Zdrowie rodziny Q4 2025

Page 1


Zdrowie rodziny

04

Dlaczego seniorzy potrzebują witamin bardziej, niż myślimy?

10

Prof. dr hab. n. med. Adam Reich Z małej rany duży problem

12

Dr hab. n. med. i n. o zdr. Maciej W. Socha

Pacjentki milczą, lekarze nie dopytują. Koło się zamyka

26

Emilia Pobiedzińska

Silne mięśnie i mocne kości – menopauza w dobrej formie

Project Manager: Hubert Kozakiewicz (+48 570 135 500, hubert.kozakiewicz@mediaplanet.com)

Senior Project Manager: Julia Wrzosek (+48 537 686 500, julia.wrzosek@mediaplanet.com)

Business Developer: Iza Bolczak Content and Production Manager: Izabela Krawczyk Managing Director: Krystyna Miłoszewska Skład: Mediaplanet Opracowanie redakcyjne: Izabela Rzepecka Fotografie: stock.adobe.com, zasoby własne Kontakt e-mail: pl.info@mediaplanet.com Adres: MEDIAPLANET PUBLISHING HOUSE SP. Z O.O., ul. Zielna 37, 00-108 Warszawa

Dziś dzieci ekranu i kiepskiej diety, jutro chorzy dorośli

Jedna trzecia uczniów najmłodszych klas szkół podstawowych waży więcej niż powinna. Rodzice często nie dostrzegają problemu, a to właśnie w tym wieku kształtują się nawyki, które mogą zdecydować o zdrowiu ich dzieci w przyszłości.

Prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Anna Fijałkowska Kardiolog, zastępca dyrektora Instytutu Matki i Dziecka ds. Nauki, kierownik Zakładu Kardiologii IMiD, członek Komitetu Zdrowia Publicznego PAN

Jakie czynniki najczęściej przyczyniają się do rozwoju otyłości, cukrzycy i nadciśnienia u dzieci? Jakie znaczenie mają dieta i aktywność fizyczna?

Przyczyny nadwagi i otyłości są wielorakie. W naszych analizach nie możemy jednoznacznie określić oczywistego związku między żywieniem a częstością nadmiernej masy ciała, ponieważ w Polsce dzieci generalnie kiepsko się odżywiają. Przede wszystkim za rzadko jedzą warzywa i owoce. Niespełna połowa 7-, 8- i 9-latków spożywa owoce tylko raz dziennie, a jeszcze mniej każdego dnia sięga po warzywa.

Jednocześnie wiadomo, że epidemia otyłości jest związana z szerokim dostępem do słodzonych napojów. Nie bez wpływu jest częste sięganie po fast foody oraz słone przekąski, a szczególnie słodycze. Poza tym dzieci w wieku 7-9 lat spędzają poza szkołą przynajmniej dwie godziny dziennie przy monitorach, zaniedbując w ten sposób aktywność fizyczną.

Poza ekstremalnymi przypadkami nadwaga i otyłość nie przekładają się jednak bezpośrednio na rozwój nadciśnienia tętniczego i cukrzycy w wieku dziecięcym. Za to istotnie zwiększają ryzyko tych schorzeń w dorosłości. Owszem, dzieci z nadmierną masą ciała mają wyższe ciśnienie tętnicze, ale to nie jest jeszcze nadciśnienie. Główną przyczyną nadciśnienia tętniczego u dzieci są choroby nerek. Jeśli zaś chodzi o cukrzycę, to w tej grupie najczęściej występuje cukrzyca typu I. Jest ona uwarunkowana genetycznie.

samodzielnie nie rozpoznają nadwagi czy otyłości u dziecka.

Jakie działania profilaktyczne mogą chronić dzieci przed wystąpieniem chorób cywilizacyjnych w przyszłości?

Grupą, której najbardziej powinniśmy się przyglądać, są najmłodsi uczniowie szkół podstawowych. 35 proc. 9-latków ma nadwagę lub otyłość. Ponad połowa tych dzieci będzie otyła w wieku dorosłym, a to prognozuje rozwój cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, zawałów serca i udarów mózgu czy nowotworów w przyszłości. Potrzeba inwestycji w międzysektorowe programy profilaktyczne. Zastanówmy się, ile za 20 lat będziemy wydawać na leczenie tych wówczas już dorosłych, którzy wejdą do systemu opieki zdrowotnej z takimi schorzeniami? Działania prewencyjne powinny też oczywiście podejmować samorządy.

Niespełna połowa 7-, 8- i 9-latków spożywa owoce tylko raz dziennie, a jeszcze mniej każdego dnia sięga po warzywa.

Czytaj więcej na stronie: poradnikdlarodziny.pl

Na jakie pierwsze objawy tych chorób rodzice powinni zwrócić szczególną uwagę? Alarmujące są długotrwałe osłabienie, nadmierne pragnienie, bóle głowy. Takie sygnały trzeba skonsultować z lekarzem POZ. Przy nadciśnieniu tętniczym dzieci mogą nie wykazywać żadnych objawów – dlatego tak ważne są badania bilansowe. Apeluję do rodziców, żeby ich nie zaniedbywać, bo mogą przynieść pierwsze informacje o tym, że dzieje się coś złego, na przykład, że dziecko ma za wysoki wskaźnik masy ciała – normy BMI są inne niż dla dorosłych. W większości przypadków rodzice

Zmiany zaczęłabym przede wszystkim od informowania rodziców o rekomendacjach. WHO zaleca, aby dziecko spędzało przynajmniej godzinę dziennie na umiarkowanej aktywności fizycznej. Oznacza to, że ma się ono aktywnie ruszać, ale nie na tyle, żeby mocno się spocić. Spocone ma być w czasie intensywnej aktywności fizycznej, która powinna się odbywać 2-3 razy w tygodniu co najmniej przez godzinę. Zamiast odwożenia dzieci samochodem do szkoły polecałabym spacer, tradycyjną hulajnogę, rower. Pamiętajmy, że aktywność sportowa musi być dla dzieci atrakcyjna. W przeciwnym razie wybiorą siedzenie przed ekranem.

Jak dbać o stawy i skórę niezależnie od wieku?

Stan stawów i kondycja skóry zmieniają się z wiekiem i stylem życia. Ruch, dieta i odpowiednie wsparcie organizmu odgrywają kluczową rolę w utrzymaniu ich zdrowia.

Co tak naprawdę wpływa na zdrowie stawów oraz skóry?

U młodych osób stawy i skóra są naturalnie elastyczne, ich kondycja zależy przede wszystkim od aktywności fizycznej, prawidłowej masy ciała i zrównoważonej diety. Regularny ruch wzmacnia mięśnie i stawy, poprawia ukrwienie i wspiera regenerację chrząstek. Dla skóry ważne są białko, witaminy C i E, kwasy tłuszczowe omega-3 oraz odpowiednie nawodnienie. Osoby aktywne fizycznie, zwłaszcza intensywnie trenujące, szybciej zużywają struktury stawowe i wymagają skuteczniejszej regeneracji. Ich organizm potrzebuje większej liczby składników wspierających odbudowę tkanek, aby zapobiec przeciążeniom i mikrourazom.

U osób starszych pojawiają się naturalne zmiany: organizm wytwarza mniej kolagenu i kwasu hialuronowego, a stawy stają się mniej elastyczne. W tym okresie ważne są ćwiczenia wzmacniające mięśnie, dieta wysokobiałkowa, minerały i witaminy.

Kolagen w stawach i skórze Kolagen to podstawowy budulec stawów, ścięgien i skóry. W formie peptydów o niskiej masie cząsteczkowej jest najlepiej przyswajalny. Najlepiej przyswajalny jest kolagen zhydrolizowany, czyli rozbity na małe cząsteczki, które organizm łatwo wchłania. Najlepsze efekty dają preparaty o niskiej masie cząsteczkowej, ponieważ tylko drobne cząsteczki mogą przeniknąć przez ściany jelita.

Znaczenie diety i cukru Nadmiar cukru w diecie negatywnie wpływa na stawy i skórę. Glikacja – proces, w którym cukry łączą się z białkami – powoduje usztywnienie kolagenu i elastyny, co zmniejsza elastyczność skóry oraz zwiększa ryzyko osłabienia chrząstki stawowej. Dieta z ograniczoną liczbą słodyczy i przetworzonych produktów, bogata w warzywa i białko, pomaga zachować elastyczność stawów i skóry. Osoby sięgające po suplementy wspierające zdrowie stawów powinny zwracać

szczególną uwagę na ich skład, preparaty z wysoką zawartością substancji słodzących mogą osłabiać efekty suplementacji.

Zdrowe stawy i skóra to efekt wielu czynników działających równocześnie.

Kompleksowe podejście Zdrowe stawy i skóra to efekt wielu czynników działających równocześnie. Regularny ruch, odpowiednia dieta, kontrola spożycia cukru oraz odpowiednia suplementacja wspierają komfort ruchu i kondycję skóry. Takie podejście pozwala zachować sprawność i elastyczność organizmu, niezależnie od wieku.

Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info
1. Dotyczy właściwości Kadzidłowca indyjskiego. 2. Dotyczy właściwości imbiru lekarskiego. 3. Dotyczy właściwości witaminy C.

Siła, która rośnie z wiekiem. Dlaczego seniorzy potrzebują witamin bardziej, niż myślimy?

Starzenie się nie przychodzi nagle. Pojawia się niepostrzeżenie – w drobnych sygnałach: odrobinę mniejszej energii, dłuższym szukaniu słowa czy przerwie na złapanie oddechu przy wchodzeniu po schodach. To naturalna kolej rzeczy, ale warto wiedzieć, że organizm z wiekiem inaczej wykorzystuje składniki odżywcze. A wtedy potrzebuje ich bardziej, niż nam się wydaje.

Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info

Energia, która pozwala działać Witaminy z grupy B pomagają uwalniać energię z pożywienia. Według oficjalnych oświadczeń zdrowotnych EFSA (o tym za chwilę) B 6, B12 i niacyna wspierają metabolizm energetyczny i przyczyniają się do zmniejszenia uczucia zmęczenia. Dla seniorów to realna różnica: więcej siły na spacer, załatwienie codziennych spraw czy spotkanie z bliskimi. To właśnie drobiazgi tworzą poczucie niezależności.

Odporność, która daje spokój Układ odpornościowy starzeje się razem z nami. Witamina C – jedna z najlepiej przebadanych – wspiera jego prawidłowe funkcjonowanie oraz zwiększa przyswajanie żelaza. To ważne, bo niedobory żelaza, niezauważalne na pierwszy rzut oka, mogą wpływać na samopoczucie i poziom energii. Dla wielu osób starszych to małe, ale znaczące wsparcie.

Ochrona przed stresem oksydacyjnym Wraz z upływem lat w organizmie wzrasta stres oksydacyjny, czyli proces związany z nadmiarem wolnych rodników. W badaniach naukowych można znaleźć potwierdzenie, że witamina E pomaga chronić komórki przed tym zjawiskiem. Dzięki temu organizm łatwiej radzi sobie z codziennymi obciążeniami, które wcześniej przechodziły bez echa.

Serce i krążenie – jak pomagają składniki roślinne W wielu produktach przeznaczonych dla seniorów pojawia się także wyciąg

z głogu. To składnik tradycyjnie stosowany w żywieniu osób dbających o układ krążenia. Choć nie posiada on zatwierdzonych oświadczeń EFSA, jest popularny ze względu na zawartość naturalnych polifenoli, które w wielu badaniach laboratoryjnych i przedklinicznych wykazywały działanie przeciwutleniające, przeciwzapalne, ochronne dla ścian naczyń i komórek śródbłonka.

