
9 minute read
CZY WÓJT KIEDROWSKI CHCIAŁ WROBIĆ PRACOWNIKA?
GMINA WEJHEROWO PRZEGRYWA W SĄDZIE!
Ustalenia Sądu wskazują jednoznacznie na winę pracodawcy, tj. Urzędu Gminy Wejherowo na czele z wójtem, Panem Przemysławem Kiedrowskim. Konsekwencje: sponiewierany człowiek oraz ponad 100 000 zł wydatkowane z gminnej kasy, w tym 99 760 zł nienależnie wypłaconych środków z tytuły zapewnienia wyżywienia i zakwaterowania obywatelom Ukrainy, oraz 14 381,31 zł do wypłaty na mocy prawomocnego wyroku Sądu.
Najpierw, bezprawnie zlecono pracownikowi zadania z poza zakresu jego obowiązków, a nawet bez zaopatrzenia go w narzędzia do ich wykonywania. Następnie obarczono go winą i zwolniono, ignorując po drodze komunikaty Pana Zbigniewa, mówiące jednoznacznie o braku możliwości właściwej weryfikacji wniosków, które do niego trafiały.
Rozstrzygnięcie sądu jest miażdżące dla wójta Kiedrowskiego, cytat z wyroku Sądu Rejonowego w Gdyni, IV Wydział Pracy (Sygn. akt IV P 100/23): „wypowiedzenie (umowy o pracę - przyp. red.) było niezgodne z prawem – nie zawierało ani jednej, prawdziwej i zasadnej, przyczyny zwolnienia”.
WYROK JEST PRAWOMOCNY! Apelację gminy rozpatrzył Sąd Okręgowy w Gdańsku, uznawszy ją za bezzasadną i potwierdził w pełni ustalenia Sądu pierwszej instancji, przyjmując je za swoje wyrokiem z 27 listopada 2024 roku (Sygn. Akt VII Pa 176/23).
BEZPRAWNIE ZLECONE ZADANIA
Pan Zbyszek, jako Kierownik Referatu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego otrzymał polecenie (ogólne), że będzie się zajmował sprawami dotyczącymi obywateli Ukrainy – takim komunikatem wójt narzucił pracownikowi nowe obowiązki za pośrednictwem Sekretarz Gminy, Pani Małgorzaty Niemirskiej-Thiel. To w praktyce, jak się okazało, oznaczało weryfikację wniosków o przyznanie świadczeń pieniężnych z tytułu zakwaterowania i wyżywienia dla obywateli Ukrainy. Jak wskazał Sąd w uzasadnieniu wyroku, pracodawca może wydawać polecenia niewyszczególnione w zakresie obowiązków, ale muszą one pozostawać w związku z pracą określoną w umowie między stronami, a nie zlecać wykonywanie dowolnych czynności.
Pracownikowi narzucono czynności stricte z zakresu polityki społecznej, czym, jak wskazał Sąd Pracy, cytuję: „Kierownik Referatu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego ani się nie zajmował, ani nie mógł się zajmować”. Zadania miały wyłącznie charakter socjalny, ale nawet gdyby – zauważył Sąd, strony umownie rozszerzyły zakres pracy Kierownika, to podana przyczyna zwolnienia go z pracy, mówiąca o licznych nieprawidłowościach związanych z weryfikacją wniosków, pozostaje przyczyna nieprawdziwą i niezasadną.
BRAK NARZĘDZI DO PRACY
Od 1 czerwca 2022 r. do prawidłowej weryfikacji wniosków o świadczenie przysługujące za zakwaterowanie i wyżywienie obywateli Ukrainy miało służyć narzędzie teleinformatyczne – system ze skonfigurowaną stacją podłączoną do sieci MSWiA, a do tego indywidualna karta dostępu z certyfikatem dla użytkownika. Zadania (bezprawnie wg Sądu) narzucono Panu Zbigniewowi w lutym 2022 roku, niedługo po tym, tj. 12 marca weszła w życie ustawa regulująca tę kwestię.
