



















• Wypadki budowlane
• Błędy w sztuce lekarskiej
• Workers’ Compensation
• Wypadki samochodowe
• Zaniedbania w domach opieki
• Potknięcia i poślizgnięcia
$ 4,250,000
Pracownik budowlany spadł z drabiny lądując na betonie, co spowodowało obrażenia prawego nadgarstka, prawego ramienia, prawego kolana i pleców, wymagające wielu operacji.
$ 3,750,000
Pracownik budowlany stawiał rusztowanie na dachu. Drewniana deska, na której stał, pękła, powodując upadek z wysokości 10 stóp. Jego obrażenia obejmują złamania prawej nogi i złamania kręgów L1 i L2.
$ 3,200,000
Pracownik budowlany spadł z wysokości około 5 stóp z drabiny podczas wieszania płyt gipsowo-kart onowych, raniąc dolną część pleców, lewe ramię i lewe kolano.
Zadzwoń teraz po bezpłatną konsultację: 516-202-7114
WYPADKI SAMOCHODOWE
$11,200,000
Motocyklista potrącony przez pojazd podczas zawracania, doznający urazu rdzenia kręgowego skutkującego paraplegią i koniecznością poruszania się na wózku inwalidzkim.
$ 62,000,000
Przebicie jelita podczas laparoskopii powodującej wstrząs septyczny i konieczność wykonania kolostomii, gangrenę kończyn dolnych, obustronną amputacja poniżej kolana i uszkodzeniem nerwu przedsionkowo-ślimakowego powodującą ciężką trwałą utratę słuchu.
Pomyłka od czasu do czasu leży w ludzkiej naturze, ale za niektóre błędy zapłacisz wyższą cenę niż za inne. Na przykład niewłaściwe zarządzanie 401(k) może skutkować karami w krótkim okresie i spowodować, że nie oszczędzisz na emeryturę tyle, ile mógłbyś. Zmaksymalizuj swoje oszczędności i korzyści podatkowe, unikając typowych błędów.
Przypomnienie o programie 401(k)
Program 401(k) to rodzaj indywidualnego planu emerytalnego dostępnego dla pracowników w Stanach Zjednoczonych. Pozwala pracownikom odkładać część swoich dochodów przed opodatkowaniem na poczet emerytury. Istnieją także podobne plany, takie jak 403(b) dla pracowników sektora publicznego i organizacji non-profit.
Jak działa program 401(k)? Pracownik wybiera kwotę, którą chce mieć odprowadzaną z wypłaty na swoje konto emerytalne, do ustalonego limitu rocznego. W zależności od planu, pracodawca może również dokładać część środków do konta 401(k) pracownika, tzw. matching contribution, np. 25, 20 czy nawet 100 proc. wpłat pracownika. Środki na koncie 401(k) inwestuje się w różne aktywa, takie jak akcje, obligacje i fundusze inwestycyjne. Wpłaty na 401(k) są odpisem podatkowym, a zyski z tych inwestycji pozostają na koncie 401(k) i podlegają odroczeniu podatkowemu, aż do momentu wypłaty środków na emeryturze.
Rezygnacja z programu 401(k) twojej firmy
Największym błędem jest nieskorzystanie z programu 401(k), gdy jest w firmie oferowany.
Według danych Amerykańskiego Biura Statystyki Pracy w 2022 r. 69 proc. Amerykanów pracujących w sektorze prywatnym miało dostęp do planu emerytalnego, ale tylko 52 proc. z niego skorzystało. Spośród pracowników administracji stanowej i lokalnej, 92 proc. ma programy oferowane, a tylko 82 proc. decyduje się z nich skorzystać. Pozostali pracownicy zrezygnują z odpisów podatkowych i inwestowania z odroczeniem
podatków.
Wpłaty poniżej limitu
IRS umożliwia wpłatę do 23,500 dol. przed opodatkowaniem na rzecz 401(k) za rok podatkowy 2025, a nawet więcej o 7,500 dol. dla osób po pięćdziesiątce. To kwoty, od których nie musisz płacić podatku federalnego aż do przejścia na emeryturę, kiedy to twój dochód może mieścić się w niższym przedziale podatkowym.
Co więcej, wielu pracodawców dokłada pewien procent do wpłat pracowników. Jeżeli z tego nie korzystasz – tracisz pieniądze.
Przykład: Twój pracodawca dopłaca 50 centów do każdego dolara, jaki wpłacasz na 401(k), do 6 proc. twojego wynagrodzenia. Powiedzmy, że zarabiasz 50,000 dol. rocznie. Zdecydowałeś się więc zaoszczędzić 6 proc. każdej wypłaty, w sumie 3,000 dol. rocznie. Dostałeś dodatkowe 3 proc. składki od swojego pracodawcy, czyli jakby 1,500 dol. podwyżki.
Niekorzystanie z giełdy
Na koncie 401(k) mamy do wyboru różne finansowe instrumenty, najczęściej akcyjne, obligacyjne fundusze powiernicze o różnym stopniu ryzyka. Dużym błędem jest nadmiernie bezpieczne inwestowanie tylko w instrumenty pieniężne (money market) albo obligacyjne. Warto wybrać fundusze akcyjne, by zwyżkowały wraz z giełdą, która na przestrzeni lat pnie się w górę.
Innym częstym błędem jest likwidacja inwestycji, albo zaprzestanie wpłat, gdy spada giełda, a saldo 401(k) topnieje. Po pierwsze, sprzedajesz w dołku. Po drugie, jeżeli zaprzestaniesz wpłat, to przegapiasz najlepszą porę na zakupy. W ten sposób tracisz szansę na uśrednienie kosztów w dolarach (dolar cost averaging). Strategia ta polega na tym, że wpłacając co miesiąc tę samą kwotę, kupujesz więcej akcji, gdy ceny są niskie, i mniej akcji, gdy ceny są wysokie.
Uśrednianie kosztu dolara eliminuje zgadywanie przy inwestowaniu i zmniejsza średni koszt na akcję. Ustanawia także dobre nawyki oszczędzania i inwestowania, które z czasem
pomogą zabezpieczyć twoje finanse.
Nie wiesz, co robić, gdy odchodzisz z firmy
Twoje wpłaty na konto 401(k) są zawsze twoje i możesz je zabrać, gdy odejdziesz z pracy. Ale inaczej jest z dopłatami pracodawcy (employer matching contributions).
Firmy ustalają harmonogramy „nabywania uprawnień” (vesting), które określają, ile czasu potrzeba, aby dopłaty pracodawcy w pełni należały do pracownika. Ponad 44 proc. planów 401(k) oferuje natychmiastowe pełne nabycie uprawnień do dopłat pracodawcy. Reszta, czyli 56 proc. planów 401(k), wykorzystuje harmonogram „klifowy” lub „stopniowany” (cliff albo graded vesting).
Harmonogram klifowy przyznaje pełną własność po trzech latach pracy, a stopniowane harmonogramy – po pięciu albo sześciu latach. Przy pięcioletnim stopniowanym harmonogramie posiadasz 20 proc. dopłat pracodawcy po pierwszym roku, 40 proc. po drugim roku i tak dalej, aż do osiągnięcia 100 proc. po piątym roku. Skoro nie wszystkie dopłaty pracodawcy należą do ciebie, może warto odłożyć odejście z pracy o jakiś czas, jeśli zbliża się data nabycia uprawnień.
Wypłacenie pieniędzy z konta 401(k)
Po odejściu z pracy masz do wyboru trzy ewentualności: możesz konto 401(k) zostawić u pracodawcy, przenieść do nowego pracodawcy, albo przenieść na konto emerytalne IRA. Niezależnie od wyboru, nie zapłacisz podatków ani karty, ale możesz stracić dopłaty, do których nie nabyłeś prawa.
Największym błędem jest opróżnienie konta emerytalnego. Nie dość, że zapłacisz podatek dochodowy od
wypłaconej kwoty, to tracisz szansę na odroczony podatkowo przyrost swojego kapitału. IRS opodatkuje twoją wypłatę jako zwykły dochód, nawet w przypadku wypłaty w trudnej sytuacji, a ponadto zapłacisz 10 proc. kary, jeżeli nie ukończyłeś 59 i pół roku i nie kwalifikujesz się do zwolnienia. Lepszą opcją może być pożyczka pod zastaw 401 (k). Będziesz jednak musiał spłacić ją w ciągu pięciu lat, aby uniknąć podatków i kar, a pożyczka stanie się wymagalna w całości, jeśli odejdziesz z pracy.
Brak dywersyfikacji
W niespokojnych finansowo czasach wiele osób poszukuje inwestycji o niższym ryzyku, aby chronić swój kapitał, nawet jeśli oznacza to niższe zyski. Jednak w dłuższej perspektywie zwrot z inwestycji niskiego ryzyka może nie nadążać za inflacją. Budowanie zdywersyfikowanego portfela w ramach 401 (k) to najlepszy sposób na zwiększenie oszczędności, nawet gdy inflacja jest wysoka.
