Gazeta Weselna - Agnieszka & Szymon

Page 1


Agnieszka & Szymon

WZIĘLI ŚLUB!

Dziś powiedzieli sobie sakramentalne „tak” – i choć ich serca już dawno zadecydowały, my postanowiliśmy sprawdzić, czy naprawdę do siebie pasują. Co o ich imionach mówi historia i jak dopasowane są do siebie? Sprawdźmy to!

AGNIESZKA

To istny klasyk w polskich metrykach – imię to nosiły królowe, święte i... co trzecia koleżanka z podstawówki. Pochodzi od greckiego hagne, co znaczy „czysta”, „nieskalana”, „dziewicza”. Niektórzy uparcie twierdzą jednak, że łacińskie agnus („baranek”), również maczało w tym palce. I tak Agnieszka łączy w sobie niewinność z delikatnością... choć każdy, kto jakąkolwiek zna, wie, że nie zawsze jest jak ten baranek potulna. Imię to symbolizuje początek i jest dobrą wróżbą dla kobiet, które je noszą – wszystko przed nimi. Nosiło je aż 11 świętych, w tym św. Agnieszka – patronka panien, dzieci i ogrodników. To imię kobiet ogarniających rzeczywistość lepiej niż niejeden menedżer projektów.

SZYMON

To starotestamentowe imię, mocno zakorzenione w tradycji. Pochodzi od hebrajskiego imienia Szim’on, które dosłownie oznacza „Bóg wysłuchał”. I rzeczywiście prawda jest taka, że kiedy Szymon mówi, lepiej go posłuchać – przede wszystkim dlatego, że zazwyczaj ma świetne pomysły. Najbardziej znanym tego imienia jest św. Szymon Piotr – apostoł, pierwszy papież i (można by rzec) CEO Kościoła Katolickiego. Ale nie zapominajmy o św. Szymonie z Lipnicy – lokalnym specjaliście od odganiania plag. To patroni tych, którzy szukają prawdy i prostych odpowiedzi. Imię zaradnych, pomysłowych i lojalnych mężczyzn, którzy kochają szczerze, na zabój i całym sercem.

MIŁOSNY WERDYKT?

Ona – promień świeżości i zaradności. On – siła spokoju z nutą geniuszu. Dopasowani jak garnek do pokrywki, i to od kompletu z limitowanej edycji!

DRODZY GOŚCIE

Nalejcie sobie kieliszek czegoś dobrego i wyruszcie z nami w podróż przez wspomnienia – pełną śmiechu, wzruszeń i zaskakujących historii. Na kolejnych stronach tej gazety znajdziecie to, czego z pewnością nie usłyszelibyście przy weselnym stole. Przyjemnej lektury!

MIEJSCE ŚLUBU

Archikatedra Lubelska

Archikatedra Lubelska dumnie wznosi się w sercu miasta od ponad 400 lat. Jej fundamenty położono w 1586 roku, a ukończona została w 1604 roku jako świątynia jezuitów. Początkowo była skromniejsza, lecz po kasacie zakonu przeszła w ręce diecezji i stopniowo zyskała rangę katedry, a później archikatedry. Widziała koronacje królów, upadki i wzloty miasta, a jej mury wciąż przechowują echa dawnych wieków. Kiedy Lublin trawiły pożary i wojny, katedra przetrwała, niczym strażniczka historii, gotowa opowiadać swoje tajemnice kolejnym pokoleniom.

Jej monumentalna fasada, zdobiona dwiema wieżami i zwieńczona barokowym przepychem, skrywa wnętrze pełne złoconych ornamentów, rzeźb i iluzjonistycznych malowideł. Mało kto wie, że pod jej fundamentami spoczywają wcześniejsze budowle sakralne,

a według legend – także tajemne przejścia, które miały prowadzić aż do Zamku Lubelskiego. Jednak prawdziwa magia zaczyna się, gdy przekroczy się próg świątyni i skieruje wzrok ku górze. Jednym ze zdecydowanie największych skarbów archikatedry są freski iluzjonistyczne, które zdobią wnętrze od XVIII wieku. Stworzył je Józef Meyer, artysta o niezwykłej wyobraźni, który zastosował technikę trompe-l’œil („oszukiwanie oka”).

