Team nr12

Page 1


7-8 MAJA

ZACZNIJ SEZON Z WZORCOWNIĄ! ZRÓB ZAKUPY I ODBIERZ GRILLOWY GADŻET!

reklama


ROTTWEILERY I ICH NUMERY

team nr 12 sezon 2015/2016

16

#głodni zwycięstw

Jesteśmy świadkami budowania historii! Oto Anwil nie przegrał we własnej hali od ponad roku (dokładnie od roku i trzech dni). Uskładało się 16 zwycięstw (cała runda zasadnicza), a przecież kolejne mecze przed nami. „Sky’s the limit” jak mawiają Amerykanie…

23

Zaczynamy dwudziesty trzeci play-off w ciągu dwudziestu czterech lat gry w ekstraklasie.

17

Minimum trzy, maksimum siedemnaście meczów rozegra Anwil do końca tego sezonu. Prawda, że urok play-off leży w jego nieprzewidywalności?

TEAM

Wydawca: Klub Koszykówki Włocławek S.A. ul. Chopina 8, 87-800 Włocławek, Polska Redaktor naczelny: Michał Fałkowski Współpraca: Artur Gąsiorowski, Łukasz Pszczółkowski , Krzysztof Szaradowski Typografia i skład: Druk: Fotografia: 27 PROJECT LUMAK POLIGRAFIA Piotr Kieplin Przemysław Tyczyński Ryszard Kisielewski

Od redakcji Dostawcy emocji Osiem miesięcy walki za nami. Minęło jakby z bicza strzelił. Minęło, jakby trwało tylko chwilkę, a przecież te osiem miesięcy to aż 32 – w zdecydowanej większości zwycięskie – mecze. Gdy patrzę wstecz na początki, kiedy rodziła się drużyna Igora Milicicia, myślę sobie, że chyba nikt nie mógł przewidzieć takiego scenariusza. Czy ktoś myślał wówczas o 24. zwycięstwach, w tym 16. na własnym parkiecie? W sezonie zasadniczym mieliśmy właściwie wszystko: mecze wygrane po dogrywkach, jak i różnicą kilkudziesięciu punktów, spotkania zwyciężane przede wszystkim dzięki pomysłowej defensywie, ale i takie, w których włocławianie szli na wymianę ciosów i wychodzili z nich z tarczą. Mecze pełne walki i dwa punkty wydzierane z rąk rywali w samych końcówkach. Każdy z nas ma jakieś ulubione mecze z tego sezonu. Dla mnie wyjątkowe było starcie z MKSem Dąbrowa Górnicza, bo debiutanckie w mojej nowej roli. Albo spotkanie z PGE Turowem Zgorzelec. To taki paradoks, że je wspominam, bo tak naprawdę nie oglądałem go na żywo, a – będąc na weselu – jedynie aktualizowałem wynik na telefonie między jednym tańcem, a drugim. Aż w końcu był taniec zwycięstwa. Ale były też mecze, które na długo pozostaną w pamięci przynajmniej większości, jeśli nie wszystkich fanów. Przypomnijcie sobie spotkanie z Rosą – inauguracja ligi, komplet na trybunach, wspaniały pościg za 19-punktową stratą i zwycięstwo po dogrywce. Przypomnijcie sobie mecz z Polskim Cukrem – wyrównane derby, grę kosz za kosz i kapitalną ucieczkę w czwartej kwarcie. Przypomnijcie sobie pojedynek ze Stelmetem BC i genialne szachy dwóch trenerów. Przypomnijcie sobie te emocje, ten dreszcz napięcia na plecach i czyste uczucie radości po zdobytych punktach. Przypomnijcie sobie… A teraz pomyślcie o jednym. To był dopiero początek…! michał fałkowski redaktor naczelny anwil team