Wniosek
Uczestniczenie w programie 401(k) zapewnia dyscyplinę inwestowania. Automatyczne przekazywanie części twojej pensji na konto 401(k) ułatwia regularne oszczędzanie i intratne długoterminowe inwestycje. Elżbieta Baumgartner
Elżbieta Baumgartner jest autorką wielu książek-poradników, m.in. książki pt. m.in. “Ubezpieczenie społeczne Social Security”, „Życie od nowa” oraz „Amerykańskie emerytury”, poświęconej indywidualnym programom emerytalnym. Są one dostępne w wersji elektronicznej w witrynie Poradnika Sukces: www. PoradnikSukces.com. tel. 1-718-2243492.
dowiesz się z książek Elżbiety Baumgartner
"Jak oszczędzać na podatkach". Przepisy podatkowe, jak rozliczyć się samodzielnie. Cena $20.
“Jak chować pieniądze przed fiskusem. Podręcznik agresywnej gry podatkowej”. Spadki, darowizny, przychody, inwestycje, sprzedaż mieszkania, konta w USA i w Polsce, walka z IRS. Ustawa o ujawnianiu kont zagranicznych FATCA. Cena $35.
Również: „Emerytura reemigranta w Polsce”, „Powrót do Polski” i wiele innych. Książki są uaktualnione na rok 2025 i dostępne tylko w wersji elektronicznej w witrynie www.PoradnikSukces.com, tel. 718-224-3492, poczta@poradniksukces.com. www.PoradnikSukces.com
W poprzednim miesiącu udało nam się skutecznie zakończyć kolejną sprawę odszkodowawczą na rzecz polskiego imigranta. Nasz klient przepracował w Stanach Zjednoczonych prawie dwadzieścia lat na budowie, aż do czasu, kiedy uległ wypadkowi w pracy na terenie remontowanej szkoły w hrabstwie Westchester. Na emigracji ciężko pracował, aby zapewnić lepsze życie swojej rodzinie, która pozostała w Polsce. Niestety tego dnia jego możliwość zarobkowania została mu odebrana. W dniu zdarzenia pracownik wykonywał prace renowacyjne po pożarze, do którego doszło w szkole. Generalny wykonawca otrzymał kontrakt w ostatniej chwili i pospieszał prace, aby jak najszybciej skończyć zlecenie przed rozpoczęciem roku szkolnego. Do
wypadku doszło w momencie, gdy nasz klient pracował na rusztowaniu, które tak naprawdę składało się z dwóch rusztowań, ustawionych jedno na drugim. Rusztowanie było niestabilne. Chwiało się. W pewnej chwili nasz klient stracił równowagę i spadł z górnej platformy rusztowania, lądując bezpośrednio na pięty. Istniało kilka różnych wersji samego zdarzenia. Przełożony poszkodowanego zeznał, że pracownik wchodził po rusztowaniu w nieodpowiedni sposób i w pewnym momencie zeskoczył z rusztowania. Jeszcze inny świadek zeznał, że poszkodowany po prostu zdecydował się na skok z rusztowania zamiast zejść po bocznej drabince na dół. Niezależnie od tego, udowodniliśmy, że rusztowanie nie było wyposażone we właściwy element (tzw.
„outrigger”), który zgodnie z przepisami OSHA powinien był zostać użyty w przypadku rusztowania o tej wysokości składającego się z dwóch poziomów.
W tym konkretnym przypadku, poszkodowany mógł założyć dodatkową sprawę cywilną przeciwko generalnemu wykonawcy i inwestorowi na podstawie Prawa Pracy chroniącego poszkodowanych pracowników budowlanych, którzy spadli z wysokości.
W pozwie żądaliśmy odszkodowania za ból i cierpienie, utracone zarobki oraz świadczenia emerytalne, jak również koszty leczenia. Nasz klient w wyniku wypadku doznał złamań kości piętowych w obydwu stopach, które wymagały operacji polegającej na zespoleniu kości przy użyciu metalowych elementów. Poszkodowany przez cały czas otrzymywał świadczenia Workers’ Compensation, które pokrywały utracone zarobki oraz potrzebne koszty leczenia. Należy pamiętać, że sprawa Workers’ Compensation nie uprawnia jednak poszkodowanego do żądania odszkodowania za doznany ból i cierpienie.
Firmy ubezpieczeniowe i korporacyjni adwokaci nie zamierzali jednak wypłacić należytego odszkodowania. Nasza kancelaria włożyła ogrom pracy i nakładów finansowych, aby zapewnić klientowi jak najlepszą reprezentację. Obawiając się procesu sądowego, po odbyciu dwóch mediacji, firmy ubezpieczeniowe zgodziły się wypłacić naszemu rodakowi odszkodowanie w wysokości $7,300,000, które nie podlega opodatkowaniu.
Mecenas Paweł P. Wierzbicki, Esq.
Jeżeli Państwo lub Państwa bliscy doznali obrażeń cielesnych w wyniku wypadku, zachęcam do kontaktu z naszą kancelarią. Aby umówić się na bezpłatną konsultację i porozmawiać bezpośrednio z mecenasem Wierzbickim w języku polskim mogą Państwo dzwonić na numer 646-351-8611 lub wysłać e-mail z zapytaniem na adres pwierzbicki@blockotoole.com.
Więcej bezpłatnych materiałów informacyjnych mogą Państwo znaleźć na naszej stronie internetowej www.blockotoole.com.
WYPADKI:
• W PRACY
• NA BUDOWIE
• SAMOCHODOWE
• NA POSESJI
• WORKERS COMPENSATION
NASZE WYNIKI MÓWIĄ SAME ZA SIEBIE:
• PONAD MILIARD DOLARÓW UZYSKANYCH DLA NASZYCH KLIENTÓW
• NAJWYŻSZY WERDYKT SĄDOWY W STANIE
NOWY JORK (110 MILIONÓW DOLARÓW)
• NAJWYŻSZE ODSZKODOWANIE
W USA ZA WYPADEK BUDOWLANY
- W przyszłości państwo będzie mogło dokonywać oceny wiarygodności obywatela z użyciem systemów sztucznej inteligencji, ale tylko w pewnym, bardzo ograniczonym zakresie. Jak będzie to wyglądało, zależy od tego, jak zostaną zaprojektowane i wdrożone przepisy na poziomie Unii Europejskiej - mówi Michał Nowakowski, prawnik z kancelarii Rymarz Zdort Maruta. Jak zauważa, w Polsce nie ma w tej chwili przepisów, które w sposób precyzyjny regulowałyby zasady wykorzystywania systemów AI do oceny obywateli, więc ich prywatność chronią ogólne przepisy konstytucyjne i dotyczące praw człowieka. Tego typu systemy w rękach przestępców mogą być poważnym zagrożeniem. Jak to działa w praktyce, pokazuje przykład Chin.
OCENIANIE OBYWATELI
Scoring społeczny – czyli wdrażany obecnie w Chinach tzw. system zaufania społecznego – to system monitorowania i oceniania zachowań obywateli pod kątem zgodności z prawem i zasadami współżycia społecznego.
– Przykładowo za działanie na rzecz partii rządzącej w Chinach dostajemy dodatkowe punkty, a w przypadku wykroczenia albo działa-
nia wbrew wartościom wyznawanym przez partię są punkty ujemne. W konsekwencji, jeżeli będziemy mieć określony poziom punktów, wyższy lub niższy, możemy uzyskać jakieś benefity albo w drugą stronę – mieć problem z dostępem do usług administracji czy uzyskaniem kredytu. W ten właśnie sposób ma działać scoring społeczny w Chinach, natomiast dzisiaj nie wiemy tak naprawdę, co za tym wszystkim stoi – mówi agencji Newseria Biznes Michał Nowakow-
ski.
System opiera się na bazach danych, do których trafiają informacje m.in. z organów administracji publicznej, sądów, państwowych rejestrów, ale również z monitoringów miejskich czy aplikacji mobilnych. – Scoring społeczny w Chinach ewoluuje, od kilkunastu lat są prowadzone różnego rodzaju prace, które zmierzają do tego, żeby wybrać optymalny model, oczywiście z punktu widzenia państwa, ale niekoniecznie
obywateli czy przedsiębiorstw – podkreśla prawnik.
Chiński system zaufania społecznego odnosi się do niemal każdej dziedziny życia. Obywatele mają naliczane punkty ujemne m.in. za nieodpowiednie zachowanie, niszczenie mienia publicznego, opóźnienie w zapłacie podatków i składek na ubezpieczenie społeczne, wykroczenia drogowe i uczestnictwo w protestach, które nie zostały uznane przez władze za legalne. System wkracza
nawet w sferę prywatną, ponieważ ujemne punkty można dostać np. za zaniedbywanie rodziny albo szerzenie nieprawdziwych informacji na chińskim komunikatorze WeChat. Pozytywnie punktowana jest za to np. praca społeczna, działania na rzecz partii rządzącej i wysokie lokaty w zawodach sportowych.