Co to właściwie są „oświadczenia EFSA”? Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) to instytucja, która ocenia, czy informacje o działaniu witamin i składników mineralnych są prawdziwe, dobrze udokumentowane i potwierdzone badaniami naukowymi. Jeśli EFSA zatwierdzi oświadczenie zdrowotne, oznacza to, że dana substancja naprawdę ma opisane działanie. Dzięki temu możemy mieć pewność, że opis korzyści nie jest reklamową obietnicą, ale faktem potwierdzonym naukowo.

Skąd czerpać potrzebne składniki?

Wszystkie wymienione witaminy i minerały powinny być dostarczane organizmowi głównie poprzez zróżnicowaną i zbilansowaną dietę. Produkty bogate w witaminę C to cytrusy, papryka, natka pietruszki. Witaminę E znajdziemy w olejach roślinnych, orzechach i nasionach. Witaminy z grupy B obficie występują w produktach pełnoziarnistych, roślinach strączkowych, mięsie i rybach. Źródłami żelaza są czerwone mięso, wątróbka, szpinak i soczewica. W niektórych przypadkach,

gdy dieta nie jest wystarczająca, rozważyć można suplementację. Składniki te, ze względu na swoje właściwości biologiczne, są obecne w suplementach diety, takich jak np. popularne toniki Biovital Zdrowie Plus czy Biovital Pamięć.

Wraz z upływem lat w organizmie wzrasta stres oksydacyjny, czyli proces związany z nadmiarem wolnych rodników.

Czy suplementacja jest potrzebna każdemu seniorowi? Nie zawsze. Jeśli dieta jest zróżnicowana, a zdrowie dopisuje, organizm radzi sobie sam. W praktyce bywa jednak różnie – niekiedy apetyt się zmniejsza, wchłanianie składników pogarsza, codzienny jadłospis staje się monotonny, a do tego dochodzą wraz z wiekiem problemy z uzębieniem i spożywaniem np. mięsa – bogatego źródła witamin z grupy B i żelaza. Utrzymanie prawidłowego poziomu witamin i minerałów może wspierać energię, odporność i ogólny dobrostan osób starszych. Warto o tym pamiętać, szczególnie gdy dieta staje się mniej urozmaicona, a organizm ma większe potrzeby niż kiedyś.

To (nie) tylko katar. Nie bagatelizuj przeziębienia u dziecka

Dzieci zazwyczaj łagodnie przechodzą infekcje wirusowe, ale czasem niepozorne przeziębienie prowadzi do groźnych powikłań. Pediatra wyjaśnia, kiedy zgłosić się do lekarza i jak bezpiecznie stosować naturalne metody leczenia, takie jak aromaterapia.

Dr n. med. Ilona

Małecka

Specjalista pediatra, pracuje w Wielkopolskim

Centrum Zdrowia

Dziecka w Poznaniu, nauczyciel akademicki

w Katedrze i Zakładzie

Profilaktyki Zdrowotnej

w Poznaniu

Rodzice często myślą: „to tylko katar, samo przejdzie”. Kiedy takie „zwykłe” przeziębienie może przerodzić się w coś poważniejszego?

Większość infekcji, które przytrafiają się dzieciom w sezonie jesienno-zimowym, ma charakter wirusowy. Zazwyczaj przebiegają łagodnie, choć objawy mogą być uciążliwe – jak przedłużający się katar utrudniający sen dziecka. Warto pamiętać, że w początkowych etapach przeziębienia można sięgnąć po naturalne sposoby wsparcia organizmu, które pomagają łagodzić objawy, nie powodując przy tym działań niepożądanych. Zdarzają się jednak poważniejsze infekcje, takie jak grypa z powikłaniami czy RSV, które wymagają nawet hospitalizacji.

W jakich sytuacjach konieczna jest konsultacja z lekarzem?

Jeżeli w ocenie rodzica pojawiają się niepokojące objawy, to zawsze polecam zasięgnąć porady lekarza. Nie zwlekajmy z tym, zwłaszcza gdy problem dotyczy tych najmłodszych dzieci: w pierwszym, drugim roku życia. Gdy leki OTC i naturalne metody nie przynoszą poprawy, trzeba skonsultować się z lekarzem, aby nie doprowadzić do powikłań. Niepokojące objawy to: utrzymująca się gorączka lub taka, która jest wysoka, niereagująca albo słabo reagująca na leki, zmiana w zachowaniu dziecka, apatia, wysypka wybroczynowa, uporczywe wymioty, drgawki. Alarmujące jest, gdy dziecko przyjmuje mniej płynów – nie moczy tak wielu pieluszek jak zazwyczaj. To są sytuacje, w których szukamy pomocy lekarskiej, a nawet wzywamy zespół ratownictwa medycznego.

Kiedy warto sięgnąć po naturalne metody leczenia kataru, takie jak np. aromaterapia?

Na pewno w łagodnych infekcjach, w których wystarczy postępowanie

objawowe, warto zadbać przede wszystkim o utrzymanie drożności nosa. To właśnie stanowi istotę leczenia większości tzw. chorób przeziębieniowych – a aromaterapia, szczególnie w formie inhalacji parowej, może wspierać ten proces.

Aromaterapia może wspierać samopoczucie i ułatwiać oddychanie podczas przeziębienia.

W przebiegu infekcji ważne jest oczyszczanie nosa. Do tego możemy użyć aspiratora albo, jeśli dziecko potrafi, zachęcamy je, by samodzielnie wydmuchiwało nos w chusteczkę. Dodatkowo warto nawilżać błony śluzowe solą fizjologiczną lub wodą morską. Aromaterapia w postaci inhalacji może być pomocna w udrażnianiu dróg oddechowych i łagodzeniu objawów infekcji, stanowiąc naturalne uzupełnienie domowego leczenia. Ułatwia oddychanie oraz zmniejsza obrzęk błony śluzowej.

Jakie błędy najczęściej popełniają rodzice, próbując stosować aromaterapię w leczeniu przeziębień?

Aromaterapia może wspierać samopoczucie i ułatwiać oddychanie podczas przeziębienia, jeśli jest stosowana właściwie. Powinniśmy stosować tylko te produkty, które możemy stosować w określonym wieku dziecka i zawsze zgodnie z zaleceniami producenta. Przechowujmy je także poza zasięgiem dzieci. Stosujmy je zgodnie z przeznaczeniem oraz w ilości, stężeniu czy dawce, jaką zalecono na opakowaniu.

Czytaj więcej na stronie: poradnikdlarodziny.pl

WAŻNE

Ulga w katarze

Katar u dziecka może utrudniać oddychanie, zaburzać sen i często wydłużać zdrowienie.

Jednym z domowych sposobów, które mogą przynieść ulgę, są inhalacje z użyciem olejków eterycznych. Pomocne mogą być mieszanki zawierające m.in. olejek eukaliptusowy, miętowy, sosnowy czy goździkowy. Olejki te pomagają udrożnić nos, łagodzą podrażnienia śluzówki i ułatwiają swobodne oddychanie. Stosowanie kilku odpowiednio dobranych olejków jednocześnie daje kompleksowe wsparcie, pomagając dziecku szybciej poczuć się lepiej i poprawić jego komfort.

NA KATAR

występujący w czasie przeziębień i w chorobach zatok przynosowych

Ułatwia oddychanie

Upłynnia wydzielinę w nosie

Wygodny w użyciu

WIĘKSZE OPAKOWANIE DLA CAŁEJ RODZINY!

5 NATURALNYCH OLEJKÓW ETERYCZNYCH:

do inhalacji parowej na kołderkę na piżamkę na chusteczkę

Olbas® Oil, płyn do sporządzania inhalacji parowej. Produkt złożony. Postać farmaceutyczna: płyn. Wskazania do stosowania: Inhalacje: katar występujący w czasie przeziębień, pomocniczo w chorobach zatok przynosowych. Zewnętrznie: bóle reumatyczne i mięśniowe. Podmiot odpowiedzialny: LanesHealth (Ireland) Limited. Suite 7, The Courtyard, Carmanhall Road, Sandyford, Dublin 18. D18 NW62, Republika Irlandii. Informacji o leku udziela: Orkla Care S.A., ul Fabryczna 5a, 00-446 Warszawa. Produkt leczniczy wydawany bez przepisu lekarza – OTC. 1. Charakterystyka Produktu leczniczego Olbas® Oil

do opakowania i tylko wtedy, gdy jest to konieczne.

WYZWANIA

Kości i stawy w dobrej formie w każdym wieku

Na kondycję naszego układu ruchu pracujemy przez całe życie. Zdrowie kości i stawów zależy od odpowiedniej diety, aktywności fizycznej i dbania o prawidłową masę ciała. Z wiekiem dobre nawyki nabierają jeszcze większego znaczenia, a dodatkowym wsparciem może być rozsądna suplementacja.

Dr Agata Skwarek-Szewczyk

Specjalistka reumatologii, na co dzień wspiera pacjentów w walce z bólami stawów i propaguje wiedzę na temat chorób reumatycznych

reumatolog_agata

Co wpływa na zdrowie stawów i kości w młodszym i starszym wieku?

U młodszych osób kluczową rolę odgrywają czynniki środowiskowe i styl życia: prawidłowa dieta, odpowiednie nawodnienie, a przede wszystkim regularna aktywność fizyczna oraz unikanie nadmiernych przeciążeń stawów. Z wiekiem metabolizm spowalnia, ubywa kolagenu, a tkanki tracą elastyczność i zmniejsza się gęstość mineralna kości. U seniorów należy więc pamiętać o wspieraniu tych naturalnych procesów odbudowy poprzez odpowiednią, bogatą w białko dietę. Istotne jest utrzymanie prawidłowej masy ciała. Każdy dodatkowy kilogram zwiększa obciążenie stawów, w przypadku kolanowych nawet czterokrotnie. Zadbajmy ponadto o aktywność fizyczną. Powinna być ona dobrana indywidualnie. Najbezpieczniejsze są spacery – minimum siedem tysięcy kroków dziennie. Polecane są też aqua aerobik, ćwiczenia rozciągające oraz siłowe, bo trzeba pamiętać, że od 40. roku życia tracimy również masę mięśniową. Pragnę jeszcze podkreślić, że znaczenie ma także kontrola chorób przewlekłych (m.in. cukrzycy, nadciśnienia tętniczego, otyłości, chorób reumatycznych), które mogą przyspieszać uszkodzenie stawów.

W jaki sposób dieta może wpłynąć na kondycję stawów?

Dla zdrowia stawów najlepsza jest dieta śródziemnomorska. Powinna być zbilansowana, dostarczać odpowiednią ilość białka, witaminy C, D i E oraz kwasów omega. W jadłospisie warto uwzględnić produkty przeciwzapalne, takie jak tłuste ryby (łosoś, makrela, sardynki), oliwa z oliwek, orzechy, nasiona lnu, a także te bogate w antyoksydanty, na przykład: owoce jagodowe, szpinak, jarmuż, papryka, brokuły, kurkumina, pestki dyni, kakao. Należy unikać cukrów, ponieważ sprzyjają stanom zapalnym i otyłości, które są bezpośrednimi czynnikami ryzyka choroby zwyrodnieniowej.

W jakim stopniu suplementacja może wspierać kondycję stawów?

