Magazyn Woman nr 12 jesień/zima 2010/2011

Page 1

magazyn o urodzie dla kobiet wymagających

nr 12 jesień/zima 2010/2011 cena 9,20 zł w tym 7% Vat

dubaj

wakacje z szejkiem

carolina herrera

poznaj

najdroższe

już w Polsce

smaki

świata

daj się

ozłocić! przełom

janda

uwielbiam być kobietą!

9 771897 288000

krystyna

02 >

trendów jesień/zima złota era kobiecości

ISSN 1897-2888

w kosmetologii

dossier


www.de rmik a. p l

D O T Y K t a j e m n i c a

L U K S U S U p i ę k n a

i

m ł o d o ś c i


SupErprEMiEra w polScE!

GOLD 24k

Luksusowe i superskuteczne kosmetyki do pielęgnacji cery dojrzałej 35+, 45+, 55+, 60+ z 24-karatowym złotem na bazie hitów światowej kosmetologii, popartych międzynarodowymi patentami • Pokrycie skóry tysiącami cząsteczek czystego złota, które w wyniku refrakcji światła spektakularnie odmładzają wygląd skóry. • Regeneracja nanozłotem 24 k sprzężonym z peptydem zwiększająca ilość kolagenu w skórze. • Wypełnianie zmarszczek 3D kwasem hialuronowym. • Odmładzanie skóry roślinnymi komórkami macierzystymi. • Rekonstrukcja i poprawa gęstości skóry. Kosmetyki Gold 24k redukują różne objawy starzenia się skóry na rekordowym poziomie. Dają rewelacyjne efekty przeciwzmarszczkowe, ujędrniające, witalizujące i liftingujące. Rozjaśniają przebarwienia, poprawiają koloryt skóry, utrzymują ją w doskonałej kondycji, co jest źródłem jej piękna, blasku i atrakcyjności.

Każdy słoiczek kremu zawiera 2,5 mg czystego złota

Krem Energia Młodości 35+, Krem Koncentrat Młodości 45+, Krem Zastrzyk Młodości 55+, Luksusowy Multikrem 60+ Kuracja Młodości, Krem-maska Esencja Młodości pod oczy i na powieki, Krem Koktajl Młodości pod oczy i na powieki, Luksusowa Baza pod makijaż Blask Młodości, Serum Eliksir Młodości® koncentrat kwasu hialuronowego.


I N N O W A C J A 30 mg 24-karatowego złota w zabiegu kosmetycznym

D o t y k c z ys t e g o z ł o ta tajemnica

piękna

i

młodości

Luksusowy zabieg upiększający skórę z płatkami 24-karatowego złota i kompleksowym masażem − wyraźne ujędrnienie i uelastycznienie skóry, − poprawa mikrorzeźby naskórka, − efekt iluminacji, który sprawia, że zmarszczki i inne objawy starzenia stają się mniej widoczne, − holistyczne uczucie komfortu i pięknej skóry. Więcej informacji na www.dermika.pl (w części Kosmetyka Profesjonalna)

Do pielęg n a c j i do mowej poleca my ko s me t y k i

gold 24k

Adresy sAlONóW AutOryzOWANyCh: Bielsko-Biała, ul. Wyspiańskiego 8, tel.: 33 810 69 89 • Bydgoszcz, ul. Pod Blankami 39-45, tel.: 52 521 41 80 • Olsztyn ul. Skłodowskiej-Curie 8/1, tel.: 89 519 25 59, 505 018 733 • Poznań, ul. Iłłakowiczówny 8, tel.: 61 866 69 55, 781 011 018 • strzelce Krajeńskie, ul. Ludowa 6/2, tel.: 95 763 13 63 • Warszawa Instytut Dermika Salon & Spa, ul. gen. Zajączka 9 A, tel. 22 331 39 05, 06, 16 • Warszawa, ul. Mehoffera 68 D, tel.: 22 744 53 59 • Warszawa, ul. Lazurowa 183, tel.: 22 637 24 60 • Warszawa, al. Komisji Edukacji Narodowej 47 lok. U2, tel.: 22 435 93 54, 215 75 55 • Warszawa, ul. Głębocka 54, tel.: 22 434 55 44 • Warszawa, ul. Meissnera 1/3 lok. 319, tel.: 22 412 58 85 • Warszawa-Wesoła, ul. Jeździecka 21 F lok. 7, tel.: 22 403 55 30 • Władysławowo, Centrum Rehabilitacji i Spa, ul. Żeromskiego 52, tel.: 58 674 63 90, 509 176 588, 512 344 328 • Wrocław, ul. Bulwar Ikara 10, tel.: 71 349 56 09, 697 376 455 • Żyrardów, ul. Nowy Świat 8/2, tel.: 46 855 48 00.


wielka

sztuka

Foto: archiwum Dermiki; Foto na okładce: Robert Jaworski

J

życia

estem wielbicielką życia! – deklaruje w wywiadzie z nami Krystyna Janda. – Lubię w nim wszystko, od obudzenia się rano do zaśnięcia wieczorem, razem ze wszystkimi kłopotami i przyjemnościami, jakimi są choćby poranna kawa i rozmowa przy stole podczas śniadania. Dla nas Krystyna Janda to nie tylko wielka artystka – aktorka i reżyserka, ale przede wszystkim wspaniała kobieta potrafiąca żyć pełnią życia. – Ona ma niezwykłą zdolność przeżywania; mocno, głęboko i prawdziwie. Jak cieszy się, to do końca, jak rozpacza, to aż do bólu. Ale to dzięki temu Krystyna Janda zawsze będzie potrafiła odradzać się niczym feniks z popiołów, nawet po największych tragediach – mówi o niej nasz gość rubryki „Tajemnice duszy”, terapeutka, filozofka i poetka Katarzyna Miller w rozmowie o sztuce cieszenia się życiem. Polki zawsze miały zdolność podnoszenia codzienności do rangi sztuki. Mistrzyniami zasady „coś z niczego” jesteśmy głównie dzięki naszym babkom, które w ciężkich momentach historii naszego kraju potrafiły skromnymi dostępnymi im wtedy środkami z powodzeniem zaczarowywać rzeczywistość. Dzisiaj jest o wiele łatwiej. Mamy dostęp do prawdziwego luksusu w zasięgu ręki. Z myślą o celebrowaniu codzienności powstała nowa seria luksusowych kosmetyków Dermiki przeznaczonych do specjalistycznej pielęgnacji cery dojrzałej GOLD 24K z prawdziwym, dobroczynnie działającym na cerę 24-karatowym złotem. Preparaty redukują objawy starzenia się skóry. Wykazują intensywne, rewelacyjne działanie przeciwzmarszczkowe, ujędrniające, witalizujące oraz poprawiają koloryt skóry. Dla wszystkich wymagających Pań, które potrzebują odrobiny sztuki w codzienności. Zapraszam do lektury!

Jolanta Zwolińska Prezes Dermiki

jesień/ zima  2010/ 2011

3


&

woman spis treści

6

40

Dossier trendów jesień/zima 2010/2011

14

Złoty dotyk młodości

Krystyna Janda: Jestem wielbicielką życia!

portret woman

6 Krystyna Janda

uroda woman

14 temat numeru

złoty dotyk młodości

19 temat numeru

nowy wizerunek dermiki

24 salon de luxe

wyścig innowacyjności

26 salon de luxe daj się ozłocić

26

Daj się ozłocić w gabinecie

28 medycyna estetyczna twarz luksusowa

30 tajemnice duszy

rozmowa z katarzyną Miller

32 spa de luxe złap oddech

34 pytania do eksperta cera po wakacjach

„Woman” – magazyn o urodzie dla kobiet wymagających; Nakład: 6 tys. egz.; Właściciel: Dermika Sp. z o.o., Al. Jerozolimskie 195b, 02-222 Warszawa, tel.: +48 22 340 30 20 , al. J. Ch. Szucha 8, 00-580 Warszawa, Wydawca: tel.: +48 22 627 26 60, faks: +48 22 627 26 71, biuro@cppolska.com.pl, www.cppolska.com.pl, Zarząd: Rafał Plewiński, Łukasz Skalski, Erika Król; Dyrektor wydawnicza: Marzena Mróz; Redaktor naczelna: Basia Starecka, b.starecka@cppolska.com.pl; Zespół redakcyjny: Piotr Bruś-Klepacki, Małgorzata Chełkowska, Aga Kacprzyk, Monika Kuźmińska, Łukasz Pyzioł, Zuzanna Skinowska, Angelika Zdankiewicz, Agnieszka Żuralska-Lazar; Felietoniści: Krystyna Kofta, Andrzej Pągowski, Robert Sowa, Kama Zboralska; Dyrektor artystyczny: Mariusz Chojecki; Opracowanie graficzne: Diana Borowska, Piotr Żak; Fotoedycja: Joanna Potępska; Korekta: Anna Zawadzka Druk: Drukarnia Beltrani; Obsługa klienta: Anna Święcicka; Dyrektor Działu Reklamy: Małgorzata Solarczyk; Reklama: Anna Kurowska, tel.: +48 22 627 26 60, wew. 306 Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

Foto: PAP, East News, archiwum Dermiki, materiały promocyjne, Shutterstock.com

kobieta z komiksu


36

współpracują

Suknia jak druga skóra

z Nami

sztuka życia woman

Krystyna Kofta

36 Spod igły

Urodziła się w Poznaniu. Jest pisarką, plastykiem i felietonistką. Autorka licznych powieści, np. „Krótkiej historii Iwony Tramp”, „Pawilonu małych drapieżców”, opowiadań, takich jak „Sezon na papierówki”, scenariusza pt. „Salon profesora Mefisto”. W tym numerze „Woman” przekonuje, że nie wszystko złoto co się świeci, bo siła tkwi w umiarkowaniu. Str. 56

carolina Herrera wreszcie w polsce

40 TRENDY moda

jesień/zima 2010/2011

cztery odsłony sezonu

44

trendy makijaż   jesień/zima 2010/2011 wielki powrót kobiecości

48 MAGIA ZAPACHÓW zapach złota

50 w detalach dotyk midasa

52 wydarzenia

dermika w centrum uwagi

56 KRYSTYNA KOFTA

o złotym umiarkowaniu

61

Dubaj – bogactwo to stan naturalny

inspiracje woman

58 w poszukiwaniu smaku najdroższe smaki świata

61 podróże

przepych dubaju

Kama Zboralska Współpracowała z wieloma czasopismami, m.in. „Razem”, „Wprost”, „Bussinesman Magazine”, „Uroda”. Przygotowywała również audycje telewizyjne, takie jak „Tabu”, „Męski streeptease”. Od 1988 r. (wystawy Arsenał ‘88) pełni rolę mecenasa i promotora początkujących artystów sztuki współczesnej. W tym wydaniu „Woman” Kama Zboralska przygląda się sylwetce Gustava Klimta i najsłynniejszym jego „złotym” obrazom. Str. 68

66 TROCHę KULTURY

68

Wszystkie kobiety Gustava Klimta

kalendarium wydarzeń na jesień/ zimę 2010/ 2011

68 niezła sztuka

ekstatyczne kobiety klimta

70 ANDRZEJ PĄGOWSKI nie wszystko złoto…

72 ROBERT SOWA

arystokracja na talerzu

72

Arystokracja na talerzu

75 WASZE LISTY 76 dobre adresy woman

jesień/ zima  2010/ 2011

5

Andrzej Pągowski Artysta grafik. W swoim dorobku ma około tysiąca plakatów zapowiadających ważne wydarzenia kulturalne. Absolwent PWSSP w Poznaniu, w pracowni pana Waldemara Świerzego. Projektuje od 1977 r. Pracował nad graficzną stroną polskiej edycji miesięcznika „Playboy” oraz magazynu „Moda”. W zimowym wydaniu „Woman” artysta wspomina pewną dziewczynę ze złotym zębem na przedzie... Str. 70


portret woman

&

Kobieta u su ks miik o om k z zk

Największa polska aktorka, silna osobowość, wrażliwa artystka, miłośniczka Toskanii, piasku i fal. Krystyna Janda opowiada nam o swojej kobiecości, życiowych wyborach i sposobach interpretowania świata. Rozmawiała: Marzena Mróz

Marzena Mróz: Czy lubisz być kobietą? Krystyna Janda: Bardzo. I zawsze lubiłam. M.M.: Pamiętasz moment, w którym odkryłaś swoją kobiecość? Mam na myśli tę potęgę kobiecości wybuchającą w każdej z nas w dzieciństwie, w okresie dorastania, czasem później – to różnie bywa. K.J.: Pamiętam moment, kiedy poczułam chęć zmiany świata, otoczenia, wyglądu, potrzebę jakiejkolwiek kreacji, ale momentu poczucia kobiecości – nie. Zawsze przyjaźniłam się raczej z chłopcami, z nimi konkurowałam na pomysły, realizacje itd., ale to wszystko było naturalne, nie zauważałam, że jestem odmiennej płci. Ja byłam dziewczyną, potem podlotkiem, kobietą, ale zawsze partnerem i czułam raczej „potęgę partnerstwa” niż kobiecości. Aż pewnego dnia zakochałam się po raz pierwszy. Ale to już całkiem inna historia.

jesień/ zima  2010/ 2011

Foto: PAP

M.M.: Jesteś silną osobowością, wrażliwą artystką, spontaniczną pisarką, reżyserką z wyboru, konsekwentną w swoich działaniach właścicielką teatru, miłośniczką Toskanii, piasku i fal. Co pominęłam? K.J.: Na szczęście, dużo drobiazgów, z których składa się życie i które również lubię. Jestem wielbicielką życia! Lubię w nim wszystko, od obudzenia się rano do zaśnięcia wieczorem, razem ze 6


jesień/ zima  2010/ 2011

7


portret woman

&

Foto: PAP

J e stem z bio r em ywa r k lasyc zn ych pr z ietą i wad. J es tem kob wiał z kom ik s u, jak ma o mn ie mó j mąż .

jesień/ zima  2010/ 2011

8


wszystkimi kłopotami i przyjemnościami, jakimi są choćby poranna kawa i rozmowa przy stole podczas śniadania. Razem ze wszystkim, co mi przynosi potem dzień.

M.M.: Moim zdaniem masz w sobie

M.M.: Kim czujesz się bardziej: kobietą, matką, aktorką, bizneswoman? K.J.: Bizneswoman na pewno nie. Aktorką w pracy. Kobietą bywa, że się czuję, ale matką czuję się cały czas i tu mam też największe do siebie pretensje.

ja się zmieniam, a tylko w teatrze mam co wieczór szansę na korektę roli, którą gram. Z drugiej strony każdą z moich ról lubię. Każda niesie inne przyjemności w rozmowie z publicznością. Gdybym nie lubiła, tobym ich nie grała!

M.M.: Które cechy uznawane za typowo kobiece lubisz w sobie, a które są Ci obce? K.J.: Jestem zbiorem klasycznych przywar i wad kobiet – kobietą z komiksu, jak mawiał o mnie mój mąż. W momentach mobilizacji czy zagrożenia czuję się czasem superkobietą, ze wszystkim jej zaletami, ale to tylko wtedy, jak muszę, bo jest to dość męczące.

M.M.: Czy czujesz się spełniona jako

niezwykłą siłę, twardo stąpasz po ziemi, a jednocześnie posiadasz ogromne skrzydła. K.J.:  Skrzydła to potrzeba wyrażania się w różnych formach, interpretowania świata i spraw, które rozumiem na swój sposób. Czy to się nazywa kreatywność? Chyba tak.

M.M.: Zawsze taka byłaś? Kto Cię ukształtował?

K.J.: Banałem byłoby powiedzieć, że wszyscy których spotkałam, ale chyba tak było. Z każdego spotkania, rozmowy, chwili wynika nauka, z każdego działania – skutek i jego konsekwencje. Na szczęście od dziecka spotykałam się z ludźmi wartościowymi, mądrymi, dobrymi, artystami, humanistami. Od moich dziadków, którzy mnie wychowywali poczynając, poprzez moich nauczycieli malarstwa, kompozycji, języka polskiego, potem profesorów, wielkich aktorów w Akademii Teatralnej, a później wspaniałych oryginalnych reżyserów, kolegów muzyków, scenografów, kostiumologów… wielkie indywidualności aktorskie. Nie mówię już o każdej przeczytanej książce czy obejrzanej wystawie… Najważniejsze chyba było to, że w dzieciństwie nauczono mnie doceniać spotkania z ludźmi, nauczono mnie analizowania, porównywania i oceniania tego, co mnie spotyka. Oceniania także krytycznego. Stąd wybory. Bo co to jest i twórczość i życie, jeśli nie wybór, wybór, co chwila wybór…

M.M.: Jaka jesteś dla siebie samej? K.J.: Z latami coraz lepsza, mniej surowa. Żyję z coraz większą zwyczajną codzienną radością, bo mam w moim wieku świadomość cenności każdej chwili. Dlatego też robię sobie coraz częściej małe prezenty. Pozwalam na chwile zamyślenia, bezczynności, zaniechania.

M.M.: Czy grałaś kiedyś rolę kobiety takiej jak Ty?

K.J.: Nie wiem, co to znaczy. Bo jaka ja naprawdę jestem? Kim jestem? Taka jak ja, to znaczy jaka? W każdej z moich ról jestem po trosze, a raczej jest mój sposób rozumienia spraw, uczuć, świata. M.M.: Którą ze swoich ról najbardziej lubisz? K.J.: To jedna z najtrudniejszych odpowiedzi. Do każdej z ról mogłabym dziś coś dodać, coś w niej zmienić, poprawić. Wszystko się zmienia, świat się zmienia, jesień/ zima  2010/ 2011

9

kobieta i jako aktorka?

K.J.: Tak. Czasem zastanawiam się, czy zasłużyłam na takie spełnienie.

M.M.: Przeszłaś niezwykłą metamorfozę. Od Agnieszki z „Człowieka z marmuru”, bohaterki „Przesłuchania” po pełne dramatu i pasji role w „Tataraku” i „Parę osób, mały czas”. K.J.: To naturalne zmiany i naturalny rozwój przy tak intensywnie uprawianym zawodzie.

M.M.: Czy lubisz grać ze swoją córką? K.J.: Bardzo, choć bardziej się wtedy denerwuję za nią, niż myślę o swojej roli. To nie jest do końca komfortowe. Ale rozumie to chyba każdy, kto podejmuje pracę z własnym dzieckiem i bierze jakby na siebie odpowiedzialność za jego poczynania. Ponadto aktorstwo to zawód intymny, grając uruchamia się najgłębsze uczucia i emocje. Trochę to krępujące, a do tego nasz stres jest


portret woman

&

niczym w porównaniu ze stresem dziecka. Jestem z córki bardzo dumna, ale za każdym razem jest to wielkie przeżycie dla nas obu. Nawet dziś, po wielu latach wspólnych działań i w teatrze, i w filmie.

M.M.: Przeżyłaś w życiu miłość, śmierć, żal po stracie. Zmieniłaś się?

K.J.: Bardzo. Bardzo, bardzo. Aż się sama często sobą dziwię. Dziś na przykład lubię samotność, której wcześniej nie mogłam znieść.

M.M.: Jesteś szczęściarą. Spotkałaś w życiu mężczyznę, który wypowiedział słynne zdanie: „Wchodzisz, blask, za Tobą ciemność”. K.J.: Tak, i mam pełną świadomość, że to było tak ważne, że Jego właśnie w życiu spotkałam. Taki człowiek. Napisałam, powiedziałam, zagrałam o tym, jaki był, wiele zdań. To On jest bohaterem moich książek i zbiorów felietonów, które pisałam przez dwadzieścia lat.

M.M.: Czy Polki są szczęśliwe? K.J.: Moim zdaniem nie. Ale jak już są, to umieją być szczęśliwe i bardzo to doceniają. Zresztą potrafią zrobić szczęście z byle czego i choćby na moment. M.M.: Wiele kobiet zwraca się do Ciebie z prośbą o poradę. Najczęściej w sprawach trudnych, a nawet beznadziejnych. K.J.: No cóż, długo już żyję i nie odwracam się plecami. Jedną z podstawowych umiejętności zawodowych aktorki jest umieć postawić się w czyjejś sytuacji i zrozumieć uczucia i okoliczności psychologiczne, tak to nazwijmy. Trafne wyobrażenie to siła aktorstwa. Mam wprawę w staraniu się, aby rozumieć ludzi. M.M.: Znasz receptę na tzw. ułożenie sobie życia?

Dziś lu b ię samo tn oś ć, któ r ej wc ześ n iej n ie ść. mogł am z nie K.J.: Nikt jej nie zna. Zresztą każdy to

K.J.: W moim wieku. Gram tamtą opo-

inaczej rozumie. Dla wielu to tzw. ułożone życie to nieszczęście, nuda, to zmarnowane życie. Tak różne są potrzeby ludzi i poczucie harmonii.

wieść jakby w nawiasie.

M.M.: Emanujesz niezwykłą energią. Skąd się ona bierze?

K.J.: Nie wiem. Moja mama też nią emanuje, więc to może w dużej części przekaz genetyczny.