= MNÓSTWO PRZYWILEJÓW
Wysoka punktacja jest źródłem nobilitacji i benefitów, do których zalicza się np. możliwość posłania dzieci do dobrych szkół. Natomiast obywatele z niską oceną muszą się liczyć z utrudnieniami w codziennym życiu, takimi jak np. problemy z otrzymaniem kredytu czy dostępem do usług. Co istotne, dostęp do chińskiego systemu zaufania społecznego mają nie tylko instytucje rządowe, ale i podmioty prywatne. To zaś budzi duże kontrowersje, ponieważ może prowadzić wprost do dyskryminacji obywateli na wielu płaszczyznach ich życia.
– Z punktu widzenia przeciętnego człowieka to jest ogromne naruszenie prywatności, ponieważ scoring społeczny jest też połączony z kwestią identyfikacji biometrycznej, w tym wykorzystania np. biometrii behawioralnej. Już dzisiaj w Chinach zainstalowana jest ogromna liczba kamer, które monitorują zachowania tamtejszych obywateli, dzięki czemu państwo jest w stanie kontrolować, dodawać albo odejmować im punkty – mówi Michał Nowakowski.
PRZEDSIĘBIORCÓW
Oprócz zwykłych obywateli chińskim systemem scoringu objęci są też przedsiębiorcy, którzy mają odrębny system oceniania i naliczania dodatnich i ujemnych punktów. To zaś może stanowić wyzwanie i problem dla zagranicznych podmiotów, które planują ekspansję na tamtejszym rynku.
– W Chinach przedsiębiorstwa, które nie realizują określonych założeń, mogą mieć trudności np. z uzyskaniem dodatkowego finansowania czy w ogóle z wejściem na rynek. Z punktu widzenia państwa jest to idealny sposób na to, żeby trzymać w ryzach tych niepokornych –mówi prawnik.
ZAGROŻENIEM
DLA OBYWATELI?
Jak wskazuje ekspert, takie profilowanie obywateli i firm wspiera coraz większa skuteczność systemów sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego, które mogą posłużyć do identyfikacji biometrycznej i behawioralnej.
– Sztuczna inteligencja w rękach państwa może być ogromnym zagrożeniem. Wszystko zależy od tego, jak państwo będzie chciało ją wykorzystać – mówi Michał Nowakowski. –Do tego, żeby ocenić, czy w Polsce są albo będą wykorzystywane tego typu systemy, potrzebujemy określonych rozwiązań prawnych, które pozwolą nam jako obywatelom na uzyskanie informacji na ten temat. Oczywiście możemy robić to w ramach już istniejących pytań, które zadajemy instytucjom państwowym, natomiast nie zawsze uzyskamy określoną odpowiedź. Ważne jest też w tym kontekście to, że niektóre organy czy instytucje zaczynają już wykorzystywać tego typu systemy.
Ekspert zauważa, że w Polsce nie obowiązują w tej chwili przepisy, które w sposób precyzyjny regulowałyby zasady wykorzystywania systemów sztucznej inteligencji. Prywatność obywateli przed stosowaniem tego typu praktyk chronią art. 32. i 33 Konstytucji RP oraz art. 20 do 26 Karty praw podstawowych, które traktują o równości i zakazie dyskryminacji.
– Państwo, bazując na istniejących przepisach zarówno o ochronie danych osobowych, jak i Konstytucji, zasadniczo nie powinno wykorzystywać wrażliwych informacji do przyznawania albo odbierania świadczeń. Natomiast wprost takiego zakazu w tej chwili nie mamy. To ma się zmienić z wejściem w życie unijnego rozporządzenia w sprawie sztucznej inteligencji, które w art. 5 ma wprost zakazywać stosowania scoringu społecznego, czyli dokonywania oceny wiarygodności obywatela pod kątem pewnych cech wrażliwych, np. tego, z jaką partią sympatyzuje albo jaką ma orientację seksualną. To ma być zakazane, ale oczywiście te przepisy jeszcze się tworzą i ich ostateczny kształt nie jest jasny – wyjaśnia prawnik.
w aktualnym kształcie zakazuje profilowania obywateli. Prace nad dokumentem, który został opublikowany przez Komisję Europejską w kwietniu 2021 roku, trwają. Zdaniem eksperta nowej regulacji, jeśli zostanie przyjęta w takim kształcie, będzie towarzyszyć szereg wątpliwości, chociażby dotyczących tego, które istniejące i stosowane systemy zostaną zaliczone do tej kategorii i co wówczas z nimi zrobić. Innym ważnym wyzwaniem będzie też kwestia ochrony prywatności i danych osobowych.
Co istotne, jest to pierwsza na świecie próba kompleksowego uregulowania prawnego systemów AI i ich zastosowań, która może w przyszłości wywrzeć wpływ na ich rozwój i ustawodawstwo także
w innych krajach, poza Unią Europejską.
NA PRECYZYJNE PRZEPISY – Myślę, że w przyszłości państwo będzie mogło dokonywać oceny wiarygodności obywatela z użyciem systemów sztucznej inteligencji, ale tylko w pewnym, bardzo ograniczonym zakresie. Jak będzie to wyglądało, zależy od tego, jak zostaną zaprojektowane i wdrożone przepisy na poziomie Unii Europejskiej. Natomiast trzeba też pamiętać o tym, że niezwykle istotna w tym kontekście jest też kwestia pewnej przejrzystości, transparentności państwa względem obywatela – mówi Michał Nowakowski. Newseria.pl
• Paczki Lotnicze i Morskie - do Polski i Europy
• Kontenery – z każdego miejsca w USA do każdego miejsca w Polsce
• Mienie Przesiedlenia
• Samochody, Motocykle, Łodzie
• Przesyłki Komercyjne
• PolamerSEND – paczki do Polski z każdego miejsca w USA
• Dolary do Polski – do odbioru w gotówce, na konto, nawet do domu
• Bilety Lotnicze i Wakacje All-Inclusive
• Kwiaty na każdy adres w Polsce
GREENPOINT
167 Greenpoint Ave Brooklyn NY 11222
Tel: (718) 349 1319
ROSELLE
Unijny Akt o sztucznej inteligencji (Artificial Intelligence Act), który ma wdrożyć bardziej precyzyjne regulacje dotyczące AI,
275 Cox St. Roselle, NJ. 07203 Tel: (908) 352 9100
WALLINGTON 130 Main Ave.
NJ 07057 Tel: (973)
Niedziela, 22 września
Stolica Nairobi nie ma czym zachwycić wytrawnych wędrowców spragnionych egzotyki, ale przecież do Kenii przybywa się w zupełnie innym celu - dzika zwierzyna na wolności, we wspaniałych parkach narodowych najwyższej, światowej rangi! Blisko 2 miliony turystów odwiedziło ten kraj w 2023 roku, ogromna większość z nich z zamiarem udziału w jednym z licznych, fascynujących wyjazdów na safari. Rok 2024 zapowiada się pod tym względem znacznie lepiej, i już wiem, że nie raz powrócę do Kenii, gdzie funkcjonuje aż dwadzieścia pięć parków narodowych, do tego osiemnaście państwowych rezerwatów przyrody i dodatkowo sześć parków morskich chroniących krystaliczne wody Oceanu Indyjskiego z jego fantastyczną przyrodą raf koralowych! Opiekęskuteczną - nad tymi cudami przyrody sprawuje świetnie działające, państwowe biuro Kenya Wildlife Service. Najsłynniejsze z parków narodowych to: Amboseli, Lake Nakuru, Masai Mara i Mount Kenya. Trzeba tutaj wspomnieć, że na terenie Kenii istnieje osiem obiektów zaliczonych do Światowego Dziedzictwa UNESCO, a następne szesnaście czeka na akceptację! I jak tu
nie kochać takiego kraju?
Rozmarzając się nad czekającymi nas przyrodniczymi atrakcjami, dojeżdżamy do naszego pięciogwiazdkowego hotelu Radisson Blu Arboretum, świetnie położonego w bogatej i cichej dzielnicy pośród zielonych wzgórz. Jeszcze tylko wyśmienita kolacja w hotelowej restauracji i będziemy mogli nareszcie odpocząć po dwudziestu-czterech godzinach w podróży z Chicago. Szczęśliwi, co dołączyli do naszej grupy lecąc z Polski, z różnicą tylko dwóch godzin strefy czasowej. Oni zasną jak niemowlaki, a my, przewracając się w łóżkach z boku na bok (o północy nasze rozregulowane organizmy czują się jak o ósmej rano!), już myślimy o jutrzejszej wyprawie do Masai Mara - najsłynniejszego z kenijskich parków narodowych. Dobranoc. Ciąg dalszy za tydzień… Tekst i zdjęcia: Andrzej Kulka
Autor jest zawodowym przewodnikiem i właścicielem biura podróży EXOTICA TRAVEL. Biuro organizuje wycieczki po całym świecie, w tym do Kenii, Tanzanii i na Zanzibar, od 23 września 2025. Informacje i rezerwacje: EXOTICA TRAVEL, 6773 W. Belmont Ave, Chicago IL 60634. tel. (773) 237 7788, strona internetowa https://andrzejkulka.com/destinations/kenia-tanzania-zanzibar-wrzesien-2025/
Profesor matematyki pyta studenta dając mu ostatnią szansę:
- Proszę mi powiedzieć co to jest różniczkowanie?