www.kkwloclawek.pl

strona 3


team nr 12 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw

Twierdza, twierdza

Włocławek! Fiodor Dmitriew był pierwszym obcokrajowcem i jednym z pierwszych zawodników w ogóle, których trener Igor Milicić sprowadził latem do Anwilu Włocławek. I dzisiaj nie ma kibica, który mógłby poddawać pod wątpliwość ten transfer. Rosjanin jest kluczowym podkoszowym Rottweilerów, a swoim poczuciem humoru pozytywnie wpływa na resztę zespołu. Twoim rodzinnym miastem jest Sankt Petersburg. Wielkie, pięciomilionowe miasto. Jak odnajdujesz się w dużo mniejszym mieście, jakim jest Włocławek? Fiodor Dmitriew: Ależ ja nie mam najmniejszych problemów z tym! Oczywiście, Sankt Petersburg jest moim miastem, jest moim domem, tam mam całą rodzinę i wszystkich przyjaciół. Ale we Włocławku czuję się bardzo dobrze. Pamiętaj, że moja rodzina – żona, dwie córki i malutki syn – są tutaj ze mną, a przy nich czuję, że nikogo i niczego więcej nie potrzebuję. Wszyscy mówią, że jesteś domatorem, który rzeczywiście nie potrzebuje zbyt wiele, aby dobrze funkcjonować w nowym dla siebie otoczeniu. - Oczywiście. Mój rytm dnia wyznaczają treningi. Czasem mamy dzień wolny, ale generalnie albo trenujemy, albo gramy mecze i po drodze jeszcze gdzieś podróżujemy. Rano zawożę dzieci do szkoły i przedszkola, potem idę do Hali Mistrzów, następnie wracam do domu, jem obiad, ucinam drzemkę i wieczorem znów wracam na trening. Rzadko kiedy gdzieś wychodzę… A jeśli już to na dobrą, czarną kawę. Nadal pijasz kilka filiżanek dziennie? - Bardzo lubię czarną kawę i piję tak często, jak tylko mogę. A mogę dużo (śmiech). Masz swoje ulubione miejsce we Włocławku? - Poza Halą Mistrzów (śmiech)? Moje córki uwielbiają Park Sienkiewicza, więc często tam chodzimy. Karmimy kaczki, łabędzie i całe inne ptactwo, które się zlatuje, gdy tylko widzi chleb. strona 4

www.kkwloclawek.pl


team nr 12 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw

Włocławskich fanów z pewnością ucieszą te słowa, które wskazują na to, że zadomowiłeś się we Włocławku. Na pewno dobrze czujesz się również w zespole Anwilu. - Zdecydowanie. Najgorszą rzeczą w sporcie, nie tylko w koszykówce, jest to, gdy grupa ludzi przychodzi na treningi jak do pracy. W imię zasady: zrobić to, czego ode mnie wymagają i pójść do domu. My trenujemy razem osiem-dziewięć miesięcy, a tymczasem nadal przychodzimy na treningi uśmiechnięci. Pracujemy mocno, naprawdę intensywnie, ale zachowujemy zdrową równowagę. Jesteśmy skoncentrowani podczas ćwiczeń, ale przed zajęciami żartujemy, śmiejemy się z samych siebie, a prym w tym wiedzie oczywiście nasz kapitan, Robert Tomaszek (śmiech). Dobrze go mieć w zespole (śmiech).

- Nie oceniajmy sezonu, kiedy jeszcze trwa. Nadal jesteśmy w grze i nadal mamy coś do udowodnienia i zrobienia w tych rozgrywkach. Jeszcze sporo meczów przed nami i nie możemy teraz dekoncentrować się poprzez zastanawianie czy już mamy jakiś sukces, czy nie. W sezonie zasadniczym nie przegraliście żadnego spotkania w Hali Mistrzów. Czy to będzie miało znaczenie w play-off? Mówi się, że w tej fazie na wyżej rozstawionym zespole ciąży większa presja, bo musi bronić swojego parkietu.

1 2

W sezonie zasadniczym wygraliście 24 mecze. O taki wynik z pewnością byłoby trudno, gdyby nie tak dobra atmosfera.

#

Anwil Włocławek po roku przerwy wraca do play-off. To sukces?

- Oczywiście. Nie jesteśmy robotami, które da się zaprogramować w jakiś sposób. Wielka praca trenera i jego sztabu, nasz wysiłek, zwycięstwa, które nas napędzały i porażki, które dodawały motywacji, wielkie wsparcie fanów i pracy wszystkich ludzi w klubie – nie można pominąć żadnego z tych czynników.

- Jak to kibice śpiewali ostatnio na meczach? Takie słowo, które oznacza chyba „zamek”. Takie coś jak w Malborku, ale nie chodzi o „zamek”. Jak to było? Twierdza?

