Kurier Plus - e-wydanie 30 marca 2024

Page 1

NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS KURIER POLISH WEEKLY MAGAZINE NUMER 1542 (1842) ROK ZA£O¯ENIA 1987 TYGODNIK 30 MARCA 2024 I LUSTRACJA : U TA S ZCZERBA

Kap³ani i wierni parafii œw. Stanis³awa Kostki Greenpoint, Brooklyn sk³adaj¹ redakcji Kuriera Plus Czytelnikom i ca³ej Polonii

najlepsze ¿yczenia z okazji œwi¹t Zmartwychwstania Pana.

Chrystus Zmartwychwsta³! Prawdziwie Zmartwychwsta³!

Ten, który zwyciê¿y³ œmieræ, grzech i szatana, daje nam udzia³ w Swoim zwyciêstwie. Niech Zmartwychwsta³y Chrystus b³ogos³awi naszej walce o prawdziwe szczêœcie i radoœæ ducha. Niech pomo¿e nam poznaæ sens d¹¿enia do doskona³oœci i kieruje drogami naszego codziennego ¿ycia. Weso³ego Alleluja!

W duchu wspólnego prze¿ywania radosnych Œwi¹t Zmartwychwstania Pañskiego zapraszamy na Uroczystoœci Wielkiego Tygodnia:

Wielki Czwartek i Wielki Pi¹tek – 19:00, Wielka Sobota – 19:30.

Wielkanoc - Msza œwiêta Rezurekcyjna – godz. 6 rano.

Pozosta³e msze œw. 10:30, 12:00, 20:00

Œwiêcenie pokarmów w Wielk¹ Sobotê: 9:00 – 16:30 co pó³ godziny w dolnym koœciele.

KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 2

Weso³ych Œwi¹t Wielkanocnych!

Zdrowych i spokojnych Œwi¹t Wielkiej Nocy w duchu tradycji oraz pogody w sercu i radoœci ze Zmartwychwstania Pañskiego. Aby w czas Œwiêta Paschy w naszych sercach i domach rodzinnych zagoœci³ spokój i wielka nadzieja odradzaj¹cego siê ¿ycia.

Niech ka¿dy dzieñ nadchodz¹cej wiosny

bêdzie wype³niony wiar¹ i optymizmem.

¯yczy

Adrian Kubicki

Konsul Generalny RP w Nowym Jorku wraz z Zespo³em

www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024 3
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 4

Drodzy Czytelnicy

Przed Pañstwem œwi¹teczny Kurier Plus, ca³y w kolorze, wielostronicowy, wielkanocny i wiosenny

Du¿o w nim ¿yczeñ od tutejszych koœcio³ów, biznesów, instytucji, organizacji i stowarzyszeñ. Jesteœmy wdziêczni, bo zasil¹j¹ kasê naszego tygodnika, ale co wa¿niejsze pokazuj¹ nas jako wspólnotê, ludzi wyznaj¹cych te same wartoœci i kontynuuj¹cych tradycje przesz³ych pokoleñ. Te œwi¹teczne ¿yczenia maj¹ d³ug¹ historiê – pojawia³y siê ju¿ w pierwszych polonijnych gazetach. W³aœnie z tych powodów ka¿de z tych ¿yczeñ s¹ dla nas wa¿ne – i te ca³ostronicowe i te ca³kiem malutkie.

Nasza tegoroczna ok³adka – Góra Krzy¿y w Szawle na Litwie, to wynik wspó³pracy œwietnej tutejszej artystki Uty Szczerby i dzieci z ³ódzkiej pracowni grafiki i rysunku Anny Grygowskiej.

A wewn¹trz numeru, oprócz ¿yczeñ artyku³y o tym najwa¿niejszym chrzeœcijañskim œwiêcie, jego duchowej istocie, odbiciu w sztuce i kulturze, w tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie, z wolna bledn¹cej, zanikaj¹cej – wiêc tym bardziej wiedzê o niej warto przechowywaæ.

Poza tym artyku³y sta³ych autorów, a wœród nich, uwaga, uwaga, tysiêczny numer Kartek z przemijania. Ich autor, Andrzej D¹browski, kto wie czy nie pobi³ œwiatowego, dziennikarskiego rekordu, pisz¹c tysi¹c odcinków jednego cyklu. Zaraz po œwiêtach w naszej redakcji wystrzeli korek szampana z tego powodu – obiecujemy! Andrzeja od dawna namawiamy na nowy cykl, tym razem teatralny, bo teatr to najbli¿sza mu dziedzina i jest w niej prawdziwym mistrzem.

Z wiosn¹ wznawiamy kurierowe spotkania. Nawi¹zujemy w³aœnie bli¿sz¹ wspó³pracê z klinik¹ zdrowia psychicznego Unitas, pracuj¹cy w niej psychiatra spotka siê z naszymi czytelnikami. Œwiatowe statystyki s¹ bardzo niepokoj¹ce. Lawinowo roœnie liczba zachorowañ na depresje i ro¿nego rodzaju uzale¿nienia, a my ciagle wiemy o nich zbyt ma³o.

Wierzê te¿, ¿e uda nam siê zaprosiæ Czes³awa Karkowskiego, który w Kurierze od wielu miesiêcy pisze o malarstwie, ale przede wszystkim jest autorem ksi¹¿ek mówi¹cych o staro¿ytnoœci, wspó³czesnoœci i sztuce. My chcemy namówiæ go na rozmowê o jednej z jego ostatnich, przeciekawych ksi¹¿ek o starzeniiu siê, zatytu³owanej „U schy³ku”.

A pamiêtacie Pañstwo polski musical Metro, który mia³ nowojorsk¹ premierê na Broadwayu? W Nowym Jorku zosta³o kilkoro wystêpuj¹cych w nim artystów. Jak potoczy³y siê ich losy opowie w Kurierze Violetta Klimczewska, tancerka Metra, a potem Metropolitan Opera.

To nasze najbli¿sze plany, ale nie zapominamy o ¿yczeniach.

Wszystkim naszym Czytelnikom, Og³oszeniodawcom i Sympatykom dziêkujemy za nieustaj¹c¹ ¿yczliwoœæ ¿ycz¹c radosnej Wielkanocy wype³niaj¹cej nas wiar¹, nadziej¹ i mi³oœci¹.

Zofia K³opotowska z zespo³em Kuriera Plus

Polski Instytut Naukowy w Ameryce Zapraszamy na otwarcie wystawy pt. "Co pozostaje" 4 kwietnia 2024 od 18:00 do 21:00

Barry Hazard, Grzegorz Sztwiertnia, Peter Hristoff, Krzysztof Tomalski, Jan Hausbrandt, Joanna M. Wezyk, Joanna Zemanek, Lori Kent, Judy Wukistch, Marek Adam Olszyñski, Daniel Brophy, Anna Sedziwy, Iwona Bugajska-Bigos, Philip Shimko

PIASA GALLERY: 208 East 30th Street, New York, NY 10016

ki

Maria Bielski, Andrzej Józef D¹browski, Ma³gorzata Ka³u¿a, Czes³aw Karkowski, Krzysztof K³opotowski, Bo¿ena Konkiel, Weronika Kwiatkowska, Chris Miekina, Jolanta Szczepkowska, Katarzyna Zió³kowska

John Tapper

Zofia Doktorowicz-K³opotowska Adam Mattauszek

: 176 Java Street Brooklyn, NY 11222 Pokój numer 10

: (718) 389-3018 : kurier@kurierplus.com : www.kurierplus.com

5 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024
Zofia Doktorowicz-K³opotowska Zosia ¯eleska-Bobrowski
NEW YORK PENNSYLVANIA CONNECTICUT NEW JERSEY MASSACHUSETTS

Na drogach Prawdy Bo¿ej Ks.

Ryszard Koper

Zadziwienie w obliczu pustego

grobu

A pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze by³o ciemno, Maria Magdalena uda³a siê do grobu i zobaczy³a kamieñ odsuniêty od grobu. Pobieg³a wiêc i przyby³a do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kocha³, i rzek³a do nich: „Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go po³o¿ono”. Wyszed³ wiêc Piotr i ów drugi uczeñ i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeñ wyprzedzi³ Piotra i przyby³ pierwszy do grobu. A kiedy siê nachyli³, zobaczy³ le¿¹ce p³ótna, jednak¿e nie wszed³ do œrodka. Nadszed³ tak¿e potem Szymon Piotr, id¹cy za nim. Wszed³ on do wnêtrza grobu i ujrza³ le¿¹ce p³ótna oraz chustê, która by³a na Jego g³owie, le¿¹c¹ nie razem z p³ótnami, ale oddzielnie zwiniêt¹ w jednym miejscu. Wszed³ wtedy do wnêtrza tak¿e ów drugi uczeñ, który przyby³ pierwszy do grobu. Ujrza³ i uwierzy³. (J 20, 1-9)

Poczytny chrzeœcijañski pisarz i pastor jest Hadden Robenson jest autorem ciekawej refleksji zwi¹zanej z porankiem: „Cisza zalega œwiat. Jest bardzo wczeœnie. Pijê gor¹c¹ kawê. Niebo jest nadal ciemne. Powoli œwiat budzi siê z g³êbokiego snu. Za kilka chwil dzieñ bêdzie zd¹¿a³ okrêgiem wschodz¹cego s³oñca ku swemu przeznaczeniu. Cisza poranka zamienia siê w ha³as budz¹cego siê dnia. Spokój ludzkiego serca m¹ci zabieganie dnia. Spokój poranka zburz¹ decyzje, które trzeba podj¹æ i terminy, których trzeba dotrzymaæ. Przez nastêpne dwanaœcie godzin bêdê stawa³ przed wyzwaniami dnia, zmuszony dokonywaæ ró¿nych wyborów. Wybieram mi³oœæ. ¯adna okazja nie usprawiedliwia nienawiœci. ¯adna niesprawiedliwoœæ nie uzasadnia goryczy. Wybieram mi³oœæ. Dziœ bêdê kocha³ Boga i to, co On kocha. Wybieram radoœæ. Zaproszê mojego Boga, aby by³ obecny w moim dniu. Odrzucê pokusê cynizmu, który blokuje dobroæ mojego serca. Bêdê postrzega³ ludzi jako siostry i braci, dzieci jedynego Boga. Pokonam wszelkie przeszkody, które oddalaj¹ mnie od Boga. Wybieram przebaczenie, które niesie pokój serca. Wybieram cierpliwoœæ, aby z ³agodnoœci¹ traktowaæ ludzkie b³êdy. Zamiast przeklinaæ tego, kto chce mnie skrzywdziæ bêdê prosi³, aby tego nie robi³. Zamiast narzekaæ na niedogodnoœci dnia, w modlitwie bêdê dziêkowa³ Bogu za to co otrzyma³em. Zamiast ulegaæ zniechêceniu na myœl o czekaj¹cych mnie zadaniach podejmê je z radoœci¹. Wybieram ¿yczliwoœæ. Bêdê dobry dla biednych, bo czuj¹ siê opuszczeni. Mi³osierny dla bogatych, bo czêsto bogactwo zabiera im spokój serca. Bêdê ¿yczliwy dla ludzi nieprzychylnych mi, bo Bóg okaza³ mi tyle dobra. Wybieram dobro, gdy mami mnie nieuczciwy zysk, przyznam siê do z³a zanim inni mi to wytkn¹, pokor¹ z ugnê serce, gdy pycha podsuwa mi przechwa³ki. Wybieram dobro”.

Ka¿dy poranek jest powodem dziêkczynienia Bogu. Obudziliœmy siê i mo¿emy podziwiaæ cudowny i piêkny œwiat darowany nam przez Boga. Uœmiechaæ siê do bliskich osób i z nadziej¹ spogl¹daæ w przysz³oœæ. Jak piêknie prze¿ylibyœmy dzieñ gdybyœmy ¿yli wed³ug postanowieñ wspomnianego pisarza. Wœród tych codziennych poranków jest jeden najwa¿niejszy, poranek wielkanocny.

W tym dniu nasze zadziwienie, nasze nadzieje, nasza mi³oœæ siêgaj¹ najdalszej przysz³oœci, przysz³oœci siêgaj¹cej wiecznoœci i mi³oœci, która nie ma granic, a która porankiem zmartwychwstania przychodzi do nas nieogarnion¹ radoœci¹ nieba. Te refleksje, prze¿ycia siêgaj¹ce nieba wpisuj¹ siê w poranek wielkanocny w moim rodzinnym Oserdeku na Roztoczu. W tym roku, po kilkudziesiêciu latach mam ³askê prze¿ywaæ ten poranek w moich rodzinnych stronach. Nie wiem jaki on bêdzie, ale jestem pewien, ¿e odnajdê nutki radoœci, które w ten poranek pobrzmiewa³y w latach dzieciñstwa. W Wielk¹ Sobotê wieczorem prosiliœmy z rodzeñstwem, aby rodzice zbudzili nas na Rezurekcjê. A gdy przysz³o do budzenia, to nie by³o tak ³atwo wygrzebaæ siê z wy-

godnego i ciep³ego ³ó¿ka. Mama lekko potrz¹sa³a nami, a gdy to nie skutkowa³o œci¹ga³a z nas pierzynê lub polewa³a wod¹. To stawia³o nas na nogi. Potem ubieraliœmy siê w najbardziej odœwiêtne ubrania, bardzo czêsto nowe, kupione na tê okazjê.

Droga do koœcio³a by³a d³uga, oko³o czterech kilometrów. Wêdrowaliœmy polami, lasami i ³¹kami. Z ca³ej okolicy wszyscy zd¹¿ali w jednym kierunku. W miarê zbli¿ania siê do koœcio³a t³um gêstnia³. W to wêdrowanie wpisywa³o siê piêkno natury budz¹cej siê wiosn¹ do ¿ycia. Poranne zorze cudownymi kolorami malowa³y niebo na wschodzie, budz¹c ze snu skowronka, wiosennego œpiewaka. Unosi³ siê wysoko nad zieleniej¹cymi polami i dŸwiêcznym g³osem towarzyszy³ nam w radosnej drodze.

W koœciele ogarnia³ nas uroczysty nastrój. Kap³an z procesj¹ podchodzi³ do grobu, okadza³ Najœwiêtszy Sakrament i pozdrawia³ wiernych: „Chrystus zmartwychwsta³!” Wierni odpowiadali: „Prawdziwie zmartwychwsta³!”. Nastêpnie trzymaj¹c wysoko monstrancjê intonowa³ pieœñ „Weso³y nam dzieñ dziœ nasta³”. Procesja w blaskach wschodz¹cego s³oñca wygl¹da³a nadzwyczaj uroczyœcie. Obrazy, feretrony i chor¹gwie by³y odœwiêtnie przystrojone. Radoœæ œwi¹teczna wype³nia³a nasze serca i przybiera³a kszta³t ¿yczliwie wyci¹gniêtych r¹k. P³ynê³y ¿yczenia sk¹pane w wielkanocnej nadziei. Stawaliœmy siê sobie jeszcze bli¿si, bliskoœci¹ zmartwychwstania i ¿ycia wiecznego. Radoœæ ze zmartwychwstania Chrystusa potêgowa³a œwiadomoœæ, ¿e w domu czeka na nas suto zastawiony stó³, który przypomina stó³, który zastawia dla nas Chrystus na uczcie niebieskiej.

W ubieg³ym roku mia³em ³askê prze¿ywania poranka wielkanocnego w Jerozolimie przy grobie Jezusa. WyobraŸnia wiary czyni³a mnie jednym z uczestników ewangelicznej sceny z uroczoœci Zmartwychwstania Pañskiego. Mo¿na wtedy bardzo g³êboko prze¿yæ zadziwienie, o którym œw. Jan Pawe³ II mówi³: „Pierwsze zdziwienie: kamieñ grobowy odwalony. Drugie zdziwienie jeszcze wiêksze: grób pusty. A dopowiedzenie ju¿ nie s³owem ludzkim, bo s³owo ludzkie by tego nie potrafi³o wypowiedzieæ. Mówi istota nadludzka: nie ma Go tu, zmartwychwsta³. Te niewiasty biegn¹ do aposto³ów i aposto³owie nie wierz¹. Nie wierz¹! I wtedy ja nale¿¹cy do nastêpców aposto³ów, zrozumia³em moich wielkich poprzedników. Kto bowiem nie potrafi siê zdziwiæ, zdumieæ i zachwyciæ porankiem ‘pierwszego dnia”, ten nigdy nie uwierzy w Zmartwychwsta³ego!”

Zadziwienie piêknem i mistyk¹ poranka ka¿dego dnia poprzez zadziwienie poranka Wielkanocnego powinno g³êboko zapisaæ siê w naszym sercu i umyœle, a przed wszystkim w naszej wierze zadziwieniem odsuniêtego kamienia i pustego grobu, które prowadz¹ do zadziwienia spotkania z zmartwychwsta³ym Chrystusem. ❍

Zapraszamy na stronê Autora: ryszardkoper.pl

KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 6

Badania ³¹cz¹ prace budowlane z nadu¿ywaniem substancji narkotycznych

Zawody bran¿y budowlanej to zajêcia wymagaj¹ce wysi³ku fizycznego o najwy¿szej intensywnoœci i, dodatkowo, nios¹ce ze sob¹ wysokie ryzyko wypadków, nawet œmiertelnych. Najnowsze badania wskazuj¹, ¿e pracownicy budowlani nara¿eni s¹ tak¿e na zwiêkszone ryzyko uzale¿nienia od narkotyków.

Rezultaty opublikowane przez Centrum Badañ nad Narkomani¹ i HIV/HVC Uniwersytetu Nowojorskiego w periodyku Alkoholizm i Narkomania pokazuj¹, ¿e pracownicy budowlani s¹ grup¹ zawodow¹, w której prawdopodobieñstwo uzale¿nienia od kokainy i regulowanych opiatów jest najwy¿sze. Bran¿a budowlana jest jedn¹ z najwiêkszych w USA i specyficzne dla niej ryzyko zwi¹zane z prac¹ na wysokoœciach, przemêczeniem i wypadkami spowodowanymi pos³ugiwaniem siê maszynami i narzêdziami sprawia, ¿e odsetek obra¿eñ jest wysoki.

Obra¿enia te czêsto wymagaj¹ interwencji medycznej, kiedy to przepisywane s¹ leki przeciwbólowe zawieraj¹ce opiaty w celu zmniejszenia tymczasowego lub chronicznego bólu. Poniewa¿ substancje te szybko doprowadzaj¹ do uzale¿nienia, nadu¿ywanie ich mo¿e trwaæ d³ugo po okresie, na który zosta³y przepisane. Ponadto, tak samo jak kokaina i marihuana, opiaty za¿ywane s¹ czêsto bez medycznie uzasadnionej potrzeby, czasami tylko po

to, aby doœwiadczyæ ich euforycznego dzia³ania.

Badania wykaza³y, ¿e pracownicy budowlani maj¹ najwiêkszy odsetek nadu¿ywania opiatów w porównaniu do innych grup zawodowych (3,4% do 2%). Ponadto, pracownicy ci maj¹ najwiêksz¹ wystêpowalnoœæ u¿ywania kokainy w porównaniu do innych zawodów (1,8% do 0,8%), jak równie¿ drug¹ najwy¿sz¹ u¿ywalnoœæ marihuany (12,3% do 7,5%).

Wyniki og³oszone przez naukowców NYU bazowa³y na danych zgromadzonych w latach 2005-2014. Pracownicy budowlani stanowili 5,6% próby statystycznej z 293,500 pracowników. Porównanie obejmowa³o równie¿ 13 innych grup zawodowych. Wyniki by³y zbie¿ne z poprzednimi badaniami pokazuj¹cymi, i¿ odsetek przedawkowañ wœród pracowników budowlanych by³ od szeœciu do siedmiu razy wy¿szy od œredniej. Kierownik grupy badawczej, Danielle Ompad, stwierdzi³a, ¿e wysoki stopieñ zagro¿enia i wymagaj¹ca natura prac budowlanych stanowi¹ najbardziej prawdopodobne przyczyny u¿ywania narkotyków. „Doœwiadczaj¹ oni bólu doœæ czêsto, i to nie koniecznie w zwi¹zku z obra¿eniami”, powiedzia³a Ompad. „Myœlê, ¿e wielu z nich otrzymuje recepty na opiaty, a kiedy lekarze przestaj¹ je przepisywaæ, ale ból nie ustêpuje, kontynuuj¹ ich za¿ywanie mimo wszystko”.

Po zamachu

Najgorszym scenariuszem po zamachu terrorystycznym w Rosji by³aby eskalacja wojny na Ukrainie.

Atak terrorystyczny, do którego dosz³o w minionym tygodniu w sali koncertowej Crocus City Hall w Krasnogorsku, oko³o pó³ godziny jazdy samochodem od Moskwy, zaszokowa³ Rosjan. Szokuj¹ca jest przede wszystkim brutalnoœæ sprawców, którzy wed³ug œwiadków najpierw z karabinów maszynowych otworzyli ogieñ do osób zebranych przed wejœciem do sali koncertowej, a potem to samo zrobili w œrodku, strzelaj¹c w plecy uciekaj¹cym w pop³ochu ludziom i podpalaj¹c jedno ze skrzyde³ budynku. W zamachu zginê³o ok. 140 osób, a blisko 200 zosta³o rannych. Straty w zniszczonej praktycznie ca³kowicie hali oszacowano na co najmniej 125 mln dolarów.

Dwa dni po ataku w Rosji og³oszono ¿a³obê narodow¹, do której przy³¹czy³a siê równie¿ Serbia, Nikaragua i Abchazja. Rosyjskie media zape³ni³y siê te¿ relacjami œwiadków, informacjami o setkach litrów krwi oddanej ochotniczo przez poruszonych tragedi¹ Rosjan i postawach spontanicznego bohaterstwa podczas niesienia pomocy poszkodowanym.

Rosja wyraŸnie jest te¿ jednak przestraszona ewentualnoœci¹ kolejnych ataków. Media informuj¹ o ró¿nych podejrzanych incydentach, jak np. alarmie bombowym i ewakuacji w jednym z wiêkszych supermarketów w St. Petersburgu, czy o innym alarmie na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie, który ostatecznie okaza³ siê g³upim ¿artem.

W³adimir Putin w przemówieniu do narodu zapowiedzia³, ¿e najwa¿niejszym za-

daniem rosyjskich s³u¿b specjalnych i policji bêdzie niedopuszczenie do kolejnych ataków i ukaranie sprawców, wskazuj¹c równie¿ na mo¿liwy ukraiñski œlad w œledztwie, prowadzonym przez specjaln¹ komisjê pañstwow¹. Wed³ug prezydenta Rosji czterech mê¿czyzn, którzy dokonali zamachu, zatrzymano w pobli¿u granicy ukraiñskiej. Zdaniem Putina próbowali oni wydostaæ siê z Rosji przez Ukrainê, co – jak mówi³ – nie by³oby mo¿liwe gdyby nie wspó³praca ukraiñskich s³u¿b granicznych. Ukraina tymczasem zdecydowanie zaprzecza jakimkolwiek zwi¹zkom z zamachem. Prezydent Ze³enski w swoim wyst¹pieniu rosyjsk¹ inwazjê na Ukrainê okreœli³ jednym wielkim aktem terroru.

Media zachodnie, które pocz¹tkowo w relacjach o wydarzeniach pod Moskw¹, wyraŸnie unika³y okreœlenia „zamach terrorystyczny”, pisz¹c po prostu o ataku, lub o masowej strzelaninie, po oœwiadczeniach Departamentu Stanu i Bia³ego Domu, w których pad³o s³owo terroryzm, zaczê³y jakby œmielej informowaæ o terroryzmie. Pojawi³y siê te¿ pierwsze spekulacje na temat motywów jakimi mogli siê kierowaæ sprawcy. Czêœæ mediów promuje np. hipotezê twierdz¹c¹, ¿e zamachu dokona³ od³am organizacji ISIS, maj¹cy mœciæ siê za rosyjsk¹ pomoc udzielan¹ rz¹dowi Baszszara Al-Asada w Syrii. Z dotychczasowych przecieków ze œledztwa wynika natomiast, ¿e terroryœci mogli zostaæ przez kogoœ op³aceni. Jeden z zatrzymanych mia³ zeznaæ, ¿e za dokonanie zamachu obiecano im pó³ miliona rubli (mniej wiêcej 5,5 tys. dolarów), z czego po³owa mia³a byæ zap³acona

Wyrazi³a ona tak¿e przypuszczenie, ¿e pracownicy u¿ywaj¹ kokainy, aby zwalczyæ zmêczenie. „Chodzi o to, aby byæ produktywnym” stwierdzi³a. „S¹ zmêczeni. To jest ciê¿ka praca. Myœlê, ¿e kokaina pomaga niektórym osobom pracowaæ lepiej lub d³u¿ej”.