- Odejmowanko?
Do ruszającego z przystanku autobusu podbiega mężczyzna, krzycząc:
- Ludzie, zatrzymajcie ten autobus, bo się spóźnię do pracy!
- Panie kierowco - wołają pasażerowie - niech pan stanie! Jeszcze ktoś chce wsiąść!
Kierowca zatrzymuje autobus, mężczyzna zadowolony wsiada i mówi z ulgą:
- No, nie spóźniłem się do pracy... Bilety do kontroli proszę
- Jasiu, powiedz nam – pyta ksiądz na lekcji religii – co musimy zrobić, aby otrzymać rozgrzeszenie?
- Musimy grzeszyć, proszę księdza – odpowiada Jasiu.
@Był wypadek samochodowy. Lekarze wyciągają rannego faceta. Samochód cały zniszczony idzie do kasacji. Ranny facet krzyczy:
- Mój samochód! Mój samochód Lekarz odzywa się do niego:
- Panie, pan lewej ręki nie ma a pan tu o samochód płacze!!!???
A facet na to:
- Mój zegarek! Mój zegarek!
@Po powrocie z pracy Kazik zastaje zapłakaną żonę:
- Czemu płaczesz skarbie?
- Wyobraź sobie, upiekłam ciasto i nasz pies je zjadł.
- Och przestań. Trudno. Kupimy sobie nowego psa!
Konduktor zatrzymał pasażera jadącego bez biletu:
- Proszę Pana - powiada konduktor - pasażer w pociągu musi przestrzegać dwóch zasad - musi mieć ważny bilet i nie wolno mu przeku-
Busem z Polskim przewodnikiem
Wycieczki dla osób "solo", par i rodzin
Wycieczki dookoła USA: od 4 lipca, 22 sierpnia 4 październik 2025
Nowy Orlean/Texas/Dom Presley'a/Tennessee 10 dni: 15 - 24 listopad 2025
Ponadto: Niagara/kanion, Waszyngton/Kapitol/jaskinie, Kraina Amiszów, Wielki Kanion Pensylwanii
Zobacz: www.ampolinc.com Napisz: ampoltours@yahoo.com Zadzwoń: 609-647-9054
pić konduktora. Tą pierwszą zasadę już pan złamał...
@- Zabraniam ci używania brzydkich słów – strofuje ojciec syna
- Ależ tato, tych słów używał Mikołaj Rej!
- No więc więcej się z nim nie baw!
@Mama do Jasia:
- Dlaczego chowasz strzelbę taty?
- Żal mi dziewczynek!
Zobacz www.RadioRampa.com, Agencja Anna-Pol Travel: 821 Manhattan Ave. Tel: 718-349-2423
Wescom Agency: 99 Norman Ave. Brooklyn, Tel: 718-383-7773
- Jak to?
- Słyszałem, jak tata rozmawiał przez telefon z kolegą i mówił, że jutro pójdą zapolować na dziewczynki.
Ustalanie ojcostwa w sądzie rodzinnym w Nowym Jorku
Być może ustalenia ojcostwa wydaje się dla większości z nas niepotrzebne, nieciekawe, zarazem takie proste i łatwe, ale wbrew pozorom ostatnio jest bardzo spotykane. Skoro urodziło się dziecko, to oczywiste jest, że ma ojca i matkę. Oczywiście, że tak, ale istotne jest, czy podamy odpowiednie dane w dokumentach urodzenia dziecka. W stanie Nowy Jork po porodzie, matka czy oboje rodziców dostają do wypełnienia dokumenty, gdzie wpisuje się dane obojga rodziców i składane zostają podpisy. Jeden z takich dokumentów nazywa się “Acknowledgement of paternity”, czyli “uznanie ojcostwa”. Na podstawie tego dokumentu i jego podpisu, w akcie urodzenia zostaje wpisane imię i nazwisko ojca.
A co kiedy nie podpisaliśmy tego dokumentu? W ostatnich czasach, niestety wiele rodzin, które nie są połączone związkiem małżeńskim, aby móc otrzymywać
zasiłek dla samotnej matki nie wpisują ojca. Wtedy matka starająca się o pomoc z miasta czy o mleko dla dziecka, pieluszki, dopłaty do żywności, nie podając imienia ojca nie musi wówczas podawać jego zarobków, często też ukrywa, że mieszkają razem. Tylko, że w życiu zdarza się różnie i czasem pary się rozchodzą. Jednak kochamy swoje dzieci i chcemy mieć prawo do wizytacji, czy do wspólnej opieki nad nimi. Zdarza się, iż już po rozstaniu nie jesteśmy w stanie porozumieć się z matką swoich dzieci i nie pozwala nam ona na regularne wizyty. Postanawiamy sami lub poprzez swojego adwokat udać się do sądu rodzinnego. Przy składaniu pozwu sądowego o wizytacje/opiekę nad dziećmi zostaje nam zadane pytanie czy podpisaliśmy właśnie dokument uznania ojcostwa i należy przedstawić jego kopię. Jeśli jesteśmy pewni, że podpisywaliśmy ten dokument w szpitalu, a nie posiadamy kopii,
bo prawdopodobnie ma go matka dzieci, to wystarczy udać się do odpowiedniego urzędu w mieście, aby uzyskać swoją kopię. Kiedy okazuje się, że owego dokumentu nigdy nie podpisaliśmy, to oznacza, że na akcie urodzenia naszego dziecka/ dzieci też nie widniejemy. Sprawa w sądzie rodzinnym zaczyna się komplikować i przedłużać. Sąd nie zacznie naszej sprawy, dopóki najpierw nie zostanie prawnie ustalone nasze
ojcostwo. Zamiast aplikacji o wizytację najpierw musimy złożyć aplikację o ustalenie ojcostwa, czyli Paternity Petition.
Stawiając się w sądzie nie wystarczy powiedzieć przed sądem “ja jestem ojcem”, musimy wezwać jeszcze matkę dziecka/dzieci, aby potwierdziła nasze słowa. Czasem zdarza się, że matki potrafią utrudniać i nie przychodzą do sądu. Nie oznacza to, że nasza sprawa przepada. Wyznaczana jest kolejna data sądowa, dochodzi do przesłuchań itp., czyli znowu przedłuża się możliwość starania o wizytację.
Jak widać sprawa, która wydawałaby się taka prosta, może się skomplikować, bo przecież jak to jest, że ojciec, który był podczas narodzin swojego dziecka, wychowywał przez kilka, teraz musi ubiegać się o dokument sądowy potwierdzający jego ojcostwo? Niestety i tak się zdarza. Na szczęście istnieją sądy rodzinne, dzięki którym można i takie sprawy rozwiązać.
Owoc nie na zdrowie
Nikt przy zdrowych zmysłach nie podejmie się chyba dyskusji z obiegową prawdą, że owoce to prawdziwe smaki natury i samo zdrowie. Zawierają przecież witaminy, minerały, błonnik i całe mnóstwo innych pożytecznych substancji. Tymczasem okazuje się, że każdy medal ma i drugą stronę, a owoce bywają bardzo niezdrowe i mogą narobić nie lada szkód.
Zimą owoce stają się towarem deficytowym. Dobrze o tym wiedzą menadżerowie supermarketów, którzy podnoszą ich ceny wiedząc, że spragnieni witamin, zapłacimy za nie każdą cenę. Okazuje się jednak, że nie wszystkie możemy jeść bezkarnie, a niektóre mogą nawet nam szkodzić. Dietetycy ostrzegają, aby przede wszystkim nie zapominać, że owoce należą do grupy produktów, które mają bardzo dużą zawartość cukrów. Dlatego należy uważać, kiedy i jakie jemy, często bowiem dokładna zawartość kalorii zależy tu od warunków w jakich wzrastały i terminu zbiorów. Zwykle obowiązuje zasada, że im dojrzalszy owoc, tym więcej w nim cukru.
Na indeksie
Jest to jeden z najważniejszych powodów, dla których – tak samo jak każda inna żywność – owoce mogą przyczyniać się do zwiększenia masy ciała. Oczywiście dzieje się tak tylko w przypadku niektórych z nich oraz gdy nie potrafimy pozwolić sobie na umiar. Co więcej, zdaniem specjalistów – gdy jesteśmy na diecie, niektórych owoców powinniśmy wręcz unikać. Niektóre grupy owoców wysokokalorycznych mogą doszczętnie zrujnować wysiłek związany z ograniczaniem np. czekolady czy innych słodyczy. W takim przypadku w sklepie powinniśmy szerokim łukiem omijać półki, na
których znajdują się wszelkiego rodzaju owoce kandyzowane. Są one bowiem produkowane przy użyciu dodatkowej ilości cukru.
Lepiej będzie dla naszego odchudzania, gdy unikać będziemy również owoców suszonych. Dlaczego? Bo proces suszenia pozbawia je znacznej ilości wody, w związku z czym ich kaloryczność wzrasta kilkakrotnie w stosunku do świeżych odpowiedników, czasami też podczas suszenia bywają one dosładzane. Dobrym pomysłem będzie również rezygnacja z owoców w płynie, czyli wszelkiego rodzaju syropów, nektarów i niektórych soków. Przy ich produkcji cukier dosypują bowiem łopatami, podobnie jak sztuczne substancje smakowe i barwniki.