- Tak! „Twierdza, twierdza Włocławek!”. Niech to będzie odpowiedź na pytanie. Hala Mistrzów jest naszą twierdzą i wszyscy o tym wiedzą. My, nasi kibice, a także nasi rywale. Ćwierćfinałowym przeciwnikiem będą King Wilki Morskie Szczecin. W niedawnym meczu w Hali Mistrzów pokonaliście tego rywala 94:63. - Na pewno nie będzie tak w play-off. To będzie zupełnie inna walka. Tak naprawdę my jednak kompletnie nie patrzyliśmy na to, na kogo trafimy. Mogliśmy trafić na różnych przeciwników, a że padło na King Wilki Morskie? OK! A co gdyby padło na kogoś innego? Też OK! Chcąc awansować do dalszej rundy, a oczywiste jest, że chcemy, i tak musielibyśmy pokonać naszego rywala w ćwierćfinale niezależnie od tego, kto by nim był. A czy psychologia będzie miała tutaj znaczenie? Myślisz, że w głowach szczecinian będzie ten ostatni mecz z Hali Mistrzów? - A o to już musisz zapytać graczy King Wilków Morskich. Ja nie myślę o psychologii, ani o niczym innym. Jest rywal, rywala trzeba pokonać. I tyle. Jesteś ostoją spokoju. Czy jest coś, co potrafi wyprowadzić cię z równowagi? - Chyba tylko ceny paliw, ponad jeden euro za litr (śmiech)! W Rosji płacimy tylko 50 centów. Ale i tak moi krajanie narzekają (śmiech). rozmawiał: michał fałkowski

www.kkwloclawek.pl

strona 5


team nr 12 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw

KING Wilki Morskie

SZCZECIN WILCZY APETYT

King Wilki Morskie Szczecin to zespół, który na parkietach Tauron Basket Ligi pojawił się dzięki zaproszeniu ze strony władz ligi latem 2014 roku. Drużyna, którą wówczas prowadził Krzysztof Koziorowicz, nie uzyskała awansu drogą sportową, gdyż w ostatnim swoim sezonie na parkietach 1. ligi zakończyła zmagania na etapie ćwierćfinału. Nie zmienia to jednak faktu, że aspiracje szczecinian są wysokie, a budżet klubu przekłada się na coraz lepszych graczy w składzie. Widać też progres w wynikach: w poprzednim, pierwszym sezonie w TBL, drużyna zajęła 13. miejsce, zaś obecnie zakończyła zmagania na szóstej lokacie.

ECZ King Wilków Morskich NIEDAWżeNkibYiceM eli okazję zobaczyć grę ego Anwilu Włocławek mi czu sezonu zasadnicz

Traf sprawił, przedostatnim me ł oczy tydzień temu. W lesnej lekcji nie zosta Szczecin na własne trwały ślad po tak bo czy a e, inn wi i kto nie i da :63 roz 94 aż we no lki e Rottweilery zjadły Wi k, play-off to zupełni W koń. Z drugiej strony jedna stronnych meczów. no jed tak się w psychice szczecinian ć wa zie od a siła sp ow i lig nn a wi sz po ięk nie trzecia najw gra, więc fani Anwilu rskie to statystycznie Mo lki Wi g Kin ny zy cu nie bez przyc nktu na mecz. w ofensywie: 81,3 pu

Drużyna Marka Łukomskiego o często bazuje na umiejętnościach Kikowski, Frank Gaines czy Russell Robinson, bardz ski często korzysta z gry tzw. „smallŁukom r trene strzeleckich niskich graczy. Co ciekawe, ł Nowakowski, a Łukaszowi Majew-ballem”, kiedy na silnym skrzydle pojawia się Micha m warto zadać pytanie: co z tymi samy skiemu zdarza się występować pod koszem. Tym h potężnych środkowych: Ovida dwóc zie skład swoim w mają centrami? King Wilki Morskie w żadnym spotkaniu w tym Litwin , ale Galdikasa (218 cm wzrostu) i Urosa Nikolicia (207) cie przez więcej niż kwarparkie na się ił pojaw Serb a , sezonie nie zagrał dłużej niż 16 minut tę tylko raz w ostatnich siedmiu meczach.

strona 6

www.kkwloclawek.pl

michał fałkowski

MI? CO Z TYMI CENTRA jak Paweł , posiadając w swoim składzie takich strzelców



#głodni zwycięstw

Biel to nasz kolor

team nr 12 sezon 2015/2016

Gdy dowiedziałem się, że redakcja ANWIL TEAM wydaje powiększony, 20-stronicowy numer gazetki na play-off, zapytałem pół-żartem, pół-serio redaktora naczelnego czy nie chce dać dojść do głosu nam, zawodnikom. W ten sposób drodzy kibice, mogę się podzielić z wami kilkoma przemyśleniami.

