
1 minute read
Myśl miesiąca
„Nigdy nie przepłyniesz oceanu, jeśli nie masz odwagi stracić z oczu brzegu.” Krzysztof Kolumb
Uważany za szaleńca, okazał się wizjonerem. Pokazał, jak skutecznie pokonywać własne lęki i konsekwentnie dążyć do celu. Nam pozostaje już „tylko” kierować się jego wskazówkami.
TEKST ANNA GRZELCZAK
Kolumbowska utrata z oczu brzegu jest jak pierwszy krok na drodze do zmiany przyzwyczajeń. Jeszcze ostrożnie zerkamy za siebie na dobrze znane dotychczasowe życie, ale już czujemy ekscytację przygodą. To ten dzień, w którym zamiast jak zwykle krzątać się po domu, jedziemy za miasto pogapić się na chmury, zapisujemy się na szkolenie, które może doprowadzić nas do zmiany zawodu, proponujemy zabieganej córce lub synowej wspólny wypad nad morze, a mężowi kurs tańca. Robimy coś, co zaskakuje nas same i wypływamy na nieznane wody. Żeby nie utonąć lub nie osiąść na mieliźnie, musimy trzymać się obranego kursu i po pierwszym kroku wykonać następne: iść na szkolenie, wykupić bilet na pociąg nad morze czy karnet na kurs tańca, a później przetrwać gorsze dni i własne zwątpienie. A przetrwamy, jeśli weźmiemy je wcześniej pod uwagę, podobnie jak satysfakcję z osiągniętego celu. Pora więc ruszać, bo pogoda sprzyja wyprawom w nieznane!