U¿ywanie marihuany ma prawdopodobnie zwi¹zek ze stresem zwi¹zanym z prac¹, lub z okresami bezrobocia lub niepe³nego zatrudnienia. Badania wykaza³y, ¿e prawdopodobieñstwo u¿ycia marihuany lub opiatów przez pracowników niepracuj¹cych w poprzednim tygodniu lub pracuj¹cych dla trzech lub wiêcej pracodawców by³o wy¿sze.

Badania pokaza³y równie¿, ¿e przepisy przeciw narkotyczne obowi¹zuj¹ce w miejscu pracy, zw³aszcza testy na obecnoœæ narkotyków przy przyjmowaniu do pracy i wyrywkowe testy na obecnoœæ alkoholu i narkotyków w czasie pracy, efektywnie redukuj¹ nadu¿ywanie tych substancji. Przepisy okaza³y siê szczególnie efektywne przy walce z u¿ywaniem marihuany.

Co bardzo istotne, lekarze mog¹ równie¿ dopomóc w opanowaniu nadu¿ywania narkotyków poprzez kierowanie pracowników na leczenie nie oparte na stosowaniu substancji narkotycznych, jak fizjoterapia, akupunktura i masa¿e. Pracownicy budowlani s¹ ¿ywotn¹ grup¹ naszego spo³eczeñstwa, oni dos³ownie buduj¹ na-

Jeœli Pañstwo sami stali siê ofiar¹ wypadku, lub znaj¹ kogoœ kto potrzebuje pomocy prawnej po wypadku, to zapraszamy do bezp³atnej konsultacji pod numerem telefonu 212-514-5100, emaliowo pod adresem swp@plattalaw.com, lub w czasie osobistego spotkania w naszej kancelarii na dolnym Manhattanie. Mo¿ecie Pañstwo równie¿ zadaæ nam pytania bezpoœrednio na stronie internetowej (www. plattalaw.com) u¿ywaj¹c emaila lub czatu, który jest dostêpny dla Pañstwa 24 godziny na dobê. Zawsze udzielimy Pañstwu bezp³atnej porady w ka¿dej sprawie, w której bêdziemy mogli Pañstwa reprezentowaæ.

sz¹ przysz³oœæ. Powinniœmy wszyscy czyniæ wysi³ki, aby byli jak najbezpieczniejsi i jak najzdrowsi.

przed atakiem, a druga czêœæ po jego dokonaniu. Terroryœci mówili miêdzy sob¹ po tad¿ycku, co sugeruje, ¿e mogli zostaæ wynajêci w Tad¿ykistanie, albo pochodzi z tego kraju. Moskwa twierdzi, ¿e ukraiñska ambasada w Duszanbe, od d³u¿szego czasu prowadzi³a akcjê naboru ochotników do wojny z Rosj¹.

Czêœæ tych tych informacji mo¿e byæ rosyjsk¹ propagand¹, jednak udzia³u ukraiñskich s³u¿b specjalnych w zamachu w Krasnogorsku nie mo¿na ca³kowicie wykluczyæ. Do podobnych zdarzeñ, choæ o du¿o mniejszej skali, dochodzi³o przecie¿ w przesz³oœci. Jak podaje New York Times, amerykañski wywiad jest przekonany, ¿e zamach terrorystyczny pod Moskw¹, dokonany w 2022 roku, w którym zginê³a dziennikarka telewizyjna Daria Dugina, córka bliskiego Putinowi rosyjskiego nacjonalisty, zosta³ „autoryzowany przez ukraiñski rz¹d.”

To co ró¿ni zamach w Krasnogorsku od innych ataków ISIS to fakt, ¿e terroryœci nie byli jak zazwyczaj samobójcami, lecz próbowali uciec. To jakby przeciwko mentalnoœci fundamentalistów islamskich, którzy s¹ raczej przekonani, ¿e dokonuj¹c zamachu wype³niaj¹ wolê bo¿¹ i przenios¹ siê dziêki temu do raju.

Tak czy inaczej Stany Zjednoczone i Unia Europejska, aby nie dopuœciæ do mo¿liwego wykorzystywania zamachu do dalszej eskalacji konfliktu na Ukrainie, powinny zaoferowaæ Rosji pomoc w œledztwie i wspólne doprowadzenie do wyjaœnienia przyczyn zamachu. Wydaje siê, ¿e jeœli za atakiem faktycznie sta³ ISIS celem wszystkich zainteresowanych,

w tym równie¿ rz¹du ukraiñskiego, powinno byæ pe³ne wyjaœnienie sprawy i tym samym uciêcie spekulacji i dalszych oskar¿eñ wobec strony ukraiñskiej.

Pomoc USA w œledztwie by³aby wskazana równie¿ dlatego, ¿e amerykañskie s³u¿by wywiadowcze mog¹ mieæ wiêcej informacji o sprawcach. Z doniesieñ prasowych wynika, ¿e na pocz¹tku marca, kana³ami dyplomatycznymi, USA ostrzega³y Rosjê o nadchodz¹cym ataku, zalecaj¹c jednoczeœnie amerykañskim obywatelom przebywaj¹cym w Rosji, unikanie du¿ych zgromadzeñ i supermarketów. Rosja potwierdzi³a otrzymanie tych informacji, podkreœlaj¹c jednoczeœnie, ¿e by³y one pozbawione szczegó³ów.

Najgorzej dla wszystkich, NATO, Rosji, Unii Europejskiej i Ukrainy by³oby gdyby wojna zmieni³a siê w bardziej „brudny” ni¿ dotychczas konflikt, z czêstszymi atakami na cele cywilne, z u¿yciem broni chemicznej, czy czymœ w tym rodzaju. Zw³aszcza Unia Europejska i kraje granicz¹ce bezpoœrednio z Ukrain¹ maj¹ interes w tym ¿eby do tego nie dosz³o.

Sonda¿e, zarówno w UE jak i w Polsce pokazuj¹, ¿e wiêkszoœæ spo³eczeñstw Unii Europejskiej jest przeciwko wysy³aniu ¿o³nierzy na Ukrainê. W niedawnym badaniu dla radia RMF FM dok³adnie zero procent respondentów odpowiedzia³o siê za wys³aniem polskich ¿o³nierzy na pomoc Ukrainie. Najwiêcej, ok. 50 procent jest za dostarczaniem pomocy humanitarnej, 27 proc. za przekazywaniem broni i amunicji i tylko 15 procent za przyjmowaniem uchodŸców.

7
PLUS 30 MARCA 2024
www.kurierplus.com KURIER

Zmartwychwstanie Jezusa w wizji Anny Emmerich

Anna Katarzyna Emmerich (17741824) niemiecka mniszka, która ostatnie 12 lat ¿ycia spêdzi³a przykuta do ³ó¿ka naznaczona stygmatami Jezusa ¿ywi¹c siê tylko Komuni¹ Œwiêt¹, mia³a wizje wielu nieznanych wydarzeñ z Pisma Œwiêtego iz przysz³oœci, m.in. przeœladowania Koœcio³a i zbrodnie XX wieku. W 2004 roku zosta³a beatyfikowana przez Jana Paw³a II, a na ekrany wesz³a „Pasja” wyre¿yserowana na podstawie jej wizji przez Mela Gibsona, który w ubieg³ym roku rozpocz¹³ zdjêcia do „Zmartwychwstania”. W rolê Jezusa wcieli³ siê znany aktor Jim Caviezel. Na podstawie wizji Anny Emmerich archeolodzy odnaleŸli dom Matki Bo¿ej w Efezie.

Gdy Jezus skona³, Jego Dusza w postaci œwietlistej otoczona Anio³ami sp³ynê³a w ziemiê u stóp krzy¿a. Otch³añ, w któr¹ zst¹pi³a i w której znajdowa³y siê dusze zmar³ych, by³a podzielona na ró¿ne strefy. W lewej by³y dusze sprawiedliwych a¿ do Abrahama, a w prawej od Abrahama a¿ do Jana Chrzciciela. Zbawiciel prowadzony przez Anio³ów przeszed³ miêdzy nimi i wszed³ w przestrzeñ, w której znajdowali siê Adam i Ewa. Przemówi³ do nich ³askawie.

B³ogoœæ niewypowiedziana przeniknê³a wszystkie dusze. Otoczy³y Zbawiciela i oddawa³y Mu czeœæ. Jezus wys³a³ wiele dusz na ziemiê, by wst¹piwszy w cia³a da³y o Nim œwiadectwo. W tym czasie wielu umar³ych wysz³o z grobów i pojawi³o siê w Jerozolimie. Jezus uwalnia³ pobo¿ne dusze z wiekowej niewoli.

Wreszcie zbli¿y³ siê do przepaœci piek³a, które wygl¹da³o jak ogromna, nieprzejrzana skalna budowla, straszna, czarna, po³yskuj¹ca metalicznym blaskiem. Wejœcia strzeg³y olbrzymie bramy opatrzone mnóstwem rygli i zamków. Gdy Anio³owie otworzyli je ujrza³am zamêt ohydy, przekleñstw, ³ajañ, wycia i jêków.

Jezus przemówi³ coœ do duszy Judasza tu zamkniêtej, a Anio³owie t³umy z³ych duchów obalili na ziemiê i spêtali. Lucyfera wrzucili w œrodkow¹ otch³añ, a¿ zakot³owa³o siê za nim w ciemnoœciach. S³ysza³am, ¿e mia³ byæ znowu wypuszczony na pewien czas, jakieœ 50 czy 60 lat przed rokiem 2000 po Chrystusie.

Niezliczone zastêpy dusz poprowadzi³ Jezus w górê do radosnego przybytku pod niebiañsk¹ Jerozolim¹. Dyzmas doczeka³ siê obietnicy danej mu na krzy¿u: oto nie up³yn¹³ dzieñ, a ju¿ znajdowa³ siê w Raju. Dusze czeka³a radoœæ i pokrzepienie. Zastawiono dla nich sto³y niebiañskie.

Widzia³am Zbawiciela na ró¿nych miejscach kuli ziemskiej. Chcia³ niejako uœwiêciæ i oswobodziæ wszelakie stworzenie. Wszêdzie ucieka³y przed Nim z³e duchy. Pojawi³ siê w grobie Adama pod Golgot¹. Tu przysz³y do Niego dusze Adama i Ewy. Rozmawia³ z nimi, a potem przechodzili do grobów Proroków.

Odczu³am wraz z duszami obraz mi³osierdzia. Jezus co rok w tym dniu obchodzonym uroczyœcie przez Koœció³ zwraca oko zbawcze na czyœciec, by wybawiæ niektóre dusze. Wybawi³ je tak¿e dziœ, w Wielk¹ Sobotê. W tym samym czasie Najœwiêtszej Pannie pojawi³ siê Anio³ z poleceniem, by wysz³a do furtki Nikodema. By³a mo¿e dziewi¹ta godzina wieczorem. Posz³a spiesznie. W pobli¿u furtki spostrzeg³a,

jak powietrzem p³ynê³a ku niej œwietlista Dusza Jezusa bez œladu ran, otoczona orszakiem dusz. Jezus wskaza³ na ni¹ i rzek³: „Oto Maryja, Matka Moja!”

Przenios³am siê duchem do wiêzienia Józefa z Arymatei. Sklepienie jego celi nadprzyrodzon¹ moc¹ unios³o siê przy œcianie, w otworze pojawi³a siê œwietlista postaæ, spuœci³a chustê i kaza³a Józefowi wyjœæ w górê. Pobieg³ do wieczernika, gdzie opowiedzia³ o swoim uwolnieniu, po czym umkn¹³ do rodzinnej Arymatei.

Ko³o grobu œwiêtego cicho by³o i spokojnie. Stra¿nicy stali lub siedzieli. Kagañce oœwietla³y mrok jaskrawym blaskiem. W grobie spoczywa³o Cia³o, a przy g³owie i w nogach stali dwaj anio³owie. Ubrani byli na kszta³t kap³anów i przypominali Cherubinów nad ark¹.

Wtem Dusza Jezusa zst¹pi³a przez ska³ê do grobu wraz z uwolnionymi duszami i da³a im poznaæ udrêczenie swego Cia³a. Zdawa³o siê, ¿e ca³uny odpad³y i ujrza³am Cia³o okryte ranami. Mo¿na by³o rozpo-

znaæ wszystkie okaleczenia, boleœci i cierpienia. Dusze ze czci¹ patrzy³y dr¿¹c i p³acz¹c ze wspó³czucia. Teraz nast¹pi³o widzenie tak mistyczne, ¿e nie potrafiê dok³adnie go wypowiedzieæ. Dusza Jezusa jakby wraz z cia³em unios³a siê w górê, nie wlewaj¹c jednak w nie ¿ycia. Dwaj anio³owie podnieœli cia³o w postawie prostej, tak jak spoczywa³o w grobie. Otwar³a siê ska³a i cia³o unios³o siê ku niebu. Jezus stawi³ swe cia³o przed tronem Ojca wobec chórów anio³ów. Przy wychodzeniu zatrzês³a siê grota, a oszo³omieni stra¿nicy upadli. Myœleli, ¿e to trzêsienie ziemi. Kassius jeden przeczuwa³, co siê dzieje. Nadesz³a godzina jedenasta. Najœwiêtsza Panna miotana mi³oœci¹ i têsknot¹ otuli³a siê w p³aszcz i wysz³a. Obchodzi³a samotna drogê krzy¿ow¹. Pod Kalwari¹ pojawi³ siê przed ni¹ Zbawiciel w umêczonym ciele. Podobny by³ do zmar³ego, nieruchomy, s³ychaæ by³o tylko s³owa wychodz¹ce z ust. Oznajmia³, co zdzia³a³ w otch³ani, i ¿e wnet zmartwychwstanie. Prowadzi³ dusze drog¹ krzy¿ow¹ pokazuj¹c im sw¹ mêkê i udrêczenia. Potem Jego cia³o spoczê³o na powrót w grobie w ca³unach. Blada jutrzenka zaczyna³a srebrzyæ strop nieba, gdy Magdalena, Maria Kleofy, Joanna Chusa i Salome wysz³y z wieczernika. Nios³y wonnoœci. Nadesz³a wreszcie uroczysta dla œwiata chwila zmartwychwstania. Ujrza³am najœwiêtsz¹ Duszê Jezusa unosz¹c¹ siê nad grot¹ miêdzy dwoma Anio³ami z hufców wojowniczych, otoczon¹ zastêpem zjawisk œwietlanych. Przenikn¹wszy ska³ê sp³ynê³a na œwiête zw³oki i stopi³a siê z nimi w ca³oœæ. Spoœród ca³unów ukaza³o siê jasne, ¿ywe cia³o Pana, z Dusz¹ i z Bóstwem z³¹czone. Wszystko otoczone by³o blaskiem. Wtem gdzieœ spod grobu wychyli³ siê ogromny smok z ludzk¹ twarz¹. Miotaj¹c na wszystkie strony wê¿owatym ogonem zwróci³ paszczê ku Panu, a ten stan¹³ mu na g³owê i cienkim bia³ym drzewcem chor¹giewki uderzy³ trzykroæ po ogonie. Potwór za ka¿dym razem kurczy³ siê i nikn¹³ w oczach, tak ¿e wnet tylko g³owê by³o widaæ, a i ta wkrótce zapad³a siê w ziemiê. Ujrza³am Zbawiciela w chwale jak przenikn¹wszy skaliste sklepienie uniós³ siê ponad grotê. Ziemia zadr¿a³a, a z nieba sp³yn¹³ jak b³yskawica Anio³ w postaci wojownika, odwali³ kamieñ i usiad³ na nim. Wstrz¹œniêcie by³o tak silne, ¿e stra¿nicy og³uszeni padli. W tym momencie Jezus objawi³ siê Matce obok Kalwarii. Piêkny by³ i majestatyczny. Okrywa³a Go suknia bladoniebieska, po³yskuj¹ca jak dym w œwietle s³onecznym. Na rêkach i nogach znaæ by³o b³yszcz¹co rany. Œwiête niewiasty znajdowa³y siê wtedy w pobli¿u furtki Nikodema. Nie zauwa¿y³y znaków cudownych. Magdalena pospieszy³a do ogrodu, za ni¹ Salome. Kamieñ znalaz³y odwalony. Salome zatrzyma³a siê, a Magdalena zajrza³a do œrodka. Blask uderzy³ jej oczy. Ujrza³a ca³uny pró¿ne i rozrzucone. Po prawej stronie siedzia³ Anio³.

Anna Emmerich na obrazie Gabriela Maxa Rafael Santi – Zmartwychwstanie Chrystusa Bazylika Grobu Pañskiego w Jerozolimie
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 8
Jim Caviezel i Mel Gibson na planie „Zmartwychwstania“
www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024 9 Z okazji Wielkanocy ¿yczymy organizacjom polonijnym i wszystkim Rodakom zdrowia i wszelkiej pomyœlnoœci w ¿yciu prywatnym i zawodowym. PULASKI ASSOCIATION of BUSINESS and PROFESSIONAL MEN, Inc. www.pulaskiassociation.com

Polskie wczoraj i dziœ

Pawe³ Jasienica -

Pawe³ Jasienica, w³aœciwie Leon Lech Beynar, urodzi³ siê w 1909 r. w Symbirsku, rodzinnym mieœcie wodza rewolucji bolszewickiej W³odzimierza Lenina, jako drugie dziecko Miko³aja Beynara i Heleny Maliszewskiej.

Matka bardzo dba³a o rozwój duchowy swych dzieci. Czytanie na g³os fragmentów wa¿niejszych dzie³ literatury polskiej by³o sta³ym elementem ¿ycia domowego. Po odrodzeniu niepodleg³ej Rzeczpospolitej Beynarowie przenosz¹ siê do Warszawy w 1920 r. Nieco póŸniej rodzina osiedla siê w Wilnie, gdzie m³ody Leon Lech podejmuje studia historyczne na Uniwersytecie Stefana Batorego. Po uzyskaniu tytu³u magistra pracuje przez kilka lat jako nauczyciel historii w Grodnie. W 1935 r. debiutuje swoj¹ pierwsz¹ ksi¹¿k¹ „Zyg-

munt August na ziemiach dawnego Wielkiego Ksiêstwa”. Rok wczeœniej bierze skromny œlub z W³adys³aw¹ Adamowiczówn¹. Wiosn¹ 1937 r. Jasienica zostaje zatrudniony jako spiker w Rozgloœni Polskiego Radia w Wilnie.

24 sierpnia 1939 r. zostaje zmobilizowany do 134 pu³ku piechoty jako dowódca plutonu i bierze udzia³ w walkach nad Bugiem i Narwi¹. Jego jednostka poddaje siê Niemcom 26 wrzeœnia. W drodze do oflagu udaje mu siê uciec i pod koniec paŸdziernika wróciæ do Wilna. W 1940 r. rozpoczyna dzia³alnoœæ w Zwi¹zku Walki Zbrojnej publikuj¹c miêdzy innymi swoje artyku³y w wydawnictwach podziemnych. Po ataku Hitlera na Zwi¹zek Sowiecki i zajêciu Wilna przez Niemców kontynuuje dzia³alnoœæ konspiracyjn¹ podejmuj¹c jednoczeœnie zatrudnienie w ró¿nych zawodach. Pracowa³ jako robotnik przy budowach i remontach, by³ stró¿em nocnym oraz pomocnikiem w tartaku. W lipcu 1944 oddzia³y Armii Krajowej bior¹ udzia³ w walkach o Wilno w ramach akcji „Burza”. Po zajêciu miasta przez wojska sowieckie dochodzi do pertraktacji miêdzy dowództwem Armii Krajowej i Sowietami w sprawie utworzenia polskiego korpusu. 17 lipca nastêpuje zdradzieckie internowanie ponad siedmiu tysiêcy polskich ¿o³nierzy i oficerów przez si³y NKWD. Szczêœliwym zbiegiem okolicznoœci Beynar unika aresztowania i wraz z grup¹ swoich towarzyszy przebija siê na

zachód w rejon Podlasia. Jesieni¹ 1944 r. rozpoczyna s³u¿bê w 5 Wileñskiej Brygadzie AK jako porucznik „Nowina” i zostaje adiutantem dowódcy brygady, majora Zygmunta Szendzielarza „£upaszki”. W sierpniu 1945 r. „Nowina” zostaje ranny w potyczce w okolicach wsi Zaleœ. Przez kilka miesiêcy ukrywa siê i leczy na plebanii w miejscowoœci Jesienica (st¹d jego póŸniejszy pseudonim literacki). Po powrocie do zdrowia udaje mu siê przedostaæ do Polski. W czerwcu 1946 r. przenosi siê do Krakowa i podejmuje pracê w „Tygodniku Powszechnym”. Zdaj¹c sobie sprawê z sytuacji Polski w nowej rzeczywistoœci politycznej, stara³ siê dostrzec jej pozytywne aspekty, jak np. odbudowê kraju, rozwój nauki czy wzrost przemys³u.

2 lipca 1948 r. zostaje aresztowany, a nastêpnie przewieziony do Warszawy. W œledztwie ujawniono powi¹zania Jasienicy z majorem Szyndzielarzem „£upaszk¹”. W wiêzieniu zlecono mu napisanie kilkunastostronnicowego referatu oceniaj¹cego w³asne ¿ycie i ówczesn¹ sytuacjê w Polsce. Wszystko wskazuje na to, ¿e sporz¹dzone wyznania zosta³y przyjête pozytywnie bo wkrótce pozwolono mu opuœcic areszt.

W roku 1950 Jasienica przeprowadza siê do Warszawy i poœwiêca prawie ca³kowicie pracy pisarskiej. W roku 1957 rozpoczyna pisanie „Polski Piastów”. Ksi¹¿ka ta bêdzie pierwsz¹ czêœci¹ jego s³ynnej trylogii o historii Polski przedrozbiorowej – dwie nastêpne to „Polska Jagiellonów” i „Rzeczpospolita Obojga Narodów”. Dzie³a te nie s¹ stricte pracami historycznymi, lecz opisuj¹ dzieje kraju w sposób interesuj¹cy, dostêpny dla przeciêtnego czytelnika. Wbrew powszechnie panuj¹cej wówczas teorii Jasienica stara³ siê wyjaœniæ, ¿e argument o anarchizacji polskiej szlachty jest wyraŸnie wyolbrzymiony. Spotyka go za to ostra krytyka ze strony marksistowskich historyków i pisarzy. Przez ca³y okres swej twórczosci w PRL musia³ zmagaæ siê z restrykcjami cenzury iz dogmatyczn¹ polityk¹ wydawnictw. Jasienica anga¿uje siê równie¿ w niezale¿n¹ dzia³alnoœæ spo³eczn¹ i wkrótce staje siê jedn¹ z g³ównych postaci opozycji intelektualnej. W roku 1964 jest jednym z g³ównych inicjatorów i sygnatariuszy s³ynnego Listu 34 protestuj¹cego przeciwko ingerencjom cenzury w rozwój kultury narodowej. Jednak najbardziej postaæ pisarza zwi¹zana jest z wydarzeniami gor¹cego roku 1968. W odpowiedzi na zdjêcie „Dziadów” Mickiewicza ze sceny Teatru Narodowego Zwi¹zek Literatów Polskich zwo³a³ nadzwyczajne zebranie w Warszawie w lutym 1968 r. Pawe³ Jasienica by³ jednym z g³ównych mówców na tym historycznym zgromadzeniu, jak równie¿ walnie przy-

¿ycia

czyni³ siê przyjêcia rezolucji sprzeciwiaj¹cej siê polityce kulturalnej w³adz. Wszystko to zadecydowa³o o brutalnej nagonce na pisarza. Po rozbiciu manifestacji studenckich w stolicy w dniach 8 i 9 marca, ruszaj¹ do akcji „gangsterzy pióra” czyli re¿imowi dziennikarze. Nazwisko Paw³a Jasienicy jest wymieniane jednym tchem z Leszkiem Ko³akowskim, Antonim S³onimskim i Stefanem Kisielewskim. Maj¹ to byæ g³ówni inspiratorzy „po¿a³owania godnych wybryków”, których miejscem by³y warszawskie uczelnie. Równoczeœnie ujawniona zostaje partyzancka przesz³oœæ Jasienicy. Og³asza siê, ze nale¿a³ on do „bandy £upaszki” i zarzuca mu siê udzia³ w „zbrodniach” oddzia³ów leœnych na Bia³ostocczyŸnie. W³adys³aw Gomu³ka, w pamiêtnym przemówieniu wyg³oszonym w Sali Kongresowej, przedstawi³ pisarza jako jednego z najbardziej aktywnych wrogów w³adzy ludowej, a zarazem doda³, ¿e w roku 1948 œledztwo w sprawie jego dzia³alnoœci w antykomunistycznym podziemiu „zosta³o umorzone z powodów, które s¹ mu dobrze znane”. Wnioskuj¹c logicznie, ka¿dy móg³ siê domyœliæ, ¿e towarzysz „Wies³aw” ujawni³, i¿ Jasienica wyda³ swoich towarzyszy aby uzyskaæ wolnoœæ. Tak odebrane zosta³o to przez wielu uczciwych ludzi. By³o to brutalne, nie maj¹ce nic wspólnego z prawd¹ pomówienie ze strony przywódcy PZPR. Atak ten musia³ dotkliwie zaboleæ pisarza i prawdopodobnie, wraz z nagonk¹ prasow¹, przyczyni³ siê do jego przedwczesnej œmierci. Od tej pory zostaje on objêty ca³kowitym zakazem druku i publikacji i wycofuje siê z ¿ycia publicznego.