Jednak pracownika wyznaczonego do tych zadań nie zaopatrzono w narzędzia aż do 28 listopada, pomimo wielokrotnych interwencji Kierownika, tj: zapotrzebowanie z 10 maja, zgłoszeń podczas posiedzeń Kolegium Wójta w datach: 23.05; 9.06; 22.06; 25.07; 8.08. Pomimo jednoznacznych komunikatów o braku narzędzi i niemożności prawidłowej weryfikacji wniosków, starania pracownika były ignorowane.
Pismem z 1 sierpnia Pan Zbigniew zwrócił się do wójta z prośbą o zdjęcie z niego oceny tych wniosków z powodu braku możliwości ich prawidłowej weryfikacji. Pracodawca na pismo nie odpowiedział wcale. Ale realizacji zadań oczekiwał i mimo wszystko, skarbnik gminy podpisywał, a wójt zatwierdzał listę środków do wypłaty.
Na etapie postępowania sądowego gmina stwierdziła, że brak narzędzi nie wykluczał możliwości prawidłowej weryfikacji wniosków. Twierdząc, że w celu ustalenia daty przybycia obywatela Ukrainy można było zwracać się do Straży Granicznej, a także prosić wnioskodawców o kopie paszportów. Sąd taką argumentację określił jako kuriozalną. I nadmienił, że ustawa narzuciła weryfikację wniosków poprzez konkretne rozwiązana informatyczne, a nie w dowolny sposób. Ponadto, cytat z wyroku sądu: „Nie sposób również pojąć, na jakiej podstawie prawnej i w jakim trybie powód (pracownik – przyp. red.) miałby legitymować obywateli Ukrainy – abstrahując już od czasu i środków zaangażowanych w indywidualne zbieranie danych w każdej sprawie”.
Za równie kuriozalne można uznać zastrzeżenie pracodawcy w postępowaniu, że można było skorzystać z narzędzi, tj. ze stacji roboczej z odpowiednim systemem w „sąsiednim” referacie i to, według pracodawcy miało być „oczywiste”. Takie twierdzenie nie znalazło aprobaty Sądu; nie sposób zrozumieć w takim wypadku braku regulacji w tym zakresie przez prawie pół roku, pomimo wielokrotnego monitowania braków przez pracownika. Nie zorganizowano współdzielenia narzędzi i nie unormowano tego w żaden sposób. Ignorowano i bagatelizowano sprawę, nie racząc nawet odpowiadać na prośby – informuje w uzasadnieniu do wyroku Sąd.
Gmina Wejherowa nie zapewniła pracownikowi od 1 czerwca aż do 28 listopada narzędzi umożliwiających rzetelną realizację zadań – stwierdzenie czy wniosek nie dotyczy osoby i okresu, który jest już przedmiotem innego podania, w innej gminie lub pod innym adresem. Późniejsza weryfikacja wniosków rozpatrzonych bez odpowiedniego systemu, przeprowadzona od 28 listopada do 5 grudnia 2022 roku wykazała, że wypłacono nienależnie kwotę w wysokości 99 760 zł, co ujawnił Kierownik, któremu bezprawnie i bez narzędzi zlecono zadania.
Z.K. ZWOLNIONY Z PRACY
Ostatniego dnia stycznia 2023 r. Panu Zbigniewowi wypowiedziano umowę o pracę z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Jak już zaznaczyliśmy na wstępie; prawomocny wyrok Sądu uznał je w całości za niezgodne z prawem, nie zawierające ani jednej, prawdziwej i zasadnej, przyczyny zwolnienia. Przytoczyliśmy ustalenia i argumentację Sądu, wykluczającą pierwszą przyczynę zwolnienia podaną przez pracodawcę, czyli, cytuję: „występujące liczne nieprawidłowości w zakresie prawidłowej weryfikacji wniosków o zakwaterowanie i wyżywienie zgodnie z ustawą dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Zaistniałe nieprawidłowości potwierdza fakt, że wypłacono środki z Funduszu Pomocy niezgodnie z przeznaczeniem w wysokości 99 760,00 zł”.