Jeśli jesteśmy na diecie, dobrze będzie też przynajmniej na jakiś czas usunąć z naszego jadłospisu banany, winogrona, awokado, oliwki i kokosy. Posiadają one bowiem wysoki indeks glikemiczny, co oznacza, że dostarczają organizmowi spore ilości cukru w czasie na tyle krótkim, że nie radzi sobie on z jego rozkładaniem na bieżąco i przechodzi w tryb gromadzenia tłuszczowych zapasów. Pamiętajmy też oczywiście, aby żadnymi owocami nie objadać się bez ograniczeń i unikać ich szczególnie po kolacji, bo takie praktyki z całą pewnością przyczyniają się do wzrostu wagi.
Cukier, tłuszcz, kalorie
Zawartość cukru to jednak nie jedyny minus owoców. Choć wydaje się to
mało prawdopodobne, mogą one zawierać także sporo tłuszczu. Takie awokado na przykład ma go aż 30 proc. I sporo kalorii, bo aż do 250 przypadających na każde 100 g. Aztekowie nazywali ten owoc maślanym właśnie ze względu na dużą zawartość tłuszczu. Na szczęście avocado posiada głównie tzw. „dobry tłuszcz” znany również jako niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT).
Banany dla odmiany tłuste nie są, ale zawierają prawie tyle samo kalorii, co frytki. Jedne z najpopularniejszych owoców na świecie ważą przeciętnie ok. 180 g, a zawierają przy tym aż ponad 150 kcal. Zrujnować sylwetkę potrafią też np. suszone daktyle zawierające 308 kcal w 100 g oraz suszone jabłka ze swoimi 320 kaloriami w 100 gramach. Natomiast morele w tej samej postaci to aż 280 kcal.
Diabetycy muszą uważać
Są jednak sposoby na obniżenie wspomnianego tu już wysokiego indeksu glikemicznego pewnych owoców. Co ciekawe, obniża go spożywanie ich np. w towarzystwie tłuszczu, białka lub błonnika. Uzupełnienie jabłek, jagód czy nawet winogron białym serem sprawi, że białko z nabiału znacznie obniży indeks glikemiczny owoców, a na dodatek dłużej odczuwać będziemy uczucie sytości. Krótko mówiąc, świadome łączenie owoców z innymi produktami sprawi, że staną się one na prawdę zdrowe. Wyjątkiem od tej ostatniej reguły są niektóre przewlekłe choroby, w szczegól -
ności zaś cukrzyca. W zależności od stopnia zaawansowania choroby należy ograniczać niektóre owoce, np. śliwki, winogrona czy banany. Uważać powinny też kobiety karmiące. Unikać powinny one w szczególności gruszek, jabłek, truskawek, wiśni i śliwek z uwagi na ich właściwości wzdymające. Natomiast przy problemach z woreczkiem żółciowym i refluksem żołądka nie powinno się spożywać owoców, które zwiększają wydzielanie soków trawiennych, a do takich na leżą m.in. cytrusy, ananasy, kiwi oraz czereśnie.
Czy więc oznacza to, że owoców pod żadnym pozorem ruszać nam nie wolno? Ależ skąd! Specjaliści podkreślają co prawda, że nowa piramida żywieniowa odchodzi od dużej ilości owoców w stronę warzyw, ale te pierwsze wciąż znajdują się na niej w widocznym miejscu. Jedyny warunek to umiar. Dietetycy zalecają ich jedzenie, jednak w ograniczonych ilościach: do 3 porcji nie większych niż 100 g. Ile to jest 100 g? To jedno małe jabłko lub garść truskawek, ale nie cała miska. Stawiając przed sobą kopiasty talerz ulubionych owoców, pochłaniamy tyle kalorii, ile zawiera zwyczajny obiad.
Gdy zmarły rozważa zapis testamentowy w postaci kwoty pieniężnej dla osoby nieletniej, powinien rozważyć kilka bardzo istotnych kwestii. Po pierwsze, powinien zastanowić się, czy pieniądze powinny być przechowywane w funduszu testamentowym do czasu osiągnięcia przez beneficjenta określonego wieku, którym może zarządzać ta sama osoba dorosła, która je wychowuje, o ile jest wyznaczona w testamencie jako do tego upoważniona. Tak więc dobre planowanie może być wspaniałą rzeczą–jednak czasami ludzie nie planują odpowiednio, a osoba niepełnoletnia bezpośrednio dziedziczy pieniądze. Może tak być, ponieważ:
• małoletni jest wymieniony jako uprawniony z polisy na życie lub konta emerytalnego;
• osoba zmarła bez testamentu, więc nie ma woli dotyczącej sposobu, w jaki beneficjent otrzymuje pieniądze;
• osoba miała testament (być może testament “zrób to sam”), ale nie odniósł się do niego w odpowiedni sposób;
• zmarły zmarł w wyniku czyjegoś zaniedbania i toczy się proces sądowy, którego nikt nie przewidział, w którym środki są wypłacane bezpośrednio małoletnim.
W każdym z tych scenariuszy sąd wyda zarządzenie, że fundusze zostaną wypłacone opiekunowi majątku osoby niepełnoletniej, o ile przekraczają one $10,000. Opiekunem majątku może być, ale nie musi, ta sama osoba co rodzice małoletniego–rodzice są opiekunami naturalnymi, ale aby otrzymać środki w imieniu małoletniego beneficjenta lub duże sumy pieniędzy w imieniu małoletniego beneficjenta, muszą być wyznaczeni przez sad jako opiekunowie środków pieniężnych. Bardzo często środki te trafiają na rachunek bankowy prowadzony
wspólnie z Sekretarzem Sądu, który zabrania wypłaty środków bez zezwolenia sądowego. W jakich okolicznościach opiekun mógłby chcieć złożyć wniosek do sadu przechyliłby się do wniosku? Dlaczego nieletni potrzebowałby dostępu do pieniędzy?
Dla przykładu:
• decyzja o uczęszczaniu do szkoły prywatnej zamiast publicznej;
• czesne w college’u;
• zakup używanego samochodu–dojazd do pracy;
• możliwość studiowania za granicą.
Do sądu należy decyzja czy są to potrzeby, za które małoletni powinien zapłacić za siebie (z funduszy małoletniego znajdujących się w posiadaniu sądu), czy też ktoś inny powinien pokrywać te wydatki. Na przykład, jeśli osoba składająca wniosek o wycofanie jest rodzicem małoletniego, prawo nowojorskie zobowiązuje
rodziców do pokrycia niezbędnych wydatków dziecka, takich jak jedzenie, odzież, schronienie, edukacja itp.
Jeżeli sąd otrzyma wniosek od rodzica, zażąda wyjaśnienia, dlaczego rodzic nie jest w stanie samodzielnie pokryć tych wydatków lub zapłacić je z własnych pieniędzy, a nie dziecka. Jednak w sytuacjach, gdy majątek małoletniego jest znaczny i / lub rodzice nie posiadają własnego dochodu lub majątku, aby w inny sposób dokonać takiego wydatku, sąd często zezwala na wypłatę środków, zakładając, że jest to w najlepszym interesie nieletniej osoby.
Aby uniknąć kłopotliwych wniosków do sadu o zezwolenie na użycie środków finansowych na rzecz małoletniego, można przed śmiercią zabezpieczyć samych nieletnich jak i ich opiekunów poprzez sporządzenie odpowiednich dokumentów w postaci ustanowienia trust dla nieletnich.
Skontaktuj się a prawnikiem w celu ustalenia jak najbardziej optymalnego planu dla twoich bliskich.
Mecenas Joanna Gwóźdź
BARAN Wpływ planet na zodiakalne Barany w nowym tygodniu będzie z pewnością owocował mnóstwem pozytywnych zdarzeń i emocji. Nie musisz bać się, że coś pójdzie nie po Twojej myśli.
BYK Tydzień dla Byków będzie bardzo łaskawy, spokojny i dość leniwy – niektóre osoby spod tego znaku poczują się wręcz znudzone. Spokój to ogromna siła, o czym w następnych dniach będziesz mógł się przekonać.
BLIŹNIĘTA Bliźnięta będą chętnie zajmować się problemami swoich najbliższych. Swój czas poświęcisz teraz na rozwiązanie dręczących Cię od dłuższego czasu problemów, spłaty starych długów.
RAK Dzięki sprzyjającemu ustawieniu Marsa Raki będą w tym tygodniu walczyć (z powodzeniem) o swoje. W tym tygodniu wszelkie negocjacje pójdą jak z płatka. Możesz pozwolić sobie nawet na odrobinę brawury.
LEW Nowy tydzień dla zodiakalnych Lwów będzie czasem obfitym w nowe problemy, jednak nie zabraknie w nim także czasu na zadbanie o siebie i zapewnienie sobie dużej dozy rozrywki.