Umiera 19 sierpnia 1970 roku. Jego pogrzeb staje siê manifestacj¹ z udzia³em ponad tysi¹ca osób. Wybitnego twórcê ¿egnaj¹ przyjaciele – czo³owi przedstawiciele literatury i kultury polskiej. Nad otwartym grobem przemówienie wyg³osi³ Jerzy Andrzejewski.

Dramat ¿ycia Paw³a Jesienicy nie koñczy siê wraz z jego œmierci¹. Dopiero w roku 2002 ujawnione zostaj¹ kulisy jego drugiego ma³¿eñstwa. W grudniu 1969, na osiem miesiêcy przed œmierci¹, pisarz bierze œlub z Zofi¹ Kazimier¹ Nen¹ Obretenny. Pani Zofia (lub Nena jak j¹ czêœciej nazywano) mia³a „wzorowy” ¿yciorys. By³a w AK i uczestniczy³a w powstaniu warszawskim.

W roku 2001 udostêpniono córce pisarza Ewie Beynar-Czeczott teczkê ojca z archiwum MSW. Z materia³ów zawartych w teczce wynika, ¿e Nena Obretenny by³a œwiadom¹ i p³atn¹ konfidentk¹ S³u¿by Bezpieczeñstwa. Polecono jej nawi¹zanie bliskiej znajomoœci z Jasienic¹ i informowanie w³adz bezpieczeñstwa o jego zajêciach, pogl¹dach, zamierzeniach, itp. W roku 1966 agentka zaczê³a przychodziæ na spotkania autorskie z pisarzem. Poniewa¿ by³a inteligentna iw miarê atrakcyjna, szybko zdoby³a sobie jego sympatiê i zaufanie - w konsekwencji, na polecenie prze³o¿onych z SB, zawar³a z nim zwi¹zek ma³¿eñski. Jasienica nigdy nie dowiedzia³ siê o prawdziwej roli swej drugiej ¿ony. Nena Obretenny-Beynar zmar³a w roku 1997. Jej syn z pierwszego ma³¿eñstwa, Marek Obretenny wspó³odziedziczy³ razem z córk¹ pisarza prawa autorskie ojczyma. Po ujawnieniu danych archiwalnych MSW, Ewa Beynar-Czeczott sprzeciwi³a siê publikacji dzie³ ojca i wyst¹pi³a o odebranie praw dziedzicznych synowi agentki. W grudniu 2006 r. przyznano wy³¹cznoœæ praw autorskich córce pisarza. ❍

dramat
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 10
Kazimierz Wierzbicki
Pawe³ Jasienica

Kartki z przemijania

To ju¿ tysiêczny odcinek „Kartek”. Sam nie wierzê, a jednak! Pierwszy ukaza³ siê w „Kurierze Plus” w po³owie kwietnia 2005 roku, czyli 21 lat temu. Zainteresowa³ czytelników, zw³aszcza tych, którzy pamiêtali moje dwa cykle wspomnieniowe – „Mieszkañców mojej pamiêci” i „Okna pe³ne nadziei” a tak¿e wspomnienia zamieszczane w „Przegl¹dzie Polskim”, kulturalno-literackiej czêœci ówczesnego „Nowego Dziennika”. Niektórzy z tych¿e czytelników namawiali mnie na pisanie dziennika, w którym bêdzie notowana moja teraŸniejszoœæ. Przedtem namawia³ mnie na dziennikowanie papie¿ Jan Pawe³ II, który zauwa¿y³, ¿e moje ¿ycie jest tak „bogate i urozmaicone, ¿e by³oby szkoda, ¿eby nie zosta³o utrwalone s³owem”. Zagrozi³ mi nawet, ¿e ju¿ nie przyjmie mnie wiêcej, jeœli nie bêdê mia³ mu do pokazania swoich zapisków. Pos³ucha³em go i notowa³em moje tu i teraz w odziedziczonym po mamie eleganckim dwustukartkowym zeszycie w ozdobnej oprawie, ze z³oconymi brzegami stron. Niestety zeszyt ten utraci³em wraz ze skórzan¹ torb¹, odrêcznymi notatkami i pieniêdzmi podczas rabunkowego napadu dokonanego na mnie przez nowojorskich Murzynów. Cudem wyszed³em z niego ¿ywy i ca³y. Doprawdy cudem! PóŸniej szuka³em tego¿ dziennika po w okolicznych œmietnikach i zaroœlach. Pyta³em, czy ktoœ go nie znalaz³ i nie odda³ do biura pobliskiego North Bronx Hospital lub do okolicznych sklepów. Przemierzy³em w jego poszukiwaniu wiele miejsc w Peldham Bay Park, gdzie by³o sporo porzuconych damskich torebek, mêskich teczek i przedmiotów nieprzydatnych z³odziejom. Bez rezultatu. Uzna³em wówczas, ¿e prowadzenie dziennika nie jest mi przez Zwierzchnoœæ pisane. Jednak po œmierci Jana Paw³a II postanowi³em dotrzymaæ danego mu s³owa i wówczas w³aœnie, w ho³dzie dla niego, pojawi³y siê „Kartki z przemijania”. S¹ luŸn¹ form¹ dziennika. Dzielê siê w nim z czytelnikami swymi spostrze¿eniami, przemyœleniami i wra¿eniami oraz piszê o osobach, które mnie ciekawi¹ lub fascynuj¹. Wskazujê

Œroda

równie¿ osoby warte przypomnienia, zainteresowania, podziwu, wdziêcznoœci lub szacunku. Jako publicysta o mentalnoœci wiecznego i totalnego belfra staram siê wskazywaæ zagadnienia, które uwa¿am za istotne. Przestrzegam tak¿e przed konsekwencjami, jakie mog¹ byæ nastêpstwem wszechobecnych obecnie: niewiedzy, nijakoœci, g³upoty i równania w dó³ w imiê fa³szywie pojmowanej demokracji i poprawnoœci politycznej. Staram siê byæ obiektywny, ale przy pisaniu szczerego dziennika nie jest to w pe³ni mo¿liwe. Wiem, ¿e moje postrzeganie niektórych problemów, zjawisk i ludzi jest niezgodne z oczekiwaniami redakcji, ale mam sporo sygna³ów, ¿e podziela je niema³a iloœæ czytelników. Bywa, i¿ dostajê podziêkowania za to, ¿e piszê to, co oni myœl¹ lub sami chcieliby napisaæ. Bywa, ¿e dostajê podziêkowania, za odwagê w podejmowaniu tematów trudnych, niewygodnych lub nielubianych oraz za dope³nianie pó³prawd, podwa¿anie mitów i uklepanych stereotypów. Najbardziej ciesz¹ mnie jednak wypowiedzi, ¿e to, co piszê jest komuœ (cytujê) „tak po ludzku bliskie”. Uskrzydlaj¹ mnie i usensowaniaj¹ moje trwanie w Nowym Jorku.

Patronami literackimi „Kartek” s¹: poeta i felietonista Antoni S³onimski, który w ostatnich latach swego ¿ycia nie waha³ siê waliæ prawdy prosto z mostu oraz prozaik Adolf Rudnicki, którego epigramatyczna forma stosowana m.in. w „Niebieskich kartach” by³a tak zgodna z moim narracyjnym oddechem, ¿e j¹ w koñcu od niego przej¹³em. Nie bez znaczenia by³ tak¿e kronikarski sposób pisania stosowany przez profesora Józefa Szczublewskiego, mojego nauczyciela i recenzenta ze szko³y teatralnej, autora m. in. wspania³ej biografii Heleny Modrzejewskiej i Juliusza Osterwy.

Tysiêczny odcinek „Kartek z przemijania” jest okazj¹ do spojrzenia wstecz na ca³¹ moj¹ ponadpó³wieczn¹ drogê publicystyczn¹, sk³adaj¹c¹ siê z kilku tysiêcy artyku³ów napisanych w Polsce i w Nowym Jorku. Pisz¹c je, czu³em siê niekiedy jak Don Kichot, bo nic konkretnego nie uda³o mi siê nimi za³atwiæ ani niczego trwa³ego wywojowaæ. By³y przys³owiowym wo³aniem na puszczy. Ró¿ne moje inicjatywy przynosi³y mi uznanie poszczególnych czytelników i polityków, ale pozostawia³y obojêtnych tych, od których naprawdê coœ zale¿a³o. Nie bez przyczyny zgromadzi³em onegdaj kolekcjê rzeŸb i rycin przedstawiaj¹cych tego bohatera powieœci Cervantesa. Jedn¹ z nich zawiesi³em w gabinecie Julity Karkowskiej, wspania³ej redaktorki wspomnianego „Przegl¹du Polskiego”. Na pami¹tkê mojej wspó³pracy

Tydzieñ na kolanie

W Polsce w³aœciwie to, co zawsze. Gdy rz¹d nie mo¿e za bardzo siê pochwaliæ sukcesami, potrzebne s¹ igrzyska. Obecna koalicja „uœmiechniêtej Polski” ma pustawe r¹czki, wiêc siêga do swych korzeni: oœmiu gwiazdek czyli – excusez le mot – yebaæpisów. Choæ œciœlej, raczej Ziobrê i ziobrystów, choæ przecie¿ oni formalnie poza PiS-em.

Premier Donald Tusk i jego minister sprawiedliwoœci i prokurator generalny Adam Bodnar zrobili pokazuchê z nocnym najazdem Agencji Bezpieczeñstwa Wewnêtrznego na dom by³ego ministra sprawiedliwoœci i prokuratora generalnego. Ziobro, schorowany po walce z rakiem, przyjecha³ do domu.

Adwokat Maciej Zaborowski, pe³nomocnik Zbigniewa Ziobry ujawni³, ¿e nocne przeszukania ABW w domu by³ego ministra sprawiedliwoœci zabezpiecza-

³a karetka pogotowia, a pose³ nie zmru¿y³ oczu tej nocy. Pytany o udzia³ w czynnoœciach prokurator Marzeny Kowalskiej, szefowej „zespo³u œledczego” do spraw Funduszu Sprawiedliwoœci, powiedzia³, ¿e nie by³o jej na miejscu. Potwierdzi³ te¿ ustalenia portalu wPolityce. pl, który wczoraj rano ujawni³, i¿ funkcjonariusze ABW zaklejali kamery monitoringu w domu szefa Suwerennej Polski.

„Nikt z nas nie spa³, a nie by³a to sytuacja komfortowa, szczególnie dla mojego klienta, który znajduje siê w bardzo trudnym stanie. To przecie¿ ogromne obci¹¿enie. Powiem wiêcej, na miejscu by³a karetka, by zabezpieczyæ ewentualne negatywne skutki owych czynnoœci” – relacjonuje portalowi wPolityce. pl adwokat Maciej Zaborowski.

Samo przeszukanie trwa³o prawie 24 godziny, a wiêc umówmy siê, by³o piêkn¹ pokazówk¹. Podobnie jak najazdy ABW na inne lokale – piêkne w obrazkach dla kamer, pokazuj¹ce walkê z mafi¹. Oczywiœcie Tusk z Bodnarem musz¹ siê liczyæ, ¿e jeœli wajcha spo³eczna siê przesunie i PiS znów dojdzie do w³adzy, to oni mog¹ doœwiadczyæ podobnych

Andrzej Józef D¹browski

z ni¹ i zarazem na pami¹tkê mojej pracy w „Nowym Dzienniku” w charakterze redaktora dzia³u polskiego.

Pisz¹c te jubileuszowe „Kartki” myœlê o wszystkich ich Czytelnikach, z serca dziêkuj¹c za wieloletnie towarzyszenie moim myœlom i emocjom. Jasno powiem: bez odzewu z Ich strony „Kartki” nie przetrwa³yby owych 21 lat. Numer tysiêczny mia³ byæ ostatnim, ale czujê jeszcze potrzebê kontaktowania siê poprzez nie, zarówno z Tymi, którzy myœl¹ podobnie jak ja i z Tymi, którzy myœl¹ inaczej. Niech nas nie dzieli czas ani odleg³oœæ.

Redakcja lubi, ¿eby na œwiêta dawaæ coœ rozweselaj¹cego. Myœlê tedy, ¿e w sam raz siê nada ten oto tygodniowy zapis Konstantego Ildefonsa Ga³czyñskiego: „poniedzia³ek – ob³êdnik, wtorek – niechêtnik, œroda – nerwownik, czwartek – ewentualnik, pi¹tek – sceptycznik, sobota – zalajnik, niedziela – skandalnik”.

Moi najlepsi warszawscy przyjaciele, osobnicy z niebagatelnym dorobkiem naukowym i intelektualnym, nale¿¹ ku mojej rozpaczy do skrajnej prawicy katolicko-narodowej, ja zaœ jestem centryst¹ i wolnomyœlicielem. K³ócimy siê zatem ju¿ na Okêciu, z którego mnie odbieraj¹. Po odwiezieniu mnie do domu, aby nie eskalowaæ k³ótni pijemy wódkê. Najczêœciej „Pejsachówkê”/”Pesachówkê”/”Œliwowicê Paschaln¹”, któr¹ przywo¿¹ na moje powitanie. Po niej godzimy siê jak Polak z Polakiem. Do nastêpnej k³ótni, ma siê rozumieæ. ❍

„niedogodnoœci” jak Ziobro. Zapowiedzia³ to prezes Kaczyñski. „To oczywiste dzia³anie, które odpowiada – jak to siê mówi – dyspozycji artyku³u 127 Kodeksu karnego, o zmianie ustroju si³¹ – powiedzia³. Pytany czy jego zdaniem premier Donald Tusk kwalifikuje siê pod ten artyku³, Kaczyñski powiedzia³: „W oczywisty sposób, w moim przekonaniu, siê kwalifikuje, a to jest bardzo ciê¿ki artyku³, od dziesiêciu lat do do¿ywocia.”

I tak to siê toczy. Tusk Kaczyñskiego i Ziobrê. Kaczyñski i Ziobro Tuska. Tusk i Bodnar Ziobrê… bez przerwy, od 19 ju¿ lat, tyle, ile trwa³a II Rzeczypospolita! Narodzie, mo¿e ju¿ czas skoñczyæ z t¹ zabaw¹ podstarza³ych d¿entelmenów?, bo Rosjanie za pasem i za blisk¹ zagranic¹… a tu s³yszê, ¿e Tusk chce na prezydenta. Wybierzmy w koñcu powa¿nych, emocjonalnie zrównowa¿onych ludzi, (a nie p³aczliwych Szymków)… tak wiem, niemo¿liwe. Szlus.

Z innych rzeczy. Sonda¿e pokazuj¹ ¿e a¿ 72 proc. Polaków popiera postulaty i protesty rolników. Tak¿e w sonda¿ach do sejmików wojewódzkich PiS wci¹¿ prowadzi, a i Konfederacji idzie do góry. Oczywiœcie, procesy spo³eczne trochê trwaj¹, nie ma co siê nadmiernie ekscytowaæ, ale wyniki wyborów samorz¹dowych (kwiecieñ) i do Parlamentu Euro-

pejskiego (czerwiec) mog¹ byæ bardzo ciekawe i du¿o zmieniæ.

* * *

„Polskoœæ jest straszliwie atrakcyjna. Ogromnie ciekawa. Niezwykle poci¹gaj¹ca. Wspania³a jako miejsce, w którym cz³owiek mo¿e siê ulokowaæ. Polska to przygoda daj¹ca poczucie szczêœcia. Ja jestem cz³owiekiem szczêœliwym. Choæ kiedy ma siê tyle lat co ja i kiedy ¿ycie dobiega koñca, to ju¿ nie³atwo byæ szczêœliwym. Ale jestem szczêœliwy w³aœnie dziêki temu, ¿e szed³em polsk¹ drog¹ przez wiele lat mego ¿ycia, ¿e wszystkie moje umiejêtnoœci i talenty pisarskie, od pewnego momentu, odda³em polskoœci. To uczyni³o mnie w³aœnie cz³owiekiem szczêœliwym. Patrioci s¹ szczêœliwi”, Zmar³y ju¿ niestety Jaros³aw Marek Rymkiewicz w rozmowie z Adamem Zawadzkim.

Pamiêtajmy, ¿e jako Polacy sroce spod ogona nie wypadliœmy. Na to, kim jesteœmy pracowa³y ca³e pokolenia, czêsto bezimienne w cierpieniu. Nie spieprzmy tego, dobrze?

Poniewa¿ id¹ najwa¿niejsze œwiêta – Zmartwychwstania Pañskiego – najlepsze ¿yczenia.

Weso³ego Alleluja, wszystkim! ❍

11 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024

Ostatnia Wieczerza

Spoœród dramatycznych wydarzeñ Wielkiego Tygodnia, swoistym spokojem tchnie Ostatnia Wieczerza – spotkanie przy stole aposto³ów z Jezusem. Du¿o siê tego wieczoru dzia³o z ogromnymi konsekwencjami dla póŸniejszego rozwoju chrzeœcijañstwa. Nic tedy dziwnego, ¿e te donios³e chwile sta³y siê bardzo czêstym tematem malarskich przedstawieñ. Z pozoru mamy do czynienia z t¹ sam¹ scen¹, tymczasem artyœci wybierali w istocie inne momenty przebiegu posi³ku Jezusa z uczniami.

Wszyscy znamy s³ynny fresk Leonarda da Vinci; wiadomo wielki mistrz renesansu stworzy³ klasyczny rzec mo¿na wizerunek tego wydarzenia i jeœli idzie o kompozycjê (równe ustawienie przy stole wszystkich uczestników w perspektywicznym ujêciu) i wybór tematyki (Jezus oœwiadcza, i¿ jeden z obecnych zdradzi go).

PrzeœledŸmy ca³oœæ tego, co dzia³o owego wieczoru.

W domu Marka

Przypuszcza siê, ¿e Ostatnia Wieczerza mia³a miejsce w domu œw. Marka, prawdopodobnie jedynego z ewangelistów, który osobiœcie mia³ (odleg³y) kontakt z Jezusem. Domys³ co do miejsca opiera siê na wielu stwierdzeniach póŸniejszych autorów chrzeœcijañskich; najwczeœniej uwagi na ten temat pochodz¹ z VI w.: „by³o to w domu Marii, matki Marka, gdzie Mistrz zwyk³ zatrzymywaæ siê, kiedy zjawia³ siê w Jerozolimie, a sam Marek by³ owym cz³owiekiem z dzbanem”.

Uwaga ta dotyczy s³ów z Ewangelii œw. Marka:

„…powiedzieli do niego uczniowie: gdzie chcesz, ¿ebyœmy ci przygotowali spo¿ywanie paschy. Wówczas on (…) powiedzia³ im: idŸcie do miasta. Po drodze wyjdzie naprzeciw wam pewien cz³owiek z dzbanem wody. IdŸcie za nim. A tam, gdzie on wejdzie, powiedzcie w³aœcicielowi domu tak: Nauczyciel pyta, gdzie jest moja gospoda, w której móg³bym spo¿y-

waæ Paschê z moimi uczniami. Wtedy on wam poka¿e miejsce do jedzenia doœæ obszerne, przystrojone ju¿ i gotowe.” (M: 14, 12-15)

Podobnie pisze œw. £ukasz, dodaj¹c jeden szczegó³, i¿ chodzi o salê po³o¿on¹ na górze (£: 22, 12). By³ to wiêc dom przestronny, przynajmniej jednopiêtrowy.

Rozmaicie tê wiekopomn¹ wieczerzê przedstawiano. Zazwyczaj jako skromny, surowy posi³ek (patrz Ugolino da Sienia), ale na przyk³ad w³oski artysta Tintoretto (1518-1594) kaza³ nam wyobra¿aæ j¹ sobie jako wielk¹ ucztê dworsk¹, godn¹ Pana Niebios, z obfitoœci¹ jad³a i napoju, wieloœci¹ s³u¿by, dziej¹c¹ siê w pomieszczeniu rozleg³ym, z anielskimi goœæmi, w obecnoœci powietrznych duchów i otwart¹ przestrzeni¹ na boskie b³ogos³awieñstwo.

Kto znaczniejszy?

Zaczyna siê posi³ek, ale nie wszyscy s¹ zadowoleni z zajmowanego miejsca przy stole: „powsta³ te¿ miêdzy nimi spór, który z nich [Aposto³ów] jest najwiêkszy”. Zapewne sz³o o to, kto ma siedzieæ najbli¿ej Chrystusa. Na co Jezus rzek³, aby uci¹æ spór: „Kto jest wœród was wiêkszy, niech siê stanie mniejszym, a kto jest prze³o¿onym, niech siê zachowuje jak s³uga”. (£: 24-26). Podobn¹ sytuacjê sugeruje te¿ œw. Jan.

Ten konflikt dumy i pychy: kto jest wiêkszy, kto wa¿niejszy znajduje stosowne rozwi¹zanie. Opis znajdziemy w Ewangelii œw. Jana: Jezus „wsta³ od sto³u, z³o¿y³ swe szaty (…). Potem nape³ni³ naczynie wod¹ i zacz¹³ umywaæ uczniom nogi i ocieraæ je przeœcierad³em, którym by³ przepasany”. (J: 13, 4-5). Tym czynem pokaza³, czym jest prawdziwa pokora, o której naucza³. Aposto³owie z³agodnieli, choæ wed³ug Ewangelisty – nie mogli zrozumieæ postêpowania Jezusa.

To pierwsze z wa¿nych wydarzeñ wieczerzy znalaz³o wielokrotn¹ reprezentacjê w malarstwie. Za przyk³ad niech pos³u¿y XV-wieczna miniatura anonimowego nie-

mieckiego artysty zwanego Mistrzem Ksiêgi Domowej. Jezus zaczyna mycie stóp od œw. Piotra, z którym d³u¿sz¹ wymianê s³ów na ten temat odnotowuje œw. Jan. W œredniowiecznej, drewnianej izbie siedz¹ aposto³owie – jeden z nich, Judasz, nie ma z³otego jak talerz nimbu œwiêtoœci wokó³ g³owy. Pozostali czekaj¹ na swoj¹ kolej. Jezus t³umaczy zak³opotanemu Piotrowi, który stara siê powstrzymaæ Mistrza, donios³oœæ tego czynu, którego znaczenia, jak mówi, uczniowie zrozumiej¹ póŸniej.

Sprawa Judasza

Nastêpuje kolejne wa¿ne wydarzenie tego wieczoru. „Zaprawdê mówiê wam –powiada Jezus – ¿e jeden z was, jedz¹c ze mn¹, zdradzi mnie. A oni zaczêli siê smuciæ i pytaæ jeden po drugim: czy to ja?” (M: 14,18-19). Ten w³aœnie moment przedstawi³ Leonardo da Vinci w bodaj¿e najs³ynniejszym fresku.

Sprawa Judasza – jak zwykle elektryzuj¹ca. Pytanie od dawna stawiane: dlaczego Judasz post¹pi³ jak post¹pi³? Ewangelia mówi, ¿e szatan weñ wst¹pi³ (J: 13,2). Co to znaczy? Zdradzi³ dla pieniêdzy? W¹tpliwe. Gdyby kocha³ pieni¹dze, to nie przestawa³by z grup¹ biedaków, jakim byli uczniowie Jezusa. Dawno by poszed³ tam, gdzie s¹ jakieœ wiêksze œrodki; albo uciek³ z pieniêdzmi, które powierzy³a mu grupa.

