc o Top 100, znacznie si´ wydłu˝yła zamiast skróciç. Rodzà si´ obawy, ˝e na reformie stracà nie tylko gracze, ale tak˝e rozgrywki NCAA. Obopólna niekorzyÊç. Zakładajàc zły scenariusz, mo˝na przypuszczaç, ˝e coraz wi´cej tenisistów postawi wszystko na jednà kart´. Zagrajà va banque i spróbujà sił od razu w zawodowym tenisie. I to jest haczyk. JeÊli ju˝ zarobià na korcie powy˝ej 10 tysi´cy dolarów rocznie, z miejsca stracà status amatora i szans´ na gr´ w college'u. Sà pewne wyjàtki, bo z kortu mo˝na podnieÊç troch´ wi´cej ni˝ wspomniana suma, ale tylko wtedy, jeÊli wygrana nie przewy˝sza kosztów poniesionych w zwiàzku z udziałem w turnieju. To problem, kiedy ka˝dy punkt rankingowy b´dzie byç na wag´ złota. Kiedy akademickie granie zacznie zamykaç drog´ do zawodowego, gdy osiàgni´cie poziomu choçby Kevina Andersona stanie si´ mało realne, najzdolniejsi mogà powiedzieç „No, thank you”.


Za nami ju˝

NR 3 (100) CZERWIEC 2016

Cena 12 zł (w tym 8% vat)

www.tenisklub.pl

numerów!

! E I S I N E T O O K T S Y WSZ Ą! / l p . b u l k s i n e t . Szczegóły www

ISSN 1734-9850 Nr indeksu 205702

Ą N Z C O R Ę T A R E M U N E R KUP P prenumerata


Rankingi ATP i WTA

Świątek przed

ATP Entry 2 lipca

1. Rafael Nadal, ESP

8770

1

2. Roger Federer, SUI

8720

2

5

3. Alexander Zverev, GER

5755

3

12 32

4. Juan Martin del Potro, ARG

5080

6

5. Marin Czilić, CRO

5060

4

6

6. Grigor Dimitrow, BUL

4780

5

11

7. Dominic Thiem, AUT

3835

8

8

8. Kevin Anderson, RSA

3635

7

42

9. David Goffin, BEL

3110

9

13

10. John Isner, USA

3045

10

21

11. Diego Schwartzman, ARG

2435

12

37

12. Pablo Carreno-Busta, ESP

2145

11

17

13. Sam Querrey, USA

2130

15

28

14. Roberto Bautista-Agut, ESP

2120

13

19

15. Jack Sock, USA

2110

14

18

16. Fabio Fognini, ITA

2030

18

29

17. Kyle Edmund, GBR

1950

17

50

18. Nick Kyrgios, AUS

1855

23

20

19. Lucas Pouille, FRA

1835

16

16

20. Borna Czorić, CRO

1745

40

45

21. Novak Dżoković, SRB

1715

22

4

22. Hyeon Chung, KOR

1685

19

56

23. Damir Dżumhur, BIH

1665

29

83

24. Tomasz Berdych, CZE

1625

20

15

25. Denis Shapovalov, CAN

1588

25

164

26. Adrian Mannarino, FRA

1580

26

51

27. Philipp Kohlschreiber, GER

1575

24

60

28. Kei Nishikori, JPN

1530

21

9

29. Marco Cecchinato, ITA

1514

72

102

30. Filip Krajinović, SRB

1489

27

180

122. Hubert Hurkacz

454

188

308

201. Kamil Majchrzak

291

189

270

226. Jerzy Janowicz

254

192

141

405. Paweł Ciaś

97

408

738

611. Maciej Rajski

47

628

708

665. Michał Dembek

38

660

983

773. Adam Chadaj

26

760

1412

861. Maciej Smoła

19

776

796

946. Marcin Gawron

13

968

819

1016. Piotr Matuszewski

10

996

884

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu, imi´ i nazwisko, liczba punktów, miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

28 | TENISklub | 4 (112) 2018

Halep

2

statnio pisaliÊmy w tej rubryce o Hubercie Hurkaczu, który został trzynastym – według rankingu ATP – najlepszym tenisistà w Polsce. W tym numerze spojrzymy na Êwiat tenisa kobiecego z perspektywy Igi Âwiàtek, która 31 maja skoƒczyła 17 lat. Sprawdêmy, jak w jej wieku radziły sobie najlepsze na Êwiecie. Wszystkich przypadków nie mogliÊmy zbadaç, bo tezy, dowody i wnioski na pewno nie zmieÊciłyby si´ na tych dwóch stronach. Pod uwag´ wzi´liÊmy zatem wyłàcznie tenisistki wcià˝ aktywne zawodowo, które w rankingu WTA z 11 czerwca zajmowały miejsce w czołowej „10” albo wygrały co najmniej jeden turniej wielkoszlemowy, a tak˝e Polki kiedykolwiek sklasyfikowane w pierwszej „100” lub obecnie wyprzedzajàce Ig´. To w sumie 23 nazwiska, a Âwiàtek plasuje si´ w samym Êrodku tej listy. Wnioski? Do wyboru, do koloru, jakie kto chce! My wolimy wersj´ bardziej optymistycznà, wi´c zwracamy uwag´ przede wszystkim na fakt, ˝e nawet przyszłe liderki rankingu i mistrzynie Wielkiego Szlema, jako siedemnastolatki, były słabsze od Igi. Niektóre nieznacznie, bo na poziomie czwartej setki kilka, kilkanaÊcie czy nawet kilkadziesiàt miejsc ró˝nicy jeszcze o niczym nie przesàdza. W tym wieku Karolina Pliszkova ust´powała Âwiàtek o prawie sto pozycji, a dystans dzi´làcy Alon´ Ostapenko, Samanth´ Stosur i Sloane Stephens był solidnie trzycyfrowy. Morał z tego taki, ˝e nie trzeba jak Serena Williams czy Maria Szarapowa – choç w przypadku tych tenisistek okazało si´ to gwarancjà wielkich sukcesów – ju˝ w wieku 17 lat zaprowadzaç na kortach własnych porzàdków. Na podstawie kolejnych przykładów, od Venus Williams do Swietłany Kuzniecowej, mo˝na stwierdziç, ˝e nawet miejsce w połowie drugiej setki mo˝e byç zapowiedzià zdobycia wszystkiego, co w zawodowym tenisie najwa˝niejsze. Najwy˝ej sklasyfikowanà 17-latkà z naszego zestawienia, której to si´ nie udało i ju˝ raczej si´ nie uda, jest niestety Urszula Radwaƒska. Młodszej siostrze wiceliderki rankingu i finalistki Wimbledonu zabrakło nie tyle talentu, co przede wszystkim zdrowia. Kr´gosłup kazał jej nie tylko si´ zatrzymaç w połowie drogi na szczyt, ale nawet cofnàç na pozycj´ sprzed 17. urodzin. W tym wieku Agnieszka Radwaƒska była lepsza od Igi tylko o 22 miejsca, natomiast pozostałe Polki wyraênie słabsze, a mimo to i tak spełniły pierwsze z wielkich marzeƒ – Magda Linette i Katarzyna Piter przebiły si´ do czołowej setki Êwiata. Magdalena Fr´ch jeszcze tego nie

O


WTA Entry 2 lipca

zrobiła, ale po bardzo udanym Roland Garros jest o krok od celu. Dokładnie o 116 punktów. Powtórzenie tego wyczynu na Wimbledonie – zwyci´skie eliminacje plus druga runda turnieju głównego – to kolejne 110 „oczek” na koncie. Wcale nie tak czarno, jak twierdzà pesymiÊci, maluje si´ przyszłoÊç polskiego tenisa. Pastelowych farb jeszcze nie warto wyrzucaç.

19 21 79 88 118 151 249 254 277 315 322 344 348 353 355 414 442 507 524 551 680 747 NR

Serena Williams Maria Szarapowa Venus Williams Caroline Wozniacki Wiktoria Azarenka Swietłana Kuzniecowa Urszula Radwańska Madison Keys Angelique Kerber Petra Kvitova Agnieszka Radwańska IGA ŚWIĄTEK Caroline Garcia Simona Halep Elina Switolina Garbine Muguruza Karolina Pliszkova Alona Ostapenko Magdalena Fręch Samantha Stosur Katarzyna Piter Sloane Stephens Magda Linette

183 23 9 2 86 57 353 10 11 8 31 346 6 1 5 3 7 12 119 103 364 4 78

1 1 1 1 1 2 29 7 1 2 2 330 6 1 3 1 1 5 119 4 95 4 55

23 5 7 1 2 2 ----2 2 ------1 --2 --1 --1 --1 ---

1. Simona Halep, ROU

7871

1

2. Caroline Wozniacki, DEN

6910

2

2 6

3. Garbine Muguruza, ESP

6550

3

15

4. Sloane Stephens, USA

5463

10

336

5. Elina Switolina, UKR

5250

4

5

6. Caroline Garcia, FRA

4960

7

22

7. Petra Kvitova, CZE

4610

8

12

8. Karolina Pliszkova, CZE

4315

6

3

9. Venus Williams, USA

3971

9

11

10. Angelique Kerber, GER

3545

12

1

11. Madison Keys, USA

3536

13

18

12. Alona Ostapenko, LAT

3437

5

13

13. Julia Goerges, GER

3210

11

45

14. Daria Kasatkina, RUS

3165

14

30

15. Elise Mertens, BEL

2635

16

54

16. CoCo Vandeweghe, USA

2603

15

25

17. Ashleigh Barty, AUS

2435

17

56

18. Naomi Osaka, JPN

2350

20

59

19. Magdalena Rybarikova, SVK

2310

18

87

20. Kiki Bertens, NED

2090

22

24

21. Anastasija Sevastova, LAT

2005

19

19

22. Maria Szarapowa, RUS

1943

30

180

23. Barbora Strycova, CZE

1915

26

23

24. Johanna Konta, GBR

1866

21

7

25. Daria Gavrilova, AUS

1765

25

21

26. Carla Suarez-Navarro, ESP

1677

23

27

27. Anett Kontaveit, EST

1656

24

38

28. Mihaela Buzarnescu, ROU

1648

33

213

29. Anastazja Pawluczenkowa, RUS

1596

28

17

30. AGNIESZKA RADWAŃSKA

1580

29

10

30. Agnieszka Radwańska

1580

29

10

810

68

78

536

136

252

80. Magda Linette 115. Magdalena Fręch 347. Iga Świątek

125

344

613

356. Urszula Radwańska

119

374

340

386. Katarzyna Piter

100

371

218

439. Katarzyna Kawa

81

772

371

483. Maja Chwalińska

69

513

648

484. Marta Leśniak

69

473

829

666. Natalia Siedliska

33

720

NR

W kolejnych rubrykach: miejsce w rankingu WTA w dniu 17. urodzin, imi´ i nazwisko tenisistki, miejsce w rankingu z 11 czerwca (pierwszym po Roland Garros), najwy˝sza

W kolejnych rubrykach: aktualne miejsce w rankingu,

dotychczas lokata w karierze oraz liczba singlowych tytułów wielkoszlemowych

imi´ i nazwisko, liczba punktów, miejsce w rankingu 4 oraz 52 tygodnie temu

Foto Ludmiła Mitr´ga

4 (112) 2018 | TENISklub |

29


Rozmowa „Tenisklubu”

30 | TENISklub | 4 (112) 2018


Rozważna i romantyczna Trzy ćwierćfinały singla i cztery półfinały debla – w tym tytuł mistrzyni Roland Garros i wicemistrzyni Australian Open – to osiągnięcia, których żadna juniorka nie powinna się wstydzić. Iga Świątek też nie narzeka, chociaż jej ambicje i możliwości sięgają jeszcze wyżej. Znacznie wyżej. Tekst Artur St. Rolak | Foto Ludmiła Mitr´ga

eÊli mogłaby coÊ poprawiç w tym bilansie, to najch´tniej zamieniłaby wyniki w grze pojedynczej i podwójnej. Bo, jak zapewnia (chocia˝ nie musi, bo ka˝dy tenisista powiedziałby to samo), singiel jest oczywiÊcie du˝o wa˝niejszy. – JeÊli ju˝ raz weszło si´ na poziom półfinału, to oczywiÊcie chciałoby si´ w koƒcu wygraç – mówi Iga. Z wieku juniorskiego wyroÊnie dopiero za rok, wi´c ma przed sobà jeszcze szeÊç okazji: w tym sezonie Wimbledon i US Open, a potem cały przyszły rok. Jeszcze niedawno nie zastanawiałaby si´, który turniej – bioràc pod uwag´ plusy i minusy jej tenisa – byłoby Idze najlatwiej wygraç. – Zawsze wydawało mi si´, ˝e Roland Garros. Przecie˝ màczka od poczàtku jest mojà ulubionà nawierzchnià, jednak po

J

ostatnim powrocie ze Stanów mam wra˝enie, ˝e lepiej poruszam si´ na hardzie. Na to pytanie łatwiej b´dzie odpowiedzieç dopiero pod koniec roku. Roland Garros powinien poczuç si´ troch´ zazdrosny, poniewa˝ Iga od pierwszych dni na korcie marzyła, aby wygraç przede wszystkim właÊnie tam. Marzenia urosły razem z nià i dziÊ si´gajà ju˝ wszystkich czterech turniejów Wielkiego Szlema. KolejnoÊç jest bez znaczenia; wa˝ne, ˝eby był komplet. Składana idolka

Na poczàtku obecnego sezonu Iga Âwiàtek wzi´ła si´, i to z powodzeniem (dowody na str. 30), za budowanie pozycji w rankingu WTA. Wiele dziewczyn w jej wieku zwraca uwag´, ˝e tenis zawodowy ró˝ni si´ od juniorskiego nie tyle poziomem rywalizacji, co jej zawzi´toÊcià. W turniejach młodzie˝owych wystarczy raz czy dwa przełamaç serwis rywalki i set jest praktycznie wygrany. Profesjonalistki, nawet na najni˝szym szczeblu rozgrywek, nie oddadzà za darmo nawet punktu, a co dopiero gema. Iga, która podczas wiosennego tournee po USA tylko traciła czas w eliminacjach (wygrywała mecze tracàc pojedyncze gemy), przywiozła troch´ inne obser-

wacje. – Owszem, z profesjonalistkami gra si´ ci´˝ko, ale jeszcze trudniej wygraç turniej Wielkiego Szlema. Gra toczy si´ o wysokà stawk´ i te˝ nikt nikomu nie odpuszcza. Poziom turniejów pro najni˝szej rangi i najlepszych juniorskich jest porównywalny. Powiedziałabym, ˝e im młodsze przeciwniczki, tym bardziej ambitne, zaci´te. Młodzi tenisiÊci zwykle majà idoli, których chcieliby naÊladowaç. Po wielu latach nielicznym udaje si´ nawet tych idoli pokonaç, a potem takie historie dobrze sprzedajà si´ w mediach. Iga ma dwa takie wzorce: trenerk´ Jolant´ Rusin-Krzepot´ (odpowiadajàcà za jej przygotowanie fizyczne) i ideał tenisistki zło˝ony z kilku elementów: wytrwałoÊci Simony Halep, siły i pewnoÊci siebie Sereny Williams, czucia piłki Agnieszki Radwaƒskiej, zachowania poza kortem Garbine Muguruzy... W zale˝noÊci od tego, jak si´ akurat czuje, Iga czerpie inspiracj´ raz od jednej, raz od innej. Gdyby udało si´ jej połàczyç chocia˝ te cztery wymienione elementy, to za kilka lat bez wàtpienia mielibyÊmy najlepszà tenisistk´ Êwiata. W sporcie trzeba mieç odwag´ marzyç o rzeczach najwi´kszych, wi´c Iga stawia sobie bardzo ambitne cele – wielkie i troch´ mniejsze, poÊrednie.

4 (112) 2018 | TENISklub |

31


Rozmowa „Tenisklubu”

Sportowy związek przyczynowo-skutkowy: najpierw sukces, potem wywiady

– MyÊl´, ˝e awans do czołowej setki WTA jeszcze przed 20. urodzinami jest w moim zasi´gu. JeÊli głowa mi pozwoli, to mog´ to osiàgnàç nawet wczeÊniej. Musz´ tylko popracowaç nad tym, aby podczas turniejów nie odczuwaç zbyt mocno presji wyniku. A mo˝e wystarczy, ˝e Iga umówi si´ sama ze sobà, ˝e ju˝ nie b´dzie si´ stresowała bez potrzeby? Ot, jeszcze jedno postanowienie noworoczne. Wiele dotychczasowych potrafiła spełniç – przeskoczyç kilkaset miejsc w rankingu, zdobyç pierwszy tytuł w tenisie zawodowym... Akurat w tym roku ˝adnych postanowieƒ nie robiła, bo leczyła kontuzj´ i nie wiedziała, czego mo˝e oczekiwaç od losu. Zeszłoroczne spełniło si´ tylko cz´Êciowo – Iga chciała wygraç turniej Wielkiego Szlema w singlu, a wygrała w deblu, i to z małym opóênieniem. Równie spokojnym głosem opowiada o tym, czego chciałaby dokonaç w nieco bardziej odległej przyszłoÊci. Gdy ju˝ okrzepnie w tej czołowej setce Êwiata, to... – Nie chciałabym od razu wskakiwaç na sam szczyt; raczej wspinaç si´

32 | TENISklub | 4 (112) 2018

powoli, stopieƒ po stopniu, mieç czas, aby oswoiç si´ z nowà sytuacjà, przygotowaç do kolejnego awansu. Wolałabym przez dłu˝szy czas utrzymywaç si´ w pierwszej trójce rankingu WTA ni˝ byç jego liderkà tylko przez tydzieƒ. Ze szczytu mo˝na nie tylko szybko spaÊç, ale te˝ nie da si´ ju˝ wejÊç wy˝ej. A w tej trójce i tak zawodniczki zamieniajà si´ miejscami, wi´c przy odrobinie szcz´Êcia mo˝na pewnego dnia obudziç si´ na pierwszym miejscu. Pod nieobecnoÊç Sereny Williams nie mamy prawdziwej liderki. Zwróçmy uwag´ na „nie mamy”. Iga mówi to tak naturalnie, ˝e a˝ miło słuchaç. Od bardzo dawna wyobra˝a sobie siebie wÊród najlepszych tenisistek Êwiata i w oczywisty sposób zacz´ła identyfikowaç si´ z WTA Tour. – Jeszcze sporo mi do nich brakuje, ale mam nadziej´, ˝e ju˝ niedługo b´dà w moim zasi´gu. Mała buntowniczka

Tenis zawodowy to nie tylko nowe doÊwiadczenia, to tak˝e zmiana statusu materialnego. Przy nazwisku Âwiàtek, obok daty urodzenia, nazwy kraju i po-

zycji rankingowej, pojawiła si´ nowa rubryka: zarobki. Iga nie pami´ta, co kupiła sobie z pierwszej wypłaty. Chyba nic... – Za to ostatnio w Stanach zafundowalam sobie słuchawki. DoÊç drogie, bo za 350 dolarów. Od dawna o nich marzyłam. Nie, to nie była forma nagrody za dobre wyniki. Za wyniki nagradzam si´ w głowie. Najwa˝niejsza jest satysfakcja. Ka˝dy, kto choç troch´ orientuje si´ w tenisowych realiach, wie, w jak trudny etap kariery właÊnie wchodzi Iga. ITF ładnie opowiada o Transition Tour i ułatwieniach dla najzdolniejszej młodzie˝y, jednak praktyka podpowiada, ˝e bez wsparcia finansowego ˝aden talent si´ nie przebije. Iga ma szcz´Êcie, ˝e nie musi martwiç si´ o pieniàdze. Nie znaczy to wcale, ˝e jej kariera jest ju˝ z góry opłacona. Od trzech i pół roku opiek´ mened˝erskà nad Âwiàtek sprawuje Warsaw Sports Group. Agencja dba o to, aby deblowa mistrzyni Roland Garros miała gdzie i z kim trenowaç (Iga współpracuje Piotrem Sierzputowskim i Jolantà Rusin-Krzepotà), za co pojechaç na turniej, zapewnia opiek´ medycznà i najlepszà diet´, wreszcie stara si´ zainteresowaç potencjalnych sponsorów. – Mam wszystko, czego potrzebuj´ – podsumowuje Iga. Jej płacà za gr´, ale i ona te˝ płaci. Jaka jest cena uprawiania tak trudneego sportu, jakim jest tenis? Co trzeba poÊwi´ciç, z czego zrezygnowaç? – Na tym poziomie cenà jest ju˝ na pewno zdrowie. I oczywiÊcie czas, bo to nie tylko treningi i wyjazdy na turnieje, to tak˝e konieczna obecnoÊç w mediach i portalach społecznoÊciowych – mówi Iga. ˚artowaliÊmy, ˝e po powrocie z Pary˝a nie miała czasu na tenis, bo tylko biegała ze studia do studia. Na szcz´Êcie nie zrujnowaliÊmy planów Igi, poniewa˝ był w nich przede wszystkim odpoczynek po trudach Wielkiego Szlema. – Zresztà nie przesadzajmy z tym poÊwi´ceniem. Wszystko, co robi´, robi´ przecie˝ dla siebie. Sport to moja praca. Ka˝dy musi przecie˝ coÊ robiç. Mam nadziej´, ˝e dzi´ki tenisowi nie b´d´ musiała pracowaç od ósmej do szesnastej a˝ do szczeÊçdziesiàtego któregoÊ roku ˝ycia – wtràca, przypomnijmy, siedemnastolatka.


robiç tylko to, na co miałam ochot´. Byłam takà małà buntowniczkà. Gdyby tata mnie nie pilnował i nie zaprowadzał na treningi, to ju˝ dawno przestałabym graç. Ot, takie kaprysy małego dziecka. MyÊl´, ˝e ka˝dy sportowiec tak miał.

Do sportu nie mogła nie trafiç. Wybór dyscyplin uprawianych kiedyÊ w rodzinie Âwiàtkow jest wyjàtkowo bogaty: boks, kolarstwo, wioÊlarstwo, koszykówka... Iga i jej starsza siostra Agata te˝ nie od razu trafiły na kort. Najpierw był basen. – Pami´tam, ˝e Agata pływała całkiem dobrze, ale szybko dostawała zapalenia ucha, natomiast ja bałam si´ wody. Pływanie odpadło i tak został nam tenis. Jednego i drugiego sportu próbowałyÊmy jednoczeÊnie, tak szukałyÊmy własnej drogi. Tacie zawsze zale˝ało, abyÊmy uprawiały sport indywidualny i były niezale˝ne od dru˝yny. Tata Igi i Agaty, Tomasz, był wioÊlarzem, uczestnikiem igrzysk olimpijskich w Seulu. Dyscypliny niby ró˝ne, ale jednak majà wspólny mianownik: ani na korcie, ani na torze regatowym nie da si´ odnieÊç sukcesu na skróty, na wszystko trzeba ci´˝ko i systematycznie pracowaç. – Ja na pewno nie mam dyscypliny w genach, od poczàtku musiałam si´ jej nauczyç. B´dàc dziewczynkà chciałam

Autokorekta

O zdrowiu Iga ju˝ wspominała. Z powodu kontuzji wymagajàcej operacji straciła kilka miesi´cy treningów. To był dobry czas, aby zainteresowaç si´ medycynà na tyle, aby dowiedzieç si´, co si´ popsuło, dlaczego i jak takim awariom zapobiegaç. Zapewnia, ze jest otwarta na ka˝dy rodzaj wiedzy, du˝o czyta, du˝o pyta i w ogóle lubi czuç, ˝e si´ rozwija. W pewnym momencie Iga wspomniała o jakiejÊ dacie. – W dwutysi´cznym szesnastym... – zacz´ła, ale natychmiast sama si´ poprawiła: – W dwa tysiàce szesnastym... Wiem, ˝e ciàgle popełniam ten błàd i strasznie mnie to denerwuje. Nie mo˝na niepoprawnie mówiç przez całe ˝ycie. R

E

K

L

A

M

Za szkołà nie t´skni. JeÊli ju˝, to raczej za nowà porcjà wiedzy. Gdy skoƒczy czytaç jednà ksià˝k´, od razu si´ga po nast´pnà, przy okazji co jakiÊ czas zmieniajàc gatunki i odkrywajàc kolejnych autorów, ale mylicie si´ sàdzàc, ˝e przedmioty humanistyczne to jej ulubione lekcje. – Wol´ nauki Êcisłe: przede wszystkim matematyk´ i fizyk´, mniej chemi´ i biologi´. Czasu tylko dla siebie – ˝eby zamknàç si´ w pokoju i po prostu posłuchaç muzyki, przejÊç si´ po sklepach i kupiç coÊ pod wpływem impulsu, a nie potrzeby – ma bardzo mało. JeÊli znajdzie chwilk´, to najch´tniej poÊwi´ca jà na spotkania ze znajomymi. Hobby Igi te˝ jest niezbyt skomplikowane: słuchanie muzyki („Ostatnio mam faz´ na Aerosmith”) i czytanie ksià˝ek (teraz głównie historycznych). Filmy raczej niech´tnie, bo najlepsze zostały nakr´cone w latach 90. i ju˝ je obejrzała. – Ale dobrze mi z tym wszystkim. Nudz´ si´, gdy nie mam nic do roboty...

A

4 (112) 2018 | TENISklub |

.COM

33


Mistrzostwa Polski

Złoto Podczas gdy światowe tuzy tenisa przygotowywały się do Wimbledonu, w Gliwicach na kortach ziemnych klubu MZUK toczyła się walka o medale 92. Narodowych Mistrzostw Polski. Walka bardzo opłacalna – w końcu organizatorzy mogli się pochwalić rekordową pulą nagród, która wynosiła 100 tysięcy złotych i była wystarczającą zachętą do wzięcia udziału w tych zawodach. Tekst Michał Pochopieƒ, Gliwice Foto Agencja Pressaro

ile u kobiet najwy˝ej rozstawiona tenisistka, Marta LeÊniak, od samego poczàtku pewnym krokiem maszerowała po tytuł, tak u m´˝czyzn stawka była zdecydowanie bardziej wyrównana, przez co rywalizacja bardziej zaci´ta. Zacznijmy od chyba najlepszego meczu turnieju, do którego doszło ju˝ w drugiej rundzie. Jan Zieliƒski i Mateusz Kowalczyk od samego poczàtku pokazali, ˝e ˝aden z nich nie zamierza tanio sprzedaç skóry. Pierwsza partia, którà po tiebreaku na swoje konto zapisał Kowalczyk, trwała ponad godzin´. Ani długi wysiłek, ani wysoka intensywnoÊç nie przeszkodziła zawodnikom w rozegraniu wielu wyÊmienitych akcji. Po ponad trzech godzinach mecz zakoƒczył si´ zwyci´stwem 7:6(7), 1:6, 6:4 bardziej doÊwiadczonego Kowalczyka.

O

Marta Leśniak straciła w Gliwicach tylko jednego seta

34 | TENISklub | 4 (112) 2018


do kolekcji Bundesliga ważniejsza?

