MIEJSKIE


Kraków jest miastem literatury, i nie to jest hasło, to jest fakt – prestiżowy tytuł
„Miasto literatury UNESCO” został nadany w 2013 roku, czyli już 10 lat temu. Co robi?
Promuje i szerzy literaturę klasyczną, szuka śladów epok dawnych, ale dba również o twórców nowej generacji, wspiera księgarnie, księgarzy i wydawnictwa, tworzy przestrzeń przyjazną czytelnikom – jednym słowem, czuwa.
Ścieżki literackie tworzą tutaj plątaninę i w tej plątaninie czujemy się tak przyjemnie, że zabieramy was ze sobą.
Adam Mickiewicz za życia nigdy w Krakowie nie był, jednak mianowicie pod jego pomnikiem na Rynku Głównym od lat spotykają się młodsi i starsi, krakowiacy i turyści. Pod pomnikiem odbywają się różne uroczystości i tradycyjne akcje miejskie 24 grudnia to Wigilia Bożego Narodzenia, ale też urodziny poety (pamiętamy, że według legendy urodził się w karczmie pod Nowogródkiem), z tej okazji co roku krakowskie kwiaciarki przynoszą pod pomnik biało-czerwone kwiaty Ta tradycja liczy ponad sto lat, kwiaty składano w tym miejscu nawet w czasie II wojny światowej, kiedy to było zakazane Nad ranem po balu maturalnym (czyli po studniówce) uczniowie skaczą wokół pomnika na jednej nodze, co ma zapewnić opiekę Wieszcza podczas zbliżających się egzaminów. Liczba okrążeń będzie równa uzyskanej ocenie. A w pierwszy czwartek grudnia co roku startuje tutaj konkurs tradycyjnych szopek krakowskich
Pod Adasiem w Krakowie zaczynają się romantyczne randki i szalone imprezy, a my proponujemy przejść przez Rynek i wstąpić do najstarszej księgarni w Europie –opatrzona jest tablicą, więc informacja jest pewna Pierwszy sklep z książkami otworzył tu w 1610 roku kupiec Franciszek Jakub Mercenich. Lokal zmienił dużo właścicieli, obecnie należy do sieci Empik, posiada sale poświęcone Wisławie Szymborskiej i Czesławowi Miłoszowi, mural literacki i do książek serwuje kawę z widokiem oraz spotkania literackie.
KAZIMIERZ SICHULSKI
KABARET ZIELONEGO BALONIKA
ŹRÓDŁO: WIKIMEDIA COMMONS
Będąc na Rynku, na pewno warto zahaczyć o Piwnicę pod Baranami – piwnicę Pałacu Potockich. W XV i XVI wieku mieściła się tu znana w okolicy gospoda, odwiedzana przez takich pisarzy jak Jan Kochanowski (nazywany jest ojcem poezji polskiej) i Mikołaj Rej (uznawany za ojca już całej literatury polskiej). Taka historia się nie zmarnowała i w 1956 roku studenci krakowscy (m.in. Piotr Skrzynecki, Bronisław Chromy i Krzysztof Penderecki) założyli tu kabaret – taki właśnie, z których Polska słynie w całym świecie: śpiewano tu przeróżne utwory od „Pieśni nad pieśniami” poprzez wywiady gazetowe po opis rozmnażania ślimaków ze starej encyklopedii. Było to również centrum jazzu polskiego, z którego powstał Summer Jazz Festival Kraków – chyba jeden z największych w świecie.
Inny słynny kabaret literacki – „Zielony Balonik” powstał w 1904 roku w cukierni Apolinarego J.Michalika, zwanej „Jama Michalika” (bo nie miała okien) przy ul.Floriańskiej 45 w kamienicy
Ewangelia Zielonego Balonika obiegła
cały kraj; wszędzie rozpleniły się
kabarety: od stowarzyszeń
robotniczych do artystycznych
salonów, od stolic aż do głębokiej
prowincji, gdzie zwykle kończyły się
kwasami, ponieważ poruszały, nie
zawsze dyskretnie, prywatne sprawy
znanych figur w miasteczku.