Religijna interpretacja: Judasz wzi¹³ na siebie rolê, jak¹ przewidzia³o Pismo œw.: Zbawiciel, Mesjasz ma byæ zdradzony, wiêc Judasz wzi¹³ tê rolê na siebie. Judasz jest wiêc bohaterem i mêczennikiem.

Inna interpretacja: Judasz ¿ywi³ pogl¹dy bliskie frakcji ¿ydowskich zelotów. Kiedy jednak uœwiadomi³ sobie, ¿e Jezus jest jak najdalszy od ideologii zelotów –walki zbrojnej z okupacj¹ rzymsk¹, rozczarowa³ siê, tote¿ swobodnie wyda³ go, jako w istocie szkodliwego dla ich sprawy. „Mi³ujcie nieprzyjacio³y wasze” – to przykazanie przeciwne postulatom zelotów.

Inna interpretacja: Judasz nie by³ tym, który wierzy za ma³o, ale wierzy zbyt mocno. Wierzy³ tak g³êboko, ¿e nie s¹dzi³, aby mo¿na by³o Jezusa zabiæ. Na krzy¿u dowiedzie wiêc swej boskoœci, pokona wrogów, zjedna t³umy zapowiedzi¹ królestwa bo¿ego na ziemi. Nie by³a to wiêc zdrada, ale b³¹d, bo nie zrozumia³ do koñca ani samego Jezusa, ani jego nauki. Dawni malarze nie uciekali siê do takich niuansów. Judasz nie nale¿y do Aposto³ów – pokazywany jest bez halo albo zgo³a zasiada nie wraz z Aposto³ami, ale po przeciwnej stronie sto³u, jak na fresku Domenico Ghirlandaio.

Eucharystia

Wreszcie nastêpuje trzeci i zapewne kulminacyjny moment wieczerzy – podziêkowanie, liturgiczny gest, który póŸniej nazwany zostanie Eucharysti¹: „… wzi¹wszy chleb, odmówi³ dziêkczynienie, po³ama³ i rozda³ go im mówi¹c: to jest cia³o moje wydane za was. Czyñcie to samo na moj¹ pami¹tkê. Podobnie po wieczerzy wzi¹³ kielich i powiedzia³: ten kielich jest Nowym Przymierzem we krwi mojej, która bêdzie za was wylana.” (£: 19-20). Na fresku znakomitego Fra Angelico moment ten zosta³ uwspó³czeœniony: Jezus zachowuje siê jak ksi¹dz rozdaj¹cy wiernym komuniê. Peter Paul Rubens zaœ wprawdzie ostatni¹ wieczerzê umieœci³ nie w izbie, ale w jakby w koœciele, jednak Jezus, zgodnie z tradycj¹, b³ogos³awi trzymany w rêku zwyk³y chleb.

KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 12
Mistrz Ksiêgi Domowej – Obmywanie stop Aposto³om Peter Paul Rubens – Ostatnia Wieczerza Ugolino Da Siena – Ostatnia Wieczerza Jacopo Tintoretto – Ostatnia Wieczerza Leonardo Da Vinci – Ostatnia Wieczerza Fra Angelico – Komunia Aposto³ów

The Polish Institute of Arts & Sciences of America (PIASA)

¿yczy Czytelnikom Kuriera Plus

radoœci i nadziei p³yn¹cej z nadchodz¹cych

Œwi¹t Wielkanocnych

Zapraszamy na doroczn¹ konferencjê w dziedzinie nauk o Polsce, która odbêdzie siê w dniach 7-9 czerwca 2024 w Collegium Civitas w Warszawie

Aktualne informacje o wszystkich wydarzeniach znajduj¹ siê na naszej stronie: PIASA.org

Polish Institute of Arts and Sciences of America

208 East 30th Street, New York, NY 10016 (róg 3 Avenue)

Tel: 212.686.4164

Otrzyjcie ju¿ ³zy p³acz¹cy, ¿ale z serca wyzujcie.

Wszyscy w Chrystusa wierz¹cy weselcie siê, radujcie...

Bo Zmartwywsta³ samow³adnie, jak przepowiedzia³ dok³adnie Alleluja, Alleluja, niechaj brzmi

Alleluja!

13 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 14

Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczymy wszystkim ciep³a domowego, mi³oœci bliŸniego, wzajemnej ¿yczliwoœci i zrozumienia. Aby Zmartwychwsta³y Chrystus nape³ni³ nasze serca nadziej¹ i obfitoœci¹ ³ask.

Radosnej

Komitet Parady Kazimierza Pu³askiego oraz Wielki Marsza³ek Piotr Praszkowicz

Maszerujemy z sercem, dum¹ i dusz¹ www.pulaskiparade.org

£aski p³yn¹ce z Chwalebnego Zmartwychwstania Pañskiego Mi³oœæ, Przebaczenie i Pokój obficie nape³ni¹ serca nas Wszystkich

B³ogos³awionych Œwi¹t ca³ej Polonii ¿yczy

Katolicki Klub Dyskusyjny

i zdrowych Œwi¹t Wielkanocnych wszystkim
Radosnych
Rodakom ¿ycz¹ pracownicy North Brooklyn Development Corporation
Ca³ej Polonii! FIDELITY TAX SERVICES & INSURANCE BROKERAGE CORP. 178 GREENPOINT AVE. BROOKLYN, NY 11222 tel. (718) 389-5553
Weso³ego Alleluja dla
Wielkanocy
Krzysztof
15 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024
prze¿ytej w gronie Najbli¿szych naszym Klientom i ca³ej Polonii ¿ycz¹ Katarzyna i
Matyszczyk
Chrystus Zmartwychwsta³! Prawdziwie Powsta³! Alleluja

Z okazji Œwi¹t sk³adamy naszym Rodakom

¿yczenia wszelkiej pomyœlnoœci, du¿o zdrowia i œwiêtowania w gronie najbli¿szych.

W piêkne Œwiêta Wielkanocy, ¿yczymy samych radoœci. Niech bêdzie zdrowie, niech bêdzie szczêœcie. Dobrobyt niech u Was goœci.

Agnieszka i Artur Dybanowscy z córeczkami Anabelle i Abigail

207

Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych, ¿yczymy Polonii, naszym

Z okazji Œwi¹t Wielkanocnych, ¿yczymy Polonii, naszym

Klientom i Wspó³pracownikom du¿o zdrowia, szczêœcia i wszelkiej pomyœlnoœci w ¿yciu osobistym i zawodowym.

Klientom i Wspó³pracownikom du¿o zdrowia, szczêœcia i wszelkiej pomyœlnoœci w ¿yciu osobistym i zawodowym.

Weso³ego Alleluja!

Weso³ego Alleluja!

Dariusz Knapik z ¯on¹

Dariusz Knapik z ¯on¹

PLUMBING & HEATING
61st Street, Maspeth, NY
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 16
Consulting & Development, 178 Franklin Street, Brooklyn, NY
53-28
11378 Tel. 718-326-9090
Victoria
11222
Nassau Ave., Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-389-8500

Alleluja! Alleluja! Alleluja!

Z okazji zbli¿aj¹cych siê Œwi¹t Wielkanocnych ¿yczê ca³ej Polonii spokoju, zdrowia i wszelkiej pomyœlnoœci.

Niech œwi¹teczna atmosfera zagoœci w Waszych domach i niech bêdzie si³¹, która pozwoli zbli¿yæ siê do Chrystusa Zmartwychwsta³ego, daj¹cego nam nadziejê i ukojenie w codziennym ¿yciu.

¯yczê, by wzajemne zrozumienie oraz owocna wspó³praca budowa³a nasz¹ polonijn¹ wspólnotê, pozwalaj¹c zachowaæ na obczyŸnie polskie tradycje i staj¹c siê Ÿród³em dumy oraz godnym dziedzictwem dla przysz³ych pokoleñ.

Tadeusz Antoniak Komitet Obchodów Rocznicy Katastrofy Smoleñskiej i Ludobójstwa Katyñskiego

17 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024 NASZYM KLIENTOM I CA£EJ POLONII ¯YCZYMY RADOSNYCH I RODZINNYCH ŒWI¥T WIELKANOCNYCH ORGANIZUJEMY PRZYJÊCIA I BANKIETY NA WSZYSTKIE OKAZJE
NASSAU AVE. BROOKLYN, NY 11222
ERDECZNIE ZAPRASZAMY 57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378 Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653 ANIA TRAVEL AGENCY
naszym
92
(718)389.6965 S
Wszystkim
Klientom i ca³ej Polonii
Œwi¹t
¿yczymy zdrowych, spokojnych i radosnych
Wielkiejnocy

Przybycie grupy 234 powstañców listopadowych do Nowego Jorku

Wieczorem 28 marca 1834 roku dwa austriackie okrêty wojenne „Guerriera” i „Hebe” przywioz³y do portu w Nowym Jorku grupê Polaków, uczestników Powstania Listopadowego z lat 1830-1831, deportowanych przez Austriaków do Ameryki. Fakt ten zosta³ odnotowany nazajutrz, 29 marca przez nowojorski „The Evening Post”:

Z tej krótkiej informacji dowiadujemy siê, ¿e na pok³adach obu okrêtów po czteromiesiêcznej, chwilami dramatycznej podró¿y z Triestu przez Gibraltar do Nowego Jorku, przywieziono ³¹cznie 234 polskich pasa¿erów. Jak do tego dosz³o?

Otó¿, po upadku Powstania Listopadowego w 1831 roku wielu z jego uczestników, uchodz¹c przed rosyjskimi represjami, schroni³o siê w zaborze austriackim, gdzie zostali przez tamtejsze w³adze przyjêci doœæ ¿yczliwie. W maju 1833 roku postawa Austriaków wobec by³ych powstañców zmieni³a siê radykalnie. Sta³o siê to po nieudanej wyprawie p³k. Józefa Zaliwskiego, który z terenu zaboru austriackiego przeszed³ do zaboru rosyjskiego, aby tam wznieciæ kolejne powstanie. Rz¹d austriacki, lojalnie wspó³pracuj¹cy z Rosj¹ i Prusami, nie chcia³ dopuœciæ do podobnych dzia³añ Polaków w przysz³oœci. Z tego powodu na terenie zaboru austriackiego zatrzymano blisko 400 by³ych powstañców listopadowych, zamykaj¹c ich w wiêzieniu wBrnie na Morawach, co jednak by³o kosztowne. Po trzech miesi¹cach rz¹d austriacki da³ uwiêzionym Pola-

kom do wyboru: powrót do Rosji, albo zgoda na wyjazd do dalekich Stanów Zjednoczonych. Zapewniano, ¿e rz¹d austriacki porozumia³ siê z rz¹dem amerykañskim w sprawie ochrony i wsparcia dla Polaków, gdy dotr¹ do Stanów Zjednoczonych.

Stoj¹c przed tak¹ „gangstersk¹” propozycj¹, powstañcy listopadowi wybrali deportacjê do Ameryki. Pod stra¿¹ zostali przeniesieni do cytadeli w Trieœcie nad Adriatykiem. Tam w nocy 22 listopada 1833 zostali zaokrêtowani na dwa okrêty wojenne: „Guerriera” i „Hebe”, na pok³adzie których po d³ugiej morskiej podró¿y dotarli do Nowego Jorku.

1 kwietnia 1834 roku powstañcy zgromadzeni na pok³adzie okrêtu „Hebe” powo³ali do ¿ycia Komitet Polski w Nowym Jorku w sk³adzie: kpt. Ludwik Bañczakiewicz – prezes, ks. Ludwik Je¿ykiewicz – skarbnik, cz³onkowie: Marcin Rosienkiewicz, Jan Rychlicki, por. Józef Kossowski, ppor. Jan Hi¿, Feliks Gwinczewski. By³a to pierwsza polska organizacja na kontynencie amerykañskim. Trzech przedstawicieli Komitetu zosta³o wys³anych do prezydenta miasta Gideona Lee z zapytaniem, co ich czeka w Stanach Zjednoczonych. Otrzymali odpowiedŸ: – nie tylko Polacy, lecz ka¿dy przybywaj¹cy do tego kraju ma prawo u¿ywaæ swobód wspólnych wszystkim mieszkañcom, a fundusze utrzymania siê le¿¹ we wszystkich rêkodzielniach i kunsztach tego kraju, i które dla ka¿dego s¹ otwarte. Takowe zimne oœwiadczenie prezydenta niewiele

Wiadomoœæ w nowojorskim „The Evening Post” z 29 marca 1834 r., o wp³yniêciu do portu w Nowym Jorku dwóch austriackich fregat z polskimi pasa¿erami.

wró¿y³o dobrego dla szlachty polskiej, nauczonej ¿yæ tylko prac¹ ch³opa. – pisa³ w swoim pamiêtniku Julian JuŸwikiewicz. – Przez czas zostawania w porcie przybywali do nas Amerykanie, z którymi zaledwie dwóch, i to z dykcjonarzem [s³ownikiem], rozmawiaæ siê jakkolwiek mogli; jêzyk ich angielski stanowi³ nam w pocz¹tkach najwiêksz¹ trudnoœæ – zanotowa³ dalej.

2 kwietnia 1834 roku wszystkim Polakom przed zejœciem na l¹d wyp³acono po 40 dolarów, koñcz¹c tym austriackie uwiêzienie. JuŸwikiewicz zapisa³: – Mnóstwo mieszkañców wysz³o przypatrzeæ siê ró¿nokszta³tnym kostiumom, a najbardziej w¹sy nasze zwraca³y ich uwagê. Dalej pisa³ o wielkiej ¿yczliwoœci, jakiej doœwiadczyli Polacy ze strony Amerykanów: – (..) zaprowadziwszy niektórych [z nas] do swych domów, w porz¹dne opatrzyli suknie. Wielu podostawa³o zaraz kapelusze, aby nie œmieszyli ch³opców ulicz-

nych ró¿nofarbnymi czapkami. Wielu zaproszono do bufetu dla przyjêcia czegokolwiek, lub rozdawano bilety, za okazaniem których zaspokajano apetyt lub pragnienie.

Ja, w towarzystwie kilku kolegów, zaj¹³em siê wyszukiwaniem mieszkania, które za dolarów trzy (z³p 24) od osoby na tydzieñ z wiktem najêliœmy.

Komitet nasz stan¹³ w hotelu dla ostentacji porz¹dniejszym, na wynajêcie, którego oraz inne potrzeby z³o¿yliœmy pieni¹dze do kasy.

Komitet Polski w Nowym Jorku z pomoc¹ Wêgra Karoly Kraitsira (uczestnik Powstania Listopadowego, przyby³ do USA w 1833 r.) ju¿ 9 kwietnia 1834 r. wystosowa³ memoria³ do Kongresu Stanów Zjednoczonych, z proœb¹ o nadanie polskim powstañcom ziemi na w miarê korzystnych warunkach. Z tego memoria³u dowiadujemy siê m.in., ¿e spoœród przyby³ych do Nowego Jorku Polaków wiêkszoœæ stanowili oficerowie, z których najwy¿szy rang¹ by³ jeden major [Ludwik Ch³opicki, bratanek gen. Józefa Ch³opickiego]. Mniejszoœæ stanowili szeregowi ¿o³nierze. Niektórzy oficerowie ni¿szego stopnia i prawie wszyscy szeregowcy pochodzili ze wsi i pracowali w rolnictwie. Wiêkszoœæ z przyby³ych Polaków to byli mieszkañcy ziem zagarniêtych przez Rosjê w pierwszym rozbiorze Polski. Mniejszoœæ pochodzi³a z Królestwa Polskiego, utworzonego na Kongresie Wiedeñskim w 1815 r. Niektórzy z powstañców mieli ponad lub prawie 60 lat; czêœæ od 17 do 20 lat (niektórzy byli studentami); wiêksza liczba by³a w wieku od 26 do 40 lat. Niektórzy w powstaniu odnieœli rany i nie byli w pe³nej formie fizycznej. Jeden z powstañców mia³ ze sob¹ ¿onê. [Byli to Andrzej i Marcela Kwiatkowscy] Wielu zostawi³o swoje rodziny w Polsce; niektórzy byli wdowcami, jednak¿e ich dzieci te¿ zosta³y w Polsce. Kongres i Senat Stanów Zjednoczonych do przedstawionego im przez Polaków memoria³u, odnieœli siê bardzo przychylnie. 30 czerwca 1834 r. przyznano polskim weteranom pierwszeñstwo wykupu na terenie dzisiejszych stanów Illinois i Wisconsin 640 akrów ziemi (w cenie 1,25 dolara za akr), je¿eli zagospodaruj¹ j¹ w okresie do 10 lat. Niestety, polscy wygnañcy nie mieli funduszy na op³acenie dalekiej podró¿y do w/w stanów, jak i œrodków na zagospodarowanie dzia³ek, które mieli wybraæ ich przedstawiciele.

Jork Nr
30 marca 2024
Nowy
372
Sea Port w Nowym Jorku, 1828. Ryc. William James Bennett. Fot. Domena publiczna.

Brak mo¿liwoœci zaci¹gania przez Polaków po¿yczek na osadnictwo, jak i nie wytyczenie na czas przez przedstawicieli Komitetu Polskiego dzia³ek ziemi w wyznaczonych rejonach spowodowa³y, ¿e idea polskiego osadnictwa wojskowego w Stanach Zjednoczonych upad³a.

W Nowym Jorku (miasto liczy³o wówczas ponad 200 tys. mieszkañców) z myœl¹ o pomocy dla polskich wygnañców zawi¹za³ siê komitet na czele z ex-senatorem Albertem Gallatin, który wg. JuŸwikiewicza zebra³ na ten cel wœród Amerykanów przesz³o 8 tys. dolarów. Œrodki te zosta³y wydane na pokrycie d³ugów Polaków, którym po dwóch miesi¹cach skoñczy³y siê pieni¹dze i zaczêli ¿yæ na kredyt. JuŸwikiewicz zanotowa³: Komitet [amerykañski], uwiadomiony przez gospodarzy zacz¹³ takowe d³ugi op³acaæ. Lecz gdy co tydzieñ po kilkaset dolarów na podobne op³aty depansowaæ musieli i widz¹c, ¿e Polacy do niczego siê nie bior¹, a z sumy przesz³o 8000 dolarów zebranej ma³y ju¿ pozosta³ fundusz – wskazawszy tym¿e drogê do pracy, zaczêli kosztem swym do ró¿nych miast wysy³aæ, nie oszczêdzaj¹c rekomendacjów.

I tak przy koñcu miesi¹ca maja wys³ano kilkudziesiêciu, ze wszystkimi wygodami na stembocie (statek parowy), do miasta Albany, Athen i Troy [wszystkie w stanie New York]. Wszêdzie byli najlepiej przyjêci, lecz ¿e po krótkiej goœcinie przedstawiali sposób utrzymania siê przez pracê, to wiêc wielu siê nie podoba³o, opuœcili te miasta i rozsypali siê po kraju. Amerykañski komitet pomocy w Nowym Jorku przez blisko 5 miesiêcy utrzymywa³ oko³o szeœædziesiêciu Polaków, p³ac¹c ka¿demu 3 dolary na tydzieñ. Podobny komitet zorganizowa³ siê w Filadelfii, dok¹d wys³ano z Nowego Jorku oko³o 30 polskich wygnañców pod przewodnictwem Marcina Rosienkiewicza. Utworzy³ on dla swoich rodaków szkó³kê, gdzie pobierali lekcje jêzyka an-

gielskiego. Po trzech miesi¹cach, gdy wyczerpa³y siê fundusze miejscowego komitetu, wyp³acono ka¿demu Polakowi po kil-

ka dolarów. Obdarowani udali siê w ró¿ne czêœci kraju.

Podobna sytuacja mia³a miejsce w Nowym Jorku. Pod koniec sierpnia 1834 r. miejscowy komitet pomocy wyp³aci³ ka¿demu Polakowi 30 dolarów, po czym siê rozwi¹za³. W tej sytuacji dotychczasowi beneficjenci pomocy, zaczêli desperacko szukaæ pracy, a niektórzy np. Wojciech Konarzewski i Berthold Wierciñski, wykorzystuj¹c zasobnych obywateli miasta, powrócili na ich koszt do Europy.

Po zaprzestaniu dzia³alnoœci komitetów pomocy w Filadelfii i Nowym Jorku, zawi¹za³ siê komitet w Bostonie, na czele którego stan¹³ dyplomata i pisarz Aleksandr Hill Evert, sekretarzem by³ dr. Samuel G. Howe (wiêziony w 1831 r. przez Prusaków w Berlinie za próbê pomocy polskim powstañcom). Pod ich przewodnictwem zebrano na wsparcie polskich wygnañców w Stanach Zjednoczonych blisko 4 tys. dolarów.

Liczba ogólna znajduj¹cych siê dot¹d rodaków w tym kraju przesz³o 300 dochodzi, a wszyscy tak s¹ rozrzuceni po kraju, ¿e jeden o drugim nie wie, lecz kilku lub kilkunastu mieszkaj¹cych w jednym miejscu ¿yj¹ w najœciœlejszej jednoœci braterskiej. Nie politykuj¹ oni tu, nie formuj¹ towarzystw i nie naradzaj¹ siê o przysz³oœci, lecz s¹ to zawsze Polacy; wszystkie ich d¹¿noœci skierowane s¹ do najœwiêtszego celu; bez w¹tpienia na odg³os odradzaj¹cej siê Ojczyzny nie spóŸni¹ siê na chwilê, chocia¿ z drugiej pó³kuli œwiata. – pisa³ w swoim pamiêtniku JuŸwikiewicz, który w czerwcu 1835 roku uda³ siê do Francji. Jego spostrze¿enia okaza³y siê prorocze, bowiem w latach 1917-1919 blisko 21 tys. Polaków ze Stanów Zjednoczonych i Kanady wst¹pi³o ochotniczo w szeregi Armii Polskiej we Francji tzw. B³êkitnej Armii, która w znacz¹cy sposób przyczyni³a siê do wywalczenia niepodleg³ej Polski.

Herb Polski z czasów powstania listopadowego. 19 II 1831 sejm powstañczy wprowadzi³ nowy wzór god³a pañstwowego – na ukoronowanej dwudzielnej tarczy w polu prawym Orze³ Bia³y, w polu lewym Pogoñ. Wczeœniej sejm uzna³ barwy bia³¹ i czerwon¹ za narodowe.

Ÿród³a:

M. Haiman, Z przesz³oœci polskiej w Ameryce, Buffalo-New York 1927. B. Grzeloñski, Ameryka w pamiêtnikach Polaków. Antologia, Warszawa 1975.

L. JuŸwikiewicz, Polacy w Ameryce. Czyli pamiêtnik piêtnastomiesiêcznego pobytu, Pary¿ 1836.

E. Modzelewska-Obara, Dorobek pisarski i misja kulturalna polskich emigrantów w Stanach Zjednoczonych Ameryki w latach 1831-1842, Kraków 2022

Redakcja: Jolanta Szczepkowska

Teofil Lachowicz

Adres redakcji:

P.A.V.A. of America, District 2 , 17 Irving Place, New York, NY 10003

e-mail: pava.swap@gmail.com

tel. 212-473-0580, www.pava-swap.org

Imienna lista powstañców listopadowych przyby³ych do Nowego Jorku 28 marca 1834

Dooko³a wielkanocnego sto³u

Wielkanoc to œwiêto z bogat¹ tradycj¹ o g³êbokim znaczeniu. Od wieków ³¹czy w sobie elementy wiary, historii, kultury i wspólnoty. Wielkanoc obchodzi siê w pierwsz¹ niedzielê po pierwszej wiosennej pe³ni ksiê¿yca i symbolizuje ona zwyciêstwo ¿ycia nad œmierci¹, œwiat³a nad ciemnoœci¹ i dobra nad z³em. Odzwierciedla siê to w ludowej tradycji, która ³¹czy ze sob¹ elementy chrzeœcijañskiej liturgii, dawnych pogañskich wierzeñ i lokalnej tradycji. Dziêki temu Œwiêta Wielkanocne otwarte s¹ na nowe zwyczaje i interpretacje, co szczególnie widaæ na przyk³adzie jedzenia, które jest istotn¹ czêœci¹ wielkanocnego œwiêtowania.

Nie ma Wielkanocy bez koszyczka, w którym w Wielk¹ Sobotê œwiêci siê pokarmy. Zawartoœæ takiego koszyczka nie jest przypadkowa i ka¿dy produkt jaki siê tam znajduje ma swoj¹ symbolikê.