Warto na dłu˝ej zostaç przy Zieliƒskim, który wczeÊniej pokonał broniàcego tytułu Marcina Gawrona. W grach podwójnych poradził sobie jeszcze lepiej, zdobywajàc wraz z Kacprem ˚ukiem i Justynà Jegiołkà srebrne medale w deblu i mikscie. Mo˝na go chyba nazwaç najwi´kszym przegranym gliwickich mistrzostw. Kowalczyk, wraz z Gawronem finałowy pogromca Zieliƒskiego i ˚uka, w grze pojedynczej doszedł a˝ do półfinału. Dla etatowego deblisty to bardzo dobre osiàgni´cie. Lepszy od niego okazał si´ dopiero póêniejszy triumfator turnieju, Maciej Rajski. Nieoczekiwanie drugim finalistà został Piotr Gryƒkowski, który od samego poczàtku nie mógł narzekaç na turniejowà drabink´. Na dodatek do pojedynku o złoty medal przystàpił wyjàtkowo wypocz´ty, poniewa˝ jego mecz z Grzegorzem Panfilem trwał, razem z rozgrzewkà, zaledwie kilka minut. Po pierwszym gemie faworyt zszedł z kortu. Powodem kreczu okazała si´ nie kontuzja, lecz klubowe zobowiàzania – kilka godzin póêniej Panfil był ju˝ w drodze do Moguncji na mecz Bundesligi. Finał był meczem bez historii, a u˝ywajàc futbolowej terminologii, spotkaniem do jednej bramki. Ani przez moment Rajski nie stracił kontroli nad tym, co działo si´ na korcie, i potwierdził, ˝e miejsce w siódmej setce rankingu ATP nie jest przypadkowe (Gryƒkowski jest notowany zdecydowanie ni˝ej). Mistrzyni po godzinach

W singlu kobiet od samego poczàtku oczy wszystkich były skupione na Marcie LeÊniak. 30-latka błyskawicznie

potwierdziła, ˝e ma dwa cele: chce po raz pierwszy zdobyç tytuł mistrzyni Polski, a tak˝e dokonaç tego w jak najlepszym stylu. W drodze do półfinału straciła łàcznie pi´ç gemów! Swego rodzaju przedwczesny finał miał miejsce właÊnie w tej fazie. W tej fazie LeÊniak zmierzyła si´ z rozstawionà z numerem 4 Anastazjà Szoszynà. Złota medalistka HMP w 2016 i 2018 roku zdołała nawet urwaç seta murowanej faworytce, ale to było wszystko, na co było jà staç. JeÊli finał m´˝czyzn był jednostronnym spotkaniem, to ostatni mecz kobiet okazał si´ prawdziwym pogromem. LeÊniak potrzebowała zaledwie 15 minut, aby bez straty

Maciej Rajski wygrał finał do jednej bramki

gema wygraç pierwszy set z Paulinà Czarnik. Drugi był niewiele dłu˝szy, bo zwyci´˝czyni oddała zaledwie dwa gemy. LeÊniak, która w zeszlym roku wróciła do zawodowych startów i wygrała cztery turnieje, w Gliwicach zdobyła dublet, gdy˝ w grze mieszanej triumfowała wraz z Bła˝ejem Koniuszem. Dla fanów mistrzyni mamy dwie wiadomoÊci. Dobra jest taka, ˝e LeÊniak zamierza w tym sezonie rozegraç kilka turniejów; zła, ˝e wcale nie planuje powrotu do regularnych startów. – Dam sobie jeszcze szans´. Wszystko zale˝y jednak od tego, na ile pozdrowi mi zdrowie. Nie b´dà to jednak regularne starty, bowiem skupiam si´ na pracy trenerskiej i mam kilku podopiecznych, których po prostu nie mog´ zostawiç samych – powiedziała triumfatorka tu˝ po finale. Dodatek do medalu

Bez wàtpienia tegoroczne mistrzostwa Polski pokazały, ˝e mo˝e to byç ciekawy turniej – zarówno pod wzgl´dem organizacyjnym, jak i sportowym – na który nie trzeba narzekaç. Ppodczas oficjalnego otwarcia zawodów organizatorzy zapewnili, ˝e na przyszły rok szykujà podwojenie puli nagród. To oznacza tylko jedno: wi´cej nazwisk z polskiej czołówki i wi´cej dobrej gry na kortach.

92. NARODOWE MISTRZOSTWA POLSKI GLIWICE, 16–23.06 Ćwierćfinały singla kobiet: Marta Leśniak (Szczecińska AT, 1) – Dominika Bobik (Krzycka Park Wrocław, Q) 6:0, 6:2; Anastazja Szoszyna (Grunwald Poznań, 4) – Weronika Falkowska (Masters Radom, WC) 6:1, 6:3; Justyna Jegiołka (UKS Smecz Leśnica, Q) – Karolina Szmit (KTA Wrocław) 6:2, 6:3; Paulina Czarnik (Sopot TK) – Marcelina Podlińska (Górnik Bytom, 5) 6:4, 6:4. Półfinały: Leśniak – Szoszyna 2:6, 6:4, 6:3; Czarnik – Jegiołka 6:3, 6:4. Finał: Leśniak – Czarnik 6:0, 6:3. Ćwierćfinały singla mężczyzn: Grzegorz Panfil (UKS Beskidy Ustroń, Q) – Andrzej Kapaś (Grunwald Poznań, 6) 4:6, 7:6(7), krecz; Piotr Gryńkowski (Eurotenis Łódź) – Przemysław Leśniewski (Ginter Warszawa, Q) 7:6(2), 6:0; Mateusz Kowalczyk (UKS Beskidy Ustroń, WC) – Adrian Andrzejczuk (niezrzeszony, Q) 6:4, 6:1; Maciej Rajski (Teniswil Warszawa, 2) – Kacper Żuk (Legia Warszawa ST, 5) 6:3, 6:7(8), 6:2. Półfinały: Gryńkowski – Panfil 0:1 krecz; Rajski – Kowalczyk 6:3, 3:6, 6:3. Finał: Rajski – Gryńkowski 6:3, 6:1. Finał debla kobiet: Weronika Falkowska, Anastazja Szoszyna (Masters Radom, Grunwald Poznań) – Aleksandra Buczyńska, Paulina Czarnik (Masters Radom, Sopot TK, 2) 6:4, 2:6, 11-9. Finał debla mężczyzn: Marcin Gawron, Mateusz Kowalczyk (Fakro N. Sącz, UKS Beskidy Ustroń, 1) – Jan Zieliński, Kacper Żuk (Mera Warszawa, Legia Warszawa ST, 4) 6:3, 1:6, 10-2. Final miksta: Marta Leśniak, Błażej Koniusz (Szczecińska AT, Górnik Bytom, WC) – Justyna Jegiołka, Jan Zieliński (UKS Smecz Leśnica, Mera Warszawa, 3) 6:4, 2:6, 10-7.

4 (112) 2018 | TENISklub |

35


Mistrzostwa Polski

Atak

z dołu drabinki W czerwcu rozstrzygnęły się losy tytułów mistrzów Polski skrzatów, młodzików, kadetów i młodzieżowców. Na osiem finałów singlowych w tych kategoriach tylko w połowie wystąpili tenisiści najwyżej rozstawieni, a po tytuł sięgnęła zaledwie jedna „jedynka”. Znacznie skuteczniejsze okazały się „dwójki”. Tekst Marcin Michalewski, Âwidnik i Michał JaÊniewicz Foto Jacek Herok, Maciej Kiełbowicz i Ludmiła Mitr´ga / PZT

Szymon Kielan

zołówk´ polskich tenisistów do lat 12 drugi raz z rz´du goÊcił Tenis Park Kołobrzeg. Na malowniczych kortach przy ulicy Sikorskiego stawiła si´ cała czołowa dziesiàtka rankingu PZT skrzatek oraz skrzatów. Do finału pewnie wkroczyła najwy˝ej rozstawiona Weronika Ewald, która w czterech meczach straciła łàcz-

C

36 | TENISklub | 4 (112) 2018

nie siedem gemów. W spotkaniu o tytuł zawodniczk´ dosyç niespodziewanie zatrzymała jà kole˝anka klubowa, Monika Stankiewicz. W ich wczeÊniejszych konfrontacjach (m.in. w półfinale tegorocznych halowych Mistrzostw Polskich) zazwyczaj górà była Ewald, która te˝ pewnie wygrała pierwszy set finału w Kołobrzegu. W dalszej cz´Êci

rywalizacji znacznie skuteczniejsza okazała si´ jednak Stankiewicz. Podobnie uło˝ył si´ turniej skrzatów, w którym spotkało si´ dwóch najwy˝ej notowanych tenisistów, a po tytuł si´gnàł ten rozstawiony z numerem dwa. Jakub J´drzejczak w meczu o tytuł pokonała Tomasza Barkiet´. Była to tym samym powtórka z finału halowych


mistrzostw Polski, który miał znacznie bardziej zaci´ty przebieg i zakoƒczył si´ wynikiem 12-10 w super tiebreaku. Równie˝ w finałach deblowych turniejowe „dwójki” wygrywały z „jedynkami”. Z tytułów cieszyç mogły si´ Oriana Gniewkowska i Laura Stypuła oraz Marcin Andrzejczak i Hugo KwaÊniewski.

zawodnik UKS RP Sport Olsztyn był w pierwszej rundzie, w której pokonał Marcela Dzieło 7:5, 6:3. W turnieju deblowym po tytuł si´gn´ły najwy˝ej rozstawione Daria Górska i Zuzanna Jeschke oraz niespodziewanie Bartłomiej RoÊ i Borys Zgoła.

Tradycyjnie rang´ Mmistrzostw Polski do lat 16 miała Ogólnopolska Olimpiada Młodzie˝y. Jej organizatorem tym razem było województwo Êlàskie, jednak turniej tenisowy odbył si´ w Wielkopolsce, a konkretnie w Szamotułach. I tutaj tak˝e po tytuły singlowe si´gali ci rozstawieni z numerem dwa. WÊród dziewczàt była to Aleksandra Wierzbowska. W meczu o tytuł krakowianka pokonała ona 14-letnià Zuzann´ Kubach´ i tym samym powtórzyła swój sukces z halowych mistrzostw Polski. W gronie chłopców równych sobie nie miał Szymon Kielan, który ani razu nie zaznał smaku przegranego seta. W finale pokonał Jasz´ Szajrycha, czym powetował sobie mniej udany wyst´p w halowych mistrzostwach kraju (odpadł z nich ju˝ w çwierçfinale). Zarówno Wierzbowska, jak i Kielan si´gn´li tak˝e po tytuły w deblu (w parze odpowiednio z Rozalià Gruszczyƒskà i Aleksandrem Orlikowskim).

Niezawodna Ada

Czempionat młodzików po raz pierwszy zorganizował klub GAT Gdaƒsk. Tutaj z roli faworytki wzorowo wywiàzała si´ Ada Piestrzyƒska, dla której był to pierwszy w tym roku wyst´p w kategorii do lat 14 i najprawdopodobniej jedyny (na co dzieƒ Ada rywalizuje z kadetkami). Liderka rankingu PZT w ˝adnym ze spotkaƒ nie straciła seta, a w finale dosyç pewnie pokonała Wiktori´ Mari´ Paul. Nieco słabiej obsadzony był turniej młodzików, w którym zabrakło dwóch najwy˝ej notowanych tenisistów (Filipa Pieczonki i Olafa Pieczkowskiego). W tych okolicznoÊciach po tytuł si´gnàł piàty w rankingu (a w turnieju rozstawiony z „dwójkà”) Patryk Stankiewicz, pokonujàc finale wy˝ej notowanego Martyna Pawelskiego. Wcale jednak nie ostatni mecz turnieju był najtrudniejszy dla Stankiewicza, gdy˝ stracił w nim zaledwie gema. Najbli˝ej pora˝ki

Ada Piestrzyńska

4 (112) 2018 | TENISklub |

37


Mistrzostwa Polski

W ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzie˝y rozegrano tak˝e turniej mikstowy, w którym najlepsi okazali si´ najwy˝ej rozstawieni Zuzanna Szczepaƒska i Dawid WiÊniewski.

Aleksandra Wierzbowska

Odkrywanie Lubelszczyzny

Nie da si´ ukryç, ˝e w ostatnich latach Lubelszczyzna nie odgrywała znaczàcej roli na tenisowej mapie Polski. Byç mo˝e wkrótce si´ to zmieni, poniewa˝ stale poprawiajàca si´ tenisowa infrastruktura i rosnàce ch´ci osób z lubelskiego Êrodowiska dajà coraz wi´ksze szanse na organizacj´ ogólnopolskich turniejów. Potwierdzeniem tego sà rozegrane w Âwidniku mistrzostwa Polski do lat 23. – Cieszymy si´, ˝e kluby i oÊrodki tenisowe w województwie lubelskim rozwijajà si´ i mogà organizowaç tak du˝e imprezy. Dobrze wiemy, ˝e takie turnieje to nie tylko promocja samej dyscypliny, ale równie˝ naszego regionu. Ciesz´ si´, ˝e dzi´ki determinacji wielu osób udało si´ rozegraç taki turniej – nie ukrywa prezes WZT w Lublinie Mirosław Bednarczuk. W tym miejscu warto zaznaczyç, ˝e tu˝ przed młodzie˝owymi mistrzostw Polski rozegrano w Lublinie finały akademickich mistrzostw kraju, w których wystàpił m.in. Kamil Majchrzak. W Âwidniku najwy˝ej rozstawiony był Kacper ˚uk, który kilka miesi´cy wcze-

Êniej cieszył si´ ze zdobycia złotego medalu w hali. Tym razem musiał si´ zadowoliç zwyci´stwem tylko w deblu. Si´gnàł po nie razem z Janem Zieliƒskim, który wyeliminował go w drugiej rundzie singla. Zieliƒski odpadł póêniej w çwierçfinale po pora˝ce ze srebrnym medalistà, Yannem Wójcikiem. W meczu o złoto Wójcik zmierzył si´ z Piotrem Łomackim i przegrał po wyrównanej walce. – Był to nasz pierwszy mecz na tym poziomie. Znamy si´, ale dawno nie widziałem, jak gra i dlatego trudno było przewidzieç, jak to spotkanie b´dzie wyglàdało. Piotr bardzo dobrze serwował, w kluczowych momentach posłał kilka asów i wygrywajàcych podaƒ – przyznał Wójcik, dla którego był to w drugi w tym roku przegrany finał MP w tej kategorii wiekowej (poprzedni w hali z ˚ukiem). Minus odgórny

W rywalizacji kobiet w Âwidniku bezkonkurencyjna okazała si´ Anastazja Szoszyna, która w finale pewnie pokonała Marcelin´ Podliƒskà, a cały turniej zakoƒczyła bez straty seta. Do złotego medalu w singlu doło˝yła jeszcze złoto w mikÊcie w parze z Karolem Drzewieckim. W deblu paƒ z tytułu cieszyły si´ nierozstawione El˝bieta Iwaniuk i Patrycja Polaƒska. W finale nadspodziewanie

MISTRZOSTWA POLSKI DO LAT 12 KOŁOBRZEG, 23–30.06

MISTRZOSTWA POLSKI DO LAT 14 GDAŃSK, 11–17.06

Półfinały singla skrzatek: Weronika Ewald (GAT Gdańsk, 1) – Laura Stypuła (Idea Sport Toruń, 3) 6:0, 6:1; Monika Stankiewicz (GAT Gdańsk, 2) – Amelia Ciesielczyk (UKS RP Sport Olsztyn, 4) 6:3, 1:6, 10-7. Finał: Stankiewicz – Ewald 2:6, 6:1, 10-4. Półfinały singla skrzatów: Tomasz Berkieta (Fundacja Tenis Pro, 1) – Marcin Andrzejczak (Masters Łódź, 4) 6:3, 6:4; Jakub Jędrzejczak (Advantage Bielsko-Biała, 2) – Hugo Kwaśniewski (AT A. Kerber Puszczykowo, 3) 4:6, 6:3, 10-6. Finał: Jędrzejczak – Berkieta 6:4, 6:1. Finał debla skrzatek: Oriana Gniewkowska, Laura Stypuła (Sopot TK, Idea Sport Toruń, 2) – Weronika Ewald, Monika Stankiewicz (GAT Gdańsk, 1) 6:2, 6:4. Finał debla skrzatów: Marcin Andrzejczak, Hugo Kwaśniewski (Masters Łódź, AT A. Kerber Puszczykowo, 2) – Tomasz Berkieta, Jakub Jędrzejczak (Fundacja Tenis Pro, Advantage Bielsko-Biała, 1) 7:6(4), 7:5.

Półfinały singla młodziczek: Ada Piestrzyńska (Legia Warszawa ST, 1) – Klara Maciejewska (Olimpia Poznań, 3) 6:0, 6:1; Wiktoria Paul (Masters Inowrocław, 6) – Daria Górska (Olimpia Poznań, 2) 6:1, 5:7, 6:1. Finał: Piestrzyńska – Paul 6:4, 6:1. Półfinały singla młodzików: Martyn Pawelski (Mostostal Zabrze, 1) – Borys Zgoła (AZS Poz-nań) 7:6(5), 6:3; Patryk Stankiewicz (UKS RP Sport Olsztyn, 2) – Goran Zgoła (AZS Poznań, Q) 6:3, 6:0. Finał: Stankiewicz – Pawelski 6:0, 6:1. Finał debla młodziczek: Daria Górska, Zuzanna Jeschke (Olimpia Poznań, 1) – Laura Koralnik, Jagoda Wróblewska (AS Pro-Am Warszawa, Eurotenis Łódź, 4) 6:3, 6:1. Finał debla młodzików: Bartłomiej Roś, Borys Zgoła (ZTT Złotoryja, AZS Poznań) – Adam Marcinkowski, Zachariasz Rytelewski (FairPlayce Poznań, AZS Poznań, 4) 6:3, 6:0.

38 | TENISklub | 4 (112) 2018


Piotr Łomacki Anastazja Szoszyna

gładko wygrały z Agatà Borgman i Podliƒskà. Pod wzgl´dem organizacyjnym impreza w Âwidniku wypadła nieêle, co potwierdzała wi´kszoÊç uczestników. Dobrze przygotowane korty ziemne i sprzyjajàca pogoda pozwoliły przeprowadziç turniej bez wi´kszych problemów, chocia˝ tenisiÊci, którzy rywalizowali o medale, mieli jeden powód do narzekaƒ: półfinały i finały musieli rozegraç jednego dnia. – To w zasadzie jedyny, ale istotny minus tego turnieju. Zarówno ja,

jak i Piotr rozegraliÊmy wymagajàce spotkania półfinałowe. Póêniej brakowało mi troch´ sił w finale. Przydałby si´ jeszcze jeden dzieƒ turniejowy, wtedy byłoby idealnie – powiedział Wójcik. – Od poczàtku s´dzia naczelny zawodów mówił, ˝e pi´ç dni na rozegranie takiego turnieju to zbyt mało. Grania było du˝o: single, deble, miksty... Taki plan został jednak ustalony odgórnie, a my, jako organizatorzy, musieliÊmy si´ do tego dostosowaç – wyjaÊnił Rafał Gosik, dyrektor mistrzostw.

OGÓLNOPOLSKA OLIMPIADA MŁODZIEŻY – MP DO LAT 16 SZAMOTUŁY, 04–10.06

MISTRZOSTWA POLSKI DO LAT 23 ŚWIDNIK, 11–15.06

Półfinały singla kadetek: Zuzanna Kubacha (Olimpia Poznań) – Zuzanna Szczepańska (Goplania Inowrocław, 1) 7:5, 6:1; Aleksandra Wierzbowska (Olsza Kraków, 2) – Barbara Przybylska (Sokół Zgierz) 6:4, 6:3. Finał: Wierzbowska – Kubacha 6:2, 7:6(1). Półfinały singla kadetów: Jasza Szajrych (Grunwald Poznań, 5) – Marcel Kamrowski (Flota Gdynia, 8) 6:1, 6:1; Szymon Kielan (PKT Pabianice, 2) – Jonasz Dziopak (KKT Wrocław) 6:1, 6:0. Finał: Kielan – Szajrych 6:2, 6:4. Finał debla kadetek: Rozalia Gruszczyńska, Aleksandra Wierzbowska (Olsza Kraków, 2) – Weronika Ejsmont, Martyna Szynkowska (Jakubowo Olsztyn, UKS RP Sport Olsztyn, 1) 6:7(6), 7:5, 10-2. Finał debla kadetów: Szymon Kielan, Aleksander Orlikowski (PKT Pabianice, MKT Łódź, 3) – Marcel Politowicz, Jasza Szajrych (AZS Poznań, Grunwald Poznań, 1) 6:4, 6:1. Finał miksta: Zuzanna Szczepańska, Dawid Wiśniewski (Goplania Inowrocław, 1) – Olga Gołaś, Mateusz Kułakowski (Szczecińska AT, UKT TenisPro Koszalin) 6:3, 6:4.

Półfinały singla kobiet: Marcelina Podlińska (Górnik Bytom, 3) – Julia Sokołowska (AZS Poznań, 7) 6:2, 2:0 krecz; Anastazja Szoszyna (Grunwald Poznań, 2) – Patrycja Polańska (Sopot TK) 6:0, 6:2. Finał: Szoszyna – Podlińska 6:4, 6:2. Półfinały singla mężczyzn: Yann Wójcik (Warszawianka, 5) – Karol Filar (Sokół Rzeszów) 3:6, 6:3, 6:3; Piotr Łomacki (Mera Warszawa) – Karol Drzewiecki (Grunwald Poznań, 3) 7:6(8), 6:3. Finał: Łomacki – Wójcik 2:6, 6:1, 6:4. Finał debla kobiet: Elżbieta Iwaniuk, Patrycja Polańska (AZS Poznań, Sopot TK) – Agata Borgman, Marcelina Podlińska (Górnik Bytom, 3) 6:1, 6:2. Finał debla mężczyzn: Jan Zieliński, Kacper Żuk (Mera Warszawa, Legia Warszawa ST, 3) – Piotr Matuszewski, Dominik Nazaruk (AZS Łódź, Sinnet Warszawa, 2) 2:0 krecz. Finał miksta: Anastazja Szoszyna, Karol Drzewiecki (Grunwald Poznań, 1) – Marcelina Podlińska, Max Steinberger (Górnik Bytom) 6:4, 6:3.

4 (112) 2018 | TENISklub |

39


Tenis w Polsce

Strachy na Lachy Takiego Poznań Open jeszcze nie było. Pierwszy raz w historii turnieju Polacy zgarnęli całą pulę – nie było na nich mocnych zarówno w grze pojedynczej, jak i podwójnej. W singlu triumfował Hubert Hurkacz, natomiast w deblu najlepsi okazali się Mateusz Kowalczyk i Szymon Walków. Tekst Dominika Opala, Poznaƒ Foto Maciej Kiełbowicz otychczas poznaƒski challenger był rozgrywany w lipcu. W tym roku organizatorzy zdecydowali si´ przenieÊç imprez´ na pierwszy tydzieƒ czerwca. – Wtedy wszyscy sà jeszcze w mieÊcie i wi´cej kibiców b´dzie mogło zobaczyç nasz turniej – przewidywał dyrektor Poznaƒ Open Krzysztof Jordan. I nie pomylił si´. Poznaƒscy fani tenisa licznie przybywali Êledziç zmagania na gol´ciƒskich kortach. Najwi´ksze zainteresowanie budziły oczywiÊcie pojedynki Polaków, szczególnie Huberta Hurkacza.

D

Dzikie wici

Zakładano, ˝e zawodnicy, którzy odpadnà w pierwszym tygodniu Roland Garros, b´dà kontynuowali sezon na màczce i wybiorà właÊnie Poznaƒ. Lista startowa rzeczywiÊcie przedstawiała si´ imponujàco, jednak w miar´ rozwoju sytuacji na Êwiatowych arenach tenisiÊci zacz´li si´ wycofywaç. Nie

40 | TENISklub | 4 (112) 2018

Warto było zostać w mieście, aby zobaczyć zwycięstwa Huberta Hurkacza...

oznaczało to, ˝e kibice nie zobaczà tenisa na Êwiatowym poziomie. Zadbaç o to mieli Taro Daniel, Guido Andreozzi, Martin Kli˝an, Pedro Sousa, Quentin Halys czy Aleksiej Watutin. I choç zadbali z ró˝nym skutkiem, to nikt nie mógł narzekaç na brak emocji. Osobna historia to przyznawanie „dzikich kart”. Od poczàtku pewne miejsce w turnieju mieli obiecane Kamil Majchrzak, Michał Dembek i Rumun Victor Vlad Cornea. Po tym, jak piotrkowianin

wszedł do głównej drabinki bezpoÊrednio z rankingu, specjalnà przepustk´ dostał Paweł CiaÊ. Organizatorzy mieli do dyspozycji wcià˝ jeszcze jednà „dzikà kart´”. Zaproponowali jà Tommy’emu Robredo, jednak Hiszpan musiał zrezygnowaç z wyst´pu z powodu kontuzji. Z oferty nie skorzystał Thomaz Bellucci, który wolał challengera w ProÊciejowie ze wzgl´du na wi´kszà pul´ nagród i punktów. Ostatecznie to Marcel Gra-


... oraz Szymona Walkowa i Mateusza Kowalczyka

to nasz reprezentant nie dał Japoƒczykowi najmniejszych szans i zdobył pierwszy challengerowy tytuł w karierze. Po meczu odwa˝nie wyznał, i˝ nie wie, czy za rok b´dzie bronił tego trofeum, bo wolałby wtedy jeszcze graç na Roland Garros. Pozostali Polacy nie dotrzymali kroku mistrzowi Poznaƒ Open 2018. CiaÊ i Majchrzak zdołali ugraç po secie, natomiast Dembek stawił opór Donattiemu, ale tylko w partii otwarcia, dlatego te˝ nie doszło do polskiego starcia w 1/8 finału. Hubert, nie wracaj!

nollers, niegdyÊ 19. zawodnik rankingu ATP, zajàł ostatnie wolne miejsce w drabince w Poznaƒ Open 2018.

wygrał tu mecz. Dokonał tej sztuki za czwartym podejÊciem. Hip, hip Hurkacz!

Prosto z Paryża

Hubert Hurkacz zawitał do Poznania po osiàgnieciu ˝yciowego sukcesu na kortach Rolanda Garrosa, gdzie awansował do drugiej rundy. Mimo pora˝ki z Marinem Cziliciem pokazał si´ w Pary˝u z bardzo dobrej strony. Nic wi´c dziwnego, ˝e oczekiwania wobec naszego reprezentanta były naprawd´ du˝e. Wrocławianin poradził sobie z tà presjà znakomicie. Ju˝ w pierwszej rundzie los postawił na jego drodze finalist´ z ubiegłego roku, Guido Andreozziego. Argentyƒczyk tak˝e prezentował Êwietnà form´ i spotkanie zapowiadało si´ na niezwykle zaci´te. Takie było, ale tylko w drugim secie. Pierwsza partia zdecydowanie nale˝ała do Hurkacza, który imponował serwisem i spokojem. Faworyt gospodarzy zaskoczył rywala ofensywnà grà i dopiero w drugim secie Andreozzi zdołał nawiàzaç walk´. To jednak nie wystarczyło i „Hurki” sprawił niespodziank´, eliminujàc turniejowà „dwójk´”. – W pierwszym secie wygrałem kilka bardzo zaci´tych gemów, on miał sporo szans przy moim serwisie, na szcz´Êcie udało mi si´ doÊç szybko oskoczyç i gładko zamknàłem tego seta. Na poczàtku drugiej partii nie wykorzystałem sytuacji na przełamanie i musiałem si´ m´czyç – podsumował wyst´p Hurkacz, który przełamał klàtw´ poznaƒskiego challengera i pierwszy raz

Po tak spektakularnym zwyci´stwie 21-latek urósł do roli faworyta. W kolejnych meczach zmierzył si´ z Matteo Donatim, Aleksiejem Watutinem i Alessandro Giannessim. Włosi okazali si´ bardziej wymagajàcymi przeciwnikami ni˝ Andreozzi, gdy˝ zdołali urwaç Polakowi po secie. W çwierçfinale Hurkacz odprawił Watutina, obroƒc´ tytułu. – To był bardzo trudny mecz, poniewa˝ musiałem cały czas zachowaç koncentracj´. Rywal nie miał szans, by mnie przełamaç. Dzi´ki temu wygrałem – cieszył si´ Polak. O ile półfinał był najtrudniejszym testem dla Hurkacza, o tyle finał – najłatwiejszym. Mimo ˝e przeciwnikiem był Taro Daniel, turniejowa „jedynka”,

Poza Danielem najbardziej znanymi zagranicznymi tenisistami byli z pewnoÊcià Kli˝an i Granollers. Jednak zarówno Słowak, jak i Hiszpan nie spełnili pokładanych w nich nadziei i po˝egnali si´ z imprezà ju˝ w drugiej rundzie. Zaskoczeniem były te˝ szybkie pora˝ki Pedro Sousy oraz Henriego Laaksonena. Nie zawiódł natomiast Quentin Halys. Francuz dotarł do półfinału, w którym nie wykorzystał jednak wielu szans i sam sobie odebrał mo˝liwoÊç gry o tytuł. Poznaƒska publicznoÊç na triumf Polaka w singlu czekała od 2012 roku, kiedy to triumfował Jerzy Janowicz. W grze podwójnej ostatnia polska para zwyci´˝ała w 2006 roku. Sezon 2018 przyniósł dla Polski podwójnà koron´ – w singlu bezkonkurencyjny był Hurkacz, a w deblu Mateusz Kowalczyk i Szymon Walków. Nigdy w historii tego challengera nie zdarzyło si´, by turniejem całkowicie zawładn´li Polacy. Kolejna klàtwa przełamana.