M.M.: Po 23 latach zdecydowałaś się wystawić „Białą bluzkę” Agnieszki Osieckiej w Och-teatrze. Dlaczego wróciłaś właśnie do tej sztuki? K.J.: Z biedy. Początkujący Och-teatr znalazł się w kryzysie z powodu sytuacji ogólnej i nastrojów społecznych. Postanowiłam dać nową premierę w trzy tygodnie. Przyszła mi do głowy „Biała bluzka”. Zresztą zawsze za nią tęskniliśmy i ja, i muzycy, i Magda Umer, która i wtedy, i teraz ten spektakl reżyserowała. To był szczęśliwy pomysł, żeby wrócić do tego tekstu po latach. Wrócić inaczej, z nowymi interpretacjami i piosenkami, wzbogacić go o to wszystko, co się stało w międzyczasie. Wzbogacić o wiedzę i doświadczenie.

M.M.: Grasz w niej dojrzałą kobietę. jesień/ zima  2010/ 2011

10

M.M.: Czy prywatnie lubisz białe bluzki? Bardziej widzę Cię w czarnej długiej sukni. K.J.: Jakoś nie mogę wyjść z żałoby już ponad dwa lata. Najlepiej czuję się w czerni. Najspokojniej. M.M.: W jakim momencie życia jesteś dziś? K.J.: To trudne pytanie. W innym.

M.M.: Co przed Tobą? W najbliższych miesiącach, latach, dekadach.

K.J.: Mam nadzieję, że to samo. m.m.: Napisałaś kiedyś, że życie jest ważniejsze i cenniejsze niż sztuka. Miesza się ze sztuką i jest inspiracją wieczną, tworzywem podstawowym dla każdego, kto tworzy. Najczęściej dzieła nie dorównują życiu, ale potrzeba, aby życie chwalić i opisywać każe ponawiać próby i daje wieczny sens wszelkiej twórczości. Szczególnie wtedy, gdy doświadczenie życiowe staje się obsesją. Mądre zdanie. K.J.: Dziękuję. Nie jest to myśl odkrywcza, tylko nazwana raz jeszcze.

Foto: Forum

M.M.: Uważasz się za feministkę? K.J.: Chyba tak. Ale nieortodoksyjną.




woman uroda

TEMAT NUMERU: złoty dotyk młodości

życie

to nie jest

ciężki

kawałek chleba rozmowa z Katarzyną miller

STR. 30

daj się

ozłocić w gabinecie str. 26

wyścig innowacyjności Lista kosmetycznych hitów

Foto: Shuuterstock.com

str. 24


temat numeru uroda

&

Złoty dotyk

młodości

Złoto cenione było od wieków za niezwykłe właściwości przywracające cerze młody i jędrny wygląd. Wraz z postępem badań i technologii potwierdza się teza, że ten wyjątkowo luksusowy kruszec to prawdziwy eliksir młodości.

Foto: archiwum Dermiki

Tekst: Małgorzata Chełkowska

jesień/ zima  2010/ 2011

14


jesień/ zima  2010/ 2011

15


temat numeru uroda

&

Złota maska Kleopatry Już w starożytnym Egipcie przypisywano mu terapeutyczne właściwości. Zabiegom kosmetycznym z zastosowaniem tego metalu poddawali się tylko najzamożniejsi. Wierzono, że złoto działa odmładzająco na skórę, pobudza

jej siły witalne, dzięki czemu wygląda ona młodo i pięknie. Poparciem tej hipotezy było odkrycie francuskich archeologów w XX wieku. Okazało się, że jedna z najpiękniejszych kobiet świata – królowa Kleopatra – dla zachowania piękna, zdrowia i młodości swojej cery co noc nakładała na twarz złotą maskę. W starożytnym Rzymie maść ze złotem stosowana była jako lek na problemy skórne.

Różne kultury, jedno złoto Złoto jako panaceum na zachowanie młodości cenione było również w starożytnych Chinach. Do codziennego masażu twarzy królowej dynastii Qing używano złotego wałka. Przez wieki Chińczycy gotowali ryż ze złotą monetą, wierząc w efekt wzmocnienia organizmu. Hindusi wierzyli również, że dzięki nakładaniu tego kruszcu na twarz skóra będzie jędrniejsza, spłycą się zmarszczki i cera nabierze młodzieńczego blasku. Znane od wieków dobroczynne działanie złota znalazło miejsce również w naszej kulturze. Dziś nikt nawet się nie zastanawia nad jego niezwykłym działaniem

Złoto przenika do różnych sfer życia, z jego potencjału czerpią zarówno wielcy kreatorzy mody, jak i specjaliści od kosmetyki odmładzającej. Niezmiennie od lat. jesień/ zima  2010/ 2011

16

na przeróżne dolegliwości skórne, pocierając złotą obrączką oko z jęczmieniem. W innych krajach, by pozbyć się krostek i opryszczki, w ustach trzyma się złotą łyżeczkę.

Złote kosmetyki Dzięki dużemu rozwojowi technik badawczych i metod analitycznych czyste złoto zaczyna pojawiać się we współczesnych kosmetykach. Oczywiście tych najbardziej luksusowych. Czyste, 24-karatowe złoto stosuje się zarówno w kremach pielęgnacyjnych, jak i w profesjonalnych zabiegach kosmetycznych. Otrzymywane jest specjalną techniką umożliwiającą uzyskanie cieniutkich płatków o grubości 0,0001 mm (1/10 mikrona). Płatki są następnie cięte na kawałki lub drobinki. Złote płatki i drobinki wytwarzane są metodą zapewniającą doskonałe własności dermatologiczne i najwyższą jakość produktów. Czyste złoto w takiej postaci bardzo łatwo rozprowadza i rozciera się na skórze, dając wyraźny efekt poprawy wyglądu cery – rozjaśnienia kolorytu, optycznego wygładzenia, spłycenia zmarszczek i nadania młodzieńczego blasku. Dzięki specyficznemu odbijaniu światła defekty skóry takie jak przebarwienia, zmarszczki, zwiotczenia stają się mniej widoczne, dając od razu efekt odmłodzonej, ładnej i zdrowej skóry. Ze względu na swoją stabilność i niereaktywność czyste złoto jest doskonale kompatybilne ze wszystkimi kosmetykami i stanowi idealny łącznik między światem mody i luksusową pielęgnacją skóry. Niektórzy twierdzą, że ze względu na jego właściwości w trakcie masażu i rozcierania następuje efekt delikatnego rozgrzewania skóry. Pobudza to mikrokrążenie podskórne i sprawia, że skóra staje się lepiej odżywiona, dotleniona, wygląda zdrowo i naturalnie. Nawet najbardziej rygorystyczne testy dermatologiczne dowodzą bezpieczeństwa stosowania złota w kosmetykach i zabiegach kosmetycznych.

Foto: archiwum Dermiki, Shutterstock.com

O

d zarania dziejów złoto było przedmiotem pożądania oraz synonimem bogactwa, luksusu, zamożności i wysokiego statusu społecznego. Złotem przyozdabiały się najpiękniejsze i najbardziej wpływowe kobiety świata. Złoto było też obiektem poszukiwań alchemików, którzy interesowali się nim nie tylko z powodu swojej chciwości i zachłanności, ale również dlatego, że wierzyli w jego moc zatrzymania młodości, urody i pełni sił witalnych. I tak od ponad 5 tys. lat złoto jest źródłem inspiracji, mistrzowskiego kunsztu, kreatywności i atrakcyjności. Angażuje nasze zmysły i rozpala wyobraźnię. Przenika do różnych sfer życia, z jego potencjału czerpią zarówno wielcy kreatorzy mody, jak i specjaliści od kosmetyki odmładzającej. Niezmiennie od lat.


jesień/ zima  2010/ 2011

17


temat numeru uroda

&

Krem Koktajl Młodości, pod oczy i na powieki, 15 ml, 58 zł ; Krem Energia Młodości 35+, dzień/noc, 50 ml, 79 zł; Krem Koncentrat Młodości 45+, dzień/ noc, 50 ml, 84 zł; Luksusowy Multikrem 60+, Kuracja młodości, dzień/noc, 50 ml, 94 zł; Luksusowa baza pod makijaż, Blask Młodości, 30 ml, 69,zł; Krem-maska Esencja Młodości, pod oczy i na powieki, 15 ml, 55 zł; Serum Eliksir Młodości, koncentrat kwasu hialuronowego przeciw zmarszczkom, 15 ml, 69 zł; Krem Zastrzyk Młodości 55+, dzień/noc, 50 ml, 89 zł

Oprócz czystego złota w kosmetykach stosuje się związki chemiczne, które otrzymuje się z tego metalu szlachetnego. Przykładem może być najnowszy hit światowej kosmetologii – czyste, 24-karatowe złoto sprzężone z cząsteczkami peptydów w specjalnym procesie chemicznym. Taka substancja wykazuje bardzo silne działanie aktywne na syntezę kolagenu w skórze. Badania wykazują, że połączenie peptydów i złota w jednej cząsteczce zdecydowanie zwiększa biodostępność peptydów w skórze, dzięki czemu już niewielkie ilości tej substancji mają bardzo silne działanie biologiczne. Stosuje się ją w aktywnych kosmetykach przeciwzmarszczkowych. Stymuluje ona wytwarzanie kolagenu w skórze, dzięki czemu daje efekt poprawy elastyczności i jędrności skóry, radykalnie poprawiając mikrorzeźbę naskórka przy spłyceniu zmarszczek nawet o 55%.

Złote nici Vondračkowej Nici ze złota najwyższej próby (24-karatowe) o grubości 0,1 mm stosuje się także w medycynie estetycznej. Zabieg polega na implantacji pod skórę – głównie na

W jednym słoiczku kremu znajduje się aż 2,5 mg czystego, 24-karatowego złota! obszarze twarzy, szyi, dekoltu, podbródka – złotych nici o długości 25 cm na kształt siatki. Wokół wprowadzonego materiału namnażają się młode komórki i powstaje rodzaj zwłóknienia, czyli otoczka złożona głównie z włókien kolagenowych. To coś w rodzaju blizny, tyle tylko że pod skórą. Daje to efekt poprawy owalu twarzy, zwiększenia jędrności i elastyczności skóry, którą możemy podziwiać m.in. u Heleny Vondračkowej.

GOLD 24K We wrześniu tego roku firma kosmetyczna DERMIKA jako pierwsza na polskim rynku wprowadziła najnowszą serię kosmetyków anti-age GOLD 24k opartą na czystym, 24-karatowym złocie. Są to luksusowe, superskuteczne kosmetyki przeznaczone do specjalistycznej pielęgnacji cery dojrzałej. Preparaty redukują objawy starzenia się skóry, wykazując intensywne działanie przeciwzmarszczkowe, jesień/ zima  2010/ 2011

18

ujędrniające, witalizujące, oraz poprawiają koloryt skóry. Seria oparta jest na najnowszych hitach światowej kosmetologii. Kremy zawierają złoto, które pokrywa skórę tysiącem cząsteczek, i w wyniku odbicia światła sprawiają, że zmarszczki i inne objawy starzenia się skóry stają się mniej widoczne. W jednym słoiczku kremu GOLD 24k znajduje się aż 2,5 mg czystego, 24-karatowego złota! Drobinki złota można bez trudu zauważyć po otworzeniu słoiczka – są to charakterystyczne połyskujące punkciki. Długofalowy efekt przeciwzmarszczkowy zapewnia czyste złoto sprzężone z heptapeptydem, które działając biologicznie, zwiększa biosyntezę kolagenu I i III w skórze. W efekcie osiąga się rekordowy poziom redukcji zmarszczek. W kosmetykach nie zabrakło również hialuronowych wypełniaczy zmarszczek i coraz bardziej docenianych roślinnych komórek macierzystych o działaniu odmładzającym.

Foto: archiwum Dermiki

Inne formy złota stosowane w kosmetykach


temat numeru uroda

&

Nowywizerunek

doskonałej jakości

Rozwój, zmieniające się trendy i powiększająca się liczba kosmetyków w ofercie sprawiły, że Dermika podjęła decyzję o odnowieniu wizerunku opakowań swoich produktów. Ryzykowne? Przeciwnie. Firma XXI wieku rozwija się razem ze swoimi klientami. jesień/ zima  2010/ 2011

19


temat numeru uroda

&

Trzeba się wyróżniać W 2001 roku odbyła się pierwsza duża zmiana w komunikacji i wizerunku firmy. Wtedy też francuska agencja brandingowa Carré Noir zmieniła logo marki. W ślad za tym wprowadzono linię Rosarium, która rozpoczęła nowy styl komunikacji. Był to duży i zauważalny krok w rozwoju firmy, a marka stworzyła nową księgę tożsamości. Po dziesięciu latach od zmiany wizerunku kosmetyków ponownie podjęto decyzję o jego odnowieniu. Miesiące pracy sztabu specjalistów, którzy odświeżali wizerunek, uwieńczone zostały sukcesem: na taśmę produkcyjną wjechały nowe, zmienione kosmetyki. Jak teraz wyglądają? – Tworząc nowe opakowania, chcieliśmy dać naszym klientkom namiastkę sztuki. Zależało nam, żeby były inne od wszystkich, a jednocześnie w jasny i czytelny sposób przekazywały informacje dotyczące kosmetyku. Zmiana była też wynikiem dokładnej analizy rynku i trendów w designie. Zawsze

staraliśmy się wyróżniać zgodnie z najnowszymi trendami, nie naśladując przy tym konkurencji. Od lat wprowadzamy nowe technologie i nie ograniczamy się tylko do produktów. Jako jedyni ozdobiliśmy opakowanie kryształem Swarovskiego, dzięki czemu linie Specialité i Remodelist były wyjątkowe. I zostaliśmy docenieni, bo innowacyjne opakowanie Esencji de Luxe Individuelle zdobyło nagrodę Art of Packaging – mówi Monika Spinek, Dyrektor Marketingu Dermiki. W procesie zmian komunikowania marki udział brała również firma konsultingowa specjalizująca się w zarządzaniu marką – Intuition Polska. – Naszym zadaniem było opracowanie plat-

wysokiej jakości nowoczesnych kosmetyków segmentu Premium. Wprowadzony przez Dermikę nowy design i model komunikacji jest zgodny ze światowymi trendami, a dzięki zastosowaniu spójnego systemu identyfikacji wizualnej, oryginalnej grafiki i kodów kolorystycznych oddaje cele marki – mówi Anna Nalazek, Prezes Zarządu Intuition Polska, Brand Innovation Consultancy.

Nowy kierunek By mieć pewność, że decyzje zostały podjęte właściwie, Dermika zdecydowała się również rozpocząć współpracę z francuską agencją badawczą, która przepowiada światowe trendy w designie. Firma za namową

Tworząc nowe opakowania, chcieliśmy dać naszym klientkom namiastkę sztuki. formy komunikacji marki jako punktu wyjścia do wszelkich działań marketingowych i stworzenie konceptu strategicznego dla marki Dermika. Na podstawie wniosków z analizy rynku, trendów konsumenckich i obecnej pozycji marki oraz naszych rekomendacji zmieniony został system komunikacji marki, który miał oddać wizerunek

agencji kupiła specjalne trendbooki, które pokazały, co w tej materii w najbliższych trzech latach może się zmienić. Posiadając taką wiedzę i podążając za modą, Dermika wybrała zupełnie nowy kierunek. – Kiedy poszukiwaliśmy inspiracji w sztuce, zachwyciła nas metoda malowania światłem używana w fotografii. To technika, która

Foto: archiwum Dermiki

Z

apach, konsystencja, cena i opakowanie produktu są tym, co wpływa na decyzję konsumenta o zakupie kosmetyku. Przez 16 lat tworzenia najwyższej jakości produktów Dermika zdobyła zaufanie dziesiątek tysięcy klientek z większych i mniejszych miast. W Polsce i za granicą.

jesień/ zima  2010/ 2011

20


SUPERFIRMA DERMIKA została założona w 1994 r. Kosmetyki Dermiki pozycjonowane są w segmencie Premium i Superpremium. Dermika aktywnie śledzi nowości w zakresie wykorzystywania nowych technologii, uczestnicząc w międzynarodowych targach i seminariach. Aby produkty były coraz bardziej skuteczne i spełniały wszelkie oczekiwania, firma prowadzi badania skuteczności produktów przed wprowadzeniem ich na rynek. W ciągu 16 lat swojej działalności

jesień/ zima  2010/ 2011

21

Dermika zdobyła ponad 80 prestiżowych nagród. – Ostatnimi ważnymi dla nas sukcesami są: zdobyty Certyfikat Zarządzania Jakością ISO 9001:2008 w zakresie projektowania, produkcji, konfekcjonowania i sprzedaży kosmetyków oraz świadczenia usług w tym zakresie, a także nagroda Superbrands, gdzie Dermika została uznana za jedną z najsilniejszych marek na rynku polskim – mówi Anna Irzycka, PR Manager Dermiki.


temat numeru uroda

&

Przez 16 lat Dermika zdobyła zaufanie dziesiątek tysięcy klientek nie tylko z Polski. łączy malarstwo z fotografią artystyczną i mocno różni się od zdjęć powszechnie wykorzystywanych w komunikacji. Nad artystyczną oprawą komunikacji marki czuwał artysta fotografik Andrzej Tyszko, który za pomocą metody malowania światłem stworzył pełne poezji obrazy. – Z mojej fascynacji sztuką, a w szczególności dziełami baroku, romantyzmu i impresjonizmu, a także sztuki nowoczesnej i architektury, zrodziło się pragnienie tworzenia nowego środka wyrazu. Pędzel świetlny jest dla mnie narzędziem, które łączy malarstwo i fotografię oraz nadaje całości nowy tajemniczy wyraz i klimat. Tworzenie obrazu jest dla mnie mistyczne, ale też zaskakujące. Obraz powstaje w całkowitej ciemności i nie można go zobaczyć, dopóki nie zakończy się proces malowania światłem – opisuje Andrzej Tyszko. Obecnie powstało sześć serii w nowej odsłonie, ale do końca 2011 roku Dermika planuje rebranding wszystkich opakowań.

Jasne informacje Poza zmianą szaty graficznej zmianie uległ sposób podawania informacji znajdujących się na produktach. – Po przeprowadzeniu

badań podjęliśmy decyzję o zamieszczeniu na opakowaniach danych, które pomogą klientowi w wyborze produktu dla siebie. W naszej nowej odsłonie widać linię, target, kierunek działania produktu i funkcję kremu. Położyliśmy też nacisk na innowację, która jest zawsze wyraźna – np. obok informacji „Pro Kolagen” znajduje się wyjaśnienie, co ta nazwa oznacza. To sprawia, że konsumentka wie, że płaci za pewną świadomość, a nie za obco brzmiące nazwy, które niewiele jej mówią – mówi Anna Irzycka, PR Manager Dermiki. Ze względu na bardzo dużą ilość linii kosmetycznych marka podjęła decyzję, że mają one się od siebie różnić wizualnie. Stąd szeroka paleta kolorystyczna, która jest odpowiednio dobrana do każdego produktu, a layout opakowań sprawia, że będą wybijać się na półce. Specjaliści z Dermiki uważają, że opakowania mają przyciągać uwagę, a jednocześnie być harmonijne i spójne z innymi opakowaniami marki. Muszą świadczyć o jakości produktu, który zawierają, w myśl zasady, która przyświeca innym międzynarodowym markom: „Wyróżnij się lub zgiń”. Dermika chce wyróżniać się w piękny sposób.

Głównym tematem jego fotografii – zarówno w sztuce, jak i w reklamie – są ludzie. W portrecie ukazuje człowieka w sposób bardzo szlachetny, a zarazem odważny i nowoczesny. Jego recepta na dobry portret to odnalezienie siebie w tym, kogo fotografuje. Jego prace prezentowane były na sześciu wystawach indywidualnych w Polsce i poza jej granicami, a ostatnio w Nowym Jorku. Równolegle z komercyjną działalnością fotograficzną Andrzej Tyszko nieprzerwanie uprawia fotografię aktu, gdzie bardziej interesuje go forma. Za pomocą ciała, światła i czasu tworzy odkrywcze, bardzo malarskie i pełne poezji obrazy. – Od początku mojej fotograficznej pracy w reklamie próbowałem łączyć fotografię artystyczną z użytkową. Tym razem przy współpracy z Dermiką spełniło się to szczególnie, aprzez temat beauty jednocześnie w piękny sposób.

jesień/ zima  2010/ 2011

22

Foto: archiwum Dermiki

ANDRZEJ TYSZKO


jesień/ zima  2010/ 2011

23


salon de luxe uroda

&

Wyścig

innowacji Ilość wprowadzanych na rynek kosmetyków przyprawia o zawrót głowy nawet najbardziej zorientowane klientki. Promocje, reklama, kolorowe opakowania – wszystko to efekt ogromnej konkurencji, jaka panuje na rynku. Jak z morza produktów wybrać te najlepsze i nie dać się zwieść marketingowej machinie? Przedstawiamy nasze trzy typy. Tekst: Łukasz Pyzioł

jesień/ zima  2010/ 2011

24


W

ydaje się, że światowa moda na kosmetyki oparte wyłącznie na naturalnych surowcach w Polsce nie opanowała rynku. Wielu producentów i dystrybutorów wykorzystywało modny temat natury i ekologii głównie do działań marketingowych. Czy fakt, że „naturalne” tsunami nie zmiotło z półek gabinetów klasycznych kosmetyków, to dowód na to, że Polki nie chcą ratować świata? Niekoniecznie. Przyglądając się z bliska idei kosmetyków naturalnych, można zaryzykować tezę, że jej porażka tkwi w zbyt skomplikowanej terminologii. Mnogość instytucji certyfikujących, złożone kryteria organiczności, naturalności, bioaktywności tworzone przez producentów kosmetyków sprawiły, że powrót do natury stał się bardzo skomplikowany. Być może jego czas jeszcze nadejdzie, za co ze względu na odpowiedzialność przed kolejnymi pokoleniami należy trzymać kciuki. Pamiętajmy jednak, że z potencjału natury kosmetolodzy korzystali na długo przed tym, nim ekologia stała się hasłem marketingowym.