(С) TADEUSZ BOY-ŻELEŃSKI
Bełzińskiej– wystarczy przejść pieszo 5 minut. Występy kabaretu gromadziły artystów malarzy, literatów i naukowców. Pierwotna zasada była taka, że każdy miał prawo (albo w pewnym sensie nawet obowiązek) wystąpić ze swoim tekstem lub piosenką przed publicznością, licząc się jednak z tym, że może zostać wygwizdany. Wyśmiewano tu konserwatywne
środowisko miasta i młodopolską rolę artysty jako kapłana sztuki Artysta według „Zielonego Balonika” miał być błaznem i prześmiewcą Na otwarcie widzów proszono o przebycie właśnie z „nad głową w wysokości 35 cm bujającym” zielonym balonikiem. Po przejściach i upadkach wieku przeprowadzono w „Jamie Michalika” remont, uratowano i odrestaurowano zniszczone polichromie i witraże, nawet przywrócono występy aktorskie i kabaretowe. A więc można wpaść!
Spotkać współczesnych artystów krakowskich można w „Zwisie” – knajpie „Vis-à-vis” przy „Piwnicy pod Baranami”. Wejście oznaczone jest pomnikiem Piotra Skrzyneckiego, a sam lokal jest najczęściej opisywanym barem krakowskim, toczy się tu akcja blisko dwudziestu utworów Jerzy Pilch o „Zwisie” pisał, a inni autorzy już opisywali samego Pilcha w „Zwisie” Jego utwory wytworzyły wokół siebie cały świat i też przyczyniły się do popularności lokali krakowskich. „Vis-à-vis”, jak również „Piękny pies”, „Dym” i „Pierwszy Lokal Na Stolarskiej Po Lewej Stronie, Idąc Od Małego Rynku” zostały uwiecznione w serii kryminałów Marcina Świetlickiego – poety, pisarza, wokalisty i tekściarza zespołu „Świetliki”, bywalcy i znawcy krakowskich knajp. Już mówi się o „krakowskim realizmie knajpianym”, i to jest uroczy temat na spacer wieczorowy. Przewodnikiem może być projekt
Wydawnictwa Ha!art i specjalistki ds. wspomnianego nurtu Agnieszki Pudełko: od ulubionych knajp Pilcha, Barana i Świetlickiego po wszystkie lokale przez nich wymyślone (tak, są takie i są też osoby ich na marne szukające).
Kręcąc ekranizację powieści J Pilcha „Spis cudzołożnic”, reżyser Jerzy Stuhr zaprosił autora do zagrania jednego z gości lokalu
anonimowo ci. Bywający w tym lokalu konfidenci uważali mnie za nie
znanego im konfidenta, handlarze banknot w – za nie znanego im handlarza banknot w, a Władysław M., redaktor naczelny pisma literackiego (kt ry wpadał tam codziennie) – za członka jakiej nie
znanej sobie
SERIA KRYMINALNA MARCINA ŚWIETLICKIEGO, OKREŚLANA RÓWNIEŻ JAKO "ANTYKRYMINALNA" Z UWAGI NA PODWAŻANIE GATUNKU
Podstawowej Organizacji Partyjnej”.
„wtedy, w połowie lat osiemdziesiątych, w drink barze Vis-avis zaspokajałem swoją mało ekscentryczną potrzebę
Wisława Szymborska mieszkała w Krakowie od szóstego roku życia, tutaj podjęła studia, pracowała, publikowała tomiki poezji, robiła przecudne ironiczne wyklejanki, chodziła na targ (Nowowiejski czy Kleparz), niedozwolone filmy (jako dziecko), koncerty jazzowe, mocną czarną kawę i papierosa. W sumie zmieniła pięć adresów i ten ostatni – ulica Piastowska 46 – dzisiaj jest własnością Fundacji Wisławy Szymborskiej i gości twórców polskich i zagranicznych, przyjeżdżających do Krakowa w ramach rezydencji literackich Osobom niezwiązanym ze światem kultury bezpośrednio, ale ceniącym twórczość noblistki, proponowane są kilkudniowe pobyty w mieszkaniu połączone z udziałem w wydarzeniach kulturalnych. Na mocną czarną kawę pani Wisława – i nie tylko ona – lubiła wejść do „Nowej
Prowincji” przy Brackiej 3, więc warto wstąpić
Przy wejściu do lokalu umieszczony został
Domofon poezji – po naciśnięciu wybranego guzika usłyszymy w nim A Zagajewskiego, E Lipską, B. Maja, R. Krynickiego, W. Szymborską i Cz. Miłosza czytających swoje wiersze. Niech wiersz ozdobi kawę!