POZNAŃ OPEN ATP CHALLENGER TOUR, 64 000 EURO POZNAŃ, 04–10.06 I runda singla: Victor Estrella-Burgos (Dominikana) – Paweł Ciaś (Polska, WC) 6:3, 1:6, 6:4; Jeremy Jahn (Niemcy, Q) – Kamil Majchrzak (Polska) 6:3, 2:6, 6:0; Matteo Donati (Włochy) – Michał Dembek (Polska, WC) 7:6(4), 6:3; Hubert Hurkacz (Polska) – Guido Andreozzi (Argentyna, 2) 6:1, 7:5. II runda: Hurkacz – Donati 6:3, 6:7(5), 6:3. Ćwierćfinały: Taro Daniel (Japonia, 1) – Facundo Bagnis (Argentyna) 6:4, 7:5; Quentin Halys (Francja, 6) – Andrea Arnaboldi (Włochy, Q) 6:1, 7:6(3); Alessandro Giannessi (Włochy) – Attila Balazs (Węgry) 6:4, 7:5; Hurkacz – Aleksiej Watutin (Rosja, 8) 6:3, 6:2. Półfinały: Daniel – Halys 7:6(6), 6:3; Hurkacz – Giannessi 6:4, 3:6, 6:3. Finał: Hurkacz – Daniel 6:1, 6:1. Finał debla: Mateusz Kowalczyk, Szymon Walków (Polska) – Attila Balazs, Andrea Vavassori (Węgry, Włochy, 4) 7:5, 6:7(8), 10-8.

4 (112) 2018 | TENISklub |

41


Tenis w Polsce

Serce zostaje w Sopocie Z Mariuszem Fyrstenbergiem rozmawia Mateusz Grabarczyk Jak, w tak krótkim czasie, udało si´ panu przenieÊç challengera ATP z Sopotu do Gdyni i co było w tym procesie najtrudniejsze? – Było to bardzo du˝e wyzwanie, ale miasto Sopot stan´ło na wysokoÊci zadania. Od poczàtku otrzymywaliÊmy od władz, z prezydentem Jackiem Karnowskim na czele, pełne wsparcie. Podobnie zresztà jak od prezesa klubu tenisowego Arka Gdynia Witolda Nowaka. ObawialiÊmy si´ o partnerów turnieju, ale okazało si´, ˝e wizja imprezy w Gdyni równie˝ im si´ podoba i zostali z nami. Dzi´ki naprawd´ du˝ej pomocy ludzi dookoła uda si´ zorganizowaç imprez´. Czy to zamieszanie jakkolwiek negatywnie wpłyn´ło na organizacj´ turnieju? – OczywiÊcie, sopockie korty majà ogromnà tradycj´. To na nich odbył si´ najwi´kszy w Polsce turniej tenisowy, do którego chcemy dà˝yç. Jest tam bardzo du˝a przestrzeƒ, fantastyczny kort centralny i bliskoÊç najwa˝niejszego w mieÊcie deptaka, czyli „Monciaka”. Klub w Gdyni te˝ ma ma swój urok. Impreza na Arce b´dzie bardziej kameralna, co pozytywnie wpłynie na atmosfer´ na trybunach. Chc´ jednak zwróciç uwag´ na to, ˝e serce turnieju zostaje w Sopocie. Promocja, wszelkie imprezy dodatkowe, takie jak na przykład strefa minitenisa dla dzieci czy oficjalny bankiet b´dà miały miejsce właÊnie tam. Zmieniajà si´ tylko korty, na których zostanà rozegrane zawody, ale pami´tajmy, ˝e to ró˝nica zaledwie kilku kilometrów. Dlaczego akurat Gdynia? – Bo jest najbli˝ej. MyÊleliÊmy o ludziach, którzy sà tym wydarzeniem zainteresowani i specjalnie zarezerwowali na nie czas. Poza tym Gdynia

42 | TENISklub | 4 (112) 2018

to – podobnie jak Sopot – bardzo turystyczna miejscowoÊç, wi´c utrzymaliÊmy klimat imprezy. Wynika to równie˝ z pewnych wytycznych ATP – jeÊli trzeba przenieÊç turniej, to im bli˝ej, tym lepiej. Federacja bardzo mi zaufała, za co te˝ jestem im wdzi´czny. Wiedzà, ˝e mamy problem, ale dali mi zielone Êwiatło i pomagali w utrzymaniu niezb´dnych standardów. Jakie imprezy towarzyszàce b´dà si´ odbywały podczas turnieju? – Tak, jak powiedziałem, serce turnieju zostaje w Sopocie. Imprez towarzyszàcych planujemy naprawd´ sporo – zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Odb´dzie si´ Akademia Młodych Ta-

lentów, która pozwoli wybranej grupie młodych zawodników trenowaç z profesjonalistami. Mam nadziej´, ˝e moje spotkanie z kibicami stanie si´ okazjà do ciekawej rozmowy o tenisie. Na najmłodszych b´dà czekały liczne atrakcje w specjalnie dla nich przygotowanej strefie. Turniejowi b´dzie towarzyszył tak˝e Sopot Open Foodtruck, aby publicznoÊç mogła skorzystaç z oferty bardzo dziÊ popularnej formy gastronomii. Oprócz tego przy kortach w Gdyni postaramy si´ stworzyç stref´ aktywnoÊci. Lepiej czuje si´ pan w garniturze jako dyrektor czy w spodenkach jako zawodnik? – Haha... Jestem ju˝ na takim etapie, ˝e lepiej czuj´ si´ w koszuli ni˝ w Tshircie. Turniej, którego jestem dyrektorem, jest moim flagowym pomysłem i chciałbym, ˝eby za trzy, cztery lata zyskał rang´ ATP World Tour 250, tak jak kiedyÊ, i aby do Polski przyje˝d˝ali zawodnicy z pierwszej dziesiàtki rankingu. B´d´ dà˝ył do tego, aby marka Sopot Open rosła w sił´. Poza tym bardzo du˝o dostałem – jako zawodnik – od tego turnieju i mam teraz wewn´trznà potrzeb´ daç coÊ od siebie. Szczególnie naszym młodszym zawodnikom, którzy majà dzi´ki temu okazj´ poczuç wielki tenis, co – mam nadziej´ – w jakimÊ stopniu pomo˝e im osiàgaç potem du˝e sukcesy.



Tenis w Polsce

Za siedmioma górami Cykl futuresów rozgrywanych w Wiśle i Ustroniu miał być dla naszych tenisistów z niższych rejonów rankingu ATP idealną okazją do podreperowania dorobku punktowego. Rzeczywistość miała się jednak nijak do planów. Większość naszych reprezentantów dała plamę i szybko żegnała się z kolejnymi turniejami.

W przypadku meczu Geensa z Pichlerem skoƒczyło si´ na wr´czeniu pisemnego ostrze˝enia, poniewa˝ nieporozumienie jakoÊ si´ wyjaÊniło. Podejrzanym i zagro˝onym wydaleniem z obiektu był bowiem dziennikarz „Tenisklubu”. Korzystał z telefonu, gdy dwóch pozostałych widzów bacznie przyglàdało si´ grajacym. To byli trenerzy Belga i Austriaka.

Tekst Szymon Adamski | Foto Adam Nurkiewicz / Mediasport Dwa światy

to chciał zobaczyç Polaków w akcji, musiał si´ Êpieszyç. W WiÊle, poza Michałem Dembkiem i wracajàcym po problemach zdrowotnych Pawłem Ciasiem, nasi tenisiÊci spisali si´ bardzo słabo. W pierwszym tygodniu cyklu na starcie stan´ło 33 Polaków, ale tylko Dembek był w stanie wygraç mecz z zagranicznym rywalem w turnieju głównym. W drugim tygodniu było jeszcze gorzej – nie mieliÊmy ani jednego przedstawiciela w półfinałach singla i debla. Gorzej byç ju˝ nie mo˝e. Takie przekonanie towarzyszyło zapewne wi´kszoÊci polskich graczy w drodze z Wisły do Ustronia. I rzeczywiÊcie nie było, choç to nie tak, ˝e klimat uzdrowiska wyleczył ich z wszelkich problemów. Pierwsza impreza w Ustroniu, a zarazem trzecia w całym cyklu, okazała si´ szcz´Êliwa dla Szymona Walkowa, który wraz z Amerykaninem Sekou Bangourà triumfował w grze podwójnej. Ten sukces był dla wroclawianina dopiero preludium tego, co wydarzyło si´ niecały miesiàc póêniej podczas poznaƒskiego challengera (relacja na str. 42).

K

Supervisor czy superwizjer?

Polscy tenisiÊci odpadali doÊç szybko, wi´c do oglàdania pozostawały mecze

44 | TENISklub | 4 (112) 2018

z udziałem graczy z zagranicy. Czy potraficie wyobraziç sobie pojedynek Clementa Geensa z Davidem Pichlerem? JeÊli porównywaç go z kulinariami, to bardziej kaszanka ni˝ policzki wołowe. O ile Belga polscy kibice mogà pami´taç z udanego wyst´pu w Poznaƒ Open (2016 rok), o tyle Austriak jest dla nich raczej postacià anonimowà. Kto by si´ spodziewał, ˝e właÊnie w trakcie tego meczu dojdzie do kuriozalnej sytuacji. Po jednej z wymian do akcji postanowił wkroczyç supervisor turnieju Rafał Jesionek. Na szczelnie wypełnionych trybunach (wszystkie trzy krzesła były zaj´te) wypatrzył osob´ korzystajàcà z telefonu. Wr´czył jej pismo w j´zyku angielskim i odszedł. Krótka piłka, jak na oficjela przystało. Aha, dodał jeszcze, ˝e daje 15 minut na zapoznanie si´ z dokumentem. Pismo informowało, ˝e obstawianie meczów i prowadzenie transmisji jest zabronione, a za zlekcewa˝enie przepisów grozi wyrzucenie z obiektu. Nie doszłoby do tego zamieszania, gdyby nie inny incydent. Wówczas kilka osób z urzàdzeniami elektronicznymi ustawiło si´ za kortem i obstawiało wyniki meczów. Nie mo˝na wykluczyç, ˝e próbowało równie˝ wpłynàç na ich przebieg. Ponoç podejrzani rozmawiali z tenisistami.

W ostatnim tygodniu zmagaƒ równych sobie nie miał Vit Koprziva, który w drodze po tytuł stracił tylko jednego seta. Na ocean pochwał pod jego adresem jest jednak zdecydowanie za wczeÊnie. 21-letni Czech na pierwszy rzut oka wyglàda jak wielu, naprawd´ wielu innych tenisistów, ale kiedy zacznie serwowaç... Trudno to opisaç słowami. Mo˝na si´ zastanawiaç czy jego ruchy powinny podlegaç ocenie trenerów tenisowych, czy mo˝e Michała Piroga i Agustina Egurroli. Najwa˝niejsza jest jednak skutecznoÊç, a jej Koprzivie nie mo˝na odmówiç. Ze wzgl´du na kapryÊnà pogod´ zawody w Ustroniu pozostawiły sporo czasu do przemyÊleƒ. Na przykład na temat przewrotnoÊci tenisowych karier. Za wzór mo˝e tu słu˝yç Mateusz Kowalczyk. Z jednej strony reprezentant Polski w Pucharze Davisa, z drugiej uczestnik turnieju ITF z pulà nagród 15 tys. dolarów. Raz ma obok siebie Łukasza Kubota, raz Jakuba Grzegorczyka. Raz jest showmanem, gdy krzyczy z radoÊci i rozdziera koszulk´ (nie reprezentacyjnà, tego nie zrobiłby z szacunku dla orzełka), raz wtapia si´ w grup´ graczy anonimowych. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby zmiany zachodziły w okresie kilku lat, a nie kilku miesi´cy, a czasem nawet tygodni. O tym tenisowym rozdarciu cz´sto si´ zapomina. Postaç Kowalczyka w pewien


Mateusz Kowalczyk zna wszystkie barwy tenisowej tęczy

sposób łàczy dwie tenisowe Polski. Pierwsza z nich, ta wystawowa, to raptem kilkuosobowa elita; muszàca sobie radziç z przeró˝nymi problemami sportowymi lub organizacyjnymi, ale wcià˝ elita. Druga, skryta za siedmioma górami i rzekami, walczy na kortach w WiÊle, Ustroniu i innych pomniejszych obiektach. Futuresy rozgrywane w naszym kraju powinny byç pierwszym szczeblem na pomoÊcie łàczàcym te dwa Êwiaty. Dla wi´kszoÊci kandydatów nawet jeden krok w przód to wcià˝ krok ponad ich mo˝liwoÊci.

GK FORGE CUP ITF MEN’S CIRCUIT 15 000 DOLARÓW USTROŃ, 14–20.05 Ćwierćfinały singla: Marvin Netuschil (Niemcy) – Marek Jaloviec (Czechy, 1) 7:5, 7:6(4); Sekou Bangoura (USA, 4) – Grzegorz Panfil (Polska, Q) 7:6(7), 6:1; Pavel Nejedly (Czechy) – David Pichler (Austria, 3) 6:4, 6:4; Paweł Ciaś (Polska, 2) – Dante Gennaro (Włochy, 6) 7:6(1), 2:6, 6:4. Półfinaly: Bangoura – Netuschil 6:4, 3:6, 6:4; Ciaś – Nejedly 5:7, 6:4, 6:1. Finał: Bangoura – Ciaś 4:6, 7:5, 6:4. Finał debla: Sekou Bangoura, Szymon Walków (USA, Polska, 1) – Vit Koprziva, David Poljak (Czechy, 4) 0:6, 6:1, 10-4. WISŁA & USTROŃ CUP ITF MEN’S CIRCUIT 15 000 DOLARÓW USTROŃ, 21–27.05 Ćwierćfinały singla: Paweł Ciaś (Polska, 1) – Omar Salman (Belgia) 7:6(4), 5:1 krecz; Dante Gennaro (Włochy, 3) – Guy den Heijer (Holandia, 8) 6:0, 6:2; Maciej Rajski (Polska, 4) – Pavel Nejedly (Czechy, 6) 5:7, 6:4, 6:2; Vit Koprziva (Czechy, 5) – David Pichler (Austria) 1:6, 7:6(6), 6:0. Półfinaly: Gennaro – Ciaś 6:2, 3:6, 6:4; Koprziva – Rajski 6:1, 2:0 krecz. Finał: Koprziva – Gennaro 7:5, 6:1. Finał debla: Paweł Ciaś, Grzegorz Panfil (Polska, 1) – Luca Castelnuovo, Mikołaj Haljak (Szwajcaria, Białoruś) 6:4, 6:4.

4 (112) 2018 | TENISklub |

45


Tenis w Polsce

Barbora Krejczikova i Rebecca Szramkova – po minach widać, kto wygrał

Przewaga dzięki psychologii Niespodzianki nie było, bo być jej – ze względu na klasę gwiazdy – nie mogło. Barbora Krejczikova, wygrywając tegoroczny turniej Bella Cup w Toruniu, uwodowniła, jak wielkie znaczenie w zawodowym tenisie ma doświadczenie. W deblu najlepsze były Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa. Tekst Paweł Rzekanowski, Toruƒ | Foto Szymon Stolarski arbora Krejczikova była niekwestionowanà faworytkà zawodów, a do finału awansowała bez problemów. W nim tylko chwilowo dała szanse Rebece Szramkovej. W iÊcie jesiennym momentami chłodzie, jaki panował w Toruniu – pod tym wzgl´dem

B

46 | TENISklub | 4 (112) 2018

tegoroczny turniej był całkowicie inny od poprzednich, kiedy upał wr´cz parali˝ował – Czeszka wyglàdała tak, jakby potrzebowała solidnej rozgrzewki, za to Słowaczka zaskakujàco dobrze rozpocz´ła ten pojedynek. Prowadziła nawet 3:0, były to jednak miłe złego poczàtki.

Igraszki z wiatrem

Krejczikovej nic nie mogło wyprowadziç z równowagi. Przechadzała si´ po korcie jakby dostojnie i nieco leniwie, z całkowità ÊwiadomoÊcià swojej przewagi. 22-latka, sklasyfikowana na 200. miejscu Êwiatowego rankingu, w porównaniu z zaledwie o rok młodszà rywalkà jest tenisistkà bardzo doÊwiadczonà. I było to widaç na korcie. Gdy tylko Szramkova zaczynała nawiàzywaç wyrównanà walk´, Krejczikova natychmiast weszła na wy˝szy poziom tenisa. Sama zagrywała coraz trudniejsze piłki i przewidywała ruchy rywalki. Dobitnie pokazała, ˝e w tej dyscyplinie sportu liczy si´ fizycznoÊç, ale i swoista gra głowà – analizowanie, wyciàganie wniosków, narzucanie własnego stylu.



Tenis w Polsce Znacznie lepsze wyniki Polki osiàgn´ły w deblu. Chwaliƒska i Kawa wygrały finał, w którym zmierzyły si´ z Albinà Chabibulinà i Helene Scholsen. Jest to ich pierwszy wspólny triumf w zawodowym tenisie. Dziś dobrze, jutro jeszcze lepiej

Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska – bardzo zgodna para deblowa

Kluczowe były jednak nerwy – małe gierki psychologiczne, na których froncie Czeszka czuła si´ doskonale. Gdy kilkakrotnie poprawiała wyrzut piłki podczas serwisów, Słowaczka wyraênie traciła koncentracj´. Krejczikova spokojnie tłumaczyła, ˝e musi dokonaç korekty ze wzgl´du na wiatr. W tych małych prowokacjach osiàgn´ła kluczowà dla wyniku przewag´. – MyÊl´, ˝e w drugim secie zdominowałam Rebek´ psychicznie – przyznała. Czeszka – wygrywajàc w Toruniu podobnie jak cztery lata temu – zarobiła 3900 dolarów i zdobyła 60 punktów rankingowych WTA.

ska-Dzik. Bardziej postawiły si´ rywalkom Katarzyna Piter i Paulina Czarnik. Z du˝ym zaskoczeniem przyj´to zwłaszcza wynik Piter. Poznanianka w pierwszej rundzie spotkała si´ rozstawionà z numerem 5 Marinà Mielnikowà. Rozpocz´ła bardzo dobrze, jednak im bli˝ej koƒca meczu, tym wyraêniej dominowała Rosjanka. Polka, choç postrzegana jako jedna z potencjalnych faworytek, zakoƒczyła wyst´p w Bella Cup wyjàtkowo szybko.

Organizowany niemal od çwierçwiecza turniej Bella Cup kolejny raz imponował organizacjà i jakoÊcià godnà sponsora, Toruƒskich Zakładów Materiałów Opatrunkowych. PodkreÊlała to zwyci´˝czyni. – To jeden z moich ulubionych turniejów. Jest Êwietnie zorganizowany; mo˝e wyznaczaç standardy dla innych – powiedziała Krejczikova. Słów uznania nie szcz´dziła równie˝ Kawa. – W sezonie gramy około 20 turniejów, a wi´c prawie pół roku sp´dzamy poza domem. Je˝eli musimy walczyç o ka˝dà najmniejszà rzecz w ka˝dym turnieju, to jest to niesamowicie m´czàce. A tu wszystko jest – oceniała jeszcze przed zawodami. W przyszłym roku Bella Cup b´dzie obchodził jubileusz. 25 lat w turniejowym kalendarzu to rekord w skali kraju. Z tej okazji organizatorzy planujà podwy˝szenie jego rangi i puli nagród.

Raz rywalki, raz partnerki

Gra pojedyncza nie była domenà Polek; gospodynie w Bella Cup nie wygrywajà ju˝ od 2013 roku. Najbli˝sza sukcesu była Katarzyna Kawa. Dostała „dzikà kart´”, dzi´ki której awansowała a˝ do półfinału. Trafiła w nim na Krejczikovà i przegrała w dwóch setach. Do półfinału Kawa trafiła po pokonaniu Mai Chwaliƒskiej. Choç ta rozpocz´ła pojedynek z du˝ym impetem, póêniej przewag´ fizycznà uzyskiwała rywalka. Kawa stopniowo przejmowała kontrol´ nad pojedynkiem, a w trzeciej partii w pełni narzuciła własne warunki gry. Pozostałe Polki nie miały wi´kszych szans w starciu z zagranicznà koalicjà. Kawa i Chwaliƒska były jedynymi krajowymi tenisistkami, które awansowały do drugiej rundy. Gładko odpadły Weronika Falkowska i Stefania Rogoziƒ-

48 | TENISklub | 4 (112) 2018

BELLA CUP ITF WOMEN’S CIRUIT, 25 000 DOLARÓW + H TORUŃ, 25.06 – 01.07 I runda singla: Marina Mielnikowa (Rosja, 5) – Katarzyna Piter (Polska) 4:6, 7:5, 6:3; Katarzyna Kawa (Polska, WC) – Christiana Ferrando (Włochy) 3:6, 7:6(5), 6:4; Maja Chwalińska (Polska) – Joanna Eidukonyte (Litwa, Q) 6:2, 6:2; Jesika Maleczkova (Czechy, 7) – Stefania Rogozińska-Dzik (Polska, WC) 7:5, 6:1; Ksenia Łaskutowa (Rosja, Q) – Weronika Falkowska (Polska, WC) 6:2, 6:2; Waleria Strachowa (Ukraina) – Paulina Czarnik (Polska, WC) 7:5, 6:4. II runda: Kawa – Cindy Burger (Holandia) 6:4, 6:3; Chwalińska – Swiatłana Pirażenka (Białoruś, Q) 6:2, 6:3. Ćwierćfinały: Barbora Krejczikova (Czechy, 1) – Mielnikowa 6:3, 6:2; Kawa – Chwalińska 2:6, 6:3, 6:3; Łaskutowa – Sofia Gołubowska (Rosja, Q) 4:6, 6:3, 6:3; Rebecca Szramkova (Słowacja, 6) – Michaela Honczova (Słowacja, 2) 5:7, 3:6, 6:5 krecz. Półfinały: Krejczikova – Kawa 6:2, 6:4; Szramkova – Łaskutowa 6:3, 6:4. Finał: Krejczikova – Szramkova 7:5, 6:1. Finał debla: Maja Chwalińska, Katarzyna Kawa (Polska) – Albina Chabibulina, Helene Scholsen (Uzbekistan, Belgia) 6:1, 6:4.



Tenis młodzieżowy

Wiosna pachnąca Zgodnie z kilkuletnią tradycją w maju i czerwcu w Polsce odbyła się seria międzynarodowych turniejów z cyklu Tennis Europe i ITF. Zmagania zainaugurowali 14-latkowie w Opalenicy, o której sporo można przeczytać w poprzednim numerze „Tenisklubu”. Później młodzicy przenieśli się do Łodzi i Szczecina, kadeci walczyli w Radomiu i Zabrzu, a Bytom gościł juniorów. Tekst Anna Niemiec | Foto Jacek Herok olscy tenisiÊci bardzo dobrze wykorzystali okazj´ do zdobycia na własnym terenie cennych punktów rankingowych i prawie we wszystkich imprezach odgrywali kluczowe role. Pi´cioro naszych graczy wywalczyło tytuły w grze pojedynczej. Na specjalne wyró˝nienie zasłu˝yła na pewno Ada Piestrzyƒska, która najpierw zwyci´˝yła w Opalenicy, a póêniej okazała si´ najlepsza równie˝ w Zabrzu, w gronie kole˝anek o dwa lata starszych. W obu turniejach zawodniczka Piotra Sierzputowskiego była rozstawiona z numerem 1 i Êwietnie poradziła sobie z tà presjà. – Rola faworytki jest trudna, bo teoretycznie nie ma nikogo lepszego od ciebie, a wszyscy chcà z tobà wygraç – wyjaÊniła Piestrzyƒska. – Przeciwniczki cz´sto grajà lepiej ni˝ zwykle, sà bardziej zmobilizowane i walczà do koƒca. Trzeba si´ do tego przyzwyczaiç i znaleêç sposób, ˝eby poradziç sobie z takim stresem. W Opalenicy z wi´kszoÊcià przeciwniczek grałam ju˝ wczeÊniej i miałam z nimi dodatni bilans, wi´c pomimo nerwów, moja pewnoÊç siebie na korcie była wysoka.

P

Ada, właśnie tak wypada

Troch´ inaczej było w Zabrzu, gdzie Ada równie˝ została rozstawiona z numerem 1, ale miała rywalki starsze ni˝ w Opalenicy. – Cza-

Ada Piestrzyńska

50 | TENISklub | 4 (112) 2018

Zuzanna Szczepańska

sami ten dodatkowy rok lub dwa treningów jest trudny do przeskoczenia. Kadetki grajà mocniej, wi´c jest mniej czasu na podj´cie decyzji na korcie, a ja musiałam byç bardzo zmobilizowana, ˝eby zneutralizowaç przewag´ fizycznà, którà starsze dziewczyny miały nade mnà – powiedziała Ada. W Opalenicy i Zabrzu du˝o powodów do radoÊci dostarczyła równie˝ rówieÊniczka Piestrzyƒskiej, Zuzanna Kubacha. W obydwu turniejach poznanianka radziła sobie bardzo dobrze i za ka˝dym razem zatrzymywała jà dopiero póêniejsza zwyci´˝czyni zawodów. – Z Zuzià znamy si´ bardzo dobrze m.in. dzi´ki wspólnym wyst´pom w reprezentacji Polski. To bardzo dobra zawodniczka, przeciwko której zawsze gra si´ naprawd´ trudno. W Opalenicy obie grałyÊmy falami, ale w decydujàcym secie udało mi si´ przechyliç szal´ zwyci´stwa na swojà stron´. W Zabrzu zagrałam lepiej i udało mi si´ wygraç w dwóch setach, ale ten mecz równie˝ do koƒca trzymał w napi´ciu – podkreÊliła Piestrzyƒska. Równie˝ tydzieƒ wczeÊniej w Radomiu polskie kadetki były bardzo niegoÊcinne. Pierwszych dwóch rund turnieju nie przetrwała ani jedna zawodniczka z zagranicy. Najlepiej z naszych spisały si´ Zuzanna Szczepaƒska i Weronika Ejsmont. Ta pierwsza w półfinale przegrała pierwszà parti´ z Ewà Samberger, ale w dwóch nast´pnych była ju˝ lepsza, a druga równie˝ straciła seta w pojedynku z Karolinà Bartusek. W ostatnim meczu imprezy górà była Zuzanna. Finalistki singla połàczyły siły w deblu, co przyniosło efekt w postaci drugiego miejsca. Tytuł zdobyły Bartusek i Karina Gustowska.


zwycięstwami Szymon Kielan

Młodszy brat

W Radomiu bardzo dobrze poradzili sobie równie˝ chłopcy: w najlepszej ósemce turnieju znalazło si´ a˝ siedmiu polskich zawodników. Półfinałowe pary stworzyli Szymon Kielan i Jasza Szajrych oraz Jakub Federowicz i „rodzynek” z zagranicy, Ukrainiec Artur Iwanenko. Miejsce w finale wywalczyli sobie Kielan, po trzysetowym boju, i Federowicz. W decydujàcym pojedynku lepszy okazał si´ Szymon, rozstawiony z numerem 1. Federowicz pora˝k´ w singlu powetował sobie w grze podwójnej. W finale debla razem z Szajrychem pokonał Juliusza Heroka i Michała Marchewk´. W Zabrzu drabink´ otwierał Daniel Siniakov, brat Katariny, która w tym samym czasie przygotowywała si´ do Roland Garros, gdzie triumfowała w grze podwójnej. Czech bardzo dobrze wywiàzał si´ z roli faworyta i okazał si´ najlepszy w całych zawodach. Zwyci´stwo nie przyszło mu jednak łatwo. W drugiej rundzie seta urwał mu Mateusz Kułakowski, a w półfinale do bardzo zaci´tego pojedynku zmusił go Phil Exner. Drugim finalistà został Piotr Kusiewicz, który oddał tylko dwa gemy Jakubowi Federowiczowi. W spotkaniu decydujàcym o tytule Siniakov pewnie pokonał Polaka. W finale debla Kusiewicz i Kułakowski pokonali Aleksandra Orlikowskiego i Aleksandra Zdzuja. Pole do popisu

Finalistki z Opalenicy zrezygnowały z rywalizacji w dwóch pozostałych turniejach do lat 14. Pod ich nieobecnoÊç w Łodzi bardzo dobrze spisały si´ Magdalena Âwierczyƒska oraz klubowa kole˝anka Kubachy, Daria Górska, które rozstrzygn´ły losy tytułu pomi´dzy sobà. W decydujàcym starciu Magda pokonała kole˝ank´ w trzech setach. Na kortach MKT w najlepszej czwórce imprezy była jeszcze Kamila Popławska. Dwie najlepsze singlistki stan´ły naprzeciwko siebie równie˝ w finale gry podwójnej. Tym razem górà była Górska, która w parze z Justynà Jodłowskà w trzech setach pokonała Âwierczyƒskà i Natali´ Ł´˝niak.

