
7 minute read
Tarcza antykryzysowa Uwaga na zmiany stanowiska ZUS
W ramach tarczy antykryzysowej mikroprzedsiębiorcy mogli skorzystać ze zwolnienia z opłacania składek ZUS za miesiące marzec, kwiecień i maj 2020 r. za siebie i za osoby zatrudniane?
Zgodnie z obowiązującym art. 31zo ust. 1 ustawy w sprawie COVID-19 1) , na wniosek płatnika składek zwalnia się go z obowiązku opłacania nieopłaconych należności z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne, na ubezpieczenie zdrowotne, na Fundusz Pracy, Fundusz Solidarnościowy, Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych lub Fundusz Emerytur Pomostowych, należne za okres od dnia 1 marca 2020 r. do dnia 31 maja 2020 r., wykazanych w deklaracjach rozliczeniowych złożonych za ten okres, jeżeli był zgłoszony jako płatnik składek:
Advertisement
1. przed dniem 1 lutego 2020 r. i na dzień 29 lutego 2020 r.,
2. w okresie od dnia 1 lutego 2020 r. do dnia 29 lutego 2020 r. i na dzień 31 marca 2020 r., 3. w okresie od dnia 1 marca 2020 r. do dnia 31 marca 2020 r. i na dzień 30 kwietnia 2020 r. 4. zgłosił do ubezpieczeń społecznych mniej niż 10 ubezpieczonych.
Z kolei przedsiębiorca opłacający składki wyłącznie na własne ubezpieczenia społeczne lub ubezpieczenie zdrowotne (samozatrudniony) mógł skorzystać ze zwolnienia z opłacania składek za ten sam okres, jeżeli prowadził działalność przed dniem 1 kwietnia 2020 r. i przychód z tej działalności nie był wyższy niż 300% prognozowanego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej w 2020 r., tj. nieco ponad 15.000 zł (zob. art. 31zo ust. 2 ustawy w sprawie COVID-19). Ponadto od kwietnia, tj. w przypadku składek za kwiecień i maj 2020 r. przedsiębiorca mógł skorzystać ze zwolnienia ze składek za te miesiące, jeżeli jego przychód przekroczył 15.681 zł, ale jego dochód nie przekroczył 7.000 zł. Podczas konsultacji telefonicznych pracownicy infolinii ZUS potwierdzili wielokrotnie, że zwolnienie z opłacania składek przysługuje, m.in.: • przedsiębiorcy, który odprowadza składki wyłącznie za siebie, o ile jego przychody nie przekraczają określonego limitu, niezależnie czy odprowadza za siebie wyłącznie składkę zdrowotną czy społeczną i zdrowotną, • przedsiębiorcy i osobie z nim współpracującą, już bez względu na wysokość uzyskiwanych przychodów; w tym przypadku również nie miało mieć znaczenia jakim ubezpieczeniom podlegają osoby ubezpieczone (tylko zdrowotnemu czy również ubezpieczeniom społecznym), • przedsiębiorcy, który zatrudnia osoby wyłącznie na podstawie umowy zlecenia, nawet jeśli zleceniobiorcy podlegają wyłącznie ubezpieczeniu zdrowotnemu (gdy poza zleceniem posiadają, np. umowę o pracę z wynagrodzeniem nie niższym niż minimalne), itd.
Stosownie do treści wskazanych przepisów ze 100% zwolnienia ze składek ZUS skorzystać mógł przedsiębiorca, który opłaca składki na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne za siebie i np. za 4 zleceniobiorców, którzy podlegają wyłącznie ubezpieczeniu zdrowotnemu z tytułu tego zlecenia. W tymprzykładzie nie mamy do czynienie z samozatrudnionym, ponieważ ów przedsiębiorca nie opłaca składek wyłącznie za siebie, a więc przedmiotowe zwolnienie powinno przysługiwać dla 100% składek bez względu na uzyskiwane przychody. Także pracownicy infolinii ZUS wielokrotnie nas o tym zapewnili.