Co powinno siê znaleŸæ w wielkanocnym koszyczku? Przede wszystkim jajka w postaci pisanek, kraszanek, a nawet ugotowanych na twardo jajek bez skorupki. Jajka to najbardziej rozpoznawalny symbol Wielkanocy, siêgaj¹cy czasów przedchrzeœcijañskich, kiedy to jajko uznawane by³o za symbol ¿ycia i odrodzenia. W chrzeœcijañstwie, jajko nabra³o dodatkowego znaczenia, staj¹c siê symbolem zmartwychwstania i nowego ¿ycia, które z niego wynika. W koszyczku powinna znajdowaæ siê tak¿e figurka baranka. Mo¿e byæ zrobiona z cukru, z ciasta a nawet z mas³a. Baranek powinien mieæ chor¹giewkê z napisem „Alleluja” - jest to symbol zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i symbol jego zwyciêstwa nad œmierci¹. Wa¿nym pokarmem w wielkanocnym koszyczku jest chleb, który przez milenia by³ najwa¿niejszym produktem spo¿ywczym. Chleb symbolizuje cia³o Chrystusa. Ma on krzepiæ ludzkie serce i wspieraæ jego si³ê. Kie³basa w œwiêconce to symbol dostatku, p³odnoœci i zdrowia. Sól to symbol oczyszczenia i wiêzi pomiêdzy Bogiem, a jego ludem. Jezus nazywa³ swoich uczniów „sol¹ ziemi” i dla chrzeœcijan sól to znak ¿ycia i prawdy. Pieprz w koszyczku nawi¹zuje do gorzkich zió³, którymi ¯ydzi nacierali paschalnego baranka. Chrzan to znak si³y fizycznej i krzepy. Ciasto œwi¹teczne takie jak babka dro¿d¿owa to symbol umiejêtnoœci i doskona³oœci. Koszyczek powinien byæ wiklinowy, s³omiany lub zrobiony z ³ubów sosnowych, wyœcielony bia³¹ serwet¹. Koszyczek wielkanocny zdobi siê ga³¹zkami roœlin i najefektowniej wygl¹daj¹ na nim mirt, bukszpan, borówka, bazie i ciête kwiaty. Tak ozdobiony koszyczek to tak¿e symbol wielkiej radoœci.

W podobny sposób zdobi siê œwi¹teczny stó³. Wielu ludzi sieje zawczasu rze¿uchê, która na stole tworzy niezwykle dekoracyjny zielony trawnik lub jakiœ œwi¹teczny symbol. Rze¿ucha przez swoj¹ bujn¹ zieleñ jest tu symbolem ¿ycia. Aby stworzyæ stroik z rze¿uchy w odpowiednim kszta³cie (np. pisanki) trzeba taki kszta³t wyci¹æ najpierw ze styro-

pianu, potem okrêciæ go mokr¹ lignin¹ i wysiaæ nasionka rze¿uchy, które kilka dni póŸniej wykie³kuj¹ intensywn¹ zieleni¹. Podobnie efektown¹ ozdobê sto³u mo¿na zrobiæ z kie³kuj¹cych ziaren owsa. Dziœ taki m³ody, zielony owies jest ju¿ nieco zapomniany, ale zdobi³ on wielkanocny stó³ na d³ugo przed rze¿uch¹. O ile kie³ki owsa s¹ w zasadzie bez smaku to rze¿ucha ma wyraŸny pikantny smak i doskonale nadaje siê do sa³atek czy do posypania jajek z farszem. Wielkanocny stó³ ozdabia siê tak¿e kwiatami. Dawniej królowa³y tam tulipany a dziœ stó³ zdobi¹ hiacynty w doniczkach. Oryginaln¹ ozdob¹ sto³u s¹ bukieciki z niezapominajek, pe³ników (odmiana jaskrów) i szafirków (odmiana hiacyntów). Nadal trudno wyobraziæ sobie wielkanocny stó³ bez ¿onkili lub narcyzów.

Potrawami jakie podaje siê na wielkanocnym stole rz¹dzi tradycja i mo¿na odnieœæ wra¿enie, ¿e wszêdzie s¹ one mniej wiêcej podobne. Jest w tym du¿o racji, bo jak sobie wyobraziæ stó³ wielkanocny bez sa³atki warzywnej? Moja wyobraŸnia nie zapêdza siê a¿ tak daleko. Tak¹ sa³atkê je siê przez ca³e Œwiêta i koñczy siê j¹ we wtorek, bo przechowywaæ siê jej nie da i ¿al ¿eby siê zmarnowa³a. Podobnie jest z ¿urem na kie³basie z jajkiem, który w wiêkszoœci polskich domów je siê tylko raz do roku – w³aœnie w Wielkanoc. Jest to zupa odœwiêtna, bo nie ma innej okazji aby zjeœæ taki specja³. ¯ywotnoœci ¿uru i jego œwi¹tecznego znaczenia nie kwestionuj¹ nawet wegetarianie, którzy robi¹ tê zupê na wêdzonym tofu.

Potrawy wegetariañskie na wielkanocnym stole to nowoœæ jak¹ przynios³y nasze czasy, bo wielu ludzi rezygnuje z jedzenia miêsa. W Wielkanoc nie jest to ³atwe, bo w przeciwieñstwie do Bo¿ego Narodzenia, Wielkanoc ma du¿o potraw pochodzenia zwierzêcego i ominiêcie w celebracji jajek wydaje siê zaprzeczeniem podstawowej tradycji tego œwiêta. Wegañskie „jajka” tworzy siê ze zmielonego tofu zmieszane-

go z mlekiem owsianym i ¿eluj¹cym agarem. Taka substancja powoli zastyga w foremkach przypominaj¹cych kszta³tem jajka. Wydr¹¿ony w takim jajku otwór wype³nia siê zmielon¹ fasol¹ z kurkum¹, co ma imitowaæ ¿ó³tko. Okazuje siê, ¿e wiele wegetariañskich potraw jest bardzo smaczna i furorê robi¹ pasztety z soczewicy ze œliwk¹ lub z ¿urawin¹ i cz¹brem albo z pieczarkami i karmelizowan¹ cebul¹.

Mimo, ¿e w dzisiejszych czasach coraz trudniej jest zachowaæ regionalne tradycje to wci¹¿ mo¿na znaleŸæ miejsca, gdzie na Wielkanoc podaje siê, nieznane gdzie indziej regionalne dania. W Tatrach w koszyczku wielkanocnym œwiêci siê oscypki, a jajka na twardo faszeruje siê bryndz¹. Z tego, co zosta³o po wielkanocnym œniadaniu robi siê tam zupê a w³aœciwie ch³odnik, który nazywa siê sorda. Do ka¿dego talerza wrzucano pokrojon¹ kie³basê, jajka, chleb i chrzan a ca³oœæ zalewano ¿êtyc¹ czyli serwatk¹ z sera owczego. Taka zupa mia³a silnie chrzanowy smak i mia³a zapewniæ zdrowie i hardoœæ na ca³y rok.

Pomostem pomiêdzy ¿urem a sord¹ jest zupa zwana chrzanówk¹ wielkanocn¹. Zupa jest znana na Podlasiu, w Ma³opolsce a tak¿e na Mazowszu. Taka zupa jest gotowana na serwatce, czasami na bulionie warzywnym z dodatkiem zakwasu ¿urowego albo na rosole na miêsie, który na koniec zalewany jest maœlank¹. To, co ³¹czy ze sob¹ wszystkie odmiany tej zupy to chrzan, którego siê nie ¿a³ujê i dodaje siê go œrednio 300g na litr zupy. Chrzan pod wp³ywem gotowania ³agodnieje i warto spróbowaæ tej potrawy ze wzglêdu na jej unikalny smak. Chrzanówkê zaprawia siê majerankiem i lubczykiem. Miêsem w zupie jest boczek lub kie³basa a ca³oœæ – jak np. w chrzanówce lanckoroñskiej – zagêszczana jest puree ziemniaczanym i ozdobiona po³ówk¹ jajka. Gotowanie zupy na serwatce ma swoje logiczne uzasadnienie. Wielkanoc wypada na

przednówku, kiedy ¿ywnoœciowe zapasy s¹ w swoim minimum. Dlatego wykorzystywano wszystko, co nadawa³o siê do zjedzenia a serwatka zawsze zostawa³a po wyrobie serów i dziêki temu nie marnowa³o siê nic. Inn¹ regionaln¹, wielkanocn¹ specjalnoœci¹, nieznan¹ w gdzie indziej, jest kaszubska pra¿nica, która jest w zasadzie wielkanocn¹ jajecznic¹ na cebuli, czosnku, szczypiorku i maœle. Do takiej jajecznicy dodaje siê wêdzone ryby takie jak wêgorz lub pstr¹g a w wielu domach tak¿e boczek. Ugotowane jajka na twardo faszeruje siê na Kaszubach past¹ rybn¹.

Majonez jest wa¿nym sk³adnikiem potraw wielkanocnych bo dodaje siê go tak do sa³atki warzywnej jak i do gotowanych na twardo jaj. Czêsto miesza siê tak¿e chrzan z majonezem i takim sosem doprawia siê wêdliny czy miêsa jakie znajd¹ siê na talerzu. Majonez mo¿na u¿yæ tak¿e do zrobienia wielkanocnego deseru jakim jest ciasto, zwane babk¹ majonezow¹. Taka babka oryginalnie pochodzi ze Œl¹ska i zapewne gdyby nie media spo³ecznoœciowe, to ma³o kto by o niej s³ysza³. Tymczasem w ostatnich latach babka majonezowa coraz czêœciej pojawia siê na wielkanocnych stolach w ca³ej Polsce. Okazuje siê, ¿e majonez w cieœcie sprawia, ¿e babka staje siê nie tylko delikatniejsza, ale tak¿e nie wysycha tak szybko i dziêki temu mo¿e d³u¿ej pole¿eæ. Majonezu w takim cieœcie w³aœciwie nie da siê wyczuæ, ale mocno os³abia on smak cukru i babka jest przez to mniej s³odka. Takie ciasto najlepiej smakuje z polew¹ czekoladow¹ lub grapefruitow¹ i w³aœciwie wszystko do tej babki pasuje. Babka majonezowa jest te¿ ³atwiejsza do upieczenia ni¿ tradycyjna baka piaskowa czy dro¿d¿owa i jest to ciasto na pewno godne spróbowania. Innym, coraz popularniejszym deserem na wielkanocnym stole jest pochodz¹ca ze Wschodu pascha wielkanocna. Kojarzy siê ona z obrz¹dkiem prawos³awnym i na terenie Polski popularna by³a na Podlasiu. Podlasie w ostatnich latach prze¿ywa ogromny rozkwit swojej regionalnej kultury i nieoczekiwanie pascha pojawi³a siê na wielkanocnych sto³ach niemal¿e w ca³ej Polsce. Jest pyszna i niezbyt trudna do zrobienia. Do trzykrotnie zmielonego t³ustego twarogu (czêsto podkrêconego mocno ubit¹ kremówk¹) dodaje siê utarte z cukrem i mas³em ¿ó³tka, miesza siê je z bakaliami takim jak rodzynki, orzechy i sma¿ona skórka pomarañczowa i przez noc ods¹cza w lodowce. Taki deser znika b³yskawicznie.

Nawet najwspanialsze i najsmaczniejsze potrawy na œwi¹tecznym stole smakuj¹ tylko wtedy, gdy dzieli siê je ze swoimi Najbli¿szymi: z Rodzin¹ i Przyjació³mi. To oni sprawiaj¹, ¿e œwiat w którym ¿yjemy, mimo szaleñstwa jakie go ogarnia – ma sens. To dlatego przy œwi¹teczny stole dziel¹c siê jedzeniem, ¿yczymy sobie Weso³ych i Radosnych Œwi¹t Wielkiej Nocy, do których ja tak¿e siê do³¹czam.

KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 20
Koszyczki gotowe do œwiêcenia Stó³ wielkanocny Chrzanówka wielkanocna Babka majonezowa Pascha Pra¿nica Dekoracja wielkanocnego sto³u

Radosnych Œwi¹t Wielkiej Nocy oraz wszelkiej pomyœlnoœci i wielu b³ogos³awieñstw od Zmartwychwsta³ego dla Polonii ¿yczy

Polski Instytut Zdrowia Psychicznego

21 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024

ATRAKCYJNE CENY NA:

www.kurierplus.com

Bilety lotnicze do Polski i na ca³y œwiat Pakiety wakacyjne: Karaiby, Hawaje, Floryda

All-inclusive: Punta Cana, Meksyk ❖

Promocyjne ceny przy zakupie biletu przez internet

Spokojnych i radosnych Œwi¹t Wielkiej Nocy

164

wszystkim mi³oœnikom polskiego s³owa przesy³a Przytulisko Literacko- Artystyczne i EK Polish Bookstore ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych ¯yczymy naszym Pacjentom i Przyjacio³om radosnych i rodzinnych Œwi¹t Wielkanocnych

Weso³y nam dzieñ dziœ nasta³, którego ka¿dy z nas rz¹da³

Tego dnia Chrystus Zmatwychwsta³ Alleluja!

Kwiaty na wszystkie okazje, Kwiaciarnia otwarta

Kwiaty na wszystkie okazje, Kwiaciarnia otwarta

Kwiaty na wszystkie okazje, Kwiaciarnia otwarta

7 dni w tygodniu.

7 dni w tygodniu.

7 dni w tygodniu.

Complete Physical Therapy, P.C. 134 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222, Tel. 718-383-6460
FLOWERS SKY FLOWERS
SKY
aby Œwiêta Wielkanocne przynios³y radoœæ, spokój oraz wzajemn¹ ¿yczliwoœæ. By sta³y siê Ÿród³em wzmacniania ducha.
Driggs Ave, Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2268 ¯yczymy,
Rezerwacja hoteli ❖ Wynajem samochodów ❖ Notariusz ❖ T³umaczenia ❖ Klauzula “Apostille” ❖ Zaproszenia ❖ Wysy³ka pieniêdzy Vigo ANNA-POL TRAVEL www.annapoltravel.com E-mail:annapoltravel@msn.com 821A Manhattan Ave., Brooklyn, NY 11222
718-349-2423
Tel.
Pañswtu
¯yczymy
zdrowych i radosnych Œwi¹t Wielkanocnych
KURIER PLUS 30 MARCA 2024
22

Wszystkim Klientom oraz ca³ej Polonii

sk³adamy serdeczne ¿yczenia z okazji

Œwi¹t Wielkanocnych

Oferujemy catering, urz¹dzamy prywatne przyjêcia i specjalne uroczystoœci

ZAPRASZAMY

119 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222 www.ambersteak.com

Tel. 718-389-3757 * E-mail: amber@ambersteak.com

GROSIK

Polskie Delikatesy

Naszym Klientom i Polonii

Naszym Klientom i Polonii

sk³adamy serdeczne

sk³adamy serdeczne

¿yczenia z okazji Œwi¹t

¿yczenia z okazji Œwi¹t

Wielkanocnych

Wielkanocnych.

W³aœciciel i Pracownicy

W³aœciciel i pracownicy

East Village Meat Market

139 2nd Ave, Manhattan, tel. (212) 228-5590

Pogody ducha, dobra ¿yczy

Pogody ducha, zdrowia radoœci dobra ¿yczy

Pogody ducha, oraz wszelkiego dobra

Pogody ducha, zdrowia radoœci dobra

Pogody ducha, zdrowia i radoœci oraz wszelkiego dobra ¿yczy

Pogody ducha, zdrowia i radoœci oraz wszelkiego dobra

Pogody ducha, oraz wszelkiego dobra

Pogody ducha, zdrowia i radoœci oraz wszelkiego dobra

z okazji Wielkanocy ¿yczy w³aœciciel

okazji Wielkanocy ¿yczy w³aœciciel

z pracownikami

z okazji Wielkanocy ¿yczy w³aœciciel pracownikami

okazji Wielkanocy ¿yczy w³aœciciel z pracownikami

z okazji Wielkanocy ¿yczy w³aœciciel pracownikami

z pracownikami

Pogody ducha, zdrowia i radoœci oraz wszelkiego dobra z okazji Wielkanocy ¿yczy w³aœciciel z pracownikami

6045 Fresh Pond Road Maspeth, NY 11378 tel. 347.407.0674 cell. 917-723-3640

Polecamy w³asne wyroby garma¿eryjne. ZAPRASZAMY NA ZAKUPY!

304 Ditmas Ave, Brooklyn NY 11218 347.350.5563

Zdrowia, szczêœcia, humoru dobrego, a przy tym wszystkim sto³u bogatego. Mokrego dyngusa i smacznego jajka i niech te œwiêta bêd¹ jako bajka

Najserdeczniejsze

Najserdeczniejsze ¿yczenia

¿yczenia

okazji Œwi¹t

z okazji Œwi¹t

Klientom i ca³ej Polonii sk³adaj¹

Klientom i ca³ej Polonii sk³adaj¹

pracownicy sklepu

pracownicy sklepu

Krakus Deli Inc.

Krakus Deli Inc.

Godziny otwarcia: 8:00 - 19:00 od poniedzia³ku do pi¹tku 8:00 - 18:00 - sobota

Niedziela zamkniête

23 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 24

Stany wewnêtrzne

Water for Elephants

zostañ, zostañ i pos³uchaj”. Jest te¿ druga linijka: „zwolnij, zwolnij i pow¹chaj ró¿e” nad któr¹, jak mia³am okazjê ponownie siê przekonaæ, aktorzy musz¹ jeszcze trochê popracowaæ.

Czwartkowy poranek by³ s³oneczny. Ale wia³o ch³odem. W nocy temperatura spad³a do -2C. I musia³am wyci¹gn¹æ z szafy zimow¹ kurtkê. Co zniweczy³o plany, by podczas oficjalnej premiery spektaklu Water for Elephants wyst¹piæ w tzw. wieczorowej stylizacji. Sta³am wiêc przed wejœciem do teatru czuj¹c siê cokolwiek underdressed. Tym bardziej, ¿e wœród t³umu zaproszonych goœci nie brakowa³o kobiet w jedwabnych sukniach z go³ymi plecami, które nie zwa¿aj¹c na arktyczn¹ ch³ostê ustawia³y siê do zdjêæ na œciankach, ochoczo odkrywaj¹c bose nogi i g³êbokie dekolty. Czyli tak to wygl¹da – myœla³am na g³os. Przygl¹daj¹c siê, jak Rick Elice, odpowiedzialny za broadwayowsk¹ adaptacjê powieœci, bryluje przed kamerami. Przypomnia³o mi siê spotkanie z creative team (re¿yserka, scenarzysta, autorzy piosenek, ekipa muzyczna etc.) podczas którego debatowaliœmy nad tym, jak zast¹piæ niepoprawnie u¿yte s³owo „postój”. Wszyscy wydawali siê byæ szalenie przejêci i skupieni na tym, co mówiê. Co trochê mnie rozbawi³o, bo rozmowa dotyczy³a komendy wydawanej… s³onicy, ale te¿ pokaza³o, ¿e traktuj¹ swoj¹ i cudz¹ pracê powa¿nie oraz z nale¿ytym szacunkiem. Stanê³o na „zostañ”, bo pasowa³o rytmicznie do ju¿ napisanej piosenki. I teraz ze sceny s³ychaæ: „zostañ,

Uciekaj¹c przed zimnem, schowa³am siê do holu. Choæ wnêtrze, w którym przez 16 lat wystawiano „Nêdzników” (6,680 przedstawieñ!) tr¹ci z lekka myszk¹, ma jednoczeœnie niesamowit¹ historiê i to w dodatku z akcentem polskim! Imperial Theatre przy 45 Ulicy zosta³ wybudowany w 1923 przez s³ynnych Shuberts Brothers. To w³aœnie Lee, Sammy i Jacob, urodzeni w latach 70. XIX wieku we W³adys³awowie w guberni suwalskiej, uczynili Broadway stolic¹ amerykañskiego musicalu. Mieli zaledwie kilka lat, gdy rodzice zdecydowali wyemigrowaæ na Zachód. 12 czerwca 1881 roku na pok³adzie ¿aglowca parowego „Spain” wp³ynêli do portu w Nowym Jorku, gdzie czeka³a rodzina ze strony matki. Ojciec natomiast – jak pisze Andrzej Krakowski w ksi¹¿ce „Pollywood. Jak stworzyliœmy Hollywood” – nie mia³ wielkiego talentu do zarabiania pieniêdzy, poch³ania³y go bowiem bez reszty dwie pasje: religia i alkohol. Pobo¿ny ¯yd studiuj¹cy œwiête ksiêgi pogardza³ dobrami doczesnymi, zgromadzone fundusze przepija³, wiêc obowi¹zek utrzymania rodziny szybko spad³ na barki ch³opców, którzy nauczyli siê ciê¿ko pracowaæ na d³ugo przed osi¹gniêciem pe³noletnoœci. I nawet gdy zostali ju¿ bogaczami, nie opuszcza³ ich lêk przed nêdz¹. „W opozycji do ojca nad wszystko cenili robienie maj¹tku”.

Z teatrem pierwszy zwi¹za³ siê Sam, który dosta³ pracê odŸwiernego w Operze

Wielkiej w Syracuse. Szybko awansowa³ na kasjera, potem trafi³ do dzia³u ksiêgowoœci. A to wszystko, gdy mia³ zaledwie 10 lat! „Samuel by³ tak zafascynowany teatrem, ¿e zim¹ w nieogrzewanej piwnicy ich domu zbudowa³ w³asn¹ scenê. U¿y³ do tego przyniesionych ze œmietnika pude³ na myd³o, kawa³ków drewna i kilku szmat (…). Scena by³a ruchoma, mia³a przesuwaj¹ce siê dekoracje i kurtynê” –pisze Krakowski. Nied³ugo póŸniej po³¹czy³ talenty finansowe z ambicjami artystycznymi i zosta³ producentem. Tym samym toruj¹c pozosta³ym braciom drogê do wielkiej kariery. Sam nie doczeka³ momentu, gdy Shubert Brothers zasiedli na broadwayowskim tronie, bo zgin¹³ w katastrofie kolejowej maj¹c zaledwie 26 lat. Ale zd¹¿y³ jeszcze wzi¹æ w dzier¿awê Herald Square Theatre na rogu Broadwayu i 35. ulicy na Manhattanie – czyli stworzyæ podwaliny pod imperium, o jak¿e skromnej nazwie: The Shubert Organization. Do 1916 roku Bracia stali siê firm¹ o zasiêgu ogólnokrajowym, wkrótce kontrolowali 75 procent amerykañskich teatrów i produkowali 25 procent ogólnej liczby spektakli rocznie, posiadaj¹c oko³o tysi¹ca instytucji scenicznych w USA, w tym kilkanaœcie na Broadwayu. Kiedy w 1933 r. Wielki Kryzys spowodowa³ bankructwo imperium Szubertów, zamiast przejœæ na emeryturê – jak namawiali liczni doradcy – bracia postanowili dalej utrzymywaæ swój biznes, wk³adaj¹c w przedsiêwziêcie w³asne pieni¹dze. W ten sposób, zdaniem historyków teatru, rodzina Szubertów nie-

mal samodzielnie utrzymywa³a przy ¿yciu amerykañski teatr. W latach 70. spadkobiercy rodziny wznowili dzia³alnoœæ organizacji. Firma istnieje do dziœ.

*

Trochê zakurzone te kotary – mówi A., kiedy siadamy na widowni. To patyna historii – odpowiadam w myœlach. A na g³os przyznajê jej racjê. Jeszcze nie ma ludzi, wiêc robimy kilka pami¹tkowych zdjêæ, zamieniamy parê s³ów z osobami siedz¹cymi w rzêdzie przed nami. I za chwilê zaczyna siê spektakl. Publika reaguje entuzjastycznie. Owacje na stoj¹co! Sza³! Na scenie – oprócz aktorów – pojawiaj¹ siê najwa¿niejsze osoby, które pracowa³y przy produkcji. W koñcu milkn¹ oklaski. Pod drzwi teatru zaje¿d¿aj¹ limuzyny, które zabior¹ goœci na przyjêcie. My jedziemy metrem; do Metropolitan Club to zaledwie kilka przystanków. Miejsce przy 5 Alei okazuje siê byæ ogromnym „marmurowym pa³acem”. Wybudowany w 1981 roku, jeden z najbardziej ekskluzywnych prywatnych klubów w mieœcie, zosta³ za³o¿ony przez grupê wybitnych nowojorczyków, wœród których by³ m.in. J. Pierpont Morgan – g³osi informacja na ulotce. Zostawiamy p³aszcze w szatni i przenosimy siê w czasie do Gilded Age. Z³oto. Marmury. Kute lustra. Freski na sufitach. Na ka¿dym z piêter otwarty bar, sto³y z jedzeniem, miejsca by usi¹œæ i porozmawiaæ, ale te¿ osobne sale z DJ’em i parkietem, który zape³ni siê dopiero po pó³nocy. Oparte o balustradê obserwujemy goœci. Opalizuj¹ce drinki mieni¹ siê bursztynowo. Stukaj¹ kostki lodu. Nowy Jork, raz jeszcze, rozpoœciera swój pawi ogon. Mieni siê. Po³yskuje. Kusi. Wabi. ❍

Zapraszamy na stronê Autorki: www.stanywewnetrzne.com

Mój telefon to mój œwiat

Jan

Latus

Chyba powinienem inaczej rozpocz¹æ rozwa¿ania socjologiczne, ale co tam: zacznê od klubu striptizowego.