Zdecydowanie najsłabiej poszło naszym młodziczkom w Szczecinie. Na kortach AT Promasters do çwierçfinału awansowały Weronika Domaƒska, Wiktoria Paul oraz Daria Górska, ale ˝adnej z nich nie udało si´ ju˝ wywalczyç miejsca w czołowej czwórce zawodów. W finale singla Lucie Havliczkova pokonała Agłaj´ Fiodorowà. Losy tytułu w grze podwójnej rozstrzygn´ły pomi´dzy sobà reprezentantki Czech. Po raz drugi na najwy˝szym stopniu podium stan´ła Havliczkova, która razem z Katrinà Pavkovà ograła Darin´ Przecechtelovà i Kristyn´ Tomajkovà.

PUCHAR ŁODZI TENNIS EUROPE JUNIOR TOUR ŁÓDŹ, 14–20.05 Półfinały singla młodziczek: Daria Górska (Polska, 9) – Stefania Szabanawa (Białoruś, 1) 6:3, 6:0; Magdalena Świerczyńska (Polska, 10) – Kamila Popławska (Polska) 6:3, 6:3. Finał: Świerczyńska – Górska 6:3, 6:3. Półfinały singla młodzików: Vilius Gaubas (Litwa, 1) – Patryk Stankiewicz (Polska) 6:2, 3:4 krecz; Gabriel Matuszewski (Polska, 5) – Edas Butvilas (Litwa, 7) 6:0, 4:6, 6:2. Finał: Gaubas – Matuszewski 6:0, 6:3. Finał debla młodziczek: Daria Górska, Justyna Jodłowska (Polska, 2) – Natalia Leżniak, Magdalena Świerczyńska (Polska) 3:6, 6:2, 10-7. Finał debla młodzików: Vilius Gaubas, Tiago Pereira (Litwa, Portugalia, 1) – Edas Butvilas, Zachary Murphy (Litwa, Irlandia, 3) walkower.

KIA POLMOTOR SZCZECIN OPEN TENNIS EUROPE JUNIOR TOUR SZCZECIN, 04–10.06 Półfinały singla młodziczek: Agłaja Fiodorowa (Białoruś, 4) – Kristyna Tomajkova (Czechy, 1) 6:4, 6:1; Lucie Havliczkova (Czechy, 3) – Katrin Pavkova (Czechy, 2) 6:2, 2:1 krecz. Finał: Havliczkova – Fiodorowa 1:6, 7:5, 6:0. Półfinały singla młodzików: Patryk Stankiewicz (Polska) – Grigorij Szebiekin (Rosja, 1) 6:3, 7:6(6); Gabriel Matuszewski (Polska, 2) – Michał Włodarczyk (Polska, 8) 6:1, 6:2. Finał: Matuszewski – Stankiewicz 6:1, 1:0 krecz. Finał debla młodziczek: Lucie Havliczkova, Katrin Pavkova Czechy, 1) – Darina Przecechtelova, Kristyna Tomajkova (Czechy, 2) 6:1, 6:4. Finał debla młodzików: Maciej Kos, Gabriel Matuszewski (Polska, 3) – Jakub Bojarski, Patryk Stankiewicz (Polska, 4) 6:4, 4:6, 11-9.

4 (112) 2018 | TENISklub |

51


Tenis młodzieżowy

PUCHAR RADOMIA TENNIS EUROPE JUNIOR TOUR RADOM, 21–27.05 Półfinały singla kadetek: Weronika Ejsmont (Polska, 4) – Ewa Samberger (Polska) 2:6, 6:3, 6:0; Zuzanna Szczepańska (Polska, 2) – Karolina Bartusek (Polska) 5:7, 6:2, 7:5. Finał: Szczepańska – Ejsmont 6:1, 6:4. Półfinały singla kadetów: Szymon Kielan (Polska, 1) – Jasza Szajrych (Polska) 3:6, 6:3, 6:3; Jakub Federowicz (Polska, 7) – Artur Iwanenko (Ukraina, 8) 6:3, 6:4. Finał: Kielan – Federowicz 6:3, 7:5. Finał debla kadetek: Karolina Bartusek, Karolina Gustowska (Polska, 2) – Weronika Ejsmont, Zuzanna Szczepańska (Polska, 1) 6:3, 6:4. Finał debla kadetów: Jakub Federowicz, Jasza Szajrych (Polska, 2) – Juliusz Herok, Michał Marchewka (Polska) 6:2, 6:1.

Piotr Kusiewicz

WÊród chłopców w Łodzi i Szczecinie w rolach pierwszoplanowych wyst´powali Patryk Stankiewicz i Gabriel Matuszewski. Na kortach MKT obaj przegrali dopiero z póêniejszym zwyci´zcà Viliusem Gaubasem. Litwin pierwszego z Polaków wyeliminował w półfinale, a od drugiego okazał si´ lepszy w pojedynku decydujàcym o tytule. Do Szczecina Litwin ju˝ nie pojechał, natomiast Stankiewicz i Matuszewski ponownie zameldowali si´ w najlepszej czwórce. W półfinale Patryk wyeliminował turniejowà „jedynk´”, Grigorija Szebiekina, a Gabriel oddał tylko trzy gemy Michałowi Włodarczykowi. Finał nie dostarczył zbyt wielu emocji. Stankiewicz gładko przegrał pierwszego seta i po rozegraniu jednego gema w drugim zrezygnował z dalszej gry. FinaliÊci singla zmierzy si´ ze sobà równie˝ w rozstrzygajàcym spotkaniu gry podwójnej. Górà ponownie był Matuszewski, który grajàc w parze z Maciejem Kosem pokonał Stankiewicza i Jakuba Bojarskiego dopiero w mistrzowskim tiebreaku. Wszystko dla gości

Na tle rezultatów osiàgni´tych przez młodszych kolegów juniorzy wypadli w Bytomiu bardzo blado. WÊród chłopców tylko Filip Kolasiƒski i Michał Mikuła zdołali przebrnàç przez pierwszà rund´ turnieju i obaj przegrali z póêniejszym zwyci´zcà, Francesco Passaro. Włoch, który w finale pokonał rodaka Matteo Arnaldiego, pierwszego z Polaków zatrzymał w półfinale, a drugiego rund´ wczeÊniej. U dziewczàt sytuacja wyglàdała niestety jeszcze mniej kolorowo. Jako jedyna z reprezentantek gospodarzy pierwszy mecz wygrała Martyna Kubka, która w drugiej rundzie w trzech setach przegrała z Gabrielà Martinez Asensi, jak si´ kilka dni póêniej okazało, najlepszà tenisistkà turnieju. Na koniec warto wspomnieç, ˝e w deblu zwyci´˝yła Katarina Ku˝mowa. Młodsza siostra Wiktorii (sklasyfikowanej w czołowej setce rankingu WTA) oraz Linda Noskowa w finale pokonały Nin´ i Waleri´ Olanowskie.

52 | TENISklub | 4 (112) 2018

PUCHAR ZABRZA TENNIS EUROPE JUNIOR TOUR ZABRZE, 28.05 – 03.06 Półfinały singla kadetek: Ada Piestrzyńska (Polska, 1) – Karolina Gustowska (Polska, 3) 6:1, 6:2; Zuzanna Kubacha (Polska, 2) – Zuzanna Szczepańska (Polska, 4) 6:3, 3:6, 6:1. Finał: Piestrzyńska – Kubacha 6:4, 7:6(2). Półfinały singla kadetów: Daniel Siniakov (Czechy, 1) – Phil Exner (Niemcy) 6:4, 4:6, 6:3; Piotr Kusiewicz (Polska, 2) – Jakub Federowicz (Polska, 7) 6:2, 6:0. Finał: Siniakov – Kusiewicz 6:3, 6:3. Finał debla kadetek: Zuzanna Kubacha, Zuzanna Szczepańska (Polska, 1) – Karolina Bartusek, Karolina Gustowska (Polska) 6:0, 6:2. Finał debla kadetów: Mateusz Kułakowski, Piotr Kusiewicz (Polska, 1) – Aleksander Orlikowski, Aleksander Zdzuj (Polska) 6:4, 6:2.

PUCHAR ŚLĄSKA ITF JUNIORS TOUR BYTOM, 13–17.06 Półfinały singla juniorek: Dasza Łopatecka (Ukraina, 3) – Linda Noskova (Czechy, Q) 6:1, 6:4; Gabriela Martinez-Asensi (Hiszpania, 2) – Maria Szuszarina (Rosja, 4) 6:4, 6:2. Finał: Martinez-Asensi – Łopatecka 1:6, 6:4, 6:2. Półfinały singla juniorów: Matteo Arnaldi (Włochy) – Simon Iwanow (Bułgaria, 1) 6:3, 7:5; Francesco Passaro (Włochy) – Filip Kolasiński (Polska) 6:3, 6:4. Finał: Passaro – Arnaldi 6:3, 6:4. Finał debla juniorek: Katarina Kużmova, Linda Noskova (Słowacja, Czechy) – Nina Olanowska, Waleria Olanowska (Rosja) 6:4, 6:4. Finał debla juniorów: Peter Makk, Mate Voros (Węgry, 3) – Siddhant Banthia, Jake Hersey (Indie, W. Brytania, 2) 6:3, 6:3.



Tenis na wózkach

Mieszane uczucia Joachim Gerard już wie, czym są mieszane uczucia. Z jednej strony chciałby wrócić do Płocka, bo – nie bez powodu przecież – prawie wszyscy wracają. Z drugiej jednak wolałby w tym samym czasie grać na Roland Garros, gdzie na turniej pokazowy ITF zaprasza najlepszych wózkarzy świata. Tekst Artur St. Rolak, Płock | Foto Andrzej Chrobot

ajlepszych siedmiu, a ósmego wskazujà gospodarze. W tym roku „dzikà kart´” dostał Frederic Cattaneo, który w ogóle si´ tego nie spodziewał, poniewa˝ zdà˝ył si´ ju˝ zgłosiç do turnieju w Płocku. Jak zwykle zresztà, bo Francuz grał tu w pi´ciu ostatnich finałach (zwyci´˝ył w 2013, 2015 i 2017), a w zeszłym roku obiecał, ˝e wróci, aby nie oddaç tytułu bez walki. Z kolei Gerard, sklasyfikowany w rankingu ITF na dziewiàtym miejscu (o siedem wy˝ej od Cattaneo) liczył na zaproszenie do Pary˝a. Gdy si´ nie doczekał, poprosił o „dzikà kart´” do POPO. Jasne, ˝e dostał, ale przy okazji wprawił gospodarzy w mieszane uczucia. W Płocku chyba jeszcze nie oglàdano tak dobrego tenisisty, a ju˝ na pewno tak bardzo dominujàcego nad resztà stawki. JeÊli jednak ktoÊ czegoÊ

N

54 | TENISklub | 4 (112) 2018

˝ałował, to tylko tego, ˝e finał był za krótki. Gem, set, lot

W pierwszej rundzie rozstawieni majà wolny los, wi´c na pierwszy wyst´p Gerarda trzeba było zaczekaç do drugiego dnia turnieju. Padło na Jerzego Kulika. Ani on, ani nikt na trybunach nie miał wàtpliwoÊci, ˝e sukcesem byłby ka˝dy gem. Kilka razy Polak był od niego o punkt lub dwa, lecz Belg ka˝dà piłk´ rozgrywał tak, jakby był to meczbol w finale Roland Garros. Kulika, jak zwykle zresztà, nie opuszczało poczucie humoru.

Joachim Gerard

– O, wreszcie troch´ si´ spocił, teraz mam szans´ – rzucił w stron´ trybun, gdy do koƒca pojedynku zostało ju˝ tylko kilka gemów. W drodze do finału Gerard stracił zaledwie dwa gemy. Wyrwał mu je Martin Legner, 11-krotny finalista POPO w latach 1995– 2012, mistrz z 1996, 1998 i 2006 roku. Gdy zwyci´˝ał w Płocku pierwszy raz, Belg nie miał jeszcze oÊmiu lat. Na korcie czas pracuje na niekorzyÊç Austriaka, ale to jeden z tych stałych goÊci, bez których trudno sobie wyobraziç płocki turniej.


Na półfinał Belg potrzebował niecałych trzech kwadransów, a z ostatnim rywalem uporał si´ w godzin´ z niewielkim haczykiem. Przy stanie 0:2 – ˝artowano – przypomniał sobie, ˝e samolot z Ok´cia raczej nie b´dzie na niego czekał. I tak od czasu do czasu Martin de la Puente jeszcze wygrywał najładniejsze wymiany, jednak punktów i gemów du˝o szybciej przybywało na koncie Gerarda. Miejsce w bagażniku

Michaela Spaanstra nigdzie nie musiała si´ Êpieszyç. Po pierwsze – finał singla kobiet jest rozgrywany tradycyjnie nie w sobot´, a w piàtek, a po drugie – Holenderka przyje˝d˝a do Płocka samochodem. Przywozi nim dwa wózki – jeden sportowy, drugi do poruszania si´ poza kortem, a w drodze powrotnej zabiera jeszcze puchary. W 2014 roku była to nagroda za pierwsze miejsce w singlu i drugie w deblu, rok póêniej – pierwsze w deblu, w 2016 – drugie w singlu, w zeszłym roku – pierwsze w deblu i znów drugie w singlu, a teraz, dzieƒ po dniu, zwyci´˝yła w obu konkrencjach. W finale singla pokonała Mari´ Florenci´ Moreno. Dla Argentynki był to drugi start w Płocku i druga pora˝ka z Holenderkà (w zeszłym roku w çwierçfinale). Po raz pierwszy nad kortami Wisły Płock powiewała flaga Korei Południowej. W pierwszej setce rankingu ITF jest siedmiu reprezentantów i trzy reprezentantki tego kraju (przy trzech Polakach i jednej Polce). W singlu m´˝czyzn wystàpiło pi´ciu Koreaƒczyków; wszyscy znaleêli si´ w dolnej połówce drabinki, ale tylko jeden przegrał z rodakiem, a dwaj ostatni odpadli w çwierçfinałach. Jako dru˝yna mieli jednak powody do wspólnej radoÊci. Kyu-Seung Kim pokonał dwóch najwy˝ej rozstawionych w turnieju quadów, natomiast Ju-Youn Park w parze ze Spaanstrà zdobyła tytuł w deblu.

Coraz więcej wnuczków

Polacy wypadli na miar´ mo˝liwoÊci. Szkoda tylko, ˝e Kamil Fabisiak (nasz lider, nr 27 w rankingu Êwiatowym) miał kłopoty zdrowotne i musiał przerwaç mecz z Jerzym Kulikiem. Tadeusz Kruszelnicki, rakieta numer 2 w Polsce, dzi´ki wi´kszemu doÊwiadczeniu poradził sobie z jednym z Koreaƒczyków, jednak Hiszpan De la Puente – lepszy tylko o 17 lokat, ale młodszy a˝ o prawie 44 lata – postawił mu zbyt wysokie wymagania. Kruszelnicki, pi´ciokrotny mistrz, a w sumie dziesi´ciokrotny finalista POPO, ˝artował nawet, ˝e coraz cz´Êciej musi mierzyç si´ z wnukami. Wy-

Michaela Spaanstra

Kyu-Seung Kim

graç zawsze miło, ale trzeba liczyç si´ z realiami. Jeszcze nie skoƒczyły si´ te zawody, a organizatorzy ju˝ zacz´li myÊleç o przyszłorocznych. 25 lat to słuszny wiek dla turnieju tenisowego. Trudno przewidzieç, kto wpadnie do Płocka na ten jubileusz, bo nigdy nie wiadomo, komu „dzika karta” na Roland Garros popsuje plany. Wiadomo natomiast, ˝e nie zabraknie stałych goÊci i starych przyjaciół, którzy na pewno b´dà mieli co wspominaç.

24. PŁOCK ORLEN POLISH OPEN UNIQLO WHEELCHAIR TENNIS TOUR PŁOCK, 05–09.06 Ćwierćfinał singla kobiet: Ju-Youn Park (Korea Płd., 3) – Katarzyna Wojcieszak (Polska, WC) 6:0, 6:0. Półfinały: Michaela Spaanstra (Holandia, 1) – Park 6:1, 7:6(4); Maria Florencia Moreno (Argentyna, 4) – Natalia Mayara (Brazylia, 2) 6:4, 6:4. Finał: Spaanstra – Moreno 6:3, 6:2. I runda singla mężczyzn: Jerzy Kulik (Polska) – Kamil Fabisiak (Polska) 2:0 krecz; Stefan Dobaczewski (Polska, WC) – Ricky Molier (Holandia) walkower; Stefanos Diamantis (Grecja) – Albin Batycki (Polska) 6:3, 6:7(3), 6:1; Steffen Sommerfeld (Niemcy) – Krzysztof Brezyna (Polska) 6:1, 6:0; Tadeusz Kruszelnicki (Polska) – Ji-Hwan Lee (Korea Płd.) 6:7(5), 6:2, 7:5; Sang-Ho Oh (Korea Płd.) – Piotr Jaroszewski (Polska) 7:5, 6:2; Oh-Chee Keegan (Australia) – Maksymilian Szary (Polska) 6:2, 6:4. II runda: Joachim Gerard (Belgia, 1 WC) – Kulik 6:0, 6:0; Martin Legner (Austria, 8) – Dobaczewski 6:0, 6:0; Martin de la Puente (Hiszpania, 4) – Kruszelnicki 6:2, 6:4. Ćwierćfinały: Gerard – Legner 6:0, 6:2; Diamantis – Daniel Rodrigues (Brazylia, 5) 6:2, 2:6, 6:2; De la Puente – Ho-Won Im (Korea Płd., 7) 0:6, 6:3, 6:2; Agustin Ledesma (Argentyna, 2) – Oh 7:6(7), 6:7(10), 6:1. Półfinały: Gerard – Diamantis 6:0, 6:0; De la Puente – Ledesma 3:6, 6:2, 6:1. Finał: Gerard – De la Puente 6:2, 6:3. Finał debla kobiet: Ju-Youn Park, Michaela Spaanstra (Korea Płd., Holandia, 1) – Natalia Mayara, Maria Florencia Moreno (Brazylia, Argentyna, 2) 6:3, 1:6, 10-2. Finał debla mężczyzn: Joachim Gerard, Steffen Sommerfeld (Belgia, Niemcy, 1) – Stefanos Diamantis, Daniel Rodrigues (Grecja, Brazylia, 2) 6:3, 6:4. Finał singla quadów: Kyu-Seung Kim (Korea Płd.) – Ymanitu Silva (Brazylia, 2) 7:5, 6:3. Finał debla quadów: Ymanitu Silva, Lucas Sithole (Brazylia, RPA, 1) – Mika Ishikawa, Nicholas Taylor (USA, Japonia, 2) 7:5, 6:2.

4 (112) 2018 | TENISklub |

55


Rankingi PZT

Warszawa Berlin, Bradenton Stefania Rogozińska-Dzik to kolejna utalentowana tenisistka z warszawskiej Legii, która powoli zaznacza swoją obecność wśród najlepszych. Jest liderką krajowego rankingu juniorek, a w światowym zestawieniu zajmuje miejsce w czołowej pięćdziesiątce. Ma już za sobą debiut wielkoszlemowy, a przed sobą – o wiele, wiele więcej. Tekst Mateusz Grabarczyk | Foto Agencja Pressaro

becny sezon jest dla 17-letniej warszawianki przełomowy. Po raz pierwszy dostała si´ do głównej drabinki Australian Open i Roland Garros. Na razie nie odniosła zwyci´stwa, ale w obu przypadkach trafiała na du˝o wy˝ej od siebie notowane rywalki. Kolejne szanse b´dzie miała ju˝ za chwil´, bo wystartuje te˝ na Wimbledonie i Flushing Meadows. Stefania ma na koncie dwa singlowe tytuły zdobyte w 2015 i 2016 roku. Oba w doÊç egzotycznych miejscach Ameryki Ârodkowej – Nikaragui oraz Trynidadzie i Tobago. Wraz z Igà Âwiàtek i Majà Chwaliƒskà wygrała tak˝e presti˝owy Puchar Federacji juniorek, czyli odpowiednik dru˝ynowych mistrzostw Êwiata. Oprócz tego ma pokaêny zestaw finałów turniejów kategorii I, II i IV. – Ostatnie pi´ç lat było kluczowe dla mojej kariery, poniewa˝ w tym czasie zdecydowałam, ˝e chc´ profesjonalnie graç w tenisa. Zawsze marzyłam, ˝eby wystàpiç w turniejach wielkoszlemowych, co w tym roku si´ spełniło. Teraz za cel stawiam sobie nie tylko udział, ale równie˝ dobre wyniki – zaznacza Stefania. W drodze do spełniania kolejnych marzeƒ ma solidne wsparcie. Na co dzieƒ trenuje w Akademii Tenisowej Legii Warszawa, a za jej przygotowanie fizyczne odpowiada Jolanta Rusin-

O

56 | TENISklub | 4 (112) 2018

Krzepota. Oprócz tego jeêdzi tak˝e do Berlina na konsultacje z Richardem Lisickim – ojcem i trenerem Sabine, finalistki Wimbledonu z pami´tnego 2013 roku, kiedy w półfinale pokonała Agnieszk´ Radwaƒskà. Na tym te˝ nie koniec, bo przynajmniej dwa razy w roku stara si´ wyje˝d˝aç na Floryd´ do tenisowej akademii Nicka Bollettieriego. Warunki do rozwoju ma zatem całkiem porzàdne. Brakuje tylko, jak w wi´kszoÊci przypadków w Polsce, pomocy finansowej. – Niestety, sponsora nie mam. Mo˝na powiedzieç, ˝e moimi sponsorami sà rodzice. Jedynie sprz´t tenisowy dostaj´ od Babolata, dodatkowo cz´Êciowo wspiera mnie równie˝ mój klub. Licz´ na to, ˝e w niedługim czasie uda mi si´ znaleêç kluczowego sponsora, dzi´ki któremu b´d´ mogła sobie pozwoliç na komfortowe planowanie turniejów – mówi z nadziejà. Na zarobki na korcie Stefania musi jeszcze poczekaç, bo ciàgle wyst´puje w zawodach juniorskich. Do koƒca tego okresu kariery pozostało jej jeszcze półtora roku, ale bardzo mo˝liwe, ˝e od poczàtku przyszłego sezonu legionistka b´dzie koncentrowała si´ ju˝ na turniejach zawodowych. – Mam nadziej´, ˝e szybko zaczn´ rywalizowaç na poziomie WTA – opowiada. Stefania ma ÊwiadomoÊç, ˝e jeszcze wiele pracy przed nià. Zaznacza, ˝e pod wzgl´dem technicznym ciàgle pracuje nad poprawà ró˝nych elementów. – Mój tenis mocno si´ teraz zmienia. Jestem na etapie dà˝enia do bardziej agresywnej postawy, wchodzenia w kort i przejmowania inicjatywy. Pracuj´ te˝ nad serwisem i forhendem – wymienia. Zdaje sobie spraw´, jak wa˝na jest te˝ odpowiednia motywacja i umiej´tnoÊç radzenia sobie z przeciwnoÊciami. – Pewnie, ˝e pojawiały si´ chwile zwàtpienia, jak mi zupełnie nie szło i byłam rozczarowana swojà grà. Ale wiem, ˝e takie momenty zdarzajà si´ te˝ najlepszym. To nic złego. JeÊli komuÊ bardzo zale˝y na sukcesie, to musi umieç sobie radziç w trudnych chwilach – wyznaje z przekonaniem. Z takim podejÊciem i tak solidnym wsparciem ze strony rodziców, klubu a tak˝e zagranicznych trenerów jest spora szansa, ˝e niedługo b´dziemy si´ rozpisywali o sukcesach Stefanii Rogoziƒskiej-Dzik.


Lista nr 7/2018

KADECI

ważna do 1 sierpnia SKRZATKI 1 STANKIEWICZ Monika, KT GAT Gdańsk 2 EWALD Weronika, KT GAT Gdańsk 3 STYPUŁA Laura, TS Idea Sport Toruń 4 CIESIELCZYK Amelia, UKS RP Sport Olsztyn 5 GNIEWKOWSKA Oriana, Sopot TK 6 NADAJEWSKA Marta, TS Idea Sport Toruń 7 PODHAJECKA Dominika, GKT Smecz w Górzycy 8 MACKIEWICZ Martyna, KT GAT Gdańsk 9 GŁOWACKA Maria, TS Idea Sport Toruń 10 JĘDRZEJAK Oliwia, AZS Poznań 11 MAŃKOWSKA Jagna, AZS Poznań 12 KASPRZAK Pola, KS Górnik Bytom 13 GOŁDA Karolina, AT Masters Radom 14 KULBIEJ Nadia, Fund. Szczecińska Akademia Tenisowa 15 HELIŃSKA Antonina, Fund. Szczecińska Akademia Tenisowa

735,00 670,00 645,00 551,00 483,00 448,00 440,00 434,00 425,00 396,00 392,00 385,00 381,00 341,00 333,00

SKRZATY 1 JĘDRZEJCZAK Jakub, BKT Advantage Bielsko-Biała 2 BERKIETA Tomasz, Fundacja Tennis Pro 3 ANDRZEJCZAK Marcin, AT Masters Łódź 4 KWAŚNIEWSKI Hugo, AT A. Kerber Puszczykowo 5 LANGE Mateusz, AT A. Kerber Puszczykowo 6 TOMASIAK Jakub, BKT Advantage Bielsko-Biała 7 MIGDALSKI Mikołaj, BKT Advantage Bielsko-Biała 8 KOKOT Bruno, TUKS Leo Trąbki Małe 9 ZAORSKI Leon, TUKS Leo Trąbki Małe 10 ZEMŁA Grzegorz, Fundacja Tennis Pro 11 LANG Karol, AT A. Kerber Puszczykowo 12 CZUBAK Mikołaj, KT Błonia Kraków 13 WAŻNY Alan, KS Czarni Rzeszów 14 KOWAL Mikołaj, Park Tenisowy Olimpia Poznań 15 DOWNAR Jan, KT GAT Gdańsk

840,00 713,00 674,00 613,00 553,00 494,00 452,00 424,00 422,00 392,00 361,00 348,00 340,00 330,00 324,00

MŁODZICZKI 1 PIESTRZYŃSKA Ada, Legia Warszawa ST 2 KUBACHA Zuzanna, Park Tenisowy Olimpia Poznań 3 GÓRSKA Daria, Park Tenisowy Olimpia Poznań 4 MACIEJEWSKA Klara, Park Tenisowy Olimpia Poznań 5 JODŁOWSKA Justyna, BKT Advantage Bielsko-Biała 6 BEDNARZ Zuzanna, niezrzeszona 7 PAUL Wiktoria Maria, KCT Masters Inowrocław 8 JESCHKE Zuzanna, Park Tenisowy Olimpia Poznań 9 PAWLIKOWSKA Zuzanna, KS AZS-AWF Wroclaw 10 TURCZUK Natalia, KKT Wrocław 11 KORALNIK Laura, Fundacja AS Pro-Am Warszawa 12 GRUSZCZYŃSKA Rozalia, KKS Olsza Kraków 13 WRÓBLEWSKA Jagoda, Fundacja Eurotenis Łódź 14 WĘGRZYN Aleksandra, UKS RP Sport Olsztyn 15 PIECZYŃSKA Sonia, WKS Grunwald Poznań

TE-9 TE-24 976,00 795,50 770,50 725,00 713,00 708,00 551,00 544,00 538,50 520,00 519,00 514,00 504,00

MŁODZICY 1 PIECZONKA Filip, WKS Flota Gdynia 2 PIECZKOWSKI Olaf, UKS RP Sport Olsztyn 3 PAWELSKI Martyn, KS Mostostal Zabrze 4 STANKIEWICZ Patryk, UKS RP Sport Olsztyn 5 MATUSZEWSKI Gabriel, KT Matuszewski Stawiguda 6 BOJARSKI Jakub, UKS RP Sport Olsztyn 7 ROŚ Bartłomiej, ZTT Złotoryja 8 WŁODARCZYK Michał, KKT Wrocław 9 KULIG Adam, KT Legia Warszawa 10 CAŁA Michał, KKS Olsza Kraków 11 RYTELEWSKI Zachariasz Paweł, AZS Poznań 12 SIEKANOWICZ Piotr, KKT Wrocław 13 MARCINKOWSKI Adam, PRS FairPlayce Poznań 14 KOS Maciej, KT GAT Gdańsk 15 KORCZYC Jan, UKS RP Sport Olsztyn