W ostatnim czasie okazało się jednak, że z niezrozumiałych dla nikogo powodów, ZUS zmienił swoje stanowisko w tej sprawie i wydaje decyzje, z których wynika, że we wskazanym przykładzie zwolnienie przysługuje wyłącznie przedsiębiorcy, ale za swoich zleceniobiorców składki musi zapłacić. W ocenie ZUS, skoro żaden ze zleceniobiorców
1 ustawa o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw
we wskazanym przykładzie nie podlegał ubezpieczeniom społecznym (nie było co najmniej jednego, który by nim podlegał), to zwolnienie ze składek za ten okres przysługuje wyłącznie ze składek za przedsiębiorcę. Z kolei, jak wskazują eksperci: ZUS wymyślił sobie przepis, którego nie ma w ustawie. Zakład miałby rację, gdyby przepis art. 31zo ust. 1 stanowił, że zwolniony jest ten płatnik, który zgłosił do ubezpieczeń społecznych przynajmniej jedną osobę i mniej niż 10. Jednak przepis o takiej treści nie istnieje, gdyż nie został w takim kształcie nigdy przyjęty przez Sejm. Uchwalony za to został obowiązujący art. 31zo ust. 1 ustawy w sprawie COVID-19 w przywołanym brzmieniu (następnie zresztą znowelizowany), wyraźnie wskazujący na tylko jedną wielkość graniczną. 2) Tak częste zmiany stanowiska ZUS powodowały, że musieliśmy złożyć liczne korekty wniosków w sprawie zwolnienia ze składek ZUS, bo nie tylko wyjaśnienia pracowników infolinii ZUS często były wzajemnie sprzeczne, ale i komunikaty oficjalne na stronach ZUS zmieniały się lub przedstawiały inne stanowisko w tej samej sprawie.
Jeśli zgodzić się ze stanowiskiem ZUS, należy zwrócić uwagę no to, że poza oczywistym obowiązkiem – tj. obowiązkiem uiszczenia zaległych składek za marzec, kwiecień i maj 2020 r. – przedsiębiorca dokonując zapłaty składek po terminie zostanie wyłączony z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, tym samym przez pewien czas tracąc prawo do ewentualnych świadczeń z tego ubezpieczenia, np. zasiłku chorobowego.
2 Czytaj więcej na Prawo.pl: https://www.prawo.pl W tej sytuacji autor sugeruje zwrócenie się do ZUS z wnioskiem o wyrażenie zgody na opłacenie składki na ubezpieczenie chorobowe po terminie. W takim przypadku przedsiębiorca może również złożyć wniosek do Prezesa ZUS o ponowne rozpatrzenie wniosku o zwolnienie ze składek za ten okres, a ostatecznie złożyć skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Krzysztof Fornal autor tekstu, pracuje na stanowisku Głównego Księgowego w Kancelarii Księgowych Sp. z o.o. z siedzibą w Strzegomiu.
Kontakt do autora:
tel./fax: (74) 649 22 22 e-mail: biuro@kancelariaksiegowych.pl www.kancelariaksiegowych.pl
W związku z... rokiem 2020
Minęły tysiąclecia, od kiedy jeden człowiek zapłacił drugiemu za to, że ten zrobił mu coś z kamienia. Od tego czasu znajomość właściwości skał, technologii obróbki, doboru narzędzi, metod montażu zaczęła się rozwijać i kształtować dość elitarną grupę zawodową kamieniarzy. Grupa ta szybko uznała, że wiedza i umiejętności są unikatowe i pożądane, dlatego wiedzę trzeba podnosić i chronić, a umiejętności ćwiczyć i rozwijać. Na straży pilnowania tego porządku stawali najstarsi, najbardziej doświadczeni Mistrzowie. Z czasem wykształciły się Rady Starszych, a w końcu (istniejące do dzisiaj) Cechy.
Choć koniec XX wieku przyniósł uwolnienie wielu zawodów i marginalizację znaczenia organizacji cechowych, to do listy odwiecznych zadań, którymi się zajmowały, zaczęły dochodzić kolejne. O ile wcześniej Cechy pilnowały głównie, by pretendenci do zawodu przeszli odpowiednią ścieżkę szkoleniową, a do prowadzenia działalności dopuszczano tylko tych, którzy wykażą się umiejętnościami i doświadczeniem, to w ostatnich dziesięcioleciach zaczęło to działać zupełnie inaczej. Przemyślany i wszechstronny system kształcenia zastąpiło samokształcenie, a kwestia profesjonalizmu zakładających działalność kamieniarską miała być regulowana przez rynek.