Ilustracja: DB

1. Koszulka lidera dla komórek macierzystych Obecnie na półkach sklepowych i w gabinetach kosmetycznych o miejsce na podium najbardziej innowacyjnych substancji aktywnych walczą roślinne komórki macierzyste. Zaczęło się w zeszłym roku od roślinnych komórek macierzystych ze szwajcarskiej jabłoni. Świat obiegła informacja, że preparatami opartymi na tym innowacyjnym rozwiązaniu pielęgnuje swoją twarz Michelle Obama. Ten news pojawił się w listopadowym wydaniu amerykańskiego „Vogue’a”, w artykule „Skin Care’s miracle anti-aging apple”, potem w innych światowych mediach,

m.in. szwajcarskim Swissinfo i brytyjskim Telegraph. Dzięki marce Dermika, która wiosną 2009 r. wprowadziła na rynek produkty z serii STEM LIFT, również Polki mogły poznać siłę działania roślinnych komórek macierzystych. Zabieg oparty na koncentracie z roślinnych komórek macierzystych dostępny w salonach Dermiki szybko doceniony został przez klientki i profesjonalistów oraz nagrodzony Hitem Salonu 2009. Dziś poza kosmetykami Dermiki na sklepowych półkach dostępne są produkty m.in. Lancôme – z serii Absolut Precious Cells, Lumene – z serii ExCELLent

uważnie przyjrzeć się znów składnikowi pochodzenia naturalnego. Jego kariera rozpoczęła się od badań nad czerwonym wytrawnym winem i dyskusji dotyczących tzw. francuskiego paradoksu – czyli jak to możliwe, że Francuzi i Francuzki, jedząc relatywnie tłusto, rzadko zapadają na choroby układu krążenia. Badania wykazują, że rozwiązaniem może być flawonoid występujący w znacznych ilościach właśnie w czerwonym winie. To właśnie resweratrolowi przypisuje się działanie przeciwstarzeniowe. Wyniki badań prowadzonych jak dotąd na zwierzętach potwierdzają te

Czy fakt, że „naturalne” tsunami nie zmiotło z półek gabinetów w polsce klasycznych kosmetyków, to dowód na to, że Polki nie chcą ratować świata? Future, Laboina – Active Stem Cells, a w gabinetach kosmetycznych poza preparatami DERMIKA Salon & Spa można też znaleźć produkty firmy Klapp z serii Stri-PeXan Phyto Stem Cell Technology. Można więc przyznać roślinnym komórkom macierzystym koszulkę lidera, dzięki wsparciu Michelle Obamy i uznanych marek cieszą się one zasłużoną popularnością i uznaniem. Wkrótce na rynku możemy spodziewać się roślinnych komórek macierzystych nie tylko z jabłoni Malus domestica, ale również z róży alpejskiej i winogron.

2. Resweratrol na początku wielkiej kariery Drugie miejsce dla kosmetycznego hitu nie jest już tak oczywiste. Jednak należy jesień/ zima  2010/ 2011

25

przypuszczenia. Okazuje się, że resweratrol ma działanie silnie antyutleniające, a jego obecność w diecie wydłuża średnią długość życia u badanych organizmów. Badaniami umożliwiającymi stosowanie resweratrolu w medycynie zajęły się już światowe koncerny. W przemyśle kosmetycznym jest już wykorzystywany m.in. przez takie marki jak La Prairie, Estée Lauder i Biodermę, w gabinecie kosmetycznym spotkać go można jako składnik wyciągu z rdestu w produktach DERMIKA Salon & Spa. Wygląda na to, że dzięki silnemu przeciwstarzeniowemu działaniu resweratrol wciąż ma przed sobą kosmetyczną karierę. Ze względu na rozmach prowadzonych badań i pokładane nadzieje – 2. miejsce na podium.


salon de luxe uroda

&

3. Nobel dla telomerów Wśród ciekawych idei właśnie wdrażanych w życie na uwagę zasługuje przeciwstarzeniowa koncepcja związana z ochroną telomerów, czyli fragmentów komórkowego dna, przed skracaniem w trakcie podziałów komórkowych. Skomplikowane? Tylko z pozoru. Nasze dna, czyli materiał skrywający największe tajemnice naszego organizmu, podzielone jest na 23 pary chromosomów, a każdy z fragmentów dna zakończony jest tzw. telomerem. Telomer

zabezpiecza końce dna przed uszkodzeniami podczas kopiowania, czyli podczas podziału komórek. Niestety, efektem każdego podziału komórkowego jest skrócenie telomeru. Proces ten łączy się z procesem starzenia komórkowego, dlatego też telomery zyskały miano „biologicznych zegarów”. Spowolnienie procesu skracania telomerów to kierunek, w jakim toczą się teraz badania na świecie – także w zakresie medycyny. W końcu wydłużenie życia komórek to kusząca perspektywa. Warto jesień/ zima  2010/ 2011

26

wspomnieć, że w 2009 roku za badania nad telomerami przyznano nagrodę Nobla. Na rynku kosmetycznym zaczynają pojawiać się substancje takie jak np. baikalina, dotąd łączona m.in. z kosmetycznym rozjaśnianiem plam barwnikowych, przeznaczona do walki z „biologicznym zegarem”. Czy odniesie ona sukces na miarę aspiracji? Na razie wśród innowacji kosmetycznych ma 3. miejsce! Podsumowując – natura górą! Wygląda na to, że ma nam jeszcze wiele do zaoferowania.

Foto: archiwum Dermiki, East News

Zabieg stem lift oparty na koncentracie z roślinnych komórek macierzystych dostępny w salonach Dermiki szybko doceniony został przez klientki i profesjonalistów oraz nagrodzony Hitem Salonu 2009.


Daj się Luksusowe zabiegi z użyciem złota już w Polsce. Skorzystaj z niezwykłej okazji do luksusu w salonach Dermiki! Tekst: Zuzanna Skinowska

S

cena ukazująca Jill Masterson pokrytą złotem jest jedną z kinowych ikon serii o superagencie Jamesie Bondzie. Widzowie zobaczyli ją po raz pierwszy w 1964 r. na premierze filmu „Goldfinger”, w którym w rolę przystojnego agenta wcielił się Sean Connery. Niemal całkowicie naga, uwiedziona przez agenta 007 Jill (grana przez Shirley Eaton) ginie w całości „pomalowana złotem”. Scena, choć legendarna, jest przykładem rozmachu i nieograniczonej wyobraźni twórców Hollywoodu, którzy często mijają się z prawdą. Na pomysł pokrywania skóry złotem wpadli bowiem już starożytni, i to ze względu na jego niezwykle dobroczynne działanie na cerę. W czasach nowożytnych zabieg ten stracił na popularności z uwagi na koszty, dlatego pozostaje pomysłem ekstrawaganckim, wykorzystywanym przez celebrytów, np.: złota Paris Hilton w sesji dla marki Rich Prosecco zapewne inspirowanej sceną z „Goldfingera”. Nic więc dziwnego, że firmy kosmetyczne postanowiły zgłębić temat, by móc zaproponować swoim klientkom to, co dotychczas dla przeciętnego konsumenta pozostawało w sferze marzeń – prawdziwe złoto nakładane na skórę w postaci innej niż biżuteria. Zabiegi te dostępne w najbardziej luksusowych londyńskich salonach piękna to wydatek rzędu 180400 funtów za 90-minutowy zabieg. Wykorzystują 24-karatowe złoto oznaczane jako 24 kt lub 24 ct. Karat jest m.in. jednostką określającą zawartość złota w jego stopie, czyli mieszaninie z innymi metalami. 1 karat to 1/24 część wagowa złota, 24 karaty oznaczają, że mamy do czynienia z czystym złotem. jesień/ zima  2010/ 2011

27

Wspólną cechą większości zabiegów z 24-karatowym złotem jest wykorzystanie złotych listków nakładanych na skórę, a następnie ich dokładne wmasowanie. Złotu wykorzystanemu w ten sposób przypisuje się efekt rewitalizacji. Niektórzy metalicznemu złotu przypisują działanie regenerujące, polegające na stymulowaniu komórek skóry do odbudowy. Na pewno ma również działanie antybakteryjne. Po wakacjach w ofercie wybranych salonów DERMIKA Salon & Spa znalazł się przeznaczony do pielęgnacji twarzy zabieg DOTYK czystego złota, w którym wykorzystuje się listki 24-karatowego złota i krem zawierający czyste złoto. Zabieg pod każdym względem wyjątkowy, łączący zalety złota i niezwykle aktywnych w działaniu kosmetycznym składników, których zadaniem jest odtwarzanie kolagenowej macierzy, podściółki tłuszczowej i stymulowanie metabolizmu w komórkach skóry. W tym luksusowym zabiegu szczególne miejsce zajmuje szczegółowy, poczwórny masaż. Początek zabiegu to punktowy masaż kojąco-energetyzujący, następnie nakładanie złotych listków na twarz wraz z relaksującym masażem karku, a kolejny etap to wmasowanie złotych listków w twarz półgodzinnym masażem klasycznym połączonym z elementami masażu uciskowego. Efekty? Odczucie wyraźnego ujędrnienia i uelastycznienia skóry, poprawa mikrorzeźby naskórka, iluminacja i poprawa kolorytu cery. Jeszcze tylko lekki makijaż i po wyjściu z salonu możemy opowiadać koleżankom, jak się czuje kobieta, która została ozłocona.


medycyna estetyczna uroda

&

Luksusowa Tekst: lek. med. Monika Kuźmińska, Kierowniczk Centrum Medycznego Medi-Spa Dermiki

M

edycyna estetyczna od wielu lat święci triumfy we współczesnym świecie. Jeszcze kilka lat temu była luksusem zarezerwowanym tylko dla nielicznych, dziś jest ogólnie dostępnym przywilejem, z którego głównie korzystają kobiety, choć coraz większą uwagę zwracają na zabiegi takżw mężczyźni. Zabiegi ostrzyknięcia botoksem czoła i kurzych łapek czy też wypełnienie bruzd kwasem hialuronowym przynoszą natychmiastowe efekty, dzięki czemu zyskują coraz liczniejszych fanów.

twarz

Medycyna estetyczna ciągle się rozwija i dąży do osiągania coraz lepszych rezultatów przy jak najmniejszej inwazyjności. W chwili obecnej wyraźnie pojawiła się tendencja do wykonywania kilku zabiegów naraz w celu uzyskania dobrego rezultatu. I tu już zaczyna się luksus. Nie pod względem samych zabiegów, ale ze względu na ich zakres, a co za tym idzie – cenę.

Trójkąt młodości U osób młodych, u których nie dochodzi do ubytków objętości tkanek oraz utraty jędrności skóry, owal twarzy wpisany jest

w kształt trójkąta, którego wierzchołek znajduje się na brodzie, a podstawa na linii łączącej brwi. Ten kształt twarzy określany jest też mianem serduszka (Rys. 1). W miarę upływu lat twarz traci swoją objętość poprzez zanik tkanki tłuszczowej i powstają ubytki na policzkach, takie jak: dolina łez, zapadanie się policzków, zaniki tkanki w okolicy skroni. W wyniku tych procesów dochodzi do zatarcia linii podbródka i powstania nawisów skórnych, tzw. chomików. Wtedy to trójkąt odwraca się, tworząc wierzchołek między brwiami, a podstawę w okolicy brody (Rys. 2).

Medycyna estetyczna ciągle się rozwija i dąży do osiągania coraz lepszych rezultatów przy jak najmniejszej inwazyjności. Rys. 1

jesień/ zima  2010/ 2011

Rys. 2

28

Ilustracje: Shutterstock.com

Na czym polega nowoczesne nieinwazyjne modelowanie twarzy wraz z poprawieniem faktury i wyglądu skóry?


Czy możemy sobie poradzić z tego typu zmianami spowodowanymi upływem czasu? Tak, pod warunkiem że zadziałamy wielokierunkowo.

Kondycja skóry Najpierw musimy ocenić, w jakim stanie jest sama skóra. Wszystko zależy od tego, jak była dotąd pielęgnowana i chroniona. Na ogół wymaga ona bodźców stymulujących kolagen, co daje efekt poprawy faktury (zmniejszenie porów, pojędrnienie skóry). Jeżeli na skórze widoczne są zmiany przebarwieniowe lub rozszerzone naczynka, najpierw należy je zlikwidować i pozamykać, najlepiej decydując się na zabieg fotoodmładzania IPL (koszt jednego zabiegu 700 zł). Jeżeli nie musimy poprawiać kolorytu skóry, a jedynie ją ujędrnić, mamy do dyspozycji również inne metody. Możemy na przykład zadziałać laserem frakcyjnym, doprowadzając do przebudowy skóry (koszt jednego zabiegu 1000 zł). Inną metodą ujędrniania skóry jest mezoterapia, polegająca na wprowadzaniu do skóry kwasu hialuronowego metodą mikronakłuć (koszt jednego zabiegu 450 zł). Do poprawy kondycji skóry możemy też stosować peelingi chemiczne, mikrodermabrazję oraz liczne kuracje domowe. Można je wykonywać przed modelowaniem twarzy i po nim (koszt od 150 zł za jeden zabieg).

Przywracanie objętości twarzy Pierwszym etapem modelowania twarzy jest przywracanie objętości w miejscach, gdzie doszło to zaniku tkanek. Wypełniacze

objętościowe stosujemy zwykle w górnej części twarzy, tak by przywrócić kształt jak najbardziej zbliżony do trójkąta młodości, czyli serduszka. Preparatami najczęściej stosowanymi są tu preparaty kwasu hialuronowego, tj. Voluma, Perlane, Restylane Sub-Q, lub hydroksyapatytu wapnia – Radiesse. Preparatami tymi wypełniamy spłaszczone policzki, dolinę łez (zagłębienie biegnące od oczodołu równolegle po obu stronach nosa). Uzyskujemy podniesienie górnej części twarzy, co daje efekt częściowego spłycenia bruzd nosowo-wargowych i poprawę owalu. Trwałość ok. 18 miesięcy (koszt minimalny 1500 zł).

Botoks

Wypełnianie bruzd i zmarszczek

Pielęgnacja pozabiegowa

Kiedy uzyskamy już rusztowanie z wypełniaczy objętościowych, zaczynamy modelować twarz wypełniaczami płytko wstrzykiwanymi. Mogą to być preparaty kwasu hialuronowego, ale także droższe – z hydroksyapatytem wapnia. Wypełniamy nimi bruzdy nosowo-wargowe, marionetkowe, zmarszczki palacza, zagłębienia w okolicy skroni, modelujemy linię żuchwy, grzbiet nosa, wreszcie możemy wymodelować usta (koszt od 800 zł). Bardzo dobrym preparatem, który równocześnie wypełnia zmarszczki i nadaje objętość poprzez stymulację własnego kolagenu głównie środkowej i dolnej części twarzy, jest kwas polimlekowy – Sculptra. Do uzyskania pełnego rezultatu potrzebne jest wykonanie 2-4 zabiegów w odstępach minimum 14 dni. Efekt jest bardzo naturalny i utrzymuje się nawet kilka lat (koszt jednego zabiegu od 1000 zł).

Niezmiernie ważnym elementem jest odpowiednia pielęgnacja skóry po wykonanych zabiegach. Warto ustalić z lekarzem medycyny estetycznej, jakie zabiegi wykonać w gabinecie kosmetycznym, oraz dobrać odpowiednie kosmetyki do domu. Trzeba też określić, jakie zabiegi podtrzymujące uzyskane efekty wykonywać w gabinecie lekarskim – np. peelingi, mezoterapię czy kompletnie nieinwazyjne naświetlania lampą LED działające uzupełniająco praktycznie w stosunku do wszystkich zabiegów. Wachlarz zabiegów całościowo modelujących i odmładzających twarz jest duży. Wszystkie te zabiegi są powszechnie znane i dostępne. Zastosowanie ich razem daje znakomity efekt, ale ze względu na sumaryczny koszt zabiegów jest to tzw. pakiet luksusowy. Warto jednak wiedzieć, że istnieją takie możliwości.

Kolejnym etapem całościowego zajmowania się twarzą jest zastosowanie toksyny botulinowej. Może być ona używana do likwidacji typowych zmarszczek mimicznych, jak kurze łapki, bruzdy pionowe i poziome na czole, ale także do likwidacji zmarszczek palacza, unoszenia kącików ust, poprawiania wyglądu szyi (likwidacja podłużnych powrózków), tzw. liftu Nefretete. Za pomocą botoksu można też zlikwidować tzw. uśmiech dziąsłowy, polegający na odsłanianiu w trakcie uśmiechu oprócz zębów także dziąseł (koszt od 700 zł).

Czytelniczki, które zapiszą się na konsultację z zakresu medycyny estetycznej do Centrum Medycznego Medi-Spa w Warszawie przy ul. Zajączka 9a, tel.: 22 330 90 35, i zgłoszą się z tym numerem „Woman”, otrzymają bezpłatną konsultację. jesień/ zima  2010/ 2011

29


tajemnice duszy uroda

&

ŻYCIE TO NIE JEST CIĘŻKI KAWAŁEK CHLEBA

W Polsce rodzimy się już z przekonaniem, że w życiu trzeba się ciężko naharować i natyrać, a swoje potrzeby odłożyć na bok. Wierzymy, że dopiero po latach wyrzeczeń i poświęceń zasłużymy na samozadowolenie. Czemu nie zacząć już teraz żyć odrobinę lżej, dojrzalej, a co za tym idzie – szczęśliwiej?

Basia Starecka: Jako terapeutka na co dzień styka się Pani z problemami Polek. Co nam głównie doskwiera? Katarzyna Miller: Niezadowolenie z siebie i ze swojego życia. Skąd nam się to bierze? We wszystkich grupach na kobiecych warsztatach, spotkaniach w wielkich salach wykładowych zawsze zadaję to samo pytanie: „Dziewczynki, która z was ma zadowoloną z życia mamusię?”. Na sto kobiet rękę podnoszą 3-4. Nasze matki to zabiegane, zarobione kobiety pracujące na dwa etaty – zawodowy i rodzinny. To nie jest ich świadomy wybór, a raczej wypadkowa patriarchalnej kultury. Przy tak silnie narzuconych rolach trudno być kobietą miłą i radosną. B.S.: Jak ich życiowa postawa przekłada się na naszą?

K.M.: Jesteśmy od nich zależne. Przede wszystkim dorastamy w przekonaniu, że chcemy być INNE. Podziwiamy je za

poświęcenia, które składają na ołtarzu rodziny, kochamy, ale niekoniecznie lubimy. Jednak jesteśmy od siebie zależne, i mimo obietnic składanych samym sobie to właśnie nasze matki są czasami jedynym dla nas wzorem kobiecości, który odtwarzamy w dorosłym życiu.

Mieć psiapsiółki, u których można czasami zanocować. Z jednymi pójść do teatru, z innymi popłakać. Babskie grono daje siłę oraz świadomość, że nasze problemy mimo różnic między nami tak naprawdę są uniwersalne i nawzajem możemy sobie pomagać w ich rozwiązaniu.

B.S.: Jak się przed tym obronić? K.M.: Pracą i świadomością. Zachęcam do

B.S.: A co z tymi spośród nas, które

przyjrzenia się naszym mamom z dystansu. Powiedzenia sobie: to mi się podoba, to sobie biorę od ciebie, ale to już nie, tego nie wezmę. Dobrze, jak mama ma przyjaciółki, a my mamy koleżanki, których mamy są inne niż nasza. Jeśli wokół nas są kobiety, od których możemy się uczyć, dorastanie wśród nich uświadamia nam, że babski świat jest różnorodny, ciekawy i nie obowiązuje jedna jedyna recepta na kobiecość. Możemy być różne. Bardziej męskie, poważne czy wesołe. Dlatego gorąco namawiam, by otaczać się kobietami. jesień/ zima  2010/ 2011

30

chowały się w zamkniętych domach, które nie wierzą w szczerość kobiecych relacji, nie mają zaufania do obcych kobiet i odcinają się od tego kobiecego potencjału? K.M.: Niektóre zostaną zamknięte, ale jeśli poczują, że mają dosyć, to na zmiany nigdy nie jest się za starym. Trzeba się tylko otworzyć, a nie pohukiwać: to było nie do pomyślenia w naszym domu, jak to tak można? Życie bez kobiet jest ubogie.

