
5 minute read
Montaż nagrobków: Fundament to podstawa
Na temat montażu nagrobków na łamach Kuriera pisano już wielokrotnie. Mimo to zdecydowałem się do tematu wrócić. Z racji zawodu i wykonywanych czynności z tym zawodem związanych, nagminnie spotykam na cmentarzach błędy, które albo są wynikiem zwykłej niewiedzy, niedbalstwa albo, no właśnie: „Dlaczego tak?”.
Fundament
Najważniejszy, jak zawsze, jest fundament. Kluczowym tematem jest przygotowanie terenu. Podłoże pod nagrobkiem powinno być stabilne, nośne i odpowiednio wyrównane. Najlepiej jest ubić je i zagęścić, używając do tego celu zagęszczarki. Przy niestabilnym podłożu powinny zostać podjęte dodatkowe czynności stabilizujące polegające na palowaniu w narożnikach pod fundamentem. W przypadku tzw. mogiły ziemnej jako elementy stabilizujące należy zastosować odpowiedniej długości legary, które podkładamy pod ramkę fundamentową.
Podkład pod nagrobkiem powinien stanowić zawsze zamkniętą konstrukcję w postaci:
- betonowej konstrukcji piwnicy grobu lub
- lanego fundamentu o grubości minimum 12 cm lub
- betonowej, odpowiednio zbrojonej, ramki o grubości dostosowanej do spodziewanego obciążenia (patrz Norma Nagrobkowa, o której też napiszę – www. kurierkamieniarski.pl/normanagrobkowa/).

Sam fundament powinien być dostatecznie głęboki i na tyle solidny, aby utrzymać ciężar całego nagrobka i skutecznie zapobiegać przed zapadaniem się całości konstrukcji w grunt. Przed wylaniem odpowiedniego fundamentu należy upewnić się czy zamawiający planuje lub przewiduje dochówek i uwzględnić to już na etapie wykonania fundamentu.
Rama fundamentowa
Najbardziej popularnym rozwiązaniem stosowanym jako podbudowa nagrobka grobu ziemnego jest, wspomniana już, betonowa rama fundamentowa. Jest to gotowy element, tzw. prefabrykat, którego wyrobem zajmują się wyspecjalizowane w tym zakłady betoniarskie. Nierzadko wykonywane one są też przez samych kamieniarzy lub przez inne przypadkowe osoby, które znalazły sobie niszę do zarabiania. W tym ostatnim przypadku nagminne jest stosowanie zbyt delikatnego, jak na element fundamentowy, zbrojenia. Taka ramka wygina się już pod swym własnym ciężarem i nie jest odpowiednia, by można było stosować ją jako podbudowę nagrobka. Dlatego, jeśli chcemy zadbać o swoją markę i wizerunek firmy, nie dajmy się skusić niską ceną takiej ramki.
Jak już wspomniałem, podkład pod nagrobek powinien stanowić pewną, stabilną i zamkniętą konstrukcję, w tym przypadku odpowiednio zbrojoną ramę, a jej grubość i zbrojenie zależne jest od przewidywanego ciężaru nagrobka.
Zastosowanie gotowej ramki fundamentowej jako podbudowy pod nagrobek nie tylko skraca czas wykonania całego fundamentu, ale przede wszystkim jest to najlepsze rozwiązanie w przypadku przewidywanego dochówku.