Suplementacja nie zastąpi zdrowego stylu życia, ale stanowi cenne wsparcie. Można sięgnąć po preparaty bogate w białko, kolagen, a także witaminę C, kwasy omega, cynk, miedź czy też krzem, które mogą poprawić nam syntezę włókien kolagenowych.

Jaką rolę w utrzymaniu zdrowia stawów odgrywa kolagen?

To białko, które buduje naszą chrząstkę stawową, ścięgna, więzadła i kości. Z wiekiem spada jego naturalna produkcja w organizmie. Skutkuje to

osłabieniem naszych struktur stawowych, zwiększa ryzyko upadku oraz rozwoju choroby zwyrodnieniowej. Nie ma reumatologicznych wytycznych co do przyjmowania kolagenu. Na pewno nie powinniśmy zaczynać od suplementacji, tylko od diety, utrzymania prawidłowej masy ciała i ograniczenia stanów zapalnych. Jeżeli te wszystkie warunki będą spełnione, to ewentualna suplementacja kolagenu może wspomóc nasz układ ruchu.

Suplementacja nie zastąpi zdrowego stylu życia, ale stanowi cenne wsparcie.

Weźmy pod uwagę, że kolagen nie działa w oderwaniu od innych czynników. Jego skuteczność będzie większa, jeżeli będziemy go spożywać razem z witaminą C, która jest niezbędna do jego syntezy. Ważne jest też odpowiednie nawodnienie. Warto wybrać kolagen w formie hydrolizowanej, niskocząsteczkowej – rozbity na mniejsze peptydy ma większą biodostępność i lepsze wchłanianie.

Fizjoterapia – klucz

do zdrowego ruchu

Pamiętajmy – ruch to zdrowie, sport to pasja i satysfakcja, ale nie warto stawiać wyników ponad zdrowie. Fizjoterapeuci są przewodnikami, którzy pomagają utrzymać ciało w formie i zabezpieczyć je przed kontuzjami.

Mgr Przemysław Mitura Fizjoterapeuta, edukator w zakresie fizjoprofilaktyki, twórca internetowy fizjo.przem

Czasem słyszy się żartobliwe stwierdzenie, że sport to zdrowie… stracone! Jakie działania profilaktyczne może i powinna podjąć osoba aktywna fizycznie, by zmniejszyć ryzyko kontuzji?

Profilaktyka urazów opiera się przede wszystkim na właściwym przygotowaniu układu ruchu do obciążeń. Kluczowa jest regularna rozgrzewka, obejmująca ćwiczenia mobilizacyjne, aktywujące różne grupy mięśniowe i stopniowo zwiększające tętno – dobrze wykonana znacząco ogranicza ryzyko kontuzji. Równie ważny jest trening siłowy wzmacniający tkanki miękkie, poprawiający stabilizację stawów i zmniejszający podatność na przeciążenia.

Najczęstszą przyczyną urazów jest zbyt gwałtowny wzrost intensywności – ciało nie nadąża z adaptacją, pojawiają się mikrourazy, które bagatelizujemy, aż w końcu dochodzi do kontuzji. Aby trenować efektywnie, należy zadbać o regenerację – odpowiednią ilość snu, nawodnienie, właściwą podaż białka i kontrolowaną objętość treningową.

Czy fizjoterapia może wspierać regenerację mięśni i stawów po intensywnych treningach?

Tak. Fizjoterapia działa wielokierunkowo – terapia manualna zmniejsza napięcie tkanek, poprawia mikrokrążenie i ułatwia usuwanie metabolitów powstałych podczas wysiłku. Stretching i masaż tkanek głębokich usprawniają ślizg między warstwami mięśniowo-powięziowymi, a techniki takie jak terapia punktów spustowych, kinesiotaping czy mobilizacje stawowe poprawiają zakres ruchu i redukują ból.

Współczesna fizjoterapia obejmuje także trening motoryczny ukierunkowany na stabilizację i reedukację wzorców ruchowych, co stanowi kluczowy element profilaktyki przeciążeń. Proces regeneracji mogą wspierać również zabiegi fizykoterapeutyczne, które poprawiają metabolizm tkankowy i przyspieszają gojenie.

Czy zatem warto odwiedzać fizjoterapeutę profilaktycznie, czy dopiero wtedy, gdy coś boli?

Z fizjoterapią jest jak ze stomatologią – codzienna dbałość i regularne kontrole pozwalają uniknąć poważnych problemów. Aktywność fizyczna jest formą fizjoprofilaktyki, ale warto też raz na jakiś czas udać się na przegląd do specjalisty, by ocenić stan układu ruchu.

Niepokojące sygnały to bóle trwające dłużej niż kilka dni, nasilające się przy obciążeniu lub nawracające mimo odpoczynku. Alarmujące są również: ograniczenie ruchomości, poranna sztywność, wrażenie niestabilności, mrowienie, osłabienie siły mięśniowej, a także obrzęki, zasinienia bez urazu czy ból uniemożliwiający funkcjonowanie. Wczesna wizyta u fizjoterapeuty pozwala ocenić wzorce ruchowe i zapobiec rozwijaniu się problemów – to inwestycja w zdrowie.

Jakie trzy najczęstsze błędy popełniają osoby ćwiczące, które mogą prowadzić do przeciążeń lub urazów? Pierwszym błędem jest lekceważenie techniki wykonywania ćwiczeń – zła mechanika ruchu przeciąża stawy

i kręgosłup. Drugi to brak regeneracji – zbyt wiele treningów przy niewystarczającej ilości snu i energii zwiększa ryzyko urazów przeciążeniowych. Trzeci – skupianie się na jednej formie aktywności, co prowadzi do dysproporcji siłowych, zaburzeń stabilizacji i kompensacji ruchowych.

Niepokojące sygnały to bóle trwające dłużej niż kilka dni, nasilające się przy obciążeniu lub nawracające mimo odpoczynku.

Uzupełnienie planu o ćwiczenia mobilizacyjne, stabilizacyjne i siłowe poprawia biomechanikę i zmniejsza ryzyko kontuzji. Świadome planowanie obciążeń, prawidłowa technika, regeneracja, zbilansowana dieta i konsultacje z fizjoterapeutą nie tylko chronią przed urazami, ale także zwiększają efektywność treningu i komfort ruchu. Pamiętajmy – ruch to zdrowie, sport to pasja i satysfakcja, ale nie warto stawiać wyników ponad zdrowie. Fizjoterapeuci są przewodnikami, którzy pomagają utrzymać ciało w formie i zabezpieczyć je przed kontuzjami.

Z małej rany duży problem

Nawet niewielkie skaleczenie może otwierać wrota do poważnych infekcji, jeśli zaniedbamy podstawowe procedury higieniczne. Jakie preparaty i środki pierwszej pomocy warto mieć w domowej apteczce, aby oczyścić i zabezpieczyć ranę?

Kierownik Kliniki

Dermatologii i Dermatologii

Onkologicznej

Uniwersyteckiego

Szpital Klinicznego im. F. Chopina w Rzeszowie, rektor Uniwersytetu Rzeszowskiego

O czym należy pamiętać podczas domowego oczyszczania niewielkich ran?

Czasem w celu oczyszczenia wystarczy delikatne przetarcie gazikiem nasączonym płynem dezynfekcyjnym.

Gdy jednak mamy bardzo zabrudzoną ranę, to aby pozbyć się takich elementów jak ziemia czy piasek, myjemy ją pod bieżącą wodą, następnie osuszamy i dopiero dezynfekujemy.

Jeżeli występuje krwawienie, musimy je zatamować za pomocą bandaża, gazy czy plastra. Opatrunek chroni ranę przed środowiskiem zewnętrznym i wtórnym nadkażeniem. Oczywiście mówimy tu o ranach, które nie są głębokie i nie wymagają zaopatrzenia chirurgicznego.

Jakie mogą być konsekwencje pominięcia tej procedury?

Zakażeniu może ulec sama rana albo może ona stanowić tak zwane wrota infekcji, przez które bakterie dostają się do organizmu i wędrują

WYZWANIA

wzdłuż naczyń chłonnych. To skutkuje zapaleniem tkanki podskórnej czy różą. Skaleczenia, np. podczas pracy w ogrodzie, wiążą się z kolei z ryzykiem tężca i mogą wymagać podania surowicy antytężcowej. Ważne jest niedopuszczanie do kolejnego zabrudzenia rany – jeśli na przykład zraniliśmy się w ogrodzie, nie kontynuujmy pracy.

Na co warto zwracać uwagę przy wyborze środka do odkażania, aby był bezpieczny zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci?

Powinien być skuteczny, a jednocześnie nie podrażniać, aby nie doszło do stanu zapalnego wokół rany. Kiedyś wszyscy mieli w domowej apteczce wodę utlenioną, dziś powszechnie stosujemy roztwory oktenidyny. Działają przeciwbakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwgrzybiczo, pozwalają zachować ranę w czystości. Nie podrażniają i sprawdzą się też u dzieci.

Kiedy i jak często stosować preparaty do odkażania? Przynajmniej raz dziennie, a najlepiej zmieniać opatrunek, jeśli zauważymy, że już przesiąka krwią czy chłonką, bo to pożywka dla bakterii. Wiele zależy od tego, gdzie się zraniliśmy, czy to miejsce ma np. kontakt z wodą. Opatrunek musi być suchy, jeśli się zmoczy, trzeba go wymienić. Każdorazowo oczywiście oczyszczamy i dezynfekujemy ranę.

Opatrunek chroni ranę przed środowiskiem zewnętrznym i wtórnym nadkażeniem.

Czytaj więcej na stronie: poradnikdlarodziny.pl

Trudny sezon dla skóry

Chłodne miesiące to czas, kiedy nasza skóra potrzebuje szczególnej troski. Może być przesuszona, podrażniona i przez to bardziej narażona na infekcje. Dermatolog wyjaśnia, jak radzić sobie z najczęstszymi problemami w sezonie zimowym, wesprzeć regenerację skóry i przywrócić jej dobrą formę.

Prof. dr hab. n. med.

Aleksandra Lesiak

Profesor dermatologii,

Z jakimi najczęstszymi problemami skórnymi mierzymy się zimą? Skóra jest narażona na mróz, niskie temperatury czy suche powietrze w ogrzewanych pomieszczeniach, więc bardziej się przesusza, łuszczy i podrażnia. Ekspozycja twarzy na wiatr i zimno podczas uprawiania sportów zimowych może skutkować zaczerwienieniem czy przemrożeniem. Jeżdżąc na nartach, jesteśmy też narażeni na słońce, które działa trochę immunosupresyjnie, co sprzyja infekcjom. Ponieważ spada nasza odporność, mogą nawracać takie dolegliwości jak opryszczka wargowa. U osób starszych częściej występuje półpasiec. W sezonie grypowo-covidowym spotykamy też różnego rodzaju zapalenia kontaktowe skóry wywołane intensywniejszym myciem rąk czy używaniem płynów odkażających. Zimą nasilają się problemy, takie jak atopowe zapalenie skóry, choroby związane z zaburzeniem rogowacenia, łojotokowe zapalenie skóry, trądzik młodzieńczy czy różowaty. Brak właściwej pielęgnacji podrażnień będzie skutkować łuszczeniem,

pieczeniem, bólem, a w najgorszym przypadku – zakażeniem.

Jak mądrze wybrać dobry preparat regenerujący?