B.S.: Główna bohaterka książki „Tożsamość” Milana Kundery nie może

Foto: Zosia Zija

Rozmawiała: Basia Starecka


się pogodzić z tym, że będąc kobietą w średnim wieku, już nie intryguje mężczyzn jak kiedyś. Staje się dla nich niewidzialna. Za wszelką cenę chcemy być atrakcyjne? K.M.: Nie chcę zrobić z tego generalnej zasady, ale jest coś w tym, że im lepiej kobieta wygląda, tym gorzej czuje się w środku. Im więcej dbamy o siebie, tym bardziej chcemy coś ukryć pod nienagannym wyglądem, superciuchami, makijażem.

B.S.: A może po prostu boimy się starości? K.M.: To kobiety patriarchalne boją się starości. Te, które na pierwszym miejscu w swoim życiu postawiły mężczyznę. Zamiast w siebie – zainwestowały w niego. To one są przekonane, że kiedy on zniknie, ich świat się zawali. Dlatego nie wolno oddawać mężczyźnie ani swoich zainteresowań, książek, pasji, ani relacji ze sobą. W momencie rezygnacji z siebie na rzecz mężczyzny kobieta staje się kaleką. I wtedy faktycznie, kiedy on odejdzie, jej życie się kończy. Bo poza nim nie ma już nic. A przecież my w każdym wieku jesteśmy wspaniałe. Mamy to od Bozi. Cieszmy się tym. Wklepujmy sobie kremy, malujmy się, ubierajmy, przebierajmy. Ale róbmy to dla siebie. Niech się przy okazji naród męski na nas gapi, ale traktujmy to jako wartość dodatkową, a nie podstawową.

B.S.: W książce „Być kobietą i nie zwariować” mówi Pani: „Dojrzałość to odpowiedzialność za siebie, troszczenie się o własną osobę i zwolnienie z tego obowiązku reszty świata. Szczęście polega na znalezieniu oparcia w sobie. Wtedy nieprzewidywalność życia przestaje być straszna”. Popełniamy błąd, szukając oparcia w mężczyznach? K.M.: Mężczyzna naprawdę nie jest od tego, by za nas zarabiać, myśleć, wybierać i opiekować się nami. My cały czas oczekujemy od niego, by wiedział lepiej od nas samych, czego chcemy. Jak my same tego nie wiemy, to dopiero będzie wesoło, kiedy on zacznie próbować zgadywać. Przecież jeśli nie trafi, to z pewnością go z tego ostro

rozliczymy. Na tym polega między innymi moja praca, by kobiety przy odrobinie wsparcia wreszcie zaczęły czuć radość z własnych dokonań, z relacji ze sobą, z poczucia wewnętrznego bezpieczeństwa, ze spełnienia swoich potrzeb. Zresztą Polki mają niesamowite zasoby, wystarczy tylko stworzyć dla nich odpowiednie warunki wsparcia, a bardzo szybko dojrzewają, uczą się dobrych postaw. To szczególnie ważne w czasach, kiedy żyjemy coraz dłużej. Zyskałyśmy jakieś dodatkowe 20 lat. Kobieta Balzaca to była 30-letnia matrona. Dzisiaj 30-latki to podlotki. 50-letnie rodzą dzieci. O to się medycyna biła. Ale to oznacza, że również mentalnie musimy się przygotować na długie lata po pięćdziesiątce, kiedy dzieci wychodzą z domu i zostajemy same.

B.S.: Mówi Pani również, że „dojrzałość to poczucie, że się jest stale w drodze, i radosna świadomość, że ta droga się nigdy nie skończy. Jedną z większych tajemnic dojrzałości jest zgoda na kryzys, a przynajmniej głęboki dla niego szacunek”. Większość z nas ucieka przed bólem albo odwrotnie – popada w histerię. K.M.: Krystyna Janda jest przykładem, jak żałobę przeżywać tak samo głęboko i tak samo mocno, jak wszystko inne. Kobiety głównie przeżywają, a nie myślą. Na tym polega histeria, o której Pani wspomniała. Wszystko polega na tym, by i przeżywać, i myśleć. Z Jandy można brać przykład, jak to robić w zgodzie ze sobą, w pełni i prawdziwie.

„Jak to? To ty do końca życia skazujesz się dobrowolnie na smutek i szarość?”. „Nie – odpowiedziałam – ja już nie chcę żyć iluzją. Nie potrzebuję dobarwiania mojego życia. Ono jest wystarczająco kolorowe. A poza tym co innego jest kochać, a co innego bez przerwy się zakochiwać”.

katarzyna

Miller

Terapeutka, poetka, filozofka, ceniona znawczyni meandrów ludzkiej duszy, autorka trzech tomików wierszy: „Stołeczek”, „Ból jest jedwabiem”, „Fontanna miłości”, autorka cyklu „Nie bój się życia”, który prowadzi na łamach „Zwierciadła”, oraz autorka książek: „Chcę być kochana, tak jak chcę” (2005 z Ewą Konarowską), „Bajki rozebrane” (2008 z Tatianą Cichocką) oraz ostatnio wydanej „Być kobietą i nie zwariować” (2010 wspólnie z Moniką Pawluczuk), która jest jednym z najlepiej sprzedających się tytułów wydawnictwa W.A.B. Na warsztaty z Katarzyną Miller można zapisać się przez Ośrodek Rozwoju Osobistego „Alcha”, www.alcha.pl, oraz w Stowarzyszeniu „U Źródła”, www.u-zrodla.pl.

B.S.: I jak budować piękny, długoletni związek.

K.M.: Miłość nie jest wieczna, ale związek oparty na szacunku do siebie, frajdzie z poczucia bliskości, radości z tego, że im dłużej jesteśmy razem, tym więcej nas łączy, ma szanse na trwałość. Oczywiście są tacy maniacy, co się cały czas zakochują. Pamiętam pewnego pana po pięćdziesiątce, który żenił się po raz kolejny i nie mógł uwierzyć, kiedy mu oświadczyłam, że ja już się nigdy nie zakocham. jesień/ zima  2010/ 2011

31

Na pierwszych pięć Pań, które prześlą nam odpowiedź na pytanie: „Jak być kobietą i nie zwariować?”, czekają egzemplarze książki autorstwa Katarzyny Miller i Moniki Pawluczuk „Być kobietą i nie zwariować”. Odpowiedzi prosimy kierować na adres: Concept Publishing Polska, al. Szucha 8, 00-580 Warszawa, z dopiskiem: „Konkurs Woman”.


spa de luxe uroda

&

złap oddech

Oddychanie to czynność automatyczna, darowana nam w momencie urodzenia. Nie zastanawiamy się nad nią, a szkoda. Większość z nas bowiem robi to na pół gwizdka.

Tekst: Agnieszka Żuralska-Lazar, Szef Działu Pielęgnacji Ciała w Instytucie Dermika Salon & Spa

oddechem? d a n a c a r p wa Po co nam wi, rozgrze krą żenie kr

Foto: Shutterstock.com, archiwum Dermiki

obudza • P nie. bień, stop y i dło kłonno ść do przezię s mniejsza nież ytu oskrzeli. • Z cje. kata ru czy res. Kontroluje emo st • Zwalcza pracę mózgu. ia • Usprawn ganizm. or • Dotlenia ow y w yglą d. r • Nada je zd pro cesy sta rzenia. ia ln • Spowa

jesień/ zima  2010/ 2011

32


N

a co dzień używamy tylko części objętości płuc, – oddychamy, minimalnie uruchamiając klatkę piersiową. Garbiąc plecy, najczęściej czujemy ich bolesne napięcie w górnych partiach i cierpimy na niedostatek tlenu. Nasz organizm przydusza się, oddychając zbyt płytko. Słaba wentylacja organizmu powoduje też uczucie ociężałości, zmęczenia i senności. Zła wentylacja płuc pociąga za sobą szereg niekorzystnych procesów fizjologicznych, gdyż właśnie z wydechem wydostaje się aż 70% toksyn z naszego organizmu. Również we wszystkich filozofiach czy terapiach Dalekiego Wschodu prawidłowe oddychanie jest podstawą równowagi energetycznej organizmu, a więc i zdrowia. Umiejętność prawidłowego oddychania i pobieranie z oddechem energii to pranajama ćwiczona m.in. na zajęciach jogi. Spokojne, ale odpowiednio głębokie oddychanie odgrywa więc bardzo dużą rolę i wpływa istotnie na jakość naszego codziennego życia.

Świadome oddychanie Chcąc być zdrowymi, ładniejszymi, bardziej energicznymi, zaczynamy bardziej dbać o siebie – ćwiczymy z trenerem, zaczynamy się lepiej odżywiać, chodzić na zabiegi spa. Poświęcamy na to sporo czasu i pieniędzy, zapominając, że najprostszy sposób na polepszenie samopoczucia leży w zasięgu naszej ręki. Bez niczyjej pomocy możemy zacząć wietrzyć swoje płuca, dostarczać energii całemu ciału. Musimy tylko zacząć świadomie oddychać. „To hańba dla naszego systemu edukacji, że człowiek kończy uczelnie, nie dysponując umiejętnością prawidłowego oddychania” – pisze Leonard Orr w książce „Świadomy oddech”. Możemy próbować pod okiem specjalistów od medytacji, ale przede wszystkim sami – wykorzystując każdą chwilę, czy to na spacerze z psem, podczas wizyty u fryzjera, czy robiąc zakupy. Spróbujmy kierować swoją uwagę na oddech. Spokojnie wdychać powietrze nosem, pozwalając sobie na długi swobodny oddech, który pogłębia się przy każdym

iadcza tórym do św k y rz p , ż a s niami to ma dzia łania Tera pia kamie rg etyczn ego e o n e go e n yw ns łów. Skóra p ys m z ia n je się jego inte ko u ow a n a ie niezw ykłego a i w ypielę gn n z c ty i jedno cześn s la e je na długo otica. zabiegu zosta ści oleju Egz ko cą ja j ie k o ys w przytłacza ją ą w o im z o n dzię ki uż yciu sien e sposób na je bieg La S ton a z ty a lt u To na jlepszy z e re ją cy na jlepsz chandrę. Da a 90 minut. Thera p y trw następnym razie. Śledźmy ten proces od wdechu, poprzez wentylację płuc, aż do ważnego momentu uruchamiającego przeponę i brzuch. Taki sposób oddychania wycisza umysł i przynosi niezwykłe ukojenie.

Pierwszy oddech dzięki terapii kamieniami Zbyt płytki oddech najczęściej może być spowodowany zmęczeniem, stresem, napięciem psychicznym i stłumionymi uczuciami. Dopełniają ich oczywiście palenie tytoniu, zanieczyszczone powietrze czy brak sportu. Nawet gdy chcemy głęboko odetchnąć (albo westchnąć), czujemy jakiś opór w klatce piersiowej, przeszkadza nam ściśnięte gardło i ciężar w splocie słonecznym. Jest bardzo dużo różnych form pracy nad odzyskaniem prawidłowego oddechu, ale wśród nich wartym szczególnego polecenia jest zabieg terapii kamieniami. To łączący różne techniki masaż z wykorzystaniem rozgrzanych bazaltowych kamieni i zimnych marmurów sprzyjający głębokiej relaksacji, o wszechstronnym pozytywnym działaniu. Polecany jest szczególnie tym, którzy się wiecznie śpieszą i nie mają czasu na regularną pracę nad ciałem i duchem. Podczas luksusowego zabiegu ciało ogarnia błogie ciepło, intensywnie łagodzące napięcie oraz zmęczenie mięśni i stawów. Leżenie na kamieniach podczas sesji powoduje głębokie odprężenie pleców. Taki termiczny trening całego organizmu pobudza krążenie krwi i limfy, sprawiając, że każdy rejon ciała zostanie dotleniony, odżywiony i sprowokowany do oczyszczenia z zalegających toksyn. Zabieg ten ma jeszcze ogromny wpływ na komponenty energetyczne w naszym ciele (ciało subtelne, czakry, czyli centra energetyczne odbierające i przekazujące energię, i nadi jesień/ zima  2010/ 2011

33

– kanały energetyczne, w których płynie życiodajna energia, czyli prana). Ulgę, którą czujemy po sesji, przynosi również uwolnienie bloków w przepływie energii często spowodowanych przez psychiczne stresy, bolesne doświadczenia czy chorobę. Zrównoważenie czakr oznacza usunięcie stresu i przywrócenie harmonijnego przepływu energii. Praca z czakrami i kanałami energetycznymi podczas masażu oraz używanie naturalnych kamieni przywraca harmonię ciała i ducha oraz powoduje – już w trakcie trwania masażu – pogłębienie oddechu angażującego przeponę. Osoby poddające się masażowi zaczynają wzdychać pełną piersią i jest to największa nagroda dla masażystki, bo świadczy właśnie o uruchomieniu prawidłowego oddechu. Takiego, jaki mają małe dzieci, i takiego, jaki warto utrzymać, poświęcając chociaż parę minut dziennie na świadome oddychanie.


pytania uroda

&

pytania

do eksperta

Nadszedł czas porządków z cerą. Wasze pytania dotyczące powakacyjnych problemów, które stawiacie w listach do redakcji „Woman”, przekazaliśmy naszemu ekspertowi – lek. med. Monice Kuźmińskiej, Kierowniczce Centrum Medycznego Medi-Spa Dermiki.

Ania, 34 lata Co jest najskuteczniejsze w walce z przebarwieniami? Niestety, nie ma jednej metody, która usunie zmiany. Wszystko zależy od tego, jak są duże, jak głębokie i od wielu innych czynników. Zwykle zaczynamy od IPL lub lasera, usuwając te przebarwienia, jesień/ zima  2010/ 2011

które najbardziej rzucają się w oczy, a następnie wykonujemy serię peelingów w celu wyrównania kolorytu skóry. W domu pacjent zwykle używa kremów wybielających, oczywiście równocześnie z filtrami ochronnymi, o których nie można zapominać. Żaneta, 19 lat Zaczęłam właśnie przyjmować pigułki antykoncepcyjne, czy to może mieć wpływ na powstawanie przebarwień? Niestety, przy ekspozycji na słońce zdecydowanie łatwiej dochodzi do powstawania przebarwień w trakcie kuracji antykoncepcyjnej. Ochrona musi być wtedy bardzo restrykcyjna, czyli filtry SPF 50+ stosowane co 1,5-2 godziny minimum na 15 minut przed wyjściem na zewnątrz. Angela, 29 lat Po tegorocznych gorących wakacjach pojawiły się na moich policzkach drobne czerwone żyłki. Co z nimi zrobić? Są to rozszerzone naczynka, które uwidoczniły się prawdopodobnie pod wpływem wysokiej temperatury otoczenia. Być może ma Pani genetyczną skłonność do powstawania rozszerzonych naczynek, a niewątpliwie upalne lato przyczyniło się do ujawnienia problemu. Proponuję odczekać jeszcze ok. 4-6 tygodni, jeżeli po tym czasie naczynka nie znikną lub nie zmniejszą się w widoczny sposób, możemy je zamknąć metodą laserową. W międzyczasie wskazane jest stosowanie kosmetyków do skóry naczyniowej, łagodzących objawy podrażnienia. 34

Foto: Shutterstock.com

Ewa, 29 lat W lipcu byłam na wakacjach nad polskim morzem. Opaliłam się, ale równocześnie zauważyłam dość liczne brązowe plamki występujące na czole i policzkach i jedną, największą, na brodzie. Co to jest? I czy można się ich pozbyć? Wszystko wskazuje na to, że są to przebarwienia posłoneczne powstałe w efekcie niedostatecznej ochrony przeciwsłonecznej. Prawdopodobnie filtry były stosowane zbyt rzadko (najlepiej nakładać je na twarz co 1,5-2 godziny) lub miały zbyt niski wskaźnik ochrony. Usuwanie przebarwień najlepiej zacząć wtedy, gdy słońce nie jest już bardzo intensywne, poza tym jeżeli poczekamy na całkowite zejście opalenizny, część przebarwień może zniknąć sama. Zanim wybierzemy metodę leczenia, należy obejrzeć zmiany w trakcie konsultacji lekarskiej i ocenić, jak głęboko znajdują się w skórze, za pomocą lampy Wooda. Zdecydowanie najłatwiej jest się rozprawić z przebarwieniami położonymi płytko w naskórku. W terapii do dyspozycji mamy zarówno lasery, IPL, jak i wszelkie peelingi chemiczne oraz kremy do stosowania w domu.


woman sztuka życia MODA • MAKIJAŻ • DESIGN

carolina

herrera suknia jak druga skóra STR. 36

nos do luksusu najdroższe perfumy świata

Foto: Shuuterstock.com

STR. 48

dossier

trendów

jesień/ zima

złoto w odsłonach sezonu STR. 40


spod igły sztuka życia

Suknia jak druga skóra To nie tylko butik, ale również salon lifestyle’owych spotkań. Miękkie dywany, poduchy, jedwabne zasłony, kominek i biblioteczka sprawiają, że chce się zostać tu dłużej. Od niedawna warszawskie miłośniczki kreacji Caroliny Herrery mogą dopisać kolejne magiczne miejsce na modowym szlaku stolicy. Tekst: Aga Kacprzyk

jesień/ zima  2010/ 2011

36

Foto: Juan Gatti, materiały promocyjne marki

&


D

obrze zaprojektowana suknia to taka, w której kobieta czuje się naga – twierdzi Carolina Herrera, a jej modowe credo to prostota i komfort. Plątanina pomysłów i różnorodność inspiracji powinny zostać na poziomie kreacji, aby końcowe dzieło było spójne i naturalne. Wyrazem tej przejrzystej wizji artystycznej jest sama Carolina Herrera, która nie rozstaje się z białą koszulą, perłowymi kolczykami i śliwkową szminką. Konsekwentny szyk i niewymuszona elegancja zaprowadziły ją na listy najlepiej ubranych kobiet jeszcze na długo przed tym, zanim zajęła się modą.

Wenezuelska arystokratka Urodzona w rodzinie wenezuelskich prominentów od dziecka obracała się w wysokich sferach, w świecie biznesu i polityki. Na pierwszy pokaz mody pojechała wraz z babką w wieku 13 lat. Jako dziewczynka szyła stroje dla lalek, ale jej matka – osoba poukładana i wymagająca – starała się rozwijać zainteresowania swoich czterech córek również w innych kierunkach. – Matka nauczyła mnie dyscypliny i dobrej organizacji pracy – wspomina projektantka, która często szczyci się tym, że jej biuro i ona sama pracują pomiędzy godz. 9 a 17, co dla tej branży, przywykłej do nienormowanego czasu pracy i ślęczenia po nocach, jest pewnym ewenementem. – Kiedy zamykam biuro, zapominam o pracy. Praca bowiem powinna być ważnym elementem życia, ale nie całym życiem – deklaruje Herrera. Choć z domu wyniosła potrzebę wszechstronnego rozwoju, nie wychowano jej w kulcie pracy. Praca w środowisku wenezuelskiej arystokracji była domeną mężczyzn, dlatego Carolina Herrera jako młoda kobieta nie miała zawodowych doświadczeń poza epizodem tworzenia public relations dla włoskiego projektanta Emilia Pucciego. Urodziła cztery córki, dwie w pierwszym małżeństwie i dwie w kolejnym. To właśnie u boku drugiego męża – Reinaldo Herrery – zaczęła obracać się w nowojorskich kręgach, gdzie poznała m.in. księżną Wielkiej Brytanii i Andy’ego Warhola. Podróżując z mężem,

już u progu czterdziestki zainteresowała się projektowaniem tkanin, ale jej przyjaciel hrabia Rudi Crespi, wieloletni współpracownik Valentino, zasugerował, aby spróbowała zająć się projektowaniem ubrań.

Sceptykom na przekór Rok 1980. Carolina Herrera przywozi do Nowego Jorku dwadzieścia zaprojektowanych przez siebie sukni. Wynajmuje apartament przy Park Avenue i prezentuje swoją kolekcję przyjaciołom i znajomym. To wystarcza – do Herrery ustawia się kolejka nowojorskich kupców. Ale ona jeszcze wtedy nie myśli poważnie o większej produkcji. – Kiedy żona zaczęła projektować, zachęcałem ją, będąc pewien, że to pomysł najwyżej na kwadrans – opowiadał w wywiadzie Reinaldo Herrera. – W przeciwnym razie powiedziałbym, że postradała zmysły. Sceptycznych wokół Herrery znalazło się wielu. Krytycy zgodnie twierdzili, że będzie kolejną celebrytką, która tylko amatorsko para się modą. Ona zaś zachęcona pierwszymi sukcesami porzuciła Caracas i otworzyła w Nowym Jorku własną firmę. Jej pierwsza kolekcja ujrzała światło dzienne niespełna rok później. Mimo że na początku nie miała dobrej prasy, krytykę traktowała z uwagą,

Z początku nie zdawała sobie sprawy, że za twórczą pracą kryje się również zarządzanie biznesową machiną. gotowa wyciągać konstruktywne wnioski. W latach osiemdziesiątych była jedną z pierwszych projektantek wprowadzających do mody watowane ramiona uwydatniające wąską talię. Przywróciła również modę na bufiaste, obszerne rękawy.