Po pierwsze – chcę powiedzieć, że cały zespół jest wam bardzo wdzięczny za wsparcie, które otrzymaliśmy w tym sezonie. Hala Mistrzów wypełniona niemalże po brzegi to widok, który nam, koszykarzom, bardzo pomagał. Zwłaszcza na początku sezonu, kiedy tak naprawdę nikt nie wiedział czego się można spodziewać po nowym zespole Anwilu. Nasza praca plus wasz doping pomógł nam złapać rytm i uwierzyć, że możemy dojść naprawdę wysoko. Po drugie – wszyscy wiecie, że celem klubu na ten sezon był awans do play-off. I ten cel zrealizowaliśmy, z czego jesteśmy bardzo zadowoleni. Chcę jednak zapewnić, że w zespole nikt nie uważa, że to wystarczy. Przeciwnie. Aspiracje klubu, naszego sztabu trenerskiego i nas samych są naprawdę wysokie. Trzeci punkt wiąże się z drugim. Czasem zdarza się, że kibice przez długi czas wypominają zawodnikom wpadki, porażki, natomiast po wygranych meczach szybko przechodzą do normalności. Moim małym życzeniem jest, aby zwycięstwa były celebrowane. To bardzo mile, gdy 2-3 dni po zwycięskim spotkaniu kibic podejdzie gdzieś w sklepie albo na stacji benzynowej i pogratuluje meczu, mówiąc, że emocje przeżywa jeszcze do dziś. To jest super! Mam nadzieję, że tych okazji do świętowania jeszcze będzie trochę w tym sezonie. Liczę na to i obiecuję, że zrobimy wszystko, aby tak było. I udowodnimy – tak jak udowadniamy od początku sezonu – że myśl obrana przez trenera Igora Milicicia jest słuszna. Że dwóch Polaków może prowadzić duży klub do dużych wyników, a Robert Skibniewski i Kamil Łączyński mogą grać razem w jednym zespole. Że Robert Tomaszek to idealny center do zespołu, który ma świetnych strzelców, a para skrzydłowych Fiodor Dmitriew – Piotr Stelmach dzięki swojej inteligencji da więcej, niż duet, który bazuje tylko na swoich mięśniach i skoczności.

kamil łączyński

Przed fazą play-off jesteśmy naprawdę pozytywnie naładowani i mam nadzieję, że wy również. Że Hala Mistrzów wypełni się do ostatniego krzesełka na każdym spotkaniu, a bilety będą wyprzedane już na kilka dni przed każdym meczem. Że w każdej restauracji, każdym biurze i na każdej ulicy będzie widać i słychać, że miasto myśli tylko o jednym: by jak najszybciej wziąć z domu szalik, ubrać białą koszulkę i ruszyć do Hali Mistrzów! W końcu Anwil wraca do play-off! Ach, bym był zapomniał… Białe koszulki… Nawet nie wiecie jak bardzo wzrasta nasza pewność siebie, gdy wychodząc na parkiet widzimy morze białych koszulek i zdajemy sobie sprawę, że jesteście z nami. Biel to wasz kolor, biel to NASZ kolor. Niech Hala Mistrzów będzie więc biała na każdym spotkaniu play-off! RAZEM zajdziemy w nim daleko! strona 8

www.kkwloclawek.pl


n


team nr 12 sezon 2015/2016

anwil

Włocławek

#głodni zwycięstw

#SGdavid jelínek

#PG kamil łączyński

#Ckervin bristol

#SF bartosz diduszko

n

#PF fiodor dmitriew

sor

spo

r igo : r ne

ic mil

tre 33 7 8 21 11 30 25 9 32 6 2 24 13

strona 10

danilo andjušić kervin bristol michał chyliński bartosz diduszko fiodor dmitriew kamil hanke david jelínek kamil łączyński stefan marchlewski robert skibniewski piotr stelmach robert tomaszek adrian warszawski

Serbia Haiti Polska Polska Rosja Polska Czechy Polska Polska Polska Polska Polska Polska