Dzięki precyzyjnej perspektywie i grze światłocienia sprawił, że płaskie powierzchnie wyglądają, jakby miały trójwymiarową głębię. Kolumny zdają się wychodzić ze ścian, a sklepienie wygląda, jakby wznosiło się znacznie wyżej, niż jest w rzeczywistości. Największe złudzenie znajduje się w nawie głównej – gdy spojrzymy w górę, zobaczymy kopułę, której… nie ma! To jedynie mistrzowskie malowidło,

tak realistyczne, że wielu odwiedzających dopiero po dłuższej chwili zdaje sobie sprawę z iluzji. Największy dramat katedra przeżyła w 1719 roku, kiedy to podczas burzy ogień strawił niemal całe wnętrze. Zgliszcza mogły na zawsze pogrzebać jej świetność, ale odbudowa przyniosła coś niezwykłego – wspomniane freski, które do dziś zachwycają swoją iluzją. To jeden z najbardziej spektakularnych przykładów barokowego malarstwa w Polsce, sprawiający, że archikatedra jest nie tylko miejscem modlitwy, ale też prawdziwą galerią sztuki, zdolną zaskoczyć nawet tych, którzy myślą, że w architekturze sakralnej nic już ich nie zdziwi. A jeśli ktoś szuka mistyki, nie może przegapić Kaplicy Matki Bożej Płaczącej. To tutaj w 1949 roku wydarzył się cud – z obrazu Matki Boskiej zaczęły spływać łzy. Choć władze komunistyczne próbowały zatuszować sprawę, świadków było zbyt wielu, a wieść rozniosła się błyskawicznie po kraju. Co więcej, jeszcze dziś można usłyszeć o tajemniczych dźwiękach w katedralnych podziemiach – czy to tylko echo historii, czy może nieśmiertelne dusze dawnych mieszkańców Lublina?

Archikatedra Lubelska to bez wątpienia świątynia cudów. O niezwykłej historii, która wciąż czeka na tych, którzy odważą się odkryć jej sekrety. Miejsce idealne, by być świadkiem początku kolejnego rozdziału historii – tej miłosnej.

WYWIAD

z Rodzicami Nowożeńców

JAKI JEST WEDŁUG WAS SEKRET

UDANEGO MAŁŻEŃSTWA?

RODZICE PANNY MŁODEJ: Wzajemny szacunek, dbanie o dobro tej drugiej osoby, długie i szczere rozmowy, wsparcie i zaangażowanie

RODZICE PANA MŁODEGO: Trzeba być wyrozumiałym oraz cierpliwym, a do tego trzeba naprawdę dużo ze sobą rozmawiać.

A CO JEŚLI POJAWI SIĘ KRYZYS?

RODZICE PANA MŁODEGO: Klucz to wspomniana rozmowa.

RODZICE PANNY MŁODEJ: Zgadzamy się, rozmowa to najlepszy sposób. Nie można uciekać od problemów, trzeba wspólnie szukać rozwiązań i nie obrażać się. Czasem też warto przemilczeć, jak chce się powiedzieć coś niemiłego i coś, co może sprawić przykrość.

ŚWIĘTOWANIE ROCZNIC ŚLUBU. MA WEDŁUG WAS ZNACZENIE?

RODZICE PANNY MŁODEJ: Tak, jak najbardziej trzeba świętować wspólne lata w małżeństwie i przejście do kolejnego etapu w życiu. To bardzo miłe, choć chodzi o pamięć, a nie o prezenty.

RODZICE PANA MŁODEGO. Ważne, żeby pamiętać o takich szczególnych dniach – liczą się nawet małe gesty.

