Nowy Dziennik 2013/04/27 Weekend

Page 6

6

WEEKEND

nowy dziennik

| 27 KWIETNIA 2013

c KIJEM W MROWISKO d

INFRASTRUKTURA, GŁUPCZE! MARIAN POLAK

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Ameryka się sypie. To widać na każdym kroku. Obrazu zapaści malowanego rdzą manhattańskich mostów i płatami farby odłażącymi od ścian na stacjach metra dopełniają zmurszałe drewniane słupy dźwigające kable elektryczne. Czegoś takiego nie uświadczy już nawet w Trzecim Świecie.

Nowy most nad rzeką Kolorado koło Moab w stanie Utah

Raport sporządzony przez American Society of Civil Engeneers (ASCE), który pod koniec marca opublikowały media, choć szokujący, nie był chyba dla nikogo zaskoczeniem. Tylko nazwał on po imieniu to, co dla wszystkich i tak oczywiste. Stan mostów, dróg, wałów przeciwpowodziowych oraz innych urządzeń i konstrukcji składających się nainfrastrukturę USA został przez amerykańskich inżynierów oceniony na D+, czyli dwóję z plusem. Koszty poprawy tego stanu rzeczy oszacowano na 454 miliardy dolarów. Ale to tylko ułamek

środków niezbędnych na solidną modernizację fundamentów cywilizacyjnych Ameryki, bo pilnej przebudowy wymagają także nieujęte w raporcie ASCE lotniska oraz sieć wodno-kanalizacyjna i energetyczna, zwłaszcza w segmencie urągających wszelkim standardom linii przesyłowych. Zapaść infrastrukturalna może się jednak, paradoksalnie, okazać szczęściem w nieszczęściu kryzysu gospodarczego i lekiem na więk-

szość jego negatywnych skutków, ze spadkiem PKB i wysokim poziomem bezrobocia włącznie. Ameryka już kiedyś, w latach tuż po Wielkim Kryzysie, skorzystała z podobnej „premii za zacofanie”, kiedy w ramach polityki New Dealu w pięć lat (1933-39) zażegnano dramatyczne skutki 46-procentowego spadku produkcji przemysłowej i 27-procentowego bezrobocia. Dokonano tego kierując dotacje rządowe i środki prywatne na kilka wielkich programów inwestycyjnych, wśród których jednym z największych był ten obejmujący infrastrukturę właśnie. To wtedy powstało ponad 120 tysięcy obiektów użyteczności publicznej, 77 tysięcy nowych mostów, 300 lotnisk i ponad 650 000 mil autostrad i dróg, które zintegrowały Amerykę w jeden organizm gospodarczy. Przy realizacji tych projektów znalazło zatrudnienie 8,5 mln bezrobotnych.

Skutkiem ubocznym Neaw Dealu, obok dróg i mostów, okazał się też sukces teorii interwencjonizmu państwowego oraz jej au-

tora Johna Maynarda Keynesa.

Chociaż konsekwencje polityki Nowego Ładu do dziś wzbudzają kontrowersje wśród niektórych konserwatywnych historyków, ekonomistów i polityków, nikt nie podważa sensu inwestycji w infrastrukturę, bo to właśnie one pozwoliły Ameryce nie tylko zmniejszyć negatywne skutki kryzysu, ale też awansować do grona najbardziej rozwiniętych cywilizacyjnie krajów na świecie. Ale wystarczyło kilka kolejnych dekad zaniechań, by wszystko trzeba było zaczynać niemal od nowa. Na szczęście Amerykanie szeroko stosują prawo precedensu, i to nie tylko w sądownictwie, toteż napotykając na wyzwania, którym już kiedyś skutecznie stawili czoła, nie wymyślają wszystkiego od nowa, tylko sięgają po sprawdzone metody działania. Tak więc odpowiedzią Białego Domu, nie tyle na raport (ten ukazał się stosunkowo niedawno), ile na widoczne gołym okiem problemy z infrastrukturą, okazał się projekt New New Dealu, podany do wiadomości publicznej 20

W RAMACH POLITYKI NEW DEALU W PIĘĆ LAT (1933-39) ZAŻEGNANO DRAMATYCZNE SKUTKI 46-PROCENTOWEGO SPADKU PRODUKCJI PRZEMYSŁOWEJ I 27-PROCENTOWEGO BEZROBOCIA. DOKONANO TEGO KIERUJĄC DOTACJE RZĄDOWE I ŚRODKI PRYWATNE NA KILKA WIELKICH PROGRAMÓW INWESTYCYJNYCH, WŚRÓD KTÓRYCH JEDNYM Z NAJWIĘKSZYCH BYŁ TEN OBEJMUJĄCY INFRASTRUKTURĘ.

lutego tego roku. Dokument noszący przydługą nazwę „The President’s Plan to Make America a Magnet for Jobs by Investing in Infrastructure”, zapowiada dokładnie to, o czym informuje już w tytule, a więc poważne inwestycje w drogi, mosty i linie kolejowe finansowane ze środków publicznych ale też – w ramach Rebuild America Partnership – przez fundusze prywatne. Jak na razie są to głównie ambitne zapowiedzi, ale wiadomo przynajmniej, że na górze też mają świadomość dramatyzmu sytuacji. Podjęto także i konkretne działania naprawcze. Na mocy The Recovery Act, podpisanego już za aktualnej administracji, kosztem ponad 84 miliardów dolarów wykonano już niemal 15 000 inwestycji w tej dziedzinie (część z nich jest ciągle w trakcie realizacji), dzięki czemu od czasu wyboru aktualnego prezydenta udało się naprawić bądź wybudować od nowa ponad 350 000 mil dróg i 20 000 mostów oraz naprawić 6 000 mil torów kolejowych i położyć 350 mil nowych. Administracja poczyniła też znaczny postęp w skracaniu czasu wydawania zezwoleń na projekty w dziedzinie infrastruktury. Wprowadzono także poważne ułatwienia w pozyskiwaniu środków na tego typu inwestycje w formie gwarancji kredytowych oraz niskooprocentowanych pożyczek i dotacji, w czym pomogło powołanie funduszu BAB (Build America Bonds). W niedalekiej perspektywie ma się tym zajmować specjalny National Infrastructure Bank, tworzony w ramach Rebuild America Partnership. Czyli standard. Ale też nie ma sensu po raz kolejny wymyślać Ameryki, skoro o tym, że na kryzys najlepsza jest infrastruktura wiadomo przynajmniej od czasu New Dealu. Tak więc nadszedł czas na New New Deal. &


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.