W uzasadnieniu wypowiedzenia umowy o pracę podano także: „2) powtarzające się skargi zgłaszane przez mieszkańców Gminy Wejherowo na Pana (zwalnianego pracownika – przyp. red.) nieprofesjonalne działania w zakresie wypłaty świadczeń pieniężnych za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia obywatelom Ukrainy przebywającym na terytorium RP ; 3) coraz częściej pojawiające się informacje pochodzące od OSP z terenu gminy o negatywnej współpracy z Panem (zwalniany pracownik – przyp. red.). W konkluzji wypowiedzenia napisano, cytat: „Powyższe sprawia, że nie spełnia Pan oczekiwań pracodawcy jako pracownik zajmujący ważne dla funkcjonowania Urzędu Gminy stanowisko i utracił Pan zaufanie pracodawcy”.
W zakresie tych zarzutów sąd rozstrzygnął:
2) zarzut powtarzających się skarg jest absurdalny i całkowicie chybiony. Przedstawiono wyłącznie dwie skargi, z czego jedna była anonimowa i została uznana przez samego pracodawcę za bezzasadną. A więc skarga miała charakter incydentalny, nie mogła racjonalnie powodować utraty zaufania do pracownika i być przyczyną zwolnienia. Nie przedłożono pełnej treści skargi, którą pracodawca uznał za zasadną. Miała ona dotyczyć wykładni przepisu ustawy regulującej składanie wniosków o wypłatę świadczeń, jednak – jak ponownie podkreślił Sąd w uzasadnieniu – skarga dotyczyła nowych i stale zmienianych przepisów ustawy, czym dany pracownik i jego referat się nie zajmował, i nie powinien.
3) określenie, cytuję: „coraz częściej pojawiające się informacje” zawarte w trzecim punkcie uzasadnienia do wypowiedzenia umowy o pracę w praktyce oznaczały, cytat: „jeden e-mail od Ochotniczej Straży w Orlu, w którym jednostka ta wyraziła niezadowolenie z decyzji podejmowanych przez powoda (kierownika referatu – przyp. red.). Pracodawca nie wyjaśnił jednak w postępowaniu przed Sądem, czy i dlaczego zarzuty jednostki były słuszne, a decyzje powoda – nieprawidłowe i niezgodne z interesem majątkowym gminy”. Zeznający świadek powoływał się na zdarzenia sprzed 2, 4 i 7 lat wyrażając swoje niezadowolenie, ale nie wyjaśniono, czy i dlaczego zarzuty są słuszne, czy są też spekulacjami, pretensjami bądź życzeniami świadka. Sąd przypomniał, że obowiązkiem pracownika jest dbanie o dobro zakładu pracy i interes pracodawcy, a nie podmiotów współpracujących.
Pracownik natomiast, w kontekście powyższych zarzutów wyjaśnił precyzyjnie dlaczego poszczególne roszczenia nie mogły zostać uwzględnione, a żądanie nie było do pogodzenia z interesem pracodawcy. Ponadto negatywnej współpracy urzędnika z OSP przeczą dokumenty znajdujące się w aktach sprawy. Z protokołów posiedzeń Kolegium Wójta Gminy Wejherowo z 2022 r. wynika, że kierownik referatu współdziałał stale ze strażami pożarnymi, a rok wcześniej został wyróżniony za osobisty wkład i zaangażowanie w wyposażenie jednostek OSP. Kontrola przeprowadzona w referacie w 2022 r. w zakresie rozliczenia udziału w akcjach ratowniczych nie budziła żadnych zastrzeżeń.