Zwróćmy uwagę, żeby produkt nawilżał i natłuszczał. Powinien mieć w składzie przede wszystkim substancje o działaniu regenerującym, nawilżającym, kojącym i przeciwzapalnym, na przykład alantoinę i deksopantenol. Wybierajmy leki i dermokosmetyki: dostępne w aptekach, których działanie jest poparte publikacjami naukowymi.

Jakie nawyki pomagają chronić i nawilżać skórę na co dzień?

Do codziennego oczyszczania twarzy zaleca się stosowanie łagodnych preparatów o pH zbliżonym do fizjologicznego (ok. 5), przeznaczonych dla skóry suchej, wrażliwej lub atopowej. Kluczowe jest systematyczne nawilżanie skóry – najlepiej dwa razy dziennie. Przy dużym przesuszeniu warto wybierać na wieczór bogate, bardziej okluzyjne formuły, które

skutecznie regenerują i zmniejszają utratę wody przez skórę. W ciągu dnia nie należy zapominać o stosowaniu kremów z filtrem UV – zimą promieniowanie również wpływa na skórę, szczególnie w warunkach górskich.

Wybierajmy leki i dermokosmetyki: dostępne w aptekach, których działanie jest poparte publikacjami naukowymi.

Do kąpieli najlepiej używać letniej, a nie gorącej wody, ponieważ wysoka temperatura dodatkowo wysusza naskórek. Po umyciu preparat nawilżający należy nałożyć w ciągu 2-3 minut, aby wspomóc odbudowę bariery ochronnej.

Pacjentki milczą, lekarze nie dopytują. Koło się zamyka

Choć większość ciężarnych doświadcza mdłości i wymiotów (NVP), ten temat rzadko jest poruszany w gabinecie lekarskim. Objawy stopniowo pogarszają jakość życia, a jeśli się nasilą, mogą prowadzić do poważnych konsekwencji, włącznie ze zmianami w strukturze mózgu u dziecka.

Dr hab. n. med. i n.

o zdr. Maciej W. Socha

Prof. UMK, lekarz specjalista położnictwa i ginekologii, ginekologii onkologicznej, perinatologii, seksuologii & MBA in Healthcare Management

Jak powszechny jest problem nudności i wymiotów w ciąży i jak często pacjentki zgłaszają go lekarzowi? Dotyczy aż 90 proc. ciężarnych. Najczęściej są to mdłości bez wymiotów, o średnim lub łagodnym nasileniu. Najwięcej pacjentek odczuwa je w pierwszym trymestrze, ale u jednej trzeciej kobiet nadal występują one w 20. tygodniu ciąży. U co piątej ciężarnej trwają do 3. trymestru, a u ok. 10 proc. nawet do 40. tygodnia ciąży. Badania socjologiczne pokazują, że pacjentki niestety rzadko zgłaszają to lekarzowi, ponieważ w powszechnej świadomości mdłości i wymioty są postrzegane jako normalne, fizjologiczne zdarzenia towarzyszące rozwijającej się ciąży. Niektórzy błędnie sądzą nawet, że to dobry objaw świadczący o prawidłowym rozwoju ciąży. Lekarze mają natomiast tendencję do bagatelizowania tego problemu, skupiając się bardziej na specjalistycznej diagnostyce prenatalnej niż na jakości życia. Jeśli pacjentka nie zgłasza problemów, to sami o to akurat nie pytają. Nie wiedzą lub nie pamiętają o tym, że NVP możemy przecież efektywnie leczyć, a zniwelowanie przyczyny doprowadzającej do mdłości i wymiotów w ciąży może polepszyć zdrowie matki i dziecka.

Jakie mogą być skutki nieleczonych nudności i wymiotów w ciąży? Mdłości i wymioty w ciąży wiążą się z zaburzeniami neuroprzekaźników w centralnym układzie nerwowym, takich jak m.in. serotonina, dopamina

czy GABA. W nasilonym stanie, jeśli te zaburzenia utrzymają się i nie będą leczone, stanowią czynnik ryzyka wystąpienia depresji poporodowej. Wiemy też, że u dzieci tych matek, które w ciąży miały nasilone mdłości i niepowściągliwe wymioty (hyperemesis gravidarum), może dojść do zmniejszenia objętości i powierzchni kory mózgowej w obszarach odpowiadających za funkcje poznawcze, emocjonalne i sensoryczne.

Część ciężarnych wymaga hospitalizacji i już nie tylko leczenia przyczynowego, ale też postępowania naprawczego. Nasilone objawy prowadzą do zaburzeń wodno-elektrolitowych. U małej grupy pacjentek (5-10 proc.) niepowściągliwe wymioty mogą wiązać się z uszkodzeniem płodu.

To, co jednak ważne, kiedy mówimy ogólnie o NVP, to fakt, że dochodzi do obniżenia jakości życia. 70 proc. ciężarnych nie jest w stanie wykonywać swoich codziennych aktywności domowych. Podobna grupa nie czerpie przyjemności z czasu z rodziną i z przyjaciółmi, nie współżyje z partnerem, ma trudności z koncentracją i snem.

Czy zmiany w diecie i stylu życia mogą pomóc?

Zaleca się np. przyjmowanie posiłków drobnymi porcjami, zmianę pór jedzenia, picie herbat z imbirem, spożywanie przekąsek wysokoproteinowych, unikanie ostrych, tłustych produktów i tych o drażniącym zapachu. Zdarzają się jednak pacjentki, które najlepiej czują się, gdy jedzą pikantne i słodkie pokarmy.

W amerykańskich zaleceniach pojawia się nawet akupresura pod postacią ucisku punktu Nei Kuan na meridianie osierdzia (na wewnętrznej stronie nadgarstka – red.).

Pamiętajmy, że te wszystkie metody nie są oparte na twardych dowodach naukowych. Chwytamy się różnych sposobów, a tymczasem od dawna istnieją leki pomocne w NVP.

U małej grupy pacjentek (5-10 proc.) niepowściągliwe wymioty mogą wiązać się z uszkodzeniem płodu.

Jakie metody leczenia warto zatem rozważyć?

Skutecznie działa połączenie pirydoksyny, czyli witaminy B 6 i doksylaminy. Ta pierwsza substancja wpływa na serotoninę i dopaminę. Doksylamina z kolei to bezpieczny lek przeciwhistaminowy, stosowany kiedyś w alergii. W przypadku NVP jej działanie polega na blokowaniu receptorów w ośrodku wymiotnym. Stosowanie preparatów zawierających witaminę B6 i doksylaminę do leczenia NVP jest rekomendowane przez Polskie Towarzystwo Ginekologów i Położników oraz liczne zagraniczne towarzystwa naukowe.

WAŻNE

Dlaczego edukacja przedporodowa ma znaczenie?

Edukacja przedporodowa staje się dla przyszłych rodziców jednym z najważniejszych elementów przygotowań do porodu. Oferuje wiedzę i praktyczne umiejętności, które pomagają pewniej przejść przez poród i pierwsze dni z noworodkiem.

Katarzyna Płaza-Piekarzewska Położna, certyfikowany doradca laktacyjny, autorka portalu ZapytajPolozna.pl i kursu online „Szkoła Rodzenia z położną Kasią”, na Instagramie dzieli się wiedzą, prowadząc „Wyzwania wiedzowe” oraz autorski cykl live’ów – „Poranek z położną Kasią”

polozna_kasia INSPIRACJE

Dlaczego edukacja przedporodowa jest tak ważna dla przyszłych rodziców?

Edukacja przedporodowa pomaga oswoić się z lękami, które często pojawiają się i narastają szczególnie w trzecim trymestrze ciąży. Daje też konkretne narzędzia, które para może wykorzystać podczas porodu, np. naturalne metody łagodzenia bólu. Przygotowuje również do tego, co czeka ją już po narodzinach – jak opiekować się noworodkiem i jak wspierać kobietę w połogu.

Jakie tematy i umiejętności obejmuje przygotowanie do porodu w szkole rodzenia?

Programy szkół rodzenia mogą się od siebie nieznacznie różnić. W niektórych miejscach zajęcia prowadzone są tylko przez położne, a w innych przez wielu specjalistów. Zajęcia przybliżają przebieg porodu, uczą partnerów, jak wspierać kobietę rodzącą i łagodzić ból porodowy. Przygotowują również do opieki nad noworodkiem. Moim zdaniem wartościowe jest, gdy para przechodzi cały cykl zajęć razem. Zarówno poród, jak i połóg czy karmienie piersią są bardzo istotne. Partner, który jest świadomy tego, co dzieje się w poszczególnych momentach, może być bardzo wspierający.

W jaki sposób udział w zajęciach może wpłynąć na przebieg porodu i samopoczucie kobiety?

Jeśli zajęcia odbywają się na żywo i panuje otwarta atmosfera, to łatwo zadawać pytania na bieżąco, do czego zachęcam. Dzięki temu można szybko rozwiać wątpliwości. Jeśli szkoła rodzenia odbywa się w szpitalu, to para może mieć poczucie, że zna to miejsce, a co za tym idzie – może obniżyć to lęk w porodzie. Edukacja przedporodowa daje kobiecie większe poczucie pewności na każdym etapie – od pierwszych objawów porodu do pierwszych dni z noworodkiem.

Jak położna wspiera rodziców w wykorzystaniu zdobytej wiedzy w praktyce – w czasie porodu i po narodzinach dziecka?

Położna w tym szczególnym momencie życia kobiety odgrywa dużą rolę. Może sugerować metody uśmierzania bólu, proponować pozycje, pytać rodzącą, jak się czuje, jak jest jej lepiej. Jeśli kobieta o danej metodzie bądź pozycji już wcześniej słyszała, czasem chętniej z niej korzysta. Kobieta, która uczęszczała na zajęcia ze szkoły rodzenia, po narodzinach dziecka zdaje sobie np. sprawę, że jej spadek nastroju to baby blues,

a położna może ją wesprzeć – przypomnieć, że to naturalne, że chce jej się płakać, i że wręcz płakać może. Bo choć to naturalne, to i trudne… Kobieta doświadcza takiego dysonansu – miało być tak dużo radości,

Partner, który jest świadomy tego, co dzieje się w poszczególnych momentach, może być bardzo wspierający.

miłości, a pojawiają się też trudne emocje. Z fizjologicznego punktu widzenia odpowiada za ten stan spadek hormonów i choć sama wiem, z czego wynika baby blues, to nie ukrywam, że dla mnie osobiście był to trudny czas po narodzinach córeczki. Dlatego myślę, że łączenie teorii z praktyką i bycie takim przewodnikiem w macierzyństwie jest cenne dla kobiet.

Czytaj więcej na stronie: poradnikdlarodziny.pl

Baby blues coraz rzadziej jest tabu

– Połóg to odarcie ze złudzeń – mówi dr Wojciech Falęcki z Kliniki Położnictwa i Perinatologii Państwowego Instytutu

Medycznego MSWiA – Każda rodząca kobieta niestety musi to przejść – dodaje.

Lek. Wojciech

J. Falęcki Specjalista położnictwa i ginekologii, Klinika Położnictwa i Perinatologii, Państwowy Instytut Medyczny MSWiA

Czym jest połóg i jakie dolegliwości się z nim wiążą?

