Z rycerza Goczała jakby spłynęło powietrze. Widać było, że wbrew jego woli, jakaś siła przyciągnęła go do brodatego starca. Ten skinął sękatym kijem i obydwaj, powoli zaczęli rozpływać się we mgle, otaczającej wieczorne „śląskie morze”. Żabka Kuma patrzyła z odrobiną nostalgii i dużą dozą ulgi. Wydawało jej się... Tak, na pewno, rycerz Goczał odwrócił się i pomachał jej błyszczącym mieczem na pożegnanie.
Tekst: Jolanta Reisch-Klose Ilustracje: Zbigniew Poraniewski Wydawca: Agencja Reklamowa PORAN www.poran.com.pl – 22 –