CZY SĄ JAKIEŚ TRADYCJE, KTÓRE PIELĘGNUJE SIĘ W WASZEJ RODZINIE I CHCIELIBYŚCIE, ABY MŁODZI JE PRZEJĘLI?

RODZICE PANA MŁODEGO: Najważniejsze są więzi rodzinne –trzeba dbać o nie i utrzymywać je – a także wspólne spędzanie świąt.

RODZICE PANNY MŁODEJ: Tak naprawdę każdy w swojej rodzinie powinien stworzyć swoje własne tradycje. Rodzice nie powinni wywierać wpływu na dzieci, aby robiły to, czego oni chcą – zmieniają się czasy i pokolenie. Natomiast ważne jest, aby pielęgnować tradycje chrześcijańskie – chodzić do kościoła, obchodzić święta i wychowywać dzieci w wierze.

JAKIMI DZIEĆMI BYLI PAŃSTWO MŁODZI? JAK WSPOMINACIE ICH DZIECIŃSTWO?

RODZICE PANNY MŁODEJ: Agnieszka była bardzo grzecznym dzieckiem. Zawsze bardzo dobrze się uczyła, była obowiązkowa i do -

kładna. Wrażliwa, ale też zadaniowa i skupiona na celu – od małego wszystko chciała robić „siama”.

RODZICE PANA MŁODEGO: Szymon też był grzecznym dzieckiem. Wiadomo, że jak każde dziecko czasem rozrabiał, ale obyło się bez problemów wychowawczych.

A JAK PATRZYCIE NA NICH DZIŚ, JAKO NA DOROSŁYCH? JEST COŚ, Z CZEGO JESTEŚCIE DUMNI?

RODZICE PANNY MŁODEJ: Jesteśmy dumni z całokształtu. Z tego, że Agnieszka jest dobrą i ciepłą osobą. Z tego, w jaki sposób podejmuje decyzje i osiąga swoje cele – to jej ciężka praca doprowadziła ją do miejsca, w którym jest teraz. Nasza córka to naprawdę pracowita, ułożona, konsekwentna, taktowna i inteligentna młoda kobieta.

RODZICE PANA MŁODEGO: Największa duma jest z osiągnięć Szymona, z jego wykształcenia, z tego, że ma świetną pracę oraz perspektywy na przyszłość. To bardzo pracowity człowiek, ambitny, który konsekwentnie dąży do celu, ale nie odmawia przy tym pomocy innym.

CO POMYŚLELIŚCIE, GDY

PIERWSZY RAZ POZNALIŚCIE

SWOJĄ PRZYSZŁĄ SYNOWĄ / PRZYSZŁEGO ZIĘCIA?

MAMA PANA MŁODEGO: Szymek najpierw pokazał Agnieszkę na zdjęciu, bardzo mi się spodobała. Tata zobaczył ją pierwszy raz dopiero w domu na obiedzie. Pamiętam, że było trochę stresująco, bo też chcieliśmy dobrze wypaść.

RODZICE PANNY MŁODEJ: Pierwsze spotkanie z Szymonem wspominamy bardzo pozytywnie. Zobaczyliśmy w nim odpowiedzialnego, zapobiegawczego i przewidującego mężczyznę. Dało się zauważyć, że jest trochę nieśmiały i że się stresuje, ale jednocześnie było widać, że jest zdecydowanym i konkretnym chłopakiem. No i że to przystojniak!

JAKA BYŁA WASZA REAKCJA, GDY DOWIEDZIELIŚCIE SIĘ, ŻE WŁAŚNIE SIĘ ZARĘCZYLI?

RODZICE PANNY MŁODEJ: Bardzo się ucieszyliśmy! Choć nie było to zaskoczeniem, bo spodziewaliśmy się, że pewnie nastąpi to w najbliższym czasie.