By³ taki lokal w dzielnicy Long Island City, Queens, blisko mojego domu. Tañczy³y Ruskie, w³aœcicielem by³ Polak, nie by³o op³aty za wstêp a piwo by³o tanie, wiêc tam czêsto chodzi³em. (Klub ju¿ zamkniêty, pewnie postawi¹ kolejn¹ pa³kê z drogimi apartamentami.)

Pamiêtam z m³odych lat, ¿e kobiety w tego rodzaju biznesie zawsze okazywa³y mê¿czyznom wyuczone zainteresowanie: by³y kokieteryjne, uœmiecha³y siê zalotnie. Ci¹gle tak siê zachowuj¹ na przyk³ad w Azji.

Ale w kilka lat po rozpowszechnieniu siê telefonów komórkowych, a dok³adnie: smartfonów, te dziewczyny zachowywa³y siê inaczej. Siedzia³y w osobnym pokoju (lounge) i bawi³y siê swoimi telefonami. Gdy jakaœ mi siê spodoba³a, musia³em – przepraszaj¹c za wszystko – trykn¹æ j¹ w ramiê i powiedzieæ, ¿e chcê z ni¹ rozmawiaæ.

Tak siê porobi³o. Mieszkam od ponad roku na Filipinach, gdzie pasja do telefonów jest byæ mo¿e najwiêksza na œwiecie. Zreszt¹ nie wiem, mo¿e jeszcze wiêksza jest w Japonii, Korei Po³udniowej, Chinach?

Nie chcê obwiniaæ m³odych Filipiñczyków, zapewne jest to sprawa pokoleniowa. Mo¿e wszyscy 20-paro latkowie i nastolatkowie na œwiecie ¿yj¹ g³ównie w œwiecie wirtualnym, robi¹c sobie zdjêcia i filmy, zamieszczaj¹c je w sieci, oczekuj¹c reakcji, „polubieñ”.

Dziœ w œwiecie króluje telefon. Nie jakieœ tam iPady, gad¿ety dla snobów. Ani nie laptopy, czyli rozwiniêcie narzêdzia pracy, domowego i biurowego komputera. Co prawda na laptopie mo¿na robiæ to samo, co w telefonie, i w dodatku na wiêkszym, lepszym ekranie, ale laptop, nawet taki drogi, srebrny, z jab³uszkiem jako logo, nie jest sexy. Poza tym na laptopie mo¿na pisaæ teksty – moja praca przez ca³e ¿ycie – ale kto dziœ cokolwiek pisze albo czyta? Œwiatem rz¹dz¹ telefony, i tu te¿ istnieje hierarchia snobistyczna. Na szczycie aspiracji pozostaje iPhone, bardzo drogi wszêdzie, a zw³aszcza w Azji. Jest lubiany za to, ¿e robi siê nim dobre zdjêcia, a to w wirtualnym ¿yciu podstawa. Ale s¹ i inne telefony, w systemie operacyjnym Android: koreañski Samsung czy liczne,

nieznane w innych regionach œwiata, marki chiñskie, jak Oppo, Realme, Huawei. Ludzie nawet bardzo biedni maj¹ smartfona, tym bardziej ¿e te najtañsze kosztuj¹ raptem 100-200 dolarów. A postêp technologiczny spowodowa³, ¿e nawet te tanie modele dzisiaj s¹ super zaawansowane, góruj¹ nad pierwszymi iPhonami.

Zatem wszyscy maj¹ telefony. Jak kogoœ staæ, kupuje sobie taki z wielgachnym ekranem, ledwo mieszcz¹cym siê w kieszeni. Ale dziœ ka¿dy trzyma telefon w garœci, nie rozstaje siê z nim nawet na minutê.

Rozwiniêty jest wiêc rynek gad¿etów dla w³aœcicieli telefonów. Szczególnie dziewczyny lubi¹ kupowaæ sobie zabawnie wygl¹daj¹ce etui, ochraniacze ekranu, breloczki i pompony. Stoisk z akcesoriami do telefonów jest równie wiele jak tych sprzedaj¹cych jedzenie.

Telefony s¹ dziœ niezbêdne w ¿yciu: wielu Filipiñczyków u¿ywa firmy GCash do p³acenia w sklepach. Trzeba otworzyæ konto, za³adowaæ pewn¹ kwot¹ i potem p³aciæ przy u¿yciu telefonu.

Ale tu wcale nie chodzi o to, ¿e telefon (poprzednio: komputer) jest ³¹cznikiem do œwiata informacji. Stanis³aw Lem napisa³ kiedyœ – znany to dziœ cytat – ¿e Internet pokaza³ nam, ilu jest na œwiecie idiotów. W zgodzie z pogl¹dem Lema jest teza, ¿e tak naprawdê ludzie nie ko-

rzystaj¹ z – ³atwego w Internecie – dostêpu do informacji. To tylko nam siê wydawa³o, ¿e wystarczy w³¹czyæ google i mieæ od razu informacjê o kraju, cz³owieku, potrawie. Ciekawoœæ jest przyczyn¹ i skutkiem inteligencji; ja tu ciekawoœci u ludzi nie widzê.

Choæ telefon jest, teoretycznie, równie wydajnym narzêdziem jak komputer, tak naprawdê jest on u¿ywany wy³¹cznie do zabawy. Kupuje siê przez telefon ciuchy i buty, zw³aszcza na chiñskich, tanich portalach, zamawia siê tani fast food. Przede wszystkim jednak, u¿ywa siê portali Facebook i Tik-Tok.

Przebywam z m³odymi FIlipiñczykami, je¿d¿ê nawet z nimi na wycieczki. Nie istnieje ju¿ dla nich rzeczywistoœæ, jeœli nie zostanie natychmiast sfotografowana i sfilmowana. Gdzieœ jest ³adnie? Zróbmy zdjêcie, a najlepiej 30 zdjêæ, z takimi samymi uœmiechami, pozami, rozcapierzonymi palcami w koreañskim geœcie „fighting” (w Polsce kiedyœ zwanym victori¹).

Pamiêtacie zabawne zdjêcia z grup¹ nastolatków wpatrzonych w telefony, choæ wokó³ nich dziej¹ siê i trwaj¹ piêkne rzeczy, na przyk³ad Wie¿a Eiffle’a? Dziœ takie zdjêcie nie zdoby³oby ¿adnej nagrody, gdy¿ pokazywa³oby jedynie oczywistoœæ.

Moja m³oda tutejsza znajoma Jenny nie rozstaje siê z telefonem. Kiedyœ jej go ukradziono (i przy okazji wyczyszczono konto GCash, mimo wszelkich technologicznych blokad); p³aka³a przez ca³y dzieñ, w koñcu kupi³em jej nowy.

25 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024 ➭ 26

DRIGGS MEA DRIGGS MEAT T MARKET MARKET

Jajprzepiêkniemalowanych.Œwi¹ts³onecznierozeœmianych. Wponiedzia³ekdu¿owody.Zdrowia,szczêœciaorazzgody!

Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy

Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy

radosnej i rodzinnej Wielkanocy w³aœciciele w³aœciciele

i pracownicy sklepu

radosnej i rodzinnej Wielkanocy w³aœciciele i pracownicy sklepu

i pracownicy sklepu i rodzinnej w³aœciciele w³aœciciele

Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy i rodzinnej w³aœciciele i pracownicy sklepu w³aœciciele

radosnej rodzinnej Wielkanocy w³aœciciele i pracownicy

radosnej rodzinnej Wielkanocy w³aœciciele i pracownicy

Zapraszamy Zapraszamy na œwi¹teczne na œwi¹teczne zakupy zakupy

¯abka Deli

66-51 Fresh Pond Rd., Ridgewood, NY 1 tel. 718-366-3911

Naszym Klientom i ca³ej Polonii ¿yczymy pogodnych, pe³nych rodzinnego ciep³a œwi¹t Wielkiejnocy

Zapraszamy na pyszne œniadania i lunch. Oferujemy gor¹cy bufet.

170 Nassau Avenue, Brooklyn, NY 11222

WAWEL

Meats & Deli

68-33 FRESH POND ROAD RIDGEWOOD, N.Y. 11385 Tel.718-366-0419

Czas Wielkanocy to czas radoœci

Czas Wielkanocy to czas radoœci

Czas Wielkanocy to czas radoœci

Czas Wielkanocy to czas radoœci

Naszym Klientom i Polonii ¿yczymy piêknej i rodzinnej Wielkanocy

Niech w ka¿dym sercu szczêœcie zagoœci.

Niech w ka¿dym sercu szczêœcie zagoœci.

Czas Wielkanocy to czas radoœci w ka¿dym sercu szczêœcie zagoœci.

Niech w ka¿dym sercu szczêœcie zagoœci.

Czas Wielkanocy to czas radoœci w ka¿dym sercu szczêœcie zagoœci.

Niech w ka¿dym sercu szczêœcie zagoœci.

Pogodnych i spokojnych Œwi¹t

Pogodnych i spokojnych Œwi¹t

Pogodnych i spokojnych

Pogodnych i spokojnych Œwi¹t

Pogodnych i spokojnych Œwi¹t

Pogodnych i spokojnych

Klientom i Polonii

Klientom Polonii

Klientom i Polonii

Klientom Polonii

Klientom i Polonii

Klientom i Polonii

Klientom i Polonii

Klientom i Polonii

Klientom Polonii

Zapraszamy na zakupy œwi¹teczne!

¿ycz¹ i pracownicy sklepu

¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy sklepu i spokojnych

¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy sklepu i spokojnych Œwi¹t

¿ycz¹ i pracownicy sklepu

¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy sklepu

¿ycz¹ i pracownicy sklepu

¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy sklepu

¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy sklepu i spokojnych Œwi¹t

¿ycz¹ w³aœciciele i pracownicy sklepu

Mój telefon to mój œwiat

Krótkie filmiki dla ludzie bez ¿adne go attention span, dodatkowo podbijane sztucznym, wygenerowanym przez komputer œmiechem, chichotem, efektami dŸwiêkowymi typu ding dong.

Jan Latus

To ju¿ nawet nie jest odruchowe sprawdzanie wiadomoœci, z Facebooka czy e-maili. Ona nie jest w stanie ogl¹daæ fajnego filmu: akcji, romansu, nie zerkaj¹c co chwilê w telefon. A tam nie ma wa¿nych biznesowych wiadomoœci dla niej, a jedynie najtañsza, najprymitywniejsza rozrywka, filmiki na minutê lub dwie: grubas siê przewraca, piesek znajduje kochaj¹cego w³aœciciela, laska prezentuje siê w bikini dla miliona swoich adoratorów, kobieta pokazuje, jak zrobiæ makija¿ albo jak zrobiæ jajecznicê.

Próbujê to zrozumieæ. Jak na intelektualistê przysta³o, przepraszam, ¿e ¿yjê, ¿e taki jestem, ¿e cokolwiek mnie ciekawi, ¿e chcia³bym spêdziæ w skupieniu godzinê coœ czytaj¹c, coœ ogl¹daj¹c, czegoœ s³uchaj¹c. A przecie¿ œwiat sk³ada siê dziœ z jednominutowych clipów, jest tylko powodem do zrobienia zdjêcia i filmu.

Piszê to jako dziaders, zgred. Oczywiste jest, ¿e z¿ymam siê na tê opêtañcz¹ ju¿ maniê rejestrowania ca³ego ¿ycia a nastêpnie dzielenia siê nim z ca³ym œwiatem. Z drugiej, strony, nigdy w ¿yciu nie mia³em tylu zdjêæ i filmów, dokumentuj¹cych moje tutejsze ¿ycie i ¿ycie moich bliskich. I bardzo to sobie ceniê. ❍

Weso³ego Alleluja, Smacznego jajka i mokrego dyngusa ¿yczy czytelnikom Kuriera Plus, duchownym i rodzicom Zespó³ Krakowianek i Górali przy Parafii w. Stanis³awa Kostki.

Zapraszamy na wiosenny spektakl 9 czerwca.

KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 26
25
Tak siê mamy uœmiechaæ podczas Œwi¹t Wielkanocnych.

Fine Foods and Deli 66-65 Forest Ave., Ridgewood, NY 11385 tel. 347-881-1682

Naszym Klientom oraz ca³ej Polonii

¿yczymy szczêœliwych i rodzinnych

Œwi¹t Wielkanocnych

Zapraszamy na œwi¹teczne zakupy: Mamy wyœmienite wêdliny, kie³basy, pieczywo, ciasta oraz produkty importowane.

Przygotowujemy dania na wszystkie okazje (catering).

Stowarzyszenie Profesjonalnych Pañ

Marii Sk³odowskiej Curie pragnie z³o¿yæ redakcji Kuriera Plus, oraz wszystkim Czytelnikom ¿yczenia radosnych Œwi¹t Wielkanocnyh, piêknej i zdrowej wiosny i powodzenia we wszystkich poczynaniach.

GI NATURAL – sposób na ¿o³¹dkowe rewolucje!

Nie pozwólmy dolegliwoœciom ¿o³¹dkowym, takim jak zaparcia, czy wzdêcia, zdominowaæ naszego ¿ycia codziennego.

Wiele osób cierpi na ró¿nego rodzaju dolegliwoœci ¿o³¹dkowe, które objawiaj¹ siê niekiedy w przykry i wstydliwy sposób. Problemy te maj¹ czêsto osoby przepracowane, nara¿one na stres, czy te¿ takie, które nie prowadz¹ najzdrowszego stylu ¿ycia.

Jeœli masz dosyæ uci¹¿liwych problemów ¿o³¹dkowych i pragniesz zmieniæ coœ w swoim ¿yciu, mamy dla ciebie porad, jak sobie z nimi radziæ.

Jedn¹ z najczêstszych przyczyn dolegliwoœci ¿o³¹dkowych jest stres i przemêczenie. Wspó³ czesny styl ¿ycia, szybki i konsumpcyjny, sprawia, ¿e wszelkiego rodzaju niepowodzenia odbijaj¹ siê nie tylko na stanie naszej psychiki, lecz równie¿ na stanie naszego zdrowia.

GI NATURAL firmy NaturesPlus to produkt, który jest odpowiedzi¹ na problemy zwi¹zane z uk³adem tra wiennym.

Przyjrzyjmy siê bli¿ej jego sk³ad nikom i potencjalnym korzyœciom, które mog¹ przynieœæ u¿ytkownikom.

Kluczowe sk³adniki produktu, to: witamina C (200 mg) i witamina E (100 IU), które dzia³aj¹ jako silne antyoksydanty, przyczyniaj¹c siê do ochrony komórek przed stresem oksydacyjnym. Z kolei wapñ (300 mg), cynk (15 mg) i selen (35 mcg) wzmacniaj¹ barierê ochronn¹ przewodu pokarmowego, a tak¿e wspieraj¹ zdrowie koœci i funkcje immunologiczne. Szczególnie istotn¹ rolê odgrywa L-glutamina (1000 mg) – aminokwas niezbêdny do syntezy bia³ek i regeneracji miêœni, który wspomaga tak¿e uk³ad odpornoœciowy. Dodatkowo, GI Natural oferuje mieszankê prebiotyków (400 mg), wspieraj¹cych rozwój korzystnej flory baktejelitach, co jest kluczowe dla prawid³owego trawienia i absorpcji sk³adników od¿ywczych. Oprócz tego, produkt zawiera specjalnie dobran¹ mieszankê probiotyków (25 mg), w tym Lactobacillus acidophilus Bifidobacterium breve. Kompleks enzymów (25 mg) owoców i warzyw, jak papaja, banan, ananas, mango, burak czy malina, uzupe³nia dzia³anie GI Natural, u³atwiaj¹c trawienie wszystkich sk³adników pokarmowych. Enzymy te, w tym amylaza, laktoza, lipaza, bromelaina, papaina i proteaza, pomagaj¹ rozk³adaæ bia³ka, t³uszcze i wêglowodany, co jest kluczowe dla efektywnego trawienia i przyswajania sk³adników od¿ywczych.

GI Natural wspiera zdrowie przewodu pokarmowego na ró¿nych poziomach – od jamy ustnej, po jelita, kompleksowo dzia³aj¹c na ca³y organizm. Jest to produkt wolny od alergenów, a wiêc odpowiedni dla szerokiej grupy odbiorców, w tym osób z wra¿liwoœci¹ na niektóre sk³adniki.

GI NATURAL to wszechstronne wsparcie dla uk³adu trawiennego. Poprzez kombinacjê sk³adników, suplement ten mo¿e pomagaæ w ³agodzeniu problemów trawiennych, takich jak wzdêcia czy zaparcia. Wspiera te¿ absorpcjê sk³adników od¿ywczych, co jest kluczowe dla ogólnego stanu zdrowia. Jest to produkt wegetariañski, wolny od glutenu, co czyni go dostêpnym dla szerszej grupy konsumentów.

Markowa Apteka z przyjemnoœci¹ informuje, ¿e w swojej ofercie posiada produkt GI Natural od NaturesPlus, który jest œwietnym wyborem dla osób dbaj¹cych o zdrowie uk³adu pokarmowego.

Zachêcamy do odwiedzenia naszej apteki, gdzie mo¿na uzyskaæ wiêcej informacji na temat tego produktu oraz innych suplementów diety.

Z okazji Wielkanocy pracownicy Markowej Apteki ¿ycz¹ wszystkim swoim Klientom i ca³ej Polonii radoœnie obchodzonych Œwi¹t i bardzo mokrego Dyngusa.

27 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024

Podró¿e szyte na miarê

Rozmowa z Joann¹ Mrzyk w³aœcicielk¹ firmy turystycznej Voyager Club Usa

Prowadzi pani biuro turystyczne w Nowym Jorku. Czy obecnie ludzie korzystaj¹c z biur czy raczej podró¿uj¹ na w³asn¹ rêkê?

Dziœ wielu ludzi podró¿uje samodzielnie nie korzystaj¹c z us³ug biur podró¿y ale ci¹gle jest du¿o osób, które ceni¹ sobie komfort i czas. Chc¹ mieæ wszystko zorganizowane od pocz¹tku do koñca nie martwi¹c siê o nic.

Moim zadaniem jest dostarczanie im wyj¹tkowych i niezapomianych prze¿yæ. Program wycieczki jest dok³adnie przemyœlany i dopracowany w szczegó³ach. Opiekujê siê ka¿dym klientem, zatrudniam profesjonalnych pilotów wycieczek, przewodników aby zapewniæ moim podopiecznym komfort, bezpieczeñstwo, a przede wszystkim dobr¹ atmosferê podczas podró¿y. Nasze grupy nie s¹ liczne, co sprawia, ¿e uczestnikom ³atwiej jest zawieraæ nowe znajomoœci, a nawet przyjaŸnie. Inaczej zwiedza siê w grupie 45 czy 50 osobowej, a inaczej w kameralnej 2530 osobowej.

Wielu klientów dolatuje z innych miast w USA. Mam grupy równie¿ z Polski, zw³aszcza w okresie letnim. Wiele osób w czasie wakacji jedzie do Polski, a stamt¹d na kilka dni wyje¿d¿aj¹ siê ze mn¹, np. do Grecji czy W³och.

Dbam o to, ¿eby ka¿dy szczegó³ by³ dopracowany. Klienci nie musz¹ siê martwiæ np. o zmianê rozk³adu lotów, rezerwacjê hoteli, transport, przewodników... wszystko za³atwiam sama. Dla klienta jest to du¿a oszczêdnoœæ czasu i pieniêdzy.

Moje wycieczki s¹ „szyte na miarê” i moi klienci o tym wiedz¹. Mam sta³ych uczestników wycieczek, którzy wracaj¹ ka¿dego roku i zachêcaj¹ swoich znajomych. To œwiadczy o tym, ¿e s¹ zadowoleni i to jest dla mnie najlepsza reklama. Dlaczego, pani zdaniem, warto podró¿owaæ...

Moj¹ pasj¹ jest odkrywanie nowych, dalszych i egzotycznych miejsc...

Wiele lat temu przeczytalam tekst Ryszarda Kapuœciñskiego, ¿e „istnieje coœ takiego jak zara¿enie podró¿¹ i jest to rodzaj choroby w gruncie rzeczy nieuleczalnej.” Doœwiadczy³am tego osobiœcie, wystarczy³a mi jedna podró¿ do Dubaju i Tajlandii aby zmieniæ dotychczasowe postrzeganie œwiata i otworzyæ siê na nowe wyzwania. Od tego zaczê³a siê moja przygoda z biurem podró¿y Voyager Club Usa.

Mówi siê, ¿e podró¿e kszta³c¹. Czy zgadza siê pani z t¹ opini¹?

W czasie ka¿dej podró¿y dostrzegamy piêkno œwiata, poznajemy inne kultury i obyczaje. Jest to zdecydowanie jeden z powodów dlaczego warto podró¿owaæ.

W pierwsz¹ zagraniczn¹ podró¿ wyjecha³am z rodzicami i z bratem do Bu³garii. By³o to dawno temu, ale bardzo mi³o wspominam tamte wakacje. Teraz te¿ wysy³am swoich klientów na wakacje do S³onecznego Brzegu, czy Z³otych Piasków . Jednak to podró¿ do Tajlandii i Dubaju okaza³a siê prze³omowa i zdecydowa³a o za³o¿eniu biura turystycznego. Zainspirowa³am siê inn¹ kultur¹, architektur¹, piêknymi buddyjskimi œwiatyniami, przepiêknymi rajskimi pla¿ami i wyspami. Chcia³am siê tym podzieliæ i postanowi³am, zorganizowaæ pierwsz¹ wycieczkê do Tajlandii jako Voyager Club Usa.

Czy obecnie mo¿na z pani¹ wyjechaæ na wycieczkê do Tajlandii lub Dubaju?

Po przerwie spowodowanej pandemi¹ w zesz³ym roku w listopadzie wznowi³am wyjazdy do Dubaju na siedem dni, –zwiedzanie z przewodnikiem w jêzyku polskim oraz do Tajlandii na wypoczynek ze zwiedzaniem na 11-14 dni. W lutym 2025 r. odbêdzie siê 14-dniowa wycieczka do Tajlandii po³¹czon¹ z pobytem w Dubaju. Ju¿ teraz mo¿na siê zapisaæ, poniewa¿ iloœæ miejsc jest ograniczona.

Jak mo¿e pani zachêciæ innych do wziêcia udzia³u w tym niezwyk³ym wyjeŸdzie?

Dubaj to miejsce, w którym stara kultura Bliskiego Wschodu ³¹czy siê z nowoczesnoœci¹ i przepychem. Najwiêksze miasto Zjednoczonych Emiratów Arabskich kryje w sobie bogactwo atrakcji takich jak: Burj Khalifa – najwy¿szy budynek œwiata, pokaz fontann przy Dubaj Mall, Burj Al Arab, Souk Madinat Jumeirah, Deira – naj-

starsza dzielnica, Gold Souq, Spice Souq i Textile Souq – arabski targ (suki), Al Fahidi i Dubai Museum, Dubai Mall- najwiêksze na œwiecie centrum handlowe. Nie nale¿y zatem dziwiæ siê, ¿e Dubaj jest jednym z najpopularniejszych kierunków wakacyjnych woja¿y.

A Tajlandia?

Ten kraj z kolei s³ynie z przepiêknych pla¿ i rajskich wysp, które zachwycaj¹ turystów bia³ym piaskiem, turkusow¹ wod¹ i bujn¹, tropikaln¹ roœlinnoœci¹....