TE-3 TE-6 1029,50 949,00 837,00 686,00 544,00 524,00 517,00 510,00 510,00 502,00 476,00 442,50 419,00

KADETKI 1 BASZAK Weronika, Stow. Redeco SiR Wrocław TE-25 2 SZCZEPAŃSKA Zuzanna, ITT Goplania Inowrocław 981,00 3 WIERZBOWSKA Aleksandra, KKS Olsza Kraków 740,00 4 PIESTRZYŃSKA Ada, Legia Warszawa ST 616,50 5 TAKMADŻAN Lena, MKT Stalowa Wola 597,00 6 KUBACHA Zuzanna, Park Tenisowy Olimpia Poznań 580,50 7 GOŁAŚ Olga, Fundacja Szczecińska Akademia Tenisowa532,00 8 KOPEL Amelia, KKT Wrocław 502,50 9 SAMBERGER Ewa, UKT AT Pol-Sart Lublin 501,00 10 SZPAKOWSKA Martyna, KT GAT Gdańsk 484,00 11 ŁĘŻNIAK Natalia, KKS Olsza Kraków 478,50 12 MAZUREK Karolina, BKT Advantage Bielsko-Biała 467,00 13 ZAREMBA Martyna, WKS DeSki Warszawa 452,00 14 EJSMONT Weronika, KT Jakubowo Olsztyn 449,00 15 WNUCZEK Aleksandra, KCT Masters Inowrocław 396,00

1 KAŚNIKOWSKI Maksymilian, Fundacja Tennis Pro 2 PAWLAK Piotr, MKT Mera Warszawa 3 PIECZONKA Filip, WKS Flota Gdynia 4 KAMROWSKI Marcel, WKS Flota Gdynia 5 POLITOWICZ Marcel, AZS Poznań 6 FEDEROWICZ Jakub, Sopot TK 7 KIELAN Szymon, PKT Pabianice 8 SZAJRYCH Jasza, WKS Grunwald Poznań 9 WIŚNIEWSKI Dawid, ITT Goplania Inowrocław 10 TOMAŃSKI Karol, KT Teniswil Warszawa 11 MRUK Filip, ITT Goplania Inowrocław 12 LESMAN Jakub, PKT Pabianice 13 WAJDEMAJER Jan, AZS Poznań 14 HEROK Juliusz, UKT Radość 90 Warszawa 15 DZIOPAK Jonasz, KKT Wrocław

TE-32 TE-33 TE-42 TE-47 1015,00 993,00 847,50 803,00 653,00 634,50 579,00 512,00 490,00 481,00 474,00

Sklasyfikowani sà wy∏àcznie zawodnicy majàcy wa˝nà licencj´ PZT

JUNIORKI 1 ROGOZIŃSKA-DZIK Stefania, Legia Warszawa ST 2 ŚWIĄTEK Iga, Legia Warszawa ST 3 HERTEL Anna, KT Legia Warszawa 4 FALKOWSKA Weronika, AT Masters Radom 5 KUBKA Martyna, GKS Nafta Zielona Góra 6 BASZAK Weronika, Stow. Redeco SiR Wrocław 7 CHWALIŃSKA Maja, BKT Advantage Bielsko-Biała 8 JELEŃ Aleksandra, WKT Mera Warszawa 9 RUTKOWSKA Wiktoria, AZS Poznań 10 WĘDROCHA Julia, SCS Sokół Chorzów 11 JAŚKIEWICZ Marta, AZS Łódź 12 WIERZBOWSKA Aleksandra, KKS Olsza Kraków 13 NEBELSKA Urszula, MKT Łódź 14 POCIEJ Weronika, KT Legia Warszawa 15 KUS Anna Liza, WKT Mera Warszawa

ITF-57 ITF-75 ITF-85 ITF-103 948,00 885,75 682,50 565,00 408,75 389,50 388,00 386,50 363,25 333,50 329,00

JUNIORZY 1 MICHALSKI Daniel, Legia Warszawa ST 2 MAREK Wojciech, KS Górnik Bytom 3 MIKUŁA Michał, SIKT Płock 4 KOLASIŃSKI Filip, KT Legia Warszawa 5 DUDEK Tomasz, KT Warszawianka 6 WOŹNIAK Michał, Miedzeszyn Warszawa 7 ADAMEK Makary, Krzycka Park Wrocław 8 TACZAŁA Dawid, PRS FairPlayce Poznań 9 GALUS Piotr, Fundacja Szczecińska Akademia Tenisowa 10 PAWLAK Piotr, MKT Mera Warszawa 11 PALUCH Karol, UKT Winner Kraków 12 WETOSZKA Krzysztof, Fund. Szczecińska Akademia Tenisowa 13 PIEKAREK Kacper, Krzycka Park Wrocław 14 WARGOCKI Michał, WKS Grunwald Poznań 15 KASPERSKI Wojciech, KS Górnik Bytom

ITF-36 ITF-55 ITF-130 ITF-142 840,00 717,50 579,00 541,50 518,00 480,00 438,00 420,00 403,00 392,75 387,50

SENIORKI 1 RADWAŃSKA Agnieszka, WKT Mera Warszawa WTA-30 2 LINETTE Magda, AZS Poznań WTA-80 3 FRĘCH Magdalena, AT A. Kobierski Łódź WTA-115 4 ŚWIĄTEK Iga, Legia Warszawa ST 875,00 5 LEŚNIAK Marta, Fundacja Szczecińska Akademia Tenisowa763,00 6 PITER Katarzyna, WKS Grunwald Poznań 700,00 7 ZAJDA Magdalena, BKT Advantage Bielsko-Biała 560,00 8 SZOSZYNA Anastazja, WKS Grunwald Poznań 556,00 9 CHWALIŃSKA Maja, BKT Advantage Bielsko-Biała 483,00 10 PODLIŃSKA Marcelina, KS Górnik Bytom 440,00 11 WILK Zuzanna, KS Górnik Bytom 404,00 12 ZAKORDONIEC Emma, KS Górnik Bytom 382,00 13 WĘDROCHA Julia, SCS Sokół Chorzów 336,00 14 OCZACHOWSKA Julia, AZS Poznań 315,00 15 WYSOCZAŃSKA Katarzyna, KTA Wrocław 315,00

SENIORZY 1 HURKACZ Hubert, Stow. Redeco SiR Wrocław 2 MAJCHRZAK Kamil, AZS Łódź 3 CIAŚ Paweł, UKS Beskidy Ustroń 4 RAJSKI Maciej, KT Teniswil Warszawa 5 WÓJCIK Yann, KT Warszawianka 6 DEMBEK Michał, WKT Mera Warszawa 7 ŻUK Kacper, Legia Warszawa ST 8 WOJNAR Bartosz, UKS Beskidy Ustroń 9 KAPAŚ Andrzej, WKS Grunwald Poznań 10 GAWRON Marcin, STT Fakro Nowy Sącz 11 DRZEWIECKI Karol, WKS Grunwald Poznań 12 GRYŃKOWSKI Piotr, Fundacja Eurotenis Łódź 13 SMOŁA Maciej, AZS Poznań 14 STEINBERGER Max, KS Górnik Bytom 15 KOZIELSKI Łukasz, UKS Beskidy Ustroń

ATP-122 ATP-201 ATP-405 651,00 436,00 412,00 411,00 402,00 398,00 391,00 351,00 351,00 346,00 330,00 296,00

4 (112) 2018 | TENISklub |

57


Popularyzacja tenisa

Dzieciaki

do rakiet! Na kortach WTS Orzeł w Warszawie zainaugurowano trzeci sezon akcji Banku BGŻ BNP Paribas Dzieciaki do Rakiet. Z tej okazji odbył się turniej rozegrany zgodnie z zasadami programu Tenis 10. unktowane były konkurencje sprawnoÊciowe (biegi i rzuty), paratenisowe oraz czysto tenisowe. Po zaci´tej rywalizacji zwyci´˝yli uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Radzionkowie. W nagrod´ pojadà do paryskiego Disneylandu. – Nie było łatwo. Szczególnie ci´˝kà przepraw´ mieliÊmy ze szkołà z Krakowa. Udało si´ jednak wygraç i jesteÊmy bardzo szcz´Êliwi. To jeden z najwi´kszych sukcesów w historii naszej szkoły. Tenis kojarzy si´ z niedost´pnoÊcià i elitarnoÊcià, ale mam nadziej´, ˝e dzi´ki takim akcjom coraz wi´cej dzieci b´dzie miało okazj´ spróbowaç gry w tenisa i zostaç w tym sporcie na dłu˝ej – powiedział Marcin Paszkowiak, opiekun zwyci´skiej dru˝yny. W rywalizacji o nagrod´ głównà brało udział 50 szkół, które zakwalifikowały si´ do akcji w 2017 roku. Po kilku miesiàcach przygotowaƒ w ramach lekcji wf oraz eliminacjach na szczeblu lokalnym, najlepsza dwudziestka rywalizowała w warszawskim finale.

P

58 | TENISklub | 4 (112) 2018

W czasie tegorocznych wakacji akcja Dzieciaki do Rakiet odwiedzi szeÊç popularnych miejscowoÊciach wypoczynkowych, a we wrzeÊniu wróci do szkół. W ramach ogólnopolskiego konkursu zostanie wyłonionych 70 podstawówek, które otrzymajà sprz´t tenisowy, a ich nauczyciele przejdà szkolenia, by nauczaç tenisa podczas zaj´ç wf. Celem akcji Dzieciaki do Rakiet jest popularyzacja tenisa i promowanie aktywnoÊci fizycznej dzieci i młodzie˝y. Podczas inauguracji trzeciego sezonu akcji został opublikowany raport „AktywnoÊç fizyczna dzieci w Polsce” przygotowany przez Centrum Wyzwaƒ Społecznych Uniwersytetu Warszawskiego. Z dokumentu


wynika, ˝e jedynie co czwarte polskie dziecko w wieku 11–15 lat wypełnia norm´ WHO (Âwiatowej Organizacji Zdrowia) mówiàcà o minimum godzinie ciàgłej aktywnoÊci ruchowej ka˝dego dnia. Jeszcze gorzej sytuacja przedstawia si´ wÊród nieco starszych nastolatków – zaledwie co dziesiàty 17- i 18-latek wypełnia zalecenia WHO. Akcj´ Dzieciaki do Rakiet realizuje Bank BG˚ BNP Paribas pod patronatem Polskiego Zwiàzku Tenisowego. Ambasadorkà akcji została Urszula Radwaƒska. Wi´cej szczegółów na stronie www.dzieciakidorakiet.pl

Dzieciaki do Rakiet – kalendarz 2018: 30 czerwca – Karpacz, deptak 7 lipca – Świnoujście, Plaża Miejska 14 lipca – Międzyzdroje, Plaża Miejska przy molo 21 lipca – Władysławowo, Aleja Gwiazd 4 sierpnia – Sopot, Plac Przyjaciół Sopotu 15 sierpnia – Zakopane, Gubałówka Wszystkie wydarzenia odbywają się w godzinach: 10:00-19:00.

4 (112) 2018 | TENISklub |

59


Popularyzacja tenisa

Kinder+Sport wkracza na korty! m, którego celem jest promocja gra pro to g vin Mo of Joy rt po Kinder+S iecie. eń oraz ich rodzin na całym św kol po ych od mł ród wś ia życ aktywnego stylu ! racza także na korty tenisowe A od tego sezonu Program wk jest w Polrogram Kinder+Sport realizowany anga˝uje n sezo sce od 10 lat i z sezonu na w idee iny rodz ich coraz wi´cej dzieci oraz to po ing Mov of Joy cza? ozna to Joy of Moving. A co m! wny akty bycia z Êç rado ralna natu i prostu szczera ´p dost leniu Kinder+Sport ułatwia młodemu poko w´, zaba jako jà uje do aktywnoÊci fizycznej i prom dnia, a dzieci wyaby ruch stał si´ integralnà cz´Êcià . słych doro ch wny rosły na akty ch wspieranych W tym roku do dyscyplin sportowy czył równie˝ dołà kraju przez Program w naszym w wieku od ci dzie asza zapr tenis! Kinder+Sport is Trophy. Tenn w ału udzi do lat 9 do 14 iÊci final a Turniej ma rang´ mi´dzynarodowà, do b´dà ni osze z 11 ró˝nych krajów zapr rozeFrancji, gdzie w klubie Mouratoglou o Wart . owe finał ze mec nà grane zosta poieju turn uła form ˝e ç, reÊli podk

P

zwala dzieciom nie tylko wykazaç si´ umiej´tnoÊciami sportowymi, ale równie˝ daje im szans´ na poznanie ˝ycie rówieÊników z innych krajów i prze ! gody przy ej nian apom niez Trophy na Rozgrywki Kinder+Sport Tennis Polsce wyW jà! trwa ze poziomie krajowym jeszc turniej b´dà iç goÊc które ta, mias brane zostały dwa awno Szcz i g brze Koło to sà – ach kort na swoich dnia go wsze Zdrój. Co wa˝ne - podczas pier ne adzo prow sze zaw hy Kinder+Sport Tennis Trop ! zych łods najm dla a tenis w gry z sà bezpłatne zaj´cia de prze te b´dà W myÊl idei Programu zaj´cia opar wie! zaba na stkim wszy

Koordynatorem turnieju w naszym kraju jest Polski Związek Tenisowy: www.pzt.pl Więcej informacji o Kinder+Sport: www.kinderplussport.pl 60 | TENISklub | 4 (112) 2018



Tenis amatorski

Przyjemnie jak w Gdy niemal cała Polska narzekała na nieludzkie upały, w Świnoujściu i Ahlbecku warunki do gry były idealne. Też świeciło słońce, ale temperatura wynosiła średnio 25 stopni Celsjusza. W tegorocznym turnieju Babolat ITF Seniors zalety morskiego klimatu poznało 247 graczy z Polski i zagranicy. abolat ITF Seniors to jedyne zawody mi´dzynarodowego cyklu rozgrywane jednoczeÊnie w dwóch paƒstwach: w polskim ÂwinoujÊciu oraz na kortach w niemieckich miejscowoÊciach Ahlbeck i Bansin. Nic wi´c dziwnego, ˝e na starcie do walki stan´ło a˝ 70 obcokrajowców. Najliczniej reprezentowani byli gracze z Niemiec oraz majàcej promowe połàczenie ze ÂwinoujÊciem Szwecji. W niektórych kategoriach obcokrajowcy zdominowali stawk´ – u m´˝czyzn +50 do półfinałów awansowało a˝ czterech Niemców.

B

62 | TENISklub | 4 (112) 2018

Polacy wygrywali w najliczniej obsadzonych kategoriach: Adam Sakwerda w +55, Bogusław Rogowski w +60 i Roman Mrozek w +70. Z przyjemnoÊcià obserwowaç mo˝na było zmagania najstarszych graczy. W kategorii powy˝ej 85. roku ˝ycia najlepiej poradził sobie George Jarmoc, a w licznie obsadzonej (9 zawodników!) +80 – Witold Bajera, szczecinianin od lat mieszkajàcy w Szwecji. U kobiet młodsze kategorie mocno obsadziły i wygrywały panie z zagranicy. Dopiero w rywalizacji zawodniczek w wieku przynajmniej 50 lat domino-

wały Polki. W swoich grupach wygrały Teresa Stochel, Małgorzata Sroczyƒska i Małgorzata Andrzejczuk. – Babolat ITF Seniors to nie tylko rywalizacja sportowa – mówi Ireneusz Maciocha, dyrektor turnieju. – Specjalnie organizujemy go w długi, czerwcowy weekend, aby goÊcie z Polski i zagranicy mogli przyjechaç z rodzinami i przyjaciółmi i wypoczàç nad morzem. My te˝ zapewniamy uczestnikom dodatkowe atrakcje – dodaje. Gracze mogli wziàç w bankiecie turniejowym, rejsie statkiem i wycieczce rowerowej trasà uznawanà za jednà z


Świnoujściu najpi´kniejszych w Europie. Zawodników mi´dzy oÊrodkami woziły luksusowe limuzyny Audi, w intencji graczy tradycyjnie odprawiona została msza Êwi´ta w najbardziej na północ i zachód poło˝onej parafii w Polsce, tenisiÊci mogli te˝ skosztowaç zdrowej ˝ywnoÊci Foods by Ann, firmowanej przez Ann´ Lewandowskà. Najlepsi otrzymali nagrody – sprz´t tenisowy marki Babolat. Obok Babolat ITF Seniors na kortach w ÂwinoujÊciu i Ahlbecku odbył si´ tak˝e turniej Pomerania Cup, dofinansowany przez Uni´ Europejskà w ramach programu Interreg V A. To zawody w kategorii open pro rozgrywane w ramach cyklu Seniorzy i Amatorzy PZT. W tym roku na starcie stawiło si´ wielu graczy z obydwu stron granicy. Bezkonkurencyjni okazali si´ Piotr Kerys ze ÂwinoujÊcia i Klaudia Wróbel z Lubska.

Babolat ITF Seniors Kobiety: +35 – Donata Wustlich (Niemcy); +40 – Katinka Traband (Niemcy); +45 – Egle Jurke-viciene (Litwa); +50 – Małgorzata Sroczyńska (Polska); +55 – Małgorzata Andrzejczuk (Polska); +60 – Ute Mattausch (Niemcy); +65 – Teresa Stochel (Polska); +75 – Renate Nadge (Niemcy Mężczyźni: +35 – Henryk Seeger (Niemcy); +40 – Beniamin Budziak (Polska); +45 – Roman Groteloh (Niemcy); +50 – Axel Held (Niemcy); +55 – Adam Sakwerda (Polska); +60 – Bogusław Rogowski (Polska); +65 – Władysław Króliczak (Polska); +70 – Roman Mrozek (Polska); +75 – Ernst-Guenther Ehmke (Niemcy); +80 – Witold Bajera (Szwecja); +85 – George Jarmoc (Polska). Pomerania Cup Kobiety: Klaudia Wróbel Mężczyźni: Piotr Kerys Debel: Barbara Maciocha, Robert Laskowski Mikst: Piotr Kerys, Klaudia Wróbel

4 (112) 2018 | TENISklub |

63


Tenis amatorski

Wspaniały jubileusz Jak najlepiej uczcić 15. rocznicę turnieju? Rozgrywając kolejny z przyjaciółmi! I wlaśnie tak zrobili tenisiści na co dzień pracujący w branży spożywczej, świętujący w Olsztynie z okazji jubileuszowych mistrzostw Polski. Od kilku lat spotykają się na ośmiu kortach KT Jodłowa.

imprezie wzi´ło udział ok. 150 osób, w tym 55 graczy, którzy – wspierani przez rodziny i współzawodników – rozegrali fantastyczne mecze. Czas oczekiwaƒ na kolejne pojedynki mijał w atmosferze pikniku i przyjacielskich rozmów. Wieczorem na wszystkich czekała uroczysta kolacja. Jak przystało na jubileusz, był wspaniały tort czekoladowy oraz Êpiewanie „Sto lat!”.

W

Oto lista medalistów XV Mistrzostw Polski Bran˝y Spo˝ywczej w Tenisie Promar Open 2018: Juniorzy: 1. Marcel Cwalina, 2. Miłosz Ciepliƒski, 3. Maks Cwalina i Tomasz Kozłowski. Kobiety: 1. Natalia Mazuch (JBB Bałdyga), 2. Beta Âwiàtek (Rex-Pol sp. z.o.), 3. Karolina Mielczarek (Mielczarek ZM) i Małgorzata SoÊnicka (Indykpol SA). Singiel m´˝czyzn do lat 40: 1. Bartłomiej Wyr´bski (Wyr´bski Przedsi´biorstwo Drobiarskie), 2. Lech Klimkowski (Indykpol SA), 3. Marcin Krysiak (Olewnik ZM) i Łukasz Wyr´bski (Wyr´bski Przedsi´biorstwo Drobiarskie). Do lat 55: 1. Mirosław Mazuch (JBB ZPM), 2. Marek Kapkowski (Mikster sp. z o.o.), 3. Klaudiusz Ciepliƒski (Olewnik ZM) i Mariusz Gontarz (Coveris Rigid Polska sp. z o.o.). Powy˝ej 55 lat: 1. Leszek Krzewicki (Indykpol SA), 2. Grzegorz Wyr´bski (Wyr´bski Przedsi´biorstwo Drobiarskie), 3. Krzysztof Parkosz (Rex-Pol sp. z o.o.) i Zbigniew Przywara (Interdruk SA). Debel: 1. Lech Klimkowski, Piotr Kulikowski (Indykpol SA), 2. Bartosz Ramotowski (Animex Foods), Maciej SoÊnicki (Indykpol SA), 3. Michał Âwitała, Robert Wszelaki (Âwitała Int.) i Klaudiusz Ciepliƒski, Marcin Krysiak (Olewnik ZM). Turniej pocieszenia: 1. Bartosz Ramotowski (Animex Foods), 2. Maciej SoÊnicki (Indykpol SA), 3. Krzysztof Mielczarek (Mielczarek ZM) i Paweł Rams (Mikster sp z o.o.). Puchar przechodni dla najlepszej dru˝yny, ufundowany przez prezesa Indykpolu, trafił w tym roku ponownie w r´ce zespołu... Indykpolu.

64 | TENISklub | 4 (112) 2018


Nie za każdą cenę Stowarzyszenie Tenisowo-Narciarski Klub Dziennikarzy Media po raz drugi z rzędu mistrzostwa Polski dziennikarzy w tenisie zorganizowało w Olsztynie. O tytuły rywalizowało ponad 30 zawodników, wielu przyjechało na korty KT Jodłowa wraz rodzinami. Oprócz sportowej rywalizacji czterodniowy pobyt w Olsztynie był świetną okazją do omówienia planów stowarzyszenia i integracji środowiska. Mistrzostwa Polski Dziennikarzy w Tenisie rozpocz´ły si´ w piàtkowe południe od zaci´tych meczów grupowych. Mimo trudnych warunków pogodowych, kiedy temperatura na kortach przekraczała 30 stopni Celsjusza, s´dzia główny i organizatorzy nie podj´li decyzji o przesuni´ciu gier na póêniejsze godziny. W sobot´ w rywalizacji kobiet najlepsza okazała si´ Marta Leleniewska (Polsat), która w finale pokonała Ann´ Ruszczak 6:0, 6:0. W m´skich kategoriach open i +45 obyło si´ bez niespodzianek: tytuły zdobyli po raz kolejny Tomasz Baraƒski (Polskie Radio) i Jan ˚ołna (Radio Eska). Pierwszy wygrał w finale z Oskarem Mayà (Edipresse) 6:4, 6:4, a drugi zrewan˝ował si´ Maciejowi Sołdanowi („Giga Sport”) za pora˝k´ w tegorocznych halowych MPD w Warszawie – 6:4, 6:3. Turniejowà „wisienkà na torcie” okazał si´ finał kategorii +65, w którym Aleksy Kosman pokonał Jacka Kotlar-

57.

czyka 6:2, 6:4 i to on wzniósł specjalny puchar ufundowany przez Prezydenta Miasta Olsztyna. Niezwykle zaci´ty przebieg miały oba finały gier podwójnych. W kategorii open Janusz Ansion („Kurier Słupecki”) i Jan ˚ołna pokonali Sławomira Cho-

lewiƒskiego i Macieja Sołdana 5:7, 6:2, 10-8. W kategorii seniors triumfowali Jacek Kotlarczyk i Tomaszem Baraƒskim, pokonujàc par´ Tomasz Grabowski, Aleksy Kosman 7:6 (4), 7:5. Kosman został uznany jednogłoÊnie MVP turnieju. Cały turniej rozgrywany był w trudnych warunkach atmosferycznych. Upał i du˝a wilgotnoÊç dawały si´ wszystkim zawodnikom we znaki. Tym bardziej na wyró˝nienie zasługuje sportowa postawa Jacka Lepiarza (PAP), który zgodził si´ na przeło˝enie dokoƒczenia meczu, dzi´ki czemu Kosman nie musiał skreczowaç. Podczas uroczystej kolacji wszyscy jednogłoÊnie wyró˝nili go nagrodà Fair Play. Władze Olsztyna zadbały o czas wolny uczestników i ich rodzin, oddajàc im do dyspozycji dwa jachty oraz przewodników po mieÊcie. Turniej, jak co roku, wsparło Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz liczni sponsorzy.

4 (112) 2018 | TENISklub |

65


Tenis amatorski

W dobrym kierunku Fundacja Akademia Sportu Pro-Am i Okęcie Tennis Club po raz drugi zmobilizowały amatorów tenisa i squasha do wzięcia udziału w turnieju charytatywnym Warsaw Charity Cup. czestnicy mogli połàczyç przyjemne z po˝ytecznym, czyli sportowà rywalizacj´ z mo˝liwoÊcià wsparcia rozwoju sportowego dzieci w ramach programu „Mamo! Id´ na boisko” (całorocznych bezpłatnych zaj´ç dla dzieci w trudnej sytuacji finansowej lub rodzinnej). – Po sukcesie zeszłorocznego turnieju, wielu słowach poparcia zarówno od zawodników, jak i osób obserwujàcych nasze działania, ale przede wszystkim po pierwszych miesiàcach działania programu, wiedzieliÊmy, ˝e idziemy w dobrym kierunku. Szybko podj´liÊmy decyzj´ o organizacji drugiego turnieju – powiedziała Marzena Pryzmont, prezes fundacji. W programie, oprócz samych rozgrywek, znalazły si´ takie atrakcje jak pokaz przygotowywania zdrowych koktajli zorganizowany przez Klinik´ Stomatologicznà Anam wraz z Kasià

U

66 | TENISklub | 4 (112) 2018

Bła˝ejewskà-Stuhr, losowanie nagród przekazanych przez partnerów turnieju i sportowców, a tak˝e „Sportowe aukcje”. WÊród licytowanych przedmiotów znalazły si´ m.in. rakieta z autografem Łukasza Kubota, koszulka z autografami piłkarzy Legii Warszawa wraz z biletami do lo˝y silver, koszulka z autografem Roberta Lewandowskiego czy mo˝liwoÊç rozegrania godzinnego sparingu lub treningu z Maciejem Stuhrem. Dzi´ki zaanga˝owaniu zawodników, goÊci i wszystkich współtworzàcych Warsaw Charity Cup w roku szkolnym 2018/2019 do programu „Mamo! Id´ na boisko” mo˝na b´dzie zaprosiç jeszcze wi´kszà grup´ dzieci ni˝ poprzednio. Zapraszamy do Êledzenia relacji z tegorocznego turnieju oraz zapowiedzi kolejnych wydarzeƒ: www.facebook.pl/warsawcharitycup.


Przyjemnie i pożytecznie Charytatywny Turniej Tenisa Par Deblowych o Puchar Komendanta Głównego Policji na stałe wpisał się w letni kalendarz wydarzeń w Kołobrzegu. tym roku goÊcie z całej Polski przyjechali ju˝ jedenasty raz. Dochód – jak zwykle – trafił na konto Fundacji Wdów i Sierot po Poległych Policjantach.

W

WÊród uczestników byli policjanci czynni i emerytowani, a tak˝e osoby dobrze znane z estrady i telewizji, m.in. Tomasz Stockinger czy Wojciech Dàbrowski. Impreza obj´ta była patronatem Komendanta Głównego Policji. Organizatorem Imprezie towarzyszył piknik profilaktyczny ukierunkowany na bezpieczeƒstwo w ruchu drogowym oraz na wodzie. Funkcjonariusze zaprezentowali publicznoÊci sprz´t u˝ywany przez nich na co dzieƒ, przede wszystkim radiowozy i motocykle. Nie zabrakło tak˝e patroli konnych oraz maskotki zachodniopomorskiej policji, „Gryfusia”, a Orkiestra Reprezentacyjna Komendy Głównej Policji przeprowadziła pokaz musztry paradnej.

Wyniki Turniej o Puchar Przewodniczàcego NSZZP: 1. Krzysztof Bobala i Rafał Łysakowski, 2. Wiesław Beszczyƒski i Dariusz Biel, 3. Wojciech Dàbrowski i Adam Fràckiewicz. Turniej o Puchar Prezydenta Miasta Kołobrzeg: 1. Ewa Matejak i Janusz KuÊ, 2. Barabara Płaziƒska i Tomasz Stockinger, 3. Krystyna Mrozowska i Piotr Kurowski. Turniej o Puchar Komendanta Głównego Policji: 1. Artur Gliszczyƒski i Grzegorz Płaziƒski, 2. Stanisław Koczerski i Jacek Łabiƒski, 3. Stanisław Krechowicz i Marek Samarcew.