Sława ślubnej sukni Wkrótce do grona jej wiernych klientek dołączyła pierwsza dama USA – Jackie Kennedy. Ogromny rozgłos przyniosła jej suknia ślubna zaprojektowana dla córki Kennedych w roku 1986, która stała się hitem mody ślubnej. Jej kariera nabrała jesień/ zima  2010/ 2011

37


spod igły sztuka życia

&

tempa; w kreacjach Herrery prezentowała się księżna Diana i pierwsza dama Nancy Reagan. Niektórzy zarzucali jej, że buduje swoją markę w oparciu o zaprzyjaźnione sławy, ale ona sama nigdy nie promowała się poprzez znane nazwiska swoich klientek. – Moje projekty bronią się same – odpierała ataki. – Nie chcę sprzedawać sukni tylko dlatego, że ubrała ją ważna osobistość. To znaczyłoby, że czegoś jej brakuje, że nie jest wystarczająco dobra. W miarę upływu czasu modowe pasje Herrery zaczęły poszerzać się o biżuterię, akcesoria oraz zapachy. Inspiracją pierwszych perfum stworzonych przez Carolinę Herrerę był jaśminowy ogród w rodzinnym domu w Caracas, który zapamiętała jako nastolatka. W dziesiątą rocznicę założenia firmy jej sprzedaż lokowała się na poziomie 20 milionów dolarów. Przyznawała otwarcie, że zupełnie inaczej wyobrażała sobie życie projektantki mody – chciała kreować i nie sądziła, że za twórczą pracą kryje się również zarządzanie biznesową machiną. Dziś marka CH to blisko 50 butików i ponad 150 stoisk w domach towarowych na całym świecie.

Carolina i Carolina W twórczych poszukiwaniach wspiera Herrerę jedna z córek – Carolina – jej muza i inspiratorka. Zatrudniona w przemyśle filmowym, jest jednocześnie właścicielką butiku promującego młodych projektantów, autorką kolekcji biżuterii oraz kreatorką zapachów. Na stałe mieszka w Hiszpanii. To właśnie europejska emigracja pozwoliła jej stworzyć perfumy CH 212 – świeży, nowoczesny, elegancki zapach

będący wyrazem tęsknoty za Nowym Jorkiem. W 2001 roku obie panie wypracowały nową lifestyle’ową linię CH Carolina Herrera, która w przeciwieństwie do klasycznej kolekcji oferuje ubrania określane jako „more casual chic ready to wear”. Praca z matką jest dla Caroliny ekscytującym wyzwaniem, bo Herrera nigdy jej nie ogranicza. Tę wolność dostała już jako dziecko. Wychowana wśród zwierząt, mieszkając w kilku domach jednocześnie, bawiąc się w ogrodzie lub jeżdżąc na rowerze po okolicy, otrzymała od rodziców duży kapitał – pełną swobodę. Nie krępowano jej talentów ani wyobraźni. Dziś matka i córka wzajemnie się dopełniają, a nowe pomysły rozkwitają nawet podczas zwykłych pogawędek. Herrera jest bowiem dla Caroliny przede wszystkim matką, a dopiero później projektantką i właścicielką modowego imperium. Stylizacje Caroliny Herrery wreszcie trafiły do Polski. Salon przu ul. Mysiej 5 w Warszawie oferuje kolekcje dla kobiet, mężczyzn oraz dzieci. Oprócz ubrań – także torby, buty, akcesoria skórzane, krawaty i apaszki. Odwiedzając butik, warto wziąć do serca radę projektantki: „Gdy szukasz dla siebie kreacji, nigdy nie kieruj się modą, ale tym, w czym będziesz pięknie wyglądała”. jesień/ zima  2010/ 2011

38

Foto: materiały promocyjne marki

Herrera jest dla Caroliny przede wszystkim matką, a dopiero później projektantką i właścicielką modowego imperium.


I N N O W A C J A Unikalny płat kolagenowy MIRACLE FACE z kompleksem BIO3SYSTEM – potrójna aktywność

reklama ZATRZYMAJ MŁODOŚĆ STEM LIFT PLUS

Zabieg pielęgnacyjny 35+ radykalne działanie przeciw efektom starzenia Potencjał biologiczny: - roślinnych komórek macierzystych, - bogatego w resweratrol wyciągu z rdestu, - baikaliny, aby jeszcze skuteczniej walczyć z oznakami starzenia, takimi jak zmarszczki oraz spadek jędrności i elastyczności skóry. Więcej informacji na www.dermika.pl (w części Kosmetyka Profesjonalna)

Do pie lę g na c ji do mowej po le ca m y ko s me t y k i

stem lift

Adresy sAlONóW AutOryzOWANyCh: Bielsko-Biała, ul. Wyspiańskiego 8, tel.: 33 810 69 89 • Bydgoszcz, ul. Pod Blankami 39-45, tel.: 52 521 41 80 • Olsztyn ul. Skłodowskiej-Curie 8/1, tel.: 89 519 25 59, 505 018 733 • Poznań, ul. Iłłakowiczówny 8, tel.: 61 866 69 55, 781 011 018 • strzelce Krajeńskie, ul. Ludowa 6/2, tel.: 95 763 13 63 • Warszawa Instytut Dermika Salon & Spa, ul. gen. Zajączka 9 A, tel. 22 331 39 05, 06, 16 • Warszawa, ul. Mehoffera 68 D, tel.: 22 744 53 59 • Warszawa, ul. Lazurowa 183, tel.: 22 637 24 60 • Warszawa, al. Komisji Edukacji Narodowej 47 lok. U2, tel.: 22 435 93 54, 215 75 55 • Warszawa, ul. Głębocka 54, tel.: 22 434 55 44 • Warszawa, ul. Meissnera 1/3 lok. 319, tel.: 22 412 58 85 • Warszawa-Wesoła, ul. Jeździecka 21 F lok. 7, tel.: 22 403 55 30 • Władysławowo, Centrum Rehabilitacji i Spa, ul. Żeromskiego 52, tel.: 58 674 63 90, 509 176 588, 512 344 328 • Wrocław, ul. Bulwar Ikara 10, tel.: 71 349 56 09, 697 376 455 • Żyrardów, ul. Nowy Świat 8/2, tel.: 46 855 48 00.

jesień/ zima  2009

39


trendy moda sztuka życia

&

2.

1.

3.

chanel

4.

5.

1. Naszyjnik, Mawi/Horn and More, 2560 zł 2. Kolczyki, W.Kruk, 599 zł 3. Sukienka, Simple, 349,90 zł 4. Komplet bielizny, Etam, 208 zł 5. Rękawiczki, Wittchen, 319 zł 6. Buty, Venezia, 499 zł 7. Płaszcz, Aryton, 1799 zł 8. Bransoletka, W.Kruk, 1190 zł 9. Bransoletka, Mawi/Horn and More, 1650 zł

7.

8.

9. jesień/ zima  2010/ 2011

40

Foto: materiały promocyjne, Shutterstock.com, Getty Images/FPM

6.

Złote dodatki idealnie podkreślają odcienie beżów i brązów. Mieniące się akcesoria zestawiaj z prostymi fasonami, by uniknąć wrażenia przepychu.


6.

7.

5.

8. 4.

moschino

3.

1.

2.

Miękkie, delikatne skórzane kurtki i płaszcze z futrem – w tym sezonie również w wersji sztucznej dla ceniących ekologię.

9.

10.

11. wiosna/ lato  jesień/ zima  2010/ 2010 2011

41

1. Kurtka, Cubus, 199 zł 2. Torebka, Hexaline, 795 zł 3. Rękawiczki, Wittchen, 179 zł 4. Sukienka, H&M, 399 zł 5. Kolczyki, www.agatakrzyzanowska. blogspot.com, 234 zł 6. Bransoletki, Pandora, bransoletka 1729 zł, zawieszki od 499 zł 7. Żakiet, Stradivarius, 319 zł 8. Płaszcz, Ochnik, 3999 zł 9. Torebka, Kazar, 999 zł 10. Zegarek, Tissot, 27 480 zł 11. Botki, Zara, 329 zł


trendy moda sztuka życia

&

2. 4. 3. 1.

9.

burberry

8.

5.

Zapomniany kożuch wraca do łask. Szczególnie w kolekcjach Burberry, w wersji kurtka pilotki, towarzysząc zwiewnym koronkowym sukienkom.

1. Półgolf, Liu Jo, 870 zł 2. Naszyjnik charms, Apart, zawieszka 429 zł, charmsy od 199 zł 3. Płaszcz, H&M, 129 zł 4. Żakiet, Stradivarius, 135 zł 5. Sukienka, Cubus, 99 zł 6. Kożuch, H&M, 129 zł 7. Torba, H&M, 99 zł 8. T-shirt, Amplified, 129 zł 9. Buty, Prima Moda, 599 zł 10. Charmsy, Pandora, od 799 zł

6.

7.

10. jesień/ zima  2010/ 2011

42


Grzeczny beż w drapieżnym wydaniu dla pań lubiących ryzyko i zdecydowane motywy.

7. 8.

2. 3.

blumarine

Foto: materiały promocyjne, Shutterstock.com, Getty Images/FPM

1.

9.

4. 6.

5.

wiosna/ lato  jesień/ zima  2010/ 2010 2011

43

1. Sukienka, Simple, 699,90 zł 2. Torebka, Wittchen, 799 zł 3. Pasek, Aryton, 129 zł 4. Torebka, Kazar, 1099 zł 5. Szpilki, Anja Rubik dla Quazi, 249,90 zł 6. Buty, Kazar, 799 zł 7. Kardigan, New Yorker, 79,90 zł 8. Bransoletka, Lara Bohinc/Horn and More, 1800 zł, 9. Kurtka, Max Mara, 2227 zł


trendy makijaż sztuka życia

&

Znów

Moda wreszcie zwraca się w stronę kobiecości w jej najbardziej drapieżnym, uwodzicielskim wydaniu.

kobieca i seksowna

P

odczas pokazów jesienno-zimowych kolekcji wielkich projektantów, można było zobaczyć jedno. Wielki powrót kobiecości. Zarówno w proponowanych fasonach ubrań eksponujących biust i biodra, w lejących się, połyskujących materiałach, jak i w makijażu, w którym królowały krwistoczerwone usta i zamglone uwodzicielskie spojrzenia. Według Gucciego kobieta ma być „luxurious and done”. Makijaż podobnie jak w latach 80. znów jest najważniejszym elementem wyglądu.

Kuszące usta Współczesna femme fatale powinna wybrać zdecydowany kolor – najlepiej czerwony, zwany kolorem młodości, w którym każda kobieta bez względu na wiek zawsze dobrze

wygląda. Usta przed malowaniem trzeba obrysować konturówką, oczywiście w nieco jaśniejszym kolorze, co je optycznie powiększy. Czerwoną szminkę, która w tym sezonie mieni się tonacjami wiśni, burgunda i oberżyny, należy nałożyć pędzelkiem, idealnie wypełniając ich zarys.

Tajemnicze spojrzenie

1. 2.

Oczy to drugi po ustach ważny element obowiązującego w tym sezonie makijażu. Najmodniejsze kolory cieni do powiek to fiolety, brązy oraz szarości. Stosowne do polskiej aury „smoky eye” tym razem pozbawiamy kreski. Do wykończenia przydymionego spojrzenia wystarczy nam tusz z silikonową szczoteczką, który oddzieli rzęsy od siebie i sprawi, że będzie ich o wiele więcej.

1. Paleta cieni do powiek, Artdeco, kasetka magnetyczna 46 zł, cień 25 zł 2. Palety cieni do powiek, Maybelline, 32 zł 3. P aleta cieni do powiek, IsaDora, 63 zł 4. Paleta cieni do powiek, Guerlain, 198 zł 5. Lakier do paznokci, Artdeco, 35 zł 6. Pomadka, Pupa, 65 zł 7. Błyszczyk, IsaDora, 49,50 zł 9. 8. Szminka, Bourjois, 46,99 zł 9. Szminka, Revlon, 45 zł

3.

4.

Foto: Diparlux, Baltic Company

8.

5.

jesień/ zima  2010/ 2011

44

7.

6.


konkurs woman

i sephory

10 czytelniczek, które prawidłowo odpowiedzą na pytanie:

Kto był właścicielką najsłynniejszych czerwonych ust w historii? Make Up for ever: kolekcja Moulin Rouge: sztuczne rzęsy 79 zł, szminka 99 zł, błyszczyk 145 zł, kryształki 75 zł,

jesień/ zima  2010/ 2011

45

otrzyma szminkę Moulin Rouge, Make Up For Ever ufundowaną przez markę Sephora. Odpowiedzi prosimy wysyłać na adres: Concept Publishing Polska, al. Szucha 8, 00-580 Warszawa, z dopiskiem: „Konkurs Woman Sephora”.


trendy makijaż sztuka życia

Foto: Diparlux, Baltic Company

&

Givenchy: błyszczyk Pop Gloss Crystal 106 zł, rozświetlający róż do policzków Le Prism Blush Blooming 186 zł, puder w kompakcie Le Prisme Visage Blooming 199 zł, paleta cieni do powiek Le Prisme Yeux Quatuor 204 zł

jesień/ zima  2010/ 2011

46


Dior: paleta pięciu cieni do powiek 5 Collector’s Colors 234 zł, szminka Lip Maximizer 139 zł, błyszczyk Dior Addict Ultra Gloss 120 zł, maskara Diorshow Maximizer 139 zł, pomadka Serum de Rouge 145 zł, paleta pięciu cieni 5 Couleurs Designer 244 zł

jesień/ zima  2010/ 2011

47


magia zapachu sztuka życia

&

Mieć

nosa do luksusu Unikalne nuty, oryginalne składniki i fascynujące historie, które stoją za tymi zapachami, mogły zwieńczyć tylko złoto i diamenty. Oto światowe przykłady ekskluzywności na miarę tego cennego kruszcu. Perfumy dostępne są w sieci perfumerii Quality. Foto: perfumeria Quality

Tekst: Angelika Zdankiewicz

jesień/ zima  2010/ 2011

48


K

iedy archeolodzy odkryli na początku lat 90. starożytne miasto Ubar – słynny ośrodek handlu kadzidłem nazywany przez wielu pustynną Atlantydą – nikt nie myślał, że to wydarzenie (niezależnie od jego znaczenia dla świata i nauki) stanie się inspiracją do stworzenia zapachu. A jednak.

bogactwo mitycznego miasta zbudowanego z miękkiego, różowego piaskowca i złotych kolumn. Miękkiej, ale równocześnie mocnej formy dopełnia korek w kształcie orientalnej kopuły zwieńczonej kryształem palonego topazu od Swarovskiego. Trudno powiedzieć, co bardziej imponuje: flakon czy skrywany w nim zapach. Na pewno razem tworzą tak unikalną luksusową wizję, że może jej dorównać jedynie najdroższy zapach świata, czyli Clive Christian no. 1 for Women.

Luksus ma swoją cenę

Tak pachnie tajemnica Luksusowy, a przy tym niszowy dom perfumeryjny Amouage z Omanu zainspirowany historią mitycznego Ubaru stworzył zapach Amouage Ubar Women (którego 100 ml kosztuje 990 zł). Wyrafinowany i zagadkowy ma oddawać tajemnicę Ubaru (wspominanego już w Koranie), który nagle zniknął z powierzchni ziemi. To zniknięcie zrodziło wiele legend, a bardziej ciekawi badacze spędzili lata życia na jego poszukiwaniach. Inspirowany zapach otwiera cytrusowy aromat bergamotki, cytryny i konwalii, które harmonijnie przechodzą w miękki kwiatowy bukiet róży damasceńskiej i jaśminu, a całej kompozycji dopełnia słodycz cywetu i wanilii. Podczas gdy składniki zostały ze sobą połączone nierozerwalnym węzłem tajemnicy, flakon zaprojektowano z myślą, by symbolizował i przypominał Ubar wyrastający z piasków pustyni. Pokrycie złotem od podstawy płynnie przechodzi w przezroczyste szkło flakonu, tym samym oddając

Przygoda angielskiego milionera Clive’a Christiana z perfumami rozpoczęła się w 1999 roku od przejęcia Crown Perfume Company. Dwa lata później narodził się tam zapach Clive Christian no. 1 for Women, który według Księgi rekordów Guinnessa został uznany za najdroższy zapach świata. W ciągu roku powstaje jedynie tysiąc sztuk wersji dla kobiet, i to wcale nie jest wymóg rynku. Co jest w nim tak wyjątkowego, czy może lepiej powiedzieć: drogiego, że tak słono trzeba za niego zapłacić? Przede wszystkim rzadkie składniki. Tak rzadkie, że perfumy produkowane w tym roku mogą być nie do odtworzenia w następnym z prostej przyczyny: składniki mogą przestać istnieć. Mowa tu o naturalnym drzewie sandałowym z Indii i wanilii pochodzącej z Tahiti. To dwa najdroższe i najcenniejsze składniki, które potwierdzają ideę narodzin tych perfum – nie patrzeć na koszty, tylko na wyjątkowość. Buteleczka tych cennych perfum sięga szczytu wartości z każdym rokiem. I to dosłownie. Flakon wieńczy pojedynczy biały brylant, a same perfumy są w kolorze… złotym. Luksus z każdej strony. Złoto dla prawdziwie zuchwałych. Czy francuski klasyk może jeszcze zrobić wrażenie?

Perfumy z kapelusza Ombre Rose l’Original (100 ml – 325 zł), bo o nim mowa, od 25 lat równie mocno zniewala swoim czarem stałe wielbicielki jak nowe wyznawczynie, które dosłownie zakochują się w wyjątkowej nucie. Te ponadczasowe jesień/ zima  2010/ 2011

49

i klasyczne, jak twierdzą znawcy, perfumy pochodzą z Francji, a dokładniej z Paryża. Stworzył je znany paryski kapelusznik JeanCharles Brosseau, który pragnął stworzyć zapach nowoczesny, ale też klasyczny, subtelny i zarazem trwały. Po trzech latach mozolnej pracy, prób i błędów udało się! Powstała prawdziwie francuska kompozycja, która zapoczątkowała powstanie nowej rodziny zapachów orientalno-kwiatowych. Ombre Rose to symbol paryskiej elegancji, którą docenił cały świat. Jego stylu dopełnia flakon kunsztownie wykonany w stylu art déco. Symbolizuje pasję, ale też trudną sztukę tworzenia, jednocześnie pokazując, co może czekać na końcu: międzynarodowy sukces i prestiż. Trud się opłacił. Charles Brosseau miał wyjątkowego nosa. Może nie tak wyjątkowego, by dyktować zawrotną cenę 3298 zł za 50 ml jak w przypadku Clive Christian no. 1 for Women, ale na pewno tak, by stworzyć ponadczasową klasykę zapachu odporną na mody i chwilowe fascynacje.

konkurs Opisz w maksymalnie 10 zdaniach emocje, które wywołuje w Tobie

ulubiony zapach perfum. Do wygrania flakon Ombre Rose l’Original z limitowej serii. Odpowiedzi prosimy wysyłać na adres: Concept Publishing Polska al. Szucha 8, 00-580 Warszawa, z dopiskiem: „Konkurs Woman”.


w detalach sztuka życia

&

Mercedes-Benz SLS AMG Jest prawdziwym afrodyzjakiem dla wszystkich miłośników przyspieszenia z nutką ekstrawagancji. Duże znaczenie w jego bardzo dynamicznej linii odgrywają skrzydłowe drzwi oraz fakt, że do setki przyspiesza w ciągu 3,8 sekundy. Charyzmatyczny model samochodu jest współczesną wersją kultowego Mercedesa z lat 50.; cena około 800 tys. euro.

jesień/ zima  2010/ 2011

50

Foto: materiały promocyjne

Wydawałoby się, że poznaliśmy już najbardziej ekskluzywne przedmioty codziennego użytku. Projektanci nieustannie jednak poszukują nowych definicji luksusu i co jakiś czas znów nas zaskakują. Tym razem ich prace przypominają mit o wielkim spełnieniu marzeń króla Midasa.


Tissot Lady Chrono Wykonany jest z 18-karatowego różowego złota, które kontrastuje stylowo z perłowobiałym materiałem tarczy i paska. Dodatkowego szyku dodaje pierścień migoczących brylantów wokół lunety. Wyjątkowe połączenie sportowej elegancji z precyzją; 20 040 zł.

iPod Nano Jego sprzedaż wspiera fundację Eltona Johna, pojawił się na rynku w ilości jedynie 11 egzemplarzy. Ma pojemność 8 GB, a jego obudowę pokrywa 24-karatowe platynowe złoto; cena około 1900 zł.

Canon PowerShot SX210 IS To poręczny kompakt z szerokokątnym obiektywem z 14-krotnym zbliżeniem optycznym posiadający stabilizator obrazu, możliwość nagrywania filmów w jakości HD. To idealne połączenie technologii i stylu; 1200 zł.

Nokia N97 mini, Gold editio Niewielki, elegancki komputer mobilny, którego obudowa pokryta jest 18-karatowym złotem; umożliwia śledzenie najnowszych wiadomości z ulubionych blogów i portali internetowych, a pełna klawiatura QWERTY pozwala szybko i łatwo wysyłać i odbierać SMS-y i e-maile oraz aktualizować swój status w serwisach takich jak Facebook czy Twitter; 2499 zł.