KONKLUZJA SĄDU
"Podsumowując wypowiedzenie powodowi umowy o pracę było niezgodne z prawem, skoro nie zawierało ani jednej, równocześnie prawdziwej i zasadnej, przyczyny wypowiedzenia. Wypowiedzenie jest wprawdzie zwykłym sposobem rozwiązywania stosunku pracy, a podane w nim przyczyny nie muszą mieć szczególnej doniosłości - nie oznacza to jednak, że pracodawca może powołać się na przyczyny nieprawdziwe, dowolne i błahe. W ocenie Sądu Pracy, Pracodawca nie wykazał, aby powód uchybił swoim obowiązkom pracowniczym. Co więcej, przyjmując na siebie zadania związane z weryfikacją wniosków o wypłatę świadczeń na podstawie ustawy z dnia 12 marca 2022 roku, powód wykazał się absolutną lojalnością wobec Pracodawcy i natychmiast przystąpił do realizacji zadań, choć nie pozostawały one w jakimkolwiek funkcjonalnym związku z zakres umówionej z Pracodawcą pracy. W „nagrodę”, Pracodawca zwolnił powoda, przypisując mu w całości odpowiedzialność za nieprawidłowe przygotowanie Urzędu Gminy do weryfikacji wniosków. Takie postępowanie naturalnie nie mogło znaleźć aprobaty Sądu Pracy.
POLOWANIE W CELU ZWOLNIENIA?
Z analizy ciągu powyższych zdarzeń oraz relacji osób z otoczenia wójta Kiedrowskiego wyłania się obraz nieuzasadnionej buty wobec doświadczenia i kompetencji, z czego można by zrobić użytek dla dobra gminy. Ciężko oprzeć się wrażeniu, w mojej opinii tak było, że kosztem ludzi i relacji miedzy urzędnikami, mieszkańcami oraz wprost pieniężnym, jest prowadzona swoista „polityka kadrowa”, co nie buduje i nie wróży dobrze na przyszłość.
PROBLEM Z RESPEKTOWANIEM PRAWA
Najprawdopodobniej, a to więcej niż opinia, Wójt Kiedrowski inaczej widzi sprawiedliwość, niż ta wyrażona w prawomocny wyrok sądu. Pracownik, który wygrał z gminą przed Sądem Pracy i zgodnie z wyrokiem został przywrócony do pracy w Urzędzie Gminy Wejherowo –na poprzednich warunkach pracy i płacy, musi dalej walczyć o swoją godność i zajęcie. Wiarygodna informacja z UG mówi, że Pan Zbigniew nie został przywrócony na stanowisko Kierownika Referatu Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego, jest przymuszony do wykonywania zadań na poziomie referenta lub pomocy biurowej. Wójt miał powiedzieć, że nie uznaje wyroku Sądu, a kompetencje Z.K. są za niskie, żeby wrócił na poprzednie stanowisko. W piśmie skierowanym do jednego z radnych gminy, już po prawomocnym wyroku Sądu Pracy, wójt nadal obwinia pracownika za nienależnie wypłacone środki. Co dziwne, wójt sam akceptował świadczenia do wypłaty, wiedząc, że nie dostarczył narzędzi do właściwej weryfikacji wniosków.
Pracownik czuje się dyskryminowany i szykanowany, musi szukać pomocy w kolejnych instytucjach, zamiast dobrze pracować, jak miało to miejsce przez wiele lat.
Należy zauważyć, że już wcześniej, tj. 19 marca 2024 r. Sąd Okręgowy w Gdańsku (Sygn. akt XV Ns 100/24) w trybie wyborczym rozpatrzył wniosek pracownika i postanowił zakazać Markowi M. (kandydat w wyborach samorządowych z ramienia KWW Przemysława Kiedrowskiego) rozpowszechniania nieprawdziwych informacji i pomawiania Pana Zbigniewa o rzekomym narażeniu mieszkańców gminy na stratę 100 tys. zł przez brak kompetencji i upartość. Sprawa dotyczyła tego samego procesu – weryfikacji wniosków, a postanowienie mówi to samo, co wyrok Sądu Pracy. Sąd nakazał Panu Markowi M. zamieścić przeprosiny za rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji.
Sposób postępowania wójta i ludzi z jego otoczenia, prawomocne orzeczenia sądów to kolejne, obok wcześniejszych ustaleń Państwowej Inspekcji Pracy czy kontrowersyjnych działań Sekretarz Gminy, dowody na to, że nie dzieje się dobrze w Urzędzie Gminy Wejherowo. Polecamy te kwestie poddać głębokiej refleksji.
Michał Kowal