Połóg to czas po porodzie. Zaczyna się już w szpitalu. Trwa 42 dni, czyli sześć tygodni. W tym czasie kobieta przeżywa emocjonalny rollercoaster. Po 40, a niekiedy nawet 42 tygodniach ciąży, ciągłego zainteresowania ze strony otoczenia nagle blask gaśnie, zaczynają się nowe obowiązki, niekiedy problemy. Nieprzespane noce sprawiają, że uczucie zmęczenia, a nawet frustracji, zwiększa się. Sama pacjentka czuje się nieatrakcyjna, ma wahania nastrojów. Po wyjściu ze szpitala nowa rodzina zostaje niekiedy sama ze sobą. Pojawiają się problemy z karmieniem, więc zaczyna wątpić w to, czy jest dobrą matką. W tym momencie ważna jest rola nie tylko partnera, ale też lekarza czy położnej środowiskowej, którzy mają wspierać nową mamę. Również i my, na oddziałach, jesteśmy w stanie wychwycić obniżenie nastroju, tzw. baby blues. Ważne jest, aby w szpitalach byli psychologowie. Zupełnie innym aspektem

Kompleksowe

jest strona medyczna. Ciało kobiety w czasie połogu się zmienia. Mamy do czynienia z raną – czy to krocza, czy poooperacyjną, w zależności od rodzaju porodu. Musimy bardzo uważać na jej prawidłowe gojenie i higienę. W przeciwnym wypadku może dojść do zakażenia. Kobieta po porodzie powinna być zbadana, jeśli nie każdorazowo podczas obchodu, to przynajmniej raz w czasie pobytu w szpitalu.

Dlaczego połóg nadal stanowi temat tabu? Jak przedstawia się wiedza kobiet w tym temacie? Można posłużyć się instagramową metaforą. Ciąża to świat z filtrem, a połóg to świat bez filtra. To odarcie ze złudzeń i coś, co każda kobieta po porodzie niestety musi przejść. Kobieta, do której przychodzą pielgrzymki odwiedzających, chcących obejrzeć dziecko, może się czuć jak kukiełka i być zmęczona. Dajmy szansę nacieszenia się dzieckiem na wczesnym etapie po porodzie samej zainteresowanej.

Czego w połogu definitywnie unikać?

Fizjologiczny połóg jest jak fizjologiczna ciąża i nie ma specjalnych zagrożeń związanych z zachowaniem. Oczywiście, jeśli jest to stan po cięciu cesarskim, to obostrzeń jest więcej, nawet w kwestii aktywności fizycznej. Jeśli to połóg po porodzie siłami natury, to tylko kondycja pacjentki zdeterminuje nasze zalecenia. Nie ma też specjalnej diety. Oczywiście, alkohol i używki są wykluczone, bo młoda mama najprawdopodobniej karmi. W połogu dużo bardziej niż w ciąży rośnie natomiast ryzyko choroby zakrzepowo-zatorowej. Trzeba więc pamiętać i w razie konieczności wdrożyć stosowne leczenie przeciwzakrzepowe.

Co powinna zawierać torba do szpitala, która uwzględni potrzeby mamy? Każdy szpital ma specjalną listę. W klinice, w której pracuję, są to m.in.: koszula do porodu, koszule do karmienia, chłonne podpaski poporodowe, lanolina do smarowania brodawek czy delikatny płyn do higieny intymnej. Pełną listę publikujemy na stronie internetowej.

Czytaj więcej na stronie: kobieta-zdrowie.pl

Rola położnej podczas ciąży i po porodzie

Ciąża, poród i połóg to etapy wymagające uważnej opieki medycznej i wsparcia emocjonalnego. W tym okresie położna odgrywa kluczową rolę, pomagając pacjentkom zrozumieć zachodzące zmiany, reagować na niepokojące objawy i świadomie przygotować się do porodu.

Dr hab. n. o zdr.

Agnieszka M. Bień Prof. uczelni, prezes Polskiego Towarzystwa Położnych, kierownik

Katedry Rozwoju Położnictwa, Wydział Nauk o Zdrowiu, Uniwersytet Medyczny w Lublinie

Jakie są najczęstsze wśród przyszłych mam obawy, z którymi zgłaszają się do położnych?

Przyszłe mamy, szczególnie w pierwszej ciąży, często mają wiele pytań i wątpliwości. Na wczesnym etapie zgłaszają się z obawami dotyczącymi dolegliwości ciążowych, takich jak nudności, wymioty czy problemy ze snem. Pytają również o zmiany w wyglądzie ciała, np. rozstępy czy żylaki, oraz o wahania nastroju, które mogą pojawiać się w tym okresie. W miarę zbliżania się terminu porodu pojawiają się kolejne obawy, przede wszystkim przed bólem, nieprzewidywalnym przebiegiem porodu i własną reakcją: „czy dam radę?”. Kobiety pytają też, kiedy jechać do szpitala, co je tam czeka, jak oddychać podczas skurczów i czy będą w stanie karmić piersią. To zupełnie naturalne, że pojawiają się takie emocje. I właśnie tu duże znaczenie ma rola położnej, która nie tylko odpowiada na pytania, ale też wspiera, uspokaja i dodaje przyszłej mamie odwagi.

Jak pacjentka może najlepiej przygotować się do porodu – zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie?

Dobre przygotowanie do porodu to połączenie troski o ciało i świadomego podejścia do tego wyjątkowego wydarzenia. Regularna, dostosowana do przebiegu ciąży aktywność fizyczna pomaga wzmocnić mięśnie, poprawić samopoczucie i przygotować organizm do wysiłku, jakim jest poród. Równie ważne jest przygotowanie emocjonalne. Rozmowy z położną, udział w zajęciach szkoły rodzenia i poznanie

przebiegu porodu oraz możliwych interwencji medycznych zmniejszają lęk, dając przyszłej mamie poczucie większej kontroli i bezpieczeństwa. Należy również wspólnie z osobą prowadzącą ciążę przygotować plan porodu – dokument, w którym zapisywane są oczekiwania i preferencje kobiety dotyczące porodu, połogu i pierwszych chwil po narodzinach dziecka. Plan pomaga personelowi lepiej zrozumieć, czego potrzebuje rodząca, może być modyfikowany w dowolnym momencie, w zależności od sytuacji.

Jaką rolę odgrywa położna w okresie połogu i jakie wsparcie oferuje młodej mamie?

Po porodzie położna jest bardzo dużym wsparciem dla kobiety i jej rodziny. Ocenia stan zdrowia mamy i dziecka, wspiera w karmieniu piersią, uczy pielęgnacji noworodka i pomaga poradzić sobie z emocjami, które często pojawiają się w pierwszych dniach połogu, takimi jak np. niepewność, zmęczenie, lęk o dziecko czy poczucie przytłoczenia. To czas intensywnych zmian i wielu pytań, dlatego obecność położnej daje kobiecie poczucie bezpieczeństwa i pewność, że nie jest sama.

Na co pacjentki powinny zwracać szczególną uwagę podczas ciąży i kiedy warto zgłosić się po pomoc?

W czasie ciąży bardzo ważne jest, aby kobieta uważnie obserwowała swoje ciało i nie ignorowała żadnych niepokojących objawów. Choć każda ciąża jest inna, istnieją sytuacje, które zawsze powinny skłonić do kontaktu z położną lub lekarzem.

Niepokój powinny wzbudzić słabsze niż zwykle lub całkowity brak ruchów dziecka, a także nagłe, gwałtowne ruchy, których wcześniej nie było. Alarmujące mogą być również skurcze macicy (zarówno bolesne, jak i bez bólu) przed terminem porodu,

Dobre przygotowanie do porodu to połączenie troski o ciało i świadomego podejścia do tego wyjątkowego wydarzenia.

ból w okolicy krzyżowej kręgosłupa, plamienia lub krwawienia z dróg rodnych, odpływanie płynu owodniowego, nasilone wymioty, które uniemożliwiają jedzenie i picie, a także obrzęki twarzy, dłoni czy nóg, które nie ustępują po odpoczynku nocnym. Każdy uraz, upadek, pojawienie się drgawek lub utrata przytomności wymagają natychmiastowej pomocy medycznej. Jeśli cokolwiek budzi niepokój, nie należy zwlekać. Lepiej zadzwonić do położnej, lekarza lub zgłosić się do szpitala. Specjalista udzieli porady, podejmie odpowiednie działania, zleci badania albo po prostu uspokoi i rozwieje wątpliwości.

Czy wazektomia to warta rozważenia metoda antykoncepcji dla mężczyzn?

Wazektomia to rozwiązanie dla mężczyzn, którzy szukają trwałej metody zapobiegania ciąży.

Dr Michał Kretowicz

Absolwent

Warszawskiego

Uniwersytetu Medycznego, specjalizuje się w zabiegach wazektomii oraz odwracania wazektomii (vasectomy reversal)

Czym jest wazektomia i w jaki sposób różni się od innych metod antykoncepcji dla mężczyzn?

Wazektomia jest to forma antykoncepcji dla mężczyzn. Polega na zablokowaniu drożności nasieniowodów, czyli struktur odpowiadających za transport plemników z jąder, wykonywana jest w znieczuleniu miejscowym, w czasie ambulatoryjnej procedury chirurgicznej. Obecnie nie ma innej metody antykoncepcji kierowanej do mężczyzn poza stosowaniem prezerwatyw, które mają jednak znacznie mniejszą skuteczność.

Jakie czynniki mężczyźni zwykle biorą pod uwagę, kiedy decydują się na zabieg wazektomii?

Pewność i skuteczność metody, odciążenie partnerki poprzez rezygnację z hormonalnych metod antykoncepcji, brak konieczności polegania na antykoncepcji partnerki, brak wpływu na jakość życia seksualnego.

Jakie są najczęstsze mity dotyczące wazektomii?

Antykoncepcja dla mężczyzn

Bezbolesny zabieg podczas jednej, półgodzinnej wizyty – znieczulenie miejscowe, bez użycia igły

Najczęstsze mity związane z wazektomią dotyczą wpływu wazektomii na tak zwaną męskość. Część pacjentów boi się, że zabieg spowoduje u nich spadek poziomu testosteronu, spadek libido, zaburzenia erekcji lub inne niekorzystne efekty. Nic takiego nie ma miejsca, w czasie zabiegu nie dochodzi do zaburzenia funkcji hormonalnej jąder, testosteron nadal jest produkowany po zabiegu w takich samych stężeniach jak przed. Nie dochodzi też do zmian w ukrwieniu ani unerwieniu moszny i jąder, erekcja i wszystkie funkcje seksualne pozostają bez zmian, a nawet u części par, w wyniku braku stresu związanego z niechcianą ciążą, dochodzi do poprawy jakości życia seksualnego.

Proszę powiedzieć, czy wazektomia jest procesem odwracalnym?

Tak, wazektomia jest procesem odwracalnym i tu należy wziąć pod uwagę dwa aspekty tego zagadnienia. Po pierwsze, u pacjentów po wazektomii można wykonać zabieg

przywrócenia drożności nasieniowodów, jest to procedura dłuższa i znacznie bardziej skomplikowana niż wazektomia, o wysokiej skuteczności w pierwszych latach po zabiegu, jednak

U części par, w wyniku braku stresu związanego z niechcianą ciążą, dochodzi do poprawy jakości życia seksualnego.

ze stopniowym spadkiem skuteczności w kolejnych latach. Alternatywną opcją jest pobranie plemników drogą biopsji i procedura zapłodnienia pozaustrojowego. Obie te procedury nie gwarantują uzyskania ciąży i mają swoje ograniczenia, co należy brać pod uwagę, decydując się na wazektomię.