1991-04-22 1988-09-04 1986-02-22 1987-06-28 1984-11-19 1995-02-27 1990-09-07 1989-04-17 1998-02-16 1983-07-19 1984-02-23 1981-06-16 1996-02-24

196 206 196 198 204 192 196 183 182 182 205 205 201

SG / SF C SG / SF SG / SF PF SG / SF SG / SF PG PG PG PF C PF / C

8,2 pkt., 2,7 zb. 5,6 pkt., 5,5 zb. 6,9 pkt., 0,9 zb. 9 pkt., 6,1 zb. 8,9 pkt., 3,8 zb. 0,0 pkt. 17,8 pkt., 4,3 zb., 2,2 as. 5,6 pkt., 3,5 zb. 0,5 pkt. 6,8 pkt., 3,4 as., 1,9 zb. 6,8 pkt., 2,7 zb. 6,4 pkt., 4,1 zb. 1 pkt.

www.kkwloclawek.pl


team nr 12 sezon 2015/2016

1 c.j. aiken 3 brandon brown 0 frank gaines 44 ovidijus galdikas 30 jakub garbacz 11 paweł kikowski 9 paweł leończyk 12 maciej majcherek 15 łukasz majewski 19 uroš nikolić 5 michał nowakowski 6 russell robinson

#głodni zwycięstw USA USA USA Litwa Polska Polska Polska Polska Polska Serbia Polska USA

1990-09-27 1989-08-14 1990-07-07 1988-09-04 1994-03-17 1986-04-27 1986-10-05 1982-02-25 1982-10-30 1987-04-25 1988-06-18 1986-01-24

206 180 191 218 197 193 203 184 199 207 202 185

PF / C PG / SG SG C SG SF PF PG SF C PF PG / SG

6,2 pkt., 3,8 zb. 6,5 pkt., 3,3 as. 12,4 pkt., 4 zb., 1,4 as. 3 pkt., 2,8 zb. 1,7 pkt. 14,7 pkt., 2,7 zb., 2,3 as. 9,5 pkt., 5,2 zb. 1,1 pkt. 8,4 pkt., 3,4 zb. 5,4 pkt., 3,3 zb. 7,4 pkt., 3,4 zb. 11,6 pkt., 5,5 as.

ki

rek

a r: m

s om łuk

ne

meczu

tre

#PF paweł leończyk #C c.j. aiken

king wilki morskie szczeci n

sor

#SG frank gaines #SF

łukasz majewski

www.kkwloclawek.pl

#PG russell robinson

strona 11


www.instalnova.pl

climate of innovation

Kompetencje Kompleksowość Profesjonalizm

kotły • gazowe • olejowe kolektory słoneczne pompy ciepła odwierty

climate of innovation Salon firmowy

ul. Zielna 41 87-800 Włocławek tel. 605 227 565

Więcej informacji: www.instalnova.pl


team nr 12 sezon 2015/2016

O ocenę planu minimum na ten sezon, czyli awansu do play-off, poprosiliśmy Prezydenta Włocławka Marka Wojtkowskiego.

#głodni zwycięstw

Nasze wspólne dobro

Zacznijmy od podstaw. Czy pańskie zamiłowanie do sportu może być wystarczającą motywacją do tego, żeby zadecydować o finansowym zaangażowaniu w klub koszykówki? - Generalnie, jeśli ktoś wydaje prywatne pieniądze, to może kierować się taką motywacją, jaka wydaje mu się słuszna. Ale jeżeli, jak w przypadku Urzędu Miasta, mamy do czynienia z finansami publicznymi, to uzasadnienie musi być dalece bardziej merytoryczne. Na szczęście inwestowanie w koszykówkę przynosi dobry zwrot reklamowy. Poza budową korzystnego wizerunku naszego miasta jest też aspekt społeczny. Włocławianie na każdym kroku przypominają mi, że drużyna Anwilu to nasze wspólne dobro. Słucham ich głosu, sam też od lat kibicuję i stąd efekt w postaci zaangażowania miasta w odbudowę koszykarskiej marki Włocławka. Jest pan zadowolony z wyników, jakie zespół osiąga w tym sezonie? - Jestem osobą, która zawsze stara się najpierw widzieć pozytywy, więc nawet gdybyśmy startowali do play-off z ósmego miejsca, to byłbym usatysfakcjonowany. Jeszcze rok temu głęboko niepokoiłem się, czy zdołamy wyprowadzić nasz klub na finansową prostą. I jakie wyniki będą towarzyszyły tej trudnej drodze. Na szczęście wysiłkiem osób zarządzających klubem oraz przy kontroli miasta udaje się czynić w tej kwestii systematyczne postępy. Towarzyszą temu wyniki wyższe od oczekiwań, więc trzeba się cieszyć. A więc prezydent wystawia klubowi i drużynie dobrą ocenę? - Raczej z satysfakcją przyjmuję, co się udało zrobić do tej pory. Jednocześnie zachęcam do dalszej