PANNA Najbliższy tydzień zodiakalnym Pannom upłynie pod znakiem refleksji i podsumowań. Wykorzystaj ten czas na odpoczynek i regenerację przed nowym, intensywnym czasem w Twoim życiu.
WAGA Kolejny tydzień będzie dla zodiakalnych Wag okresem pełnym wyzwań. Będziesz starał się za wszelką cenę spełnić oczekiwania otaczających Cię ludzi, co przyniesie Ci duże powodzenie.
SKORPION Wykorzystaj ten czas na porządkowanie swoich spraw. Niektóre z nich nie będą czekały do urlopu. W połowie tygodnia szczególnym powodzeniem będziesz się cieszyć w sprawach urzędowych i administracyjnych – masz szanse bez nerwów i długiego oczekiwania załatwić wszystko, czego potrzebujesz.
STRZELEC Wszystkie starania ostatnich tygodni odniosą wyczekiwany i tak potrzebny Twojej karierze zawodowej sukces. Zdobędziesz uznanie w oczach przełożonych, jednak w zawodowym otoczeniu przybędzie również wrogów.
KOZIOROŻEC Zodiakalne Koziorożce będą tryskać energią i humorem, choć częściej będą z ich ust padać sarkastyczne i ironiczne uwagi. Nie będzie to w stanie nikogo zezłościć, ale pilnuj się, żeby nie przesadzić.
WODNIK Nowy tydzień upłynie pod znakiem pokaźnego zastrzyku finansowego, nowych zawodowych wyzwań, ale i wypoczynku w domowym zaciszu, z dala od zgiełku i codziennej rutyny. Nie staraj się na siłę robić rzeczy, co do których nie jesteś przekonany.
RYBY Zodiakalne Ryby w najbliższych dniach będą w fazie nieco skomplikowanych relacji ze światem. Większość Ryb będzie miało pobudzoną percepcję, dzięki czemu będą mogli pokonać swoich wrogów w kilku prostych ruchach.
Połącz latawce z odpowiednimi prostokątami. Przepisz literki i otrzymasz rozwiązanie..
Czy puszczałeś kiedyś latawce? To wspaniała zabawa, idealna w wietrzny dzień, na łące lub na plaży nad morzem.
Pokoloruj latawce na kolory prostokącików, z którymi się łączą.
Samochody koncepcyjne mają długą historię. Ich początki sięgają 1938 roku. Ale, czy wiemy który producent zbudował pierwsze w historii auto koncepcyjne?
Samochód koncepcyjny – marzenie projektantów, popis dla inżynierów i spojrzenie w przyszłość dla fanów motoryzacji. Te wyjątkowe auta często wytaczały kierunek kolejnych modeli seryjnych pokazując co jest możliwe, gdy połączyć wyobraźnię, technologię i brak ograniczeń. Ale czy wiemy, jak zaczęła się historia modeli koncepcyjnych i które było zbudowane jako pierwsze?
zie wyznaczają standardy, które ukształtowały wygląd zewnętrzny kolejnych modeli. Szczególnie uderzająca była „atrapa wodospadu” z pionowymi chromowanymi listwami, cecha, którą później miało wiele amerykańskich samochodów. Y-Job był modelem w pełni jeżdżącym i Earl używał go jako swojego osobistego auta przez ponad dekadę. Reporter, który zauważył go w Detroit w 1948 roku, pomyślał, że to zupełnie nowy model – świadectwo ponadczasowej nowoczesności projektu.
Buick Y-Job był pierwszym koncepcyjnym samochodem na świecie
Y-Job przyniósł ze sobą wiele innowacji takie jak płaskie klamki drzwi, chowane reflektory i opływowe zderzaki. Szczególnie imponujący był elektrycznie składany dach, technologia na tamte czasy niemal futurystyczna. Chociaż ten model nigdy nie wszedł do produkcji seryjnej, położył podwaliny pod nowoczesny projekty kolejnych samochodów. Jego eleganckie linie i innowacje technologiczne wpłynęły na genera-
W początkach motoryzacji pomysł „samochodu przyszłości” był niespotykany. Samochody były maszynami, które przewoziły ludzi z punktu A do B. Jednak wraz z boomem gospodarczym lat trzydziestych XX wieku i rosnącym znaczeniem designu jako czynnika sprzedaży, producenci samochodów zaczęli myśleć nie tylko o funkcjonalności. Po drugiej wojnie światowej ten sposób myślenia został wzmocniony przez ówczesny gospodarczy optymizm i postęp technologiczny. I tak narodził się pomysł zaprojektowania samochodu wyłącznie jako eksponatu. Zaszczyt bycia pierwszym na świecie prawdziwym samochodem koncepcyjnym należy do Buicka Y-Job, wizjonerskiego pojazdu, który powstał w 1938 roku pod kierownictwem Harleya Earla – pierwszego szefa projektów General Motors. Earl był pionierem projektowania samochodów, opracował pojazd nie tylko w celu przetestowania innowacji technicznych, ale także w celu zdefiniowania stylu przyszłości. Pracował między innymi nad stylem projektowania dużych płetw tylnych Cadillaca z 1958 r., a także nad pierwszą Corvettą. Swoje pomysły modelował z gliny, oczywiście ręcznie.
Zbudowany na podwoziu Buicka Super i napędzany rzędowym, ośmiocylindrowym silnikiem o pojemności 5,2 litra i mocy 141 KM Y-Job był prototypem, który zrewolucjonizował ówczesne standardy projektowania. Jego płynne linie, chowane reflektory i opływowe nadwo -
cje pojazdów takich jak Buick Riviera czy Chevrolet Camaro. W 2003 roku do dziedzictwa Y-Job powrócono, prezentując Buicka Blackhawk, w którym wykorzystano wiele pomysłów z oryginału. Dziś pierwszy koncepcyjny samochód na świecie należy do kolekcji General Motors. Odrestaurowano go przez kilka lat oecnie znajduje się w GM Heritage Centre w Sterling Heights w stanie Michigan, gdzie jest uważany za jeden z najcenniejszych egzemplarzy w kolekcji.
Rozwiązanie krzyżówki prześlij do nas e-mailem na adres ogloszenia-ny@tygodnikplus.com lub na nasz adres pocztowy 63 Union Blvd, Wallington NJ 07057 wraz z podaniem imienia, nazwiska i dokładnego adresu. Wszystkie prawidłowe rozwiązania przesłane do dnia 23.06.25r. wezmą udział w losowaniu nagrody. Dane laureata obecnej krzyżówki zamieścimy na naszej stronie w dniu 30.06.25r. Nadesłanie przez Czytelnika rozwiązania krzyżówki oznacza, iż wyraża on zgodę na opublikowanie imienia, nazwiska oraz miejsca zamieszkania na liście laureatów. Rozwiązania prosimy przysyłać tylko raz. Duplikaty będą kasowane.
SPONSOREM NAGRODY JEST:
NAGRODA TYGODNIA
Za prawidłowe rozwiązanie krzyżówki z nr.22 (753) nagrodę wylosowała Pani Anna Przyborowski z Ridgewood. Gratulujemy!
Hasło – „Nie masz góry bez doliny”
Bożena Piekarz-Lesiczka
Tel: 718-472-4344
146 Driggs Ave. Brooklyn, NY 11222
General dentist
✗ Laminaty, koronki, mostki
✗ Leczenie kanałowe
✗ Leczenie kanałowe
✗ Korony na implanty
✗ Korony na implanty
✗ Stomatologia dziecięca
✗ Stomatologia dziecięca
✗ Kosmetyka
✗ Kosmetyka
✗ Protetyka i ortodoncja
✗ Protetyka i ortodoncja
✗ Czyszczenie i wybielanie zębów
✗ Czyszczenie i wybielanie zębów
Dental Care www.doctorbozenapiekarz.com
Badania wskazują, że osoby religijne cieszą się lepszym zdrowiem i samopoczuciem niż niewierzący. O eterycznych związkach między duchowością a zdrowiem oraz tajemniczych uzdrowieniach rozmawiamy z dr hab. Jakubem Pawlikowskim, lekarzem i filozofem.
Bada Pan związki między religijnością a zdrowiem. Mogę sobie wyobrazić, że wielu ludzi, usłyszawszy informację o tym, że osoby religijne są zdrowsze od osób niewierzących od razu podda ją w wątpliwość. Sceptycy zapytają: a skąd wiadomo, że to akurat religia, a nie inne czynniki (np. genetyczne, środowiskowe, ekonomiczne) odpowiadają za wykazane w badaniach istotne różnice między stanem zdrowia i długością życia osób o różnej religijności?