Biblioteka Flying Circles, projekt: Massimo Castagna Miedziane koła stanowiące podziały biblioteki zostały wykonane z pociętych miedzianych rur. Firma Ceccotti sprowadza z Alaski miedziane rury, którymi płynęła ropa naftowa. Po dokładnym oczyszczeniu są one cięte na obręcze. www.mood-design.pl, showroom: ul. Duchnicka 3, Warszawa; 44 900 zł. jesień/ zima  2010/ 2011

51


wydarzenia sztuka życia

&

LUKSUSOWY WIECZÓR

Z GOLD 24k

Foto: archiwum Dermiki

Premiera nowej, złotej serii luksusowych kosmetyków Dermiki odbyła się w pałacowej, luksusowej oprawie w wyjątkowym gronie największych polskich gwiazd i osobowości świata mediów, kultury i sztuki.

jesień/ zima  2010/ 2011

52


C

hoć jesień w tym roku nas nie rozpieszcza, na jeden dzień zrobiła wyjątek. 23 września zrobiło się ciepło, a w Pałacu Prymasowskim – wyjątkowo gorąco. Trzy ekipy telewizyjne, tłum fotoreporterów i liczne grono największych polskich gwiazd i osobowości mediów i kultury zebrało się, by odkryć nowy sekret Dermiki. Przy wejściu serwowano szampana, gwiazdy prezentowały się w zapierających dech kreacjach, szeptano o nowym wizerunku Dermiki. Kiedy zaciekawienie gości sięgało zenitu, na scenie pojawiła się legenda polskiej telewizji – Alicja Resich-Modlińska, która z charakterystycznym dla siebie humorem i lekkością powitała znamienite grono gości.

Na scenę zaproszona została Prezes Dermiki – pani Jolanta Zwolińska. Tajemnica wieczoru została odkryta – przed 120 gośćmi zaprezentowano nową serię luksusowych kosmetyków bazujących na czystym, 24-karatowym złocie i hitach światowej kosmetologii – GOLD 24k. Wyjątkową oprawę premiery stanowiła poetycka muzyka grającej na harfie Anny Faber oraz eleganckie wnętrza Sali Kolumnowej Pałacu Prymasowskiego. Po elektryzującej prezentacji serii GOLD 24k publiczność przywitała gromkimi brawami panią Krystynę Jandę, która specjalnie na ten wyjątkowy złoty wieczór przygotowała recital złożony ze swoich ulubionych piosenek pochodzących z jej spektakli. Światła zostały przygaszone, a cała sala udała się w wędrówkę po złożonym świecie emocji artystki oraz jej

wiosna/ lato  jesień/ zima  2010/ 2010 2011

53

aktorskich kreacji. Wsłuchiwano się w znane wszystkim szlagiery Agnieszki Osieckiej, które Krystyna Janda przeplatała wspomnieniową rozmową z siedzącą tuż przy scenie Magdą Umer. Po recitalu piosenek pochodzących ze spektaklu „Biała bluzka” Krystyna Janda zaśpiewała jeszcze utwory z przedstawień „Kobieta zawiedziona” Simone de Beauvoir oraz „Marleny” – opowieści o Marlenie Dietrich. Krystyna Janda uwiodła publiczność swą niezwykłą charyzmą i magnetyzmem popartym mistrzowskimi tłumaczeniami tekstów piosenek autorstwa Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego oraz Wojciecha Młynarskiego. Dziękujemy wszystkim gościom za przybycie i obiecujemy, że to nie ostatnie takie wyjątkowe wydarzenie!


wydarzenia sztuka życia

&

PREMIERA NOWEGO WIZERUNKU DERMIKI

24

Od lewej: dr n. chem. Małgorzata Chełkowska – Dyrektor ds. Nauki i Wdrożeń Dermiki, Anna Irzycka – PR Manager Dermiki, Grażyna Zwolińska – magazyn „Pani”, Jolanta Zwolińska – Prezes Dermiki, Monika Spinek – Dyrektor Marketingu.

maja 2010 r. w Restauracji Belvedere w Warszawie odbyła się konferencja prasowa poświęcona nowemu wizerunkowi Dermiki przy okazji premiery dwóch linii kosmetyków: RENEA z fitoestrogenami i kolagenem 10 wypełniającej i wygładzającej zmarszczki oraz AQUAOPTIMA na bazie źródlanej wody Deeside z najczystszych rejonów Szkocji działającej nawilżająco i przeciwrodnikowo. Gośćmi byli przedstawiciele magazynów kobiecych, branżowych, lifestyle’owych i portali internetowych.

QLTOWY KONCEPT 2010

NASZ!

L

DERMIKA WŚRÓD GWIAZD

P

PODCZAS POLSKICH DNI W ZELL AM SEE W KAPRUNIE

olskie gwiazdy już po raz ósmy z rzędu aktywnie spędzały lipcowe dni na szusowaniu na nartach czy snowboardzie na lodowcu. Blisko tysiąc osób z Polski spędziło miłe chwile w sercu austriackich Alp podczas kolejnej edycji Polskich Dni organizowanych przez agencję Testa Communications, wśród nich m.in.: Ewa

jesień/ zima  2010/ 2011

54

Gawryluk, Waldek Błaszczyk, Paweł Nastula, Iwona Pavlović, Marek Włodarczyk, Karol Okrasa, Kasia Skrzynecka, Artur Barciś, Piotr Zelt, Rafał Maserak, Piotr Kupicha z zespołem Feel, Magdalena Schejbal, Olga Borys, Paweł Królikowski i Tomasz Dedek. Dermika była jednym ze sponsorów tej fantastycznej imprezy.

Foto: archiwum Dermiki

inia HIALIQ Dermiki otrzymała prestiżową nagrodę Qltowy Koncept 2010 przyznaną przez „Magazyn Kosmetyki”. Wręczenie nagrody odbyło się podczas Qltowej Gali, która odbyła się 29 czerwca w restauracji Villa Foksal w Warszawie.



felieton sztuka życia

&

ZA  NASZĄ

WOLNOŚĆ!

e złotej Pragi przywiozłam złote kolczyki, choć nie kolekcjonuję biżuterii, prawie jej nie noszę – obrączka i coś w uszach to jedyne ozdoby. Złoto jest ponadczasowe, każde dziecko to wie. W razie bankowego krachu nawet złota karta jest nieprzydatna, wtedy złota biżuteria może się przydać. Lubię trochę dyskretnego połysku. Ostatnio noszę okrągłe, złote blaszki w uszach. Dostałam je w prezencie od syna. To się liczy, że poszedł do Kruka i z pomocą pań z salonu wybrał coś małego i gustownego. Dla mnie mają wartość większą niż Koh-i-noor, czyli „góra światła” – diament ofiarowany królowej Wiktorii. Wszystkie sentymentalne matki rozumieją, co mam na myśli. Chciwy król Midas, który w zamian za przysługę oddaną Dionizosowi poprosił, żeby wszystko, czego dotknie, zamieniało się w złoto, studzi nieco pożądanie tego kruszcu. Było całkiem fajnie – do momentu gdy zgłodniał. Umarłby biedak z głodu, bo chleb i mięso zmieniały się w zimną bryłę. Co innego ciasteczka z płatkami złota podawane na eleganckich przyjęciach czy gdańska wódka z pływającymi weń złotymi kroplami; mój dziadek Franciszek, wielki patriota, mieszkając w Berlinie na emigracji, sprowadzał sobie gdańską wódkę. Ten rodzaj złotego patriotyzmu bardzo mi odpowiada. „Mowa jest srebrem, a milczenie złotem” – głosi przysłowie. Być może tak bywa, jednak nie zawsze. Bo jeśli stoisz przed urzędnikiem stanu cywilnego albo przed ołtarzem i czekasz na założenie na palec złotego krążka, to musisz usłyszeć, a także

Bohaterka mojej pierwszej powieści odmładzała się kremem ze złotym pyłem. powiedzieć sakramentalne: „tak”. Masz szczery zamiar z tym cudownym, szczerozłotym chłopakiem dotrwać do złotych godów. Niestety, nie zawsze się udaje, bo „nie wszystko złoto, co się świeci”. Nie poskrobałaś go dostatecznie po wierzchu, nie przygryzłaś mocno jak znawcy badający monety. Nikt nie jest doskonały, ani ja, ani ty, więc jakoś jedziemy na tym wózku, co jakiś czas trafiając na wyboje sakramenckich awantur. Stukasz się w czoło i zadajesz sobie retoryczne pytanie: „Jak ja mogłam być taka głupia?! Po co mi ten zimny, nieczuły jak głaz, facet?”. Wtedy on, skruszony, ma okazję wykazać się klasą i sprawić ci w zależności od kasy coś złotego, jakiś łańcuszek, bransoletkę, pierścionek, wisiorek. Czasami, gdy patrzę na damy obwieszone bez umiaru złotem, mam nieodparte wrażenie, że musiały mieć ciężkie życie – że te sygnety, pierścienie jak kastety, brosza wielkości kaczego jaja to prezenty za każdy skok w bok, za pijackie tango albo za podbite oko. Niby wyraz miłości. jesień/ zima  2010/ 2011

56

Bohaterka mojej pierwszej, napisanej trzydzieści lat temu powieści, odmładzała się kremem ze złotym pyłem. Wymyśliłam go – to był dla mnie szczyt ekskluzywnych kosmetyków. Teraz mam taki na półce w łazience. Do codziennego użytku. Twarz połyskuje leciutko i od razu czuję się lepiej. Mnie tyle połysku wystarcza. Inne potrzebują więcej. To kobiety sroki – uwielbiają wszelkie błyskotki, zadowolą się nawet tombakiem, byle połyskiwać w słońcu czy w świetle żyrandola; te gdyby mogły, chodziłyby w złotogłowiu, czyli w jedwabiu przetykanym złotą nitką. Dziś zastępuje go lureks noszony przez sroczki do pracy, bo moda im sprzyja. Kto chce, może się złocić od rana do nocy i w łóżku także może spać w złotej piżamie, w tym względzie panuje złota wolność. Wypijmy toast za złotą wolność! A jednak zgadzam się z Horacym, że najważniejsze jest „złote umiarkowanie” – pośrednia droga między skrajnościami. Wtedy nie ma obawy, że zgubimy złoty środek.

Foto: Wawrzyniec Kofta

Z

ZŁOTĄ


woman inspiracje podróże • sztuka • kuchnia

kalendarium wydarzeń kulturalnych STR. 66

wszystkie

kobiety klimta

złota sztuka secesji STR. 68

dubaj przepych to nie grzech

Foto: Shuuterstock.com

STR. 61


w poszukiwaniu smaku inspiracje

&

NAJDROŻSZE

SMAKIŚWIATA

Istnieją na świecie rzeczy, które są ściśle powiązane z dosłownym znaczeniem luksusu, niepodlegające żadnej dyskusji. Rzeczy ulotne, dające nam chwile przyjemności i zapomnienia. Ich smak, wygląd i aromat są niezastąpione. To wysoce ekskluzywne, trudno dostępne i niebotycznie drogie smaki. Tekst: Piotr Bruś-Klepacki

Szafran

To najcenniejsza przyprawa na świecie, dodana z umiarem „pozłoci” i uszlachetni każdą potrawę. Jest cenniejsza niż złoto. Szafran to w istocie pręciki pozyskiwane z kwiatów krokusa. Aby uzbierać kilogram tej przyprawy, potrzebne jest ponad 200 tys. kwiatów. Obecnie za najlepszy szafran uważa się ten pochodzący z hiszpańskiej wyżyny La Mancha. Posiada on unikatowy aromat lukrecji, dymu, grzybów i pieprzu.

zł 0 00

Foto: materiały promocyjne, Shutterstock.com

30

Jeśli nasze potrawy po użyciu szafranu zmieniają jedynie kolor bez uszlachetnienia smaku potrawy, oznacza to, że trafiliśmy na popularne podróbki. Najczęściej szafran udają kurkuma albo pręciki z kwiatów nagietka. Oryginalna przyprawa występuje jedynie pod postacią nitek, a nie jak najczęściej bywa w naszych sklepach – proszku. Drugim wyznacznikiem jest wysoka cena. Nakład pracy, jaki trzeba włożyć w zbieranie tej przyprawy, winduje ją nawet do 10 000 dolarów za kilogram.

jesień/ zima  2010/ 2011

58


ł z 0 0 20

7

Kawior Almas

15 600 zł

Trufle

Kawior to synonim luksusu. Jednak najdroższa nie jest jego czarna odmiana, lecz złocisty kawior Almas otrzymywany z ikry jesiotrów. Słowo „almas” w języku rosyjskim znaczy „diamenty” i jest to adekwatna nazwa dla tak luksusowego produktu. Kawior ten pochodzi z ikry 100-letnich jesiotrów pływających w Morzu Kaspijskim, a wyglądem przypomina małe szlachetne kamienie. Jego cena może sięgać – bagatela – 72 000 zł za kilogram. Aby nadać mu jeszcze więcej blichtru, pakowany jest w puszki z 24-karatowego złota. Jego jakość oceniana jest po kolorze. Czym jaśniejszy kolor, tym szlachetniejszy kawior. Wyróżnia się trzy typy: „o” (kolor ciemny), „oo” (kolor średni, szary), „ooo” (jasny kolor przypominający złoto). Osoby zainteresowane tym przysmakiem zapraszamy do jedynego miejsca w Europie, gdzie taki kawior można kupić – londyńskiego Caviar House & Prunier.

8460 zł Szynka ibérico z hodowli Manuela Maldonado

Rodzajów szynki jest wiele. Suszone na słońcu, wędzone, gotowane, dojrzewające. Miłośnicy wędlin mają w czym wybierać. Jedna spośród nich jednak znacznie się wyróżnia. To hiszpański, kulinarny cud świata – Jamón Ibérico de Bellota. Królowa wszystkich szynek robiona jest z mięsa czarnych świń iberyjskich – mieszanki zwykłych prosiaków z lokalną, iberyjską odmianą dzika. Zwierzęta żyją na wolnym wybiegu. Karmione są zbożem i żołędziami. Taki chów nadaje mięsu niepowtarzalny delikatny smak oraz strukturę charakteryzującą się aromatycznym tłuszczem między włóknami mięsa. 1800 funtów – tyle właśnie kosztowała najdroższa szynka świata w sklepie luksusowej sieci Selfridges w Londynie. Udziec czekał na nabywców w ręcznie robionej skrzynce. Mięso pochodziło ze specjalnie wyselekcjonowanych świń z hodowli Manuela Maldonado. Żeby rozwiać wątpliwości potencjalnych nabywców, do szynki dołączono certyfikat DNA.

Jadano je już w starożytnym Babilonie. Przez wieki nie straciły na wartości, nadal stanowią jeden z najbardziej luksusowych towarów na naszym stole. Ze względu na mało atrakcyjny wygląd oraz specyficzny smak przez jednych są znienawidzone, a przez innych nazywane czarnymi diamentami. Trufle to zdecydowanie najdroższe grzyby na świecie. Ich cena za szlachetniejszą białą odmianę może sięgać 4000 tys. euro za kilogram. Ten kulinarny rarytas należy do klasy workowców, rośnie w towarzystwie drzew – najchętniej dębów i buków. Ich zbieranie jak corrida wyewoluowało do rodzaju sztuki, którą opanowała garstka ludzi zamieszkująca tereny bogate w trufle. Do ich zbierania wykorzystywane są wytresowane psy oraz bardziej skuteczne świnie. To istne smakoszki tych wykwintnych grzybów. Tylko że psy zadowolą się smakołykiem i klepaniem po karku, a świnie w gastronomicznej ekstazie są w stanie staranować wszystko – tylko po to, by truflę zjeść.

3000 zł Kawa Kopi Luwak

Kopi Luwak jest gatunkiem kawy pochodzącym z południowo-wschodnich rejonów Azji. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że jest to najdroższa kawa świata, a w dodatku jest pozyskiwana w dość niecodzienny sposób. Całemu zamieszaniu winne są cywety, drapieżniki z rodziny łaszowatych zwanych łaskunami muzang. Wybierają one tylko najsłodsze, najbardziej dojrzałe i ubarwione na doskonale czerwony kolor owoce kawowca, a następnie je zjadają. Podczas procesu trawienia miąższ zostaje strawiony, a same nasiona pozostają w całości. Bakterie znajdujące się w żołądku poddają je jedynie lekkiemu procesowi fermentacji. Następnie są wydalane. W ten sposób kawa traci gorzki smak, zyskując delikatny, nowy i niepowtarzalny aromat. Kilogram takiego specjału kosztuje ponad 3000 zł. Rocznie produkowanych jest jedynie 300 kg takiej kawy.

jesień/ zima  2010/ 2011

59


w poszukiwaniu smaku inspiracje

&

18 000 zł

ł z 0 1 2

Czarny arbuz Dansuke

Woda Tasmanian Rain

Moda na picie dobrej wody zaowocowała wzrostem ilości producentów ją oferujących oraz prawdziwą walką o klienta. Wydawać by się mogło, że pole do działań marketingowych jest dość ograniczone. Jednak są firmy, które potrafią z tak powszechnego produktu wydobyć unikalne właściwości i wywindować go do rangi luksusu. Tak właśnie jest z wodą Tasmanian Rain, która jest pozyskiwana z wód deszczowych Tasmanii. Miejsca o najczystszym według Światowej Organizacji Meteorologicznej powietrzu na ziemi. Producent gwarantuje, że jest ona znacznie czystsza niż woda ze źródeł lądowych, gdyż nie miała styczności z ziemią. Pakowana jest w butelki ze szkła podlegającego recyklingowi. Taką przyjemność możemy zamówić z oficjalnej strony już za 70 dolarów (375 ml) lub kupić w hotelu Ritz-Carlton czy Trump International.

Każdy z nas lubi w letni upalny dzień wbić zęby w soczystego, schłodzonego i orzeźwiającego arbuza. Taka przyjemność może kosztować nawet do 6000 dolarów. Takie właśnie ceny osiągają czarne arbuzy Dansuke. Uprawiane są tylko w jednym miejscu na świecie – północnej części japońskiej wyspy Hokkaido. Posiadają bardzo grubą czarną skórę i niezwykle słodki miąższ. Dla Japończyków są owocem mistycznym, obdarzonym szacunkiem, co jest znaczące dla całej sztuki kulinarnej Japonii. Kupno pierwszych owoców ze zbiorów to wielkie wyróżnienie i prestiż, zwłaszcza że w sezonie zbiera się ich jedynie około 1000 sztuk. Na rynek trafiają w artystycznych, ręcznie wykonanych opakowaniach opatrzonych certyfikatem pochodzenia.

525 000 21 600 zł

To chyba najpopularniejszy napój alkoholowy, na co dzień niewzbudzający większych emocji. Znaleźli się jednak fascynaci, którzy włożyli sporo wysiłku, aby nadać mu nowe znaczenie i zwrócić uwagę całego świata na ten orzeźwiający trunek. Mowa tu o piwie Tutankhamen Ale. Jego pierwsza butelka sprzedała się za oszałamiające 7200 dolarów. Piwo zostało wtedy wyprodukowane na zlecenie muzeum. Archeolodzy z Cambridge University Egypt wraz ze szkocko-angielskim browarem Courage opracowali recepturę ważenia piwa, jaką stosowano w starożytnym Egipcie ponad 3000 lat temu. Ponadto użyli uprawianej w tamtych czasach, a już zapomnianej pszenicy płaskurki. W tym momencie na rynku znajduje się około 1000 butelek tego piwa. Cena za jedną sięga około 80 dolarów.

jesień/ zima  2010/ 2011

Szampan z winnicy Heidsieck

Szampan to ekskluzywne wino musujące, które bierze swoją nazwę od francuskiego regionu Szampanii, gdzie jest produkowany z lokalnych winorośli. Proces winifikacji jest bardzo skomplikowany. Poddawany dwóm procesom fermentacji szampan zyskuje na powstaniu delikatnych, musujących bąbelków. Najdroższym dostępnym na rynku jest szampan Cristal Brut, nie wzbudza on jednak takich emocji jak 200 butelek trunku leżakujących w Hotelu Ritz Carlton w Moskwie. Na początku XX wieku został wysłany z winnicy Heidsieck transport najlepszych szampanów (rocznik 1907) dla rosyjskiej rodziny królewskiej. Statek z tym drogocennym ładunkiem zatonął jednak u wybrzeży Finlandii. W 1997 roku z wraku został wydobyty zatopiony transport, który trafił wprost do hotelowej piwniczki. To wyjątkowy napój tylko dla wybranych. Jego cena sięga astronomicznej sumy 275 tys. dolarów za butelkę.