4 (112) 2018 | TENISklub |

67


Tenis amatorski

W Malinowym po australijsku Tenis staje się, obok unikatowych źródeł wody bogatej w siarkę, znakiem rozpoznawczym hotelu Malinowy Zdrój Medical Spa. Już po raz trzeci odbył się tam bowiem turniej Solec-Zdrój Open. Po raz pierwszy wystąpił w nim zawodnik z zagranicy i z miejsca wygrał. Êród zapalonych tenisistówamatorów, którzy wzi´li udział w turnieju, znaleêli si´ Tomasz Tomaszewski, Karol Strasburger, Małgorzata Strasburger, Adam Romer, Leszek Malinowski, Maria Borzyszkowska, Marek Wojtulewicz, Andrzej Kozłowski, Celina Pawelec, Artur Adamiec, Bogdan Przegaliƒski, Marek Łach, Zbigniew Krupiƒski, Zbigniew Kołecki, Jan Sandner, Urszula Dudziak, Bogusław Płomiƒski i Uli Schmetzer . Gracze mogli połàczyç przyjemne z po˝ytecznym, aktywnie sp´dzajàc czas oraz wypoczywajàc i korzystajàc z dobrodziejstw obu hoteli z sieci Malino-

W

68 | TENISklub | 4 (112) 2018

wych: Medical SPA Malinowy Zdrój oraz Malinowy Raj. Nic dziwnego, ˝e regeneracja po kolejnych meczach przebiegała błyskawicznie i ka˝dy kolejny pojedynek stał na wysokim poziomie. Wszystko dzi´ki bogatej bazie zabiegowej i w szczególnoÊci dobrodziejstwom płynàcym z kàpieli w najsilniejszej na Êwiecie wodzie siarczkowej. O Puchar Prezesa Malinowych Hoteli walczono w formule „double surprise”. Kluczowe okazało si´ idealne skojarzenie pary deblowej. Rewelacjà turnieju okazał si´ reprezentujàcy Australi´ Uli Schmetzer. O tym, ˝e w Australii potrafià graç debla, wie ka˝dy Êledzàcy

Êwiatowe rozgrywki. Ten 75-letni tenisista-amator zadziwiał wszystkich doskonałymi wolejami i wyborem właÊciwych zagraƒ w kluczowych momentach meczów. Nie mniej ni˝ na korcie zadziwiał wszystkich opowieÊciami ze swojej zawodowej kariery dziennikarskiej, kiedy jako korespondent „Chicago Tribune” zjeêdził niemal cały Êwiat. – Mog´ si´ tu czuç wyjàtkowo jak w domu. Pogoda prawie jak u nas, w Perth – ˝artował Australijczyk, nawiàzujàc do upału i słoƒca. PublicznoÊci miała co oklaskiwaç, a mecze były niezwykle zaci´te. Choçby finał turnieju rozstrzygnàł si´ dopiero w decydujàcym tiebreaku. Na koniec z ràk prezesa Malinowych Hoteli Tomasza Kalety i komentujàcego finał Tomasza Tomaszewskiego puchary odebrali Uli Schmetzer i Adam Romer. Drugie miejsce przypadło parze Artur Adamiec i Andrzej Kozłowski, a trzecie Bogdanowi Przegaliƒskiemu i Tomaszowi Kalecie. W tym roku rozegrano równie˝ turniej kobiet, w którym pierwsze miejsce zaj´ły Celina Pawelec i Maria Borzyszkowska. W turnieju pocieszenia zwyci´stwo wywalczyli Karol Strasburger i Marek Wojtulewicz. Za rok kolejna turniej, który stał si´ ju˝ sportowà tradycjà uzdrowiska SolecZdrój.



Lepiej grać

Notatki trenera Być może trenerzy tenisa nie szukają odpowiedzi na wciąż nieodgadnione zagadki dotyczące kosmosu, ale niewątpliwie są beneficjentami doświadczenia i obiektywnego spojrzenia, kiedy mowa o optymalizacji występów zawodników i przyspieszenia ich rozwoju. Aby wykorzystać potencjał tenisisty, trzeba maksymalizować czas treningu poprzez konkretne i użyteczne ćwiczenia. Nieoceniona jest znajomość podstawowych zasad oraz częstych błędów. Tekst Mark Gellard* | Foto Archiwum autora

a samym poczàtku wa˝ne, aby zrozumieç, ˝e styl prezentowany na korcie cz´Êciej ni˝ rzadziej odzwierciedla naszà osobowoÊç. Generalnie mowa o dwóch typach zawodników: tych, których mo˝na okreÊliç jako „dzikich” i nale˝y ich „oswoiç” (np. Nick Kyrgios) oraz „zamkni´tych w klatce”, których nale˝y „uwolniç” (np. Andy Murray). UÊwiadomienie sobie, w jaki sposób twoja osobowoÊç objawia si´ na korcie i jak to wykorzystaç, błyskawicznie wpłynie na jakoÊç treningu i wydajnoÊç w warunkach meczowych. JeÊli nale˝ysz do osób skłonnych podejmowaç decyzje obarczone ryzykiem poza kortem, prawdopodobnie odzwierciedli to twój tenis, bardziej agresywny styl opisywany jako „graç, aby wygraç”. JeÊli masz w zwyczaju ostro˝niejsze zachowanie, unikanie ryzyka, raczej przyswoisz sobie styl okreÊlany jako „graç, aby nie przegraç”. Akceptacja tego, co naturalne, kiedy zawodnik stara si´ wzbogaciç gr´ o nowe elementy, niemal na pewno uczyni go bardziej wszechstronnym, a mniej sfrustrowanym.

N

Miej tożsamość

To˝samoÊç i okreÊlone stanowisko w pracy dajà pełnà ÊwiadomoÊç obowiàzków i pokazujà, za co bierze si´ odpowiedzialnoÊç, podejmujàc okreÊlone działania. Podobnie w tenisie.

70 | TENISklub | 4 (112) 2018

Równie˝ powinieneÊ zadbaç o opis swego „stanowiska” tak, by wszystko, co wykonujesz na korcie treningowym, miało zamysł. We współczesnym tenisie wymienia si´ cztery rodzaje stylów gry: agresywny baseliner, wszechstronny, kontratakujàcy i preferujàcy serw-and-wolej, a ka˝-

dy z nich wymaga predyspozycji fizycznych i psychicznych. Dla przykładu tenisista grajàcy w stylu serwis-wolej wymaga powtarzanych zrywów wielkiej mocy, rozumiejàc, ˝e punkty b´dà raczej krótkie. Z kolei tenisista kontratakujàcy potrzebuje mniej mocy, ale za to wielkich zdolnoÊci do wysiłku tlenowego i beztlenowego wraz z ch´cià do anga˝owania si´ w dłu˝sze wymiany. Uto˝samianie si´ z twojà własnà grà znacznie wpłynie na skutecznoÊç treningu i wyniki w turniejach. Ogólnie rzecz bioràc, w tenisie wyró˝nia si´ cztery mo˝liwe sytuacje, które mogà zaistnieç w trakcie meczu: obaj zawodnicy grajà z gł´bi kortu, obaj sà przy siatce, twój przeciwnik przy siatce lub ty przy siatce. Bycie dobrym tenisistà wymaga elastycznoÊci i zdolnoÊci do przystosowywania si´ do warunków, jednak zbyt cz´sto treningi nie odnoszà si´ do wszystkich wymienionych okolicznoÊci. Upewniajàc si´, ˝e treningi wprowadzajà sytuacje wymagajàce umiej´tnoÊci defensywnych, ofensywnych i neutralnych tak cz´sto, jak tylko to mo˝liwe, zwi´kszysz zr´cznoÊç i tenisowe IQ, które charakteryzujà zawodników z elity. Ludzka natura skłania nas do trenowania tego, w czym czujemy si´ dobrze, a nie tego, czego najbardziej potrzebujemy. Kiedy nast´pnym razem wyjdziesz na kort treningowy, upewnij si´, ˝e wykonasz odpowiednie çwiczenia. JeÊli nie dojdziesz do momentu,


w którym odczuwasz dyskomfort – to znaczy, ˝e utrzymujesz poziom gry, a nie podnosisz go. Naucz się uczyć

Jednà z niedocenianych umiej´tnoÊci dobrych tenisistów jest ich zdolnoÊç do rozwiàzywania problemów w warunkach meczowych. Powszechnym nieporozumieniem jest poglàd, ˝e trenerzy powinni natychmiast informowaç zawodników, kiedy popełnià błàd natury technicznej, taktycznej bàdê strategicznej, ale rzadko zawodnicy Êwiadomie sp´dzajà czas, rozwijajàc umiej´tnoÊç radzenia sobie z przeciwnoÊciami i rozwiàzywania problemów. Dobrze zaplanowane szkolenie zawiera jednoczeÊnie instrukcje od trenerów, ale tak˝e sposobnoÊç dla zawodników do samodzielnych regulacji w obserwowanym otoczeniu. Najlepsi zawodnicy na Êwiecie sà w stanie wyłàczyç si´ nie tylko fizycznie, ale tak˝e okazaç wy˝szoÊç swego umysłu i zdolnoÊci do rozwiàzywania problemów.

Na ka˝dym poziomie rywalizacji ka˝dy ma swoje zdanie, ale kluczowà cechà dobrych zawodników jest ich zdolnoÊç dokonywania wyboru, do kogo zwróciç si´ po rad´ lub kogo uznaç za modelowà postaç. W czasach mediów społecznoÊciowych niedouczeni zawodnicy cz´sto majà tendencj´ do szukania porad u przypadkowych osób, nawet jeÊli prowadzi ich doÊwiadczony trener. Wierzà, ˝e im wi´cej wiedzy posiàdà, tym lepsze b´dà efekty na korcie. Prawdziwà próbà charakteru sà ci´˝kie czasy. „Gdzie kucharek szeÊç, tam nie ma co jeÊç” – to dobra rada dla ka˝dego zawodnika, niezale˝nie od umiej´tnoÊci. Nie komplikuj!

ka˝dy tenisistà – przebiç piłk´ przez siatk´ i trafiç w kort. Niemal ka˝dy zna kogoÊ, kto posyła mało atrakcyjne uderzenia, ale zawsze zdaje si´ zwyci´˝aç. Albo zawodnika, którego zamach rakiety przywodzi na myÊl Rogera Federera, ale nie potrafi on przeło˝yç tego na sukces. Nigdy nie zapominaj, ˝e fundamentalnà zasadà tenisa jest przebicie piłki przez siatk´ o jeden raz wi´cej, ni˝ zrobił to twój przeciwnik. Tak długo, jak masz solidne podstawy techniczne, ró˝nice w zamachu pozostanà nieznaczne. Bez znaczenia, czy mowa o zawodniku aspirujàcym do zawodowego grania, czy o grajàcym rekreacyjnie – ÊwiadomoÊç tych wszystkich podstaw da solidnà podstaw´ pod udanà karier´.

Optymalnà technik´ mo˝na uwa˝aç za coÊ, co zapewni efektywne w wymiarze biomechanicznym i powtarzalne ruchy. Choç jest to po˝àdane, cz´sto potrafi przerodziç si´ w obsesj´ i stanàç na drodze do wykonania podstawowego zadania, jakie ma przed sobà

* Mark Gellard – trener pochodzàcy z W. Brytanii. Obecnie pracuje w Star River Professional Tennis Club w Chinach, gdzie do sezonu przygotowuje si´ Magda Linette. Współpracował m.in. z Martinà Hingis, Nadie˝dà Pietrowà czy Bethanie Mattek-Sands.

4 (112) 2018 | TENISklub |

71


Lepiej grać

Jak pokonać faworyta? W przeciwieństwie do wyścigów samochodowych, w których maszyna może zwiększyć szanse na wygraną, lub skoków narciarskich, gdzie warunki atmosferyczne mają duży wpływ na wyniki, tenis gwarantuje równe szanse dla wszystkich startujących. Dlaczego zatem w każdym pojedynku jeden z zawodników jest określany mianem faworyta? Tekst Marcin Bieniek (www.tennisisland.us) | Foto AFP / East News ajcz´Êciej podpowiada to jego pozycja rankingowa. Czy to podczas turnieju Wielkiego Szlema, czy podczas zawodów regionalnych, ranking daje mo˝liwoÊç rozstawienia najlepszych graczy. Punkty zdobyte podczas poprzednich zmagaƒ to nie jedyne kryterium, którym kierujà si´ osoby wskazujàce faworytów. Liczà si´ równie˝ dyspozycja w ostatnich tygodniach, nawierzchnia kortu, na której rozgrywane sà zawody, doÊwiadczenie tenisisty, a czasem nawet osoba zatrudniona na stanowisku trenera. Czy mo˝emy powiedzieç, ˝e powy˝sze cechy sà uzasadnione i dajà widocznà przewag´ danemu zawodnikowi? Nie do koƒca. Wychodzàc na kort, obaj zawodnicy majà po 50 procent szans na wygranie pojedynku. Dyspozycja w danym dniu ma kluczowe znaczenie dla koƒcowego rezultatu. Bardzo wa˝ne jest, jakie umiej´tnoÊci wnosimy na kort, lecz jeszcze wa˝niejsze, jak z nich korzystamy podczas spotkania. Wiele osób przegrywa mecze przed wejÊciem na kort. Takie podejÊcie jest spowodowane złym nastawieniem mentalnym oraz zwracaniem uwagi na wy˝ej wymienione czynniki, b´dàce całkowicie poza kontrolà tenisisty. Zawodnicy od-

N

72 | TENISklub | 4 (112) 2018

noszàcy sukcesy wolà koncentrowaç si´ na rzeczach, na które majà wpływ, jak np.: przygotowanie do meczu, ustalenie taktyki lub kontrola emocji. Łukasz Kubot ci´˝ko zapracował sobie na tytuł jednego z najlepszych deblistów Êwiata. Majàc takiego czempiona na swoim podwórku, warto czerpaç z jego doÊwiadczeƒ. W jednym z ostatnich wywiadów Kubot powiedział, ˝e „Tenis to sport przegranych”. Czy zatem powinniÊmy odczytaç t´ deklaracj´ jako fakt, ˝e jesteÊmy na straconej pozycji w starciu z faworytami? Zdecydowanie nie. Znaczenie tego stwierdzenia jest całkowicie odwrotne. Słowa Kubota oznaczajà, ˝e musimy zawsze ci´˝ko pracowaç i walczyç o najwy˝sze cele, lecz podczas tego procesu nie unikniemy pora˝ek. Ta zasada dotyczy zarówno nas, jak i naszych przeciwników, którzy mogà byç okreÊlani mianem faworytów. Naprawd´ faworyci sà tylko na papierze. Praktycznie w ka˝dym turnieju mo˝na mówiç o niespodziankach lub o „czarnym koniu” zawodów, co tylko potwierdza, ˝e przy odpowiednim nastawieniu i dobrej dyspozycji mo˝na wygraç z ka˝dym. Teoria teorià, ale mecze wygrywa si´ praktykà, dlatego warto poznaç techniki, które pozwolà

wyjÊç na kort z odpowiednim nastawieniem oraz ułatwià podejmowanie skutecznych decyzji prowadzàcych do koƒcowego zwyci´stwa. Papierowy tygrys

Je˝eli twój przeciwnik jest faworytem spotkania to pami´taj: 1. Ranking to nie dyspozycja. Wiele osób twierdzi, ˝e sam ranking nie gra, wi´c nie mo˝e wygraç meczu. To przeciwnik musi wyjÊç na kort i potwierdziç swojà grà, ˝e jego pozycja jest adekwatna do umiej´tnoÊci. Ddo tych słów warto dodaç jeszcze jednà prawd´: ranking Êwiadczy o przeszłoÊci zawodnika, a nie aktualnej formie. Majàc ÊwiadomoÊç, ˝e ka˝dy dzieƒ jest inny, nietrudno zauwa˝yç, ˝e dobra dyspozycja trzy tygodnie temu mo˝e nie mieç ˝adnego wpływu na dyspozycj´ dziÊ. Takie czynniki jak zły sen, problemy ˝ołàdkowe lub zwykła kłótnia mogà sprawiç, ˝e faworyt mo˝e mieç kłopoty nawet z prostym utrzymaniem piłki w grze. 2. Analiza przeciwnika. Je˝eli twój rywal ma za sobà sukcesy w przeszłoÊci, a dodatkowo wiele osób go zna, to znaczy, ˝e jest to wspaniała


słabiej rozwini´tych umiej´tnoÊci. Taka sytuacja powoduje, ˝e zaczynajà si´ mno˝yç bł´dy, a co za tym idzie, cz´sto do głosu zaczynajà równie˝ dochodziç negatywne emocje, które nie sà najlepszym doradcà.

okazja, by zdobyç dodatkowe informacje, które mogà okazaç si´ kluczowe podczas meczu. Rozmowa z innymi zawodnikami lub sprawdzenie nagraƒ wideo mogà dostarczyç cennych wskazówek dotyczàcych mocnych i słabych stron przeciwnika lub preferowanej przez niego taktyki. Zamiast si´ go obawiaç, lepiej skupiç si´ na przygotowaniu do meczu i rozpracowaniu danego rywala. 3. Neutralizacja mocnych stron. Taktyka powinna opieraç si´ na neutralizacji mocnych stron przeciwnika. Zbyt wielu zawodników wraca na tarczy ze spotkaƒ z faworytami, poniewa˝ nie sà w stanie nawiàzaç równorz´dnej walki z kimÊ, kto korzysta ze swoich najwi´kszych atutów. Ich neutralizacja sprawi, ˝e rywal b´dzie musiał próbowaç wygrywaç punkty u˝ywajàc swoich

4. Tenis to gra pod presjà. Ka˝dy zna stwierdzenie, ˝e tenis to gra mentalna, lecz tylko nieliczni u˝ywajà tej wiedzy, by zwi´kszyç swoje szanse na pokonanie faworyta. Bycie faworytem mo˝e byç przywilejem, lecz bywa równie˝ przekleƒstwem spowodowanym oczekiwaniami. Łatwo sobie wyobraziç, co czuje taki zawodnik, gdy słabo rozpocznie mecz przeciwko znacznie ni˝ej notowanemu tenisiÊcie. Nerwy, wàtpliwoÊci, a na koƒcu strach – to łaƒcuch myÊli, który tworzy si´ w głowie faworyta, gdy sprawy toczà si´ nie po jego myÊli. Co to oznacza dla nas? Aby pokonaç faworyta, nie zawsze musisz zagraç całe spotkanie na bardzo wysokim poziomie. Skup si´ na obj´ciu prowadzenia, a zobaczysz, ˝e bardzo cz´sto dyspozycja twojego rywala pogorszy si´, a co za tym idzie, łatwiej ci b´dzie utrzymaç przewag´, a nawet jeszcze jà powi´kszyç. Ukryty smok

Tenis jest sportem nieobliczalnym, który daje równe szanse ka˝demu z uczestników. Nie warto traciç czasu na rozwa˝ania przedmeczowe odnoÊnie własnych szans na zwyci´stwo. Prawda jest taka, ˝e wynoszà one dokładnie 50 procent, dlatego pora zamknàç ten temat i skupiç si´ tylko na czynnikach, które sà przez nas mo˝liwe do kontrolowania. Czasami wygramy z wy˝ej notowanym przeciwnikiem, czasami z nim przegramy, ale przy odpowiednim nastawieniu ju˝ nigdy nie powiemy, ˝e „przegraliÊmy z faworytem”.

Jak wygrać z Rafą na ziemi? Dobre pytanie...

4 (112) 2018 | TENISklub |

73


Przez żołądek na kort

Wody! Mamy lato, długie i gorące dni. Taka pogoda utrzymująca się przez dłuższy czas wpływa na nasze funkcjonowanie. Zarówno samopoczucie, jak i reakcje zachodzące w organizmie w dużej mierze zależą od panującej na zewnątrz temperatury. Wszystko to może odbić się na naszych możliwościach w czasie zwiększonej aktywności fizycznej. Tekst Alicja Krajowska-Kukiel / Healthy Center by Ann

odstawowà sprawà, o której bezwzgl´dnie musimy pami´taç, jest zadbanie o prawidłowe nawodnienie. W momencie, gdy na zewnàtrz temperatura przekracza 30 stopni, a słoƒce Êwieci od rana do wieczora, nie trudno o szybkà utrat´ płynów w organizmie. Bioràc dodatkowo pod uwag´ treningi, bez regularnego picia wody czy napojów izotonicznych w krótkim czasie mo˝emy doprowadziç organizm do odwodnienia. W warunkach intensywnej pracy mo˝emy traciç nawet 2 litry wody w ciàgu godziny, a ubytek płynów rz´du 2 procent masy ciała zmniejsza mo˝liwoÊci wysiłkowe nawet do 10 procent! Przykładowo, dla osoby wa˝acej 60 kgjest to 1,2 l. JeÊli nie zadbamy o uzupełnienie płynów, mo˝emy liczyç si´ z obni˝onà koncentracjà, osłabieniem czy skurczami mi´Êni. Warto zadbaç o regularne spo˝ywanie płynów. W ciàgu dnia powinniÊmy dostarczaç około 30-60 ml wody na ka˝dy kilogram masy ciała (w zale˝noÊci od warunków otoczenia, aktywnoÊci itp.) i dodatkowo 0,5-1,0 l na ka˝dà godzin´ treningu. W czasie treningów trwajàcych powy˝ej 60 minut najlepszym rozwiàzaniem b´dà napoje izotoniczne. W ten sposób dostarczymy tak˝e elektrolitów (sód, potas, chlor,

P

74 | TENISklub | 4 (112) 2018

magnez), których spore iloÊci wydalane sà wraz z potem. JeÊli mamy ju˝ doÊç zwykłej wody lub chcemy zmieniç troch´ jej smak, ciekawym rozwiàzaniem jest dodanie do niej Êwie˝ych owoców czy przypraw – np. plasterków owoców cytrusowych, truskawek, arbuza, listków Êwie˝ej mi´ty czy cynamonu. Mo˝emy dowolnie dobieraç składniki i eksperymentowaç, szukajàc połàczeƒ, które nam najbardziej odpowiadajà. Poza tym zamiast zwykłych kostek lodu do napojów mo˝emy wykorzystywaç zamro˝one owoce lub po prostu zmiksowaç je z wodà. Po zakoƒczonym treningu lub jako orzeêwiajàcà przekàsk´ przynoszàcà ochłod´ mo˝na przygotowaç domowe lody. W krótkim czasie nie tylko skomponujemy smaczny i zdrowy deser, a jednoczeÊnie dostarczymy organizmowi cennych składników mineralnych i witamin. Lody mo˝emy stworzyç na bazie mleka roÊlinnego, jogurtu naturalnego lub samych mro˝onych owoców z dodatkiem miodu czy syropu klonowego. Efekt ochłodzenia mo˝emy te˝ uzyskaç w zupełnie przeciwny sposób, czerpiàc inspiracj´ z zachowaƒ beduinów. W´-

drujàc przez pustyni´ nie si´gajà oni po zmro˝one napoje, lecz odwrotnie – nawadniajà si´ goràcà herbatà. Poprzez picie ciepłych płynów podnoszà temperatur´ ciała, dzi´ki czemu nie odczuwajà tak dotkliwie goràca panujàcego na zewnàtrz, co pozytywnie wpływa na samopoczucie i funkcjonowanie. Wysoka temperatura za oknem wpływa równie˝ na apetyt. Nie chce nam si´ jeÊç, a ciepły posiłek jest ostatnià rzeczà, na jakà mamy ochot´. Jednak nawet w takich warunkach organizm potrzebuje energii, szczególnie jeÊli zafundowaliÊmy sobie intensywny trening. W takim momencie idealnie mo˝e sprawdziç si´ posiłek w formie koktajlu (np. płatki owsiane z jogurtem lub mlekiem roÊlinnym oraz owocami i orzechami), a alternatywà dla tradycyjnego dania obiadowego mo˝e byç zupa-krem – nie b´dzie obcià˝ała układu pokarmowego, a jednoczeÊnie dostarczy odpowiednie składniki pokarmowe, witaminy i minerały. Warto pami´taç te˝ o chłodnikach – te cudowne zimne zupy sà pełne zdrowia, zwłaszcza jeÊli dorzucimy do nich odrobin´ zieleniny pod postacià natki pietruszki, koperku czy Êwie˝ych ziół. W jak najwi´kszym stopniu korzystajmy te˝ z produktów sezonowych – poczàwszy od malin, jagód i truskawek bogatych w antyoksydanty, przez arbuzy i melony zawierajàce przede wszystkim wod´ (czyli dodatkowe êródło płynów dla naszego organizmu), a co wa˝niejsze stanowiàce naturalne êródło cytruliny. Jest ona prekursorem aminokwasu argininy, z którego powstaje tlenek azotu. Ten natomiast wpływa na rozszerzenie naczyƒ krwionoÊnych, a tym samym polepsza zdolnoÊci wysiłkowe w trakcie treningów. Pyszne, zdrowe, od˝ywcze i stanowiàce pełen posiłek b´dà sałatki owocowe z ry˝em czy makaronem i np. białym serem, migdałami albo innymi orzechami i nasionami. Warto wi´c w tych trudnych dla naszego organizmu warunkach czerpaç jak najwi´cej z dóbr, jakie daje nam natura, aby cieszyç si´ pełnià energii i dobrym samopoczuciem niezale˝nie od pogody.


Chłodnik ogórkowo-cytrynowy

Składniki: – 3-4 pokrojone w kostkę ogórki gruntowe – 120 g gęstego jogurtu – starta skórka z połowy cytryny – 2-3 łyżki soku z cytryny – sól, pieprz – 1/4 łyżeczki pasty wasabi (opcjonalnie) – oliwa z oliwek Wrzućcie wszystko do malaksera i zmiksujcie na gładką masę. Odstawcie do lodówki na ok. 30 minut. Przed podaniem skropcie oliwą i posypcie papryką.

Chłodnik owocowy z brzoskwiń

Składniki: – 5-6 dojrzałych brzoskwiń – 2-3 łyżki cukru (w zależności od tego, jak mocno dojrzałe są brzoskwinie) – szczypta cynamonu – szczypta gałki muszkatołowej – 2-3 goździki – 100 ml śmietany 30-proc., lekko ubitej Brzoskwinie przekrójcie na pół, wyjmijcie pestkę, owoce zalejcie wodą tak, żeby je przykryła. Zagotujcie, zmniejszcie ogień. Dodajcie goździki, najlepiej zawinięte w gazie, żeby łatwiej je wyłowić przed miksowaniem. Gotujcie przez 10-15 minut, aż owoce będą się rozpadały, a skórka odejdzie. Wyjmijcie skórki i goździki, zmiksujcie owoce, dodajcie cukier, gałkę i cynamon. Gotujcie jeszcze chwilę, wymieszajcie. Ostudźcie i wstawcie do lodówki na 2-3 godziny. Podawajcie z ubitą śmietaną. Smacznego!

4 (112) 2018 | TENISklub |

75


Tenis (przy)ziemny

NA MISTRZOSTWA TYLKO Z ŻONĄ Światem zawładnęła piłka. Dzięki mistrzostwom w Rosji dowiedzieliśmy się, że w piłkę gra się nie tylko w Europie i Ameryce Południowej. Gra się na dobrym poziomie w Japonii, Iranie czy na przykład w Senegalu, który własnonożnie wbił naszej reprezentacji pierwszy gwóźdź do trumny.

obert Lewandowski był bez wsparcia bezbarwny i na usprawiedliwienie naszej zbieraniny powiedział, ˝e nie zawsze wszystko wychodzi. Rozumiem, ale dlaczego nie wychodzi akurat na mistrzostwach Êwiata? To chyba optymalny czas, ˝eby wychodziło... Z informacji medialnych zapami´tałem, ˝e na zgrupowaniu w Juracie nasi piłkarze byli z ˝onami (bàdê partnerkami), robili grila i grali w siatkonog´ (jeden kontuzjowany). W Arłamowie były burze. W Soczi poszli na wycieczk´ do oceanarium (jeden wywinàł orła na Êliskiej podłodze). Trener zadbał o całokształt przygotowaƒ z lekkà niedoróbkà na odcinku piłki no˝nej. Feta na po˝egnanie naszej dru˝yny przed wyjazdem na czempionat Êwiata była wspaniała. Jakim my jesteÊmy zaradnym narodem! ZrobiliÊmy fet´ na wszelki wypadek przed mistrzostwami! Tyle o piłce ze skóry. Czas na małà ˝ółtà, włochatà. Miło było, ˝e na Roland Garros pojawiły si´ jaskółki młodego pokolenia naszego tenisa. Hubert Hurkocz nap´dził stracha w drugiej rundzie Marinowi Cziliciowi, co jest niezłym prognostykiem na przyszłoÊç. Magda Fr´ch i juniorka Iga Âwiàtek pokazały, ˝e fani tenisa nie sà skazani wyłàcznie na transmisje z piłki kopanej. Oby nasze dzieciaki na dobre zadomowiły si´ na Êwiatowych salonach tenisa. Zgredy, takie jak ja, mogły tymczasem wziàç udział na przykład w mistrzostwach Polski artystów kabaretowych Sulewski Artist Cup w Zielonej Górze. Sà mistrzostwa komorników, policjantów, lekarzy... Jak to przyjemnie w dojrzałym wieku postawiç sobie koło telewizora puchar z napisem Mistrz Polski. Dół napisu mo˝na przykryç kwiatkiem i efekt w trakcie wizyty goÊci murowany.