RODZICE PANA MŁODEGO: Za to my nic nie wiedzieliśmy i byliśmy bardzo zaskoczeni – oczywiście po -

zytywnie. Jak się o tym dowiedzieliśmy, byliśmy bardzo szczęśliwi.

ŚLUB TUŻ-TUŻ. JEST STRES CZY RACZEJ SPOKÓJ, BO WIECIE, ŻE WSZYSTKO BĘDZIE DOBRZE?

RODZICE PANA MŁODEGO: Pomimo że Agnieszka i Szymon planują i organizują ślub sami, to jest stres. Chcielibyśmy, żeby wszystko wypadło jak najlepiej – tak, jak młodzi to sobie zaplanowali.

RODZICE PANNY MŁODEJ: Za to u nas raczej spokój, nie ma stresu.

O CZYM NIE POWINNA ZAPOMINAĆ DOBRA ŻONA, A O CZYM DOBRY MĄŻ?

RODZICE PANNY MŁODEJ: Trzeba być dla siebie dobrym, trzeba się wspierać słowem i czynem, trzeba być wiernym, trzeba się kochać i razem rozwiązywać wszystkie problemy oraz życiowe trudności.

RODZICE PANA MŁODEGO: Trzeba pamiętać o rocznicach i ważnych datach, trzeba dbać o „domowe ognisko”, trzeba spędzać wspólnie czas – jeść wspólnie posiłki, dbać o dobrą atmosferę w domu.

JAK MYŚLICIE – PATRZĄC NA CHARAKTERY TEJ DWÓJKI –JAKIM MAŁŻEŃSTWEM BĘDĄ?

RODZICE PANNY MŁODEJ: Będą zgodnym, kochającym się i szanującym się małżeństwem. Będą potrafić dojść do porozumienia –zapewne to głównie Szymon będzie musiał iść na kompromis, ale za to będzie głową rodziny i będzie podejmował te najważniejsze decyzje – rozsądne i mądre. Raczej nie będą się kłócili.

RODZICE PANA MŁODEGO: Wiemy, że jesteście dobraną parą. Jesteśmy pewni, że będziecie się dobrze dogadywać i że stworzycie wspaniały związek.

JEST COŚ, CO CHCIELIBYŚCIE POWIEDZIEĆ JESZCZE NOWOŻEŃCOM NA KONIEC?

RODZICE PANA MŁODEGO: Pamiętajcie tylko o cierpliwości, wytrwałości i wzajemnym szacunku.

RODZICE PANNY MŁODEJ: To prawda, szanujcie się, kochajcie się i pielęgnujcie swój związek, troszcząc się o siebie wzajemnie. Uparcie dążcie do celu.

STĄD PRZYJECHALI NASI GOŚCIE

1 KRAJ | 5 MIAST | 4 WOJEWÓDZTWA a wszystko to dla 2 ZAKOCHANYCH

Kochani Weselnicy!

Podobno miłość najpiękniejsza jest wtedy, gdy można się nią dzielić. To dlatego postanowiliśmy, że w tym dniu podzielimy się nią właśnie z Wami!

Dziękujemy, że przyjęliście nasze zaproszenie, że poświęciliście czas, aby przyjechać na nasz ślub i wspólnie celebrować fakt, że właśnie staliśmy się małżeństwem.

Doceniamy, że nam kibicujecie i trzymacie za nas kciuki. Mając takie wsparcie, wiemy, że miłość, która nas połączyła, z roku na rok będzie silniejsza. Wasza obecność to dla nas najlepszy prezent z tej okazji.

Bawcie się dobrze i korzystajcie z wszystkiego, co przygotowaliśmy tego wieczoru specjalnie dla Was. Mamy nadzieję, że ten dzień zapisze się na kartach naszej wspólnej historii jako wspaniałe wspomnienie.

WASZE ZDROWIE!

LUBLIN
WARSZAWA
PRZEMYŚL
RZESZÓW KRAKÓW

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.