60

Foto: materiały promocyjne, Shutterstock.com

Piwo Tutankhamen Ale


podróże inspiracje

&

Dubaj

– złoto na pustyni

Choć ostatnio pogrążony w kłopotach finansowych, Dubaj jest wciąż jednym z najbardziej fascynujących miejsc na ziemi. Tu wszystko jest największe, inne, wyjątkowe. Ociekające złotem apartamenty szejków, najwyższe budowle świata, szalone wizje architektoniczne zbudowane pod niebem Orientu powstały jako alternatywne źródło dochodów wobec wysychających w rekordowym tempie złóż ropy naftowej. tekst: Marzena Mróz

Jedyny siedmiogwiazdkowy hotel na śiwecie – Burdż Al Arab

jesień/ zima  2010/ 2011

61


podróże inspiracje

&

Trudno uwierzyć, że jeszcze 50 lat temu była tu pustynia zamieszkana przez 6 tysięcy tubylców trudniących się przede wszystkim rybołówstwem i poławianiem pereł. Egzotyczne kwiaty na pustyni, jedyny ośnieżony stok narciarski w Arabii, najdroższe hotele świata, największe centra handlowe na ziemi i prywatne wyspy, które widać z kosmosu – taki właśnie jest Dubaj. Kraj, który niczym fatamorgana przyciąga turystów z całego świata. Trudno uwierzyć, że jeszcze 50 lat temu była tu pustynia zamieszkana przez 6 tysięcy tubylców trudniących się przede wszystkim rybołówstwem i poławianiem pereł. Dopiero odkrycie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich naturalnych bogactw takich jak złoto i ropa naftowa sprawiło, że tutejsi władcy dorobili się ogromnych fortun. Wtedy też narodził się pomysł, by część pieniędzy zainwestować w budowę miasta niczym z „Baśni z tysiąca i jednej nocy” – miejsca, w którym najbogatsi tego świata znajdą wszystko, o czym tylko zamarzą, płacąc za ten luksus znaczne części swoich fortun.

Raj bez podatków Dziś położony na Półwyspie Arabskim, a należący do Zjednoczonych Emiratów Arabskich Dubaj to metropolia licząca 3 mln mieszkańców 150 narodowości. Europejskie firmy zakładają tu swoje filie (handel zagraniczny jest wolny od podatków), Hindusi pracują w hotelach i na budowach, handlują i prowadzą taksówki, obok nich Pakistańczycy, Turcy i wiele nacji z Dalekiego Wschodu. Najliczniejsi są Arabowie stanowiący 20 proc. ludności. Rodowici mieszkańcy Dubaju to zaledwie 17 proc. populacji. Właściciel Dubaju i jego największy wizjoner Mohammed bin Rashid Al-Maktoum jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki w ciągu

kilkudziesięciu lat postawił na środku pustyni najnowocześniejsze miasto na świecie. Jego receptą na sukces było stworzenie inwestycyjnego raju bez podatków i ceł, sprowadzenie do miasta najlepszych architektów i zainteresowanie Dubajem gwiazd. I udało się. Inwestorzy nie zawiedli, a znani aktorzy, kreatorzy mody i sportowcy pokochali Dubaj od pierwszego wejrzenia.

Wakacje z szejkiem Do Dubaju – jednego z siedmiu Emiratów Arabskich, na czele którego stoi szejk Mohammed bin Rashid Al-Maktoum, zwany „Dream Person” lub po prostu „Szejk Mo” – warto jechać choćby po to, by na własne oczy zobaczyć niezwykłe projekty architektoniczne, kontrasty społeczne, kupić tanio markową odzież, złote ozdoby, świeże egzotyczne przyprawy, a także wygrzać się na słońcu, nurkować, uprawiać windsurfing i pojeździć na wielbłądzie. Taką wyprawę trzeba potraktować jako wycieczkę szlakiem rekordów Guinnessa. Miasto utrzymuje się dziś przede wszystkim z turystyki (blisko 300 hoteli i 130 apartamentowców oferuje gościom 30 tysięcy pokoi) i transportu (bezcłowy port morski na skrzyżowaniu szlaków handlowych). Warto również wiedzieć, że Dubaj jest największym importerem złota na świecie. Najlepiej pojechać do Dubaju jesienią i zimą, gdy spadają temperatury i obniża się wilgotność. Wprawdzie ceny wtedy rosną, ale komfort jest nieporównywalny. Czy ostatni pomysł Dubajczyków – hotel z lodu, który dzięki specjalnemu systemowi ochładzającemu przez cały rok, nawet w lecie, gdy upały sięgają 50 stopni C, miałby stałą ujemną temperaturę – spodoba jesień/ zima  2010/ 2011

62

się rezydentom i turystom? Inwestorzy z Arabii wierzą, że tak.

Pogoda dla bogaczy Jednym z pierwszych sławnych inwestorów w Dubaju był David Beckham, który już w 2002 roku kupił posiadłość na pierwszej z trzech sztucznych wysp, płacąc za nią 1,6 miliona dolarów. Roger Federer,

Miasto jak ze

snu

W Dubaju na turystów czekają nowoczesne hotele, futurystyczne drapacze chmur, piaszczyste plaże z kołyszącymi się palmami. To jedyne miejsce, gdzie populacja zagranicznych rezydentów z całego świata dziesięciokrotnie przekracza ilość rodowitych mieszkańców Emiratów. W nieprawdopodobnym wielonarodowościowym tyglu kultur, religii i kuchni można się poczuć jak na statku kosmicznym.

czar

arabskiej

nocy

Zaledwie 4,5 godziny lotu dzieli gorący Dubaj, w którym wciąż panuje arabskie lato, od zimnej Europy. Miasto słynie m.in. z najdroższego na świecie hotelu Burdż Al-Arab (Wieża Arabów) posiadającego 7 gwiazdek, podzielonego na 202 bliźniacze apartamenty. Powierzchnia najmniejszego z nich wynosi 169 m kw., a największego – 780 m kw. Ceny najtańszych apartamentów wahają się od tysiąca do sześciu tysięcy dolarów za noc. Najdroższy kosztuje ponad 15 tys. dolarów. Jedna z jego restauracji Al-Muntaha (co znaczy „najwyższy” lub „ostateczny”) leży 200 m nad zatoką, widać z niej Dubaj. Można do niej dojechać panoramiczną windą.

Foto: Shutterstock.com

Miasto 1001 nocy


Sztuczna wyspa w kształcie palmy Jumejrah.

Dubaj jest największym importerem złota na świecie.

Burdż Chalifa ma 828 m wysokości, oraz luksusowe hotelowe apartamenty zaprojektowane przez Giorgia Armaniego.

jesień/ zima  2010/ 2011

63


podróże inspiracje

&

Wnętrze hotelu Burdż Al Arab.

Widok z Burdż Chalifa.

To trzeba w Dubaju zobaczyć Dubaj kusi polami golfowymi, parkami wodnymi, wyścigami konnymi, wieczornymi przejażdżkami łodzią po Creeku (kanał dzielący Dubaj na prawo- i lewobrzeżną część; najlepiej pokonuje się go abrą – wodną taksówką), wyprawami do górskiego ośrodka Hatta i na safari. Pustynia jest oddalona o zaledwie godzinę drogi od centrum miasta i można do niej dotrzeć samochodem terenowym. Godzinna przejażdżka kończy się w oazie, gdzie na gości czeka kolejna atrakcja – arabski posiłek: pieczone i świeże warzywa, kebab, naleśniki z razowej mąki oraz humus. Wiele osób przyjeżdża tu z całego świata na zakupy. Arabowie pokochali shopping i zachodnie produkty, nawet w czerwcu, kiedy to w Dubaju jest najmniej turystów, gigantyczny Mall of Emirates pęka w szwach. Wokół Dubai Mariny powstaje superelegancki, 18-kilometrowy (!) pasaż handlowy oraz 130 pięciogwiazdkowych hoteli. Duże wrażenie robi najdroższy kurort świata – Atlantis – usytuowany na sztucznej wyspie w kształcie palmy, który kosztował inwestorów 1,5 miliarda dolarów. W jego otwarciu uczestniczyli: Oprah Winfrey, jesień/ zima  2010/ 2011

64

Umiar w Dubaju jest grzechem, bogactwo to stan naturalny. Kylie Minogue, Michael Jordan i Janet Jackson. Na wyspie The Palm znajduje się 200 luksusowych willi, 40 najlepszych hoteli, centra handlowe i kina. Może pomieścić pół miliona osób. Stworzona za niebotyczne pieniądze kampania reklamująca to miejsce na świecie przekonuje, że wyspę widać nawet z powierzchni Księżyca. Jednak zwieńczeniem arabskiego przepychu i – jak niektórzy twierdzą – przesady jest 400-metrowy pokryty sztucznym śniegiem stok w Mall of Emirates, z którego można zsunąć się na nartach po ciężkim, pełnym zakupów dniu nad Zatoką Perską. Jak zgodnie twierdzą zarówno mieszkańcy Dubaju, jak i chętnie odwiedzający to miejsce turyści – umiar w tym mieście jest grzechem, bogactwo to stan naturalny.

Foto: Shutterstock.com,

najlepszy tenisista w historii, już dawno porzucił uporządkowaną Szwajcarię i każdą wolną chwilę spędza nad Zatoką Perską, podobnie jak jego starszy kolega Boris Becker. Mistrz golfa Tiger Woods buduje tu ekskluzywne pola golfowe. Najlepsi kierowcy Formuły 1 także upodobali sobie ten emirat. Mówi się, że Lewis Hamilton zostanie sąsiadem legendy F1 Michaela Schumachera, który ponoć dostał od szejka Dubaju prywatną wyspę. Miejsce to spodobało się również Bradowi Pittowi i Angelinie Jolie, którzy kupili tu wyspę o nazwie Etiopia (ich adoptowana córeczka Zahara pochodzi właśnie z tej części świata), płacąc za nią 6 milionów dolarów. Aktor zadeklarował już, że chce na niej postawić ekologiczny pięciogwiazdkowy hotel z 800 apartamentami. Teraz największym przedsięwzięciem w Dubaju jest tzw. Wyspa Mody, którą projektuje m.in. Karl Lagerfeld. Szef domu mody Chanel stworzy 80 ekskluzywnych domów, które zostaną oddane do użytku w 2011 roku. Lagerfeld deklaruje, że wystrój apartamentów będzie składał się wyłącznie z dzieł sztuki i designerskich dodatków. Mówi się, że będzie to najbardziej snobistyczne miejsce na ziemi.



kultura inspiracje

&

Tekst: Basia Starecka

OLIVER SACKS

„Muzykofilia”

Wydawnictwo Zysk i S-ka „Muzykofilia” to opowieść o ludziach, których neurologiczne schorzenia w sposób niewyjaśniony uwrażliwiają na muzykę. Oliver Sacks wciela się w badacza pozytywnych aspektów melodii, ale także jej ciemnej, przeklętej strony. Stara się zgłębić tajemnice muzyki poprzez analizy doświadczeń swoich pacjentów, zwykłych ludzi oraz profesjonalnych muzyków. Dla niektórych z nich jest to nadzieja na poprawę komfortu życia.

J.M. COETZEE „Życie i czasy Michaela K.” „O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu”

Wydawnictwo Muza Najnowsza książka „O czym mówię, kiedy mówię o bieganiu” Haruki Murakamiego to z pewnością miła niespodzianka dla licznych polskich fanów pisarza i okazja, by dowiedzieć się czegoś o jego prywatnym życiu. Mało kto wie, że najbardziej znany na świecie japoński pisarz, autor światowych bestsellerów, prywatnie jest zapalonym maratończykiem mogącym się pochwalić imponującymi wynikami. Książka będzie odkrywcza i zabawna zarówno dla biegających i nieczytających, jak i niebiegających, a czytających.

LUCY EDGE

„Najgorsza w szkole jogi” Wydawnictwo Zysk i S-ka Po latach konsumpcji i szybkiego stylu życia skupionego na karierze i pieniądzach świat Zachodu z tęsknotą zaczyna spoglądać w stronę duchowości. Amerykanie coraz częściej decyzje dotyczące swojego życia prywatnego i zawodowego podejmują z pomocą osobistych coachów, leczą stare traumy na kozetce terapeutów, a wewnętrznej harmonii szukają na zajęciach jogi i konsultacjach z oświeconym guru. Autorka książki przygląda się nowo rodzącej się amerykańskiej duchowości w krzywym zwierciadle. Główna bohaterka jej książki – Lucy, spędzająca dnie na tworzeniu kampanii reklamowych, popijająca po pracy drinki – jak wielu podobnych jej rodaków postanawia ruszyć w duchową podróż do Indii, licząc na szybki i trwały efekt. jesień/ zima  2010/ 2011

66

Foto: materiały promocyjne, Shutterstock.com

Wydawnictwo Znak Historia Michaela K., prostego ogrodnika, który próbuje odnaleźć się w rzeczywistości RPA ogarniętego totalnym chaosem wojny domowej. Jego proste rozumowanie, niewinność, skromność autor zestawia z bezdusznym czasem trwogi i pogardy, zmuszając swojego bohatera do przyspieszonego dojrzewania i odnalezienia odpowiedzi na najprostsze pytania dotyczące wolności jednostki. Powieść otrzymała Nagrodę Bookera.

HARUKI MURAKAMI


27 października – 13 lutego

Museu Nacional d’Art de Catalunya Barcelona, Hiszpania

„Jedz, módl się, kochaj” reż: Ryan Murphy

United International Pictures Ekranizacja światowego bestselleru o tym samym tytule. Książkę Elizabeth Gilbert kupiło około 7 milionów Amerykanek. Wśród nich znalazła się Julia Roberts. Zauroczona świetnie i dowcipnie napisaną lekturą o wędrówce 30-letniej kobiety będącej na życiowym zakręcie postanowiła przełożyć ją na język filmu i samej się wcielić w główną bohaterkę, czyli pisarkę Elizabeth Gilbert. Film w pierwszy weekend wyświetlania w Stanach zarobił 23 miliony dolarów. U boku Julii Roberts wystąpili m.in. Javier Bardem i James Franco.

26 października – 1 listopada

4. Festiwal Filmowy „Pięć Smaków” Kino Muranów i KINO.LAB, Warszawa Jedyny w Polsce cykliczny przegląd kinematografii krajów Azji Południowo-Wschodniej odbędzie się w tym roku już po raz czwarty. Program tej edycji to m.in. kino Singapuru, Korei (sekcja „Taste of Korea”), Tajlandii, Wietnamu. Festiwal otworzy najnowsze dzieło jednego ze współczesnych mistrzów kina azjatyckiego „Dream” Kima Ki-duka – najbardziej znanego na

świecie koreańskiego reżysera, autora takich głośnych tytułów, jak: „Wiosna, lato, jesień, zima… i wiosna” (2003), „Samarytanka” (2004), „Pusty dom” (2004) czy „Łuk” (2005). Pokaz na Pięciu Smakach będzie polską premierą filmu. W listopadzie odbędą się także objazdowe edycje festiwalu w najważniejszych miastach Polski (m.in. Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu).

18 – 20 listopada

Beaujolais Nouveau Festival

Beaujeu, stolica regionu Beaujolais, Francja Beaujolais Nouveau nie należy do win najbardziej szlachetnych, jednak ma niezapomniany, znakomity smak, który co roku jednoczy jego fanów na całym świecie. Główne obchody święta młodego wina mają miejsce w samym sercu regionu Beaujolais, w okolicach historycznej siedziby rodu Sarmentelles. Hucznie obchodzony festiwal rozpoczyna się o godzinie piątej po południu dzień przed oficjalną premierą młodego wina. Degustacjom towarzyszy muzyka, uliczne spektakle i performance.

jesień/ zima  2010/ 2011

67

Miasto ukochane przez Pedro Almodóvara tym razem kusi niezwykłą wystawą. Muzeum Sztuki Katalońskiej zebrało pochodzącą z całego świata (z galerii i zbiorów prywatnych) imponującą kolekcję biżuterii zaprojektowanej przez wielkich artystów modernizmu i awangardy, jak: Auguste Rodin, Salvador Dalí, Max Ernst, Pablo Picasso, Hector Guimard, Josef Hoffmann, Josep Llimona, Serrurier-Bovy, Henry Van de Velde, Manolo Hugué, Paco Durrio, Xavier Nogués, Pau Gargallo, Georges Braque, Alexander Calder, Fernand Léger, Charlotte Perriand, Hans Arp, Man Ray, Julio González, Henri Laurens i wielu innych.


sztuka inspiracje

Złota femme fatale Gustav Klimt, najsławniejszy przedstawiciel wiedeńskiej secesji. Autor portretu „Adele Bloch-Bauer”, jednego z najdroższych obrazów świata. W 2006 r. za 135 mln dolarów kupił go magnat branży kosmetycznej Ronald S. Lauder. Tekst: Kama Zboralska, autorka cyklu książek „Sztuka inwestowania w sztukę”; www.kompassztuki.pl

Z

arówno życiorys Klimta, jak i historia „Portretu Adeli Bloch-Bauer”, najbardziej znanego obrazu Klimta, wydają się być gotowym scenariuszem filmowym. Wizerunek pięknej Adeli, żony Ferdynanda Blocha, jednego z najbogatszych ludzi w Austrii początków XX wieku, powstawał długie siedem lat. Artysta

i modelka zostali przyjaciółmi. Na ile bliskimi, nie ma pewności. Klimt – przystojny, elokwentny, bywalec wiedeńskich salonów – był znanym uwodzicielem, ale bardzo dyskretnym. Nie wdawał się w żadne skandale. Adela była jedyną kobietą, którą Klimt uwiecznił więcej niż jeden raz. Prowadziła słynny wiedeński salon intelektualno-towarzyski, razem z mężem wspierając sztukę. jesień/ zima  2010/ 2011

68

W wieku 42 lat zmarła nagle na zapalenie opon mózgowych. W pałacu pełnym dzieł sztuki Ferdynand jeden z pokoi poświęcił jej pamięci. Dwa portrety Adeli i trzy pejzaże, wszystkie pędzla Klimta, wraz z innymi obrazami, drogocenną biżuterią, porcelaną trafiły podczas II wojny światowej w ręce hitlerowców. Po jej zakończeniu dzieła Klimta znalazły się w wiedeńskiej National Gallery. Rząd amerykański, który nie chciał popsuć dobrych relacji z Austrią, nie wsparł swoich obywateli. Dopiero Sąd Najwyższy USA uznał żądania za zasadne, a austriacki organ arbitrażowy zmusił do oddania dzieł. Po prawie 50-letniej walce z rządem austriackim, który – jak się okazało – bezprawnie uznał, że oleje Klimta powinny pozostać w ojczyźnie twórcy, spadkobiercy mieszkający w USA odzyskali je w końcu w 2006 r. „Złotą Adelę” za 135 mln dolarów kupił Ronald S. Lauder – była to wówczas najwyższa kwota, jaką uzyskano za obraz. Pozostałe dzieła, każde po kilkadziesiąt milionów dolarów („Portret Adeli II” za 88 mln dol.) zostały sprzedane na licytacji w domu aukcyjnym Christie’s. Trafiły do anonimowych kolekcji. Do tej pory nie odnalazł się przepiękny drogocenny naszyjnik uwieczniony na portrecie „Złotej Adeli”. Ostatni raz widziano go u żony Hermanna Göringa. Prawdopodobnie jak wiele innych cennych dzieł sztuki zaginął bezpowrotnie.

Burzliwe lata fin de siècle’u Klimt tworzył w czasach niezwykłych, pełnych technicznych wynalazków, nowatorskich rozwiązań, poszukiwań nowych możliwości – także w sztuce. Stworzył dzieła na miarę swojej epoki, które stały się inspiracją dla wielu nowoczesnych artystów. Pochodził z wielodzietnej rodziny, miał sześcioro rodzeństwa. Ojciec, z zawodu złotnik grawer, był emigrantem z Czech. Dzieciństwo Klimta było bardzo skromne. Stypendium umożliwiło mu naukę w Kunstgewerbeschule. Po studiach wykonywał różne prace dekoracyjne, m.in. malowidła ścienne w budynkach użyteczności publicznej. Za te dokonania

Foto: materiały promocyjne

„Danae”, Gustav Klimt, 1907-1908, olej na płótnie

&


Ze złotem w tle Klimt poszukiwał dzieła totalnego, najwybitniejszym przykładem była zaaranżowana przez niego wystawa poświecona Beethovenowi w 1901 r. „Fryz Beethovena” – fresk ilustrujący IX Symfonię pokazał w zestawieniu z rzeźbą Maxa Klingera. Jego sztukę charakteryzują faliste linie, wyrafinowany estetyzm, dekoracyjność, stylizacja, swobodne układy kompozycyjne, abstrakcyjna i roślinna ornamentyka. Dominują nasączone, żywe barwy. Chętnie sięgał po kolor złoty. I z tym kolorem

najbardziej kojarzona jest jego niezwykła sztuka. Dorobek Klimta jest wyrazem nieograniczonej swobody twórczej, w pełni wyraża niepowtarzalność epoki, w której dane było mu tworzyć. Na fasadzie gmachu Secesji w Wiedniu zbudowanego według projektu naszkicowanego przez Klimta umieszczono napis – „Każdej epoce jej sztuka/ Sztuce wolność”. Przesłanie jak najbardziej oddające credo artystyczne artysty.

gustav klimt Urodził się w 1862 r. w Baumgarten k. Wiednia, zmarł w 1918 r. w Wiedniu. Absolwent wiedeńskiej Kunstgewerbeschule (1876-1883). Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli secesji, przywódca wiedeńskiego modernizmu. Malarz, grafik.

jego zmysłowe bohaterki, na niezwykle dekoracyjnym tle, o twarzach w typie ikony, pełne erotyzmu, kusiły i prowokowały.