www.kkwloclawek.pl

ciężkiej pracy. Dużo do zrobienia jest w kwestii wprowadzania do zespołu młodych koszykarzy z Włocławka. Jako miasto mocno zaangażowaliśmy się w upowszechnianie sportu młodzieżowego. Dobrym przykładem jest tutaj TKM, który stanowi bezpośrednie zaplecze Anwilu. Podwoiliśmy środki na szkolenie w tym klubie i mamy nadzieję, że taka długoterminowa strategia przyniesie oczekiwany skutek. Chciałbym, żeby w przyszłości włocławianie byli na tyle dobrze przygotowani, żeby trener bez obaw włączał ich do grona koszykarzy stanowiących o grze Anwilu w ekstraklasie. A co w bliższej przyszłości? Jaki będzie wynik ćwierćfinałowej rywalizacji z drużyną ze Szczecina? - Serce mówi, że będzie 3:0 dla Anwilu. Rozum podpowiada, że każde z tych zwycięstw trzeba będzie wydrzeć. Pamiętajmy, że Wilki Morskie mają w składzie koszykarzy, którzy wiedzą jak się gra i wygrywa w play-off. Podam tylko przykład Russella Robinsona, który jest przecież wciąż aktualnym mistrzem Polski. Na szczęście zaczynamy dwoma meczami w naszej hali i to nasz ogromny atut. Będziemy grać sześciu na pięciu. Co w półfinale i dalej? - Nie wybiegajmy aż tak bardzo w przyszłość. Cieszmy się tym, co tu i teraz. Przed kilkoma dniami spotkałem się z drużyną i rozmawialiśmy o tym co za nami i o tym co przed. Widziałem autentyczne podekscytowanie tym, że mamy ćwierćfinał i że zaczynamy go u siebie. Zachęcam więc włocławian, żeby „zarazili” się takim podejściem. Zapraszam na mecze i życzę samych pozytywnych emocji. rozmawiał: łukasz pszczółkowski strona 13



O tym, co tygryski

lubią najbardziej

team nr 12 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw Stęskniłem się. Niby tylko rok ich nie było, a jednak. Świetnie, że znów są bo zapewne przysporzą nam wielu niezapomnianych emocji. Play-off 2016 uważam za otwarte. Każdy na nie czeka, nie każdemu jednak dane jest walczyć w nich do samego końca, ale to jest właśnie ich urok. Przegrywający odpada. Przez 12 lat pracy ze słuchawkami na uszach przeżyłem wiele serii play-off. Były takie, po których pękałem z dumy, ale nie zabrakło także takich, o których miałem ochotę jak najszybciej zapomnieć. Przy okazji pierwszego meczu play-off 2016 zapraszam do podróży w przeszłość. Przed nami trzy serie, które moim zdaniem najlepiej oddają piękno koszykówki.

Miejsce trzecie – Play-off 2008

Seria, która niestety skończyła się dla nas bardzo przykro i sprawiła, że skończyliśmy sezon już po ćwierćfinale. Pięć fantastycznych spotkań, w których emocje kłębiły się jak para pod pokrywką podczas gotowania bigosu. Pierwszy mecz wygrany jednym punktem po kapitalnej akcji Łukasza Koszarka w ostatniej sekundzie. Po dwóch meczach prowadzenie Anwilu do zera i… kolejne trzy mecze wygrane przez drużynę prezesa Medeńskiego. To był szok. Cała koszykarska Polska nie mogła uwierzyć, że Anwilu zabraknie w najlepszej czwórce. Tak się jednak stało i to Polpak Świecie walczył z Prokomem o awans do finału.

Miejsce drugie – Play-off 2010.