Są to zależności złożone, ale coraz lepiej udokumentowane i wykazywane przy pomocy najlepszych metod badawczych i analitycznych. Zarzuty zatem należałoby kierować do redaktorów i recenzentów najlepszych czasopism naukowych na świecie (jak np. JAMA – Journal of the American Medical Association), które od wielu lat publikują wyniki tego typu badań. Krytycy mogą również sięgnąć po sześciusetstronicowe podręczniki na temat związków pomiędzy religią i zdrowiem napisane przez Harolda Koeniga, profesora medycyny z renomowanego amerykańskiego Duke University, który jest uznanym na całym świecie ekspertem w tej dziedzinie. Przytacza on ogromną liczbę badań dotyczących różnych obszarów zdrowia, począwszy od problemów zdrowia psychicznego, takich jak depresja, lęk czy samobójstwa, aż po problemy zdrowia fizycznego, jak np. choroby nowotworowe czy kardiologiczne, a także długość życia oraz jakość życia
z chorobą, zwłaszcza przewlekłą. Ogólne wnioski płynące z lektury jego książek oraz najlepszych aktualnie badań światowych (w tym wielu obserwacji i analiz prowadzonych na wielotysięcznych grupach osób przez wiele lat) są zbieżne i wskazują na to, że osoby religijne cieszą się lepszym zdrowiem niż niewierzący, a religijność jest istotnym czynnikiem determinującym zdrowie. Nie można tych związków jednak upraszczać, podobnie zresztą jak się to ma w odniesieniu do innych determinant zdrowia, np. zdrowego odżywiania czy ruchu.
Przebywając na Uniwersytecie Harvarda uczestniczył Pan w projekcie naukowym, w którym analizowaliście związki pomiędzy religijnością, duchowością i zdrowiem. Proszę wskazać najważniejsze wnioski płynące ze zrealizowanych przez Pana i Pańskich kolegów badań.
Duchowość i religijność to sfera wpływająca istotnie nie tylko na sposób przeżywania choroby. Jest również ważnym elementem profilaktyki zdrowotnej na poziomie populacji. Ustabilizowane i regularne życie duchowe korzystnie wpływa zwłaszcza na zdrowie psychicznie oraz pozytywne i negatywne zachowania związane ze zdrowiem. A to ma z kolei ogromny, pośredni i bezpośredni wpływ także na wiele aspektów zdrowia fizycznego. Dodam tylko, że w analizach zastosowaliśmy bardzo zaawansowane metody statystyczne, za które współautor badania, dr Tyler J. VanderWeele z Uniwersytetu Harvarda, otrzymał w tym roku w USA nagrodę nazywaną statystycznym „noblem” (COPSS Award*).
Udało się Wam potwierdzić na polskim gruncie tezę, że osoby religijne są zdrowsze i żyją dłużej od niewierzących? Proszę podać jakieś konkretne przykłady. Na przy-
kład, czy wiadomo o ile lat osoby wierzące żyją dłużej od niewierzących?
Po nałożeniu na siebie map przedstawiających dane epidemiologiczne (z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego–Państwowego Zakładu Higieny) z mapami religijności (m.in. z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego) okazało się, że pomiędzy poszczególnymi regionami Polski występują naprawdę ciekawe i znaczące różnice. Przyjrzyjmy się dwóm najbardziej religijnym województwom w Polsce, a więc podkarpackiemu i małopolskiemu oraz dwóm najmniej religijnym, czyli łódzkiemu i zachodniopomorskiemu. Podkarpackie i zachodniopomorskie oraz łódzkie i małopolskie są porównywalne pod względem poziomu życia, stopnia bezrobocia, poziomu wykształcenia, urbanizacji, jakości i dostępności służby zdrowia czy też zanieczyszczenia środowiska. Istotnie różni je natomiast poziom religijności mieszkańców. I okazuje się, że średnia długość życia mężczyzn w województwach podkarpackim i małopolskim jest najwyższa w Polsce. Dla porównania, długość życia mężczyzn w województwie małopolskim jest średnio aż o 3 lata wyższa niż w województwie łódzkim. To bardzo intrygujące wyniki. Tak znaczącej różnicy nie można wyjaśnić tylko warunkami życia i innymi czynnikami środowiskowymi i społecznymi, do których się dotychczas odwoływano, tym bardziej, że niektóre ważne zdrowotnie wskaźniki, np. poziom ubóstwa wypadają nieco gorzej dla regionów bardziej religijnych.
Czy te regiony analogicznie różnią się też pod względem zachorowalności na raka lub inne groźne choroby?
Województwo podkarpackie i małopolskie notują blisko czterokrotnie niższy wskaźnik zapadalności na AIDS w porównaniu do województwa łódzkiego czy zachodniopomorskiego. Można również zauważyć, że standaryzowany według wieku współczynnik umieralności, czyli, upraszczając, roczna liczba zgonów na 100 tys. mieszkańców z powodu nowotworów oskrzeli, tchawicy i płuc jest najniższa dla województwa podkarpackiego i małopolskiego, a w czołówce znajdują się województwa łódzkie i zachodniopomorskie.
A czy wiadomo coś na temat tego, jaki poziom religijności zapewnia największe korzyści dla zdrowia? I która religia jest najbardziej „prozdrowotna”?
Z badań wynika, że generalnie osoby regularnie praktykujące, niezależnie od
ciąg dalszy na stronie 22
ciąg dalszy ze strony 21 wyznania, są zdrowsze od ludzi niepraktykujących. Jeśli chodzi o katolicyzm, czyli dominujące wyznanie w Polsce, to wyniki badań wskazują, że osoby regularnie modlące się i uczestniczące co tydzień w obrzędach religijnych cieszą się statystycznie wyraźnie lepszym stanem zdrowia psychicznego, samopoczuciem, poczuciem szczęścia i satysfakcji z osiągnięć, nie tylko w porównaniu do osób zupełnie niepraktykujących, ale także do osób słabo zaangażowanych w życie religijnie. Można więc w uproszczeniu powiedzieć, że wyższa religijność zazwyczaj przekłada się na lepsze zdrowie. Porównań międzyreligijnych i międzywyznaniowych jest niewiele. Intrygujące są jednak obserwacje poczynione przez E. Durkheima już pod koniec XIX wieku i potwierdzone w ostatnich latach w Szwajcarii, że wśród katolików jest istotnie mniej samobójstw niż wśród protestantów. Wiele ciekawych dowodów pochodzi również z mniejszych wyznań religijnych, ale bardzo radykalnych, jeśli chodzi o wymagania dotyczące stylu życia. Na przykład, mamy bardzo dobrze udokumentowane obserwacje, że w populacji mormonów czy adwentystów dnia siódmego wiele chorób nowotworowych zależnych od stylu życia występuje znacznie rzadziej w porównaniu do reszty społeczeństwa amerykańskiego. Warto jednak dodać, że nie widać wyraźnego efektu, aby osoby przejawiające skrajnie wysokie, ponadstandardowe zaangażowanie religijne odnosiły dodatkowe korzyści zdrowotne w porównaniu do osób „normalnie”, czyli cotygodniowo, praktykujących. Może wynikać to z tego, że w grupie tej znajdują się zarówno osoby o niedojrzałej duchowości, kompensujące nadmierną religijnością różnego rodzaju problemy psychiczne i życiowe, jak i mistycy o niezwykle bogatym i głębokim życiu duchowym, dlatego uśredniony wynik jest niejasny i trudny do interpretacji. A czy wiadomo, jakie mechanizmy psychologiczne i fizjologiczne
są odpowiedzialne za lepsze zdrowie osób religijnych? Mechanizm jest cały czas dyskutowany. Najczęściej tłumaczy się ten fenomen zdrowszym stylem życia charakteryzującym osoby religijne, co ma związek ze stosowaniem się przez nie do szeregu przykazań i norm moralnych związanych z wyznawaną wiarą. Osoby religijne przejawiają mniejszą skłonność m.in. do palenia papierosów, używania narkotyków i nadużywania alkoholu, jak również do podejmowania ryzykownych zachowań seksualnych.
A to przekłada się na mniejszą zapadalność na wiele chorób, związanych z powyższymi czynnikami ryzyka.
A co ze stresem? Czy religia i duchowość pomagają osobom wierzącym lepiej radzić sobie z codziennym napięciem, nerwami i negatywnymi emocjami? Czy to przekłada się na ich lepsze zdrowie?
Tak, jest to kolejny mechanizm, który częściowo może wyjaśniać pozytywne oddziaływanie religijności na zdrowie. Chodzi tu zwłaszcza o wsparcie społeczne uzyskiwane od grupy religijnej, w której funkcjonuje człowiek wierzący. Osoby zaangażowane w życie religijne regularnie otrzymują od innych członków swojej wspólnoty zainteresowanie, zrozumienie, akceptację, troskę, wdzięczność i inne oznaki miłości bliźniego. W czasie nabożeństw, uroczystości i wspólnych modlitw spotykają osoby, które myślą i czują podobnie. Mogą z nimi porozmawiać o problemach w pracy czy w domu. Te spotkania i towarzyszące im rozmowy, a także wspólne modlitwy pomagają rozładowywać napięcie i stres.
Czy znane są jakieś konkretne mechanizmy fizjologiczne wzmacniające zdrowie osób religijnych?
Jest niewiele badań w tym zakresie i są one trudne od strony metodyki badawczej. Niekiedy wskazuje się na mechanizmy hormonalne, np. wyższy poziom serotoniny u osób religijnych, co przekłada się m.in. na rzadsze występowanie depresji. Najczęściej
Oferujemy fachowość i doświadczenie dla małych i duż y ch k lie n t ó w Z a p e wnia m y a t r a k c yjne i konkurenc yjne stawki na przewóz i inne usługi. Gwarancją jakości naszych usług jest ponad 30 lat działalności na r ynku amer ykańskim.