Czytaj więcej na stronie: poradnikdlarodziny.pl

Nie chowaj dziecka pod kloszem. Naturalnie wspieraj

Lek. Katarzyna Woźniak Lekarka, edukatorka i popularyzatorka medycyny. Łączy praktykę kliniczną z działalnością w mediach społecznościowych, gdzie w przystępny sposób tłumaczy najczęstsze problemy zdrowotne. Autorka popularnego newslettera, założycielka teleporadni „Zapytaj Lekarza” i twórczyni marki biżuterii „Katie’s”. mama.i.stetoskop

Odpowiednia dieta, sen, unikanie stresu i codzienny spacer, bez względu na pogodę, to najlepsze, co możesz zrobić dla zdrowia malucha.

O tym, jak rozsądnie wspierać odporność dzieci zimą, opowiada Katarzyna Woźniak, lekarka oraz twórczyni popularnego bloga „Mama i stetoskop”.

Ze spaceru powinno się zrezygnować tylko wtedy, gdy dziecko gorączkuje.

Lek. Katarzyna Woźniak

Dlaczego dzieci w okresie zimowym częściej są narażone na infekcje?

Jesienią i zimą spędzamy więcej czasu w zamkniętych pomieszczeniach, gdzie jest duże nagromadzenie wirusów, które odpowiadają za ponad 90 proc. zachorowań u dzieci. W takich skupiskach patogeny z łatwością przenoszą się z jednej osoby na drugą. Poza tym zwiększa się podatność dzieci na infekcje. Dzieje się tak między innymi dlatego, że z różnych powodów rezygnujemy z wietrzenia pomieszczeń. Sprawia to, że śluzówki stają się przesuszone, co ułatwia wirusom wnikanie do organizmu. Oprócz tego w okresie jesienno-zimowym pogarsza się nasza dieta – jemy mniej świeżych produktów. Do tego dochodzą różne stresy w szkole czy przedszkolu. Nam, dorosłym, wydaje się, że to nic takiego. Pamiętajmy jednak, że są to stresy na miarę wieku dziecka i nie pozostają bez wpływu na jego zdrowie psychiczne i fizyczne.

Które produkty naturalne wzmacniają odporność dziecka zimą?

Wszyscy chcieliby sięgnąć po jakiś konkretny produkt, który wzmocni odporność (śmiech). Wiemy natomiast, że pozytywny wpływ ma cynk w postaci do ssania. Należy zaznaczyć, że skraca on trwającą infekcję, a nie zapobiega kolejnym. Wiadomo też, że najważniejsze dla naturalnego wsparcia odporności jest zaspokojenie podstawowych potrzeb zdrowego żywienia, odpowiedniej ilości snu i unikanie stresu, na ile to możliwe.

Jak możemy zapobiegać przeziębieniom u dzieci naturalnymi metodami?

Oprócz tego, o czym już mówiłam, warto dodać, że nie powinno się chować dzieci tak bardzo sterylnie. Przecież nie będziemy w stanie całe życie trzymać ich pod kloszem. Warto od samego początku pozwalać na zabawę na świeżym powietrzu. Niech to dziecko się pobrudzi, wyszaleje, niech ma kontakt ze zwierzętami… Taka ekspozycja na różne warunki atmosferyczne i alergeny sprawia, że układ odpornościowy i cały organizm dziecka przystosowują się do tego.

Czy codzienny kontakt z chłodnym powietrzem może wzmocnić odporność dziecka? Tak, to wpływa pozytywnie. Ze spaceru powinno się zrezygnować tylko wtedy, gdy dziecko gorączkuje. Jeśli natomiast ma łagodną infekcję, katarek, powinno wyjść z domu, przewietrzyć się, zmienić otoczenie – z korzyścią dla zdrowia i fizycznego, i psychicznego. W takich sytuacjach unikamy jednak kontaktu z innymi dziećmi, ze względu na to, że maluch może jeszcze zarażać i sam jest potencjalnie trochę bardziej narażony na wirusy. Pamiętajmy też o ubraniu stosownie do warunków panujących na zewnątrz. Oznacza to, że jeśli mamy dziecko wózkowe, które jeszcze nie chodzi, nie rusza się zbyt aktywnie, to powinniśmy włożyć mu jedną warstwę odzieży więcej niż sobie albo dołożyć jakiś śpiworek czy kocyk. Kilkulatka możemy natomiast śmiało ubierać tak samo jak siebie, ponieważ rusza się intensywniej niż dorosły. Kiedy my idziemy spokojnym tempem, dla takiego malucha, ze względu na długość jego nóżek, jest to już ostry trekking. I co ważne, temperaturę sprawdzajmy na karku, a nie na rękach – one mogą być czasami chłodne, i to wcale nie oznacza, że dziecku jest zimno.

Z odpornością jest tak jak z baterią w telefonie
– trzeba ładować ją codziennie.

Marcin Korczyk Farmaceuta praktyk i twórca internetowy znany jako Pan Tabletka. Autor bestsellerów „Odporność”, „Zdrownik” i „Gorączka”. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego. Od 2017 roku prowadzi blog pantabletka.pl , promując zasadę: „Żyj tak, żeby tabletki nie były potrzebne – a jeśli już, wybieraj najlepsze i stosuj je właściwie”. pantabletka

Odporność jest jak straż pożarna

Nasz organizm stale musi utrzymywać gotowość do obrony przed infekcjami. Na silną odporność pracujemy więc każdego dnia. Co niszczy tę naszą tarczę ochronną? Jakie znaczenie mają właściwa dieta, ruch i odpoczynek?

Co najbardziej zaburza odporność w sezonie infekcji?

Czytaj więcej na stronie: poradnikdlarodziny.pl

Na infekcje jesteśmy narażeni przez cały rok. Nie muszą one wiązać się z katarem – na przykład latem mogą to być biegunki czy uczulenia. Jesienią dzieci wracają do ławek, a dorośli do pracy. Zmienia się wilgotność i pojawiają się sezonowe infekcje, takie jak grypa czy COVID. Najłatwiej zarażają się maluchy w żłobkach i przedszkolach, bo ich układ odpornościowy dopiero się szkoli.

Najmocniej osłabiają nas czynniki, które są niedoceniane, niezależne od pór roku. Wynikają one z naszej sytuacji życiowej i stylu życia. To w szczególności chroniczny stres, niedosypianie i zmęczenie, które skutkują przewlekle wysokim poziomem kortyzolu, więc długofalowo osłabiają nasz organizm i, co za tym idzie, układ odporności.

Jak naturalnie wzmocnić organizm przed przeziębieniem i grypą?

To infekcje wirusowe, więc trudno wśród naturalnych sposobów znaleźć takie, które by nas przed nimi obroniły. Istnieje wiele patogenów, przeciwko którym możemy się zaszczepić, i to jest najlepsza tarcza ochronna. Jeśli jednak zachorujemy, to przy pierwszych objawach możemy wspierać się takim odpornościowym comfort food. Mam na myśli wszystkie produkty o działaniu wygrzewającym, przeciwzapalnym, lekko przeciwgorączkowym, a także

przeciwwirusowym, przeciwbakteryjnym i przeciwgrzybiczym – jako wsparcie pracy układu odpornościowego na śluzówkach. To czosnek, cebula, imbir, czarnuszka, szafran i inne przyprawy korzenne, napary z kwiatu lipy, sok z czarnego bzu. Do domowych metod trzeba podchodzić rozsądnie, odpowiednio sobie ważyć, co i jak może pomóc, a w razie potrzeby udać się do lekarza.

Jak dieta wpływa na odporność?

Z odpornością jest tak jak z baterią w telefonie – trzeba ładować ją codziennie. Nie może być tak, że jednego dnia zjemy kilogram witaminy C, a w kolejnych nasza dieta będzie kuleć. Moja dewiza brzmi: „jedzmy wszystkiego po trochu, wybierając produkty jak najlepszej jakości i dbając o różnorodność na talerzu”. Dopuszczam przy tym pewną dozę wysokoprzetworzonych czy tłustych produktów. Nie obwiniałbym ich o to, że często chorujemy. Problemem może być oczywiście ich przesadne spożywanie, bo wtedy zwiększa się ryzyko wystąpienia chorób metabolicznych, które osłabiają naszą odporność. Warto też dodać, że zamiast np. szukać cudownych superfoods, lepiej ograniczyć alkohol.

Jaką rolę odgrywają ruch i regeneracja? Istnieje wiele badań mówiących o tym, że aktywność fizyczna poprawia jakość i długość życia, korzystnie wpływa na

cały organizm oraz stymuluje odporność. Ruch powinien być codziennym nawykiem. Dostosujmy go do wieku i możliwości. Hartujmy się: regularnie wystawiajmy na różną temperaturę i wilgotność.

Hartujmy się: regularnie wystawiajmy na różną temperaturę i wilgotność.

Często porównuję odporność do strażaków, którzy ciągle są w gotowości. Na co dzień pracuje ona na sto procent, a gdy chorujemy, na dwieście. Po akcji strażacy są wyczerpani. Podobnie po chorobie nasza odpornościowa straż pożarna wraca do bazy. Potrzebuje spokoju, doładowania energii, wyspania się, najedzenia. W większości sytuacji regeneracja po chorobie jest więc bardzo ważna. Szczególnie widać to u dzieci, które wpadają w długi cykl chorowania. Spróbujmy więc wieczorem odłożyć telefon i położyć się godzinę wcześniej. W wielu przypadkach nasz organizm sam potrafi się doprowadzić do równowagi. Musimy mu tylko na to pozwolić.

Dziecko ma katar?

Nie czekaj, działaj

Na starcie wielu poważnych infekcji u dzieci pojawia się katar. Łagodne objawy mogą jednak szybko przejść w poważne powikłania. Jak chronić malucha przed poważną chorobą, kiedy warto sięgnąć po aromaterapię oraz jak stosować ją bezpiecznie?

Marlena Stielow

Magister farmacji, doktorantka nauk farmaceutycznych; autorka kilku publikacji naukowych, które były kilkaset razy cytowane w piśmiennictwie naukowym

Wielu rodziców bagatelizuje pierwsze objawy, uznając je za „zwykły katar”. Z czego wynika fakt, że niepozorne przeziębienie potrafi czasem rozwinąć się w poważniejszą infekcję?

Przeziębienie może być początkiem wielu innych infekcji. W pierwszych dniach większość infekcji, szczególnie tych obejmujących górne drogi oddechowe, daje podobne, łagodne objawy: katar, zatkany nos, stan podgorączkowy, osłabienie. U dzieci taka infekcja potrafi jednak bardzo szybko zmienić swój charakter. Często dochodzi do zapalenia ucha środkowego i zapalenia zatok. Dla niemowląt groźne jest, jeśli infekcja schodzi z nosogardła do dróg oddechowych, co skutkuje zapaleniem oskrzeli lub oskrzelików. U dzieci z pewnymi predyspozycjami każdy katar może wywołać duszność i nasilać na przykład objawy astmy. Żeby uniknąć groźnych powikłań, ważne jest, żeby jak najwcześniej reagować: oczyszczać nos, nawadniać, kontrolować temperaturę i obserwować dziecko.

W jakich sytuacjach rodzice powinni zgłosić się z dzieckiem do lekarza?