Legary jako podbudowa ramki fundamentowej
Aby usadowić nagrobek na mogile ziemnej, z przewidzianym dochówkiem, należy na wcześniej odpowiednio przygotowanym gruncie, posadowić dwa legary: jeden w „głowie”, drugi w „nogach”. Legary muszą przylegać całą swoją powierzchnią do podłoża i być wsparte swoimi dłuższymi końcami (z prawej i lewej strony mogiły), w miarę możliwości, na tzw. gruncie nie kopanym. Im szersze legary (absolutne minimum to 20-25 cm), tym lepsze rozłożenie ciężaru konstrukcji nagrobka na grunt. Jest to o tyle istotne, że ciężar całej konstrukcji rozkłada się na większej powierzchni, dzięki czemu jest on mniejszy punktowo, co minimalizuje możliwość zapadania się w grunt.
Zwracam uwagę na to, że wspomniane legary nie mogą być uszkodzone lub pochodzić z tak zwanego odzysku, czyli: z elementów lastrykowych starego nagrobka lub innych elementów np. ogrodzeń, wzmocnień, słupów itp. Już na etapie osadzania legarów należy uwzględnić dwuprocentowy spadek od „głowy” w stronę „nóg” naszego nagrobka. Pozwoli to na późniejsze odprowadzanie wody opadowej z powierzchni elementów nagrobka. Samo położenie i odpowiednie wypoziomowanie legarów nie wystarczy.

Aby wykonać to poprawnie, należy dokładnie ubić (zagęścić) miejsce ich osadzenia. Najprostszym sposobem jest użycie zwykłego młotka i za pomocą trzonka dokładnie zagęścić grunt wokół każdego z dwóch legarów. Oczywiście kontrolując tę czynność poziomicą, by podczas zagęszczania nie zmienić ułożenia wcześniej wypoziomowanych legarów.
Na tak wypoziomowanych legarach kładziemy ramkę fundamentową. Ramka nie może być mniejsza swym obwodem od obrysu nagrobka. Niejednokrotnie, przy demontażu nagrobka, spotykam się z sytuacją, że ramka nie stanowi jednej całości. Niektórzy kamieniarze/montażyści nagrobków, by spełnić powyższy warunek dotyczący ramki i obrysu wykładziny, rozcinają ramkę na dwie części i obie połowy rozsuwają od siebie i w ten sposób dostosowują się do rozmiaru wykładziny nagrobkowej. Jest to oczywiście działanie wbrew zasadom. Ramka fundamentowa, by w pełni spełnić swoje zadanie, powinna być w całości. Jako zamknięta konstrukcja. W ten sposób nie tylko zespala ze sobą elementy nagrobka, zapobiegając „rozchodzeniu” się ich na boki, ale także zwiększa ich wytrzymałość. Mam tu na myśli naprężenia i siły działające na konstrukcję naszego nagrobka przy ewentualnym osiadaniu gruntu. Dwa oddzielne elementy rozciętej na pół ramki mogą potęgować przeciwstawne siły dzia -
łające na element(y) nagrobka, co w konsekwencji doprowadzi do jego uszkodzenia.
Kolejną ważną sprawą jest to, że ramka musi dokładnie przylegać do legarów i leżeć na nich stabilnie, nie może klawiszować. Jeśli tak się dzieje, należy ustalić, który to róg ramki klawiszuje i za pomocą poziomicy ustalić, czy przyczyną jest ramka, czy może jednak legar. Po poprawnym ustawieniu, wypoziomowaniu i sprawdzeniu wszystkiego, mamy gotowy fundament pod nagrobek.

Podsumowanie
Jak wynika z mojego opisu, osadzenie legarów i ramki fundamentowej wymaga niemałej uwagi, odpowiedniej staranności, a to razem wiąże się z poświęceniem na to cennego czasu. Jednakże ma to dość duże znaczenie, powiedziałbym – fundamentalne.
Bardzo często słyszę, gdy spotykają się kamieniarze/montażyści nagrobków i „chwalą się” ile to montaży nagrobków ich ekipa jest w stanie wykonać w ciągu jednego dnia. W porządku, nie zazdroszczę, a tym bardziej nie zabronię, ale czy ta ilość i szybkość nie odbiją się później czkawką? Solidny fundament to podstawa.
Dariusz Chrzanowski, autor tekstu – mistrz w zawodzie kamieniarz –jest biegłym sądowym w zakresie kamieniarstwa, a także rzeczoznawcą ds. jakości produktów lub usług przy Wojewódzkim Inspektoracie Inspekcji Handlowej w Gdańsku.
Kontakt do autora: abakor.biuro@wp.pl tel. 693 818 996