„Adele Bloch-Bauer” portret pierwszy, tzw. „Złota Adela”, Gustav Klimt, 1907, olej i złoto na płótnie

w 1888 roku został uhonorowany przez cesarza Franciszka Józefa I Złotym Orderem Zasługi. Pod koniec wieku Klimt oficjalnie odrzucił kanony akademickie i stał się głównym inicjatorem dokonujących się przemian artystycznych. Wspólnie z innymi twórcami założył Stowarzyszenie Artystów Austriackich – Secesję, z którą był związany do 1905 roku. Jego twórczość wywoływała żywe dyskusje. Namalowane na zamówienie trzy malowidła „Filozofia”, „Medycyna”, „Prawo” (1893 r.) na suficie Wielkiej Sali Uniwersytetu Wiedeńskiego zostały ostro skrytykowane za radykalne ujęcie tematu i nazwane pornograficznymi. W rezultacie nie były udostępnione publicznie. W maju 1945 roku zostały zniszczone przez wycofujących się Niemców. Wiele prac Klimt poświęcił kobietom, dominowały femme fatale. Pokazywał je w zupełnie inny, śmiały i oryginalny sposób. Jego zmysłowe bohaterki na niezwykle dekoracyjnym tle, o twarzach w typie ikony, pełne erotyzmu kusiły i prowokowały. Prawdziwe zgorszenie wywołał obraz z brzemienną nagą żoną artysty. Klimt malował też pejzaże, często w formacie kwadratu, o wiele bardziej wyciszone, zmierzające w kierunku dekoracyjnej abstrakcji. Nigdy nie namalował autoportretu. – Nie ma nic specjalnego we mnie. Jestem malarzem, który pracuje od rana do nocy – mówił. Klimt, kiedy zdobył już uznanie, przebierał wśród klientów. Pracował wolno, jego sposób malowania wymagał benedyktyńskiej wręcz cierpliwości. Stał się domatorem.

jesień/ zima  2010/ 2011

69


ANDRZEJ PĄGOWSKI inspiracje

&

nie wszystko

złoto…

W

Gorączkę złota można też ugasić, stosując kosmetyki wykorzystujące ten szlachetny kruszec. parytecie złota. Złe – bo przez żądzę złota ginęły całe narody, wybuchały wojny, ludzie tracili rozum. Złoto jest symbolem władzy. Do historii przeszła koronacja Bokassy, środkowoafrykańskiego dyktatora, który na swoją koronację w 1977 roku kazał przygotować trzyipółmetrowy złoty tron w kształcie orła z rozpostartymi skrzydłami. Z biegiem historii złoto pokonało długą drogę od pałaców cesarskich pod strzechy. Kiedyś zarezerwowane dla elit, dziś towarzyszy nam niemal od urodzenia – bo już na chrzcie maluchy dostają złote drobiazgi (o komunii nie wspominając). W swojej egalitarnej podróży złoto trafiło również do świata mody. Ekskluzywny Versace jesień/ zima  2010/ 2011

70

i jego nieekskluzywne podróby kapią od złotych łańcuchów, złotych słońc, lwów i guzików. Gorączkę złota można też ugasić, stosując kosmetyki wykorzystujące ten szlachetny kruszec. Ulotki reklamowe tych specyfików brzmią prawie jak dawne traktaty alchemiczne – poprzez stosowanie złota obiecują młodość, dobre samopoczucie, brak zmarszczek. Choć może jednak w starych zwojach nie było nic o nawilżaniu. Ale czym byłby ten felieton bez złotej myśli? Rej uważał, że „lepsza cnota w błocie niż niecnota w złocie”, a jakiś szowinista powiedział, że „milczenie jest złotem”. A mnie najbardziej podoba się: „Nie wszystko złoto, co się świeci”.

Ilustracja: Andrzej Pągowski, Foto: archiwum prywatne

akacje. Plaża. Nadmorska kafejka, zimny drink i słońce sączące się przez palmowe liście. Nagle pojawia się Ona. Z błękitnym drinkiem siada przy stoliku obok. Długie, czarne włosy, delikatna, bała tunika narzucona na warte grzechu, opalone ciało. Promyki słońca tańczą na jej twarzy. Nasze spojrzenia spotykają się, ona się uśmiecha i… pojawia się błysk! Już myślałem, że trafił we mnie sycylijski piorun – ale nie. To jej uśmiech eksplodował blaskiem… złotego zęba, odbijając słoneczne promienie. Zanim zdążyłem założyć okulary przeciwsłoneczne, z baru wyszedł partner dziewczyny – rosły, krótko ostrzyżony byczek z masywnym karkiem. Zdecydowanym ruchem prawie przeniósł dziewczynę nad stolikiem i odszedł z nią w stronę basenu otoczony brzękiem złotych łańcuchów na szyi i przegubach. I poszło złoto do złota, a moje chwilowe zauroczenie znikło jak sen jaki złoty. Wspominam tę chwilę, bo często nadmorska miłość do złota przeradza się w śmieszność, tandetę, zły gust, choć samo złoto jest pięknym kruszcem. Budzi emocje zarówno te dobre, jak i te złe. Dobre – bo jest symbolem bogactwa, ale też bezpieczeństwa, trwałości. Wymieniamy się złotymi obrączkami, siłę waluty opieramy na



kuchnia inspiracje

&

Robert Sowa

kulinarna

– mistrz kulinarny. Amatorom dobrego jedzenia znany jako propagator prostych i zdrowych dań, twórca ciekawych wydarzeń kulinarnych.

Arystokracja Pojawiają się tylko w wyjątkowych okolicznościach, na stołach ekskluzywnych przyjęć, które goszczą smakoszy o wysublimowanych podniebieniach. Przykuwają uwagę, stanowią okazję do celebracji jedzenia. Przed Państwem kulinarna arystokracja gotowa zagościć w Waszych domach.

Składniki dla 4 osób: 20 ostryg belons 4 cytryny

Sposób przygotowania:

Ostrygi podajemy z pokrojoną w ćwiartki cytryną lub z sosem do ostryg przygotowanym z dwóch drobno pokrojonych szalotek z dodatkiem 100 ml czerwonego octu vinaigrette.

OSTRYGI

BELONS Foto: Pawel Słomczyński

Bardzo płaskie ostrygi z Bretanii o delikatnym, orzechowym smaku

jesień/ zima  2010/ 2011

72


GĘSIE WĄTRÓBKI Z PATELNI

PODANE NA KARMELIZOWANYCH

FIGACH Z PŁATKAMI RÓŻY I CZARNYM PIEPRZEM

Składniki dla 4 osób: 400 g gęsich wątróbek 4 kromki chałki 2 łyżki sklarowanego masła 2 łyżki konfitury z płatków róży 3 łyżki miodu pitnego 50 ml koniaku Martell 8 świeżych fig kilka listków świeżej mięty do owoców i kilka do dekoracji grubo mielony czarny pieprz Prymat do smaku

Sposób przygotowania: Figi pokroić na cząstki, podsmażyć na patelni z masłem, miodem i koniakiem. Po 5 minutach dodać konfiturę różaną i całość doprawić do smaku grubo mielonym czarnym pieprzem. Oczyszczone wątróbki pokroić w plastry o grubości 1,5 cm i szybko obsmażyć w małej ilości tłuszczu na mocno rozgrzanej patelni. Gorące wątróbki ułożyć na zrumienionej w tosterze chałce. Podawać z karmelizowanymi figami, sosem różanym i świeżą miętą.

jesień/ zima  2010/ 2011

73


kuchnia inspiracje

&

krewetki królewskie z patelni z pomidorami i ziołami

Składniki dla 4 osób: 600 g krewetek Black Tiger 16/20 2 cebule szalotki miąższ z 4 pomidorów kilka listków świeżej bazylii 3 pokrojone w plastry ząbki czosnku sok z 1 cytryny ½ szklanki białego wina 2 łyżki masła ziołowego 1 posiekana czuszka ¼ szklanki oliwy z oliwek bukiet kolorowych sałat

Posiekaną szalotkę i czosnek zeszklić na oliwie z oliwek, dodać umyte i oczyszczone z jelita krewetki, smażyć 5 minut. Następnie dodać miąższ z pomidorów, czuszkę, sok z cytryny, białe wino i dusić kolejne 5 minut. Dodać masło ziołowe i świeżą bazylię, doprawić do smaku solą i białym pieprzem. Podawać z bukietem kolorowych sałat.

Foto: Pawel Słomczyński

sól, biały pieprz

Sposób przygotowania:

jesień/ zima  2010/ 2011

74


woman listy

&

Drogie

czytelniczki Bardzo nas cieszy fakt, że coraz częściej otrzymujemy od was listy oraz podziękowania za porady dotyczące pielęgnacji urody oraz ciekawe tematy podejmowane na łamach naszego czasopisma. Czekamy na wasze sugestie, pytania i refleksje. Jesteśmy ciekawi waszych opinii. Piszcie do nas na adres: Concept Publishing Polska sp. z o.o., al. Szucha 8, 00-580 Warszawa, z dopiskiem: „Magazyn Woman”.

Wszystkie opublikowane listy zostaną nagrodzone kosmetykami Dermiki z Gold 24 k: Luksusową bazą pod makijaż Blask Młodości oraz Kremem Energia Młodości 35+

Droga „Woman” Bardzo jestem wdzięczna za ostatni numer pisma „Woman”. Mam bardzo delikatną skórę z alergią i inne kosmetyki – poza tymi Dermiki – mi nie odpowiadają. Dziękuję, że myślicie o wrażliwcach takich jak ja! Pozdrawiam Bożena z Żyrardowa

Witam całą redakcję! Nigdy nie było mnie stać na luksusowe ubrania ani zabiegi, którym poddają się moje koleżanki. Zawsze marzyłam, by wybrać się na jedną z tych cudownie odmładzających kuracji w salonie Dermiki, o których piszecie w „Woman”. Kiedy nadeszły moje 35. urodziny, poprosiłam męża, by kupił mi w prezencie krem z serii Stem Lift. Na początku myślałam, że odmładzająca siła komórek macierzystych to jedynie chwyt reklamowy. Zaraz po otworzeniu pudełeczka ujął mnie zapach, a już po kilku zastosowaniach widziałam efekty. Dziś mam małe prywatne SPA we własnej łazience. Moja skóra jest pięknie wygładzona, mąż zachwycony, a nasz związek kwitnie! Edyta z Mławy

Witam, kiedy pojawia się „Woman” – mam swoje święto. Śledzę sukces tego pisma od samego początku jego pojawienia się na polskim rynku kobiecych pism z prawdziwą „klasą”. A takich jest bardzo mało. Biorąc je do reki, już czuję się piękniejsza. Lubię to uczucie i chciałabym za nie podziękować Redakcji i Pani Jolancie Zwolińskiej – tak jesień/ zima  2010/ 2011

75

samo mocno i tak samo pięknie zarówno za Dermikę, jak i za „Woman”, która zawsze jest dla mnie ciekawa, perfekcyjna, aktualna, inspirująca i w końcu twórcza. Dziękuję za inspiracje i Wasze spojrzenie na urodę życia, Lidia z Bełchatowa

Jesteś…

Wyjątkowa Odlotowa Magiczna Atrakcyjna Niezawodna Pozdrawiam! Dominika z Libiąża


woman dobre adresy

&

Instytut Dermika Salon & Spa ul. gen. Zajączka 9a, Warszawa tel.: 22 331 39 05, 06, 16 www.spasalon.pl Centrum Medyczne Medi-Spa ul. gen. Zajączka 9a, Warszawa tel.: 22 330 90 35 www.medispa.pl

Salony

autoryzowane

dermika salon & spa

• Warszawa, ul. gen. Zajączka 9a, tel.: 22 331 39 05, 06, 16, www.spasalon.pl • Bielsko-Biała, ul. Wyspiańskiego 8, tel.: 33 810 69 89, www.bielsko-biala.dermikasalony.pl • Bydgoszcz, ul. Pod Blankami 39-45, tel.: 52 521 41 80, www.bydgoszcz.dermikasalony.pl • Jelenia Góra, Hotel Jan, Wojcieszyce 231, tel.: 75 769 30 21, 769 30 31, www.hotel-jan.pl, www.wojcieszyce.dermikasalony.pl • Olsztyn, ul. M. Skłodowskiej-Curie 8/1, tel.: 89 519 25 59, 505 018 733 • Poznań, ul. Iłłakowiczówny 8, tel.: 61 866 69 55; 781 011 018, www.grunwald.dermikasalony.pl • Strzelce Krajeńskie, ul. Ludowa 6/2, tel.: 95 763 13 63, www.strzelcekrajenskie.dermikasalony.pl • Warszawa, ul. Mehoffera 68d, tel.: 22 744 53 59, www.gabinetydermika.pl • Warszawa, ul. Lazurowa 183, tel.: 22 637 24 60, www.gabinetydermika.pl • Warszawa, al. Komisji Edukacji Narodowej 47 lok. U2, tel.: 22 435 93 54, 215 75 55, www.ursynow.dermikasalony.pl • Warszawa, ul. Wolska 111, tel.: 22 877 12 64 • Warszawa, ul. Głębocka 54, tel.: 22 434 55 44, www.gabinetydermika.pl • Warszawa, ul. Meissnera 1/3, tel.: 22 412 58 85, www.goclaw.dermikasalony.pl • Warszawa-Wesoła, ul. Jeździecka 21f lok. 7, tel.: 22 403 55 30, www.wesola.dermikasalony.pl • Władysławowo, Centrum Rehabilitacji i Spa, ul. Żeromskiego 52, tel.: 58 674 63 90, 509 176 588; 512 344 328, www.cetniewo.cos.pl, www.wladyslawowo.dermikasalony.pl • Wrocław, ul. Bulwar Ikara 10, tel.: 697 376 455, 71 349 56 09 • Żyrardów, Fabryka Luksusu, ul. Nowy Świat 8/2, tel.: 46 855 48 00, www.zyrardow.dermikasalony.pl

• Bielsko-Biała, ul. Słowackiego 5, tel.: 33 822 02 70 • Bolesławiec, ul. Starzyńskiego 2b, tel.: 606 818 429 • Brzesko, ul. 11 Listopada 16, tel.: 14 663 40 35 • Bydgoszcz, ul. Brzechwy 2/55, tel.: 52 664 34 91, www.bajecznyspa.pl • Bytom, ul. Felińskiego 17, tel.: 32 282 74 34 • Częstochowa, ul. Kwiatkowskiego 10/11, tel.: 34 325 71 32 • Dąbrowa Górnicza, ul. Sobieskiego 19, tel.: 32 764 05 64, www.salonurody.info.pl • Garwolin, ul. Polska 3a, tel.: 25 682 34 55, 504 292 959 • Gdańsk-Oliwa, ul. Krzywoustego 1b, tel.: 58 558 42 72, www.dermikagdansk.com • Gdańsk-Przymorze, ul. Arkońska 29a lok. 4, tel.: 502 751 241, www.sanusperagnes.pl • Gdańsk, ul. gen. Sosnkowskiego 1a/10/11, tel.: 58 682 15 40, 604 193 566, www.plusdlaurody.com.pl • Gryfice, ul. 11 Listopada 8, tel.: 91 384 32 78 • Jarocin, ul. Rynek 23, tel.: 62 749 34 60 • Jastrzębie-Zdrój, ul. Warszawska 1, tel.: 32 471 03 60 • Kalisz, ul. Konopnickiej 3-5/2, tel.: 62 766 50 18 • Kielce, ul. Św. Leonarda 1/9, tel.: 41 314 12 70 • Kołobrzeg, Sanatorium Bałtyk, ul. Rodziewiczówny 1, tel.: 94 355 34 91 • Kościerzyna, Hotel Bazuny, ul. Kościuszki 17, tel. hotel: 58 680 21 00, tel. spa: 58 680 21 20, www.hotelbazuny.pl • Leżajsk, ul. Mickiewicza 75, tel.: 17 242 03 87; 604 885 421 • Łask, ul. Kościelna 10, tel.: 43 671 25 01, galeriedebeaute@inetria.eu • Łódź, ul. Franciszkańska 49, tel.: 42 656 51 49, www.klinikamagnolia.pl • Malbork, ul. Francuska 24, tel.: 55 619 54 15 • Nowe Miasto n. Wartą, ul. Poznańska 12, tel.: 606 221 477 • Opole, ul. Kwiatkowskiego 1, tel.: 601 146 468, 77 442 02 22, lejdisopole@op.pl • Ostrów Wlkp., ul. Krotoszyńska 35, tel.: 62 735 45 40, www.magnusvictor.pl • Oświęcim, ul. Garbarska 14a, tel.: 33 842 26 05 • Piła, ul. Wierzbowa 23, tel.: 605 133 405, www.instytutdermina.pl • Płock, ul. Armii Krajowej 11, tel.: 24 266 64 77 • Płońsk, plac 15 Sierpnia 4, tel.: 502 352 906 • Poznań, ul. Katowicka 81e, tel.: 61 670 08 09, 602 596 321 • Poznań, ul. 27 Grudnia 7, tel.: 61 851 90 38, 502 633 330, www.studio-kosmetyka.pl • Rytro, Jantar Gościniec Ryterski 302, tel.: 18 414 35 00, www.gosciniecryterski.pl • Rzeszów, ul. Jabłońskiego 7, tel.: 17 852 41 78 • Siewierz, ul. Rynek 24, tel.: 32 674 25 67 • Sosnowiec, ul. gen. Hallera 76, tel.: 794 988 825, www.femme-fatale.eu • Suchy Las, ul. Obornicka 88, tel.: 61 811 99 13 • Szczecin, ul. Tczewska 5e, tel./faks: 091 469 17 62 605 031 882, 603 181 337, www.gabinety-jkguzowska.com • Szczecin, ul. Jasna 103b, tel.: 516 858 702 • Środa Wlkp., Hotel Szablewski, ul. Brodowska 38c, tel.: 61 285 40 62, www.szablewski.pl • Tarnów, ul. Starodąbrowska 39, tel.: 512 045 548 • Tomaszów Lubelski, ul. Matejki 10, tel.: 603 375 083 • Toruń, ul. Szosa Chełmińska 238, tel.: 56 655 66 10 • Toruń, ul. Kozacka 17-19, tel.: 56 660 04 33 • Warszawa, ul. Natolińska 2 lok. 92, tel.: 22 621 51 49 • Wągrowiec, ul. Berdychowska 30, tel.: 67 345 21 60 • Wieruszów, ul. Prusa 4, tel.: 606 797 863 • Wrocław, ul. Zwycięska 14e/4/2, tel.: 71 727 90 77, www.dotykpiekna.pl • Zawiercie, ul. 3 Maja 33, tel.: 793 232 737 • Zielona Góra, ul. Kupiecka 32b, tel.: 68 324 19 30, www.cec-efekt.pl • Żnin, ul. Śniadeckich 19, tel.: 525 214 593

jesień/ zima  2010/ 2011

76

Foto: archiwum Dermiki fot. archiwum Dermika

Gabinety polecane


s u c h a

c e r a m i d i a w

y

m

a

r

z

o

n

e

p

i

ę

k

n

S p e k ta k u l a r n y e f e k t o d n o w i o n e j S kó r y Kosmet yki na bazie E XCELLENT RE S TRUCTURING & A NTI-AGE COMPLE X z ceramidami, kwasami omega-3 i omega-6, lipidami z mleka oraz kwasem hialuronowym, które radykalnie redukują suchość i szorstkość skóry, zwiększają jej zdolność do zatrzymywania wody i chronią przed objawami starzenia się. Gama: ceramidowy krem nawilżający na dzień sPF 6, ceramidowy krem regenerujący na noc, ceramidowy krem tłusty dzień/noc, ceramidowy krem tłusty pod oczy i na powieki, specjalistyczny krem-maska do rąk, specjalistyczny krem do suchej skóry oraz na szorstkie partie ciała.

IN N OWacJa

o

www.dermika.pl

c e r a


D

O

T

Y

K

t a j e m n i c a

L

www.dermika.pl

G O L D

2 4 k U

p i ę k n a

i

K S

U

m ł o d o ś c i

S

U

SUPERPREMIERA w PolScE! LUKSUSOWE i SUPERSKUTECZNE KOSMETYKi do specjalistycznej pielęgnacji cery dojrzałej z 24-karatowym złotem na bazie hiTóW śWiaTOWEj KOSMETOLOgii POPaRTYCh MiędZYNaROdOWYMi PaTENTaMi: • regeneracja nanozłotem 24 k sprzężonym z peptydem zwiększająca ilość kolagenu w skórze, • wypełnianie zmarszczek 3D kwasem hialuronowym, • odmładzanie skóry roślinnymi komórkami macierzystymi, • rekonstrukcja i poprawa gęstości skóry. Kosmetyki radykalnie redukują objawy starzenia się skóry – spłycają zmarszczki, poprawiają jędrność, elastyczność i koloryt skóry oraz owal twarzy, rozjaśniają przebarwienia. Gama: Krem Energia Młodości 35+, Krem Koncentrat Młodości 45+, Krem Zastrzyk Młodości 55+, Luksusowy Multikrem 60+

Kuracja Młodości, Krem-maska Esencja Młodości pod oczy i na powieki, Krem Koktajl Młodości pod oczy i na powieki, Luksusowa baza pod makijaż Blask Młodości, Serum Eliksir Młodości® koncentrat kwasu hialuronowego.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.