
3 minute read
Jak zablokować wybór kamienia na inwestycję?
W trakcie procesu projektowania architekci wypracowują sobie jasno określoną wizję, którą starają się przekształcić w rzeczywistość poprzez stworzenie projektu nowego obiektu. Jednakże są ograniczeni przepisami Prawa Zamówień Publicznych, co uniemożliwia im wskazanie konkretnego materiału. Wiele z tych regulacji – mających na celu ujednolicenie rynku – staje się obciążeniem, ograniczając swobodę realizacji architektonicznej wizji. W takich sytuacjach naturalne jest poszukiwanie wsparcia w branży.
Wówczas sprawa trafia do specjalistów.
Projektanci polegają na fachowcach z danej dziedziny (a dlaczego mieliby nie polegać?), którzy mogą wskazać materiał, nie wymieniając go wprost z nazwy, ale opisując jego cechy użytkowe. W specyfikacji często znajdują się informacje dotyczące materiałów kamiennych, które są trudne do zrealizowania lub niemożliwe do zweryfikowania, ponieważ są deklarowane, zaokrąglane lub opisywane w sposób niewłaściwy. A także podawane w innych jednostkach niż te stosowane do badania właściwości materiałów zgodnie z przyjętymi w Polsce normami.
W pamięci pozostaje historia z jednej budowy, gdzie podano bardzo dziwne wymagania dotyczące wapienia:
• wytrzymałość na zginanie 63 MPa,
• odporność na ścieranie 32 g/cm2,
• nasiąkliwość 0,0002 %
Śledząc losy tego zapisu okazało się, że pochodzą one od jednego z branżowych fachowców, który przekazał do biura projektowego dane oczekiwanego materiału kamiennego. Niestety nie potrafił ich zweryfikować i ta część specyfikacji była całkowicie bezużyteczna i niemożliwa do spełnienia.
Po pierwsze: fachowiec z branży nie widział różnicy pomiędzy wytrzymałością na zginanie i wytrzymałością na ściskanie i w trakcie tłumaczenia badań nie zauważył, że pomieszał wyniki, stąd absurdalnie zawyżony wynik pomiaru tej cechy.
Po drugie: dane pochodziły z dalekiej zagranicy, gdzie obowiązują inne normy, w tym normy dotyczące sposobu badania materiałów. Takie dokumenty nakładają na nas również posługiwanie się odpowiednimi jednostkami. W przypadku odporności na ścieranie wskazano tu ilość startej masy przypadającej na jednostkę powierzchni (w Polsce właściwą jednostką jest cm3/50 cm2, czyli objętość startego materiału na określoną powierzchnię ścieraną). Nie mamy nawet pewności co do zastosowanej metody badania – badanie o tej samej nazwie może być wykonane w różny sposób.
Po trzecie: zgodnie ze stosowanymi w Polsce wytycznymi nasiąkliwość dla kamienia naturalnego zaokrąglamy do 0,1 %. Większa szczegółowość nie ma najmniejszego sensu i stanowi poważną nieprawidłowość, ponieważ powstaje wysokie ryzyko błędu pomiarowego.
Przy tego typu specyfikacji nie można w zasadzie dostarczyć elementów kamiennych, ponieważ albo nie ma takich materiałów (parametry nieosiągalne dla opisywanego kamienia), albo nie możemy sprawdzić ich zgodności (zastosowanie metod badawczych niezgodnych dla obowiązujących norm lub brak opisu metody badawczej). „Fachowiec” być może chciał zapewnić sobie monopol na dostawę materiału, ale niestety stworzył sytuację bez wyjścia.
----------
Michał Firlej , autor tekstu, jest doradcą w zakresie oznakowania CE wyrobów z kamienia naturalnego, biegłym sądowym z zakresu kamieniarstwa, rzeczoznawcą ds. jakości produktów lub usług przy Dolnośląskim Inspektorze Inspekcji Handlowej oraz Biegłym Skarbowym.Kontakt do autora: tel. 695 164 288, firlej@stoneconsulting.pl www.stoneconsulting.pl