Bez w¹tpienia Tajlandia to miejsce gdzie znajdziemy niemal wszystko co jest potrzebne ¿eby spêdziæ wymarzone wakacje. Staro¿ytne œwi¹tynie, miejsca religijnego kultu, przepiêkne budowle i zabytki, parki, rajskie wyspy, cudowne pla¿e, ¿e nie wspomnê o tajskiej kuchni, która ma swoich mi³oœników na ca³ym œwiecie. Zdecydowanie Tajlandia to kraj który warto odwiedziæ.

Specjalnie dla moich klientów przygotowa³am ofertê „Rajska Tajlandia z Dubajem” – 14 dniowa wycieczka z Nowego Jorku w lutym 2025.

Wylot z Nowego Jorku bezpoœrednio do Dubaju liniami lotniczymi Emirates. W czasie wyjazdu bêdziemy zwiedzaæ z przewodnikiem mówi¹cym po polsku najwa¿niejsze atrakcje Dubaju: Burj Khalifa, tañcz¹ce fontanny, Deira, Gold Souq, Dubai Mall. Nastêpnie polecimy na kilka dni do Bangkoku gdzie z nasz¹ opiekunk¹ Sue, tajsk¹ przewodniczk¹ mówiac¹ po polsku, zwiedzimy miasto m.in.: Wielki Pa³ac i Szmaragdowy Budda, Œwi¹tynia Wat Traimit – Z³oty Budda, Rejs Kana³ami, Wat Arun – Œwi¹tynia Wschodz¹cego S³oñca, Wat Pho – Œwi¹tynia Le¿¹cego Buddy. Odwiedzimy tak¿e s³ynny wodny park i dawn¹ stolicê Ayutthaya. Nastêpne dni to relaks na najpiêkniejszych tajskich pla¿ach na wyspie Krabi oraz jednej z najpiêkniejszych wysp Phi Phi. Dziewicza przyroda i przepiêkne widoki zapieraj¹ dech w piersiach. Egzotyczna roœlinnoœæ, wynios³e ska³y wapienne i turkusowo-lazurowy kolor morza przyci¹gaj¹ wzrok i pozwalaj¹ prawdziwie odpocz¹æ, a w dodatku poczuæ siê jak w raju.

W ofercie s¹ równie¿ greckie wakacje.

Grecja interesowa³a mnie od dawna, jest jednym z najstarszych krajów w Europie, fascynuj¹cym i ciekawym pod wzglêdem kultury staro¿ytnej, architektury, sztuki, literatury czy filozofi.

Wiele lat temu, kiedy by³am pilotem na rejsie po Morzu Œródziemnym mia³am okazjê zwiedzic wiele krajów m.in. Libiê, Grecjê, Algieriê, Maltê, W³ochy, Turcjê... Ale najbardziej zachwyci³a mnie Grecja. Zwiedzaj¹c wówczas Akropol w Atenach zrozumia³am, ¿e chcê zobaczyæ wiêcej zabytków staro¿ytnych, poznaæ historiê i poznaæ wyspy greckie.

Grecja to nie tylko piêkne pla¿e i lazurowa woda, to przede wszytkim staro¿ytne zabytki i niezwyk³a kultura.

Wielu z nas Grecja kojarzy siê z bia³ymi budynkami, niebieskimi kopu³ami na tle lazurowego morza, staro¿ytnymi ruinami i przepyszn¹ kuchni¹.

Zawsze chcia³am zwiedziæ Grecjê, wyruszyæ w podró¿ po piêknych, urokliwych wyspach. To by³o moje marzenie, które uda³o mi siê zrealizowaæ.

Polecam wyjazdy na wyspy: Parga, Kreta, Santorini, Zakyntos, Samos, Paros czy Lefkada.

Ta ostatnia LEFKADA – niewielka wyspa na Morzu Joñskim skrad³a moje serce. Wyspa, która zachwyca. Nie jest tak popularna jak inne s³ynne wyspy greckie Rodos czy Corfu, ale tak samo, albo jeszcze bardziej urokliwa.

KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 28
Dubaj Lefkada

Greckie Malediwy, tak mówi¹ o niej sami Grecy – s³ynie z przepiêknych pla¿ i turkusowej, krystalicznie czystej wody. Jest jedyn¹ wysp¹ po³¹czon¹ mostem z Grecj¹ kontynentaln¹.

Zapraszam we wrzeœniu na 11 dniow¹ wycieczkê na Lefkadê po³¹czon¹ z wypoczynkiem na przepiêknych pla¿ach oraz ze zwiedzaniem, Meteorów (Ósmy Cud Œwiata) oraz Aten. W programie wycieczka na wyspê Meganisi, wyjazd do Pargi oraz kultowa pla¿a Porto Katsiki. W drodze do Aten zatrzymamy siê na jeden dzieñ z noclegiem przy Meteorach, nastêpnie z przewodnikiem zwiedzimy Ateny w tym Akropol.

Gdzie jeszcze mo¿na podró¿owaæ z biurem Voyager Club USA?

Nasza oferta jest du¿o szersza. S¹ w niej: W³ochy, Hiszpania, Portugalia, Irlandia, egzotyczne wakacje all inclusive nie tylko na Karaibach, Hawaje. W ofercie mojego biura znajduj¹ siê wycieczki po USA, kobiece wyjazdy po³¹czone z Yog¹ i Spa, krótkie wyjazdy do europejskich miast jak np. Pary¿, Barcelna, Londyn, Mediolan, Rzym, a tak¿e wyjazdy lecznicze do sanatoriów w Polsce i Spa.

W przygotowaniu wyjazd z YOG¥ dla pañ do Karlovych Varów w Czechach z dwudniowym pobytem w Pradze oraz kolejny wyjazd z egzotyczn¹ YOG¥ na Dominikanê.

Jaka forma wypoczynku jest teraz najbardziej popularna? Kiedyœ wyje¿dzaliœmy pod namioty, do domków kampingowych - obecnie oczekiwania siê zmieniaj¹, ludzie czêsto s¹ zmêczeni i ceni¹ sobie komfort.

Coraz wiêcej osób decyduje siê na rejs statkiem wycieczkowym – cruises. To szczególna forma wypoczynku, która w doskona³y sposób ³¹czy ró¿ne urlopowe upodobania. Wybieraj¹c odpowiedni statek

i trasê mo¿emy po³¹czyæ zwiedzanie, l¹dowe aktywnoœci i sporty wodne z b³ogim lenistwem na lokalnych pla¿ach lub na górnym pok³adzie statku.

Do tego dochodz¹ jeszcze programy rozrywkowe i animacje, doskona³e jedzenie, z jakim mo¿emy siê spotkaæ w najwykwintniejszych restauracjach oraz serwis, którego nie powstydzi³yby siê najpopularniejsze sieci hotelowe.

Je¿eli od wymarzonego urlopu oczekujemy czegoœ wiêcej ni¿ tygodniowe pla¿owanie na tym samym le¿aku, chcemy poznaæ ciekawe miejsca, interesuj¹cych ludzi i naprawdê œwietnie siê bawiæ, wybieramy rejs wycieczkowy… zapraszamy na pok³ad.

W naszej ofercie s¹ takie rejsy z Nowego Jorku. Statki MSC wyp³ywaj¹ z Brooklynu, Red Hook, ponadto cruises na Karaiby z Miami. Polecam tak¿e rejsy w Europie z Rzymu, z Barcelony czy Neapolu, 7–11, 14, a nawet 21-dniowe.

Sprzedaje pani bilety lotnicze?

Tak w moim biurze mo¿na kupiæ bilety lotnicze do Polski, Europy w bardzo korzystnych kontraktowych cenach agencyjnych

Poniewa¿ prowadzê biuro zdalnie, pracujê z domu, nie posiadam wynajêtego biura, nie ponoszê kosztów wynajêcia lokalu i nie zatrudniam ludzi, moi klienci zawsze korzystaj¹ z najni¿szych cen dostêpnych na rynku i maj¹ du¿e zni¿ki.

Kiedy najlepiej kupowaæ bilety na lato do Polski?

Najwiêksze przeceny s¹ zazwyczaj na pocz¹tku stycznia ale nawet dzisiaj mo¿na kupiæ bilety w dobrej cenie z przesiadk¹ w Europie.

Stali klienci s¹ ze mn¹ w kontakcie i zawsze jako pierwsi otrzymuj¹ informacje o promocjach. Warto zadzwoniæ do mnie znacznie wczeœniej, podaæ numer te-

lefonu i emaila, a nastêpnie otrzymywaæ wa¿ne informacje o promocjach.

Organizuje te¿ pani co roku rejs na Manhattanie z DJ-em. Czy w tym roku równie¿ bêdzie zabawa na statku?

Summer Dance Boat Party – Polonijny rejs wzd³u¿ Manhattanu do Statuy Wolnoœci to coroczna impreza z DJ-em Januszem Mas³owskim. Wyp³ywamy 29 czerwca z Flushing Marina. Zapewniamy cztery godziny wspania³ej zabawy z przepiêknymi widokami na Manhattan o zachodzie s³oñca, przystawki, poczêstunek gor¹cy i napoje oraz parking, wszystko w cenie biletu.

Jest to impreza, która od wielu lat cieszy siê niezwyk³¹ popularnoœci¹. Bilety mo¿na kupiæ w Music Planet 649 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222.

Zatem do zobaczenia na wycieczkach i imprezach organizowanych przez Voyager Club USA.

VOYAGER CLUB USA

347-277-6459

646-597-2743

www.VoyagerClubUsa.com

email: voyagerclubusa@gmail.com

29 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024 Oferujemy pracê przy opiece nad starszymi i chorymi (Home Attendent) 19.15 dolarów na godzinê ➪ Œwiadczenia dla osób pracuj¹cych powy¿ej 20 godzin tygodniowo – ubezpieczenia zdrowotne, wakacyjne i dni chorobowe oraz plan emerytalny ➪ Gwarantujemy darmowe szkolenie w celu uzyskania certyfikatu (Home Health Aid) i dogodne godziny pracy o ró¿nych porach Zainteresowane osoby musz¹ mieæ pobyt sta³y. Proszê dzwoniæ 718-389-7060 ext. 121 5102 21st Street, Long Island City, NY 11101 (za mostem Pulaski Bridge) COMMUNITY SERVICES

Dyngus i konopielka. O wielkanocnym kolêdowaniu

Kolêdowanie kojarzy siê ze Œwiêtami Bo¿ego Narodzenia, gdy tymczasem w polskiej tradycji kolêduje siê piêciokrotnie! Oprócz Bo¿ego Narodzenia, w Nowy Rok, na zapusty, Wielkanoc i Zielone Œwi¹tki.

Najbardziej intryguj¹ce jest tu kolêdowanie wielkanocne, bo rozk³ada siê ono na dwa dni: wieczor i noc Wielkanocnej Niedzieli, a tak¿e na Wielkanocny Poniedzia³ek.

Tradycja wielkanocnego kolêdowania powoli znika z polskiej kultury, a w czasach swojego rozkwitu by³a najbardziej popularna na wsi.

Wielkanoc na wsi ma szczególne znaczenie, bo dla ludzi, którzy uprawiaj¹ ziemiê jest to faktyczny pocz¹tek roku. Z tego powodu przed Wielkanoc¹ odœwie¿ano cha³upy biel¹c je wapnem i lakmusem. Zamiecione podwórka wysypywano piaskiem. Wynoszono na zewn¹trz ³ó¿ka i kredensy aby nie przeszkadza³y w bieleniu œcian od œrodka. Sienniki na wypychano œwie¿¹ s³om¹. Wielkanoc w wiejskiej chacie pachnia³a prawdziw¹ œwie¿oœci¹. Sprz¹tanie by³o wa¿ne, bo na zimê drewniane cha³upy gacono liœæmi i s³om¹ i wiosn¹ wiele z tego wala³o siê dooko³a domu. Tradycyjne mycie okien na Œwiêta ma tu tak¿e swoje Ÿród³o, bo okna a¿ do po³owy gacono liœæmi, ig³ami i s³om¹. Kiedy ta izolacja przestawa³a byæ potrzebna, okna trzeba by³o umyæ.

Wielkanoc przez Zmartwychwstanie Jezusa by³a symbolem oczyszczenia i odrodzenia siê œwiata. Izby ozdabiano na to œwiêto kwiatami, baziami i zrobionymi ze s³omek i bibu³y paj¹kami. Przed ka¿dym p³otem sta³a zazwyczaj ³awka a, ¿e ludzie jeszcze nie tak dawno chodzili pieszo, to na tych ³awkach kwit³o ¿ycie towarzyskie. Wystarczy³o na niej usi¹œæ. a zaraz ktoœ siê pojawi³ i przysiad³ siê po to, aby porozmawiaæ.

Na niedzielny, wielkanocny posi³ek zapraszano goœci i przychodzi³a nie tylko rodzina, ale i s¹siedzi. Kiedy ktoœ d³ugo siê nie pokazywa³ to gospodarze szli po niego i niemal¿e si³¹ zaci¹gali do siebie na ucztê. Spêdzano czas nie tylko biesiaduj¹c przy stole, ale przede wszystkim œpiewaj¹c i tañcz¹c. W co drugiej lub trzeciej cha³upie na Wielkanoc bito œwiniê i jedzenia by³o w bród. Miêso z jednej œwini to by³a ogromna iloœæ jedzenia; dlatego czêsto s¹siadom „po¿yczano” æwiartkê lub pó³ œwiniaka i odbierano to sobie, gdy w nastêpne Œwiêta to u nich by³o œwi-

niobicie. Wielkanoc obchodzono na bogatoi ka¿dy móg³ siê wtedy najeœæ do syta.

Wielkanocna Niedziela jest dniem zmartwychwstania Jezusa, a w koœcio³ach odprawia siê specjaln¹, mszê zwan¹ rezurekcj¹. Kto ¿yw rusza³ wówczas do koœcio³a, ale byli te¿ tacy, którzy zostawali we wsi i na œcianach domostw malowali tzw. „dziady”, zwane w innych regionach Polski „kozakami”. Do malowania „dziadów” potrzebna by³a sadza spod kuchennej blachy, któr¹ rozrabiano z olejem roœlinnym. Tak¹ mikstur¹ malowano „dziady” na œcianach tych domów, w których mieszka³y panny. Cha³upy przed Œwiêtami malowane by³y na bia³o lub niebiesko i by³ to idealny podk³ad do takiego malunku. Jeœli gdzieœ mieszka³a stara panna, to „dziad” by³ wiêkszy, a jak m³oda to „dziad” by³ malutki. Stare panny zawsze siê za to obra¿a³y, ale to sprawia³o, ¿e tym intensywniej szuka³y sobie mê¿a. „Dziady” malowano wtedy, kiedy w domu nie by³o nikogo. Ci co je malowali musieli siê spieszyæ, bo gdyby ich z³apano na gor¹cym uczynku musieliby œciany myæ, skrobaæ, a potem bieliæ od nowa. Nigdy nie wyjawiano kto malowa³ „dziady” i podejrzenie zazwyczaj sz³o po wiejskiej m³odzie¿y.

W wielu miejscach centralnej Polski w Niedzielê wielkanocn¹ chodzono po kolêdzie czyli „po dyngusie”. Kolêdnicy walili w drzwi tak mocno, ¿e gospodyni musia³a je otworzyæ i poczêstowaæ „dyngusem” czyli plackiem lub ko³aczem. Kolêdnikom rozdawano jajka, czêstowano kie³bas¹ i kaszank¹, a tak¿e wódk¹. Œpiewano wówczas:

Weso³y nam Dzieñ dziœ nasta³! Alleluja! Alleluja! Tego Dnia Wielkanocnego czekaliœmy wszyscy na Niego. Chodzi dzisiaj po Dyngusie zaœpiewamy o Jezusie! O Jezusie o Maryi dajcie dyngus Gospodyni. Na wschodzie Polski – szczególnie na Podlasiu – po kolêdzie chodzono z konopielk¹, któr¹ czasem zwano wo³oczebne co oznacza dar. W kolêdowaniu z konopielk¹ brali udzia³ wy³¹cznie mê¿czyŸni, zwani niekiedy alelujnikami, zebrani w tzw. „kompanie wo³oczebne”. Najwa¿niejszy w takiej grupie by³ zapiewaj³o, który nadawa³ ton. Kolêdowano ca³¹ noc z niedzieli na poniedzia³ek, chodz¹c od domu do domu i wyœpiewuj¹c gospodarzom dobre ¿yczenia.

Zwyczaj ten jest ju¿ coraz rzadszy i przetrwa³ ju¿ tylko w niektórych miejscach na Podlasiu. Na Litwie na te pieœni

mówiono po polsku: „a³a³ymki”, a po litewsku „lalinkos”. Najbadziej znana konopielka zaczyna siê tak: Chrystus zmartwychwstan jest, Nam na przyk³ad dan jest, I¿ mamy zmartwychpowstaæ, Z Panem Bogiem królowaæ. Alleluja.

Zapiewaj³o „kompanii wo³oczebnej” zapowiada³ kolêdników mówi¹c:

Na Pierwszy Dzieñ Wielkanocy wsta³ Pan Chrystus o pó³nocy. Wszystkie ptaszêta, zwierzêta pod okienkiem stoj¹. R¹czki do góry wznosz¹. O wo³oczebne prosz¹. Proszê daæ. Proszê nie ¿a³owaæ, ¿eby by³o za co podziêkowaæ. Panie gospodarzu, pani gospodyni pozwólcie swój dom, to miejsce rozweseliæ, Boskim S³owem pocieszyæ.

Zazwyczaj pierwsza pieœñ by³a pobo¿na, ale nastêpne by³y weso³e a niekiedy nawet frywolne i wtedy œpiewano:

Cienka niewielka w lenku konopielka

W gaju na dunaju, w lenku konopielka

Jeszcze cieniejsza u mamy córeñka

W gaju na dunaju, u mamy córeñka.

Albo:

Na waszej cha³upie ³adny komin widaæ. £adn¹ macie córkê musicie j¹ wydaæ.

Konopielki przynosi³y radoœæ po d³ugim poœcie i szczególnie uroczystym Wielkim Pi¹tku i Wielkiej Sobocie. Obiecywa³y tak¿e bogactwo i p³odnoœæ. Tam, gdzie nie by³o „kompanii wo³oczebnych”, starsi kawalerowie chodzili poœpiewaæ pod domami swoich wybranek, czêsto odwiedzajac s¹siednie wsie. Nie œpiewano konopielek pod oknami „panien nieczystych” czyli niezamê¿nych kobiet z dzieæmi.

Gospodarze szczodrze czêstowali wielkanocnych kolêdników i dyngusiarzy. Najm³odsi ch³opcy dostawali jajka – czasami nawet po kilka. Starszych czêstowano ko³aczem, pierogiem i wódk¹, a jeœli taka by³a gospodarza ³aska, to by³a i kie³baska

Im lepiej i g³oœniej œpiewano, tym dyngus by³ bardziej okaza³y. Jeœli jednak do kolêdników nikt nie wyszed³ to ¿arty siê koñczy³y i robiono wówczas z³oœliwe psikusy, a czasami wybijano nawet szyby w oknach. Tym którzy nic nie dali œpiewano: Aw tej ma³ej cha³upce, Same go³odupce. Same nic nie maj¹ i dla nas nie daj¹.

Takie kolêdowanie przeci¹ga³o siê a¿ do poniedzia³ku, ale po pó³nocy nieoczekiwanie zmienia³o swój charakter.

Wielkanocny Poniedzia³ek zwany jest lanym poniedzia³kiem albo Œmigusem. To w³aœnie wtedy dyngusiarze ci¹gnêli ze sob¹ wózek, w którym by³y wiadra z wod¹, a czasem nawet rêczna pompa z sikawk¹.

W niektórych regionach polewano znacznie delikatniej i to œwiêcon¹ wod¹. Zazwyczaj grupie takich œmigusowych dynguœników przewodzi³o trzech najbardziej eleganckich kawalerów, z których jeden trzyma³ przystrojony wst¹¿kami krzy¿, drugi garniec z wod¹ œwiêcon¹, a trzeci kropi³ ni¹ po pannach kropid³em.

W po³udniowej Ma³opolsce istnieje tradycja „dziadów œmigustnych”, którzy w strasznych maskach, poubierani w futra w³osiem do góry i s³omê chodzili po wsiach wydaj¹c groŸne pomruki i wci¹gaj¹c m³ode kobiety do rzeki.

Zazwyczaj jednak œmigusowi kolêdnicy chodzili od wsi do wsi i oblewali wod¹ m³ode dziewczêta, które czêsto same urz¹dza³y zasadzki i wiadrami pe³nymi wody oblewa³y dyngusiarzy. Dyngusiarzami byli zazwyczaj m³odzi kawalerowie. Polewanie wod¹ by³o wa¿ne bo wierzono, ¿e jeœli m³oda dziewczyna nie zostanie tego dnia porz¹dnie zmoczona wod¹ to i szczêœcia mieæ nie bêdzie. Im wiêcej wody wylano na tak¹ panienkê, tym lepsza by³a przed ni¹ przysz³oœæ. Najlepiej by³o daæ siê wrzuciæ do wype³nionego po brzegi wod¹ „przycierka”, w którym pojono krowy. Wiejskie dziewczyny krzycza³y, piszcza³y, próbowa³y nawet uciekaæ, ale nie tak bardzo aby sam¹ siebie pozbawiæ szczêœcia. Dodatkowo by³y one bite po plecach ga³¹zkami „s³odkiego drzewka” czyli lukrecji po to, aby same by³y przez to s³odsze.

Ojcowie córek czuli siê w obowi¹zku poczêstowaæ œmigusowych dynguœników wódk¹ w nadziej, ¿e to ich córka szybko znajdzie mê¿a. Tego dnia niezamê¿ne dziewczyny wyci¹ga³y z talerzy koœci i przywo³ywa³y psa. Ta, której koœæ wybra³ pies mia³a jako pierwsza wyjœæ za m¹¿. Zatykane w lany poniedzia³ek w polach krzy¿yki mia³y chroniæ od gradobicia. Przy tym powszechnym oblewaniu siê wod¹ œpiewano piosenki i zbierano pe³ne kosze kie³basy, kaszanki, chleba i ciasta. Wszystko to sk³adano w jednym miejscu i na koniec dnia bawiono siê do samego rana. Dziœ ten zwyczaj powoli zanika. Coraz mniej ludzi chce siê oblewaæ wod¹, radoœci œwi¹tecznej ju¿ siê nie czuje a i tradycyjna goœcinnoœæ stoi pod znakiem zapytania. Czy tradycjê wielkanocn¹ da siê jeszcze uratowaæ? Czy odejdzie w zapomnienie jako relikt prymitywnej przesz³oœci? OdpowiedŸ na to pytanie zale¿y od ka¿dego z nas. Weso³ych Œwi¹t!

KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 30
Bielenie cha³upy Œwiêcenie pokarmów Robienie paj¹ków Czekaj¹c na kolêdników Lany poniedzia³ek Œpiewanie konopielek na Podlasiu

El¿bieta Baumgartner radzi

Sk¹d wzi¹æ pieni¹dze w kryzysie

Rodzina i przyjaciele bywaj¹ finansow¹ podpor¹ w trudnej sytuacji, ale nie zawsze. W razie jakiegoœ wypadku pomaga posiadanie stosownego ubezpieczenia, ale wyp³ata odszkodowania zajmuje sporo czasu. Oto kilka prostych wskazówek, jak zdobyæ gotówkê w potrzebie oraz przestrogi, jak unikn¹æ problemów i nadmiernych podatków.

Kredyt

Osoby z dobr¹ histori¹ kredytow¹ bez problemu uzyskaj¹ po¿yczkê od banku albo finansowanie zakupu od sklepu czy us³ugodawcy.

Karta kredytowa jest najdogodniejszym instrumentem, który pomaga wyg³adziæ finansowe wyboje. Normalnie jest ona œrodkiem p³atnoœci, ale w razie potrzeby mo¿na dokonaæ na ni¹ zakupów i stopniowo sp³acaæ nale¿noœæ na procent, który waha siê w zale¿noœci od twojej historii kredytowej. A¿eby zwi¹zaæ koniec z koñcem, poproœ swój bank o podwy¿szenie limitu na karcie.

Linia kredytu w banku. Je¿eli twoja wierzytelnoœæ jest ci¹gle dobra, poproœ twój bank o liniê kredytu. Bêdziesz wtedy móg³ wybraæ gotówkê lub wystawiaæ czeki na kredyt. Zapomnij o tym, je¿eli ju¿ zalegasz z p³atnoœciami i masz popsut¹ historiê kredytow¹.