R

76 | TENISklub | 4 (112) 2018

Felieton Leszka Malinowskiego

W finale turnieju niemal 60-letni Grzegorz Poloczek kojarzony z kabaretem Rak, pokonał du˝o młodszego Radka Bieleckiego z kabaretu Neo-Nówka. Piszàcy te słowa został wicemistrzem Polski w mikÊcie z ˝onà Marià. W finale ograli nas Henryk Sawka (rysunek satyryczny) z ˝onà Ewà. Sukces jest jednak wielki. Wicemistrz Polski. To brzmi dumnie. Chyba wybuduj´ sobie pomnik i zawiesz´ otrzymany medal sobie na na szyi. Âwietnie zorganizowany przez Łukasza Pietscha z kabaretu Hrabi turniej to wspaniała okazja do spotkania przyjaciół z bran˝y, a przy okazji kolejna motywacja do pracy nad

swoim warsztatem tenisowym. Ka˝dy obiecuje sobie, ˝e „teraz to ja ju˝ b´d´ tak trenował!”, „schudn´!”, „b´d´ biegał co dzieƒ rano!”... Co z tego, ˝e niektórzy sà ju˝ w wieku przedemerytalnym? Czy˝ to nie pi´kne wziàç si´ za siebie po raz kolejny w wieku dojrzałym? Poza tym na mistrzostwa mo˝na, a nawet nale˝y, pojechaç z ˝onà, co przyniesie efekt odwrotny od zgrupowania piłkarskiego. Tutaj ˝ona zadba, ˝ebyÊ nie nadu˝ywał napojów „chłodzàcych”. W odpowiednim czasie skieruje ci´ do łó˝ka i w odpowiednim czasie ci´ obudzi! Ju˝ niebawem (w połowie sierpnia) Beskid Cup w bajecznej scenerii hotelu Jawor Spa w Jaworzu koło Bielska Białej. Kolejny turniej z udziałem aktorów teatralnych, filmowych oraz estradowców. W zeszłym roku finał zgromadził na widowni kilkaset osób. To wi´cej ni˝ na niejednym turnieju z udziałem tenisistów z pierwszej setki. Mo˝e piłka nie lata tak szybko jak u zawodowców, ale za to Êmiechu co niemiara...


Rankingi atp

Lista klasyfikacyjna 6/2018 KOBIETY OPEN 1. Siwoń-Sekuła Paula 2. Lucińska-Kozłowska Agnieszka 3. Bandurowska Wiesława 4. Pabisz Katarzyna 5. Krzysztyńska Julia

MĘŻCZYŹNI +35 1989 1300.00 1971 1241.00 1974 725.00 1979 640.00 2001 510

1. Puk Łukasz 2. Radecki Michał 3. Kusio Karol 4. Piegdoń Marcin 5. Staschinski Grzegorz

1979 1983 1967 1983 1970

640 260 200 180.00 180

1. Bańdo Maciej 2. Szczotka Grzegorz 3. Karwański Krzysztof 4. Korowczyk Rafał 5. Sobczyk Tomasz

1976 1974 1976 1970 1966

ITF 78 725 400 230 200

1971 1970 1967 1969 1967

1241 710 300 292 226

1967 1964 1966 1967 1967

ITF-40 ITF-73 585 581 447

1961 1963 1961 1962 1961

ITF-14 381 340 325.00 240.00

1956 1950 1951 1958 1954

502 493 420 300 220.00

1950 1951 1951

ITF 36 ITF-38 111

1943 1956

612 1

KOBIETY +35 1. Pabisz Katarzyna 2. Siewierska-Żurek Agnieszka 3. Majewska Anna 4. Matejak Ewa 5. Schmidt Małgorzata

KOBIETY +75 1. Dyderska Agnieszka

1943

70

1988 1986 1984 1984 1993

721 300 300 195 170

1982 1993 1990 1989 1986

1440 1200 1200 1120 1110

MĘŻCZYŹNI OPEN PRO 1. Sekuła Michał 2. Jozwik Patrick 3. Leśniewski Przemysław 4. Wrzesień Leszek 5. Moczek Tomasz

1968 1967 1968 1966 1966

ITF-33 1525 1140 1120 1040

1. Maciocha Ireneusz 2. Sakwerda Adam 3. Wawrzyniak Tomasz 4. Wasilewicz Grzegorz 5. Papierz Jan

1960 1962 1961 1961 1958

ITF-43 ITF-45 1430 1310 1220

1. Rogowski Bogusław 2. Urbański Ignacy 3. Andrzejewski Wojciech 4. Tor Aleksander 5. Papierz Jan

1957 1957 1958 1954 1958

ITF-55 ITF-65 ITF-86 1645 1500

1. Króliczak Władysław 2. Nuszkiewicz Andrzej 3. Mocoń Marian 4. Pęzioł Mieczysław 5. Kaniewski Zygmunt

1952 1950 1952 1952 1951

ITF-39 ITF-68 1480 1360 1110

1. Mrozek Roman 2. Listek Kazimierz 3. Stoltmann Zdzislaw Adam 4. Markowicz Lesław 5. Kołodziejczyk Andrzej

1944 1947 1947 1947 1946

ITF-13 ITF-65 ITF-70 ITF-88 ITF 93

1940 1940 1942 1942 1942

ITF-46 ITF-71 985 770 641

1936 1935 1938 1938 1936

ITF-34 1200 714 643 631

1932 1932 1932 1930 1931

ITF-15 ITF-31 ITF-44 ITF-99 146

MĘŻCZYŹNI +75 1. Adamek Jan 2. Karczewski Andrzej 3. Rytych Wojciech 4. Ludwicki Krzysztof 5. Dłutek Krzysztof

MĘŻCZYŹNI +80

MĘŻCZYŹNI OPEN 1. Puk Łukasz 2. Moczek Tomasz 3. Pokrzywnicki Marcin 4. Wilamowski Michał 5. Kocjan Bartosz

1. Górka Ireneusz 2. Stępień Robert 3. Więcław Zbigniew 4. Moczek Andrzej 5. Stanek Janusz

MĘŻCZYŹNI +70

KOBIETY +70 1. Dyderska Agnieszka 2. Madej Iwona

ITF-61 ITF-71 1455 1360 1200

MĘŻCZYŹNI +65

KOBIETY +65 1. Rumińska Zofia 2. Sławik Gabriela 3. Gołda Jadwiga

1970 1972 1971 1972 1971

MĘŻCZYŹNI +60

KOBIETY +60 1. Madej Iwona 2. Rumińska Zofia 3. Sławik Gabriela 4. Karwowska Ewa 5. Poloczek Małgorzata

1. Sieniawski Krzysztof 2. Gąsienica-Roj Andrzej 3. Olk Mariusz 4. Krzysztyński Józef 5. Oleksy Edward

MĘŻCZYŹNI +55

KOBIETY +55 1. Andrzejczuk Małgorzata 2. Stanisławska Anna 3. Płazińska Barbara 4. Wannatim Aleksandra 5. Zwolak Urszula

ITF-25 945 860 850 797

MĘŻCZYŹNI +50

KOBIETY +50 1. Sroczyńska Małgorzata 2. Konrad Anna 3. Sakwerda Ewa 4. Wicha Anna 5. Majewska Anna

1977 1976 1974 1975 1974

MĘŻCZYŹNI +45

KOBIETY +45 1. Lucińska-Kozłowska Agnieszka 2. Schmidt Małgorzata 3. Przybylska Kinga 4. Bretes Ilona 5. Majewska Anna

1620 950 820 800 750

MĘŻCZYŹNI +40

KOBIETY +40 1. Neumann de Spallart Joanna 2. Bandurowska Wiesława 3. Jurczak Ewa 4. Schmidt Małgorzata 5. Sakwerda Ewa

1982 1979 1981 1981 1982

1. Deńca Aleksander 2. Podobas Jan 3. Nowak Jędrzej 4. Kućmierczyk Władysław 5. Frendler Robert

MĘŻCZYŹNI +85 1. Jarmoc George 2. Bogdanowicz Józef 3. Nurkowski Wiesław 4. Lewandowski Jerzy 5. Chrościcki Tadeusz


Sprzęt dla każdego

HEAD

HEAD

PRZEDSTAWIA NOWĄ SERIĘ RAKIET GRAPHENE 360 SPEED Nowa seria rakiet Graphene 360 Speed została zaprojektowana po to, aby wszystkim dynamicznym zawodnikom zapewniç idealne połàczenie mocy i kontroli. Polecane przez Novaka D˝okovicia i Alexandra Zvereva, rakiety przeszły rewolucyjne zmiany, zarówno w budowie, jak i w wyglàdzie. Modele Speed wyró˝nia zupełnie nowa budowy ramy zaprojektowana z myÊlà o szybkoÊci i mocy, oraz innowacyjna technologia Graphene 360, czyli rozmieszczenie materiału Graphene w czterech strategicznych miejscach skupionych wokół główki rakiety. Dzi´ki takiemu rozwiàzaniu rama została znaczàco wzmocniona, jest bardziej stabilna i zapewnia lepszy transfer energii oraz wi´kszà moc.Rakiety zwracajà uwag´ nowym, asymetrycznym, czarno-białym wyglàdem oraz widocznymi włóknami w´glowymi, które nadajà rakietom imponujàcy efekt gł´bi. W serii rakiet Graphene 360 Speed dost´pnych jest pi´ç ró˝nych modeli (PRO, MP, S, LITE i MP Lite), wÊród których ka˝dy tenisista znajdzie coÊ dla siebie. Linia uzupełniona jest o trzy modele toreb, plecak oraz duffle bag wyglàdem i kolorystykà idealnie pasujàcych i uzupełniajàcych rakiety. Seria Speed dost´pna jest w sprzeda˝y w wybranych sklepach od 20 lipca.

MRUGNIJ A PRZEGRASZ.

Cena sugerowana rakiet z serii graphene 360: 750 – 1000 zł Wi´cej informacji na stronie www.head.com

ASICS - Ciesz´ si´, ˝e mog´ współpracowaç z ASICS. Japoƒscy in˝ynierowie zapewnili najlepsze technologie i dopasowali obuwie do moich potrzeb. Lekka waga i konstrukcje wspierajàce Êródstopie pozwalajà mi szybko si´ poruszaç po korcie – mówi sam D˝okoviç.

GEL-RESOLUTION™ NOVAK ASICS przedstawia swój flagowy model GEL-RESOLUTION i to od razu prezentujàc go na nogach byłego lidera rankingu ATP i posiadacza 12 tytułów wielkoszlemowych Novaka D˝okovicia. Obuwie powstało w oparciu o wieloletnie doÊwiadczenie marki oraz podpowiedzi zawodowych tenisistów. Tak powstał but GEL-RESOLUTION™ NOVAK. Nowy typ podeszwy oraz technologia GEL zapewnia optymalnà stabilizacje i komfort. Boczne wzmocnienie poprawia stabilizacj´ w przedniej cz´Êci stopy, a zmieniona cholewka FlexionFit™ jest pokryta poliuretanem co daje stopom wsparcie i komfort. Zewn´trzny ochraniacz zapewnia stabilizacj´ piety.

Cena sugerowana: 615 zł Buty dost´pne sà w sprzeda˝y na stronie www.asics.com

78 | TENISklub | 4 (112) 2018


WILSON Pro Staff RF 97 Autograph

Proponowana cena sprzeda˝y nowego modelu Pro Staff RF 97 Autograph to 1390 zł

Sam Roger Federer, członek zespołu doradców firmy Wilson, zaprezentował nowy model rakiety tenisowej Pro Staff RF 97 Autograph. Nowa rakieta wyró˝nia si´ dodatkiem eleganckich i klasycznych akcentów bieli w Êrodkowej cz´Êci ramy. – Sàdz´, ˝e nowa rakieta ma wyglàd klasyczny i łatwo wyró˝nia si´ na korcie – mówi Roger Federer. I dodaje: „Moja dotychczasowa rakieta, była w stylu „tuxedo”. Teraz, gdy wzbogacono jà bielà, mog´ powiedzieç, ˝e moje „tuxedo” nabrało kształtu. Lubi´ wyglàd tej rakiety i wra˝enie, jakie ona robi.” Nowy model rakiety Pro Staff RF 97 Autograph jest wynikiem twórczej współpracy pomi´dzy Rogerem Federerem oraz Wilson LABS. Wyglàd rakiety opiera si´ główne na dwóch klasycznych i wzajemnie kontrastujàcych barwach, tj. bieli i czerni. A˝eby podkreÊliç wra˝enie jakie robi czarno-biała kombinacja typu „tuxedo” Rogera Federera, posłu˝ono si´ minimalistycznym wzorem, który pasuje do eleganckiego i ponadczasowego stylu Federera. Dodanie bieli było podstawà nowego projektu, poniewa˝ zarówno Roger Federer, jak i zespół Wilsona, pragnàł bardziej wydobyç i uproÊciç elegancki wyglàd jego poprzedniej rakiety. Ka˝da zmiana musiała mieç jednak jakiÊ cel. Klasyczna biel pomaga w podkreÊleniu wyrazistoÊci nowej rakiety w ruchu. Nowa linia rakiet Wilson Pro Staff obejmuje Pro Staff RF97 Autograph oraz trzy inne modele przeznaczone dla ró˝nych zawodników o agresywnym stylu gry. Specjalnie dla młodych tenisistów wyprodukowano dwie l˝ejsze wersje rakiety – Pro Staff 97L oraz Pro Staff 26. Ta ostatnia jest mniejsza i l˝ejsza ni˝ model , co pozwala doÊwiadczaç gry rakietà Federera zawodnikom jeszcze młodszym. Rakieta Pro Staff 97 Autograph b´dzie dost´pna w przedsprzeda˝y w specjalistycznych sklepach tenisowych – zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i w internecie. B´dzie mo˝na jà zakupiç w sklepie i w sieci z dowolnego miejsca na Êwiecie od 1 lipca.

Federer DNA 12 Pack W ramach uzupełnienia nowej linii Pro Staff, Wilson wprowadzi w lipcu dodatkowe produkty, które równie˝ zaprojektowano przy współudziale słynnego Szwajcara. W tym m. in. termobag Federer DNA 12 Pack oraz plecak Federer DNA Backpack.

Proponowana cena tormabagu wynosi 650 zł, a plecaka 400 zł.

4 (112) 2018 | TENISklub |

79


Promocja

Tenisiści nie żądają wodotrysków Rozmowa z Krzysztofem Woliƒskim, dyrektorem generalnym Regent Warsaw Hotel Na co mogà liczyç tenisiÊci, którzy podczas zgrupowania nocujà w hotelu Regent Warsaw? – Tak jak wszyscy goÊcie mogà liczyç na najwy˝szy poziom obsługi. TenisiÊci to grupa majàca specjalne wymagania. Poznajemy je jednak odpowiednio wczeÊniej, dzi´ki czemu mo˝emy przygotowaç si´ do wizyty i nie ma ˝adnych niespodzianek. Jakie to wymagania? – Czasami dietetyczne, czasami dotyczàce wyboru konkretnego pokoju, w którym ma spaç zawodnik. Ostatnio modna w Êwiecie tenisa jest dieta bezglutenowa. – Tak, chocia˝ akurat ta dieta jest ju˝ na tyle popularna, ˝e mamy jà w standardowej ofercie hotelu i nie musimy specjalnie si´ przygotowywaç. Dlaczego sportowcy tak bardzo lubià ten hotel? Przebywali w nim nie tylko tenisiÊci, ale te˝ m.in. reprezentacja Polski w piłce no˝nej. – Bo to jest bardzo dobry hotel. Ponadto ma unikatowà lokalizacj´ w pobli˝u Łazienek Królewskich, zielonej i spokojnej cz´Êci Warszawy. JednoczeÊnie łatwo jest uniknàç korków, poniewa˝ hotel jest troszk´ oddalony od Êcisłego centrum. Sportowcy mogà si´ w nim zrelaksowaç po ci´˝kim dniu pracy i nabraç sił na nast´pny. Skoro jesteÊmy przy relaksie, to na co mogà liczyç sportowcy w strefie SPA&Wellness? – Strefa SPA&Wellness jest naszà mocnà stronà. Mamy centrum fitness o powierzchni 1200 metrów kwadratowych z du˝ym basenem i maszynami aero-

80 | TENISklub | 4 (112) 2018

bowymi oraz siłowymi. Wyró˝niamy si´ tym, ˝e mamy zarówno saun´ suchà, jak i parowà. JesteÊmy gotowi spełniaç wszystkie ˝yczenia, które sà przed nami stawiane. TenisiÊci sà chyba wymagajàcymi klientami. Co tydzieƒ nocujà w hotelach rozsianych po całym Êwiecie, wi´c wiedzà, czego si´ spodziewaç. – To jest ciekawostka, bo właÊnie dlatego, ˝e tenisiÊci sà cz´stymi goÊçmi w hotelach, doskonale wiedzà, co

mogà, a czego nie da si´ załatwiç. Ich proÊby wpisujà si´ w wi´kszoÊci w usługi, które oferujemy. Pete Sampras woził kiedyÊ ze sobà własne łó˝ko, potrafił nawet rozbiç okna, ˝eby je wstawiç do pokoju. Łukasz Kubot te˝ chyba zabiera łó˝ko na ka˝dy turniej. Jak to jest w przypadku hotelu Regent Warsaw? – Łukasz Kubot spał na naszym standardowym łó˝ku i mieÊcił si´ w nim doskonale. Nie potrzebował zabieraç ze sobà swojego. Czy gra pan w tenisa? – Niestety nie. Kiedy byłem młodszy, z du˝ym zapałem machałem rakietà i sprawiało mi to du˝à przyjemnoÊç, chocia˝ rzadko trafiałem w piłk´. MyÊl´ jednak o powrocie. Ale zapewne oglàda Pan tenis w telewizji. Kto jest zatem pana ulubionym tenisistà? – Tak, oglàdam. Tenis to fascynujàcy sport. Praca w hotelu wià˝e si´ z powtarzalnoÊcià, trzeba po wielokroç wykonywaç te same czynnoÊci i to czynnoÊci na najwy˝szym poziomie, dlatego ta cecha imponuje mi te˝ u tenisistów. Gdybym wrócił do przeszłoÊci, to wybrałbym Borisa Beckera i Ivana Lendla. Jak by pan porównał tenisistów do zawodników z innych dyscyplin? Chyba wyró˝niajà si´ spokojem. – Zgadza si´. To sà normalni ludzie, bardzo dobrze si´ z nimi współpracuje. Natomiast niektóre gwiazdy sportu, filmu czy muzyki stawiajà nam czasami du˝e wymagania, którym trzeba sprostaç. Nie ma tego u tenisistów, którzy sà wspaniałymi goÊçmi i zawsze ich chcemy u nas widzieç. Czy potrafi pan sobie przypomnieç jakàÊ najdziwniejszà, najÊmieszniejszà zachciank´, jakà ktoÊ wymyÊlił sobie przed przyjazdem do hotelu Regent Warsaw? – To były gwiazdy rocka, które cz´sto majà bardzo dziwne zachcianki. Sportowcy sà spokojni. Chcà mieç dobry nocleg, dobre Êniadanie, po prostu spokojny i komfortowy pobyt bez „wodotrysków”.

Regent Warsaw Hotel ul. Belwederska 23 00 761 Warszawa www.regent–warsaw.com


Konserwacja -

Naprawa - Personalizacja


Obok kortów

ŁUKASZ KUBOT, JAKIEGO CHYBA JESZCZE NIE ZNACIE Jak trudno wpisaç si´ do Kubotowego kalendarza, wie ka˝dy polski dziennikarz. Rzecz nie tylko w tym, ˝e Łukasz sam nie wyrywa si´ do tablicy, ˝eby nam opowiedzieç o swoim zwyci´stwie lub pora˝ce. Przede wszystkim trudno mu znaleêç w tym kalendarzu tyle czasu, ˝eby wilk (dziennikarz) był syty, i owca (Łukasz, sory za porównanie) cała. Na nie krótkà przecie˝ rozmow´ na potrzeby tej ksià˝ki umawialiÊmy si´ kilkanaÊcie dni. Wtorek raczej nie, czwartek te˝ pod znakiem zapytania, weekend absolutnie odpada... Poznaƒ? Trudno powiedzieç. Warszawa? Nic pewnego. Cz´stochowa? Wolałby nie, bo nie po to jedzie do rodziny, ˝eby gadaç o pracy. Tak wymyÊliliÊmy Prag´. UmówiliÊmy si´ najpierw na telefon, w koƒcu padły konkrety: „Vladivostocka 1460/10b. Spotkajmy si´ o 8.15 rano. Mam trening o 9.30” – napisał w esemesie. To adres hali sportowej klubu Slavia Praga, która nie ma nic wspólnego z nowoczesnymi obiektami sportowymi, jakich w Polsce ostatnio przybyło naprawd´ wiele. Wra˝enie, ˝e czas jakby si´ tam zatrzymał, wzmacniajà z jednej strony Êciany pomalowane na kolor niepodobny do niczego, a z drugiej zdj´cia przypominajàce dni chwały piłkarzy, hokeistów, koszykarek i koszykarzy, siatkarek i siatkarzy i innych sportowców Slavii. Zresztà do tej pory klub jest wielosekcyjny i „wielosukcesowy”, czego polscy potentaci sportowi sprzed kilkudziesi´ciu lat mogà Slavii naprawd´ pozazdroÊciç. Dekoracje byç mo˝e nie pierwszej Êwie˝oÊci, za to wyposa˝enie na odpowiednim poziomie. Z Łukaszem spotkałem si´ ni to w fitnes klubie, ni to siłowni. Od razu zamówił dwie fili˝anki espresso i zapewnił, ˝e w całej Pradze trudno o lepsze. Trudno si´ nie zgodziç, choç mam du˝o mniejszà skal´ porównawczà ni˝ on.

82 | TENISklub | 4 (112) 2018

RozmawialiÊmy na raty, bo najwa˝niejszy jest przecie˝ trening. Punktualnie o 9:30 Łukasz przeprosił, ˝e musimy przerwaç, bo za jego plecami ju˝ stał Ivan Machytka, po chwili dołàczył tak˝e Jan Stoczes. Chwilk´ pogadali, jak to na przywitanie, a potem Kubot z Machytkà wyszli pobiegaç. W połowie grudnia trudno doszukaç si´ w tym przyjemnoÊci... Porozmawiałem ze Stoczesem, a gdy tamci wrócili, przeszliÊmy z Kubotem do kolejnych wàtków. I znów co kilka, kilkanaÊcie minut zerkał na zegarek, aby sprawdziç, ile czasu zostało mu do kolejnej sesji, tym razem w siłowni. Nie wyobra˝ajcie sobie, ˝e Łukasz pakował „buły”, „kopyta” czy „kaptur”. Jasne, ˝e nie, chocia˝ „szeÊciopaku” mo˝na mu pozazdroÊciç. Pod czujnym okiem Machytki wykonywał çwiczenia wzmacniajàce mi´Ênie grzbietu, z którymi od czasu do czasu miewa problemy (to z tego powodu przestał kiedyÊ siadaç podczas zmiany stron po nieparzystych gemach, bo bał si´, ˝e ju˝ si´ nie podniesie z krzesełka). Tego dnia Kubot nie wziàł rakiety do r´ki. Stoczes przyjechał do klubu tylko dlatego, ˝e poprosiłem go o rozmow´. A skoro ju˝ si´ spotkał z Łukaszem i Ivanem, to przy okazji omówili jakieÊ szczegóły przygotowaƒ do sezonu. OczywiÊcie po czesku – ˝aden tłumacz nie był Kubotowi potrzebny. I tak nam zeszło do wieczora. W jego planie dnia pozostały jeszcze tylko trzy punkty: odpoczynek po treningu, kolacja i sen. W Sopocie, przy okazji meczu Pucharu Davisa Polska – Zimbabwe, znów miałem okazj´ zobaczyç z bliska, jak pracuje Łukasz. Po skoƒczeniu treningu na korcie nie poszedł pod prysznic, lecz na górny poziom hali, aby jeszcze troch´ poçwiczyç z piłkà lekarskà. Kubot rzucał nià o Êcian´, a Machytka okreÊlał tempo, kierunek i wysokoÊç rzutów. My – kibice i nawet dziennikarze sportowi – cz´sto zapominamy o tym, ˝e o sukcesie w tenisie nie decydujà tylko forhendy i bekhendy.


DWA WESELA, ROZWÓD I SEPARACJA Tak w skrócie wyglàda rodzinna kronika BORISA BECKERA: m´˝em aktorki Barbary Feltus był przez osiem lat, po kolejnych oÊmiu znudził mu si´ status rozwodnika, natomiast jego drugie mał˝eƒstwo, z modelkà Lilly Kerssenberg, przetrwało dziewi´ç lat i zakoƒczyło si´ separacjà. Były lider rankingu ATP ma trzech synów – dwóch z pierwszego zwiàzku i jednego z drugiego – oraz nieÊlubnà córk´.

... I JESZCZE IMMUNITET Przed alimentami raczej nie ucieknie, za to próbuje przed wierzycielami. W zeszłym roku londyƒski sàd ogłosił jego bankructwo, ale nie z Niemcem takie numery. Niedawno Mr Becker został attache... Republiki Ârodkowoafrykaƒskiej (jednego z najbiedniejszych krajów Êwiata) przy Unii Europejskiej. Ma zajmowaç si´ sportem, kulturà i sprawami humanitarnymi, wi´c nie b´dzie miał czasu na takie głupoty jak spłacanie długów. A zresztà teraz chroni go ummunitet dyplomatyczny. Jest tylko jeden kłopot. Brytyjskie media donoszà o podejrzeniach, ˝e numer paszportu RÂA, którym posługuje si´ Becker, znajduje si´ na liÊcie paszportów skradzionych...

OBECNOŚĆ OBOWIAZKOWA Âlub ksi´cia Harry’ego i Meghan Markle bez SERENY WILLIAMS I ALEXISA OHANIANA? Wykluczone!

ADWOKAT EVANSA Nie ka˝dy tenisista mo˝e liczyç na pomoc posła. Toby Perkins, członek Izby Gmin, napisał list do sekretarza LTA Scotta Lloyda i zapytał, jak federacja zamierza pomóc Danielowi Evansowi. A pomóc mu trzeba, bo chłopak si´ stara, seryjnie – w przeciwieƒstwie do innych brytyjskich tenisistów – wygrywa mecze w challengerach, natomiast wsparcia nie ma znikàd (oczywiÊcie poza parlamentarzystà). „Został ju˝ ukarany za błàd, który popełnił. Jakà postaw´ zamierza teraz przyjàç jego narodowa federacja, aby go wesprzeç? Czy LTA nało˝yła na niego jeszcze jakàÊ innà, nieznanà kar´?” – docieka pan poseł. Adresat listu zapewne ju˝ zaspokoił ciekawoÊç nadawcy. Szanujemy tajemnic´ korespondencji, wi´c mo˝emy si´ najwy˝ej domyÊlaç, jakie argumenty zostały u˝yte w odpowiedzi. Po pierwsze – ˝e kara była słuszna, bo Dan poczuł niemile widziany w sporcie pociàg do kokainy. Po drugie – to fakt, ˝e ten grzech ju˝ odpokutował. Po trzecie jednak – wsparcie, na przykład w postaci „dzikich kart”, to nagroda, natomiast jego brak wcale nie jest dodatkowà karà. Po czwarte wreszcie – taka pomoc mogłaby oÊmieliç innych tenisistów do wzi´cia przykładu z Evansa. Przypuszczalnà argumentacj´ LTA podzielili szefowie All England Lawn Tennis Clubu i odmówili Evansowi „dzikiej karty” do tegorocznego Wimbledonu.

NADAL BRONI MODELI O potrzebie zrównania płac w tenisie lub koniecznoÊci ich zró˝nicowania – oczywiÊcie w kontekÊcie płci – powiedziano ju˝ prawie wszystko. JeÊli czegoÊ nie przeoczyliÊmy, to informujemy, ˝e Rafael Nadal znalazł nowy argument. ˚eby nie było wàtpliwoÊci: Hiszpan nie jest zwolennikiem płacenia za trzy sety takich samych stawek jak za pi´ç. – W ogóle nie ma o czym dyskutowaç. Modelki zarabiajà wi´cej od modeli i to akurat nikomu nie przeszkadza. Dlaczego? Dlaczego nikt nie chce tego zmieniç? – pyta Rafa.