Najbardziej alarmujące są trudności z oddychaniem: sine usta czy paznokcie, szybki, głośny, świszczący oddech, bardzo męczący, szczekający, napadowy lub przedłużający się kaszel. Zaniepokoić powinna gorączka powyżej

39 stopni, która utrzymuje się przez trzy dni, wyciek z ucha i ból oraz odmawianie picia. Należy zasięgnąć porady lekarza, jeśli pojawiają się objawy sugerujące powikłania, np. bardzo gęsty, ropny katar o brzydkim zapachu, ból twarzy czy głowy nasilający się przy pochylaniu. U niemowląt poniżej 3. miesiąca życia trzeba skonsultować każdą gorączkę, apatię i uporczywy katar.

W jakim momencie pomocne mogą okazać się naturalne sposoby łagodzenia kataru, takie jak aromaterapia? Aromaterapię, inhalację olejkami czy inne naturalne metody należy traktować wspomagająco wobec głównego leczenia. One mogą pomóc nieco ograniczyć farmakoterapię. Po olejki eteryczne warto sięgnąć szczególnie w początkowej fazie infekcji, przy łagodnych objawach, np. wodnistym katarze. Aromaterapia pomoże udrożnić nos i poprawić komfort oddychania. Delikatnie stosowana, na przykład z dyfuzorem z olejkiem eukaliptusowym czy sosnowym, może poprawić jakość snu dziecka, bo zmniejszy uczucie zatkanego nosa w nocy.

Jakie zasady bezpieczeństwa powinni mieć na uwadze rodzice, stosując aromaterapię u dzieci w trakcie infekcji?

Najlepiej zasięgnąć porady farmaceuty lub lekarza, którzy dobiorą rodzaj olejku stosownie do wieku dziecka

i objawów. Aromaterapii unikamy u maluchów poniżej 1. roku życia, ponieważ ich drogi oddechowe są zbyt wrażliwe. Bezpieczniej stosować u nich delikatne inhalacje z otoczenia – można na przykład nanieść kilka kropel olejku na chusteczkę i położyć w pewnej odległości. Ważna jest oczy-

U dzieci z pewnymi predyspozycjami każdy katar może wywołać duszność i nasilać na przykład objawy astmy.

wiście jakość olejków. Rodzice powinni wybierać produkty, które są naturalne, z dokładnym opisem rośliny i sposobu jej pozyskania na etykiecie. Musimy też uważać na intensywność zapachu, ilość użytego olejku i czas dyfuzowania. Nigdy nie kierujemy pary z olejkiem bezpośrednio na twarz dziecka. Absolutnie nie podawajmy ich doustnie. Podobnie jak leki należy przechowywać je w bezpiecznym, niedostępnym dla dziecka miejscu.

Stres zwiększa ryzyko zaburzeń trawienia

Osoby doświadczające przewlekłego stresu są bardziej narażone na zaburzenia trawienia. W przeszłości mieliśmy więcej okazji do aktywności fizycznej, która pomagała rozładować stres. Dziś jednak spędzamy więcej czasu przed komputerem lub na kanapie, wpatrując się w telefon, co uniemożliwia efektywne rozładowanie napięcia i prowadzi do negatywnych skutków dla zdrowia, w tym właśnie dla układu trawiennego – mówi dr n. med. Magdalena Cubała-Kucharska, pionierka medycyny funkcjonalnej oraz pojęcia osi jelitowo-mózgowej w Polsce.

Dr n. med. Magdalena

Cubała-Kucharska Lekarz medycyny funkcjonalnej, doktor nauk z alergologii, obesitolog; członkini wielu towarzystw naukowych; autorka książek, e-booków i szkoleń o tematyce zdrowia oraz jelit; założycielka

Instytutu Arcana

drcubala

Jak silny jest związek między stresem a nadwrażliwością żołądka? Czy to stres powoduje niestrawność, czy raczej ją nasila?

Wiele lat temu odkryto, że silny stres może prowadzić do powstania wrzodów żołądka. Jest to efekt działania nerwu błędnego oraz skurczu naczyń krwionośnych, któremu towarzyszy wyrzut hormonu stresu. Stres prowadzi do nadmiernego wydzielania soku żołądkowego, co może skutkować problemami trawiennymi. Ponadto hormony stresu, takie jak kortyzol, adrenalina i noradrenalina, wpływają na perystaltykę jelit. W przeszłości, gdy nasi przodkowie stawali przed wyzwaniem walki lub ucieczki, stres hamował procesy trawienne, ponieważ organizm koncentrował się na przetrwaniu. Czas na jedzenie i trawienie pojawiał się dopiero po odpoczynku. Dziś, gdy stresu najczęściej doświadczamy w komfortowych warunkach – przed komputerem czy telewizorem – jego negatywne skutki dla zdrowia, a zwłaszcza dla funkcjonowania jelit, mogą być poważne. Przewlekły stres sprzyja rozwojowi zaburzeń, takich jak zespół jelita drażliwego.

Dlaczego u niektórych osób stres objawia się przede wszystkim problemami żołądkowymi?

Myślę, że wynika to z indywidualnych predyspozycji. Niektóre osoby lepiej radzą sobie ze stresem, skutecznie działając w sytuacjach wymagających dużego wysiłku. Czerpią one energię z adrenaliny i funkcjonują lepiej pod jej wpływem. Z kolei osoby spokojniejsze, preferujące życie w wolniejszym tempie, mogą być bardziej wrażliwe na stres, którego negatywne skutki mogą objawiać się problemami żołądkowymi. Należy jednak pamiętać, że nadmiar adrenaliny w organizmie nie jest korzystny i może mieć szkodliwy wpływ na układ sercowo-naczyniowy.

Czy osoby narażone na chroniczny stres, takie jak na przykład opiekunowie osób chorych lub pracownicy w dużym napięciu, są bardziej podatne na zaburzenia trawienia?

Odpowiedź jest jednoznaczna – tak. Osoby, które zmagają się z przewlekłym stresem, niezależnie od roli, jaką odgrywają, są bardziej podatne na zaburzenia trawienia. Dotyczy to

nie tylko wymienionych grup zawodowych, ale także osób, które znajdują się w ważnych dla nich okresach życia, np. uczniowie w okresie egzaminów. Kluczowe jest znalezienie chwil wytchnienia, dbanie o odpoczynek, rozwijanie hobby i aktywność fizyczna.

Osoby, które zmagają się z przewlekłym stresem, niezależnie od roli, jaką odgrywają, są bardziej podatne na zaburzenia trawienia.

W redukcji stresu istotne jest również szukanie drobnych, codziennych przyjemności. Swoim pacjentom polecam wykonywanie drobnych ćwiczeń fizycznych i rozciąganie się rano, zaraz po przebudzeniu, zanim jeszcze rzucimy się w wir pracy.

Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info

Kropla ukojenia dla trawienia

100% składników pochodzenia

żołądkowo-jelitowe

status leku

Ulga od wielu dolegliwości trawiennych

IBS

Niestrawność związana ze stresem i nadwrażliwością żołądkową

Odżywia mikrobiom

Iberogast®, płyn doustny, produkt złożony, produkt roślinny. Wskazania: Leczenie zaburzeń czynnościowych związanych z motoryką przewodu pokarmowego, takich jak dyspepsja czynnościowa, czy zespół jelita nadwrażliwego. Zaburzenia te objawiają się głównie dolegliwościami skurczowymi jamy brzusznej i jelit, bólem brzucha, uczuciem pełności, wzdęciami, nudnościami i zgagą. Podmiot odpowiedzialny: Bayer Sp. z o.o., Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa. V8/18.11.2022/JS Iberogast® Balance, krople doustne, płyn, produkt złożony, produkt roślinny. Wskazania: Leczenie dyspepsji (niestrawności) czynnościowej, z głównymi objawami takimi jak: ból brzucha, pieczenie w nadbrzuszu, uczucie pełności po posiłku i wczesne uczucie sytości, ale często także utrata apetytu, nadmierne odbijanie i zgaga. Produkt Iberogast Balance jest wskazany do stosowania u osób dorosłych w wieku powyżej 18 lat. Podmiot odpowiedzialny: Bayer Sp. z o.o., Al. Jerozolimskie 158, 02-326 Warszawa, tel. (22) 5723500, www.bayer.com.pl, V2/02.04.2025/MJ CH-20250609-44

To jest lek. Dla bezpieczeństwa stosuj go zgodnie z ulotką dołączoną do opakowania. Zwróć uwagę na przeciwwskazania. W przypadku wątpliwości skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.

Technologia w codziennym życiu seniora

W Polsce nadal 30 proc. osób starszych nie korzysta z internetu, przez co boryka się z wykluczeniem cyfrowym.

I mimo że seniorzy powoli wkraczają w świat technologii, nie brakuje w nim wyzwań i problemów. Jako

Stowarzyszenie MANKO – Głos Seniora walczymy, aby ten proces nie był bezmyślny, a seniorzy mogli ze spokojem odnaleźć się w wirtualnej rzeczywistości, aby podnieść poziom jakości swojego życia i bezpieczeństwa.

Łukasz Salwarowski Prezes Stowarzyszenia MANKO, prezes

Międzynarodowego

Instytutu Rozwoju Społecznego, redaktor naczelny Głosu Seniora; zasiada w Radzie

Organizacji Pacjentów przy Rzeczniku Praw Pacjenta, w Radzie Dostępności przy Ministerstwie Funduszy i Polityki Regionalnej oraz Radzie ds. Polityki Senioralnej przy Minister ds. Polityki

Senioralnej w KPRM

INSPIRACJE

Wiele osób starszych niechętnie podchodzi do nowinek technologicznych i samego internetu. Warto jednak, by seniorzy nauczyli się korzystać z podstawowych narzędzi, które mogą ułatwić im codzienne funkcjonowanie. Jak twierdzi prezes Fundacji SeniorApp Przemysław Mroczek, do elementarnych umiejętności należą: obsługa połączeń głosowych, wysyłanie i odbieranie wiadomości SMS i MMS, robienie zdjęć, korzystanie z map oraz bezpieczne przeglądanie internetu. Jednakże efektywne korzystanie z internetu i technologii to również troska o zdrowie psychiczne

i zwiększanie świadomości na temat zagrożeń. Właśnie taki cel obrało Stowarzyszenie MANKO, tworząc kampanię „Oderwij się od ekranu i żyj” we współpracy z Fundacją Tomorrow Offline. – Długotrwałe patrzenie na ekran powoduje zmęczenie oczu, suchość i podrażnienia, a także może przyczyniać się do pogorszenia wzroku. Spędzanie wielu godzin online często wpływa negatywnie na sen, ponieważ światło emitowane przez ekrany zakłóca naturalny rytm dobowy. Nadmierna aktywność cyfrowa może również zwiększać poziom stresu, powodować trudności z koncentracją oraz prowadzić do poczucia izolacji społecznej i obniżenia samopoczucia – mówi wiceprezes Tomorrow Offline Oliwia Gissel. Nadmierne korzystanie z urządzeń ekranowych to również droga do niesprawności ruchowej i niesamodzielności. Nie można też pominąć cyberoszustów, którzy żerują na ufności seniorów. Konieczna jest zatem edukacja i dbanie o bezpieczeństwo w sieci. To główny cel kampanii Stowarzyszenia MANKO i Głosu Seniora „Stop manipulacji – nie daj się oszukać”. Zapraszamy do współpracy. Chętnie przekażemy materiały w wersji tradycyjnej i elektronicznej. Więcej informacji na stronie glosseniora.pl pod adresem ogs@manko.pl i pod numerem (12) 429 37 28

Czytaj więcej na stronie: byczdrowym.info

Paszport Kompetencji Silversa – rozwój potencjału późnej dorosłości

Jednym z ważnych elementów przeciwdziałania wykluczeniu ze względu na wiek (ageizm) jest promowanie szacunku, dostrzeganie kompetencji, doświadczenia i potencjału osób starszych. Fundacja Aktywny Senior realizuje w tym nurcie projekt w idei Przedsiębiorczość 60+.