• Transpor t całych kontenerów od drzwi do drzwi między USA i Europą (Impor t & Expor t)
• Kontenery małe (20ſt), duże (40ſt i 40ſt HC) i specjalistyczne (20ſt & 40ſt Open Top, 20ſt & 40ſt Flat Rack)
• Wysyłka samochodów, maszyn, motocykli, ATVs, jet-skis i łodzi
• Wysyłka mienia przesiedleńczego
• Wysyłka ładunków handlowych i ponadgabarytowych
• Oddziały w Polsce, Niemczech, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Węgrzech i w Por tugalii
• Agencja celna w Gdyni
• Przygotowujemy dokumentację transpor tową i celną
LECZYMY:
• Bóle mięśni i stawów
• Urazy sportowe
• Bóle szyi i pleców
• Rehabilitacja neurologiczna
• Urazy po wypadkach samochodowych i w pracy
• Rehabilitacja po operacjach
WYKONUJEMY
ZABIEGI:
• Elektrostymulacji
• Ultradźwięki
• Leczenie laserem
• Ćwiczenia lecznicze
• Masaże lecznicze
jednak tłumaczy się ten fenomen tym, że ekspozycja na treści religijne pozytywnie oddziałuje na moralność i związane z tym zachowania zdrowotne ludzi. Na przykład mormoni czy adwentyści dnia siódmego w momencie chrztu, odbywającego się gdy są już dorośli, przyrzekają, że przez całe swoje życie nie będą palić tytoniu i używać alkoholu. Niektórzy przyrzekają nawet, że nie będą pić kawy, ciemnej herbaty albo spożywać mięsa. Często więc zalecenia religijne dotyczące stylu życia idą w parze z zaleceniami lekarzy, dietetyków i naukowców. W wielu religiach zalecane są również okresowe posty, które stosowane z umiarem, wywierają pozytywny wpływ na stan zdrowia. Z kolei pielgrzymki, wiążące się z wysiłkiem fizycznym, niosą korzyści zdrowotne związane z aktywnością fizyczną.
Scjentyści i ateiści mogą zatem powiedzieć, że to wsparcie społeczne oraz stosowanie się do surowych norm moralnych, a nie Bóg i jego łaska są źródłem zdrowia osób religijnych.
Problem w tym, że metoda naukowa opiera się na pomiarze cech materialnych, czyli zmysłowo doświadczalnych, a łaski, jako przejawu rzeczywistości duchowej, nie umiemy mierzyć. Przy użyciu metod empirycznych stosowanych w naukach przyrodniczych i społecznych można jedynie zaobserwować związki pomiędzy określonymi zjawiskami (np. religijnością a zdrowiem) oraz stwierdzić na ile możemy je wyjaśnić znanymi nam czynnikami i jaki obszar pozostaje tajemnicą. Przy użyciu najnowszych metod możemy również powiedzieć, na ile obserwowane związki są stabilne i nie są wynikiem przypadkowych relacji i zdarzeń oraz czy inne, nieznane w chwili obecnej czynniki, mogą nam te związki wyjaśnić lepiej. W ogólnej interpretacji wyników, a zwłaszcza na płaszczyźnie interpretacji teologicznej, trudno jednak nie odnieść się do czynnika transcendentnego. Przecież ludzie prowadzą życie duchowe i tworzą wspólnoty religijne w odniesieniu do rzeczywistości duchowej i w celu budowania lepszej relacji z Bogiem (przynajmniej w większości tych przypadków, kiedy rozumie się go na sposób personalistyczny). W dotychczasowych próbach interpretowania zależności pomiędzy wiarą a zdrowiem niewiele miejsca poświęcało się znaczeniu, jakie może wywierać indywidualna postawa i relacja osoby wierzącej do rzeczywistości duchowej, niezależnie od tego, jak się tę sferę rozumie w doktrynie teologicznej. Myślę, że ta kwestia winna być przedmiotem pogłębionych badań w najbliższej przyszłości.
Mam wrażenie, że w tym momencie zaczynamy już dotykać granicy poznania. Granicy między nauką, a światem niezmierzonych tajemnic. I cudów… Proszę powiedzieć, co Pan jako lekarz i twardo stąpający po ziemi naukowiec wie i myśli o tzw. cudownych uzdrowieniach, które ludzie przypisują oddziaływaniu wiary i Boga. O ile mi wiadomo, są one rejestrowane i drobiazgowo analizowane m.in. przez kościół katolicki.
Faktycznie, przy słynnym sanktuarium w Lourdes jest biuro medyczne, które rejestruje zgłaszane przez pielgrzymów przypadki powrotu do zdrowia. W biurze tym od kilku lat pracuje włoski doktor Alessandro de Franciscis, który zeszłym roku był w Polsce na konferencji naukowej współorganizowanej przez Uniwersytet Medyczny w Katowicach oraz Polskie Towarzystwo Opieki Duchowej w Medycynie. Biuro to nie tylko rejestruje zgłoszenia, ale prosi również o dostarczanie pełnej dokumentacji medycznej i wzywa na ponowne badania w następnych latach, aby sprawdzić czy powrót do zdrowia był trwały. Raz do roku wybrane przypadki przedstawiane są na forum Międzynarodowego Komitetu Medycznego, w którym zasiadają profesorowie medycyny z różnych uniwersytetów na świecie (m. in. z prestiżowego amerykańskiego Johns Hopkins University, czy Francuskiej Akademii Nauk). Starają się oni odpowiedzieć na pytanie czy diagnoza nie była błędna, a powrót do zdrowia jest trwały i czy można to wyjaśnić na bazie aktualnie posiadanej wiedzy naukowej i medycznej. Jeśli komisja stwierdzi, że powrotu do zdrowia nie da się naturalnie wyjaśnić, to taka
informacja jest przekazywana do biskupa miejsca, z którego dany pielgrzym pochodził, a biskup powołując kolejną komisję, w tym także teologiczną, może orzec o cudownym uzdrowieniu. A zatem to nie lekarze orzekają o cudzie! Poza wspomnianym ośrodkiem w Lourdes działa jeszcze tzw. konsulta medyczna w Watykanie, złożona z biegłych lekarzy, która analizuje przypadki uzdrowień na potrzeby toczących się w Kościele katolickim procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych.
Czy wie Pan ile jest takich dobrze udokumentowanych przypadków cudownych uzdrowień, przynajmniej w kościele katolickim?
W Lourdes podaje się 68 takich przypadków, z którymi można zapoznać się na stronie tamtejszego Biura Medycznego. Warto wspomnieć, że stanowi to około jeden procent przypadków zgłoszonych do biura.
A może do wielu z tych uzdrowień przyczyniła się woda źródlana z Lourdes, która podobno ma udokumentowane walory lecznicze?
Lourdes od dawna funkcjonuje nie tylko jako ośrodek religijny, ale także jako uzdrowisko, szczególnie dla Francuzów, Włochów i Hiszpanów. Górskie położenie u stóp Pirenejów sprawia, że tamtejsza woda, powietrze i klimat wywierają korzystny wpływ na zdrowie przybywających tam ludzi. Ale trudno jedynie wpływem czynników środowiskowych wyjaśnić nagłą i trwałą poprawę w ciężkich chorobach, kiedy zrezygnowano z leczenia albo stosowane leczenie było nieskuteczne, a wytłumaczenia tego procesu nie mogli znaleźć liczni profesorowie i eksperci współpracujący z biurem. Zresztą nie wszyscy pielgrzymi w Lourdes piją tamtejszą wodę źródlaną i nie wszyscy korzystają z kąpieli. Natomiast większość z nich w różny sposób intensyfikuje w tym miejscu swoje życie duchowe.
Sceptycy zaraz powiedzą, że to działanie uzdrawiające jest związane ze znanymi psychologii mechanizmami samoleczenia, zbliżonymi np. do efektu placebo czy też innych form sugestii i autosugestii, stosowanych choćby w leczniczych praktykach szamańskich różnych kultur.
Mechanizmy naszej psychiki nie są oczywiście w pełni poznane. Analizując kiedyś historie osób, których uzdrowienia uznano za cudowne w Lourdes, uderzyło mnie jednak, że znaczna część tych osób paradoksalnie w swej modlitwie wcale o to nie prosiła. Najczęściej modliły się one o to, aby ich choroba nie postępowała, albo żeby ich śmierć szybko nastąpiła, tak by nie były obciążeniem dla swych najbliższych. W modlitwie nie myślały więc o sobie i nie kierowały się ku sobie, ale w akceptacji swojego stanu i pełnym otwarciu na przyszłość szukały siły, aby wytrwać i z godnością znieść swoją trudną sytuację. Te osoby z troską myślały o innych. Być może w ten sposób niejako otwierały się na czynnik zewnętrzny dokonujący zmian w ich organizmie. Ciężko to pojąć i wyjaśnić, ale takie są relacje pozostawione przez te osoby.
Źródło: zdrowie.pap.pl