Zakupy na raty. Wiele sklepów udziela sprzeda¿y ratalnej (financing), szczególnie je¿eli kupujesz drogi sprzêt. Du¿e sklepy sieciowe od rêki dadz¹ klientowi o dobrej wierzytelnoœci swoje w³asne karty kredytowe z limitem paru tysiêcy dolarów. Ka¿dy dealer samochodowy chêtni za³atwi ci sp³atê rataln¹ auta.

Wniosek: Banki chêtnie udzielaj¹ kart kredytowych i po¿yczek, sklepy chêtnie finansuj¹ zakupy, bo na tym zarabiaj¹. Ale warunkiem uzyskania kredytu jest po-

Wernisa¿

siadanie dobrej historii kredytowej. Dlatego warto o ni¹ siê zatroszczyæ zawczasu.

Po¿yczki pod zastaw

Naj³atwiej jest uzyskaæ gotówkê komuœ, kto ma maj¹tek: lokaty bankowe, dom, papiery wartoœciowe u maklera czy znaczn¹ polisê ubezpieczeniow¹ whole life

Po¿yczka z banku pod zastaw oszczêdnoœci mo¿e mieæ sens w przypadku posiadania certyfikatu depozytowego (konta terminowego), którego z³amanie mo¿e kosztowaæ wiêcej ni¿ zaci¹gniêcie krótkotrwa³ej po¿yczki (w przeciwnym razie ktoœ mo¿e spytaæ, po co po¿yczaæ, je¿eli mamy oszczêdnoœci).

Po¿yczka pod zastaw domu (home equity loan). Je¿eli d³ugi uros³y do du¿ej kwoty, mo¿na im zaradziæ po¿yczaj¹c pod zastaw wartoœci domu. Otrzymasz po¿yczkê w jednej kwocie na ustalony czas i procent. Zalet¹ jest fakt, ¿e oprocentowanie jest ni¿sze ni¿ po¿yczek osobistych czy kart kredytowych oraz stanowi odpis podatkowy. Wad¹ s¹ znaczne koszty zaci¹gniêcia po¿yczki, czasami podobne do closingu. Gdy otrzymasz pieni¹dze, nie mo¿esz po¿yczyæ wiêcej z tego Ÿród³a.

Linia kredytu pod zastaw domu (home equity line of credit, w skrócie HELOC) mo¿e byæ lepszym rozwi¹zaniem. HELOC dzia³a jak karta kredytowa: masz zatwierdzony limit kredytu i korzystasz z niego w razie potrzeby. Kredyt jest obrotowy: sp³acasz raty, a jednoczeœnie mo¿esz po¿yczaæ wiêcej. Oprocentowanie HELOC jest zmienne, stosunkowo niskie, a procenty stanowi¹ odpis podatkowy.

Po¿yczka pod zastaw polisy ubezpieczeniowej whole life. Je¿eli masz polisê na ¿ycie whole life lub pokrewn¹, na której gromadz¹ siê pieni¹dze (cash value), to mo¿esz po¿yczyæ do 95% wartoœci swego konta. Je¿eli umrzesz przed zwrotem po¿yczki, d³ug z odsetkami pomniejszy wysokoœæ odszkodowania.

Po¿yczka pod zastaw polisy ubezpieczeniowej ma swoje pu³apki. Niektóre firmy ubezpieczeniowe zezwalaj¹ na po¿yczki na pozornie dogodny procent, ale rzeczywisty koszt kredytu jest znacznie wy¿szy, bowiem wi¹¿e siê ze wstrzymaniem wyp³aty dywidend na czas po¿yczki. Ponadto niesp³acona po¿yczka mo¿e unicestwiæ polisê. Je¿eli wysokoœæ po¿yczki i zaleg³ych odsetek przekroczy cash value, polisa zostaje anulowana.

wystawy „EMOTIONALISM”

Serdecznie zapraszamy 6 kwietnia 2024 r. o godz. 14:00 do Konsulatu Generalnego RP na wernisa¿ wystawy pt. „EMOTIONALISM”.

To pierwszy pokaz w jubileuszowym - 30 roku dzia³alnoœci grupy podczas, którego zaprezentujemy prace: Lubomira Tomaszewskiego, Renaty Komorniczak, Aleksandry K. Nowak, Marii Fuks, Zbigniewa Nowosadzkiego, Maksymiliana Starca, Artura Skowrona, Beaty Szpury, Jana Hausbrandta, Mieczys³awa Mietko Rudka, Wojciecha Kubika, Józefy Tomaszewskiej i Janusza Skowrona, kuratora wystawy. Podczas wernisa¿u z muzyk¹ wyst¹pi znany saksofonista Krzysztof Medyna.

Adres: Konsulat Generalny RP w Nowym Jorku, 233 Madison Ave, New York, NY 10016 Uprzejmie prosimy o potwierdzenie obecnoœci na wernisa¿u do 3 kwietnia na adres: newyork.publicaffairs@msz.gov.pl

Po¿yczka od maklera (margin loan jest opcj¹ dla osób, które maj¹ fundusze powiernicze, akcje, obligacje w domu ma klerskim, takim jak Charles Schwab, Fi delity i wielu innych. Po¿yczka maklerska udzielana jest pod zastaw wartoœci posia danego konta (brokerage account). Po¿y czyæ mo¿na do 50% wartoœci posiadanych papierów wartoœciowych i pieni¹dze wy daæ w dowolny sposób, a zwróciæ w wolnej chwili. Dlaczego nie sprzedaæ ra czej posiadanych akcji czy obligacji? Jest kilka powodów: pora mo¿e byæ niekorzystna (spad³y na wartoœci), albo akcje zwy¿kuj¹ i przewidujesz, ¿e dalej utrzymaj¹ ten trend. Ponadto, po zyskownej sprzeda¿y papierów wartoœciowych przyjdzie ci zap³aciæ podatek kapita³owy. Zwa¿ywszy powy¿sze, kilka procent w skali rocznej za margin loan nie jest wysok¹ cen¹ za szybki dostêp do gotówki.

Dostêp do pieniêdzy emerytalnych

El¿bieta Baumgartner

nie jest prawnikiem, a artyku³ ten nie powinien byæ uwa¿any za poradê prawn¹. Jest autork¹ wielu ksi¹¿ek-poradnikówo profilu finansowym i konsumenckim, m.in. „Jak oszczêdzaæ na podatkach, „Jak chowaæ pieni¹dze przed fiskusem”, „Podrêcznik ochrony maj¹tkowej”, „Powrót do Polski” i wielu innych.

Gdy szybko potrzebujesz gotówki, pomocne mo¿e byæ twoje konto emerytalne. Ale zanim cokolwiek zrobisz, zapoznaj siê z przepisami, ¿eby nie pope³niæ b³êdu.

Konto IRA. Od wyp³at z kont emerytalnych trzeba zap³aciæ podatek dochodowy i 10% kary, je¿eli nie ukoñczy³eœ 59.5 roku. Podatki dochodowe mog¹ nie byæ wysokie, je¿eli w danym roku z powodu bezrobocia mia³eœ niski dochód. Wiêcej w artykule „Jak wybraæ pieni¹dze z IRA bez kary” w witrynie www.PoradnikSukces.com.

Konto Roth IRA. Z konta Roth IRA swoje depozyty mo¿na zawsze wyp³aciæ bez podatków i bez kary. Przepisy dotycz¹ce wyp³aconych zysków s¹ nieco bardziej skomplikowane, ale krótko mówi¹c, po up³ywie piêciu lat od za³o¿enia konta masz do nich te¿ bezpodatkowy dostêp.

Dostêp do IRA na 60 dni. Mo¿esz wyp³aciæ œrodki z konta IRA bez kary i zobowi¹zañ podatkowych, je¿eli zwrócisz je przed up³ywem 60 dni. Pu³apka: Bank czy inna firma finansowa potr¹ci 20% od wyp³acanej przez ciebie kwoty i poœle j¹ do skarbu pañstwa, jako zaliczkê podatkow¹. Gdy za dwa miesi¹ce zwrócisz pieni¹dze, bêdziesz musia³ dop³aciæ owe 20% z w³asnej kieszeni, w przeciwnym razie ubytek poczytany bêdzie jako przedwczesne wycofanie pieniêdzy (early withdrawal) i przyjdzie ci p³aciæ o niego podatki

S¹ one dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo bezpoœrednio od wydawcy Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 1-718-224-3492

www.PoradnikSukces.com poczta@poradniksukces.com

dochodowe i karê, je¿eli nie ukoñczy³eœ jeszcze 59 i pó³ roku.

Po¿yczka z programu 401 (k). Wiêkszoœæ programów 401 (k) i niektóre Keogh pozwalaj¹ na zaci¹gniêcie po¿yczki w razie trudnej sytuacji losowej (hardship), za któr¹ uwa¿a siê piln¹ koniecznoœæ op³acenia medycznych rachunków, czesnego w szkole i p³atnoœci hipotecznych w celu unikniêcia utraty domu. Przepisy s¹ tu bardzo œcis³e i mog¹ siê ró¿niæ w poszczególnych programach. Zalet¹ po¿yczki z programu 401 (k) jest to, ¿e odsetki od po¿yczki sp³acasz sam sobie.

Przepisy reguluj¹ce konta emerytalne bywaj¹ skomplikowane. Wiêcej przeczytasz w ksi¹¿ce pt. Amerykañskie emerytury. Jak widaæ, osoby zamo¿ne i z dobr¹ histori¹ kredytow¹ zawsze znajd¹ Ÿród³o gotówki. ❍

Nie ubiegaj siê o emeryturê zanim nie poznasz przepisów i pu³apek Labirynt emerytur imigranta

wyjaœniaj¹ unikalne ksi¹¿ki El¿biety Baumgartner

„Emerytura polska i amerykañska” – ich ³¹czenie i skutki Umowy o zabezpieczeniu spo³ecznym. Cena $35 + $5 za przesy³kê.

„WEP: Jak walczyæ z redukcj¹ Social Security dla Polaków”. Unikalne informacje. Cena $30 + $5 za przesy³kê.

“Ubezpieczenie spo³eczne Social Security”. Dowiedz siê, jak maksymalizowaæ œwiadczenia swoje i rodziny. $35 +$5 za przesy³kê.

Równie¿: “Powrót do Polski” ($35+$5), „Emerytura reemigranta w Polsce” – dla seniorów wracaj¹cych do kraju ($35+$5), „Obywatelstwo z przeszkodami” ($35+$5).

Ksi¹¿ki s¹ uaktualnione na rok 2023 i dostêpne w ksiêgarni Polonia, 882 Manhattan Ave., Greenpoint, albo od wydawcy: Poradnik Sukces, 255 Park Lane, Douglaston, NY 11363, tel. 718-224-3492 www.PoradnikSukces.com

31 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024

● INSTALACJA NOWYCH BOILERÓW

● ZAMIANA BOILERÓW OLEJOWYCH NA GAZOWE

● USUWANIE GAS, NATIONAL GRID, DEPT OF BUILDINGS VIOLATIONS

● RPZ/BACKFLOW PREVENTER INSTALACJA & COROCZNE SERWISY

● CON ED/ NATIONAL GRID GAS SERVICE RESOTRATION

● INSPEKCJE SYSTEMÓW LINII GAZOWYCH ZGODNIE Z LOCAL LAW 152

ANIA TRAVEL AGENCY

57-53 61st Street, Maspeth, N.Y. 11378

Tel. 718-416-0645, Fax 718-416-0653

✓ Bilety Lotnicze ✓ Wysy³ka pieniêdzy i paczek

✓ T³umaczenia ✓ Sprawy imigracyjne

✓ Notariusz

Fortunato Brothers

289 MANHATTAN AVE. (blisko Metropolitan Ave.) BROOKLYN, N.Y. 11211

Tel. 718-387-2281 Fax: 718-387-7042

CAFFE - PASTICCERIA

ESPRESSO - SPUMONI

GELATI - CAKES

W³oska ciastkarnia czynna do 22:00, a w pi¹tek i sobotê do pó³nocy. Zapraszamy.

Zapraszamy do s³uchania Radio RAMPA na czêstotliwoœci WSNR 620 AM w NY, NJ, CT w soboty od 15:00 do 21:00

Zasiêg Radio RAMPA 620 AM to piêæ dzielnic Nowego Jorku, a tak¿e Long Island, stany New Jersey i Connecticut, czyli najwiêksze skupiska Polonii na Pó³nocno-Wschodnim Wybrze¿u USA. Ponadto, sobotni¹ audycjê, bez zmian, s³uchaæ bêdzie mo¿na za poœrednictwem naszej strony internetowej www.RadioRAMPA.com oraz aplikacji RAMPA na telefony komórkowe. Wszystko bezp³atnie.

✓ Rozliczenia podatków indywidualnych i biznesowych (jeden w³aœciciel, partnerstwo, korporacja), ✓ Pe³n¹ ksiêgowoœæ ✓ Rejestracjê i rozwi¹zywanie biznesów 110 Norman Ave, Brooklyn, NY 11222 718-383-0043 lub 917-833-6508

KURIER PLUS 23 MARCA 2024 www.kurierplus.com 32 Zamów og³oszenie drobne Cena $10 za maksimum 30 s³ów Anna-Pol Travel 821 A Manhattan Ave. Brooklyn, NY 11222 Tel. 718-349-2423 WWW.ANNAPOLTRAVEL.COM MICHA£ PANKOWSKI TAX & CONSULTING EXPERT ✓ Rejestracja biznesu i licencje ✓ Konsultacje ✓ Bezpodatkowa zamiana domów ✓ #SS - korekty danych ✓ Ksiêgowoœæ ✓ Rozliczenia podatkowe indywidualne i biznesowe, w tym samochodów ciê¿arowych Us³ugi w zakresie: Email: Info@mpankowski.com 96 Manhattan Avenue Suite 27 (na piêtrze) - Brooklyn, NY 11222 Tel: (718) 609-1560, (718) 383-6824, Fax: (718) 383-2412 tel. 718-609-0088 email: Kobomusic@verizon.net Szko³a z tradycjami Rejestracja
Konkiel Nauka gry na fortepianie, gitarze i skrzypcach oraz lekcje
Bo¿ena
œpiewu
u¿ywane s¹ wy³¹cznie ig³y jednorazowego u¿ytku
Do akupunktury

Miejskie ¿ycie

Wolny czas mieszkañców

O rozrywkach dla ludnoœci miejskiej (wyœcigach ³odzi) pisa³em innym razem. By³y to okazjonalne igrzyska dawnych wieków. W rozwoju miast, rozrastaj¹cych siê wraz z rozwojem przemys³u – fabryk, warsztatów, zak³adów wytwórczych, biur, urzêdów, sklepów, itp. powstaj¹cych w³aœnie w miastach, ros³y one w liczbê mieszkañców zwabionych perspektyw¹ pracy. Spêdzanie wolnego czasu sta³o siê (i wci¹¿ to siê dzieje) problemem: ludzie pragnêli relaksu, rozrywki, odpoczynku od brudnych, zadymionych ulic i placów.

Relaks ludzi modnych

„Niedzielne popo³udnie na wyspie La Grande Jatte”

Georgesa Seurata mo¿e stanowiæ doskona³¹ ilustracjê tego w³aœnie zagadnienia. W niedzielê po po³udniu lud paryski wyleg³ na wyspê na Sekwanie, aby odetchn¹æ na ³onie natury. Zak³adam, ¿e artysta przedstawi³ scenê letni¹, bo po strojach ludzi trudno domyœliæ siê pory roku. W XIX wieku ludzie ubierali siê zakryci od stop do g³ów. Tylko ta dziewczynka w g³êbi na skakance ma go³e nogi. Ale parasole noszone przez damy zapewne maj¹ chroniæ ich bia³¹ skórê przed s³oñcem.

Opalenizna w tamtych czasach uchodzi³a za œwiadectwo przynale¿noœci do ni¿szej klasy – znak ludzi pracuj¹cych na powietrzu, czyli wykonuj¹cych fizyczne prace. Blada cera sygnalizowa³a osobê, która nie nale¿y do ogorza³ej klasy robotniczej. Odwrotnie ni¿ dziœ: ka¿dy chce imponowaæ opalenizn¹ – znakiem zamo¿noœci i wolnego czasu, podczas gdy blada skóra to sygna³, ¿e ów ktoœ musi pracowaæ, codziennie zarabiaæ w zamkniêtym pomieszczeniu.

„Niedzielne popo³udnie…” jest jednym z najs³ynniejszych dzie³ sztuki nowoczesnej. Zapocz¹tkowa³o ruch tzw. postimpresjonizmu – pierwszy krok w nieustannej potem rewolucjonizacji sztuk plastycznych. Seurat chcia³ praktycznie dowieœæ (daremnie, oczywiœcie), ¿e sztuka powstaje w œwiadomoœci odbiorcy i zacz¹³ tworzyæ w stylu zwanym póŸniej pointylizmem: obraz skomponowany jest z mnóstwa ma³ych kolorowych punkcików, dopiero w pewnym oddaleniu widz sk³ada w oku i swoim umyœle tê chmarê kropek w sensowny wizerunek. Jego sztuka mia³a zapocz¹tkowaæ „naukow¹” formê malarstwa.

Zostawmy jednak na boku malarsk¹ technikê (sk¹din¹d bardzo interesuj¹c¹), a zajmujmy siê obrazem rekreacji pary¿an. Wychodz¹ w naturê, nad brzeg rzeki, trzymaj¹ siê raczej w cieniu, bo widocznie s³oñce jest bardzo agresywne. Spaceruj¹, siedz¹, le¿¹. Ot, mo¿na powiedzieæ, typowa scenka rodzajowa. Ale jednak jest w niej coœ niepokoj¹cego, niezwyk³ego, co tworzy ów lekki komiczny nastrój ca³oœci. Zad kobiety dostojnej pary prominentnie wyeksponowanej z prawej strony, jest nieco zanadto wystaj¹cy. Rozumiemy, ¿e owa kobieta modna wypcha³a swe siedzenie poduszk¹, ale chyba przesadzi³a. Poza tym wyprowadzaj¹ oni ma³pkê na spacer – stworzonko raczej nietypowe dla zwierzêcych ulubieñców mieszkañców miasta – w porównaniu z biegn¹cym nieopodal pieskiem.

Kapelusz kobiety pod czerwonym parasolem wygl¹da jak wysoka doniczka na g³owie. Na pewno taka panowa³a wówczas moda na nakrycia g³owy, ale znowu, jest on lekko za wysoki. Ci ludzie, mo¿na wiêc powiedzieæ, chc¹ byæ super-modni i staj¹ siê w tej przesadzie nieco œmieszni.

Kobieta nad brzegiem rzeki znowu w nadmiernie du¿ym kapeluszu ³owi ryby. Niby nic nadzwyczajnego, ale w tamtym czasie wêdkowanie jako rozrywka letniego popo³udnia nie nale¿a³o do dobrego tonu zachowañ damy, za jak¹ chce uchodziæ.

Mê¿czyzna w g³êbi lekko po lewej stronie w kapeluszu jak garnek gra na tr¹bce. Tak¿e niby nic dziwnego, jednak raczej nie pasuje do cichej, spokojnej relaksowej atmosfery. Tym bardziej, ¿e musi zapewne graæ bardzo patriotyczn¹ melodiê, skoro postawi³ na bacznoœæ dwie komiczne (jak z wodewilu) postaci ¿o³nierzy przedstawionych nieco dalej. Reszta nie zwraca na trêbacza uwagi.

O tym s³ynnym obrazie mo¿na by pisaæ jeszcze sporo, ale oto wzywaj¹ nas inne dzie³a na ten sam temat. Pozostawiam wiêc czytelnikom delektowanie siê „Niedzielnym popo³udniem…”, a sam przenoszê siê do Ameryki.

Spacer na siedz¹co

Obraz (przesadnie) celebrowanego, ale doskona³ego artysty, Thomasa Eakingsa „Majowy poranek w parku”. Poniewa¿ artysta ów ca³e ¿ycie zwi¹zany by³ z Filadelfi¹, przyjmijmy tedy, i¿ przeja¿d¿ka ma miejsce w jednym z filadelfijskich parków. Na eleganckim powozie zaprzêgniêtym w czwórkê koni siedzi osiem osób. Nikogo w œrodku pojazdu. Œciœniêci obok siebie, ubrani i zapiêci pod szyjê; mê¿czyŸni w obowi¹zkowych, lœni¹cych cylindrach, zdradzaj¹cych wy¿sz¹ klasê. Filadelfiê w tamtych czasach, obok Bostonu, zamieszkiwa³a arystokracja pochodzenia i maj¹tku („stare pieni¹dze”); Nowy Jork to nowobogaccy milionerzy. Pasa¿erowie siedz¹ sztywno, oddychaj¹ jednak œwie¿ym powietrzem podczas tej namiastki spaceru. Nie

id¹, ale jad¹. W owych czasach bogaci mogli sobie pozwoliæ na jazdê eleganckim ekwipa¿em, tote¿ egzekwuj¹ tê mo¿liwoœæ, dowodz¹c wszem i wobec (jeœli znajd¹ siê inni ludzie w parku), ¿e s¹ wystarczaj¹co zamo¿ni, by nie trudziæ siê chodzeniem. Gmin, pospólstwo niech spaceruje, u¿ywa nóg w tym celu. Oni, klasa pró¿niacza, siedz¹, odpoczywaj¹ i za¿ywaj¹ przyjemnoœci majowego poranka w parku.

Choæ Eakings z ca³kowit¹ powag¹ potraktowa³ temat swego obrazu, nas jednak dzisiaj scenka ta œmieszy, skoro autentyczny ruch (i to intensywny) na œwie¿ym powietrzu uwa¿amy za nadzwyczaj wskazany. Có¿, inne by³y kryteria spo³ecznych zachowañ w tamtych czasach.

Georges Seurat – Niedzielne popo³udnie na wyspie La Grande Jatte Thomas Eakings – Majowy poranek w parku
Karkowski 33 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024
Czes³aw

Droga Krzy¿owa ulicami Greenpointu

W pi¹tek 22 marca 2024, po raz pi¹ty ulicami Greenpointu przesz³a Droga Krzy¿owa. Wierni szli z koœcio³a œwiêtego Stanis³awa Kostki przy Hamboldt Street do koœcio³a œwiêtych Cyryla i Metodego przy Dupont Street.

Licznie zgromadzeni wierni, oko³o osiemset osób, szli w procesji, œpiewaj¹c wielkopostne pieœni przeplatane modlitwami.

Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemi¹ parafia Kostki powrócila do piêknej tradycji drogi krzy¿owej organizowanej przed Niedziel¹ Palmow¹.

Procesja z potê¿nym krzy¿em na czele, sz³a ulicami miasta, przyci¹gaj¹c uwagê przechodniów, siedz¹cych w barach iw restauracjach, czy wygl¹daj¹cych przez okna swoich mieszkañ. Œpiew, graj¹c na gitarze prowadzi³ ks. proboszcz Grzegorz Markulak, wraz z zespo³em „Przystañ” z koœcio³a. œw. Stanis³awa Kostki.

W Drodze Krzy¿owej uczestniczy³i równie¿ ks. proboszcz koœcio³a œwiêtych Cyryla i Metodego, Eugeniusz Kotlinski, oraz ks. Jan Szylar, a z Parafii œw. Stanis³awa Kostki ks. S³awomir Szucki. W mojej pamiêci na d³ugo pozostanie obraz jak ze œredniowiecznego malowid³a, t³umu w którym by³y dzieci, m³odzie¿ oraz osoby starsze i schorowane z laskami czy o kulach, nios¹ce pochodnie oraz œwiece, pod¹¿aj¹ce w skupieniu za krzy¿em.

Z okazji Œwi¹t Wielkiejnocy ¿yczymy zdrowia i pogody ducha wszystkim naszym Klientom, Pracownikom i ca³ej Polonii Zarz¹d i Rada Dyrektorów Oferujemy pracê przy opiece nad starszymi i chorymi. Szczegó³y w og³oszeniu na str. 29 5102 21st Street, Long Island City, NY 11101 (za mostem Pulaski Bridge) COMMUNITY SERVICES
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 34

Serdeczne ¿yczenia z okazji Wielkanocy naszym Klientom

sk³adaj¹ pracownicy Market on Kent

Zapraszamy na zakupy

i przypominamy, ¿e w ka¿d¹ pierwsz¹ œrodê miesi¹ca

udzielamy 20 procent zni¿ki na wszystkie produkty

35 www.kurierplus.com KURIER PLUS 30 MARCA 2024
KURIER PLUS 30 MARCA 2024 www.kurierplus.com 36
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.