MURRAY ŚCIĄGNĄŁ OD FYRSTENBERGA Andy Murray, za poÊrednictwem swojej firmy 77 Sports Management, zainwestował w wiele sturt-upów. Ostatnio – w aplikacj´ Deuce, która dla tenisistów-amatorów ma byç jak Uber dla oszcz´dzajàcych na taksówkach albo Airbnb dla tych, którzy nie przepadajà za pi´ciogwiazdkowymi hotelami. Dla zagranicznej prasy ekonomicznej to wieÊç niemal sensacyjna, ale w Polsce w sumie nic nowego. Aplikacja Mattcher, której współpomysłodawcà i marketingowà twarzà jest Mariusz Fyrstenberg, ju˝ działa. Jej twórcy mieli ciekawsze skojarzenie – mówià o niej, ˝e jest jak portal randkowy dla chcàcych pograç w tenisa.

Foto AFP i DPA / East News

4 (112) 2018 | TENISklub |

83


Podaje Inżynier

PAMIĘTAJCIE O OWIECZKACH Przeczytałem radosną informację, że Roland Garros 2018 w zasadzie wygrała znana francuska firma produkująca rakiety tenisowe. Śpieszę więc przypomnieć, że może równie efektownie na paryskich kortach triumfowały jelita baranie lub, jak kto woli, catgut.

eniony portal ubitennis.net (czyli dzieło ˝ycia naszego włoskiego kolegi Ubaldo Scanagatty) podał był ju˝ chwil´ po paryskich finałach, i˝ trójka z czwórki półfinalistów (Rafael Nadal, Dominic Thiem i Marco Cecchinato) grała rakietà marki Babolat, podobnie jak półfinalistka Garbine Muguruza, obaj uczestnicy finału juniorskiego oraz Stephane Houdet, deblowy mistrz w tenisie na wózkach. Pan Eric Babolat, prezes i CEO firmy z Lyonu, dodał, ˝e oficjalne piłki turniejowe te˝ były jego, wi´c ka˝dy paryski finał mo˝na zaliczyç na konto rodzinnego biznesu, ale rzeczywiÊcie ten rok w Pary˝u był, cytujàc prezesa, „extra special”. Jakby tych przewag było mało, to dzielny redaktor dobił czytelników informacjà, i˝ Babolat naciàgnàł w czasie turnieju 5610 rakiet, co jest – uwaga – nowym wielkoszlemowym rekordem Êwiata. Fachowcy zu˝yli przez dwa tygodnie 67 320 metrów naciàgu, co autor notatki odkrywczo przeło˝ył na liczb´ wspinaczek na wie˝´ Eiffla. Wyszły mu 224 wejÊcia, za te wyliczenia odpowiedzialnoÊci nie bierzemy. Od razu pisz´, ˝e w ˝adnej mierze nie jest moim zamiarem podwa˝anie sukcesów Babolata lub kwestionowanie „extra special” jakoÊci sprz´tu, który produkuje. Wr´cz przeciwnie, wydaje si´, i˝ na bardzo konkurencyjnym rynku stare przedsi´biorstwo rodzinne z Francji radzi sobie doskonale. JeÊli coÊ w tej triumfalnej opowieÊci bym pominàł, to ten rekord Êwiata w naciàganiu, bo jak struny si´ naciàga, to wczeÊniej chyba musiały p´knàç. Zasadniczà sprawà jest jednak to, ˝e do efektownego rozwoju firmy Babolat w du˝ej mierze przyczyniły si´ przez lata zwierz´ta hodowlane, w szczególnoÊci owce (i barany), potem, w czasach powojennych, równie˝ krowy (i niekiedy byki). Nie w całoÊci si´ przyczyniły, ale masowo, poÊwi´cajàc w słu˝bie tenisa

C

84 | TENISklub | 4 (112) 2018

Felieton Krzysztofa Rawy

bardzo wa˝ne organy – jelita mianowicie. I o tym wypadałoby pami´taç. Przypomnijmy zatem, ˝e pi´ç pokoleƒ wstecz (liczàc od prezesa Erica Babolata) w Lyonie działała umiarkowanie znana, ale ceniona manufaktura pana Pierre’a Babolata, produkujàca naturalne osłonki do lokalnych w´dlin oraz, robione z podobnych surowców, struny do instrumentów muzycznych. Tam˝e w roku 1875 (dwa lata przed pierwszy turniejem w Wimbledonie) przybył major gwardii konnej Walter Clopton Wingfield i przedstawił panu Babolatowi pomysł, by produkował tak˝e struny do ram drewnianych rakiet, które major Wingfield opatentował, majàc pomysł na sportowà gr´ o nazwie „Sphairistike” (albowiem znał grek´ i tak mu si´ skojarzyło). Trudno sobie wyobraziç, jak przedsi´biorca francuski rozmawiał o tej oryginalnej produkcji z majorem brytyjskim, ale wiemy, ˝e si´ dogadali, zapewne pomogły wina, sery oraz rzeczone w´dliny we flakach naturalnych. OczywiÊcie major Wingfield prochu nie wymyÊlił. Zwierz´ce jelita (dokładniej rzecz ujmujàc ich nader elastyczne i wytrzymałe osłonki) były ju˝ ponoç w XIV wieku stosowane we Włoszech do konstrukcji podobnych przyrzàdów. Korzystajàc z technologicznego podobieƒstwa produkcji strun muzycznych i naciàgów, mo˝na si´gnàç jeszcze wczeÊniej, nawet do czasów antycznych, i rzec, ˝e ju˝ w mitologii greckiej

mamy przykład, jak jelita były wa˝ne: Hermes skonstruował przecie˝ pierwszà lir´ z wiadomych organów krowy skradzionej bratu Apollo. Instrumenty muzyczne z naturalnymi strunami znajdowano te˝ w staro˝ytnym Egipcie. Warto te˝ wspomnieç o wynalazku catgutu (ketgutu), czyli stosowanym w medycynie od XIX wieku włóknie chirurgicznym o cennych własnoÊciach, wytwarzanym z jelit baranich lub kozich. Swojà drogà, nie bardzo wiadomo, skàd wzi´ła si´ nazwa „catgut” dla skr´conych jelit. Sà ró˝ne teorie: ˝e to skrót od angielskiego „cattle” (bydło) i „gut” (jelito), albo ˝e to połàczenie XVI-wiecznego słowa „kit” (skrzypce) i „gut”, a mo˝e idzie o niemieckie miasto Catagniny, gdzie kiedyÊ robiono struny jelitowe. Na pewno nie jest to nazwa pochodzàca od jelit kota, jak podejrzewajà, byç mo˝e, niektórzy. Koty majà bowiem, na swe szcz´Êcie, stanowczo za krótkie jelita, by je u˝ywaç w celach muzycznych, medycznych lub sportowych. Wracajàc do tenisa i Babolata – firma (i nie tylko ona) podtrzymała produkcj´ naturalnych naciàgów do dziÊ, sà bowiem wÊród graczy zawodowych liczni zwolennicy zalet tego typu strun. Koszta sà znaczne, technologia doÊç zło˝ona i mało zmechanizowana (drastyczne szczegóły pomin´), ale post´p techniki nie doprowadził, ˝e obecne, bardzo nowoczesne syntetyczne naciàgi (majàce rozliczne plusy, np. ni˝szà cen´ odpornoÊç na wilgoç) wyparły naturalne. Kiedy wi´c czytam, ˝e Babolat 5610 rakiet, to z chwaleniem si´ tym wynikiem raczej bym si´ wstrzymał. Na jeden naturalny naciàg idà bowiem jelita z trzech du˝ych krów lub 11 małych owieczek. Jak to sobie wszystko troch´ pomno˝yç, to wyjdzie coÊ innego, ni˝ wspinaczka na czubek wie˝y Eiffla 224 razy w t´ i z powrotem.



Kroniki kortowe

Tenis na uchod Po II wojnie światowej trzech czołowych polskich tenisistów – Czesław Spychała, Ignacy Tłoczynski i Ernest Wittmann – pozostało w Wielkiej Brytanii. Uczestniczyli w licznych turniejach, odnosząc mniejsze i większe sukcesy. Startowali także w tym najważniejszym – mistrzostwach Wimbledonu. Tekst Andrzej Fàfara | Foto AFP / East News

roga Spychały i Tłoczyƒskiego na Wyspy była podobna. Obaj walczyli w powstaniu warszawskim, potem trafili do niewoli, a po wyzwoleniu znaleêli si´ w Londynie, natomiast Wittmann przebywał tam od wybuchu wojny. Wszyscy oni w latach trzydziestych byli pierwszoplanowymi postaciami w polskim tenisie. Zwłaszcza Tłoczyƒski, który pi´ciokrotnie wywalczył tytuł mistrza Polski i wiele razy reprezentował kraj w Pucharze Davisa. Wojna zabrała im najlepsze dla sportowców lata. Najstarszy z nich, Wittmann, w 1945 roku był ju˝ grubo po trzydziestce (36), Tłoczyƒski miał 34 lata, a Spychała 28. W ojczyênie poczàtkowo byli traktowani z ostro˝nà ˝yczliwoÊcià. Miało to oczywisty zwiàzek z sytuacjà politycznà, która nie przesàdzała do koƒca o rzàdach komunistów w powojennej Polsce. Jeszcze w 1946 roku polska prasa informowała doÊç szeroko o wimbledoƒskich wyst´pach wspomnianej trójki. A były one całkiem niezłe. Tłoczyƒski doszedł w singlu do trzeciej rundy, przegrywajàc (niestety sromotnie 1:6, 0:6, 0:6) z Amerykaninem Jackiem Kramerem. Wittmann na tym samym etapie turnieju uległ Australijczykowi Geoffowi Brownowi 0:6, 0:6, 2:6. Spychała te˝ wstydu nie przyniósł, gdy˝ został pokonany w drugiej rundzie przez Czecha Jaroslava Drobnego 6:4, 6:4, 6:2. JeÊli dodamy do tego trzecià rund´ (1/8 finału) Spychały i Tłoczyƒskiego w deblu oraz sukcesy Jadwigi J´drzejowskiej i Spychały w turniejach pocieszenia, to powstanie lista przyzwoitych osiàgni´ç.

D

86 | TENISklub | 4 (112) 2018

Na pocieszenie

Dwa słowa o turniejach pocieszenia, które przez długie lata były wa˝nà cz´Êcià mistrzostw Wimbledonu. W rywalizacji mogli braç udział ci, którzy odpadli w pierwszych rundach. Sprawa wcale nie była prosta, bo chcàc wygraç taki turniej, nale˝ało odnieÊç a˝ szeÊç zwyci´stw. Udało si´ to dwukrotnie – w 1946 i 1947 roku – J´drzejowskiej, natomiast Spychała dotarł w 1946 roku do finału. W styczniu 1947 roku doszło w Polsce do sfałszowanych wyborów, po których komuniÊci przej´li pełnà władz´. Ostro˝na ˝yczliwoÊç wobec tenisistów na uchodêstwie zmieniła si´ w jawnà niech´ç. Ale nawet w tej sytuacji rozwa˝any był wyst´p Tłoczyƒskiego w pierwszym meczu o Puchar Davisa przeciw Wielkiej Brytanii w maju 1947 roku w Warszawie. Nie zgodził si´ na to ponoç generał Władysław Anders, dowódca tenisisty. Nasi (Józef Hebda i Władysław Skonecki) przegrali to spotkanie 2:3. Ponad miesiàc póêniej miało miejsce bezprecedensowe wydarzenie w historii polskiego tenisa. W pierwszej rundzie mistrzostw Wimbledonu wystàpiło w singlu a˝ pi´ciu naszych graczy. Do trzech osiedlonych w Wielkiej Brytanii dołàczyli Hebda i Skonecki, którzy przyjechali z Polski. Czterech przebrn´ło przez pierwszà rund´ (odpadł tylko Wittmann), a Skonecki wygrał jeszcze nast´pny mecz i awansował do 1/16 finału. W grze mieszanej Wittmann i Brytyjka Edith Middleton odnieÊli trzy zwyci´stwa i dotarli do 1/8 finału. W tamtych czasach turnieje miksta miały bardzo licznà obsad´ i chcàc

graç w çwierçfinale, trzeba było odnieÊç a˝ cztery zwyci´stwa (dziÊ wystarczà dwa). Dopełnieniem wimbledoƒskiego startu Polaków w 1947 roku był turniej pocieszenia, w którym Tłoczyƒski i Spychała awansowali do półfinału. Obaj ulegli znakomitym rywalom: ten pierwszy Brytyjczykowi Tony’emu Mottramowi, a drugi reprezentantowi RPA Ericowi Sturgessowi. Spychała upodobał sobie turniej pocieszenia, bo rok póêniej te˝ dotarł do półfinału. Trzem uchodêcom coraz trudniej było przejÊç pierwszà rund´ w głównej drabince. Przestali ich wspieraç tenisiÊci z kraju, którzy w okresie stalinowskim ju˝ nie pojawiali si´ w Londynie. Tu˝ przed zerwaniem polsko-wimbledoƒskich kontaktów miał miejsce pierwszy w historii start naszych juniorów w turnieju wielkoszlemowym. W 1949 roku Jan Radzio i Romuald Kudliƒski nie zawojowali Londynu, obaj przegrali pierwsze mecze. Ucieczki i powroty

W 1951 roku do trzech tenisistów wykl´tych dołàczył czwarty. Skonecki nie wrócił do Warszawy po meczu o Puchar Davisa za Szwajcarià,. Miesiàc po ucieczce wziàł udział w mistrzostwach Wimbledonu i w drugiej rundzie zmierzył si´ z Tłoczyƒskim, wygrywajàc 6:3, 6:4, 6:4. W nast´pnym meczu Skonecki uległ W´growi Jozsefowi Asbothowi po ci´˝kiej walce 5:7, 6:3, 8:10, 6:4, 2:6. A Spychała? Był w çwierçfinale turnieju pocieszenia, jak˝e by inaczej... W 1951 roku Tłoczyƒski skoƒczył 40 lat i wcià˝ grał na mi´dzynarodowym


źstwie

Jadwiga Jędrzejowska (pierwsza z prawej) dwa razy wygrała wimbledoński turniej pocieszenia

poziomie. Podczas Wimbledonu ’52 pokonał w pierwszej rundzie Francuza Philippe’a Chatriera 4:6, 4:6, 6:2, 6:0, 6:4 – tego samego, który póêniej poło˝ył wielkie zasługi dla francuskiego tenisa i który firmuje swoim nazwiskiem kort centralny na Roland Garros. W nast´pnym roku Tłoczyƒski dotarł w Londynie do trzeciej rundy. W singlu zaszedł dalej ni˝ Skonecki, ale ten za to awansował do çwierfinałów w deblu (w parze ze Szwedem Staffanem Stockenbergiem) oraz w mikscie (ze Szwajcarkà Violette Alvensleben-Rigollet). A Spychała? Znów çwierçfinał turnieju pocieszenia... W 1954 roku po˝egnał si´ z Wimbledonem 43-letni Tłoczyƒski. Naprawd´ w dobrym stylu, trzeba przyznaç. W pierwszej rundzie pokonał Amerykanina Wayne’a van Voorheesa 6:2, 9:7, 8:6, w drugiej uległ 0:6, 3:6, 1:6 słynnemu Australijczykowi Lew Hoadowi, który w nast´pnych latach dwukrotnie wygrywał londyƒski turniej (w 1956 i 1957 roku). W tym momencie na placu boju pozostali jeszcze dwaj polscy odszczepieƒcy, Skonecki i Spychała. Ten drugi startował ju˝ tylko w deblu i mikÊcie. Po raz ostatni pojawił si´ na wimbledoƒskiej trawie w 1958 roku. Skonecki opuÊcił szeregi tenisistów wykl´tych w 1956 roku. Przeprosił si´ z socjalistycznà ojczyznà i na fali politycznej odwil˝y wrócił do kraju. Zło˝ył publicznà samokrytyk´ i mógł znów graç w reprezentacji kraju. Póêniej startował w Londynie jeszcze czterokrotnie. W singlu odpadał w pierwszej lub drugiej rundzie, ale raz zdarzyła mu si´ dobra passa w mikÊcie, gdy w 1958 roku awansował w parze z Amerykankà Carol Fageros do çwierçfinału. Na swój ostatni Wimbledon Skonecki pojechał w 1961 roku. Miał ju˝ 41 lat, a mimo to był w stanie stoczyç zaci´tà walk´ z Belgiem Jackie Brichantem (2:6, 6:3, 2:6, 2:6). Mógł sobie jeszcze poprawiç nastrój w turnieju pocieszenia (ostatnia taka rywalizacja m´˝czyzn odbyła si´ w 1981 roku, a kobiet w 1989 roku), ale tego nie zrobił. Co ciekawe, Skonecki nigdy nie wystartował w wimbledoƒskim turnieju pocieszenia. Widocznie uwa˝ał, ˝e tego rodzaju rekompensata jest poni˝ej jego godnoÊci.

4 (112) 2018 | TENISklub |

87


Nowa przygoda

Odskocznia od samotności urnieje juniorskie wspominam godami były oczywiÊcie równie˝ mecze, ale czy to turnieje juniorskie ni˝szej z uÊmiechem. Było du˝o kontakrangi, czy Wielkie Szlemy, to i tak było tów z rówieÊnikami, wspólne treningi, posiłki i próby łamania zasad, „lekko, łatwo i przyjemnie”. Te błogie czasy nie trwajà jednak długo. które nakładali na nas trenerzy. OczyDo koƒca juniorskiej kariery tak, ale wiÊcie po kryjomu i tak, ˝eby nas na potem zaczyna si´ zupełnie inna bajka. tym nie złapali. Pomi´dzy tymi przy-

T

88 | TENISklub | 4 (112) 2018

Z poczàtku przypomina to troch´ koniec nauki w liceum i poczàtek studiów: nowi ludzie, nowe przedmioty, troch´ inny sposób myÊlenia. Tutaj koƒczy si´ te˝ to porównanie, albowiem przejÊcie z tenisa juniorskiego do zawodowego szybko przestaje przypominaç konty-


Początki gry w tenisa chyba zawsze są przyjemne – jest to w końcu coś, co sprawia nam radość, a dla dzieci jest tylko zabawą zapewniającą aktywność i poprawiającą koordynację ruchową. Jednak dla profesjonalnego zawodnika ten czas kiedyś mija i tenis staje się zawodem i mozolną pracą w samotności. Tekst Sandra Zaniewska Foto Archiwum autorki

nuacj´ nauki po maturze. Wszystko zmienia si´ znacznie szybciej, bo walka o marzenia staj´ si´ prawdziwa. Nie samym tenisem człowiek żyje

Na pierwszy zawodowy turniej za granicà pojechałam do Belgii. Skromny

ITF z pulà 10 000 dolarów, na który poleciałam zaraz po juniorskim Wimbledonie. Byłam tam sama i bez rankingu WTA. Przez eliminacje przebiłam si´ bez wi´kszych problemów na korcie, ale dostrzegłam ogromnà zmian´ w stylu bycia na tych turniejach. Wiadomo – były tam dziewczyny, które grały w takich turniejach od dłu˝szego czasu i si´ znały. Czasem jadały razem posiłki, ale tak naprawd´ rzadko oglàdały swoje mecze. Pami´tam, ˝e przez trzy dni, kiedy grałam w eliminacjach, nie zamieniłam z nikim ani jednego zdania, oprócz oczywiÊcie zamawiania jedzenia lub brania piłek na trening. Na szcz´Êcie były to ju˝ czasy, w których internet był na porzàdku dziennym w hotelach, wi´c rozmawiałam z mojà mamà przez Skype i ju˝ po pierwszym dniu z płaczem powiedziałam jej, ˝e chc´ z tej Brukseli ju˝ wyjechaç. Nie spodziewałam si´ tego, ˝e zawodowa tenisistka mo˝e byç a˝ tak samotna. Po kilku turniejach stało si´ to dla mnie normalne, ale zauwa˝yłam, ˝e potrzebowałam jednak pewnej odskoczni; czegoÊ, co pokazałoby mi, ˝e nie samym tenisem człowiek ˝yje, ale trudno było to coÊ znaleêç. Na wy˝szym poziomie – w turniejach Wielkiego Szlema czy w czołowej setce rankingu WTA – było jeszcze inaczej. Tam im lepsza zawodniczka, tym wi´kszym sztabem współpracowników jest otoczona. Rzadko zamienia wi´cej ni˝ kilka słów z innymi tenisistkami, chyba ˝e jest to jej partnerka deblowa.

peuty, czasem mened˝era i zawsze rodziny. W sporcie tak indywidualnym, jakim jest tenis, gdzie zawodnik jest zawsze sam na korcie, odskocznia w postaci ludzi naprawd´ bliskich jest wyjàtkowo cenna. Na turnieje ITF wiele zawodniczek jeêdzi samotnie, czasem z trenerem lub rodzicami i zawsze z nadziejà, ˝e to tylko etap, przez który muszà przejÊç, aby rywalizowaç z najlepszymi o coraz wi´ksze nagrody pieni´˝ne. Realia sà jednak całkiem inne; turnieje ITF sà krótkim etapem tylko dla niewielkiego procenta zawodniczek, a wi´kszoÊç z nich gra w nich przez du˝à cz´Êç kariery. Chocia˝ po pewnym czasie ka˝dy jest w stanie oswoiç si´ z tym faktem, to i tak samotnoÊç nie jest czymÊ, do czego mo˝na łatwo si´ przyzwyczaiç. Lepsza wersja

Z mojego doÊwiadczenia wynika, ˝e – niestety – nie ma wielu rzeczy, które mogà byç prawdziwà odskocznià od tenisa i samotnoÊci doskwierajàcej ka˝demu zawodnikowi w pewnych momentach kariery. Bliscy ludzie, rodzina, partner czy przyjaciele dajà mocne oparcie, lecz nie wszyscy mogà to zawsze tak samo odczuwaç. Niektórzy mogà czuç wi´cej presji ni˝ wsparcia ze strony tych osób. Wtedy najlepiej poÊwi´ciç si´ sobie – swoim zainteresowaniom, pasjom i tym rzeczom, które działajà na nas tak, jak na przykład na mnie działa tenis. Jest on mojà najwi´kszà pasjà od samego dzieciƒstwa a˝ po teraz i nie jestem pewna, czy znajd´ coÊ, co jeszcze poKrótki etap dla wybranych kocham tak bardzo, co pochłonie mnie To mo˝e êle zabrzmieç, jednak po równie gł´boko. Inne rzeczy, które tylu latach obserwacji najlepszych uwielbiam, to literatura, rozwój osobisty, w ogóle si´ temu nie dziwi´. W monauka (studiuj´ biznes), psychologia mencie, gdy zawodniczka staje si´ (czytam wiele artykułów na ten terozpoznawalna, wiele osób nagle chce mat). wtràciç trzy grosze. Wi´kszoÊç tych Te dziedziny sà doÊç mocno zwiàzane osób to nie ci prawdziwi przyjaciele z tenisem, ale mimo wszystko sà inne; (nasze przysłowie, ˝e „prawdziwych sà czymÊ, co pozwala mi dostrzec przyjaciół poznaje si´ w biedzie” jest w tym przypadku bardzo trafne), wi´cej ni˝ tylko korty, treningi, czy mecze. Czas poÊwi´cony na pisanie a osoby, które chcà mieç swoje pi´ç tego i ka˝dego innego artykułu dla minut i pokazaç si´ w towarzystwie „Tenisklubu” pozwala mi si´ stawaç gwiazdy. lepszà wersjà samej siebie. To właÊnie Zwłaszcza u szczytu sławy zawodniczki ta odskocznia, dzi´ki której nie czuj´ bardzo wyraênie to odczuwajà. WłaÊnie dlatego chcà si´ przed tym chroniç, si´ samotnie, poniewa˝ otwiera mi oczy na to, jak naprawd´ pi´kne jest otaczajàc si´ teamem, w którym jest ˝ycie. miejsce tylko dla trenerów, fizjotera

4 (112) 2018 | TENISklub |

89


W następnym numerze

OTO JEST PYTANIE... Dwa tegoroczne turnieje Wielkiego Szlema wygrały Karolina Woźniacka i Simona Halep. Dla obu są to pierwsze takie zwycięstwa w karierze. A kto wygra Wimbledon? – oto jest pytanie! Tytułu broni Garbine Muguruza, wielką zagadką pozostaje forma Sereny Williams, na samą myśl o trawie od razu lepiej poczuła się Agnieszka Radwańska...

Porady fachowców

Felietony

Rankingi

Wyniki

WYDAWCA 4S MEDIA Sp. z o. o.

NIE SZATA ZDOBI TENISISTĘ Wróble ćwierkały o tym od kilku tygodni. Na Roland Garros zabrakło Rogera Federera, więc nie mogliśmy się przekonać, czy miały rację. Miały! Na Wimbledonie Szwajcar pokazał się w stroju bez charakterystycznej fajki. To dobra okazja, aby przypomnieć najbardziej spektakularne przebieranki ostatnich lat.

REDAKTOR NACZELNY Adam Romer adam@tenisklub.pl SEKRETARZ REDAKCJI Artur St. Rolak artur@tenisklub.pl ZESPÓ¸ REDAKCYJNY A. Cichy, M. Grzybowska, M. JaÊniewicz, J. Luba

STALI WSPÓ¸PRACOWNICY S. Adamski, A. Fàfara, P. Figura, T. Górski, M. Grabarczyk, J. Kowal, T. Krasoƒ, L. Malinowski, M. Mikołajczyk, A. Niemiec, M. Pietrasik, M. Rabenda, K. Rawa, H. Sawka, T. Wolfke, H. Zdankiewicz

OPRACOWANIE GRAFICZNE Cezary Jasiƒski ZDJ¢CIE NA OK¸ADCE AFP / East News

ADRES REDAKCJI ul. Koncertowa 8a, 02-787 Warszawa tel./fax: 22 641 70 15 redakcja@tenisklub.pl www.tenisklub.pl BIURO REKLAMY Aneta Chrzanowska aneta@ pepecommunications.com tel. kom.:+48 505 157 808 ul. Kochanowskiego 33A/51 01-864 Warszawa

POLSKIE LATO

DRUK Drukarnia ArtDruk ul. Napoleona 4, 05-230 Kobyłka tel.: 22 786 08 30, fax: 22 786 89 04 www.artdruk.com

Mariusz Fyrstenberg zamienił krótkie spodenki na garnitur, a jeśli trzeba, to i krawat z szafy wyciągnie. W roli dyrektora turnieju zadebiutuje na przełomie lipca i sierpnia. Challenger Sopot Open – paradoksalnie w Gdyni – będzie jedną z wielu imprez tenisowego lata w Polsce.

90 | TENISklub | 4 (112) 2018

jest zarejestrowanym znakiem towarowym 4S MEDIA Sp. z o. o. REDAKCJA NIE PONOSI ODPOWIEDZIALNOÂCI ZA NADES¸ANE R¢KOPISY, ZDJ¢CIA I INNE ZA¸ÑCZNIKI ORAZ ZA TREÂå REKLAM I OG¸OSZE¡. ZASTRZEGA SOBIE PRAWO DO ADIUSTACJI TEKSTÓW.



RANGE ROVER SPORT PLUG-IN HYBRID

PRESTIŻ I ELEGANCJA W NOWEJ ODSŁONIE landrover.pl

Nowy Range Rover Sport uległ technologicznej i wizualnej transformacji, posiada m.in. laserowe reflektory Pixel LED oraz całkowicie nowe wnętrze z innowacyjnym systemem Touch Pro Duo, znanym z modelu Range Rover Velar. Nowością jest również silnik hybrydowy typu Plug-in o mocy 404KM, a także bezkompromisowa wersja SVR o mocy 575KM. Range Rover Sport to wyjątkowe połączenie sportowego, luksusowego samochodu, z nieznanym w tej klasie komfortem, dbałością o detale i ponadczasowym wzornictwem.

Range Rover Sport 2.0L P400e PHEV 404KM: spalanie w cyklu mieszanym od 3,2 l/100km. Emisja CO2 w cyklu mieszanym od 73 g/km. Zasięg w trybie EV (elektrycznym) 51km podany na podstawie oficjalnych testów UE. Zasięg zależy od stanu akumulatorów, warunków atmosferycznych i stylu jazdy. Powyższe ma charakter informacyjny i nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.