Wjej ramach przygotowano innowacyjne narzędzie diagnozy, rozwoju i gratyfikacji dojrzałego pracownika, jakim jest Paszport Kompetencji Silversa. To kompleksowy sposób wsparcia w rozwoju aktywności zawodowej, społecznej i wolontarystycznej, dedykowany osobom w wieku okołoemerytalnym. Obejmuje takie działania jak: konsultacje indywidualne z doradcą zawodowym (testy predyspozycji i preferencji zawodowych, kwestionariusze umiejętności, zdolności, zainteresowań i wartości); konsultacje indywidualne z psychologiem (diagnoza potencjału osobowościowego, wzmocnienie

poczucia własnej wartości, poczucia sprawczości, wzmocnienie motywacji do działania, przeciwdziałanie wypaleniu zawodowemu); warsztaty z zakresu kompetencji personalno-społecznych, rozwoju osobistego, funkcjonowania na współczesnym rynku pracy; wspólne opracowanie CV kompetencyjne Silversa. Idea Przedsiębiorczość 60+ podkreśla znaczenie w życiu społecznym takich składowych jak: innowacyjność, inkluzyjność, przedsiębiorczość społeczna, sieciowość współpracy, solidaryzm międzypokoleniowy, przeciwdziałanie społecznemu wykluczeniu i ageizmowi, promowanie srebrnej gospodarki oraz wolontariatu kompetencyjnego.

Idea ta uwzględnia również aktualny stan wiedzy gerontologicznej, a w niej nacisk na upodmiotowienie osób starszych, wzmocnienie ich poczucia bezpieczeństwa, zagwarantowanie wsparcia w procesie adaptacji do szybko zmieniającej się rzeczywistości oraz uwzględnianie indywidualizacji procesów starzenia się. W przestrzeni publicznej powstało określenie przedsiębiorczość senioralna1 jako zmiana stylu życia oznaczająca możliwość podążania za własnymi marzeniami i kontrolowania własnego przeznaczenia. Fundacja tymi działaniami pomaga „oszlifować diament, jakim jest Silvers”. Przedsiębiorcze kobiety srebrnej gospodarki A. Dereń, M. Rutkowka, J. Skonieczny

Marian Ferenc Prezes Zarządu Fundacji
Kamila Polańska Wasik Doradca zawodowy
Mirosława Wawrowska Psycholog, doradca zawodowy

Okres menopauzy zwiększa ryzyko wystąpienia osteoporozy

Kobiety w wieku 55-65 lat, u których następują zmiany hormonalne, są szczególnie narażone na złamania kości przedramienia czy szyjki kości udowej.

Dr n. med.

Małgorzata

Bińkowska

Wiceprezeska

Polskiego Towarzystwa

Menopauzy

i Andropauzy, II Klinika

Położnictwa i Ginekologii

CMKP w Pododdziale

Endokrynologii

Ginekologicznej

Z jakimi zmianami hormonalnymi wiąże się dla kobiety okres menopauzalny?

Menopauza jest okresem, gdy dochodzi do wygaśnięcia czynności jajników w aspekcie wytwarzania estrogenu, a wcześniej progesteronu. To są dwa najważniejsze hormony dla kobiety, których produkcja z wiekiem po prostu wygasa. Konsekwencją niedoboru hormonów są objawy wypadowe, czyli uderzenia gorąca oraz pocenie – najczęściej w nocy, ale nierzadko i w dzień. Inne częste dokuczliwości to problemy ze snem, wahania nastrojów, płaczliwość, a także depresja menopauzalna, która ujawnia się szczególnie u kobiet, które doświadczały depresji poporodowej, co znaczy, że są one bardziej wrażliwe na zmianę stężenia poziomu hormonów.

Jak zmiany hormonalne podczas menopauzy wpływają na zdrowie kobiety?

Zmiany hormonalne odbijają się na stanie m.in. naczyń tętniczych – u kobiet

z różnych przyczyn dochodzi do przyspieszenia procesów miażdżycowych, bo m.in. wzrasta stężenie cholesterolu w organizmie. Często w tym wieku ujawnia się też nadciśnienie tętnicze. Estrogeny są ważne również dla funkcjonowania trzustki, gdyż obserwuje się upośledzenie tolerancji glukozy, co z upływem lat może prowadzić do rozwoju cukrzycy typu II.

Dlaczego spadek estrogenów może prowadzić do utraty masy kostnej? Czym to grozi?

Długoterminową konsekwencją ograniczania produkcji estrogenów może być osteoporoza. W organizmie kobiety dochodzi do zwiększonej resorpcji tkanki kostnej, czyli spada gęstość tej tkanki. W efekcie wraz z upływem lat kobiety w wieku między 55. a 65. rokiem życia, jeśli nie przyjmują terapii hormonalnej, są bardziej narażone na ryzyko przyspieszonej utraty masy kostnej. To

zwiększa ryzyko złamań kości – czy to przedramienia, czy szyjki kości udowej. Grozi to leczeniem operacyjnym, co

Menopauza jest okresem, gdy dochodzi do wygaśnięcia czynności jajników w aspekcie wytwarzania estrogenu, a wcześniej progesteronu.

może wiązać się z przewlekłą niepełnosprawnością. Sprzyja temu również rezygnacja z aktywności fizycznej, do której dochodzi u wielu kobiet w okresie menopauzy.

WAŻNE Żelazo w organizmie – dlaczego warto o nie zadbać?

Czytaj więcej na stronie: kobieta-zdrowie.pl

Niedobory żelaza mogą przyczynić się do niedokrwistości i ogólnego osłabienia organizmu.

elazo odgrywa istotną rolę w produkcji czerwonych krwinek, zatem ważne jest, aby zwrócić uwagę na objawy, dokonywać regularnych badań oraz skonsultować się z lekarzem, aby uzupełnić niedobór – mówi mgr inż. Aleksandra Cichocka. Żelazo pełni między innymi następujące funkcje w organizmie człowieka: jest niezbędne do produkcji krwinek czerwonych, wpływa

pozytywnie na naszą odporność, poprawia nasz układ immunologiczny, odpowiednia jego zawartość w diecie pomaga w walce z bakteriami i wirusami, przyczynia się do zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia, odgrywa rolę w procesie podziału komórek, pomaga w prawidłowym transporcie tlenu w organizmie, przyczynia się do utrzymania prawidłowego metabolizmu energetycznego.

Autorka, aktywistka i edukatorka menopauzalna, trener. Pomaga kobietom uzyskać MOC w Menopauzie. Budowanie świadomości społecznej – to jej specjalność. spauzowanapl

Silne mięśnie i mocne kości – menopauza w dobrej formie

Ubytek masy mięśniowej i spadek gęstości kości to u dojrzałych kobiet szybko postępujące procesy, które długo mogą pozostawać niezauważone. Jak dzięki prostym zmianom można zadbać o sprawność i siłę oraz chronić się przed osteoporozą?

Dlaczego dbanie o masę mięśniową i zdrowe kości w okresie menopauzy jest tak ważne?

Silne mięśnie są takim magazynem zdrowia. Nie tylko stabilizują stawy, dają nam sprawność, poprawiają równowagę, ale też zapewniają szybki metabolizm glukozy. Brak masy mięśniowej sprawia, że jesteśmy coraz słabsze, wiotkie i narażone na upadki. Kobiety chorują na osteoporozę nawet o tym nie wiedząc, bo rozwija się ona w ciszy. System opieki zdrowotnej dość późno wysyła nas na badania kości. O osteoporozie dowiadujemy się dopiero w momencie pierwszego złamania. Ryzyko, że nie wrócimy po tym do sprawności, jest ogromne. Po złamaniu kości szyjki udowej aż 30 proc. kobiet umiera w ciągu roku, a połowa staje się zależna od swoich opiekunów, mężów czy dzieci. To bardzo trudne. Powiedziałabym, że kości są takim naszym ubezpieczeniem na życie, dlatego trzeba się nimi zainteresować.

Jakie zmiany w organizmie zachodzą w czasie menopauzy i jak wpływają na utratę masy mięśniowej oraz obniżenie gęstości kości?

Transformacja menopauzalna odpowiada za osteoporozę oraz za sarkopenię, czyli utratę masy mięśniowej. Winny jest głównie spadek estrogenu – hormonu, który jest predyktorem odbudowy naszych mięśni i kości. Drugim problemem jest zaniedbywanie

przez kobiety aktywności fizycznej. Po 30., 40. roku życia coraz mniej się ruszamy. Naturalnie utrata masy i siły mięśniowej postępuje w tempie od 3 do 8 proc. na dekadę. W procesie menopauzy jeszcze bardziej przyspiesza ze względu na stres, gorszy sen i złe odżywianie.

Jak prawidłowo dbać o mięśnie oraz kości – jakie rodzaje treningu warto włączyć na co dzień?

Jako kobiety najczęściej wybieramy trening kardio, czyli idziemy na bieżnię, na orbitreki, na rowery… To jest bardzo ważne dla serca, dla wydolności, ale w kontekście masy mięśniowej potrzebny jest trening siłowy: hantle, sztangi, ćwiczenia z obciążeniem. Dziewczyny się tego boją, nie chcą być takie napakowane, a tak naprawdę to dla kobiet po 50. roku życia sukcesem będzie to, że uda się zatrzymać utratę masy mięśniowej. Skakanka czy zeskoki ze schodów są natomiast dobre dla kości, które bardzo „lubią być uderzane”. Ważne są też ćwiczenia równoważne (joga, pilates), bo uczą nas panowania nad ciałem.

Na co zwrócić uwagę w kwestii żywienia i suplementacji?

Pamiętajmy o odpowiedniej podaży białka, wapnia, kwasów omega-3 i witaminy D. Oczywiście najlepiej przyjmować je z jedzeniem, ale skomponowanie takiej diety w naszym klimacie jest bardzo trudne. W Polsce nie mamy dostępu do

pewnych produktów, więc nasza kuchnia jest inna i na pewno nie pomaga w dbaniu o kości i o mięśnie. Dlatego musimy pewne składniki suplementować. Niezbędne są kwasy omega-3, i to w dość wysokiej dawce. Warto również zwrócić uwagę na wapń, który jest kluczowy w okresie menopauzy. Zwróćmy uwagę na kreatynę, szczególnie że jej spadek u kobiet w okresie menopauzalnym jest drastyczny. Od 3 do 5 g na dzień bardzo pomaga w utrzymaniu masy mięśniowej i w poprawie pracy mózgu. Oczywiście, zawsze warta do rozważenia jest suplementacja witaminy D, a jeżeli brakuje nam białka w diecie, to także porcja odżywki białkowej. Ekstremalnie dużo zależy od naszych wyborów życiowych: diety, ćwiczeń, snu, suplementacji, wykluczenia używek. Dzięki temu możemy zapewnić sobie taką moc długowieczności w dobrym zdrowiu.

Kobiety chorują na osteoporozę nawet o tym nie wiedząc, bo rozwija się ona w ciszy.

Czytaj więcej na stronie: kobieta-zdrowie.pl
Emilia Pobiedzińska

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.