Igor Griszczuk, żywa legenda włocławskiego basketu, doprowadził drużynę do srebrnego medalu. Ostatniego, jak się później okazało, krążka zespołu z Kujaw. W pierwszej rundzie wyjątkowo łatwe zwycięstwo z Polonią Warszawa i rekordowa wygrana w play-off ustanowiona podczas meczu nr 3 w Warszawie. Polonia nie miała nic do powiedzenia przegrywając decydujący mecz różnicą 49 punktów, a całą serię 0:3. Potem półfinał z Polpharmą wygrany 3:1 i ostatni – dotychczas – mecz, po którym miałem przyjemność krzyknąć „Anwil w finale!”. Tam przegraliśmy z Prokomem Treflem 0:4, ale o jego jakości niech świadczy fakt, że we wszystkich czterech meczach Anwil przegrywał minimalnie, a w decydujących momentach rozgrywek musiał radzić sobie bez dwóch podstawowych graczy: Andrzeja Pluty i Mujo Tulijkovicia. Radiowy komentator meczów Anwilu Wło- Miejsce pierwsze – Play-off 2007 cławek. Najlepszy eks- Rozgrywki, w których zdarzyły się najlepsze, zdaniem wielu komentatorów, pert ubiegłosezonowej półfinały w historii PLK. Pierwsza runda w wykonaniu Anwilu to pojedynki z edycji Typ Na Anwil. Czarnymi Słupsk. Nieprawdopodobne emocje. Przegrany pierwszy mecz ze Słupskiem i potem trzy rewelacyjne spotkania dające awans do kolejnej rundy. Półfinał to koszykarska poezja. Siedem rewelacyjnych spotkań, których losy ważyły się do ostatnich sekund. Prokom wygrał bo... miał w swoich szeregach najdroższego wówczas gracza PLK Huseyina Besoka, który 50 sekund przed końcem meczu numer siedem trafił trójkę przesądzającą o losach meczu i całego półfinału. Ostatnim akcentem ówczesnych play-off były mecze o brązowy medal, ale po tym co działo się w półfinale, nawet porażka ze Śląskiem przeszła raczej bez echa.

Przez 12 lat pracy ze słuchawkami na uszach przeżyłem wiele serii play-off. Były takie, po których pękałem z dumy. www.kkwloclawek.pl

Tak bywało dawniej. Dziś u progu nowych play-off życzę wszystkim kibicom, by za kilka lat w podobny sposób pisano o tegorocznych rozgrywkach. Czy tak będzie, przekonamy się już niebawem. Przed nami mecz nr 1. Do usłyszenia! strona 15



team nr 12 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw

FREKWENCJA

49247 widzów (2. wynik w lidze) Średnia na mecz: 3077 widzów (2. wynik w lidze) Średnia na mecz w poprzednim sezonie: 2001 Wzrost średniej widzów na mecz: 54% Najwyższy wynik: 3383 widzów Łącznie obejrzało nas

przeciwko PGE Turowowi Zgorzelec (97% zapełnienia Hali Mistrzów)

: 2297

Najniższy wynik przeciwko Startowi Lublin (66% zapełnienia Hali Mistrzów)

14 meczów

Liczba transmisji ogółem: najlepszy wynik w lidze (drugi Stelmet BC – 12) Liczba transmisji w Hali Mistrzów:

5

Liczba transmisji meczów wyjazdowych:

65 000

9

Najwyższa oglądalność: widzów – mecz ze Stelmetem BC W poprzednim sezonie: 4 mecze (1 w Hali Mistrzów, 3 na wyjeździe)

INFORMACJE

W MEDIACH

MECZE W TELEWIZJI

MARKET

W HALI MISTRZÓW

IL W N A Y INGOW

8967 (średnio 30 dziennie) Liczba newsów w Internecie: 6528 (średnio 22 dziennie) Liczba newsów w prasie: 1715 (średnio 6 dziennie) Liczba newsów w telewizji: 335 (średnio 1,1 dziennie) Liczba newsów w radiu: 389 (średnio 1,3 dziennie) Liczba newsów o Anwilu ogółem:

Ekwiwalent reklamowy dla brandu Anwil Włocławek:

33 758 000 złotych*

* dane do 30 marca

TWITTER FACEBOOK Liczba like’ów: 11577 (5. wynik w lidze) Liczba like’ów w tym sezonie: 2854 Najlepszy wynik w lidze: Rosa Radom 21373

przygotowali: hubert hejman i michał fałkowski

www.kkwloclawek.pl

Liczba followersów: 1589 (7. wynik w lidze) Liczba followersów w tym sezonie: 774 Najlepszy wynik w lidze: Stelmet BC Zielona Góra 3395

INSTAGRAM Liczba followersów: 1678 (3. wynik w lidze) Liczba followersów w tym sezonie: 1678 Najlepszy wynik w lidze: Stelmet BC Zielona Góra 2979 strona 17


#głodni zwycięstw

team nr 12 sezon 2015/2016

Cztery kwarty z

michałem chylińskim KWARTA 1

KOSZYKÓWKA OBRONA czy ATAK: Wiadomo, że i to i to jest ważne. Osobiście lepiej się czuję w ATAKU, ale zdaję sobie sprawę, że mistrzostwa zdobywa sie obroną. STREFA czy KAŻDY SWEGO: To co jest bardziej skuteczne. Trochę STREFY, trochę obrony KAŻDY SWEGO i wychodzi najlepsza mieszanka. POZIOM TBL czy POZIOM BBL: Na dzień dzisiejszy BBL jest mocniejsza, ale mam nadzieję, że to się z czasem zmieni. ZERO MINUT czy ZERO PUNKTÓW: Wybieram ZERO PUNKTÓW. Koszykówka to nie tylko zdobywanie punktów i nawet nie zdobywając ich, można pomóc drużynie.

KWARTA 3

KWARTA 2

Kobiety PEWNA SIEBIE czy NIEŚMIAŁA: Nieśmiałość też ma swój urok, ale kobiety, które są PEWNE SIEBIE bardziej fascynują. IMPREZOWICZKA czy DOMATORKA: A co tam… IMPREZOWICZKA. Z taką kobietą życie nie może być nudne. TRASH TALKING Z KRYSTYNĄ PAWŁOWICZ czy Z MAGDĄ GESSLER: Przepraszam, nie podjąłbym się żadnego z tych zadań. Nie na moje siły i nerwy. AGNIESZKA CHYLIŃSKA Z TVN czy AGNIESZKA CHYLIŃSKA Z ONA: Każda Chylińska jest dobra, ale ponieważ nie słuchałem ONA, to wybiorę tę aktualną z TVN.

KWARTA 4

HOBBY

MIESZKANIE W CENTRUM czy DOM NA PERYFERIACH: Na dzień dzisiejszy wybrałbym MIESZKANIE. Lubię życie w mieście. PODZIEMNY GARAŻ czy DUŻY TARAS: DUŻY TARAS. Jak już wybrałem mieszkanie w centrum, to chociaż niech mam możliwość spędzenia czasu na tarasie. ZAKUPY czy WYNOSZENIE ŚMIECI: Nie lubię zakupów, więc wybieram WYNOSZENIE ŚMIECI.

CURLING czy SNOOKER: Słabo zamiatam, więc SNOOKER. WIECZORNE GRILLOWANIE czy NOCNA DOMÓWKA: WIECZORNE GRILLOWANIE, a później DOMÓWKA. Naprawdę jedno nie wyklucza drugiego. SAMOCHÓD czy MOTOR: Raczej SAMOCHÓD, bo wolę wygodę. INSTAGRAM czy ALBUM ZE ZDJĘCIAMI: Rodzinne przeglądanie ALBUMU ZE ZDJĘCIAMI ma swój urok. Tego nie odda najlepszy portal społecznościowy.

UCIĄŻLIWY SĄSIAD czy SKLEP NOCNY NA PARTERZE: SKLEP NOCNY. Myślę, że aż tak bardzo by mi nie przeszkadzał.

strona 18

ER ZZ ER U B AT BE

ECIE: POLSKI W EUROBASK P czy REPREZENTACJA gra w ów nik od zaw s STELMET W EUROCU na Dla . może być tylko jedna dz ość wie żliw po mo od w tu icó że , Myślę zczytem, a dla kib jest największym zas nym rom og t jes y rop Eu drużynie narodowej ach entacji na mistrzostw BASKECIE. dopingowania reprez PREZENTACJĘ W EURO RE c wię ram bie Wy wydarzeniem.

www.kkwloclawek.pl

łukasz pszczółkowski

DOM


reklama


reklama


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.