Braki i wady takiego liberalnego systemu dość szybko zostały dostrzeżone i były jedną z przyczyn powołania Związku Pracodawców Branży Kamieniarskiej, który właśnie obchodzi swoje XX-lecie. Choć przez dwa dziesięciolecia działalności organizacji tej nie udało się nabrać pełnego rozpędu, to tym, którzy ją przez ten czas, wbrew wielu przeszkodom tworzyli, należy się ogromny szacunek.
Było ich naprawdę wielu, ale wymienię w tym momencie tylko dwie osoby: ś.p. Panią Bożenę Modlińską, która pioniersko kierowała pracą Zarządu w pierwszych latach istnienia Związku oraz Honorowego Prezesa Pana Stanisław Sitarza, który wybrany był na funkcję Prezesa Zarządu ZPBK w roku 2008. Wymieniam byłych Prezesów, ale pamiętać trzeba o dziesiątkach, a nawet setkach innych osób, które poświęcały (i często robią to nadal) swój czas i kapitał, by tworzyć naszą organizację. Zaczynając od Założycieli, wszystkich Członków Zwyczajnych, Wspierających i Honorowych, wśród których co cztery lata pojawiali się Ci, którzy brali na siebie ciężar i odpowiedzialność funkcji wynikających z udziału we Władzach Związku (oprócz Zarządu są to Komisja Rewizyjna i Arbitraż Koleżeński), a kończąc na życzliwie nas wspierających przedstawicielach władz, uczelni technicznych, organizatorów targów, prasy oraz pokrewnych stowarzyszeń i organizacji z Polski i Europy.
2020 to rok wielu zmian w naszej organizacji. Niedawno uprawomocniła się zmiana statutu, a przy tej okazji zmiana nazwy na Polski Związek Kamieniarstwa. Wraz z nową nazwą w tym roku pojawi się również, od dawna przez wielu oczekiwany, nowy logotyp. Luzowanie zakazów związanych z pandemią koronawirusa pozwala mieć nadzieję, że po wakacjach będzie mógł się odbyć zjazd, podczas którego wybrany zostanie nowy Zarząd na kadencję 2020-2024. W tym miejscu zachęcam wszystkich Członków PZK do aktywnego udziału w wyborach – to znaczy zarówno do zgłaszania kandydatów, jak i głosowania na nich.
A czym będzie się zajmował Polski Związek Kamieniarstwa w trzeciej dekadzie działalności? W dużej mierze tym, co dotychczas, ale nie zabraknie na pewno nowych wyzwań. Tak pokrótce: - integracja branży kamieniarskiej, - wzajemna pomoc w rozwiązywaniu problemów, - szkolnictwo i szkolenia (wsparcie merytoryczne i organizacyjne dla szkół, uczelni i ośrodków szkoleniowych; organizacja szkoleń), - egzaminy czeladnicze i mistrzowskie, - promocja kamienia i kamieniarstwa, - tworzenie grup interesów, - reprezentacja Członków Związku w Polsce i za granicą (kontakty z innymi organizacjami, władzami, uczelniami itp.), - normalizacja, - wsparcie w zakresie prawa (w tym prawa autorskie, prawo pracy).
Z bardziej szczegółowych tematów bieżących to lobbing w sprawie odroczenia terminu wprowadzenia podwyższonych norm dotyczących izolacyjności budynków (elewacje kamienne bardzo na wprowadzeniu tych norm ucierpią), wypracowanie sposobu reagowania na nieprawdziwe informacje handlowe dotyczące zrównywania substytutów z materiałami naturalnymi (nazewnictwo, pochodzenie itp.) czy kontynuacja prac ze stroną rządową w kontekście perspektyw wsparcia rozwoju branży.
Tradycyjnie zachęcam wszystkich, którzy dotychczas z boku przyglądają się działaniom PZK, by dołączali do nas. Im liczniejsi będziemy, tym będziemy skuteczniejsi.
Krzysztof Skolak Polski Związek Kamieniarstwa – może jednak razem?
Co robimy i jak działamy? Wejdź na www.zpbk.pl lub zadzwoń tel. (74) 855 12 28
Decyzją Walnego Zjazdu od listopada 2019 roku Związek Pracodawców Branży Kamieniarskiej nosi nazwę Polski Związek Kamieniarstwa.

Mapa członków Polskiego Związku Kamieniarstwa źródło: www.zpbk.pl