Czesława Miłosza z Wisława Szymborską
adresowo w Krakowie łączył Dom literatów.
Legendarna kamienica przy Krupniczej 22 od 1945 roku przez 50 lat była siedzibą krakowskiego oddziału Związku Literatów. Pod trzydziestoma numerami (mieszkania ciasne, ale pewne) przebywało naraz do czterdziestu pisarzy czy pisarek z rodzinami Poeta Konstanty Ildefons Gałczyński nazwał budynek „Domem czterdziestu wieszczów”, bo na zawołanie „Mistrzu!” – we wszystkich oknach pojawiały się głowy literatów W różnym czasie w domu przy Krupniczej
mieszkali: Sławomir Mrożek, Tadeusz
Różewicz, Tadeusz Peiper, Jerzy Andrzejewski, Halina Poświatowska, Anna Świrszczyńska, Stefan Kisielewski, Kazimierz Brandys, Stanisław Dygat, Leon Kruczkowski, Michał Rusinek, Ewa Lipska oraz wielu innych
„My w Krakowie mieszkamy wszyscy na tej samej ulicy, I jeste my wszyscy nieprawdopodobni cynicy” .(С) KONSTANTY ILDEFONS GAŁCZYŃSKI ZDJĘCIE: WWW MIESZKANIESZYMBORSKIEJ PL
Po długim okresie życia na emigracji Czesław Miłosz powrócił do Polski już jako noblista i zamieszkał w Krakowie na pierwszym piętrze w kamienicy przy ulicy Bogusławskiego 3 – zacisznej okolicy pomiędzy Kazimierzem, Stradomem i Starym Miastem. Dziś mieszkanie pełni funkcję rezydencji literackiej, ale okazjonalnie przyjmuje też wycieczki. Co roku w czerwcu Kraków gości wielki Festiwal Miłosza – mnóstwo spotkań, prezentacji, rozmów, ostatniego zaś dnia przyznawana jest Nagroda im Wisławy Szymborskiej.
TABLICA POŚWIĘCONA PAMIĘCI CZESŁAWA MIŁOSZA NA DOMIE, GDZIE MIESZKAŁ | ZDJĘCIE: WWW.KRAKOW.PL
Pod koniec 1945 roku do Krakowa przeprowadził się pisarz, którego utwory czyta dzisiaj cały świat, i całkiem możliwe, że inne planety też. No bo o nich pisał. Mowa o Stanisławie Lemie. Jeśli jeszcze nie czytaliście jego książek po polsku, to można po nie zajrzeć do jednej z najsłynniejszych krakowskich księgarni –"Księgarni pod Globusem" Mieści się tuż obok Wydawnictwa Literackiego, z którym Lem był związany od 1955 roku przez całą karierę Stanisław Lem bardzo lubił słodycze, znał się na cukierniach krakowskich i najbardziej cenił sobie kremówki z Hotelu Cracovia (al. marsz. Ferdynanda Focha 1), teraz już nie ma tu hotelu, ale kilka cukierni w pobliżu zostało Lem był też pasjonatem nauki, futurologiem i wizjonerem. W 2007 roku jego imię nadano parku edukacyjnemu dla dzieci i dorosłych Ogród Doświadczeń im. Stanisława
Lema jest oddziałem Muzeum Inżynierii Miejskiej w Krakowie, poprzez interaktywną, plenerową ekspozycję i zabawę przybliża prawa fizyki. W czasie zimowym ogród doświadczeń zmienia się w ogród świateł.
Uwaga! Alarm! W "Księgarni pod Globusem" zaczął się remont, kt ry potrwa przynajmniej do wakacji
Księgarnia ma odzyska przedwojenny wygląd. Trzymamy kciuki!